Witam wszystkich użytkowników tego forum

17.03.23
Forum przeżyło dziś dużą próbę ataku hakerskiego. Atak był przeprowadzony z USA z wielu numerów IP jednocześnie. Musiałem zablokować forum na ca pół godziny, ale to niewiele dało. jedynie kilkukrotne wylogowanie wszystkich gości jednocześnie dało pożądany efekt.
Sprawdził się też nasz elastyczny hosting, który mimo 20 krotnego przekroczenia zamówionej mocy procesora nie blokował strony, tylko dawał opóźnienie w ładowaniu stron ok. 1 sekundy.
Tutaj prośba do wszystkich gości: BARDZO PROSZĘ o zamykanie naszej strony po zakończeniu przeglądania i otwieranie jej ponownie z pamięci przeglądarki, gdy ponownie nas odwiedzicie. Przy włączonych jednocześnie 200 - 300 przeglądarek gości, jest wręcz niemożliwe zidentyfikowanie i zablokowanie intruzów. Bardzo proszę o zrozumienie, bo ma to na celu umożliwienie wam przeglądania forum bez przeszkód.

25.10.22
Kolega @janusz nie jest już administratorem tego forum i jest zablokowany na czas nieokreślony.
Została uszkodzona komunikacja mailowa przez forum, więc proszę wszelkie kwestie zgłaszać administratorom na PW lub bezpośrednio na email: cheops4.pl@gmail.com. Nowi użytkownicy, którzy nie otrzymają weryfikacyjnego emala, będą aktywowani w miarę możliwości, co dzień, jeśli ktoś nie będzie mógł używać forum proszę o maila na powyższy adres.
/blueray21

Ze swojej strony proszę, aby unikać generowania i propagowania wszelkich form nienawiści, takie posty będą w najlepszym wypadku lądowały w koszu.
Wszelkie nieprawidłowości można zgłaszać administracji, w znany sposób, tak jak i prośby o interwencję w uzasadnionych przypadkach, wszystkie sposoby kontaktu - działają.

Pozdrawiam wszystkich i nieustająco życzę zdrowia, bo idą trudne czasy.

/blueray21

W związku z "wysypem" reklamodawców informujemy, że konta wszystkich nowych użytkowników, którzy popełnią jakąkolwiek formę reklamy w pierwszych 3-ch postach, poza przeznaczonym na informacje reklamowe tematem "... kryptoreklama" będą usuwane bez jakichkolwiek ostrzeżeń. Dotyczy to także użytkowników, którzy zarejestrowali się wcześniej, ale nic poza reklamami nie napisali. Posty takich użytkowników również będą usuwane, a nie przenoszone, jak do tej pory.
To forum zdecydowanie nie jest i nie będzie tablicą ogłoszeń i reklam!
Administracja Forum

To ogłoszenie można u siebie skasować po przeczytaniu, najeżdżając na tekst i klikając krzyżyk w prawym, górnym rogu pola ogłoszeń.

Uwaga! Proszę nie używać starych linków z pełnym adresem postów, bo stary folder jest nieaktualny - teraz wystarczy http://www.cheops4.org.pl/ bo jest przekierowanie.


/blueray21

Leczenie PŁYNEM LUGOLA

Awatar użytkownika
blueray21
Administrator
Posty: 9816
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 23:45
x 44
x 522
Podziękował: 446 razy
Otrzymał podziękowanie: 14801 razy

Re: Leczenie PŁYNEM LUGOLA

Nieprzeczytany post autor: blueray21 » piątek 11 sty 2019, 19:19

To nie są kłótnie. @Kiszka po prostu dał się nastraszyć, a i tak każdy tu w rzeczywistości eksperymentuje na sobie, bo nasze organizmy nie tylko są niepowtarzalne, ale często drastycznie różne, stąd reakcje na jakiekolwiek specyfiki też są różne. Jest mnóstwo warunków do spełnienia, aby jod zechciał się w ogóle przyswajać. Po drugie nie wiem czemu ludzie się tak uczepiają lugola, zamiast bardziej spokojnie i w zrównoważony sposób podnosić sobie poziom jodyną. No, ale mają wybór.
Twoje wyniki wcale nie są złe, 8 godzin to już nieźle, gdy zobaczysz ślady po 12-tu godzinach, możesz przerwać, a potem brać dawkę podtrzymującą, lub okresowo dawki terapeutyczne. TSH wróci sobie na swoje miejsce samo, nawet jeśli poleci poniżej dolnej (powiedzmy, że mocno umownej granicy).
Utrzymanie poziomu jodu w organizmie jest konieczne dla ochrony twoich narządów i utrzymania metabolizmu w rozsądnych ramach. Bez jodu nic dobrego dla organizmu stać się nie może.
W ogóle na wynik TSH wpływa tak wiele czynników, że sam jako taki, dla mnie nie jest wiarygodny, nawet w małym stopniu.
Możesz oczywiście zbadać obiektywnie poziom jodu i jeszcze 28 -miu innych minerałów wykonując analizę pierwiastkową włosa, dość kosztowne, ale daje dużo informacji. Trzeba tylko pamiętać, że wynik jest średnią z ok 4 - 6 poprzednich miesięcy, zależy nieco, jak włosy były pobrane.
A generalnie bez paniki, choć jodem można się zatruć, nawet nie wiedząc, jeśli ktoś wykonuje badania z kontrastami.
Poza tym to już trzeba byłoby się mocno starać.

edit: Dr Jaśkowski nagrał film o niedoczynności tarczycy, wiele rzeczy w nim wyjaśnia, warto żebyś obejrzał, jest też gdzieś u nas na forum.
0 x


Wiedza ochrania, ignorancja zagraża.

Awatar użytkownika
grzegorzadam
Moderator
Posty: 13105
Rejestracja: czwartek 26 cze 2014, 17:02
x 106
x 696
Podziękował: 29964 razy
Otrzymał podziękowanie: 19672 razy

Re: Leczenie PŁYNEM LUGOLA

Nieprzeczytany post autor: grzegorzadam » piątek 11 sty 2019, 19:28

sand pisze:
piątek 11 sty 2019, 13:51
Zakres normy w zależności od laboratorium wynosi od 0,32 do 5,0 mU/l.
lub między: 0,27 a 4,2 mj/l,
To widać przecie, ze te ''normy'' są z kapelutka.
Gdzie się nie czyta to wszyscy tsh i tsh, a endo ładują euthyroxy aż się apteki grzeją.
@Kiszka po prostu dał się nastraszyć
I to skutecznie jak widać.

Tarczyca... A przysadka, grasica, nadnercza, przytarczyce, szpik?
Wszystko pofrunęło w kierunku tarczycy, a gdzie całość?

czy ktoś z piszących zbadał sobie poziom jodu z moczu i selenu również dodatkowo?
Czy zalecił to jakikolwiek lekarz?
0 x


życie ma tylko dożywotnią gwarancję, przeżyj je ciekawie,
jak nie może być mądrze, niech chociaż będzie wesoło :D

Awatar użytkownika
blueray21
Administrator
Posty: 9816
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 23:45
x 44
x 522
Podziękował: 446 razy
Otrzymał podziękowanie: 14801 razy

Re: Leczenie PŁYNEM LUGOLA

Nieprzeczytany post autor: blueray21 » piątek 11 sty 2019, 19:36

W większości przypadków wystarczy brać 2 -3 g wit. C dziennie w 3 - 4 dawkach, suplementując jod, a TSH przestaje szaleć.
0 x


Wiedza ochrania, ignorancja zagraża.

Awatar użytkownika
sand
Posty: 297
Rejestracja: piątek 29 sie 2014, 15:54
x 10
x 12
Podziękował: 285 razy
Otrzymał podziękowanie: 479 razy

Re: Leczenie PŁYNEM LUGOLA

Nieprzeczytany post autor: sand » piątek 11 sty 2019, 19:54

Kiszka pisze:
piątek 11 sty 2019, 16:04
nie nie nie. niech bierze dalej i za dwa miesiące sobie zbada trójkę tarczycową-wtedy się zdziwi. to że akurat zbadał w momęcie dobrego wyniku to tak trafił i tyle. jak będzie dalej pił lugola to to tsh spadnie dalej. tak jak napisał że miał wyższe to mu spadło do tego co ma czyli usypia podwórze jodem a pobudza tarczyce. @sand pomyśl - to logiczna kolej rzeczy.
Niech eksperymentuje - jego zdrowie. ja tylko ostrzegam.
@sand a Ty miałaś jazdy z tarczycą po jodzie, że piszesz, że to nic takiego?, że luzik? no nie wiem. łatwo być teoretykiem...
Wynik u Pawła jest w tej chwili wzorowy,czyli w połowie normy,lepszy niż przed jodowaniem,ja gdy brałam jod moje TSH poszło w górę, nie za dużo,ale jednak.W moim laboratorium norma do 4 a ja po roku na jodzie miałam 4.22.Brałam rok czasu jod,przy hashimoto i nie umarłam,a nawet pięknie schudłam.Zrezygnowałam po roku,bo myślałam ( właśnie ja) że rozwolnienie to objaw nadczynności,bo przeczytałam to na forum ''Zdrowiej'' opinie moderatora,a on czasem wypisuje bzdury,teraz o tym wiem,wtedy nie wiedziałam.Po roku zrobiłam TSH i nie było żadnej nadczynności,a niedoczynność w dalszym ciągu w trakcie brania jodu.Nie wiem czy dobrze zrobiłam przerywając jod...chyba tak,bo ile można brać?@Kiszka ,nie każdy na jodzie ''umiera'' nie możesz mierzyć wszystkich swoją miarką.Ja nikogo nie namawiam by się jodował,ale akurat Paweł ma bardzo dobry wynik i uważam,że w tym momencie tarczyca u Pawła pracuje lepiej,patrząc na wynik z TSH.Powinien jeszcze zrobić ft3 i ft4.Decyzja należy do Pawła,brać dalej czy nie,jeżeli nie ma wymiernych korzyści,powinien szukać dalej,może to niedobór d3? lub czegoś innego.Uważam,że jeżeli tarczycę ma zdrową i wynik po suplementacji poprawił się nie musi dalej suplementować jodu.


U mnie to niedobór witaminy D3 dawał takie paskudne objawy i co z tego że ja brałam d3,skoro mój organizm ni jak nie wchłaniał.

Cytuję;W książce Galus Krzysztof, ksiązka nosi tutuł "Choroby metaboliczne kości" jest tam bardzo dużo ciekawych informacji o wpływie witaminy D na system immunologiczny etc. Gość twierdzi, że przy brakach jednak lepiej jest uzupełniac witamine D3 podając aktywny metabolit 25(OH)D3 bo wielu pacjentów ma jednak problem z przyłączaniem węgla 25. Ma problem dlatego że przemysł farmaceutyczny wykorzystuje P450 w taki sposób że blokuje tę hydroksylacje i psuje wątrobę''

Zupełnie przypadkowo wpadłam na ten trop i skombinowałam sobie Alfadiol czyli aktywny metabolit,biorę to dopiero kilka dni i widzę różnicę.Nadmieniam,że nie mieszkam w Polsce i trudno uzyskać skierowanie na badanie poziomu D3 ''bo nie potrzeba''Czy wrócę do jodu,na pewno tak,ale najpierw muszę powalczyć z witaminą D.Do witaminy D3 brała wszystkie kofaktory,czyli A K E magnez,a nawet potas i pewnie jeszcze coś tam brałam,ale nie chce mi się szukać w dzienniczku.Dr,Czerniak leczy tarczycę dużymi dawkami jodu,no ale to Dr,Czerniak,ma doświadczenie i wie jak to robić.
Pozdrawiam @ kiszka,dobrze ,że ostrzegasz w sumie lepiej dmuchać na zimne.
0 x



Awatar użytkownika
sand
Posty: 297
Rejestracja: piątek 29 sie 2014, 15:54
x 10
x 12
Podziękował: 285 razy
Otrzymał podziękowanie: 479 razy

Re: Leczenie PŁYNEM LUGOLA

Nieprzeczytany post autor: sand » piątek 11 sty 2019, 20:06

grzegorzadam pisze:
piątek 11 sty 2019, 19:28
sand pisze:
piątek 11 sty 2019, 13:51
Zakres normy w zależności od laboratorium wynosi od 0,32 do 5,0 mU/l.
lub między: 0,27 a 4,2 mj/l,
To widać przecie, ze te ''normy'' są z kapelutka.
Gdzie się nie czyta to wszyscy tsh i tsh, a endo ładują euthyroxy aż się apteki grzeją.

Nooo bardzo szkoda,że nie miałeś niedoczynności,albo nadczynności,zobaczyłbyś co się z Tobą dzieje bez tego ''trzęsącego się ''euthyroxu? Ja dzięki bogu nie miałam aż takich hecy,ale koleżanki mąż znalazł się na oddziale dla psychicznych zasugerowałam,żeby skontrolować TSH.Miał wysokie,gdy wyrównano mu,epizod się nie powtórzył.Nie mówię,że to jest panaceum,ale czasem trzeba.Moja siostrzenica strasznie puchła na twarzy,dosłownie jak balon,cuda wymyślali,a to tarczyca i po hormonach ani razu nie spuchła.Czasem trzeba @grzegorzuadamie.Nie każdy poświęca czas na szukanie 'prawdy,z różnych przyczyn i wtedy ten euthyrox ratuje mu życie,no ale niestety, nie zdrowie!
0 x



Awatar użytkownika
sand
Posty: 297
Rejestracja: piątek 29 sie 2014, 15:54
x 10
x 12
Podziękował: 285 razy
Otrzymał podziękowanie: 479 razy

Re: Leczenie PŁYNEM LUGOLA

Nieprzeczytany post autor: sand » piątek 11 sty 2019, 20:19

grzegorzadam pisze:
piątek 11 sty 2019, 19:28

czy ktoś z piszących zbadał sobie poziom jodu z moczu i selenu również dodatkowo?
Czy zalecił to jakikolwiek lekarz?
Gdybyśmy chcieli przed każdym suplementem badać jego poziom,to chyba życia by nam zabrakło,nie mówiąc o pieniądzach.Zadziwia mnie,że pytasz ''czy zalecił lekarz badanie'',sorry ale urwałeś się z choinki ;) Od kiedy lekarze badają poziomy minerałów,witamin?A zresztą po co badać poziom jodu,jak całe forum jest ,,zapisane''że każdy ma niedobór bo brom,bo niska zawartość w pożywieniu ,bo gleba wyjałowiona bo nie jemy ryb ...itd.
0 x



paweł30
Posty: 10
Rejestracja: wtorek 25 gru 2018, 20:46
Podziękował: 1 raz

Re: Leczenie PŁYNEM LUGOLA

Nieprzeczytany post autor: paweł30 » piątek 11 sty 2019, 20:35

Niektórzy są za a inni przeciw z tego co tu widzę za suplementacją jodem . Chciałem tylko się dowiedzieć jak działał na tych co pile ten jod ? Nie testując tak na prawdę nie wiemy jak zareagujemy na ten jod a jak testujemy to i mamy coś do powiedzenia a nie z góry zakładając ,że sobie krzywdę zrobimy ..........., Lepiej chyba zacząć od jodu niż sztucznych hormonów . W książce jod LYNNE FARROW pisze ,że tsh u większości osób do 2,5 jest prawidłowe a górne granice to już zaczyna się niedoczynność . Wyniki mam dobre ale różnicy jakieś dużej nie ma z przed suplementacji jodem . Dalej przeziębiam się po ciężkim wysiłku , marznę jak jest zimno , a jak rano wstaje to mi jest bardzo ciepło tak przez godzinę a później normalnie ,wysikać się do końca nie mogę więc na pewno już prostata daje znać ......., Florę jelit wyrównałem ale nie ma różnicy również . A może po prostu to tylko brak jakiś witamin itp zbadam jak mówisz a może akurat trafie .......:) Ktoś tu ma podobne objawy ????????
0 x



Awatar użytkownika
blueray21
Administrator
Posty: 9816
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 23:45
x 44
x 522
Podziękował: 446 razy
Otrzymał podziękowanie: 14801 razy

Re: Leczenie PŁYNEM LUGOLA

Nieprzeczytany post autor: blueray21 » piątek 11 sty 2019, 21:33

Jak widzisz jod uzupełnia się zwykle przez pół roku lub dłużej, @sand brała przez rok i nie jest zachwycona tym, że przerwała. To nie działa jak cudowne tabletki Big Pharma, to są procesy.
Raczej trudno będzie znaleźć kogokolwiek o podobnych objawach, a nawet gdyby się udało, to przyczyny tych objawów mogą być absolutnie różne.
Poprawiłeś florę jelitową, a czy sprawdzałeś jak u ciebie z "produkcją" kwasu solnego w żołądku? To relatywnie częsta przyczyna takich objawów. Inna to jakaś niewydolność krążenia krwi, czasami spowodowana zbyt gęstą krwią, oraz wieloma innymi przyczynami.
Masz sprawdzony i poprawny cukier we krwi? A jak z odrobaczaniem?
Podobne objawy może powodować również "wyczerpanie" nadnerczy.
To kilka możliwości, w ciemno raczej nikt nie zgadnie, małe szanse. Po mojemu zrób sobie jakiś dobry biorezonans, bo rozumiem, że podstawowe badania, krew, mocz masz aktualne. Jeżeli zdecydujesz się dodatkowo na APW to po tych 2-ch badaniach będziesz wiedział o sobie o wiele więcej.
0 x


Wiedza ochrania, ignorancja zagraża.

kupfer
Posty: 351
Rejestracja: czwartek 16 lut 2017, 21:46
x 321
x 43
Podziękował: 1077 razy
Otrzymał podziękowanie: 630 razy

Re: Leczenie PŁYNEM LUGOLA

Nieprzeczytany post autor: kupfer » piątek 11 sty 2019, 21:46

witam.od 2 m-cy biorę 8 kropli jodku potasu przepisany przez znachora(bardzo znanego),który nie wiedział że zrobiłem analizę włosa gdzie wyszedł niedobór 30% z jakichś komicznych liczb,grzegorz pisze najlepiej: co to za normy :?: ,kto to ustalił :?: i dlaczego takie a nie inne,proste :idea: żeby leczyć,co niektórzy dalej nie chcą pojąć no to ich problem.Poza tym analiza włosa to moim zdaniem także przegięcie z normami i to ostre,ale o tym napiszę w odpowiednim wątku,najpierw muszę pogadać na ten temat z kompetentną osobą w laboratorium,wiedzy już nabrałem w temacie na stronach zachodnich.
pozdrawiam.
0 x



paweł30
Posty: 10
Rejestracja: wtorek 25 gru 2018, 20:46
Podziękował: 1 raz

Re: Leczenie PŁYNEM LUGOLA

Nieprzeczytany post autor: paweł30 » piątek 11 sty 2019, 22:04

blueray21
Po jodzie żołądek zaczął lepiej i szybciej trawić a wczesniej z tym też nie było problemu a jak już to sok z cytryny piłem po posiłku albo przed i było dobrze . Jeżeli chodzi o biorezonansmagnetyczny to robiłem i wyszło mi parę uczuleń chyba ,że o jakiś inny biorezonans Ci chodzi ?
0 x



Awatar użytkownika
sand
Posty: 297
Rejestracja: piątek 29 sie 2014, 15:54
x 10
x 12
Podziękował: 285 razy
Otrzymał podziękowanie: 479 razy

Re: Leczenie PŁYNEM LUGOLA

Nieprzeczytany post autor: sand » sobota 12 sty 2019, 10:53

blueray21 pisze:
piątek 11 sty 2019, 21:33

Poprawiłeś florę jelitową, a czy sprawdzałeś jak u ciebie z "produkcją" kwasu solnego w żołądku?
Kwas solny pięknie reguluje Magnez,Cynk witamina b1 i b6.Przy niedoborach tych elementów trudno o zdrowy kwas.
0 x



Awatar użytkownika
Kiszka
Posty: 1166
Rejestracja: niedziela 26 lut 2017, 19:24
x 22
x 57
Podziękował: 2696 razy
Otrzymał podziękowanie: 1211 razy

Re: Leczenie PŁYNEM LUGOLA

Nieprzeczytany post autor: Kiszka » sobota 12 sty 2019, 19:33

zastraszyć? że ja?. @bluray21 i @grzegorzadam co wy piszecie? czy kiedykolwiek mieliście wywalone w kosmos ft3 i ft4? czy wy piszecie z praktyki? czy jesteście teoretycy. wszystko to tutaj teoria dopóki ktoś się na własnej skórze nie przekona. ja się z nikim nie sprzeczam. a z resztą... róbta co chceta. ja będę się tylko przyglądał.

Tak naprawdę to chyba za bardzo nie ma co wierzyć tutaj co niektórym jacy to oni wielce uczeni nie są. bo widzę, że internet sobie a życie kto ich tam wie... 8-)
0 x


Czołem Wielkiej i wolnej Polsce!

Awatar użytkownika
blueray21
Administrator
Posty: 9816
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 23:45
x 44
x 522
Podziękował: 446 razy
Otrzymał podziękowanie: 14801 razy

Re: Leczenie PŁYNEM LUGOLA

Nieprzeczytany post autor: blueray21 » sobota 12 sty 2019, 21:09

@Kiszka, nikt tu "uczonym" nie jest i dobrze o tym wiesz.
Brałeś lugola przez 4,5 miesiąca, on jest ukierunkowany na tarczycę, bo ma dużo jodku potasu, a mało jodu. Ja zawsze polecałem jodynę, jest lepiej zrównoważona. Może być tak, że wszedłeś w nadczynność tarczycy przy niedoborze jodu nieorganicznego w żołądku, prostacie itd. Ciekaw jestem jak długo utrzymuje się u ciebie testowa plama z jodyny teraz.
Jest jeszcze jedna kwestia, która może wyjaśnić twoją wrażliwość na lugola. Kiedyś robiłeś jakieś badanie z kontrastem.
Kontrast zawiera olbrzymią dawkę jodu, znam przypadek autentycznego zatrucia u kobiety, w efekcie z gorącymi guzkami na tarczycy, okrzykniętymi jako nowotworowe, nawet dostała zieloną kartę. Po 2,5 miesiąca, bez działań wobec tarczycy, tylko jakieś terapie materacem magnetycznym i picie wody Redox, nie chcieli jej już wydać wyników USG tarczycy na cito - bo już była czysta! "Rak" zniknął.
Tak więc pobrany niegdyś kontrast mógł byc podłożem, dzięki któremu przejechałeś nieco ponad normę. Po drugie zalecałem i zalecam nadal, potrzebującym jodu - to ponad 90% populacji - pobieranie jodyny, a nie lugola.
Można próbować uzupełniać bezkarnie jodem organicznym jedząc mnóstwo kelpu, albo wypijając litrami nalewkę orzechową, ale to bardzo długa droga.
A w ogóle plama testowa jodyną w większości spełnia swoje zadanie doskonale.

Edit: a propo's praktyki, brałem 2 x 15 kropel jodyny 5% dziennie dopóki plama nie powiedziała, że dość. Teraz biorę znowu 2 x 6 kropel jodyny 10%, zobaczymy jak długo będę potrzebował. Jednak nikogo nie namawiam, a wręcz odmawiam pobierania takich ilości, każdy z nas jest inny i inaczej reaguje na poszczególne specyfiki.
0 x


Wiedza ochrania, ignorancja zagraża.

Awatar użytkownika
sand
Posty: 297
Rejestracja: piątek 29 sie 2014, 15:54
x 10
x 12
Podziękował: 285 razy
Otrzymał podziękowanie: 479 razy

Re: Leczenie PŁYNEM LUGOLA

Nieprzeczytany post autor: sand » sobota 12 sty 2019, 21:45

Kiszka pisze:
sobota 12 sty 2019, 19:33
zastraszyć? że ja?. @bluray21 i @grzegorzadam co wy piszecie? czy kiedykolwiek mieliście wywalone w kosmos ft3 i ft4? czy wy piszecie z praktyki? czy jesteście teoretycy. wszystko to tutaj teoria dopóki ktoś się na własnej skórze nie przekona. ja się z nikim nie sprzeczam. a z resztą... róbta co chceta. ja będę się tylko przyglądał.

Tak naprawdę to chyba za bardzo nie ma co wierzyć tutaj co niektórym jacy to oni wielce uczeni nie są. bo widzę, że internet sobie a życie kto ich tam wie... 8-)
@ kiszka,ja się nie odniosłam do Twojego przypadku ale,tylko i wyłącznie do Pawła,moim zdaniem dobrze zrobiłeś przerywając suplementacje jodu,bardzo dobrze.Miałeś zdrową tarczycę,nie leczyłeś jej,widać nie potrzebowałeś aż takiej ilości jodu jaką pobierałeś.Nie można w coś brnąć ,skoro wyniki są bardzo złe i samopoczucie też złe.U Pawła jest inna sytuacja wyniki dobre samopoczucie nie zmieniło się,na jego miejscu zastanowiłabym się czy dalej brać ten jod.
Ja to co innego,mam niedoczynność tarczycy i jod potraktowałam jak lek,no cóż po roku nie wyleczyłam tarczycy,no ale schudłam to chyba znak,że tarczyca trochę ruszyła?a może nie ? trudno powiedzieć,brałam różne cuda wianki,więc na dwoje babka wróżyła.Masz rację,nie można nikogo namawiać na jod,nie każdy z nas potrzebuje aż tyle tego jodu,mamy różne organizmy i różnie reagujemy.Ja napisałam z praktyki,nie wyleczyłam jednak tarczycy po roku brania jodu,nie wiem czy wyleczyłabym biorąc jeszcze dłużej.Leczyć należy się z rozsądkiem i nie być podatnym na posty z różnych forów,to ma być tylko ewentualny drogowskaz,a nie recepta,którą ''musimy zastosować''.Na zagranicznych forach piszą ''praktycy'' no ale i tam trzeba uważać.


Tak całkiem nie zrezygnowałam z jodu,biorę od czasu do czasu po jednej kropelce,no bo jod jest potrzebny :)
0 x



paweł30
Posty: 10
Rejestracja: wtorek 25 gru 2018, 20:46
Podziękował: 1 raz

Re: Leczenie PŁYNEM LUGOLA

Nieprzeczytany post autor: paweł30 » niedziela 13 sty 2019, 12:36

No właśnie na każdego w inny sposób działa ten jod . U mnie zauważyłem tylko że na przedramieniu wolniej się wchłania jodyna niż np na brzuchu pomimo to że odstawiłem kilka dni temu jod tz przestałem pić ale jak skórę smaruję jodyno z olejem kokosowym np na brzuchu to 3 godz i nie ma a na przedramienu ok 8 godz . Pytanie czy wszystkie organy nawet przy nasyceniu tarczycy są nasycone jodem odpowiednio ??
0 x



Awatar użytkownika
grzegorzadam
Moderator
Posty: 13105
Rejestracja: czwartek 26 cze 2014, 17:02
x 106
x 696
Podziękował: 29964 razy
Otrzymał podziękowanie: 19672 razy

Re: Leczenie PŁYNEM LUGOLA

Nieprzeczytany post autor: grzegorzadam » niedziela 13 sty 2019, 18:17

Kiszka pisze:
sobota 12 sty 2019, 19:33
zastraszyć? że ja?. @bluray21 i @grzegorzadam co wy piszecie? czy kiedykolwiek mieliście wywalone w kosmos ft3 i ft4? czy wy piszecie z praktyki? czy jesteście teoretycy. wszystko to tutaj teoria dopóki ktoś się na własnej skórze nie przekona. ja się z nikim nie sprzeczam. a z resztą... róbta co chceta. ja będę się tylko przyglądał.
Po co się unosisz?
To tylko rozmowy, praktyków również, bo wszyscy-śmy i tymi i tymi.
Dlaczego uważasz, ze lekarz wie więcej?
Tak, jak przepisywać chemię, i jej interakcjach z inną chemią, to i owszem.
Co byś sobie gorszej buby nie zrobił, wszak masz żyć i przynosić zysk.

Ta cała diagnostyka tarczycowa, jak i inne (często niechlujnie wykonywana) jest ukierunkowana na leczenie chemią, wielu o tym pisało, na forum dziesiątki wpisów.

Było dziesiątki wpisów o likwidacji sepsy wit. C, a Ty po długiej bytności na forum tak pytasz:
grzegorzadam pisze:
wtorek 25 wrz 2018, 23:46
Kiszka pisze:
wtorek 12 gru 2017, 08:46
są przypadki :antybiotyk albo sepsa. i co byście wybrali?
Witaminę C :D

https://wolna-polska.pl/wiadomosci/wit- ... vy-2018-07

Nie chorujemy z powodu braku leków i sztucznych hormonów, i dlatego to coś nie może nas wyleczyć,
bo niby jak?

Przy każdym prawie opisie cięższej choroby, napisane jest że jest ona ''nieuleczalna'' , a ''lek''
służy tylko osłabianiu objawów, nie mają innej ścieżki.
Fakt, że grapefruit jest ''zły'', bo przeszkadza ''lekom'' ...
A może to te ''leki'' są szkodliwe? :D
ZAleży od przyjętej optyki.

Nie jesteś tu od dzisiaj przecież, mimo wielu fajnych wpisów i ciekawości analitycznej i tak
na anginę wziąłeś antybiotyk, bez sensu, bez logiki...
Teraz jakieś ft5, ft6, tsh i dajesz się wodzisz się za nos.
Nie oceniam, Twoja sprawa i zdrowie.
Wielce sobie cenię to zacne forum, bo dzięki wskazówkom tu uzyskanym, pozbyłem się
kłopotów zdrowotnych i mam nadzieję w tym pozostać, bez udziału chemii i porad medycznych
konwencjonalnych fachowców.

ZA grosze dosłownie (Blu) i całym mnóstwem skutecznych, prostych przepisów.

Dlaczego ktokolwiek twierdzi, ze jod robi bubę (może zrobić jak wszystko co zjadamy, wdychamy lub nakładamy na ''sterylną'' skórę), skoro nikt wcześniej tego nie sprawdza?
Poza tym analiza włosa to moim zdaniem także przegięcie z normami i to ostre,ale o tym napiszę w odpowiednim wątku,
Otóż to, dlatego trzeba założyć koniecznie nowy wątek o APW.
Nie przegięcie raczej, a brak umiejętnej diagnozy i ukierunkowanie człowieka później- tu
wolna amerykanka..
sand pisze:
piątek 11 sty 2019, 20:19
Gdybyśmy chcieli przed każdym suplementem badać jego poziom,to chyba życia by nam zabrakło,nie mówiąc o pieniądzach.Zadziwia mnie,że pytasz ''czy zalecił lekarz badanie'',sorry ale urwałeś się z choinki ;)
Pytanie było retoryczne jednak ;)
Ale przy tych kłopotach ogólnoświatowych z tarczycą, chyba te 2 czynniki powinno się zbadać, zamiast
latać po omacku, badając w kółko tsh, które o niczym nie mówi.
A zaczęły się one od zastąpienia jodu bromem, co zostało wiele razy poruszone przez lekarzy jodowych.
Czyli tarczyca to problemy z jodem, selenem i drobnoustrojami, nie niedoborem euthyroxu.
Poza tym jod nie jest jakimś suplementem, a jednym z kilku podstawowych niezbędnych elementów organizmu.

Na mnie jod nie robi wrażenia, co jakiś czas pobieram, ożywia mnie sympatycznie i tyle.
Badań na tarczycę nie robiłem i nie zamierzam robić, na razie.
Pilnuję pH, 1-2 razy w miesiącu odwiedzam biorezonans, poziom wit.D mam ''toksyczny'' i jest ok ;)
Do tego sól (sporo), magnez, wit.C czasami, zioła i wystarczy.
Cholesterol -250, kwalifikuje mnie do statyn- lekarz :D
sand pisze:
piątek 11 sty 2019, 20:06
koleżanki mąż znalazł się na oddziale dla psychicznych zasugerowałam,żeby skontrolować TSH.Miał wysokie,gdy wyrównano mu,epizod się nie powtórzył.
Ale jak była przyczyna tego skoku?

- żylaki są spowodowane słabymi żyłami- lekarz...
Ale dlaczego żyły są słabe ? ;)
0 x


życie ma tylko dożywotnią gwarancję, przeżyj je ciekawie,
jak nie może być mądrze, niech chociaż będzie wesoło :D

Awatar użytkownika
sandra
Posty: 2309
Rejestracja: sobota 27 gru 2014, 19:20
x 96
x 176
Podziękował: 1332 razy
Otrzymał podziękowanie: 4860 razy

Re: Leczenie PŁYNEM LUGOLA

Nieprzeczytany post autor: sandra » niedziela 13 sty 2019, 19:56

Jak sporządzić 5% jodynę z dodatkiem jodku potasu ?
Taką dopaszczową.
Bardzo proszę o pomoc.
0 x



Awatar użytkownika
blueray21
Administrator
Posty: 9816
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 23:45
x 44
x 522
Podziękował: 446 razy
Otrzymał podziękowanie: 14801 razy

Re: Leczenie PŁYNEM LUGOLA

Nieprzeczytany post autor: blueray21 » niedziela 13 sty 2019, 20:23

3 gramy jodu, 2 gramy jodku potasu, zalewasz spirytusem, najlepiej słabym 90 -91%, sklepowym, do całkowitej objętości 100 ml i już, czekasz aż się rozpuści czasami wstrząsając.
To jest prawie apteczna, oni mają jeszcze mnie % alkoholu. Rzeczywiste stężenia łączne jodu to 4,76%.
0 x


Wiedza ochrania, ignorancja zagraża.

beadnorsi
Posty: 1604
Rejestracja: niedziela 27 maja 2018, 12:06
x 4
x 104
Podziękował: 3112 razy
Otrzymał podziękowanie: 2146 razy

Re: Leczenie PŁYNEM LUGOLA

Nieprzeczytany post autor: beadnorsi » niedziela 13 sty 2019, 21:09

Kiszka,jak zle reagujesz na Lugola,to "prawdopodobnie" masz za malo d3

--to z mojego doswiadczenia.
Juz pisalem gdzies o tym.Ja takze wpadlem w nadczynnosc,a ze lekarzy unikam,tsh nie mierzylem.

Zrobilo mi sie nagle goraco,chodzilem po domu w bieliznie,serce walilo,nie spalem.

Dowalasz d3 ,hormon,ktory podobny jest do t3 i wszystko wraca do normy.

Wiecej d3 i z automatu pobierzesz duzo wiecej lugola.

Bole i zle samopoczucie po d3?

Brak magnezu.

Podnosisz poziom magnezu-podnosisz "odpornosc" na d3.

pozdrawiam
0 x



beadnorsi
Posty: 1604
Rejestracja: niedziela 27 maja 2018, 12:06
x 4
x 104
Podziękował: 3112 razy
Otrzymał podziękowanie: 2146 razy

Re: Leczenie PŁYNEM LUGOLA

Nieprzeczytany post autor: beadnorsi » niedziela 13 sty 2019, 21:32

Grzesiu,a gdzie jezdzisz na ten biorezonans?Polecisz mi kogos ?
0 x



kupfer
Posty: 351
Rejestracja: czwartek 16 lut 2017, 21:46
x 321
x 43
Podziękował: 1077 razy
Otrzymał podziękowanie: 630 razy

Re: Leczenie PŁYNEM LUGOLA

Nieprzeczytany post autor: kupfer » niedziela 13 sty 2019, 21:53

witam,grzegorzu zazdroszczę cholesterolu,żona też taki ma i jest po medyku=20-kilka lat temu kiedy ją szkolono norma była 240 ;) ,kiszka nie wiem czy ci coś dolegało,czy zrobiłeś badania tak dla ciekawości,być może stąd te wszystkie problemy,ale ja nigdy takowych nie robiłem,a spożyłem lugola już sporo,obecnie to sam jodek potasu i nie oczekuj tu gotowych porad,to jest tylko forum,czyli wymiana doświadczeń,a ty musisz sam podjąć decyzję co robić,co do APW, załóżcie wątek (ja się na tym nie znam :?: ),to napiszę co wiem na temat.
pozdrawiam.
0 x



cedric
Posty: 7489
Rejestracja: sobota 10 mar 2018, 21:53
x 95
x 186
Podziękował: 4157 razy
Otrzymał podziękowanie: 11238 razy

Re: Leczenie PŁYNEM LUGOLA

Nieprzeczytany post autor: cedric » czwartek 17 sty 2019, 22:38

https://weirdscience.eu/Zegar%20jodowy.html
Zegar jodowy

Pro­sto, ale efek­tow­nie!

Doświad­cze­nie nazy­wane zega­rem jodo­wym jest często pre­zen­to­wane na wszel­kich poka­zach che­micz­nych.
Jest ono pro­ste w wyko­na­niu, nie wymaga trud­no­do­stęp­nych sub­stan­cji che­micz­nych i zapew­nia fascy­nu­jący efekt wizu­alny.


Zegar jodowy jest jedną z tak zwa­nych reak­cji zega­ro­wych, które pole­gają na sprzęże­niu dwóch rów­no­le­głych reak­cji: szyb­kiej i powol­nej. Efekt obja­wia się zwy­kle zmianą barwy roz­tworu zacho­dzącą nagle po pew­nym cza­sie.

Czego potrze­bu­jemy?

Wszyst­kie potrzebne sub­stan­cje che­miczne są łatwo dostępne:

skro­bia ziem­nia­czana,
jodyna,
nad­tle­nek wodoru 3% (woda utle­niona),
wita­mina C (kwas askor­bi­nowy)



Obrazek
Ilustracja: Trochę większa ilustracjaKliknij, aby powiększyć

Ostrze­że­nie:
W tym doświad­cze­niu nie występują żadne sil­nie tru­jące sub­stan­cje, jed­nak należy zacho­wać ostrożn­ość jak zaw­sze przy pracy z sub­stan­cjami che­micz­nymi.
W przy­padku jodyny należy zacho­wać ostrożn­ość, ponie­waż plamy jodu są trudne do usu­nięcia.
Autor nie bie­rze jakiej­kol­wiek odpo­wie­dzial­no­ści za wszel­kie mogące pow­stać szkody. Robisz to na wła­sne ryzyko!


Należy przy­go­to­wać roz­twór kwasu askor­bi­no­wego przez roz­pusz­cze­nie jed­nej tabletki (100mg) w około 25cm3 wody desty­lo­wa­nej. Skro­bia nie roz­pusz­cza się w zim­nej wodzie; nie­wielką jej ilość należy roz­pro­wa­dzić we wrzącej wodzie. Przy­go­to­wane roz­twory jest wygod­nie prze­lać do odpo­wied­nich bute­le­czek, np. z two­rzywa sztucz­nego:

Obrazek
Ilustracja: Trochę większa ilustracjaKliknij, aby powiększyć

Zaczy­namy pokaz!

W cza­sie pokazu musimy wyko­nać następu­jące czyn­no­ści w poda­nej kolej­no­ści:

Do zlewki wle­wamy kilka kro­pli jodyny,
doda­jemy powoli tyle roz­tworu kwasu askor­bi­no­wego, aby roz­twór się odbar­wił,
doda­jemy kilka kro­pli roz­tworu skrobi,
doda­jemy 10cm3 wody desty­lo­wa­nej,
wle­wamy 15cm3 wody utle­nio­nej,
mie­szamy pow­stały bez­barwny roz­twór i obser­wu­jemy zmiany.
Zacho­wa­nie przed­sta­wio­nej kolej­no­ści doda­wa­nia sub­stan­cji jest bar­dzo ważne!

Pow­stały roz­twór jest całk­o­wi­cie bez­barwny. Jed­nak po nie­dłu­gim cza­sie cały roz­twór w jed­nej chwili zmie­nia barwę na gra­na­towo-czarną! Film z prze­pro­wa­dzo­nego przeze mnie doświad­cze­nia pre­zen­tuję poni­żej:

https://youtu.be/hV6xhS_hgfU

Wyja­śnie­nie

By wyja­śnić mecha­nizm obser­wo­wa­nej reak­cji musimy wspom­nieć parę słów o kwa­sie askor­bi­no­wym czyli wita­mi­nie C. Jest to orga­niczny związek che­miczny będący pochodną glu­kozy o wzo­rze suma­rycz­nym C6H8O6.
Wzór struk­tu­ralny:

Obrazek

Ilustracja
Jodyna zaw­dzięcza swoją bru­natną barwę roz­pusz­czo­nemu w niej jodowi. Dzięki dodat­kowi kwasu askor­bi­no­wego jod zostaje zre­du­ko­wany do jonów jod­ko­wych, które nie dają w roz­two­rze żad­nej barwy (następuje odbar­wie­nie). Reduk­cja jodu jest zja­wi­skiem powol­nym. Nad­tle­nek wodoru ma dzia­ła­nie prze­ciwne: szybko utle­nia jodki do wol­nego jodu. Jest to jed­nak możl­iwe dopiero po wyczer­pa­niu zapasu kwasu askor­bi­no­wego. Wła­śnie to jest odpo­wie­dzialne za opóźn­ie­nie wystąpie­nia zmiany barwy. W momen­cie wyczer­pa­nia w roz­two­rze kwasu askor­bi­no­wego docho­dzi do gwałt­ow­nego utle­nie­nia jod­ków. W roz­two­rze poja­wia się sto­sun­kowo duża ilość wol­nego jodu, który wiążąc się ze skro­bią daje ciem­no­gra­na­towe zabar­wie­nie.

Dłu­gość ocze­ki­wa­nia na zabar­wie­nie się roz­tworu można regu­lo­wać w sze­ro­kim zakre­sie przez mody­fi­ka­cję ilo­ści doda­nego kwasu askor­bi­no­wego.

Innym przy­kła­dem zegara che­micz­nego jest cyste­i­nowy zegar z bły­skiem.
https://weirdscience.eu/Zegar%20cysteinowy.html

Życzę miłej i pou­cza­jącej zabawy:)

Lite­ra­tura dodat­kowa:

Lan­dolt, H., Ueber die Zeit­dauer der Reac­tion zwi­schen Jod­säure und sch­we­fli­ger Säure, Berichte der deut­schen che­mi­schen Gesell­schaft, 19 (1), 1886, str. 1317-1365,
Oli­ve­ira A. P., Faria R. B., The chlo­rate-iodine clock reac­tion, Jour­nal of the Ame­ri­can Che­mi­cal Society, 127 (51), 2005, str. 18022–18023,
Wri­ght S. W., The vita­min C clock reac­tion, Jour­nal of Che­mi­cal Edu­ca­tion, 79 (1), 2002, str. 41,
Wri­ght S. W., Tick Tock, a Vita­min C Clock, Jour­nal of Che­mi­cal Edu­ca­tion, 79 (1), 2002, str. 40A.
Marek Ples
0 x



Jurek
Posty: 29
Rejestracja: niedziela 13 sty 2019, 00:40
x 2
x 1
Podziękował: 26 razy
Otrzymał podziękowanie: 29 razy

Re: Leczenie PŁYNEM LUGOLA

Nieprzeczytany post autor: Jurek » wtorek 22 sty 2019, 00:09

Przy jakichkolwiek problemach pasożytniczych powinno się podpiąć zappera na tarczycę, tzn w niewielkim oddaleniu. Nie może to być słaby zapperek "puszczający" prądy po skórze, ale na tyle mocny, by prąd przeszedł na wskroś tarczycy. Naprzemienne podpinałem elektrody na trzustkę, wątrobę, tarczycę , uszy i na nadgarstek pomiędzy żyłami.
U mnie to się sprawdziło!. Niedoczynność ustąpiła bez jodu. Teraz pobieram 2 x 5 kropel lugola z myślą o żołądku i też czuję poprawę. Biorezonans pokazuje poprawę z patologi do stanu normalnego - w 3 miesiące. 10 durnych kropelek... no może woda utleniona, soda i cytryny też zrobiły kawał dobrej roboty. Dobrze, że wit d miałem wysoką - 87 , ale to tylko za sprawą Słonka i działki warzywnej.

Dodatkowo stosowałem oczyszczanie : sauna, detox jonowy przez stopy a nawet ganianie na bosaka po wilgotnej trawie, jak mi ten detoks jonowy obrzydł .

Chodzenie na boso po wilgotnej ziemi mamy zakodowane i trzeba się izolatora pozbywać ile kto może. Zimą jest trudniej, ale jeśli ma kto kaflowaną podłogę, może się na chwilę uziemić.
0 x



Awatar użytkownika
barneyos
Administrator
Posty: 1458
Rejestracja: piątek 04 sty 2013, 08:49
x 23
x 73
Podziękował: 155 razy
Otrzymał podziękowanie: 1895 razy

Re: Leczenie PŁYNEM LUGOLA

Nieprzeczytany post autor: barneyos » wtorek 22 sty 2019, 20:39

Jurek pisze:
wtorek 22 sty 2019, 00:09
...Chodzenie na boso po wilgotnej ziemi mamy zakodowane i trzeba się izolatora pozbywać ile kto może. Zimą jest trudniej, ale jeśli ma kto kaflowaną podłogę, może się na chwilę uziemić.
Nie nie, nie jest trudniej. Ja chodzę boso przez 1 (max 2 minuty) minutę najlepiej po ubitym śniegu, rewelacja. Polecam. "Czuć" całe ciało, aż czacha dymi.
0 x


======================================================
Nie ma rzeczy niemożliwych, są tylko rzeczy, których na razie nie potrafimy zrobić

lady_karolina
Posty: 4
Rejestracja: sobota 09 cze 2018, 11:26
x 4
x 1
Otrzymał podziękowanie: 3 razy

Re: Leczenie PŁYNEM LUGOLA

Nieprzeczytany post autor: lady_karolina » sobota 02 lut 2019, 13:16

lady_karolina pisze:
sobota 09 cze 2018, 11:44
Witam Wszystkich! Powyzej jest napisane: "Mówią, że skutki uboczne przyjmowania jodu, włącznie z nad- i niedoczynnością tarczycy, alergiami, puchnięciem ślinianek i tarczycy, występuje u mniej niż 5%"
Od dwoch miesiecy pije 10 kropli plynu lugola. Mam niedoczynnosc tarczycy i torbielki w piersi wykryte po badaniu 2 mies temu. Z w/w plynem lugola zazywam selen 200mg dziennie i complex wit.B. Od miesiaca mam spuchnieta prawa slinianke. Najpierw myslalam ze zawialo mnie od klimatyzacji. Zrobilam oklad z kapusty i pilam szalwie. Przeszlo ale wrocilo i tak mnie trzyma. Mam pytanie czy to uczulenie na plyn lugola? A moze za malo wit B biore do tego protokolu. Caly czas wierze ze to kryzys ozdrowienczy i oczyszczanie organizmu sie zaczelo. Jak mam to rozpoznac? Prosze o rade, dziekuje z gory i pozdro.
Witam ponownie. Powracam do tematu puchniecia slinianek po paru miesiacach. Objawy wciaz mam te same. Jestem po USG slinianek i dwoch rezonansach magnetycznych, dowiedzialam sie ze mam przewlekle zapalenie, przyczyna narazie nieznana (oficjalnie sa to slowa lekarzy). Nie mam kamieni w sliniankach, ani guzow, wykluczyli raka,taka to dobra wiadomosc. Niestety codziennie boli mnie ta sama slinianka, czasem jesc nie mozna, wciaz chce mi sie pic, mam mega sucha skore. Zrobiono mi badanie na przeciwciala przy chorobach autoimmunologicznych i na obecnosc wirusa HIV... Czekam na wyniki. W opisie do rezonansu napisano ze mam liczne cysty 1-2 mm w obu sliniankach, oraz obraz wskazuje na zapalenie (Stad puchniecie slinianki) co jest typowe np. przy HIV !!! oraz - czym sie bardziej pocieszam - przy syndromie Sjogrena. Tak wiec zakladam ze mam chorobe ukladu odpornosciowego syndrom Sjogrena przez co uposledzony uklad immunologiczny akatuje moja biedna slinianke. Z tego co przeczytalam na temat syndromu Sjogrena i innych chrob ukl odporn. wszystko przez zatrucie metalami ciezkimi, przeciekajace jelita, braki substancji odzywczych w organizmie, chlor w wodzie do picia, gluten ktory spozywalam, byc moze pasozyty, choc sie badalam i nie mam, ale wyszla candida i wirus kociego pazura. Pewnie plesc w organizmie, wirusy i bakterie wywoluja moje stany zapalne, byc moze gronkowiec zlocisty? hmm to moje domysly.
Mam prosbe i pytanie jak sie oddtruwac i jakie kroki podjac? Jestem weganka, odrzucilam gluten choc i tak malo jadlam. Pasty do zebow z flourem juz dawno nie uzywam. Wciaz biore plyn lugola - 10 kropli dziennie (mam niedoczynnosc tarczycy), do tego selen 200mg, B3 - 500mg. Wit C kilka 2-3 gramow dziennie. Borax pol lyzeczki dziennie. Co jeszcze dodac co bylo by najwazniejsze przy wzmacnianiu i wyprowadzaniu uposledzonego ukl. odp. na prosta? Nie chce isc do lekarza po leki bo nie wierze w Big Pharme, chca nas jeszcze bardziej zatruc, czekam tylko na ostateczna diagnoze i wyniki badan. Suplementow jest multum, ja wiec pytam o cos pod katem mojego problemu. Zastanawiam sie nad kupnem Zappera nunczako Pana Taratajcio aby usuwac plesn, wirusy ale podobno jest mniej skuteczny. Jak sie leczyc? Prosze o propozycje. Czy najwazniejsze jest usuniecie przerostu candidy w pierwszej kolejnosci? Szkode ze wode utleniona nie mozna brac gdy bierze sie plyn lugola. Wybaczcie chaotyczne tresc ale chcialam jak najwiecej info podac. Prosze o porady, propozycje. Dziekuje i pozdrawiam, trzymajcie sie zdrowo.
0 x



ODPOWIEDZ