Trump znowu sie "popisal" - tak komentuja w UK zachowanie Trumpa, ktory na swoim koncie tweetera zamiescil ( prze-tweetowal ) wideo ze strony skrajnie prawicowej organizacji Britain First o tym, jak to muzulmanin mocno poturbowal Anglika. Teresa May stwierdzila, ze to wysoce niestosowne dla takiego polityka jak Trump, zeby popieral w ten sposob Britain fIRST ( odpowiednik polskiego ONR ) co z kolei Trump bez zenady skomentowal ta " Pani Tereso, nie skupiaj sie na mnie - skup sie na destrukcj jaka wprwadzaja u Was Radykalni Islamisci. To terroryzm, ktory ma miejsce w Zjednoczonym Krolestwie. My ( Amerykanie ) mamy sie dobrze ! "
To wlasnie ta wypowiedz nieokrzesanego Trumpa wywolala burze w brytyjskim parlamencie. Bardzo wielu parlamentarzystow wyrazilo swoje oburzenie, a jeden z nich nawet stwierdzil ( Peter Bone ,Torysta ) ze trzeba by odciac Trumpa od twittera, to swiat stalby sie lepszym miejscem"
. Jeszcze bardziej radykalnie ujal to laburzysta, Paul Flynn "Jesli Pan Trump wjedzie na teren Wielkiej Brytanii to powinien zostac aresztowany za wzniecanie nienawisci rasowej " - i pozniej dodal jeszcze, ze jest przerazony faktem, ze nieobliczalny czlowiek trzyma pod reka walizke z przyciskiem startu dla bomb nuklearnych ".
Faktem jest, ze w samym USA w otoczeniu Trumpa mowi sie o jego problemach z pamiecia i jego impulsywnym charakterze ( niewyparzony jezor ) to w UK ten problem rozdmuchano az do DEMENCJI i politycy glosno komentuja, ze Prezydent USA jest niezdolny do piastowania swojego urzedu. Jaki to ma wplyw na stosunki UK-USA ? Niewielki. Pani Teresa May wyraza to tak " Fakt, ze bardzo scisle wspolpracujemy jako sojusznicy nie oznacza, ze obawiamy sie powiedziec glosno, gdy USA robi zle - i w tym jestesmy bardzo stanowczy ".
Mimo, ze przez mainstreamowe media przetacza sie fala oburzenia w atmosferze politycznej poprawnosci "etniczno-rasowej " to nie brakuje tez glosow popierajacych Trumpa wsrod wplywowych osobistosci .
Pani Ann Coulter , wplywowa komentatorka BBC wyrazila poparcie dla Prezydenta USA na antenie tuby rzadowej jaka jest BBC w gruncie rzeczy. Inna rominentna persona publiczna, komentator Bill mitchell wyrazil swoje poparcie w ten sposob : " tweety Trumpa w kwestii przemocy radykalnych islamistow w UK byly swietne. Oczywiscie wie o tym ( Trump), ze wzbudzi tym burze w mediach dostajac sie na czolowki gazet, ale jednoczesnie zmusza rzad brytyjski do zajecia sie tym drazliwym tematem w debacie publicznej" - celnie. Zdania Prezydenta USA mozna nie lubic, ale ma ono swoja wage i moc w przestrzeni publicznej. Ludzie czytaja, widza, obserwuja i .. byc moze wielu po raz pierwszy w zyciu uslyszalo, ze istnieje cos takiego jak Britain First. To, ze wie o tym Trump, i ze re-tweetujac jakis post, daje wyraz temu, ze sie interesuje i czyta to ugrupowanie jest nie tylko jego darmowa reklama, ale wrecz .. .rekomendacja. I zacznie docierac do masowej swiadomosci to, co maja do powiedzenia skrajnie prawicowe organizacje a te chca, aby kwestia radykalizmu islamskiego wreszczie rzad zajal sie na powaznie zamiast wyrazac "swiete oburzenie" na kolanach wobec politycznej poprawnosci.
Trumpa mozna za wiele rzeczy nie lubic, ale facet ma po prostu jaja i mowi wprost : Obudzcie sie koledzy tam w UK bo macie k...a problem "
( cytaty w moim tlumaczeniu pochodza z weekendowego wydania gazety Metro )