Witam wszystkich użytkowników tego forum

17.03.23
Forum przeżyło dziś dużą próbę ataku hakerskiego. Atak był przeprowadzony z USA z wielu numerów IP jednocześnie. Musiałem zablokować forum na ca pół godziny, ale to niewiele dało. jedynie kilkukrotne wylogowanie wszystkich gości jednocześnie dało pożądany efekt.
Sprawdził się też nasz elastyczny hosting, który mimo 20 krotnego przekroczenia zamówionej mocy procesora nie blokował strony, tylko dawał opóźnienie w ładowaniu stron ok. 1 sekundy.
Tutaj prośba do wszystkich gości: BARDZO PROSZĘ o zamykanie naszej strony po zakończeniu przeglądania i otwieranie jej ponownie z pamięci przeglądarki, gdy ponownie nas odwiedzicie. Przy włączonych jednocześnie 200 - 300 przeglądarek gości, jest wręcz niemożliwe zidentyfikowanie i zablokowanie intruzów. Bardzo proszę o zrozumienie, bo ma to na celu umożliwienie wam przeglądania forum bez przeszkód.

25.10.22
Kolega @janusz nie jest już administratorem tego forum i jest zablokowany na czas nieokreślony.
Została uszkodzona komunikacja mailowa przez forum, więc proszę wszelkie kwestie zgłaszać administratorom na PW lub bezpośrednio na email: cheops4.pl@gmail.com. Nowi użytkownicy, którzy nie otrzymają weryfikacyjnego emala, będą aktywowani w miarę możliwości, co dzień, jeśli ktoś nie będzie mógł używać forum proszę o maila na powyższy adres.
/blueray21

Ze swojej strony proszę, aby unikać generowania i propagowania wszelkich form nienawiści, takie posty będą w najlepszym wypadku lądowały w koszu.
Wszelkie nieprawidłowości można zgłaszać administracji, w znany sposób, tak jak i prośby o interwencję w uzasadnionych przypadkach, wszystkie sposoby kontaktu - działają.

Pozdrawiam wszystkich i nieustająco życzę zdrowia, bo idą trudne czasy.

/blueray21

W związku z "wysypem" reklamodawców informujemy, że konta wszystkich nowych użytkowników, którzy popełnią jakąkolwiek formę reklamy w pierwszych 3-ch postach, poza przeznaczonym na informacje reklamowe tematem "... kryptoreklama" będą usuwane bez jakichkolwiek ostrzeżeń. Dotyczy to także użytkowników, którzy zarejestrowali się wcześniej, ale nic poza reklamami nie napisali. Posty takich użytkowników również będą usuwane, a nie przenoszone, jak do tej pory.
To forum zdecydowanie nie jest i nie będzie tablicą ogłoszeń i reklam!
Administracja Forum

To ogłoszenie można u siebie skasować po przeczytaniu, najeżdżając na tekst i klikając krzyżyk w prawym, górnym rogu pola ogłoszeń.

Uwaga! Proszę nie używać starych linków z pełnym adresem postów, bo stary folder jest nieaktualny - teraz wystarczy http://www.cheops4.org.pl/ bo jest przekierowanie.


/blueray21

Matrix - jak z niego wyjść?

Wavuka
x 129

Re: Matrix - jak z niego wyjść?

Nieprzeczytany post autor: Wavuka » sobota 15 kwie 2017, 09:26

W pewnych kwestiach się z Tobą zgadzam choć jeszcze w niewielu. ;) :lol:

1. Przyszło Mi do głowy że "znikające cywilizacje" po prostu zakończyły Swój etap tutaj i poszły dalej. Ale myślę, że jest i druga strona "medalu" bo są też "ślady" totalnych zagład typu wojen atomowych, potopów itd. To w tej kwestii jak sądzę "tym razem ma się Nam udać". 8-)

Zastanawiając się komu właściwie i na co są potrzebne te wszystkie pieniądze wyduszane z całej ludzkości doszłam do wniosku iż najbardziej prawdopodobną opcją jest "inwestycja" na dużą skalę. To że gdzieś ktoś buduje jakiś "eden" dla wybrańców, coś w rodzaju współczesnej arki Noego. Jeśli faktycznie tak jest, bo działania depopulacyjne są faktem i tzw "możni" otwarcie już zaczynają się do nich przyznawać uzasadniając je troską o przyszłość Naszej planety... To po prostu wygląda to dość nieciekawie dla Mnie. Odnoszę niemiłe wrażenie, że w tym świecie istnieją pewni ludzie, którzy chcą doprowadzić do jakiejś "apokalipsy". Być może wojny, być może zarazy, być może masowej zagłady "promieniowaniem". Sporo rzeczy na to wskazuje, że jesteśmy w tym kierunku "programowani". Depopulacja na wielką skalę oprócz obrzydliwego dla Mnie aspektu nieludzkiego okrucieństwa - po prostu zapisze się w genach tych, którzy się w owym "edenie" schowają i to być może nawet w takim stopniu, że już nigdy się z tej traumy nie podźwigną. Bo "co czynisz drugiemu - czynisz Sobie". Zwyczajnie, mamy wszyscy taki sam łańcuch DNA i te wszystkie traumy, których doświadczają inne pokrewne Nam Istoty (również zwierzęta i rośliny) zapisują się w Naszym własnym kodzie. A potem w miarę wzrastania Naszej energii ta trauma się aktywizuje "do odreagowania". Teraz mamy szansę odreagować wcześniejsze tego typu "rozwiązania". Czyli nie pójść tą ścieżką prowadzącą wstecz zamiast od przodu. 8-)

2. Umieranie planet jest etapem, z którym należy się po prostu pogodzić. Ale jednak na różne sposoby to umieranie się odbywa. Nie każdy człowiek umiera ze starości bo swoje już przerobił i wyczerpała się Jego energia i wola życia, podobnie z planetami. Kiedy zagłada planety jest skutkiem jakiejś "losowej" katastrofy kosmicznej a planety są w rozkwicie Swojego rozwoju i są gęsto "zaludnione" to egzystujące tam Istoty doświadczają ogromnej traumy. Która uniemożliwia Im dalszy rozwój dopóki jej nie odreagują. Odwracanie zdarzeń losowych w tym kontekście może po prostu oznaczać leczenie ich skutków. Bo całkowite odwrócenie sytuacji mogłoby być regresem, prawda? Zakładając że faktycznie "jesteśmy mieszanką kilku ras z kilku planet" to mogłoby też nie dojść wcale do Naszego powstania. Więc być może matrix jest czymś w rodzaju lecznicy. Być może też faktycznie istnieją inne linie czasowe i wymiar, w którym one współistnieją wszystkie jednocześnie. Być może można będąc na jakimś etapie rozwoju mieć na nie wpływ i dokonać pomiędzy nimi najlepszego dla wszystkich tych Istot wyboru. Np. ani kultury ani geny nie muszą się przepraszam za porównanie krzyżować między Sobą za pomocą kataklizmów, wojen i innego rodzaju przemocy tylko z własnej chęci, całkiem dobrowolnie przy zachowaniu do Siebie wzajemnego szacunku. Być może można zmieniać nie tylko to co w tym wymiarze spostrzegamy jako tzw przyszłość ale również tzw przeszłość. 8-)

3. Ja również w takim eksperymencie podzieliłabym Siebie na dwa aspekty. Jeden "wewnątrz" - biorący udział, drugi "zewnątrz" obserwujący, czuwający nad przebiegiem procesu i interweniujący w razie konieczności. 8-)

Co Nas różni? Ciągle niepokoi Mnie w Twoich wypowiedziach pomniejszanie znaczenia ludzi i ta chęć do ekspansji. Ekspansja to coś właściwego kiedy istnieje pusty teren. A czy mamy prawo sądzić że reszta Wszechświata jest pusta? Tzn pozbawiona życia? Kiedy teren już do kogoś należy to nie jest żadna ekspansja tylko próba "podboju". Tak wczoraj z jednym gościem rozmawiałam, że raczej mało prawdopodobne jest iż jesteśmy we Wszechświecie sami. Gdzieś tam istnieją Inne Cywilizacje, pewnie też na dużo wyższym od Naszego poziomie rozwoju. Być może jesteśmy w poczekalni. Nie możemy wejść do tej "gwiezdnej wspólnoty" z takimi Swoimi np. różnymi nie do przyjęcia nawykami, uprzedzeniami czy ciągotami do dominacji. Którą przepraszam, że Ci wytknę bo choć ją krytykujesz u Innych - w Moim odczuciu sam sporo jej przejawiasz. Mówię Ci o tym bo Człowiek, który coś krytykuje u innych, jednocześnie u Siebie tego nie dostrzegając po prostu stoi na krawędzi przekroczenia tego problemu. 8-)

Wracając do punktu pierwszego. Jak Ja to widzę i co spostrzegam jako ścieżkę "do przodu"? Podobno "problemem Ziemi" jest przeludnienie i tzw prognozy dotyczące jeszcze większego. Nawet spotkałam się z porównaniem, że ludzie są jak rak tej planety - rozmnażają się ponad miarę i ją wyniszczają nadmierną eksploatacją. Tu akurat powiedziałabym, że to dobre porównanie. Tyle, że "przykład idzie z góry". :D

Istota tkwi w tym jak traktujemy tego "raka". Ujmijmy to tak - planeta jest całym "nadorganizmem" w którym wszystko ze wszystkim jest połączone. Stan choroby fizycznej to faza naprawcza dla organizmu. Co się dzieje z człowiekiem, który ma raka? Jego organizm wytwarza ogromną ilość komórek w celu rozładowania jakiegoś urazu/traumy. Kiedy człowiek się boi, że rak Go zniszczy - idzie na operację, chemio czy radio terapię. Jak nie wyniszczy całkiem organizmu to często po odbudowaniu się pojawia się "nawrót". Czyli - Jego organizm odzyskał siły i ponownie próbuje rozwiązać Swój uraz czy traumę. No to "chory" wycina dalszy kawałek Siebie itd. A rak, jak twierdzi dr Hammer nie jest chorobą groźniejszą niż katar. Wystarczy go zaakceptować, przeczekać ewentualnie robić to co Nam intuicja podpowie. Teraz wycina się kobietom całe lub część piersi jak się znajdzie w nich jedną komórkę nowotworową. W trakcie karmienia wszystkie komórki w piersi są nowotworowe i żadna kobieta z tego powodu nie umiera. Mija potrzeba - komórki nowotworowe same znikają. Część z nich pewnie samoistnie obumiera, część z powrotem przekształca się w "zdrowe".

Przyjmijmy że mamy właśnie fazę naprawczą całego Naszego planetarnego organizmu. Mamy bardzo długi łańcuch DNA i w każdym jego fragmencie jest zapisanych wiele traum od samego początku "powstania" życia. Gdzieś tam w każdym z Nas tkwi pamięć np. ryby zjadanej przez inną rybę. Jeden człowiek ani nawet spora grupa ludzi nie byłby w stanie tych wszystkich urazów odreagować. Do tego jest potrzebna ogromna ilość ludzi. I wszyscy jesteśmy dokładnie na tym samym etapie rozwoju biologicznego. "Różnice" między Nami wynikają z tego że różni ludzie przerabiają traumy z różnych etapów rozwoju. ALE - Naszego wspólnego rozwoju. Nie są od Nas wcale mniej rozwinięci, po prostu wzięli na Siebie inny "kawałek" tej wspólnej zbiorowej pracy i jeśli już coś to należy Im się Nasza wdzięczność za to że wzięli "kawałek" ciężki a nie lekceważenie, że są od Nas "rozumnych, oświeconych, wyjątkowych czy wyżej rozwiniętych bo My potrafimy albo rozumiemy czego Oni jeszcze nie blablabla" "mniej rozwinięci". Nic nie trzeba robić w skali "globalnej". Natury nie ma potrzeby poprawiać. Kiedy faza naprawcza minie sama rozwiąże "problem nadmiaru". Np. ogromna część ludzi nagle całkowicie straci zainteresowanie rozrodczością. 8-)

Naszym "zadaniem" jest tylko dbać o własny rozwój. W Moim pojęciu - dokładać jak największych starań do tego żeby po prostu być porządnym, dobrym i odpowiedzialnym człowiekiem. I "Bez względu na to czy zdajesz Sobie z tego sprawę czy nie - świat jest na właściwej drodze". 8-)
0 x



ex-east
Posty: 1144
Rejestracja: wtorek 01 sty 2013, 20:57
x 2
x 93
Podziękował: 390 razy
Otrzymał podziękowanie: 1528 razy

Re: Matrix - jak z niego wyjść?

Nieprzeczytany post autor: ex-east » niedziela 16 kwie 2017, 01:09

Wavuka pisze:
1. Przyszło Mi do głowy że "znikające cywilizacje" po prostu zakończyły Swój etap tutaj i poszły dalej. Ale myślę, że jest i druga strona "medalu" bo są też "ślady" totalnych zagład typu wojen atomowych, potopów itd. To w tej kwestii jak sądzę "tym razem ma się Nam udać". 8-)
W tej kwestii mozliwe, ze wojny atomowe czy potopy byly po prostu "naturalna" forma resetu. Oczywiscie z ludzkiego punktu widzenia jest to okrutna forma zakonczenia cywilizacji, ale z punktu widzenia nieskonczonosci istnienia ma to wage kataru.
Depopulacja na wielką skalę oprócz obrzydliwego dla Mnie aspektu nieludzkiego okrucieństwa - po prostu zapisze się w genach tych, którzy się w owym "edenie" schowają i to być może nawet w takim stopniu, że już nigdy się z tej traumy nie podźwigną. Bo "co czynisz drugiemu - czynisz Sobie". Zwyczajnie, mamy wszyscy taki sam łańcuch DNA i te wszystkie traumy, których doświadczają inne pokrewne Nam Istoty (również zwierzęta i rośliny) zapisują się w Naszym własnym kodzie. A potem w miarę wzrastania Naszej energii ta trauma się aktywizuje "do odreagowania". Teraz mamy szansę odreagować wcześniejsze tego typu "rozwiązania". Czyli nie pójść tą ścieżką prowadzącą wstecz zamiast od przodu. 8-)
Przerabiajac te scenariusze negatywne uczymy sie o nich wiecej, wiecej ich nie musimy stosowac, bo wiadomo do czego prowadza, a informacja o tym ciagnie sie za nami w DNA .. zostaje na trwale wpisana w lancuch naszego istnienia i dlatego ja latwo rozpoznajemy, a takze mozemy z tego powodu ja latwiej odrzucic, gdyz wiemy jakie sa jej skutki na Sobie. Wirus JA tez sie uczy, chociaz stosunkowo wolno. Pomimo tego, ze w ciagu ostatnich 200 lat ludzkosc przerobila wiecej traum niz w ciagu ostatnich 20 tysiecy lat ( czy tez setek tysiecy lat jesli wezmiemy pod uwage poprzednie cywilizacje, a nawet jesli wlaczymy informacje przerobiona na poziomie zwierzecym, czy roslinnym to sa to miliony lat ). Co jest obecnie interesujace, to to, ze pomimo tych wszystkich zabojczych, depopulacyjnych dzialan elit, ludzkosc wciaz przyrasta, a kazde nowe pokolenie rodzi sie juz z nowym rozpoznaniem i nowymi priorytetami. Gdziesz czytalem fajne opracowanie na temat obecnej mlodziezy w ktorym socjolog zauwazyl, ze nowe pokolenia nie sa podatne na przekupstwo pieniedzmi w takim stopniu jak te starsze. Po prostu dla nich wazne sa inne, bardzo unikalne wartosci, ktore znajduja ujscie w formie intensywnych kontaktow interpersonalnych poprzez internet oraz intensywnych, ale krotkich, kontaktow w rzeczywistosci na jakichs wydarzeniach. Mlodych juz nie interesuje zdobycie majatku, kupno mieszkania, czy zalozenie siedliska, a kwestie utozsamiania sie z jakimis wartosciami sa bardzo plynne i szybko sie zmieniaja. W takim srodowisku korporacje maja coraz trudniejsze zycie i musza sie stac bardziej elastyczne. Tradycyjne wartosci takie jak wiara zaczeto pojmowac bardziej synkretycznie i pojawily sie zupelnie nowe - na przyklad Jedizm : wartosci wywodzace sie z sagi Gwiezdnych Wojen, ale nie podlegajace scisle kanonowi zawartemu w produkcji, lecz z niej ewoluujace w nowa jakosc. Jest to cos, czego swiat nie znal jeszcze 40 lat temu ! W takim nowym srodowisku i matrix musi sie zmieniac i dostosowywac szybko, gdyz w przeciwnym wypadku zostanie zastapiony przez cos zupelnie innego. Sadze, ze takie zjawisko bylo przyczyna upadku wielkich cywilizacji jak np kultura Egiptu czy wczesniej Babilonu. Ludzie wcale nie znikneli, nie odeszli gdzies w kosmos, tylko po prostu nastapila calkowita zmiana wartosci a wraz z nia upadek starych schematow i calych cywilizacji. Cos takiego dzieje sie obecnie na naszych oczach. System, ktory oplotl caly swiat fianansowa siecia uzaleznien za 5, 10 lat bedzie zupelnie przestarzaly i nieprzystajacy do nowego swiata nowych wartosci, a zatem w naturalny sposob przeminie. Ludzie sie zmieniaja, a wraz z nimi obszary w ktorych poszukuja wartosci. Jesli nie bedzie wlasciwej odpowiedzi ze strony dotychczasowego Systemu, to ludzie wymysla nowy ( jak wspomnainy Jedizm) , czesc popadnie w ezoteryczna papke z ktorej, byc moze, wylonia sie jacys Mysliciele - nowi przewodnicy moralni ?
Być może też faktycznie istnieją inne linie czasowe i wymiar, w którym one współistnieją wszystkie jednocześnie. Być może można będąc na jakimś etapie rozwoju mieć na nie wpływ i dokonać pomiędzy nimi najlepszego dla wszystkich tych Istot wyboru. Np. ani kultury ani geny nie muszą się przepraszam za porównanie krzyżować między Sobą za pomocą kataklizmów, wojen i innego rodzaju przemocy tylko z własnej chęci, całkiem dobrowolnie przy zachowaniu do Siebie wzajemnego szacunku. Być może można zmieniać nie tylko to co w tym wymiarze spostrzegamy jako tzw przyszłość ale również tzw przeszłość. 8-)
Zeland Vadim proponuje wlasnie takie spojrzenie na rzeczywistosc. Jest ona wyborem pomiedzy nieskonczona iloscia rozniacych sie od siebie linii rzeczywistosci pomiedzy ktorymi jest mozliwy przeskok na zasadzie wyboru. Po prostu przestajesz zasilac jedna z tych wersji przechodzac na inna. I to w czasie rzeczywistym. Wybor determinuje oferte, zatem musi byc ona coraz bardzej adekwatna dla tych, ktorzy wybieraja swiadomie, bo konkurencja jest duza. Dostrzezenie istnienia wyboru to game changer.

Co Nas różni? Ciągle niepokoi Mnie w Twoich wypowiedziach pomniejszanie znaczenia ludzi i ta chęć do ekspansji. Ekspansja to coś właściwego kiedy istnieje pusty teren. A czy mamy prawo sądzić że reszta Wszechświata jest pusta? Tzn pozbawiona życia? Kiedy teren już do kogoś należy to nie jest żadna ekspansja tylko próba "podboju".

Nie postrzegam ekspansji jako proby zawojowania czyjegos terytorium. W wielowymiarowym swiecie jest mozliwe wspolistnienie w tej samej przestrzeni troche na zasadzie roznych radiowych czestotliwosci, na ktorych nadaja rozne audycje w tym samym miejscu w ktorym teraz siedzisz. Mozesz dostroic sie do Radia Maryja, albo przelaczyc sie na jakies techno transy nie ruszajac sie z miejsca :D W takim ujeciu ekspansja polega na przyciagnieciu na swoja , okreslona czestotliwosc, jak najwieksza liczbe "sluchaczy" poprzez ICH WYBOR , a nie narzucane sila rozwiazania - jedynie poprzez atrakcyjna oferte.
Nie możemy wejść do tej "gwiezdnej wspólnoty" z takimi Swoimi np. różnymi nie do przyjęcia nawykami, uprzedzeniami czy ciągotami do dominacji. Którą przepraszam, że Ci wytknę bo choć ją krytykujesz u Innych - w Moim odczuciu sam sporo jej przejawiasz. Mówię Ci o tym bo Człowiek, który coś krytykuje u innych, jednocześnie u Siebie tego nie dostrzegając po prostu stoi na krawędzi przekroczenia tego problemu. 8-)
W porzadku, nie mam Tobie tego za zle, ze mi wytykasz, gdyz to co robisz - na tej samej zasadzie, ktora opisalas - dotyczy rowniez Ciebie. Nie dostrzeglabys ciagot do dominacji u mnie, gdybys nie byla na tym punkcie przewrazliwiona, lub po prostu doswiadczona zyciowo, a przez to i uprzedzona/wyczulona. Jak wiesz pewne symptomy ( ciagoty, jak je nazywasz) , dajmy na to kataru, moga, choc nie musza, swiadczyc o grypie. Dobry diagnosta na etapie symptomow nie wydaje orzeczenia ostatecznego ;) Poza tym owe negatywne symptomy nie dotycza otwartego srodowiska "gwiezdnej wspolnoty" tylko sa znamienne ( bo na bazie historii i uwarunkowan ziemskich ) dla rzeczywistosci linearnej ziemskiej. Wejscie na wyzszy zakres, wg mnie, bedzie polegalo na wyborze, ktory w powaznym zakresie bedzie dotyczyl przywiazania do tego uwarunkowanego JA. To z nim bowiem zwiazana jest wiekszosc wypracowanych odruchow bazujacych chocby na przekonaniu o tym jak funkcjonuje swiat i rzeczywistosc. I tak, jesli bedziemy sie upierac przy tylko jednej, linearnej linii czasowej determinowanej swiatopogladem ewolucjonistow, darwinizmem klasycznym ( filozofia Nitschego, walka klas na zasadzie zdawania egzaminow, walka gatunkow o przetrwanie, silny zjada slabego itd ), to wejscie do "gwiezdnej wspolnoty" bedzie bardzo trudne z powodu zupelnie innych wibracji/czestotliwosci na ktorych nadaja inne cywilizacje. Ale oczywiscie bedzie zawsze mozliwe przyciagniecie wiecej "Drako(nskich)" bytow i zasiedlanie przez nich Ziemi w czestotliwosci im odpowiadajacej.

Wracając do punktu pierwszego. Jak Ja to widzę i co spostrzegam jako ścieżkę "do przodu"? Podobno "problemem Ziemi" jest przeludnienie i tzw prognozy dotyczące jeszcze większego. Nawet spotkałam się z porównaniem, że ludzie są jak rak tej planety - rozmnażają się ponad miarę i ją wyniszczają nadmierną eksploatacją. Tu akurat powiedziałabym, że to dobre porównanie. Tyle, że "przykład idzie z góry". :D
Wedlug mnie to samo w sobie przeludnienie nie jest problemem, gdyz liczba osobnikow ludzkich na tej planecie jest w gruncie rzeczy niewielka w porownaniu z innymi gatunkami istot zywych. Problemem jest jakosc zycia i sposob zycia. Jesli bedziemy eksploatowac planete z paliw kopalnych i innych zasobow naturalnych generujac zanieczyszczenia w tym tempie jak dotychczas to sie dzieje, to nie bezie wesolo, tu zgoda. Lecz jesli ludzkosc przestawi sie na energetyke impolzji, lub innych, odnawialnych i ekologicznych zrodel pozyskiwania energii, bezpiecznych dla srodowiska, to moze nas nawet byc i dwa razy wiecej niz teraz i nic strasznego sie nie stanie. Co wiecej, wyzszy poziom zycia dla wszystkich na tej planecie wcale nie oznacza namnazania sie w tempie geometrycznym, tylko, jak zauwazylas, moze to oznaczac przestawienie na jakosc zycia zamiast na jego ilosc ( rekompensujaca niska jakosc) i w efekcie bedzie "problem" odwrotny - jak zwiekszyc liczbe urodzen, gdy ona sie zacznie obnizac.

Nic nie trzeba robić w skali "globalnej". Natury nie ma potrzeby poprawiać. Kiedy faza naprawcza minie sama rozwiąże "problem nadmiaru". Np. ogromna część ludzi nagle całkowicie straci zainteresowanie rozrodczością. 8-)

Dokladnie tak. Jest to juz zjawisko obserwowalne w tzw spoleczenstwach rozwinietych. I to tez jest problem. "Zli depopulisci" wcale nie musza mordowac miliardow, zeby wymazac narod z mapy swiata. Wystarczy polepszyc im warunki bytowe przy jednoczesnym zaoferowaniu multikulti i az zbyt wielu alternatyw wlacznie z rozleniwiajacym dobrobytem. Przyklad? - SZWECJA. ONZ alarmuje, ze do roku 2030 Szwecja znajdzie sie na poziomie krajow IIIgo swiata. Dlaczego? - pomimo wielkiej tolerancji, multikulti, wysokiego poziomu zycia, ten narod ulegl autodegradacji przyspieszonej jeszcze przez naplyw imigrantow wysysajacych panstwo z benefitow wprowadzajac na to miejsce szariat. Byc moze wczesniej nawet Szwecja pozostanie tylko nazwa geograficzna na mapie swiata - Narodu juz tam nie bedzie.
Naszym "zadaniem" jest tylko dbać o własny rozwój. W Moim pojęciu - dokładać jak największych starań do tego żeby po prostu być porządnym, dobrym i odpowiedzialnym człowiekiem. I "Bez względu na to czy zdajesz Sobie z tego sprawę czy nie - świat jest na właściwej drodze". 8-)
[/quote][/quote][/quote][/quote]
Wlasny rozwoj oraz dobra oferta dla rozwoju innych jako zaproszenie, a nie ekspansywny nakaz, prawda ? ;)
0 x



Wavuka
x 129

Re: Matrix - jak z niego wyjść?

Nieprzeczytany post autor: Wavuka » niedziela 16 kwie 2017, 16:57

Przyznam, że "coś" w tym jest z czym się zgadzam. Tzw wolna droga dla każdego tam gdzie chce dojść. Naiwnie ciągle zakładam że pewne wartości są dla wszystkich ludzi wspólne. Typu tolerancja, życzliwość, empatia, dobroć, dążenie do coraz wyższych wartości. Ale. Faktycznie niektóre z nich mogą być spostrzegane jako "niewygodne" bo do różnych rzeczy Nas obligują i wtedy lepiej się ich pozbyć. Zastąpić erzacami. Miłość narcystyczna jest wygodniejsza od takiej "pomiędzy". Być może też są jakieś inne ścieżki rozwoju. Wspólnoty tworzą ludzie wyznający wspólne wartości. Człowiekowi trudno znaleźć takowe z Wirusem. Dziękuję za dyskusję East. Odnoszę wrażenie, że Twoje inteligentne, elokwentne choć zarazem dla Mnie pełne logicznych sprzeczności elaboraty mają ukryty cel. Bardziej służący rozmyciu i zaciemnieniu niż wyjaśnieniu. Znikam więc zająć się własnym rozwojem i życzę szerokiej drogi gdziekolwiek ktokolwiek chce dojść. 8-)
0 x



Awatar użytkownika
grzegorzadam
Moderator
Posty: 13132
Rejestracja: czwartek 26 cze 2014, 17:02
x 108
x 679
Podziękował: 30186 razy
Otrzymał podziękowanie: 19674 razy

Re: Matrix - jak z niego wyjść?

Nieprzeczytany post autor: grzegorzadam » poniedziałek 17 kwie 2017, 08:54

ex-east pisze:W tej kwestii mozliwe, ze wojny atomowe czy potopy byly po prostu "naturalna" forma resetu. Oczywiscie z ludzkiego punktu widzenia jest to okrutna forma zakonczenia cywilizacji, ale z punktu widzenia nieskonczonosci istnienia ma to wage kataru.


Do czego zmierzasz?.....
0 x


życie ma tylko dożywotnią gwarancję, przeżyj je ciekawie,
jak nie może być mądrze, niech chociaż będzie wesoło :D

ex-east
Posty: 1144
Rejestracja: wtorek 01 sty 2013, 20:57
x 2
x 93
Podziękował: 390 razy
Otrzymał podziękowanie: 1528 razy

Re: Matrix - jak z niego wyjść?

Nieprzeczytany post autor: ex-east » środa 19 kwie 2017, 09:26

Wlasciwe pytanie to takie, dokad zmierza Swiat ?
Wielu z najbogatszych i najsilniejszych ludzi na świecie, w tym Elon Musk i Bank of America, uważa, że ​​żyjemy w symulacji prawdziwego świata.

Niektórzy najbogatsi i najpotężniejsi ludzie świata są przekonani, że żyjemy w symulacji komputerowej. A teraz próbują coś z tym zrobić.

Przynajmniej dwoch z miliarderów technologii w Dolinie Krzemowej wydaja mase pieniedzy na wysiłki, aby wyzwolic ludzkosc z symulacji matriksa, w którym, jak uwazaja uważają, ludzkosc żyje, wg najnowszych doniesien.

Filozofowie od dawna obawiali się, że nasz świat to nie tylko bardzo wiarygodna symulacja prawdziwego. Ale obawy o to stały się coraz bardziej aktywne w ostatnich latach, gdy komputery i sztuczna inteligencja staly sie tak zaawansowane.

To doprowadziło niektórych technokratow do spekulacji, że szanse, tego, ze nie żyjemy w takiej symulacji, to "miliard do jedngo". Nawet analitycy Bank of America napisali w zeszłym miesiącu, że szanse na to, ze żyjemy w świecie fikcyjnym w stylu Matrixa, wynoszą aż 50 procent.

A teraz co najmniej dwóch miliarderów finansuje naukowców w celu wyratowania nas z tej symulacji. Nie jest jasne, jaką formę te dzialania przyjma.

"Wielu ludzi w Dolinie Krzemowej ma obsesję na punkcie hipotezy symulacji/matriksa , argumentujac, że to, co doświadczamy jako rzeczywistość, faktycznie jest sfabrykowane w komputerze" - mówi The New Yorker's Tad Friend. "Dwaj miliarderzy technologiczni weszli w to tak gleboko, ze potajemnie angażuja naukowców do pracy nad ucieczka z symulacji".
Jes to fragment wypowiedzi pochodzacy z profilu nowojorczyka Sama Altmana, który pomaga rozwinąć firmy technologiczne.

Wielu wybitnych technokratow odnosi sie do idei takiej symulacji/matriksa - w tym Elon Musk.

W tym roku pan Musk mówił o tym, że uważa, że ​​szansa, że ​​nie żyjemy w symulacji komputerowej, to "jeden na miliard". Powiedział, że doszedł do wniosku, że technologia komputerowa tak szybko się rozwinęła, że ​​w pewnym momencie w przyszłości stanie się nie do odróżnienia od rzeczywistego życia - a jeśli tak, Nie ma powodu, by myśleć, że to do tej pory nie nastapilo i że tak właśnie żyjemy.

Jeśli nie żyjemy w symulacji, powiedział Musk, to całe ludzkie życie prawdopodobnie wkrótce się skończy, więc powinniśmy mieć nadzieję, że żyjemy w jakiejs. "W przeciwnym razie, jeśli cywilizacja przestanie się rozwijać, to może być to spowodowane jakimś zdumiewającym wydarzeniem, które zatrzymuje cywilizację", powiedział na konferencji Recode.

Altman zdaje się podzielac te obawy i powiedział New Yorkerowi, że obawia się, że urządzenia otaczające nas mogą doprowadzić do wygaśnięcia całej świadomości we wszechświecie. Mówił o tym, ze najlepszym scenariuszem wyjscia z tej sytuacji bedzie "SCALENIE" -a nastapic ma to wtedy, gdy nasze mózgi i komputery stana się jednoscia. A może to nastapic na przyklad przez przesłanie umyslow do chmury (cloud).

"Telefony już nas kontrolują", powiedział. "Scalenie się rozpoczęło - a połączenie jest naszym najlepszym scenariuszem. Każda wersja bez scalenia będzie miała dwojaki rezultat: ALBO zniszczymy Sztuczna Inteligencje ALBO to ona ( Sztuczna inteligencja ) nas zniewoli.

"Pełnowartościowa wersja scalenia polega na tym, że nasze umysly są przesyłane do chmury. Uwialbiam to. Musimy WZNIESC ludzkosc na wyzszy poziom, ponieważ nasi potomkowie albo beda podbijac galaktyki albo zgaszą świadomość we wszechświecie na zawsze. Co za czasy ! "

( tlumaczenie moje ze strony Https://healthfoodsoul.com/tech-billionaires-matrix/ )

To, ze my piszemy o Sztucznej Inteigencji kontrolujacej rzekomo rzeczywistosc ( dywagujemy ) to jedno, a le sa ludzie, firmy ( czy moze dziwic, ze rowniez analitycy Bank of America ?), ktorzy wrecz namawiaja do scalenia umyslu ze sztuczna inteligencja jako alternatywy dla wojny ludzi z maszynami w przyszlosci, to zupelnie inna sprawa. Bardzo realna persektywa i dotyczy to wszystkich tu i teraz. Oni juz oficjalnie oswajaja ludzi z tym co maja w planach ... albo juz zrobili.
Jak myslicie, czy SCALENIE z matriksem ( SI ) jest alternatywa ?
0 x



Wavuka
x 129

Re: Matrix - jak z niego wyjść?

Nieprzeczytany post autor: Wavuka » czwartek 20 kwie 2017, 07:56

Być może jest to alternatywą dla niektórych. Ale nie jedyną. Są również proponowane inne kierunki rozwoju, jak dla Mnie - na szczęście bo są Mi dużo bliższe. 8-)

Scalenie ze sztuczną inteligencją... jako podmiot podrzędny?

Lubisz zapach trawy East?
Co zrobisz jeśli "sztuczna inteligencja" uzna trawę za "niepotrzebny" wydatek energetyczny?
Jaki masz na to wpływ?

Własny rozwoj oraz dobra oferta dla rozwoju innych jako zaproszenie, a nie ekspansywny nakaz, prawda ?

Dlaczego to uważasz za ekspansję i Swoją ogromną tolerancję ograniczasz do zgody na niszczenie życia?
0 x



Wavuka
x 129

Re: Matrix - jak z niego wyjść?

Nieprzeczytany post autor: Wavuka » czwartek 20 kwie 2017, 08:47

Przepraszam za drugiego posta, coś Mi się przypomniało. ;)

Wavuka:
Mówię Ci o tym bo Człowiek, który coś krytykuje u innych, jednocześnie u Siebie tego nie dostrzegając po prostu stoi na krawędzi przekroczenia tego problemu.
Ex-East:
W porzadku, nie mam Tobie tego za zle, ze mi wytykasz, gdyz to co robisz - na tej samej zasadzie, ktora opisalas - dotyczy rowniez Ciebie. Nie dostrzeglabys ciagot do dominacji u mnie, gdybys nie byla na tym punkcie przewrazliwiona, lub po prostu doswiadczona zyciowo, a przez to i uprzedzona/wyczulona.


Nie twierdzę wcale że to akurat "ten przypadek" ale. Czy dostrzegasz i bierzesz pod uwagę trzecią opcję? Np. taką, że możesz mieć do czynienia z kimś, kto już ten problem przekroczył i "na tej zasadzie" - potrafi go u Innych dostrzegać? 8-)

Ja z pewnością "mam problem" bo nikt tu nie jest ich pozbawiony (w końcu to praca zbiorowa i każdy ma "swój" kawałek) i nawet podejrzewam, że wiem jaki to problem. Więc idę nad tym popracować. I Sobie i Innym życzę powodzenia. 8-)
0 x



ex-east
Posty: 1144
Rejestracja: wtorek 01 sty 2013, 20:57
x 2
x 93
Podziękował: 390 razy
Otrzymał podziękowanie: 1528 razy

Re: Matrix - jak z niego wyjść?

Nieprzeczytany post autor: ex-east » czwartek 20 kwie 2017, 17:53

Wavuka pisze:Być może jest to alternatywą dla niektórych. Ale nie jedyną. Są również proponowane inne kierunki rozwoju, jak dla Mnie - na szczęście bo są Mi dużo bliższe. 8-)
Zgoda, jasne, ze jest ( jeszcze jest ) wiele alternatywnych drog i kierunkow rozwoju. Jednym tych kierunkow, ktory ( ha ) Mnie pociaga (piszac w uproszczeniu "mnie", gdyz jest to wlasciwie jakis nieokresloiny, wewnetrzny zew, jakby instynkt ;) ) jest ... podroz w czasie. Nie fizyczna podroz, lecz duchowa. Mam nieodparte wrazenie, ze dawno, dawno temu, w czasach, gdy Lachowie zyli zgodnie z Prawami Przyrodzonymi, cos poszlo nie tak i cywilizacja prymatu Ducha nad materia sie zalamala. Cofam sie zatem w czasie probujac odnalezc w sobie ta zaginiona alternatywe, bo uwazam, ze SI nigdy tam nie siegnie i jej prymat we wspolczesnym swiecie, albo nawet jakikolwiek rodzaj synergii z umyslem wspolczesnego czlowieka, to slepy zaulek, ktory w ten czy inny sposob ostatecznie doprowadzi do zniszczenia zarowno SI, jak i czlowieka. W ta podrozy zabieram ze soba .. siebie, ktorego nie wolno spuszczac z oczu nieskonczonosci ( Ducha). Jesli mam racje, to pozwolone mi bedzie "wejscie do krolestwa niebieskiego" ( w calkiem niereligijnym znaczeniu)
Scalenie ze sztuczną inteligencją... jako podmiot podrzędny?
przytoczony przeze mnie artykul ( w cytowany ) to tylko obraz tego, co sie wspolczesnie dzieje na swiecie. Ludzie zapatrzeni w Swoj Rozwoj ( obojetnie z czym go beda utozsamiac ) zawsze beda pelni obaw stawiajac sobie takie pytania, ktore mi postawilas Ty. Czy mamy byc podmiotem podrzednym nawet po scaleniu ? A moze podmiotem nadrzednym ?. Alternatywnie do tych egoistycznych rozwazan, warto sie zastanowic nad tym, co wyrazone zostalo na poczatku owego artykulu,a mianowicie, ze od dawna ludzkosc podejrzewala iz zyjemy w rodzaju symulacji. Znaki zodiaku determinujace ludzki los (przekonanie iz ludzki los zapisany jest w gwiazdach) , wieszczenie "z fusow", wiara w to, ze KIN DNIA wyznacza ludzki los i wynikajace z tego powinnosci, wreszcie przekonanie o istnieniu Inteligentnego Stworcy zarzadzajacego wszechswiatem GDZIES STAMTAD ( z Nieba na przyklad ) - tak czy inaczej od wiekow ludzie przeczuwali, ze ich zycie, a nawet osobiste decyzje, zaleza od czegos wyzszego niz oni sami. To jest miedzy innymi powod dla ktorego religie kodyfikujace ludzkie zachowania maja sie tak dobrze i jawnie steruja calymi narodami. Z drugiej, tej ciekawszej strony, ludzie, ktorzy byli w stanie przekroczyc owe kodyfikujace ograniczenia matrixa, przekroczyc siebie w gruncie rzeczy, tego, ktory uznaje badz odrzuca, byli w stanie odkryc o wiele glebsza siec, ktora spaja wszystko, co istnieje, siec w ktorej wspoluczestniczymy na rowni. Hindusi ubrali to w koncept Sieci Indry, a wspolczesni filozofowie/fizycy, ubieraja to w koncept Connected Universe ( Nassim Harramein ). Tu nie ma nadrzednosci/podrzednosci. Ona moze sie pojawic, owszem, lecz jako skutek dzialania tego, co jest w nas samych sztuczne i obce Naturze. Tak naprawde tworzymy SI na wzor i podobienstwo swoje.
Lubisz zapach trawy East?
Co zrobisz jeśli "sztuczna inteligencja" uzna trawę za "niepotrzebny" wydatek energetyczny?
Jaki masz na to wpływ?
ha, ales trafila :) Od dziecka bylem alergikiem uczulonym szczegolnie na zapach trawy, szczegolnie tej swiezo scietej :) - dochodzilo u mnie nie tylko do kataru siennego, ale rowniez do silnych dusznosci, ktore musialem likwidowac silnymi lekami wziewnymi. Lekarze ( powiedzmy, ze sa oni metaforyczna SI w tym przykladzie ) przepisywali mi zastrzyki, inhalacje, osuszanie zatok lampami, a w koncu rowniez coraz silniejsze wziewne leki steroidowe. Musialem kupic auto z klimatyzacja z filtrami przeciwpylkowymi, abym mogl latem w jako takiej kondycji dojezdzac do pracy. Chodzilem wiecznie nieprzytomny, na wpol odurzony wyziewami wszechobecnych traw. Dobrze wiem co znaczy dzialanie SI w tym wypadku- to tylko coraz wieksze uzaleznienie od lekow, coraz grubsze bariery oddzielajace mnie od zycia. Jaki ja mialem na to wplyw ? Nie mialem, ale wiesz co zrobilem ? - pewnego dnia, podczas nasilajacych sie objawow ( katar , dusznosci) postanowilem, ze mam juz tego serdecznie dosc. Albo to mnie zabije, albo wzmocni - postanowilem i wsiadlem na rower i bez zadnych lekow, pedalujac co sil, pojechalem w laki, trawy, polne sciezki i lasy, az do Puszczy Bukowej. Zyly mi nabrzmialy, oczy piekly, tchawica zwezila do rozmiarow rurki kapilarnej hahaha, ale ja pedalowalem na smierc i zycie dalej i dalej .. i coraz lzej i coraz rowniej i nagle gdzies prysnelo to cale obciazenie, a oddech stal sie glebszy i miarowy. Gdy w koncu zmeczony usiadlem na polanie gdzies w srodku Puszczy zdalem sobie sprawe, ze TO NIE JA mialem wplyw na "odetkanie". To organizm, w warunkach wzmozonego wysilku, we wspolpracy z Natura pokonal jakas sztuczna bariere we mnie, cos we mnie "peklo". Od tamtej pory przestalem uzywac lekow, przestalem chodzic do lekarzy. Zaufalem Zyciu. Odtad moja dewiza jest "co mnie nie zabije, to mnie wzmocni". SI jest tylko tak silne, jak mu na to pozwalasz opierajac sie na sobie i wlasnych ograniczeniach, tych wprogramowanych przekonan na ktorych wzniesiona jest cala wieza babel w umysle. Zeby odnalezc rownowage trzeba to wszystko zakwestionowac i zaufac temu, od czego sie do tej pory odgradzales sztucznym murem.
Własny rozwoj oraz dobra oferta dla rozwoju innych jako zaproszenie, a nie ekspansywny nakaz, prawda ?

Dlaczego to uważasz za ekspansję i Swoją ogromną tolerancję ograniczasz do zgody na niszczenie życia?

[/quote] To bardzo dziwne pytanie z Twojej strony. Sadzilem iz wyjasnilem czym jest owa ekspansja bez naruszania czyjejkolwiek przestrzeni. Tych przestrzeni jest nieskonczenie wiele. Jedne z nich gina, inne rozwijaja sie i wspolgraja z sasiednimi czestotliwosciami. To o co pytasz, to tak, jakbys chciala, abym na sile narzucal swoje standardy wedlug swoich prawd. Spojrz na ten problem tak, jak kosmita ktory obserwuje mieszkancow Ziemi mocno nam kibicujac ( i byc moze wspierajac ) we wszystkich pozytywnych aspektach nsazego rozwoju ( sztuka, milosc, konstruktywizm, win-win ) , ale jednoczesnie nie ingerujac tam, gdzie zachowujemy sie destrukcyjnie. Dlaczego tak sie dzieje ? Dlaczego nasz "kosmita" ( dys[ponujacy przeciez mozliwosciami ) ogranicza sie do zgody na niszczenie zycia ?. Otoz ow " kosmita" nie ogranicza sie do tego. Zniszczenie zniszczy sie samo, a to, co harmoniczne i rekursywne, wspolgrajace z wyzszymi czestotliwosciami sie samo obroni i przyciagnie do siebie wsparcie "kosmity"/Wszechswiata, gdyz jest kompatybilne i zasluguje na .... hm, ekspansje :D . Ida czasy wielkiej polaryzacji, rozdzielenia.

Jesli Tobie ta odpowiedz nie odpowiada, to coz, trudno, innej nie otrzymasz :) .. przykro mi.
0 x



Wavuka
x 129

Re: Matrix - jak z niego wyjść?

Nieprzeczytany post autor: Wavuka » piątek 21 kwie 2017, 07:45

Ludzie zapatrzeni w Swoj Rozwoj ( obojetnie z czym go beda utozsamiac ) zawsze beda pelni obaw stawiajac sobie takie pytania, ktore mi postawilas Ty

Moje "obawy" to tylko Twoja interpretacja Moich słów East. Albo Twoje życzenie. ;)

Zdecydowanie lepiej się Ciebie czyta kiedy masz mniej tej napastliwości i agresywności. Tyle... że te "rozmowy" z Tobą kosztują Mnie już drugi ząb. Mam chorobliwy odruch brania na Siebie tego czego Inni nie chcą dźwigać albo czuć. :roll:

Do pewnego momentu jest to dość dobry z etycznego (jak dla Mnie oczywiście) punktu widzenia sposób "posiłkowania" się Innymi bo proces dojrzewania energetycznego długo trwa i w tzw międzyczasie w ten lub inny sposób wszyscy się tutaj wzajemnie Sobą posiłkujemy. Taki świat. 8-)

Ale ponieważ również szkoda Mi Siebie bo w Moim wieku z taką skłonnością od dziecka przejawianą na nadmiar zębów już nie "cierpię" pewnie zrezygnuję z następnych rozmów. Trochę szkoda bo widzę coraz większy obszar "wspólny". Też mam odczucie, że "coś" poszło nie tak jak trzeba ale nie jestem pewna ani tego kiedy ani tego czy naprawdę czy może to właśnie jest chora interpretacja, którą należy zmienić. Poza tym nie mam już do Ciebie ani trochę zaufania. To co dla jednego Człowieka jest dobrym sposobem na "przełamywanie choroby" dla kogoś innego wcale nie musi takie być.
Nawiasem mówiąc. Bardzo ładny ten Twój przykład. Tylko dlaczego taka "siłowa" jego interpretacja? Można przecież to ująć inaczej - okazałeś maksymalnie duże zaufanie do Siebie, do życia i Swojego organizmu. Desperacja to tylko zastrzyk dodatkowej energii do przełamania lęku o własne życie. 8-)

Najlepszym specjalistą od własnego rozwoju każdy jest sam dla Siebie. Obserwator "do wygaszania lub wzmacniania" może być neutralny albo życzliwy. I oczywiście - przede wszystkim musi naprawdę rozumieć to na co patrzy. Obojętny nie jest ani jednym ani drugim. Obojętność jest zwykłym okrucieństwem, które po prostu sprawia Nam przyjemność bo daje złudne poczucie "mocy". Zaś "obserwator interweniujący" zgodnie ze Swoim "rozeznaniem" to już ewidentne nadużycie. Do takiej interwencji ma uprawnienie tylko ten drugi aspekt Nas samych. Myślę, że wielu rzeczy jeszcze o Sobie nie wiesz. Życzę powodzenia i szczęścia bez względu na to gdzie się w tym rozdzieleniu wybierasz. 8-)
0 x



ex-east
Posty: 1144
Rejestracja: wtorek 01 sty 2013, 20:57
x 2
x 93
Podziękował: 390 razy
Otrzymał podziękowanie: 1528 razy

Re: Matrix - jak z niego wyjść?

Nieprzeczytany post autor: ex-east » sobota 22 kwie 2017, 01:29

oj Wavuka, przykro mi z powodu Twojego zeba .. naprawde, szkoda zdrowia, dlatego juz mnie nie czytaj :D . Nie ma sensu narazac w ten sposob siebie, skoro i tak nie masz do mnie zupelnie zaufania. Zycze Tobie wszystkiego najlepszego na Twojej Drodze Zycia.

Co do ujawnienia i marixa ( te dwa tematy ida ze soba w parze) , to warto wedlug mnie, obejrzec film na yt

https://youtu.be/xn_l2yS6H2o

( nie wiem jak sie wkleja tu te filmiki, wiec sam link podaje )
Film jest po angielsku, a prezentacja wykonana przez hmmm .. "oboz wroga" jak bym to ujal ..

W kazdym razie film jest proba analizy Biblii pod katem Wydarzenia. Cos sie ma wydarzyc 23 Wrzesnia 2017 r , co rzekomo zostalo zapowiedziane w Biblii juz ustami proroka Abrahama,Izaaka i pozniej Jacoba w szczegolnym momencie w ktorym z Ziemi byla widoczna gwiazda betlejemska. Wg Biblii miala ona zapowiedziec narodziny Jezusa i to wydarzenie kosmiczne ma sie powtorzyc ... dokladnie 23 Wrzesnia tego roku. Otoz w 2017 roku uklad gwiazdozbiorow i planet na niebie ( przepowiedziane w Biblii wg tego czlowieka , ktory interpretuje na filmie zdarzenia ) ma wygladac tak, ze w konstelacji Virgin ( dziewicy) nad ktora pojawi sie konstelacja Lwa w towarzystwie Merkurego, Marsa oraz Venus ( co ma wygladac jak korona nad Dziewica) , planeta Jowisz, z punktu widzenia z Ziemi, ma wniknac do srodka konstelacji Dziewicy i w ciagu dziwieciu miesiecy ma wykonac pelen obrot po okregu w jej "wnetrzu " , po czym 23 Wrzesnia ma wyruszyc w dalsza droge wychadzac miedzy jej "nogami" :D - ma to , wg analizujacego, oznaczac symboliczny porod, narodzenie czegos/kogos ... a w kazdym razie oznaczac bedzie poczatek Wyzwolenia po ktorym Swiat zmieni sie nie do poznania.

Przygladalem sie tym "rewelacjom" z duza doza sceptycyzmu, ale rownoczesnie z zainteresowaniem. Wiara , jak mowia, jest zdolna gory przenosic, wiec ktos, kto wierzy w biblijna konstrukcje swiata, bedzie widzial to, co Oni chca, aby zobaczyl, wedlug interpretacji, nad ktora Zydzi pracowali pieczolowicie tysiace lat. Moze to oznaczac poczatek jakiegos konfliktu globalnego, gdyz "narod wybrany" zinterpretuje wydarzenia na niebie zgodnie z programem wpajanym im w ich Tradycji od wiekow. Moze jednak oznaczac cos zupelnie innego niz sobie wymyslili, albo zgola niczego nie oznaczac. Film wklejam jako przyklad na to, o czym pisalem, ze wielu ludzi jest zaprogramowanych na Wydarzenie, a jest to rowniez przyklad na to, jak niektorzy mocno wierza w los zapisany w gwiazdach, w przeznaczenie, a w gruncie rzeczy w to, ze zyjemy wewnatrz w pewnego rodzaju Symulacji - wewnatrz Matrixa - od ktorego zalezymy mentalnie.

Juz w pierwszych minutach ogladania tego filmu skomentowalem go kumplowi ze smiechem, ze Slowianie wierzyli w Slonce, ktore KAZDEGO ROKU na wiosne odnawia zycie na tej Planecie czego wyrazem jest przebudzenie z zimowego letargu calej Natury. To nie gwiazda betlejemska sprawia, ze rodzi sie "mesjasz", lecz Slonce robi to w praktyczny sposob na Ziemi od niepamietnych czasow kazdego roku ... co Slowianie czcili na swoj sposob ... topiac marzanne, czy malujac symboliczne, slowianskie runy na jajkach ( do dzis bardzo popularne ) w trakcie UKRADZIONEGO poganom przez wiare chrzescijan, swieta Wielkiej Nocy.

Warto jednak zapoznac sie z tym filmem informacyjnie aby byc swiadomym, ze cos tam na pustyni pichca i nie bedzie to nic wesolego.
1 x



Awatar użytkownika
Oska
Posty: 193
Rejestracja: wtorek 22 mar 2016, 20:40
x 161
x 24
Podziękował: 127 razy
Otrzymał podziękowanie: 315 razy

Re: Matrix - jak z niego wyjść?

Nieprzeczytany post autor: Oska » poniedziałek 12 cze 2017, 21:31

Nie zdziwiłabym się, gdyby mniej więcej tak się wychodziło z matriksa :lol:
https://www.youtube.com/watch?v=cubbvK_h2dQ
1 x


"Gdy czegoś gorąco pragniesz, cały Wszechświat działa potajemnie by udało Ci się to osiągnąć"
P.C.

gogo
Posty: 65
Rejestracja: niedziela 15 lut 2015, 11:17
x 5
Podziękował: 51 razy
Otrzymał podziękowanie: 110 razy

Re: Matrix - jak z niego wyjść?

Nieprzeczytany post autor: gogo » wtorek 13 cze 2017, 18:53

Oska pisze:Nie zdziwiłabym się, gdyby mniej więcej tak się wychodziło z matriksa


Piękne!!!

Hmmm.... czy gotowi jesteśmy na całkowite wyzerowanie myśli, emocji, przywiązania, oceniania, potrzeby posiadania.... ten system jest tak zbudowany, że gdy zwyciężysz na jednym polu, pojawi się kolejna trudność do pokonania.... czasem osobiste ustawienia nie dają szansy (uczycie miłości, przywiązania...itd) lub znacznie utrudniają pracę.... materia potrafi być przytłaczająca :mrgreen:
0 x



Awatar użytkownika
abcd
Posty: 5651
Rejestracja: środa 17 wrz 2014, 20:13
x 372
x 227
Podziękował: 30572 razy
Otrzymał podziękowanie: 9104 razy

Re: Matrix - jak z niego wyjść?

Nieprzeczytany post autor: abcd » wtorek 13 cze 2017, 20:40

gogo pisze:materia potrafi być przytłaczająca :mrgreen:

Dlatego przyszliśmy tu jej doświadczyć bo to jedno z największych doświadczeń jakiego można doznać w materii. ;)
0 x


Gdzie rodzi się wiara, tam umiera mózg.

Awatar użytkownika
janusz
Posty: 19105
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
x 28
x 901
Podziękował: 33080 razy
Otrzymał podziękowanie: 24134 razy

Re: Matrix - jak z niego wyjść?

Nieprzeczytany post autor: janusz » piątek 16 cze 2017, 16:08

Maszyna czasu jest w posiadaniu Watykanu? Badacz ujawnia szokującą prawdę...


https://www.youtube.com/watch?v=hw7uFFtdhC8

Opublikowany 14 mar 2017
Po niedawnym ujawnieniu informacji przez WikiLeaks o fakcie iż rządy podsłuchują ludzi przez smartfony i telewizory przychodzi czas na kolejny szok. Znany badacz spisków Alfred Lambremont Webre....
http://www.zjawiskaniewyjasnione.pl/
1 x



Awatar użytkownika
janusz
Posty: 19105
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
x 28
x 901
Podziękował: 33080 razy
Otrzymał podziękowanie: 24134 razy

Re: Matrix - jak z niego wyjść?

Nieprzeczytany post autor: janusz » poniedziałek 26 cze 2017, 23:56

Tresura Matrixa na XV Harmonii Kosmosu
Opublikowany 25 cze 2017

https://www.youtube.com/watch?v=ZgQfxHd3elk
0 x



Awatar użytkownika
abcd
Posty: 5651
Rejestracja: środa 17 wrz 2014, 20:13
x 372
x 227
Podziękował: 30572 razy
Otrzymał podziękowanie: 9104 razy

Re: Matrix - jak z niego wyjść?

Nieprzeczytany post autor: abcd » środa 05 lip 2017, 01:09

Życie w mieście, w wielkich skupiskach osiedlowych, w blokowiskach, w blokach:

Polska Przebudzona ! Nie jesteś tu po to żeby zapierdalać ! Co robisz dla swojego plemienia ?
https://youtu.be/FK6vj58wIZU
https://www.youtube.com/watch?v=FK6vj58wIZU


Opublikowany 20 lut 2016

DOCENT "84 STRONA FB: Polska Przebudzona: https://www.facebook.com/Polska-Przeb...
GRUPA:https://www.facebook.com/groups/16535...
1 x


Gdzie rodzi się wiara, tam umiera mózg.

Awatar użytkownika
songo70
Administrator
Posty: 16915
Rejestracja: czwartek 15 lis 2012, 11:11
Lokalizacja: Carlton
x 1085
x 540
Podziękował: 17155 razy
Otrzymał podziękowanie: 24210 razy

Re: Matrix - jak z niego wyjść?

Nieprzeczytany post autor: songo70 » środa 05 lip 2017, 11:34

http://www.w-przestrzeni-serca.pl/rozwa ... riksa.html
Głównym i końcowym efektem Matriksa jest wychowanie jednostek posiadająych zdolność przeciwstawiania się dominującym ruchom społecznym. Dorastanie w Matriksie opiera się na niezgadzaniu się z ogólnie przyjętymi normami, zasadami, prawdami, regułami przyjętymi w danym środowisku. Osoba taka szuka indywidualnej niepowtarzalnej drogi rozwoju.

0 x


"„Wolność to prawo do mówienia ludziom tego, czego nie chcą słyszeć”. George Orwell. "
Prawdy nie da się wykasować

Awatar użytkownika
songo70
Administrator
Posty: 16915
Rejestracja: czwartek 15 lis 2012, 11:11
Lokalizacja: Carlton
x 1085
x 540
Podziękował: 17155 razy
Otrzymał podziękowanie: 24210 razy

Re: Matrix - jak z niego wyjść?

Nieprzeczytany post autor: songo70 » wtorek 18 lip 2017, 14:47

http://www.w-przestrzeni-serca.pl/rozwa ... zycia.html
Ziemski Matriks oparty jest na realizacji uniwersalnych pragnień świadomych istot żyjących we Wszechświecie. Matriks to sztuczna inteligencja tworząca programy, które w większości kierują naszym społeczeństwem. Wszystkie iluzje powstające w Matriksie uwiązują nas w tym świecie, uzależniają od niego. Żeby dobrze zrozumieć Matriks musimy zrozumieć powstawanie iluzji.
Obrazek
Nasz świat jest kierowany Matriksem, który powstaje z połączenia sztucznej inteligencji z biosystemem Ziemi. Zarządzany jest przez Duszę Ziemi. Powstał w celu stworzenia wygodnych warunków, dla przyspieszonego rozwoju różnego rodzaju cywilizacji.

Wpływ Matriksa na stworzenie struktury przyszłej cywilizacji i jej rozwoju wynosi około siedemdziesiąt procent. Dalsze dwadzieścia procent związane jest z anomaliami wewnętrznymi. Są to gwałtowne zmiany w przyrodzie – tornada, tsunami, aktywność wulkaniczna, zmiany temperatury, susza albo powódź, epidemie i pandemie, które mogą całkowicie zmienić przebieg rozwoju cywilizacji. Pozostałe dziesięć procent to anomalie zewnętrzne, czyli wpływy z kosmosu - meteoryty, komety, promieniowanie słoneczne, wizyty obcych na Ziemi.

Trzeba zrozumieć, że istnienie Matriksa stwarza wygodne i komfortowe warunki do powstawania i rozwoju cywilizacji. Bez niego nasza przyroda byłaby o wiele bardziej agresywna dla każdej formy świadomych istot istniejących na Ziemi. Matriks łagodzi warunki życia na Ziemi, zmniejszając agresywność przyrody z siedemdziesięciu do dwudziestu procent. Kiedy Matriks częściowo wyłącza się pomiędzy semestrami, albo całkowicie wygasa na końcu roku szkolnego, przyroda próbując odzyskać utraconą równowagę atakuje ludzkość.

Iluzje naszego życia.

Podstawowy pakiet iluzji ziemskiego Matriksa składa się ze stu czterdziestu różnego rodzaju iluzji. Dziewięćdziesiąt z nich należy do naszego życia tutaj, pięćdziesiąt do życia w stanie Bardo (świat astralny). Ilość iluzji, która nas dotyka zależy od rozwoju naszej świadomości. Na niskim poziomie świadomości dotykają nas tylko iluzje powiązane z zaspokojeniem podstawowych pragnień powiązanych z przetrwaniem. Na wyższych poziomach dołączają się iluzje powiązane z szukaniem przyjemności na poziomi fizycznym – dotyczy to ciała (seks, jedzenie, picie), na poziome emocjonalnym – wyrażanie emocji (literatura, taniec, malowanie, śpiewanie), na poziome duchowym – (szukanie Boga).

Iluzje matriksa to określone programy energetyczne, które pobudzają określone obszary naszego mózgu. Działają zawsze na tej samej zasadzie: STWARZAJĄ ODCZUCIE BRAKU. Pobudza to określone obszary naszego mózgu, powodując powstanie rezonansu, który nasila się z akceptacją przez nas tego braku. Braku miłości, braku zdrowia, braku pieniędzy, braku szczęścia, braku obecności Boga
Kiedy zgadzamy się z daną iluzją skupiamy się na niej, to powoduje w nas nasilenie pragnienia zaspokojenia tego uczucia. W ten sposób Matriks kieruje naszym zachowaniem, przez wzmocnienie rezonansu energii braku i ogromne pragnienie jego zaspokojenia. Jedynie nasza Dusza jest w stanie pomóc nam zmniejszyć wpływ energii iluzji Matriksa na aktywność naszych pragnień i na bolesne doświadczenia stałego braku w naszym życiu.

Pierwsze dziesięć programów matriksa wgrywane jest u każdego człowieka w życiu płodowym, w siódmym miesiącu ciąży. Te pierwsze dziesięć iluzji powiązane jest ze stworzeniem i rozwojem naszego ciała fizycznego, dopasowaniem się do fizycznych zasad panujących w naszym świecie. Następne dziesięć iluzji wgrywane jest w jedenastym miesiącu życia niemowlęcia. W piątym roku życia mamy odpowiednio trzydzieści, a w szóstym roku sześćdziesiąt iluzji wgranych w energetyczne pole dziecka. W wieku dziewięciu lat dziecko dostaje maksymalną ilość dziewięćdziesięciu iluzji, wgranych w szóste ciało subtelne, w którym będą przechowywane do końca życia. Taka ilość iluzji - jak zasłona dymna oddziela nas od świadomości naszej Duszy. Podążanie za iluzjami zaczyna być głównym i jedynym zajęciem naszego życia.

Programy Matriksa.

Programy Matriksa to pakiety energetyczne, które wibrując z określoną częstotliwością rezonują z danymi częstotliwościami pola energetycznego naszego mózgu. Nie możemy pozbyć się programów iluzji, możemy tylko przestać z nimi rezonować. Jedynie rozbudowanie energetycznego pola serce ma wpływ na aktywność pobudzonych obszarów naszego mózgu. To nasza Dusza przejawiając się przez obszar serca, zmienia jego pole elektromagnetyczne na dziesięć razy większe niż pole elektromagnetyczne mózgu. Pozwala to na wygaszenie aktywności rezonansu z programami iluzji Matriksa.

Nasza relacja z Duszą i jej jakość są jedynym, stuprocentowo skutecznym lekarstwem pozwalającym na uwolnienie naszej świadomości od natręctw iluzji Matriksa.



Aleksander Deyev / zmiananaziemi.pl
0 x


"„Wolność to prawo do mówienia ludziom tego, czego nie chcą słyszeć”. George Orwell. "
Prawdy nie da się wykasować

Awatar użytkownika
janusz
Posty: 19105
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
x 28
x 901
Podziękował: 33080 razy
Otrzymał podziękowanie: 24134 razy

Re: Matrix - jak z niego wyjść?

Nieprzeczytany post autor: janusz » sobota 22 lip 2017, 23:58

Glitch, czyli zakłócenia w matrixie, najwyższy czas na pobudkę
Peps Osho 21 lipca 2017

Obrazek

Im bardziej Puchatek zaglądał do pokoju, tym bardziej tam Krzysia nie było.

Komć:

Prawdopodobnie przeżyłem właśnie „glitch”, czyli zakłócenie w matrixie. To z pewnością nie było déjà vu, które zdarzały mi się w dzieciństwie, jak ponoć każdemu.

Jestem kasjerem w hipermarkecie, aby zarobić na studia, nic więcej. Bardzo nudna praca. Często pracuję na ekspresowym pasie, czyli mniej niż 10 sztuk. Około 19 pojawił się człowiek, na oko lat 40 z dwójką dzieci, przyszedł przez całą taśmę i kupił mrożoną pizzę, lody, piwo i kilka innych rzeczy gospodarstwa domowego. Przeprowadziłem z nim nieformalną rozmowę na temat pewnego towaru, który nie posiadał kodu, a który udało mi się zidentyfikować. Facet zapłacił i odszedł. Potem miałem jeszcze paru klientów, i gdzieś po 5 minutach widzę, że tamten człowiek nadchodzi ponownie.

Zapytałem go, czy zapomniał czegoś, a on zrobił zdezorientowaną minę. Spojrzałem na jego zakupy i były dokładnie takie same jak poprzednio. Były z nim te same dzieci i wszystko było identyczne. Spytałem więc, czy był tu przed chwilą, a on wytrącony z równowagi patrzył na mnie jak na wariata. To było mocno pokopane. Oczywiście ta sama szczotka nie miała kodu. Zapytałem koleżankę z kasy obok, czy widziała już może tego faceta, powiedziała, że na 100 % nie zwracała uwagi, ale raczej nie widziała go wcześniej.

Obrazek

Yyy


Ludzie na całym świecie są świadkami wielu błędów renderowania w matrixie. Ba, jesteśmy w stanie stworzyć zauważalny błąd renderowania poprzez świadome myśli. Zasadniczo za pomocą prawa przyciągania jesteśmy w stanie spowodować widoczne zmiany w macierzy.

Obrazek

Stajesz się wówczas czynnikiem zamiast bycia świadkiem

Gdy podnosimy nasze wibracje zaczynamy spotykać ludzi, i wydarzają się zdarzenia, które również mają wysokie wibracje. Zaczynamy renderować świat na nasze podobieństwo. Bowiem to, co się dzieje wokół nas można nazwać lustrem.

W pewnym momencie naszego życia zwykle wydarza się coś takiego, co powoduje ekspansję świadomości i nagle jesteś w stanie dostrzec ów upadający system kontroli i dominacji, zwany matrixem.

I wtem to się dzieje. Dotychczas wszelkich odpowiedzi szukałaś na zewnątrz siebie. Ego zadawało pytania światu, setki pytań, bawiło się w układanki, grało. Aż tu nagle uświadamiasz sobie, że wszelkie odpowiedzi są w Tobie. Ba, że nie ma po co zadawać głupich pytań, że wszystko dzieje się teraz. Zostajesz obserwatorem siebie, ale od środka. Widzisz teraz, czarno na białym (czarne na czerwonym jedzie po zielonym:), że matrix to gra komputerowa, program, który do tego wszystkiego przecieka.

Na ziemi setki, miliony dróg jest zaślepionych. Jak w labiryncie. Dopóki podążasz przez ziemski labirynt śniąc, nie masz pojęcia, że nigdzie nie dojdziesz. Tymczasem zaledwie odrobina świadomości jest Cię w stanie wyprowadzić na wyższy poziom wibracji, zupełnie innego przyciągania.

Obrazek

Potrzebna jest pobudka.

Czasami, jak w moim przypadku, następuje ta chwila, z tymi ludźmi i jest nagłe „cyk”. Ego staje się oczywistym diabłem, głupkiem, którym trzeba orać pole, a nie odwrotnie. Ziuta odrywa się od człowieka i widzisz ją jak na dłoni. Widzisz co lubi Ziuta, co ją jara, i w jaki sposób pobudza Twoje emocje do karmienia matrixu. Sztucznej, komputerowej matrycy, którą nałożono na Ziemian, jak w poletku doświadczalnym.

Widzisz jak Ziuta Cię straszy, jak po kryjomu włącza telewizor, uważa się za Polkę, Amerykankę, kogoś wybranego, albo pokrzywdzonego. Jest zawsze lepsza. lub gorsza niż inni. Ziuta lubi mieć nałożony na siebie kolor skóry, lubi wypowiadać się o niesprawiedliwości dziejowej, karmi matrix duchowy, albo jest politykiem ateistą. Ziuta jest jak najbardziej śmiertelna, i zrobi wszystko, żeby nawet w raju żyło Ci się kijowo słabo. Bo Ziuta ma za złe. Mówi Nie, nawet jak mówi Tak, to w znaczeniu, że Nie.

Ziuta rządzi w ziemskim labiryncie, gdyż przez cały czas stara się Ciebie prawdziwą uśpić.

Ziuta odciąga Cię od Twojego wnętrza. Przez co nie cieszy Cię siedzenie w maleńkiej kabinie swojego ciała, chcesz się zagłuszać, chcesz być na zewnątrz, szukasz winnych, wciąż siedzisz przy sąsiednim stoliku w restauracji.

Obrazek

Kochaaanieeee, przysiądź się w końcu do siebie.

Osho opowiada dykteryjkę, o pewnej lasce, która posiała igłę w mieszkaniu. Ciemnym, i ciasnym, więc poszła jej szukać na pole, bo było przestronnie i widno. Przecież to nonsens. Tam niczego nie zgubiła.

Im bardziej Puchatek zaglądał do pokoju, tym bardziej tam Krzysia nie było.

Obrazek

Musisz zdobyć się na odwagę i posiedzieć w sobie. Zamknąć ego w piwnicy. Nie szukać winnych, nie rozglądać się na boki. Nie tłumaczyć się karmą, nie emocjonować się polityką, jedzeniem glutenu, czy nie jedzeniem. Wypiciem filiżanki kawy, czy nie. Jest czas ruszyć w drogę, w kreację, ale na trzeźwo, nie w uśpieniu.

Matrix przecieka, puszcza farbę, coraz częściej będą zdarzały się glitch, czyli zakłócenia w matrixie.

Ta matryca jest wielką bujdą na resorach, iluzją, jak cała przestrzeń (o czym przebąkiwał już Einstein). Wszystko staje na drodze, żebyś nie dotarła do siebie samej. Musisz spać, bo śpiąca jesteś najlepszym niewolnikiem tutaj. Tylko dlatego istnieje chaos i śmierć.

Oni nie chcą, żebyś dowiedziała się, że jesteś nieśmiertelna. Chcą, abyś identyfikowała się z Ziutką (własnym ego). Ciało jest Twoją świątynią (póki co, gdyż jest śmiertelne i łączy Cię z Ziemią), gdyż mieszkasz w nim Ty prawdziwa. Dlatego karmi się ciało dobrze, ale nie chodzi tutaj o obsesje. Chodzi o wibracje.

Obrazek

Powiem Ci coś i być może dostanę za to z liścia w pysk (na płasko):

Życie bez świadomości nie jest wiele warte. To totalne niewolnictwo.

Idź do przyrody i zacznij teraz nie myśleć. Mów jak katarynka TAAAAK.

Pewne niewidzialne ręce nie chcą, abyś się przebudziła.

Jesteś dojona za pomocą emocji, snów, telefonów komórkowych, telewizorów, estrady, seriali, chemitrailsów, fluoru, aspartamu, chleba z glifosatem, innych technologii, programów i fali skalarnych w głowie. Igrzysk, kredytów, farmacji, korporacji, bankierów, satanistów, Iliuminatów, Frankistów, Jezuitów, Reptilian, polityków, religii, hałasu przez 24 godziny na dobę w mieście, szybkich arterii etc. Wszystko to oddziela Cię od samej siebie.

Zamierzasz iść w to dalej?

Obrazek

Matrix przecieka, puszcza farbę, a wiec pora opuścić labirynt, czyli obudź się.

http://www.pepsieliot.com/glitch-czyli- ... s-pobudke/
0 x



Arlin
Posty: 1
Rejestracja: poniedziałek 07 sie 2017, 18:43
Otrzymał podziękowanie: 3 razy

Re: Matrix - jak z niego wyjść?

Nieprzeczytany post autor: Arlin » poniedziałek 07 sie 2017, 18:48

Witam.
Pragnę umieścić tutaj link do bloga na których opisany jest pewien przypadek mocno nawiązujący dovtematu postu.
Sposób i kolejność wpisów może wydawać się troszkę chaotyczna ale jest zrozumiałe.
Jest tam na razie tylko drobny ułamek tego co ta osoba przeżyła.
Osoba ta szuka innych osób, które chociażby w małej części miały podobne doświadczenia i wiedze do jej własnych.
Trzeba przeczytać całość bo w późniejszej czesci jest wiele wyjaśnione odnośnie wcześniejszych wpisów.
Przeżycia są autentyczne choć mogą być celowo przekłamane przez coś co ma ogromny wpływ na umysł tej osoby i podobno na postrzeganie świata przez każdego z Nas.
Przekłamane po to żeby te prawdziwe-realne rzeczy których doświadczył straciły wiarygodność.
Większość tak jak pisałem jest tam w miarę racjonalnie wyjaśniona choć są wątki w które nikt nie uwierzy bo on sam ma poważne wątpliwości czy to co widział (co mu pokazano lub przekazno) było prawdziwe. Ale uznał że warto o tym wspomnieć bo wiele rzeczy równie nieprawdopodobnych udało się w pewnych kręgach potwierdzić.
Obecnie ponownie eksperymentuje i prowadzi proste prywatne badania.
Szuka osób zainteresowanych współpracą.

http://jaki-jest-naprawde-swiat.blog.pl/
0 x



Awatar użytkownika
abcd
Posty: 5651
Rejestracja: środa 17 wrz 2014, 20:13
x 372
x 227
Podziękował: 30572 razy
Otrzymał podziękowanie: 9104 razy

Re: Matrix - jak z niego wyjść?

Nieprzeczytany post autor: abcd » czwartek 31 sie 2017, 23:26

0 x


Gdzie rodzi się wiara, tam umiera mózg.

Awatar użytkownika
songo70
Administrator
Posty: 16915
Rejestracja: czwartek 15 lis 2012, 11:11
Lokalizacja: Carlton
x 1085
x 540
Podziękował: 17155 razy
Otrzymał podziękowanie: 24210 razy

Re: Matrix - jak z niego wyjść?

Nieprzeczytany post autor: songo70 » czwartek 14 wrz 2017, 08:36

0 x


"„Wolność to prawo do mówienia ludziom tego, czego nie chcą słyszeć”. George Orwell. "
Prawdy nie da się wykasować

Awatar użytkownika
abcd
Posty: 5651
Rejestracja: środa 17 wrz 2014, 20:13
x 372
x 227
Podziękował: 30572 razy
Otrzymał podziękowanie: 9104 razy

Re: Matrix - jak z niego wyjść?

Nieprzeczytany post autor: abcd » czwartek 28 wrz 2017, 23:38

Osobiście mam awersję do wszelkich religijnych konotacji w jakiejkolwiek formie, choć rozumiem, ze wielu jeszcze tak musi...

wojdabejda.wordpress.com pisze:Archiwum kategorii: Prawo morskie

BABILON UPADŁ ! MASZ WYBÓR !

Masz wybór : „zostajesz w Babilonie, albo z niego wychodzisz. Jesteś albo panem albo sługą, śmiertelnikiem bądź nieśmiertelnym.”

By Kate of Gaia
1. NAZWISKO: klucz do całego systemu/władzy/monarchii w korporacyjnej grze.

Nazwisko jest gwoździem programu w całym tym legalnym, ustawowym konstrukcie kontroli. Bez PRAWNEGO (legalnego) NAZWISKA, którego używanie zakłada Twoją zgodę i przyzwolenie na bycie tym IMIENIEM, wampiry funkcjonujące w systemie nie są w stanie żywić się, dosłownie mówiąc, twoją krwią/sprawczą energią, która zazwyczaj ukazana jest w namacalnych dobrach materialnych, które gromadzimy. Jedynie za twoim PRZYZWOLENIEM możesz stać się/używać/posiadać LEGALNE NAZWISKO/ZNAMIĘ BESTII (SZATANA), które jest wymagane, aby dowieść twojego absolutnego zaangażowania/kontraktu/paktu z motywem szatana, gdzie ty jesteś NIEWOLNIKIEM, a oni TWOIM PANEM. Aby to dostrzec, rozejrzyj się, jak duża część twojego życia/egzystencji łączy się z twoim NAZWISKIEM, a zobaczysz wymiar kontroli, którą ten system ma nad Tobą.
2. REJESTRACJA/REJESTR itp.

Jakiekolwiek/wszelkie rzeczy/akty/itd. które są zarejestrowane są W PEŁNI DAROWANE/ODDANE (przez nas), za naszym przyzwoleniem, władzy/KORPORACYJNEJ MONARCHII bez legalnej opcji wyjścia z sytuacji dopóki ten akt nie zostanie cofnięty poprzez ukazanie FAKTYCZNYCH INTENCJI tych, którzy służą systemowi/KORPORACYJNEJ MONARCHII w świadomym bądź nieświadomym popełnianiu przestępstwa. Np. nowo urodzone dziecko które zostaje zarejestrowane staje się WŁASNOŚCIĄ „KORONY” (od ang. ‘CROWN’ czy innego „wymiaru” systemu, jeśli dane państwo nie jest monarchią) za sprawą własnej zgody płynącej z niedoinformowania, gdzie prawda o REJESTRACJACH nie była jawna, co z kolei było pierwotnym ZAMIAREM/INTENCJĄ tych SŁUŻĄCYCH MONARCHII KORPORACYJNEJ, by ludzie nieświadomie zniewalali ducha, a przez to też i ciała swoich dzieci. To na duchu zależy im (KORONIE) najbardziej, więc warto żebyś miał to na uwadze.
3. PIENIĄDZE, ZŁOTO, SREBRO, WSZELKIE DOBRA, BITCOINS itp.

Wszystkie stanowią jedynie iluzję wartości przy czym TY jesteś faktycznym kreatorem/sprawcą wszelkich ich fizycznych przejawów. Pieniądze, wartość ‘z zewnątrz’, były dotąd takim narzędziem, natrętnym pośrednikiem, który umożliwił wysysanie twojej życiowej energii. Pieniądze i im podobne, mają wartość jedynie dla tych, którzy zostali wrobieni w myślenie, że ta wartość jest wartością prawdziwą. Ta iluzja jest ostatecznym zakłóceniem i niszczycielem naszych twórczych dusz, dosłownie. WSZYSTKIE pieniądze powstały na mocy PAKTU/KONTRAKTU, powszechnie znanego jako AKT URODZENIA.
4. AKT URODZENIA: PIERWSZY GRZESZNY KONTRAKT.

Nazwisko, które uważasz/bierzesz za swoje NIE JEST twoją kreacją (nie pochodzi od Ciebie). Twoje NAZWISKO zostało stworzone przez twoich rodziców/innych członków rodziny/rodziny adopcyjne, kogokolwiek – ale NIE CIEBIE. Jest ono ORYGINALNYM WYTWOREM uosobionym prze kogoś innego, który z kolei zostaje ZAREJESTROWANY, ogłaszając je przez to WŁASNOŚCIĄ KORONY/MONARCHII KORPORACYJNEJ/WŁADZY jak już uprzednio ustalono. To właśnie przez to oszustwo twoja prawdziwa dusza była i jest uwięziona. Oszustwa na bazie którego WSZYSTKIE PIENIADZE/oraz ich brak, czyli DLUGI są tworzone. ‘Wartość’ OBLIGACYJNA zostaje nałożona na AKT URODZENIA, na podstawie szacunkowych założeń w kwestii przypuszczalnych sum jakie dziecko przypuszczalnie zapłaci w czasie trwania ich życia, dopóki stanowią część tego OSZUSTWA dokonanego na ludzkości. Np. jeśli od kogoś oczekiwane jest otrzymanie pewnych sum w postaci podatków itp. przez okres ich życia, OBLIGACJI tej nadawana jest mniejsza „wartość”. Innymi słowy powstaje dług. Dziecku urodzonemu w zamożnej rodzinie nadaje się wyższą wartość Obligacji niż dziecku z rodziny ubogiej. Zaprawdę jest to handel niewolnikami w najlepszym wydaniu, który dzieli i podbija ludzkość w tym KASTOWYM/HIERARCHALNYM systemie który obejmuje całą planetę.
5. DOWÓDZTWO I KONTROLA

Sądy i rządy same są także niewolnikami wewnątrz systemu, zakupywane i opłacane, a prawdziwa władza wykonawcza i aspekty kontroli stanowią POLICJA/WOJSKO, niczym psy na linii frontu i główni kontrahenci dla tych ponad sądami i rządami, takimi jak BANKI/RELIGIE wraz z tymi, którzy kontrolują ich. Sądy i rządy (jakiegokolwiek państwa) niejako spajają całą tę iluzję. Bez możliwości wchodzenia w jakikolwiek kontrakt poprzez jakiekolwiek/wszystkie NAZWISKA na linii frontowej, cały system kontroli upada, a najważniejsze, że upadają Ci na szczycie tej duchowej piramidy niewolnictwa. Bez NAZWISKA, wszystkie wyżej wymienione poziomy zostają unicestwione całkowicie.
6. POTRÓJNA KORONA/3 KORONY:

Składają się z WATYKANU w Rzymie, Kwadratowej mili w Centrum Londynu, tzw. ‘CITY OF LONDON CROWN CORPORATION’, oraz Waszyngtonu- Washington D.C (District of Columbia). Są one NIE-świętą trójcą trzech w jednym jak i jednego w trzech, jak ilustruje to papieska korona: Religia do kontrolowania wierzeniami, umysłami i duchowością ludzkości, Sądy i Banki aby kontrolować pieniądze/obligacje oraz ogólnoświatowa Policja/Wojsko aby tłumić przejawy buntu i działać jako podwykonawcy w akcji usuwania dusz na linii frontowej.
7. PODSTAWY CIEMNOŚCI

Taka jest prawdziwa postać rzeczy w tej grze, wobec której większość ludzkości pozostaje ślepa. Religie zostały użyte aby odsunąć Cię od źródła poprzez wmówienie Ci, że „Bóg” jest czymś zewnętrznym oraz przez użycie programu „Zbawiciel” aby tego dokonać. Pieniądze są narzędziem używanym do utrzymywania ludzi w czysto fizycznym wymiarze rzeczywistości poprzez nadanie im „zewnętrznej” wartości na wszystko, przy czym nic nie istnieje bez ludzi i ich kreatywności/sprawczej siły. Kary fizyczne/śmierci są narzędziem używanym aby powstrzymać twoją prawdziwą naturę, którą jest całe stworzenie samo w sobie.

Narzędziami używanymi w tym celu są języki którymi mówimy; skorumpowanie czystej częstotliwości jaką daje nasza intencja poprzez dopuszczanie wielorakich interpretacji tych samych dźwięków/częstotliwości, używanie SŁÓW i RÓŻNEJ PISOWNI (z ang: SPELLING (pisownia) ‘to spell’ oznacza literować; ‘spell’ oznacza zaklęcie – i to ma właśnie wiele wspólnego z ‘zaklęciami’). Przez to pozostajemy poróżnieni i pokonani i całą naszą energię pokładamy w ICH kreacji i oddajemy im kontrolę. Ci ‘ONI’ NIE SA W STANIE stworzyć niczego bez nas/naszej sprawczej, żywej energii i dlatego nie mają żadnej faktycznej mocy. Oni o tym wiedzą i są absolutnie przerażeni tym faktem, gdyż to wróży ich upadek, raz i na zawsze. Jesteśmy życiem ze świadomością podczas gdy tamte istnienia są jedynie świadomością bez życia/duszy/ducha. Są oni KOMPLETNIE i CAŁKOWICIE ZALEŻNI od Twojego pozwolenia bądź duchowego przyzwolenia a to udaje im się osiągnąć bardzo łatwo poprzez NAZWISKOWE OSZUSTWO, przekupstwo, wygodnictwo naszego ego. Cały ich domek z kart/piramida jest na tym oszustwie zbudowany. To my jesteśmy paliwem napędzającym ten system/wehikuł. Bez naszego paliwa, oni są zniszczeni.

Najgłębiej sięgającym ‘programem’, który napotykamy najczęściej jeśli chodzi o większość to zwyczajnie brak świadomości oraz wiary we własną siłę oraz tego kim/czym naprawdę jesteśmy. Mistrzowska zaiste robota została wykonana, aby doprowadzić ludzkość to takiego rodzaju duchowej słabości i kompletnej ignorancji. Taka była prawdziwa intencja stojąca za korumpowaniem antycznych prawd, prze-pisywanie naszej historii i przedstawianie jej w szkołach, kościołach oraz na wszystkich szczeblach akademickich naszego ego. Powtarzaj kłamstwa wystarczająco często, a ludzie na pewno w nie uwierzą. Dużo łatwiej jest sprzedać gigantyczne kłamstwo masom niż sprzedać nas jednego po drugim. Media są jednym z głównych narzędzi do manipulowania kierunkami, w których myślimy i do manipulowania, podtrzymywania kłamstw, którymi napełniono nas gdy byliśmy jeszcze dziećmi aż do teraz.

Wiele jest bezdusznych istnień na tej planecie, gdzie przeważająca ich część umieszczana jest na pozycjach władzy i kontroli, czy to policja, sądy, media, kościoły, rządy, szkoły, wojsko – na WSZYSTKICH poziomach.
Twój strach jest ich jedyną siłą.

Gdy już raz ujrzysz swoją prawdziwą, nieśmiertelną naturę, stajesz się nietykalny, dosłownie. Masowa hipnoza, w której tkwi ludzkość jest prze-głęboka i spotkasz się z różnymi poziomami oporu ze strony przyjaciół, rodziny, współpracowników itd., więc nie przejmuj się próbami obudzenia tych godzących się na ‘śmierć’. Dowody na powyższe stwierdzenia są wszędzie dokoła, dostępne dla tych którzy widzą, a zatem to do nich należy ich weryfikacja, nie do Ciebie. Zwyczajnie ‘zasiej ziarno’ i przejdź dalej. Są oni niczym Ci z przypowieści o arce Noego, spóźnieni… pozwól im utonąć. Znajdujemy się teraz w kulminacyjnym okresie powalania tych istnień raz na zawsze, więc używają oni naszego strachu, podatności na iluzję i liczą na naszą desperację i w tym procesie, zatapiają swój własny statek, przy czym ja aktualnie mogę jedynie podać im w tym przysłowiową „rękę”. TY i tylko TY możesz ‘zbawić’ siebie i nikt poza Tobą, więc przestań zabijać się próbując. Pozwól umarłym pogrzebać umarłych, a być może załapią przy następnym podejściu, ale nie możesz się nimi przejmować. Zostań na swoim kursie. Droga do domu jest drogą prawdy i niczego więcej. Twoja ochota do trwania w prawdzie jest jedynie Twoja, a stopień w jakim w tej prawdzie trwasz będzie tym samym stopniem w jakim staniesz się nietykalny, duchowo ( wewnętrznie), a w rezultacie także i fizycznie. Jak na górze (na niebie), tak na dole, zaprawdę.

Nie istnieje „złoty środek”, albo zostajesz w Babilonie, albo z niego wychodzisz. Jesteś albo panem albo sługą, śmiertelnikiem bądź nieśmiertelnym. Dusza, TY, jest nieskończona, a ciało jest jedynie biologicznym komputerem którym operujesz. Twój komputer został zinfiltrowany i bardzo podupadł („gadzi” pień mózgu, pierścieniowe chromosomy) i oddzielił się od serca i umysłu. Ci bez duszy nie potrafią odczuwać współczucia, więc nie oczekuj tego od nich. Są tacy sami jak droidy w filmach o terminatorze, zaprogramowane do kontrolowania i zabijania bez mrugnięcia okiem i są łatwi do zauważenia. Są wszędzie, włączając Twoją rodzinę, przyjaciół itd. A wszystko co ty masz zrobić to „wyczuć” swoją drogę przez to wszystko. Pozwól Twoim instynktom i Twojemu sercu być Twoim przewodnikiem.

Obecnie oczyszczamy tę rzeczywistość z tych pasożytów na wielką skalę, gdzie rządzi naturalne/uniwersalne prawo, którego nikt nie może przekroczyć i którego nikt nie przekroczy. Oni są mistrzami ułudy, więc nie pozwól twojej empatii działać przeciwko Tobie samemu, coś co było jednym z najpotężniejszych narzędzi w ich rękach. Te bio-roboty są już martwe za życia i zależne od energii życiowej, którą mogą wyssać z Ciebie, ale jak żaden wampir, nie mogą wejść do twojej rzeczywistości bez Twojego zaproszenia. Każde użycie legalnego NAZWISKA jest wszystkim czego potrzebują jako zaproszenia, więc lepiej odetnij wszystkie Twoje więzy i przyzwolenie na to. Tylko zrozum ten koncept, a odcięte zostają sznurki za które jesteś pociągany i twoja sprawcza moc powraca natychmiast w związku z twoją umiejętnością bycia odpowiedzialnym za tę największą z wszelkich mocy.

A do „chodzących trupów”(oni wiedzą kim są): wasz czas dobiegł końca, wasze oszustwa pozbawiane zostają wszelkiej mocy i z minuty na minutę zostajecie wymazywani ze świadomości za tę inwazję pasożytów jaką jesteście. My, posiadający żywą duszę, przebudziliśmy się, jesteśmy świadomi i odbieramy naszą rzeczywistość, bo wasza i tak nigdy nie istniała. W skrócie mówiąc: tak – macie przerąbane!

Miłego dnia życzy Kate!

Any questions, contact me on: lenamiddx@gmail.com J

Translated by Rara Avis
https://wojdabejda.wordpress.com/catego ... o-morskie/
0 x


Gdzie rodzi się wiara, tam umiera mózg.

Awatar użytkownika
chanell
Administrator
Posty: 7744
Rejestracja: niedziela 18 lis 2012, 10:02
Lokalizacja: Kraków
x 1419
x 406
Podziękował: 14180 razy
Otrzymał podziękowanie: 13803 razy

Re: Matrix - jak z niego wyjść?

Nieprzeczytany post autor: chanell » niedziela 08 paź 2017, 11:22

Wyjście z Matrixa i siła tajnych stowarzyszeń, oczami Tarota – Agnieszka Dawidowicz

https://youtu.be/LBfrNiocEAA
0 x


Lubię śpiewać, lubię tańczyć,lubię zapach pomarańczy...........

Awatar użytkownika
Kiara
Posty: 3829
Rejestracja: wtorek 01 sty 2013, 15:10
x 211
Podziękował: 1713 razy
Otrzymał podziękowanie: 4061 razy

Re: Matrix - jak z niego wyjść?

Nieprzeczytany post autor: Kiara » niedziela 08 paź 2017, 16:00

Pani Agnieszka Dawidowicz wspaniała tarocistka, jedna z niewielu , która bardzo dobrze robi odczyt z kart , ale... odczyt trzeba zinterpretować, zrozumieć symboliczny przekaz, a to nie jest łatwe.

O poziomie zrozumienia odczytu decyduje poziom osobistego rozwoju, czyli tak naprawdę WIEDZA WEWNĘTRZNA, otworzenie w sobie dostępu do niej.
Oczywiście każdy CZŁOWIEK to inna świadomość, a zatem odczyty TAROTA mogą być podobne ale interpretacja odczytu bardzo różna.

Całkiem dobrze idzie to P. Agnieszce jeszcze ciutka wiedzy duchowej , a zrozumie zasady.. będzie perfekcyjna.

https://www.youtube.com/watch?v=LBfrNiocEAA

To jest zestaw pytań Alexa Berendowicza

1.- czy jest szansa na wyjście z Matrixa
2.- czy ludzkość jest eksperymentem
3.- czy dr Neruda opisał naszych stwórców w publikacjach Wingmakers
4.- czy Polska stanie się niepodległa i bogata
5.- jaka jest rola Dzieci Perłowych na Ziemi
6.- rozbłysk słoneczny - czy upadną tajne stowarzyszenia manipulujące światem
7.- czy kryptowaluty mają przyszłość

Postaram się w miarę jasno zinterpretować poszczególne odczyty P. Agnieszki.

1. Wyjście z Matrixa... słuszna odpowiedz blokadą dla LUDZI JEST TYLKO ICH MATERIALNE PODEJŚCIE DO ŻYCIA.... I NIC WIĘCEJ!
Niestety zdecydowana większość wszystkich, którzy nazywają siebie rozwiniętymi duchowo, nawet nauczycielami innych i prekursorami "nowej wiedzy".... WCALE NIMI NIE SĄ!

Zdecydowana większość działań tych ludzi opiera się na oczekiwaniu KORZYŚCI MATERIALNYCH ( włącznie z Alexem Berkowiczem, Alex ,TY naprawdę możesz więcej!) fajnie że poszukiwania są rozpoczęte, ale trzeba zauważyć fakt, że póki co , to jest kręcenie się w koło .. brakuje przeskoku na wyższy poziom...

BO PRAWIE WSZYSCY PRACUJĄ ZA MIEĆ.... NIE ZA BYĆ.... TO JEST PUŁAPKA, BO MIEĆ JEST ZEWNĘTRZNE ( KASA, AUTORYTET, DYPLOMY , STATUS SPOŁECZNY Z TYM ZWIĄZANY.. ogólnie PRESTIŻ i BRYLOWANIE W ŚRODOWISKU "WIEDZĄCYCH"....) .... BYĆ JEST WEWNĘTRZNE , TO OSIĄGANIE CORAZ WIĘKSZEJ MOCY.. ORAZ OTWIERANIE W SOBIE DOSTĘPU DO WIEDZY PONAD MATERIALNEJ....
WIEDZĄ TAK OSIĄGNIĘTĄ DZIELI SIĘ Z INNYMI ZA DARMO!

Nie jest to dokładnie tym, o czym się samemu opowiada, a TYM , CO EMANIE Z NAS JAKO ENERGIA W PRZESTRZEŃ I TYM ,CO ZMIENIA W CORAZ WIĘKSZEJ PRZESTRZENI ENERGIĘ . A, JEST TYM TYLKO POLE UCZUCIA MIŁOŚCI BEZWARUNKOWEJ, KTÓRYM STAJE SIĘ CZŁOWIEK.

Tak więc, wyjściem z Matrixa jest stworzenie sobie w sobie odpowiedniego pola energetycznego, które swoją mocą spala matrixowe blokady.. to jest jedyna droga do wolności.Najpierw powiększamy swoją przestrzeń życia, następnie rozepchnięte ograniczenia znikają.. pękają ich siatki strukturalne, które ja widziałam wielokrotnie.
Tak się stanie , każdy tego dokona, ale najpierw skonfrontuje się z wiedzą prekursora ,wiedzą prawdziwą, którą on jako pierwszy otworzy dla wszystkich .. wówczas całkowicie znikną blokadę Matrixa .

2. Czy ludzkość jest eksperymentem..... ( kartom zadaje się bardzo precyzyjne pytania.... trzeba wiedzieć O CO CHE SIĘ ZAPYTAĆ) ludzkość ( pomimo identycznej budowy zewnętrznej, identycznego ludzkiego wyglądu) nie ma identycznej budowy energetycznej , nie pochodzi z tych samych matryc życia, ma inną zasadę stworzenia swojego kodu życia.
A, zatem, KTÓRA CZĘŚĆ ludzkości jest eksperymentem i czyim eksperymentem.

a. Ludzkość duchowa nie jest eksperymentem ,ale jest rodzajem samo doświadczenia wcielającej się w materialny kombinezon SAMOŚWIADOMEJ ENERGII DUCHOWEJ.
To jest droga samopoznania siebie w kontakcie z materią oraz zwiększania swojego poziomu energetycznego w celu uzyskania UWOLNIENIA CAŁKOWITEGO.... CZYLI STANIA SIĘ STWÓRCĄ KOLEJNYCH ŚWIATÓW I WSZECHŚWIATÓW w Kosmosie.

b. ludzkość tworzona dawno temu jako pracownik do ciężkich zadań i żołnierz do walk , to eksperyment III wymiaru , oparty jest na stworzonej dla niego krzemowej lini Dna i wcielonym programie. Ma on całkowicie ograniczone możliwości istnienia z możliwością samo prokreacji, ale TYLKO w granicach energetycznych III wymiaru.
To jest cały czas modyfikowany eksperyment, który niestety wyszedł z pod kontroli jego twórców i ich zniewolił, teraz sam dokonuje tworzenia i odtwarzania siebie.

W obecnym czasie ewolucji CZŁOWIEKA DUCHOWEGO agresja ludzi bez dusz doszła do niesamowitej mocy, co widać po usiłowaniu wprowadzenia robotów i różnych hybryd na większość stanowisk decyzyjnych LUDZI DUCHOWYCH.
Usiłuje się całkowicie zmienić dotychczasowe zasady życia , biologię zastąpić syntetycznymi związkami i GMO, ingerencja jest we wszystkie biologiczne , duchowe, socjalne i prawne sektory życia , włącznie z odcięciem Ziemi i CZŁOWIEKA DUCHOWEGO OD ŻYCIODAJNEJ ENERGII SŁOŃCA!

To są bardzo niebezpieczne poczynania, zagrażające życiu na Ziemi.

3.Dr. Neruda i Wingmakers TO PRZEDSTAWICIELE SYNTETYCZNEJ INTELIGENCJI! Bardzo dobry odczyt P.Agnieszki,iż oni NIE SĄ STWÓRCAMI LUDZKOŚCI... im się wydaje że są BOGAMI i Stwórcami.. SĄ TYLKO DLA PODOBNYCH SOBIE HYBRYD!

To prawda są bogami dla nowych generacji hybryd/ ludzi bez dusz, które tworzą ale.. NIE DLA LUDZI DUCHOWYCH, pomimo że podają się za takich zarówno w religiach jak i w obecnych publikacjach dr Neruda i Wingmakers!

To jest OSZUSTWO SZYTE GRUBĄ NICIĄ!

Dziwi mnie ,że Alex ze swoim dużym poziomem wiedzy jeszcze daje się na to nabierać! sztuczność we wszystkim co prezentuje Wingmakers bije na odległość po oczach!

Brawo P. Agnieszko.. pomimo nagięć Alexa nie dała się Pani wpuścić w maliny.. to jest wiara w siebie i swoją intuicję i wiedzę!

Tak moi drodzy cały ten cyrk Wingmakers.. to obrzydliwa ściema syntetycznej inteligencji! To nie ma nic wspólnego z prawdziwymi kreatorami i twórcami biologicznego życia , ani ze STWÓRCĄ WSZECHRZECZY!

Ludzie bez dusz nie posiadają ciała astralnego, nie mają możliwość ewolucji ni tworzenia siebie w wyższym wymiarze... oni tworzą swoje nowe wersje na podstawie robionych doświadczeń na LUDZIACH DUCHOWYCH.. mają swoje syntetyczne planety , i mnóstwo informacji przejętych od LUDZI DUCHOWYCH jak to robić, a ukrytych przed nami dla możliwości udawania tego kim nie są, jawienia się jako bogowie i bardziej rozwinięte cywilizacje.

Proponuję przeczytać ze zrozumieniem i wielką uwagą książkę "MISJA".. na jej końcu jest wyznanie takiej hybrydy, że nie mogą być jak LUDZIE.. bo nie mają ciał astralnych!

I to jest ich ograniczenie.. są wyłącznie energetycznymi hybrydami mogącymi istnieć w przestrzeni astralnej ale nie poza nią... bo brak im ciała, które przekształci się w swoją kolejną wyższą formę.

4. Polska stanie się niepodległa i bogata, ten proces już się rozpoczął, ale to jest skomplikowany proces , czas realizacji zależny jest od otwierania się PRAWDZIWEJ ŚWIADOMOŚCI W CZŁOWIEKU.... bo to, co teraz nazywamy "rozwojem duchowym".. jest dopiero wstępem do WRÓT PRAWDZIWEJ WIEDZY DUCHOWEJ.

Jednak ten etap jest potrzebny i pomocny.. to jest wiedza na obecne TERAZ .. PRAWDZIWA WIEDZA DUCHOWA JEST JUŻ TUŻ , TUŻ.. PRZED NAMI.
Gdy dojdziemy do tego momentu.. stanie się to niemalże błyskawicznie, to też jest bardzo dobry odczyt i interpretacja P. Agnieszki.

5.DZIECI PERŁOWE NA ZIEMI..... to jest długi temat właściwie powinnam poświęcić mu kolejny post , by wyjaśnić wszystko,ale postaram się w skrócie.

Po pierwsze słowo "DZIECI" w tym i podobnych kontekstach NIE ODNOSI SIĘ DO URODZONYCH PRZEZ CZŁOWIEKA NA ZIEMI DZIECI, A DO CZŁOWIEKA DUCHOWEGO DZIECKA STWÓRCY !

GDY POSIADA SIĘ TEN RODZAJ WIEDZY CAŁA RESZTA JEST ŁATWA DO ZROZUMIENIA..... MY .. LUDZIE DUCHOWI JESTEŚMY DZIEĆMI KOSMOSU , DOKONUJĄCYMI SAMOROZWOJU , A NASZE KOLEJNE CIAŁO ETERYCZNE ( PO CIELE ASTRALNYM) MA BARWĘ PERŁOWEJ BIELI .. JEST CIAŁEM UCZUCIOWYM!

To, o CZŁOWIEKA DUCHOWEGO CHODZI W TYM PRZEKAZIE.. ON "URODZI "SIĘ ZE SWOICH WSZYSTKICH DAWNYCH DOŚWIADCZEŃ .. WYJDZIE ZE SWOJEGO POPRZEDNIEGO CIAŁA ASTRALNEGO JAK ZE SKORUPY PERŁOWCA .. STAJĄC SIĘ ISTOTĄ PERŁOWĄ DĄŻĄCĄ DO UZYSKANIA NAJPIĘKNIEJSZYCH PERŁOWYCH BARW UCZUĆ!

LUDZIE DUCHOWI SĄ W MOMENCIE KOLEJNYCH NARODZIN W SWOIM KOLEJNYM ETAPIE EWOLUCYJNYM, JESTEŚMY W MOMENCIE PĘKANIA/ OTWIERANIA SIĘ NASZYCH DOTYCHCZASOWYCH KOKONÓW Z KTÓRYCH WYJDZIE PRZEPIĘKNA PERŁOWA ISTOTA... PERŁOWY CZŁOWIEK!
Istotnie taki CZŁOWIEK stanie się samodzielny i dojrzały o wiele szybciej niż dotychczasowy... ON szybciej uzyska możliwość samokreacji.. tworzenia, a nie jak do tej pory odtwarzania... jego "duchowa pępowina" szybciej zostanie przecięta, bo jego rozwój będzie się dokonywał dużo szybciej.

Ten proces jest nie odwołalny.. to się stanie dla wszystkich DUCHOWYCH LUDZI ale nie w identycznym czasie dla wszystkich. Ludzie bez dusz nie posiadają ciała astralnego, nie mają możliwość ewolucji ni tworzenia siebie w wyższym wymiarze.

6. Rozbłysk Słoneczny.. tak on nastąpi, będzie impulsem zaistnienia zmian nie tylko dla Ziemi, ale dla każdego z nas , na razie jądro Ziemi kumuluje energię przekazywaną z wybuchów na Słońcu, by we właściwym momencie .. odpowiedniej mocy, uruchomić kolejnym wybuchem ten proces.
To się stanie ,bo jest naturalnym zjawiskiem w uruchomieniu zmian radykalnych w globalnym wymiarze.

TAJNE STOWARZYSZENIA... tu też trzeba precyzji w pytaniu.. są pozytywnie działające na rzecz ewolucji.. i negatywne.. blokujące ją. O które pytamy?

Ani o jednych ,ani o drugich nikt nie znajdzie żadnej informacji w necie.. ani nigdzie.. ONE SĄ W 100% TAJNE. Faktycznie mają się doskonale, ale... przewagę wiodą TAJNE STOWARZYSZENIA O POZYTYWNYM NASTAWIENIU DO EWOLUCJI NA ZIEMI.. JEST BARDZO DUŻE WSPARCIE DLA DUCHOWEGO CZŁOWIEKA.. ON PRAKTYCZNIE JUŻ WYGRAŁ WALKĘ O SIEBIE!

Niebawem Tajne Stowarzyszenia dominujące do tej pory ujawnią prawdę na swój temat i na temat pozytywnych.. ONI TO MUSZĄ ZROBIĆ... TAKI JEST UKŁAD MIĘDZY OBYDWOMA OPCJAMI. Koniec tego roku zdecydowanie przeważy szalę wielu ujawnień... one zaistnieją.

7. jest takie powiedzenie... "gdzie dwóch się bije..." to dotyczy walut na Ziemi.. one będą jeszcze ale zmieni się szacowanie ich wartości, w tym tkwi sekret mądrości.

Na razie tyle.. dwa tematy postaram się opisać jako osobne wątki, bo są naprawdę ciekawe.

Dzięki serdeczne Pani Agnieszce Dawidowicz i Alexowi za bardzo interesujący temat.


Obrazek
0 x


Miłość jest szczęściem!

ODPOWIEDZ