Pozwoliłem sobie wkleić prywatne pytanie koleżanki z forum.
Witaj
Ciekawa jestem jak u Ciebie po tym teście vega? Co wyszło? Ja mam dopiero za dwa tygodnie. Na termin czekam od półtora miesiąca. Ciekawa jestem czy terminy tak odległe bo są dobrzy czy jak. Ostatnio okropnie się czuje, serce mi wariuje i nie ma dnia spokoju. Powiedz mi czy stosujesz chelatowanie o którym pisał Blueray w wątku o nadpłytkowości? Jeśli tak jak się po tym czujesz?Moja odp.:
Witaj,
na badaniu nic nie powiedziałem i dobrze

Od raz wyszły moje problemy z żołądkiem, przełykiem i jelitami - bardzo duże stany zapalne i zaburzenie wchłaniania tłuszczy (stąd te stolce tłuszczowe). Do tego najważniejsza rzecz to borieloza (dwa typy), z którą chodziłem już długo. Doprowadziło to do autoagresji. Jeszcze wiele innych spraw: celiakia, laktoza, kazeina, bartonella, mycoplasma, trichomonas przywry itd.
Jestem po miesięcznej kuracji. Chodziłem trzy razy w tygodniu po 3 h każdego dnia. Używałem zappera, stymulatora homeostazy, magnetron - stosowali różne programy. Skutki ''uboczne'' - czasem złe samopoczucie (szczególnie po zapperze), bóle kostne (rwące), senność (ale i przypływ energii)... Ogólnie nic strasznego
Powiem jedno - zgłoszenie się na badanie w vega było najlepszą rzeczą jaką zrobiłem od wielu lat z moim zdrowiem ! Szkoda że tak późno. Po miesiącu czuję się o wiele lepiej. Wreszcie mogę spać, nieżyt żołądka zniknął, lepsze trawienie, duuuużo więcej energii i psychika o 100% w górę

NA badaniu kontrolnym zniknęło wiele rzeczy lub się zmniejszyło ale problem jest z borielozą ''nerwową'' (kostna ładnie schodzi), bo jest oporna. Helicobacter osłabiona ale została. i jeszcze kilka innych spraw. Oczywiście trzymam dietę - zero glutenu i zero mleka, nie jem wszystkiego co ma laktozę i kazeinę. Ogólnie to odpadły wszystkie sery, jogurty, śmietany, desery itd. Jem tylko mięso, ryby, jajka, kasze bezglutenowe, strączkowe (fasola, groch, soczewica itp.) i warzywa i owoce.
Zapisałem się na kolejny miesiąc - myślę, że w 3 miesiące może oczyszczę się ze wszystkiego - co jest bardzo dobrym wynikiem, bo są tam ludzie co chodzą i po 9 miesięcy, po wielu operacjach i leczeniu konwencjonalnym...
Co do mojej płytkoeości to zrobiłem JAK (bad. genetyczne) i nie mam skazy genetycznej. Od razu mi powiedzieli, że jeśli to nadpłytkowość samoistna to pewnie tego nie usuną bo nieznana jest przyczyna tej choroby - to dobrze bo to świadczy o uczciwości. Myślę, że poczekam jeszcze do zakońćzenia kuracji i wtedy zbadam krew i śledzionę, którą mam powiększoną - z drugiej strony to ona powiększa się także wtedy jak w organiźmie są stany zapalne, a w moim przypadku było ich sporo.