Witam wszystkich użytkowników tego forum
17.03.23
Forum przeżyło dziś dużą próbę ataku hakerskiego. Atak był przeprowadzony z USA z wielu numerów IP jednocześnie. Musiałem zablokować forum na ca pół godziny, ale to niewiele dało. jedynie kilkukrotne wylogowanie wszystkich gości jednocześnie dało pożądany efekt.
Sprawdził się też nasz elastyczny hosting, który mimo 20 krotnego przekroczenia zamówionej mocy procesora nie blokował strony, tylko dawał opóźnienie w ładowaniu stron ok. 1 sekundy.
Tutaj prośba do wszystkich gości: BARDZO PROSZĘ o zamykanie naszej strony po zakończeniu przeglądania i otwieranie jej ponownie z pamięci przeglądarki, gdy ponownie nas odwiedzicie. Przy włączonych jednocześnie 200 - 300 przeglądarek gości, jest wręcz niemożliwe zidentyfikowanie i zablokowanie intruzów. Bardzo proszę o zrozumienie, bo ma to na celu umożliwienie wam przeglądania forum bez przeszkód.
25.10.22
Kolega @janusz nie jest już administratorem tego forum i jest zablokowany na czas nieokreślony.
Została uszkodzona komunikacja mailowa przez forum, więc proszę wszelkie kwestie zgłaszać administratorom na PW lub bezpośrednio na email: cheops4.pl@gmail.com. Nowi użytkownicy, którzy nie otrzymają weryfikacyjnego emala, będą aktywowani w miarę możliwości, co dzień, jeśli ktoś nie będzie mógł używać forum proszę o maila na powyższy adres.
/blueray21Została uszkodzona komunikacja mailowa przez forum, więc proszę wszelkie kwestie zgłaszać administratorom na PW lub bezpośrednio na email: cheops4.pl@gmail.com. Nowi użytkownicy, którzy nie otrzymają weryfikacyjnego emala, będą aktywowani w miarę możliwości, co dzień, jeśli ktoś nie będzie mógł używać forum proszę o maila na powyższy adres.
Ze swojej strony proszę, aby unikać generowania i propagowania wszelkich form nienawiści, takie posty będą w najlepszym wypadku lądowały w koszu.
Wszelkie nieprawidłowości można zgłaszać administracji, w znany sposób, tak jak i prośby o interwencję w uzasadnionych przypadkach, wszystkie sposoby kontaktu - działają.
Wszelkie nieprawidłowości można zgłaszać administracji, w znany sposób, tak jak i prośby o interwencję w uzasadnionych przypadkach, wszystkie sposoby kontaktu - działają.
Pozdrawiam wszystkich i nieustająco życzę zdrowia, bo idą trudne czasy.
/blueray21
W związku z "wysypem" reklamodawców informujemy, że konta wszystkich nowych użytkowników, którzy popełnią jakąkolwiek formę reklamy w pierwszych 3-ch postach, poza przeznaczonym na informacje reklamowe tematem "... kryptoreklama" będą usuwane bez jakichkolwiek ostrzeżeń. Dotyczy to także użytkowników, którzy zarejestrowali się wcześniej, ale nic poza reklamami nie napisali. Posty takich użytkowników również będą usuwane, a nie przenoszone, jak do tej pory.
To forum zdecydowanie nie jest i nie będzie tablicą ogłoszeń i reklam!
Administracja Forum
To ogłoszenie można u siebie skasować po przeczytaniu, najeżdżając na tekst i klikając krzyżyk w prawym, górnym rogu pola ogłoszeń.
Uwaga! Proszę nie używać starych linków z pełnym adresem postów, bo stary folder jest nieaktualny - teraz wystarczy http://www.cheops4.org.pl/ bo jest przekierowanie.
/blueray21
Nowe Ziemia ,nowe czasy
-
- x 129
Re: Nauka Cudów
Hmm, dziwny film, bardzo religijny ale mnie się ewidentnie łączy z tym tematem. I wzbudza bardzo pozytywne uczucia dla i do siebie samej jako "dzieła doskonałego" również.
Biorąc pod uwagę, że słowa są "obłożone" naszą ich interpretacją zachęcam do tego żeby potraktować je umownie jako symbole lub zastępować własnymi interpretacjami. Ja to robię np tak Bóg=Źródło, słowo=myśl, grzech=błąd itd.
No i ewidentnie zaintrygował mnie aspekt rozwoju motyla w nawiązaniu do poprzedniego filmu, w którym istnieje sugestia że nasze DNA, które ma bezpośredni kontakt ze wszystkim co istnieje i ma wpływ na formę tego istnienia można formować za pomocą emocji i uczuć. Myślę, że taka możliwość i w nas istnieje - do powstania innej/innego siebie w całkiem odmiennym kształcie, nawet fizycznym. Z innymi możliwościami, które są nam "dane" a priori.
Bóg Cudów
Biorąc pod uwagę, że słowa są "obłożone" naszą ich interpretacją zachęcam do tego żeby potraktować je umownie jako symbole lub zastępować własnymi interpretacjami. Ja to robię np tak Bóg=Źródło, słowo=myśl, grzech=błąd itd.
No i ewidentnie zaintrygował mnie aspekt rozwoju motyla w nawiązaniu do poprzedniego filmu, w którym istnieje sugestia że nasze DNA, które ma bezpośredni kontakt ze wszystkim co istnieje i ma wpływ na formę tego istnienia można formować za pomocą emocji i uczuć. Myślę, że taka możliwość i w nas istnieje - do powstania innej/innego siebie w całkiem odmiennym kształcie, nawet fizycznym. Z innymi możliwościami, które są nam "dane" a priori.
Bóg Cudów
0 x
- blueray21
- Administrator
- Posty: 9737
- Rejestracja: środa 14 lis 2012, 23:45
- x 44
- x 483
- Podziękował: 449 razy
- Otrzymał podziękowanie: 14639 razy
Re: Nowa Ziemia
Z tym skokiem częstotliwości to przesada, bo obecnie tzn w końcu ub. roku częstotliwość Schumanna wynosiła już 11,8 Hz więc do 13 bardzo blisko 10%. Inne przekazy już dawno temu twierdziły, że nasza docelowa leży w granicach 17 - 18 Hz, a 7,8 Hz było długo i bardzo stabilne, ale od kilku lat nie jest to już prawdą, bo systematycznie wzrastało.
0 x
Wiedza ochrania, ignorancja zagraża.
- blueray21
- Administrator
- Posty: 9737
- Rejestracja: środa 14 lis 2012, 23:45
- x 44
- x 483
- Podziękował: 449 razy
- Otrzymał podziękowanie: 14639 razy
Re: Nauka Cudów
Nie mam teraz dość czasu na oglądanie tych filmów, ale Greg Braden zdecydowanie do religijnych nie należy. Zapewne dobiera słowa tak, aby mogły dotrzeć do większości słuchających, więc używa pojęć popularnych i zapewne masz rację tłumacząc je sobie na pojęcia znacznie szersze.
0 x
Wiedza ochrania, ignorancja zagraża.
-
- x 129
Re: Nauka Cudów
Ten drugi film ma innego narratora, John coś, nie zam angielskiego na tyle żeby ze słuchu napisać nazwisko.
Ewidentnie wierzący, tam też dużo naukowców się wypowiada ale wszyscy są wierzący. Chyba katolicy choć to nie jest wyraźnie określone, najtrudniejszy jest końcowy fragment z Chrystusem nie bardzo tą symbolikę mogę zgłębić choć coś mi się po głowie tłucze w kawałku "ponownego przyjścia i sądzenia żywych i umarłych".
Jeśli założyć, że "sąd" to po prostu rozpoznanie a nie ocena i chodzi o to żeby każdy z nas to sam zrobił we własnym wnętrzu to tak jakby to "ponowne przyjście" w nas się odbywa przed "rozdzieleniem" i uwolnieniem energii.
Ewidentnie wierzący, tam też dużo naukowców się wypowiada ale wszyscy są wierzący. Chyba katolicy choć to nie jest wyraźnie określone, najtrudniejszy jest końcowy fragment z Chrystusem nie bardzo tą symbolikę mogę zgłębić choć coś mi się po głowie tłucze w kawałku "ponownego przyjścia i sądzenia żywych i umarłych".
Jeśli założyć, że "sąd" to po prostu rozpoznanie a nie ocena i chodzi o to żeby każdy z nas to sam zrobił we własnym wnętrzu to tak jakby to "ponowne przyjście" w nas się odbywa przed "rozdzieleniem" i uwolnieniem energii.
0 x
- goratha
- Posty: 1097
- Rejestracja: środa 16 sty 2013, 20:03
- x 21
- Podziękował: 1117 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2667 razy
Re: NOWY EDEN
Thotal pisze:
ODPOWIEDZIALNOŚĆ
Najważniejszą rzeczą w przebudzaniu się świadomości jest odpowiedzialność za samego siebie.
Doszliśmy do takiego punktu w naszym rozwoju, że MUSIMY własne życie wziąć we własne ręce.
To bierzemy.Bedzie ciezko, ale poradzimy
0 x
nie bierz zycia zbyt powaznie. I tak nie wyjdziesz z niego z zyciem:-))
-
- x 129
Re: NOWY EDEN
No ODPOWIEDZIALNOŚĆ za SIEBIE to podstawa. Za wszystko co się robi, czuje i myśli.
A i więcej można jak kto czuje się na siłach.
Tutaj bym z lekka polemizowała. Bo często się zdarza, że tzw nieodpowiedzialni rodzice najpierw swoim dzieciom odpowiedniej opieki nie zapewniają a potem opiekę nad swoimi starymi rodzicami zwalają na własne dzieci.
Opiekowanie się rodzicami jest obowiązkiem ich dzieci moim zdaniem. Tych dorosłych a nie wnuków. Młodzi ludzie mają inne życiowe zadania i uwiązywanie ich do takiej opieki to tak jakby odbieranie im młodości. Ale oczywiście dobrze jest jeśli w niej na miarę możliwości uczestniczą. To faktycznie jest potrzebna lekcja.
A i więcej można jak kto czuje się na siłach.
OPIEKA
Ludzie starzy powinni być otoczeni opieką przez najbliższych, najlepiej przez młodzież, która uczy się jeszcze szacunku dla różnego rodzaju przejawów życia.
Tutaj bym z lekka polemizowała. Bo często się zdarza, że tzw nieodpowiedzialni rodzice najpierw swoim dzieciom odpowiedniej opieki nie zapewniają a potem opiekę nad swoimi starymi rodzicami zwalają na własne dzieci.
Opiekowanie się rodzicami jest obowiązkiem ich dzieci moim zdaniem. Tych dorosłych a nie wnuków. Młodzi ludzie mają inne życiowe zadania i uwiązywanie ich do takiej opieki to tak jakby odbieranie im młodości. Ale oczywiście dobrze jest jeśli w niej na miarę możliwości uczestniczą. To faktycznie jest potrzebna lekcja.
0 x
- Przebiśnieg
- Posty: 1191
- Rejestracja: wtorek 01 sty 2013, 16:41
- x 2
- x 24
- Podziękował: 786 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1314 razy
Re: Nauka Cudów
Pozwolę sobie dodać do postu szacownej poprzedniczki, iż jak większość z wielu intelektualistów próbują świat energii pojąć umysłem
Czyli objąć nieskończone skończonym.
Nie da się.
Nie da się bo to będzie tylko interpretacja.
To tak jak by ktoś pomylił niebo z gwiazdami odbitymi w jeziorze
Niby obraz ten sam ale to nie to samo
Interpretacja tego co się dostrzegło, co się zobaczyło co się usłyszało no powiedzmy doznało. w/g zakodowanej podświadomości.
I tak na jakiegoś kosmitę, czy dowolną istotę z innego wymiaru spojrzy się jak no nie Jesuska to najmarniej jak na anioła....a już jakaś kobieta to zapewne matka Boska i nie chodzi mi o szacowną mamusię pana Boska siatkarza
Dojdą do tego rożnego rodzaju emocje od lewego do prawego tj od zachwytu do lęku.
I tak źle i tak niedobrze
Jak by było mało to wszystko zasili ego
No bo przecie jak widzę tzn jestem wyjątkowy, aha no i nie wypracowałem sobie tylko otrzymałem dar
Dar
Oczywiście jak Dar to tylko i wyłącznie od tego czy innego boga
Więc w/g ego stawia mnie to w rzędzie pomazańców, a jeżeli nie to no chociaż wybrańców
Taak.
Doznanie, Widzenie...zostaje zamienione na prawdę objawioną, czyli silnie bronioną własność.
Czy możliwe jest wtedy dodawanie, synteza
Na pewno nie bez uprzedniego spożycia kilku baryłek szlachetnego napitku
No przynajmniej w naszym kraju napity z napitym zawsze znajda wspólny temat ba nawet razem pośpiewają sobie
to może pozdrawiam
Czyli objąć nieskończone skończonym.
Nie da się.
Nie da się bo to będzie tylko interpretacja.
To tak jak by ktoś pomylił niebo z gwiazdami odbitymi w jeziorze
Niby obraz ten sam ale to nie to samo
Interpretacja tego co się dostrzegło, co się zobaczyło co się usłyszało no powiedzmy doznało. w/g zakodowanej podświadomości.
I tak na jakiegoś kosmitę, czy dowolną istotę z innego wymiaru spojrzy się jak no nie Jesuska to najmarniej jak na anioła....a już jakaś kobieta to zapewne matka Boska i nie chodzi mi o szacowną mamusię pana Boska siatkarza
Dojdą do tego rożnego rodzaju emocje od lewego do prawego tj od zachwytu do lęku.
I tak źle i tak niedobrze
Jak by było mało to wszystko zasili ego
No bo przecie jak widzę tzn jestem wyjątkowy, aha no i nie wypracowałem sobie tylko otrzymałem dar
Dar
Oczywiście jak Dar to tylko i wyłącznie od tego czy innego boga
Więc w/g ego stawia mnie to w rzędzie pomazańców, a jeżeli nie to no chociaż wybrańców
Taak.
Doznanie, Widzenie...zostaje zamienione na prawdę objawioną, czyli silnie bronioną własność.
Czy możliwe jest wtedy dodawanie, synteza
Na pewno nie bez uprzedniego spożycia kilku baryłek szlachetnego napitku
No przynajmniej w naszym kraju napity z napitym zawsze znajda wspólny temat ba nawet razem pośpiewają sobie
to może pozdrawiam
0 x
- songo70
- Administrator
- Posty: 16907
- Rejestracja: czwartek 15 lis 2012, 11:11
- Lokalizacja: Carlton
- x 1085
- x 540
- Podziękował: 17150 razy
- Otrzymał podziękowanie: 24207 razy
Re: Nowa Ziemia
z tym 15-stym, coś jest na rzeczy, zdaje się,-
że zaczęło się końcowe odliczanie, i dzisiaj podobno ostatnie chanellingi..
http://www.whoneedslight.net/page/484423582
no to do piętnastego
https://www.storesonlinepro.com/files/2 ... 0World.mp3
że zaczęło się końcowe odliczanie, i dzisiaj podobno ostatnie chanellingi..
http://www.whoneedslight.net/page/484423582
no to do piętnastego
https://www.storesonlinepro.com/files/2 ... 0World.mp3
0 x
"„Wolność to prawo do mówienia ludziom tego, czego nie chcą słyszeć”. George Orwell. "
Prawdy nie da się wykasować
Prawdy nie da się wykasować
- blueray21
- Administrator
- Posty: 9737
- Rejestracja: środa 14 lis 2012, 23:45
- x 44
- x 483
- Podziękował: 449 razy
- Otrzymał podziękowanie: 14639 razy
Re: Nowa Ziemia
To Kathryn E May, kilka razy ją tu prezentowaliśmy, łącznie z Nowym Pismem Sanandy, a potem jego i St, Germain'a zapowiedziami, co to się będzie działo już miesiące temu. I nic. Jak do tej pory wiarygodność = "0". Poczekamy ten tydzień, ale teraz jeśli coś od Kathryn tłumaczę to raczej jako ciekawostkę, zapowiedź, która nie dochodzi do skutku itp.
edit: to chyba kolejna "globalna" medytacja. Tu na ten temat podtrzymuję zdanie Kiary.
edit: to chyba kolejna "globalna" medytacja. Tu na ten temat podtrzymuję zdanie Kiary.
0 x
Wiedza ochrania, ignorancja zagraża.
- Kiara
- Posty: 3829
- Rejestracja: wtorek 01 sty 2013, 15:10
- x 211
- Podziękował: 1713 razy
- Otrzymał podziękowanie: 4061 razy
Re: Nowa Ziemia
Dzisiaj o północy zacznie schodzić Nowa Energia przez wszystkie czakry materialne do ich jądra, rozpocznie się proces narodzin NOWEGO wzorca życia.
Do 15. 04 ta energia będzie wracała do źródła otwierając nowy kod dla materialnej przestrzeni IV wymiaru, jest to coś na wzór "hydrologicznego końca i początku świata" . Każdy kto jest energetycznie gotowy do wpisania tego wzorca w swoje pole życia dokona tego i będzie stosował go w kolejnych jego etapach.
Nie jest to żaden koniec świata wedle Biblijnych strachów , a jedynie przekształcenie wzorcowego kodu, który rozpocznie fizyczne oddziaływanie i powodowanie fizycznych efektów. U każdego na miarę jego osobistego rozwoju, zatem powodów do strachu mieć nie musimy,bowiem każda strata jest zyskiem ..... i miejscem dla nowego.
Nastąpi połączenie i zespolenie absolutnie trwałe górnego wzorca energetycznego z dolnym materialnym, który da możliwość tworzenia nowego z nowej jakości energii.
Dlatego tyle jest przekazów o TYM INNYM.... i skupieniu się wyłącznie na odczuwaniu uczuć , oraz tworzeniu z nich na bieżąco nie miarą logicznych dawnych prognoz, a wyłącznie tego co one niosą nam w swoim potencjale. Stworzymy CAŁKOWICIE NOWE, NOWEJ JAKOŚCI nie ma dla tej NOWOŚCI odpowiednika w naszej starej wiedzy. Zatem nie cofajmy się do jej depozytu , bo on zawierał się w wiedzy 7 czakr materialnych tylko, a teraz dołączono wiedzę 8 czakry duchowej. a to już zupełnie NOWA WIEDZA dla nas.
Do 15. 04 ta energia będzie wracała do źródła otwierając nowy kod dla materialnej przestrzeni IV wymiaru, jest to coś na wzór "hydrologicznego końca i początku świata" . Każdy kto jest energetycznie gotowy do wpisania tego wzorca w swoje pole życia dokona tego i będzie stosował go w kolejnych jego etapach.
Nie jest to żaden koniec świata wedle Biblijnych strachów , a jedynie przekształcenie wzorcowego kodu, który rozpocznie fizyczne oddziaływanie i powodowanie fizycznych efektów. U każdego na miarę jego osobistego rozwoju, zatem powodów do strachu mieć nie musimy,bowiem każda strata jest zyskiem ..... i miejscem dla nowego.
Nastąpi połączenie i zespolenie absolutnie trwałe górnego wzorca energetycznego z dolnym materialnym, który da możliwość tworzenia nowego z nowej jakości energii.
Dlatego tyle jest przekazów o TYM INNYM.... i skupieniu się wyłącznie na odczuwaniu uczuć , oraz tworzeniu z nich na bieżąco nie miarą logicznych dawnych prognoz, a wyłącznie tego co one niosą nam w swoim potencjale. Stworzymy CAŁKOWICIE NOWE, NOWEJ JAKOŚCI nie ma dla tej NOWOŚCI odpowiednika w naszej starej wiedzy. Zatem nie cofajmy się do jej depozytu , bo on zawierał się w wiedzy 7 czakr materialnych tylko, a teraz dołączono wiedzę 8 czakry duchowej. a to już zupełnie NOWA WIEDZA dla nas.
0 x
Miłość jest szczęściem!
- songo70
- Administrator
- Posty: 16907
- Rejestracja: czwartek 15 lis 2012, 11:11
- Lokalizacja: Carlton
- x 1085
- x 540
- Podziękował: 17150 razy
- Otrzymał podziękowanie: 24207 razy
Re: Nowa Ziemia
..dlatego w komunikacie jest mowa nie o jakimś końcu świata,-
ale o otwarciu złotej ery- w podpisie:
ale o otwarciu złotej ery- w podpisie:
zadeklaruj to i niech tak będzie
0 x
"„Wolność to prawo do mówienia ludziom tego, czego nie chcą słyszeć”. George Orwell. "
Prawdy nie da się wykasować
Prawdy nie da się wykasować
- songo70
- Administrator
- Posty: 16907
- Rejestracja: czwartek 15 lis 2012, 11:11
- Lokalizacja: Carlton
- x 1085
- x 540
- Podziękował: 17150 razy
- Otrzymał podziękowanie: 24207 razy
Re: Nowa Ziemia
nastał czas pożegnań, kończą się pewne strony/portale- np. schodamidonieba.pl,-
i nawet "gwiezdni mistrzowie" też się żegnają..:
http://kochanezdrowie.blogspot.com/2014 ... led_7.html
i nawet "gwiezdni mistrzowie" też się żegnają..:
..Zacznijmy więc i zobaczymy, co nasi przyjaciele z wyższych sfer mają nam do powiedzenia ...
Anne: Jesteś w tym cichym pokoju , gdzie zameldowaliśmy się wczoraj, więc po prostu jest przytulny, Kathryn. Mam powiększoną wersję portretu Sanandy tutaj; to jest piękne 8 x 10 Rozszerzenie ", i mogę też zobaczyć jego piękną twarz.
Sananda: Rzeczywiście, jest to historyczny dzień. Wszyscy jesteście świadomi rosnących energii i wysiłku, że umiłowani zachęcano to was do udziału w tej audycji, aby podnieść wibracje i wziąć udział w imprezie, którą nazywamy Wniebowstąpienie harmoniczne. Daliśmy ten termin 15 thkwietnia do kulminacji tego wielkiego uplifting ducha i wibracji Ziemi. Tak będzie! 15 kwietniath będzie początkiem końca tej fazy ziemskiego doświadczenia i doświadczenia ludzkości.
Po 15 kwietnia th , nie będzie więcej 3 rd wymiaru. Tak, że to powiedziałem. Wszyscy będziemy zachęcać byście podnieśli wibracje i wznieśli się z Matką Ziemią. Wszystko czego zmierzamy do 5 -tegowymiaru, to nie? Będzie to portal Wniebowstąpienie. Od 5 th wymiarów mogą wystąpić wszystkie wyższe wymiary. To jest portal.
Daje to dziewięć dni. Przez dziewięć dni, możemy spodziewać się , że można ćwiczyć wszystkie codziennie dodatek jaki jeden dałem, jest to krótka mantra, że ludzie mogą korzystać, aby podnieść swoje wibracje. I sugerując, że robią to co godzinę na wszystkich swoich momentach na jawie, i że rzeczywiście będziecie podnosić swoje wibracje i przypomnijcie sobie. Musisz mieć świadomość, w każdej minucie każdego dnia. Tak, słuchaj mojej 10-minutowej medytacji, i chcę, żebyś sobie ćwiczył codzienne medytacje. Można je znaleźć, w tej chwili, na stronie Facebook o nazwie Healing dla Ascension Tour. Gabriella księguje je codziennie rano. Polecam Ci w pełni wykorzystać wszystkie narzędzia jakie zostały podane, za to jesteś odpowiedzialny i to jest twój los w twoje ręce. Dajemy wam te narzędzia z miłości i zachęcamy do korzystania z nich.
DALEJ TUTAJ http://wingsoflyra.blogspot.com/2014/04 ... last.htmlA
to obszerny materiał ale niezwykle ważny ....
liczy się każdy dzień, każda minuta.. to jest nasz los w naszych rękach jak to mówi Sanada.
link do medytacji tutaj - http://www.whoneedslight.net/page/484423582
http://kochanezdrowie.blogspot.com/2014 ... led_7.html
0 x
"„Wolność to prawo do mówienia ludziom tego, czego nie chcą słyszeć”. George Orwell. "
Prawdy nie da się wykasować
Prawdy nie da się wykasować
- blueray21
- Administrator
- Posty: 9737
- Rejestracja: środa 14 lis 2012, 23:45
- x 44
- x 483
- Podziękował: 449 razy
- Otrzymał podziękowanie: 14639 razy
Re: Nowa Ziemia
Trochę czasu minęło jak Joe prezentował swoje ostatnie wizje i przemyślenia, chyba coś pominęliśmy po drodze, z powodu problemów technicznych lightworkers.org. Teraz mamy nowsze interpretacje oparte również na nowym filmie "Kapitan Ameryka".
„Kapitan Ameryka” i Wydarzenie
07 kwietnia 2014
Autor : Anarchistbanjo
Nie wiem, od czego zacząć. To był pracowity miesiąc w astralu, zarówno osobiście, jak i globalnie. Sny i wizje, zarówno osobiste i globalne oznaczają, że końcowa gra nie jest tylko tutaj, ale że to już się stało kilka dni temu, w rzeczywistości, w ten dzień nowy film Kapitan Ameryka wyszedł ! Teraz musimy zobaczyć to w pełni wprowadzone w życie.
Ale to nie wszystko. Coś zmaga się, aby wyjść na powierzchnię w moim mózgu i myślę, że być może mogę teraz ubrać to w słowa. Być może nie. To jest o miłości, miłości między ludźmi, miłości romantycznej. To jest miłość, która tworzy nasz świat, która nas napędza i zmusza nas do dalszego poszerzenia horyzontów, nawet kiedy chcemy pozostać w bezpiecznych przystaniach. Istnieje potrzeba skoku kwantowego w naszym zbiorowym myśleniu o tej miłości, o tym, co jest prawdą.
W starym eonie, który jest teraz odszedł, tylko jego duchy pozostały, najwyższe nauki były, że miłość tworzy, ale ona również niszczy to, co ona stworzyła. Ludzie się zakochują, a następnie miłość umiera. Najwyższa odpowiedź była, że miłość jest gorzka / słodka i samo życie jest gorzkie / słodkie. Tak zawsze było i zawsze będzie. Wyzwaniem jest nauczenie się cenić gorzkie / słodkie w życiu, jak cenić wzruszenie.
Więc wynik końcowy, fizyczna manifestacja jest gorzka / słodka. Ale emocje i marzenia są tym, co czyni życie bogate i warte życia. Życie bez emocji nie jest warte życia, a życiem bez marzeń nie warto żyć. Jeśli nie żyjesz własnymi marzeniami, żyjesz marzeniami kogoś innego. I wszystkie te marzenia, zbiorowe marzenia są najpotężniejsze i najpiękniejsze. Manifestacja fizyczna zawsze będzie gorzka / słodka, ale marzenie pozostaje piękne. Żyjemy dla marzeń, nie dla fizycznej manifestacji.
To jest tym, o czym bitwa o wzniesienie Ziemi była, bitwa na podstawie której zbiorowe marzenie będzie manifestować naszą fizyczną rzeczywistość. Czy to jest marzenie Kapitana Ameryka o wolności osobistej i swobodzie, marzenie tarczy o doskonałej globalnej obronie, czy marzenie Hydry o globalnej dominacji przez strach ? W filmie Tarcza i Hydra są postrzegane jako dwie strony tego samego medalu i żeby zniszczyć jedną trzeba zniszczyć obie. Tarcza i Hydra są "New World Order". To jest przerażające, aby myśleć o programie „Drony” skierowanym na określone osoby, dokładnie tak jak program "Insight " w tym filmie robi. Może być stosowany dla dobra i może być stosowany dla zła.
Więc miliony ludzi zobaczyły film Kapitan Ameryka w ten weekend. Miliony ludzi były świadkiem upadku i zniszczenia zarówno Tarczy i Hydry. Miliony ludzi były wystawione na marzenia o wolności osobistej i swobodzie. Cała ta energia poszła w astral i coś się stało ! Gaia, wolność osobista i swoboda wygrały!
Z powrotem do osobistych rzeczy. Miałem sen / wizję, w której moja żona i ja byliśmy na pokładzie samolotu i odlatywaliśmy na wakacje. ( Ten sen jest zaskakująco podobny do mojego snu brakującego pociągu wzniesienia). Nagle przypomniałem sobie, że muszę coś wziąć ze sobą. Wyszedłem z samolotu i pobiegłem, po to, cokolwiek to było. Kiedy wróciłem tam człowiek spotkał mnie. Powiedział, że ominąłem mój samolot, ono już odleciał. Był on bardzo zły, bo nie miałem tam być. Miałem odlecieć, być z dala, gdzie nie kolidowałbym z jego własnymi planami. Pobiegłem, aby wrócić do miejsca, w którym samolot był, ale cała powierzchnia ziemi się zmieniła. Ciągników orały pola i życie organiczne kiełkowało w każdym miejscu. Rolnik podszedł do mnie, przywitał mnie i uścisnął dłoń. Zapytał, czy to ja, jestem tym, którego ominął ich samolot. Powiedziałem tak, zaskoczony, że słowo wyszło tak szybko. Był zadowolony, że zostałem w tyle i ja też.
Więc jeszcze raz ominęła mnie jazda stąd. Nie było sensu palenia za sobą mostów, moje i gorzkie / słodkie uczucie podniecenia / strachu, co będzie dalej. Następnego dnia w medytacji widziałem nową linię czasową nowej ziemi stworzoną i umocnioną do końca tego cyklu. Było również ogromne zamieszanie i przewrót w astralu otaczający tych, którzy byli przeciwni tej linii czasowej. Tarcza i Hydra przegrały. Ale Kapitan Ameryka, Czarna Wdowa i inni im podobni wciąż są potrzebni.
To jest mój ostatni post na lightworkers.org. Będę kontynuować moje posty na moim osobistym blogu "świat Anarchistbanjo".
http://anarchistbanjosworld.wordpress.com/
Dzielę się teraz z tymi, które zostali w tyle, a nie tymi, którzy odchodzą. Najlepsze życzenia na waszą podróż i najjaśniejsze błogosławieństwa. Ja wymieniam duchowe światło na światło słoneczne, mimo że one nigdy nie mogą naprawdę być oddzielone. Wszystko jest jednym, wszystko jest jednością.
To zdarzenie, które jest zaplanowane na moje urodziny, 24 kwietnia, nie zamierza doprowadzić do zmian, które były channelowane. To będzie ciężkie dla dusze tych, wznoszących się z ich połączenia z Gaia. Będą one następnie odchodzić we własnym czasie poprzez naturalne śmierci i ruch w kierunku własnej gwiazdy, własnego światła. Wszyscy umrzemy. Niektórzy z nas wrócą, inni nie. Ludzkie elfy zachowają połączenia Gai i ziemska magiczna magia / organiczna magia będą silniejsze. Krystaliczna 3D to nowa rzeczywistość. Zbiorowym marzeniem jest to, co jest najbardziej potężnym i ta nowa Gaia jest tworzona ze zbiorowych marzeń wszystkich żywych istot, nie tylko ludzi. To jest jej moc i piękno !
- Joe
„Kapitan Ameryka” i Wydarzenie
07 kwietnia 2014
Autor : Anarchistbanjo
Nie wiem, od czego zacząć. To był pracowity miesiąc w astralu, zarówno osobiście, jak i globalnie. Sny i wizje, zarówno osobiste i globalne oznaczają, że końcowa gra nie jest tylko tutaj, ale że to już się stało kilka dni temu, w rzeczywistości, w ten dzień nowy film Kapitan Ameryka wyszedł ! Teraz musimy zobaczyć to w pełni wprowadzone w życie.
Ale to nie wszystko. Coś zmaga się, aby wyjść na powierzchnię w moim mózgu i myślę, że być może mogę teraz ubrać to w słowa. Być może nie. To jest o miłości, miłości między ludźmi, miłości romantycznej. To jest miłość, która tworzy nasz świat, która nas napędza i zmusza nas do dalszego poszerzenia horyzontów, nawet kiedy chcemy pozostać w bezpiecznych przystaniach. Istnieje potrzeba skoku kwantowego w naszym zbiorowym myśleniu o tej miłości, o tym, co jest prawdą.
W starym eonie, który jest teraz odszedł, tylko jego duchy pozostały, najwyższe nauki były, że miłość tworzy, ale ona również niszczy to, co ona stworzyła. Ludzie się zakochują, a następnie miłość umiera. Najwyższa odpowiedź była, że miłość jest gorzka / słodka i samo życie jest gorzkie / słodkie. Tak zawsze było i zawsze będzie. Wyzwaniem jest nauczenie się cenić gorzkie / słodkie w życiu, jak cenić wzruszenie.
Więc wynik końcowy, fizyczna manifestacja jest gorzka / słodka. Ale emocje i marzenia są tym, co czyni życie bogate i warte życia. Życie bez emocji nie jest warte życia, a życiem bez marzeń nie warto żyć. Jeśli nie żyjesz własnymi marzeniami, żyjesz marzeniami kogoś innego. I wszystkie te marzenia, zbiorowe marzenia są najpotężniejsze i najpiękniejsze. Manifestacja fizyczna zawsze będzie gorzka / słodka, ale marzenie pozostaje piękne. Żyjemy dla marzeń, nie dla fizycznej manifestacji.
To jest tym, o czym bitwa o wzniesienie Ziemi była, bitwa na podstawie której zbiorowe marzenie będzie manifestować naszą fizyczną rzeczywistość. Czy to jest marzenie Kapitana Ameryka o wolności osobistej i swobodzie, marzenie tarczy o doskonałej globalnej obronie, czy marzenie Hydry o globalnej dominacji przez strach ? W filmie Tarcza i Hydra są postrzegane jako dwie strony tego samego medalu i żeby zniszczyć jedną trzeba zniszczyć obie. Tarcza i Hydra są "New World Order". To jest przerażające, aby myśleć o programie „Drony” skierowanym na określone osoby, dokładnie tak jak program "Insight " w tym filmie robi. Może być stosowany dla dobra i może być stosowany dla zła.
Więc miliony ludzi zobaczyły film Kapitan Ameryka w ten weekend. Miliony ludzi były świadkiem upadku i zniszczenia zarówno Tarczy i Hydry. Miliony ludzi były wystawione na marzenia o wolności osobistej i swobodzie. Cała ta energia poszła w astral i coś się stało ! Gaia, wolność osobista i swoboda wygrały!
Z powrotem do osobistych rzeczy. Miałem sen / wizję, w której moja żona i ja byliśmy na pokładzie samolotu i odlatywaliśmy na wakacje. ( Ten sen jest zaskakująco podobny do mojego snu brakującego pociągu wzniesienia). Nagle przypomniałem sobie, że muszę coś wziąć ze sobą. Wyszedłem z samolotu i pobiegłem, po to, cokolwiek to było. Kiedy wróciłem tam człowiek spotkał mnie. Powiedział, że ominąłem mój samolot, ono już odleciał. Był on bardzo zły, bo nie miałem tam być. Miałem odlecieć, być z dala, gdzie nie kolidowałbym z jego własnymi planami. Pobiegłem, aby wrócić do miejsca, w którym samolot był, ale cała powierzchnia ziemi się zmieniła. Ciągników orały pola i życie organiczne kiełkowało w każdym miejscu. Rolnik podszedł do mnie, przywitał mnie i uścisnął dłoń. Zapytał, czy to ja, jestem tym, którego ominął ich samolot. Powiedziałem tak, zaskoczony, że słowo wyszło tak szybko. Był zadowolony, że zostałem w tyle i ja też.
Więc jeszcze raz ominęła mnie jazda stąd. Nie było sensu palenia za sobą mostów, moje i gorzkie / słodkie uczucie podniecenia / strachu, co będzie dalej. Następnego dnia w medytacji widziałem nową linię czasową nowej ziemi stworzoną i umocnioną do końca tego cyklu. Było również ogromne zamieszanie i przewrót w astralu otaczający tych, którzy byli przeciwni tej linii czasowej. Tarcza i Hydra przegrały. Ale Kapitan Ameryka, Czarna Wdowa i inni im podobni wciąż są potrzebni.
To jest mój ostatni post na lightworkers.org. Będę kontynuować moje posty na moim osobistym blogu "świat Anarchistbanjo".
http://anarchistbanjosworld.wordpress.com/
Dzielę się teraz z tymi, które zostali w tyle, a nie tymi, którzy odchodzą. Najlepsze życzenia na waszą podróż i najjaśniejsze błogosławieństwa. Ja wymieniam duchowe światło na światło słoneczne, mimo że one nigdy nie mogą naprawdę być oddzielone. Wszystko jest jednym, wszystko jest jednością.
To zdarzenie, które jest zaplanowane na moje urodziny, 24 kwietnia, nie zamierza doprowadzić do zmian, które były channelowane. To będzie ciężkie dla dusze tych, wznoszących się z ich połączenia z Gaia. Będą one następnie odchodzić we własnym czasie poprzez naturalne śmierci i ruch w kierunku własnej gwiazdy, własnego światła. Wszyscy umrzemy. Niektórzy z nas wrócą, inni nie. Ludzkie elfy zachowają połączenia Gai i ziemska magiczna magia / organiczna magia będą silniejsze. Krystaliczna 3D to nowa rzeczywistość. Zbiorowym marzeniem jest to, co jest najbardziej potężnym i ta nowa Gaia jest tworzona ze zbiorowych marzeń wszystkich żywych istot, nie tylko ludzi. To jest jej moc i piękno !
- Joe
0 x
Wiedza ochrania, ignorancja zagraża.
-
- x 129
Re: Nauka Cudów
To kolejny film, który mi tutaj pasuje.
Według mnie to jest ten poziom świadomości, który tutaj teraz (również na tym forum) wszyscy wspólnie reprezentujemy. I z czym w ten lub inny sposób większość z nas się zgadza. Taki według mnie etap ścieżki "prawej ręki".
Trzy Magiczne Słowa
Wydaje mi się też, że to taka forma dzieciństwa w "byciu bogiem". Czyli to co jest uważane za końcowy etap możliwości podążania drogą prawej ścieżki. Stanie się jednością ze wszystkim. Ścieżka "lewej ręki" daje możliwość jeszcze jednego kroku, w "boską" dorosłość, kiedy oprócz odczucia przejawiamy możliwość kreacji np za pomocą magii, szamanizmu itp. Nie jest powiedziane, że to krok ostatni..
Według mnie to jest ten poziom świadomości, który tutaj teraz (również na tym forum) wszyscy wspólnie reprezentujemy. I z czym w ten lub inny sposób większość z nas się zgadza. Taki według mnie etap ścieżki "prawej ręki".
Trzy Magiczne Słowa
Wydaje mi się też, że to taka forma dzieciństwa w "byciu bogiem". Czyli to co jest uważane za końcowy etap możliwości podążania drogą prawej ścieżki. Stanie się jednością ze wszystkim. Ścieżka "lewej ręki" daje możliwość jeszcze jednego kroku, w "boską" dorosłość, kiedy oprócz odczucia przejawiamy możliwość kreacji np za pomocą magii, szamanizmu itp. Nie jest powiedziane, że to krok ostatni..
0 x
-
- x 129
Re: Nauka Cudów
I z czym w ten lub inny sposób większość z nas się zgadza.
Sorek za nieprecyzyjne wyrażenie myśli. W moim odczuciu sporo osób takie właśnie rzeczy w różnych fragmentach i różnej formie zapodaje, ja też. Ale to może być tylko moje złudzenie typu słyszę to co chcę słyszeć..
0 x
- Przebiśnieg
- Posty: 1191
- Rejestracja: wtorek 01 sty 2013, 16:41
- x 2
- x 24
- Podziękował: 786 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1314 razy
Re: Nauka Cudów
Cóż jeżeli już mówimy o cudach czyli odświeżaniu pamięci czasu przedpotopowego i troszkę po za nim to ja osobiście polecałbym czas teraźniejszy
Ano moim skromnym zdaniem teraz na cudem nazwał bym odkrycie tego co się kryje w tym czy innym ciałem ludzkim.
No bo przecież Człowiek nie jest ciałem tylko ma ciało
I cały myk jak mawia szacowny Dariusz polega na tym by w kontakcie z drugim odkryć kto jest w tym ciele
Wtedy kontakt staj się łatwiejszy z racji tego że wiadomo z kim mamy przyjemność.
Nieznana zostaje oswojona.
Co za tym idzie emocje w kontakcie schodzą na plan drugi
Wtedy też podjęta jest świadoma decyzja czy z hm smokiem, który wszedł w ciało ziemskie jest potrzeba nawiązania kontaktu czy też nie
to może pozdrawiam
Ano moim skromnym zdaniem teraz na cudem nazwał bym odkrycie tego co się kryje w tym czy innym ciałem ludzkim.
No bo przecież Człowiek nie jest ciałem tylko ma ciało
I cały myk jak mawia szacowny Dariusz polega na tym by w kontakcie z drugim odkryć kto jest w tym ciele
Wtedy kontakt staj się łatwiejszy z racji tego że wiadomo z kim mamy przyjemność.
Nieznana zostaje oswojona.
Co za tym idzie emocje w kontakcie schodzą na plan drugi
Wtedy też podjęta jest świadoma decyzja czy z hm smokiem, który wszedł w ciało ziemskie jest potrzeba nawiązania kontaktu czy też nie
to może pozdrawiam
0 x
- blueray21
- Administrator
- Posty: 9737
- Rejestracja: środa 14 lis 2012, 23:45
- x 44
- x 483
- Podziękował: 449 razy
- Otrzymał podziękowanie: 14639 razy
Re: Nauka Cudów
Chiba trochę nie tak, kolego. To, że ktoś był smokiem w poprzednim wcieleniu, a teraz wcielił się w ciało człowieka nic nie oznacza. Bo to energia zasiedliła ciało i teraz jest człowiekiem, chcesz czy nie. A że może mieć smocze pomysły? - tu masz całą paletę pomysłów na tej ziemi, jeszcze dziwniejsze niż tylko smocze, boć każdy jest inny.
Oczywiście nie mówię tu o sytuacji przejęcia ciała, bo tego nie uznaję za sytuacje normalną.
Więc smok w Przebiśniegu mnie nie przeszkadzałby, bo wszystko ewoluuje i te lekcje trzeba przerabiać od początku, zresztą chyba przerabiali to wszyscy mieszkańcy tej planety, no może poza tymi, których Kiara nazywa "syntetykami".
Oczywiście nie mówię tu o sytuacji przejęcia ciała, bo tego nie uznaję za sytuacje normalną.
Więc smok w Przebiśniegu mnie nie przeszkadzałby, bo wszystko ewoluuje i te lekcje trzeba przerabiać od początku, zresztą chyba przerabiali to wszyscy mieszkańcy tej planety, no może poza tymi, których Kiara nazywa "syntetykami".
0 x
Wiedza ochrania, ignorancja zagraża.
- Dariusz
- Administrator
- Posty: 2723
- Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:32
- x 25
- Podziękował: 4983 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1646 razy
Re: Nauka Cudów
przebiśnieg pisze:...
Ano moim skromnym zdaniem teraz na cudem nazwał bym odkrycie tego co się kryje w tym czy innym ciałem ludzkim.
...
Tylko, że zdecydowanej większości to w najmniejszym stopniu nie interesuje.
Dlaczego? Odpowiedzi mogą być różne, dla różnych ludeczków, ale jeden podstawowy czynnik dotyczy chyba wszystkich: zapomnienie i przemożna niechęć do przypomnienia sobie.
Dzisiejsza machina tak skutecznie wyprała ludziom umysły, że jedyne na czym chcą się skupiać, czego chcą się dowiedzieć to oni sami, ich ciała, sylwetki, uroda i powab.
Smutne to, ale niestety powszechne.
No i podzielam też zdanie @blu.
0 x
Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.
-
- x 129
Re: Nauka Cudów
I cały myk jak mawia szacowny Dariusz polega na tym by w kontakcie z drugim odkryć kto jest w tym ciele
Ja to inaczej pojmuję. Człowiek to człowiek. Istota doskonała. Kropka. To co "widzimy" w innych to etapy stawania się człowiekiem, często zależy od tego na jakim etapie dany człowiek "ugrzązł" albo na jakim był "mocny" i taką energię wnosi albo taki etap jej właśnie przerabia. Również to co spostrzegamy zależy od naszego stanu/poziomu energii. I w pewnym sensie świadczy tylko o naszym aktualnym rozwoju/otwarciu. Nie bez powodu różni np chorzy ludzie mają różne "halucynacje". Jedni "widzą" demony inni "anioły", niektórzy gnomy i krasnale inni same czyste bezpostaciowe formy. Nie pamiętam dokładnie ale gdzieś czytałam że jest (chyba) kilkanaście poziomów otwarcia tzw "trzeciego oka" czyli spostrzegania. Więc do tego co się w ten sposób odbiera też trzeba mieć dystans bo to też są nasze "iluzje". Świat, który widzimy przede wszystkim jest obrazem nas samych i o nas świadczy w sensie jest dla nas informacją. O tym na jakim etapie jestem i co mam do przerobienia. Niestety, jak dla mnie bo ja ciągle widzę dość niefajny. Bez żadnego postrzegania ponadzmysłowego bo ślepa jestem kompletnie, na szczęście. Nigdy mnie nie "ciągnęło" do tych różnych ćwiczeń otwierania trzeciego oka. Ono się samo otwiera kiedy człowiek jest naprawdę gotów. A przedwcześnie tylko przeszkadza. Są też tego różne powody tzn różne substancje, traumy wywołują tzw przebicia.
Ogólnie w tym wszystkim zawsze chodzi o to żeby w innych ludziach dostrzec "boga", istotę doskonałą bo to oznacza, że sami jesteśmy już na dobrym etapie drogi do domu, do naszego prawdziwego przeznaczenia. Zachwycić się innymi ludźmi tak jak wschodem słońca, poczuć to samo.
Zdecydowanie łatwiej dostrzec "boga" w jego dziełach, przyrodzie i zwierzętach, bo w człowieku jest ten "latawiec", który nam przeszkadza i w nas i w innych. Zasłony.
0 x
- Kiara
- Posty: 3829
- Rejestracja: wtorek 01 sty 2013, 15:10
- x 211
- Podziękował: 1713 razy
- Otrzymał podziękowanie: 4061 razy
Re: Nauka Cudów
Tak , to prawda wszystkie procesy pozazmysłowe powinny dokonywać się samoistnie , bez urywania wspomagających technik, bo istnieje wówczas przekierowanie energii w wybrany punkt z pominięciem innych towarzyszących naturalnym procesom.
Takiego człowieka można porównać do ciasta w pewnych miejscach upieczonego w innych , gdzie energia nie dotarła surowego. to nie jest żaden rozwój globalny , to tylko uruchomienie wybranych możliwości... a co będzie jak popłynie energia najwyższa przez całe ciało ? ano zniszczy je , bo nie jest całościowo przestrojone i wzmocnione.
Natomiast widzenie 3 okiem ( skanowanie rzeczywistości) , bo 3 oko to skaner, nie jest absolutnie szczytem rozwoju duchowego, a tylko umiejętnością niższego rzędu, czyli astralną funkcją .
Widzenie , nie skanowanie, a widzenie..... TO WIDZENIE KOMÓRKOWE, KAŻDĄ KOMÓRKA WŁASNEGO CIAŁA.
Ta funkcja uruchamia się przy zamkniętym 3 oku, bo skaner nam przeszkadza i zaburza , ten prawdziwy ogląd.
W tym wypadku nie ma mowy i możliwości wgrywanie do mózgu telepatycznie obrazów, filmów i hologramów przez manipulujący ludźmi astralne byty ni naziemne grupy.
Nie da się bo nie da się połączyć z każdą komórką, a one muszą przekazywać to samo , wówczas rzeczywistość jest klasyfikowana przez świadomość jako prawdziwa.
Ludzkość ogólnie jest na poziomie widzenia/ wiedzenia komórkowego, ale niektórzy byli mocno zwodzeni i eksponowani na wybrańców.... zatem wmówiono im , a oni uwierzyli iż prawdziwy rozwój to otworzenie 3 oka i widzenie nim. Niestety to spore cofnięcie do tylu w rozwoju i poddanie się astralnym władcom, ludzie wykonywali miesiącami zestaw ćwiczeń zestrajających ich z opiekunami, by zamknąć sobie swój już osiągnięty rozwój wibracyjny i obniżyć go / zestroić z tymi bytami, żeby być do ich dyspozycji.
Zwyczajnie cofnęli siebie , by grać rolę wyjątkowości , a tak naprawdę zostali zmanipulowani podstępnie przez swoich władców, dali się zwieść.
Zatem ci wszyscy , którzy wiedzą ... a nie widzą skanerem wkraczają na wyższy poziom samorozwoju, osiągają wyższy poziom wibracji / świetlistości, która tak naprawdę pozwoli im widzieć i być w przestrzeni o wyższym poziomie energetycznym. I to się nazywa przekroczeniem wymiaru, oraz władaniem materią którą posiadamy jako własne ciała.
Nie ma się czym przejmować jest to proces, któremu będzie podlegała większość Ludzi , nie wszyscy ale dużo i kiedyś oni osiągną ten poziom rozświetlenia , który osiągają niektórzy.
to tylko praca nad sobą, trzeba przejść wiele , żeby osiągnąć wiele.. z samego gadania i pisania tego się nie osiąga.
Powiedziała bym iż ogólnie w tym wszystkim chodzi ,żeby w SOBIE DOSTRZEC BOGA zacząć siebie cenić ,zwrócić się do swojego wnętrza , odnaleźć w nim wartości i na równi z własnymi wartościami dać prawo istnienia cudzym. Bo tylko wówczas wiemy czym jest dobro , szczęście i miłość jak poznamy jego smak osobiście.
Takiego człowieka można porównać do ciasta w pewnych miejscach upieczonego w innych , gdzie energia nie dotarła surowego. to nie jest żaden rozwój globalny , to tylko uruchomienie wybranych możliwości... a co będzie jak popłynie energia najwyższa przez całe ciało ? ano zniszczy je , bo nie jest całościowo przestrojone i wzmocnione.
Natomiast widzenie 3 okiem ( skanowanie rzeczywistości) , bo 3 oko to skaner, nie jest absolutnie szczytem rozwoju duchowego, a tylko umiejętnością niższego rzędu, czyli astralną funkcją .
Widzenie , nie skanowanie, a widzenie..... TO WIDZENIE KOMÓRKOWE, KAŻDĄ KOMÓRKA WŁASNEGO CIAŁA.
Ta funkcja uruchamia się przy zamkniętym 3 oku, bo skaner nam przeszkadza i zaburza , ten prawdziwy ogląd.
W tym wypadku nie ma mowy i możliwości wgrywanie do mózgu telepatycznie obrazów, filmów i hologramów przez manipulujący ludźmi astralne byty ni naziemne grupy.
Nie da się bo nie da się połączyć z każdą komórką, a one muszą przekazywać to samo , wówczas rzeczywistość jest klasyfikowana przez świadomość jako prawdziwa.
Ludzkość ogólnie jest na poziomie widzenia/ wiedzenia komórkowego, ale niektórzy byli mocno zwodzeni i eksponowani na wybrańców.... zatem wmówiono im , a oni uwierzyli iż prawdziwy rozwój to otworzenie 3 oka i widzenie nim. Niestety to spore cofnięcie do tylu w rozwoju i poddanie się astralnym władcom, ludzie wykonywali miesiącami zestaw ćwiczeń zestrajających ich z opiekunami, by zamknąć sobie swój już osiągnięty rozwój wibracyjny i obniżyć go / zestroić z tymi bytami, żeby być do ich dyspozycji.
Zwyczajnie cofnęli siebie , by grać rolę wyjątkowości , a tak naprawdę zostali zmanipulowani podstępnie przez swoich władców, dali się zwieść.
Zatem ci wszyscy , którzy wiedzą ... a nie widzą skanerem wkraczają na wyższy poziom samorozwoju, osiągają wyższy poziom wibracji / świetlistości, która tak naprawdę pozwoli im widzieć i być w przestrzeni o wyższym poziomie energetycznym. I to się nazywa przekroczeniem wymiaru, oraz władaniem materią którą posiadamy jako własne ciała.
Nie ma się czym przejmować jest to proces, któremu będzie podlegała większość Ludzi , nie wszyscy ale dużo i kiedyś oni osiągną ten poziom rozświetlenia , który osiągają niektórzy.
to tylko praca nad sobą, trzeba przejść wiele , żeby osiągnąć wiele.. z samego gadania i pisania tego się nie osiąga.
Powiedziała bym iż ogólnie w tym wszystkim chodzi ,żeby w SOBIE DOSTRZEC BOGA zacząć siebie cenić ,zwrócić się do swojego wnętrza , odnaleźć w nim wartości i na równi z własnymi wartościami dać prawo istnienia cudzym. Bo tylko wówczas wiemy czym jest dobro , szczęście i miłość jak poznamy jego smak osobiście.
0 x
Miłość jest szczęściem!
-
- x 129
Re: Nauka Cudów
Ogólnie zgadzam się z Tobą Kiaro. Trzeba dostrzec Boga w sobie. Ale moim zdaniem to nie koniec. Tak jak w terapii jest następny krok po kroku Ja jestem OK i Ty jesteś OK. Więc i w tej naszej ziemskiej terapii chyba końcem rozwoju jest dostrzeżenie doskonałości Boga w każdym człowieku i we wszystkim co istnieje.
Btw z tego powodu trochę się martwię o te Twoje "syntetyki", czy one nie są jakąś przeszkodą dla Ciebie?
Bo w pewnym sensie wszyscy jesteśmy syntetykami/programami/hologramami. I nie sądzę żeby miało to większe znaczenie, kto został stworzony bezpośrednio przez Stwórcę a kto przez mniejszego Boga (złego czy dobrego). Ten zły czy dobry Bóg też jest hologramem Stwórcy i może tylko to na co dostanie "zezwolenie". A że Źródło jest Miłością to z całą pewnością ma swój "plan". Jeśli nawet taki malutki grecki Bóg mógł ożywić kamienną rzeźbę i zamienić ją w żywego człowieka to co dopiero mówić o możliwościach Stwórcy?
A "sposobem" Stwórcy/Źródła jest Miłość. Ona naprawdę ma największą Moc przemieniania wszystkiego.
Nie żebym Cię namawiała do zmiany przekonań, opowiadam o swoich wątpliwościach i o tym jak ja to widzę i rozumiem.
Btw z tego powodu trochę się martwię o te Twoje "syntetyki", czy one nie są jakąś przeszkodą dla Ciebie?
Bo w pewnym sensie wszyscy jesteśmy syntetykami/programami/hologramami. I nie sądzę żeby miało to większe znaczenie, kto został stworzony bezpośrednio przez Stwórcę a kto przez mniejszego Boga (złego czy dobrego). Ten zły czy dobry Bóg też jest hologramem Stwórcy i może tylko to na co dostanie "zezwolenie". A że Źródło jest Miłością to z całą pewnością ma swój "plan". Jeśli nawet taki malutki grecki Bóg mógł ożywić kamienną rzeźbę i zamienić ją w żywego człowieka to co dopiero mówić o możliwościach Stwórcy?
A "sposobem" Stwórcy/Źródła jest Miłość. Ona naprawdę ma największą Moc przemieniania wszystkiego.
Nie żebym Cię namawiała do zmiany przekonań, opowiadam o swoich wątpliwościach i o tym jak ja to widzę i rozumiem.
0 x
-
- Posty: 1144
- Rejestracja: wtorek 01 sty 2013, 20:57
- x 2
- x 93
- Podziękował: 390 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1528 razy
Re: Nauka Cudów
Właśnie, nie ma czegoś takiego jak wartości WŁASNE i CUDZE . Odseparowanie siebie od reszty i od całego istnienia nie pomaga ani sobie, ani Istnieniu.
Pisząc o tym często spotykam się z "zarzutem" ( wynikającym ze strachu po prostu ) , że rozpuszczenie siebie jest oddaniem się we władanie złym siłom. Jakoby ten kontroler był niezbędny do odsiewania złych bytów od tych , co to są cudowne i cacy (choć się z nimi kłócimy o każde zdanie... bo JA, bo MOJE ). Nurt życia od którego nieoddzieleni są ludzie, jest doskonałością i doskonale wie co robi. Nie trzeba go poprawiać , ani próbować kontrolować by się wspiąć tam na kolejne poziomy rozwoju.
Byty "złe" ( uogólniając ) po prostu poruszają się w innych zakresach częstotliwości. W tej samej przestrzeni, ale to inna "stacja radiowa". Pełna harmoniczność ze ŻRÓDŁEM to brak zakłóceń w odbiorze. Zakłócenia zaś wynikają nie z tego, że się czegoś tam nie zrobiło jeszcze, a z tego, że się usilnie STARAMY gdzieś wspiąć , czy coś tam napełnić w sobie. Coś, co jest dostępne wszędzie i za darmo !!
To staranie się wynikające z przekonań o tym, żeby ulepszyć to, co jest doskonałe, jest zakłóceniem harmonicznej fali.
I to działa w praktyce. Ilekroć czegoś bardzo chciałem i starałem się bardzo to osiągnąć, to nawet jeśli po wielkim wysiłku i wydatkowaniu ogromnej ilosci energii w długim okresie czasu, osiągałem - jak się wydawało - to coś, to tylko po to, aby po krótkotrwałej satysfakcji odczuć ogromne obciążenie które staje się coraz większe i większe, aż nie dałem rady udźwignąć. Zaczęło się wtedy dokonywać wyborów co robić a co odpuścić , na co przeznaczyć więcej czasu a na co mniej. I tam gdzie przeznaczało się mniej czasu i energii, to się "psuło", przestało funkcjonować jakby się chciało i oczekiwało.
I odwrotnie, kiedy odpuszczałem staranie się i mozolenie się , to samo przyszło to, co oczekiwane. Tylko oczywiście nie z tej strony , skąd się oczekiwało, ale za to w jak najlepszym możliwym momencie i czasie. Bezwysiłkowo. Z niezwykłymi rezultatami, które można by nazwać .. cudami ( w wymiarze osoby easta).
Doskonałość osiąga się sama we właściwym czasie. Może nawet się to stać natychmiast, jak cud, tyle, że nie należy się temu przeciwstawiać, ani ulepszać.
Życie, które się i przeze mnie przejawia dokładnie wie co i kiedy i wtedy ów JA czuje lekkość, a słowa same się znajdują właściwe i ciało wysyła właściwe sygnały i "przypadkowo" się zdarzenia układają. Nie miałeś środków ? - to nie problem, nagle się skądś znajdują, dodatkowe możliwości zarobku, albo tańsza okazja .. każdy chyba tego doświadczył choć raz w życiu. To jest właśnie TO uczucie, kiedy nic nie uwiera i wszystko pasi ... choć niczego się niezwykłego nie zrobiło.
Moim zdaniem jest to dużo bardziej cenne uczucie, niż wtedy, gdy "każdą komórką ciała " się czuje miłość. Dlatego, że Miłość jest naturalna jak powietrze, nie trzeba jakoś dodatkowo tego specjalnie wyczulonymi zmysłami (lub polepszonymi komórkami ) odbierać.
Pisząc o tym często spotykam się z "zarzutem" ( wynikającym ze strachu po prostu ) , że rozpuszczenie siebie jest oddaniem się we władanie złym siłom. Jakoby ten kontroler był niezbędny do odsiewania złych bytów od tych , co to są cudowne i cacy (choć się z nimi kłócimy o każde zdanie... bo JA, bo MOJE ). Nurt życia od którego nieoddzieleni są ludzie, jest doskonałością i doskonale wie co robi. Nie trzeba go poprawiać , ani próbować kontrolować by się wspiąć tam na kolejne poziomy rozwoju.
Byty "złe" ( uogólniając ) po prostu poruszają się w innych zakresach częstotliwości. W tej samej przestrzeni, ale to inna "stacja radiowa". Pełna harmoniczność ze ŻRÓDŁEM to brak zakłóceń w odbiorze. Zakłócenia zaś wynikają nie z tego, że się czegoś tam nie zrobiło jeszcze, a z tego, że się usilnie STARAMY gdzieś wspiąć , czy coś tam napełnić w sobie. Coś, co jest dostępne wszędzie i za darmo !!
To staranie się wynikające z przekonań o tym, żeby ulepszyć to, co jest doskonałe, jest zakłóceniem harmonicznej fali.
I to działa w praktyce. Ilekroć czegoś bardzo chciałem i starałem się bardzo to osiągnąć, to nawet jeśli po wielkim wysiłku i wydatkowaniu ogromnej ilosci energii w długim okresie czasu, osiągałem - jak się wydawało - to coś, to tylko po to, aby po krótkotrwałej satysfakcji odczuć ogromne obciążenie które staje się coraz większe i większe, aż nie dałem rady udźwignąć. Zaczęło się wtedy dokonywać wyborów co robić a co odpuścić , na co przeznaczyć więcej czasu a na co mniej. I tam gdzie przeznaczało się mniej czasu i energii, to się "psuło", przestało funkcjonować jakby się chciało i oczekiwało.
I odwrotnie, kiedy odpuszczałem staranie się i mozolenie się , to samo przyszło to, co oczekiwane. Tylko oczywiście nie z tej strony , skąd się oczekiwało, ale za to w jak najlepszym możliwym momencie i czasie. Bezwysiłkowo. Z niezwykłymi rezultatami, które można by nazwać .. cudami ( w wymiarze osoby easta).
Doskonałość osiąga się sama we właściwym czasie. Może nawet się to stać natychmiast, jak cud, tyle, że nie należy się temu przeciwstawiać, ani ulepszać.
Życie, które się i przeze mnie przejawia dokładnie wie co i kiedy i wtedy ów JA czuje lekkość, a słowa same się znajdują właściwe i ciało wysyła właściwe sygnały i "przypadkowo" się zdarzenia układają. Nie miałeś środków ? - to nie problem, nagle się skądś znajdują, dodatkowe możliwości zarobku, albo tańsza okazja .. każdy chyba tego doświadczył choć raz w życiu. To jest właśnie TO uczucie, kiedy nic nie uwiera i wszystko pasi ... choć niczego się niezwykłego nie zrobiło.
Moim zdaniem jest to dużo bardziej cenne uczucie, niż wtedy, gdy "każdą komórką ciała " się czuje miłość. Dlatego, że Miłość jest naturalna jak powietrze, nie trzeba jakoś dodatkowo tego specjalnie wyczulonymi zmysłami (lub polepszonymi komórkami ) odbierać.
0 x
-
- x 129
Re: Nauka Cudów
HA!! East. To polemizujemy dalej..
Tak, rozpuszczenie siebie jest złe. Trzeba siebie transformować do tego stopnia żeby ten stan, który opisujesz osiągnąć bez żadnego rozpuszczania. Ego jest bardzo potrzebne. To ten "najniższy" punkt zstępowania energii w coraz niższe wibracje i tylko w tym punkcie można i należy ją "zawrócić" w 100%. Każdy inny sposób to utrata zdolności bezpośredniej kreacji rzeczywistości. Pozostaje tylko kłapanie dziobem, które do nikogo nie trafia i często irytuje. No oprócz takich co też podobny błąd chcą i potrzebują "przerobić". Tak to widzę i koncypuję sobie.
A czy Ty już dostrzegasz doskonałość w każdym przejawie istnienia? W każdym człowieku takim jaki on jest tu i teraz? Dlaczego starasz się ulepszać innych?
To jest ta rzecz najtrudniejsza do zrealizowania ale najbardziej efektywna. Żadne nauczanie nie jest w stanie jej zastąpić. To się nie udało jak dotąd i naprawdę nie ma żadnego powodu żeby sądzić że się kiedykolwiek uda. Zastanów się proszę. Jeśli cała klasa dostaje ze sprawdzianu jedynki (oprócz dwóch kujonów), jeśli miliardy uczniów "nie pojmuje" od tysięcy lat to to nie jest problem uczniów tylko nauczyciela.
Zgadzam się całkowicie. To "szamański" albo "magiczny" sposób. Do wytrenowania. Ćwiczy się najpierw na tych sprawach na których nam nie zależy. Trzeba "zrobić" plan, nasycić go intencją, coś tam, nie pamiętam bo jeszcze tego nie robię. I na końcu jedno z Twoich ulubionych słów zapomnieć. Jakiekolwiek oczekiwania uniemożliwiają realizację i spełnienie planu.
Też to lubię. Idę do śmietnika, na ziemi leży 5 złotych a potem sobie uświadamiam że gdyby nie ta 5 nie miałabym kasy na bilet żeby gdzieś dojechać w ważnej sprawie.
Co nie znaczy że już mi się udało oczywiście.
Ale szukam, często gęsto po omacku, jednak chyba we właściwym dla mnie kierunku bo ewidentnie jest coraz jaśniej.
Pisząc o tym często spotykam się z "zarzutem" ( wynikającym ze strachu po prostu ) , że rozpuszczenie siebie jest oddaniem się we władanie złym siłom.
Tak, rozpuszczenie siebie jest złe. Trzeba siebie transformować do tego stopnia żeby ten stan, który opisujesz osiągnąć bez żadnego rozpuszczania. Ego jest bardzo potrzebne. To ten "najniższy" punkt zstępowania energii w coraz niższe wibracje i tylko w tym punkcie można i należy ją "zawrócić" w 100%. Każdy inny sposób to utrata zdolności bezpośredniej kreacji rzeczywistości. Pozostaje tylko kłapanie dziobem, które do nikogo nie trafia i często irytuje. No oprócz takich co też podobny błąd chcą i potrzebują "przerobić". Tak to widzę i koncypuję sobie.
To staranie się wynikające z przekonań o tym, żeby ulepszyć to, co jest doskonałe, jest zakłóceniem harmonicznej fali.
A czy Ty już dostrzegasz doskonałość w każdym przejawie istnienia? W każdym człowieku takim jaki on jest tu i teraz? Dlaczego starasz się ulepszać innych?
To jest ta rzecz najtrudniejsza do zrealizowania ale najbardziej efektywna. Żadne nauczanie nie jest w stanie jej zastąpić. To się nie udało jak dotąd i naprawdę nie ma żadnego powodu żeby sądzić że się kiedykolwiek uda. Zastanów się proszę. Jeśli cała klasa dostaje ze sprawdzianu jedynki (oprócz dwóch kujonów), jeśli miliardy uczniów "nie pojmuje" od tysięcy lat to to nie jest problem uczniów tylko nauczyciela.
I odwrotnie, kiedy odpuszczałem staranie się i mozolenie się , to samo przyszło to, co oczekiwane.
Zgadzam się całkowicie. To "szamański" albo "magiczny" sposób. Do wytrenowania. Ćwiczy się najpierw na tych sprawach na których nam nie zależy. Trzeba "zrobić" plan, nasycić go intencją, coś tam, nie pamiętam bo jeszcze tego nie robię. I na końcu jedno z Twoich ulubionych słów zapomnieć. Jakiekolwiek oczekiwania uniemożliwiają realizację i spełnienie planu.
Nie miałeś środków ? - to nie problem, nagle się skądś znajdują,
Też to lubię. Idę do śmietnika, na ziemi leży 5 złotych a potem sobie uświadamiam że gdyby nie ta 5 nie miałabym kasy na bilet żeby gdzieś dojechać w ważnej sprawie.
A z tym się nie zgadzam. Jak się odcinam od tego co czują komórki to oczywiście fajnie jest bo tracę kontakt z całym bagażem, którego nie udało mi się transformować. No ale niestety możliwości ukryte w moich "śmieciach" też tracę. Miłość jest naturalna jak powietrze ale właśnie komórki mają tą moc żeby ją przejawić w pełni.Moim zdaniem jest to dużo bardziej cenne uczucie, niż wtedy, gdy "każdą komórką ciała " się czuje miłość.
Co nie znaczy że już mi się udało oczywiście.
Ale szukam, często gęsto po omacku, jednak chyba we właściwym dla mnie kierunku bo ewidentnie jest coraz jaśniej.
0 x
- Przebiśnieg
- Posty: 1191
- Rejestracja: wtorek 01 sty 2013, 16:41
- x 2
- x 24
- Podziękował: 786 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1314 razy
Re: Nauka Cudów
blueray21 pisze:Chiba trochę nie tak, kolego. To, że ktoś był smokiem w poprzednim wcieleniu, a teraz wcielił się w ciało człowieka nic nie oznacza
Szacowny nie pisze o wcieleniach w sensie reinkarnacyjnym
Bo to moim skromnym zdaniem było by tak jak bym pisał nie o świecie energii tylko iluzji tego świata nie o magi tylko jarmarcznych sztuczkach dla gawiedzi z całym szacunkiem i z za przeproszeniem
Wcielenie to zaadoptowana nazwa rasy żółtej - określenie zjawiska objęcia fizycznej formy przez ten czy inny byt z tej czy innej planety, wymiaru ewentualnie Ziemianina no zwyczajnie takiego użyli określenia i już.
Nazwy tego samego bywają różne
Jeżeli już wiadomo , że rasy były rożne więc i wiadomo, że funkcje, specjalizacje, odpowiedzialność, za dany fragment badania obszaru Całości itd poszczególnych ras był różny.
Czy ma to znaczenie moim skromnym zdaniem tak bo jeżeli wiem kim jestem to łatwiej mogę rozpoznać zasadność mojego tu i teraz.
Choć oczywiście uparty nie jestem więc się nie upieram.
Tak mi się tylko wydaje, a nawet jestem tego pewien, że cechy - ślady każdej specjalizacji zapisują się w środku - wnętrzu (jak zwał...) bardzo wyraźnie i uświadomienie sobie kim jestem lub z kim nawiązuje kontakt skutkuje brakiem rzucania grochem o ścianę.
Bo np smok który objął ciało - formę fizyczną ziemską będzie ( o ile włączy Słuchanie ) będzie neutralizował inne cechy niż np królik
Od tego nauczę się ziać ogniem od tego jeść marchewkę
Ten w Całości jest nerką ten wątrobą.
Włączając Słuchanie dodamy do siebie to co wiemy więc będziemy współpracować.
Brak rozpoznania nie uniemożliwia współpracy jednak powoduje, że jest ona chaotyczna wiele dzieje się po omacku często intuicyjnie
Oczywiście dla każdego co innego
Dariusz pisze: przebiśnieg pisze:...
Ano moim skromnym zdaniem teraz na cudem nazwał bym odkrycie tego co się kryje w tym czy innym ciałem ludzkim.
...
Tylko, że zdecydowanej większości to w najmniejszym stopniu nie interesuje.
Szacowny przypomnij mi Twój optymistyczny procent Człowieka na Ziemi
Czy aby nie było mowy o 91%
Jeżeli Wiesz to o czym mowa muru głową nie przebijesz
baba pisze:Ja to inaczej pojmuję. Człowiek to człowiek. Istota doskonała
Wiesz szacowna bardzo bardzo bym chciał by tak było, ale jak by tak było to byśmy nie musieli się rozwijać.
Czy doskonałe może być doskonalsze?
Oczywiście można intelektem i złoto ustnie wiele na ten temat napisać ale moim skromnym zdaniem takie sformułowanie można postawić tylko teoretycznie.
Dodam więcej taka hipoteza jest wytworem tych, którzy mają się za bogów tzn tak się sami nazwali i zmuszali często innych by tak się do nich odnosili.
Szacowna doskonałym się staje z chwilą zakończenia nauki więc ....
Wydaje mi się, a nawet tak uważam, że taki czas przynajmniej dla mnie nie nastanie nigdy bo zawsze będę chciał czegoś doświadczyć, doznać, odkryć jednym słowem poszerzyć wzbogacić swoją przestrzeń
Choć uparty nie jestem
Co do dostrzeżenia boga w sobie lub w kimś tam nie to , że mam coś przeciw ale może warto było by skończyć z nazwami zaadoptowanymi przez religię tą czy inną ewentualnie je zamienić czy przemienić
Wtedy w kontakcie z drugim nie występuje ten jakże sprytnie zapikowany nam kod manipulacyjny zastępujący inny i tak samo w porządku na lepszy i gorszy
Choć uparty...
to może pifko
0 x
-
- x 129
Re: Nauka Cudów
Przebiśniegu, ja myślę, że jedyne co trzeba zrobić na drodze do doskonałości to ją sobie przypomnieć. Bycie bogiem wcale nie jest fajne. Wyobraź sobie, że jesteś i odpowiadasz za wszystko co widzisz dookoła siebie, że to Ty jesteś twórcą całego tego zamieszania. Miło? Ale moim zdaniem to droga do tego żeby odzyskać wpływ na to co się wokół nas dzieje. Bo na innych ludzi nie mamy wpływu zbyt dużego a na siebie tak. Więc kiedy nabywamy tej świadomości, o której East mówi, że Ty i ja i wszyscy inni to też ja, nie ma nikogo innego jestem tylko ja można coś zrobić chyba. Dać każdemu to co chce i czego potrzebuje w taki sposób, który innych nie skrzywdzi. To wcale nie jest koniec rozwoju. Wcale nie chodzi o "skończoną doskonałość", to też etap. Tak to kumam.
Z tymi wcieleniami to chyba różnie jest, nie jestem jeszcze pewna o co naprawdę w tym chodzi.
Z tymi wcieleniami to chyba różnie jest, nie jestem jeszcze pewna o co naprawdę w tym chodzi.
0 x