My kobiety ...

[Przebiśnieg]

Zadaje sobie pytynie, ktore z tych Aniolow sa tymi prawdziwymi, hmmmm....

Tylko Polki
Bo wszystkie są aniołami
to może pifko

[Przebiśnieg]

No lubię siebie.

A czujesz, że Jesteś
to może pozdrawiam

[Fair Lady]

Przebisnieg -

Tylko Polki
Bo wszystkie są aniołami

Juz H. Sienkiewicz sugerowal (za co otrzymal nota bene nagrode Nobla), ze nie ma fajniejszych babeczek

"Quo vadis" ...

P.S. Mistrzowie tej klasy wiedza to wszystko z wyprzedzeniem, a nasze Forum wlasnie odrywa sie od podloza i juz widze trzecim okiem, jak MADRZEJE! i pragnie miec UDZIALY we wpisach uzytkownikow.
Moje sa warte 300.000 Euro wg "googla" (dziennie)

Nie zalezy mi na tym szmalcu, ja tylko chce wiedziec co "googl" z ta wygrana zrobi

[baba]

Z innego tematu ale tu pasuje do "omówienia".

Po zestawieniu wyników oceny panów z odpowiedziami pań okazało się, że więcej orgazmów przeżywają kobiety będące w związkach z mężczyznami uznanymi powszechnie za męskich i atrakcyjnych. Badacze tłumaczą to uwarunkowaniami ewolucyjnymi, ponieważ atrakcyjny, zdrowy wygląd i męska budowa ciała są naturalnym wyznacznikiem "dobrych genów", a jedną z funkcji kobiecego orgazmu jest pomoc plemnikom w dotarciu do jajeczka poprzez skurcze macicy.

To jest zabawne w jaki sposób naukowcy chcą wszystko tłumaczyć od strony budowy części składowych. Ja mam dużo prostsze wyjaśnienie. Otóż kobiety po prostu uwielbiają POSIADAĆ . One się same nakręcają wszystkim tym, na co inne kobiety łypią z zazdrością oczyma. Jeśli zapytać kobiety po co się maluje, albo ubiera w eleganckie ciuchy , to mało która odpowie, że robi to dla faceta, bo oni głównie patrzą na ciałokształt . Za to prawie każda Pani pamięta co która koleżanka i kiedy na siebie włożyła i jak w tym wyglądała .
Dlatego atrakcyjny facet to dla kobiety kolejny powód do samozadowolenia, zwłaszcza jak na niej dobrze wygląda

W temacie chodziło o badanie potwierdzające że mężczyźni atrakcyjni fizycznie są bardziej pociągający dla kobiet.
FIZYCZNIE TAK. Tak właśnie jest dość często choć wcale nie najczęściej.
BO nie jest to cała prawda o kobietach a cytowana powyżej opinia/komentarz należy moim zdaniem do stereotypów, które jeszcze bardziej kobiety krzywdzą i poniżają.

Po pierwsze - dlaczego w tym doświadczeniu badano kobiety? No cóż mężczyźni mają to bardziej "na wierzchu" i nie trzeba badać. Wszystkie chłopaki wiedzą że najlepsze i najzdrowsze jaja znoszą młode kury i wcale nie ukrywają tego że najbardziej podobają im się kobiety zgrabne, piękne i młode. Prawda? A im są starsi tym bardziej, tylko młode chłopaki mają takie silne parcie testosteronu że im wszystko jedno i "przelecieliby" wszystko co się rusza. Plus niektórzy starsi mocno nadpobudliwi.

Jest dość duża ilość związków w których tzw różnica wieku łączy dużo starszych panów z młodymi dziewczynami. Zdecydowanie większa niż odwrotnie. A im piękniejsza kobieta tym mocniej "potwierdza" status mężczyzny. Trochę na zasadzie jestem wyjątkowy - mam świetną pracę, kupę forsy, wielki dom, szybki samochód i piękną żonę. A jeszcze jak mam kilka no to już full wypas. Jestem hero.

Więc moim zdaniem tego typu podejście to takie "wciskanie" kobietom tego co się samemu robi panowie.

Jeśli chodzi o kobiety to zdecydowanie więcej jest takich, które wychodzą za mąż "z rozsądku" nawet jeśli mężczyzna nie jest zbyt atrakcyjny dla nich fizycznie i podniecający. Bo kobiety myślą perspektywicznie - potrzebują mężczyzny, który zapewni im poczucie bezpieczeństwa, będzie je szanował i zapewni komfort konieczny przy wychowywaniu dzieci oraz stworzy tym dzieciom odpowiednie warunki do rozwoju. Zakochanie jest dla rozsądnych kobiet mniej ważne niż dla mężczyzn tym bardziej że my zwyczajnie wcale nie potrzebujemy mieć orgazmów do tego żeby się rozmnożyć. I bardzo wiele kobiet faktycznie ich nie ma. Obecnie statystycznie co trzecia kobieta odczuwa oziębłość seksualną. I jak to się mówi nawet ich mężowie o tym nie wiedzą bo od niepamiętnych czasów kobiety orgazmy udają!!

Jak wygląda małżeństwo z rozsądku ze strony mężczyzn? Młodzi szukają kobiet silnych i energicznych (oprócz tych innych cech urody), rozsądni i starsi - najczęściej pracowitych, praktycznych urządzeń do prac domowych. Miłych dla oka i ciała, wiernych itd.

Te elementy rywalizacji pomiędzy kobietami występują tylko dlatego, że żyjemy w "męskim" świecie przez mężczyzn dla mężczyzn urządzonym i zostały przez tego typu podejście mężczyzn do kobiet WYMUSZONE. Kobiety się stroją i dbają o siebie żeby mieć większą możliwość wyboru odpowiedniego mężczyzny. Malowanie się jest po prostu sposobem zakładania MASKI. Wyruszamy z domu w tzw świat zewnętrzny, który jest agresywny i trzeba być gotową na walkę z nim. Żeby się dobrze czuć i nie narazić na pogardliwe, pełne niechęci spojrzenia mężczyzn którzy z niesmakiem patrzą na zaniedbane kobiety. Żeby nie dać się poniżać innym kobietom, które temu pędowi do rywalizacji uległy.

O tym że rywalizacja pomiędzy kobietami jest tworem sztucznym najlepiej świadczą haremy. Gdzie wiele kobiet żyje ze sobą w przyjaźni POMIMO tego "wspólnego" mężczyzny. Są oczywiście i kobiety które rywalizacji potrzebują ale głównie to są takie, które mają niskie poczucie własnej wartości.

Kobiety mają dużo większą zdolność do kochania mężczyzn za ich cechy charakteru i urodę wewnętrzną, nawet wtedy kiedy nie otrzymują od nich rewanżu. Dlatego spora część mężczyzn nie odczuwa potrzeby dbania o siebie. TYLKO kobieta jest w stanie kochać mężczyznę o którym wie doskonale że on na to wcale nie zasługuje!!! (Plus maleńki procent mężczyzn zaburzonych)

Podziwiajcie nas za to i kochajcie Panowie.

Takie się zdarza wyznanie miłości...



Ale naprawdę nie jest to jedyna opcja spotkania pomiędzy kobietą a mężczyzną i jak mi się wydaje szybkim krokiem zmierzamy do całkiem innego nawiązania kontaktów "na szczycie".

[Fair Lady]

baba -

poruszylas wiele ciekawych zagadnien i to udawanie i statystyke i strojenie, atrakcyjnosc obustronna i w koncu wybor. I tu lezy pies pogrzebany, bo nie ma JEDNEGO wyboru, tak jest tylko napisany program, aby spokoj byl w "kartonie" . O tym doskonale wiedza wyzej rozwiniete byty, bo wlasnie obserwuja to miotanie sie po klatkach jak u biednych dzikich zwierzat, to rodzaj testu na nas.

Materia uporzadkowala nas po swojemu, aby stworzyc pozory raju na Ziemi. Jednemu dala urode, madrosc, bogactwo, usmiech, a drugiemu fige z makiem
W rezultacie nabijanie punktow energetycznych odbywa sie poprzez zmysly. Gdy kobieta jest atrakcyjny przyciaga uwage facetow, czyli kieruja wzrok w te strone, oznacza to, ze na koncie tego "typu kobiety" (jak w przemysle) zbiera sie wiecej potencjalnego testosteronu. I pozniej komisja niebienskiego Jury rozdziela po swojemu "geny" - bocian przynosi zawiniatko i mamy wszyscy kukulcze gniazdo.

Ile to razy pisano, nawolywano, zakazywano "nie parujcie sie z nimi"! Dbajcie o czystosc krwi, etc.
A teraz widac na tych calych feudalnych salonach, ze ich niebieskie geny nosza dziewki sluzebne, a z kolei geny wysportowanych chlopakow stajennych weszly i tak na pokoje

[Thotal]

Ważne, że "kobieta jest atrakcyjny"...
a cała reszta sama siebie poukłada bez względu na jakość krwi, genów i tym podobnych umysłowych zależności.

"miłość ci wszystko wybaczy"...



Pozdrawiam - Thotal

[Fair Lady]

Ważne, że "kobieta jest atrakcyjny"...

Jestem nowoczesnie myslaca i nie robie szowinistycznych podzialow

Ciesze sie, ze z taka uwaga sledzisz moje posty, Thotal.

[ex-east]

http://kwejk.pl/obrazek/2036580/co-sie-do-cholery-dzieje-z-tym-swiatem.html

Nie wiem, czy link sie prawidlowo otworzy.. hmmm, jak cos to pozniej go poprawie, bo teraz mobilnie tylko wrzucam na szybko, ale warto przeczytac drogie Panie. Dedykuje to zwlaszcza tym z Was, ktore uwielbiaja narzekac na facetow przy okazji wypierajac na nich wszelkie wady, ktorych same u siebie dostrzec zwyczajnie NIE CHCA. Nawet przed samymi soba i nawet wtedy, kiegy widza je u innych kobiet, wszedzie, ale nie u siebie..... bo JA to jestem inna, bo MNIE to nie dotyczy. Czyzby ? Na szczescie sa kobiety, ktore widza wiecej niz czubek wlasnego lub cudzego, nosa.
I o tym jest artykul w linku. Zwykla obserwacja i wnioski.

ps. a kochanie kogos pomimo to, ze nie zasluguje nie jest zarezerwowNe TYLKO dla kobiet.

[baba]

Jak zwykle zgadzam się z merytoryczną treścią słów Easta ale nie z nim samym. Faktycznie kobiety w wychowaniu mężczyzn bardzo dużo zawiniły. Osobiście się nie poczuwam bo choć mam dwóch synów to nigdy wokół nich przesadnie nie skakałam, sporo od nich wymagałam i dużo wolności im dałam. I są dobrymi wrażliwymi ludźmi. Żaden nie jest zadufanym w sobie czy nieczułym na krzywdę innych ludzi egoistą. Jeśli już to przeciwnie trochę za bardzo dają się wykorzystywać.

kochanie kogos pomimo to, ze nie zasluguje nie jest zarezerwowNe TYLKO dla kobiet

To prawda. I na szczęście i takich mężczyzn jest coraz więcej.
Dzięki Ci świecie za to bo ten rodzaj miłości jest właśnie bramą przez którą możemy przejść do lepszego wymiaru, wystarczy na to zaproszenie odpowiedzieć. Kiedy się zauważa taką miłość chętnie się na nią odpowiada i spełnia warunki. Czyli wzrastamy. Chyba że mamy bardzo złe wzorce/mechanizmy - wtedy ją wykorzystujemy do własnych celów. Ale każdy człowiek ma sumienie i to się źle dla niego kończy.

Tylko Ciebie East jakoś trudno mi do nich zaliczyć niestety. Twoje komunikaty są krytyczne, poniżające i dołujące. Np dla mnie.
Oczywiście wiem co masz na końcu języka - to Twój problem. Możesz sobie oszczędzić odpowiedzi. ALE nawet jeśli to jest mój problem to TY nie pomagasz mi z niego wyjść. Żadne Twoje komunikaty. Widzisz samą szpetotę i we mnie i chyba w wielu innych ludziach też. A to nie jest budujące. Człowiek (nawet kobieta ), który źle się czuje otorbia się w mechanizmy obronne, złości się, obniża stan "ogólnoświatowego" poziomu wibracji itdp, dużo by gadać o tym.

[ex-east]

Jak zwykle zgadzam się z merytoryczną treścią słów Easta ale nie z nim samym.

Bo słowa płyną spoza mnie. Działania zresztą też
Jak widać merytoryczna zgodność jest możliwa, ale POZA OSOBOWO. I to jest właśnie TO

Twoje komunikaty są krytyczne, poniżające i dołujące. Np dla mnie. (..) nawet jeśli to jest mój problem to TY nie pomagasz mi z niego wyjść.

Wysłałaś mi właśnie bardzo dobry komunikat. Ten mianowicie, że ani JA TOBIE, ani TY MNIE nie możemy pomóc. To jest ten moment w którym staje się jasne, że żadna taka pomoc nie jest możliwa, bo też i nie chodzi o dokarmianie wzajemne swoich troli.

To jest właśnie transformacja ezoteryczna, taka o której przepowiadali choćby "niebiańscy".
I do jest dobra wiadomość, ponieważ świat jaki znamy traci swoją spójność, ale to nie znaczy, że zapanuje chaos. Rozwieje ą się tylko to, co opierało się na umowach pomiędzy konstrukcjami w umysłach, którym wydaje się, że mogą stworzyć spójny świat. Nie mogą. Nigdy nie stworzyły, bo wszystko, co udało się zbudować to patriarchat/matriarchat , pazerny system bankowy, wypaczona ekonomia i kulawa demokracja ( w której możliwe są wojny ).

W artykule, który podałem w linku też dokładnie to widać. Jesteśmy ze sobą połączeni (jako płcie ) i to , co otrzymujemy , to efekt tego, co zasiejemy. Wypaczone pojmowanie miłości rodzicielskiej potem do człowieka wraca w postaci wynaturzonego , źle rozumianego równouprawnienia. Takiego w którym każdy zajmuje się sobą i nie lubi drugiego, a nawet nie chce lubić i nie chce przyjmować żadnych komunikatów , oceniając, że facet (to ten gorszy niby ), widzi w każdym samą szpetotę .

(zgodnie ze słowami

Żadne Twoje komunikaty. Widzisz samą szpetotę i we mnie i chyba w wielu innych ludziach też

)

Człowiek (nawet kobieta ), który źle się czuje otorbia się w mechanizmy obronne, złości się, obniża stan "ogólnoświatowego" poziomu wibracji itdp, dużo by gadać o tym.

Raczej ani ja ani Ty, ani ktokolwiek z 7,5 miliarda ludzi nie jest w stanie wpłynąć na ogólnoświatowe wibracje. Możemy wpływać na pole morfogenetyczne gatunku w zakresie zbiorowej świadomości tego gatunku, ale nie na przemiany inicjowane teraz z pomiędzy-przestrzeni. Tak jak nie miałaś wpływu na to, że wyrośnie Ci pięć palców, a nie 7, tak nie masz wpływu , jako efekt Pola, na to Pole. Możemy nauczyć się odczytywać sygnały i dzięki temu nauczyć się nie przeszkadzać zachodzącym zmianom Świadomości, ale już nie ma możliwości stworzenia spójnej pajęczyny wspólnych przekonań by je przeciwstawić Transformacji. Mechanizmy obronne i złość dotykają tylko tego, w kim się uruchamiają i Ty to baba rozumiesz, widzisz i piszesz o tym. W gruncie rzeczy jest to oczyszczanie nagromadzonych pajęczyn i otorbień.

Krystyna Janda świetnie to opisała. Nie wszystko jest tym, jakim się wydaje być. Wychowanie bezstresowe chłopca , głaszcząc go po główce i dopieszczając przynosi efekty takie, że potem już duży chłopiec uważa dalej , że tylko jemu się należy, tylko on sam się liczy dla siebie, a od siebie to niczego dawać nie ma ochoty i nie musi, bo tak go wychowano.

W relacjach między kobietami, a mężczyznami też nie o to chodzi, aby się do siebie umizgiwać, tylko rozpoznać to co oddziela sztucznie , a samo odpadnie. Kiedy odpadnie to wyłania się nieoddzielenie. Samo z siebie, bez kombinowania przy tym czegokolwiek.

I zacząć trzeba od siebie , od tego, co JA odczuwam kiedy ON/ONA pisze. Bo zawsze dotyczy to MNIE. Kiedy przestaje dotykać, to znak, że się uleczyło. Przestaje się pojawiać wtedy urażony chłopiec, albo urażona dziewczynka, znika utożsamienie ze .. zdołowanym sobą , albo z samozadowolonym znieczulcem
Zapada merytoryczna zgodność z treścią.
I wszystko w temacie

[baba]

Raczej ani ja ani Ty, ani ktokolwiek z 7,5 miliarda ludzi nie jest w stanie wpłynąć na ogólnoświatowe wibracje.

I TO mi się najbardziej w Tobie nie podoba. Ograniczasz się jakimiś swoimi wyobrażeniami na temat tego co jest możliwe a co nie i mnie próbujesz ograniczyć do swoich wyobrażeń.
WSZYSTKO JEST MOŻLIWE.
Trzeba się tylko dowiedzieć JAK.
I wszystko w temacie.

Aaa może jeszcze to że "dla mnie" wszystko. Ewidentnie lecę dalej bo zaczęło mnie ciągnąć do forum Projektu Infinitus. Magia Chaosu i takie cuda.. i jakby spokój większy, mniej emocji.
Jak szaleć to szaleć.

[Thotal]

mówi baba do baby... nie ma obawy,
będzie pierwszy, drugi, trzeci...
a potem wnuczek do zabawy...



Pozdrawiam - Thotal

[baba]

Nie dociera Thotal, znaczy nie mogę zrozumieć o co chodzi w tej opowiastce i do czego to komentarz.. bez urazy, tylko pytam z ciekawości.

[Thotal]

Mój komentarz dotyczy ogólnej rozwiązłości/rozlazłości istot bardziej rozumnych...

Pisząc "BABA" miałem na myśli taką stronę uczuć człowieka, która nie wyrwie mi na poczekaniu jądra idei pojednania




Pozdrawiam - Thotal

[baba]

Dla rozluźnienia tematu coś jeszcze w kawałku rozważań na temat uroków kobiecych piersi..

[Fair Lady]

ex-east -

Wychowanie bezstresowe chłopca , głaszcząc go po główce i dopieszczając przynosi efekty takie, że potem już duży chłopiec uważa dalej , że tylko jemu się należy, tylko on sam się liczy dla siebie, a od siebie to niczego dawać nie ma ochoty i nie musi, bo tak go wychowano.

Niezly byl ten tekst Krystyny Jandy (nie wiedzialam, ze zaczela pisac ). A moze to oznaka starzenia sie, ze nagle nie jest juz sie ponetnym pieknym kwiatuszkiem tylko zwiedlym wiechciem . A wogole to niektore panie chyba zbyt przywykly do wymuszunej kurtuazji ze strony panow i oczekuja ich uslug prawie na kazdym kroku. To przezytek! Czytalam ksiazke Magdaleny Samozwaniec "Maria i Magdalena" (to chyba kult!), w ktorej opisuje dawne bale. Tam matrony decydowaly o losach mlodych, jak lawa sedziowska , a mlodzi panowie byli w obowiazkach sznurowanie ich bucikow , to to m.in. przystojnego tate Wojciecha Kossaka zniechecilo (obrzydzenie) do uczestnictwa w takowych, wiec unikal jak diabel swieconej wody

Osobiscie musze przyznac, ze nie narzekam na usluznosc mezczyzn, prawie zawsze mi pomagaja, gdy zachodzi taka potrzeba, czy w targaniu czegos, czy z walizami, czy gdy cos z autem etc. wcale nie musze o nic prosic.

Wracam do zaznaczonego cytatu, gdyz to prawdziwy strzal w 10-tke! Kobiety uwielbiaja swych synow jak Bogow. Zycie nauczylo mnie wartosciowanie faceta po ... poznaniu jego mamusi niestety wiekszosc tym wlasnie przegrywala w moich oczach.
Apel do pan, przyszlych tesciowych - nie konkurujcie o dzieciaka!

[baba]

FL - szukajcie a znajdziecie..

[Thotal]

Mamuśki będą głaskać chłopców bez końca... ze strachu...
Kobieta też potrzebuje wsparcia, ale jak ma wkodowaną agresję do płci przeciwnej (dzięki mamusi), to wszystkie emocjonalne rozchwiania dedykuje i programuje własnemu synowi.
Ten z kolei, z nieodciętą pępowiną roznosi dalej na następne pokolenia kalekie, nieświadome istoty, które dziwią się własną nieporadnością...



Pozdrawiam - Thotal

[baba]

Drogie Panie, pamiętajcie o tym:

[goratha]

Ale... z drugiej strony

[baba]

Oj tam, oj tam, "każda stwora ma swojego amatora".

[goratha]

niech Ci bedzie

[Kiara]

wiek kobiety o niczym nie świadczy.....


MY potrafimy świetnie się bawić w każdym wieku.....


właśnie sobie pobalowałam przy mojej nowej furze......


https://www.facebook.com/photo.php?v=46 ... =2&theater

[Fair Lady]

Kiara -

MY potrafimy świetnie się bawić w każdym wieku.....

MY tak, ale samce uznaja tylko te, ktore JAJKA im zniosa i pachna KRWIA! Hej!



W tym momencie zycze wszystkim Wesolych Swiat Jajkowych:) - ciekawe ile energetycznego potencjalu ukrywa sie w tej jednej KOMORCE

Poto zchodza z "niebios"

[goratha]

MY potrafimy świetnie się bawić w każdym wieku.....

Balanga fajna ale dlaczego ta "babcia" dysponuje typowo meskim miesniem piwnym?