Witam wszystkich użytkowników tego forum
17.03.23
Forum przeżyło dziś dużą próbę ataku hakerskiego. Atak był przeprowadzony z USA z wielu numerów IP jednocześnie. Musiałem zablokować forum na ca pół godziny, ale to niewiele dało. jedynie kilkukrotne wylogowanie wszystkich gości jednocześnie dało pożądany efekt.
Sprawdził się też nasz elastyczny hosting, który mimo 20 krotnego przekroczenia zamówionej mocy procesora nie blokował strony, tylko dawał opóźnienie w ładowaniu stron ok. 1 sekundy.
Tutaj prośba do wszystkich gości: BARDZO PROSZĘ o zamykanie naszej strony po zakończeniu przeglądania i otwieranie jej ponownie z pamięci przeglądarki, gdy ponownie nas odwiedzicie. Przy włączonych jednocześnie 200 - 300 przeglądarek gości, jest wręcz niemożliwe zidentyfikowanie i zablokowanie intruzów. Bardzo proszę o zrozumienie, bo ma to na celu umożliwienie wam przeglądania forum bez przeszkód.
25.10.22
Kolega @janusz nie jest już administratorem tego forum i jest zablokowany na czas nieokreślony.
Została uszkodzona komunikacja mailowa przez forum, więc proszę wszelkie kwestie zgłaszać administratorom na PW lub bezpośrednio na email: cheops4.pl@gmail.com. Nowi użytkownicy, którzy nie otrzymają weryfikacyjnego emala, będą aktywowani w miarę możliwości, co dzień, jeśli ktoś nie będzie mógł używać forum proszę o maila na powyższy adres.
/blueray21Została uszkodzona komunikacja mailowa przez forum, więc proszę wszelkie kwestie zgłaszać administratorom na PW lub bezpośrednio na email: cheops4.pl@gmail.com. Nowi użytkownicy, którzy nie otrzymają weryfikacyjnego emala, będą aktywowani w miarę możliwości, co dzień, jeśli ktoś nie będzie mógł używać forum proszę o maila na powyższy adres.
Ze swojej strony proszę, aby unikać generowania i propagowania wszelkich form nienawiści, takie posty będą w najlepszym wypadku lądowały w koszu.
Wszelkie nieprawidłowości można zgłaszać administracji, w znany sposób, tak jak i prośby o interwencję w uzasadnionych przypadkach, wszystkie sposoby kontaktu - działają.
Wszelkie nieprawidłowości można zgłaszać administracji, w znany sposób, tak jak i prośby o interwencję w uzasadnionych przypadkach, wszystkie sposoby kontaktu - działają.
Pozdrawiam wszystkich i nieustająco życzę zdrowia, bo idą trudne czasy.
/blueray21
W związku z "wysypem" reklamodawców informujemy, że konta wszystkich nowych użytkowników, którzy popełnią jakąkolwiek formę reklamy w pierwszych 3-ch postach, poza przeznaczonym na informacje reklamowe tematem "... kryptoreklama" będą usuwane bez jakichkolwiek ostrzeżeń. Dotyczy to także użytkowników, którzy zarejestrowali się wcześniej, ale nic poza reklamami nie napisali. Posty takich użytkowników również będą usuwane, a nie przenoszone, jak do tej pory.
To forum zdecydowanie nie jest i nie będzie tablicą ogłoszeń i reklam!
Administracja Forum
To ogłoszenie można u siebie skasować po przeczytaniu, najeżdżając na tekst i klikając krzyżyk w prawym, górnym rogu pola ogłoszeń.
Uwaga! Proszę nie używać starych linków z pełnym adresem postów, bo stary folder jest nieaktualny - teraz wystarczy http://www.cheops4.org.pl/ bo jest przekierowanie.
/blueray21
Muzyka medytacyjna
- devi
- Posty: 1554
- Rejestracja: wtorek 02 lut 2016, 14:17
- x 1
- x 72
- Podziękował: 709 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2639 razy
Re: Muzyka medytacyjna
Frequency music - Solfeggio 285 Hz and tibetan bowls journey
https://www.youtube.com/watch?v=R-9VpFMoE1Q
https://www.youtube.com/watch?v=R-9VpFMoE1Q
285 Hz jest częstotliwością, która bardzo wspomaga i przyspiesza rozwój świadomości, aktywuje nowe zmysły i sposoby poznawania wykraczające poza czasoprzestrzenne wyobrażenie rzeczywistości.
285 Hz – This tone is useful when treating wounds, cuts, burns or any other form of damaged tissue. 285 Hz Solfeggio Frequency is said to be directly connected to our body´s, mind and soul´s blueprint for optimal health and physical wellbeing, due to its amazing ability to remember what should be and to return cells to its original form. It influences energy fields sending them message to restructure damaged organ. 285 Hz is about remembering and healing you, your internal organs and your energy.
http://powerthoughtsmeditationclub.com/ ... equencies/
0 x
Dopóki nie uczynisz nieświadomego świadomym, będzie ono kierowało twoim życiem, a ty będziesz nazywał to przeznaczeniem. /C.G. Jung
- Ciocia Ola
- Posty: 40
- Rejestracja: sobota 30 gru 2017, 10:24
- Lokalizacja: Anglia
- x 59
- x 5
- Otrzymał podziękowanie: 29 razy
- Kontakt:
- devi
- Posty: 1554
- Rejestracja: wtorek 02 lut 2016, 14:17
- x 1
- x 72
- Podziękował: 709 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2639 razy
Re: Muzyka medytacyjna
0 x
Dopóki nie uczynisz nieświadomego świadomym, będzie ono kierowało twoim życiem, a ty będziesz nazywał to przeznaczeniem. /C.G. Jung
- devi
- Posty: 1554
- Rejestracja: wtorek 02 lut 2016, 14:17
- x 1
- x 72
- Podziękował: 709 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2639 razy
Re: Muzyka medytacyjna
Instant Third Eye Stimulation - M1 (Warning: Very Powerful!)
https://www.youtube.com/watch?v=_T2WeP4uet4
https://www.youtube.com/watch?v=_T2WeP4uet4
0 x
Dopóki nie uczynisz nieświadomego świadomym, będzie ono kierowało twoim życiem, a ty będziesz nazywał to przeznaczeniem. /C.G. Jung
-
- Posty: 104
- Rejestracja: czwartek 14 mar 2019, 22:49
- x 74
- x 6
- Otrzymał podziękowanie: 103 razy
Re: Muzyka medytacyjna
Ciocia Ola , uwielbiam Estas Tonne !
https://m.youtube.com/watch?v=WGTxqhSN8bE
Przy tym nawet mój mąż potrafi medytować
https://m.youtube.com/watch?v=WGTxqhSN8bE
Przy tym nawet mój mąż potrafi medytować
0 x
- ZbyniuZbynio
- Posty: 244
- Rejestracja: niedziela 11 gru 2022, 16:36
- Lokalizacja: Trójmiasto
- x 2
- x 27
- Otrzymał podziękowanie: 137 razy
Re: Muzyka medytacyjna
CISZA JEST NAJCUDOWNIEJSZĄ MUZYKĄ DLA DUSZY...
- Załączniki
-
- Cisza.jpg (31.23 KiB) Przejrzano 3134 razy
1 x
- songo70
- Administrator
- Posty: 17444
- Rejestracja: czwartek 15 lis 2012, 11:11
- Lokalizacja: Carlton
- x 1107
- x 567
- Podziękował: 17317 razy
- Otrzymał podziękowanie: 24366 razy
Re: Muzyka medytacyjna
0 x
"„Wolność to prawo do mówienia ludziom tego, czego nie chcą słyszeć”. George Orwell. "
Prawdy nie da się wykasować
Prawdy nie da się wykasować
- ZbyniuZbynio
- Posty: 244
- Rejestracja: niedziela 11 gru 2022, 16:36
- Lokalizacja: Trójmiasto
- x 2
- x 27
- Otrzymał podziękowanie: 137 razy
MEDYTACJA W SŁOŃCU - wstęp
MEDYTACJA ZE SŁONCEM
...bramą do wszechwymiaru.
Wstep
Słońce jest „pierwotną energią” rozlewającą się po wszystkich wymiarach i płaszczyznach. Jest wszechobecne.
W wymiarze, w którym obecnie przebywamy, Słońce rozsyła „świetliste” kody i energie. Nie na darmo blokuje się nam dostęp do życiodajnych promieni słonecznych poprzez „zabrudzanie” nieba chemicznymi smugami i wszechobecnym wmawianiem nam, że Słońce jest dla nas szkodliwe. Owszem, jest szkodliwe, gdy niebo zasiane jest chemicznymi nanocząsteczkami, które wchłaniamy nie tylko przez układ oddechowy, ale również przez skórę bo opadają powoli na Ziemię...
Energią z Słońca możemy się komunikować, tym bardziej, że Słońce znajduje się na jednej z tzw. linii wielowymiarowych i jest przy okazji portalem wielowymiarowym.
Ujmując w sposób bardziej subtelny, każda energia posiada swoje źródło pochodzenia i przypisane do niego kody, więc Słońce jest manifestacją energii istot symbiotycznych (nieposiadających materii) będącymi energiami najwyższych wymiarów „świadomości”. Dzięki temu Słońce samo w sobie zawiera i wysyła tzw. kody światła w przestrzeń będąc przy tym furtką do innych wymiarów.
Pozostaje kwestia umiejętności korzystania z tych kodów, gdyż część z nich oddziałuje na nas bez naszej wiedzy, jak choćby na aktywację uśpionych nici DNA w nas w zależności od tego, na jakim poziomie wibracyjnym sami się znajdujemy..
Energia słoneczna jest najlepsza do oczyszczania się z programów myślowych zakodowanych głęboko w naszym centralnym systemie nerwowym. Pozwala również na oczyszczenie obwodowego układu nerwowego z wzorców, które blokują nasze nieograniczone możliwości – potencjały drzemiące w nas i czekające na uaktywnienie.
Posiadamy w sobie również „nielimitowany punkt obserwacji” (postrzegania) zaślepiony sprytnie chociażby poprzez działanie systemów ludzkich wierzeń (religie). Trzeba podjąć w końcu decyzję – czy dalej bawimy się w systemowe systemy wartości i wierzeń, czy wychodzimy z nich mając świadomość, iż w sobie posiadamy moc Źródła (Stwórcy), a co za tym idzie, nieograniczone niczym czucie, postrzeganie i działanie z poziomu subtelnej energii.
Jednym z sposobów, wartościowych sposobów jest praca i tzw. medytacja ze Słońcem, która umożliwia przywrócenie naszych uśpionych potencjałów.
Ażeby wejść w współgranie z energią Słońca warto sobie uświadomić, by nie tworzyć w sobie na zaś żadnych barier np. myślowych, które mogą spowodować swoistego rodzaju blokadę na ewentualne przekazy przychodzące ze świata wyższych energii.
Warto się otworzyć na wiedzę z subtelnej wysoko wibracyjnej przestrzeni energetycznej by poczuć jej wibrację sercem, które najlepiej potrafi zweryfikować czy dana wiedza jest prawdziwa czy też nie. Nazywa się takie odczucie rezonacją. Serce rezonuje wyłącznie z prawdą, do jakiej ma dostęp nasza dusza.
Bezpiecznym sposobem jest medytacja w Słońcu z zamkniętymi oczami i wizualizacją...cdn.
Źródło: na podstawie informacji Anny Głowacz.
...bramą do wszechwymiaru.
Wstep
Słońce jest „pierwotną energią” rozlewającą się po wszystkich wymiarach i płaszczyznach. Jest wszechobecne.
W wymiarze, w którym obecnie przebywamy, Słońce rozsyła „świetliste” kody i energie. Nie na darmo blokuje się nam dostęp do życiodajnych promieni słonecznych poprzez „zabrudzanie” nieba chemicznymi smugami i wszechobecnym wmawianiem nam, że Słońce jest dla nas szkodliwe. Owszem, jest szkodliwe, gdy niebo zasiane jest chemicznymi nanocząsteczkami, które wchłaniamy nie tylko przez układ oddechowy, ale również przez skórę bo opadają powoli na Ziemię...
Energią z Słońca możemy się komunikować, tym bardziej, że Słońce znajduje się na jednej z tzw. linii wielowymiarowych i jest przy okazji portalem wielowymiarowym.
Ujmując w sposób bardziej subtelny, każda energia posiada swoje źródło pochodzenia i przypisane do niego kody, więc Słońce jest manifestacją energii istot symbiotycznych (nieposiadających materii) będącymi energiami najwyższych wymiarów „świadomości”. Dzięki temu Słońce samo w sobie zawiera i wysyła tzw. kody światła w przestrzeń będąc przy tym furtką do innych wymiarów.
Pozostaje kwestia umiejętności korzystania z tych kodów, gdyż część z nich oddziałuje na nas bez naszej wiedzy, jak choćby na aktywację uśpionych nici DNA w nas w zależności od tego, na jakim poziomie wibracyjnym sami się znajdujemy..
Energia słoneczna jest najlepsza do oczyszczania się z programów myślowych zakodowanych głęboko w naszym centralnym systemie nerwowym. Pozwala również na oczyszczenie obwodowego układu nerwowego z wzorców, które blokują nasze nieograniczone możliwości – potencjały drzemiące w nas i czekające na uaktywnienie.
Posiadamy w sobie również „nielimitowany punkt obserwacji” (postrzegania) zaślepiony sprytnie chociażby poprzez działanie systemów ludzkich wierzeń (religie). Trzeba podjąć w końcu decyzję – czy dalej bawimy się w systemowe systemy wartości i wierzeń, czy wychodzimy z nich mając świadomość, iż w sobie posiadamy moc Źródła (Stwórcy), a co za tym idzie, nieograniczone niczym czucie, postrzeganie i działanie z poziomu subtelnej energii.
Jednym z sposobów, wartościowych sposobów jest praca i tzw. medytacja ze Słońcem, która umożliwia przywrócenie naszych uśpionych potencjałów.
Ażeby wejść w współgranie z energią Słońca warto sobie uświadomić, by nie tworzyć w sobie na zaś żadnych barier np. myślowych, które mogą spowodować swoistego rodzaju blokadę na ewentualne przekazy przychodzące ze świata wyższych energii.
Warto się otworzyć na wiedzę z subtelnej wysoko wibracyjnej przestrzeni energetycznej by poczuć jej wibrację sercem, które najlepiej potrafi zweryfikować czy dana wiedza jest prawdziwa czy też nie. Nazywa się takie odczucie rezonacją. Serce rezonuje wyłącznie z prawdą, do jakiej ma dostęp nasza dusza.
Bezpiecznym sposobem jest medytacja w Słońcu z zamkniętymi oczami i wizualizacją...cdn.
Źródło: na podstawie informacji Anny Głowacz.
- Załączniki
-
- medytacja w Słoncu wstep.jpg (63.41 KiB) Przejrzano 2901 razy
0 x
- ZbyniuZbynio
- Posty: 244
- Rejestracja: niedziela 11 gru 2022, 16:36
- Lokalizacja: Trójmiasto
- x 2
- x 27
- Otrzymał podziękowanie: 137 razy
MEDTACJA W SŁOŃCU II
MEDYTACJA ZE SŁOŃCEM
...bramą do wszechwymiaru.
Cz. II
Medytacja w słońcu z zamkniętymi oczami
W wygodnej pozycji (nie myślcie tylko, że to musi być pozycja „kwiatu lotosu” a wyłącznie taka, która sprawia wam wygodę i relaks) zamyka się oczy z twarzą zwróconą ku słońcu.
Warto rozluźnić ciało a zwłaszcza umysł, który powinien skupić się wyłącznie na jednej czynności – wizualizacji portalu (kształt, kolor nie ma znaczenia, znaczenie ma to, by własną wizualizację czuć) przed sobą na wysokości własnej głowy, poprzez który przepuszczamy promienie słoneczne w postaci wiązki fotonów światła bezpośrednio do głowy.
Następnie wyobrażamy sobie przedłużanie tej wiązki fotonów światła do tylnej części głowy, gdzie znajduje się szyszynka, organ odpowiedzialny za subtelne odczuwanie.
Ten sposób medytacji prowadzi do stymulacji zarówno lewej i jak i prawej półkuli mózgu. Dzięki takiemu rozświetleniu tworzą się nowe połączenia synaptyczne prowadzące do synchronizacji fal mózgowych i oczyszczania pnia mózgu, który odpowiada za programy podświadomości. To proces przestrajania częstotliwości w celu przejścia na inne fale mózgowe, które powodują odczuwanie tymi obszarami mózgu, które do tej pory nie wykorzystywaliście na co dzień.
Uruchamianie tych nieużywanych obszarów mózgu może w naszej fizyczności objawiać się na różne sposoby. Chociażby na odczuwaniu łaskotaniu, swędzeniu na ciele fizycznym czy też na impulsach elektrycznych powodujących dystrakcje w chwilach „łapania lepszego połączenia”. Oznacza to, że nasz system nerwowy i programy w naszej podświadomości próbują nas poprzez irytujące fizyczne doznania odciągnąć od eksploracji własnej istoty.
Dzieje się tak dlatego, bo gdy dowiecie się, kim naprawdę jesteście, nie będziecie już potrzebować dotychczasowych programów, które w umiejętny sposób nami zarządzają poprzez podświadomość jak i sam system.
Jednak próbując cokolwiek nowego, zawsze trzeba pamiętać o tzw. BHP.
Medytacja z zamkniętymi oczami na początku można wykonywać nie dłużej, niż przez kilka minut. Maksymalnie 10 minut i z biegiem czasu można wydłużać ten proces pamiętając, by zawsze koncentrować się na swoim ciele i odczuwaniu.
Promienie słoneczne stymulują szyszynkę i jeśli odczujecie wibracje, oznacza to, że zaczynacie pracować z subtelnymi energiami i otwierającemu się połączeniu ze wszechświatem.
W moim przypadku jest to totalny stan relaksacji na świeżym powietrzu na boso w ogrodowym fotelu z głową oparta o ścianę domu...bo ma nam być wygodnie. Gdy nasza odczuwanie zacznie się poszerzać, z czasem możemy skorzystać z medytacji w słońcu z otwartymi oczami...cdn.
...bramą do wszechwymiaru.
Cz. II
Medytacja w słońcu z zamkniętymi oczami
W wygodnej pozycji (nie myślcie tylko, że to musi być pozycja „kwiatu lotosu” a wyłącznie taka, która sprawia wam wygodę i relaks) zamyka się oczy z twarzą zwróconą ku słońcu.
Warto rozluźnić ciało a zwłaszcza umysł, który powinien skupić się wyłącznie na jednej czynności – wizualizacji portalu (kształt, kolor nie ma znaczenia, znaczenie ma to, by własną wizualizację czuć) przed sobą na wysokości własnej głowy, poprzez który przepuszczamy promienie słoneczne w postaci wiązki fotonów światła bezpośrednio do głowy.
Następnie wyobrażamy sobie przedłużanie tej wiązki fotonów światła do tylnej części głowy, gdzie znajduje się szyszynka, organ odpowiedzialny za subtelne odczuwanie.
Ten sposób medytacji prowadzi do stymulacji zarówno lewej i jak i prawej półkuli mózgu. Dzięki takiemu rozświetleniu tworzą się nowe połączenia synaptyczne prowadzące do synchronizacji fal mózgowych i oczyszczania pnia mózgu, który odpowiada za programy podświadomości. To proces przestrajania częstotliwości w celu przejścia na inne fale mózgowe, które powodują odczuwanie tymi obszarami mózgu, które do tej pory nie wykorzystywaliście na co dzień.
Uruchamianie tych nieużywanych obszarów mózgu może w naszej fizyczności objawiać się na różne sposoby. Chociażby na odczuwaniu łaskotaniu, swędzeniu na ciele fizycznym czy też na impulsach elektrycznych powodujących dystrakcje w chwilach „łapania lepszego połączenia”. Oznacza to, że nasz system nerwowy i programy w naszej podświadomości próbują nas poprzez irytujące fizyczne doznania odciągnąć od eksploracji własnej istoty.
Dzieje się tak dlatego, bo gdy dowiecie się, kim naprawdę jesteście, nie będziecie już potrzebować dotychczasowych programów, które w umiejętny sposób nami zarządzają poprzez podświadomość jak i sam system.
Jednak próbując cokolwiek nowego, zawsze trzeba pamiętać o tzw. BHP.
Medytacja z zamkniętymi oczami na początku można wykonywać nie dłużej, niż przez kilka minut. Maksymalnie 10 minut i z biegiem czasu można wydłużać ten proces pamiętając, by zawsze koncentrować się na swoim ciele i odczuwaniu.
Promienie słoneczne stymulują szyszynkę i jeśli odczujecie wibracje, oznacza to, że zaczynacie pracować z subtelnymi energiami i otwierającemu się połączeniu ze wszechświatem.
W moim przypadku jest to totalny stan relaksacji na świeżym powietrzu na boso w ogrodowym fotelu z głową oparta o ścianę domu...bo ma nam być wygodnie. Gdy nasza odczuwanie zacznie się poszerzać, z czasem możemy skorzystać z medytacji w słońcu z otwartymi oczami...cdn.
- Załączniki
-
- medytacja w Słoncu II.jpg (41.02 KiB) Przejrzano 2868 razy
0 x
- ZbyniuZbynio
- Posty: 244
- Rejestracja: niedziela 11 gru 2022, 16:36
- Lokalizacja: Trójmiasto
- x 2
- x 27
- Otrzymał podziękowanie: 137 razy
MEDYTACJA W SŁOŃCU III
MEDYTACJA ZE SŁONCEM
...bramą do wszechwymiaru.
Cz. III
Medytacja w słońcu z otwartymi oczami
Taką medytację możemy w bezpieczny sposób uskuteczniać wyłącznie podczas wschodu i zachodu słońca, kiedy promieniowanie UV jest praktycznie zerowe, by nie uszkodzić własnego wzroku.
Taką medytację rozpoczynamy w sposób rozważny od dziecięciu sekund i każdego kolejnego dnia dodajemy po kolejne dziesięć sekund do czasu uzyskanego w dniu poprzednim. Przy ewentualnym opuszczeniu jakiegoś dnia, dokładamy czas z ostatniego aktywnego dnia na słońcu.
W dziesiątym dniu zatrzymujemy się na stu sekundach wpatrywania się w słońce. Po dziesiątym dniu robimy sobie trzydniową przerwę. Jedenastego dnia „praktyki” czas patrzenia w słońce wyniesie 110 sekund.
Dzięki temu nasze oczy przyzwyczają się do światła słonecznego bez problemów zdrowotnych.
Wpatrujemy się bezpośrednio w słońce. Po dziewięciu miesiącach możemy nawet dojść do czterdziestu pięciu minut. Tak połączeni nićmi z energią słońca po pewnym czasie zaczniemy widzieć energię w powietrzu. Będzie widoczna dla nas i postrzegana jako swoisty diamentowy proszek, który błyszczy i wibruje.
Absorbując promienie słoneczne stymulujemy bezpośrednio tzw. trzecie oko, co pozwala na postrzeganie coraz ciekawszych rzeczy nie tylko w naszej przestrzeni, ale również w wszechwymiarze.
Słońce posiada kody DNA umożliwiające w naszym ciele procesy transformacji. Zatem medytacja ze słońcem umożliwia stymulację szyszynki i oczyszczanie ze zbędnych programów, które blokują nasz rozwój. Ale przede wszystkim słońce umożliwia aktywację dodatkowych nici DNA. Mamy ich dwanaście, z których używamy przeważnie dwie.
Oczywiste jest, iż taka medytacja nie może być usilna czy wymuszana na oczekiwane efekty, gdyż każda istota inaczej zareaguje na takie słoneczne bodźce, to też warto całkowicie wyciszyć swój umysł i dać się ponieść przyjemności kompania się w słonecznych promieniach.
PS: W moim przypadku jest tak, że wpatrując się w słońce rozluźniam całkowicie wzrok, co powoduje, że w każdym oku widzę słońce. W rezultacie widzę dwa słońca. Trudno jednak na początku utrzymać tak rozluźnione pole widzenia, które zwyczajnie nie męczy, gdyż nie skupiasz oczy w jednym punkcie. Mi taki sposób patrzenia bardziej odpowiada, gdyż oczy są całkowicie rozluźnione.
Gdy osiągam całkowite rozluźnienie, na samych „słońcach” pojawia się przysłona, taki filtr imitujący jakby zaćmienie, a promienie słoneczne wychodzą jedynie z obrysu widzianych słońc, co jest ciekawym zjawiskiem, które jakby chroni moje oczy, gdyż bywa, że późnym popołudniem odpoczywając wchodzę w stan relaksacji ze słońcem nie czekając na zachód. Ale to moja indywidualna specyfika.
...bramą do wszechwymiaru.
Cz. III
Medytacja w słońcu z otwartymi oczami
Taką medytację możemy w bezpieczny sposób uskuteczniać wyłącznie podczas wschodu i zachodu słońca, kiedy promieniowanie UV jest praktycznie zerowe, by nie uszkodzić własnego wzroku.
Taką medytację rozpoczynamy w sposób rozważny od dziecięciu sekund i każdego kolejnego dnia dodajemy po kolejne dziesięć sekund do czasu uzyskanego w dniu poprzednim. Przy ewentualnym opuszczeniu jakiegoś dnia, dokładamy czas z ostatniego aktywnego dnia na słońcu.
W dziesiątym dniu zatrzymujemy się na stu sekundach wpatrywania się w słońce. Po dziesiątym dniu robimy sobie trzydniową przerwę. Jedenastego dnia „praktyki” czas patrzenia w słońce wyniesie 110 sekund.
Dzięki temu nasze oczy przyzwyczają się do światła słonecznego bez problemów zdrowotnych.
Wpatrujemy się bezpośrednio w słońce. Po dziewięciu miesiącach możemy nawet dojść do czterdziestu pięciu minut. Tak połączeni nićmi z energią słońca po pewnym czasie zaczniemy widzieć energię w powietrzu. Będzie widoczna dla nas i postrzegana jako swoisty diamentowy proszek, który błyszczy i wibruje.
Absorbując promienie słoneczne stymulujemy bezpośrednio tzw. trzecie oko, co pozwala na postrzeganie coraz ciekawszych rzeczy nie tylko w naszej przestrzeni, ale również w wszechwymiarze.
Słońce posiada kody DNA umożliwiające w naszym ciele procesy transformacji. Zatem medytacja ze słońcem umożliwia stymulację szyszynki i oczyszczanie ze zbędnych programów, które blokują nasz rozwój. Ale przede wszystkim słońce umożliwia aktywację dodatkowych nici DNA. Mamy ich dwanaście, z których używamy przeważnie dwie.
Oczywiste jest, iż taka medytacja nie może być usilna czy wymuszana na oczekiwane efekty, gdyż każda istota inaczej zareaguje na takie słoneczne bodźce, to też warto całkowicie wyciszyć swój umysł i dać się ponieść przyjemności kompania się w słonecznych promieniach.
PS: W moim przypadku jest tak, że wpatrując się w słońce rozluźniam całkowicie wzrok, co powoduje, że w każdym oku widzę słońce. W rezultacie widzę dwa słońca. Trudno jednak na początku utrzymać tak rozluźnione pole widzenia, które zwyczajnie nie męczy, gdyż nie skupiasz oczy w jednym punkcie. Mi taki sposób patrzenia bardziej odpowiada, gdyż oczy są całkowicie rozluźnione.
Gdy osiągam całkowite rozluźnienie, na samych „słońcach” pojawia się przysłona, taki filtr imitujący jakby zaćmienie, a promienie słoneczne wychodzą jedynie z obrysu widzianych słońc, co jest ciekawym zjawiskiem, które jakby chroni moje oczy, gdyż bywa, że późnym popołudniem odpoczywając wchodzę w stan relaksacji ze słońcem nie czekając na zachód. Ale to moja indywidualna specyfika.
- Załączniki
-
- Medytacja w słońcu.jpg (22.16 KiB) Przejrzano 2684 razy
0 x