Witam wszystkich użytkowników tego forum

17.03.23
Forum przeżyło dziś dużą próbę ataku hakerskiego. Atak był przeprowadzony z USA z wielu numerów IP jednocześnie. Musiałem zablokować forum na ca pół godziny, ale to niewiele dało. jedynie kilkukrotne wylogowanie wszystkich gości jednocześnie dało pożądany efekt.
Sprawdził się też nasz elastyczny hosting, który mimo 20 krotnego przekroczenia zamówionej mocy procesora nie blokował strony, tylko dawał opóźnienie w ładowaniu stron ok. 1 sekundy.
Tutaj prośba do wszystkich gości: BARDZO PROSZĘ o zamykanie naszej strony po zakończeniu przeglądania i otwieranie jej ponownie z pamięci przeglądarki, gdy ponownie nas odwiedzicie. Przy włączonych jednocześnie 200 - 300 przeglądarek gości, jest wręcz niemożliwe zidentyfikowanie i zablokowanie intruzów. Bardzo proszę o zrozumienie, bo ma to na celu umożliwienie wam przeglądania forum bez przeszkód.

25.10.22
Kolega @janusz nie jest już administratorem tego forum i jest zablokowany na czas nieokreślony.
Została uszkodzona komunikacja mailowa przez forum, więc proszę wszelkie kwestie zgłaszać administratorom na PW lub bezpośrednio na email: cheops4.pl@gmail.com. Nowi użytkownicy, którzy nie otrzymają weryfikacyjnego emala, będą aktywowani w miarę możliwości, co dzień, jeśli ktoś nie będzie mógł używać forum proszę o maila na powyższy adres.
/blueray21

Ze swojej strony proszę, aby unikać generowania i propagowania wszelkich form nienawiści, takie posty będą w najlepszym wypadku lądowały w koszu.
Wszelkie nieprawidłowości można zgłaszać administracji, w znany sposób, tak jak i prośby o interwencję w uzasadnionych przypadkach, wszystkie sposoby kontaktu - działają.

Pozdrawiam wszystkich i nieustająco życzę zdrowia, bo idą trudne czasy.

/blueray21

W związku z "wysypem" reklamodawców informujemy, że konta wszystkich nowych użytkowników, którzy popełnią jakąkolwiek formę reklamy w pierwszych 3-ch postach, poza przeznaczonym na informacje reklamowe tematem "... kryptoreklama" będą usuwane bez jakichkolwiek ostrzeżeń. Dotyczy to także użytkowników, którzy zarejestrowali się wcześniej, ale nic poza reklamami nie napisali. Posty takich użytkowników również będą usuwane, a nie przenoszone, jak do tej pory.
To forum zdecydowanie nie jest i nie będzie tablicą ogłoszeń i reklam!
Administracja Forum

To ogłoszenie można u siebie skasować po przeczytaniu, najeżdżając na tekst i klikając krzyżyk w prawym, górnym rogu pola ogłoszeń.

Uwaga! Proszę nie używać starych linków z pełnym adresem postów, bo stary folder jest nieaktualny - teraz wystarczy http://www.cheops4.org.pl/ bo jest przekierowanie.


/blueray21

Medytacja ....od podstaw

Awatar użytkownika
janusz
Posty: 19105
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
x 28
x 901
Podziękował: 33080 razy
Otrzymał podziękowanie: 24134 razy

Re: MEDYTACJA...

Nieprzeczytany post autor: janusz » niedziela 11 kwie 2021, 15:22

ŚWIADOMY ODDECH, Relaksacja i Medytacja Uzdrawiania MOCĄ ABSOLUTU. Andrzej Nikodemowicz
Data premiery: 9 kwi 2021

https://www.youtube.com/watch?v=phXRynCmKCc

Telewizja ATN

Zapraszam Państwa do Ogrodu Szambali w Norymberdze / tak ogród ten nazwałem /, skąd prowadzę bardzo potrzebną na obecne czasy terapię i medytację zdrowia.
0 x



Awatar użytkownika
Mgławica NGC6960
Posty: 436
Rejestracja: niedziela 28 mar 2021, 07:44
x 6
x 19
Podziękował: 134 razy
Otrzymał podziękowanie: 569 razy

Re: MEDYTACJA...

Nieprzeczytany post autor: Mgławica NGC6960 » sobota 22 maja 2021, 19:46

0 x


Instynkt idzie, refleksja wędruje.
K.P.

Awatar użytkownika
janusz
Posty: 19105
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
x 28
x 901
Podziękował: 33080 razy
Otrzymał podziękowanie: 24134 razy

Re: MEDYTACJA...

Nieprzeczytany post autor: janusz » wtorek 21 cze 2022, 20:27

Medytacja Kierowana: Wyzwolenie od Blokad Przeszłości
5 gru 2016

https://www.youtube.com/watch?v=TH3m9tBA3JQ

Nagrywałem to tegorocznego lata w lesie, w warunkach najzupełniej prymitywnych- mikrofonem kamery. Jest to pierwsze moje tego typu nagranie. Miałem tego nie publikować, ponieważ w mojej opinii, w pierwszych minutach nagrania ptaki nagrały się zbyt głośno. Ale las to las :)

Podróż ku wolności
Medytacja Wyzwolenia od Blokad Przeszłości
Medytacja Kierowana
Medytacja uzdrawiająca

BezChaosowania
0 x



Awatar użytkownika
janusz
Posty: 19105
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
x 28
x 901
Podziękował: 33080 razy
Otrzymał podziękowanie: 24134 razy

Re: MEDYTACJA...

Nieprzeczytany post autor: janusz » poniedziałek 04 lip 2022, 15:55

#4 Odwiedziny Wewnętrznego Mędrca [Medytacja prowadzona]
Premiera rozpoczęła się 6 godzin temu

https://www.youtube.com/watch?v=0cReiVogXgM

BezChaosowania

Poprzednie medytacje:
1.Wyzwolenie od Blokad Przeszłości https://youtu.be/TH3m9tBA3JQ
2.Powrót do Źródła Duszy i Rodu https://youtu.be/QtmgTPF1DpM
3.Wewnętrzne Przenikanie dla dwojga https://youtu.be/QQpycKzfzs0

Zapraszam Was w zupełnie niedaleką podróż. Cel tej wędrówki i osoba jaką odwiedzimy możne Was zaskoczyć. W drogę :)
0 x



Awatar użytkownika
janusz
Posty: 19105
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
x 28
x 901
Podziękował: 33080 razy
Otrzymał podziękowanie: 24134 razy

Re: MEDYTACJA...

Nieprzeczytany post autor: janusz » wtorek 04 paź 2022, 17:44

Ten 200-letni mnich medytuje do dziś
3 paź 2022

https://www.youtube.com/watch?v=gNqt0_51dqk

Ayhan Infire

Tajemniczy medytujący mnisi, mumie czy prawdziwi ludzie? To być może tajemnica XXI wieku i dlaczego ludzie, z którymi medytuję, mają tak nieludzkie moce? Myślę, że każdy z nas boi się pogrzebania żywcem. Nawet myśl o tym przeraża nas piekielnie. Wyobraź sobie, jak to jest leżeć w podziemnej trumnie, nikt cię nie słyszy, panikujesz, nie możesz się ruszyć i dusisz się z braku tlenu. Tak, to rzeczywiście bardzo straszna sytuacja i mam nadzieję, że nikt z nas nigdy się w niej nie znajdzie.

Przypomniało mi się to, gdy natknąłem się na bardzo ciekawą historię o 200-letnim tybetańskim mnichu, który podobno jest w stanie głębokiej medytacji, mimo że sam już dawno zamienił się w istną mumię. Niesamowicie, naukowcy uważają, że ten mnich nadal wykazuje pewne oznaki życia. O nim i o innych mumiach opowiem w tym filmie.

===============================
Ten 200-letni mnich medytuje do dziś
===============================
🕒CZAS - KODY 🕒

00:00 Początek
1:28 Ten 200-letni mnich medytuje do naszych czasów
2:19 Mumia mnicha
5:07 Rosalia Lombardo
5:56 Tutanchamona
6:33 Mumia Yotsi
7:33 Człowiek z Grobolu
8:08 La Doncella
9:09 Człowiek z miasta
10:02 Xin Zhui
11:12 Ostatnie słowa

===============================
0 x



Awatar użytkownika
BertramSzydlowski
Posty: 5
Rejestracja: środa 12 paź 2022, 13:03
Lokalizacja: Rzeszów

Re: MEDYTACJA...

Nieprzeczytany post autor: BertramSzydlowski » środa 12 paź 2022, 13:09

Ja dopiero zaczynam medytację. Słyszałem, że jest to bardzo pomocne, by być bardziej świadomym.
0 x



Awatar użytkownika
ZbyniuZbynio
Posty: 220
Rejestracja: niedziela 11 gru 2022, 16:36
Lokalizacja: Trójmiasto
x 2
x 25
Otrzymał podziękowanie: 124 razy

MEDYTACJA???

Nieprzeczytany post autor: ZbyniuZbynio » niedziela 19 lut 2023, 12:29

MEDYTACJA
… czego od niej oczekujemy?


W czasach, gdy jeszcze namiętnie oglądałem telewizję, a zwłaszcza programy popularnonaukowe, można było trafić np. na dokumenty o mnichach tybetańskich i innych tzw. uduchowionych pokazujących możliwości swojego ciała i ducha.
Potrafili w medytacji (skupieniu) podnosić ciepłotę swojego ciała do takiej temperatury, że położone na ich nagich torsach ręczniki nasiąknięte lodowatą wodą z górskiego potoku, po pewnym czasie zaczynały parować tak intensywnie, że stawały się zupełnie suche przy temperaturze powietrza zaledwie 2-3 stopni powyżej zera.
Innym spektakularnym wyczynem, zarejestrowanym kamerą, była medytacja razem z mantrą, a skutkująca lewitowaniem w powietrzu ponad podłożem (mnicha pustelnika), na którym wcześniej siedząc pokazywał owe możliwości własnego ciała.
Oglądając coś takiego, nie dowierzamy. Jesteśmy pod ogromnym wrażeniem, w którym uskuteczniamy mimo woli myśl, marzenie – też tak bym chciał!
Czy jednak intencją doprowadzającą nas na ścieżkę medytacji są tak fantastyczne możliwości...

Medytacja, medytacji nierówna. Każdy w niej zapewne szuka czegoś innego mając jednocześnie w pamięci obrazki z telewizji, wiedzę o różnorakich technikach zaczerpniętą z książek, znalezionych na stronach internetowych lub na forach.
I co dalej? Stać cię na osiągnięcia, o których wspomina się, gdy zastosujesz właśnie taką czy inną technikę...to wynik murowany!

Zaczyna się zabawa w usilne dążenie do czarnej dziury, która pochłania wszystko. Po której nie pozostaje nic. Może jedynie rozczarowanie lub sporadyczne przebłyski czegoś niezwykłego. Wtedy się irytujemy, szukamy przyczyn niepowodzenia, gniewamy się na własne ciało za to, że nam nie pomaga. Rozgrzany do czerwoności umysł wypełniony bełkotem różnorakich wiadomości również obarczamy winą za niepowodzenie. Zostajemy z irytacją i rozżaleniem w tle tak naprawdę własnej nieodpowiedzialności. Rzucamy się z motyką na słońce, by pokazać światu, że słońce ma nas gdzieś.

Na szczęście medytacja to przede wszystkim wyciszenie natłoku myśli przelatujących przez nas bez ustanku. Danie umysłowi, ciału i całemu naszemu skomplikowanemu jestestwu impulsu do zatrzymania się w przyjemnym bezruchu, letargu, wyciszeniu. By móc odciąć się od nadmiaru często niepotrzebnych bodźców towarzyszących nam zewsząd. Cdn...
Załączniki
Medytacja.jpg
Medytacja.jpg (23.24 KiB) Przejrzano 1246 razy
0 x



Ramzes3
Posty: 698
Rejestracja: niedziela 03 lut 2013, 16:21
x 13
x 91
Podziękował: 4908 razy
Otrzymał podziękowanie: 1574 razy

Re: MEDYTACJA???

Nieprzeczytany post autor: Ramzes3 » niedziela 19 lut 2023, 16:47

ZbyniuZbynio pisze:
niedziela 19 lut 2023, 12:29
MEDYTACJA
… czego od niej oczekujemy?


Potrafili w medytacji (skupieniu) podnosić ciepłotę swojego ciała do takiej temperatury, że położone na ich nagich torsach ręczniki nasiąknięte lodowatą wodą z górskiego potoku, po pewnym czasie zaczynały parować tak intensywnie, że stawały się zupełnie suche przy temperaturze powietrza zaledwie 2-3 stopni powyżej zera.
To zjawisko nie jest wynikiem samej medytacji lecz połączenia ćwiczeń z energią zywiołów. W tym przypadku chodzi o ćwiczenie z energią żywiołu ognia.
0 x



Awatar użytkownika
ZbyniuZbynio
Posty: 220
Rejestracja: niedziela 11 gru 2022, 16:36
Lokalizacja: Trójmiasto
x 2
x 25
Otrzymał podziękowanie: 124 razy

MEDYTACJA II

Nieprzeczytany post autor: ZbyniuZbynio » wtorek 21 lut 2023, 13:17

MEDYTACJA
… czego od niej oczekujemy?
Cz. II


Pomyślmy...jesteśmy zabiegani, rozdygotani przez system, dogmat, irracjonalne marzenia czy dążenia do absurdów, którymi się nas karmi w imię naszego dobra, naszego szczęścia i samozadowolenia. Owszem, musimy jakoś egzystować, zarabiać
pieniądze by utrzymać nasze ciała w kondycji. Często przy okazji zapominamy o kondycji naszego umysłu. Jakby nie było, trza się dopasować do systemu na tyle, by spokojnie w nim egzystować. Każdy innych aspekt naszego bytu tu na Ziemi powinniśmy jednak odgradzać od takowego systemu, by móc się rozwijać.

Medytacja jest jednym z elementów rozwoju zarówno umysłu, ciała oraz duchowości. Kolejność w ostatnim zdaniu nie jest przypadkowa.
By coś poczuć, umysł powinien być wyciszony i otwarty, wyczulony na subtelne wibracje, a nie obarczony negatywnymi myślami, zawiścią, nienawiścią czy uzależnieniem od różnorakiego rodzaju negatywnych impulsów ciągniętych za sobą.

Zadbane ciało poprzez zdrowe odżywianie, ruch, elastyczność i giętkość (nie ociężałość, zdobytą w fasfudach, lenistwie, nic nierobieniu) daje poczucie lekkości i dobrego samopoczucia oraz chęci do działania, do wysiłku. Nie chodzi bynajmniej o atletyczność, wysportowaną posturę, a ogólną dbałość o swoją fizyczność.

Duchowość to siła wewnętrzna, którą w sobie doskonalimy dzięki miłości do siebie samego (mej), do bliźnich, do natury, do innych istot (w tym zwierząt). Do ćwiczenia w sobie łagodności, ufności z raz obranej drogi ku dobru, miłości! W pewności, że nasi opiekunowie tam na górze, wspierają nas w tych dążeniach i chronią przed popełnianiem większych głupot w rozwoju.

W duchowości nie ma miejsca na pomyłki, gdyż zbyt wiele negatywnych energii tylko czeka na nasze potknięcia i zaciera ręce. Widzą, wyczuwają i cieszą się, spoglądając na niektóre jednostki ludzkie w swojej bezmyślności pchające się nieświadomie ku złu, myśląc, że zbliżają się do światła. Ludzka energia jest wysoko energetyczna, to też bywa łakomym kąskiem dla innych bytów, gdy się za daleko bez ochrony zapuścimy w nie znane.

Naturalna ochrona to dobro i bezwarunkowa miłość z nas emanujące. Powtarzam – dobro. Gdy posiadamy w sobie złe emocje względem bliźnich, jakieś zadawnione negatywne sytuacje sprowokowane przez nas a przeżyte w przeszłości, to wpadanie w głęboką medytację bywa samobójstwem. Mocne słowo, ale proszę zauważyć, że czym emanujemy to samo przyciągamy, również w innych przestrzeniach.

Gdy oczyścimy własną przestrzeń z ciągniętych za sobą negatywnymi emocjami i niezakończonymi sprawami, to trzeba je domknąć, by poczuć lekkość i satysfakcję z normalizacji własnej przestrzeni. Oczyszczanie własnej przestrzeni to przeproszenie tych osób, którym zaserwowaliśmy kiedyś niezbyt pozytywne emocje, nie oddaliśmy czegoś, nie pomogliśmy w potrzebie...
Można te tematy przerobić w sobie, w myślach prosząc szczerze, chociażby kochane Źródełko w naszym imieniu o wybaczenie z drugiej strony. Przy możliwości naprawienia niecnych zdarzeń w bezpośrednim kontakcie z pokrzywdzoną osobą,
daje fantastycznego kopa energetycznego. To kwestia przełamania własnych oporów i gnębiącej nas myśli, że się ośmieszymy. Owszem, może tak się zdarzyć, ale warto dla własnego nie egoistycznego dobra.

Po tym wszystkim możemy zacząć się wdrażać w ćwiczeniu się w tzw. medytowaniu, a dokładniej w wyciszeniu, wylajtowaniu samego siebie. Czy spodziewaliście się takiego przydługiego wstępu? Cdn...
Załączniki
Medytacja II.jpg
Medytacja II.jpg (15.54 KiB) Przejrzano 1191 razy
0 x



Awatar użytkownika
ZbyniuZbynio
Posty: 220
Rejestracja: niedziela 11 gru 2022, 16:36
Lokalizacja: Trójmiasto
x 2
x 25
Otrzymał podziękowanie: 124 razy

MEDYTACJA III

Nieprzeczytany post autor: ZbyniuZbynio » czwartek 16 mar 2023, 14:37

MEDYTACJA
… czego od niej oczekujemy?
Cz. III


Zapewne ciekawsze by było napisanie o różnych technikach, sposobach, skrótach w dojściu do ciekawych przeżyć, doświadczeń i poczuciu nieznanego. Nie jestem tu, by popisywać się wiedzą innych. Jestem tu, by tylko przekazać własne przemyślenia, spostrzeżenia bez narzucania własnych racji w imię własnej niby nieomylności.

To teraz właściwy moment na temat. Moja perspektywa z medytacją jest specyficzna. Uwielbiałem kiedyś czytać, bywać na zamkniętych prelekcjach, poznawać to czy tamto, lecz nigdy zdobytych wiadomości o medytowaniu nie wprowadzałem w własną przestrzeń życiową. Wykorzystałem wyłącznie wiadomości o oczyszczaniu się z zbędnego balastu, który w sobie nosimy. I czynię to do dzisiaj. W każdy następny dzień swojego życia! Bo jesteśmy niedoskonali, bo popełniamy różne błędy, również w zachowaniu względem innych. Ciągle się uczymy i zawsze będą się zdarzać negatywne zdarzenia z naszym udziałem. To po prostu nieuniknione w dzisiejszych nerwowych czasach.

Dlatego tak usilnie wspominam o codziennym oczyszczaniu własnej przestrzeni poprzez pokorę, wdzięczność, miłość...by z pozycji niezmąconego dobra móc wchodzić w stan zwany szumnie medytacją. Jak to kiedyś Glorian wspomniał w luźnym tłumaczeniu - po przebytej długiej drodze powracamy do czystej prostoty.

I tu niespodzianka, od pewnego czasu nie rozróżniam, nie klasyfikuję co jest czym, a ludzka natura niestety ciągle ma potrzebę nadawania nazwy wszystkiemu i katalogowaniu wszystkiego. Dla mnie medytacja stała się pojęciem względnym, gdyż każde doświadczenie w wyciszeniu, w własnym dobrostanie jest po coś. Zatem czy umownie jest to świadomy sen, śnienie, bycie w przestrzeniach równoległych, w innych wymiarach, jest dla mnie zawsze nauką, gdyż każde takie doświadczenie jest równie ważne dla osobistego poznawania bardziej subtelnych wibracji...

Spojrzeć poza formę,
Poza teraźniejszość
Osiągnąć spokój,
Bez poddawania się emocjom
Sięgnąć poza siebie
Być poza radością czy bólem,
Oddzielonym od osądu
By móc spojrzeć poza wszechświat
I zobaczyć ostateczną rzeczywistość rzeczy
Pojąć, że każda chwila jest
Skutkiem wywołanym przez przyczynę...

(cytat z filmu „Mały Budda”)
Cóż się wydarzy, gdy osiągniemy powyższy stan?

Osoba, której kiedyś towarzyszyłem na tzw. warsztatach u jasnowidza, które to opisuję w innym dziale, osiągnęła ten stan z niczego, zwyczajnie bez chcenia, bez usiłowania przeżycia czegoś wyjątkowego czy niesamowitego.
Ten stan bycia poza wszystkim, samym własnym jestestwem, samą świadomością... jest nie do opisania.

Na moje pytanie – jak było, co czułaś? - otrzymałem odpowiedź w stylu, że tego stanu zwyczajnie nie da się opisać ludzkimi słowami. To jest nie do ogarnięcia...ale było poparte kilkuletnia pracą nad własną przestrzenią z pozycji zarówno wewnętrznego jak i zewnętrznego spokoju, dobroci i miłości. Z czynienia dobra i byciem tym dobrem. Z pozycji tworzenia pozytywnej „przestrzeni” wokół siebie i „zarażaniem” nią innych. Bez negatywnego balastu życiowego, bez szukania skrótów w postaci różnorakich technik, odpowiednich ćwiczeń, odpowiedniego usytuowania ciała itp. Bo można niepostrzeżenie utkwić w czymś, co nie zawsze idealnie z naszym wnętrzem, z naszą energią musi rezonować.

Różne dostępne techniki mogą nas na jakimś etapie wspomóc, ale równie mogą nas poprowadzić na bezdroża, o czym się przekonałem, a właściwie przekonała się osoba, zachwycona swoim znajomych, który w przypadkowym zetknięciu ze mną ujawnił zupełnie inny obraz własnej istoty jakże odmienny od tego, tworzonego przez lata w jednej ze szkół praktykujących pewną odmianę medytacji...cdn..
Załączniki
112087e.jpg
112087e.jpg (50.06 KiB) Przejrzano 987 razy
0 x



Awatar użytkownika
ZbyniuZbynio
Posty: 220
Rejestracja: niedziela 11 gru 2022, 16:36
Lokalizacja: Trójmiasto
x 2
x 25
Otrzymał podziękowanie: 124 razy

MEDYTACJA IV

Nieprzeczytany post autor: ZbyniuZbynio » sobota 25 mar 2023, 14:29

...
0 x



Awatar użytkownika
ZbyniuZbynio
Posty: 220
Rejestracja: niedziela 11 gru 2022, 16:36
Lokalizacja: Trójmiasto
x 2
x 25
Otrzymał podziękowanie: 124 razy

MEDYTACJA IV ...

Nieprzeczytany post autor: ZbyniuZbynio » niedziela 26 mar 2023, 15:45

MEDYTACJA IV
...zafiksowanie w danej technice.



Intuicyjnie od zawsze unikałem jakichkolwiek schematów, które towarzyszą w technikach pobudzających wewnętrzną mądrość czy moc, gdyż każdy z nas jest inny, a co za tym idzie, inaczej będzie spostrzegał pewne kwestie w rozwoju, praktykach i rozbudzaniu własnych potencjałów, tych potencjałów, które są do danej energii jakby przypisane.

Wpadnięcie w głęboką wodę, czyli jednoczesne rozbudzenie pewnych osobistych zdolności może być nie tylko kłopotliwe, ale bywa, że nieoczekiwanym, niechcianym dodatkiem. Tak zdarza się czasem na tzw. warsztatach, a później następuje totalny rozgardiasz w życiu osobistym i duchowym.
To też, gdy „Góra” podrzuciła mi taki przypadek i nie wiadomo było, jak pozbierać tak wyrzuconą z szarej rzeczywistości osobę w jedną spójną całość i uziemić przede wszystkim w tym realnym trójwymiarowym wymiarze, bo tu mamy doświadczać i z tego poziomu odczuwać, przypominając sobie, kim byliśmy, jesteśmy i będziemy.

Więc poza codziennymi rozmowami telefonicznymi od czasu do czasu jechałem do centralnej Polski, by kilka godzin spędzić na tłumaczeniu różnych tematów na łonie parkowej natury czy w ogrodowej kafejce pijąc zieloną herbatę w słoneczny letni dzionek.
I tak pijąc w luźnej atmosferze po raz wtóry usłyszałem o osobie, która ma takie ciepło w sobie, a w dłoniach taką gorącą energię itp. Jednak słysząc owe superlatywny, odczuwałem coś innego i miałem okazję się o tym osobiście przekonać, gdyż opisywana osoba akurat przechodziła obok kafejkowego ogrodu. Znajoma zachwycona zawołała i poprosiła do stolika.
Wstałem, podałem dłoń i usiedliśmy. W tej radości wspomniała, że o mnie mówiła osobie, która teraz siedziała obok mnie. Nie byłem tym faktem zachwycony ale cóż, „gościu” około 35 lat, również wyraził chęć na zieloną herbatę, zatem znajoma osobiście poszła zamówić „zieloną”.

W międzyczasie nowo poznana osoba wstała z ogrodowego fotelika znowu podając mi dłoń na przywitanie argumentując, że się sobie nie przestawiliśmy. I tak trzymając moją dłoń, drugą zbliżał do mojej. W mgnieniu oka zorientowałem się, że będzie chciał mnie energetycznie prześwietlić (osobiście takich zabiegów nie stosuję, bo wchodzenie w czyjąś przestrzeń bez pozwolenia jest niedopuszczalne), zatem szybką intencją odciąłem energetycznie moją dłoń od reszty ciała, przyglądając się, jak mnie trzymając próbuje coś wysondować, jednak na jego twarzy i w wyrazie oczu pojawił się grymas totalnego zaskoczenia, który spowodował puszczenie mojej ręki w wyrazie subtelnego niezadowolenia i...usiedliśmy czekając na nadchodzącą wspólną znajomą.

Rozpoczęła konwersację na mój temat, jakim to ja jestem dla niej wsparciem i wyraziła zadowolenie, że mogła „nas” osobiście zapoznać. Słuchając tych słów, rozluźniony wyczułem spory rozgardiasz we wnętrzu poznanej przed chwilą osoby, co mnie szczerze nie zaskoczyło. Nie muszę nikogo dotykać, prześwietlać...wystarczy, że przebywam w bezpośredniej przestrzeni danej osoby, by wiedzieć, jaką emanuje energią, gdyż na poziomie subtelnym emanujemy tym, czym jesteśmy tu i teraz. Po tych komplementach skupiła uwagę na japońskiej odmianie techniki medytacyjnej, którą praktykował znajomy. Przyjąłem postawę wolnego słuchacza, a znajomy zaczął z atencją i uznaniem opowiadać o tym, co ćwiczy na co dzień. Wsłuchiwałem się w jego krótką opowieść, gdy w chwili przerwy zapytać, kiedy medytuje w tej technice?
- Rano, przed południem i wieczorem – odpowiedział.
- O stałych porach? - dopytałem
- Tak, zawsze w tych samych godzinach – dodał.
- Czyli utkwiłeś w schemacie – spostrzegłem łagodnie.
- Nie! To żaden schemat! To nie jest tak! - mocno podirytowanym głosem odpowiedział.

Image ciepłej, niezwykle przyjaznej osoby w tej jednej chwili prysł. Znajoma była totalnie zaskoczona takim wybuchem, a ja tym jednym spostrzeżeniem sprawiłem, że „gościu” pokazał swoje prawdziwe „rozdygotane” wnętrze zupełnie inne od okazywanego na zewnątrz.
Nie podjąłem dalej tematu, gdyż celem było wydobycie prawdziwego obrazu tej osoby. Siedziałem sobie spokojnie, patrząc w dal, a znajoma próbowała zmienić temat i nastrój znajomego.
Nie za bardzo jej wyszło, gdyż znajomy po 15-tu minutach ewakuował się, co mnie zupełnie nie zdziwiło.
- Jestem w szoku. Nie znałam jego od tej strony i tak szybko się zmył – szczerze zaskoczona rozpoczęła bezpośrednią rozmowę ze mną.
- A ja nie, bo po raz pierwszy pokazał swoje prawdziwe oblicze – odpowiedziałem.
- I te kilka lat tworzenia przed tobą fajnego uduchowionego wizerunku rozsypało się w jednej chwili – dopowiedziałem.
- Zbyniu, z ciebie to numer. Zawsze wyczujesz, co jest grane. Będę musiała z nim sobie szczerze porozmawiać – odpowiedziała będąc pewna, że tak się stanie.
- Nie odezwie się już do ciebie. Daj mu trochę przestrzeni. Niech sam sobie przemyśli to, w czym tkwi - odpowiedziałem, wiedząc jak będzie.
I pokrótce opowiedziałem o swoim energetycznym odczuciu, rozterki i rozdrożu, na jakim się znalazła opisywana osoba po 10-ciu latach tkwienia w danej technice. Jak mimo pewnych zdolności i pobudzonej energii w sobie nie czuje radości. Jakby się zatrzymał i nie może w tym, co tkwi, pójść dalej, bo ten rodzaj rozwoju zwyczajnie nie do końca z nim współgra.

Już nigdy się do znajomej nie odezwał. Nie odbierał połączeń telefonicznych, nie odpowiadał na sms-y i unikał miejsc, gdzie można było go spotkać.
A że nic nie jest dziełem przypadku, miało się tak wydarzyć, jak się stało. Bo każde przeżycie czy doświadczenie jest po coś, by móc coś w swojej przestrzeni zmienić na lepsze. Na byciu świadomym każdej przeżytej chwili, na byciu w ciągłej uważności tu i teraz...cdn..
Załączniki
Medytacja IV.jpg
Medytacja IV.jpg (55.12 KiB) Przejrzano 792 razy
0 x



Awatar użytkownika
ZbyniuZbynio
Posty: 220
Rejestracja: niedziela 11 gru 2022, 16:36
Lokalizacja: Trójmiasto
x 2
x 25
Otrzymał podziękowanie: 124 razy

MEDYTACJA V

Nieprzeczytany post autor: ZbyniuZbynio » poniedziałek 11 mar 2024, 14:28

MEDYTACJA V
...w sytuacjach ekstremalnych.

Wstęp.

W stanie medytacji szuka się przeważnie spokoju, wyciszenia i odcięcia od zewnętrznej strony prozy zwanej życiem. Bywa, że szuka się niesamowitych wrażeń, by je odczuć, posmakować i rozpłynąć się w nich.
Ale prawdziwą sztuką staje się umiejętność wyciszenia (wejścia w stan medytacji) w sytuacjach, które nie mają nic wspólnego z spokojem i ciszą zarówno w naszej trójwymiarowej ziemskiej przestrzeni jak również w tych, gdzie próbuje się nas dosłownie doić z życiodajnej energii.
Można temu zaradzić, choć nie jest to proste i wymaga determinacji w wyćwiczeniu sobie pewnych automatycznych odruchów, dzięki którym to MY zarządzamy przestrzenią, w której się znaleźliśmy lub zostaliśmy wrzuceni. Trzeba jednak wziąć pod uwagę fakt, iż każda istota ludzka jest indywidualnością, co może wpływać na skutek danych działań lub nawet ich brak. Ale zawsze warto szukać w swojej przestrzeni sposobów, które sami poczujemy, wyćwiczymy i z czasem staną się jakby naszą dodatkową tarczą ochronną w pewnych niesympatycznych sytuacjach.

W realnym życiu najtrudniej o wewnętrzny spokój, który jest tym, co nas rozpędza w rozwoju. Wiadomo, łatwiej jest, gdy mamy miłą i sympatyczną przestrzeń wokół siebie. Jednak to ideał, do którego nam daleko nawet w rodzinnych klimatach, nie wspominając o dotychczasowych systemowych znajomościach ciągnących się za nami czy pracy w korporacyjnym tyglu, gdzie obowiązuje prawo buszu.

Wszędzie możemy tworzyć sobie własną „nietykalną” przestrzeń. Aby tak było, trzeba mieć w sobie wewnętrzny spokój, który na zewnątrz przejawia się niereagowaniem na wszelkie chimery otoczenia, czy to w domu rodzinnym, czy to w firmie, czy też każdej innej społeczności czy grupie.
Emanowanie spokojem i niewzruszeniem na różnej sytuacje powoduje niepokój po stronie tych, dla których rozgardiasz i tworzenie ciężkich klimatów jest jakby standardem, by świadomie, lub przy pomocy tych „podczepionych bytów czy energii demonicznych” nieświadomie doprowadzać nas do niesympatycznych, niskowibracyjnych zachować.

Bycie w wewnętrznym spokoju to jakby stan przypominający medytację. Można ją pogłębić do takiego stopnia, że dana negatywna osoba lub osoby zwyczajnie będą z zdystansowanym respektem podchodzić nie tylko do tak nie reagującej emocjami osoby, ale również będą się źle czuły w jej przestrzeni – dotyczy to zarówno domowej przestrzeni np. własnego pokoju, czy firmowego biura czy też innego miejsca pracy. Z czasem można dojść do takiej „wprawy”, że przestrzeń firmowa nie będzie się różnić od tej domowej – i jest to możliwe, gdyż sam tak mam.

Zdarzyło mi się któregoś dnia na 30 minut przed zakończeniem pracy odlecieć przy przypadkowo włączonej stacji radiowej z kilkoma najbardziej znanymi utworami Mozarta słuchanych na prawdziwym sprzęcie audio „na głośno” będąc wyłożonym w pozycji pół leżącej na fotelu, który otrzymałem od byłego szefa, z nogami na biurku. Niby nic dziwnego, gdyby nie fakt, że odlot był razem z fizycznym Mozartem, stojącym z mojej lewej strony przy moim fotelu i z dziecinną radością co jakiś czas powtarzającym – to moje, to moje. Czując jego osobę i radosny nastrój byłem w stanie tylko pokazać fizycznie kciukiem, że jest super. Odlot trwał ponad 20 minut, choć za ścianami mojego pomieszczenia towarzystwo z wybujałym ego i dążących do celu po trupach. Cdn...
Załączniki
Medytacja V.jpg
Medytacja V.jpg (40.47 KiB) Przejrzano 48 razy
0 x



ODPOWIEDZ