Witam wszystkich użytkowników tego forum

17.03.23
Forum przeżyło dziś dużą próbę ataku hakerskiego. Atak był przeprowadzony z USA z wielu numerów IP jednocześnie. Musiałem zablokować forum na ca pół godziny, ale to niewiele dało. jedynie kilkukrotne wylogowanie wszystkich gości jednocześnie dało pożądany efekt.
Sprawdził się też nasz elastyczny hosting, który mimo 20 krotnego przekroczenia zamówionej mocy procesora nie blokował strony, tylko dawał opóźnienie w ładowaniu stron ok. 1 sekundy.
Tutaj prośba do wszystkich gości: BARDZO PROSZĘ o zamykanie naszej strony po zakończeniu przeglądania i otwieranie jej ponownie z pamięci przeglądarki, gdy ponownie nas odwiedzicie. Przy włączonych jednocześnie 200 - 300 przeglądarek gości, jest wręcz niemożliwe zidentyfikowanie i zablokowanie intruzów. Bardzo proszę o zrozumienie, bo ma to na celu umożliwienie wam przeglądania forum bez przeszkód.

25.10.22
Kolega @janusz nie jest już administratorem tego forum i jest zablokowany na czas nieokreślony.
Została uszkodzona komunikacja mailowa przez forum, więc proszę wszelkie kwestie zgłaszać administratorom na PW lub bezpośrednio na email: cheops4.pl@gmail.com. Nowi użytkownicy, którzy nie otrzymają weryfikacyjnego emala, będą aktywowani w miarę możliwości, co dzień, jeśli ktoś nie będzie mógł używać forum proszę o maila na powyższy adres.
/blueray21

Ze swojej strony proszę, aby unikać generowania i propagowania wszelkich form nienawiści, takie posty będą w najlepszym wypadku lądowały w koszu.
Wszelkie nieprawidłowości można zgłaszać administracji, w znany sposób, tak jak i prośby o interwencję w uzasadnionych przypadkach, wszystkie sposoby kontaktu - działają.

Pozdrawiam wszystkich i nieustająco życzę zdrowia, bo idą trudne czasy.

/blueray21

W związku z "wysypem" reklamodawców informujemy, że konta wszystkich nowych użytkowników, którzy popełnią jakąkolwiek formę reklamy w pierwszych 3-ch postach, poza przeznaczonym na informacje reklamowe tematem "... kryptoreklama" będą usuwane bez jakichkolwiek ostrzeżeń. Dotyczy to także użytkowników, którzy zarejestrowali się wcześniej, ale nic poza reklamami nie napisali. Posty takich użytkowników również będą usuwane, a nie przenoszone, jak do tej pory.
To forum zdecydowanie nie jest i nie będzie tablicą ogłoszeń i reklam!
Administracja Forum

To ogłoszenie można u siebie skasować po przeczytaniu, najeżdżając na tekst i klikając krzyżyk w prawym, górnym rogu pola ogłoszeń.

Uwaga! Proszę nie używać starych linków z pełnym adresem postów, bo stary folder jest nieaktualny - teraz wystarczy http://www.cheops4.org.pl/ bo jest przekierowanie.


/blueray21

Szyszynka

Awatar użytkownika
Kiara
Posty: 3829
Rejestracja: wtorek 01 sty 2013, 15:10
x 211
Podziękował: 1713 razy
Otrzymał podziękowanie: 4061 razy

Re: Szyszynka

Nieprzeczytany post autor: Kiara » piątek 04 lip 2014, 17:41

Kreator , to nie Stwórca..... Kreator odtwarza, kopiuje ale nie stwarza i nigdy niczego nie stworzył.
Kreator .. pochodzi od kreacji... kreowania , lansowania ... czegoś lub kogoś, czyli popierania jednej z już istniejących wersji, którą wybrał.
Stwórca , zwyczajnie stwarza , to, co chce stworzyć, ma moc stwarzania.
Te dwie postacie Stwórca i Kreator nie są sobie tożsame.


Obrazek
0 x


Miłość jest szczęściem!

baba
x 129

Re: Szyszynka

Nieprzeczytany post autor: baba » piątek 04 lip 2014, 18:31

etymologia:
łac. creatio (tworzenie, wybór)
Creatio ex nihilo (łac. stworzenie z niczego) ;)
Oczywiście to samo słowo dla każdego może znaczyć coś innego, z czego wynika większość nieporozumień między ludźmi. 8-)
0 x



quetzalcoatl888
x 129

Re: Szyszynka

Nieprzeczytany post autor: quetzalcoatl888 » piątek 04 lip 2014, 18:40

tworzenie a przetwarzanie to tez co innego :) tworzenie to ewolucja a przetwarzanie to maszyna..:)
0 x



Awatar użytkownika
blueray21
Administrator
Posty: 9737
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 23:45
x 44
x 483
Podziękował: 449 razy
Otrzymał podziękowanie: 14639 razy

Re: Szyszynka

Nieprzeczytany post autor: blueray21 » piątek 04 lip 2014, 21:43

Dużo tu na około angielszczyzny, a tam Kreator to Stwórca, zgoda, że po polsku nie, bo mamy bogatszy język.
A tłumaczenia bywają "takie sobie", albo nawet automatyczne więc w tekstach można znaleźć wszystko.
0 x


Wiedza ochrania, ignorancja zagraża.

baba
x 129

Re: Szyszynka

Nieprzeczytany post autor: baba » sobota 05 lip 2014, 23:01

tam Kreator to Stwórca, zgoda, że po polsku nie, bo mamy bogatszy język.

No, chyba w tym akurat przypadku nie doszło do wzbogacenia tylko do zubożenia i pomniejszenia znaczenia słowa, które pochodzi z łaciny i pierwotnie oznaczało akt stwarzania. Pewnie się to stało za sprawą chęci podnoszenia wartości mniejszego dzieła przez nadanie mu nazwy oznaczającej coś większego. Nawet mamy określenie, że taki bardziej wyszukany ubiór to już kreacja. ;) :roll:

Tego typu zabiegi dzieją się bez przerwy, znamy to, prawda? Cała reklama i propaganda tak działają, że nadają różne szanowane, chwytliwe i ładne nazwy dla przeciętnych albo wręcz kiepskich rzeczy żeby podnieść ich wartość i atrakcyjność dla kupujących. Wykorzystują nasze rozumienie słowa do "sprzedania" nam małej lub czasem wręcz paskudnej zawartości. Dość smutne, może nawet niebezpieczne zjawisko, które sprawia, że tracimy uznanie i szacunek do różnych symboli i tym samym obniżamy ich wibrację. A słowo ma moc, jest wibracją przywołującą jakąś rzeczywistość i dobrze jest go używać adekwatnie do jego prawdziwego - pierwotnego znaczenia bo ona jest zapisana w pamięci archetypowej, w polu morficznym, które też się w ten sposób, jak sądzę degraduje.
0 x



Fair Lady
Posty: 1526
Rejestracja: czwartek 25 kwie 2013, 10:12
x 1
x 14
Podziękował: 576 razy
Otrzymał podziękowanie: 952 razy

Re: Szyszynka

Nieprzeczytany post autor: Fair Lady » wtorek 08 lip 2014, 13:15

0 x



baba
x 129

Re: Szyszynka

Nieprzeczytany post autor: baba » wtorek 08 lip 2014, 13:40

Jakoś mi się to nie podoba niestety. :( Czyżby George miał rację, że to implant?
Nie podoba mi się mianowicie ta jej rola halucynogenna. Od kiedy to nieprzytomny/pijany/oszołomiony narkotykiem albo nawet irracjonalnym poczuciem szczęścia człowiek ma większą zdolność rozpoznawania rzeczywistości taką jaka ona jest naprawdę? I adekwatnej do sytuacji reakcji? ;)
0 x



Fair Lady
Posty: 1526
Rejestracja: czwartek 25 kwie 2013, 10:12
x 1
x 14
Podziękował: 576 razy
Otrzymał podziękowanie: 952 razy

Re: Szyszynka

Nieprzeczytany post autor: Fair Lady » wtorek 08 lip 2014, 14:00

baba -

Od kiedy to nieprzytomny/pijany/oszołomiony narkotykiem albo nawet irracjonalnym poczuciem szczęścia człowiek ma większą zdolność rozpoznawania rzeczywistości taką jaka ona jest naprawde?


Z tymi "pijanymi" to jest tak, co w sercu to na widelcu ;) , moze o to chodzi. O szczerosc...
Mnie tez nie podoba sie ale nie da sie zaprzeczyc, ze jest. Szamani, kaplani, prorocy, etc. od wieki wiekow w ten sposob komunikowali sie z Bogami, Aniolami i Demonami.
Pod wplywem podniet duchowo-cielesnych nastepuja zmiany hormonalne, ktore korzystnie sprzyjaja wyglodnialym kontaktu istotom pozaziemskim.
0 x



Awatar użytkownika
songo70
Administrator
Posty: 16907
Rejestracja: czwartek 15 lis 2012, 11:11
Lokalizacja: Carlton
x 1085
x 540
Podziękował: 17150 razy
Otrzymał podziękowanie: 24207 razy

Re: Szyszynka

Nieprzeczytany post autor: songo70 » wtorek 08 lip 2014, 14:20

Fair Lady pisze: Szamani, kaplani, prorocy, etc. od wieki wiekow w ten sposob komunikowali sie z Bogami, Aniolami i Demonami.

i tu mały haczyk, czy byt który tak ochoczo do nas/kogoś przemawia, jest tym za co się podaje,-
nektar bogów/ogłupiacz i pacjent jest gotów do transfuzji Luszu..
:twisted:
0 x


"„Wolność to prawo do mówienia ludziom tego, czego nie chcą słyszeć”. George Orwell. "
Prawdy nie da się wykasować

baba
x 129

Re: Szyszynka

Nieprzeczytany post autor: baba » wtorek 08 lip 2014, 14:53

Siedzi potem taki narąbany człowiek i pachnie jak kwiatek, emanuje miłością do wszystkiego w swoim prywatnym niebie, albo nawet "dostaje" pewne "owoce" (na zasadzie - reklama dźwignią handlu ;) ) a świat się od tego jakoś nie zmienia na lepsze. :twisted:
0 x



Fair Lady
Posty: 1526
Rejestracja: czwartek 25 kwie 2013, 10:12
x 1
x 14
Podziękował: 576 razy
Otrzymał podziękowanie: 952 razy

Re: Szyszynka

Nieprzeczytany post autor: Fair Lady » wtorek 08 lip 2014, 20:48

baba -

chcialas, wiec masz...

Siedzi potem taki narąbany człowiek i pachnie jak kwiatek, emanuje miłością do wszystkiego w swoim prywatnym niebie, albo nawet "dostaje" pewne "owoce" (na zasadzie - reklama dźwignią handlu ;) ) a świat się od tego jakoś nie zmienia na lepsze. :twisted:


Np. 9 lat nie musi pracowac... bo otrzymuje "datki" od spoleczenstwa w roznej formie... np. renty inwalidzkiej, na roznego typu "deprechy" :oops: :shock: :o
0 x



Awatar użytkownika
Dariusz
Administrator
Posty: 2723
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:32
x 25
Podziękował: 4983 razy
Otrzymał podziękowanie: 1646 razy

Re: Szyszynka

Nieprzeczytany post autor: Dariusz » wtorek 08 lip 2014, 22:20

Fair Lady pisze:baba -

chcialas, wiec masz...

Siedzi potem taki narąbany człowiek i pachnie jak kwiatek, emanuje miłością do wszystkiego w swoim prywatnym niebie, albo nawet "dostaje" pewne "owoce" (na zasadzie - reklama dźwignią handlu ;) ) a świat się od tego jakoś nie zmienia na lepsze. :twisted:


Np. 9 lat nie musi pracowac... bo otrzymuje "datki" od spoleczenstwa w roznej formie... np. renty inwalidzkiej, na roznego typu "deprechy" :oops: :shock: :o

To bardzo duże uogólnienie tematu i jego spłycenie.
0 x


Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.

quetzalcoatl888
x 129

Re: Szyszynka

Nieprzeczytany post autor: quetzalcoatl888 » wtorek 08 lip 2014, 22:50

swiat sie nie zmienia na lepsze bo potrzeba wlasnie te 144 tys..:)
0 x



baba
x 129

Re: Szyszynka

Nieprzeczytany post autor: baba » wtorek 08 lip 2014, 23:36

Quetz Ty masz jakąś obsesję na te 144 tysiące??? Czy to jedyny tekst, który dajesz radę napisać po ziołach? :D :lol:
FL: Np. 9 lat nie musi pracowac... bo otrzymuje "datki" od spoleczenstwa w roznej formie... np. renty inwalidzkiej, na roznego typu "deprechy"

O, jak miło FL. Nasz miłosny pacyfikator T. Ci dogryzł to na "słabszym" próbujesz.. hmmm frustrację wyładować? :lol:
Czy to aby jest fair? :D
Ale aż taka osłabiona nie jestem, żebym nie mogła pyskować. :lol:

Więc. Pracowałam od 18 roku życia nawet w depresji dorywczo z domu, a na rencie głodowej jestem czwarty rok. Bez obawy - na pewno nie na Twój koszt. To że ZUS moje składki przejadł a teraz Ci wciska że musisz na mnie pracować to nie moja zasługa, chyba swój rozum masz i wiesz o co chodzi. ;)

Ten tekst o miłosnych odlotach to był kamyczek do ogródka jaśnie oświeconych, nie z autopsji. Ja nigdy nie pachniałam ze szczęścia, uprawiałam od dziecka nerwice lękowe, fobie, paniki, przepraszam że żyję i inne tego typu przyjemności. :D
Dopiero na starość się zrobiłam taka pyskata i to też głównie na papierze albo klawiaturze. :lol:
W realu jestem dużo łagodniejsza. :D
Bez przesady oczywiście, właśnie od tego błędu stopniowo odchodzę. :lol:

A wracając do tematu szyszynki to mi się wątpliwości pojawiły. Bo że George coś mówi to jeszcze nie znaczy, że tak jest. Tam w tym kawałku, kiedy mówił o różnych drzwiach do tej samej pułapki odniosłam wrażenie, że o sobie samym mówi. :D

Więc wątpliwości mam takie. Nie byłby to w naszym ciele jedyny narząd, który źle funkcjonujący wydziela szkodliwe dla naszego zdrowia substancje, prawda? Może nie w samej szyszynce jest problem tylko w jakimś jej zaburzonym czymś funkcjonowaniu? ;)
0 x



Awatar użytkownika
blueray21
Administrator
Posty: 9737
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 23:45
x 44
x 483
Podziękował: 449 razy
Otrzymał podziękowanie: 14639 razy

Re: Szyszynka

Nieprzeczytany post autor: blueray21 » wtorek 08 lip 2014, 23:42

Oprócz uogólnienie i spłycania jest to również bardzo osobiste podgryzanie.
@quetz interpretacji tych 144 tys. jest tyle, że już nikt chyba nie może się połapać. I patrząc na to dochodzę do wniosku, że jest to absolutnie celowe rozmywanie tematu.
0 x


Wiedza ochrania, ignorancja zagraża.

quetzalcoatl888
x 129

Re: Szyszynka

Nieprzeczytany post autor: quetzalcoatl888 » środa 09 lip 2014, 00:14

hm no jest to jakis wyznacznik...przynajmniej matematyczny:) zmian trzeba sie domagac inaczej nic sie nie dzieje..:)
0 x



baba
x 129

Re: Szyszynka

Nieprzeczytany post autor: baba » środa 09 lip 2014, 00:34

Zmiany to trzeba wprowadzać a nie domagać się ich wprowadzenia. Podnosisz papierek na ulicy jak Ci upadnie np? Niech każdy zrobi cokolwiek czego dotąd nie robił bo mu się nie chciało, bo to takie mało ważne i to wystarczy żeby się rozkręciło. A najlepiej zaczynać od siebie - to ten kawałek świata, na który każdy z nas ma największy wpływ. ;)
0 x



Fair Lady
Posty: 1526
Rejestracja: czwartek 25 kwie 2013, 10:12
x 1
x 14
Podziękował: 576 razy
Otrzymał podziękowanie: 952 razy

Re: Szyszynka

Nieprzeczytany post autor: Fair Lady » środa 09 lip 2014, 09:53

baba -

O, jak miło FL. Nasz miłosny pacyfikator T. Ci dogryzł to na "słabszym" próbujesz.. hmmm frustrację wyładować? :lol:
Czy to aby jest fair? :D


:shock:

Moj znajomy mlody czlowiek jest juz od wielu lat na rencie inwalidzkiej (nie ty jedna). Wlasnie jego faszerowali medykamentami psychotronicznymi, to tez rodzaj narkotyku, jakby tego nie nazwac. Mam wrazenie, ze zaakceptowal ten stan rzeczy.

Ciesze sie baba, ze masz tak wielu poplecznikow na tym Forum, tak trzymaj!

blu


Oprócz uogólnienie i spłycania jest to również bardzo osobiste podgryzanie.


Nie, tylko normalna Prawda.
0 x



baba
x 129

Re: Szyszynka

Nieprzeczytany post autor: baba » środa 09 lip 2014, 11:41

Prawda nigdy nie jest normalna tylko subiektywna FL, dobrze mieć trochę dystansu do siebie i własnego spostrzegania/rozumienia. ;)
Nie czepiam się, sama przeczytaj swojego posta i zobacz czy to dziwne że go do siebie odebrałam skoro jest do mnie adresowany i 'nawiązuje" do identycznej z moją sytuacji. Pisz precyzyjniej proszę, będzie mniej nieporozumień. Wystarczyło dodać: osobiście znam młodego chłopaka. 8-)
Fair Lady pisze:baba -

chcialas, wiec masz...

Siedzi potem taki narąbany człowiek i pachnie jak kwiatek, emanuje miłością do wszystkiego w swoim prywatnym niebie, albo nawet "dostaje" pewne "owoce" (na zasadzie - reklama dźwignią handlu ;) ) a świat się od tego jakoś nie zmienia na lepsze. :twisted:


Np. 9 lat nie musi pracowac... bo otrzymuje "datki" od spoleczenstwa w roznej formie... np. renty inwalidzkiej, na roznego typu "deprechy" :oops: :shock: :o


W kawałku młodych faktycznie często jest tak, że wybierają wersję ucieczkową i wolą być narąbani lekami/używkami niż walczyć o poprawę swojego zdrowia i statusu w życiu. Ale ja tego nie oceniam. Czasy są okropne, wyścig szczurów strasznie dołujący, tacy "na fali" którym się udało wyrwać przed szereg uprawiają nagminnie krakanie i straszenie, żeby osłabić konkurencję do sukcesu, nikt nikomu nie pomaga bezinteresownie (no ja akurat znam sporo takich ale wiem jakie są realia i że to rzadkość dzisiaj) za to pełno jest przykładów że najlepszy przyjaciel nóż w plecy wbije dla kasy - nigdy nie wiadomo jak wysoki poziom lęku i bezradności ma człowiek bo tego na zewnątrz nie widać. Tylko on sam wie ile ma sił i na co go stać. Oprócz tego może jeszcze np mieć program - sytuacja jest bez wyjścia i to wcale nie musi być jego własny program tylko "odziedziczony". :roll:

Co do tych "obrońców", to chłopaki (sorek) są starej daty i pewnie mają naturę "rycerską" więc nie kumają, że kobiety same świetnie się potrafią bronić. ;) A już między dwie "w dyskusji" to naprawdę lepiej nie wchodzić. :lol:
0 x



Fair Lady
Posty: 1526
Rejestracja: czwartek 25 kwie 2013, 10:12
x 1
x 14
Podziękował: 576 razy
Otrzymał podziękowanie: 952 razy

Re: Szyszynka

Nieprzeczytany post autor: Fair Lady » środa 09 lip 2014, 12:34

baba -

Prawda nigdy nie jest normalna tylko subiektywna FL, dobrze mieć trochę dystansu do siebie i własnego spostrzegania/rozumienia. ;)
Nie czepiam się, sama przeczytaj swojego posta i zobacz czy to dziwne że go do siebie odebrałam skoro jest do mnie adresowany i 'nawiązuje" do identycznej z moją sytuacji.


No i dobrze zrozumialas. Pisalam to pod katem tej szyszynki, ze nie tylko pijacy, narkomani, szamani, kaplani i inni "widzacy" sa pod wplywem hormonow "szczescia", lecz rowniez tacy, ktorzy sa leczeni przez osrodki psychiatryczne. Dziwne, ze wg statystyk pacjentow cierpiacych na depresje wciaz przybywa, owszem otrzymaja pomoc :evil: panstwa, ale rowniez cala baterie farmakologiczna, oddzialujaca na te szyszynke wlasnie /w celach pelnej manipulacji/.

Uff! A co do tej prawdy, to sama musisz wiedziec, czy piszesz zgodnie z sumieniem, czy zmyslasz, ja tylko odnioslam sie do Twych postow, ktorych jest cala masa. Nie kryjesz sie z tym, wiec co ciebie tak nagle poruszylo? Moze to, ze ktos (czyli ja) przytoczyl akurat twoj (i innych przyklad)?

Uwazam, ze na naszej planecie bazie prowadzone sa szerokie badania-eksperymenty wlasnie na ukladzie hormonalno-nerwowym, latwo wtedy kontrolowac stado. Wizje, sny, ba nawet mysli tez moga (i sa na pewno) kontolowane. I to byc moze tez dzieki tej szyszynce.
0 x



baba
x 129

Re: Szyszynka

Nieprzeczytany post autor: baba » środa 09 lip 2014, 21:48

Sorek, jutro odpowiem bo dzisiaj balowałam na imieninach to nie będę po pijaku gadać. :D
0 x



baba
x 129

Re: Szyszynka

Nieprzeczytany post autor: baba » czwartek 10 lip 2014, 08:23

O jeny Lady, w kilku zdaniach potrafisz tak zamącić, że musiałabym godzinę gadać żeby to odkręcić. Ręce opadają. W dodatku nie wiem czy warto się trudzić skoro znowu nic z tego nie zrozumiesz albo "po swojemu". :(
Czy aby Twoja szyszynka nie jest "zmanipulowana"? ;) :D
Bo wygląda na to, że nie tylko ze zrozumieniem tego co czytasz ale nawet tego co sama piszesz masz jakieś "obsuwy". Raz piszesz do mnie, potem mówisz, że to o kimś innym a na końcu że o mnie. Coś chyba kręcisz mój słodki Aniołku. :D
Niestety mam wrażenie też, że kręcisz bat na siebie:
Wizje, sny, ba nawet mysli tez moga (i sa na pewno) kontolowane. I to byc moze tez dzieki tej szyszynce.

Czy czujesz się wyjątkiem, którego te "manipulacje" szyszynki nie dotyczą? ;)
Zawsze wtedy kiedy czujesz się wyjątkiem od reguły - UWAŻAJ! Każdy z nas jest wyjątkowy i niepowtarzalny ale wyjątek od reguły to wkręt! ;)

W kwestii prywatnej - no sorek ale jak mi ktoś mówi, że żyję na jego koszt i brałam leki żeby sobie fajnie zrobić to i tak lajtowo odpowiadam, prawda? Ktoś inny prawdopodobnie zmieszałby Cię z błotem za takie insynuacje. ;)

Jeśli chodzi o "popularność" chorób depresyjnych - mnie akurat to nie dziwi. Czasy są okropne plus jesteśmy zatruci niezdrową żywnością i niedoborami. Wbrew pozorom depresja nie jest chorobą na życzenie. Wywołują ją zmiany biochemiczne w mózgu, których nie da się "wyperswadować" człowiekowi. Psychiatria poszła w kierunku uzupełniania niedoboru serotoniny i innych przez zwiększone jej dostarczanie albo zwiększony wychwyt komórkowy. Bo depresja jest chorobą śmiertelną, wśród ludzi z chorobą dwubiegunową (mania/depresja naprzemiennie) jest największa ilość samobójstw. W Polsce więcej ludzi umiera śmiercią samobójczą niż ginie w wypadkach, a liczba prób jest jeszcze dziesięciokrotnie wyższa niż prób udanych. A jak się doliczy ten kolejny lewel wszystkich, których w statystykach nie ma bo nikt ich nie zgłosił to już prawdziwa epidemia się robi. Chorym na raka nie odmawia się ratowania życia, przeciwdziała się wypadkowości a zaburzonym psychicznie/emocjonalnie ma się odmawiać ratunku? Halo, tu ziemia, proszę o odrobinę realizmu i tolerancji. ;)

Czyli lekarze leczą objawy bo nic innego nie potrafią zrobić. Myk jest w tym, że kiedy depresja ustępuje pod wpływem leków zwiększona ilość serotoniny i dopaminy chyba (słabo pamiętam tą całą biochemię) daje haj, który wszyscy ludzie na ogół lubią. Ja akurat nie, bo okropnie nie lubię robić z siebie pajaca i mam potem strasznego "moralniaka". W depresji czułam się "bezpieczniej" choć faktycznie miałam kilka lat kiedy jedyną nadzieją była taka, że jak zasnę to już się więcej nie obudzę. Tylko fakt, że nie chciałam dzieciom zrobić problemu powstrzymał mnie wielokrotnie od próby s. Zupełnie nie bałam się umrzeć, wręcz dyszałam pragnieniem śmierci i codziennie się pocieszałam, że po prostu trzeba jeszcze troszkę na nią poczekać. Jedyny plus z tego, że dalej się śmierci nie boję, to mi już zostało, tyle że teraz życie mi się bardzo podoba i dla odmiany chciałbym żyć jeśli nie wiecznie to jak najdłużej. A najlepiej w zdrowiu bo długość życia ma o wiele mniejsze znaczenie niż jego JAKOŚĆ. :D

Ale wracając do haju to jest fajne uczucie kiedy człowiekowi się wydaje, że wszystko może, wszystko jest łatwe i do załatwienia, radość go rozsadza a sprawność intelektualna gwałtownie rośnie grubo ponad normę, robi się wyjątkowo elokwentny i przekonujący, potrafi wszystko świetnie wyargumentować logicznie, załatwić sprawy "niemożliwe" do załatwienia, wystarczają mu dwie godziny snu na dobę, resztę czasu zasuwa za dziesięciu i nie czuje żadnego zmęczenia itd. Trudno się dziwić, że niektórzy się od tego uzależniają. Kłopot polega na tym, że jednocześnie traci się zdolność realnej oceny rzeczywistości i człowiek na haju traci kontrolę nad swoim życiem. Bierze kredyty ponad swoje możliwości, inwestuje w różne przedsięwzięcia, które nie mają szans powodzenia, zakłada mega firmy nie licząc się z kosztami ani faktycznym zapotrzebowaniem gospodarczym/społecznym, wydaje mu się że rzeczywistość się dostosuje do jego życzeniowości, wymyśla różne fakty "z nieba" wzięte, żeby uzasadnić swoje postępowanie i głęboko w nie wierzy a nawet bez trudu innych do nich przekonuje itd. Na ogół rujnuje sobie i swoim bliskim życie. Lekarze świetnie to wiedzą i bardzo pilnują żeby nie przesadzić z lekami. Ale i tak jest trudno utrafić bo to cienka granica i można ją przeskoczyć z godziny na godzinę. W rapid cykling fazy zmieniają się co kilka godzin to weź to ustaw biochemicznie.

Wbrew pozorom taki manijny stan zaburzenia wcale nie musi być radosny. Można też mieć np manię prześladowczą i wszędzie "widzieć" zagrożenie, również tam gdzie go nie ma. I trudno to rozpoznać jeśli stan człowieka nie jest aż tak ciężki, żeby rzucał się widocznie w oczy odbiegającym od normy zachowaniem. Taki człowiek może być np nadmiernie podejrzliwy po prostu albo produkujący zbyt wiele domysłów i wkrętów. ;) :D

Tak na moje oko naprawdę ludzi przytomnych i żyjących w realiach jest tyle co kociego brudu pod paznokciem chirurga. Naprawdę myślę, że wszyscy jesteśmy mniej lub bardziej "pijani" = nieprzytomni, w tym kawałku się z Tobą zgadzam całkowicie. A jeśli chodzi o przyczyny. Mnie akurat na ten moment interesują te namacalne, fizyczne. Nie kwestionuję potencjalnego istnienia innych ale tylko przytomny człowiek mógłby je właściwie rozpoznać, więc chwilowo nie warto, jak dla mnie się nimi zajmować bo całkiem przytomnych brak na lekarstwo. :lol:

Więc w takim namacalnym całkiem aspekcie biologicznym. Jeśli życie "wyszło" z morza to może po prostu w środowisku lądowym brakuje nam wszystkim jakiegoś pierwiastka albo jego odmiany, który jest potrzebny do znormalizowania pracy szyszynki żeby przestała wydzielać halucynogenne substancje lub inne, stymulujące mózg do zmian biochemicznych i faktycznie stała się tą bramą do "innego wymiaru"? Np coś podobnego do ormusów? :P
0 x



Fair Lady
Posty: 1526
Rejestracja: czwartek 25 kwie 2013, 10:12
x 1
x 14
Podziękował: 576 razy
Otrzymał podziękowanie: 952 razy

Re: Szyszynka

Nieprzeczytany post autor: Fair Lady » czwartek 10 lip 2014, 09:45

Wszystko zaczelo sie od Twego cytatu baba -

Siedzi potem taki narąbany człowiek i pachnie jak kwiatek, emanuje miłością do wszystkiego w swoim prywatnym niebie, albo nawet "dostaje" pewne "owoce" (na zasadzie - reklama dźwignią handlu ;) ) a świat się od tego jakoś nie zmienia na lepsze. :twisted:


Wielokrotnie pisalas o swej chorobie, nie wnikam, ani nie wypytuje, czytam. Pisalas o lekach, i nie tylko, nawet napisalas, ze dlugo nie moglas wyleczyc sie z grzybicy :shock: --- jakos tak skojarzylo mi sie na twoim przykladzie, ze byc moze poprzez te antydepresywa wlasnie manipuluje sie szyszynka. Pozniej dorzucilam, ze mam znajomych, ktorzy tez zostali poddani takiej "kuracji".
I wniosek z tego wyciagnelam taki, ze kazdy z tych osobnikow pogodzil sie ze swym stanem, nie szuka zajecia, pracy, godzi sie ze swym losem...

Widac nie jestesmy wszyscy z tej samej gliny ulepieni ;) Dalej juz nie pisze, aby cie nie draznic i nie prowokowac innych "moim rozbuchanym ego" jak mi tu sie wszem i wobec sugeruje.
0 x



baba
x 129

Re: Szyszynka

Nieprzeczytany post autor: baba » czwartek 10 lip 2014, 12:21

Cytowany tekst nie dotyczył mnie tylko był złośliwością na temat "oświeconych". ;)
Spoko nie rozdrażniłaś mnie, jak zerkniesz w moje posty pełne wyszczerzonych emotek to bardziej mnie rozbawiłaś. ;)
Gdybym była podejrzliwa mogłabym np posądzić Cię o to że jakąś hajową energię do nich dołączyłaś. :lol:

Bulwersuje się ten, kto ma coś na sumieniu albo ma jakieś kompleksy, chore poczucie winy, nadmierne w danej chwili emocje albo wkręty myślowe, czy coś tam ogólnie go osłabiającego (np w depresji każdy ma - przepraszam że żyję to wszystko moja wina, lepiej wam będzie beze mnie). A ja uważam w tym momencie życia, że nie mam się czego wstydzić. Więc piszę swobodnie o sobie na zasadzie dzielenia się doświadczeniami i nabytą ich skutkiem wiedzą bo to moje indywidualne, niepowtarzalne "bogactwo" którym się dzielę - a nie opowiadania o problemie na który szukam rady. Kiedy szukam pomocy to pytam po prostu albo wprost o nią proszę. A o ewentualnych problemach, które są dla mnie trudne rozmawiam z przyjaciółmi, którym ufam a nie gadam na forum. 8-)
Wielokrotnie pisalas o swej chorobie, nie wnikam, ani nie wypytuje, czytam.

Ty FL w moim odczuciu właśnie za mało się dopytujesz a za dużo domyślasz tzn interpretujesz i zgodnie ze swoją interpretacją=domysłem odpowiadasz, sugerujesz bądź nawet coś tam podejrzewasz. Mam nadzieję że nie diagnozujesz w ten sposób ludzi, którym pomagasz bo groziłoby im to, że będą się z Twoich domysłów a nie ze swoich dolegliwości leczyć. :lol:
Sorek za złośliwość, nie mogłam się powstrzymać. :D

Ogólnie dobrze jest mieć koncepcje i pomysły ale zawsze trzeba je weryfikować, choćby pytaniami. Słowa są niedoskonałym nośnikiem informacji, każdy człowiek może mieć pod tym samym słowem przypisaną trochę inną treść i tak po prawdzie każda rozmowa jest podobna do negocjacji, w której ustala się wspólną płaszczyznę. 8-)

Kończę tego prywatnego offa i ponawiam pytanie w temacie. Jak sądzicie, czy może być tak, że w tzw życiu w warunkach lądowych brakuje nam jakiegoś składnika/minerału/pierwiastka bądź jego odmiany, która występuje bądź kiedyś występowała w morzach i to jest przyczyną zaburzeń i nieprawidłowego funkcjonowania szyszynki?
0 x



Awatar użytkownika
songo70
Administrator
Posty: 16907
Rejestracja: czwartek 15 lis 2012, 11:11
Lokalizacja: Carlton
x 1085
x 540
Podziękował: 17150 razy
Otrzymał podziękowanie: 24207 razy

Re: Szyszynka

Nieprzeczytany post autor: songo70 » czwartek 10 lip 2014, 13:19

baba pisze:Kończę tego prywatnego offa i ponawiam pytanie w temacie. Jak sądzicie, czy może być tak, że w tzw życiu w warunkach lądowych brakuje nam jakiegoś składnika/minerału/pierwiastka bądź jego odmiany, która występuje bądź kiedyś występowała w morzach i to jest przyczyną zaburzeń i nieprawidłowego funkcjonowania szyszynki?

trzeba zapytać Delfiny, one zrobiły odwrotnie.. ;)
viewtopic.php?f=24&t=910&start=200#p19951
_____________________________________________________________________________
edit: tak dla przypomnienia, czemu trzecie oko i te Ja-szczury.. :?:
Szyszynka Dodaj do notesu

Biologia, Medycyna
Spis treści: Informacje ogólne Szyszyniak
Informacje ogólne
Szyszynka, twór położony z tyłu III komory międzymózgowia, o długości 8-12 mm, zbudowany z pineocytów i tkanki glejowej(od ok. 7 roku życia ilość jej wzrasta kosztem coraz mniejszej ilości pineocytów).

Szyszynka należy do gruczołów wewnątrzwydzielniczych, wydziela substancje hormonalne: melatoninę, noradrenalinę, serotoninę oraz hormony hamujące wydzielanie gonadotropin odpowiedzialnych za dojrzewanie płciowe.

Przypisuje się jej także sterowanie powstawaniem pigmentu za pomocą hormonu - melatoniny, która działa przeciwnie do melanotropiny. Tak więc skutkiem jest rozjaśnienie skóry.

Czynność wydzielnicza szyszynki przebiega zgodnie z rytmem biologicznym związanym z cyklicznymi dobowymi zmianami oświetlenia, mającymi z kolei wpływ na funkcje fizjologiczne organizmu.

U zwierząt szyszynka pełni znacznie większą rolę niż u ssaków i człowieka. Zostało to opisane pod hasłem narząd ciemieniowy.
Szyszyniak
Nowotwór ośrodkowego układu nerwowego wywodzący się z komórek szyszynki. Występuje u dzieci, powoduje najczęściej zaburzenie pionowych ruchów gałek ocznych oraz przedwczesne dojrzewanie.

i
Ciemieniowy narząd Dodaj do notesu

Zoologia
Ciemieniowy narząd, rodzaj narządu zmysłów występujący u większości jaszczurek oraz u hatterii. Narząd ten mieści się w otworze między kośćmi ciemieniowymi czaszki od zewnątrz przykryty jest jedynie zrogowaciałym naskórkiem. Ma kształt pęcherzyka, którego część górna jest podobna do soczewki oka, zaś pozostała jak siatkówka oka.

Tzw. oko ciemieniowe („trzecie oko”) było pierwotnie spotykane u wczesnych kręgowców (ostrakodermów, ryb trzonopłetwych, płazów tarczogłowych i prymitywnych gadów). Służyło głównie jako źródło informacji o fotoperiodyzmie (pora doby, pora roku), regulującej wydzielanie hormonów wpływających na cykle życiowe („zegar biologiczny”). U bardziej zaawansowanych kręgowców jego reliktem jest szyszynka.
Inne na ten temat: Szyszynka, więcej »

Encyklopedia WIEM została opracowana na podstawie Popularnej Encyklopedii Powszechnej Wydawnictwa Fogra http://www.fogra.com.pl/
0 x


"„Wolność to prawo do mówienia ludziom tego, czego nie chcą słyszeć”. George Orwell. "
Prawdy nie da się wykasować

ODPOWIEDZ