Witam wszystkich użytkowników tego forum

17.03.23
Forum przeżyło dziś dużą próbę ataku hakerskiego. Atak był przeprowadzony z USA z wielu numerów IP jednocześnie. Musiałem zablokować forum na ca pół godziny, ale to niewiele dało. jedynie kilkukrotne wylogowanie wszystkich gości jednocześnie dało pożądany efekt.
Sprawdził się też nasz elastyczny hosting, który mimo 20 krotnego przekroczenia zamówionej mocy procesora nie blokował strony, tylko dawał opóźnienie w ładowaniu stron ok. 1 sekundy.
Tutaj prośba do wszystkich gości: BARDZO PROSZĘ o zamykanie naszej strony po zakończeniu przeglądania i otwieranie jej ponownie z pamięci przeglądarki, gdy ponownie nas odwiedzicie. Przy włączonych jednocześnie 200 - 300 przeglądarek gości, jest wręcz niemożliwe zidentyfikowanie i zablokowanie intruzów. Bardzo proszę o zrozumienie, bo ma to na celu umożliwienie wam przeglądania forum bez przeszkód.

25.10.22
Kolega @janusz nie jest już administratorem tego forum i jest zablokowany na czas nieokreślony.
Została uszkodzona komunikacja mailowa przez forum, więc proszę wszelkie kwestie zgłaszać administratorom na PW lub bezpośrednio na email: cheops4.pl@gmail.com. Nowi użytkownicy, którzy nie otrzymają weryfikacyjnego emala, będą aktywowani w miarę możliwości, co dzień, jeśli ktoś nie będzie mógł używać forum proszę o maila na powyższy adres.
/blueray21

Ze swojej strony proszę, aby unikać generowania i propagowania wszelkich form nienawiści, takie posty będą w najlepszym wypadku lądowały w koszu.
Wszelkie nieprawidłowości można zgłaszać administracji, w znany sposób, tak jak i prośby o interwencję w uzasadnionych przypadkach, wszystkie sposoby kontaktu - działają.

Pozdrawiam wszystkich i nieustająco życzę zdrowia, bo idą trudne czasy.

/blueray21

W związku z "wysypem" reklamodawców informujemy, że konta wszystkich nowych użytkowników, którzy popełnią jakąkolwiek formę reklamy w pierwszych 3-ch postach, poza przeznaczonym na informacje reklamowe tematem "... kryptoreklama" będą usuwane bez jakichkolwiek ostrzeżeń. Dotyczy to także użytkowników, którzy zarejestrowali się wcześniej, ale nic poza reklamami nie napisali. Posty takich użytkowników również będą usuwane, a nie przenoszone, jak do tej pory.
To forum zdecydowanie nie jest i nie będzie tablicą ogłoszeń i reklam!
Administracja Forum

To ogłoszenie można u siebie skasować po przeczytaniu, najeżdżając na tekst i klikając krzyżyk w prawym, górnym rogu pola ogłoszeń.

Uwaga! Proszę nie używać starych linków z pełnym adresem postów, bo stary folder jest nieaktualny - teraz wystarczy http://www.cheops4.org.pl/ bo jest przekierowanie.


/blueray21

OOBE, LD - Wyjście poza ciało

Awatar użytkownika
Thotal
Posty: 7359
Rejestracja: sobota 05 sty 2013, 16:28
x 27
x 249
Podziękował: 5973 razy
Otrzymał podziękowanie: 11582 razy

OOBE, LD - Wyjście poza ciało

Nieprzeczytany post autor: Thotal » niedziela 25 maja 2014, 07:29

Bezcielesny lot
Bezcielesny lot Bezcielesny lot Foto: Shutterstock


Ba­da­nie po­sze­rzo­nych sta­nów świa­do­mo­ści od wielu lat bar­dzo mnie in­te­re­su­je. Pierw­szy raz uda­łem się do Mon­roe In­sti­tu­te w Vir­gi­nii w roku 2000, po tym jak usły­sza­łem, że mo­je­mu przy­ja­cie­lo­wi po­słu­gi­wa­nie się ich me­to­da­mi po­mo­gło do­świad­czyć, że „czło­wiek jest wię­cej niż swoim ma­te­rial­nym cia­łem”.

Uda­łem się więc na sze­ścio­dnio­wy warsz­tat. Mon­roe In­sti­tu­te dys­po­nu­je opa­ten­to­wa­ną tech­no­lo­gią dźwię­ko­wą, He­mi-Sync®, która wzmac­nia uwagę i świa­do­mość. Każdy uczest­nik na około czte­ry do sze­ściu go­dzin dzien­nie udaje się do od­dziel­nej, dźwię­kosz­czel­nej budki, na­zy­wa­nej CHEC (con­trol­led ho­li­stic envi­ron­ment cham­ber, ko­mo­ra o kon­tro­lo­wa­nym śro­do­wi­sku ho­li­stycz­nym). Po­słu­gu­je się tam tech­no­lo­gią He­mi­Sync, która wy­sy­ła różne czę­sto­tli­wo­ści do każ­de­go ucha, za­ma­sko­wa­ne przy­jem­ną mu­zy­ką bądź me­dy­ta­cyj­ną po­dró­żą z in­struk­cja­mi.
REKLAMA

Te dwa rożne dźwię­ki zmie­nia­ją ich fale mó­zgo­we, a tym samym stan świa­do­mo­ści. Każ­dej sesji to­wa­rzy­szy jakiś temat i dla każ­dej uczest­nik usta­la jakąś in­ten­cję, taką jak np. od­zy­ska­nie naj­wcze­śniej­szych wspo­mnień, uzdro­wie­nie nie­daw­nej rany, do­stęp do pod­wyż­szo­nej kre­atyw­no­ści itp.

Moje do­świad­cze­nia były dra­ma­tycz­ne. Czu­łem, jak moje po­czu­cie sie­bie się roz­sze­rza, a moja świa­do­mość po­więk­sza i zmie­nia, dając mi do­stęp do in­for­ma­cji i myśli – wska­ku­ją­cych mi po pro­stu do głowy – któ­rych nigdy wcze­śniej nie mia­łem i nie są­dzi­łem, że mógł­bym mieć. W ciągu kilku sesji od­czu­łem pewne emo­cjo­nal­ne rany z dzie­ciń­stwa, do­sta­łem się do po­grze­ba­nych wspo­mnień z tego okre­su, i ogól­nie uj­mu­jąc, zda­łem sobie spra­wę z moich szko­dli­wych wzor­ców za­cho­wań i zro­zu­mia­łem je. Na in­nych se­sjach do­świad­czy­łem po­więk­sze­nia „ja”, wiel­kiej eks­pan­sji, w któ­rej byłem po­łą­czo­ny z każ­dym w moim życiu w nowy i głęb­szy spo­sób, ze wszyst­kim w przy­ro­dzie i w ko­smo­sie. Gra­ni­ce mojej toż­sa­mo­ści znik­nę­ły i do­świad­czy­łem głę­bo­kiej jed­no­ści świa­do­mo­ści. W kilka dni po prze­by­ciu tych sesji czu­łem się eks­tre­mal­nie roz­luź­nio­ny i spo­koj­ny. Mia­łem zna­ko­mi­te po­czu­cie we­wnętrz­ne­go spo­ko­ju i szczę­ścia. Czu­łem, że do­tkną­łem mojej praw­dzi­wej na­tu­ry i esen­cji. Po około 15 se­sjach la­ta­łem! To po­czu­cie nie­ogra­ni­cze­nia nie miało w sobie nic z „do­pa­la­nia”, jakie daje ko­fe­ina czy ad­re­na­li­na – czu­łem się po pro­stu wy­peł­nio­ny świa­tłem i wol­no­ścią.

W trak­cie jed­nej z moich ostat­nich sesji po­czu­łem, że scho­dzę bar­dzo głę­bo­ko do we­wnątrz, tra­cąc po­czu­cie moich fi­zycz­nych gra­nic. Nie je­stem pe­wien, ile czasu mi­nę­ło, ale nagle zda­łem sobie spra­wę, że je­stem ponad moim cia­łem i pa­trzę na nie z góry. Ob­ser­wo­wa­łem, jak leżę na łóżku w jed­no­st­ce CHEC, ale moja świa­do­mość była uwol­nio­na z ciała. Nie było to uczu­cie po­dob­ne do snu czy wy­obraź­ni. Świa­do­mość „mnie” pa­trzą­ce­go w dół była o wiele bar­dziej re­al­na niż „ja” na łóżku. Wiem, że brzmi to dziw­nie i być może bar­dzo trud­no w to uwie­rzyć, ale oto byłem poza cia­łem, w pełni świa­do­my i przy­tom­ny, i wi­dzia­łem moje fi­zycz­ne ciało ze wszyst­ki­mi jego de­ta­la­mi. Wszyst­ko wy­da­wa­ło się na­tu­ral­ne i w po­rząd­ku. Po chwi­li za­czę­ło się wy­da­wać, że „zdaję sobie spra­wę” z tego, co się dzie­je, i po­czu­łem wzbie­ra­ją­cy szok i strach. Na­tych­miast potem wbi­łem się w moje ma­te­rial­ne ciało z wstrzą­sem. Czu­łem, jak­bym bez­wład­nie spadł z wy­so­ko­ści pół metra. Słowa nie opi­szą, jak wy­glą­da­ły na­stęp­ne chwi­le, kiedy sta­ra­łem się po­skła­dać w ca­łość moje do­świad­cze­nie. Było bar­dzo jasne, że nie był to sen. Wie­dzia­łem, że w pe­wien spo­sób je­stem czymś wię­cej niż tylko ma­te­rial­nym cia­łem i że wła­śnie do­świad­czy­łem tego, czym je­stem w mojej esen­cji – nie­ogra­ni­czo­nym du­chem. To od­kry­cie na­praw­dę mną wstrzą­snę­ło, a całe prze­ży­cie zmie­ni­ło mój po­gląd na rze­czy­wi­stość. Praw­dzi­wa zmia­na prze­ko­nań!

Nie mu­sisz się po­słu­gi­wać tech­no­lo­gią czy me­to­do­lo­gią Mon­roe In­sti­tu­te, aby wy­wo­łać do­świad­cze­nie poza cia­łem. Ist­nie­je wiele ksią­żek na­pi­sa­nych przez ludzi, któ­rzy twier­dzą, że wie­dzą jak wy­wo­ły­wać je na ży­cze­nie. Mo­żesz się nimi za­in­te­re­so­wać, jeśli chcesz. Nie bę­dziesz od­osob­nio­ny. Jak tłu­ma­czy znany ba­dacz świa­do­mo­ści i psy­cho­log, Char­les Tart, ty­sią­ce, jeśli nie mi­lio­ny ży­ją­cych obec­nie ludzi do­świad­czy­ło na­praw­dę, nie w śnie czy wy­obraź­ni, ist­nie­nia przez chwi­lę poza prze­strze­nią swo­ich fi­zycz­nych ciał. Ba­da­nia Tarta ujaw­nia­ją, że te do­świad­cze­nia są po­dob­ne, nie­za­leż­nie od tego, jakie jest twoje po­cho­dze­nie czy sys­tem wie­rzeń. Ty­po­wa eks­te­rio­ry­za­cja roz­po­czy­na się na­głym po­czu­ciem uwol­nie­nia od fi­zycz­ne­go ciała i nie­mal na­tych­miast po­ja­wia się za­dzi­wie­nie. U wielu osób jest ono pręd­ko za­stę­po­wa­ne przez strach, i wsku­tek tego za­zwy­czaj na­tych­miast wra­ca­ją do swo­je­go ciała. Wobec tego, aby oswo­ić się z wy­jąt­ko­wy­mi do­zna­nia­mi i dać sobie czas na przy­zwy­cza­je­nie się do od­czuć, a także na­uczyć się kon­tro­lo­wać swoje ruchy poza cia­łem, po­trzeb­na jest prak­ty­ka.

Co mo­żesz robić, prze­by­wa­jąc poza cia­łem? Wła­ści­wie wszyst­ko! Mo­żesz po­dró­żo­wać szyb­ciej niż świa­tło, prze­miesz­cza­jąc się do miej­sca, o któ­rym po­my­ślisz. Mo­żesz eks­plo­ro­wać ko­smos. Mo­żesz sku­pić się na zdo­by­wa­niu mą­dro­ści i twór­czej wizji. Tart na przy­kład opi­su­je ko­bie­tę, która twier­dzi­ła, że re­gu­lar­nie miała do­świad­cze­nia poza cia­łem w trak­cie snu i śnie­nia, i w ich trak­cie była w sta­nie zdo­by­wać po­ży­tecz­ne in­for­ma­cje. Aby prze­te­sto­wać jej twier­dze­nia, Tart za­pi­sał na kart­ce pa­pie­ru pię­cio­cy­fro­wą licz­bę i umie­ścił ją na gzym­sie, wy­so­ko na ścia­nie pod su­fi­tem tak, że je­dy­nym spo­so­bem jej od­czy­ta­nia było zna­leźć się nad kart­ką. Po kilku no­cach ko­bie­ta po­wie­dzia­ła, że opu­ści­ła ciało, unio­sła się do su­fi­tu i prze­czy­ta­ła licz­bę: 38957. Miała rację.

Ko­le­ga Tarta, pro­fe­sor psy­cho­lo­gii Stan­ley Krip­p­ner, zde­cy­do­wał się po­wtó­rzyć ten eks­pe­ry­ment, za­miast licz­by uży­wa­jąc jed­nak ob­raz­ka. Przy za­sto­so­wa­niu eks­tre­mal­nie ści­słych na­uko­wych metod kon­tro­l­nych ma­ją­cych na celu za­po­biec oszu­stwom, jego ze­spół wy­brał pewną licz­bę słyn­nych ma­lar­skich dzieł sztu­ki, a jedno z nich zo­sta­ło wy­bra­ne lo­so­wo, tak, że nikt nie wi­dział, jaki jest „ob­raz-cel”.

Jego re­pro­duk­cję umiesz­czo­no w ko­per­cie i po­ło­żo­no na gzym­sie pod su­fi­tem la­bo­ra­to­rium. Stu­dent me­dy­cy­ny, który twier­dził, że miewa do­świad­cze­nia poza cia­łem pod­czas snu, miał w cza­sie jed­ne­go ze swo­ich lotów poza cia­łem spró­bo­wać otwo­rzyć ko­per­tę i po­dej­rzeć obraz. Przez kilka nocy mie­rzo­no jego fale mó­zgo­we w trak­cie snu. Czwar­tej nocy wy­stą­pi­ła dziw­na, wolna sy­gna­tu­ra fal mó­zgo­wych. Po prze­bu­dze­niu, stu­dent utrzy­my­wał, że prze­by­wał poza cia­łem. Po­wie­dział „Wła­śnie wy­sze­dłem poza ciało i wi­dzia­łem ten ob­ra­zek. To za­chód słoń­ca”. Kiedy ba­da­cze się­gnę­li po ko­per­tę i otwo­rzy­li ją, wy­cią­gnię­ty ze środ­ka obraz oka­zał się być za­ty­tu­ło­wa­ny „Wspo­mnie­nie do­sko­na­łe­go za­cho­du słoń­ca”. We­dług ob­li­czeń ba­da­czy, szan­se na to, że ktoś bę­dzie śnił o za­cho­dzie słoń­ca wy­no­szą 1 na 50 000. Byli więc go­to­wi do­pu­ścić przy­naj­mniej roz­wa­ża­nie nad tym, że stu­dent rze­czy­wi­ście opu­ścił swoje ciało i obej­rzał re­pro­duk­cję albo w jakiś inny pa­ra­nor­mal­ny spo­sób po­zy­skał te­le­pa­tycz­nie we śnie tę in­for­ma­cję.

Fragment pochodzi z książki "Uzdrawianie Gamma" Chrisa Waltona. Wydawnictwo Studio Astropsychologii
Foto: Materiały prasowe
Autor: Chris Walton, Źródło: Wydawnictwo Studio Astropsychologii



http://strefatajemnic.onet.pl/ezoteryka ... -lot/9y1sw




Pozdrawiam - Thotal :)
0 x



baba
x 129

Re: Wyjście poza "ramy"

Nieprzeczytany post autor: baba » niedziela 25 maja 2014, 08:59

Powiem szczerze, że mam sporo wątpliwości co do doświadczeń poza ciałem. Nie kwestionuję ich istnienia ani nawet tego, że dla niektórych ludzi takie doświadczenie jest korzystne. Szczególnie dla tych, którzy wątpią w fakt, iż są czymś więcej niż tylko biologicznym ciałem. Ale ja osobiście nie mam takich wątpliwości, za to miałam w swojej "traumie" sporo niechęci do ciała oględnie mówiąc. Więc gdybym weszła w tym okresie w doświadczenia poza ciałem to z dużą dozą prawdopodobieństwa całkiem by mnie to od życia realnego oderwało. Poza ciałem świat jawi się w tylu wspaniałych możliwościach niedostępnych w ciele fizycznym, iż ten świat jest dużo bardziej atrakcyjny niż realny, który jest trudniejszy i od niego uciekamy często na wszelkie możliwe sposoby, choćby w alkohol czy narkotyki albo inne przyjemne nałogi i iluzje. Dodatkowo należy pamiętać o tym, że kiedy w ciele "nie ma" gospodarza jest ono narażone na "zasiedlenie" przez intruza z tego co wiem. Trzeba stosować różne techniki, które je zabezpieczą przed atakiem w czasie naszej nieobecności a jak wiadomo wszystkie techniki są zawodne bo może się "trafić" byt, który zna lepsze. :D

Ja nie mam problemu z wiarą w to, że jestem czymś więcej niż tylko biologią i materią. Więc osobiście dużo bardziej mnie interesuje jak osiągnąć te różne możliwości (np latania) będąc w ciele. Bo to też jest możliwe tylko dużo trudniejsze do osiągnięcia. Ale też na pewno dużo przyjemniejsze. Wiatr we włosach, rosa z chmur na skórze, może można ptaka w locie połaskotać albo się z nim pobawić... :lol: :D
Obawiam się trochę, że osoba taka jak ja, mająca doświadczenia poza ciałem, mogłaby z czasem całkiem to swoje "ograniczające" ciało znienawidzić i zaniedbać. Ja ewidentnie walczę o to żeby w pełni swoich wszystkich duchowych możliwości w swoim ciele zaistnieć. Bo ewidentnie do końca się nie wcieliłam i już nawet wiem dlaczego, tatuś nie chciał żebym się urodziła i naciskał mamę na aborcję, bo się kłócili i chciał odejść od niej. Muszę to jakoś odprogramować. :roll:

Niewiele osób wie o tym, że nasze ciało jest w stałym bezpośrednim kontakcie z naszą intuicją i prawidłowo interpretując płynące z niego sygnały możemy prowadzić z nią bardzo twórczy i rozwojowy dla nas "dialog". :)

Chciałabym się wypowiedzieć na temat tego cytatu:
Te dwa rożne dźwię­ki zmie­nia­ją ich fale mó­zgo­we, a tym samym stan świa­do­mo­ści.

Fale, które wytwarza mózg są delikatnie mówiąc bardzo przeceniane. One nie są efektem docelowym, świadomość to rodzaj rozrusznika, którego zadaniem jest aktywować fale emitowane przez serce. I to się dzieje naprawdę, ta "rozmowa" serca i rozumu odbywa się cały czas i ona właśnie kreuje naszą rzeczywistość ponieważ serce wytwarza fale elektryczne 100 razy mocniejsze niż mózg i 5000 razy mocniejsze niż mózg fale magnetyczne. Tu jest ukryta magia, to są "ramy" umysłu poza które trzeba wyjść i to tzw siedlisko ego czyli umysłu, który chce dominować nad sercem i sprawować nad nim kontrolę. Ponieważ serce jest dla umysłu nieprzewidywalne, co nie znaczy wcale iż jest nielogiczne, wręcz przeciwnie jest nieprawdopodobnie logiczne, konsekwentne i precyzyjne w działaniu. I ma o wiele większą niż umysł zdolność kreowania rzeczywistości. Według mnie tak "na oko" pewnie z miliard razy albo więcej. :D

0 x



Fair Lady
Posty: 1526
Rejestracja: czwartek 25 kwie 2013, 10:12
x 1
x 14
Podziękował: 576 razy
Otrzymał podziękowanie: 952 razy

Re: Wyjście poza "ramy"

Nieprzeczytany post autor: Fair Lady » niedziela 25 maja 2014, 12:02

baba -

Fale, które wytwarza mózg są delikatnie mówiąc bardzo przeceniane. One nie są efektem docelowym, świadomość to rodzaj rozrusznika, którego zadaniem jest aktywować fale emitowane przez serce. I to się dzieje naprawdę, ta "rozmowa" serca i rozumu odbywa się cały czas i ona właśnie kreuje naszą rzeczywistość ponieważ serce wytwarza fale elektryczne 100 razy mocniejsze niż mózg i 5000 razy mocniejsze niż mózg fale magnetyczne. Tu jest ukryta magia, to są "ramy" umysłu poza które trzeba wyjść i to tzw siedlisko ego czyli umysłu, który chce dominować nad sercem i sprawować nad nim kontrolę. Ponieważ serce jest dla umysłu nieprzewidywalne, co nie znaczy wcale iż jest nielogiczne, wręcz przeciwnie jest nieprawdopodobnie logiczne, konsekwentne i precyzyjne w działaniu. I ma o wiele większą niż umysł zdolność kreowania rzeczywistości. Według mnie tak "na oko" pewnie z miliard razy albo więcej. :D



Kiedys uslyszalam takie zdanie, ze mozna wymierzyc, ze mozg mysli, ale nie mozna odczytac co mysli (na zwyklych przyrzadach mierniczych), wiec jest to wynik ilosciowy, konkretne liczby, czy suche dane.
Serce zas wybiera zawsze najlepsza jakosc, a tego juz tak latwo zmierzyc sie nie da.
0 x



Awatar użytkownika
Dariusz
Administrator
Posty: 2723
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:32
x 25
Podziękował: 4983 razy
Otrzymał podziękowanie: 1646 razy

Re: Wyjście poza ciało

Nieprzeczytany post autor: Dariusz » niedziela 25 maja 2014, 13:12

Pozwoliłem sobie na śmiałość i wydzieliłem te posty, myślę, że @Thotal nie będzie miał mi tego za złe. :D
Może i mogłyby one pozostać w temacie dotyczącym opuszczania ram >>, jednak tamten wątek oscyluje głównie wokół bardziej przyziemnych, cielesnych ograniczeń.

Na tę chwilę jedynym tematem, w którym poruszono zagadnienie HEMI-SYNC jesy watek dotyczący kursów >> organizowanych w celu oswajania ludzi chcących zgłębić/poznać siebie w ten sposób.
Jednak nie bardzo taki temat pasuje do rozwijania go w kierunku wyrażania swego zdania "za i przeciw" tego typu metodom.
Stąd mój pomysł o osobnej dyskusji. :D
0 x


Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.

Awatar użytkownika
Thotal
Posty: 7359
Rejestracja: sobota 05 sty 2013, 16:28
x 27
x 249
Podziękował: 5973 razy
Otrzymał podziękowanie: 11582 razy

Re: Wyjście poza ciało

Nieprzeczytany post autor: Thotal » niedziela 25 maja 2014, 13:24

"SZKOŁY" duchowego rozwoju prowadzą do pełnej harmonii układu energii na wszystkich polach ciała duchowego, mentalnego i fizycznego.

Nie można bez równomiernej "pracy" wszystkich czakr osiągnąć pozytywnych rezultatów w rozwoju.
@Baba ma rację, jeśli nie działa jej czakra pierwsza, niech nie zabiera się za pracę z siódemką... bo dostanie "kota", ale też rozszerzanie potencjału "czwórki", bez uporządkowania energii w niżej ponumerowanych czakrach, może również pozbawić ją tzw. "szczęścia" w życiu. ;)

Ale czasami warto sprawdzić czy jakaś "metoda" zaprowadzi nas do zharmonizowania czakr, może nie trzeba się BAĆ WSZYSTKIEGO i stawiać na zalizanie najważniejszych życiowych potrzeb. Może warto posłuchać tych, którzy nas NAJBARDZIEJ DENERWUJĄ... :D



Pozdrawiam - Thotal :)
0 x



baba
x 129

Re: Wyjście poza ciało

Nieprzeczytany post autor: baba » niedziela 25 maja 2014, 14:52

Może warto posłuchać tych, którzy nas NAJBARDZIEJ DENERWUJĄ...

Nie.
Usłyszeć - tak, ale nie posłuchać. Wyciągnąć własne wnioski i własny sposób na poradzenie sobie z sytuacją, bo to sposób najlepszy dla nas. Posłuszeństwo wobec innych jest be. :D

Trzeba uważać na słowa, bo one nas bardzo programują Thotal. Słuchać należy przede wszystkim, tylko i wyłącznie swojej intuicji, bo ona prowadzi nas drogą najlepszą dla nas, perfekcyjnie dobraną do każdego indywidualnie, żaden "nauczyciel" ani "szkoła" jej nie zastąpi, może co najwyżej zaszkodzić jeśli uparty jest i sądzi że "wie lepiej". Intuicja też podpowiada nam, kiedy i komu i w jakim zakresie możemy ufać. Myk w tym żeby człowieka kochać ale się do niego nie przywiązywać bo w większości jest tak, że nasze drogi tylko przez chwilę biegną razem i jest nam "po drodze". A nauczyciele to niestety w większości lubią uczniów do siebie przywiązywać nawet nie zdając sobie z tego sprawy. Chcą dobrze ale ciągle "widzą" niedoskonałość ucznia i to jest błąd, bo w ten sposób kreują rzeczywistość, w której uczeń nie może osiągnąć samodzielności. Wszystkim uczniom mówią - zobacz w nim boga/buddę czy inne licho ale siebie nie słyszą i nie kumają, że sobie samym to mówią. :lol:

A poza tym ja bardzo lubię HemiSync, masę sobie naściągałam. :D I bardzo chętnie pójdę na warsztaty, jeśli tylko będzie okazja i kasa, bo tam nie tylko i nie same wyjścia są najważniejsze. Wypowiedziałam się tylko na temat samych wyjść poza ciało bo naprawdę uważam że jest w tym sporo niebezpieczeństw. Bać się nie ma czego, kiedy jest nam takie doświadczenie potrzebne nie da rady go uniknąć, nie ominie nas. :lol: Ale wkręcać się w to i szukać bo "takie fajne" to trochę ryzykowne. My i tak wszyscy "uciekamy" od konfrontacji z bolesną materialną rzeczywistością w różne obszary nieświadomości. Fajnie jest oglądać inne planety, jednak to co mamy do zrobienia jest na naszej - tu i teraz. 8-)

A jak ktoś ma inne zadanie to też go nie uniknie i będzie miał wyjścia nawet bez żadnych w tym kierunku starań. 8-)
0 x



Awatar użytkownika
Thotal
Posty: 7359
Rejestracja: sobota 05 sty 2013, 16:28
x 27
x 249
Podziękował: 5973 razy
Otrzymał podziękowanie: 11582 razy

Re: Wyjście poza ciało

Nieprzeczytany post autor: Thotal » niedziela 25 maja 2014, 14:59

@Baba zacznij na bosaka chodzić po ziemi, "ugruntuj" się, zacznij harmonizowć pole energetyczne, bo to co piszesz rozłazi się w szwach i do tego ten UPÓR w tkwieniu w tym w czym tkwisz powoduje, że sama zakręcasz się w kłębek niezrozumiałych dla siebie myśli!!!



Pozdrawiam - Thotal :)
0 x



baba
x 129

Re: Wyjście poza ciało

Nieprzeczytany post autor: baba » niedziela 25 maja 2014, 15:30

O!! Rady i nauki! I mnie upór zarzuca un. :lol:

Boso chodzę od zawsze i robię co mogę żeby zejść na ziemię, taka moja trauma Thotalu, nic tu nie zawiniłam więc przestań się czepiać. ;)
0 x



Awatar użytkownika
Thotal
Posty: 7359
Rejestracja: sobota 05 sty 2013, 16:28
x 27
x 249
Podziękował: 5973 razy
Otrzymał podziękowanie: 11582 razy

Re: Wyjście poza ciało

Nieprzeczytany post autor: Thotal » niedziela 25 maja 2014, 16:05

Ale tu niema niczyjej winy, to tylko programy i igraszki umysłu... potrzebne jest r.o.z.w.o.l.n.i.e.n.ie... tego stanu :D

Jeszcze jedno, nie czepiam się!!!
aest też się nie czepiał i nie dręczył... uzmysławiał, próbował za koniuszek dłoni ściągnąć na ścieżkę, ale upór wygrał :(



Pozdrawiam - Thotal :)
0 x



baba
x 129

Re: Wyjście poza ciało

Nieprzeczytany post autor: baba » niedziela 25 maja 2014, 16:32

ale upór wygrał

I chwała mu za to, amen. :D
Kto widzi upór, to jego problem, ja już wiem że to nieustępliwa wytrwałość w dążeniu do zamierzonego celu. Nie dam się ściągnąć na żadne manowce, które inni ścieżką nazywają. :D
0 x



Chlebo
Posty: 136
Rejestracja: niedziela 10 lut 2013, 20:29
Podziękował: 2 razy
Otrzymał podziękowanie: 28 razy

Re: Wyjście poza ciało

Nieprzeczytany post autor: Chlebo » niedziela 25 maja 2014, 16:41

Hmm wczoraj się popłakałem -- te energie się uwalniają też muzyka odpowiednia pomaga w każdym bądz razie nigdy nie zapragnąłem tak bardzo wyjścia z ciała i wpadłem sam w siebie na ten pomysł. Nie bazując na pospolitej ciekawości po przeczytaniu czegoś na ów temat. Postanowiłem spytać o to na tym forum..czy istnieje jakaś skuteczniejsza technika bo chicałbym jej dać strzała na całego i właśnie ten temat powstał dzisiaj także możnaby pomyśleć dosyć mocny zbieg okoliczności i mam nadzieje że Thotal nie szpieguje mnie.. :roll:
0 x



Awatar użytkownika
Przebiśnieg
Posty: 1191
Rejestracja: wtorek 01 sty 2013, 16:41
x 2
x 24
Podziękował: 786 razy
Otrzymał podziękowanie: 1314 razy

Re: Wyjście poza ciało

Nieprzeczytany post autor: Przebiśnieg » niedziela 25 maja 2014, 17:18

baba pisze: Może warto posłuchać tych, którzy nas NAJBARDZIEJ DENERWUJĄ...


Nie.
Usłyszeć - tak, ale nie posłuchać.


Pozwoliłbym sobie zasugerować by zrobić z tego nowy temat tytuł to może Nawiązywanie Łączności albo jakoś podobnie :D
Każdy - pozwolę sobie powtórzyć każdy kto nie jest teoretykiem wie, że coś takiego jak przypadek nie istnieje.
Nie i już.
Nie ma więc przypadków hm raczej w czasie nauki nie ma przypadków z kim się ,,zadajemy" z kim się spotykamy, przyjaźnimy, kto zalicza się do naszej rodziny tej w fizycznym materialnym tego słowa znaczeniu :D
Pozwolę też sobie przypomnieć iz Drugi Człowiek jest bardzo przydatny wtedy kiedy jego fizyczna forma posłuży naszej jako podpórka by nawiązać łączność z resztą Całości. :D
Osobiście pozwoliłem sobie nazwać to Słuchaniem.
Słuchaniem Siebie, a więc i Słuchaniem wszystkiego dookoła mnie mojej przestrzeni, która tworzę, zmieniam i przemieniam, która, żyje.
Zycie to rozwój, ciągły rozwój - ruch.
Zmiany.
Usłyszeć tak - posłuchać nie

Cóż nie mam predyspozycji jasno wiedzącego i na 100% nie jestem pewien co szacowna baba ma tu na myśli, ale ja pod tym podpiszę się całym sobą i jeszcze czymś więcej na dodatek :D
Słuchać nie znaczy -wykonywać polecenia.
Słuchanie jest wtedy jeżeli Drugi dorósł do tego by użyczyć swojej formy jako podpórki.
Więc tak naprawdę Słucham co mam Sam Sobie do Przekazania.
No więc jeżeli czuję, odbieram, że Drugi jest przygotowany na użyczenie mi swojej formy czyli inaczej by robić za przekaźnik to zgłaszam się i tak naprawdę potwierdzam to co Wiem to co Odczuwam, Odbieram.
Bo na planie myślowym to już się zadziało, przerobiło, wydarzyło i ponieważ nie śpię więc forma dorosła do tego by Usłyszeć.
Rozwój to zmiany i przemiany - inna coraz bardziej inna jakość więc i inni ludzie, których przyciągam ewentualnie do których mnie ciągnie.
Inaczej stoję w miejscu i nie Słucham Drugiego tylko słyszę co do mnie mówi, a jeżeli sprawdzam to intelektualnie tylko i wyłącznie intelektualnie i w zależności od szufladek albo jestem zadowolony, albo obrażony, albo zdołowany albo jeszcze jak tam inaczej. :D
Dodam tylko, że Drugi w momencie użyczenia formy jako podpórki tez się uczy więc jest to korzyść i dla niego. :D
Czym się różni Słuchanie od posłuchania?
Ano po ,,zabiegu" jeden wraca do siebie drugi do siebie - fizycznie też.
Obaj czy też Oboje, czy też Obie wracają zadowoleni :D
Towarzyszy temu dobre samopoczucie mimo, że nie raz zdarzy się tak, że Człowiek ma sobie do powiedzenia nie tylko miłe słowa.
Co by nie mówił koniec kontaktu o ile oczywiście intelekt siedzi cicho zawsze kończy się radością z nawiązania kontaktu z Drugim też :D
I jeszcze jedna rzecz taki mały szczegół: żaden z uczestników takiego kontaktu nie dokłada do interesu.
Tzn nie traci energii swojej własnej :D
Ano dlatego, że primo po pierwsze jest taka potrzeba, znaczy takiego kontaktu i wynika ona z poszerzania swojej przestrzeni poznania.
Primo po drugie obaj( ewentualnie w kilka osób, lecz przeważnie dwoje rozmawia reszta tak naprawdę siedzi w ciszy i jeżeli coś wtrąci to już po zakończeniu kontaktu) zabezpieczają się automatycznie ja to nazywam dostrojeniem, więc nawet jak potencjał jest różny to tylko wynika to ze specjalizacji. :D
Kontakt towarzyski czysto towarzyski po takim spotkaniu nawet jeżeli jest utrzymywany to i tak spotkanie następuje tylko i wyłącznie jeżeli zachodzi taka potrzeba :D
Staje się coraz rzadszy dlatego, gdyż Człowiek krzepnie więc coraz bardziej ufa sobie, coraz więcej częściej sprawdza sam, więc no i te spotkanie było by tylko i wyłącznie towarzyskie a wtedy zaczynają się pojawiać obowiązki materialne no bo przecie puki co materia trzyma :D
Oczywiście kontakt autorytet - uczeń wygląda troszkę inaczej - energetycznie też.
W zależności od liczebności orszaku autorytetu jakaś dowolna liczba uczniów traci oczywiście na koszt autorytetu a jakaś mniejsza liczba uczniów (najczęściej tych najwierniejszych czyli najczęściej kontaktujących się zyskuje) ale nie na długo bo przy pierwszej okazji guru musi sobie ,,podjeść".
Ewentualnie ,,nakarmić " jeszcze i jakąś tam ,,istotę wyższą" z która dany autorytet utrzymuje kontakt.
Bo przecie pustki niet.
Więc do wyboru do koloru :D
Albo Słuchanie Siebie znaczy nawiązywanie łączności ze Sobą czyli świadomość zewnętrzna plus świadomość wewnętrzna - jak zwał tak zwał
Albo posłuch czyli nawiązanie łączności z ....jak zwał tak zwał :mrgreen:
No i kontakt zwykle bywa męczący nawet z takimi co wrócili ze spotkań z takim czy innym autorytetem, no przynajmniej na bazie moich doświadczeń :D
Oczywiście dla każdego co innego jak ktoś lubi to dlaczego nie ja lubię Leszka Chmielewskiego no więc za zdrowie szacownych :lol:
to może pifko :D
0 x



Rafał N.
Posty: 4
Rejestracja: sobota 21 lis 2015, 19:45
Otrzymał podziękowanie: 9 razy

OOBE, LD, PODRÓŻE NIEFIZYCZNE

Nieprzeczytany post autor: Rafał N. » czwartek 18 sie 2016, 10:06

Poproszono mnie abym założył taki wątek, który być może przerodzi się w osobny dział tego forum.
Tutaj będziemy poruszali kwestie związane z tematem OOBE, LD, PODRÓŻY NIEFIZYCZNYCH (mentalna, intuicyjna, przekazy, odbieranie percepcji niefizycznej).
Nie chcę opisywać tutaj różnych metod, dzięki którym możemy osiągnąć doświadczenia POZA CIAŁEM, gdyż są na ten temat filmy - zachęcam zainteresowanych tematem do obejrzenia (poniżej linki).
Ci z was, którzy osiągnęli te stany świadomości, odkryli coś czym chcieliby się podzielić niechaj to zrobią na łamach tego wątku. Nie bójcie się przedstawić wszystkiego dokładnie tak jak czujecie, jak odbieraliście - nikt nie będzie tutaj oceniał Was, waszych poglądów, waszych przekazów. Jedynie dopuszczona jest pomoc w interpretacji lub wskazanie co możemy robić w POZA, jakimi sposobami osiągnąć kolejny krok w drodze do poznania samego siebie i odkrywania własnego źródła. Oczywiście to nie jedyne możliwości tych stanów świadomości - możemy dzięki nim również poznawać wiele ciekawych spraw i rzeczy dotyczących świata fizycznego, jego zakątków zarówno na Ziemi jak i w Wszechświecie, jak i Świata Niefizycznego w obrębie Systemu Życia Ziemskiego oraz w dalszych miejscach MIĘDZYSTANU aż po EMITER/SZCZELINĘ.

https://www.youtube.com/watch?v=6RzJ4ckH3Og

https://www.youtube.com/watch?v=OM0nwtEPH9c
0 x



Awatar użytkownika
barneyos
Administrator
Posty: 1455
Rejestracja: piątek 04 sty 2013, 08:49
x 24
x 73
Podziękował: 154 razy
Otrzymał podziękowanie: 1893 razy

Re: OOBE, LD, PODRÓŻE NIEFIZYCZNE

Nieprzeczytany post autor: barneyos » czwartek 18 sie 2016, 10:12

No właśnie zauważyłem ostatnio u siebie, że dużo w nocy latam, i to tak ciekawie, bo często kręcę się w czasie lotu wokół własnej osi. A i czerń wydaje mi się być głęboka, taka właśnie 3D jak opisujesz.
0 x


======================================================
Nie ma rzeczy niemożliwych, są tylko rzeczy, których na razie nie potrafimy zrobić

Rafał N.
Posty: 4
Rejestracja: sobota 21 lis 2015, 19:45
Otrzymał podziękowanie: 9 razy

Re: OOBE, LD, PODRÓŻE NIEFIZYCZNE

Nieprzeczytany post autor: Rafał N. » czwartek 18 sie 2016, 17:46

Dokładnie. To właśnie przykład stanu Focus 10, który powoduje nagłe pojawienie się czerni, dodatkowo możemy także w nim czuć specyficzną pustkę lub rozciągającą się materię. To bardzo ciekawe doświadczenie, które bezpośrednio prowadzi do opuszczenia ciała fizycznego.
Jak opisuje @barneyos, w jego przypadku był już także ruch w postaci uczucia lotu oraz kręcenia się. Kolejnym krokiem powinno być tutaj dostrojenie percepcji i dokładne odczepienie się od fizycznego ciała - pojawi się wtedy obraz oraz zaczną działać także inne zmysły. POWODZENIA!
0 x



Awatar użytkownika
devi
Posty: 1562
Rejestracja: wtorek 02 lut 2016, 14:17
x 1
x 73
Podziękował: 711 razy
Otrzymał podziękowanie: 2662 razy

Re: OOBE, LD, PODRÓŻE NIEFIZYCZNE

Nieprzeczytany post autor: devi » wtorek 30 sie 2016, 15:14

0 x


Dopóki nie uczynisz nieświadomego świadomym, będzie ono kierowało twoim życiem, a ty będziesz nazywał to przeznaczeniem. /C.G. Jung

Awatar użytkownika
devi
Posty: 1562
Rejestracja: wtorek 02 lut 2016, 14:17
x 1
x 73
Podziękował: 711 razy
Otrzymał podziękowanie: 2662 razy

Re: OOBE, LD, PODRÓŻE NIEFIZYCZNE

Nieprzeczytany post autor: devi » wtorek 06 wrz 2016, 20:53

0 x


Dopóki nie uczynisz nieświadomego świadomym, będzie ono kierowało twoim życiem, a ty będziesz nazywał to przeznaczeniem. /C.G. Jung

Awatar użytkownika
janusz
Posty: 19105
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
x 28
x 901
Podziękował: 33080 razy
Otrzymał podziękowanie: 24134 razy

Re: OOBE, LD, PODRÓŻE NIEFIZYCZNE

Nieprzeczytany post autor: janusz » piątek 16 wrz 2016, 14:45

https://www.youtube.com/watch?v=HlNVLN92jP0

https://www.youtube.com/watch?v=524vxZrrlbY


Opublikowany 20.05.2015

Ilona Kubacka
...nazywana często łódzkim fenomenem psychotronicznym w trakcie śmierci klinicznej, w 1980 roku, znalazła się po drugiej stronie życia. Na środku rzeki, przez którą jej dusza miała przejść na tamtą stronę, zatrzymała ją świetlista postać i bezwarunkowo nakazała powrót do ciała. Dusza prosiła, wręcz błagała, by nie zmuszano jej do tego, ale świetlista postać pozostała nieubłagana. Powtórzyła, że ma natychmiast wracać do życia ziemskiego i uczyć się, nieustannie uczyć...
– Przecież już skończyłam studia! – nie dawała za wygraną.
– Tu chodzi o inną wiedzę! Musisz wracać!
Wróciła i zaczęła zgłębiać wiedzę paranormalną, na licznych kursach, ale przede wszystkim z książek, jak nakazał jej "Świetlisty". Po pewnym czasie odkryła własne możliwości bioenergoterapeutyczne. Zaczęła pomagać ludziom. Rozdawała swoje "złoto", nie traktując bioterapii jako nowej profesji (z zawodu jest weterynarzem), zgodnie z nakazem duchowych przewodników. Teraz rozdaje inne złoto – zasoby mądrości, jakie zgromadziła przez lata.
Na ekranie nieba widzi hologramy – zakodowaną wiedzę Wszechświata, utrwaloną od czasów, gdy pojawiła się materia. Rozkodowuje ją i przekazuje w swoich książkach oraz podczas spotkań z czytelnikami i ludźmi zainteresowanymi światem energii. Frapujące, a zarazem wielce pouczające są też jej wędrówki poza ciałem, w czasie i przestrzeni. Ujawniają prawdę o celu naszego pobytu na Ziemi – wielkiej szkole Wszechświata. Żywi nadzieję, że jej książki, a także inne wartościowe pozycje, których na księgarskim rynku stale przybywa, skłonią ludzi do życia bardziej świadomego i mniej egoistycznego. Bo jedynie bezwarunkowa miłość, dobro i wiedza są wartościami, które zabierzemy ze sobą na drugą stronę...
Na łamach miesięcznika SZAMAN wielokrotnie polecałam książki Ilony Kubackiej "DAR NIEBA" i "LECZNICZĄ POTĘGĘ MYŚLI". Teraz zachęcam do wgłębienia się w kontynuację tej pierwszej, życząc, aby nowy "Dar Nieba" Skierował Was na ścieżki dobra i bezwarunkowej miłości.
Nina Grella
0 x



Awatar użytkownika
janusz
Posty: 19105
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
x 28
x 901
Podziękował: 33080 razy
Otrzymał podziękowanie: 24134 razy

Re: OOBE, LD, PODRÓŻE NIEFIZYCZNE

Nieprzeczytany post autor: janusz » sobota 17 wrz 2016, 22:10

0 x



Awatar użytkownika
barneyos
Administrator
Posty: 1455
Rejestracja: piątek 04 sty 2013, 08:49
x 24
x 73
Podziękował: 154 razy
Otrzymał podziękowanie: 1893 razy

Re: OOBE, LD, PODRÓŻE NIEFIZYCZNE

Nieprzeczytany post autor: barneyos » środa 21 wrz 2016, 09:06

Debaty (nie)kontrolowane w radiu Parnormalium.pl
Odcinek: XV Debata (nie)kontrolowana: Życie po śmierci (też o OOBE, LD, itp.)

http://www.paranormalium.pl/1781,sluchaj
0 x


======================================================
Nie ma rzeczy niemożliwych, są tylko rzeczy, których na razie nie potrafimy zrobić

Awatar użytkownika
barneyos
Administrator
Posty: 1455
Rejestracja: piątek 04 sty 2013, 08:49
x 24
x 73
Podziękował: 154 razy
Otrzymał podziękowanie: 1893 razy

Re: OOBE, LD, PODRÓŻE NIEFIZYCZNE

Nieprzeczytany post autor: barneyos » czwartek 22 wrz 2016, 10:22

Część 3 Rafała - Podróże Mentalne.

https://www.youtube.com/watch?v=rNb5leRdkGE
0 x


======================================================
Nie ma rzeczy niemożliwych, są tylko rzeczy, których na razie nie potrafimy zrobić

Rafał N.
Posty: 4
Rejestracja: sobota 21 lis 2015, 19:45
Otrzymał podziękowanie: 9 razy

Re: OOBE, LD, PODRÓŻE NIEFIZYCZNE

Nieprzeczytany post autor: Rafał N. » sobota 24 wrz 2016, 16:27

0 x



Awatar użytkownika
barneyos
Administrator
Posty: 1455
Rejestracja: piątek 04 sty 2013, 08:49
x 24
x 73
Podziękował: 154 razy
Otrzymał podziękowanie: 1893 razy

Re: OOBE, LD, PODRÓŻE NIEFIZYCZNE

Nieprzeczytany post autor: barneyos » piątek 30 wrz 2016, 13:28

Amitiel pisze:Witam serdecznie ;)
Myślę, że ten temat jest dobrym miejscem na zamieszczenie tego wykładu:

http://porozmawiajmy.tv/dalekie-podroze-ponad-3d-beata-wilczewska/

Proszę o obejrzenie tego materiału z czystym i otwartym sercem, bez uprzedzeń ;)

Pani Beata opisuje miejsce do którego trafiają dusze po śmierci. Może byc to świat opisywany niczym z ksiązek Newtona. Wszystko zalezy od tego jaką mamy świadomość ....
Cztery lata temu po raz pierwszy zetknęłam sie z tymi książkami. Byłam oczarowana ale na krótko :) Na pewnym forum wyczytałam, że jest to miejsce sztucznie wykreowane, w którym dusze są kontrolowane. Byłam zszokowana. Pamiętam jak ksiązki Newtona zaczęłam przeszukiwać pod tym kątem.Szybko znalazłam wiele ciekawych kwiatków....Dziś myslę, że Newtonowi pokazano tylko to co chciano mu pokazać a on sam chyba sie nie zagłębiał w inne tematy.
Postanowiłam sama na własna rękę udac sie za zasłonę. Odbyłam trans na św marii ;) Wykreowano dla mnie newtonowska rzeczywistość. Spotkałam wiele istot, w tym zmarłą siostrę. Byłam zaskoczona, że mi sie udało. Były tam istoty które rozmawiały ze mną telepatycznie ale przekaz był słabej jakości. Miały piękne auryczne kolory i potrafiły otoczyć mnie taką milościa jakiej tutaj na Ziemi jeszcze nie spotkałam. Co wtedy czułam? Byłam w euforii, ekstazie. Myślenie wyłączone. W tym całym teatrzyku brali tez udział moi duchowi przewodnicy. Było ich kilku. Od nich czułam tylko wielką złość. Nikt mi nic nie wyjasnił, nie porozmawiał ze mną. Oni po prostu byli na mnie wściekli.
Podczas tego transu widziałam siebie i mojego męża jak staliśmy w jakimś miejscu, trzymaliśmy sie za ręce. Mąż był zdenerwowany nie chciał iść do miejsca wskazanego mu przez przewodników. Prosił abym go nie zostawiała.... I wtedy jeden z nich tak na mnie spojrzał, że stałam sie potulna jak baranek, zwiesiłam głowę i bałam sie nawet podnieść na niego wzrok. Męża z krzykiem zabrano, a ja nie zrobiłam nic....
Powiem Wam, że ja nie miałam tam jasności umysłu, tylko raz na jakiś czas mały przebłysk. Czułam sie jak na sznurku
Uważąm, że hipnoza, trans to wszystko jest kontrolowane. Cieszę się, że odważyłam sie na ten krok, bo to mi pokazało kawałek prawdy. Jednak ta prawda nie została zrozumiana od razu, potrzeba było do tego czasu....
Za moją eskapdę przyszło mi zapłacić i te wszystkie moje nocne perypetie o których tu pisałam są kontynuacją tego zdarzenia. Na początku tego nie rozumiałam ale teraz wiem, że te czarne wiry które mnie wyciagają, siniaki po nocy, ból całego ciała to sprawka tych istot.
Skonfrontowałam sie z tym i przestałam sie tego bać teraz muszę zrobić wszystko aby im na to nie pozwalać choć szanse sa raczej marne.

Chciałam opowiedzieć Wam o jeszcze jednym zdarzeniu. Dziś w nocy miałam sen. Dla mnie to cos więcej jednak. Poszłam na solarium. Weszłam do pomieszczenia gdzie łóżek do opalania raczej nie było tylko jakies dziwne fotele z rurami. Podeszła do mnie dziewczyna. PAUZA nagle patrzę na swoje paznokcie. Są wstrętne, nierówne, pomazane jakimś wstrętnym pomarańczowym lakierem. Ja nie chciałam paznokci! PAUZA Jezu kochany mam nową fryzurę. Patrzę na siebie i sobie myślę kurcze nawet mi pasuje. Przyglądam sie a ja mam na głowie jakies czarne kable, które za chwilę zmieniaja się w czarne kokardki. Myślę sobie to nie potrzebne. Słyszę sugestie może jeszcze brwi zrobimy... I Wtedy do mnie dotarło ze cos jest nie tak. Krzyknęłam obudz się!. Wybudziłam się i siedziałam na łóżku mówić do siebie : Proszę obudz się, obudz się. Zobaczcie nie miałam świadomośći co mi robiono, wlączała sie tylko na chwilę. Były pauzy(wycięcia) to dla mnie nie jest normalne.
Po co to wszystko piszę? Piszę bo wydawało mi się że wiele wiem, bo czytam, mam tam jakies swoje doświadczenia....Po mimo tego wszystkiego ja nadal śpię pewnie tak samo jak wielu ludzi. Nie zdajemy sobie sprawy z tego co nam robią, manipulują, zakładają implanty.
A ja tak bardzo chcę sie obudzić i zrobię wszystko aby tak sie stało.
Nie opisuje tego ze jestem wojownikiem świała, nic takiego nie ma w moim przypadku, opisuje rzeczywistość tak wielu ludzi.
Właśnie dlatego sie tym dzielę.
Mam nadzieję, że zostanę tu zrozumiana
Pozdrawiam
0 x


======================================================
Nie ma rzeczy niemożliwych, są tylko rzeczy, których na razie nie potrafimy zrobić

Awatar użytkownika
janusz
Posty: 19105
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
x 28
x 901
Podziękował: 33080 razy
Otrzymał podziękowanie: 24134 razy

Re: OOBE, LD, PODRÓŻE NIEFIZYCZNE

Nieprzeczytany post autor: janusz » piątek 30 wrz 2016, 18:18

https://www.youtube.com/watch?v=RgwmByv1Be4#t=23

Przesłany 28.09.2016

- lecznicza potęga myśli
- mudra równowagi
- energia grawitacyjna i lewitacyjna
- jak wrócić do zdrowia
- nie spożywaj stearyny
- istota opiekuńcza
- Muldaszew i bóg Jama
- kosz pełen ludzików
- wędrówki po innych planetach
- spotkanie z nieżyjącą matką
- ul. Lermontowa 1 w Soczi
- wojna na Marsie
- trudności z odnalezieniem ciała
- Lemuria i tablice szmaragdowe
- odżywianie ormusem
- jak podróżuje się bez ciała fizycznego
- trudny powrót z Afryki
- odejście męża
- jak wychodzić z ciała
- kraina Mu
- czy Ziemia jest w niebezpieczeństwie
- ekran na czole
- Ziemia to statek kosmiczny
- czym jest Alfa i Omega

http://porozmawiajmy.tv/dalekie-podro...
0 x



Rafał N.
Posty: 4
Rejestracja: sobota 21 lis 2015, 19:45
Otrzymał podziękowanie: 9 razy

Re: OOBE, LD, PODRÓŻE NIEFIZYCZNE

Nieprzeczytany post autor: Rafał N. » czwartek 01 gru 2016, 18:21

0 x



ODPOWIEDZ