Witam wszystkich użytkowników tego forum

17.03.23
Forum przeżyło dziś dużą próbę ataku hakerskiego. Atak był przeprowadzony z USA z wielu numerów IP jednocześnie. Musiałem zablokować forum na ca pół godziny, ale to niewiele dało. jedynie kilkukrotne wylogowanie wszystkich gości jednocześnie dało pożądany efekt.
Sprawdził się też nasz elastyczny hosting, który mimo 20 krotnego przekroczenia zamówionej mocy procesora nie blokował strony, tylko dawał opóźnienie w ładowaniu stron ok. 1 sekundy.
Tutaj prośba do wszystkich gości: BARDZO PROSZĘ o zamykanie naszej strony po zakończeniu przeglądania i otwieranie jej ponownie z pamięci przeglądarki, gdy ponownie nas odwiedzicie. Przy włączonych jednocześnie 200 - 300 przeglądarek gości, jest wręcz niemożliwe zidentyfikowanie i zablokowanie intruzów. Bardzo proszę o zrozumienie, bo ma to na celu umożliwienie wam przeglądania forum bez przeszkód.

25.10.22
Kolega @janusz nie jest już administratorem tego forum i jest zablokowany na czas nieokreślony.
Została uszkodzona komunikacja mailowa przez forum, więc proszę wszelkie kwestie zgłaszać administratorom na PW lub bezpośrednio na email: cheops4.pl@gmail.com. Nowi użytkownicy, którzy nie otrzymają weryfikacyjnego emala, będą aktywowani w miarę możliwości, co dzień, jeśli ktoś nie będzie mógł używać forum proszę o maila na powyższy adres.
/blueray21

Ze swojej strony proszę, aby unikać generowania i propagowania wszelkich form nienawiści, takie posty będą w najlepszym wypadku lądowały w koszu.
Wszelkie nieprawidłowości można zgłaszać administracji, w znany sposób, tak jak i prośby o interwencję w uzasadnionych przypadkach, wszystkie sposoby kontaktu - działają.

Pozdrawiam wszystkich i nieustająco życzę zdrowia, bo idą trudne czasy.

/blueray21

W związku z "wysypem" reklamodawców informujemy, że konta wszystkich nowych użytkowników, którzy popełnią jakąkolwiek formę reklamy w pierwszych 3-ch postach, poza przeznaczonym na informacje reklamowe tematem "... kryptoreklama" będą usuwane bez jakichkolwiek ostrzeżeń. Dotyczy to także użytkowników, którzy zarejestrowali się wcześniej, ale nic poza reklamami nie napisali. Posty takich użytkowników również będą usuwane, a nie przenoszone, jak do tej pory.
To forum zdecydowanie nie jest i nie będzie tablicą ogłoszeń i reklam!
Administracja Forum

To ogłoszenie można u siebie skasować po przeczytaniu, najeżdżając na tekst i klikając krzyżyk w prawym, górnym rogu pola ogłoszeń.

Uwaga! Proszę nie używać starych linków z pełnym adresem postów, bo stary folder jest nieaktualny - teraz wystarczy http://www.cheops4.org.pl/ bo jest przekierowanie.


/blueray21

Dyskusje z Ex-east'em

ex-east
Posty: 1144
Rejestracja: wtorek 01 sty 2013, 20:57
x 2
x 93
Podziękował: 390 razy
Otrzymał podziękowanie: 1528 razy

Re: Przekazy "Niebiańskich"

Nieprzeczytany post autor: ex-east » wtorek 18 mar 2014, 21:28

Przebiśnieg pisze:Pozwolę sobie za to jeszcze raz powtórzyć tu w Starym by jeden mógł żyć drugi musi zginąć.
Koniec kropka.
Jeśli o jakimś starym tu mowa to jedynie o starym postrzeganiu tego samego. To co interpretujesz jako wilka zabijającego jagnię i pożerającego je jest w istocie aktem stwarzania harmonii. Pewnie się teraz uśmiechasz . ... tak, harmonii. Wiki przywracają harmonię tym aktem tam, gdzie była ona zaburzona poprzez nadmiar roślinożerców.
Dlatego ja szacowny bracie jestem przeciw.

To jest zrozumiałe i logiczne. JA przeważnie jest przeciw.

Największy problem w Słuchaniu to jest taki by załapać że to nie jakiś mądrala mi coś chrzani tylko że to ja jego formę używam jako podpórkę w kontakcie ze sobą.
W kontakcie z potocznie nazwanym wnętrzem.

No cóż .. da się o wiele prościej, bez filtów filtrujących dla innych filtrów. Wystarczy spojrzeć bez tego JA. Patrzenie takie jest możliwe. Wtedy Życie się samo ogląda "Twoimi" oczyma.
Zdolności "astralne" , talenty, energetyczne uzdolnienia ... to wszystko się wtedy stopniowo otwiera samo, jeśli już nie ma tego, który oddziela.
Bo Informacje przychodzą ze wszystkich stron no zewsząd 8-)
Czy ja upieram się w czymś co nie sprawdziłem?

To prędzej informacja sprawdza, czy jeszcze jest tam ten cerber, czy dalej się upiera :D

ex-east pisze:. A przecież predyspozycja do czegoś NIE JEST TWOJA.


I widzisz szacowny tu w tej materii nie ma zgody.
Nie i już, a nawet niet poniał :)
Oczywiście mówię o tzw predyspozycjach no ezoterycznych potocznie mówiąc.
No więc ja dołączę do tych, którzy twierdzą, że coś takiego jak przypadek nie istnieje.
no niet

Przypadek nie istnieje, ale jak to się ma wiązać z Tobą, który sobie podarował predyspozycje i uzdolnienia, albo np ładny głos, albo np piękne oczy czy genetycznie atletyczną budowę ciała ?? hęę ??
Ty - Sobie ?? No to podziel się informacją jak to zrobiłeś. Jak się bawiłeś genami na przykład ?

W pracy nad własną świadomością w potocznie mówiąc rozwoju nikt nikomu nic nie dał.
Każdy z nas sam to sobie wypracował.
Bo przepraszam od kogo to niby coś miał dostać? od Boga? 8-)

A od Siebie ? Pisząc że zrobiłeś dla siebie to, czego nawet Houdini nie potrafiłby , to tak, jakbyś rzeczywiście stwierdził, że dostałeś to od Boga. JA -Bóg ;)
Zobacz, wystarczy spojrzeć wstecz kilkanaście tysięcy lat .. kiedy nie było na Ziemi człowieka. Życie na tej Planecie kwitło, ekosystem się samo regulował, rosły tu potężne paprocie ,a w oceanach pływały gigantyczne ichtiozaury. Każdy przejaw życia, taki skomplikowany i zobacz, nikt nad tym nie pracował, Przebiśniegu. Chyba, ze wierzysz w krasnoludki ;) ( one w Ciebie też nie wierzą zresztą hehehe ). Wyjaśnienie jest bardzo proste. Wszystko przejawia się bo jest efektem WIĘZI - inteligentnej, kochanej, cudownej WIĘZI (epitety moje ;) )

No więc predyspozycję taką czy siaką sam sobie wypracowałem i wynikało to z wniosków wyciągniętych z doświadczeń w jakie w mojej wędrowce wszedłem :)
PRE DYSPOZYCJA to termin oznaczający mniej więcej tyle, co dar, lub talent. Różni ona się od tego, co wypracowujesz tym, że z początku nawet nie wiesz, iż takowy potencjał "posiadasz". Ona się dopiero ujawnia w akcji zanim nawet zdążysz pomyśleć, żeby ją przejawić.
Bo ja w dary nie wierzę tzn te w uproszczeniu ezoteryczne :)
W porządku. Choć niewiara to też wiara .. w niewiarę ;)

dla mnie np rozpoznanie zasłon iluzji jak to szacowny nazywasz to ciężka praca i dlatego nie każdy ruszył swoja szacowna

Jeśli się za to zabiera JA , to faktycznie, ciężka to i syzyfowa praca, nieskończona. Ciężko uwierzyć, że wiedza jest .. wszechdostępna.

Więc zmieniamy i to jest Inność w Całości czy może Współpraca czy Synteza jak zwał tak zwał :D

Tak, jak każda komórka "Twojego" ciała korzysta z niej w każdej sekundzie "Twojego" życia na tyle , na ile jej informacji potrzeba do harmonicznego współgrania w zespole 50 bilionów innych komórek. Bo oddzielenie jest iluzją. Owszem , komórka pełni jakąś rolę, ale ta rola dzieje się NA TLE Całości i w poczuciu tej Całości, w połączeniu z Nią.
Człowiek ( przynajmniej ten człowiek Zachodu ) przypomina taką ślepą komórkę, która dodatkowo nagle ogłuchła :lol:
To się też zmieni.
0 x



ex-east
Posty: 1144
Rejestracja: wtorek 01 sty 2013, 20:57
x 2
x 93
Podziękował: 390 razy
Otrzymał podziękowanie: 1528 razy

Re: My kobiety ...

Nieprzeczytany post autor: ex-east » wtorek 18 mar 2014, 22:02

baba pisze:Cóż, ja wiem co mnie irytuje i niepokoi jakby. To brak zaufania do Ciebie.
No cóż, bywa :D
Ale jest światełko w tunelu, bo skoro irytuje Cię brak Twojego zaufania do mnie , to znaczy, że tego zaufania poszukujesz :mrgreen: .. a że nie możesz go wzbudzić, to Cię to irytuje ;)

Taki wątek pomniejszania znaczenia tego konkretnego przejawu Więzi którym jest ego
Pomniejszanie może być antidotum na rozbuchane ego. Jeśli ego sobie pracuje w tle Więzi ale bez prób podporządkowania jej sobie , to ujdzie w tłoku 8-)

Bo jak to jest że Więź ma rację ale nie we wszystkim East? Czy to aby nie jest wybieganie przed szereg? Takie coś w rodzaju właśnie tego co mi sugerujesz - wiem lepiej bo to JA.
Nie było to do Ciebie (że Ty wiesz lepiej ). Więź jest prawdziwa , lecz w jej strumieniu wytworzyły się jakby turbulencje, efekty uboczne - to są właśnie te struny zagnieżdżone, zawęźlone w umyśle. Potocznie mówimy o nich .. myśli , przekonania, a z nich tożsamości , poczucie wyjątkowości siebie. Co prawda każdy przejaw Więzi jest wyjątkowy, ale jednocześnie jest połączony w spójną całość. Turbulencje są chwilowe i dlatego stosunkowo krótko żyją ;) .. niestety wpadły na pomysł, żeby przedłużyć swoja egzystencję przekierowując energię od Więzi w formę MOJA . Zasila się ona gromadząc nie swoją energię na osobistym koncie , takim depozycie , czyli schowku. Przekierowanie ma prosty mechanizm - wystarczy na wszystko patrzeć tak, jakby istniało dzięki turbulencji lub tylko dla niej wyjątkowo.
Czemu Więź to toleruje ? Może z ciekawości co też będzie dalej ;)

No jakby na to nie patrzeć Więź wie lepiej i jeśli ona nie ocenia swoich przejawów to jakie ja mam prawo siebie oceniać? .
A po co siebie oceniać i robić z tego dodatkowe przekonanie , kolejne składniki zlepieńca iluzji ?
Gdyż dokładnie jak piszesz :
Moja "ocena" w tym przypadku jest po prostu błędem interpretacyjnym, który mnie od Więzi oddziela
:!: :!: :!: :!: :!: :!: :ugeek:

. To ja mam taki pomysł - żeby w tej niedoskonałości ego zobaczyć doskonałość i zwyczajnie przestać z nim walczyć. 8-)

No i Super 8-) Walka wymaga walczącego, a ten przecież jest iluzją, zaś ego to jeden z tych ptaków na tle niebieskich przestworzy Więzi. To , co piszesz ,aby zobaczyć doskonałość ego rozumiem bardziej jako spojrzenie przez nie jednak nie tracąc go z oczu. To ego będzie się szamotać i kotłować na tle nieba nie czyniąc mu ani szkody, ani nieba tego nie przesłoni. Będzie tak długo się doskonale ciskać, aż oswoi się i zacznie w końcu SŁUCHAĆ ( jak to pięknie Przebiśnieg nazwał ) Więzi. Trzeba tak poobserwować cierpliwie, aż egotyczna doskonała niedoskonałość się doskonale w Więzi rozpuści prawie , że aż do niewidoczności. I wtedy może zacznie pełnić pożyteczną rolę. Nie boską, ale po prostu użyteczną.

Są co najmniej dwa poziomy emocji. Chyba o różnych rozmawiamy bo Twoje opisy dotyczą tych wtórnych emocji.
A te emocje Twoje, to jaki poziom i skąd on pochodzi ? (cienki jestem w wymyślaniu poziomów, najchętniej bym uprościł wszystko do jednego :lol: więc pomóż proszę ).
:)
0 x



quetzalcoatl888
x 129

Re: Przekazy "Niebiańskich"

Nieprzeczytany post autor: quetzalcoatl888 » wtorek 18 mar 2014, 22:20

dlatego trzeba zaczac prace u podstaw..:)
0 x



baba
x 129

Re: My kobiety ...

Nieprzeczytany post autor: baba » wtorek 18 mar 2014, 23:01

Sorek East ale to wszystko powyżej to już jest takie przeintelektualizowane kombinowanie jak dla mnie że i niestety w tą polemikę dalej nie wchodzę. W tym kawałku wolę zostać durną babą. Tak Ci chciałam tylko zasygnalizować że Więzi moje podejście chyba też się troszkę podoba bo z własnego całkiem doświadczenia zaprawdę powiadam Ci:
To jest zajefajne uczucie kiedy wpadasz w zachwyt nad sobą bo widzisz cały sens swojej niedoskonałości. Wiem. Zdarzyło się i myślę, że było o wiele przyjemniejsze niż ta przyjemność która w trakcie znikania itd występuje. Bo dla mnie ta Twoja przyjemność to tak bardziej ulga wynikająca z ucieczki przed bólem się wydaje. Czyli znieczulenie a to się równa sławetne oddzielenie.
I myślę też że ta moja przyjemność ma swoje stopnie i etapy tak jak to "rozpuszczanie" więc brnę dalej tą drogą. Bo frajda była tak wielka że moje niepokorne od dziecka sztywne kolanka same się ugięły z wdzięczności żeby uklęknąć i oddać hołd w podziwie dla mądrości Istnienia całego. Tam gdzie stałam. Czyli u mnie to akurat w kupce śmieci i kurzu wypadło bo dawno w domu nie sprzątałam. :D
A skutek tego jest taki że mam szacunek do innych ludzi takich jakimi są. No może nie wszystkich jeszcze, ciągle jestem w drodze i uczę się ogarniać. I dlatego Ci nie ufam w tym co mówisz i do czego mnie zachęcasz bo to jakby logiczne dla mnie - jak mam ufać komuś w jego słowa że mnie lubi i chce dla mnie dobrze skoro ten ktoś sam siebie nie lubi w pełnej swojej krasie i wymiarach wszystkich? Hm..

Co do poziomów emocji to w wolnej chwili sam poczytaj Kinslowa bo ja Ci tylko jego teorie zapodałam że podobno. Powinien Ci się spodobać. Doktor nauk, intelektualista, nurt buddyjski, uwalnianie ego, znikanie w pustce, potwierdzony doświadczalnie, ogromna empatia i uzdrawiający wpływ na życie innych ludzi itd. "Sekret kwantowego życia". 8-)
0 x



ex-east
Posty: 1144
Rejestracja: wtorek 01 sty 2013, 20:57
x 2
x 93
Podziękował: 390 razy
Otrzymał podziękowanie: 1528 razy

Re: My kobiety ...

Nieprzeczytany post autor: ex-east » środa 19 mar 2014, 09:45

Baba, a skad u Ciebie PRZEKONANIE, ze przejawow wszystkich east nie lubi ?
Ciekawa ta Twoja opinia, bo swiadczy dokladnie o tym, co eastowi zarzucilas, gdyz do dyspozycji w ocenie masz tylko swoja, niepewna jeszcze, swiezutka , nowo nabyta tozsamosc (bo miotasz sie okrutnie).

Czy jesli, przykladowo, powiesz komus, ze w kolorze czerwonym Ci nie do twarzy, to ten ktos ( przykladowo ubrany na swoj ulubiony , czerwony styl ) ma z automatu stwierdzic, ze to na pewno dlatego, ze nie lubisz czerwonego, a zatem jest to podstawa, zeby Ci nie ufac ? ( bo cos musi byc nie tak z kims, kto czerwonego nie nosi, to chyba dla wszystkich oczywiste, co nie ? )

Nie musisz MI ufac, ale ciekaw jestem, czy ufasz życiu?
0 x



filiżanka
Posty: 347
Rejestracja: poniedziałek 24 cze 2013, 13:29
x 2
x 7
Podziękował: 646 razy
Otrzymał podziękowanie: 582 razy

Re: Przekazy "Niebiańskich"

Nieprzeczytany post autor: filiżanka » środa 19 mar 2014, 09:55

Patrząc z boku na ten strumień energii w postaci setek słów i emocji oddawanych przez @easta za free widać jeszcze jedno.
Posłużę się zoologiczną metaforą Kiary :
Jest kura, która twierdzi, że urodziła sie szczególna,inna od kota i barana ale tez od innych kur. Ta szczegolność pozwoliła kurze na kontakt z ubojną jeszcze za życia i kura ta dzięki szczególnym własiwościom i staraniom , swoim i swoich opiekunów , wypracowała przejście do ubojni nie tylko dla siebie i innych kur ale nawet dla baranów i kotów.
0 x



baba
x 129

Re: My kobiety ...

Nieprzeczytany post autor: baba » środa 19 mar 2014, 11:22

Potnij Blu, proponuję zrobić wątek - Dyskusje z Eastem i tam te wszystkie nasze z różnych innych wątków poprzenosić tak jak Kiara sugerowała. Facet ma potrzebę nauczać to niech ma swój własny topik do nauczania zamiasat wszystkich w różnych innych tematach zahaczać. Dla każdego coś miłego. :mrgreen:

Baba, a skad u Ciebie PRZEKONANIE, ze przejawow wszystkich east nie lubi

Stąd że przejawy nie lubią Easta. Jak się dookoła rozejrzysz to może to do Ciebie dotrze. Obrazek
No to miłego dnia może. :D
0 x



ex-east
Posty: 1144
Rejestracja: wtorek 01 sty 2013, 20:57
x 2
x 93
Podziękował: 390 razy
Otrzymał podziękowanie: 1528 razy

Re: My kobiety ...

Nieprzeczytany post autor: ex-east » środa 19 mar 2014, 12:30

Baba i znowu pudlo :-D
Ale strzelaj sobie dalej skoro Cie to rajcuje, a za pare dni poczytaj co napisalas, bo to o Twojej nowej tozsamosci swiadczy. A tak przy okazji w tych opiniach na temat easta mozesz odkryc sama Siebie, czyli to, jakimi kryteriami oceniasz innych. Mozliwe, ze sama czujesz sie osaczona przez otoczenie, ktore Ciebie nie lubi ?.

Swoja droga to kazdy temat zmierza do jednego, tak jak wszystkie drogi prowadza do Rzymu ;-)
Ale prosze ciac i łatać śmialo :-)

ps. Skoro ma byc specjalny watek dla easta, to niech tez powstanie specjalny dla Kiary w ktorym mozna by umiezcic jej cale nauczanie z 8 lat !. Ale w sumie to czemu wyrozniac tylko easta czy ewentualnie Kiare, jak mozna porobic wirtualne klatki dla kazdego z osobna i wszystkich tam pozamykac :-D . Bedzie porzadek i Baba sie nie zbiesi wiecej ;-)
0 x



Awatar użytkownika
blueray21
Administrator
Posty: 9759
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 23:45
x 44
x 500
Podziękował: 449 razy
Otrzymał podziękowanie: 14683 razy

Re: Dyskusje z Ex-east'em

Nieprzeczytany post autor: blueray21 » środa 19 mar 2014, 13:02

Uff, poprzenosiłem.
East, wszystko można, ale staramy się z grubsza trzymać tematu, tytuł powstał z nadania @baba, jeśli chcesz go zmienić to daj znać.
Kiara założyła wiele wątków z jej, jak nazywasz "nauczaniem", a ty jakoś się ociągasz, więc ci pomagamy, cokolwiek to dla ciebie znaczy.
0 x


Wiedza ochrania, ignorancja zagraża.

Awatar użytkownika
Przebiśnieg
Posty: 1191
Rejestracja: wtorek 01 sty 2013, 16:41
x 2
x 24
Podziękował: 786 razy
Otrzymał podziękowanie: 1314 razy

Re: Dyskusje z Ex-east'em

Nieprzeczytany post autor: Przebiśnieg » środa 19 mar 2014, 14:35

Przebiśnieg pisze:Bo ja w dary nie wierzę tzn te w uproszczeniu ezoteryczne
ex-east pisze:Ty - Sobie ?? No to podziel się informacją jak to zrobiłeś. Jak się bawiłeś genami na przykład ?

Widzisz tak Słuchasz.
Wyraźniej mogę chodziło mi np o tzw naddotyk - taka umowna nazwa umiejętności odczuwania świata energii.
baba pisze:Sorek East ale to wszystko powyżej to już jest takie przeintelektualizowane kombinowanie jak dla mnie że i niestety w tą polemikę dalej nie wchodzę. W tym kawałku wolę zostać durną babą.

Podpisuje się tak samo wole zostać durnym chłopem :D
Ba wracam do tego co od jakiegoś czasu uczę swoją fizyczną formę do dodawania :D
to może pozdrawiam :D
0 x



ex-east
Posty: 1144
Rejestracja: wtorek 01 sty 2013, 20:57
x 2
x 93
Podziękował: 390 razy
Otrzymał podziękowanie: 1528 razy

Re: Dyskusje z Ex-east'em

Nieprzeczytany post autor: ex-east » czwartek 20 mar 2014, 16:03

eeech, nie kumacie, bo nie chcecie, uparciuchy ;-) . Ale niech Wam bedzie, Życie samo pokaze Wam droge. Niech sie zatem dzieje, koncze przekazy.
0 x



baba
x 129

Re: Dyskusje z Ex-east'em

Nieprzeczytany post autor: baba » czwartek 20 mar 2014, 17:40

Oj East, tak się droczysz z nami chyba. Jak Ci miejsce na przekazy zrobiliśmy to już nie chcesz nic przekazywać.. :roll:

Można by poooomyśleć że do tej pory to wcale nie o przekazywanie Ci chodziło, prawda? Albo jakby wcale nie najbardziej o to tylko i wyłącznie. :twisted:

A baby biesy bardzo lubią bo babom nawet biesy tańcują jak im baby zagrają... :D
0 x



ex-east
Posty: 1144
Rejestracja: wtorek 01 sty 2013, 20:57
x 2
x 93
Podziękował: 390 razy
Otrzymał podziękowanie: 1528 razy

Re: Dyskusje z Ex-east'em

Nieprzeczytany post autor: ex-east » czwartek 20 mar 2014, 18:59

Biesy to nie mogą nawet nazwać tego, co mówią żartobliwie "przekazami" ( dla niewtajemniczonych dodam, że tu zwykła opinia już robi za przekaz, bo wszak to forum ezoteryczne ... a przyjajmniej dział na tym forum ) , bo to zaraz zostanie sprytnie wykorzystane przez babę ;)

Ty , baba, wiesz , że chodzi o rozpoznanie , a nie o przekaz . Tu żadnego konta nikt Ci nie każe zakładać .. sama to robisz sobie wystarczająco "skutecznie" :roll:

Przyznam, że miałem chwilę wyciszenia w trakcie której myśl przyszła przelotna, że pisanie tu o " odtożsamieniu " mija się z celem i pojawiła się chęć, żeby zwyczajnie zniknąć - w sensie bytu pt. "east" z tego forum.
Ale właśnie wtedy ogarnęła mnie fala współodczuwania. Nie zostawia się załogi na przeciekającym okręcie, każda para rąk się przyda, bo tylko praca zespołowa może uratować okręt :D

Postanowiłem wszelkie rozwinięcia interesujących tematów prowadzić od strony rozpoznania iluzji w tym wątku. Kto zechce, wejdzie i poczyta.

Na przykład to :
A baby biesy bardzo lubią bo babom nawet biesy tańcują jak im baby zagrają...

Nie można z powyższym rozłącznie traktować powiedzenia "gdzie diabeł nie może tam babę wysyła ", gdyż nawet diabły chcą mieć święty spokój od tego grania i tupania :lol:
Wzięły się zatem biesy na sposób i wolą czegoś NIE MÓC , żeby baba tam polazła, bo trochę jej czasu zejdzie, a w tym czasie nogi od tańcowania odpoczną i można po prostu .. nareeeeszcie ... ROBIĆ NIC :D .
0 x



baba
x 129

Re: Dyskusje z Ex-east'em

Nieprzeczytany post autor: baba » czwartek 20 mar 2014, 19:13

Wzięły się zatem biesy na sposób i wolą czegoś NIE MÓC , żeby baba tam polazła, bo trochę jej czasu zejdzie, a w tym czasie nogi od tańcowania odpoczną i można po prostu .. nareeeeszcie ... ROBIĆ NIC :D
:lol: :lol: :lol:
A nie mówiłam że cwaniaczek... :D
Ale właśnie wtedy ogarnęła mnie fala współodczuwania. Nie zostawia się załogi na przeciekającym okręcie, każda para rąk się przyda, bo tylko praca zespołowa może uratować okręt

No to widzę, że masz MISJĘ. :roll:

Nie zaprzeczam, też mam. :roll:
Usilnie pracuję więc nad tym "spojrzeniem" że świat ratowania nie potrzebuje. Jakoś mi tak po głowie chodzi że jak się na odpowiednim poziomie czy tam z odpowiedniego tak spojrzy to to spojrzenie będzie miało moc stwórczą. Ale to na pewno wymaga zachowania całej swojej posiadanej mocy tzw dobra i zła. 8-)
0 x



Awatar użytkownika
Angelrage
Posty: 81
Rejestracja: niedziela 18 sie 2013, 12:20
Lokalizacja: Alpha-Ori
Podziękował: 112 razy
Otrzymał podziękowanie: 152 razy
Kontakt:

Re: Dyskusje z Ex-east'em

Nieprzeczytany post autor: Angelrage » czwartek 20 mar 2014, 19:25

Eckhart Tolle PL - Prosta ścieżka do wewnętrznego wyzwolenia

http://www.youtube.com/watch?v=YrwStJv2Hoo
0 x


Et lux in tenebris lucet et tenebrae eam non comprehenderunt

ex-east
Posty: 1144
Rejestracja: wtorek 01 sty 2013, 20:57
x 2
x 93
Podziękował: 390 razy
Otrzymał podziękowanie: 1528 razy

o świniach ..

Nieprzeczytany post autor: ex-east » czwartek 20 mar 2014, 19:49

Zatem ruszamy.

Baba w innym wątku napisałaś

Wracając do świń, czytałam kiedyś książkę o tym jak piją zwierzęta. Dawno to było i w tej chwili pamiętam akurat ten fragment dotyczący świń. To są zwierzęta stadne i mają bardzo rygorystycznie ustaloną hierarchię wewnątrz stada. Każda świnia ma w tej hierarchii swoje miejsce o które walczy. No. I jak dostały alkohol to się spiły jak świnie, na umór. Ubzdryngoliły się wszystkie aż do zwałki i jak to bywa pod wpływem alkoholu różne głupoty przedtem robiły.

Na drugi dzień wszystkie miały kaca oczywiście i nie tylko fizycznie. Moralniaka też bo te, które były na czubku hierarchii.. no po prostu straciły poważanie i szacunek reszty stada. Musiały ciężko pracować żeby na swoją pozycję wrócić. I co się stało kiedy ponownie dostały alkohol? Te z góry hierarchii w ogóle go nie tknęły a im niżej tym chętniej piły. A tak na umór usmarowały się tylko te, które już i tak nic nie miały do stracenia bo były na samym dole.

To można by co poniektórym ludziom życzyć tyle rozsądku... A może nawet wyciągnąć niekoniecznie przyjemne wnioski na swój temat... coś w rodzaju: kim naprawdę się czuję - wolnym niezależnym człowiekiem czy bezradnym podmiotem, który musi się znieczulać?


Z punktu widzenia uchlanej świni wygląda to inaczej :D
To te na górze hierarchii się pilnują bo MUSZĄ, więc nie są wolne. Uważają, że muszą zachować czujność by nie stracić pozycji, dorobku, manier, dobrego zdania o sobie i poważania w hierarchii. Jest to zniewolenie gorsze niż alkohol, chociaż społecznie bardziej poprawne, co jest wyłącznie kwestią umowną, przyjętą w danej organizacji opartej na zasadzie " JA JESTEM".

Uchlana świnia nie może już niczego stracić i może być szczera do bólu :) . Nie posiada ona przywiązania do swojego wizerunku, zatem w dowolny i WOLNY sposób rozporządza sobą. Ale nie ma nic za darmo, bo siada wątroba i umysł traci bystrość.

W przypadku ludzi nadużywanie alkoholu leży w ... poczuciu pustki, które człowiek stara się .. wyłączyć, znieczulić. Brak napędu do życia , tylko wzmaga potrzebę znieczulenia.
Ale nie tylko alkohol tak działa. Udowodniono, że sportowcy biegacze pokonują wielkie dystanse w pogoni za .. przyjemnością , jaką przynoszą rozlewające się po ciele endorfiny. Organizm uwalnia je po to między innymi, żeby zniwelować poczucie bólu mięśni, bo endorfina ( podobnie jak morfina , ta sama grupa ) działa na ośrodek przyjemności wyłączając zmęczenie i ból. Nie zmienia to tego, że nadwerężony organizm sportowca szybciej się "zużywa" . Siadają stawy, drętwieją mięśnie, rozregulowuje się gospodarka płynami ( nadmierne pocenie się, nocne moczenie się ) oraz psychika - nerwowość, nadpobudliwość ruchowa lub odwrotnie , długie godziny bezruchu między bieganiem.

O ile jednak fizyczne efekty alkoholizmu, a w tym pociąg do alkoholu, można wyeliminować odpowiednią terapią ( np biorezonansem magnetycznym można zupełnie wyłączyć ciąg alkoholowy ) , to w przypadku sportowca-nałogowca , czy też uzależnionego od pozycji w hierarchii nie jest tak prosto. Często też utrata pozycji z jakichś przyczyn ( bo nie było się wystarczająco sprytnym ) , a w sporcie zakończenie kariery, lub fizyczne urazy, prowadzą do alkoholizmu. Wtedy człowiek zdaje sobie sprawę z utraty poprzedniego statusu, ale nie może o tym zapomnieć na trzeźwo, nie umie oderwać się od tego co było. W takim wypadku do leczenia jest i alkoholizm i przywiązania.

Ogólnie utrata statusu określonej tożsamości , albo jego drastyczna zmiana ( pogorszenie głównie, choć bywa też odwrotnie, jak u Whitney Houston czy Amy Winehouse ) bez uzyskania nowej wydaje się ludziom potężną tragedią i tak mocno w to wierzą, ze faktycznie tragedią się to staje.
Dlatego też wielu emerytów wcześniej aktywnie czynnych zawodowo umiera szybko na wolnym, bo nie potrafią SIEBIE odnaleźć bez pracy.
Japończycy ukuli na to nawet termin - karochi .

Dlatego kluczem do rozwiązania podobnych problemów może być .. rozpoznanie iluzji każdej tożsamości . Póki nie jest za późno.

Jak rozpoznać potencjalnego kandydata do karochi ? Ano , szuka on SIEBIE, potrzebuje do życia jakiejś tożsamości SIEBIE nałogowo. Bez codziennej dawki tej trucizny nie może normalnie egzystować, ciągle uzupełnia SIEBIE (wzrastaniem to nazywa ) oglądając się w przeszłości i planując przyszłość bez zatrzymywania się w TERAZ.

Ktoś taki będzie na wszelkie sposoby odwracał się od rozpoznania iluzji. Będzie to wyśmiewał, dyskredytował i będzie szukał potwierdzenia ( i znajdzie je ) swojej jedynie słusznej postawy wśród podobnych sobie nałogowców (tak jak alkoholik ciągnie do alkoholika ). O tych wszak nietrudno gdyż jest ich zdecydowana większość, a do tego hodowcy sprytnie to uzależnienie podsycają promując odpowiedni styl życia ( posiadanie, status społeczny, normy i oczekiwania, oraz nagrody i kary ). Nałogowiec jest łatwy do kontrolowania bo .. sam siebie kontroluje. Jest uzależniony, ale nawet o tym nie wie .. i nie chce nic o tym wiedzieć.

Tak , baba, świat ratowania nie potrzebuje. Ludzie owszem.
0 x



baba
x 129

Re: Dyskusje z Ex-east'em

Nieprzeczytany post autor: baba » czwartek 20 mar 2014, 21:19

To te na górze hierarchii się pilnują bo MUSZĄ, więc nie są wolne.

A jakby ten "przymus" poczuciem odpowiedzialności wynikającej ze świadomości własnych możliwości i obowiązku wobec innych nazwać? ;)
Uchlana świnia nie może już niczego stracić i może być szczera do bólu

Ale też jej zdolność do wpływania na otaczającą rzeczywistość jest niewielka jakby.. 8-)
W przypadku ludzi nadużywanie alkoholu leży w ... poczuciu pustki, które człowiek stara się .. wyłączyć, znieczulić. Brak napędu do życia , tylko wzmaga potrzebę znieczulenia.

A czym naprawdę jest to poczucie pustki East? Czy to nie jest po prostu poczucie braku i tęsknota za miłością? 8-)
Ogólnie utrata statusu określonej tożsamości , albo jego drastyczna zmiana ( pogorszenie głównie, choć bywa też odwrotnie, jak u Whitney Houston czy Amy Winehouse ) bez uzyskania nowej wydaje się ludziom potężną tragedią i tak mocno w to wierzą, ze faktycznie tragedią się to staje.

To nie utrata statusu tak boli tylko utrata podziwu, poczucia bycia kochanym. Albo poczucie że się na otrzymywany podziw nie zasługuje.

Jest wiele rodzajów iluzji East. Baaaaaaaardzo wiele. Zbyt wiele. :(
Tak , baba, świat ratowania nie potrzebuje. Ludzie owszem.

Ludzie i świat to jedno i to samo. 8-)
0 x



ex-east
Posty: 1144
Rejestracja: wtorek 01 sty 2013, 20:57
x 2
x 93
Podziękował: 390 razy
Otrzymał podziękowanie: 1528 razy

Re: Dyskusje z Ex-east'em

Nieprzeczytany post autor: ex-east » czwartek 20 mar 2014, 22:16

baba pisze:
To te na górze hierarchii się pilnują bo MUSZĄ, więc nie są wolne.

A jakby ten "przymus" poczuciem odpowiedzialności wynikającej ze świadomości własnych możliwości i obowiązku wobec innych nazwać? ;)
to też MUSZĄ tego pilnować , jak sie nie obróć to ogon z tyłu :D
Potrzeba obowiązku wobec innych , czy własne możliwości często służą uzasadnianiu zadowolenia z bycia szychą. Ale powiedzmy, ze to wynika z autentycznych pobudek. Czym jest tak naprawdę POTRZEBA OBOWIĄZKU wobec innych, niż naszą własną potrzebą , przyjętą optyką postrzegania rzeczywistości ?
Możliwości można sprawdzać, ale należy pamiętać, że też nie są Twoje. Prędzej one Ciebie stwarzają.

Oby nie stać się zakładnikiem własnych możliwości i potrzeb.

Uchlana świnia nie może już niczego stracić i może być szczera do bólu

Ale też jej zdolność do wpływania na otaczającą rzeczywistość jest niewielka jakby.. 8-)
Albo i żadna .. tak jak i na trzeźwo :D

A czym naprawdę jest to poczucie pustki East? Czy to nie jest po prostu poczucie braku i tęsknota za miłością? 8-)
Paradoksalnie, ta miłość jest właśnie napędem wszystkiego co przejawione. To dzięki niej życie się żyje. Człowiek jednak jej poszukuje , bo może nie potrafi słuchać, zatrzymać się , odpuścić tego, co go oddziela od niej ... tego TĘSKNIĄCEGO .

To nie utrata statusu tak boli tylko utrata podziwu, poczucia bycia kochanym. Albo poczucie że się na otrzymywany podziw nie zasługuje.

To też jedno z przywiązań. Kiedy się zasmakowało podziwu i bycia kochanym, to ciężko bez tego żyć i się tęskni i nie ma się czym tego zastąpić .. bo było MOJE ... było ?

Jest wiele rodzajów iluzji East. Baaaaaaaardzo wiele. Zbyt wiele. :(

I tylko tyle wystarczy - zobaczyć to.

Ludzie i świat to jedno i to samo. 8-)
I tak i nie . Z chwilą ,kiedy na Świat człowiek mówi MÓJ ŚWIAT, wtedy dokonuje sztucznego oddzielenia w które sam zaczyna wierzyć. Wierzyć w iluzję.
To tak jak z Bogiem, którego się obleka w religię i rytuały. Mówi się o OCZYWISTYM w taki sposób, by TO SAMO znaczyło coś innego niż to czym jest.
0 x



baba
x 129

Re: Dyskusje z Ex-east'em

Nieprzeczytany post autor: baba » piątek 21 mar 2014, 04:55

Czym jest tak naprawdę POTRZEBA OBOWIĄZKU wobec innych, niż naszą własną potrzebą , przyjętą optyką postrzegania rzeczywistości ?

A jak to się ma do Twojej wcześniejszej wypowiedzi??? Cyt:
Ale właśnie wtedy ogarnęła mnie fala współodczuwania. Nie zostawia się załogi na przeciekającym okręcie, każda para rąk się przyda, bo tylko praca zespołowa może uratować okręt

Czy czujesz się szefem?
To tak jak z Bogiem, którego się obleka w religię i rytuały. Mówi się o OCZYWISTYM w taki sposób, by TO SAMO znaczyło coś innego niż to czym jest.

I tutaj w pełni się z Tobą zgadzam. Niestety dotyczy to również Twojej opcji moim skromnym zdaniem.
Jest takie słuszne powiedzenie - oceniaj po efektach.
Buddyzm i propagowana przez Ciebie ideologia/filozofia istnieje na Ziemi od dwóch i pół tysięcy lat. Czy świat zmienił się od tamtej pory na lepsze? Nawet w tych krajach gdzie jest religią wyznawaną przez tzw ogół? Czy ludzie tam żyją w harmonii i pokoju? Są pozbawieni okrucieństwa? Szanują siebie nawzajem i wszystkie inne przejawy życia?

Nie dziw się proszę że szukam innej drogi. Po co powielać coś co się na przestrzeni tak długiego czasu nie sprawdziło.
0 x



baba
x 129

Re: Dyskusje z Ex-east'em

Nieprzeczytany post autor: baba » piątek 21 mar 2014, 08:20

I wiesz co East.
Oby nie stać się zakładnikiem własnych możliwości i potrzeb

Dla mnie Ty też stałeś się niewolnikiem własnych możliwości i potrzeb.
Niby masz możliwości. Ale ich nie masz i szukasz.
Niby odzyskałeś wolność. Ale przywiązany jesteś łańcuchem do tego co Ci robi dobrze.
I nie wiem po co cokolwiek robisz skoro wierzysz że nic od Ciebie nie zależy? Hm...?
Nałogowiec jest łatwy do kontrolowania bo .. sam siebie kontroluje. Jest uzależniony, ale nawet o tym nie wie .. i nie chce nic o tym wiedzieć.

Wciąż jesteś niewolnikiem własnych możliwości i potrzeb. Wysublimowałeś je tylko a niektóre usunąłeś z pola swojego widzenia i odczuwania. Tzw wyparcie. Innych się pozbyłeś tak skutecznie że potrzebujesz przyjmować z zewnątrz bo nie wiesz że w sobie masz. Dużo wiesz o współodczuwaniu ale podstawowej rzeczy nie wiesz.
Spotykając drugiego człowieka w pierwszej kolejności współodczuwamy z nim to czego on sam NIE CZUJE i staramy się dać mu to o czego potrzebuje albo bronimy się przed tym co nam próbuje wbrew naszemu lękowi sprzedać.
Bo się wyparł np, bo się bał, bo sobie nie poradził, bo woli nie wiedzieć że to ma żeby nie zburzyć swojej iluzji którą na swój temat misternie zbudował. Że jest dobry.
Każdy jest dobry, można odzyskać ten wewnętrzny kontakt ze sobą. Można wymieniać się i użyczać sobie wzajemnie pomocy całkiem na wprost, bez potrzeby okłamywania siebie czy innych, manipulowania, wciskania i wyszarpywania. 8-)
Świat jest naszym lustrem ale zmieniać możemy tylko siebie, lustra się nie da zmienić, lustro może tylko ODPOWIEDZIEĆ. 8-)
0 x



ex-east
Posty: 1144
Rejestracja: wtorek 01 sty 2013, 20:57
x 2
x 93
Podziękował: 390 razy
Otrzymał podziękowanie: 1528 razy

Re: Dyskusje z Ex-east'em

Nieprzeczytany post autor: ex-east » piątek 21 mar 2014, 09:47

Wydaje mi sie , baba, ze operujemy innymi znaczeniami tych samych pojec. Ty na przyklad nie dostrzegasz subtelnej roznicy pomiedzy osobista potrzeba obowiazku, a ogarniajaca fala wspolczucia.

Nie, nie czuje sie szefem. Ten "okret" jest wszedzie dookola, nie ma zniego wyjscia inaczej niz RAZEM. Z powodu nierozdzielenia, baba. Ale jak sie tego nie czuje, to sie kombinuje, zeby przylapac drugiego za slowka i siebie na jego tle wybielic. Wtedy lustro pozostaje takie jak bylo. Razem , z powodu WIEZI, z ktorej obydwoje pochodzimy, zmieniamy lustro. Ono tez jest nieoddzielone.
Owszem, to czesciowa (nie podstawowa ) prawda co napisalas o empatii, bo cala prawda to taka, ze ciemne i jasne strony sa wspolne, bo skoro je juz widzisz, to znaczy ze je rozpoznajesz, ze sa w Tobie i przez ten filtr dokonujesz ocen drugiego. Powiedz mi co sadzisz, a powiesz sobie przez jaki filtr patrzysz. Sek w tym, ze to NIE JESTES TY. Ten filtr udaje Ciebie i to tak skutecznie, ze w niego wierzysz pomimo teoretycznej wiedzy o przestrzeni nieoddzielenia.

Dlaczego trzymasz sie tego filtra wyszukujac roznice na obrazku ?
Te drobne turbulencje i tak beda. Chcesz pogadac o wadach easta ? Oh, jest ich sporo , tylko po co Tobie ta pozywka ? Musisz nakarmic swoj filtr ?
Aaach, nie, ja robie to dla Ciebie east, powiesz. Ale east nie potrzebuje nowych nakladek na rzeczywistosc. Wystarcza te, ktore jeszcze sie odtwarzaja.
Cala rzecz polega na tym, aby same wygasly nie zasilane. Ty nazywasz to wypieraniem czyniac z tego PROBLEM PSYCHOLOGICZNY. Nasze podejscia sa kompletnie rozne. Nie ma sensu zajmowac sie roznicami , gdyz wtedy rosna mury i granice. I do tego tylko sluzy program JA.
Bo to tylko program, nic wiecej.
0 x



baba
x 129

Re: Dyskusje z Ex-east'em

Nieprzeczytany post autor: baba » piątek 21 mar 2014, 11:53

Wydaje mi sie , baba, ze operujemy innymi znaczeniami tych samych pojec.

Jestem tego całkiem pewna.
I do tego tylko sluzy program JA. Bo to tylko program, nic wiecej.

Jestem przekonana że ten program jest potrzebniejszy niż Ci się wydaje. 8-)

A poza tym muszę odpocząć. Bo jakoś tak zmęczona jestem. Nie rozumiem jak to jest że z głębi Twojego współczucia wypływają takie dołujące "rozpoznania" z którymi wcale nie czuję się lepiej tylko gorzej.. :?:

Tak, tak wiem, mam problem, bo ego moje przerośnięte samouwielbieniem jest... :roll:
Aaaaaaależ to nudne. :lol:

Ale wrócę pewnie bo złośliwa jestem, nie martw się. Co robię dla Ciebie? Spójrzmy na to tak - miarą wielkości nauczyciela nie jest to ilu ma posłusznych uczniów tylko jak sobie radzi z tymi krnąbrnymi. :D
0 x



ex-east
Posty: 1144
Rejestracja: wtorek 01 sty 2013, 20:57
x 2
x 93
Podziękował: 390 razy
Otrzymał podziękowanie: 1528 razy

Re: Dyskusje z Ex-east'em

Nieprzeczytany post autor: ex-east » piątek 21 mar 2014, 12:23

Jesli cos Cie doluje, to sie temu przjrzyj w sobie, bo tylko tak mozesz sobie pomoc.
Wspolczucie nie jest moje, bo juz nawet sama nazwa wskazuje na to WSPÓŁ. To CZUCIE wyplywa z przestrzeni POMIEDZY. Nie da sie tego kontrolowac i wlasnie ten brak kontroli moze Ciebie meczy?
0 x



baba
x 129

Re: Dyskusje z Ex-east'em

Nieprzeczytany post autor: baba » piątek 21 mar 2014, 13:55

No to ja wolę kontrolować niż dalej dawać w kość człowiekowi, który Ci mówi że ma dość i musi odpocząć. :D
Przyjrzałam się i bez Twojej rady i wiem co mnie dołuje. Przymus pomagania. :roll:
Pewnie to ten mój kawałek, że ciągle jeszcze muszę sobie udowadniać jaka jestem śliczna. :roll:

No ale nie dołujmy się baba, jestem jeszcze w terapii, mam jakąś traumę, schorowana jestem, ciało mam w kiepskim stanie, zamulenie obficie występujące, ech sporo do zrobienia.

Nie taka głupia baba dała się do zaprzęgu zagonić. Wie co się dzieje, rozumie, czuje. Ale jeszcze głupsza niż głupia jest bo wiedząc to wszystko i tak dalej ciągnie. :lol:
To szturchajmy dalej, może padnie. :twisted:

NIE LICZ NA TO!!!!!! :evil:

Ja mam taką siłę o jakiej Ty tylko pomarzyć możesz. Bo się swojego gniewu nie wyparłam. Potrafię samym uderzeniem złości zatrzymać trzy wściekłe wilczury w trakcie zmasowanego ataku. I to tak że z podkulonymi ogonami uciekają.
A okrucieństwo mam w sobie takie, że normalnym ludziom krew w żyłach od samej myśli tężeje.
NICZEGO się nie boję. Właśnie dlatego że mam nad tym KONTROLĘ.
I potrafię używać adekwatnie do sytuacji.
Pa.
0 x



Fair Lady
Posty: 1526
Rejestracja: czwartek 25 kwie 2013, 10:12
x 1
x 14
Podziękował: 576 razy
Otrzymał podziękowanie: 952 razy

starosc-jak z nia zyc

Nieprzeczytany post autor: Fair Lady » piątek 21 mar 2014, 20:40

ex-east -

az dziw bierze, ze uczestniczysz w forach ezoterycznych.

Gdybysmy nie wierzyli, to SENSU nie byloby wogole, bo tak nam "natrzaskal" caly System, aby byc grzecznym...

Fair Lady, ale tu nie mam parcia na przebijanie sprawnoscia 30to latkow. Jak dlugo mozna oszukiwac rzeczywistosc programujac umysl na "kochanie siebie" ? Jak kochasz to kochasz i wszystko w temacie, a nie, ze dopiero jak schudne to pokocham. A przede wszystkim ... po co ? Zmaganie sie z biologiczna strona zycia nie prowadzi do zwyciestwa, a jesli nawet to za jaka cene to sciganie sie z mlodymi i dokad? (pewnie jakis cennik tam masz ). Wiesz, bieg z wywieszonym jezorem i klekoczacymi stawami mozna z tym samym efektem zastapic dluzszym spacerem.


Uwierz we wlasne S I L Y !

I wroc w koncu do ... ojczyzny-matki "kochanie" ;)

edit:

a gdybys nie byl tak zadufanym w sobie ... to zauwazylbys to co wpisalam, w watku KONKURUJACYM z pytaniami do "ex-easta" :oops:

cytuje wiec jeszcze raz:

"Focus to poziomem dostrojenia podróżnika.
Istnieją następujące stany focus:
Focus 1
Fizyczne budzenie świadomości. Poziom świadomości, w którym ludzie spędzają większość swojego dziennego, przebudzonego (?) życia.
Focus 3
Najprostszy Hemi-sync. Pierszwy poziom gdzie Hemi-Sync zaczyna wywoływać efekty u osoby
Focus 10
Ciało uśpione/Umysł rozbudzony. Fizyczne ciało śpi a umysł jest przebudzony.
Focus 11
Stan autosugestii.
Focus 12
Rozszerzona świadomość. Świadomość jest rozszerzona poza ciałem fizycznym.
Focus 15
Czas nie istnieje. Świadomość rozszerza się ponad czasem i miejscem
Focus 18
Bezwarunkowa miłość/Stan energii serca.
Focus 21
Inne systemy energetyczne. Świadomość rozszerza się do rzeczywistości i systemów energetycznych poza normalnym czasem, przestrzenią i fizyczną materią.
Focus 22
Na tym poziomie ludzie są nieświadomi lub częściowo świadomi. Ludzie w śpiączce, cierpiący na delirium lub otępienia spowodowane zażywaniem alkoholu i narkotyków; pacjęci którzy są w narkozie lub stanie śpiączki. Ten poziom jest chaotyczny ludzie są zagubieni i trudno się z nimi porozumieć
Focus 23
Zamieszkany przez tych, którzy skończyli swoje fizyczne życie. Nie są oni tego świadomi lub nie są w stanie uwolnić się od więzi z ziemią. Są odizolowane od kontaktu z innymi.
Focus 24-26
Terytorium systemów przekonań. Coś podobnego do Focus 23 tylko ludzie nie są odizolowani tylko żyją w grupach. Mieszkańcami są ludzie, którzy zaakceptowali się i przyjęli różne założenia i koncepty. Wszyscy mieszkańcy danego terytorium są w kontakcie ze wszystkimi innymi, którzy podzielają ich przekonania. Kontakt z kimś przeczącym ich przekonania jest ograniczony.
Focus 27 (zwany również Parkiem)
Centrum przyjęć. Sztuczny ternen stworzony przez ludzkie istoty w celu złagodzenia traumy i szoku zpowodowanego fizycznym odejściem. Przyjmuje różne formy aby mogłybyć przyjęte przez nowoprzybyłych. Wielu mieszkańców Focus 27 pomaga nowym przyzwyczajając ich do nowej sytuacji. Jest to wysoce zorganizowany i uporządkowany teren.
Focus 33
Kreacja "obszaru kreatywności"
Focus 34/35
Ja-Tam (Zgromadzenie)
Istoty z wielu wymiarów zgromadziło się tu by być świadkiem nadchodzących na ziemi zmian. Świadomość monady.
Focus 42
Klaster świadomości Ja-Tam.
Focus 49
Morze klastrów Ja-Tam "

I teraz - odpowiedz, czy zgadzasz sie z programem boskim, czy ZNAJDZIESZ SILY do dzialania? ;)
0 x



ODPOWIEDZ