Pewien człowiek jechał wiejską drogą, nagle jego samochód rozbija się o drzewo w pobliżu klasztoru.
Idzie do klasztoru, puka do drzwi i mówi do mnichów:
-Mój samochód się zepsuł.
-Czy mógłbym zostać u Was na noc?"
Mnisi łaskawie go akceptują, dają mu kolację, nawet chcą naprawić jego samochód.
Gdy człowiek próbuje zasnąć, słyszy dziwny dźwięk.
Dźwięk, którego nigdy wcześniej nie słyszał.
Dźwięk piękniejszy od głosu syreny, która omal nie uwiodła Odyseusza i przyczyniła się do rozbicia jego statku,
Nie może usnąć tej nocy.
Rzuca i odwraca się, próbując domyślić się, czym może być tak uwodzicielski dźwięk?
Następnego ranka, zapytał się mnichów, co to był za niesamowity dźwięk, ale oni mu odpowiadają,
- Nie możemy ci tego powiedzieć.
- Nie jesteś mnichem."
Zrozpaczony, człowiek jest zmuszony do wyjazdu.
Lata później, po tym, gdy nie mógł zapomnieć tego dźwięku, człowiek wraca do klasztoru i znowu prosi mnichów o odpowiedź.
Mnisi odpowiedzieli:
-Nie możemy ci powiedzieć.
-Nie jesteś mnichem.
-Jedyny sposób, by dowiedzieć się, skąd bierze się ten piękny dźwięk, to zostać mnichem.
-To proszę, zróbcie ze mnie mnicha. Odpowiada człowiek.
Mnisi odpowiedzieli:
-Musisz podróżować po ziemi i powiedzieć nam ile jest źdźbeł trawy i podać dokładną liczbę ziaren piasku na ziemi.
Gdy znajdziesz te odpowiedzi, staniesz się mnichem.
Człowiek postanawia podjąć zadanie.
Po latach poszukiwań wraca jako siwy staruszek i puka do drzwi klasztoru.
Mnich otwiera mu wrota klasztoru.
Człowiek został zabrany przed oblicze wszystkich mnichów i mówi:
-W mojej pogoni za tym, by dowiedzieć się czym jest ten piękny dźwięk, podróżowałem po ziemi i znalazłem to, o co mnie prosiliście:
-Oto jest odpowiedź
-Świat jest w stanie nieustającej zmiany.
Tylko Bóg zna odpowiedzi na te pytania.
Mnisi odpowiedzieli : Gratulacje.
-Zostałeś mnichem.
-Teraz pokażemy Ci drogę do tajemnicy świętego dźwięku.
Mnisi prowadzą człowieka do drewnianych drzwi, gdzie stary mnich mówi:
-Dźwięk jest za tymi drzwiami.
Mnisi dają mu klucz, a on otwiera drzwi.
Za tymi drewnianymi drzwiami są kolejne drzwi z kamienia.
Człowiek dostał klucz do drzwi z kamienia i otwiera je, tylko po to, by znaleźć kolejne drzwi ze srebra.
Po otwarciu ich, potrzebował jeszcze kluczy do drzwi szmaragdowych, perłowych i diamentowych.
W końcu podchodzi do ostatnich drzwi z litego złota.
Dźwięk stał się wtedy bardzo czysty i klarowny.
Mnisi wtedy mówią:
-To jest ostatni klucz do ostatnich drzwi.
Człowiek jest niesamowicie podekscytowany tym, że pozna w końcu tajemnicę cudownego dźwięku.
Marzenie jego życia jest za tymi drzwiami!
Z drżeniem rąk, wkłada klucz, obraca pokrętło i powoli otwiera złote drzwi.
Z wrażenia upada na kolana, jest całkowicie zdumiony tym, że odkrył źródło tego nieziemskiego i uwodzicielskiego dźwięku......
..ale oczywiście nie mogę ci powiedzieć, co to jest, bo nie jesteś mnichem
https://www.odkrywamyzakryte.com/przypowiesc/
- ZERO 
