Witam wszystkich użytkowników tego forum

17.03.23
Forum przeżyło dziś dużą próbę ataku hakerskiego. Atak był przeprowadzony z USA z wielu numerów IP jednocześnie. Musiałem zablokować forum na ca pół godziny, ale to niewiele dało. jedynie kilkukrotne wylogowanie wszystkich gości jednocześnie dało pożądany efekt.
Sprawdził się też nasz elastyczny hosting, który mimo 20 krotnego przekroczenia zamówionej mocy procesora nie blokował strony, tylko dawał opóźnienie w ładowaniu stron ok. 1 sekundy.
Tutaj prośba do wszystkich gości: BARDZO PROSZĘ o zamykanie naszej strony po zakończeniu przeglądania i otwieranie jej ponownie z pamięci przeglądarki, gdy ponownie nas odwiedzicie. Przy włączonych jednocześnie 200 - 300 przeglądarek gości, jest wręcz niemożliwe zidentyfikowanie i zablokowanie intruzów. Bardzo proszę o zrozumienie, bo ma to na celu umożliwienie wam przeglądania forum bez przeszkód.

25.10.22
Kolega @janusz nie jest już administratorem tego forum i jest zablokowany na czas nieokreślony.
Została uszkodzona komunikacja mailowa przez forum, więc proszę wszelkie kwestie zgłaszać administratorom na PW lub bezpośrednio na email: cheops4.pl@gmail.com. Nowi użytkownicy, którzy nie otrzymają weryfikacyjnego emala, będą aktywowani w miarę możliwości, co dzień, jeśli ktoś nie będzie mógł używać forum proszę o maila na powyższy adres.
/blueray21

Ze swojej strony proszę, aby unikać generowania i propagowania wszelkich form nienawiści, takie posty będą w najlepszym wypadku lądowały w koszu.
Wszelkie nieprawidłowości można zgłaszać administracji, w znany sposób, tak jak i prośby o interwencję w uzasadnionych przypadkach, wszystkie sposoby kontaktu - działają.

Pozdrawiam wszystkich i nieustająco życzę zdrowia, bo idą trudne czasy.

/blueray21

W związku z "wysypem" reklamodawców informujemy, że konta wszystkich nowych użytkowników, którzy popełnią jakąkolwiek formę reklamy w pierwszych 3-ch postach, poza przeznaczonym na informacje reklamowe tematem "... kryptoreklama" będą usuwane bez jakichkolwiek ostrzeżeń. Dotyczy to także użytkowników, którzy zarejestrowali się wcześniej, ale nic poza reklamami nie napisali. Posty takich użytkowników również będą usuwane, a nie przenoszone, jak do tej pory.
To forum zdecydowanie nie jest i nie będzie tablicą ogłoszeń i reklam!
Administracja Forum

To ogłoszenie można u siebie skasować po przeczytaniu, najeżdżając na tekst i klikając krzyżyk w prawym, górnym rogu pola ogłoszeń.

Uwaga! Proszę nie używać starych linków z pełnym adresem postów, bo stary folder jest nieaktualny - teraz wystarczy http://www.cheops4.org.pl/ bo jest przekierowanie.


/blueray21

Zakazana archeologia - duże czaszki z Malty

Awatar użytkownika
chanell
Administrator
Posty: 7733
Rejestracja: niedziela 18 lis 2012, 10:02
Lokalizacja: Kraków
x 1419
x 403
Podziękował: 14152 razy
Otrzymał podziękowanie: 13790 razy

Zakazana archeologia - duże czaszki z Malty

Nieprzeczytany post autor: chanell » piątek 31 maja 2013, 23:24

Duże czaszki z Malty

Obrazek

W megalitycznej świątyni Hal Saflieni na Malcie pochowano ludzi o nadzwyczajnej objętości czaszki. Czaszki te zdają się przynależeć do dziwnej odmiany ludzi i jeśli zostaną odpowiednio przeanalizowane (co jest bardzo wątpliwe) mogą stworzyć idealne połączenie pomiędzy starożytnymi kulturami Egiptu i Mezopotamii (a także Indii z którymi wcześniej wymienione kultury tworzyły wg. L.A. Wadella jedno wielkie imperium interpretowane obecnie jako trzy odrębne królestwa – przypis tłumacza) oraz rasą kapłańskiego ludu identyfikowaną z wężem.

Obrazek

Wróciliśmy z wizyty na Malcie w orszaku Maurizii Giusti, alias Syusy Blady z obsadą jej narodowego włoskiego show telewizyjnego "Tourists by Chance". Wspólnie podążyliśmy śladami starożytnej historii która ma swe źródło w obecności megalitycznych świątyń dedykowanych Bogini Matce na wyspie, taumaturgicznej postaci czczonej w prehistorycznych czasach tej wyspy by w końcu stać się ważnym centrum kultu. Relacja dała nam możliwość próby rozwiązania tajemnicy o interesujących implikacjach. Wiadome było, że do 1985 roku pewna liczba czaszek znalezionych w prehistorycznych świątyniach Malty w Taxien, Ggantja i w Hal Saflienti była wystawiona w Muzeum Archeologiczny w Valletta. Ale od paru lat były one usunięte i umieszczone w depozytach.


Odtąd nie miały być oglądane publicznie. Pozostały jedynie fotografie zrobione przez maltańskiego badacza Dra. Antona Mifsuda i jego kolegę Dra. Charlesa Savona Ventura, by świadczyć o istnieniu tych czaszek i by dowieść
ich abnormalności. Książki napisane przez tych dwóch maltańskich doktorów którzy od naszego pierwszego dnia na Malcie dali nam pomocnie dokumentację dla naszych badań, ilustrując nam kolekcję czaszek które wykazują osobliwe abnormalności i/lub patologie. Czasami były to nieistniejące szwy czaszkowe, abnormalnie rozwinięte części czołowe, nawiercone i opuchnięte potylice tak jak w wyniku wyleczonych urazów, ale ponad wszystko, dziwne wydłużone czaszki (o większej niż normalnie objętości), większe i bardziej osobliwe od innych, pozbawione szwu ciemieniowego (cranium’s median knitting). Obecność tego znaleziska prowadzi do wielu możliwych hipotez. Podobieństwo z innymi podobnymi czaszkami od Egiptu po Amerykę Południową (i Środkową), szczególna deformacja, wyjątkowa w panoramie patologii medycznej odnoszącej się do tak odległych czasów, (mówimy tutaj o czasach w przybliżeniu 3000 lat P.N.E.) może być wyjątkowym odkryciem. Czy taka czaszka była rezultatem starożytnej mutacji genetycznej pomiędzy różnymi rasami które żyły na tej wyspie?


Długogłowe (dolicefaliczne) czaszki

Prośba producentów show do kierownictwa muzeum z całą pewnością by zawiodła gdyby nie wstawiennictwo ministra turystyki Michaela Refalo którego spotkaliśmy na zakończeniu konferencji prasowej prowadzonej przez Maurizia Giusti (i oczywiście przez nas z HERA) zorganizowanej przez Dra. Roberta Zammita z Prowincjonalnej Maltańskiej Rady Turystyki. Minister, którego zainteresowanie w tej kwestii wzmocniliśmy towarzyszył nam osobiście do pobliskiego muzeum dzierżąc pozwolenie dyrektora by przynieść te tajemnicze czaszki, zakonserwowane z dala od widoku ciekawskich widzów i badaczy od około 15 lat. Kilka dni później prowadzeni przez władze muzeum zostaliśmy przyjęci w zamkniętym dla publiczności zastrzeżonym obszarze, gdzie wniesiono nadzwyczajne eksponaty pod nadzorem i delikatną przystępnością archeologa muzeum Marka Anthony Mifsuda, prawie bliźniaczego poprzedniemu badaczowi.
Wszystkie czaszki znaleziono w hypogeum (podziemnym pomieszczeniu) Hal Saflienti gdzie święta studnia była dedykowana Bogini Matce i gdzie również znaleziono małą statuetkę śpiącej bogini, związaną z reliktem z wężową inskrypcją na nim. Czaszki wyjmowano po jednej na raz z ich pudła. Pośród tych wszystkich bardzo interesujących eksponatów były te których szukaliśmy. Czaszki pokazywały bardzo zaznaczony syndrome długogłowia (dolichocephalous), innymi słowy wydłużony tył pokrywy czaszki, wydłużoną część potyliczną a poza tym brak szwu strzałki ciemieniowej (median knitting) zwanego technicznie strzałką ciemieniową "sagitta". Ten ostatni szczegół jest uznawany za "niemożliwy" przez medyków i anatomów do których się zwróciliśmy i nie posiadają (o ile wiadomo) analogicznych patologicznych przypadków w międzynarodowej literaturze medycznej. Jest to cecha która podkreśla anomalię tego znaleziska które w rezultacie wytworzyło naturalne wydłużenie czaszki w obszarze potylicznym (które nie powstało dzięki bandażowaniu lub ściskaniu jakiego używano w cywilizacjach prekolumbijskich). Wierzymy, że odkrycie tych i podobnych czaszek w Hal Saflienti nie jest przypadkowe.

ObrazekObrazek

(Deformacja czaszek w dzieciństwie by upodobnić się do tzw. bogów którzy posiadali takie czaszki miała miejsce również w Afryce, jednak w żadnym przypadku zabieg nie mógł spowodować kilkukrotnego powiększenia objętości czaszki co widać na powyższym zdjęciu, wydaje się, że przynajmniej cześć z nich mogła należeć do kategorii tzw. olbrzymów – przypis tłumacza.)


Kapłani bogini

Malta i Gozo już od czasów prehistorycznych były bardzo ważnymi ośrodkami, miejscami gdzie przeprowadzano “medyczne uzdrowienia”, gdzie miały miejsce wyrocznie i rytualne spotkania z kapłanami bogini. Tutaj, na obu wyspach istniało wiele sanktuariów i centrów taumaturgicznych gdzie kapłani otaczali uzdrawiającą boginię, bezpośredni wyraz jej boskości (uzdrawianie). Jest powszechnie wiadome, że w starożytności wąż był łączony z boginią i zdolnościami uzdrawiającymi. Wąż należy również do świata podziemnego. Dlatego też hypogeum poświęcone bogini i wodnemu kultowi było właściwym miejscem dla grupy kapłańskiej która we wszystkich najbardziej starożytnych kulturach była definiowana jako “wężowi kapłani”.

Obrazek


Być może rzeczywiście czaszki znalezione w podziemnym hipogeum i przebadane podczas naszej wizyty na Malcie rzeczywiście należały do tych kapłanów (albo innego rodzaju istot, ponieważ nie wykonano badań DNA i prawdopodobnie nikt nigdy nie uzyska na nie pozwolenia co jest „naukową” normą w przypadku wszystkich tzw. anomalii, do tego w żadnej z nich nie ocalały części twarzoczaszki – przypis tłumacza). Jak już wcześniej wspomniałem prezentują one silnie zaznaczone długogłowie które ma szczególne miejsce w centrum naszej analizy. Długie głowy i przerysowane rysy musiały im nadawać wężowe podobieństwo rozciągając oczy i skórę. Jednak przy braku dolnych części okazów możemy na net temat jedynie spekulować ale hipoteza ta nie może być daleka od rzeczywistości, rzeczywistości pogarszanej (o ile mamy tutaj do czynienia z istotami ludzkimi – przypis tłumacza) przez fakt, że takie deformacje z całą pewnością powodowały problemy z chodzeniem zmuszając kogoś takiego
do pełzania! Kompletny brak szwu ciemieniowego (strzałki ciemieniowej) i poprzez to niemożliwość regularnego promienistego rozwoju mózgu w puszce mózgowej powodowało jego rozwój w części potylicznej móżdżku deformując tym samym czaszkę tak, że wyglądała ona jak pojedyncze ciemię od części czołowej i potylicznej. Musiało to z pewnością powodować u takiego człowieka straszliwą agonię już od niemowlęctwa ale wzmacniało przy tym wizje które były uważane za dowód więzi z boginią (co z braku zapisów na neolitycznej Malcie jest jednak tylko spekulacją – przypis tłumacza).


Inna rasa

Nawet inne przebadane czaszki prezentowały dziwne anomalie. Niektóre były bardziej naturalne i harmonijne niż czaszki które przykuły naszą uwagę ale wciąż prezentowały wyraźne naturalne długogłowie i nie obawiając się o odrzucenie tej tezy możemy założyć, że były to odrębne cechy faktycznej rasy, innej od rdzennych populacji Malty i Gozo (albo nawet do hybrydycznego gatunku istot – przypis tłumacza). To rozważanie zostało potwierdzone przez samych archelogów z Malty, Anthonego Buonanno i Marka Anthony Mifsuda którzy powiedzieli:


"Oni są z innej rasy choć nie wykonano jeszcze badań DNA i C-14. Być może osoby te pochodziły z Sycylii".

Ten szczegół przedyskutujemy w dalszej części. Tymczasem warto na chwilę podkreślić, że jedna z tych czaszek wykazuje nieomylne oznaki interwencji chirurgicznej w obszarze potylicznym. Zarysy trzech małych dziur w obszarze kości potylicznej zwanej guzowatością potylicy lub nad karczem (ang. Inion) miały czas na skostnienie stąd wiadomo że, pacjent przeżył operację choć taka interwencja z pewnością podważyła jego funkcje motoryczne. Ale jest coś jeszcze. Duża część 7000 szkieletów wykopanych w hypogeum Hal Saflienti i przebadanych przez Themistoclesa Zammita w 1921 prezentuje sztucznie wykonane deformacje.


Szkielety grupy odgrzebanej przez archeologów z tzw. Kręgu Brochtorffa wykazują wyraźne ślady zamierzonych deformacji poprzez krępowanie. Deformacje te miały miejsce z różnorakich powodów: inicjacyjnych, towarzyskich, rytuałów słonecznych lub jako kary za zbrodnie społeczne lub wykroczenia. Cały ten plemienny aparat nacięć, perforacji, częściowych lub całkowitych usunięć, wypalań (kauteryzacji), ścierań (abrazji) i umieszczania ciał obcych w mięśniach takie jak modyfikacje ciała z powodów magicznych, kosmetycznych lub medycznych był częścią praktyk które jako takie były okrutne ale miały miejsce "z najlepszymi intencjami" dla społeczności.


Skąd taka konsekwencja w dręczeniu własnego ciała? Czy istniało jakiekolwiek powiązanie pomiędzy rytuałami plemiennymi i ludźmi o wydłużonych czaszkach. Czy jest możliwe, że tak jak w innych populacjach nastająca potem populacja była skłonna deformować głowy swych niemowląt w celu upodobnienia ich do tej rasy “wężowych kapłanów”? Na Malcie wszystko to było praktykowane przez tajemniczą populację która wzniosła gigantyczne świątynie ku czci Bogini Matki w okresie pomiędzy 4100 i 2500 P.N.E.. Obecność tych czaszek może być ostatnim świadectwem tej najbardziej starożytnej kasty kapłańskiej która wybudowała świątynie megalityczne, i nigdy nie mieszając się z lokalną populacją kontynuowała przez tysiąclecia reprodukcję wewnątrz związków rodzinnych (co było zwyczajową praktyką pośród elit) w konsekwencji upośledzając swoją spuściznę genetyczną dopóki nie zamanifestowały się przez to nieuniknione patologie i w końcu całkowicie znikając.


Pochodzenie

Czaszki które przebadaliśmy są datowane na 2500 P.N.E. (ale mogą być nawet starsze), na datę kiedy kończy się megalityczna historia Malty inicjując okres historycznych ciemności i brak populacji który trwał przez około 300 lat aż do przybycia Fenicjan. Oni zaś rozpoczęli proces zmieniania Malty w ich śródziemnomorski posterunek. Fenicjanie wznieśli również na Malcie świątynie dla Bogini Matki nazywając ją Astarte – Boginią o wężowym obliczu. Znów mamy tutaj reprezentację Bogini która jest powiązana z wężem i mocami uzdrawiającymi, zupełnie tak jakby Fenicjanie chcieli kontynuować przerwaną tradycję. Ale to właśnie data 2500 P.N.E. przedstawia fundamentalny klucz interpretacji dla zrozumienia kim były te długogłowe osoby i by tego dokonać musimy przenieść się z Malty do pobliskiego Egiptu.


Profesor Walter B. Emery (1903-1971), słynny egiptolog i autor “Archaicznego Egiptu” który prowadził wykopaliska w Sakkarze w latach 1930-tych, rzeczywiście odkrył szczątki osób które żyły w epoce predynastycznej. Przedstawiały one sobą długogłowe czaszki, o wiele większe niż u lokalnej grupy etnicznej, jasne włosy i wyższą i cięższą budowę ciała. Emery zadeklarował, że te grupa nie była rdzenną dla Egiptu ale mimo to pełniła ważną kapłańską i rządową rolę w tym kraju. Rasa ta trzymała się na dystans od pospolitego ludu łącząc się jedynie z klasami arystokratycznymi a sam badacz łączył ich z Shemsu Hor, "uczniami Horusa".

Shemsu Hor są uznawani za dominującą kastę kapłańską w Egipcie predynastycznym (aż do w przybliżeniu roku 3000 P.N.E.), wspomina się ich w papirusie Turin i na liście królów Abydos. Interesujące jest też odnotowanie, że Emery pisze:


"Pod koniec IV tysiąclecia P.N.E. ludzie znani jako Uczniowe Horusa pojawiają się jako wysoce dominująca arystokracja która rządziła całym Egiptem. Teoria istnienia tej rasy jest wspierana przez odkrycie w predynastycznych grobowcach w północnej części Górnego Egiptu szczątków anatomicznych osób o większych czaszkach i budowie mocniejszej niż u rdzennej populacji (tego okresu) o tak dużych różnicach, że wykluczony jest jakikolwiek wspólny szczep rasowy. Wymieszanie obu tych ras musiało nastąpić dopiero w kolejnych wiekach, mniej lub bardziej wraz z unifikacją dwóch egipskich królestw (Górnego i Dolnego Egiptu)".


Stąd to co wydarzyło się na Malcie znalazło swe odbicie również w Egipcie. Warto tu odnotować, że w Dolnym Egipcie symbolem faraona jest pszczoła zwana „Bit”. Nie jest tutaj przypadkiem, że starożytnym mianem Malty jest "Melita" które wywodzi się z łacińskiego słowa oznaczającego miód pszczeli. Symbolem Malty była również pszczoła i jej heksagonalne komórki. Melita ma swoje źródło w "Mel" lub "Mer" co w starożytnym Egipcie było nazwą przypisywaną piramidom.


Poza tym angielski zwrot dla miodu "honey" jest ściśle powiązany z oryginalną nazwą Heliopolis która brzmi "ON". Jest również interesującą korelacją fakt, że w Egipcie Shemsu Hor gwarantowali szacunek dla słonecznej religii i, że nawet do dziś na Malcie słońce jest nazywane "Shem-shi". "Shem" jest słowem pochodzenia "akadyjskiego" a nie egipskiego wywodzącym się z babilońskiego określenia słońca czyli od "Shamash". Dowodzi to, że Shemsu Hor przybyli z tego obszaru Żyznego Półksiężyca. Którąś z rzędu korelacją jest też fakt, że ta długogłowa kapłańska kasta zniknęła w Egipcie,tak jak na Malcie w tym samym okresie tj. Gdzieś pomiędzy rokiem 3000 i 2500 P.N.E.. Istnieje też jednak przekonanie, że trzeci ich ośrodek pochodzenia był obecny w strefie Eufratu, stając się częścią rasy aryjskiej znanej jako Mittani których Egipcjanie nazywali „Naharin”, "Ci z Węża" (od Nahash - wąż). Mittani którzy zajmowali część obszaru Kurdystanu byli ludem Abrahama których opis jest analogiczny do tego jak Emery opisywał Shemsu Hor (jasne włosy i mocna budowa). Tradycja "wężowych kapłanów" wywodzi się ze Środkowego Wschodu z ich najbardziej wysuniętym ośrodkiem właśnie w Kurdystanie gdzie około 5000 roku P.N.E. matriarchalna kultura Jarmo przedstawiała boginie matki z twarzami żmij i wydłużonymi głowami.
Obrazek

Bóstwa te zostały z powodzeniem powiązane z "upadłymi aniołami" lub z Nefilim którzy są najdokladniej opisywani w "Testamencia Amran" w zwojach znad Qumran gdzie napisano:


"Jeden z nich był przerażający, jak wąż a jego płaszcz był wielokolorowy" jak również "jego twarz była jak u żmii a on sam miał ich oczy".

W naszej opinii dotyczy to nie bóstw w ścisłym tego słowa znaczeniu ale osób w znaczeniu kapłańskim bądź szamańskim które należały do wysoce rozwiniętej i głęboko mądrej kultury która utrzymywała relacje z mniej zorganizowanymi społeczeństwami tego okresu. Jej członkowie byli uważani za "półbogów" za wiedzę którą posiadali, zupełnie tak jak to było w Egipcie z Shemsu Hor. Analogiczne statuetki bogiń matek odkryto w ziemiach Nilu, datując je dokładnie na archaiczny okres Shemsu Hor. Można więc wywnioskować, że ci wężowi kapłani byli najbardziej starożytną rasą która jako pierwsza zajmowała obszar Żyznego Półksiężyca (szczególnie Anatolię i Kurdystan) oraz Egiptu (w następstwie migracji sięgających wstecz 6000-4000 lat P.N.E.) sięgając aż na Maltę by zniknąć około 2500 P.N.E. ale sama kultura przetrwała w Środkowym Wschodzie a jej częścią jeden z najsłynniejszych i wciąż najbardziej tajemniczych faraonów Egiptu. Dotyczy to Mittan i faraona Akenatona.Powód dla którego Akenaton był łączony z Mittani będzie przedmiotem następnego artykułu ale sposób w jaki w był on przedstawiany na rzeźbach i reliefach (a wraz z nim cała rodzina królewska) faktycznie przedstawia osobę o wydłużonej głowie i ludzkiej twarzy ale z wężowatym podobieństwem, charakterystyką znajdowaną w predynastycznej egipskiej grupie wspomnianej przez Emerego, poza tym jest to dokładne przedstawienie rysów Nefilim i prawdopodobnie długogłowych osób z Malty. Czaszki posągów dynastii z Amarna oraz czaszki z Malty są w zasadzie identyczne, był to nieprzewidziany fakt udowodniony również przez prześwietlenie rentgenowskie czaszki Tutanchamona, syna Akenatona które wykazało długogłowie czaszki. Co znaczące maltańskie czerepy są wciąż niezrozumianymi archeologicznie reliktami; kapłańskiej rasy która w Egipcie i na Malcie żyła od czasów archaicznych aż do około 2500 P.N.E.. Jest to grupa która stworzyła podwaliny religijne i duchowe które charakteryzowały największe cywilizacje Starego Świata od bardzo dawna (od 600 P.N.E. lub nawet wcześniej). Grupa ta kontynuowała swe istnienie na Środkowym Wschodzie i w jakiś sposób powróciła do Egiptu około 1351 P.N.E. dając narodziny, poprzez heretyckiego faraona Akenatona reformie religijnej której zamiarem było przywrócenie starożytnego porządku. I jeśli w jakiś sposób zostanie zaakceptowane, że jego postać łączy się jakoś z Mojżeszem wtedy reszta jest historią.


...(pomysł, że Malta była Atlantydą)... Jednakże, z Papirusu Leningradzkiego (zwoju hieratycznego z około 1115 P.N.E. zakonserwowanego w Ermitażu), dokumentu egipskiego złożonego około 2000 P.N.E., sięgającego wstecz do XII dynastii wiemy, że wężowa populacja została zniszczona przez ”gwiazdę spadającą z niebios”. Tylko jeden przeżył na wyspie “której przeznaczone było kompletne zatonięcie”. O czym mówi to dziwne podanie? Czy był to zapis katastrofy która zniszczyła szczególny region śródziemnomorski? Mit ten łączy również węże z postaciami Bogini Matki takimi jak Tanit, Innanna, Izyda i Ewa. Są one żeńskimi boginiami które niosą pałeczkę kultury do której wąż wnosi mądrość i medyczną, naukową i ezoteryczną wiedzę. Ale powstają tu wątpliwości: czy te węże nie mogą być raczej istotami ludzkimi o dziwnej formie fizycznej, być może nawet upośledzonej? Mitologia jest pełna dziwnych istot które często wyglądają bardziej na przypadki kliniczne niż na prawdziwą boskość. Na przykład Cecrops, mityczny założyciel i pierwszy król Aten według tradycji zrodził się z gleby a z wyglądu był pół-człowiekiem i półwężem.


Według innych przybył on do Attyki z Egiptu i zbudował Akropol rozprzestrzeniając kult Zeusa i Ateny. Pytia (lub Pyton) boginią Delf poślubioną Apollowi która wygłaszała wyrocznie. Wzięła swe imię od węża Pytona zabitego przez Apolla i jak wierzono pochowanego pod jej świątynią. Kobieta wyrażała werdykty siedząc na świętym trójnogu ustawionym na ujściu naturalnej gardzieli z której wdychała opary i komunikowała (werdykty) pomocniczemu kapłanowi (rzeczonemu prorokowi) który z kolei przekazywał je pytającemu. Ale wróćmy na Maltę. Nawet Święty Paweł który rozbił się statkiem w zatoce która do dziś nosi jego imię miał do czynienia z wężem który ukąsił go w stopę. W rzeczywistości w dniach Świętego Pawła w pierwszym stuleciu N.E. zwierzęta te nie istniały na Malcie. Dziwne jest więc, że taki gad rzeczywiście ugryzł tego świętego człowieka. Legendę tę można zinterpretować również w inny, prostszy sposób. Wąż był ostatnim kapłanem Wielkiej Bogini pozostałym na wyspie którego moce cudotwórcze przez Pawła który przysiągł, że zniszczy to co zostało z ostatniego pogańskiego bastionu wielkiej Uzdrawiającej Bogini.

Obrazek

http://forbiddenarchaeology.blogspot.co ... kulls.html
Zamieszczone 20 Grudnia 2012 przez Dick Lambert

źródła:
http://www.bibliotecapleyades.net/sumer ... iles04.htm
http://www.mnsu.edu/emuseum/archaeology ... osite.html
http://www.vivamalta.net/VMforum/index.php?topic=285.0
http://www.bibliotecapleyades.net/sumer ... iles04.htm

Tłumaczył: Redimix dla ©davidicke.pl

http://davidicke.pl/forum/zakazana-arch ... 12198.html

redmuluc mam nadzieję że nie masz nic przeciwko :)
0 x


Lubię śpiewać, lubię tańczyć,lubię zapach pomarańczy...........

Krzysztof Rogala
x 129

Zakazana Archeologia - Duże czaszki z Malty

Nieprzeczytany post autor: Krzysztof Rogala » poniedziałek 03 cze 2013, 14:10

http://davidicke.pl/forum/zakazana-archeologia-duze-czaszki-z-malty-t12198.html

Duże czaszki z Malty


Obrazek


W megalitycznej świątyni Hal Saflieni na Malcie pochowano ludzi o nadzwyczajnej objętości czaszki. Czaszki te zdają się przynależeć do dziwnej odmiany ludzi i jeśli zostaną odpowiednio przeanalizowane (co jest bardzo wątpliwe) mogą stworzyć idealne połączenie pomiędzy starożytnymi kulturami Egiptu i Mezopotamii (a także Indii z którymi wcześniej wymienione kultury tworzyły wg. L.A. Wadella jedno wielkie imperium interpretowane obecnie jako trzy odrębne królestwa – przypis tłumacza) oraz rasą kapłańskiego ludu identyfikowaną z wężem.


Obrazek


Obrazek


Wróciliśmy z wizyty na Malcie w orszaku Maurizii Giusti, alias Syusy Blady z obsadą jej narodowego włoskiego show telewizyjnego "Tourists by Chance". Wspólnie podążyliśmy śladami starożytnej historii która ma swe źródło w obecności megalitycznych świątyń dedykowanych Bogini Matce na wyspie, taumaturgicznej postaci czczonej w prehistorycznych czasach tej wyspy by w końcu stać się ważnym centrum kultu. Relacja dała nam możliwość próby rozwiązania tajemnicy o interesujących implikacjach. Wiadome było, że do 1985 roku pewna liczba czaszek znalezionych w prehistorycznych świątyniach Malty w Taxien, Ggantja i w Hal Saflienti była wystawiona w Muzeum Archeologiczny w Valletta. Ale od paru lat były one usunięte i umieszczone w depozytach.


Odtąd nie miały być oglądane publicznie. Pozostały jedynie fotografie zrobione przez maltańskiego badacza Dra. Antona Mifsuda i jego kolegę Dra. Charlesa Savona Ventura, by świadczyć o istnieniu tych czaszek i by dowieść
ich abnormalności. Książki napisane przez tych dwóch maltańskich doktorów którzy od naszego pierwszego dnia na Malcie dali nam pomocnie dokumentację dla naszych badań, ilustrując nam kolekcję czaszek które wykazują osobliwe abnormalności i/lub patologie. Czasami były to nieistniejące szwy czaszkowe, abnormalnie rozwinięte części czołowe, nawiercone i opuchnięte potylice tak jak w wyniku wyleczonych urazów, ale ponad wszystko, dziwne wydłużone czaszki (o większej niż normalnie objętości), większe i bardziej osobliwe od innych, pozbawione szwu ciemieniowego (cranium’s median knitting). Obecność tego znaleziska prowadzi do wielu możliwych hipotez. Podobieństwo z innymi podobnymi czaszkami od Egiptu po Amerykę Południową (i Środkową), szczególna deformacja, wyjątkowa w panoramie patologii medycznej odnoszącej się do tak odległych czasów, (mówimy tutaj o czasach w przybliżeniu 3000 lat P.N.E.) może być wyjątkowym odkryciem. Czy taka czaszka była rezultatem starożytnej mutacji genetycznej pomiędzy różnymi rasami które żyły na tej wyspie?


Długogłowe (dolicefaliczne) czaszki

Prośba producentów show do kierownictwa muzeum z całą pewnością by zawiodła gdyby nie wstawiennictwo ministra turystyki Michaela Refalo którego spotkaliśmy na zakończeniu konferencji prasowej prowadzonej przez Maurizia Giusti (i oczywiście przez nas z HERA) zorganizowanej przez Dra. Roberta Zammita z Prowincjonalnej Maltańskiej Rady Turystyki. Minister, którego zainteresowanie w tej kwestii wzmocniliśmy towarzyszył nam osobiście do pobliskiego muzeum dzierżąc pozwolenie dyrektora by przynieść te tajemnicze czaszki, zakonserwowane z dala od widoku ciekawskich widzów i badaczy od około 15 lat. Kilka dni później prowadzeni przez władze muzeum zostaliśmy przyjęci w zamkniętym dla publiczności zastrzeżonym obszarze, gdzie wniesiono nadzwyczajne eksponaty pod nadzorem i delikatną przystępnością archeologa muzeum Marka Anthony Mifsuda, prawie bliźniaczego poprzedniemu badaczowi.


Obrazek


Wszystkie czaszki znaleziono w hypogeum (podziemnym pomieszczeniu) Hal Saflienti gdzie święta studnia była dedykowana Bogini Matce i gdzie również znaleziono małą statuetkę śpiącej bogini, związaną z reliktem z wężową inskrypcją na nim. Czaszki wyjmowano po jednej na raz z ich pudła. Pośród tych wszystkich bardzo interesujących eksponatów były te których szukaliśmy. Czaszki pokazywały bardzo zaznaczony syndrome długogłowia (dolichocephalous), innymi słowy wydłużony tył pokrywy czaszki, wydłużoną część potyliczną a poza tym brak szwu strzałki ciemieniowej (median knitting) zwanego technicznie strzałką ciemieniową "sagitta". Ten ostatni szczegół jest uznawany za "niemożliwy" przez medyków i anatomów do których się zwróciliśmy i nie posiadają (o ile wiadomo) analogicznych patologicznych przypadków w międzynarodowej literaturze medycznej. Jest to cecha która podkreśla anomalię tego znaleziska które w rezultacie wytworzyło naturalne wydłużenie czaszki w obszarze potylicznym (które nie powstało dzięki bandażowaniu lub ściskaniu jakiego używano w cywilizacjach prekolumbijskich). Wierzymy, że odkrycie tych i podobnych czaszek w Hal Saflienti nie jest przypadkowe.


Obrazek


(Deformacja czaszek w dzieciństwie by upodobnić się do tzw. bogów którzy posiadali takie czaszki miała miejsce również w Afryce, jednak w żadnym przypadku zabieg nie mógł spowodować kilkukrotnego powiększenia objętości czaszki co widać na powyższym zdjęciu, wydaje się, że przynajmniej cześć z nich mogła należeć do kategorii tzw. olbrzymów – przypis tłumacza.)


Kapłani bogini

Malta i Gozo już od czasów prehistorycznych były bardzo ważnymi ośrodkami, miejscami gdzie przeprowadzano “medyczne uzdrowienia”, gdzie miały miejsce wyrocznie i rytualne spotkania z kapłanami bogini. Tutaj, na obu wyspach istniało wiele sanktuariów i centrów taumaturgicznych gdzie kapłani otaczali uzdrawiającą boginię, bezpośredni wyraz jej boskości (uzdrawianie). Jest powszechnie wiadome, że w starożytności wąż był łączony z boginią i zdolnościami uzdrawiającymi. Wąż należy również do świata podziemnego. Dlatego też hypogeum poświęcone bogini i wodnemu kultowi było właściwym miejscem dla grupy kapłańskiej która we wszystkich najbardziej starożytnych kulturach była definiowana jako “wężowi kapłani”.


Obrazek


Być może rzeczywiście czaszki znalezione w podziemnym hipogeum i przebadane podczas naszej wizyty na Malcie rzeczywiście należały do tych kapłanów (albo innego rodzaju istot, ponieważ nie wykonano badań DNA i prawdopodobnie nikt nigdy nie uzyska na nie pozwolenia co jest „naukową” normą w przypadku wszystkich tzw. anomalii, do tego w żadnej z nich nie ocalały części twarzoczaszki – przypis tłumacza). Jak już wcześniej wspomniałem prezentują one silnie zaznaczone długogłowie które ma szczególne miejsce w centrum naszej analizy. Długie głowy i przerysowane rysy musiały im nadawać wężowe podobieństwo rozciągając oczy i skórę. Jednak przy braku dolnych części okazów możemy na net temat jedynie spekulować ale hipoteza ta nie może być daleka od rzeczywistości, rzeczywistości pogarszanej (o ile mamy tutaj do czynienia z istotami ludzkimi – przypis tłumacza) przez fakt, że takie deformacje z całą pewnością powodowały problemy z chodzeniem zmuszając kogoś takiego
do pełzania! Kompletny brak szwu ciemieniowego (strzałki ciemieniowej) i poprzez to niemożliwość regularnego promienistego rozwoju mózgu w puszce mózgowej powodowało jego rozwój w części potylicznej móżdżku deformując tym samym czaszkę tak, że wyglądała ona jak pojedyncze ciemię od części czołowej i potylicznej. Musiało to z pewnością powodować u takiego człowieka straszliwą agonię już od niemowlęctwa ale wzmacniało przy tym wizje które były uważane za dowód więzi z boginią (co z braku zapisów na neolitycznej Malcie jest jednak tylko spekulacją – przypis tłumacza).


Inna rasa

Nawet inne przebadane czaszki prezentowały dziwne anomalie. Niektóre były bardziej naturalne i harmonijne niż czaszki które przykuły naszą uwagę ale wciąż prezentowały wyraźne naturalne długogłowie i nie obawiając się o odrzucenie tej tezy możemy założyć, że były to odrębne cechy faktycznej rasy, innej od rdzennych populacji Malty i Gozo (albo nawet do hybrydycznego gatunku istot – przypis tłumacza). To rozważanie zostało potwierdzone przez samych archelogów z Malty, Anthonego Buonanno i Marka Anthony Mifsuda którzy powiedzieli:


"Oni są z innej rasy choć nie wykonano jeszcze badań DNA i C-14. Być może osoby te pochodziły z Sycylii".

Ten szczegół przedyskutujemy w dalszej części. Tymczasem warto na chwilę podkreślić, że jedna z tych czaszek wykazuje nieomylne oznaki interwencji chirurgicznej w obszarze potylicznym. Zarysy trzech małych dziur w obszarze kości potylicznej zwanej guzowatością potylicy lub nad karczem (ang. Inion) miały czas na skostnienie stąd wiadomo że, pacjent przeżył operację choć taka interwencja z pewnością podważyła jego funkcje motoryczne. Ale jest coś jeszcze. Duża część 7000 szkieletów wykopanych w hypogeum Hal Saflienti i przebadanych przez Themistoclesa Zammita w 1921 prezentuje sztucznie wykonane deformacje.


Szkielety grupy odgrzebanej przez archeologów z tzw. Kręgu Brochtorffa wykazują wyraźne ślady zamierzonych deformacji poprzez krępowanie. Deformacje te miały miejsce z różnorakich powodów: inicjacyjnych, towarzyskich, rytuałów słonecznych lub jako kary za zbrodnie społeczne lub wykroczenia. Cały ten plemienny aparat nacięć, perforacji, częściowych lub całkowitych usunięć, wypalań (kauteryzacji), ścierań (abrazji) i umieszczania ciał obcych w mięśniach takie jak modyfikacje ciała z powodów magicznych, kosmetycznych lub medycznych był częścią praktyk które jako takie były okrutne ale miały miejsce "z najlepszymi intencjami" dla społeczności.


Skąd taka konsekwencja w dręczeniu własnego ciała? Czy istniało jakiekolwiek powiązanie pomiędzy rytuałami plemiennymi i ludźmi o wydłużonych czaszkach. Czy jest możliwe, że tak jak w innych populacjach nastająca potem populacja była skłonna deformować głowy swych niemowląt w celu upodobnienia ich do tej rasy “wężowych kapłanów”? Na Malcie wszystko to było praktykowane przez tajemniczą populację która wzniosła gigantyczne świątynie ku czci Bogini Matki w okresie pomiędzy 4100 i 2500 P.N.E.. Obecność tych czaszek może być ostatnim świadectwem tej najbardziej starożytnej kasty kapłańskiej która wybudowała świątynie megalityczne, i nigdy nie mieszając się z lokalną populacją kontynuowała przez tysiąclecia reprodukcję wewnątrz związków rodzinnych (co było zwyczajową praktyką pośród elit) w konsekwencji upośledzając swoją spuściznę genetyczną dopóki nie zamanifestowały się przez to nieuniknione patologie i w końcu całkowicie znikając.


Pochodzenie

Czaszki które przebadaliśmy są datowane na 2500 P.N.E. (ale mogą być nawet starsze), na datę kiedy kończy się megalityczna historia Malty inicjując okres historycznych ciemności i brak populacji który trwał przez około 300 lat aż do przybycia Fenicjan. Oni zaś rozpoczęli proces zmieniania Malty w ich śródziemnomorski posterunek. Fenicjanie wznieśli również na Malcie świątynie dla Bogini Matki nazywając ją Astarte – Boginią o wężowym obliczu. Znów mamy tutaj reprezentację Bogini która jest powiązana z wężem i mocami uzdrawiającymi, zupełnie tak jakby Fenicjanie chcieli kontynuować przerwaną tradycję. Ale to właśnie data 2500 P.N.E. przedstawia fundamentalny klucz interpretacji dla zrozumienia kim były te długogłowe osoby i by tego dokonać musimy przenieść się z Malty do pobliskiego Egiptu.


Profesor Walter B. Emery (1903-1971), słynny egiptolog i autor “Archaicznego Egiptu” który prowadził wykopaliska w Sakkarze w latach 1930-tych, rzeczywiście odkrył szczątki osób które żyły w epoce predynastycznej. Przedstawiały one sobą długogłowe czaszki, o wiele większe niż u lokalnej grupy etnicznej, jasne włosy i wyższą i cięższą budowę ciała. Emery zadeklarował, że te grupa nie była rdzenną dla Egiptu ale mimo to pełniła ważną kapłańską i rządową rolę w tym kraju. Rasa ta trzymała się na dystans od pospolitego ludu łącząc się jedynie z klasami arystokratycznymi a sam badacz łączył ich z Shemsu Hor, "uczniami Horusa".


Obrazek


Obrazek


Shemsu Hor są uznawani za dominującą kastę kapłańską w Egipcie predynastycznym (aż do w przybliżeniu roku 3000 P.N.E.), wspomina się ich w papirusie Turin i na liście królów Abydos. Interesujące jest też odnotowanie, że Emery pisze:


"Pod koniec IV tysiąclecia P.N.E. ludzie znani jako Uczniowe Horusa pojawiają się jako wysoce dominująca arystokracja która rządziła całym Egiptem. Teoria istnienia tej rasy jest wspierana przez odkrycie w predynastycznych grobowcach w północnej części Górnego Egiptu szczątków anatomicznych osób o większych czaszkach i budowie mocniejszej niż u rdzennej populacji (tego okresu) o tak dużych różnicach, że wykluczony jest jakikolwiek wspólny szczep rasowy. Wymieszanie obu tych ras musiało nastąpić dopiero w kolejnych wiekach, mniej lub bardziej wraz z unifikacją dwóch egipskich królestw (Górnego i Dolnego Egiptu)".


Stąd to co wydarzyło się na Malcie znalazło swe odbicie również w Egipcie. Warto tu odnotować, że w Dolnym Egipcie symbolem faraona jest pszczoła zwana „Bit”. Nie jest tutaj przypadkiem, że starożytnym mianem Malty jest "Melita" które wywodzi się z łacińskiego słowa oznaczającego miód pszczeli. Symbolem Malty była również pszczoła i jej heksagonalne komórki. Melita ma swoje źródło w "Mel" lub "Mer" co w starożytnym Egipcie było nazwą przypisywaną piramidom.


Poza tym angielski zwrot dla miodu "honey" jest ściśle powiązany z oryginalną nazwą Heliopolis która brzmi "ON". Jest również interesującą korelacją fakt, że w Egipcie Shemsu Hor gwarantowali szacunek dla słonecznej religii i, że nawet do dziś na Malcie słońce jest nazywane "Shem-shi". "Shem" jest słowem pochodzenia "akadyjskiego" a nie egipskiego wywodzącym się z babilońskiego określenia słońca czyli od "Shamash". Dowodzi to, że Shemsu Hor przybyli z tego obszaru Żyznego Półksiężyca. Którąś z rzędu korelacją jest też fakt, że ta długogłowa kapłańska kasta zniknęła w Egipcie,tak jak na Malcie w tym samym okresie tj. Gdzieś pomiędzy rokiem 3000 i 2500 P.N.E.. Istnieje też jednak przekonanie, że trzeci ich ośrodek pochodzenia był obecny w strefie Eufratu, stając się częścią rasy aryjskiej znanej jako Mittani których Egipcjanie nazywali „Naharin”, "Ci z Węża" (od Nahash - wąż). Mittani którzy zajmowali część obszaru Kurdystanu byli ludem Abrahama których opis jest analogiczny do tego jak Emery opisywał Shemsu Hor (jasne włosy i mocna budowa). Tradycja "wężowych kapłanów" wywodzi się ze Środkowego Wschodu z ich najbardziej wysuniętym ośrodkiem właśnie w Kurdystanie gdzie około 5000 roku P.N.E. matriarchalna kultura Jarmo przedstawiała boginie matki z twarzami żmij i wydłużonymi głowami.


Obrazek


Bóstwa te zostały z powodzeniem powiązane z "upadłymi aniołami" lub z Nefilim którzy są najdokladniej opisywani w "Testamencia Amran" w zwojach znad Qumran gdzie napisano:


"Jeden z nich był przerażający, jak wąż a jego płaszcz był wielokolorowy" jak również "jego twarz była jak u żmii a on sam miał ich oczy".

W naszej opinii dotyczy to nie bóstw w ścisłym tego słowa znaczeniu ale osób w znaczeniu kapłańskim bądź szamańskim które należały do wysoce rozwiniętej i głęboko mądrej kultury która utrzymywała relacje z mniej zorganizowanymi społeczeństwami tego okresu. Jej członkowie byli uważani za "półbogów" za wiedzę którą posiadali, zupełnie tak jak to było w Egipcie z Shemsu Hor. Analogiczne statuetki bogiń matek odkryto w ziemiach Nilu, datując je dokładnie na archaiczny okres Shemsu Hor. Można więc wywnioskować, że ci wężowi kapłani byli najbardziej starożytną rasą która jako pierwsza zajmowała obszar Żyznego Półksiężyca (szczególnie Anatolię i Kurdystan) oraz Egiptu (w następstwie migracji sięgających wstecz 6000-4000 lat P.N.E.) sięgając aż na Maltę by zniknąć około 2500 P.N.E. ale sama kultura przetrwała w Środkowym Wschodzie a jej częścią jeden z najsłynniejszych i wciąż najbardziej tajemniczych faraonów Egiptu. Dotyczy to Mittan i faraona Akenatona.


Obrazek


Powód dla którego Akenaton był łączony z Mittani będzie przedmiotem następnego artykułu ale sposób w jaki w był on przedstawiany na rzeźbach i reliefach (a wraz z nim cała rodzina królewska) faktycznie przedstawia osobę o wydłużonej głowie i ludzkiej twarzy ale z wężowatym podobieństwem, charakterystyką znajdowaną w predynastycznej egipskiej grupie wspomnianej przez Emerego, poza tym jest to dokładne przedstawienie rysów Nefilim i prawdopodobnie długogłowych osób z Malty. Czaszki posągów dynastii z Amarna oraz czaszki z Malty są w zasadzie identyczne, był to nieprzewidziany fakt udowodniony również przez prześwietlenie rentgenowskie czaszki Tutanchamona, syna Akenatona które wykazało długogłowie czaszki. Co znaczące maltańskie czerepy są wciąż niezrozumianymi archeologicznie reliktami; kapłańskiej rasy która w Egipcie i na Malcie żyła od czasów archaicznych aż do około 2500 P.N.E.. Jest to grupa która stworzyła podwaliny religijne i duchowe które charakteryzowały największe cywilizacje Starego Świata od bardzo dawna (od 600 P.N.E. lub nawet wcześniej). Grupa ta kontynuowała swe istnienie na Środkowym Wschodzie i w jakiś sposób powróciła do Egiptu około 1351 P.N.E. dając narodziny, poprzez heretyckiego faraona Akenatona reformie religijnej której zamiarem było przywrócenie starożytnego porządku. I jeśli w jakiś sposób zostanie zaakceptowane, że jego postać łączy się jakoś z Mojżeszem wtedy reszta jest historią.


...(pomysł, że Malta była Atlantydą)... Jednakże, z Papirusu Leningradzkiego (zwoju hieratycznego z około 1115 P.N.E. zakonserwowanego w Ermitażu), dokumentu egipskiego złożonego około 2000 P.N.E., sięgającego wstecz do XII dynastii wiemy, że wężowa populacja została zniszczona przez ”gwiazdę spadającą z niebios”. Tylko jeden przeżył na wyspie “której przeznaczone było kompletne zatonięcie”. O czym mówi to dziwne podanie? Czy był to zapis katastrofy która zniszczyła szczególny region śródziemnomorski? Mit ten łączy również węże z postaciami Bogini Matki takimi jak Tanit, Innanna, Izyda i Ewa. Są one żeńskimi boginiami które niosą pałeczkę kultury do której wąż wnosi mądrość i medyczną, naukową i ezoteryczną wiedzę. Ale powstają tu wątpliwości: czy te węże nie mogą być raczej istotami ludzkimi o dziwnej formie fizycznej, być może nawet upośledzonej? Mitologia jest pełna dziwnych istot które często wyglądają bardziej na przypadki kliniczne niż na prawdziwą boskość. Na przykład Cecrops, mityczny założyciel i pierwszy król Aten według tradycji zrodził się z gleby a z wyglądu był pół-człowiekiem i półwężem.


Według innych przybył on do Attyki z Egiptu i zbudował Akropol rozprzestrzeniając kult Zeusa i Ateny. Pytia (lub Pyton) boginią Delf poślubioną Apollowi która wygłaszała wyrocznie. Wzięła swe imię od węża Pytona zabitego przez Apolla i jak wierzono pochowanego pod jej świątynią. Kobieta wyrażała werdykty siedząc na świętym trójnogu ustawionym na ujściu naturalnej gardzieli z której wdychała opary i komunikowała (werdykty) pomocniczemu kapłanowi (rzeczonemu prorokowi) który z kolei przekazywał je pytającemu. Ale wróćmy na Maltę. Nawet Święty Paweł który rozbił się statkiem w zatoce która do dziś nosi jego imię miał do czynienia z wężem który ukąsił go w stopę. W rzeczywistości w dniach Świętego Pawła w pierwszym stuleciu N.E. zwierzęta te nie istniały na Malcie. Dziwne jest więc, że taki gad rzeczywiście ugryzł tego świętego człowieka. Legendę tę można zinterpretować również w inny, prostszy sposób. Wąż był ostatnim kapłanem Wielkiej Bogini pozostałym na wyspie którego moce cudotwórcze przez Pawła który przysiągł, że zniszczy to co zostało z ostatniego pogańskiego bastionu wielkiej Uzdrawiającej Bogini.


http://www.bibliotecapleyades.net/esp_maltaskulls_1.htm

Obrazek


http://forbiddenarchaeology.blogspot.com/2012/12/maltas-large-skulls.html
Zamieszczone 20 Grudnia 2012 przez Dick Lambert

źródła:
http://www.bibliotecapleyades.net/sumer_anunnaki/reptiles/reptiles04.htm
http://www.mnsu.edu/emuseum/archaeology/sites/middle_east/jarmosite.html
http://www.vivamalta.net/VMforum/index.php?topic=285.0
http://www.bibliotecapleyades.net/sumer_anunnaki/reptiles/reptiles04.htm

Tłumaczył: Redimix dla ©davidicke.pl
0 x



Awatar użytkownika
Dariusz
Administrator
Posty: 2723
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:32
x 25
Podziękował: 4983 razy
Otrzymał podziękowanie: 1646 razy

Re: Zakazana Archeologia - Duże czaszki z Malty

Nieprzeczytany post autor: Dariusz » wtorek 04 cze 2013, 21:29

@redmuluc,
post ten został zamieszczony kilka dni wcześniej przez @Channel w tym temacie >>.
0 x


Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.

Krzysztof Rogala
x 129

Re: Zakazana Archeologia - Duże czaszki z Malty

Nieprzeczytany post autor: Krzysztof Rogala » środa 05 cze 2013, 15:03

to wtedy proszę o usunięcie tematu aby nie było bałaganu

oraz o podmiankę brakującego tekstu z angielskiego na ten w temacie o egipskim betonie bo sam tego nie mogę zrobić

Nie ma teraz zbyt wielu wątpliwości co do tego jak naprawdę starożytni zbudowali te niewiarygodne struktury i faktycznie zmiękczanie lub być może rozpuszczanie kamienia zawsze było jedynym możliwym wytłumaczeniem. Starożytni Majowie rzeczywiście byli do wyprodukowania całkiem dużych ilości kwasów użytych przez Dra Davidovitsa w jego eksperymentach i to z roślin które były całkiem pospolite w tym regionie w odległej przeszłości.
0 x



Krzysztof Rogala
x 129

Re: Zakazana archeologia

Nieprzeczytany post autor: Krzysztof Rogala » środa 05 cze 2013, 15:38

nie mam nic przeciwko :) wkrótce będzie więcej o zaawansowanych technologiach obróbki,
zrobię fachową analizę związaną z obróbką maszynową, mam do tego odpowiednią wiedzę i kwalifikacje
to trochę pojadę "po bandzie" :D
0 x



Awatar użytkownika
Kiara
Posty: 3829
Rejestracja: wtorek 01 sty 2013, 15:10
x 211
Podziękował: 1713 razy
Otrzymał podziękowanie: 4061 razy

Re: Zakazana archeologia

Nieprzeczytany post autor: Kiara » środa 05 cze 2013, 15:55

Obrazek


Jakoś nie widać żeby ta korpulentna kobitka "Bogini Matka " miała wężową posturę... :lol: coś by ten waż stracił kształty... ;) , a jak podpisano jest to figurka Bogini Matki.

Znaleziono bardzo dużo figurek przedstawiających "Boginię Matkę " jako kobietę o dużym biuście i bardzo obfitych kształtach, nie widziałam żeby miały one jakiś związek z kształtami węża. Coś w tych informacjach jest nie tak... wiem natomiast iż wąż jest symbolem wiedzy i często przedstawia się ją w postaci węża. Zatem nie koniecznie figurki przedstawiają dosłowność , jest to symbolika w przekazach artystycznych.

Co zaś dotyczy istot o innym kształcie głowy mogły żyć na ziemi i wcale nie musiały pełzać, po pierwsze były w ich czasach trochę inne warunki energetyczno /wibracyjne , inne pole magnetyczne ziemi. A po drugie , lewitacja ni materializacja i dematerializacja nie była dla nich czymś nadzwyczajnym.
Skoro byli kapłanami przekazującymi wiedzę ludziom nie sądzę żeby kogoś krzywdzili, istnieją notatki że uzdrawiali. Inną sprawą jest iż zawsze były dwie opcje i miały odmienne poglądy na dobro i mądrość.

W Egipcie na pustyni są petroglify naskalne przedstawiające walkę rasy ludzi małych z tymi dużymi, wniosek nasuwa się sam, dokonano wyniszczenia kasty kapłańskiej i przejęcia jej wiedzy. Ci którzy to zrobili , ukryli i ukrywają nadal prawdę, propagując "bujdy na resorach", jak zwykle zastraszają ludzi ( to świetny sposób na władanie ciągle bojącymi się czegoś...) wiele fałszywych artefaktów pozostawiono tysiące lat temu. Współcześni ludzie nie są w stanie ich odróżniać, ani zrozumieć celu pozostawienia, gdyż zwyczajnie nie znają tamtej odległej historii.

Czy istniała jakaś wężowa rasa? Raczej zapytała bym jak powstawały zwierzęce ciała , i czy Energie się w nie wcielały dla poznawania życia przez materię? Tak, tak było, bardzo wiele grup energii tworzyło dla siebie ciała , które czasowo służyły im do życia w światach materialnych, była to ewolucja. Jednak razem z rozwojem duchowym Energii zmieniały się kształty ciał w które oni się wcielali, pewne cech stawały się w nowych warunkach zbędne.
Podnoszące się osobiste wibracje Energii zmieniały również warunki ich życia ( czyli przenosiły je w wyższy wymiar), wymiary między sobą są oddzielone swojego rodzaju membraną polimerową, przez które normalnie nie ma możliwości przejścia postać z niższego wymiaru do wyższego. Jest Bak z prostej przyczyny braku mocy pokonania tych zabezpieczeń o dużo wyższej wibracji niż istoty żyjące w niższych wymiarach. To można porównać do niemożliwości przepłynięcia można przez dziecko, nie ma siły.

Wymiary te , czyli niższe ( o nich zrobię oddzielny temat) nadal istnieją, są w nich warunki fizyczne zapewniające życie i rozwój kolejnym ewoluującym Energiom , które wybrały tzw. "upadek w materię' czyli doświadczenia i osiąganie własnego rozwoju przez wcielenia. Każdy kto osiąga wyższy poziom rozwoju duchowego rodzi się w następnym wcieleniu w wyższym wymiarze, taka jest norma.

Nie ma potrzeby wchodzić do niższego , by doświadczać życia w tym co juz doskonale zna , chyba iż powodem takiego wcielenia jest pomoc w ewolucji żyjącym tam ludziom zablokowanym w wymiarze z jakichś powodów , których sami nie potrafią pokonać.
Tak jest w naszym wypadku ( od dawna wcielają się na ziemi Energie , przewodnicy i nauczyciele o bardzo wysokich wibracjach, ale wcielając się tu oni również muszą bardzo obniżać własne i "usnąć " snem życia ziemskiego zapominając czasowo kim są naprawdę. Jednak w trakcie życia dokonuje się w nich częściowe przebudzenie , lub budzą ich opiekunowie by mogli zrealizować cel narodzin. Ta grupa Energii nigdy nie krzywdzi ludzi, wspiera ich , przekazuje wiedzę i chroni przed innymi grupami o niskim systemie wartości. Usiłującymi używać ludzi jako niewolników i blokować ich rozwój.

Niestety używamy tych samych slow pod ktorymi kryją się rożne bardzo intencje prowadzące do realizacji ich w czynach. Inaczej bywamy w tych samych miejscach, interesujemy się tymi samymi tematami ale wykorzystujemy tą wiedzę w rożnych celach. Jedni tworzą nóż do krojenia chleba , a inni do zabijania.

Zatem trzeba wszystko bardzo uważnie czytać , analizować , porównywać i starać się odczuwać jaką energię niesie dana informacja , czy odpycha, irytuje i straszy , czy przyciąga ciepłem oraz dobrem.

Jak pojawiali się mieszkańcy niższych wymiarów na ziemi? wiemy już doskonale iż w zaświatach wiedza nie jest tajemnicą dla nikogo, każdy ją posiada , ale może używać i używa ja zgodnie z własnym systemem wartości. Czyli jeden dla pomocy i ochrony , a drugi dla władzy , walki i zdobywania.

Na ziemi są przedstawiciele obydwu grup , żyj w ciałach ludzkich, bywają słabsi i mocniejsi energetycznie, mocniejsi stworzyli swoje kasty kapłańskie , używają swojej wiedzy dla zdobywania władzy i materii ( bo taki maja system wartości , a co za tym idzie brak żadnych skrupułów). Oni to bez żadnej żenady otworzyli portale między niższymi wymiarami , by wprowadzać na ziemię nie rozwinięte i mało rozumne istoty, ktorymi bardzo łatwo można manipulować znając ich emocjonalne słabości, typu , seks, jedzenie , władza, tytuły , materia.
Zwiększyli ilość wcielających się dusz , a tym samym ludzi , którzy są od nich uzależnieni i są ich niewolnikami w wojnach oraz wszelakich rozgrywkach ilościowych.

O tym już pisałam kilka dni temu w innym temacie, przez olbrzymie portale sprowadzano na ziemię mnóstwo wcielających się na niej Energii , bo warunki ziemskie im bardzo odpowiadały. Chyba największym portalem jest trójkąt bliskowschodni o który toczy się zakulisowa walka. On jest jednak zablokowany od czasów Jezusa i nikt nie może i nie potrafi go odblokować.
Na szczęście tak pozostanie do końca czasów.

Zatem identyfikacja wielu dawnych istot o odmiennej budowie ciał fizycznych na ziemi jest bardzo trudna, bo nie wystarczy wiedzieć Iz były i gdzie były w jakim czasie, ale kto był w nie wcielony i co przez te wcielenia robił, jaki miał cel finalny.

Dodając do tego fałszywe artefakty , oraz fałszywe przekazy informacyjne, specjalnie preparowane odczyty i ludzi , którzy ( nie zawsze świadomie) są ukrytymi agentami opcji dążącej do kolejnego przejęcia władzy na ziemi. To bardzo trudny temat, zatem nie ma co się tak bardzo ekscytować sensacyjkami , lepiej skupić się na sobie i przejść przez ten labirynt odwracania uwagi od siebie najlepiej jak tylko jest to możliwe.

Niebawem i tak cała stara historia zostanie odkryta , maski spadną i odsłoni się wiedza prawdziwa.

Czy był kult wielkiego Węża? tak był i jest nadal ale bardzo symboliczny nigdy nie dosłowny, wieki Wąż , a raczej Wężowa Bogini to Kundalini , wężowa energia powodująca oświecenie, i transcendencje.

Nie zapominajmy iż to nasz niedoskonały mozg tworzy dal nas wizje , które się materializują na nasza miarę wiedzy i odwagi.


Obrazek
0 x


Miłość jest szczęściem!

Awatar użytkownika
chanell
Administrator
Posty: 7733
Rejestracja: niedziela 18 lis 2012, 10:02
Lokalizacja: Kraków
x 1419
x 403
Podziękował: 14152 razy
Otrzymał podziękowanie: 13790 razy

Re: Zakazana archeologia

Nieprzeczytany post autor: chanell » środa 05 cze 2013, 16:10

redmuluc pisze:nie mam nic przeciwko :) wkrótce będzie więcej o zaawansowanych technologiach obróbki,
zrobię fachową analizę związaną z obróbką maszynową, mam do tego odpowiednią wiedzę i kwalifikacje
to trochę pojadę "po bandzie" :D


Super !!! Cieszę się i widzę że wstawiłeś następne ciekawe tematy.Muszę nadrobić zaległości i już lecę czytać.


Kiaro gdzieś czytałam ( lub ogladałam ) że człowiek a raczej jego ciało nie jest przystosowane do życia na Ziemi ,bo to nie jest nasza rodzima planeta. Stąd właśnie choroby ciśnieniowe ,żylaki itp.Może i stąd deformacje czaszek ? Choć nie wykluczam i wierzę że oprócz nas Ziemie zamieszkują też istoty ludzkie o odmiennym wyglądzie. Dzisiaj chyba w portalu zmiany na ziemi ,czytała o niebieskich i zielonych ludziach :shock:
0 x


Lubię śpiewać, lubię tańczyć,lubię zapach pomarańczy...........

Awatar użytkownika
chanell
Administrator
Posty: 7733
Rejestracja: niedziela 18 lis 2012, 10:02
Lokalizacja: Kraków
x 1419
x 403
Podziękował: 14152 razy
Otrzymał podziękowanie: 13790 razy

Re: Zakazana Archeologia - Duże czaszki z Malty

Nieprzeczytany post autor: chanell » środa 05 cze 2013, 16:28

to wtedy proszę o usunięcie tematu aby nie było bałaganu


najpierw miałam zamiar usunąć ,ale w sumie tam uz się toczy dyskusja.Zostawię ,a ty pisz tutaj.Chyba że Darek zadecyduje inaczej ;)
Pozdr.
0 x


Lubię śpiewać, lubię tańczyć,lubię zapach pomarańczy...........

Awatar użytkownika
blueray21
Administrator
Posty: 9729
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 23:45
x 44
x 483
Podziękował: 449 razy
Otrzymał podziękowanie: 14636 razy

Re: Zakazana archeologia

Nieprzeczytany post autor: blueray21 » środa 05 cze 2013, 18:17

W odniesieniu do tych dwóch sposobów używania wiedzy, dwóch "rodzajów" ludzi w tym kapłanów to klasyczny podział o określeniach "służący sobie" i "służący innym". W angielskich skrótach STS i STO.
Te określenia pojawiły się chyba na początku w "Materiale RA" w channelingu z 1984 roku i były szeroko używane przez Laurę Knight channelującą Kasjopean.
Określenia oddają dosłownie istotę problemu. Oczywiście STO i STS nie dotyczyło tylko 3 wymiaru, ale również 4-go i z niego pochodziły manipulacje artefaktami i nie tylko. Inni określali to wprost jako "zdalne sterowanie" przez jaszczury. 5-ty wymiar u Kasjopean to jest odpowiednik Nirwany, a w szóstym już nie ma tej polaryzacji. To w skrócie wizja przekazana przez Kasjopean (i nie tylko) w tym temacie.
0 x


Wiedza ochrania, ignorancja zagraża.

Awatar użytkownika
Dariusz
Administrator
Posty: 2723
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:32
x 25
Podziękował: 4983 razy
Otrzymał podziękowanie: 1646 razy

Re: Zakazana Archeologia - Duże czaszki z Malty

Nieprzeczytany post autor: Dariusz » środa 05 cze 2013, 21:28

redmuluc pisze:to wtedy proszę o usunięcie tematu aby nie było bałaganu


Osobiście jestem za pozostawieniem tego jako osobny wątek.
Co Ty na to @Channel?

oraz o podmiankę brakującego tekstu z angielskiego na ten w temacie o egipskim betonie bo sam tego nie mogę zrobić


Nie ma teraz zbyt wielu wątpliwości co do tego jak naprawdę starożytni zbudowali te niewiarygodne struktury i faktycznie zmiękczanie lub być może rozpuszczanie kamienia zawsze było jedynym możliwym wytłumaczeniem. Starożytni Majowie rzeczywiście byli do wyprodukowania całkiem dużych ilości kwasów użytych przez Dra Davidovitsa w jego eksperymentach i to z roślin które były całkiem pospolite w tym regionie w odległej przeszłości.


Zamieściłem, sprawdź >> czy o to Ci chodziło.

Jeśli już ustalimy co z tym tematem, to przeniosę tu całą dyskusję.
0 x


Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.

Krzysztof Rogala
x 129

Re: Zakazana Archeologia - Duże czaszki z Malty

Nieprzeczytany post autor: Krzysztof Rogala » czwartek 06 cze 2013, 09:45

Nie nie o to ;)

w tekście masz nieprzetłumaczony fragment

There is now very little doubt about how the Ancients actually built these incredible structures and indeed, softened or perhaps melting the stone has always really been the only possible explanation. The ancient Mayans were indeed quite capable of producing very large quantities of the acids that were used by Dr Davidovits in his experiments from many plants that were quite
common to the region in the distant past.


...który powinien być podmieniony tekstem

Nie ma teraz zbyt wielu wątpliwości co do tego jak naprawdę starożytni zbudowali te niewiarygodne struktury i faktycznie zmiękczanie lub być może rozpuszczanie kamienia zawsze było jedynym możliwym wytłumaczeniem. Starożytni Majowie rzeczywiście byli do wyprodukowania całkiem dużych ilości kwasów użytych przez Dra Davidovitsa w jego eksperymentach i to z roślin które były całkiem pospolite w tym regionie w odległej przeszłości.


a nie dopisany na końcu, bo tak jest to zdanie wyrwane z kontekstu ;)

i usuń proszę "linki źródłowe" bo dałem je pomyłkowo, dotyczyły innych artykułów , albo daj mi edycję w prawach na kilka dni bo jak wstawiam nowe arty u siebie to coś zawszę jest potem do poprawki a u ciebie nie mam jak pooprawiać artów, jestem zakręcony i musisz mi wybaczyć moje pomyłki, obecna edycja jest zbyt krótka.

Pozdrawiam
0 x



Awatar użytkownika
chanell
Administrator
Posty: 7733
Rejestracja: niedziela 18 lis 2012, 10:02
Lokalizacja: Kraków
x 1419
x 403
Podziękował: 14152 razy
Otrzymał podziękowanie: 13790 razy

Re: Zakazana Archeologia - Duże czaszki z Malty

Nieprzeczytany post autor: chanell » czwartek 06 cze 2013, 10:21

Cześć redmuluc :) zrobione . Tekst zamieniony ,linki źródłowe usunięte.Gdy przeczytasz tą wiadomość daj znać usuniemy całą dyskusje techniczną,zeby nie zasmiecac tematu :)
Pozdr.
0 x


Lubię śpiewać, lubię tańczyć,lubię zapach pomarańczy...........

Krzysztof Rogala
x 129

Re: Zakazana archeologia

Nieprzeczytany post autor: Krzysztof Rogala » czwartek 06 cze 2013, 10:21

Kiara pisze:Jakoś nie widać żeby ta korpulentna kobitka "Bogini Matka " miała wężową posturę... :lol: coś by ten waż stracił kształty... ;) , a jak podpisano jest to figurka Bogini Matki.


tak zgadza się ale z tego samego regionu pochodzą figurki też innego typu, to zdjęcie dałem aby pokazać cechę kultury Gozo z MALTY !!! więcej rozumienia czytanego tekstu proszę.

http://www.maltahotels.com.mt/travel-info/top-5-things-to-do-in-malta

Nikt nie napisał że to ten sam kult...

są też takie figurki

Obrazek

i aby było jasne w kontekście jest napisane wyraźnie

Malta i Gozo już od czasów prehistorycznych były bardzo ważnymi ośrodkami, miejscami gdzie przeprowadzano “medyczne uzdrowienia”, gdzie miały miejsce wyrocznie i rytualne spotkania z kapłanami bogini. Tutaj, na obu wyspach istniało wiele sanktuariów i centrów taumaturgicznych gdzie kapłani otaczali uzdrawiającą boginię, bezpośredni wyraz jej boskości (uzdrawianie). Jest powszechnie wiadome, że w starożytności wąż był łączony z boginią i zdolnościami uzdrawiającymi. Wąż należy również do świata podziemnego. Dlatego też hypogeum poświęcone bogini i wodnemu kultowi było właściwym miejscem dla grupy kapłańskiej która we wszystkich najbardziej starożytnych kulturach była definiowana jako “wężowi kapłani”.


Ja wiem że eteryczny umysł ezoterycznego latawca pozbawił niektórych logicznej analizy, metoda WYSIWYG (What-You-See-Is-What-You-Get) czyli "Widziały Gały Co Brały" nie oznacza że przedstawiony obrazek dotyczy "obcych"o reptiliańskich kształtach" tak samo jak na Bliskim Wschodzie ich symbolem jest "Lew Pustyni". Trzeba w temacie bardziej się dokształcić czytać książki i przestać czerpać wiedzę z "powietrza"...albo nauczyć się myśleć samodzielnie.

trochę inne warunki energetyczno /wibracyjne , inne pole magnetyczne ziemi. A po drugie , lewitacja ni materializacja i dematerializacja nie była dla nich czymś nadzwyczajnym.

Po drugie jak słyszę takie pieprzenie trzy po trzy o wyssanych z palca bzdetach energetyczno wibracyjnych to mi się na wymioty zbiera, ezopierdoły dla potłuczonych umysłowo...napisze wprost co o tym myślę. Jestem całkowity zwolennikiem oddzielenia ogłupiających kretyńskich ezo bajkowych tekstów tego typu od analizy opartej na solidnych badaniach. Nie masz bladego pojęcia ani o lewitacji, materializacji czy polu magnetycznym. Ja wiem że dopuszczanie tutaj umysłowego zamulacza w postaci wpisów o charakterze mgły jest dopuszczalne, niestety kończy się to zawsze zrobieniem z logicznego tematu ezosyfu. Ja te go NIE TOLERUJĘ!!!
0 x



Krzysztof Rogala
x 129

Re: Zakazana Archeologia - Duże czaszki z Malty

Nieprzeczytany post autor: Krzysztof Rogala » czwartek 06 cze 2013, 14:00

ok to zróbcie porządek, teraz jest OK, dzięki
0 x



Awatar użytkownika
Kiara
Posty: 3829
Rejestracja: wtorek 01 sty 2013, 15:10
x 211
Podziękował: 1713 razy
Otrzymał podziękowanie: 4061 razy

Re: Zakazana archeologia

Nieprzeczytany post autor: Kiara » czwartek 06 cze 2013, 15:49

Post autor: redmuluc
Ja wiem że dopuszczanie tutaj umysłowego zamulacza w postaci wpisów o charakterze mgły jest dopuszczalne, niestety kończy się to zawsze zrobieniem z logicznego tematu ezosyfu. Ja te go NIE TOLERUJĘ!!!



Miły mój , jeżeli czegoś nie tolerujesz , to masz problem sam ze sobą i będziesz go miał dopóki nie zrozumiesz powodu i nie zaakceptujesz go całym sobą.

Ja takich problemów nie mam, akceptuję wszystkie odmienność i rozumiem ich czasowe istnienie. Może wróć do pełnego zrozumienia co to jest "świat fizyczny" jak powstaje i czemu służy ... zrozumienia głębi tej wiedzy co w duchowości nazywa się "wtajemniczeniem z poziomu wina" inaczej przemianą wody w wino.... , może mieć to zagadnienie rozśnież inne nazewnictwo.

Nie mniej jednak zasada jest jedna i zawsze ta sama , chociaż na rożnych poziomach wibracyjnych/ wymiarów życia może się inaczej manifestować.

Zatem po pierwsze i najważniejsze; każdy z nas bez wyjątku urodzony i żyjący w czasach obecnych przyniósł sobie jako temat życia , ZAGADNIENIE , KTÓREGO JESZCZE NIE PRZEPRACOWAŁ W POPRZEDNICH WCIELENIACH, ONO STANOWI DLA NIEGO KOŃCOWĄ WIEDZĘ , KLASYFIKUJĄCĄ GO DO OKREŚLONEJ PRZESTRZENI/ WYMIARU. TEN WYMIAR ZWYCZAJNIE GO ŚCIĄGNIE , BO Z NIM BĘDZIE HARMONIZOWAŁ W TRAKCIE OTWORZENIA SIĘ BRAMY CZASOPRZESTRZENNEJ.

Nikt przed tym nie ucieknie nigdzie, nigdzie się nie ukryje i nie wykupi od tego procesu, to tak na wstępie.

Nasze osobiste zainteresowania określonymi tematami pokazują nie to co znasz doskonale , ale to czego Ci brakuje w komplecie swojej wiedzy, czym ją chcesz uzupełnić , ale również co jest Twoją przestrzenią , skąd pochodzisz , co robiłeś i co potrzebujesz jeszcze zrobić.

Sztuką jest odczyt tych informacji , zazwyczaj ludzie kreują się na znawców dla innych , a tak naprawdę ci inni są tylko po to żeby mogli usłyszeć swój wewnętrzny głos kierowany głównie do siebie, są naszymi lustrami dla zamanifestowania się naszych myśli zewnętrznie.
Jaki temat nie przepracowany ma redmuluc ? To widać po Twoich zainteresowaniach i koncentracji się na nich, one cię dręczą , bo są głębią twojej istoty , to Ty pochodzisz z przestrzeni z którą walczysz i nie potrafisz zaakceptować swojej wersji z innego czasu i wymiaru. Nie ktoś , a TY i jest to problem wszystkich , którzy bardzo aktywnie zajmują się tym tematem. Wszak podobne przyciąga podobne, to wiemy doskonale.
To co kogo pociąga ukazuje obraz jego istoty oraz cel jego obecnej inkarnacji.


Myślę iż wielu z nas wie iż tak naprawdę JESTEŚMY ENERGIAMI WCIELONYMI, a co to znaczy wcielonymi? takimi , które z ENERGII / zagęszczonej do stanu materii stworzyły sobie "ubranka przez które doświadczają kontaktu z drugimi wcielonymi Energiami oraz nie wcielonymi energiami. Nie mniej jednak WSZYSTKO TWORZYMY MYŚLĄ I TYLKO NASZĄ MYŚLĄ! Nasz świat fizyczny ( niezależnie od wymiaru/ czyli częstotliwości drgań zagęszczonej energii jest holograficzną przestrzenią posiadającą wysokość , szerokość i długość , w tych parametrach MY SAMI DLA SIEBIE I INNYCH TWORZYMY MYŚLĄ SCENARIUSZE ZDARZEŃ , ORAZ "REKWIZYTY" MATERIALNE!
Zależnie od osobistego poziomu duchowego powołujemy do istnienia potrzebne nam do doświadczenia sytuacje a w nich postacie, które jawią się nam zgodnie z możliwością ich zobaczenia! Możliwość ich oglądu jest uzależniona od poziomu światłości / energii miłości w nas samych!

Zatem.. w ciemnym pokoju wszystko jest straszne pokraczne i wywołujące w nas lęk, gdy zwiększa się ilość światła, jest nim energia miłości, zmienia się nie istniejąca rzeczywistość , ( ona jest cały czas taka sama), a nasz odbiór jej!
Ja wiem iż to bardzo trudne do zaakceptowania, ja wiem iż prostota jest dla niektórych najtrudniejsza do pojęcia, ale tak jest. My widzimy i odczuwamy na miarę strachu i miłości w nas i nic więcej!

Mentalnie tworzymy (" powołujemy do życia" , a raczej do istnienia koszmarne wizje czegoś czego nie lubimy, nie rozumiemy i boimy się tego) , naprawdę żeby mogło być ożywione musimy zasilić te myślokształty nasza energią strachu. Gdy to zrobimy one istnieją dla nas realnie, są blisko i jawią się jako prawdziwe potwory z ktorymi podejmujemy realną walkę.
Problemem prawdziwym jest ta walka, bowiem ona i tylko ona dostarcza im energii do istnienia, gdyby jej nie było , redmuluc i jemu podobni pokonali by własne ograniczenia i strach cala ta przestrzeń zniknęła by w jednej sekundzie, był by koniec wszystkich okropnych istot gnębiących ludzi.

Ale jest mnóstwo ludzi o podobnym systemie wartości i podobnych problemach oraz lękach tworzących / materializujących takie istot, ale są też potrzeby ludzkie wyjścia z tego impasu, więc manifestują się zagadnienia w tzw. realu dla nich.

Wypada zrozumieć i zaakceptować iż są już zamknięte portale między niższymi wymiarami i ci o odmiennych ciałach materialnych ( bo takie są im niezbędne w ich rozwoju) nie mogą przebywać na ziemi tu i teraz. Jedyne co jeszcze istnieje to nasze osobiste hologramy w nas samych! Są niezbędne by pomóc zakończyć temat wzięty w planie przed urodzeniowym.

Czytanie ze zrozumieniem to jedno , a życie z wiedza to drugie, trudno jest bardzo co niektórym ludziom zrezygnować ze swojej pozycji " przeróżnych zbawców ludzkości.... na rzecz zbawcy samego siebie. Gdy odkryją iż tak naprawdę żyją w swoim świecie i tworzą dla siebie nie innych ( chociaz wspólnie jako elementy jednego zbioru) , to zrozumieją iż wszystkie ich koszmary tworzą sami na własne zamówienie , dla własnego przeżywania i osiągnięcia wiedzy związanej z takim tematem. A , że podobnie myślących i potrzebujących takiej wiedzy było więcej , więc zaistniały i istnieją te formy we wspólnych przestrzeniach, czyli czasowo "połączonych indywidualnych światach".

Co to jest leczenie? To nic innego jak przywracanie zaburzeń energetycznych ( przejawiać się mogą w materii / zagęszczonej energii jak i w polach energetycznych) do określonego wzorca , odpowiednika dla doskonałości zaplanowanej formy.

Zatem.. Bogini .. Pra Matka lecząca , to nic innego jak depozyt tego pierwotnego doskonałego wzorca dla wszystkich wcielonych Energii. Co ona robi? ustawia zaburzone , zniekształcone i zablokowane pola energetyczne do pierwotności, co przejawia się w fizyczności zdrowiem.

Jeszcze raz Energia Bogini Matki ( chyba wiemy iż wszystko jest energią) to inaczej nasza pierwsza czerwona czakra, odpowiadająca za całokształt życia w materii . Wiemy również iż innym odpowiednikiem jej i symbolem jest ogień oraz energia magnetyczna, depozyt tej energii ma kształt zwiniętej liny lub jak ktoś woli węża. Nauczyliśmy się identyfikować ją z wężem , takie skojarzenia istnieją w zapisie naszych myśli w polu morfogenetycznym, gdy je zmienimy będą inne.
Ludzie boją się nieznanego, boją się węży zatem stworzyli sobie mentalnie obrazy które dla siebie dla wyjścia z pól strachu powołali do życia. zatem w pierwszym kontakcie z tą przeogromną energią wiedzy widza i czują węża, gdy pokonają strach znika wąż jawi się im to co jest dla nich najbardziej miłe , przyjemne i oczekiwane w momentach szczęścia i radości.

Wszystko jest w polu naszych myśli niczego nikt nie znajdzie w swoim życiu czego nie stworzył sam swoimi myślami i uczuciami. Jeżeli dominują w nas emocje, one tworzą niedoskonałości, jeżeli zaczyna grać główną rolę miłość bezwarunkowa ( tworzymy doskonałość) , wszystko zależy od nas, od naszego poziomu uczuć w nas, nimi tworzymy swój świat i przyciągamy do siebie podobne sobie.

Pora to zrozumieć i zaakceptować siebie eliminując w ten sposób walkę , tak naprawdę z sobą samym, a cala zewnętrzność otaczająca nas zmieni się w jednym momencie na piękno!

Czego z całego serca życzę wszystkim.

Obrazek
0 x


Miłość jest szczęściem!

Awatar użytkownika
Kiara
Posty: 3829
Rejestracja: wtorek 01 sty 2013, 15:10
x 211
Podziękował: 1713 razy
Otrzymał podziękowanie: 4061 razy

Re: Zakazana archeologia

Nieprzeczytany post autor: Kiara » czwartek 06 cze 2013, 18:26

Przepraszam za napisane "usterki"... ;) niestety nie mogę ich poprawić. :(

Obrazek
0 x


Miłość jest szczęściem!

Awatar użytkownika
Kiara
Posty: 3829
Rejestracja: wtorek 01 sty 2013, 15:10
x 211
Podziękował: 1713 razy
Otrzymał podziękowanie: 4061 razy

Re: Zakazana archeologia

Nieprzeczytany post autor: Kiara » czwartek 06 cze 2013, 19:01

Przepraszam za napisane "usterki"... ;) niestety nie mogę ich poprawić. :(


Nie mniej konkluzja jest jedna , to się nam jawi z tym walczymy czego się boimy, co, nie do końca znamy, dla poznania czego urodziliśmy się teraz. Temat znika gdy pokonujemy strach przed nim i osiągamy pułap wiedzy.
A, co z ludźmi związanymi z nim będącymi w naszych życiach? Ano.. odchodzą w inne strony, jedni strony tego świata, inni z niego. Dziękujmy im za to, że byli i pomagali nam w naszym rozwoju. Bowiem każde zdarzenie, to piękne i dobre, to traumatyczne i złe było potrzebne, oraz niezbędne skoro zaistniało.

Czy zatem są jakieś potwory? A, czy mogą być skoro wszyscy jesteśmy stworzeni z przepięknej energii miłości? Nie, nie ma ich , ale są niedoświetlone obrazy , które jawią się nam w swojej niepełności jako groza. Są zdarzenia z niskich wymiarow, które nie niosą w sobie pełni miłości i odczuwamy je jako nasze zło i ból....

Eter/ orgon gdy ma obniżoną wibrację rozdziela się na 4 żywioły, żywioły zaś na elementy i pierwiastki, jeżeli budujemy świat materialny z któregoś z nich w dominacji nigdy nie zaistnieje w nim pełnia piękna i doskonałości. Zależnie od tego, który jest wiodący materialne ciała nabierają określonych cech , my tą wiedzę o niedoskonałości zapisujemy w swojej podświadomości. Przeszliśmy wiele żyć i wiele kontaktów z rożnymi światami. Nie wszystkie lekcje zakończyliśmy pozytywnie. Pozostały nam jeszcze niedokończone z rożnych przestrzeni, jednak w czasie ostatecznym ( przejście do wyższego wymiaru), dano kolejną szansę każdemu z nas. Z tego powodu różni ludzie zajmują się wiedzą w rożnych sektorach poznawania ( jedni kosmitami , inni potworami , jeszcze inni energiami , itp....) , wieloaspektowość jednego zdarzenia daje przeogromne możliwości doświadczania rożnym grupom.

Bardzo dobrze iż tak jest, bowiem jest to egzamin dojrzałości duchowej zarówno indywidualny jak i zbiorowości naszej cywilizacji. Gdy zrozumiemy tą zasadność różnorodności w zbiorze nie będziemy straszyć własnymi lekami innych.

Bowiem identyczne obrazy mają różne znaczenie symboliczne dla rożnych grup ludzi na różnych poziomach wiedzy. Jedni się boją np. pająka, a dla innych jest on zwiastunem nowiny , witają go z radością. Jedni boją się węża , a dla innych jest on symbolem wiedzy.

Obrazek
0 x


Miłość jest szczęściem!

Awatar użytkownika
Dariusz
Administrator
Posty: 2723
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:32
x 25
Podziękował: 4983 razy
Otrzymał podziękowanie: 1646 razy

Re: Zakazana Archeologia - Duże czaszki z Malty

Nieprzeczytany post autor: Dariusz » czwartek 06 cze 2013, 19:11

redmuluc pisze:...
i usuń proszę "linki źródłowe" bo dałem je pomyłkowo, dotyczyły innych artykułów ,


Dzięki za pomoc, @Channel. :D

albo daj mi edycję w prawach na kilka dni bo jak wstawiam nowe arty u siebie to coś zawszę jest potem do poprawki a u ciebie nie mam jak pooprawiać artów,


Ta opcja chyba nie wchodzi w grę. Musielibyśmy zmienić te ustawienia wszystkim forumowiczom więc póki co pozostanie jak jest.

jestem zakręcony i musisz mi wybaczyć moje pomyłki, obecna edycja jest zbyt krótka.


Damy sobie radę ze wszystkim, a przy Twojej pomocy jeszcze skuteczniej.
;)
0 x


Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.

Awatar użytkownika
Kiara
Posty: 3829
Rejestracja: wtorek 01 sty 2013, 15:10
x 211
Podziękował: 1713 razy
Otrzymał podziękowanie: 4061 razy

Re: Zakazana archeologia

Nieprzeczytany post autor: Kiara » czwartek 06 cze 2013, 20:03

Post autor: redmuluc

Ja wiem że dopuszczanie tutaj umysłowego zamulacza w postaci wpisów o charakterze mgły jest dopuszczalne, niestety kończy się to zawsze zrobieniem z logicznego tematu ezosyfu. Ja te go NIE TOLERUJĘ!!!





Miły mój , jeżeli czegoś nie tolerujesz , to masz problem sam ze sobą i będziesz go miał dopóki nie zrozumiesz powodu i nie zaakceptujesz go całym sobą.

Ja takich problemów nie mam, akceptuję wszystkie odmienność i rozumiem ich czasowe istnienie. Może wróć do wiedzy na temat budowy "światów fizycznych" jak powstają i czemu służą ... zrozumienie głębi tej wiedzy (co w duchowości nazywa się "wtajemniczeniem z poziomu wina" inaczej przemianą wody w wino....) jest bardzo ważne, bowiem eliminuje wiele ludzkich lęków.

Nie mniej jednak zasada tworzenia jest jedna i ta sama , chociaż na rożnych poziomach wibracyjnych inaczej wymiarów życia może się inaczej manifestować.

Zatem po pierwsze i najważniejsze; każdy z nas bez wyjątku urodzony i żyjący w czasach obecnych przyniósł sobie jako temat życia , ZAGADNIENIE , KTÓREGO JESZCZE NIE PRZEPRACOWAŁ/ NIE POZNAŁ CAŁKOWICIE W POPRZEDNICH WCIELENIACH, ONO STANOWI DLA NIEGO KOŃCOWĄ WIEDZĘ , KLASYFIKUJĄCĄ GO, DO KOLEJNEGO WYMIARU. TEN WYMIAR ZWYCZAJNIE GO ŚCIĄGNIE , BO Z NIM BĘDZIE HARMONIZOWAŁ W TRAKCIE OTWORZENIA SIĘ BRAMY CZASOPRZESTRZENNEJ.

Nikt przed tym zdarzeniem nie ucieknie nigdzie, nigdzie się nie ukryje i nie wykupi od tego procesu, to, tak na wstępie.

Nasze osobiste zainteresowania określonymi tematami pokazują nam, nie to, co znasz doskonale , ale to czego Ci brakuje w komplecie swojej wiedzy, czym ją chcesz i powinieneś uzupełnić , ale również to, co jest Twoją przestrzenią , skąd pochodzisz , co robiłeś i co potrzebujesz jeszcze zrobić dla siebie.

Sztuką jest odczyt tych informacji , zrozumienie ich. Zazwyczaj ludzie kreują się na znawców tematu dla innych , a tak naprawdę poznają go dla siebie. Zaś ci inni... są ich tłem , tylko po to żeby mogli usłyszeć swój wewnętrzny głos kierowany głównie do siebie, są naszymi lustrami dla zamanifestowania się naszych myśli zewnętrznie.
Jaki temat nie przepracowany ma redmuluc ? To widać po Twoich zainteresowaniach i olbrzymiej koncentracji się na nich, one Cię dręczą , bo są głębią Twojej istoty , to Ty pochodzisz z przestrzeni z którą walczysz i nie potrafisz zaakceptować swojej częściowej wiedzy z innego czasu i wymiaru, bo jest niepełna i nieprawdziwa, chcesz poznać pełnię. Nie ktoś , a, TY i jest to problem wszystkich , którzy bardzo aktywnie zajmują się tym tematem. Wszak podobne przyciąga podobne, to wiemy doskonale.
To, co kogoś pociąga ukazuje obraz jego istoty na dany moment, oraz cel jego obecnej inkarnacji. Pamiętać należy iż celem zawsze jest wiedza, która kiedyś otworzy bramy mądrości.

Myślę iż wielu z nas wie, iż tak naprawdę JESTEŚMY ENERGIAMI WCIELONYMI, a, co to znaczy wcielonymi? Takimi , które z ENERGII / zagęszczonej do stanu materii stworzyły sobie "ubranka" , ciała materialne przez które doświadczają kontaktu z innymi wcielonymi i niewcielonymi Energiami. Nie mniej jednak zasada jest jedna; WSZYSTKO TWORZYMY MYŚLĄ I TYLKO NASZĄ MYŚLĄ! Nasz świat fizyczny ( niezależnie od wymiaru/ czyli częstotliwości drgań energii w nim jest holograficzną przestrzenią ( jak klisza w aparacie fotograficznym), różni się tylko od niej posiadaniem 3 wymiarów ( klisza ma dwa) wysokość , szerokość i długość ( albo głębokość) , w tych parametrach, MY SAMI DLA SIEBIE TWORZYMY MYŚLĄ SCENARIUSZE ZDARZEŃ , ORAZ NIEZBĘDNE NAM "REKWIZYTY" MATERIALNE! Zwyczajnie uczymy się tworzenia.
Zależnie od osobistego poziomu rozwoju duchowego powołujemy do istnienia potrzebne nam sytuacje, a w nich postacie, które jawią się nam zgodnie z możliwością ich naładowania naszą energią , albo zobaczenia ich! Nasza możliwość oglądu jest uzależniona od poziomu światłości / energii miłości w nas samych! To my jesteśmy latarniami oświetlającymi przestrzeń w której bytują przeróżne istoty , na jakim poziomie ich istnienia mamy z nimi kontakt , zależy tylko od naszych możliwości wejścia w dany wymiar. Zrozumieć należy iż WSZYSCY JESTEŚMY POSTACIAMI WIELOWYMIAROWYMI ( co znaczy "żyjącymi" równocześnie w wielu rożnych poziomach wibracyjnych) zatem z jaką cudzą "opcją" możemy nawiązać kontakt zależy od naszych możliwości wejścia w falę czasoprzestrzeni. I to cały sekret iż jedni widzą kogoś jako tzw. ciemną energię, a inni ta sama postać jako świetlista piękność. Na jakich falach nadajesz, takie odbierasz... jesteśmy wszędzie, bo poznawaliśmy wiedzę we wszystkich przestrzeniach.

Zatem.. w ciemnym pokoju ( niedoświetlonym , niższym wymiarze) wszystko jest straszne pokraczne i wywołujące w nas lęk, gdy zwiększa się ilość światła, a jest nim zawsze energia miłości, zmienia się obraz rzeczywistości , ( ona jest cały czas taka sama), to nasz odbiór jej jest zmienny!
Ja wiem, iż to bardzo trudne do zaakceptowania, ja wiem iż prostota jest dla niektórych najtrudniejsza do pojęcia, ale tak jest. My widzimy i odczuwamy na miarę manifestujących się w nas, strachu i miłości , nic więcej!

Mentalnie tworzymy (" powołujemy do życia" , a raczej do istnienia koszmarne wizje czegoś, czego nie lubimy, nie rozumiemy i boimy się tego w celu poznawczym , wyjścia z pól strachu przed tym) , naprawdę, żeby coś tworzonego przez nas myślą mogło być ożywione musimy naładować te myślo/ kształty nasza energią . Gdy to zrobimy one istnieją dla nas realnie, są blisko i jawią się jako prawdziwe potwory z ktorymi podejmujemy realną walkę, czyli ponownie zasilamy je by mogły nadal spełniać swoją rolę.
Problemem prawdziwym jest ta walka, bowiem ona i tylko ona dostarcza im energii do istnienia, gdyby jej nie było , redmuluc i jemu podobni pokonali by własne ograniczenia i strach, cała ta straszna przestrzeń zniknęła by dla nich w jednej sekundzie, był by koniec wszystkich okropnych istot gnębiących ludzi. I stanie się tak gdy poznają ,( poznają sami doświadczalnie tą wiedzę , a nie tylko przeczytają gdzieś informacje o niej) , taka jest kolej rzeczy.

Jest mnóstwo ludzi o podobnym systemie wartości i podobnych potrzebach doświadczania , podobnych lękach, tworzą / materializują dla siebie , to co im niezbędne w rozwoju.

Wypada jedynie zrozumieć i zaakceptować iż są już zamknięte portale między niższymi wymiarami, żyjący w nich o odmiennych ciałach materialnych ( bo takie są im niezbędne w ich rozwoju) nie mogą przybywać na zimę tu i teraz. Jedyne co jeszcze istnieje to nasze osobiste hologramy w nas samych! Są niezbędne by pomóc zakończyć temat wzięty do poznania w planie przed urodzeniowym.

Czytanie ze zrozumieniem to jedno , a życie z wiedzą to drugie, trudno jest bardzo co niektórym ludziom zrezygnować ze swojej pozycji " przeróżnych zbawców ludzkości...." na rzecz zbawcy samego siebie. Gdy odkryją iż tak naprawdę żyją w swoim świecie i tworzą dla siebie, nie innych ( chociaz wspólnie jako elementy jednego zbioru) , to zrozumieją iż wszystkie ich koszmary tworzą sami na własne zamówienie , dla własnego przeżywania i osiągnięcia wiedzy. A , że podobnie myślących i potrzebujących było więcej , więc zaistniały i istnieją te formy we wspólnych przestrzeniach, czyli czasowo "połączonych indywidualnych światach".

Co to jest leczenie? To nic innego jak eliminowanie zaburzeń energetycznych ( przejawiać się mogą w materii jak i w polach energetycznych) do określonego wzorca związanego z danym wymiarem , odpowiednika doskonałości zaplanowanej formy.

Zatem.. Bogini .. Pra Matka lecząca , to nic innego jak depozyt pierwotnego kodu , wzorca dla wszystkich wcielonych Energii w danym wymiarze. Co ona robi? Usuwa zaburzenia , zniekształcenia i blokady w polach energetycznych ludzi, ustawia wszystko zgodnie z doskonałym kodem życia, inaczej energetycznie ustawia nasze DNA.

Jeszcze raz Energia Bogini Matki, jej kod życia ( chyba wiemy iż wszystko jest energią) to, inaczej nasza pierwsza czerwona czakra, odpowiadająca za całokształt życia w materii , jej prawidłowa wibracja ma wpływ na wszystkie pozostałe czakry.
Wiemy również iż innym odpowiednikiem jej i symbolem jest ogień oraz energia magnetyczna, depozyt tej energii ma kształt wiru lub jak ktoś woli zwiniętego węża. Nauczyliśmy się identyfikować ją z wężem , takie skojarzenia mamy, takie istnieją w zapisie naszych myśli w polu morfogenetycznym, gdy je zmienimy będą inne.
Ludzie boją się nieznanego, boją się węży zatem stworzyli sobie mentalnie obrazy które dla siebie, dla wyjścia z pól strachu powołali do życia. Zatem w pierwszym kontakcie z tą przeogromną energią wiedzy, widzą i czują strach przed wężem, gdy pokonają strach znika wąż jawi się im to, co jest dla nich najbardziej miłe , przyjemne, piękne i oczekiwane w momentach szczęścia i radości.

Wszystko jest w polu naszych myśli, niczego nikt nie znajdzie w swoim życiu czego nie stworzył sam swoimi myślami i uczuciami. wiemy ... "co siejesz, to zbierasz.." Jeżeli dominują w nas niskie emocje, one tworzą niedoskonałości, jeżeli zaczyna grać główną rolę miłość bezwarunkowa , tworzymy doskonałość. Naprawdę wszystko zależy od nas, od naszego poziomu uczuć w nas, nimi tworzymy swój świat i przyciągamy do siebie podobne sobie Istoty.

Pora to zrozumieć i zaakceptować siebie, eliminując w ten sposób walkę , tak naprawdę z sobą samym, a cała zewnętrzność otaczająca nas zmieni się w jednym momencie na piękno!

Czego z całego serca życzę wszystkim.


Obrazek
0 x


Miłość jest szczęściem!

Awatar użytkownika
Kiara
Posty: 3829
Rejestracja: wtorek 01 sty 2013, 15:10
x 211
Podziękował: 1713 razy
Otrzymał podziękowanie: 4061 razy

Re: Zakazana archeologia

Nieprzeczytany post autor: Kiara » czwartek 06 cze 2013, 20:13

Nie mniej jednak , konkluzja jest jedna , to się nam jawi z czym walczymy, czego się boimy, co, nie do końca znamy, dla poznania czego urodziliśmy się teraz. Temat znika gdy pokonujemy strach przed nim i osiągamy pułap wiedzy.
A, co z ludźmi związanymi z zagadnieniem i z nami, będącymi w naszych życiach głęboko? Ano.. odchodzą w inne strony, jedni strony tego świata, inni z niego. Dziękujmy im za to, że byli i pomagali nam w naszym rozwoju. Bowiem każde zdarzenie, to piękne i dobre, to traumatyczne i złe, było potrzebne, oraz niezbędne skoro zaistniało.

Czy zatem są jakieś potwory? A, czy mogą być skoro wszyscy jesteśmy stworzeni z przepięknej energii miłości? Nie, nie ma ich , ale są niedoświetlone obrazy ( z rożnych niższych wymiarów) , które jawią się nam w swojej niepełności jako groza, one nie niosą w sobie pełni miłości i odczuwamy je, jako nasze zło i ból....

Eter/ orgon gdy ma obniżoną wibrację rozdziela się na 4 żywioły, żywioły zaś na elementy i pierwiastki, jeżeli budujemy świat materialny z któregoś z nich w dominacji nigdy nie zaistnieje w nim pełnia piękna i doskonałości. Zależnie od tego, który żywioł jest wiodący materialne ciała nabierają określonych kształtów i cech , my tą wiedzę o niedoskonałości zapisujemy w swojej podświadomości. Przeszliśmy wiele żyć i wiele kontaktów z rożnymi światami/ wymiarami. Nie wszystkie lekcje zakończyliśmy pozytywnie. Pozostały nam jeszcze niedokończone z rożnych przestrzeni, jednak w czasie ostatecznym ( przejście do wyższego wymiaru), dano nam wszystkim kolejną szansę . Z tego powodu różni ludzie zajmują się wiedzą w rożnych sektorach poznawania ( jedni kosmitami , inni potworami , jeszcze inni energiami , itp....) , wieloaspektowość jednego zdarzenia daje przeogromne możliwości doświadczania rożnym grupom równocześnie.

Bardzo dobrze iż tak jest, bowiem jest to egzamin dojrzałości duchowej zarówno indywidualny jak i zbiorowości , całej naszej cywilizacji. Gdy zrozumiemy tą zasadność, różnorodności w zbiorze nie będziemy straszyć własnymi lekami innych.

Bowiem identyczne obrazy mają różne znaczenie symboliczne dla rożnych grup ludzi, na różnych poziomach wiedzy. Jedni się boją np. pająka, a dla innych jest on dobrem, zwiastunem nowiny , witają go z radością. Jedni boją się węża , a dla innych jest on dobrem, symbolem wiedzy.


Obrazek
0 x


Miłość jest szczęściem!

Awatar użytkownika
songo70
Administrator
Posty: 16883
Rejestracja: czwartek 15 lis 2012, 11:11
Lokalizacja: Carlton
x 1082
x 540
Podziękował: 17140 razy
Otrzymał podziękowanie: 24190 razy

Re: Zakazana archeologia

Nieprzeczytany post autor: songo70 » piątek 07 cze 2013, 13:36

0 x


"„Wolność to prawo do mówienia ludziom tego, czego nie chcą słyszeć”. George Orwell. "
Prawdy nie da się wykasować

Awatar użytkownika
barneyos
Administrator
Posty: 1455
Rejestracja: piątek 04 sty 2013, 08:49
x 24
x 73
Podziękował: 154 razy
Otrzymał podziękowanie: 1893 razy

Re: Zakazana archeologia - duże czaszki z Malty

Nieprzeczytany post autor: barneyos » środa 28 sie 2013, 13:18

Czyżby lody topniały ? Onet pisze o zakazanych odkryciach w Gizie oraz piramidzie w Bośni:

http://strefatajemnic.onet.pl/extra/odkrycia-ktore-zmienia-historie-ludzkosci,1,5571816,artykul.html
0 x


======================================================
Nie ma rzeczy niemożliwych, są tylko rzeczy, których na razie nie potrafimy zrobić

Awatar użytkownika
chanell
Administrator
Posty: 7733
Rejestracja: niedziela 18 lis 2012, 10:02
Lokalizacja: Kraków
x 1419
x 403
Podziękował: 14152 razy
Otrzymał podziękowanie: 13790 razy

Re: Zakazana archeologia - duże czaszki z Malty

Nieprzeczytany post autor: chanell » niedziela 24 lis 2013, 22:29

No i mamy następne czaszki i to razem z całym szkieletem

13 czaszek Nefilim odnaleziono w Meksyku



Zespół naukowców z Meksykańskiego Instytutu Antropologii i Historii ogłosił, że w miejscowości Onavas dokonano zdumiewającego odkrycia. Zlokalizowano 13 starożytnych szkieletów istot o wydłużonych czaszkach.
Oczywiście pierwszym wyjaśnieniem dla takiego znaleziska jest celowe wydłużenie czaszki dziecka. Praktycznie wszystkie znajdowane do tej pory przypadki wydłużonych czaszek miały miejsce w Ameryce Środkowej lub Południowej. Każdy z nich ostatecznie został uznany za przypadki celowej deformacji. Nie wiadomo jednak, w jakim celu i do kogo wyższa kasta tamtejszych społeczeństw próbowała się upodabniać.

Okazuje się jednak, że czasami mamy do czynienia z przypadkami wydłużonych czaszek, których powstania nie sposób łączyć z celowymi deformacjami. Oznacza to, że wśród całej masy celowych deformacji są poukrywane rzeczywiste szczątki istot, o których istnieniu ludzkość miała się nigdy nie dowiedzieć.

Obrazek

Większość naukowców ignoruje te odkrycie gdyż ni epatują do ich światopoglądu. Uznanie, że niektóre ze szkieletów nie są ludzkie wiązałoby się z zaprzeczeniu większości uznawanych obecnie dogmatów naukowych. Wiele starożytnych tekstów włączając w to Biblię opowiada o grupie tak zwanych upadłych aniołów. Są to, według tych opowieści, istoty powstałe z mariażu naszych kobiet i innej rasy. Efektem było stworzenie hybrydowej rasy Nephilim.







Źródlo: http://wtfrly.com/2013/11/22/13-nephili ... pIzcUBO_eh
0 x


Lubię śpiewać, lubię tańczyć,lubię zapach pomarańczy...........

Awatar użytkownika
blueray21
Administrator
Posty: 9729
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 23:45
x 44
x 483
Podziękował: 449 razy
Otrzymał podziękowanie: 14636 razy

Re: Zakazana archeologia - duże czaszki z Malty

Nieprzeczytany post autor: blueray21 » niedziela 24 lis 2013, 23:43

Szkoda, że nie przetłumaczono całego tekstu ze źródła.
Na krótkim filmiku przydałyby się jakieś wzorce długości, bo ta czarno biała beleczka archeologów mi akurat nic nie mówi.
Ten odcinek show, oczywiście typowo amerykański, gość show ma olbrzymią wiedze w temacie, ale nie ma czasu jej przedstawić, zresztą jest rzucany po tematach jak piłeczka pinpongowa. oczywiście część tej wiedzy sprzedaje na 2 DVD za 50 USD.
Mnie nie bardzo pasują jego określenia czasu i przykłady niszczenia Nefilim, choć zgadzam się, że chodziło o geny - jeszcze gdy Jozue wybijał do nogi, całe miasteczka, nie oszczędzając nikogo - bo to mogli i byli potomkowie Nefilim. Jeśli przyjąć ta teorię to twierdzą, że ich megalityczne budowle były w okolicach Bejrutu. A o czasach końcowych i znamieniu bestii, choć z poprawnych danych wnioski typowo amerykańskie i co najmniej fantastyczne.
0 x


Wiedza ochrania, ignorancja zagraża.

Awatar użytkownika
barneyos
Administrator
Posty: 1455
Rejestracja: piątek 04 sty 2013, 08:49
x 24
x 73
Podziękował: 154 razy
Otrzymał podziękowanie: 1893 razy

Re: Zakazana archeologia - duże czaszki z Malty

Nieprzeczytany post autor: barneyos » poniedziałek 25 lis 2013, 09:31

Według mnie przyłożona podziałka ma 1 metr długości i podzielona jest na czarno-białe prostokąty o długości 10 cm (na pierwszym białym polu od prawej jest liczba 10 do góry nogami).

Szacunkowo szerokość czaszki nad oczami ma dwie długości podziałki, a długości od brody do najwyższego punktu głowy - coś z 4 lub 5 długości.

Sytuacja radykalnie się zmieni, jeśli całkowita długość podziałki wynosi 10cm i podzielona jest na 1cm kawałki, bo wówczas wyjdzie nam czaszka człowieczej wielkości, ale o innych kształtach.
0 x


======================================================
Nie ma rzeczy niemożliwych, są tylko rzeczy, których na razie nie potrafimy zrobić

ODPOWIEDZ