Witam wszystkich użytkowników tego forum

17.03.23
Forum przeżyło dziś dużą próbę ataku hakerskiego. Atak był przeprowadzony z USA z wielu numerów IP jednocześnie. Musiałem zablokować forum na ca pół godziny, ale to niewiele dało. jedynie kilkukrotne wylogowanie wszystkich gości jednocześnie dało pożądany efekt.
Sprawdził się też nasz elastyczny hosting, który mimo 20 krotnego przekroczenia zamówionej mocy procesora nie blokował strony, tylko dawał opóźnienie w ładowaniu stron ok. 1 sekundy.
Tutaj prośba do wszystkich gości: BARDZO PROSZĘ o zamykanie naszej strony po zakończeniu przeglądania i otwieranie jej ponownie z pamięci przeglądarki, gdy ponownie nas odwiedzicie. Przy włączonych jednocześnie 200 - 300 przeglądarek gości, jest wręcz niemożliwe zidentyfikowanie i zablokowanie intruzów. Bardzo proszę o zrozumienie, bo ma to na celu umożliwienie wam przeglądania forum bez przeszkód.

25.10.22
Kolega @janusz nie jest już administratorem tego forum i jest zablokowany na czas nieokreślony.
Została uszkodzona komunikacja mailowa przez forum, więc proszę wszelkie kwestie zgłaszać administratorom na PW lub bezpośrednio na email: cheops4.pl@gmail.com. Nowi użytkownicy, którzy nie otrzymają weryfikacyjnego emala, będą aktywowani w miarę możliwości, co dzień, jeśli ktoś nie będzie mógł używać forum proszę o maila na powyższy adres.
/blueray21

Ze swojej strony proszę, aby unikać generowania i propagowania wszelkich form nienawiści, takie posty będą w najlepszym wypadku lądowały w koszu.
Wszelkie nieprawidłowości można zgłaszać administracji, w znany sposób, tak jak i prośby o interwencję w uzasadnionych przypadkach, wszystkie sposoby kontaktu - działają.

Pozdrawiam wszystkich i nieustająco życzę zdrowia, bo idą trudne czasy.

/blueray21

W związku z "wysypem" reklamodawców informujemy, że konta wszystkich nowych użytkowników, którzy popełnią jakąkolwiek formę reklamy w pierwszych 3-ch postach, poza przeznaczonym na informacje reklamowe tematem "... kryptoreklama" będą usuwane bez jakichkolwiek ostrzeżeń. Dotyczy to także użytkowników, którzy zarejestrowali się wcześniej, ale nic poza reklamami nie napisali. Posty takich użytkowników również będą usuwane, a nie przenoszone, jak do tej pory.
To forum zdecydowanie nie jest i nie będzie tablicą ogłoszeń i reklam!
Administracja Forum

To ogłoszenie można u siebie skasować po przeczytaniu, najeżdżając na tekst i klikając krzyżyk w prawym, górnym rogu pola ogłoszeń.

Uwaga! Proszę nie używać starych linków z pełnym adresem postów, bo stary folder jest nieaktualny - teraz wystarczy http://www.cheops4.org.pl/ bo jest przekierowanie.


/blueray21

SKARBY UKRYTE W ZIEMI.....

Awatar użytkownika
janusz
Posty: 19105
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
x 28
x 901
Podziękował: 33080 razy
Otrzymał podziękowanie: 24134 razy

Re: SKARBY UKRYTE W ZIEMI.....

Nieprzeczytany post autor: janusz » czwartek 17 gru 2015, 22:45

XYZ Spółka Cywilna Firma Wałbrzych

Witamy Państwa,
W świetle dzisiejszej prezentacji wyników badań przez AGH jesteśmy zmuszeni zamieścić komentarz do powstałej sytuacji.
Badania przeprowadzone przez AGH nie potwierdziły istnienia pociągu, jednak potwierdziły istnienie ‘’może tunelu”, więc pytamy w jakim celu było odstrzelenie i maskowanie wlotu do tunelu, jeżeli jest on pusty???
Po przeprowadzonych rozmowach z osobami uczestniczącymi w konferencji poinformowano nas, że większość nie zrozumiała jej przekazu co zamierzamy natychmiast sprostować:
- istnieją dwa tunele po lewej i prawej stronie „zatoki’’ (obraz nr 1). W obrębie tej że zatoki ukazujemy przebieg linii kolejowych.
- pociąg pancerny lub z uzbrojeniem pancernym, potwierdzamy z całą stanowczością. Na obrazie nr 2 zaznaczyliśmy jego przebieg i umiejscowienie w rzeczywistości.
- obraz nr 3 i 4 przedstawia tunel i wlot do niego (wymiary jak na zdjęciu). Zdjęcie nr 5 obrazuje jego rzeczywiste położenie.
W celu rozwiania wszelkich wątpliwości zamieszczamy wnioski końcowe z naszego raportu.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

https://www.facebook.com/XYZSpolkaCywilna/
1 x



Awatar użytkownika
janusz
Posty: 19105
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
x 28
x 901
Podziękował: 33080 razy
Otrzymał podziękowanie: 24134 razy

Re: SKARBY UKRYTE W ZIEMI.....

Nieprzeczytany post autor: janusz » niedziela 10 sty 2016, 23:15

Termowizyjna sensacja na 65 km. Naukowiec z PAN przełamuje patową sytuację.

Obrazek
7 stycznia 2016. Tadeusz Słowikowski wskazuje miejsce domniemanego wjazdu do tunelu. To w tym miejscu wykonane zostały zdjęcia termowizyjne. Fot.: screen Youtube, grafika termowizyjna ilustrująca.

Zdjęcia termowizyjne terenu na 65 km wskazują potężną anomalię termiczną w miejscu domniemanego ukrycia złotego pociągu – twierdzi mgr Michał Banaś z Polskiej Akademii Nauk.

W nocy 4 i 5 stycznia Michał Banaś z Polskiej Akademii Nauk na 65 kilometrze trasy Wrocław–Wałbrzych wykonał serię zdjęć kamerą termowizyjną. To co zobaczył na fotografiach zszokowało sceptycznie dotąd nastawionego naukowca.

– Noce 4 i 5 stycznia to było trwające 100 godzin okno termograficzne, warunki do zdjęć jakie zdarzają się raz na wiele miesięcy. Najprościej mówiąc po okresie wyjątkowo wysokich temperatur nastąpił gwałtowny spadek temperatury, któremu towarzyszyła bezśnieżna aura – tłumaczy w rozmowie z Dziennikiem Wałbrzych Michał Banaś. –Na 65 kilometr pojechałem zupełnie bez wiary w jakąkolwiek sensację, ponieważ od początku byłem bardzo sceptycznie nastawiony do tematu złotego pociągu. Jednak to, co zobaczyłem na zdjęciach wprawiło mnie w osłupienie.

To, co zszokowało mgra Banasia to róznica temperatur: od -10 st. C przy gruncie do nawet +14 st. C w pojedynczych punktach pod powierzchnią. Naukowiec przyznał, że nie potrafi jednoznacznie wyjaśnić źródeł anomalii. Występują one jednak dokładnie w miejscu wskazanym przez Tadeusza Słowikowskiego.

Mgr Piotr Banaś planuje jeszcze w tym tygodniu skonsultować wyniki swoich badań z prof. Nawrockim z Zakładu Badań Niszczących Politechniki Krakowskiej oraz prof. Madejem z krakowskiej AGH. Obaj panowie prowadzili badania w Wałbrzychu i w Górach Sowich. Dr Nawrocki starał się potwierdzić istnienie podziemnego miasta w Walimiu, którego istnienie zgłosił w sierpniu tego roku Krzysztof Szpakowski. Prof. Madej był szefem ekipy weryfikującej zgłoszenie panów Kopra i Richtera na 65 km.

Anomalie termowizyjne na 65 km km to nie jedyne sensacje, jakie z Dolnego Śląska przywiózł Michał Banaś. Prawdziwą „bombą” medialną mogą być wyniki badań, jakie przeprowadził kilka dni wcześniej w Górach Sowich.

– Za wcześnie, aby o tym mówić. Wyniki należy na spokojnie przeanalizować i skonsultować z innymi naukowcami jednak już teraz widać, że może to być prawdziwa sensacja. – powiedział w rozmowie z Dziennikiem Wałbrzych Michał Banaś.

http://dziennik.walbrzych.pl/termowizyj ... -na-65-km/
1 x



Awatar użytkownika
janusz
Posty: 19105
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
x 28
x 901
Podziękował: 33080 razy
Otrzymał podziękowanie: 24134 razy

Re: SKARBY UKRYTE W ZIEMI.....

Nieprzeczytany post autor: janusz » środa 13 sty 2016, 19:16

Odkrywcy "złotego pociągu": Jeżeli trzy wykopy nie pokażą nam tuneli, zmieniamy kółko zainteresowań.

Odkrywcy "złotego pociągu", Piotr Koper i Andreas Richter, złożyli wnioski o pozwolenie na prowadzenie prac poszukiwawczych na skarpie kolejowej w Wałbrzychu. Pisma trafiły do kolei i zakładów energetycznych. Kolej czeka na opinię miasta w tej sprawie. Odkrywcy są gotowi do rozpoczęcia prac w ciągu kilku tygodni. Planują trzy wykopy kontrolne. Liczą, że już w pierwszym zobaczą pociąg.

Obrazek

Bartłomiej Paulus: Nie poddajecie się? Będziecie szukać pociągu?

Piotr Koper: Oczywiście. Załatwiamy wszystkie zgody i pozwolenia. Jesteśmy po wstępnych rozmowach z zakładami energetycznymi i z koleją. Wszędzie atmosfera jest życzliwa. Mamy fachowców, którzy opracowują program poszukiwania pociągu. Mamy także firmę z Puław, która odkopie nam to wszystko.

Jakie prace planujecie?

Piotr Koper: Na razie nie będą to prace, które zmierzają do wykopania pociągu. Na razie będą to prace, które mają na celu dokładne zweryfikowanie miejsca, w którym ten pociąg stoi. Będą to prace odkrywkowe.

..nie odwierty?

Piotr Koper: Nie będziemy robić żadnych odwiertów. To dość błędna metoda w tym przypadku. Po rozmowach ze specjalistami zdecydowaliśmy się na trzy wykopy kontrolne. Będziemy kopać na dziewięć metrów w głąb i na piętnaście, do dwudziestu metrów szerokość. Będą trzy takie wykopy kontrolne w miejscach, które dla nas są najbardziej wiarygodne. Wydaje nam się, że może już wystarczyć nawet jeden przekop. Po nim wszystko zobaczymy. Jeżeli nie, to mamy jeszcze dwa rezerwowe miejsca. To wykopy w poprzek skarpy kolejowej. Chcemy także odsłonić tory w zatoce, która jest zasypana.

Co z zespołem ekspertów?

Piotr Koper: Będzie nam towarzyszył inżynier Jacek Kramnik, rzeczoznawca budowlany, ze wszystkimi pozwoleniami do pracy w zabytkach. Ma także uprawnienia do projektowania prac górniczych. Drugi specjalista to Tomasz Siwiec, znający się na projektowaniu urządzeń infrastruktury kolejowej, ze wszystkimi uprawnieniami.

Kiedy ruszą prace?

Piotr Koper: Liczymy, że to będzie koniec lutego lub początek marca.

Jak długo mogą potrwać takie prace?

Piotr Koper: Biorąc pod uwagę wersję pesymistyczną, czyli trzy wykopy, prace potrwają maksymalnie pięć dni. Chyba, że natkniemy się na wyjątkowo twardą skałę, której nie będziemy mogli przekuć, to spróbujemy czyścić przekop od strony zatoki. Wtedy będzie więcej pracy. Trzeba będzie przenieść ogromną ilość urobku i gruzu, z jednego miejsca, na drugie. Jeżeli nie wypali plan A, to wdrożymy B. Jesteśmy na to przygotowani.

Wykorzystacie ciężki sprzęt?

Piotr Koper: Nie ma tam możliwości pracy bez ciężkiego sprzętu. Koparki i samochody muszą być wykorzystane.

Co zobaczymy w wykopach kontrolnych? Do czego chcecie się dokopać? Do tunelu czy, jak wszyscy liczą, do samego pociągu?

Piotr Koper: Mamy taką nadzieję, że od razu w tym wykopie zobaczymy fragment składu, który został przysypany. Jeśli pojawią się pierwsze mury, sklepienia czy tory, będzie to sygnał do tego, że trzeba prowadzić dalsze prace w rozszerzonym zakresie.

Macie sponsorów na prowadzenie prac?


Piotr Koper: Część sponsorów po konferencji w grudniu wycofała się. Mamy jednak firmy z Puław i Wałbrzycha, które chcą pomóc. Resztę kosztów pokryjemy sami.

Ile osób będzie pracować na miejscu?

Piotr Koper: Zaangażowaliśmy w sumie od ośmiu, do piętnastu osób, licząc razem ze specjalistami.

Tunel i pociąg mogą być zabezpieczone, możecie trafić na miny, jesteście na to przygotowani?


Andreas Richter: Zdajemy sobie sprawę z zabezpieczeń. Mamy specjalistów, którzy znają się na minach i bombach. Z naszych informacji wynika, że na głębokości do pięciu metrów, dużych bomb nie ma. Co może być dalej, tego nikt nie wie.

Miesiąc po konferencji prasowej, na której naukowcy z Akademii Górniczo- Hutniczej w Krakowie stwierdzili, że być może jest tunel, nie ma natomiast pociągu, wy nadal upieracie się przy swoim. Niektórzy mają was za wariatów. Nie nabraliście dystansu do całej tej historii?

Andreas Richter: Brniemy dalej. Wariatami rzeczywiście jesteśmy, normalni ludzie nie poświęcają tyle pieniędzy i pracy. My jesteśmy pewni swojej wiedzy, mamy dowody i informacje od ludzi.

Co będzie, jeżeli wykopy nie przyniosą spodziewanych efektów?

Piotr Koper: Jeżeli trzy wykopy kontrolne nie pokażą nam tuneli, tego czego tam szukamy, to znaczy, że raczej powinniśmy zmienić kółko zainteresowań. Staramy się jednak doprowadzić sprawę do końca.

Bartek Paulus

Czytaj więcej na http://www.rmf24.pl/raporty/raport-zlot ... ign=chrome
0 x



Awatar użytkownika
chanell
Administrator
Posty: 7771
Rejestracja: niedziela 18 lis 2012, 10:02
Lokalizacja: Kraków
x 1424
x 407
Podziękował: 14225 razy
Otrzymał podziękowanie: 13836 razy

Re: SKARBY UKRYTE W ZIEMI.....

Nieprzeczytany post autor: chanell » czwartek 14 sty 2016, 11:21

Odkopanie ma trwać tylko kilka dni ? Myślałam że to potrwa dłużej :o Pozostaje nam tylko czekać ,a ciebie Janusz proszę o "monitoring " całej sprawy .Szkoda że nie możesz uczestniczyć w tych odkryciach,razem ze swoją kamerą :( No chyba że mógłbyś ;)
0 x


Lubię śpiewać, lubię tańczyć,lubię zapach pomarańczy...........

Awatar użytkownika
janusz
Posty: 19105
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
x 28
x 901
Podziękował: 33080 razy
Otrzymał podziękowanie: 24134 razy

Re: SKARBY UKRYTE W ZIEMI.....

Nieprzeczytany post autor: janusz » niedziela 17 sty 2016, 23:48

Troszkę mam za daleko do Złotego Pociągu, ale monitorować, starać się będę. ;)


https://www.youtube.com/watch?v=KSFmJNO-6nA

Opublikowany 17.01.2016
Jaki może mieć związek Złoty Pociąg i ewentualny schron kolejowy, w którym mógł być ukryty, z realizacją budowy kompleksu Riese na Zamku Książ w ramach Kwatery Głównej Hitlera?
0 x



Awatar użytkownika
janusz
Posty: 19105
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
x 28
x 901
Podziękował: 33080 razy
Otrzymał podziękowanie: 24134 razy

Re: SKARBY UKRYTE W ZIEMI.....

Nieprzeczytany post autor: janusz » poniedziałek 18 sty 2016, 21:41

RYBNICZANIN ODNALAZŁ STARĄ KOPALNIĘ SREBRA

Na Dolnym Śląsku od jakiegoś czasu trwają intensywne, bardzo medialne i póki co bezowocne poszukiwania legendarnego „złotego pociągu”. W tym samym regionie, w cieniu tych wydarzeń, swoje prace prowadziła również ekipa, na czele której stał rybniczanin Jan Duerschlag. Piątek, 13 listopada, okazał się dla grupy wyjątkowo szczęśliwy.

Obrazek

ZAPOMNIANA PRZEZ 100 LAT

– Czy można powiedzieć, że rozmawiam z człowiekiem, który dokonał sensacyjnego odkrycia? – pytam pana Jana Duerschlaga, gdy odwiedzam go w siedzibie jego firmy w Rybniku. – Tak. Można tak powiedzieć – odpowiada z uśmiechem na ustach. To właśnie ten człowiek, wraz z grupą znajomych, odnalazł w samym sercu dolnośląskiej Srebrnej Góry starą, zapomnianą kopalnię srebra. – Jest to miasto typowo górnicze, ale do tej pory w jego centrum nie było żadnego większego, namacalnego śladu tej działalności. Odkryta przez nas kopalnia jest zaś tego doskonałym przykładem. Co ciekawe, w wiekach średnich, miasteczka powstawały właśnie na kopalniach. Najpierw powstawała kopalnia, a potem wokół niej miasteczko. I właśnie tak jest w przypadku naszego odkrycia – wyjaśnia pan Jan. Jak to się stało, że grupa zapaleńców natrafiła na obiekt? Otóż, jak nietrudno się domyślić, zabranie łopaty i pójście w teren to zdecydowanie za mało. – Szukanie trzeba zacząć od przeglądania planów oraz przeszukiwania archiwów. Te dotyczące kopalni srebra w Srebrnej Górze znajdują się w Katowicach. Były w nich plany pochodzące z 1858 roku, na których zaznaczono kilka chodników i my staraliśmy się do nich dotrzeć – mówi odkrywca. Bezskuteczne poszukiwania trwały kilka lat. Przełomem okazała się informacja, którą dostarczył eksploratorom dr hab. Tomasz Przerwa. – Był to krótki zapis z lat dwudziestych, z którego wynikało, że w Srebrnej Górze miało powstać konsorcjum, mające oprowadzać po bardzo ładnej, zabytkowej kopalni. Był już nawet ustalony koszt biletu na poziomie bodajże dwudziestu fenigów. Na przewodnika wyznaczono już także emerytowanego górnika. Niestety, przyszły lata kryzysu. Później do władzy doszedł Hitler, a Niemcy mieli na głowie inne problemy. W związku z tym kopalnia została zapomniana na prawie 100 lat, dokładnie do piątku, 13 listopada, do godziny 13:00 – relacjonuje badacz. Właśnie wtedy w jednym z podziemnych korytarzy ponownie stanęła ludzka stopa. Prawdopodobne miejsce, w którym mogła znajdować się kopalnia, ustalono po geodezyjnym nałożeniu na siebie kilku map. Dzięki temu badacze wybrali kierunek kopania, za którym starali się podążać. – Nie stosowaliśmy georadarów, które w tych miejscach są bardzo zawodne, z racji ilości gruntu, jego mineralizacji i zróżnicowania. No, ale pomógł nam łut szczęścia i trafiliśmy dokładnie w to miejsce, w które chcieliśmy trafić – cieszy się pan Jan.

Obrazek

MIĘDZY FIKCJĄ, A RZECZYWISTOŚCIĄ

Chwila, w której poszukiwaczom udało się natrafić na znalezisko, związana jest z pewnym zabawnym wydarzeniem. – Zaszczyt odkopania kopalni przypadł osobie o wyjątkowym poczuciu humoru, która wiele razy zrobiła nas w konia. Dlatego też z początku nikt Jarkowi specjalnie nie wierzył, mimo, że dokonał on tak spektakularnego odkrycia – śmieje się Jan Duerschlag. Jednak gdy ekipa zobaczyła to, co udało się znaleźć, wielu jej członków nie wierzyło własnym oczom.

– Uważam, że weszliśmy do jednej z piękniejszych części kopalni. Trudno opisać wrażenia, ponieważ mieszały się one trochę pomiędzy fikcją, a rzeczywistością. Nie do końca wierzyłem w to, co widzę, bo po tych kilku latach już powoli zaczynałem wątpić w sukces. Moment wejścia do tego innego świata był niesamowity. Ta świadomość, że czas zatrzymał się tam z końcem lat dwudziestych, lub początkiem trzydziestych, była szokująca. Ostatni górnik, który opuszczał tą kopalnię, zgasił światło prawie 100 lat temu. Chwilę potem była wojna, potem człowiek poleciał w kosmos, następnie była epoka telewizji, internetu i telefonii komórkowej. Chwila wejścia do kopalni uzmysłowił mi, jak bardzo nasza cywilizacja poszła do przodu. Oczywiście nie można tego równać z odkryciami egipskich piramid, ale efekt jest niesamowity – dzieli się emocjami pan Jan, który jest niezwykle dumny i cieszy się, że kilka lat pracy nie poszło na marne. – Co bardzo ciekawe, jest to obiekt górniczy, który w żaden sposób nie został naruszony od prawie stu lat. Nie ma tam śmieci, nie ma żadnych zniszczeń. Wszystko zostało zachowane tak, jak sto lat temu, a nam, zamiast kilku chodników, udało się odkryć całą kopalnię, mającą być może nawet średniowieczne pochodzenie. To uda się potwierdzić na podstawie badań drewnianych elementów, które zostały tam znalezione. Jest to tzw. badanie dendrochronologiczne, na podstawie którego naukowcy będą w stanie określić, kiedy drzewo zostało ścięte, a co za tym idzie, będziemy wiedzieli, że kopalnia jest nie młodsza, niż właśnie wyniki badań – dodaje pasjonat.

Obrazek

SREBRO JAK BOCHENEK CHLEBA

Najciekawszym elementem, na jaki natrafili odkrywcy we wnętrzu kopalni, jest szyb, który z pewnością skrywa wiele tajemnic. – Póki co wiemy, że jest głęboki na 6 metrów i zalany krystaliczną wodą. Można przypuszczać, że prowadzi on do kolejnych, jeszcze bardziej tajemniczych fragmentów kopalni. To wykażą już specjalistyczne badania – przewiduje nasz rozmówca. Warty podkreślenia jest fakt, że dolnośląskie kopalnie srebra są niewielkie i nie mają nic wspólnego z naszymi, potężnymi kopalniami węglowymi. – Te dolnośląskie, kruszcowe, są najczęściej o przekroju człowieka. Oznacza to, że chodnik, w którym górnik się poruszał, dostosowany był tylko do jego wzrostu i do zamachu kilofem, by mógł wykuć żyłę srebra. A górnik, który drążył chodnik, szedł właśnie za żyłą, która w wypadku srebra ma kilka, kilkanaście, góra kilkadziesiąt centymetrów. Urobek skrupulatnie był wyciągany na powierzchnię. Jednak ilość srebra była znikoma. W całej Srebrnej Górze, w ciągu najlepszych lat, w czasie jednego roku, ze wszystkich kopalń uzyskiwano w sumie 50 kilogramów srebra. Objętościowo można to porównać do niewielkiego bochenka chleba. Idąc tą drogą, z odkrytej przez nas kopalni uzyskiwano w ciągu roku srebro o objętości bułki, może dwóch – przedstawia sytuację Jan Duerschlag i daje do zrozumienia, że wejście do kopalni nie wiązało się ze zdobyciem niezliczonych bogactw. – Zamknięcie kopalni było podyktowane głównie względami ekonomicznymi. Złoża prawdopodobnie się wyczerpały. Ludzie sobie wyobrażają, że odkryliśmy dziurę wypełnioną pod sufit sztabkami srebra. Ale tak nie było. Natomiast wartością tej kopalni jest jej niepowtarzalny klimat, wyposażenie, fakt, że przez wiele lat była zapomniana oraz to, iż znajduje się w samym centrum Srebrnej Góry – wylicza badacz.

Obrazek

CEL: UDOSTĘPNIĆ TURYSTOM

Poszukiwania kopalni trwały 5 lat, ale nie były prowadzone ciągle. Były to raczej wyjazdy weekendowe, które czasami trochę się przedłużały. Samego kopania było zaś niewiele, bo eksploratorzy skupiali się głównie na archiwach, pomiarach geodezyjnych, badaniach powierzchni i wyciąganiu wniosków z ukształtowania terenu. Przez nieformalną grupę poszukiwawczą przewinęło się ponad 20 osób. Byli to ludzie głównie z Rybnika, Srebrnej Góry oraz Wrocławia. Teraz ci ludzie są teraz na ustach całej Polski. – Informacja poszła w świat. Teren jest obecnie zabezpieczony, monitorowany przez policję i służby gminne. Teraz nastąpi spokojny okres związany z archiwizowaniem tej kopalni. Będą potrzebne dokładne pomiary i badania dendrochronologiczne, geologiczne oraz różne inne. Później, wraz z urzędnikami oraz innymi osobami decyzyjnymi, będziemy zastanawiać się, co dalej – klaruje sytuację pan Jan. Z odkrycia bardzo zadowolone są władze gminy, bo Srebrnej Górze przybędzie kolejna i to niebagatelna atrakcja. – Staraliśmy się nie naruszyć żadnej materii, którą zastaliśmy na miejscu. Jest kilka zasypanych chodników. Jeśli pozwolą na to warunki, chcielibyśmy całą kopalnię udrożnić i jeżeli będzie ciekawa, to może w przyszłości uda nam się udostępnić ją dla ruchu turystycznego. O tym, czy do tego dojdzie, będą decydowały wszystkie czynności formalno-prawne, a więc ustalenie zależności pomiędzy właścicielem gruntu a prawem do kopalni. Jesteśmy jednak dobrej myśli – podsumowuje Jan Duerschlag. Dodajmy, że na Facebooku, pod adresem „Kopalnia Srebra w Srebrnej Górze”, na bieżąco umieszczane są informacje, zdjęcia i filmy dotyczące kopalni. W tym miejscu można również zadawać pytania członkom ekipy, która dokonała tego fantastycznego odkrycia.

Kuba Pochwyt

http://magazyn.nowiny.pl/rybniczanin-od ... ie-srebra/
1 x



Awatar użytkownika
janusz
Posty: 19105
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
x 28
x 901
Podziękował: 33080 razy
Otrzymał podziękowanie: 24134 razy

Re: SKARBY UKRYTE W ZIEMI.....

Nieprzeczytany post autor: janusz » środa 20 sty 2016, 00:11


https://www.youtube.com/watch?v=Bu36aRhZShk

Poszukiwanie skarbów to romantyczny hazard - najpierw trzeba zainwestować w odpowiedni sprzęt a potem poświęcić sporo czasu, by trafić złoty strzał. Kiedyś był to proceder żmudny i mało efektywny. Od kilkunastu lat poszukiwania to przygoda niemal dla każdego - wystarczy kupić wykrywacz metali i pójść w teren. Przynajmniej tak się wydaje, bo dopiero lata pracy ze sprzętem przynoszą efekty. Dolny Śląsk to rejon jeszcze wielu nie odkrytych tajemnic.


https://www.youtube.com/watch?v=IMw6LXwYwHY
0 x



Awatar użytkownika
janusz
Posty: 19105
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
x 28
x 901
Podziękował: 33080 razy
Otrzymał podziękowanie: 24134 razy

Re: SKARBY UKRYTE W ZIEMI.....

Nieprzeczytany post autor: janusz » czwartek 21 sty 2016, 23:17

Wojskowe ciężarówki z II wojny światowej. Nowe odkrycie na Dolnym Śląsku?

Mieszkaniec Kamiennej Góry w województwie dolnośląskim wskazał miejsce, w którym mają być ukryte wojskowe ciężarówki z czasów II wojny światowej. Pojazdy mogą stać w starej hali produkcyjnej, która została zasypana przez Niemców.

Obrazek
Nie tylko złoty pociąg. Kolejne odkrycie na Dolnym Śląsku/East News

Pismo w tej sprawie wpłynęło do kamiennogórskiego urzędu pod koniec grudnia. Mężczyzna chce zachować anonimowość. Co ciekawe, nie domaga się znaleźnego.
- Po prostu chce, by ktoś w końcu wyjaśnił tę sprawę - przyznaje Marcin Ryłko z urzędu miejskiego.

Mężczyzna informacje o ukrytych ciężarówkach ma od niemieckiego żołnierza, który pracował przy maskowaniu pojazdów. Z informacji, które zdobył w latach 50. wynika, że pod ziemią może stać kilka samochodów. Nie wie jednak, czy coś jest w nich ukryte.
Kamiennogórscy urzędnicy do sprawy podchodzą ostrożnie. Doniesienie zamierzają jednak sprawdzić.
- Gdy pozwolą na to warunki, prawdopodobnie wiosną, przeprowadzimy w tym miejscu nieinwazyjne badania - tłumaczy Ryłko.
Do urzędu trafiały już podobne zgłoszenia. Wcześniej, żadnego z nich jednak nie potwierdzono.
W tej chwili urzędnicy analizują dokumentację i sprawdzają, kto dokładnie jest właścicielem terenu. Miejsce, w którym mają być ukryte pojazdy, leży prawdopodobnie na granicy miasta i terenów należących do Agencji Nieruchomości Rolnych. Miasto nie kryje obaw, że okolica może być zaminowana.
- To może być prawdziwa historia - przyznaje Kamil Zięba z kamiennogórskich sztolni Arado. Kamienna Góra była ważnym ośrodkiem wojskowym. Sześć kilometrów od miasta istniała jedna z największych fabryk amunicji na Dolnym Śląsku. Działała w lesie. Produkowano tam prawdopodobnie części do rakiet V1 i V2. - Pracował tutaj również zespół niemieckich inżynierów - dodaje Zięba.
(j.)
Bartek Paulus

Czytaj więcej na http://fakty.interia.pl/polska/news-woj ... ign=chrome
0 x



Awatar użytkownika
janusz
Posty: 19105
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
x 28
x 901
Podziękował: 33080 razy
Otrzymał podziękowanie: 24134 razy

Re: SKARBY UKRYTE W ZIEMI.....

Nieprzeczytany post autor: janusz » poniedziałek 01 lut 2016, 00:32

0 x



Awatar użytkownika
janusz
Posty: 19105
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
x 28
x 901
Podziękował: 33080 razy
Otrzymał podziękowanie: 24134 razy

Re: SKARBY UKRYTE W ZIEMI.....

Nieprzeczytany post autor: janusz » czwartek 04 lut 2016, 13:43

Ponad 1800 średniowiecznych monet odnalezionych w Wałbrzychu. Skarb trafił do Ratusza.

Obrazek

Do wałbrzyskiego ratusza przed godziną 14.00 zgłosił się mężczyzna z pakunkiem zawierającym ponad 1800 monet i naczynie ceramiczne, w którym monety były zakopane. Mężczyzna, znalazł skarb bardzo płytko pod powierzchnią ziemi podczas spaceru, w lesie, na granicy Wałbrzycha i Boguszowa-Gorc.

Obrazek

Znalezisko zostało zabezpieczone w Ratuszu, jutro zostanie oficjalnie zgłoszone konserwatorowi zabytków, który przejmie sprawę, dokona zabezpieczenia, oceny i oszacuje wartość znaleziska.

Więcej szczególów wkrótce!

Dodano: 3 lutego 2016

http://dziennik.walbrzych.pl/w-1800-sre ... o-ratusza/
0 x



Awatar użytkownika
janusz
Posty: 19105
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
x 28
x 901
Podziękował: 33080 razy
Otrzymał podziękowanie: 24134 razy

Re: SKARBY UKRYTE W ZIEMI.....

Nieprzeczytany post autor: janusz » środa 17 lut 2016, 20:10

Choszczno: Znalazł artefakt sprzed 2,5 tysiąca lat. Będzie miał kłopoty

Obrazek Alicja Wirwicka - Dziennikarka Onetu

Wczoraj policjanci zabezpieczyli w okolicach Recza rękojeść miecza pochodzącą sprzed 2,5 tysiąca lat. Unikatowy artefakt znalazł amatorski poszukiwacz. Nie miał jednak pozwolenia. Grozi mu nawet pięć lat więzienia.

Obrazek
Znaleziony artefakt

Rękojeść miecza została odnaleziona przez poszukiwacza w okolicach Choszczna dwa tygodnie temu. Mężczyzna nie wiedział, jaka jest wartość zabytku, nie powiadomił też o swoim odkryciu odpowiednich służb. Policjanci o znalezisku dowiedzieli się z anonimowego zgłoszenia. Amatorowi skarbów artefakt został odebrany.

- Okazało się, że jest to rękojeść miecza z brązu. Została przebadana przez archeologów z Muzeum Narodowego w Szczecinie, gdzie stwierdzono, że pochodzi ona z Hallstatt w Austrii, z okresu wczesnego żelaza, określaną okresem halsztackim z ok. 750-550 lat p.n.e. - mówi asp. szt. dr Marek Łuczak ze szczecińskiej policji. - Jest to bardzo rzadki okaz pradziejowej broni występujący na terenie Pomorza i Polski - dodaje.

Prawdopodobnie to jedyny taki zabytek w Polsce. Teraz archeolodzy mają wyjaśnić, jak rękojeść znalazła się w okolicach Choszczna. Być może była tam kiedyś osada, ale niewykluczone są inne opcje.

Policjanci ostrzegają, że w przypadku takich znalezisk mamy obowiązek zgłosić sprawę do odpowiednich służb. - Każdy zabytek archeologiczny, wydobyty z ziemi według prawa polskiego jest własnością Skarbu Państwa - tłumaczy asp. szt. Łuczak. - 35-latek nie miał pozwolenia na prowadzenie poszukiwań za pomocą sprzętu elektronicznego, nie zgłosił on również służbom konserwatorskim, że odnalazł zabytek archeologiczny. W takim wypadku będzie on odpowiadał za kradzież zabytku na szkodę Skarbu Państwa - dodaje.

Na razie unikatowy skarb jest w stanie zawieszenia. Dopiero po tym, jak prokuratura zakończy postępowanie, rękojeść trafi do konserwatora zabytków w Szczecina, a następnie do wskazanego przez niego muzeum.

http://wiadomosci.onet.pl/szczecin/chos ... oty/spk92m
0 x



Awatar użytkownika
janusz
Posty: 19105
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
x 28
x 901
Podziękował: 33080 razy
Otrzymał podziękowanie: 24134 razy

Re: SKARBY UKRYTE W ZIEMI.....

Nieprzeczytany post autor: janusz » czwartek 18 lut 2016, 19:55

Zloty pociąg. Naukowiec PAN: "Pod ziemią jest przestrzeń ze stałą temperaturą"
Agnieszka Dobkiewicz 17.02.2016

Obrazek

Złoty pociąg - sprawy ciąg dalszy. Powtórne badanie termowizyjne wykonane właśnie na 65. kilometrze sławnej już linii kolejowej Wrocław - Wałbrzych nie pozostawia wątpliwości: pod spodem musi być duża przestrzeń.

Pracownik Instytutu Nauk Geologicznych PAN Michał Banaś w styczniu pojechał na 65. kilometr z termowizjerem przy okazji prac naukowych, które prowadzi w Sudetach. Jak sam mówił, trochę z przekory, bo w istnienie "złotego pociągu" nie wierzył. Wtedy odkrył jednak, że promieniowanie podczerwone pokazuje w tym miejscu anomalię, której się nie spodziewał.

Okazało się, że w miejscu, które wskazywał wcześniej Tadeusz Słowikowski, a dziś zgłaszają Piotr Koper i Andreas Richter, faktycznie wydobywa się ciepłe powietrze. Pierwsze badania Banaś wykonał 4 stycznia. Powtórnie na 65. kilometrze pojawił się 12 lutego. Tego dnia badania zrobił wczesnym rankiem. Potwierdziły one wyniki z początku stycznia. - Na zewnątrz temperatura była o około 10 stopni niższa niż w miejscu, które badałem - mówi.

Ale jeszcze większe zaskoczenie przyszło około godziny 12. - Okazuje się, że temperatura "dziury" przy 65. kilometrze utrzymuje się na poziomie około 2 stopni, natomiast tym razem wokół temperatura była wyższa - mówi Banaś. Takie wyniki nie pozostawiają wątpliwości: pod spodem musi istnieć duża przestrzeń, w której wskutek inercji utrzymuje się stała temperatura.

- Nie wiem, co tam może być - mówi Banaś. - Ale na pewno mamy do czynienia z anomaliami, które można wytłumaczyć istnieniem na przykład dużej pustej przestrzeni pod spodem. Tylko to może tłumaczyć utrzymywanie się stałej temperatury w pomiarach.

Co ciekawe, badania Banasia są zbieżne z najnowszymi pomiarami termowizyjnymi Kopera i Richtera. - Możemy potwierdzić, że nasze badania termowizyjne również pokazują anomalie w tym miejscu - mówi Koper. - My nie mamy żadnych wątpliwości, że tam są tunele.

Podobne anomalie wałbrzyscy eksploratorzy zaobserwowali nieco dalej pod wiaduktem. - Jest tam kałuża, która ma dwie różne temperatury - mówi Piotr Koper.

Obserwacje Michała Banasia wykonane w celach dydaktycznych pokazują, że być może naukowcy z AGH mogli się mylić. - Panowie z AGH jeszcze przed konferencją prasową powiedzieli w obecności władz Wałbrzycha, że nie ma ani tunelu, ani pociągu - mówi Piotr Koper. - Gdy zobaczyli wyniki doktora Szynkiewicza zrobione na nasze życzenie, zmienili zdanie i na konferencji obwieścili, że tunel być może istnieje. My jesteśmy przekonani, że nie tylko tunel.

http://wroclaw.wyborcza.pl/wroclaw/1,35 ... w_Wyborcza
0 x



Awatar użytkownika
janusz
Posty: 19105
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
x 28
x 901
Podziękował: 33080 razy
Otrzymał podziękowanie: 24134 razy

Re: SKARBY UKRYTE W ZIEMI.....

Nieprzeczytany post autor: janusz » czwartek 03 mar 2016, 14:41

Złoty pociąg: W niedzielę mieszkańcy przyjdą z łopatami. Będą kopać?
Michał Wyszowski - Utworzono: 2016-03-03

Obrazek

Koniec z czekaniem. Mieszkańcy Wałbrzycha żądają odkopania złotego pociągu. W weekend chcą zjawić się na 65. kilometrze wraz z... łopatami. Czy rzeczywiście dojdzie do próby odkopania składu.
Na razie jeszcze nie. To tylko happening. Organizatorzy akcji w ten sposób chcą podkreślić dwie sprawy. Po pierwsze swoje poparcie dla odkrywców pociągu. Po drugie swoje oburzenie na urzędników, którzy według nich blokują prace w tym miejscu.

PRZECZYTAJ: Odkrywcy toną w papierach. Przez biurokrację nie odkopią złotego pociągu?

Niedzielny happening odbędzie się pod hasłem: "Koniec tych podziemnych ciuciubabek". Będą łopaty, będzie też lista poparcia dla ludzi zaangażowanych w ten projekt. Czy będzie sam złoty pociąg, tego wciąż nie wiemy.

Czujemy, że musimy to zrobić, mówi Radiu Wrocław pomysłodawca akcji, Rafał Okupniarek.

Odkrywcy pociągu prace chcieli rozpocząć już w tym miesiącu. Wciąż jednak nie otrzymali żadnej z wymaganych zgód, m.in. od kolei, która jest właścicielem działki.

Start w niedzielę 6 marca o godzinie 12:00. Organizatorzy podkreślają, że akcja ma charakter wsparcia dla dotychczasowych działań odkrywców „złotego pociągu”.

- Mija 70 lat od końca wojny, a my nadal zastanawiamy się co ukryte jest 10 metrów pod ziemią. Już czas rozprawić się z mitem. Zwykli mieszkańcy popierają działania wałbrzyskich odkrywców, stąd też nas pomysł, żeby wesprzeć odkrywców. Czujemy, że oni nas teraz potrzebują, więc pomożemy powalczyć o prawdę – wylicza Rafał Okupniarek.

Apel organizatorów akcji, który został zamieszczony w internecie:

Obrazek

http://www.radiowroclaw.pl/articles/vie ... z-lopatami

Więcej informacji o happeningu można znaleźć tutaj: ''Koniec tych podziemnych ciuciubabek''
https://www.facebook.com/events/593171887501131/
0 x



Awatar użytkownika
janusz
Posty: 19105
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
x 28
x 901
Podziękował: 33080 razy
Otrzymał podziękowanie: 24134 razy

Re: SKARBY UKRYTE W ZIEMI.....

Nieprzeczytany post autor: janusz » niedziela 06 mar 2016, 15:38

Dość tych podziemnych ciuciubabek. Wałbrzyszanie solidarni z Richterem i Koperem. Fotorelacja

Obrazek

06.03.2016 Wałbrzych. Dość juz tych podziemnych ciuciubabek – manifestacja poparcia dla odkrywców tzw Złotego Pociągu w Wałbrzychu. Mieszkańcy Wałbrzycha zebrali sie na 65 km trasy kolejowej Wrocław-Wałbrzych aby zamanifestować sprzeciw wobec przedłużających się procedur mogących umożliwić rozpoczęcie prac eksploracyjnych w miejscu ukrycia tzw złotego pociągu w Wałbrzychu. fot. Jacek Zych / FORUM

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Więcej.........http://dziennik.walbrzych.pl/walbrzysza ... m-koperem/
0 x



Awatar użytkownika
chanell
Administrator
Posty: 7771
Rejestracja: niedziela 18 lis 2012, 10:02
Lokalizacja: Kraków
x 1424
x 407
Podziękował: 14225 razy
Otrzymał podziękowanie: 13836 razy

Re: SKARBY UKRYTE W ZIEMI.....

Nieprzeczytany post autor: chanell » niedziela 06 mar 2016, 20:58

Może tu potrzeba jasnowidza ,który potwierdzi czy jest pociąg ,czy nie ma .Moim zdaniem dawno juz nie ma :D
0 x


Lubię śpiewać, lubię tańczyć,lubię zapach pomarańczy...........

Awatar użytkownika
janusz
Posty: 19105
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
x 28
x 901
Podziękował: 33080 razy
Otrzymał podziękowanie: 24134 razy

Re: SKARBY UKRYTE W ZIEMI.....

Nieprzeczytany post autor: janusz » czwartek 17 mar 2016, 23:45

0 x



Awatar użytkownika
janusz
Posty: 19105
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
x 28
x 901
Podziękował: 33080 razy
Otrzymał podziękowanie: 24134 razy

Re: SKARBY UKRYTE W ZIEMI.....

Nieprzeczytany post autor: janusz » sobota 26 mar 2016, 23:51

Niemiecki skarb na zamku Grodno pod Wałbrzychem?

Obrazek

Czy Niemcy ukryli skarb na Zamku Grodno w Zagórzu Śląskim pod Wałbrzychem? Wkrótce sprawdzą to poszukiwacze. Miłośnicy tajemnic spekulują, że mogą to być skarby, dzieła sztuki lub tajne dokumenty.

Do zamku Grodno, którego gospodarzem jest gmina Walim, ma przyjechać ekipa miesięcznika „Odkrywca”. Jej członkowie gościli w obiekcie w lutym. Korzystając ze wsparcia Wiesława Nawrockiego z Zakładu Badań Nieniszczących w Krakowie, przeprowadzili wówczas w zamku badania z wykorzystaniem georadaru. Ich wyniki mają pomóc w wyjaśnieniu związanych przede wszystkim z okresem II wojny światowej tajemnic zamku Grodno. Są bowiem przesłanki, by twierdzić, że Niemcy mogli coś ukryć na terenie obiektu. Miłośnicy tajemnic spekulują, że mogą to być skarby, dzieła sztuki lub tajne dokumenty.

Obrazek

- W trakcie naszej ostatniej wizyty na zamku Grodno prowadziliśmy badania na dziedzińcu górnego zamku, pomieszczeniach na pierwszym piętrze, w sali rycerskiej, byłej kuchni oraz dawnej piwnicy, w której urządzona jest prezentacja narzędzi tortur - mówi Wiesław Nawrocki, z Zakładu Badań Nieniszczących w Krakowie. - Mogę tylko ujawnić, że wyniki badań przeprowadzonych w niektórych miejscach wykazały niejednorodną strukturę. Może to świadczyć, np. o zamaskowanych pomieszczeniach lub korytarzach. Badania w niektórych miejscach zostaną powtórzone. Ekipa badawcza zamierza także przeprowadzić kilka odwiertów w miejscach, gdzie zgodę na tego typu prace wyraził konserwator zabytków. Do wykonanych odwiertów zostanie wpuszczona niewielka kamera, która przekaże ekipie badawczej obraz z wnętrza. Z naszych informacji wynika, że obiecujące są zwłaszcza wstępne wyniki badań części zamku Grodno znajdującej się za lochem, w którym spoczywa szkielet księżniczki Małgorzaty. - Za lochem ze szkieletem może się znajdować zamaskowany loch, a być może nawet tunel biegnący od zamku do... dna pobliskiego jeziora Bystrzyckiego - wyjaśnia Łukasz Kazek, radny Walimia i pasjonat historii miasta. - W miejscu, gdzie obecnie jest jezioro, do 1911 roku istniała wieś Schlesiertal. Zatopiono ją po wybudowaniu tamy, która spiętrzyła spływającą wodę. Informacje o tunelu Łukasz Kazek opiera na niemieckim przewodniku turystycznym z 1906 r. Jest w nim wzmianka na temat tunelu jako jednej z atrakcji turystycznych zamku Grodno. Jeśli tunel istnieje, to nie można wykluczyć, że jego historia sięga średniowiecza. Łącznik pomiędzy zamkiem i wsią mógł być wykorzystywany np. jako droga dostarczania żywności i wody do oblężonej twierdzy lub droga ewakuacyjna. - O tym, że w zamku istniały i prawdopodobnie nadal istnieją skrytki, świadczy odkrycie, którego dokonano w 2012 roku - mówi Łukasz Kazek. - We wnętrzu kominka w sali Rycerskiej odkryliśmy wówczas opróżniony, niestety, schowek. Wystarczyło wyjąć jedną cegłówkę, by włożyć dłoń do jego wnętrza. Prawdopodobnie służył do ukrywania biżuterii.

Czytaj więcej: http://www.gazetawroclawska.pl/dolny-sl ... m,9784818/
1 x



Awatar użytkownika
janusz
Posty: 19105
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
x 28
x 901
Podziękował: 33080 razy
Otrzymał podziękowanie: 24134 razy

Re: SKARBY UKRYTE W ZIEMI.....

Nieprzeczytany post autor: janusz » piątek 01 kwie 2016, 23:44

0 x



Awatar użytkownika
janusz
Posty: 19105
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
x 28
x 901
Podziękował: 33080 razy
Otrzymał podziękowanie: 24134 razy

Re: SKARBY UKRYTE W ZIEMI.....

Nieprzeczytany post autor: janusz » piątek 22 kwie 2016, 22:58

Szukają tunelu do zamku Książ. Znajdą w nim "złoty pociąg"?
Michał Wyszowsk | Utworzono: 2016-04-22

Obrazek

Naukowcy i poszukiwacze wkroczyli na działkę obok słynnego 65. kilometra w Wałbrzychu. Mają georadar i ogromny wykrywacz metali. Mają też zdjęcia lotnicze oraz relacje wielu świadków z czasów wojny. Wskazują oni, że w tym miejscu istniał tunel prowadzący w kierunku zamku Książ.

Na działce za wałbrzyską Palmiarnią ruszyły prace prowadzone przez ekipę miesięcznika „Odkrywca”.

- Chcemy to sprawdzić - mówi Łukasz Orlicki, który kieruję akcją:

Poszukiwania są trudne ponieważ działka zarosła lasem. Obok tego miejsca kilkadziesiąt lat temu istniał dworzec kolejowy.

Pierwszy etap to sprawdzenie terenu za pomocą georadaru oraz profesjonalnego wykrywacza metali. Naukowcy pracują w oparciu o dokumenty, które przez kilkadziesiąt lat gromadził poszukiwacz, Lech Zwirełło. On także jest na miejscu: - Szukamy ewentualnych śladów mogących świadczyć, że na tej działce zaczynał się wlot do jakiegoś tunelu wiodącego w kierunku zamku Książ (...)

Przypomnijmy, że to właśnie w kierunku Książa miał jechać słynny Złoty Pociąg. Prace są prowadzone za zgodę konserwatora zabytków w Wałbrzychu.

Obrazek

Dla radiowroclaw.pl Łukasz Orlicki, miesięcznik „Odkrywca":
- Chodzi nam o zweryfikowanie wszystkich legend, które dotyczą bocznicy kolejowej, która jest niemal naprzeciwko słynnego 65 kilometra. Ona rzeczywiście istniała, po wojnie została rozebrana. Prowadziła od niej linia kolejki wąskotorowej w kierunku zamku Książ. Jednak tak naprawdę nie wiadomo co w latach 40. działo się w tym miejscu. Są legendy dotyczące podziemnych struktur, które miały tutaj istnieć, zbudowane przez Niemców. Chcemy to sprawdzić, uzyskać informacje jak to wyglądało, jak to funkcjonowało.

Obrazek

Dla radiowroclaw.pl Lech Zwirełło, poszukiwacz:
- Jest wiele pośrednich relacji. Mamy na przykład tutaj dwa listy. Jeden skierowany do „Żołnierza Polskiego”, drugi do takiego programu „Klub poszukiwaczy skarbów”. Autorzy mówią o tunelu, którym chodzili tutaj za palmiarnią. Jeden z listów pisał były wojskowy, a drugi mieszkańcy tych terenów. Są w tych listach elementy podobne, w obu jest mowa jest o torach, w obu piszą o pomieszczeniach bocznych, w których były drzwi. Jest też list, który na początku lat 80 – tych dostałem od redaktora Ryszarda Badowskiego. Po wczytaniu się w jego treść, zacząłem szukać, badać tę sprawę. Zamówiłem zdjęcia lotnicze, na których zobaczyłem wykop, ślad po pociągu i pomyślałem, że coś w tym musi być.

Obrazek

Prace na 65. kilometrze, czyli tam gdzie według autora zgłoszenia ma być ukryty pociąg, wciąż są w zawieszeniu. Przypomnijmy, że Piotr Koper i Andreas Richter chcą wykonać tam odkrywki, które mają ostatecznie potwierdzić (lub zaprzeczyć) istnienie składu. Do tego jednak potrzebny jest szereg zgód, których odkrywcy wciąż nie mają. Chodzi przede wszystkim o umowę z PKP (Spółka XYZ informuje, że to końcówka negocjacji) oraz zgodę na przeprowadzenia prac ze strony konserwatora zabytków. Problemem jest także kwestia wycinki drzew na przedmiotowym terenie.

Obrazek

http://www.radiowroclaw.pl/articles/vie ... -POSLUCHAJ
0 x



Awatar użytkownika
janusz
Posty: 19105
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
x 28
x 901
Podziękował: 33080 razy
Otrzymał podziękowanie: 24134 razy

Re: SKARBY UKRYTE W ZIEMI.....

Nieprzeczytany post autor: janusz » czwartek 28 kwie 2016, 23:09

Złoty pociąg do niemieckich skarbów. Łukasz Kazek o tajemniczych legendach

Obrazek
Łukasz Kazek jest jedynym poszukiwaczem, który odnajdując niemieckie depozyty szuka również ich właścicieli i po ponad 70 latach oddaje rodzinne pamiątki w ich ręce.

Rozmowa z Łukaszem Kazkiem, eksploratorem, przewodnikiem, odkrywcą, pasjonatem historii, dokumentalistą i prowadzącym program Discovery Channel „Na tropie Złotego Pociągu”

• Zacznijmy od tego mitycznego „złotego pociągu”: czy pan wierzy w istnienie tunelu skrywającego pancerny skład z lub bez słynnego skarbu Wrocławia?

- Do momentu, kiedy na ten mityczny 65. kilometr nie weszli fachowcy z Akademii Górniczo-Hutniczej z Krakowa, nie byłem do końca przekonany, że tam nic nie ma. Dlaczego tak myślałem? Urodziłem się w Walimiu, a Wałbrzych czy Zamek Książ to mój dom. Znam tam wszystkich ludzi, którzy tropili niemieckie legendy o nazistowskich skarbach. Pana Tadeusza Słowikowskiego (emerytowany górnik i członek Dolnośląskiej Grupy Badawczej, który kilkadziesiąt lat poświęcił na poszukiwanie skarbów ukrytych przez Niemców na Dolnym Śląsku - przyp. aut.) znam od 2000 roku. Tadeusz Słowikowski przychodził do nas, przewodników, ludzi zajmujących się historią, wiele razy i opowiadał nam o tej sprawie. Prosił, żeby ktoś to sprawdził.

W momencie, kiedy wybuchła gorączka „złotego pociągu”, to chodziły pogłoski, że rzekomi znalazcy, czyli Piotr Koper i Andreas Richter, mieli niemiecki list przewozowy poszukiwanego składu. Mieli również świadka, który im opowiedział na łożu śmierci o tunelu na 65. kilometrze.

Andresa Richtera znam od 12, 13 lat. Wiem, czym się zajmował i w jakich okolicznościach go poznałem. A miałem okazję go po raz pierwszy spotkać na kolacji w Pałacu Jedlinka, podczas wizyty byłych właścicieli tej posiadłości. Andreas Richter był wówczas tłumaczem, ale nie tylko. Zajmował się genealogią, pracował w kancelarii kościoła ewangelicznego w Wałbrzychu, skupiającego mniejszość niemiecką. Ten splot faktów utwierdził mnie, że to jest historia wiarygodna. W swojej karierze nie raz miałem takie przypadki.

Ale w momencie, kiedy fachowcy z AGH naszpikowali ten skrawek ziemi wszelkimi możliwymi urządzeniami i stwierdzili, że tam nic nie ma, to oczywiście uwierzyłem nauce. Jeżeli ktoś potrafi znaleźć rzadkie pierwiastki dwa kilometry pod ziemią, a nie może namierzyć 150-metrowego składu pancernego 8 metrów pod powierzchnią. Nie ma innej racjonalnej odpowiedzi: tam go nie ma.

• Do podobnych konkluzji, na długo przed badaniami AGH, doszedł Robert Kmieć, eksplorator z Lublina. Jego zdaniem nie ma takich urządzeń, które pokażą pod ziemią wieżyczki pociągu...

- Zgadza się. Chodziło o to, że KS700 - urządzenie, którego używali Richter i Koper - pokazuje wszelakie anomalie. Ale na tym 65. kilometrze występują różnego rodzaju zlepieńce. Urządzenie odczytało te formy geologiczne, jako wieżyczki czy platformy pancerne. Tak ten obraz został wygenerowany. Mówiąc kolokwialnie, gdybym oblał szybę benzyną i wszystko zaczęłoby ściekać, to też mógłbym pokazać np. świętego Józefa.

• A zatem, czy ten pociąg istnieje, czy to jest tylko legenda?

- Nie, nie ma pociągu. Pod koniec wojny złoto z Wrocławia nie było wywożone pociągiem, ale ciężarówkami. O tym wielokrotnie zeznawał Herbert Klose (kapitan niemieckiej policji, z wykształcenia lekarz weterynarii, mieszkał spokojnie i zarządzał swoim gospodarstwem pod Złotoryją. Prawdopodobnie był utajonym strażnikiem Werwolfu - przyp. aut.). Ten człowiek był dokładnie prześwietlony przez polską bezpiekę. Jego teczka jest w IPN. Pierwszy wpis pochodzi z lat 50-tych, a ostatni z końca lat siedemdziesiątych minionego wieku.

Zatem z oblężonego Wrocławia nie wyjechał żaden pociąg. Jestem w posiadaniu bardzo tajnych dokumentów Organizacji Todt, które jednoznacznie mówią, że tą trasą jeździły różne ładunki, od bardzo precyzyjnych elementów optyki do łodzi podwodnych, podzespołów do rakiet balistycznych V2, po komponenty do produkcji paliw syntetycznych w Wałbrzychu. Nie ma w nich jednak słowa, aby tą linią poruszał się pociąg pancerny.

• Co zatem mógł zwierać skarb Wrocławia?

- Były to depozyty ludności cywilnej, banków oraz sklepów jubilerskich. Według zeznań Klose, ciężarówek z depozytem należy szukać we wsi Sędziszów. Tam, jak zeznawał, zostały schowane. A za ukrycie tego skarbu odpowiadał standartenführerowi SS o pseudonimie Wolf, który nazywał się Egon Ollenhauer. Niestety nie było go przy ukrywaniu skarbu, bo wcześniej spadł z konia i złamał rękę.
Moim zdaniem, cała ta historia została zbudowana na zeznaniach Klose. Podobno to on odpowiadał w Prezydium Policji w Wrocławiu za pakowanie depozytów i ich wywiezienie w Sudety, wówczas w jedyne bezpieczne miejsce w Rzeszy. Klose był niewiarygodnie mocno inwigilowany. Donosiła na niego cała wieś, w której mieszkał po wojnie. W jego teczce są meldunki, o tym ile, gram wódki wypił w gospodzie. Jeżeli wyjechał traktorem w pole, to także był obserwowany. Uwadze sąsiadów nie uszedł nawet zakup nowych opon do ciągnika. Skąd miał na te opony, skoro nie interesował się gospodarstwem - pytali się donosach. Ten człowiek nie miał szans, aby po cichu, niepostrzeżenie, zajrzeć do skrytki.

• Dolny Śląsk był bardzo zasobnym rejonem Niemiec. Skarby wciąż mogą kusić...

- To były niesamowicie bogate okolice i praktycznie niezniszczone przez wojnę. Tylko Wrocław był bombardowany jako twierdza, ale i tak, jak weszli Rosjanie, to po ulicach jeździły tramwaje, a w sieci był gaz.

• A zatem gdzieś ten majątek musi być schowany. Czy wciąż coś jeszcze można znaleźć?

- Oczywiście. Ludzie chowali swoje rzeczy w różnych skrytkach. Niemcy myśleli, a wręcz byli przekonani, że wrócą na swoją ojcowiznę w ciągu dwóch, trzech lat, w wyniku wybuchu III Wojny Światowej. Do tej pory udało mi się odkryć ponad 50 poniemieckich skrytek. Znajdowałem w nich się różne rzeczy: lalki, listy, albumy, książeczki oszczędnościowe, banknoty, świadectwa chrztu, porcelanowe zastawy. W tamtym czasie chowano również bardzo dużo ubrań, butów, maszyn do szycia czy pisania, radia, młynki do kawy, całą masę drobnych sprzętów domowych, aparaty fotograficzne, motocykle, motorowery.

Skrytki rzeczywiście są pomysłowe. Nie tylko zakopywano kanki czy gliniane garnki z zawartością, ale ukrywano te przedmioty pod parapetami, w podwójnych stropach, w podłodze. Osobiście wyciągnąłem stary motocykl, rozebrany na części, ze skrytki za kominem.

Są to jednak tylko anonimowe przedmioty. Osobiście mnie najbardziej interesują ludzkie historie. Dlatego, jak odnajduję albumy, zdjęcia czy listy, staram się ustalić właścicieli. Udało mi się to kilkanaście razy. Proszę mi wierzyć, ci ludzie byli niezwykle wzruszeni, gdy po kilkudziesięciu latach wrócił do nich album z zdjęciami najbliższej rodziny.

• Krążą jednak legendy o tzw. złotych strzałach, czyli znaleziskach, mniej lub bardziej przypadkowych, o ogromnej wartości. Czy tak rzeczywiście zdarzało się?

- Jest 1984 rok. Zmieniają rynny przy dawnej willi fabrykanta. Jeden z robotników, drobny pijaczek, znajduje woreczek z biżuterią: diamentowa kolia, złote bransolety z szafirami. Co robi? Przynosi ten skarb do domu, a następnego dnia żona idzie do tkalni udekorowana w diamentową kolię. Kilka godzin później milicja konfiskuje skarb. Takie sytuacje miały miejsce na Dolnym Śląsku.

W poszukiwaniach jednak nie chodzi o skarby, ale o ludzi. Dla wielu Niemców album czy listy są sentymentalnym powrotem do korzeni. Kiedyś widziałem, jak Niemiec wyciągnął ze skrytki narzędzia kowalskie dziadka. Praktycznie bez wartości, ale dla tego człowieka były jak skarb. Osobiście za swój największy sukces oceniam odkrycie krypty z mumią ministra króla Prus Fryderyka Wielkiego, człowieka, który wymyślił maturę.

• Zatem temat jest fascynujący. Co chcecie pokazać w programie „Na tropie złotego pociągu”?

- W programie emitowanym przez Discovery Channel będziemy weryfikować wszystkie fakty i mity, które narosły wokół sprawy zaginięcia tajemniczego składu. Pokażemy sposób myślenia Niemców w obliczu zbliżającej się klęski. Powiążemy Wrocław z bombardowanym Berlinem i kopalnią Merkers w Turyngi, gdzie Amerykanie w kwietniu 1945 roku odkryli potężny depozyt centralnego Banku Rzeszy, a w nim zrabowane przez Niemców skarby i dzieła sztuki. Z kamerami będziemy towarzyszyć badaniom georadarowym na słynnym 65. kilometrze. Odwiedzimy pobliski Zamek Książ. Przedstawimy także punkt widzenia na sprawę Tadeusza Słowikowskiego, ale i też ludzi twardo stąpających po ziemi. Odwiedzimy Góry Sowie i sztolnie walimskie.

Przyjrzymy się również wnikliwym analizom badaczy z Akademii Górniczo-Hutniczej z Krakowa. Towarzyszymy rzekomym znalazcom bez przerwy, nasza kamera filmuje praktycznie każdy ich ruch. Docieramy również do świadków z okresu II Wojny Światowej, którzy byli w tym właśnie gorącym okresie w Zamku Książ bądź jego okolicach.

Obrazek
Kopalnia Merkers

ŁUKASZ KAZEK

Dolnoślązak urodzony w Wałbrzychu. Wnuczek jednego z pierwszych powojennych osadników w Górach Sowich. Jest jedynym poszukiwaczem, który odnajdując niemieckie depozyty szuka również ich właścicieli i po ponad 70 latach oddaje rodzinne pamiątki w ich ręce.

Mówi się, że Łukasz Kazek robi więcej w stosunkach polsko niemieckich, niż politycy w Bundestagu i w Sejmie. Rozlicza się z trudną historią powojenną swojego dziadka na Ziemiach Odzyskanych.

Współtwórca wielu reportaży dla TVP, TV Sudecka, TVN 24, TVN , Polsat, współpracował przy serialu Bogusława Wołoszańskiego „Skarby III Rzeszy”, a także przy serialu TVN Turbo „Wstęp wzbroniony” oraz dokumencie fabularyzowanym dla TVP „Riese tajemnice wykute w skale”. Obecnie jest jedynym przewodnikiem, który pracował we wszystkich obiektach związanych z II Wojną Światowa i projektem Riese: sztolnie walimskie, podziemne miasto Osówka, kompleks Włodarz, Zamek Grodno, Zamek Książ i Pałac Jedlinka.

Obrazek
Kompleks Włodarz

Na tropie złotego pociągu to program analizujący wszystkie dotychczas potwierdzone fakty oraz mity, jakie narosły wokół rzekomego odkrycia złotego pociągu. Przewodnikiem widzów jest Łukasz Kazek, eksplorator, odkrywca i jeden z największych znawców tajemnic Dolnego Śląska. Kazek wraz z kamerami Discovery Channel towarzyszył badaczom - Piotrowi Koperowi i Andreasowi Richterowi - w ich badaniach georadarem.

http://www.dziennikwschodni.pl/magazyn/ ... 78139.html
0 x



Awatar użytkownika
janusz
Posty: 19105
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
x 28
x 901
Podziękował: 33080 razy
Otrzymał podziękowanie: 24134 razy

Re: SKARBY UKRYTE W ZIEMI.....

Nieprzeczytany post autor: janusz » niedziela 01 maja 2016, 00:16

"Nie ma tego nigdzie indziej!" Ponad 100 fortyfikacji odkrytych w Sudetach

Obrazek

Dolny Śląsk znany jest z tajemnic i historycznych skarbów. Ostatnio polscy badacze pochwalili się kolejnymi znaleziskami: odkryto ponad 100 fortyfikacji za pomocą zdjęć lidarowych, czyli z użyciem specjalnego urządzenia.

Obrazek

Lidar działa na podobnej zasadzie jak radar, z tym, że zamiast fali dźwiękowej wykorzystuje światło. Urządzenie najczęściej stosowane jest w meteorologii, tym razem jednak przysłużyło się archeologom. Na zdjęciach możecie zobaczyć widoczne obrysy różnych kształtów dawnych fortyfikacji. Naukowcy przez dwa lata przeczesywali lasy odkrywając pozostałości po licznych konfliktach zbrojnych w regionie - od wojen husyckich aż po napoleońskie.

Obrazek

- Mamy istny skansen dawnych umocnień, fortyfikacji obrazujący działania armii Husyckiej, Pruskiej, Austriackiej, Rosyjskiej, Francuskiej, Polskiej - mówi Michał Filipowicz, członek zespołu badawczego - Nie ma tego nigdzie indziej. U nas w Sudetach i w Polsce z racji na burzliwą historię posiadamy przykład wszystkich dawnych szkół fortyfikacji.

Badania trwały od marca 2014 roku, zakończyły się miesiąc temu. Do tej pory zbadano między innymi okolice Barda, Kamiennej Góry, Mieroszowa, Zgorzelca oraz wzgórza Dalkowskie znajdujące się na Wale Trzebnickim. Na jesieni archeolodzy ruszą w lasy niedaleko Prudnika.

- Wykonane przez nas prace sprawiły iż obiekty znalazły się, bądź znajdą się lada moment w ewidencji stanowisk archeologicznych i będą objęte ochroną konserwatorską i jakiekolwiek prace nielegalnie na nich wykonywane, będą karane - tłumaczy Filipowicz. Dodaje, że konieczna jest ochrona przed poszukiwaczami amatorami korzystającymi z detektorów metali. Tak zwany "detektorowcy" zabierają z takich miejsc przedmioty, które pomogłyby dowiedzieć się o czasach budowy fortyfikacji oraz jej przeznaczeniu.

W składzie zespołu badaczy znaleźli się: Michał Filipowicz z Uniwersytetu Warszawskiego, dr hab. Grzegorz Podruczny z Collegium Polonicum w Słubicach, mgr Wojciech Grabowski z pracowni archologiczno-konserwatorskiej Argo w Jeleniej Górze, dr Jarosław Lewczuk z pracowni archeologicznej z Zielonej Góry, dr Tomasz Gralak, mgr Piotr Jochymek, Paweł Laska, Włodzimierz Bayer, Adrianna Skrzypczyńska, Sebastian Darowski, Bartosz Łuczak, Marta Markiewicz.

Jeżeli chcecie dokładnie poznać terminologię dotyczącą najróżniejszych rodzajów fortyfikacji - zajrzyjcie tutaj....... http://www.twierdza.art.pl/terminologia.htm

Może się przydać, bo jak przekonuje Filipowicz w Sudetach znajdują się wszystkie ich rodzaje.

Zdjęcia wykonano z pomocą Geoportal.gov.pl

http://www.national-geographic.pl/galle ... yfikacje,2
0 x



Awatar użytkownika
janusz
Posty: 19105
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
x 28
x 901
Podziękował: 33080 razy
Otrzymał podziękowanie: 24134 razy

Re: SKARBY UKRYTE W ZIEMI.....

Nieprzeczytany post autor: janusz » wtorek 17 maja 2016, 16:27


https://www.youtube.com/watch?v=7rAVL-zmGXU


https://www.youtube.com/watch?v=rCIZDDvQwx4

Opublikowany 29.02.2016
Przedstawiamy nowy serial Krzysztofa Szpakowskiego, badacza historii, który od lat zajmuje się odkrywaniem tajemnic skrywanych w Górach Sowich


https://www.youtube.com/watch?v=DGbshwb0qeM

Opublikowany 03.05.2016
kolejna część serialu Krzysztofa Szpakowskiego opowiadająca o podziemnym mieście. Włodarz pełen tajemnic i nieodkrytych korytarzy.
0 x



Awatar użytkownika
janusz
Posty: 19105
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
x 28
x 901
Podziękował: 33080 razy
Otrzymał podziękowanie: 24134 razy

Re: SKARBY UKRYTE W ZIEMI.....

Nieprzeczytany post autor: janusz » wtorek 31 maja 2016, 10:26

0 x



Awatar użytkownika
janusz
Posty: 19105
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
x 28
x 901
Podziękował: 33080 razy
Otrzymał podziękowanie: 24134 razy

Re: SKARBY UKRYTE W ZIEMI.....

Nieprzeczytany post autor: janusz » czwartek 09 cze 2016, 00:18

Za ponad pół roku wybrane podziemne trasy turystyczne będą objęte nadzorem górniczym

Obrazek

Z początkiem 2017 r. kilkanaście podziemnych tras turystycznych zostanie objętych nadzorem górniczym. Zarządcy tych obiektów mają jeszcze ponad pół roku na dostosowanie ich do wymogów prawa geologicznego i górniczego – przypomina Wyższy Urząd Górniczy (WUG).

Znowelizowane w 2014 r. przepisy, które weszły w życie z początkiem 2015 r., dały podziemnym zakładom świadczących usługi turystyczne dwa lata na dostosowanie do zmian. Spośród ok. 180 podziemi użytkowanych w Polsce turystycznie nadzorem górniczym będzie objętych 14.

- Ta liczba może się zmienić, ponieważ przygotowywane są nowe trasy. Nadzorem będą objęte wyłącznie trasy zlokalizowane w zlikwidowanych zakładach górniczych; nie chodzi natomiast o udostępniane turystom piwnice, korytarze, bunkry, jaskinie itd. – wyjaśniła w poniedziałek rzeczniczka WUG Jolanta Talarczyk.

Dla zakładów świadczących usługi turystyczne nowe obowiązki sprowadzają się do trzech głównych zagadnień. Pierwszym jest obowiązek uzyskania tzw. użytkowania górniczego, czyli dokumentu prawnego, upoważniającego do korzystania z przestrzeni w dawnych kopalnianych wyrobiskach. Organizatorzy usług turystycznych muszą o ten dokument wnioskować do marszałka danego województwa.

Kolejny obowiązek dotyczy zatrudnienia kierownika ruchu zakładu, który musi mieć stosowne uprawnienia w tej dziedzinie. - To on decyduje, jakich i ilu specjalistów dana placówka potrzebuje do utrzymania wyrobisk w należytym stanie i zapewnienia bezpieczeństwa turystom – wyjaśniła rzeczniczka. Trzeci obowiązek dotyczy regulacji w zakresie ratownictwa górniczego.

Nowelizacja ustawy, obejmująca wybrane podziemne trasy turystyczne nadzorem górniczym, ma służyć ujednoliceniu standardów w zakresie bezpieczeństwa oraz uregulowaniu podstawy prawnej prowadzonej w podziemnych wyrobiskach działalności turystycznej.

Przedstawiciele WUG podkreślają, że uzyskanie dokumentu użytkowania górniczego, czyli podstawy prawnej działalności - prawa do przestrzeni, w której odbywa się ruch turystyczny - nie jest w gestii nadzoru górniczego. Ten dokument podziemne muzea uzyskają od marszałków województw.

W ubiegłym roku przedstawiciele nadzoru górniczego spotkali się z użytkownikami podziemnych tras turystycznych z całego kraju, przedstawiając zakres zmian wchodzących w życie z początkiem przyszłego roku.

- W dyskusji rozstrzygnięto wiele narastających wśród organizatorów ruchu turystycznego wątpliwości. Ujawniły się dwa przeciwstawne stanowiska: rozszerzania nadzoru nad wszelkimi podziemnymi wyrobiskami, w tym jaskiniami, gdzie odbywa się spontaniczny ruch turystyczny, oraz wyjęcia z nadzoru tych obiektów, które nie przechodziły formalnej procedury likwidacji zakładu górniczego – powiedziała rzeczniczka WUG.

W okręgowych urzędach górniczych i WUG są wytypowane osoby, które pomagają organizatorom ruchu turystycznego rozwiązać różne problemy oraz doradzają, kiedy i co należy zrobić, a także jakie dokumenty przygotować. Pytania do urzędów górniczych można kierować telefoniczne, pocztą elektroniczną lub tradycyjną.

Przedstawiciele WUG wskazują, że operatorzy podziemnych tras nie powinni bać się zmian w przepisach; gdy kilkanaście lat temu urzędy górnicze przejmowały nadzór nad zakładami, wydobywających kopaliny pospolite (surowce skalne, piaski, iły itd.) ich przedstawiciele również wyrażali obawy dotyczącego tego, czy sprostają nowym regulacjom; w praktyce jednak nie było problemów.

- Żaden z tych zakładów nie upadł ani nie zaprzestał działalności z powodu zmian w prawie. Tak samo będzie z trasami turystycznymi. Pierwszy rok objęcia nadzorem górniczym tras turystycznych w zlikwidowanych podziemnych kopalniach na pewno będzie przede wszystkim edukacyjno-zaleceniowy, a nie represyjno-mandatowy – zapewniła Talarczyk.

Kontrole nadzoru górniczego mają być ukierunkowane na pomoc i porady w zapewnieniu koniecznych standardów bezpieczeństwa turystom. - Każdy zakład jest inny i nie da się kopiować wymogów bezpieczeństwa obowiązujących np. w kopalni soli w Wieliczce, gdzie działa szyb wyciągowy, na sztolnie uranowe w Kowarach czy wyrobisko krzemionki w Ostrowcu Świętokrzyskim – powiedziała rzeczniczka WUG.

http://wiadomosci.onet.pl/slask/za-pona ... zym/bcknt2
0 x



Awatar użytkownika
janusz
Posty: 19105
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
x 28
x 901
Podziękował: 33080 razy
Otrzymał podziękowanie: 24134 razy

Re: SKARBY UKRYTE W ZIEMI.....

Nieprzeczytany post autor: janusz » wtorek 21 cze 2016, 20:41

Odkryto tajemniczy tunel w zamku Książ
Autor: Artur Szałkowski
2016-06-21

Obrazek

Odkryto tajemniczy tunel w zamku Książ. Na podziemny obiekt natrafiono usuwając karpę korzeniową ściętego drzewa.

Odkryto tajemniczy tunel w zamku Książ w Wałbrzychu. Sensacyjnego odkrycia dokonano w trakcie prac związanych z udrożnianiem drogi pożarowej do północnej części zamku. Obejmują one m.in. wycinkę dwóch drzew, na co kierownictwo Zamku Książ w Wałbrzychu otrzymało stosowne zezwolenie.

– Po wycince jednego z drzew, koparka usuwała z ziemi karpę korzeniową i po jej wykopaniu odsłoniła wlot do tunelu w obudowie ceglanej – mówi Zbigniew Mudy, kierownik działu technicznego Zamku Książ w Wałbrzychu. – O sprawie powiadomiliśmy wojewódzkiego konserwatora zabytków. Chcemy uzyskać jego zgodę na wejście do środka i usunięcie gruzu oraz rumoszu, bo jest częściowo nim zasypany. Wówczas dowiemy się dokąd prowadzi tunel.

Z odkrytego po usunięciu karpy korzeniowej wlotu do tunelu widać na razie, że biegnie on pod dziedziniec honorowy przed zamkiem Książ oraz w kierunku budynku nr 7, czyli obecnego hotelu zamkowego. Z zachowanych przekazów z okresu powojennego wynika, że po tym jak zamek Książ zajęli żołnierze radzieccy, wysiedlili oni m.in. Niemca, który mieszkał w budynku nr 7. Z jego piwnicy mieli przechodzić korytarzem na poziom -50 do podziemi pod zamkiem Książ.

Obrazek

Mimo kilku podjętych w ostatnich latach prób zlokalizowania przejścia z piwnicy do podziemi pod zamkiem, nie udało się namierzyć łącznika. Być może jest nim odkryty właśnie tunel. Zagadkę uda się jednak rozwikłać dopiero po jego odgruzowaniu. Jeśli odkryty tunel to rzeczywiście łącznik do podziemi pod zamkiem, to ułatwi to zadanie kierownictwu Zamku Książ w Wałbrzychu. W związku z tym, że nie mogło dojść do porozumienia z Nadleśnictwem Wałbrzych w sprawie przygotowania wejścia do podziemi od strony Książańskiego Parku Krajobrazowego, planuje budowę zejścia do podziemi dla turystów z tarasu północnego.
http://walbrzych.naszemiasto.pl/artykul ... id,tm.html

http://walbrzych.naszemiasto.pl/artykul ... id,tm.html
0 x



ODPOWIEDZ