Witam wszystkich użytkowników tego forum

17.03.23
Forum przeżyło dziś dużą próbę ataku hakerskiego. Atak był przeprowadzony z USA z wielu numerów IP jednocześnie. Musiałem zablokować forum na ca pół godziny, ale to niewiele dało. jedynie kilkukrotne wylogowanie wszystkich gości jednocześnie dało pożądany efekt.
Sprawdził się też nasz elastyczny hosting, który mimo 20 krotnego przekroczenia zamówionej mocy procesora nie blokował strony, tylko dawał opóźnienie w ładowaniu stron ok. 1 sekundy.
Tutaj prośba do wszystkich gości: BARDZO PROSZĘ o zamykanie naszej strony po zakończeniu przeglądania i otwieranie jej ponownie z pamięci przeglądarki, gdy ponownie nas odwiedzicie. Przy włączonych jednocześnie 200 - 300 przeglądarek gości, jest wręcz niemożliwe zidentyfikowanie i zablokowanie intruzów. Bardzo proszę o zrozumienie, bo ma to na celu umożliwienie wam przeglądania forum bez przeszkód.

25.10.22
Kolega @janusz nie jest już administratorem tego forum i jest zablokowany na czas nieokreślony.
Została uszkodzona komunikacja mailowa przez forum, więc proszę wszelkie kwestie zgłaszać administratorom na PW lub bezpośrednio na email: cheops4.pl@gmail.com. Nowi użytkownicy, którzy nie otrzymają weryfikacyjnego emala, będą aktywowani w miarę możliwości, co dzień, jeśli ktoś nie będzie mógł używać forum proszę o maila na powyższy adres.
/blueray21

Ze swojej strony proszę, aby unikać generowania i propagowania wszelkich form nienawiści, takie posty będą w najlepszym wypadku lądowały w koszu.
Wszelkie nieprawidłowości można zgłaszać administracji, w znany sposób, tak jak i prośby o interwencję w uzasadnionych przypadkach, wszystkie sposoby kontaktu - działają.

Pozdrawiam wszystkich i nieustająco życzę zdrowia, bo idą trudne czasy.

/blueray21

W związku z "wysypem" reklamodawców informujemy, że konta wszystkich nowych użytkowników, którzy popełnią jakąkolwiek formę reklamy w pierwszych 3-ch postach, poza przeznaczonym na informacje reklamowe tematem "... kryptoreklama" będą usuwane bez jakichkolwiek ostrzeżeń. Dotyczy to także użytkowników, którzy zarejestrowali się wcześniej, ale nic poza reklamami nie napisali. Posty takich użytkowników również będą usuwane, a nie przenoszone, jak do tej pory.
To forum zdecydowanie nie jest i nie będzie tablicą ogłoszeń i reklam!
Administracja Forum

To ogłoszenie można u siebie skasować po przeczytaniu, najeżdżając na tekst i klikając krzyżyk w prawym, górnym rogu pola ogłoszeń.

Uwaga! Proszę nie używać starych linków z pełnym adresem postów, bo stary folder jest nieaktualny - teraz wystarczy http://www.cheops4.org.pl/ bo jest przekierowanie.


/blueray21

Poczet Królów Polskich- zapomniani -wykreśleni z historii

Awatar użytkownika
Przebiśnieg
Posty: 1191
Rejestracja: wtorek 01 sty 2013, 16:41
x 2
x 24
Podziękował: 786 razy
Otrzymał podziękowanie: 1314 razy

Poczet Królów Polskich- zapomniani -wykreśleni z historii

Nieprzeczytany post autor: Przebiśnieg » czwartek 17 sty 2013, 19:28

Między nimi, w oficjalnych pocztach polskich monarchów, nie ma żadnego władcy. A był.

Informacje zawarte w „Kronice Wielkopolskiej” zostały w zbliżonej wersji, ale po licznych stylistycznych przeróbkach, powtórzone w późniejszych o cały wiek „Rocznikach Mazowieckich” i odleglejszych w czasie, piętnastowiecznych „Rocznikach Świętokrzyskich”, jednak w obu tych dziełach imię Bolesław, nie wiadomo czemu, zmieniono na Włodzisław. Jest jeszcze umieszczone w „Tabula regnum Poloniae” z końca XIV w. wiele mówiące zdanie: „Jeden waleczny król wymazany został z rzędu panujących”.

W XIX w. dla wielu historyków fakt istnienia Bolesława II był bezsporny. Pisali o nim w swoich książkach Szajnocha, Lewicki, Smolka. Ale, jak stwierdza Oskar Balzer, autor wydanego w 1895 r. w Krakowie pomnikowego dzieła „Genealogia Piastów”, który postaci Bolesława poświęcił wielostronicowy wywód, „dopiero Wojciechowski ma zasługę, że istnienie jego udowodnił w sposób nie pozostawiający żadnej prawie wątpliwości”.

Tadeusz Wojciechowski, wybitny historyk mediewista, znawca średniowiecznych źródeł i autor doskonałych opracowań na temat Polski piastowskiej, uczynił to na kartach utworu „O Kazimierzu Mnichu”. Najłatwiej rozprawił się z koronnym argumentem sceptyków podających w wątpliwość samo istnienie Bolesława – milczeniem na jego temat ze strony Anonima, najbliższego mu przecież w czasie, a zatem najlepiej zorientowanego w przebiegu zdarzeń polskiego kronikarza. Otóż brak relacji w kronice Galla, zdaniem Wojciechowskiego, nie stanowi bynajmniej dowodu na nieistnienie Bolesława, gdyż dziejopisarz świadomie pomijał również wiele innych faktów, których opisanie niekoniecznie spotkałoby się z aprobatą panującego, na którego dworze przebywał i tworzył. Los taki spotkał osobę księcia Bezpryma, pierworodnego syna Bolesława Chrobrego, który fatalnie zapisał się w dziejach, doprowadzając podczas krótkich, krwawych rządów do rozpadu państwa stworzonego przez ojca.

Lecz nie tylko za to dosięgła go kara w postaci milczenia na jego temat w polskich kronikach. Jego wina była podobna do tej, jaką naraził się Bolesław Zapomniany. Również cenzorzy i sędziowie mieli okazać się ci sami. Bolesław Krzywousty był zaledwie prawnukiem Mieszka II i pamięć o wydarzeniach sprzed zaledwie kilku dziesiątek lat była w jego otoczeniu z pewnością dość żywa. Głoszenie prawdy natomiast całkowicie niepożądane.

Z faktu, iż Kazimierz (Odnowiciel) oraz jego brat Włodzisław zostali oddani przez ojca do klasztoru – co stanowi okoliczność dobrze znaną badaczom epoki – Wojciechowski wysnuł jedyny logiczny wniosek, iż niepodobna przyjąć, aby panujący uczynił zakonnikami swoich jedynych synów. Musiał zatem mieć jeszcze innego potomka, dla którego przeznaczył królewską koronę; dalsze wywody, będące konsekwencją powyższej konkluzji, wskazują jako owego następcę właśnie Bolesława II. Chyba żeby przyjąć, iż Mieszko II był szaleńcem, który całkiem świadomie chciał zakończyć istnienie królewskiej gałęzi Piastów na sobie. Całe jego życie upłynęło jednak wśród racjonalnych posunięć, czasami znamionujących wręcz polityczny geniusz, i trudno przyjąć, by mógł się poważyć na tak niezwykły krok. Kastracja, którą zafundowali mu mściwi Czesi podczas wygnania z Polski, dotknęła go na ciele, ale z pewnością nie na umyśle!

Prawdziwy klucz do rozwikłania tajemnicy Bolesława II Zapomnianego, zwanego niekiedy także Okrutnym, zawiera się w dwóch ostatnich zdaniach zacytowanego fragmentu „Kroniki Wielkopolskiej”, choć biskup Boguchwał nie zechciał wyjaśnić, na czym polegały potworne występki króla. Czyżby były aż tak straszne, że pióro duchownego z odrazy wzdragało się przed ich opisaniem? A może ciągle jeszcze trwało swoiste embargo na szczegółowe opisanie wypadków sprzed kilkuset lat?

Nim nastąpią odpowiedzi na te pytania, warto sięgnąć po cytat z pasjonującej książki Andrzeja Zielińskiego „Początki Polski. Zagadki i tajemnice”, w której autor zawarł taki oto wywód: „Warto się zastanowić, co trzeba było wtedy zrobić, aby zostać na zawsze wykreślonym z ludzkiej pamięci? Wydawałoby się, że nie ma w dziejach ludzkości takiego uczynku ani takiej możliwości. Najlepszym przykładem jest przecież pośmiertna sława Herostratesa, podpalacza świątyni Artemidy w Efezie. Skazany w czasach starożytnych na wykreślenie po wieczne czasy z ludzkiej pamięci, ubogi szewc stał się szybko bohaterem wielu dzieł literackich, a jego imię, w odróżnieniu od imion tych, którzy go na tę niepamięć skazali, przetrwało przez wieki do dzisiejszych czasów i stało się synonimem zdobywania sławy za wszelką cenę. Okazuje się jednak, że w Polsce można było skazać na zapomnienie i wymazanie z historii nawet koronowaną głowę, w dodatku polskiego dynastycznego króla, oficjalnie koronowanego w polskiej katedrze i przez polskiego arcybiskupa. A wyrok taki przetrwał prawie tysiąc lat i praktycznie trwa po dzień dzisiejszy”.

Między nimi, w oficjalnych pocztach polskich monarchów, nie ma żadnego władcy. A był.

Za co odebrano królowi Bolesławowi miejsce w naszej historii? Zarówno przed Bolesławem Zapomnianym, jak i długo po nim przedstawiciele królewskiego rodu Piastów dopuszczali się czynów okrutnych i haniebnych; w niczym nie różnili się od innych srogich władców epoki. Gdy powszechnie lubiany i hołubiony przez historyków Bolesław Krzywousty kazał bezwzględnie okaleczyć rodzonego brata Zbigniewa, w konsekwencji powodując jego śmierć, Kościół dla porządku nałożył na krewkiego księcia-bratobójcę klątwę, którą okrutnik zmazał niezbyt dolegliwą zresztą pokutą. W gorsze tarapaty popadł jego stryj Bolesław Śmiały, który za uśmiercenie stojącego na czele spisku biskupa krakowskiego Stanisława zapłacił utratą tronu i wygnaniem z kraju.

Kara nie dotknęła natomiast księcia Przemysła II, późniejszego króla, który dopomógł w opuszczeniu ziemskiego padołu swej małżonce, zaledwie 22-letniej, bezpłodnej Ludgardzie. Kazimierz Wielki, który jawi się jako władca dobrotliwy, doskonały administrator i ten, który Polskę pozostawił murowaną, mógłby pod względem okrucieństwa z powodzeniem licytować się ze swoimi poprzednikami. Żadnego z nich jednak i dziesiątek pomniejszych piastowskich książąt, którzy splamili ręce krwią bliskich lub poddanych, nie spotkała kara na miarę wymierzonej Bolesławowi, a także przytoczonemu już wcześniej Bezprymowi.
Najgorsze bestialstwo ani bijąca w oczy rozpusta, ani nawet zboczenia seksualne – Śmiałemu Jan Długosz zarzucał sodomię z ulubioną przez króla klaczą – nie wywołały bezwzględnej kościelnej anatemy, powodującej śmierć cywilną. W czasach pierwszych koronowanych Piastów jedynie bezpośredni, bezpardonowy atak na Kościół, zagrażający jego istnieniu, mógł wywołać opisany skutek. I oto dochodzimy do sedna sprawy. Zarówno książę Bezprym, jak i Bolesław II Zapomniany wydali walkę nowej religii, a po jej przegraniu zapłacili wysoką cenę za swoją zbrodnię. Wraz z życiem odebrano im miejsce w historii.

To, że w XI-wiecznej Polsce wprowadzone za Mieszka I chrześcijaństwo przeżywało ciężkie chwile, jest bezdyskusyjne. Bunty zwolenników starych plemiennych bogów wybuchały co i rusz z mniejszą lub większą intensywnością w różnych częściach rozległego państwa. Wzmiankują o nich wszystkie ówczesne kroniki. Sam Bolesław Chrobry pod koniec życia musiał bezwzględnie tłumić antychrześcijański bunt, który zagroził nie tylko strukturom jego państwa, ale mógł także storpedować koronacyjne plany. Lecz to, co stało się kilka lat po śmierci Mieszka II, nie było już tylko odosobnioną rebelią grupki zagorzałych pogan, lecz miało charakter nieomal powszechny. Kościołowi w Polsce, strukturze młodej i jeszcze nieokrzepłej, zajrzało w oczy widmo całkowitej zagłady, czego dowodzi chociażby fragment jednej z niemieckich kronik „Roczników z Hildesheim”: „Chrześcijaństwo tamże (w Polsce) przez jego (Mieszka II) poprzedników dobrze zaczęte, a przez niego bardziej umocnione, żałośnie upadło”.

To właśnie wtedy doszło do owych wielkich zaburzeń i wojen domowych, o których wspomina „Kronika Wielkopolska”. Dla ludzi Kościoła przybrały one dramatyczny wyraz. „Znęcano się nad księżmi, zabijając ich różnymi sposobami. Jednych przebijano nożami lub dzidami, innym podrzynano gardła, jeszcze innych kamienowali, jakby jakieś ofiary”. Fragment tekstu autorstwa Jana Długosza daje wyobrażenie o sile pogańskiej reakcji i determinacji, z jaką trzecie pokolenie ochrzczonych Polan – w istocie nowa wiara zapuściła mocne korzenie jedynie na dworze i wśród grupy możnych – pragnęło powrócić pod opiekuńcze skrzydła starych bogów.

Walczący o władzę Bezprym i Bolesław opowiedzieli się po stronie pogańskiego żywiołu i na jego czele wypowiedzieli wojnę Kościołowi, sojusznikowi ich politycznych konkurentów. To był zapewne ów straszliwy występek, jakiego dopuścił się Zapomniany. Najprawdopodobniej ustami arcybiskupa gnieźnieńskiego Bossuty wypowiedziana została uroczysta klątwa, która spadła nie tylko na samego władcę, ale także na całą Polskę. Bolesław II prawdopodobnie został skrytobójczo pozbawiony życia i wykreślony z pamięci, a Polska powrót na łono Kościoła okupiła szeregiem ciężkich obowiązków, za cenę których pozwolono księciu Kazimierzowi Odnowicielowi opuścić klasztorne mury i przybyć do Polski.

Określono je nad wyraz dokładnie w bulli wydanej przez papieża Benedykta VIII: „Corocznie płacić będą Polacy kurii papieskiej zwyczajny pieniądz od każdej głowy, wyłączając głowy szlacheckie, nie będą zapuszczać włosów na głowie i brodzie, zwyczajem barbarzyńskim, ale będą je starannie postrzygać. Wielkiego Postu przestrzegać o trzy tygodnie dłużej niż w innych krajach (...), wiecznie też będą obowiązani, aby w Bogu i w Wierze Chrześcijańskiej wdzięczniejszymi i gorliwszymi byli”.

to pa :)
0 x



Awatar użytkownika
Przebiśnieg
Posty: 1191
Rejestracja: wtorek 01 sty 2013, 16:41
x 2
x 24
Podziękował: 786 razy
Otrzymał podziękowanie: 1314 razy

Re: Poczet Królów Polskich- zapomniani -wykreśleni z histori

Nieprzeczytany post autor: Przebiśnieg » piątek 25 sty 2013, 19:41

Bolesław II Zapomniany - Pogański król Polski.

To najbardziej tajemnicza postać wśród polskich władców piastowskich. Oficjalnie historia uznaje jego istnienie za legendę. Sprawa nie jest jednak tak prosta.

„Pogański" Rzym jak wiadomo miał swojego bohatera- cesarza Juliana Apostatę, czyli Odstępcę, który porzucił chrześcijaństwo i w latach 361-363 starał się o przywrócenie dominacji religii pogańskiej.

Wiele wskazuje jednak na to, że i Polacy mieli swojego Juliana Apostatę — władcę polskiego, który odrzucił chrześcijaństwo i wrócił do dawnych wierzeń, co było na tyle skandaliczne i gorszące dla późniejszych katolickich kronikarzy, że ukarany został przez nich karą najwyższą — wymazaniem z kart historii. Jest to hipoteza, która ma za sobą bardzo mocne argumenty.


Luka w historii

Roczniki nie odnotowują żadnego polskiego władcy między 1034 a 1039 rokiem, czyli między panowaniem Mieszka II a Kazimierza Odnowiciela. Pomyłka? Przeoczenie? Otóż niekoniecznie.

Istnieje hipoteza, która w latach 1034-1038 umiejscawia panowanie „pogańskiego" księcia polskiego, zwanego Bolesławem Zapomnianym. Jeszcze w latach 1031-32 Polacy mieli księcia, który prawdopodobnie również wrócił do rodzimych wierzeń — Bezpryma (dziwne imię, które wskazuje na pozbawienie pierwszeństwa sukcesyjnego, o nim także nie wspomina żadna polska kronika, wiemy o nim tylko dzięki Niemcom), pierworodnego syna Chrobrego i jego drugiej żony węgierskiego pochodzenia.

Wiele wskazuje na to, że odsunięty wcześniej od władzy Bezprym następnie wrócił i sprzymierzył się z siłami „pogańskimi". Po niespełna roku panowania, w wyniku starań Mieszka II, zostaje jednak obalony. Później znów do władzy wraca Mieszko II, który jednak umiera w 1034 r.

I dopiero po jego śmierci kolejny władca miałby skuteczniej i na dłużej wrócić do rodzimych wierzeń. Jak podają niemieckie roczniki: "Po śmierci Mieszka II w Polsce całkowicie wyginęło chrześcijaństwo".

Władzę objął Bolesław syn Mieszka II (Mieszkowic). O nim i o całym tym okresie konsekwentnie milczy większość kronik z epoki. Jednak zachowały się wzmianki o Bolesławie II w XIII-wiecznej „Kronice wielkopolskiej” (która ma być oparta na jakichś wcześniejszych zaginionych źródłach). Pojawia się tam informacja o Bolesławie, pierworodnym synu Mieszka II, który objął rządy po śmierci ojca. Kronikarz jest wyraźnie wrogo nastawiony do Bolesława, wspomina, że z powodu jego „okropnych zbrodni" nie odnajdujemy go w liczbie królów i książąt polskich, został skazany na wieczne zapomnienie.

Większość współczesnych polskich historyków twierdzi, że Bolesław po prostu został wymyślony przez kronikarza, względnie pomylony z Bezprymem. Bezprym jednak umarł w 1032 r., a hipotetyczne panowanie Bolesława to lata 1034-38.

Bezprym był pierworodnym Bolesława Chrobrego, zaś Bolesław Zapomniany — Mieszka II.

Wiele innych argumentów potwierdza informację „Kroniki wielkopolskiej”.

Otóż dla historyków, po odrzuceniu istnienia Zapomnianego, zagadkowym pozostaje fakt, dlaczego to nasz Kazimierz zwany Odnowicielem został oddany do stanu duchownego (Gall Anonim pisze o dzieciństwie Kazimierza: „jako pacholę do klasztoru przez rodziców był ofiarowany i tamże w Piśmie świętem wykształcony”).

Na ogół synów królewskich spotykał taki los, kiedy nie oni mieli rządzić, lecz kiedy istniał inny syn pierworodny. Historycy radzą sobie z tym problemem w ten sposób, że łaciński termin „oblatio” z kroniki Galla tłumaczą jako oddanie tylko na naukę.

Jest to jednak wyjaśnienie błędne, gdyż w ówczesnych czasach termin ten oznaczał „ofiarowanie, poświęcenie do służby Bożej” na stałe. Podkreśla się też mało prawdopodobny okres bezkrólewia między śmiercią Mieszka II a najazdem księcia czeskiego Brzetysława w 1038 r.

Wreszcie pierworodny Kazimierz nie pasuje do rotacji imion władców Polski i ustalonego zwyczaju, że każdy Mieszko miał syna Bolesława, a każdy Bolesław — Mieszka. Mieszko II nie nazwałby więc pierworodnego imieniem Kazimierz. Natomiast Kazimierz jako młodszy syn, oddany do zakonu, zgadza się zupełnie.

O Bolesławie Zapomnianym wspomina również opowieść Wincentego z Kielczy z XIII wieku. Również kilka innych polskich źródeł zawiera informacje o starszym synu Mieszka II. W rocznikach „Kapituły Krakowskiej” pod datą 1038 r. umieszczono zapis dotyczący zgonu króla Bolesława; skoro Chrobry zmarł w 1025 r., a Śmiały ponad pół wieku później (1081), mogło jedynie chodzić o ich nieobecnego w poczcie królów i książąt polskich imiennika.

Pośrednio jego istnienie potwierdza także „Rocznik małopolski”, w którym Bolesław Krzywousty nazwany jest Bolesławem IV, oraz zniszczony w XIX w. „Kodeks tyniecki” Bolesława Śmiałego z figurującą przy jego imieniu rzymską cyfrą III. To daje podstawy, by sądzić, że między Chrobrym a Śmiałym był jeszcze jeden Bolesław.

Jest jeszcze umieszczone w „Tabula regnum Poloniae” z końca XIV w. wiele mówiące zdanie: „Jeden waleczny król wymazany został z rzędu panujących”.

Postać Bolesława Zapomnianego występuje również w wielu obcych dziełach, m.in. w niemieckiej „Kronice z Braunweiler”, gdzie jest mowa o okrutnym prześladowaniu Ryksy (Rychezy) przez syna, w „Kronice Czechów” Kosmasa i w „Kronice węgierskiej” Chartiritusa Biskupa – fragment o wojskowej pomocy, jakiej udzielić miał Bolesław II Węgrom.

Mało prawdopodobne, aby postać wspomniana przez tak wiele tekstów źródłowych była zwykłą pomyłką kronikarzy. Dlaczego więc króla Bolesława II traktuje polska historia jak legendę?


Życie Bolesława Zapomnianego

Bolesław Zapomniany (żył prawdopodobnie w latach 1014-1038) miał być synem Mieszka II oraz Słowianki Dobrawy. Byłby więc, wedle prawa kościelnego — bastardem, synem z nieprawego łoża. Wedle jednak zwyczajów rodzimych Bolesław był pełnoprawnym następcą Mieszka. Tym łatwiejsze więc byłoby sprzymierzenie się z tradycją rodzimą przez tego władcę.

W czasie swego panowania (1034-1038) Bolesław przez ponad trzy lata miał przewodzić „reakcji pogańskiej". Mógł z pewnością oprzeć się na średnim rycerstwie, wśród którego silne były jeszcze tradycje rodzime. Niechętne chrześcijaństwu było również chłopstwo.

Jak podaje Aleksander Świętochowski w „Historii chłopów polskich”: „Kler podtrzymywał niewolę [chłopów] i rozszerzał. Zaprawiony do okrucieństwa w przymusowym nawracaniu pogan nie czuł wcale wyrzutów sumienia z powodu ujarzmiania włościan. Nie cofał się nawet przed fałszowaniem przywilejów, ażeby mocniej wyzyskiwać swych poddanych”. Bolesław miał więc przeciw sobie możnowładztwo i Kościół.

Największe nasilenie „reakcji pogańskiej” odnotowano w Wielkopolsce i Śląsku. Trzy lata powstania zniszczyły budowaną mozolnie dotąd organizację kościelną w Polsce. Zburzono katedrę wrocławską, stolice biskupie, szereg kościołów i klasztorów. W tym czasie Mazowsze oderwało się od Polski tworząc wczesnofeudalne państwo Miecława, cześnika Mieszka II .

Bolesław Zapomniany żywot miał zakończyć zamordowany przez zamachowca. Niedługo później Polskę najeżdża władca czeski Brzetysław, który dopełnia dzieła zniszczenia polskiego Kościoła. Jasienica pisze, że kościół gnieźnieński popadł w taką ruinę, że zagnieździły się w nim dzikie zwierzęta.

Ostateczne zduszenie powstania pogańskiego zostało dokonane przez wydobytego z klasztoru Kazimierza Mnicha, zwanego też Odnowicielem. Był on synem Mieszka II i Niemki Rychezy.

Chrześcijaństwo w Polsce przywrócone zostało przez siły zewnętrzne. Przez papieża i cesarza, mieczami wojska niemieckiego. Podjęta wówczas zmasowana akcja niszczenia pogańskich ośrodków kultowych tudzież nowopowstałych świątyń rodzimowierczych oraz posągów — konsekwentnie dopełniły dzieła zniszczenia polskiego „pogaństwa”.

Panowaniu Zapomnianego, „polskiego Apostaty”, Karol Bunsch, polski pisarz historyczny, poświęcił swą powieść „Bezkrólewie”, a Rafał Dębski powieść „Kiedy Bóg zasypia”.


Dlaczego zapomniany?

Wymazanie władcy z historii kraju (tzw. „damnatio memoriae”) było metodą powszechnie stosowaną od wieków. Było to bardzo łatwe we wczesnośredniowiecznej Polsce, gdzie jedynymi osobami z umiejętnością czytania i pisania byli nieliczni katoliccy zakonnicy i duchowni. Dlatego jest bardzo prawdopodobne, że po prostu usunęli oni zapiski o Bolesławie II z pergaminowych kart i zafałszowali spisy polskich władców.

Z pewnością takie fałszerstwo miałoby niewielkie szanse powodzenia w bardziej rozwiniętych krajach Zachodu, ale w Polsce- kraju młodym i niedawno nawróconym na chrześcijaństwo- było to zupełnie możliwe do wykonania.

Zapiski o Bolesławie II- królu pogańskim- przetrwały jednak w kilkunastu polskich i obcych dziełach z epoki. Dlaczego w takim razie polscy historycy odrzucają kategorycznie istnienie tego władcy? Czy dlatego, że postać Bolesława II kłóci się z oficjalnym wyobrażeniem Polski jako kraju „od zawsze” katolickiego?


Na podstawie:
http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,4916
http://pl.wikipedia.org/wiki/Bolesław_Zapomniany
0 x



Awatar użytkownika
Przebiśnieg
Posty: 1191
Rejestracja: wtorek 01 sty 2013, 16:41
x 2
x 24
Podziękował: 786 razy
Otrzymał podziękowanie: 1314 razy

Re: Zapomniani tzn wykreśleni z Historii

Nieprzeczytany post autor: Przebiśnieg » piątek 25 sty 2013, 19:50

Z cylu wielcy (i zapomniani) polscy odkrywcy -Stefan Drzewiecki

Prawdziwie renesansowy odkrywca. Elektryczna łódź podwodna, śmigło ze zmiennym kątem natarcia, rejestrator prędkości pociągów (prawzór dzisiejszej czarnej skrzynki) i wiele innych. W testamencie zapisał Polsce wszystkie swoje prace wraz z pracownią w Auteuil i całą biblioteką.

Przejdź do artykułu: http://elektroenergetyka.pl/upload/file/2008
0 x



Awatar użytkownika
chanell
Administrator
Posty: 7741
Rejestracja: niedziela 18 lis 2012, 10:02
Lokalizacja: Kraków
x 1419
x 406
Podziękował: 14175 razy
Otrzymał podziękowanie: 13801 razy

Poczet Królów Polskich- zapomniani -wykreśleni z historii

Nieprzeczytany post autor: chanell » sobota 25 lip 2015, 08:59

Tysiącletnie kłamstwo. Nie było żadnego Bolesława Chrobrego!

Wielki, wspaniały, silny i pobożny. Przydomki średniowiecznych władców, szczególnie tych, którym przyszyto łatkę wybitności, potrafią być niezwykle monotonne. Na tym tle wyróżnia się swojski i jedyny w swoim rodzaju Bolesław Chrobry. Ale – chyba nie powinien. Bo ten przydomek to jedna wielka bujda.
Obrazek
Historycy od kilkudziesięciu lat spierają się czy trzeciego polskiego króla należy nazywać „Śmiałym” czy „Szczodrym”. Ten problem to jednak nic, w porównaniu z kwestią przydomka twórcy piastowskiego imperium. Używa się go jednogłośnie od kilkuset lat. Jeśli ktoś mówi „Chrobry”, to od razu wiadomo, że chodzi o pierwszego koronowanego władcę Polski, panującego od 992 do 1025 roku.
Z pozoru określenie „Chrobry” zaczerpnięto z najbardziej wiarygodnego źródła. Można je znaleźć, w łacińskiej formie „Chrabri” na kartach pierwszej polskiej kroniki – Gesta Principum Polonorum autorstwa mnicha nazywanego tradycyjnie Gallem Anonimem. Pada również w drugim wersie epitafium, które prawdopodobnie umieszczono na grobowcu króla niedługo po jego śmierci. Problem w tym, że ani pierwsze, ani drugie źródło – przynajmniej w interesujących nas fragmentach – nie jest autentyczne.

Sfałszowana kronika Galla Anonima?

W tekście głównym Gall Anonim konsekwentnie określał Bolesława mianem „Magnus”, co należałoby tłumaczyć po prostu jako Bolesława Wielkiego. Wyłamał się jeden jedyny raz, gdy przy okazji śmierci określił króla jako „Gloriosus” – „Wspaniałego”. Co w takim razie z przydomkiem Chrobry? Pada on w kronice, ale wyłącznie w tytule jednego z rozdziałów pierwszej księgi. Nagłówek ten niemal na pewno nie pochodzi od Galla, ale został dopisany przez któregoś z kopistów dzieła.




Fragment epitafium
którego nie było?


Teoretycznie nie powinno mieć to znaczenia w świetle tekstu epitafium umieszczonego przy grobie władcy. Stwierdzono w nim wprost: „Zwano ciebie Chrobrym”. Profesor Brygida Kürbis, która szczegółowo omówiła ten tekst, była jednak zdania, że ten konkretny fragment nijak nie pasuje do reszty. Jest niezręczny pod względem metrycznym i wygląda na późny dodatek, wprowadzony na przykład przy okazji renowacji grobowca.Co charakterystyczne miana „Chrobry” nie znał również drugi kronikarz dziejów Polski – Wincenty Kadłubek. Trudno uzasadnić to przeoczenie, jeśli rzeczywiście „Chrobry” był przydomkiem powszechnie łączonym z pierwszym królem. Zdaniem profesora Przemysława Wiszewskiego rozwiązanie jest bardzo proste: tego przydomka nie było. Po raz pierwszy pojawia się on dopiero w Kronice Wielkopolskiej, a więc dziele spisanym niemal trzysta lat po śmierci króla Bolesława! Prawdopodobnie to stamtąd, około 1300 roku, zaczął on przenikać do innych źródeł: wpłynął na późne kopie kroniki Galla Anonima, a także na tekst epitafium.Bolesław Wielki czy Wspaniały?
Wygląda na to, że na dworze Piastów szacownego przodka przez całe niemal średniowiecze określano mianem „Bolesława Wielkiego”. Z kolei w kręgach kościelnych – jak uzasadnia Wiszewski w pracy Domus Bolezlai. W poszukiwaniu tradycji dynastycznej Piastów – króla nazywano prawdopodobnie „Wspaniałym” („Gloriosus”). Wydaje się, że właśnie ten przydomek znajdował się też pierwotnie w tekście epitafium. Po zamianie „Zwano ciebie Chrobrym” na „Zwano ciebie Wspaniałym” tekst łaciński brzmi już bez zarzutu.

Pytanie, co teraz? Najwyższa pora poprawiać podręczniki?


Źródła:
Brygida Kürbis, Epitafium Bolesława Chrobrego. Analiza literacka i historyczna [w:] Brygida Kürbis, Na progach historii, t. 2: O świadectwach do dziejów kultury Polski średniowiecznej, Wydawnictwo Poznańskie, 2001.
Przemysław Wiszewski, Domus Bolezlai. W poszukiwaniu tradycji dynastycznej Piastów (do 1138 roku), Wydawnictwo Uniwersytetu Wrocławskiego, 2008.


Autor: Kamil Janicki | 9 czerwca 2015
http://ciekawostkihistoryczne.pl/2015/0 ... chrobrego/

Trochę ciężko będzie się przestawić ,jednak Chrobry wrył się nam w pamięć albo raczej został nam wgrany w pamięć jeszcze w szkole podstawowej.
0 x


Lubię śpiewać, lubię tańczyć,lubię zapach pomarańczy...........

Awatar użytkownika
Przebiśnieg
Posty: 1191
Rejestracja: wtorek 01 sty 2013, 16:41
x 2
x 24
Podziękował: 786 razy
Otrzymał podziękowanie: 1314 razy

Re: Poczet Królów Polskich-ciekawostki

Nieprzeczytany post autor: Przebiśnieg » niedziela 26 lip 2015, 12:52

chanell pisze:Pytanie, co teraz? Najwyższa pora poprawiać podręczniki?


Szacowna jakże mnie cieszy Twoja propozycja, gdyż ja tak uważam od bardzo bardzo dawna.
Fajnie by było wyjaśnić przy okazji kto to byli Wandalowie i zadać pytanie dlaczego o władcach Polski mówi się tylko o czasach tego oficjalnego chrztu :D
Pozwolę sobie szacownym przypomnieć list ,,księcia"Bolesława Krzywoustego do ,,cesarza"

"Do przyjęcia zaś buntownika lub do podzielenia się z nim niepodzielnym królestwem nie zmusi mnie przemoc żadnej (obcej) władzy, a chyba tylko jednomyślna rada moich (doradców) i swobodna decyzja mojej własnej woli" (...) Zatem bacz, komu grozisz: jeśli zaczniesz wojnę znajdziesz ją!"

(Gall Anonim, Kronika polska)

Naprawdę coraz trudniej jest znaleźć cały list, w każdym razie jasno wynika z niego, że Słowianie pomagali cesarstwu bronić ,,kościoła świętego" nic nie żądając w zamian dla siebie.....
W każdym razie jasno wynika z niego, że jeszcze wtedy Słowiańszczyzna nie była tak podzielona jak teraz bo tak naprawdę oderwane były Czechy i Słowianie tzw Połabscy
Zaś władca Polski nie czuł się gorszy czy mniejszy od władcy Niemiec :D
Do innych Bolesław ,,wysłał swoich komorników"
Komornik to nie poseł tylko egzekutor - to tak w kwestii przypomnienia :D
Mało tego widać dalej z relacji (niestety dzieł z Biblioteki im Zielińskich nie wolno wynosić, ale jeżeli ktoś życzy sobie skorzystać sprawdzić to wstęp wolny) do wspólnej walki przeciw ,,Niemym" wystarczały tzw wici nie potrzeba było nawet i tych komorników.
Suma summarum fajnie było by z podręczników historii dowiedzieć się o Słowiańszczyźnie tego co się dowiaduje przeglądając stare skrypty czy dzieła ludzi, których przodkowie pamiętali jak to ,,drzewiej" bywało :D
Mimo, że jestem optymistą to w tej kwestii uważam, że prędzej nastanie Nowe - jak zwal tak zwał niż to, że Polacy będą wolni od programu szkolnego, który zapodała im jemioła wyrosła na dębie
Czyli wszyscy ci którzy skorzystali z gościnności Słowian i teraz mienią się ich reprezentantem.
Oczywiście dzięki tym ,,gościom" jesteśmy, ze tak się wyrażę uniwersalni :D
Więc nie płaczę nad rozlanym mlekiem :D
to może pozdrawiam :D
0 x



Awatar użytkownika
chanell
Administrator
Posty: 7741
Rejestracja: niedziela 18 lis 2012, 10:02
Lokalizacja: Kraków
x 1419
x 406
Podziękował: 14175 razy
Otrzymał podziękowanie: 13801 razy

Re: Poczet Królów Polskich-ciekawostki

Nieprzeczytany post autor: chanell » wtorek 28 lip 2015, 22:38

Obrazek

Jest to pierwsza publikacja w polskiej historiografii na temat organizacji władzy i funkcjonowania Lechii, czyli starożytnej Polski, zwanej inaczej Imperium Lechitów, Scytią Europejską lub Sarmacją Europejską.

Na podstawie ponad 50 kronik i materiałów źródłowych, polskich i zagranicznych, oraz 36 starych map cudzoziemskich autor opracował, po raz pierwszy, poczet słowiańskich królów lechickich w okresie od XVIII w. p.n.e. do X w. n.e. Dokonał także opisu terytorium Lechii, jej gospodarki, handlu, budownictwa miast, grodów, portów oraz żeglugi, transportu i bitych monet lechickich, a także głównych wojen i bitew, pominiętych dotąd.

Powyższe odkrycia były ściśle związane z wynikami najnowszych badań genetycznych Ariów - Słowian, przeprowadzonych w laboratoriach polskich i zagranicznych w latach 2010-2013, według których my Polacy, Ariowie - Słowianie zamieszkujemy tutejsze ziemie od 10 700 lat.

Potwierdziły to również ostatnie odkrycia polskich archeologów na terenie grodów, miast, osad obronnych i grobowców, wybudowanych przez naszych przodków, Ariów - Prasłowian, na terenie obecnej Polski.

http://ksiegarnia.bellona.pl/index.php? ... 116&page=0

Czy ktoś ma to wydanie ? Janusz a może ty ? Zapowiada się ciekawie :) Zwłaszcza że na FB pod tym zdjęciem jest komentarz pana Pawła Szydłowskiego :

Pawel Szydlowski
Widze, że historykom tutaj dupy się trzęsą. Zaczyna sie efekt moich wykładów z starożytnej historii Polski na youtube. Dość robienia z Polaków baranów. Niedługo ci tzw, historycy z wykształcenia, bedą się wstydzić nieuctwa przed uczniami w szkole. Tu macie próbkę tego, co was będą niedługo uczyć dzieci w szkole.


https://www.facebook.com/Wydawnictwo.Be ... =1&theater
0 x


Lubię śpiewać, lubię tańczyć,lubię zapach pomarańczy...........

Awatar użytkownika
janusz
Posty: 19105
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
x 28
x 901
Podziękował: 33080 razy
Otrzymał podziękowanie: 24134 razy

Re: Poczet Królów Polskich-ciekawostki

Nieprzeczytany post autor: janusz » wtorek 28 lip 2015, 23:41

Pieron król królów wszystkich Ariów

Kolejny dowód na to że obecna historia watykańska kłamie na temat naszego pochodzenia to księgi perskie z pomiędzy VI a III w p.n.e !!! Mowa tam o tym że Persowie toczyli walki o panowanie nad ówczesnym światem z LECHAMI na ich wschodnich krańcach itp!!! Persowie wszystkich Słowian nazywali Scytami, Scytowie ci od imion swoich władców (pół-bogów) podzielili się na; Scytów-Ukraina, Massagetów-Rosja, Getów i Celtów-Bałkany. W V w p.n.e. Persowie podają że LECHIA to koalicja Scytów dowodzona przez Lechów, która wymordowała armie Dariuszowi Wielkiemu, piąty wiek przed naszą ERĄ!!! . Wcześniej o bitwie z Lechami pisze tez Cyrus Wielki który wybrał się na wojnę z Massagetami (uwcześni ruscy), ich królowa Tomiryda poprosiła Pierona króla Lechów o pomoc. Opisane jest to też w „Dziejach” przez Herodota w księdze pierwszej w V w. p.n.e . Nawiązując do Pierona używał on tytułu król królów wszystkich ARIÓW jak Cyrus Wielki. :D

P.S. Chanell książka faktycznie może być ciekawa, ale jest jeszcze ''zbyt nowa'' i niestety jej nie mam :(
0 x



Awatar użytkownika
Przebiśnieg
Posty: 1191
Rejestracja: wtorek 01 sty 2013, 16:41
x 2
x 24
Podziękował: 786 razy
Otrzymał podziękowanie: 1314 razy

Re: Poczet Królów Polskich-ciekawostki

Nieprzeczytany post autor: Przebiśnieg » środa 29 lip 2015, 19:34

Szacowni chanell i janusz zalogowałem się tylko i wyłącznie by Was za te posty lejące miód na moje serce wykciukować dzięki :D
Proszę o więcej :D
to może pozdrawiam :D
0 x



Awatar użytkownika
chanell
Administrator
Posty: 7741
Rejestracja: niedziela 18 lis 2012, 10:02
Lokalizacja: Kraków
x 1419
x 406
Podziękował: 14175 razy
Otrzymał podziękowanie: 13801 razy

Re: Poczet Królów Polskich-ciekawostki

Nieprzeczytany post autor: chanell » środa 29 lip 2015, 21:12

Przebisniegu ,zaczynam się rumienić :oops: Po za tym ty też ciekawe posty piszesz ;)
0 x


Lubię śpiewać, lubię tańczyć,lubię zapach pomarańczy...........

Awatar użytkownika
abcd
Posty: 5651
Rejestracja: środa 17 wrz 2014, 20:13
x 372
x 227
Podziękował: 30572 razy
Otrzymał podziękowanie: 9104 razy

Re: Poczet Królów Polskich-ciekawostki

Nieprzeczytany post autor: abcd » piątek 31 lip 2015, 15:41

Skoro już o królach polskich powstał temat to myślę, że i tego artykułu (zamieszczonego w innym temacie: http://cheops4.org.pl/viewtopic.php?f=60&t=99&start=175#p39849 , a który umknął chyba nieco uwagi zwolenników Słowian ;) ) nie powinno w nim zabraknąć (niestety, nie da się skopiować załączników umieszczonych w oryginale stąd zachęcam do kliknięcia na link podany w pierwszym nawiasie):

Adrian Leszczyński pisze:Królowie Herulów i Wandalów
04 czerwca 2014

Wstęp

W poprzednim swoim artykule [1] przedstawiłem część przesłanek, które mogą wskazywać na słowiańskie pochodzenie Wandalów – ludu powszechnie uważanego za Germanów. W niniejszym artykule kontynuuję ten temat, przedstawiając tym razem spis królów wandalskich. W celu stworzenia tego spisu skorzystałem z anglojęzycznego portalu genealogicznego „rootsweb” (http://wc.rootsweb.ancestry.com/). Znalezione tam imiona królów wandalskich ułożyłem chronologicznie. Od razu widać jednak, że spis ten jest niepełny, gdyż dają się zauważyć zbyt duże różnice w datach śmierci pomiędzy niektórymi postaciami oraz brakuje w nim wielu znamienitych postaci spośród wandalskich władców z V/VI w., jak choćby Huneryka [2], Gelimera [3] czy innych [4].
Dość zaskakujący był dla mnie fakt, iż protoplastami królów wandalskich byli władcy Herulów. Jakkolwiek co do słowiańskości Wandalów nie mam wątpliwości, tak Herulów uważałem do tej pory za plemię germańskojęzyczne, zgodnie z powszechnie panującym poglądem. Abstrahując od spekulacji w tej kwestii, warto skupić się na poniższej tabeli, którą sporządziłem w celu ułatwienia analizy królewskich postaci, a konkretnie ich niektórych zagadkowych imion. Każdy z wymienionych w tabeli władców posiada przekierowanie na odpowiednią stronę „rootsweb”. Można zatem samemu sobie sprawdzić wszystkich wymienionych królów, a także ich małżonki, których imiona także zamieszczone są w tabeli. Niniejszy spis, w pewnym stopniu pokrywa się ze spisem królów wandalskich zamieszczonym w książce XVIII-wiecznego historyka, podróżnika i pisarza Thomasa Nugenta. [5] Niestety, próżno szukać na polskich portalach internetowych informacji o tym pisarzu. Próżno szukać polskiego przekładu jego dzieła „The History Of Vandalia” (pol. Historia Wandalii) [6], w którym oprócz licznych imion królów wandalskich, podaje ich historię oraz ogólne dzieje Wandalów. Być może warto byłoby przetłumaczyć na język polski lekturę Nugenta i dowiedzieć się co na temat historii ludu, który prawdopodobnie był przodkiem Polaków, miał do przekazania angielsko-irlandzki uczony żyjący 300 lat temu?

Pod tabelą dokonuję krótkiej analizy wymienionych w niej królewskich imion. Przytaczam również ich inną pisownię – zarówno tę zawartą w książce Nugenta, jak i znaną z innych historycznych źródeł.

Co do Herulów, to sam Nugent uważa te plemię za odłam Wandalów, za jedno z wielu plemion wandalskich. Trzymając się powszechnie panującej opinii uznającej Herulów za plemię germańskojęzyczne, dziwić mogą niektóre imiona ich władców. Ze spisu wynika, że królowie Herulów przejęli władztwo nad pozostałymi plemionami wandalskimi i w pewnym momencie historii, zamiast tytułu „króla Herulów” zaczęli używać tytułu „króla (wszystkich) Wandalów”. Zagadką pozostaje źródło, na podstawie którego sporządzono spis na portalu „rootsweb” oraz spis i dzieje władców wandalskich dokonanych przez XVIII-wiecznego, wspomnianego anglojęzycznego pisarza.


TABELA ZE SPISEM KRÓLÓW:

Przechwytywanie.PNG

Przechwytywanie 1.PNG

Przechwytywanie 2.PNG


cdn w następnym poście[/quote]
Ostatnio zmieniony piątek 31 lip 2015, 15:51 przez abcd, łącznie zmieniany 3 razy.
0 x


Gdzie rodzi się wiara, tam umiera mózg.

Awatar użytkownika
abcd
Posty: 5651
Rejestracja: środa 17 wrz 2014, 20:13
x 372
x 227
Podziękował: 30572 razy
Otrzymał podziękowanie: 9104 razy

Re: Poczet Królów Polskich-ciekawostki

Nieprzeczytany post autor: abcd » piątek 31 lip 2015, 15:42

ciąg dalszy artykułu;

ANALIZA IMION:

Spośród 23 wymienionych w tabeli władców herulskich i wandalskich wyróżnić można aż 10 osób noszących imiona o słowiańskim brzmieniu, 7 osób noszących imiona o brzmieniu germańskim, 4 noszące imiona o nieznanej etymologii, 1 osobę noszącą imię łacińskie i 1 osobę bezimienną.
Niektóre imiona, jak np. Gensericus (pol. Genzeryk) wbrew powszechnemu przekonaniu o jego germańskości, uważam za imię mogące mieć słowiańskie pochodzenie.

Poniżej przedstawiam słowiańsko brzmiące imiona z tabeli i ich prawdopodobne polskie odpowiedniki. W nawiasie podaję ich pisownię ze wspomnianego dzieła Thomasa Nugenta (N.:) oraz pisownię zachowaną w innych źródłach (inne:).

Imiona o słowiańskiej etymologii (10 osób):

Przechwytywanie 3.PNG


Wliczając do powyższego spisu imię "Godegisl" (Godzisław), imion o słowiańskim pochodzeniu byłoby 11, a nie 10.

Imiona o germańskiej etymologii (7 osób):

7. Alaric, 8. Dieteric, 9. Temeric (N.: Teneric), 10. Alberic, 15. Gundericus, 18. Alaric (N.: Alaricus), 19. Alberic (N.: Albericus).

Imiona o nieznanej etymologii (4 osoby):

1. Anaras (N.: Anavas) , 2. Alinar (N.: Alimer), 3. Anthyrius (N.: również Anthur), 4. Hatterus (N.: Hoter lub Hoterus).

W tym miejscu pragnę zwrócić uwagę na imię nr 2 – Alinar, a konkretnie na formę tego imienia podaną przez Th. Nugenta – Alimer. Imię te kojarzy się ze słowiańskim Chwalimirem / Chalimirem. [11] Zdarzało się, że głoska „h” (ch) pomijana była w zapisach starożytnych łacińskich lub greckich kronikarzy. [12] Stąd forma Alimer zamiast Chalimir. Uznając tę interpretację za poprawną, liczba imion o słowiańskiej etymologii zwiększy się z 10 do 11, a uwzględniając imię "Godegisl" (Godzisław) byłoby ich 12.

Imiona o łacińskiej etymologii (1 osoba):

20. John (N.: Johannes; pol. Jan). [13]

Bezimienni (1 osoba):

23.
of the Wenden (król Wenedów o nieznanym imieniu). [14]

PODSUMOWANIE

Jedną z głównych przyczyn błędnego utożsamiania Wandalów z ludami germańskojęzycznymi jest niezrozumienie starożytnych pojęć „Germania” i „Germanie”. Trzeba wyraźnie podkreślić, iż oba te pojęcia miały w dawnych czasach inne znaczenie niż te, jakie posiadają obecnie. Ta prosta przyczyna powoduje liczne błędy we współczesnych interpretacjach pradawnych źródeł i zupełnie wypacza historię starożytnych ludów barbarzyńskich.
Podobieństwa imion wandalskich do imion słowiańskich znaleźć można nie tylko na portalu „rootsweb” czy w księdze Thomasa Nugenta. Słowiańsko brzmiące imiona występują również w innych źródłach. Mimo ich słowiańskiego brzmienia, dziś powszechnie uważa się je za „imiona germańskie”. Zagadkowość tych imion wymaga kolejnych, żmudnych i uczciwych badań.

Adrian Leszczyński
aleszczynski@interia.pl
...
http://www.taraka.pl/krolowie_herulow_i_wandalow
0 x


Gdzie rodzi się wiara, tam umiera mózg.

Awatar użytkownika
chanell
Administrator
Posty: 7741
Rejestracja: niedziela 18 lis 2012, 10:02
Lokalizacja: Kraków
x 1419
x 406
Podziękował: 14175 razy
Otrzymał podziękowanie: 13801 razy

Re: Poczet Królów Polskich-ciekawostki

Nieprzeczytany post autor: chanell » wtorek 11 sie 2015, 21:20

Stanisław August Poniatowski


https://www.youtube.com/watch?v=FKUBLln3czU


.Według słowników "Ciota" oznacza mężczyznę zniewieściałego, niezdecydowanego i nieporadnego. Dokładnie taki był Stanisław August Poniatowski. Mówi się, że Poniatowski był władcą tak słabym, że własny naród go nienawidził, a z kolei jego jedynym talentem było trwonienie pieniędzy. W odcinku "Ciota na tronie" odkrywamy karty z życia SAP
0 x


Lubię śpiewać, lubię tańczyć,lubię zapach pomarańczy...........

Piter1974
x 129

Re: Poczet Królów Polskich- zapomniani -wykreśleni z histori

Nieprzeczytany post autor: Piter1974 » środa 20 kwie 2016, 16:10

Przebiśnieg pisze:Bolesław II Zapomniany - Pogański król Polski.

To najbardziej tajemnicza postać wśród polskich władców piastowskich. Oficjalnie historia uznaje jego istnienie za legendę. Sprawa nie jest jednak tak prosta.

„Pogański" Rzym jak wiadomo miał swojego bohatera- cesarza Juliana Apostatę, czyli Odstępcę, który porzucił chrześcijaństwo i w latach 361-363 starał się o przywrócenie dominacji religii pogańskiej.

Wiele wskazuje jednak na to, że i Polacy mieli swojego Juliana Apostatę — władcę polskiego, który odrzucił chrześcijaństwo i wrócił do dawnych wierzeń, co było na tyle skandaliczne i gorszące dla późniejszych katolickich kronikarzy, że ukarany został przez nich karą najwyższą — wymazaniem z kart historii. Jest to hipoteza, która ma za sobą bardzo mocne argumenty.


Luka w historii

Roczniki nie odnotowują żadnego polskiego władcy między 1034 a 1039 rokiem, czyli między panowaniem Mieszka II a Kazimierza Odnowiciela. Pomyłka? Przeoczenie? Otóż niekoniecznie.

Istnieje hipoteza, która w latach 1034-1038 umiejscawia panowanie „pogańskiego" księcia polskiego, zwanego Bolesławem Zapomnianym. Jeszcze w latach 1031-32 Polacy mieli księcia, który prawdopodobnie również wrócił do rodzimych wierzeń — Bezpryma (dziwne imię, które wskazuje na pozbawienie pierwszeństwa sukcesyjnego, o nim także nie wspomina żadna polska kronika, wiemy o nim tylko dzięki Niemcom), pierworodnego syna Chrobrego i jego drugiej żony węgierskiego pochodzenia.

Wiele wskazuje na to, że odsunięty wcześniej od władzy Bezprym następnie wrócił i sprzymierzył się z siłami „pogańskimi". Po niespełna roku panowania, w wyniku starań Mieszka II, zostaje jednak obalony. Później znów do władzy wraca Mieszko II, który jednak umiera w 1034 r.

I dopiero po jego śmierci kolejny władca miałby skuteczniej i na dłużej wrócić do rodzimych wierzeń. Jak podają niemieckie roczniki: "Po śmierci Mieszka II w Polsce całkowicie wyginęło chrześcijaństwo".

Władzę objął Bolesław syn Mieszka II (Mieszkowic). O nim i o całym tym okresie konsekwentnie milczy większość kronik z epoki. Jednak zachowały się wzmianki o Bolesławie II w XIII-wiecznej „Kronice wielkopolskiej” (która ma być oparta na jakichś wcześniejszych zaginionych źródłach). Pojawia się tam informacja o Bolesławie, pierworodnym synu Mieszka II, który objął rządy po śmierci ojca. Kronikarz jest wyraźnie wrogo nastawiony do Bolesława, wspomina, że z powodu jego „okropnych zbrodni" nie odnajdujemy go w liczbie królów i książąt polskich, został skazany na wieczne zapomnienie.

Większość współczesnych polskich historyków twierdzi, że Bolesław po prostu został wymyślony przez kronikarza, względnie pomylony z Bezprymem. Bezprym jednak umarł w 1032 r., a hipotetyczne panowanie Bolesława to lata 1034-38.

Bezprym był pierworodnym Bolesława Chrobrego, zaś Bolesław Zapomniany — Mieszka II.

Wiele innych argumentów potwierdza informację „Kroniki wielkopolskiej”.

Otóż dla historyków, po odrzuceniu istnienia Zapomnianego, zagadkowym pozostaje fakt, dlaczego to nasz Kazimierz zwany Odnowicielem został oddany do stanu duchownego (Gall Anonim pisze o dzieciństwie Kazimierza: „jako pacholę do klasztoru przez rodziców był ofiarowany i tamże w Piśmie świętem wykształcony”).

Na ogół synów królewskich spotykał taki los, kiedy nie oni mieli rządzić, lecz kiedy istniał inny syn pierworodny. Historycy radzą sobie z tym problemem w ten sposób, że łaciński termin „oblatio” z kroniki Galla tłumaczą jako oddanie tylko na naukę.

Jest to jednak wyjaśnienie błędne, gdyż w ówczesnych czasach termin ten oznaczał „ofiarowanie, poświęcenie do służby Bożej” na stałe. Podkreśla się też mało prawdopodobny okres bezkrólewia między śmiercią Mieszka II a najazdem księcia czeskiego Brzetysława w 1038 r.

Wreszcie pierworodny Kazimierz nie pasuje do rotacji imion władców Polski i ustalonego zwyczaju, że każdy Mieszko miał syna Bolesława, a każdy Bolesław — Mieszka. Mieszko II nie nazwałby więc pierworodnego imieniem Kazimierz. Natomiast Kazimierz jako młodszy syn, oddany do zakonu, zgadza się zupełnie.

O Bolesławie Zapomnianym wspomina również opowieść Wincentego z Kielczy z XIII wieku. Również kilka innych polskich źródeł zawiera informacje o starszym synu Mieszka II. W rocznikach „Kapituły Krakowskiej” pod datą 1038 r. umieszczono zapis dotyczący zgonu króla Bolesława; skoro Chrobry zmarł w 1025 r., a Śmiały ponad pół wieku później (1081), mogło jedynie chodzić o ich nieobecnego w poczcie królów i książąt polskich imiennika.

Pośrednio jego istnienie potwierdza także „Rocznik małopolski”, w którym Bolesław Krzywousty nazwany jest Bolesławem IV, oraz zniszczony w XIX w. „Kodeks tyniecki” Bolesława Śmiałego z figurującą przy jego imieniu rzymską cyfrą III. To daje podstawy, by sądzić, że między Chrobrym a Śmiałym był jeszcze jeden Bolesław.

Jest jeszcze umieszczone w „Tabula regnum Poloniae” z końca XIV w. wiele mówiące zdanie: „Jeden waleczny król wymazany został z rzędu panujących”.

Postać Bolesława Zapomnianego występuje również w wielu obcych dziełach, m.in. w niemieckiej „Kronice z Braunweiler”, gdzie jest mowa o okrutnym prześladowaniu Ryksy (Rychezy) przez syna, w „Kronice Czechów” Kosmasa i w „Kronice węgierskiej” Chartiritusa Biskupa – fragment o wojskowej pomocy, jakiej udzielić miał Bolesław II Węgrom.

Mało prawdopodobne, aby postać wspomniana przez tak wiele tekstów źródłowych była zwykłą pomyłką kronikarzy. Dlaczego więc króla Bolesława II traktuje polska historia jak legendę?


Życie Bolesława Zapomnianego

Bolesław Zapomniany (żył prawdopodobnie w latach 1014-1038) miał być synem Mieszka II oraz Słowianki Dobrawy. Byłby więc, wedle prawa kościelnego — bastardem, synem z nieprawego łoża. Wedle jednak zwyczajów rodzimych Bolesław był pełnoprawnym następcą Mieszka. Tym łatwiejsze więc byłoby sprzymierzenie się z tradycją rodzimą przez tego władcę.

W czasie swego panowania (1034-1038) Bolesław przez ponad trzy lata miał przewodzić „reakcji pogańskiej". Mógł z pewnością oprzeć się na średnim rycerstwie, wśród którego silne były jeszcze tradycje rodzime. Niechętne chrześcijaństwu było również chłopstwo.

Jak podaje Aleksander Świętochowski w „Historii chłopów polskich”: „Kler podtrzymywał niewolę [chłopów] i rozszerzał. Zaprawiony do okrucieństwa w przymusowym nawracaniu pogan nie czuł wcale wyrzutów sumienia z powodu ujarzmiania włościan. Nie cofał się nawet przed fałszowaniem przywilejów, ażeby mocniej wyzyskiwać swych poddanych”. Bolesław miał więc przeciw sobie możnowładztwo i Kościół.

Największe nasilenie „reakcji pogańskiej” odnotowano w Wielkopolsce i Śląsku. Trzy lata powstania zniszczyły budowaną mozolnie dotąd organizację kościelną w Polsce. Zburzono katedrę wrocławską, stolice biskupie, szereg kościołów i klasztorów. W tym czasie Mazowsze oderwało się od Polski tworząc wczesnofeudalne państwo Miecława, cześnika Mieszka II .

Bolesław Zapomniany żywot miał zakończyć zamordowany przez zamachowca. Niedługo później Polskę najeżdża władca czeski Brzetysław, który dopełnia dzieła zniszczenia polskiego Kościoła. Jasienica pisze, że kościół gnieźnieński popadł w taką ruinę, że zagnieździły się w nim dzikie zwierzęta.

Ostateczne zduszenie powstania pogańskiego zostało dokonane przez wydobytego z klasztoru Kazimierza Mnicha, zwanego też Odnowicielem. Był on synem Mieszka II i Niemki Rychezy.

Chrześcijaństwo w Polsce przywrócone zostało przez siły zewnętrzne. Przez papieża i cesarza, mieczami wojska niemieckiego. Podjęta wówczas zmasowana akcja niszczenia pogańskich ośrodków kultowych tudzież nowopowstałych świątyń rodzimowierczych oraz posągów — konsekwentnie dopełniły dzieła zniszczenia polskiego „pogaństwa”.

Panowaniu Zapomnianego, „polskiego Apostaty”, Karol Bunsch, polski pisarz historyczny, poświęcił swą powieść „Bezkrólewie”, a Rafał Dębski powieść „Kiedy Bóg zasypia”.


Dlaczego zapomniany?

Wymazanie władcy z historii kraju (tzw. „damnatio memoriae”) było metodą powszechnie stosowaną od wieków. Było to bardzo łatwe we wczesnośredniowiecznej Polsce, gdzie jedynymi osobami z umiejętnością czytania i pisania byli nieliczni katoliccy zakonnicy i duchowni. Dlatego jest bardzo prawdopodobne, że po prostu usunęli oni zapiski o Bolesławie II z pergaminowych kart i zafałszowali spisy polskich władców.

Z pewnością takie fałszerstwo miałoby niewielkie szanse powodzenia w bardziej rozwiniętych krajach Zachodu, ale w Polsce- kraju młodym i niedawno nawróconym na chrześcijaństwo- było to zupełnie możliwe do wykonania.

Zapiski o Bolesławie II- królu pogańskim- przetrwały jednak w kilkunastu polskich i obcych dziełach z epoki. Dlaczego w takim razie polscy historycy odrzucają kategorycznie istnienie tego władcy? Czy dlatego, że postać Bolesława II kłóci się z oficjalnym wyobrażeniem Polski jako kraju „od zawsze” katolickiego?


Na podstawie:
http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,4916
http://pl.wikipedia.org/wiki/Bolesław_Zapomniany



Taka ciekawostka odnośnie Bolesława Zapomnianego. :)

"Z Kodeksu Matyldy wiemy, że to Mieszko II był władcą, który otworzył się na wszystkie trzy obrządki chrześcijańskie. Słowacki historyk, Jan Steinhubel, podaje też, że ówcześni książęta Nitry uznali zwierzchnictwo Mieszka II, choć sami byli z domu Arpadów. Mieszko II jeszcze w okresie panowania Chrobrego związany jest z Krakowem. Chrobry odszedł na łono Pana w 1025, podczas gdy pierwszy król Węgier kontynuował swe niemiłosierne, choć święte panowanie aż do roku 1038.
Król Święty Stefan postanowił zablokować sojusz węgiersko-polski i ukarać księcia Nitry.
W 1031 na Polskę ruszył atak Niemców i Rusinów, którzy wynieśli do władzy Bezpryma. Jednoczesnie król Stefan najechał sprzymierzoną z Polską Nitrę, gdzie oślepiono i zalano ołowiem uszy księcia Vazula. Chodziło o to, by nie przejął on władzy nad Węgrami po Stefanie, gdyż w tym samym roku we wrześniu 1031 w czasie polowania zginął tragicznie jedyny syn Stefana. Oznaczałoby to, że władzę na Węgrzech obejmuje książę Vazul, związany ściśle z królem Mieszkiem II. Stefan obawiał się pewnie przejścia Węgier z sojuszu z Rzymem na sojusz z Konstantynopolem.
Vazulowi udało się jednak ocalić swoich synów, którzy udali się na emigrację i rychło trafili do Polski, gdzie, jak podaje Szymon z Keza, „zostali ciepło przyjęci" przez Mieszka II. Nosili imiona: Lewant, Andras i Bela. Lewant i Andras podążyli później do Rusi, na dwór Jarosława Mądrego, podczas gdy Bela został w Polsce.

Bela Zapomniany

Po katastrofie 1031 ważnym sojusznikiem króla polskiego był wygnany pretendent do węgierskiego tronu, Bela, którego po latach król Bolesław Śmiały wyniesie do węgierskiej korony. Jego obecność w Polsce nasi kronikarze przemilczeli, co nie jest zaskakujące biorąc pod uwagę jego skłonność do pogaństwa, dużą rolę w ostatnim okresie panowania Mieszka II, a więc pewnie także i duże znaczenie w okresie „reakcji pogańskiej" w Polsce po śmierci króla.
O pobycie Beli w Polsce informuje węgierska Kronika Ilustrowana (Kepes Krónika) z ok. 1360. Czytamy tam, że Bela osiągnął bardzo wysoką pozycję w państwie Mieszka II. Głównym powodem afektu Mieszka II do Beli miała być jego rola okiełznaniu buntu Pomorzan. Widząc osłabienie państwa Mieszka II, Pomorzanie odmówili płacenia corocznego trybutu dla władzy centralnej. Mieszko szykował się do interwencji zbrojnej, lecz stanęło na tym, że zamiast wojny spór zostanie rozstrzygnięty przez starcie przywódców.
Mieszka obleciał strach i z opresji wybawił go Bela, który stoczył zwycięzki pojedynek w imieniu króla, czym zaskarbił sobie jego miłość i uznanie. W nagrodę król przekazał mu cały pomorski trybut, rękę swojej córki oraz nadał mu pokaźną część ziemi.
Historia ta została z pewnością ubarwiona w stylu opowiadań rycerskich. Można natomiast sądzić, że Bela faktycznie osiągnął wysoką pozycję w państwie Mieszka, lecz był to naturalny kierunek polityczny, kontynuacja dawnego ścisłego sojuszu z książętami nitrzańskimi, obecnie na wygnaniu w Polsce, lecz z perspektywą zdobycia korony Węgier i zbudowania polsko-węgierskiego sojuszu strategicznego. Udział księcia Beli w spacyfikowaniu Pomorzan w imieniu Mieszka II jest całkowicie prawdopodobny. Nawet pojedynek z księciem pomorskim brzmi prawdopodobnie, tyle że jako pomysł samego Beli, który jako poganin mógł zaproponować tradycyjne rozstrzygnięcie sporu poprzez pojedynek przywódców. Mieszko jako chrześcijanin nie mógłby czegoś takiego wymyślić. Stąd pewnie przydomki Beli: Zwycięzca lub Bizon.
Warto więc odnotować, że w ówczesnym państwie Mieszka II pokojowo współżyli poganie i różne odłamy chrześcijaństwa.
Niestety nie mamy informacji, jakie ziemie w Polsce otrzymał Bela. Poprzez małżeństwo z córką króla Bela stał się kimś więcej niż możnowładcą w Polsce. Świadczy o tym także fakt opuszczenia Polski przez pozostałych dwóch braci Beli: Andrasa i Lewanta, którzy nie chcieli być jedynie „braćmi Beli", jak ujmuje to Ilustrowana Kronika. To w Polsce urodzili się synowie Beli, którzy zostali później królami Węgier. Jego drugi syn, Władysław — otrzymał imię słowiańskie, co może świadczyć o tym, że planowany był na polski tron. Węgierscy historycy Gyula Kristó i Ferenc Makk przypuszczają, że w okresie tzw. anarchii Bela mógł „administrować Polską" w imieniu Kazimierza I. Wydaje się całkiem prawdopodobne, że jako zięć Mieszka, który po pokonaniu w jego imieniu księcia pomorskiego i ocaleniu tym samym kraju przed kolejną wojną domową, musiał być sławny i wśród pogańskiego w większości ludu w Polsce, i wśród rycerstwa. I to jego mogli oni chcieć na kolejnego władcę. A że sprzyjał on (lub co najmniej tolerował) pogaństwu, toteż łacinnicy nie uznali legalności takiej władzy.
Być może zatem nie było żadnej anarchii pogańskiej w Polsce, a tzw. Bolesław Zapomniany to Bela, węgierski książę. Gdyby w Polsce była wówczas anarchia, sąsiedzi dokończyliby dzieła rozbiorów, które zaczęli w 1031."

Źródło: http://www.racjonalista.pl
0 x



Awatar użytkownika
chanell
Administrator
Posty: 7741
Rejestracja: niedziela 18 lis 2012, 10:02
Lokalizacja: Kraków
x 1419
x 406
Podziękował: 14175 razy
Otrzymał podziękowanie: 13801 razy

Re: Poczet Królów Polskich- zapomniani -wykreśleni z historii

Nieprzeczytany post autor: chanell » poniedziałek 25 kwie 2016, 22:11

POCZET KRÓLÓW LECHII,

POCZET KRÓLÓW LECHII, czyli Kościół w Polsce od 1050 lat ukrywa przed Polakami, że jesteśmy starożytnym, antycznym wielkim imperium z 18. wieku przed naszą erą! – a więc dużo starszym niż Cesarstwo Rzymskie


Obrazek
Od wieków zaborczo ukrywany przed Polakami przez ojców paulinów na słowiańskiej Jasnej Górze Poczet Królów Wielkiego Imperium Lechitów [powiększ zdjęcie: poczetkrolowpolski.jcom.pl]

Obrazek


cały obszerny artykuł w linku
https://tajnearchiwumwatykanskie.wordpr ... -imperium/
0 x


Lubię śpiewać, lubię tańczyć,lubię zapach pomarańczy...........

Awatar użytkownika
abcd
Posty: 5651
Rejestracja: środa 17 wrz 2014, 20:13
x 372
x 227
Podziękował: 30572 razy
Otrzymał podziękowanie: 9104 razy

Re: Poczet Królów Polskich- zapomniani -wykreśleni z historii

Nieprzeczytany post autor: abcd » czwartek 26 maja 2016, 15:23

Białczyński pisze:Porozmawiajmy TV – Janusz Bieszk o swojej książce „Słowiańscy królowie Lechii”
2 maja 2016

– skąd zainteresowanie historią
– książka o zamkach krzyżackich
– książka „Słowiańscy królowie Lechii”
– książka „Cywilizacje kosmiczne na Ziemi”
– skąd źródła historyczne tak starożytnej historii
– źródła w postaci starych map
– Kronika Norymberska
– kronika Prokosza
– kim był Prokosz
– dezinformacje Joachima Lelewela
– król Sarmata
– król Kodan założył Gdańsk
– kim byli Lechici
– „Jasnogórski poczet królów i książąt polskich”
– skąd pochodzą Słowianie
– wywiad z prof. Grzybowskim
– cywilizacja Gobi i Ujgurowie
– wojna z Atlantydą
– mumie z doliny Tarim (Tarim Basin, Takla Makan Desert)
– zatopiony kontynent Kumari Kandam
– inne kroniki mówiące o historii Polski
– wielka bitwa Persów przeciwko Messagetom
– Galaktyczna Rodzina

Na podstawie kroniki Prokosza i innych Kronik Polskich nie da się odtworzyć pełnego Pocztu Królów Północy, czyli Królestwa SIS.

Królestwo Skołotów (Scytów), Istów (Bałtów) i Słowian (Sarmatów) [SIS] połączone z władztwem Staroeuropejczyków – czyli Królestwo Północy, składało się z Lęgii nazywanej w późnym okresie, od II wieku p.n.e. do okresu tuż przed chrystianizacją Lechią, ale także z Wędii – Wenedii, Dawanii-Dracji-Drzewianii (Dacji, Tracji, Drawenii/Dardawji), Harii-Harusji-Gargarii (Rusi), Serbo-Mazonii (Sarmatii), Skołotii-Hyperborei (Scytii/Hylaji), Tartarii (Borzanii-Burowiji) i Budynowii-Helisji-Kujawii-Polanii.


W różnych okresach dziejów różne z tych części Królestwa SIS obejmowały przywództwo nad całością ziem. Były też okresy bez jednolitego przywództwa, czy czasy przywództwa zewnętrznego (Celtów, Hetytów, Babilonu, Kuszanu-Hunów/Heftalitów, Awarów, Skończyków/Skandynawów). W pewnym momencie dziejów Budynowia ze stolicą w Gleniu-Gołuniu (Gelonos) połączyła się z Harią w jeden organizm HARUSJĘ-Ruś.

W różnych okresach różne było przywództwo w Królestwie SIS. Był czas przywództwa Lechii- i to widać w przytaczanych kronikach. W cytowanym w rozmowie sprzed kilku dni dla Porozmawiajmy TV wywiadzie o poczcie królów odtworzonym dla Lechii przez Janusza Bieszka, jak każdy zauważy zieją olbrzymie dziury – jak choćby w okresie od 1800 p.n.e. niemalże do Nowej Ery. A przecież dzieje Zerywanów (Północy) zaczynają się znacznie wcześniej – 40.000 lat temu na nie istniejącym już dzisiaj Sundalandzie, w Dawnej Cywilizacji – przed czasem Świątyni Światła Świata, a potem toczą się w Starej Kolibie na Syberii i nad Ałtajem, by przenieść się na Biały Ląd (do Europy).

Nie da się wypełnić tych luk opierając się na Biblii i Kronikach Polskich-Lechickich (Paweł Szydłowski, Janusz Bieszk). Żeby pokazać pełny przegląd dziejów i pełny zakres władzy Królestwa SIS (Północy) trzeba sięgnąć do kronik Persów, Babilończyków, Sumeru, Judejczyków, Indii, Asyryjczyków, Persów, Greków i Rzymian, oraz przede wszystkim Egipcjan i Hetytów. Wielokrotnie przedstawiałem mapę europejskiej – Białolądowej części SIStanu oto ona po raz kolejny:

Obrazek

Nie uwzględniając holistycznie całości faktów, ślizgając się po wierzchu, bo krótki materiał filmowy nie jest w stanie przekazać ogromu wiedzy – jak solidne ale będace odczytem kronik filmy Pawła Szydłowskiego czy rozmowy z Januszem Bieszkiem przekazują uproszczony – bardzo cenny, ale lekko fałszywy obraz przeszłości Królestwa SIS.

Massageci to Scyci – Skołoci Mazogąci (Mazono-Gotowie) a atak Cyrusa Wielkiego był skierowany na Saków, których królową została mazogącka księżniczka Tomirysa ożeniona z sakijskim władcą Kusakiem. Ten atak nie był działaniem bez powodu – u jego podłoża leżała wojna religijna Północy z Południem i rozpowszechnianie na Ziemi przez Południe (Persów, Egipcjan, Sumer, Babilon) reptiliańskich zasad społecznych – NIEWOLNICTWA, które trwa na Ziemi do dzisiaj.

Wszystkie te sprawy wyjaśnia powieść „Tomirysa i Czaropanowie”, która ukaże się latem tego roku.

Tego wszystkiego nie da się przekazać w jednej małej książce jaką jest praca Janusza Bieszka „Słowiańscy królowie Lechii”, czy w filmach z analizami Pawła Szydłowskiego – są to prace cenne, ale skrótowe i niepełne. Nie da się też zawrzeć dziejów przejmowania Wiary Przyrodzonej Słowian przez Żydów i Persów oraz Hindusów w wykładach o Głagolicy Tadeusza Mrozińskiego czy innych osób (Pawła o Torze, Biblii i Kabale).


Dopiero pełne 4 tomy Mitologii Słowian są w stanie objąć tak olbrzymi bezmiar dziejów i spraw, a do tej pory wyszły dopiero dwa: Księga Tura (tu dzieje Świata i Bogów oraz Starej Koliby nad Ałtajem w Taji 17) i Księga Ruty (zarys dziejów Skołotii – Scytii i Harii/Harusji – Arii, z elementami dziejów Wenedii i Lechii). Tyle tytułem obowiązkowego komentarza

Czesław Białczyński


Obrazek

https://www.youtube.com/watch?v=anNfB2SzHT8

Przechwytywanie 1.PNG
(371.25 KiB) Pobrany 2635 razy

http://bialczynski.pl/2016/05/02/porozm ... more-58169
0 x


Gdzie rodzi się wiara, tam umiera mózg.

Awatar użytkownika
abcd
Posty: 5651
Rejestracja: środa 17 wrz 2014, 20:13
x 372
x 227
Podziękował: 30572 razy
Otrzymał podziękowanie: 9104 razy

Re: Poczet Królów Polskich- zapomniani -wykreśleni z historii

Nieprzeczytany post autor: abcd » piątek 27 maja 2016, 09:22

Postanowiłem zamieścić cały artykuł o naszych, słowiańskich królach, na który wcześniej zwróciła uwagę ( viewtopic.php?f=60&t=1432#p51243 ) >chanell<:

Tajne Archiwum Watykańskie pisze:POCZET KRÓLÓW LECHII, czyli Kościół w Polsce od 1050 lat ukrywa przed Polakami, że jesteśmy starożytnym, antycznym wielkim imperium z 18. wieku przed naszą erą! – a więc dużo starszym niż Cesarstwo Rzymskie

Kwiecień 22 2016

Obrazek Od wieków zaborczo ukrywany przed Polakami przez ojców paulinów na słowiańskiej Jasnej Górze Poczet Królów Wielkiego Imperium Lechitów [POWIĘKSZ ZDJĘCIE]

Obrazek [powiększ zdjęcie: innemedium.pl]

Obrazek [powiększ mapę]

Obrazek [powiększ mapę]





[całość oglądaj na: http://porozmawiajmy.tv/slowianscy-krol ... sz-bieszk/]

Obrazek

Jest to pierwsza publikacja w polskiej historiografii na temat organizacji władzy i funkcjonowania Lechii, czyli starożytnej Polski, zwanej inaczej Imperium Lechitów, Scytią Europejską lub Sarmacją Europejską. Na podstawie ponad 50 kronik i materiałów źródłowych, polskich i zagranicznych, oraz 36 starych map cudzoziemskich autor opracował, po raz pierwszy, poczet słowiańskich królów lechickich w okresie od XVIII w. p.n.e. do X w. n.e. Dokonał także opisu terytorium Lechii, jej gospodarki, handlu, budownictwa miast, grodów, portów oraz żeglugi, transportu i bitych monet lechickich, a także głównych wojen i bitew, pominiętych dotąd.

Powyższe odkrycia były ściśle związane z wynikami najnowszych badań genetycznych Ariów – Słowian, przeprowadzonych w laboratoriach polskich i zagranicznych w latach 2010-2013, według których


my Polacy, Ariowie – Słowianie zamieszkujemy tutejsze ziemie od 10 700 lat.

Potwierdziły to również ostatnie odkrycia polskich archeologów na terenie grodów, miast, osad obronnych i grobowców, wybudowanych przez naszych przodków Ariów – Prasłowian na terenie obecnej Polski.

https://ksiegarnia.bellona.pl/?c=ksiazka&bid=8116

***


POCZET KRÓLÓW LECHII

1. Król Sarmata

Panował w roku 1800 przed naszą erą. Po przybyciu na nasze ziemie został wybrany na króla na prawomocnym wiecu słowiańskim. Był Aryjczykiem – Sarmatą pochodzącym z Persji – ziemi ludzi szlachetnych „Airy-an” (dziś Iran). Jako wielki i szanowany wojownik wprowadził szlachetne normy i zasady co było zalążkiem pierwszej państwowości na naszych ziemiach. Sarmaci słynęli z trzech rzeczy: wartości bojowej, jazdy konnej i prawdomówności – których to według Herodota uczyli od małego swoje dzieci.

Od Króla Sarmaty pochodzą nazwy z owego okresu: Sarmacja, sarmacki, Góry Sarmackie (dziś Karpaty), Morze Sarmackie (dziś Bałtyk), Ocean Sarmacki (dziś Morze Północne), Sarmaci. Istnienie Sarmacji potwierdzają między innymi liczne mapy sporządzane w okresie rozrostu Imperium Rzymskiego.

Obrazek

Król Sarmata zmarł w I połowie XVIII wieku przed naszą erą. Jeszcze do zaborów szlachta doskonale wiedziała i powoływała się na swoje sarmackie, szla-chet-ne, rzecz jasna pochodzenie. Trzy i pół tysiąca lat świadomość tego w narodzie przetrwała!


2. Król Kodan

Panował około 1700 roku przed naszą erą. Był założycielem miasta portowego u ujścia Wisły Kodan (póżniej Codanum, dziś Gdańsk). Potwierdza to także powyższa mapa Pomponiusza Meli oraz inne źródła,

https://pl.wikipedia.org/wiki/Pomponiusz_Mela

gdzie miasto te nosi nazwę Codanovia. Półwysep Helski był jak widać wówczas zbiorem wysp a nie półwyspem, co jest dodatkowym dowodem na starożytność tego zmapowanego w starożytności rejonu i autentyczność Kroniki Prokosza. Kodan tradycyjnie dla ówczesnych zwyczajów był stolicą Sarmacji.


3. Król Lech I Wielki

Obrazek

Panował w latach 1729-1679 przed naszą erą. Był wnukiem króla Sarmaty. Panował 50 lat i według kronikarzy był bardzo waleczny, gdyż wojował z wieloma narodami, znacznie poszerzając granice Lechii.

Nazwa Lechia pochodzi oczywiście od nazwiska tego króla, jak również nazwa Lechici (poddani króla Lecha) lub Laszki – kobiety – poddane króla Lecha.

Lech oznacza jednocześnie, pana, władcę, króla – stąd obecnie słowo „Państwo” – „kraj szlachetnych panów”. Król Lech I został patriarchą królestwa znanego później jako Lechia, Lechistan, Lehestan. Lech I wprowadził system organizacji władzy poprzez rycerstwo. Nominowani na rycerzy nosili nazwę szlachta (z lacha) co oznaczało, że rycerze są towarzyszami broni króla/Lecha z nadania pana tej ziemi. Ustanowił też prawo, że kandydat na króla musi pochodzić z powszechnie szanowanego rodu szlacheckiego (z Lacha), czyli być rycerzem i mieć ukończone 25 lat.

Stolica Lechii była wówczas w Gnieźnie i tam zmarł założyciel wielkiej starożytnej dynastii lechickiej, która przetrwała ponad 3000 lat – do śmierci króla Kazimierza Wielkiego. Od niego wywodzi się też oczywiście nazwa Polachy – potomkowie Lachów, czyli dzisiejsi Polacy.

4. Król Filan


Panował w latach 1679-1649 przed naszą erą. Był synem Lecha I Wielkiego i według Kroniki Prokosza panował 30 lat. Od jego nazwiska pochodzi nazwa Filania (dziś Finlandia), ponieważ król Filan podbił i zhołdował tę ziemię.

5. Król Car

Brak dokładnych danych na temat lat jego panowania, gdyż żyd wyrwał kartkę handlując w swym kramie. Około 1550 roku przed naszą erą król Car założył miasto Carodom, gdzie tradycyjnie przeniósł stolicę (późniejsza nazwa to Carodonum a dziś dzielnica Stradom w Krakowie). Miasto było na drugim brzegu Wisły dokładnie naprzeciwko dzisiejszego Wawelu. Te święte dla Słowian miejsce zostało później splugawione i w miejscu tym obecnie stoi jakiś kościółek co uniemożliwia badania archeologiczne.

6. Król Lasota

Znana jest tylko data jego śmierci 1479 przed naszą erą. Był bezpośrednim potomkiem króla Lecha I Wielkiego. Rządził w Carodomie – ówczesnej stolicy Lechii. Mieszkał na Wzgórzu Lasoty nazwanym tak oczywiście od jego imienia. Na wzgórzu tym pochowano później króla Kraka usypując kopiec. Nazwa tego wzgórza przetrwała niezmieniona od 3500 lat!

7. Król Szczyt

Zaczął panować w 1482 przed naszą erą. Król ten wybudował nad Morzem Sarmackim (Bałtykiem) miasto Szczyt (dziś Szczecin) gdzie tradycyjnie przeniósł stolicę, w której sprawował rządy. Miasto powstało około 1450 roku przed naszą erą. Co ciekawe według watykańskiego dokumentu Dagome Iudex niemal 2500 lat później Mieszko I także po raz drugi przeniósł stolicę do Szczecina – było to w roku 957 naszej ery. Badania archeologiczne zlokalizowały ruiny starożytnego miasta – portu z XV wieku przed naszą erą oraz ślady świątyni słowiańskiej na Wzgórzu Zamkowym. W sumie w tym mieście były trzy słowiańskie świątynie – po jednej na każdym wzgórzu.

8. Król Alan II

Zmarł w 1272 roku przed naszą erą. (Dwustuletnia „luka” w okresach rządów niewątpliwie zostanie kiedyś wypełniona – najprawdopodobniej królem Alanem Pierwszym skoro są dane że panował Alan Drugi). Według aż pięciu różnych kronik król Alan II został wybrany na króla na prawomocnym wiecu słowiańskim ze względu na swoją wartość.

9. Król Wandal

Panował około 1272 roku przed naszą erą. Był najstarszym synem króla Alana II i został wybrany na króla na wiecu słowiańskim. Panował nad wszystkimi plemionami Ariów – Słowian zamieszkującymi wówczas Lechię: Wandalami, Indoscytami, Scytami, Sarmatami – mówiącymi oczywiście jednym wspólnym prasłowiańskim językiem. Od nazwiska tego króla Wisłę zaczęto nazywać Wandala.

10. Król Lech II Chytry lub Lis/Listyg

Panował w latach 336-323 przed naszą erą. Zasłynął pokonaniem Aleksandra Macedońskiego, który po pokonaniu Ilyrii i Panonii zapragnął podbić Lechię. Przysłał do Carodomu (Caraucas, Krakowa) posłów z żądaniem hołdu i okupu. Posłowie zostali przez Lechitów zabici, co „obraziło majestat” Aleksandra, tak więc w „celu ukarania sprawców” poprzez Morawy wkroczył do Lechii. Spustoszył ziemię śląską i krakowską, i sam starożytny Kraków. Napisał nawet do swojego nauczyciela Arystotelesa mało skromny list: „Ażeby troskliwości twojej o powodzenie nasze nietrzymać w niepewności, donosimy ci, iż nam sie bardzo dobrze wiedzie przeciwko Lechitom. Sławne miasto ich Caranhas (Kraków) zwane, potężniejsze walecznością Rycerzów niżeli zamożnością w bogactwie, warowniejsze sztuką niż położeniem i inne przyległe zawojowaliśmy szczęśliwie”.

Do wyparcia wojsk macedońskich walnie się przyczynił wódz wybrany na czas wojny – wojewoda Lech, który zorganizował tak skuteczną obronę jak i udane kontrataki, że najeźdźca odstąpił. Za zasługi na polu bitwy na wiecu został wybrany na króla Lecha II Chytrego – przydomek pochodzi od sprytu, jakim się wobec znacznie liczebniejszego wroga wykazał, kiedy aż do stanu kompletnego wyczerpania wodził wojska macedońskie po bagnach, stepach do chwili aż sami się wycofali nie mogąc znieść dalszych trudów wyprawy. Wojewoda Lech zasypywał studnie, wycinał sady, budował na rzekach tamy zmieniając ich bieg, organizował zasadzki tak uporczywie, że widmo śmierci z głodu skłoniło Aleksandra Macedońskiego do wycofania armii.
https://tajnearchiwumwatykanskie.wordpr ... -imperium/

cdn
0 x


Gdzie rodzi się wiara, tam umiera mózg.

Awatar użytkownika
abcd
Posty: 5651
Rejestracja: środa 17 wrz 2014, 20:13
x 372
x 227
Podziękował: 30572 razy
Otrzymał podziękowanie: 9104 razy

Re: Poczet Królów Polskich- zapomniani -wykreśleni z historii

Nieprzeczytany post autor: abcd » sobota 28 maja 2016, 08:06

Tajne Archiwum Watykańskie pisze:11. Król Polach

Panował w latach 231-188 przed naszą erą. Z kronik Narkosza, Warmisza oraz Prokosza wiadomo, że został wybrany na słowiańskim wiecu i panował 43 lata. Nosił królewską czapkę i berło należne prawomocnie wybranym władcom Lechii.

12. Król Lisz

Nie wiadomo kiedy panował. Wiadomo tylko, że był wnukiem króla Polacha.

13. Król Posnan

Nie wiadomo kiedy panował. Wiadomo tylko, że on także był wnukiem króla Polacha. Założył miasto Poznań i przeniósł tam tradycyjnie stolicę Lechii.

14. Książęta Sandomir, Lublin, Lubusz

Nie wiadomo kiedy panowali, ale wiadomo, że założyli miasta Sandomierz, Lublin i Lubusz.

15. Król Lech III Ariowit/Ariowist

Obrazek

Panował w latach 74-25 przed naszą erą. Ariowit był królem Ariów – Słowian a jego nazwisko oznacza dosłownie pan, władca, pasterz Ariów. Ariowit długo walczył o Galię (dziś Francja) z wojskami Juliusza Cezara i na jego wniosek został w 59 roku przed naszą erą uznany oficjalnie przez senat Starożytnego Rzymu za króla i przyjaciela Rzymu – zapewne po zakończeniu wojny lub podczas traktatów pokojowych.
W tamtym okresie słowo „Germania” oznaczało „sąsiada” lub „brata”, a nie jak dzisiaj „Niemca”, i w wyniku zmagań z Cesarstwem Rzymskim po 14 latach panowania w Galii utraciliśmy na pewien czas podbite przez Rzym te ziemie. Po zaciętych walkach w czasie 10 letniej kampanii jaką toczył w Galii, a zwłaszcza po trzech przegranych bitwach stoczonych ze Słowianami Juliusz Cezar zaoferował Lechowi III Ariowitowi starszą siostrę Julię na żonę wraz z Bawarią w posagu, ale pod warunkiem zawarcia pokoju i wstrzymania ataków Słowian.

Juliusz Cezar pamiętał, że podczas tej kampanii jego wojska zabiły dwie poprzednie żony naszego króla w Galii. Król Lech III przystał na to poślubił Julię i podarował jej w prezencie ślubnym ziemię serbską – część podległego mu Imperium Lechitów. I tak oto Lechici wkroczyli do Rzymu jako oficjalni Przyjaciele Rzymu zaakceptowani przez rzymski senat. W wyniku tej małżeńskiej umowy Bawaria od 56 roku przed naszą erą należała do Lechii. Od tamtej pory bawarskie miasto Vindelicum [dziś Augsburg - przyp. TAW] nazywane było miastem Lecha. Po śmierci Cezara w 44 roku przed naszą erą, (którego zamordowanie zorganizowali żydzi – których wypędził z miasta zakazując im lichwy) w senacie toczyły się spory i naciski o wyrwanie Bawarii wraz z miastem Lecha z rąk Lechii.


16. Król Awiłło Leszek IV Uznany

Panował w latach 25 przed nasza erą – 34 naszej ery [a więc w czasach Jezusa – przyp. TAW]. Ten pół Słowianin, pół Rzymianin był synem króla Lecha III Ariowita i Rzymianki królowej Julii Caesaris Major – czyli siostrzeńcem Juliusza Cezara. Jego największym wyzwaniem było utrzymanie w Lechii Bawarii, którą Rzym oczywiście razem z miastem Lecha usiłował odebrać i ponownie włączyć jako prowincję do swojego imperium.

I tak w 9. roku cesarz August Oktawian wysłał armię w celu zdobycia miasta Lecha. W ciężkich walkach dosłownie cały legion rzymski razem z generałami, pretorem i trybunem wojskowym, został do nogi wybity przez Słowian. Miejsce tej klęski położone dziś w centrum miasta nosi obecnie nazwę Perleich (Perdito Legio – zniszczony legion). Równina ciągnąca się obok miasta nazywa się Lechfield (Lechowe Pole) a sama rzeka do dziś nosi nazwę Lech. W tym samym roku Rzym stracił jeszcze kolejne trzy legiony wycięte w pień wraz z dowództwem przez koalicję Słowian z Imperium Lechitów oraz plemion celtycko-galijsko-normańskich.

To w tych walkach Lechici zdobyli rzymski sztandar z orłem białym. Dowódcą Ariów – Słowian który wciągnął Rzymian w słynną zasadzkę w Lesie Teutoburskim był słowiański książę Arminiusz. Był Ariem – Słowianinem a nie Germanem jak go w późniejszych czasach ogłosił kłamliwie zaborca niemiecki. (Niemcy do dziś stawiają mu pomniki i na siłę zniemczają jego imię Arminiusz na „Herman”).

Trzy lata później w roku 12 naszej ery cesarz August zdobył jednak i zniszczył miasto Lecha i zmienił jego nazwę na Augusta Vindelicorum (dziś Augsburg). Z nazw historycznych z tamtego okresu ocalały do dziś jeszcze: Lechrain (Region Lecha), rzeka Lech, Lechfall (wodospad na tej rzece) i Lechschlucht (przełom na rzece Lecha), Lechbrucke (most Lecha), Lechenhausen sud, ost, west, (dzielnice Augsburga), Lechkanale (kanał Lecha) oraz Lechradweg (sieć ścieżek rowerowych Lecha).

Droga przez Alpy przez miasto Lecha została nazwana przez Rzymian Via Julia na cześć żony króla Lecha III. We Włoszech zachowała się też marmurowa płyta nagrobna z I wieku ufundowana przez cesarza Tyberiusza Klaudiusza o treści „Na pożegnanie, Awiłłowi Leszkowi, Tyberiusz Klaudiusz, grób ten z czterema framugami, na osiem urn popielnych, jeszcze za życia jemu jedynie dla zaszczytu, na zupełną własność oddał” (CAVILLO LESCHO TI CLAVDIVS BVCCIO COLVMVIARA III OLL VIII SE VIVO A SOLO AD FASTIGIVM MANCIPIO DEDIT).


17. Król Wisław I

Panował w latach 35-91. Rządził Lechią ponad 50 lat i od jego nazwiska zmieniono nazwę Wandalu na Wisłę.

18. Król Witosław

Panował w latach 91-127. Był synem króla Wisława i pojął za żonę Armenię pochodzącą z Gotlandii.

19. Król Alaryk I

Panował w latach 127-162. Był synem króla Witosława i pojął za żonę Wellę z Kolina (dzisiejszej Kolonii).

20. Król Dieteryk

Panował w latach 162-201. Był synem króla Alaryka I i pojął za żonę księżniczkę Dianę z Trewiru (dzisiejszy Trier).

21. Król Teneryk

Panował w latach 201-237. Był synem króla Dieteryka i pojął za żonę księżniczkę Wignonę.

22. Król Heldwiryk

Panował w latach 237-292. Był synem króla Teneryka i niestety strony z opisem tego króla zostały z Kroniki Prokosza wyrwane.

23. Król Wizymir Budowniczy

Panował w latach 292-340. Był synem króla Heldwiryka i wybitnym lechickim władcą na którego polecenie Nakorsz Warmisz spisał swoją kronikę. Miał kilka żon. Walczył z Gotami, Szwedami i Duńczykami – zdobył i zajął Jutlandię. W jednej z bitew wziął do niewoli syna księcia Jarmaryka oraz córki króla duńskiego Sywarda I. W roku 340 założył miasto Bukowiec (dzisiejsza Lubeka) oraz rozbudował i nazwał miasto Wizymierz (dzisiejszy Wismar). Rozbudował także starożytny Kodan (dziś Gdańsk) wybudował w nim port i skład kupiecki na cały wschodni region. Podczas jego panowania stolicą Lechii był Wizymierz.

24. Król Mieczysław

Panował w latach 340-386. Za jego rządów w Lechii nastąpił taki dobrobyt i przyrost ludności słowiańskiej, że wystąpiło przeludnienie i produkcja żywności zaczynała być niewystarczająca. Duża część Ariów – Słowian przygotowała się i wyruszyła w poszukiwaniu nowych ziem do zasiedlenia. Byli to Scytowie, Suewowie, Wandale, Burgundowie, Alanowie i Goci. Dotarli do dzisiejszej Francji i Hiszpanii zakładając tam słowiańskie królestwa. Król Mieczysław pojął za żonę księżniczkę Bulgę z Trewiru (dzisiejszy Trier).

25. Król Radgoszcz

Panował w latach 388-394. Był starszym synem króla Mieczysława. Był zadeklarowanym wrogiem Rzymu i religii chrześcijańskiej. Zaplanował wielką wyprawę Słowian na Italię w celu obalenia cesarstwa rzymskiego. W późniejszych latach Słowianie czterokrotnie Rzym zdobywali i plądrowali.

26. Król Witosław II

Panował w latach 394-405. Był młodszym synem króla Mieczysława i przy akceptacji wiecu słowiańskiego przejął władzę od ustępującego dobrowolnie brata Radgoszcza. W roku 405 ogromna armia ponad 200 tysięcy Ariów – Słowian na czele z bratem króla – wojewodą Radgoszczem przekroczyła Alpy i wkroczyła do Italii, gdzie wybuchła panika. Ludność chroniła się za murami miast a niewolnikom wstępującym do armii automatycznie dawano wolność. W roku 406 Radogoszcz został jednak wzięty do niewoli podczas oblężenia Florencji, a jego woje złożyli wówczas broń. Jego zabito, a większość wojowników wymordowano lub sprzedano do niewoli. Nielicznych wcielono do armii rzymskiej.

27. Król Corsico

Panował w latach 405-454. Był synem króla Radgoszcza i panował w Krakowie. W 413 roku zorganizował i poprowadził wyprawę Słowian do Galii. Zarówno on jak i jego syn zaginęli w Galii – prawdopodobnie zginęli lub zostali uwięzieni przez Rzymian.

28. Król Wisław II

Panował w latach 477-486. Rządził w Lechii przez 9 lat i pojął za żonę księżniczkę Adelę z Saksonii.

29. Król Alaryk II

Panował w latach 487-507. Był synem króla Wisława II i pojął za żonę księżniczkę Teodorę.

30. Król Alberyk II

Panował w latach 507-526. Był synem króla Alaryka II i pojął za żonę księżniczkę Silrilię. On także przyczynił się do rozwoju i wzrostu potęgi Lechii.
https://tajnearchiwumwatykanskie.wordpr ... -imperium/


cdn.
0 x


Gdzie rodzi się wiara, tam umiera mózg.

Awatar użytkownika
abcd
Posty: 5651
Rejestracja: środa 17 wrz 2014, 20:13
x 372
x 227
Podziękował: 30572 razy
Otrzymał podziękowanie: 9104 razy

Re: Poczet Królów Polskich- zapomniani -wykreśleni z historii

Nieprzeczytany post autor: abcd » poniedziałek 30 maja 2016, 22:55

Tajne Archiwum Watykańskie - Baca pisze:31. Król Jan

Panował w latach 526-566. Był synem króla Alberyka II i pojął za żonę Eufenię. Za jego rządów Imperium Lechitów osiągnęło swój szczyt rozwoju i potęgi militarnej oraz terytorialnej. Imperium rozciągało się od Renu na zachodzie aż po Wołgę na wschodzie. Od Bałtyku na północy aż po Adriatyk i Morze Czarne na południu.

32. Król Radgoszcz II

Panował w latach 566-613. Był synem króla Jana i pojął za żonę Albertinę. Kontynuował wielkie dzieło swojego ojca i utrzymał potęgę Imperium Lechitów.

33. Król Wisław III

Panował w latach 613-652. Był synem króla Radgoszcza II. W czasie jego panowania doszło do podziału i wyodrębnienia się Słowian Południowych: Morawian, Słowaków, Czechów, Karyntian oraz Słoweńców, którzy po wyborze własnego króla Samona powołali państwo Samona. Te nie wykształciło nigdy żadnych struktur państwowych i przetrwało zaledwie 35 lat – do śmierci króla Samona po czym zniknęło z areny dziejów.

Bezkrólewie – panowało w latach 652-659.

Po śmierci króla Wisława III nastąpił siedmioletni okres bezkrólewia do czasu wybrania na wiecu słowiańskim władzy zarządzającej Imperium w formie:

Dwunastu Wojewodów – po raz pierwszy – panowało w latach 659-694.

Na wiecu pod Gnieznem wybrano do rządzenia Lechią 12 wojewodów reprezentujących 12 prowincji Imperium. Każdy z nich mógł w swoim województwie mianować urzędników, zwoływać wiece i podejmować decyzje wewnętrzne. W przypadku wrogich najazdów 12 wojewodów wybierało spośród siebie dwóch najlepszych dowódców biegłych w rzemiośle wojennym: hetmana i jego zastępcę. Ich zadaniem było przeprowadzenie mobilizacji rycerzy Lechitów, odparcie nieprzyjaciela oraz zabezpieczenie granic przed wrogiem. W początkowym okresie rządy wojewodów były prawidłowe, stanowione prawo słuszne i zrozumiałe, jednak z czasem poczucie władzy, bezkarności i szukanie korzyści własnej zamiast dobra ogółu, prowadzić zaczęły do konfliktów.

Kronika Prokosza tak podaje: „Uprzykrzywszy sobie Polacy prędko Arystokracyą – to iest rząd wielu Panów – znowu się do Monarchii, to iest iednego panowania Męża, iak było z wieku, powrócili. W Gnieźnie tedy, po długim tey rzeczy rozmyśle Roku stworzenia świata 4649 zdodnymi głosamy obrany iest od Polaków za Pana”.


34. Król Krak I

Obrazek

Panował w latach 694-728. Był jednym z wojewodów, spośród których na prawomocnym wiecu słowiańskim został wybrany królem Lechii za waleczność, prawość i ogromne doświadczenie w prowadzeniu udanych wypraw wojennych. Panował w Carodomie, który rozbudował po lewej stronie Wisły i nazwał od swojego imienia Krakowem. Na wzgórzu zbudował gród i nazwał go Wawelem. Zorganizował sądy, ustanowił sędziów w każdej dzielnicy Lechii. Podporządkował i zhołdował oderwane wcześniej ziemie tak zwanego państwa Samona, ponownie włączając je do Imperium Lechitów.

W walnej bitwie pokonał Franków nad Dunajem.
Walczył też z Sasami broniąc zachodniej granicy. W Kronice pisze: „Franków rozgromił. Węgrów odepchnął. Rzymianów od granic odstraszył. A Sasów zwyciężył powtórzonymi fortunnie utarczkami”. Miał kilka żon, a z nimi dwóch synów i córkę.

Po śmierci został pochowany na Wzgórzu Lasoty (kopiec Kraka). Nigdy nie zbadano dokładnie tego kopca, a prace archeologiczne przerwano nagle bez ważnego powodu.


35. Król Krak II

Panował w latach 728-733. Był synem króla Kraka I zaaprobowanym przez słowiański wiec. Panował tylko pięć lat, ponieważ został zamordowany z zazdrości przez młodszego brata Lecha, który przekupił zbira jakiegoś i zamordował brata na polowaniu a później twierdził że Krak II zginął w wypadku. Podobnie jak jego ojciec został pochowany w kopcu. Nigdy nie zbadano archeologicznie tego kopca.

36. Król Lech V Zabójca

Obrazek

Panował w latach 733-735. Objął tron w Lechii po uzyskaniu zgody wiecu słowiańskiego. Z łatwością okłamał wszystkich sztucznymi łzami, jakoby jego brat zbytnio się zbliżył do rannego niedźwiedzia i ten go strącił z konia, a potem zabił. Spreparował nawet fałszywych świadków tego zdarzenia. Panował dwa lata, nim jego zbrodnia wyszła na jaw w wyniku zeznań leśniczego, który widział morderstwo. Przez radę starszych wiecu słowiańskiego został skazany na karę śmierci przez rozerwanie końmi, jednak jego siostra Wanda wybłagała dla niego wygnanie z kraju. Wypędzono go w 735 roku i słuch po nim zaginął.

37. Królowa Wanda

Obrazek

Panowała w latach 735-740. Kronika pisze: „Wendą dla osobliwey nazywana była urody i piękności, któremi iako wędką ryby serca do siebie przypatruiących się ciągnęła kawalerów”. Książę Markomanów wysłał do niej posłów aby ją nakłonić do małżeństwa jednak Wanda wolała być królową Lechii niż żoną księcia Markomanów i odmówiła. Obrażony odprawieniem posłów książę stanął z wojskiem u granic Lechii ale Wanda go pokonała w krótkiej batalii i ze wstydem musiał powrócić do ziemi swojej.

Wanda z wojskiem dumnie powróciła do Krakowa, oddała ofiarę swoim bogom i z całym rynsztunkiem na koniu się do Wisły rzuciła dla zachowania panieństwa, które poświęciła słowiańskim bogom. Milę od Krakowa jej ciało wyłowiono i została tam pochowana ze wszystkimi honorami na wyniosłym wzgórzu, gdzie na wieczystą pamięć polskiej bohaterki usypano mogiłę. Tego kopca także nigdy nie zbadano.


Dwunastu Wojewodów – po raz drugi – panowało w latach 740-760.

Po tragicznej śmierci królowej Wandy ponownie zapanowało bezkrólewie. Dwunastu wojewodów podobnie jak poprzednio początkowo panowało zgodnie, lecz później nastąpił okres wzajemnych sporów i waśni co prowadziło także do niepokojów wśród ludności w poszczególnych dzielnicach. Ponieważ zaczęło to prowadzić również do najazdów Markomanów, Sasów i Prusów zwołano wiec w Gnieźnie, na którym wybrano na króla jednego z wojewodów.

38. Król Lech VI Przemysław

Panował w latach 760-780. Był królem odważnym, przemyślnym (sprytnym) i walecznym. Nad Sanem wybudował gród Przemyśl, gdzie przeniósł stolicę Lechii. Na zachodzie walczył z najeźdźcami frankońskimi Pepina Krótkiego, na południu wygrał wojnę z Morawami. Poskromił Sasów nad Łabą jeszcze jako wojewoda i odzyskał zagarnięte tereny i miasta. Po sukcesach militarnych stał się tak sławny, że sąsiedzi zaprzestali najazdów. Jego jedyny syn okazał się kaleką niezdolnym do sprawowania władzy królewskiej.

39. Król Lech VII

Panował cztery godziny 6 października 780 roku. Po śmierci Lecha VI wiec słowiański zadecydował o przeprowadzeniu zawodów o koronę króla Lechii spośród szlacheckich rycerzy, którzy mieli ukończone 25 lat. Pod Krakowem na drewnianym posągu bóstwa słowiańskiego umieszczono insygnia królewskie – historyczną czapkę i berło króla Polacha. Wyścig do posągu wygrał Leszek – jeden z możnowładców. Okazało się jednak, że wieczorem poprzedniego dnia rozkazał rozsypać na trasie wyścigu żelazne szyszki co sprawiło, że konie konkurentów poraniły sobie kopyta i nie dotarły do mety tak szybko jak jego koń, który był podkuty.

Kiedy oszustwo się wydało ucztujący już król został zatrzymany, osądzony i jednomyślnie skazany na rozerwanie końmi. Wyrok natychmiast wykonano i tak panowanie króla Lecha VII trwało tylko od godziny 9:00 do 13:00. W lechickiej tradycji pozostał jedynie po tym królu praktyczny zwyczaj podkuwania koni i noszenia butów z podkówkami.


40. Król Lech VIII

Panował w latach 780-800. Był drugim w wyścigu do posągu więc automatycznie został królem Lechii. Rządził z Krakowa. Był władcą łaskawym, pokornym i kochającym sprawiedliwość. Był także waleczny i skutecznie toczył wojny z Prawęgrami, Morawami i Sasami, którzy najeżdżali ziemię myszyńską (dziś Meklemburgia) oraz luzacką (dziś Holzacja). Wprowadził zwyczaj szkoleń rycerskich dla młodzieży organizując wysokie nagrody w konkursach, turniejach i pojedynkach, które wręczał osobiście tym, którzy zwyciężyli.

41. Król Lech IX Waleczny

Panował w latach 800-824. Tron w Krakowie objął po ojcu przy akceptacji wiecu słowiańskiego. Przerósł ojca dzielnością, podbojami i sprawnością rycerską. Umocnił Imperium Lechitów całkowicie podporządkowując ziemie pomorskie nad Morzem Sarmackim (Bałtykiem), włącznie ze wszystkimi grodami pomiędzy miastem Brzemię (dziś Brema) aż po Kodan (dziś Gdańsk). W okresie jego panowania w skład Imperium Lechii wchodziły: Bohemia (Czechy), Morawy, Słowacja, ziemie prawęgierskie oraz Ruś Kijowska aż po rzekę Don i Nowogród.

Król Lech IX walczył z Karolem Wielkim.

Prawęgrów wyzwolił od płacenia haraczu Włochom i Grekom. Wysyłał jednocześnie gratulacje Karolowi Wielkiemu za jego sukcesy na polu walki w Hiszpanii przeciwko Arabom. Zawsze uczestniczył osobiście w wojnach i bitwach na obrzeżach Imperium i przeważnie zwyciężał. Był niezwykle sprawnym administratorem.

Za jego panowania nigdy więcej wojska Karola Wielkiego nie odważyły sie wkroczyć na terytorium Imperium Lechitów.

Na rok przed śmiercią zwołał wiec w Gnieźnie, na którym zaproponował i uzyskał zgodę na podział Lechii z dotychczasowych 12 na 20 dzielnic, zarządzanych przez książąt lechickich – jego 20 synów.


42. Król Popiel I

Obrazek

Panował w latach 824-830. Był najstarszym z dwudziestu jeden synów króla Lecha IX. Po odebraniu uroczystej przysięgi na wierność od 20 młodszych braci został zaakceptowany na wiecu słowiańskim na króla Lechii. Przeniósł stolicę z Krakowa do Kruszwicy, gdyż obawiał się najazdów ze strony Karola Wielkiego. Kronika podaje że był tchórzem, żarłokiem oraz kobieciarzem. Cnotę miał jedną gdyż był bardzo łagodny i łaskawy dla poddanych, lecz uciekał od problemów i wojen. Imperium funkcjonowało tylko dzięki jego braciom. Zmarł na serce w roku 830.

43. Król Popiel II

Obrazek

Panował w latach 830-840. Był synem Popiela I. Na zwołanym w Gnieźnie wiecu został wybrany na króla decyzją dwudziestu stryjów – książąt dzielnic Imperium Lechitów. Miał tylko dwanaście lat kiedy obejmował rządy więc przydzielono mu doradców. Po ojcu odziedziczył skłonność do ucztowania i rozpusty. Wśród żon miał kilka księżniczek – czeską, ruską, saską oraz lechicką. Oprócz saskiej wszystkie pozostałe były pogankami. Księżniczka saska Ryksa została specjalnie przygotowana i wysłana przez ojca i dwór Saksonii oraz władze kościelne do Popiela aby zniszczyć słowiańskie, niepodległe i niezależne od nikogo Imperium Lechickie – od 2 tysięcy lat nieujarzmione i niepodbite przez nikogo.

To czego nie udało się dokonać Persom, Rzymianom, Bizancjum i Frankom, saska księżniczka zrobiła. Przez kilka lat Ryksa urabiała króla Popiela II sącząc nienawiść do jego stryjów. Zdominowała całkowicie pozostałe żony i władcę Lechii. Dopięła swego, kiedy podczas uczty otruła wszystkich jego dwudziestu stryjów – książąt wszystkich dzielnic Imperium. Było to niewyobrażalnie podłe ze strony chrześcijańskich władz Saksonii. Takiej zbrodni jeszcze nigdy wcześniej nie było na naszej ziemi. Ta katastrofa była możliwa także z powodu rozprężenia, arogancji i braku czujności ze strony książąt.

Według wielu kronik to jeden z książąt sąsiadujących z Saksonią, dał się przekonać i polecił królowi Popielowi księżniczkę Ryksę za żonę. Po ujawnieniu zbrodni wśród rycerstwa nastąpił szok a potem ogólny bunt ludności.

Król Popiel II wraz z żoną morderczynią i dziećmi (dwóch synów i córka) uciekł do Kruszwicy, gdzie zostali zabici przez rozwścieczone tłumy. Tylko trójka starszych synów zbiegła na ziemie pomorskie. W tym samym czasie czekający na sygnał od Ryksy, że dwudziestu książąt już nie żyje, książę Saksonii ruszył ze swoim wojskiem na ziemie Imperium Lechitów. Nawet na wieść że zabito jego córkę Ryksę oraz jej dzieci – jego wnuki – najazdu nie przerwał. Widocznie liczył się z tym i miał to wkalkulowane w realizację spisku.

W czasie kiedy w Lechii trwała żałoba na Imperium runęli: Niemcy znad Renu i Wezery, Litwini, Łotysze, Jadźwingowie i Roksolanie. Ponadto po nieurodzajnym lecie wylała Wisła, zapanował głód i część ludności wymarła zamykając tragicznie okres nieudolnych rządów Popielów. Za jego panowania miały miejsce pierwsze chrzty w Lechii w obrządku słowiańskim. O tych chrztach oficjalni historycy całkowicie milczą.


Bezkrólewie – panowało w latach 841-842

44. Król Koszyszko – Piast [czyli prawdziwy Chrzest Polski]


Obrazek

Panował w latach 842-862. W maju 841 roku zwołano wiec w Kruszwicy na który zjechali się także rycerze i krewni pomordowanych książąt ze wszystkich dzielnic Imperium. Przybyli też ocalali synowie i krewni Popiela II. Narady i kłótnie ze znienawidzonymi powszechnie potomkami Popiela trwały, a Imperium zaczęło się rozpadać, bo dzielnice zachodnie za Odrą zaczęły nawiązywać kontakty z księstwami niemieckimi.

Dopiero na wielkim wiecu rok później, zgodnie z prawem i obyczajem wybrano na króla szlachcica, rycerza, zarządcę dworu królewskiego – nazywanego piastunem – doświadczonego i rozważnego „urzędnika” Koszyszko herbu Kroy.

Starał się uspokoić sytuację w pomorskich i zachodnich dzielnicach ale tamci synowie Popiela wyłamywali się z powinności wobec króla. Dopiero jak poślubił ich córki i siostry książęce ustały wszelkie wojny domowe i rozboje.

Podczas jego panowania 14 książąt 1 stycznia 845 roku przyjęło chrzest w obrządku rzymskim w dzielnicach południowych, nie chcąc być ofiarami napadu ze strony Czechów i Morawian, którzy przyjęli chrzest już w 818 roku.

Rok później, w 846 roku, król wschodniofrankoński Ludwik Niemiec najechał zbrojnie Wielkie Morawy „odwiedzić” Czechów i „poznać” nowo ochrzczonych Lechitów. Czesi go tak rozgromili, że ledwo uszedł z życiem.

Po jego kolejnej wyprawie w roku 855 misjonarze zostali ostatecznie wypędzeni z Ołomuńca i Wielkiej Morawy. O tych chrztach nie ma nawet wzmianki we współczesnych źródłach historycznych.

Król Koszyszko oprócz Rzepichy miał jeszcze kilka żon, z którymi miał dwóch synów i trzy córki. Zmarł w 862 roku.


45. Król Ziemowit, Reformator

Obrazek

Panował w latach 862-892. Wybrano go na króla na wiecu słowiańskim. Tolerował na obszarze Lechii rozwój chrześcijaństwa obrządku słowiańskiego (cyrylo-metodiańskiego). Miał charakter wojownika, był dzielny i zahartowany na wojnach, w których się zaprawiał jeszcze jako książę – syn króla Koszyszko. Nie narzekał na niewygody, jadał proste potrawy, a z alkoholu pił tylko piwo.

Był hojny i szczodry. Nagradzał odwagę i sukcesy na polu walki. Prawie wszystkie bitwy wygrał. Dbał o lud i wojsko, które zreorganizował, unowocześnił i dozbroił. Utworzył stanowiska dowódców – dziesiętników, setników i tysięczników. Wprowadził dyscyplinę i wydzielił drużyny. Zorganizował od początku piechotę, jazdę lekką i jazdę pancerną.

Ustawił strażników wojskowych nad granicami Lechii. Powołał kasztelanów na zarządców grodów, a starostów na zarządców miast oraz rajców miejskich. Na jego rozkaz pozakładano wsie służebne – leżące przy grodach, w których produkowano broń, pancerze, żywność, wytapiano stal, hodowano konie i gromadzono zapasy dla wojska. Takich wsi utworzył w Lechii ponad tysiąc. Brał udział w trzech wojnach i podjął działania zbrojne przeciwko dzielnicom Lechii, które oderwały się za czasów nieudolnych Popielów oraz bezkrólewia. Najechał i zhołdował Wielkie Morawy.

W roku 880 król Ziemowit najechał, złupił i odzyskał zagrabione Pogórze Karpackie. Podbił też i zhołdował plemiona Prusów, odbierając im Mazowsze i dwie córki pruskiego księcia – jedną wziął dla siebie, a drugą oddał hetmanowi w nagrodę za zwycięstwo. Założył szkołę dla rycerzy. Zmarł w 892 roku i nie zdążył odbić ziemi krakowskiej, pomorskiej i kaszubskiej oraz prowincji zachodnich między Wezerą a Odrą.


46. Król Wrocisław

Panował w latach 892-896. Po objęciu tronu udał się na zjazd władców do Hangesfeld w 892 roku. W Kronice Prokosza brak kartek z opisem panowania tego króla, ale w rocznikach bawarskich ten zjazd tak jest opisany: „Ten Arnuff (król wschodniofrankoński) wczesną wiosną podążył ku południowej granicy Bawarii, a na miesiąc maj (892 roku) zarządził wspaniały zjazd królestwa w Hangsfeld. A jako że Swiętopełk wzgardził przybyć na niego, uznano go za wroga państwa. Wzięli zaś w tejże radzie udział: Wrocisław, odległej Polski władca, a także Kurszana król Węgrów, którzy do tych pór po niepewnych siedliskach w Sarmacjii Europejskiej się błąkali. Posłowie przyrzekając wszystkie swoje siły przeciwko Swietopełkowi, jeśliby dano im niby za żołd ziemie, jakie zbrojnie zajmą”. Wyprawa uderzyła i po spustoszeniu Wielkiej Morawy król Wrocisław wrócił do Gniezna. Podczas kolejnej wyprawy na północ, aby podporządkować Lechii Kaszuby i Pomorze, zginął w zasadzce w roku 896.

47. Król Lech X Dzielny

Panował w latach 896-921. Po nagłej śmierci brata wstąpił na tron po aprobacie wiecu słowiańskiego. Tak jak jego ojciec był chrześcijaninem obrządku słowiańskiego. Postanowił pomścić brata i przygotował wyprawę wojenną na Pomorze i Kaszuby złożoną z dwóch armii. Pierwsza pod rozkazami hetmana Starży herbu Topór, dostała się w okrążenie Pomorzan, Kaszubów i sprzymierzonych Sasów, lecz w krytycznej chwili nadeszła druga armia dowodzona przez króla Lecha X. Niemal wszyscy zbuntowani książęta zginęli – reszta dostała się do niewoli. Król Lech darował im życie, ale przeszedł i podbił po kolei wszystkie ich ziemie, pomorskie, kaszubskie, zachodnie aż do Łaby i je zhołdował. Zarządził trybut, który będą co roku płacić, i zażądał ich synów jako zakładników oraz przysięgi na wierność.

Po powrocie do Gniezna złożył podziękowania bogom słowiańskim i chrześcijańskim, gdyż uczestniczył w ceremoniach obydwu religii. W późniejszym okresie uwolnił i odesłał do domów większość zakładników, którzy mu wierność przysięgali. Wszyscy w czasach jego panowania słowa dotrzymali.

Król Lech X nie utrudniał akcji misjonarskich – kolejne cerkwie wyrastały w Lechii. Do dziś o tym obrządku się nie wspomina nawet słowem, mimo iż są dowody archeologiczne, że cerkwie znajdowały się w Wiślicy, Krakowie, Gnieźnie, Wrocławiu, Ostrowie Lednickim, Poznaniu, Przemyślu, na Wawelu.

We wszystkich przypadkach cerkwie zostały później zburzone (ocalały jedynie fundamenty), a na gruzach wzniesiono katedry i kościoły.

Innym dowodem wcześniejszego chrztu Lechii jest list – skarga arcybiskupa Theotmara z Salzburga z 900 roku do papieża, że cały wschód (Małopolska, Śląsk, Wielkopolska) jest już ochrzczony przez uczniów Metodego i w związku z tym bawarscy misjonarze obrządku rzymskiego nie mają co robić.

W roku 904 król Lech X odzyskał podczas rozpadu Wielkiej Morawy Małopolskę z Krakowem, która powróciła do Lechii. Odzyskał Pomorze i ziemie zachodnie między Łabą i Odrą. Król zmarł w Gnieźnie w 921 roku. Miał dziesięć żon, trzech synów i córkę. Umarł stosunkowo młodo i nie zdążył trwale i żelazną ręką na nowo skonsolidować ledwie co odzyskanego Imperium Lechitów. Za jego panowania powstało państwo niemieckie z połączenia księstw: Saksonii, Turyngii, Szwabii, Bawarii oraz Lotaryngii.


48. Król Ziemomysł

Obrazek

Panował w latach 921-957. Zaakceptowany przez wiec słowiański wstąpił na tron w 921 roku w Gnieźnie. Był władcą sprawiedliwym, mądrym, łagodnym i hojnym. Dbał o lud i państwo. Nie był niestety zdobywcą ani pogromcą. Gdyby był taki jak jego ojciec historia wyglądałaby inaczej. On także uczestniczył w ceremoniałach starej i nowej religii.

Nie zdołał mocno zjednoczyć odzyskanych przez ojca dzielnic w jeden sprawy organizm państwowy i w konsekwencji za jego rządów pogłębił się proces podziału Ariów – Słowian na Słowian Zachodnich i Wschodnich. Książęta dzielnic zachodnich wciąż pamiętający potworną zbrodnię z czasów Popiela II bardziej skłaniali się do Niemiec niż Lechii.

Król Ziemiomysł nie miał odwagi powtórzyć kampanii swojego ojca i wymusić u Słowian siłą jedności w działaniu. W tym czasie Niemcami rządził agresywny król Henryk I, który natychmiast zaczął realizować „Drang nach Osten und Slawen” – Marsz na wschód i Słowian. W 928 roku zaatakował ziemie serbskie. Jego chrześcijańskie armie wycinały w pień kobiety i dzieci. Na zagrabionych ziemiach przejmował słowiańskie grody i miasta oraz stawiał nowe – które musieli utrzymywać podbici Słowianie.

W nastepnych latach zostały najechane ziemie pomorskie, myszyńska (Meklenburgia), wizymirska, lunieńska z miastami słowiańskimi: Arkona, Radgoszcz (Radegast), Roztoka (Rostock), Bukowiec (Lubeck), Bugbór (Hamburg), Wizymierz (Wismar), Dziewiń (Magdeburg). W roku 936 król saski Otton I zaatakował ziemie pomorskie aż do Odry.

Saski margrabia Geron najechał ziemie południowe. W roku 937 Geron wezwał trzydziestu słowiańskich książąt na spotkanie, podczas którego upił ich i kazał wymordować! Po raz drugi Sasi – chrześcijanie dokonali potwornej zbrodni, po tym jak otruli dwudziestu książąt Lechii w Gnieźnie. Odpór Nemcom w owym czasie mogli dać wyłącznie zjednoczeni pod jednym sztandarem Słowianie nie podzieleni na Wschodnich i Zachodnich i jest tak aż do dzisiaj. Wybuchały co prawda przeciwko Niemcom powstania jednak wszystkie zostały stłumione.


49. Król Mieszko I

Panował w latach 957-992. Jako słowiański król objął władzę po wiecu.

Przyjął niesławny, ale osławiony chrzest – czyli tak naprawdę tylko przeszedł z obrządku cyrylo-metodiańskiego na rzymski – co zdegradowało go z roli niepodległego króla do księcia zależnego od kościoła i papieży.

Natychmiast wydał rozkaz zburzenia cerkwi i wybudowania na ich miejscu katedr i kościołów.


Siedem żon zamienił na jedną – chrześcijankę – Dąbrówkę, którą najlepiej chyba opisuje Kronika Czeska z XI wieku: „Roku pańskiego 977 umarła Dąbrówka Niecnotliwa i stara Baba. Gdy ją Xiążę Polski zaślubił, zrzuciła czepiec i iakoby Panienka przypięła sobie na głowę wieniec, co było wielkm szaleństwem i wszeteczeństwem”.

W 979 roku Mieszko I rozbił i zadał olbrzymią klęskę wojskom cesarza Ottona II. Cesarz został całkowicie pokonany. Mieszko I zdobył wówczas taką sławę, że gratulowano mu w całej Europie. Przeniósł stolicę do Szczecina, a swoje Państwo oddał pod „opiekę” papieżowi i państwu kościelnemu, pragnąc je „uchronić” przed Niemieckim Cesarstwem Rzymskim.

Ta „opieka” trwa do dziś (konkordat = 1% dochodu Narodu Polskiego idzie co roku dla Watykanu), „ochrona” również trwa nieprzerwanie


(tylko niemieckie firmy oraz media mogą normalnie w Polsce funkcjonować – polskie są zarzynane podatkami, przepisami oraz gospodarczo).

I to tyle pocztu – reszta jest znana ze szkoły, gdzie niemieccy nauczyciele napisali dla nas miłe, bo krótkie, podręczniki do historii.

autor: Baca

Całość czytaj na: http://innemedium.pl/wiadomosc/prawdziw ... -slowianin

Obrazek

http://ksiegarnia-armoryka.pl/Kronika_P ... okosz.html

https://tajnearchiwumwatykanskie.wordpr ... m-imperium

***

Bolesław I Wielki „Chrobry” był szesnastym koronowanym królem królów starożytnego Imperium Polskiego:

https://tajnearchiwumwatykanskie.wordpr ... polskiego/

***

Klątwy Watykanu na Polskę i Polaków:

https://tajnearchiwumwatykanskie.wordpr ... eodwolane/

***

Słowianie:

https://tajnearchiwumwatykanskie.wordpr ... slowianie/

*fotografie poszczególnych królów z jasnogórskiego Pocztu Królów Lechii: pinterest.com/kasiavisueel

**

Bonus – wywiad z Januszem Bieszkiem o cywilizacjach kosmicznych na Ziemi:

https://www.youtube.com/watch?v=sLdLXDriIRU
https://tajnearchiwumwatykanskie.wordpr ... -imperium/
Ostatnio zmieniony poniedziałek 30 maja 2016, 23:15 przez abcd, łącznie zmieniany 3 razy.
0 x


Gdzie rodzi się wiara, tam umiera mózg.

Awatar użytkownika
barneyos
Administrator
Posty: 1455
Rejestracja: piątek 04 sty 2013, 08:49
x 24
x 73
Podziękował: 154 razy
Otrzymał podziękowanie: 1893 razy

Re: Poczet Królów Polskich- zapomniani -wykreśleni z historii

Nieprzeczytany post autor: barneyos » wtorek 31 maja 2016, 11:20

znalazłem coś takiego: https://pl.wikipedia.org/wiki/Kronika_Prokosza

Kronika Prokosza (Kronika polska przez Prokosza w wieku X napisana, z dodatkami z Kroniki Kagnimira, pisarza wieku XI, i z przypisami krytycznymi komentatora wieku XVIII pierwszy raz wydrukowana z rękopisma nowo wynalezionego) – tzw. kronika słowiańsko-sarmacka rzekomego kronikarza Prokosza z 936 roku, w rzeczywistości sfałszowana przez Przybysława Dyjamentowskiego (1694-1774). Opublikowana została po raz pierwszy przez Hipolita Kownackiego w Warszawie w 1825 roku. Kownacki przełożył ją także wkrótce potem na łacinę[1]. Oszustwu dał się zwieść Julian Ursyn Niemcewicz, przekonany o autentyczności nowo odkrytego źródła[1].

Fałszerstwo tej kroniki już w przeciągu roku od jej wydania wykazał Joachim Lelewel, odnajdując w Wilnie jej rękopis opatrzony datą 21 czerwca 1764 roku i wskazujący na Dyjamentowskiego jako jego autora. Przybysław Dyjamentowski znany był powszechnie jako fałszerz dokumentów historycznych, zajmował się tworzeniem fałszywych genealogii rodów magnackich i fikcyjnych źródeł opisujących najstarsze dzieje Polski[1].


Jest ktoś w stanie to zweryfikować, toć to Wikipedia ?
0 x


======================================================
Nie ma rzeczy niemożliwych, są tylko rzeczy, których na razie nie potrafimy zrobić

Awatar użytkownika
abcd
Posty: 5651
Rejestracja: środa 17 wrz 2014, 20:13
x 372
x 227
Podziękował: 30572 razy
Otrzymał podziękowanie: 9104 razy

Re: Poczet Królów Polskich- zapomniani -wykreśleni z historii

Nieprzeczytany post autor: abcd » wtorek 31 maja 2016, 11:36

Wikipedia słynie z szerzenia treści "poprawnych politycznie" więc należy ją traktować przynajmniej w odniesieniu do naszej historii z ogromnym przymrużeniem oka.
Niby niejaki Joachim Lelewel udowodnił fałszerstwo owej kroniki, a ta sama "wiki" nie podaje, że ów J. Lelewel był jednym z największych krętaczy historycznych na usługach ówczesnych możnowładców. :lol:
0 x


Gdzie rodzi się wiara, tam umiera mózg.

Awatar użytkownika
abcd
Posty: 5651
Rejestracja: środa 17 wrz 2014, 20:13
x 372
x 227
Podziękował: 30572 razy
Otrzymał podziękowanie: 9104 razy

Re: Poczet Królów Polskich- zapomniani -wykreśleni z historii

Nieprzeczytany post autor: abcd » niedziela 23 paź 2016, 08:03

tajnearchiwumwatykanskie pisze:Poczet królów Lechii udokumentowany przez niemieckiego zaborcę w 1864 roku! A Ty, Lechito, śpij dalej

Październik 17 2016

Obrazek
Strona tytułowa

Obrazek
Str. XXIII

Obrazek
Str. XXIV

Tablica dynastii królów Polski

1. Dynastia Lechów

Lech I
550-655 (sic!)
Wizymir I 655-695
XII Wojewodów 695-700
Krakus I 700-728
Lech II 728-750
Wanda 750-760
XII Wojewodów 760-770
Leszek I lub Przemysław 770-804
Leszek II 804-810
Leszek III 810-825
Popiel I 825-830
Popiel II 830-869

2. Dynastia Piastów

Piast
rządził za swego syna Ziemowita 860-884
Ziemowit 884-894
Leszek I (IV) 894-913
Ziemomysł 914-958
Mieczysław I [Mieszko] 958-992
Bolesław I Wielki [Chrobry] 992-1025

[
]

Na podstawie: Die Theilung Polens in den Jahren 1773, 1793, 1796 und 1815 nebst einer Dynastien-Tafel der Könige von Polen und der Wiener Kongress im Jahre 1815, von F.V.S. [Podział Polski w latach 1773, 1793, 1796 i 1815 wraz z tabelą dynastii królów Polski i Kongres Wiedeński w roku 1815, przez F.V.S.], Berlin 1864.

https://books.google.pl/books?id=nZgBAA ... &q&f=false

Dziękuję jednemu z komentatorów za podesłanie tak ważnego dla Wielkiej Pobudki Słowian źródła informacji :) Niemiecka praca wydana w Berlinie, uznająca ciągłość państwowości Polski od roku 550 jest dla współczesnych Polaków gratką nie lada. Wybija bowiem „argumenty” z ręki współczesnej „naukowej” agenturze, próbującej równie natarczywie, co nieudolnie, nadal ukrywać przed nami

historyczne fakty dotyczące prawdziwych korzeni Narodu Polskiego.

Prezentowana tutaj tabela królów Polski począwszy od króla Lecha I Wielkiego, założyciela wielkiej dynastii lechickiej, nie pokrywa się co prawda dokładnie z badaniami Janusza Bieszka i jego wersją pocztu królów Lechii, stanowi tym niemniej dla nas kolejne już z wielu źródeł, które możemy brać pod uwagę w naszych osobistych badaniach nad Polską starożytną.


A Polska
krajem starożytnym
niewątpliwie jest
:)


Co z roku na rok będzie coraz dokładniej i szczegółowiej dokumentowane – w miarę wycieków z rozsianych po całym świecie tajnych bibliotek kolejnych, ukrywanych w nich, źródłowych dokumentów dotyczących dziejów Polski starożytnej.

TAW



Czytaj również:
...
https://tajnearchiwumwatykanskie.wordpr ... 1864-roku/
0 x


Gdzie rodzi się wiara, tam umiera mózg.

Awatar użytkownika
abcd
Posty: 5651
Rejestracja: środa 17 wrz 2014, 20:13
x 372
x 227
Podziękował: 30572 razy
Otrzymał podziękowanie: 9104 razy

Re: Poczet Królów Polskich- zapomniani -wykreśleni z historii

Nieprzeczytany post autor: abcd » wtorek 06 gru 2016, 13:02

Rudaweb pisze:Lestek II Przemysł – pokorny władca Międzymorza w skrawkach dokumentów
Grudzień 2, 2016

Obrazek

Wiejski biedak stanął przed nie lada wyzwaniem. Zadaniem jego życia stało się powstrzymanie najbardziej bezwzględnego imperium starożytności. Musiał zmierzyć się z największym wodzem jego dziejów i upadkiem własnego narodu. Jeszcze większa praca czekała go przez długie stulecia po śmierci, by potomni przypomnieli sobie o jego zasługach. Mimo niszczenia – celowego albo przypadkowego – zapisów o nim, co chwila przypominał o sobie w pozornie niespodziewanych miejscach. Dziś pod różnymi imionami wspominany jest przez narody Międzymorza. Późni następcy zaczynają odkrywać skazaną na historyczny niebyt postać.

Leszek/Przemysław/Ariowist/Burebista – król wielu ludów Lechii, wróg jednego Rzymu. Opiewany przez Getów i Słewów. Wspominany przez świadomych swoich dziejów Rumunów, Polaków i Czechów. Pierwszy, który powstrzymał twardy krok legionów i wyznaczył granicę ekspansji ich panów. Strabon z podziwem donosił, że Getowie pod jego władzą byli w stanie wysłać do boju dwieście tysięcy wojów. Tacyt pisał, że mieli do dyspozycji dwieście tysięcy wojów gospodarzy, z których połowa co roku wyruszała do boju, a druga uprawiała rolę, czekając na kolejny rok, kiedy zamienią się powinnościami. Długosz dodał, że „był to mąż przedziwnej łaskawości, czynny i do spraw wielkich pochopny, śmiałego i rycerskiego ducha”. Kadłubek napisał o nim: „On Juliusza Cezara pokonał w trzech bitwach (
). Rozkazywał i Getom, i Partom, a także krainom położonym poza Partami”.
Natomiast Bielowski relacjonował: „Słyszano więc w Czechach o Przemysławie, czyli Lestku wtórym (Birrwiście) – trzecim, jeśli weźmiemy pod uwagę Lecha Wielkiego, założyciela narodu”.

Gonitwa za koroną

Wincenty Kadłubek w swojej kronice odkrywa kulisy zdobycia władzy przez młodego wieśniaka: „Gdy bowiem Polska, pozbawiona króla, walczyła o następcę tronu, omal nie została pogrążona w burzliwych zamieszkach, ponieważ wszyscy przedniejsi zabiegali o władzę tyrańską. Gdy długo i z wielkim niebezpieczeństwem toczyli te spory, wreszcie wybór księcia poddają orzeczeniu zwykłych ludzi, (
) Wybierzmy więc pole gonitwy, postawmy [u celu] słup, a czyj srokaty koń pierwszy ze wszystkich dobiegnie do celu, tego trzeba uznać królem!”


Jeden z możnych, przystępujących do pogoni za jeszcze większą władzą, chce mieć pewność zdobyczy: „(
) Całą bowiem równinę pola gonitwy obsadza żelaznymi kolcami, w odstępach pomiędzy nimi starannie zaznaczywszy miernej szerokości ścieżkę, aby gdy innych ostrza kolców wstrzymywać będą w biegu, on, na tej ścieżce szybszy, zgarnął za bieg nagrodę”.


Intrygant nie wiedział jednak, że wcześniej na polu wyścigu do tronu: „Dwóch bowiem młodych, najniższego stanu chudopachołków poszło w zawody o szybkość nóg. Dawszy [sobie] rękojmię przez złożenie pewnej kwoty, zobowiązali się, że pokonany nigdy nie ośmieli się nazywać szybszego inaczej niż królem. (
). Tu zaraz w pierwszym zapędzie zatrzymują się i przysiadają, kolcami przebiwszy sobie stopy aż do kości. Gdy długo ze zdziwieniem patrzyli na gwoździe, domyślili się podstępu, spostrzegają chytrze wyznaczoną ścieżkę, na której zastawiają taką samą pułapkę, i udają, że o niczym nic zgoła nie wiedzą”.


Nadchodzi godzina startu królewskiego wyścigu. Jeźdźcy gnają wprost przed siebie. Natomiast wieśniak: „ (
) wyrywa kłusem w poprzek, budząc śmiech gawiedzi. I gdy wszyscy natykają się na nieszczęsne kolce, on przemierzywszy długą okrężną drogę, pospiesza w końcu do wyznaczonego słupa, którego przed nim dosięgnął towarzysz złowróżbnie [już] powitany jako król. Zgromadzenie bowiem, urażone na widok podkutego konia, orzekło, że jest on sprawcą podstępu. A ponieważ podstęp nikomu nie wychodzi na dobre, wydanego na śmiertelne męki rozszarpują na kawałki. Tamten zaś, pośmiewisko gawiedzi, wyrokiem zwierzchności osiąga władzę królewską”.


Omawiając tę historię, August Bielowski przypomina, że takie końskie wyścigi były częstą tradycją ludową na Słowiańszczyźnie: „Do zabaw starożytnych Getów należały konne gonitwy. Ich zwycięzca nazywany był królem”. Taki sam zwyczaj dotrwał do XIX w. n.e. w okolicach Wrocławia we wsi Laskowice, ale również na Łużycach i w innych krajach słowiańskich.

Ostry zawodnik

Nowy król od razu wziął się do wzmacniania państwa. Stan słowiańskiej federacji był alarmujący. Wojewodowie rywalizowali ze sobą, a naród był rozpity. Dodajmy jeszcze, że od Pannonii do Alp i Śląska panoszyli się Celtowie. Niebezpiecznie wzrastała też potęga republiki rzymskiej, zwłaszcza po przejęciu dyktatury przez Sullę. Strabon krótko scharakteryzował stan państwa Lestka: „Naród Getów wówczas bardzo był podupadł i oddawał się pijaństwu”.

Przemysł najpierw wziął się za odbijanie utraconych ziem aryjskich. Długosz tak opisuje: „Ościennym narodom sam wojny wypowiadał, a dzielnie i szczęśliwie kierując wyprawami, jednych zwycięzkim orężem pogromił, innych zaborem dziedzin i posiadłości pokarał. Aby zaś wojsko w długim spoczynku nie odwykało trudów i nie gnuśniało, jeżeli kiedy zewnętrznego zabrakło nieprzyjaciela, nakazywał ćwiczenia z kopiją, obroty wojenne, i inne rycerskie zatrudnienia; zwycięzcom i dzielniejszym zapalnikom wyznaczał nagrody, i sam z zniewalającą uprzejmością zasłużonym rozdawał”. Podobnie politykę króla przedstawił Miorsz (z którego czerpali i Kadłubek i Długosz): „W wojennym rzemiośle takie miał zamiłowanie, że najwaleczniejszym nieprzyjaciołom swoim kolejno wojnę zapowiadał i nie tylko im życie ale i królestwa i dostatki odbierał; a gdy brakło nieprzyjaciela zewnątrz, zachęcał nagrodami swoich, aby się albo między sobą albo też z nim potykali. Szczodrośc zaś jego dla wszystkich była tak wielka, iż gotów był niedostatek cierpieć pełniąc tę cnotę, niż odmówić wsparcia ubóstwu, lub nagrody zasłudze”. Opisy te znakomicie korespondują z relacją Strabona w „Geografii”, który był niemal współczesny Lestkowi Birriwiście: „Berewist mąż getycki osiągnąwszy w narodzie najwyższą władzę, ukrzepił lud znękany ciągłemi wojnami, i tak go podniósł przez ćwiczenia, trzeźwość i ciągłe zatrudnienie, iż w kilku latach utworzył państwo potężne i większą część sąsiadów pod moc Getów podbił: rzucił już nawet postrach na Rzymian Dunaj śmiało przechodząc i pustosząc aż do Macedonii, Tracyę i Iliryę. I Keltów, którzy się zmieszali z Trakami i Ilirami, zniszczył, i Bojów co byli pod Kritasirem oraz Taurysków w pień wyciął, aby tem dzielniej dźwignąć swój naród”.

W końcu, jak napisał Jordanes (za Kasjodorem), za namową głównego kapłana DeKeneja (z Čenej, miejscowości w dzisiejszej serbskiej Wojwodinie – dop. Rudaweb): „Getowie spustoszyli krainy Germanów, które teraz Frankowie posiadają”. W czasach Jordanesa były to dzisiejsza Francja i północno-zachodnie Niemcy, a więc krainy, które jako tereny swojego starcia z Lestkiem i Słewami opisuje Cezar. Jednak Juliusz nie porusza dalej w swoich pismach co stało się z Lestkiem (Leszkiem – to druga forma tego samego imienia), Ariowitem po 58 r. p.n.e. Pewnie dlatego, że bezpośrednio z nim już później nie walczył, natomiast przegrywali bitwy z władcą lechickim inni rzymscy wodzowie (Krassus, Bebius).

Wróg alkoholu

Wsparty przez kapłana z Čenej, Przemysł wydał też wojnę psychologiczną – przeciw pijaństwu poddanych. Z efektami tej walki spotkał się np. Tacyt pisząc o Słewach z górą sto lat po Lestku: „Wina w ogóle nie pozwalają sprowadzać do siebie, ponieważ uważają, że mężczyźni stają się przez nie za słabi do znoszenia trudów i niewieścieją”. Z kolei Strabon, żyjący jeszcze w latach panowania Lestka podkreślił, pisząc o wpływie duchownego i doradcy króla na jego poddanych: „Dowodem jak dalece mu lud ulegał jest, że usłuchał rady jego, aby wyciąć winną macicę (winorośl – dop. RudaWeb) i żyć bez wina”. Sam król swojego stołu też nie wzbogacał winem. Jak odnotował Długosz, władca połowy starożytnej Europy nie przesadzał z uciechami kulinarnymi: „Stół jego zdobiła uczciwa skromność, nad podziw rządne pomiarkowanie, tak iż przystojna biesiadka wystarczała dla wszystkich, nie dając bynajmniej sposobności do obżarstwa”.

Warto kilka słów przy tej okazji poświęcić prawej ręce Przemysła. Mag Čenej uczył Getów filozofii, prawa, etyki, fizyki i astronomii oraz logiki. Jordanes napisał: „(
) lud najwaleczniejszy, ledwie nieco po bitwach wypocząwszy, zagłębiał się w tajniki filozofii. Widziałeś tam jak jeden zastanawiał się nad układem nieba, drugi badał naturę ziół i zboża”.


Pokorna służba powinnością władcy

Słowiański książę zawsze pamiętał o swoim chłopskim pochodzeniu. Ten etos przekazał jako prastary wzorzec swoim następcom. Długosz opowiedział z nieskrywanym szacunkiem: „Często na zebraniach publicznych, gdy konieczność wymagała przybrania się w szaty książęce, dawną grubo tkaną kiereję i przyodziewek lichy, w którym był wzięty na stolicę państwa, w miejscu najwidoczniejszem rozwieszać kazał, aby oczom jego obecne przypominały mu pierwotnego stanu prostotę, i nie dopuszczały, iżby władcą możnym i panem będąc życia i śmierci podnosił się w pychę i hardość. Daleki wszelkiego zbytku, wystawności, dumy i nadużycia, aż do zgonu okazywał się dla wszystkich ludzkim i łaskawym. Niskiego rodu swego nigdy się nie zapierał”.

Jeszcze w XV w. n.e. ten lestkowy etos panował wśród książąt na Słowiańszczyźnie. Opisał go Aeneas Silvius (wybitny humanista, późniejszy papież Pius II) : „Tuż obok łąki rozłożystej wznosi się kamień marmurowy: na ten kamień wstępuje wieśniak, na którego z dziedzictwem po przodkach spada ten obowiązek. Po prawej stronie stoi krowa czarna, po lewej szkapa wychudła: w około obstępuje ich mnóstwo ludzi, i cała gawiedź sielska wysypuje się. Wtedy od strony przeciwnej zbliża się książę okolony dostojnikami w purpurę ustrojonymi. (
) marszałek dworu hrabia Gorycji (dziś miasto w północnych Włoszech – dop. RudaWeb), idzie przodem między dwunastoma mniejszymi chorągwiami; za nim postępuje reszta urzędników. Nikt w całym tym orszaku nie jest niczym upośledzony oprócz samego księcia, który się przebrał za chłopa. Chłopską ma odzież, chłopski kapelusz i chłopskie chodaki, a batóg który ma w ręku wskazuje, że jest pastuchem. Skoro ów wieśniak na kamieniu stojący postrzegł nadchodzącego, zapytuje po słowiańsku (Słowianami bowiem są Karyntowie): Kto jest ten co się tu zbliża w tak spaniałym pochodzie? Odpowiadają dokoła stojący: To książę jest tej ziemi. Na to ów (chłop): Jestli on sprawiedliwym sędzią? Stara się o dobro ojczyzny? Godzienli stopnia który zajmuje? (
) Odpowiadają wszyscy: Jest nim i będzie. Wtedy ów (chłop): Pytam – jakim prawem usuwa on mię z mojej siedziby? Na to marszałek odpowiada: Miejsce to kupuje on od ciebie za 60 srebrników; chudoba ta będzie twoja! (pokazując na krowę i szkapę). Ubiór takoż książęcy, który niedawno z siebie zrzucił w darze ci się dostanie i będziesz mieszkał w chacie swej wolny, żadnych podatków nie płacąc.
Po tej rozmowie wieśniak dawszy lekki policzek książęciu, zaleca mu być sprawiedliwym sędzią, i zabierając ze sobą chudobę, miejsca swego mu ustępuje. Książę zaś na kamień wstąpiwszy wywija w powietrzu gołym mieczem i na wszystkie strony się obracając przyrzeka, iż będzie sprawiedliwym sędzią. (
) i wodę w kapeluszu wiejskim sobie podaną pije książę, jakoby na znak że używanie wina potępia.(
) po odbytym nabożeństwie składa książę swój chłopski ubiór, a wdziewa na się książęcy”.


Niestety, dzisiejsi rządzący krajami słowiańskimi nie pamiętają o Lestku II. No i skąd mają pamiętać skoro ich nikt o nim w żadnych szkołach nie uczy. Władca ludów między Bałtykiem a Adriatykiem i Morzem Czarnym – Pan Międzymorza – dlatego powstrzymał Cezara, bo nigdy nie zapomniał co w życiu władcy jest najważniejsze – skromność, trzeźwość, wiedza, waleczność, ale też spryt (przemyślność).

Wcześniej o Lestku/Leszku Birrwicie/Przemyśle Ariowicie (to imiona tego samego władcy!) pisaliśmy już we wpisach:

„Monety z Krakowa na statkach Wenedów przed naszą erą”

„Leszek szwagier Cezara”

GRAFIKA: z fronda.pl

________________________________________________________________________________

2 Comments


Grudzień 4, 2016
szczecho

troche wymieszaliście tutaj historie Lestka 2 i 3

________________________________________________________________________________

Grudzień 4, 2016
RudaWeb

Oto fragment naszego tekstu: „Natomiast Bielowski relacjonował: „Słyszano więc w Czechach o Przemysławie, czyli Lestku wtórym (Birrwiście) – trzecim, jeśli weźmiemy pod uwagę Lecha Wielkiego, założyciela narodu”.
Tak więc już w XIX wieku ustalono, że numeracja „naszego” Lestka zmieniała się w zależności od tego kto uznawał Lecha za pierwszego Lestka, a kto nazywał go Lechem Wielkim. My przyjęliśmy, że Lech, założyciel narodu to nie Lestek I, ponieważ Lech i Lestek to nie to samo imię. Lestek to synonim Przemysła, czyli człowieka przemyślnego lub błyskotliwego, mądrego. Lech pochodzi od władca, pasterz. W tej sytuacji Lestkiem/Leszkiem III byłby Leszek Awiłło Uznany, a więc następca Lestka II, który zginął w 45 r. p.n.e.. W naszych ustaleniach nie kierujemy się kroniką Prokosza, ponieważ jej wartość jest problematyczna.

http://rudaweb.pl/index.php/2016/12/02/ ... okumentow/
0 x


Gdzie rodzi się wiara, tam umiera mózg.

Awatar użytkownika
abcd
Posty: 5651
Rejestracja: środa 17 wrz 2014, 20:13
x 372
x 227
Podziękował: 30572 razy
Otrzymał podziękowanie: 9104 razy

Re: Poczet Królów Polskich- zapomniani -wykreśleni z historii

Nieprzeczytany post autor: abcd » poniedziałek 23 sty 2017, 18:59

rudaweb.pl pisze:LĘCH WŁADCA ŁĘGÓW
Styczeń 20, 2017

Obrazek

Nasz pierwszy Lech wcale nie miał takiego imienia. Miano, które mu przypisali potomkowie, było określeniem statusu społecznego. Przede wszystkim było tytułem władcy, posiadacza ziemskiego. Rozciągnięto je na całe – zróżnicowane rolami społecznymi – rody i plemiona, później narody, a w końcu na jedną narodowość. Ponadto to miano nie brzmiało tak, jak je dziś przyjmujemy. Za to wypowiedzieć poprawnie mogą je w zasadzie tylko Polacy/PoLachy.

„W starożytnych narzeczach słowiańskich, skiba ziemi zwała się lechą. Narzędzie używane do poruszania (mieszania) roli, dziś jeszcze w narzeczu polskim zowie się lemiesz (le(ch)miesz – dop. RudaWeb). Lechami, zważając na tę niezmienną pierwiastkowych języków własność wyrażania się krótko, nazwani być musieli władcy tych lech czyli ziemi.” Tak pochodzenie imienia naszego Lecha wyjaśnił Aleksander Tyczyński w „Rysie historycznym oświecenia Słowian”. Dalej cytowany XIX-wieczny autor wyjaśnia: Lachowie w Czechach składali stan oddzielny rycerski; w najdawniejszym zabytku poezji i języka czeskiego w Sądzie Libuszy królowa mówi do zgromadzonych stanów: „Moi kmiecie, lesi, władykowie”. Czeska kronika Dalemila z XIV w.: „W tej ziemie biesze lech, Jemuż imię biesze Czech.” Na terenach Słowiańszczyzny zachodniej owi lechowie mieli realnie władać i miały one przez innych Słowian zostać nazwane Lechiją. Nestor: „(
) od tiech Liachow prozawasza sia Polanie, Liachowe druzii Luticy, inni Mazowszanie, inni Pomorjanie.”
Dalej Tyczyński dowodzi, że naczelnym bóstwem tych Lechów był Świętowit, czyli tam gdzie był on najbardziej czczony, tam władali Lechowie.

Lechy/Lachy więc to władcy ziem uprawnych i jednocześnie ich obrońcy, a więc odwieczny polski typ rycerza-ziemianina. Zaświadczony po raz pierwszy przez Rzymian w opisie federacji słewskiej, gdzie Słewowie dzielą się co roku obowiązkami – jedni pilnują gospodarki, a drudzy wojują i tak na zmianę. Lechom, dopiero jak przybywali na nowe ziemie, do ich godności dodawano (dodawali sobie?) wyróżniające miano, np. Czesi, Pomorzanie itd., a niesłowianie mogli ich zbiorczo nazywać Słewami czy Getami, kiedy spotykali się na placu boju, ale nie bardzo mieli pojęcie o organizacji ich społeczności w czasach pokoju.

Dla porządku, ale i pośredniego potwierdzenia tego co wyżej, przytoczę krótki tekst ze strony wspanialarzeczpospolita.wordrpress.com: „Słowo Lah/Leh, obecnie pisane jako Lech i jest utożsamiane z naszym Państwem od starożytności. Starożytna nazwa grecka naszego Państwa to Lachia (
), po ukraińsku nadal zwie się nas Lachami, stąd powiedzenie: „Pamitaj Lasze, szo po Wislu, to nasze”. Litwini, mimo (
) pięćsetletniej wspólnej państwowości z Polską, nigdy nie zmienili nazwy Polski na chrześcijańską i do tej pory Polska po litewsku to Lenkija (Lęchija), a Polak to Lenkas. Węgrzy zwą nas Lengyel (
). Ważne jest, by zrozumieć, że są to wszystkie narody ościenne Polski, które nie były chrześcijańskie w momencie zmiany nazwy Lechia na Polska i właśnie z tego powodu jej nie zmieniły. Czechy i Niemcy były chrześcijańskie i natychmiast zmieniły nazewnictwo na chrześcijańskie”.


Z drugiej strony warto przytoczyć to, co o genezie Lecha ojca narodu sądzą profesjonaliści (za bogowiepolscy.net): „Lech – w mitologii zachodniosłowiańskiej i polskiej syn Pana, brat Czecha i Rusa, eponimiczny heros Lechitów-Polaków – Encyklopedia mitologii ludów indoeuropejskich, Andrzej Kempiński”. I dalej jeszcze bardziej egzotycznie: „Profesowie Jacek Banaszkiewicz, Marek Derwich i Marek Cetwiński uznają Lecha nie za postać historyczną, ale jednoznacznie mitologiczną, za herosa-półboga, mitycznego przodka Polaków. (
) Jest więc Lech wyraźnym odpowiednikiem między innymi Romulusa, mitycznego przodka Rzymian (
) polska badaczka tematyki celtyckiej Janina Rosen-Przeworska zauważa (
), że termin lech poświadczony jest również w językach celtyckich i posiada tam interesujące podwójne znaczenie: 1.kamień (por. kultowy cromlech), 2.bohater, heros, przodek”.


Do kompletu brakuje jeszcze kosmitów, ale tu znowu ich zwolennicy zapewne coś już wymyślili – jakąś planetę zwaną np. w keczua Leachu, z której przybyli na ziemię ludzie w świetlistych bańkach :) Na marginesie dodam, że oczywiście Lecha próbowali nasi naukowcy już w XIX w. przypisać do Wikingów, bo UtLach to towarzysz broni. Najprostsze i najbardziej prawdopodobne w świetle źródeł wytłumaczenie, że miano Lech pochodzi od określenia ornych ziem, którymi władał, okazuje się poza zasięgiem naukowych dociekań.

Dokąd doszli i skąd

Tyszyński pisze: „Plemie leskie na zachód rozciągało się prawie po Elbę (Łabę – dop. RudaWeb), rozciąganie się zaś na wschód określił Nestor – Nad Dnieprem byli Polanie – Rozciągnieni za Bugiem po Okę Radymiczanie i Wiatyczanie wyszli podobnie z Lachów”.

Odkrycia genetyki sugerują, że Tyczyński był bardzo skromny. Otóż to lechickie dziedzictwo mogło sięgać od Renu do Wołgi. Od około 6 tysięcy lat byli więc panami większości Europy. W tym też czasie doszło do rozdzielenia jednego ludu na dwie gałęzie – prasłowiańską i indoirańską. Wydarzyło się to najprawdopodobniej na Kujawach. Być może rozrodzili się nadmiernie nawet wobec możliwości urodzajnej, dobrze uprawianej ziemi i ich bracia (przyszli Indoirańczycy) ruszyli na nieopanowane przez Lechów pogranicze Europy i Azji, by szukać nowych siedzib.

Skąd przybyli Lehy/Lesi nad Wisłę wyjaśnia Nestor, ale piszą o tym też polscy kronikarze. Nestor relacjonuje, że pierwsi Słowianie wyszli z Illiryku, czyli z zachodnich Bałkanów. Długosz wskazuje lokalizację wyjścia pierwszego Lecha polskiego na zamek Psary nad rzeką Hui/Gui na granicy dzisiejszej Chorwacji i Słowenii. Nestor wyjaśnia – „Słowianie że owi priszedsze siedosza na Wisle i prozwasza sia Lachowe”. Ze złożenia tych terytoriów otrzymany zasięg kultury Vinča i następnych – pierwszych prasłowiańskich. Z przytoczonych źródeł czeskich wynika jeszcze, że Czech to imię młodszego z lechów/braci-władców (W tej ziemie biesze lech, Jemuż imię biesze Czech). Władyka (Moi kmiecie, lesi, władykowie) to raczej synonim rządzącego kapłana – księcia. Rację ma więc Janusz Bieszk (przynajmniej w tym przypadku, bo nie we wszystkich) wywodząc szlachtę polską od lachów – „zawodowych” wojów i posiadaczy ziemskich. Lechia to więc nie państwo narodu lechickiego, ale rzeczpospolita lachecka (szlachecka). Zarządzali oni nie tylko przodkami dzisiejszych Polaków i Czechów, ale i Ukraińców czy Białorusinów, a od samego początku istnienia tej klasy – Słowianami bałkańskimi (tu mogli najpierw nosić jeszcze bardziej pierwotne miano – Panów). Ich głównym zadaniem wobec całej społeczności była obrona przed wrogami. System ten działał sprawnie dopóki szlachta nie chciała z aryjskich wojowników stać się zachodnioeuropejskimi feudałami. Wraz z podporządkowywaniem przez nią chłopów, rzemieślników oraz innych grup (poza duchowieństwem) większość narodu zaczęła ubożeć, a tysiącletnie więzi spajające Lechię pękać.

Byli więc w jednym lud i lahy

– Wacław Maciejowski tak tłumaczył nazwy Liti (ludzie, lud) i Lazi (Lasi/Lachi). Nic dziwnego, że logicznymi są wnioski Augusta Bielowskiego o wiązaniu iliryjskich Linchitów i ich króla Bargula z polskimi Lęchitami i Bargielem Krakiem (chociaż Krak to akurat przykład zdrowej konstrukcji elit – obwołano go władcą nie za samo urodzenie, ale za realne zasługi dla społeczności). Jednak wojewodą czy księciem bądź królem w pierwszym rzędzie mógł zostać obwołany ktoś z warstwy tradycyjnie rządzącej. Lechowie więc to odpowiednik członków indyjskiej warny (kasty) Kszatrijów.

Bielowski pisze: „Na początku wieku XI była w Polsce kronika lęchicka, zawierająca dzieje starożytnych Linchitów, ludu pierwiastkowo ilirskiego, mieszkającego później w Dacyi. Miał ją pod ręką Miorsz i zowie ją Descriptio Lechiticorum annalium. (
) zawierała tedy dzieje ilirodaków poczynając od czasów Artaxerxsesa Memnona zwanego w języku biblijnym Aswerem, a ciągnąc je mniej lub więcej aż do czasów Decebala (
) wiadomo, że już w wieku IX i na początku X (
) Słowianie (
) do przodków swych zaliczali starożytnych Getów i Daków”.


W tamtych czasach (IX/X w.) nasi przodkowie nie tylko mogli dysponować kroniką lęchicką, ale również pismami starożytnych autorów, z których część nie dotarła do czasów Bielowskiego. Były to opracowania zwane Getica lub Dacica – autorstwa Appiana, Kritona z Piery, Dio Chryzostoma z Prusei i Statiusa, a także Kasiodora (streszczenie tego ostatniego dotrwało u Jordanesa, który poplątał dzieje Getów z Gotami). Bielowski wspomina też o pracach Teopompa Chiota i Troga Pompeja. Również latopis Nestora pozwala domyślać się, że Miorsz czerpał ze starożytnych źródeł, pisząc swoją „Kronikę Lęchitów i Polaków”. Nestor pisze o Łąchitiji, Andriakiji i wskazuje na Zachodnie Bałkany jako pierwotną siedzibę Słowian. Podobnie piszą Miorsz i Mateusz herbu Cholewa, rekonstruując drogę Lęchów z ziem bałkańskich na północ do Karpat, Dniestru i Bałtyku.
Boguchwał pisze: „Pannonia jest matką i początkiem wszystkich słowiańskich ludów” („Pannonia sit mater et origo omnium slavonicarum nationum”).

A na początku był Lęch

I Tyszyński, i Bielowski niezależnie od siebie i z innych języków wychodząc, ustalają właściwą nazwę naszej pierwszej warstwy rządzącej na lęch. Tyszyński dowodzi: „Liach” (jak określano Polaków w najstarszych ruskich latopisach), które to słowo z dawniejszego „Lęch”, bo słowiańskie „ę” przeszło we wschodniosłowiańskie „ia”„. Bielowski zaś jako „ę” odczytuje grecko-łacińskim „in”: Lęchici-Linchiti. Moim zdaniem ma to związek ze słowem łęg, oznaczającym podmokłe łąki nadrzeczne. Były to tereny najpierw zasiedlane i zagospodarowywane rolniczo przez naszych przodków, np. na nadwiślańskich ziemiach Kujaw. Doskonale też uzupełnia etymologię praindoeuropejskiego Leh – władca, pasterz. Na łęgach najpierw można korzystać z efektów wypasu (czyli być pasterzem), a później dopiero stopniowo osuszać i zagospodarowywać je pod uprawy (stać się rolnikiem). Tak działo się w wielu nadrzecznych dolinach – Dunaju czy Łaby i Wisły – znacznie wcześniej, niż do Polski przybyli mennonici (nic ich kunsztowi melioracji nie odejmując, bo np. „osuszanie” morza to patent ich ojczystych kultur).

NA ZDJĘCIU: łąka łęgowa nad rzeką Huczwą w Podhorcach (lubelskie)

FOT: 27marcin27/wikimedia.org



http://rudaweb.pl/index.php/2017/01/20/ ... dca-legow/
0 x


Gdzie rodzi się wiara, tam umiera mózg.

Awatar użytkownika
abcd
Posty: 5651
Rejestracja: środa 17 wrz 2014, 20:13
x 372
x 227
Podziękował: 30572 razy
Otrzymał podziękowanie: 9104 razy

Re: Poczet Królów Polskich- zapomniani -wykreśleni z historii

Nieprzeczytany post autor: abcd » czwartek 09 lut 2017, 17:45

rudaweb.pl pisze:Lestek/Przemysł/Ariowit/Birrwista
Luty 6, 2017

Obrazek

Mimo wielokrotnego opisywania tytułowego bohatera jako jednej postaci, nadal Komentatorzy zgłaszają wątpliwości. Teraz więc pokrótce – co już w większości i nierzadko szczegółowiej było na tym blogu – o Lestku II Przemyśle, tożsamym z Ariowitem-Birrwistem w jednym.

Zuchwała postawa Lestka Ariowita znakomicie odpowiada licznym opisom zawadiackiej natury Birrwisty, wypowiadającemu wojny wszystkim w zasięgu wzroku. Tak więc nie dziwi, że na wygłoszone mu przez Cezara (w „Komentarzach do wojny gallijskiej”) oświadczenie, iż nie ścierpi krzywd Eduów, Ariowit odpowiada: „Jeszcze nikt z nim nie walczył bez własnej zguby. Jeżeli chce, niech uderza: wówczas przekona się, czego potrafią dokonać dzięki swej waleczności najwspanialej wyćwiczeni we władaniu bronią (
)”.
Cezar był o tyle „dokładny”, o ile sprzyjało to budowaniu jego pozycji w państwie rzymskim. Jego niewątpliwą zaletą jest stylistyczna rzeczowość przekazu („rosną krzyże od Renu aż do Nilu (
), a Juliusz Cezar ćwiczy lapidarność stylu
– Jacek Kaczmarski), ale nie znaczy to, że nie przedstawiał wydarzeń w świetle dla niego korzystnym, a więc wybiórczo. Zauważmy, że po cytacie z prośbą Dywicjaka o ochronę przed Germanami/Słewami i stwierdzeniu, że Republika nie może zgodzić się na taką niesprawiedliwość, następuje właściwe wytłumaczenie motywów Cezara do ataku na Ariowita: „Przyzwyczajać zaś powoli Germanów do przekraczania Renu i przechodzenia ich wielkimi masami do Galii uważał za niebezpieczne dla narodu rzymskiego; mniemał bowiem, że ci dzicy i nieokrzesani ludzie nie zaznaliby wcześniej spokoju, dopóki nie zajęliby całej Galii, by stąd ruszyć do Italii (
)”.
Dywicjakowi (Eduom) jeszcze bardziej niż Cezarowi zależało na przedstawieniu Lestka w złym świetle – starał się o pomoc Rzymian. Stąd zarzut, że brutalny i prymitywny Ariowit nie może być reformatorem i wizjonerem Birrwistą, jest nieuzasadniony.

Zresztą nazywanie Birrwisty wizjonerem (co wyrażono w jednym z komentarzy naszych Czytelników) jest nieco na wyrost. Źródła wskazują, że był on przede wszystkim wybitnym wodzem porywającym podkomendnych, natomiast wizjonerem i organizatorem jego państwa był tajemniczy kapłan z Cenej (zwany Dekenejem itp.). Właśnie na sugestię tego kapłana wódz najechał tereny Galli, o czym wyraźnie pisał Jordanes. W innych przekazach nie ma mowy o ekspedycji w tym czasie jakichś wodzów zza Renu – jest właśnie tylko Ariowist z dzieła Cezara, w tym samym czasie urządzający wyprawę zbrojną na te same ziemie co Birrwist z zapisu Jordanesa. Musiało minąć kilka stuleci, by „barbarzyńcy” zbrojnie ponownie przekroczyli Ren. Ponadto formę Birruisl (zapis z Jordanesa) August Bielowski rozszyfrował jako Primizl, czyli Przemysł, a więc drugi człon królewskiego imienia Lestka II Przemysła.

Pewność daty odejścia Lestka

O rzekomej wcześniejszej dacie śmierci Ariowita dowiadujemy się z „Commentarii de bello Gallico” pośrednio z – przytoczonej przez Cezara – mowy Tytariusza, który w jej trakcie zauważa: „Śmierć Ariowista i nasze niedawne zwycięstwa wywołały wielkie rozgoryczenie wśród Germanów”. Dopasowując te słowa do wydarzeń, które po nich następują, uznano, że Ariowit zginął w 54 r. p.n.e.. Nie ma jednak źródła, które wprost potwierdza tę datę. Wcześniej Cezar pisze (w trybie oznaczającym jego bezpośrednią relację) o Ariowicie, opisując ucieczkę wodza Słewów z pola bitwy łódką przez Ren.

Natomiast Bielowski we „Wstępie krytycznym do dziejów
”, za odpisami z zaginionej „Historii” Troga Pompejusza oraz Strabonem, rekonstruuje datę śmierci Lestka II Przemysła na 45 r. p.n.e. (niedługo przed zamordowaniem Cezara – 15.03.44 p.n.e.). Obaj wodzowie niewątpliwie zginęli w kilkumiesięcznym odstępie.

Jest jeszcze inna wersja wskazująca, że Leszek Ariowit zaczął rządzić w 71 r. p.n.e. a zmarł w 25 r. p.n.e.. Daty te wymienia Janusz Bieszk za kroniką Prokosza. Kronika ta to jednak częściowo kompilacja, a częściowo XVII-wieczne dopiski o niepewnym pochodzeniu, a Bieszk akurat w przypadku Ariowita nie podaje źródeł czy prac dostatecznie potwierdzających tę wersję, jak zrobił to w przypadku „dynastii wandalskiej”. Rozwiązaniem tej zagadki mogą być inne źródła. Strabon napisał, że po śmierci Birrwisty jego państwo rozpada się. Jordanes dopowiada, że rządy nad częścią kraju objął Komosik. Dopiero po Komosiku władzę miałby objąć (może właśnie w 25 r. p.n.e.) i zjednoczyć państwo Kotys utożsamiany z Awiłło Leszkiem III, wychodząc z Tracji – części dawnych ziem jego ojca i Julii od Cezara. W historii Tracji władców o imieniu Kotys było co najmniej dziewięciu, tak jak wielu było Leszków w Lęchii i w Polsce. Dopóki Awiłło Leszek władał Tracją – nosił miejscowe miano królewskie Kotys, po objęciu władzy w Lęchii – doszło Leszek. Pod jego opieką na wygnaniu miał przebywać poeta Owidiusz. Natomiast cesarz Klaudiusz (Tiberius Caesar Augustus) ufundował kolumbarium Kotysowi Awiłło Leszkowi (C. Avillo Lescho – zapis z inskrypcji przekazującej).

Po co mu „stara baba” i co ma wspólnego z Oraczem?

Spotkaliśmy się też z zarzutem natury fizjologicznej – po co Lestkowi podstarzała Julia, skoro kobieta nie może mieć dziecka w wieku 56 lat? Oczywiście, że może – takie przypadki są częste dziś np. u Hunzów – decydują dieta, styl życia i geny, a nie zamożność, opieka medyczna itp. (choć te zapewne, jak na jej czasy, krewna Cezara miała ponadprzeciętne). Zresztą w tym mariażu nie rozrodczość była główną podstawą, ale scementowanie umowy politycznej – odwiecznie stosowane między władcami.

Natomiast „nasz” Lestek II Przemysł to nie Oracz z czeskich kronik. Miano Przemysł/Przemysław (przemyślny) badacze tłumaczą jako przydomek, który z biegiem wieków przekształcił się w imię (– podobnie jak Lęch/Leszek czy wymieniony już tracki Kotys). Czeski Przemysł/Przemysław Oracz otrzymał więc imię na cześć pierwszego, wielkiego Przemysła (ale nie był nim!) dlatego, że powtórzę za A. Bielowskim: „Słyszano więc w Czechach o Przemysławie, czyli Lestku wtórym (Birrwiście) – trzecim, jeśli weźmiemy pod uwagę Lecha Wielkiego, założyciela narodu”. Na marginesie i w świetle ustaleń Bielowskiego w oparciu o kroniki staropolskie nie rozumiem „czepiania się”, że Lestek nie mógł stoczyć trzech bitew z Cezarem po kampanii gallijskiej. Nasz król pobił legiony rzymskie wysłane przez Cezara, ale nie dowodzone przez niego – konsekwentnie o tym piszemy.

Przemawia twarda waluta

Jest w końcu dowód materialny, który przesądza o tożsamości Ariowista i Birrwisty. To znaleziska staterów typu krakowskiego, wytwarzanych w mennicy w Krakowie-Mogile. Monety te wydatowano na około połowę I w. p.n.e. i odnaleziono je na obszarze od północnej Galli do Dacji. Są wiązane z reformą monetarną Birrwisty, który chciał uniezależnić gospodarkę swojego państwa od pieniądza emitowanego przez Rzym. Wcześniej ani później ten typ nie był odnajdywany na tak wielkim obszarze, a jego emisja gwałtownie wygasła. W Galii pojawił się wraz z Ariowitem i z jego przegraną z Cezarem przeminął, a na obszarze szeroko pojętym lęchickim przestał być rozpowszechniany po śmierci Birrwisty.

Logiczne zbiegi uzupełniających się faktów nie pozwalają twierdzić niezachwianie, że Ariowit i Birrwista to różni władcy, których nie możemy skojarzyć z Lestkiem II Przemysłem. W tym kontekście jedno zdanie z Cezara jest zastanawiającym, ale niedostatecznym argumentem. „Komentarze o wojnie gallijskiej” były przede wszystkim sprawozdaniem z sukcesów autora, a pozostałe wątki były mniej istotne. Dotyczy to zresztą wielu źródeł, stąd nieoceniona waga uzupełniających dowodów materialnych – archeologicznych, genetycznych itp.. W przypadku Lestka/Przemysła/Ariowita/Birrwisty zbiegają się nie tylko opisy staropolskich kronikarzy, ale i relacje starożytnych historyków, praca krytycznego analityka źródeł i na koniec odkrycia archeologów usystematyzowane przez numizmatyków.

FOT: freeimages.com
http://rudaweb.pl/index.php/2017/02/06/ ... birrwista/
1 x


Gdzie rodzi się wiara, tam umiera mózg.

Awatar użytkownika
abcd
Posty: 5651
Rejestracja: środa 17 wrz 2014, 20:13
x 372
x 227
Podziękował: 30572 razy
Otrzymał podziękowanie: 9104 razy

Re: Poczet Królów Polskich- zapomniani -wykreśleni z historii

Nieprzeczytany post autor: abcd » niedziela 05 mar 2017, 23:56

tajnearchiwumwatykanskie.wordpress.com pisze:Poczet królów Lechii udokumentowany przez niemieckiego zaborcę w 1864 roku! A Ty, Lechito, śpij dalej


Obrazek Obrazek Str. XXIII Obrazek Str. XXIV

Tablica dynastii królów Polski

1. Dynastia Lechów

Lech I 550-655 (sic!)
Wizymir I 655-695
XII Wojewodów 695-700
Krakus I 700-728
Lech II 728-750
Wanda 750-760
XII Wojewodów 760-770
Leszek I lub Przemysław 770-804
Leszek II 804-810
Leszek III 810-825
Popiel I 825-830
Popiel II 830-869


2. Dynastia Piastów

Piast rządził za swego syna Ziemowita 860-884
Ziemowit 884-894
Leszek I (IV) 894-913
Ziemomysł 914-958
Mieczysław I [Mieszko] 958-992
Bolesław I Wielki [Chrobry] 992-1025

[
]

Na podstawie: Die Theilung Polens in den Jahren 1773, 1793, 1796 und 1815 nebst einer Dynastien-Tafel der Könige von Polen und der Wiener Kongress im Jahre 1815, on F.V.S. [Podział Polski w latach 1773, 1793, 1796 i 1815 wraz z tabelą dynastii królów Polski i Kongres Wiedeński w roku 1815, przez F.V.S.], Berlin 1864.

https://books.google.pl/books?id=nZgBAA ... &q&f=false

Dziękuję jednemu z komentatorów za podesłanie tak ważnego dla Wielkiej Pobudki Słowian źródła informacji :) Niemiecka praca wydana w Berlinie, uznająca ciągłość państwowości Polski od roku 550 jest dla współczesnych Polaków gratką nie lada. Wybija bowiem „argumenty” z ręki współczesnej „naukowej” agenturze, próbującej równie natarczywie, co nieudolnie, nadal ukrywać przed nami

historyczne fakty dotyczące prawdziwych korzeni Narodu Polskiego.

Prezentowana tutaj tabela królów Polski począwszy od króla Lecha I Wielkiego, założyciela wielkiej dynastii lechickiej, nie pokrywa się co prawda dokładnie z badaniami Janusza Bieszka i jego wersją pocztu królów Lechii, stanowi tym niemniej dla nas kolejne już z wielu źródeł, które możemy brać pod uwagę w naszych osobistych badaniach nad Polską starożytną.

A Polska
krajem starożytnym
niewątpliwie jest


Co z roku na rok będzie coraz dokładniej i szczegółowiej dokumentowane – w miarę wycieków z rozsianych po całym świecie tajnych bibliotek kolejnych, ukrywanych w nich, źródłowych dokumentów dotyczących dziejów Polski starożytnej.

TAW
https://tajnearchiwumwatykanskie.wordpr ... 1864-roku/
0 x


Gdzie rodzi się wiara, tam umiera mózg.

ODPOWIEDZ