Witam wszystkich użytkowników tego forum

17.03.23
Forum przeżyło dziś dużą próbę ataku hakerskiego. Atak był przeprowadzony z USA z wielu numerów IP jednocześnie. Musiałem zablokować forum na ca pół godziny, ale to niewiele dało. jedynie kilkukrotne wylogowanie wszystkich gości jednocześnie dało pożądany efekt.
Sprawdził się też nasz elastyczny hosting, który mimo 20 krotnego przekroczenia zamówionej mocy procesora nie blokował strony, tylko dawał opóźnienie w ładowaniu stron ok. 1 sekundy.
Tutaj prośba do wszystkich gości: BARDZO PROSZĘ o zamykanie naszej strony po zakończeniu przeglądania i otwieranie jej ponownie z pamięci przeglądarki, gdy ponownie nas odwiedzicie. Przy włączonych jednocześnie 200 - 300 przeglądarek gości, jest wręcz niemożliwe zidentyfikowanie i zablokowanie intruzów. Bardzo proszę o zrozumienie, bo ma to na celu umożliwienie wam przeglądania forum bez przeszkód.

25.10.22
Kolega @janusz nie jest już administratorem tego forum i jest zablokowany na czas nieokreślony.
Została uszkodzona komunikacja mailowa przez forum, więc proszę wszelkie kwestie zgłaszać administratorom na PW lub bezpośrednio na email: cheops4.pl@gmail.com. Nowi użytkownicy, którzy nie otrzymają weryfikacyjnego emala, będą aktywowani w miarę możliwości, co dzień, jeśli ktoś nie będzie mógł używać forum proszę o maila na powyższy adres.
/blueray21

Ze swojej strony proszę, aby unikać generowania i propagowania wszelkich form nienawiści, takie posty będą w najlepszym wypadku lądowały w koszu.
Wszelkie nieprawidłowości można zgłaszać administracji, w znany sposób, tak jak i prośby o interwencję w uzasadnionych przypadkach, wszystkie sposoby kontaktu - działają.

Pozdrawiam wszystkich i nieustająco życzę zdrowia, bo idą trudne czasy.

/blueray21

W związku z "wysypem" reklamodawców informujemy, że konta wszystkich nowych użytkowników, którzy popełnią jakąkolwiek formę reklamy w pierwszych 3-ch postach, poza przeznaczonym na informacje reklamowe tematem "... kryptoreklama" będą usuwane bez jakichkolwiek ostrzeżeń. Dotyczy to także użytkowników, którzy zarejestrowali się wcześniej, ale nic poza reklamami nie napisali. Posty takich użytkowników również będą usuwane, a nie przenoszone, jak do tej pory.
To forum zdecydowanie nie jest i nie będzie tablicą ogłoszeń i reklam!
Administracja Forum

To ogłoszenie można u siebie skasować po przeczytaniu, najeżdżając na tekst i klikając krzyżyk w prawym, górnym rogu pola ogłoszeń.

Uwaga! Proszę nie używać starych linków z pełnym adresem postów, bo stary folder jest nieaktualny - teraz wystarczy http://www.cheops4.org.pl/ bo jest przekierowanie.


/blueray21

Heraldyka polska

Awatar użytkownika
abcd
Posty: 5651
Rejestracja: środa 17 wrz 2014, 20:13
x 372
x 227
Podziękował: 30572 razy
Otrzymał podziękowanie: 9104 razy

Heraldyka polska

Nieprzeczytany post autor: abcd » środa 18 mar 2015, 22:52

W herbach i ich znaczeniu jestem cieńszy niz włos podzielony na czworo, jednak są pośród nas ludzie, którzy odważyli się podjąć próbę rozszyfrowania tego, co wielu "zacnych" historyków próbowało przemycić jako pochodne zachodu:

Białczyński pisze:Winicjusz Kossakowski – Próba rozplątania historii ukrytej w polskich herbarzach.
11 Marzec 2015

Obrazek Odrowąż – Modrowąż

Nie ma najmniejszej wątpliwości, że wiadomości które możemy odnaleźć w polskich herbarzach są częścią naszej historii. Ukryta jest w nich wiedza nie tylko o naszych dawnych rodach, ale i polityce prowadzonej przez władze państwa. Przypomina mi to kłębek różnokolorowych nici powiązanych i niemiłosiernie poplątanych z sobą w taki sposób by nie można było tego rozplątać i trafić do prawdy. Fakty powiązane z legendami prawdziwymi i wymyślonymi bzdurami w taki sposób, aby zatrzeć dawne wierzenia i dawną historię narodu. Znaki herbowe, pozostałość po dawnym cesarstwie rzymskim, poplątano z polskimi stanicami. Zatarto znaczenie jednych i drugich. Nikt się nie zastanawia po co cesarstwu rzymskiemu były potrzebne herby a narodom słowiańskim stanice.

Sprawa jest stosunkowo prosta

Cesarstwo rzymskie miało niewolniczą organizację państwa. Król był niewolnikiem cesarza, książę niewolnikiem króla. Po drabinie społecznej schodziły następne urzędy. Hrabia był odpowiedzialny za hrabstwo, baron za baronię. Baronom podlegali właściciele ziemscy, czyli szlachta a szlachcie reszta społeczeństwa. Każdy na swym urzędzie stanowił prawo, które obowiązywało niższe kasty społeczne. Po rozpadzie cesarstwa rzymskiego na państwa, zwane Zachodem, pozostał system organizacyjny państwa, któremu nadano nazwę feudalizm. Logo feudałów były znakami osobniczymi, bogato zdobionymi liśćmi rozmaitego ziela, po łacinie herba, stąd nazwa znaku.

Znaki staniczne Słowian wyrosły z innej potrzeby, której nie mogli pojąć i zrozumieć Rzymianie i post-rzymianie. Patrzyli i widzieli, ale mierzyli własną miarką. Pozostał opis niemieckiego biskupa i kronikarza Thietmara żyjącego w czasach Bolesława Chrobrego.

W czasie najazdu króla niemieckiego na państwo Bolesława Chrobrego, Niemcy wcielili do swej armii słowiańskie plemiona zza Łaby, które jeszcze nie zostały schrystianizowane. Gorszył się biskup, że poganie na wojnę niosą z sobą chorągwie i znaki swoich pogańskich bogów. W innym miejscu opisuje laskę z ręką trzymającą obręcz żelazną z którą wkraczano do domów i odprawiano obrzędy (sądy). Oczywiście, w pojęciu chrześcijańskiego biskupa owa laska była obrazem pogańskiego bóstwa, któremu nadał jakieś imię.

Marian Plezia wybrał z różnych kronik wiadomości i przetłumaczył na język polski. Pracę zatytułował „Najstarsze świadectwa o Słowianach”. Pozostał opis gromady Słowian, którzy weszli za łupem w najbogatsze strony Cesarstwa, nic sobie nie robiąc z zawodowych legionów cesarstwa. Gdy już wracali, obciążeni łupem zastąpiły im drogę wojska cesarskie, trzykrotnie liczniejsze. Wataha Słowian atakowała kupą i kupą uciekała. Trąbiono, robiono dużo wrzasku.

Kronikarz ostatecznie przyznaje, że ta niewyszkolona w fachu wojennym wataha wyrżnęła w pień trzykrotnie liczniejszą, doskonale wyćwiczoną, armię rzymską.

Co? – Stał się cud?

Prawda wydaje się bardziej prozaiczna. Słowianie stosowali prostą taktykę wojenną, na którą cesarscy patrzyli a zrozumieć nie mogli.

Dowódca prowadził bitwę, nie ganiając z mieczem po polu, ale po ustawieniu oddziałów obierał punkt strategiczny z którego obserwował pole i rozgrywał bitwę. Do tego potrzebna była łączność, przynajmniej na odległość wzroku i słuchu. Stąd konieczność sygnalizacji dźwiękowej i wizualnej. Ponieważ u Słowian panował ustrój rodowy, rody stawały wspólnie do boju. Każdy ród miał swoją stanicę, czyli chorągiew ze znakiem rodu, przechowywano ją we wspólnym budynku i brano na wojnę. Oprócz stanicy do rodu przypisany był sygnał dźwiękowy, grany na rogach. System porozumienia składał się z różnych melodii, przy pomocy których dowódca wydawał rozkazy. Odpowiednie ruchy chorągwi to również system porozumienia. Dzięki takiej łączności dowódca mógł posłać do boju wybrane oddziały, nakazać atak, ucieczkę, uderzenie klinem czy ławą na precyzyjnie wybrane oddziały.

Nazwa znaku rodowego i chorągwi – „stanica” wywodzi się z systemu sprawowania władzy. Wszelkie prawo obowiązujące w rodzie było stanowione na wspólnym wiecu, stąd stanica – nazwa znaku rodowego.

Nasi uczeni w piśmie twierdzą, że stare znaki rodowe na polskich herbach są runami. Mają rację, z jednym zastrzeżeniem. Nie wiedzą czym są runy. Uczeni rosyjscy do dzisiaj runami nazywają ideograficzny system pisma, tymczasem jest to system fonograficzny – stąd nieporozumienie.

Stare polskie stanice, czyli znaki rodowe są, w wielu wypadkach, ideograficznym zapisem legendy rodu. Zatem, są to ideogramy a nie runy i nie pogańskie bogi, jak twierdził biskup Thietmar. Zapis nie jest tak dokładny, jak fonograficzny, ale pomaga bez trudu zapamiętać legendę.

W heraldyce polskiej zostały przechowane znaczenia poszczególnych symboli, przy ich pomocy można pokusić się o odczytanie piktogramów.

Odczyt ideogramu „ŚLEPOWRON” nie stanowił żadnych trudności, ponieważ od dziecka znałem legendę ustną, przekazywaną w tajemnicy. Legenda sięga bogów słowiańskich a w rozumieniu chrześcijan „diabłów”. W obawie przed księdzem proboszczem i drwinami sąsiadów jest to legenda szeptana. Mały to honor dla rodu, gdy ma „znak rodowy” dany przez szatana.

Znaczenie polskich symboli heraldycznych.

1. Korona to symbol władzy.
2. a) korona pełna z krzyżem – królewska i książęca.
3. b) korona z dziewięcioma pałkami – hrabiowska.
4. c) korona z siedmioma pałkami – baronów.
5. d) korona z pięcioma pałkami – szlachecka. Korony „b” i „c” w Polsce nie używane.
6. Obręcz zwana również kuną – symbol prawa.
7. Połowa okręgu, może być zapisana podkową, to kopuła nieba. Jest to czytelny piktogram.
8. Krzyż równoramienny.

W zależności od kształtu, krzyżem równoramiennym zapisywano różne pojęcia.

1. a) krzyż równoramienny prosty to zapis kierunków świata – górne ramię wskazuje gwiazdę polarną.
2. b) krzyż równoramienny prosty to również zapis nieba
3. c) krzyż równoramienny prosty z dorysowaną jedną kreską, to zapis pierwszego światła na niebie, czyli słońca – zwany swargą.
4. d) krzyż równoramienny z dwoma kreskami to zapis drugiego światła na niebie – księżyca.

Tylko w jednym wypadku, na artefaktach z Vinczy znalazłem krzyż równoramienny z trzema kreskami. Tym znakiem może być zapisana jutrzenka, lub – według wed indyjskich – mały księżyc, który wpadł do oceanu i spowodował wielkie tsunami zwane, przez różne kultury, potopem.

1. e) krzyż równoramienny, którego ramiona zakończone są pięcioma pałkami, to zapis słowa kosmos. Zapisywano to słowo również krzyżem składającym się z czterech trójkątów. Jeżeli na przecięciu tego krzyża jest kółko, mamy zapisane słowiańskie pojęcie boga czyli – Rozum i Energia kosmosu z której zbudowano świat. Słowiańska „wieda” nawet kamień uważała za energię boga z którego można było skrzesać iskrę – duszę przodka.

2. Ptak ślepowron to posłaniec poprzez którego słowiańskie bóstwo kontaktuje się z ludźmi.

Zapis ideograficzny, czytany dosłownie: „Bóg na niebie, poprzez ślepowrona, przekazuje prawo królowi.”

Legenda jest trochę dłuższa.

A gdy poległ król na wojnie, małoletni królewic, nie przygotowany do pełnienia swych obowiązków, popełniał same błędy. Królestwo zaczęło się rozpadać. O pomoc zwrócił się do Boga. Rano ujrzał ptaka – ślepowrona z kuną (obręczą na beczkę) w dziobie. Gdy się zbliżył – obraz znikł. Pewien, że to znak o Boga zwrócił się do kapłana, który umiał czytać mowę bogów, o wyjaśnienie. Otrzymał taką odpowiedź.

Społeczeństwo składa się z Rodów jak beczka z klepek. Aby beczka nie przeciekała klepki muszą być do siebie dopasowane i złączone obręczami. Tak samo rody, muszą żyć w zgodzie i współpracować ze sobą. Gdy pustą beczkę wystawimy na słońce, klepki wyschną, obręcze popuszczą. Beczka będzie przeciekać i wszelkie dobro w niej zawarte wycieknie.

Jak naprawić beczkę?

Docisnąć obręcze a beczkę wstawić do wody by wyschnięte klepki nasiąknęły i spęczniały.

Obręcze na beczkę spełniają tą samą rolę co prawo w społeczeństwie. Do każdej beczki muszą być odpowiednio dobrane obręcze a prawo do społeczności.

Królewicz zrozumiał radę bogów. Pilnował prawa, zgody i baczył by rody były bogate i liczne.

Znak staniczny rodu Odrowążów – stylizowane drzewo życia – to również opowieść, legenda. Aby ją odczytać musimy poznać wierzenia Słowian przedchrześcijańskich. Świat ludzi, dusz ludzkich i świat bogów zapisywano „Drzewem życia”. Korona drzewa to PRAWIA – świat bogów, w wyobrażeniu – widziane niebo dniem. Pień drzewa to JAWIA, świat jawny, widzialny, ludzki. Korzenie drzewa to NAWIA – świat widziany nocą. To do Nawi – na księżyc udawały się dusze Słowian po śmierci. Z zapisu na urnie z Białej pod Łodzią wiadomo, że po trzykrotnej reinkarnacji na ziemi.

Dusza Słowianina to iskra boża – jest nieśmiertelna. Iskrę bożą widziano w czasie burzy. Gdy śniegi stopnieją a matka Ziemia nasiąknie życiodajną wodą, bóg Pierun przychodzi z burzą i swym ognistym nasieniem zapładnia ziemię. Trawa zaczyna rosnąć a drzewa wypuszczają liście. Ziemia rodzi.

Błyskawice kojarzono z bożym nasieniem i ognistym wężem. Figurka nasienia bóstwa z Przylwic ma kształt węża z ludzką twarzą i skrzydłami ptaka. Całość przypomina ludzki plemnik. Błyskawicę – węża ognistego kojarzono z wężem ziemskim. To w nim mogła przebywać dusza przodków, był poważany i chowany w domu. Odwdzięczał się tępieniem myszy. Sen zimowy gada kojarzono ze śmiercią a wiosenne przebudzenie z wylinką i zmartwychwstaniem. Być może z tych obserwacji i skojarzeń zrodziła się wiara w reinkarnację.

Słowo odrowąż to nic innego jak nazwa wylinki węża, kojarzona ze zmartwychwstaniem. Reszty nie trudno się domyślić.

Przodek rodu, być może na wojnie, dostał w głowę i zapadł w śpiączkę kojarzoną ze śmiercią. Po wielu dniach obudził się jak wąż po wylince. Na upamiętnienie tego faktu przyjął nazwą Odrowąż, czyli Zmartwychwstały, oraz symbol Drzewa Życia – bo „ożył”. Cały problem polega na tym, że legenda i znak nie są zgodne z nowo przyjętą wiarą. Dorobiono nową legendę – jakże chrześcijańską. „Przodek Odrowążów odarł komuś wąsy”. Z Drzewa Życia zrobiono strzałę z wąsami, której użył przodek do odzierania wąsów. Legenda głupia bo głupia , ale nie trzeba już kojarzyć znaku z wierzeniami słowiańskimi.

Okazuje się, że jednak działa tajny przekaz ustny. Czesław Białczyński zachował pamięć swego Rodu i rozumienie znaku stanicy jako Drzewa Życia.

Wróćmy do zapisu Thietmara.

Żelazna obręcz trzymana w ręku to symbol prawa. Laska musiała być atrybutem sędziego, jak dzisiejsza toga i łańcuch, lub sejmowa laska marszałkowska. Niezbyt rozgarnięty biskup wszystko kojarzył z bóstwami Słowian. Żelazny pierścień, zwany kuną, niegdyś spełniał funkcje prawne, do dzisiaj istnieje, jest wmurowany w zewnętrzną ścianę Kościoła Mariackiego w Krakowie. Skazańca zakuwano za szyję w owo narzędzie prawa i wystawiano na widok publiczny na upokorzenie.



Winicjusz Kossakowski
https://bialczynski.wordpress.com/
https://bialczynski.wordpress.com/2015/ ... erbarzach/
0 x


Gdzie rodzi się wiara, tam umiera mózg.

Awatar użytkownika
abcd
Posty: 5651
Rejestracja: środa 17 wrz 2014, 20:13
x 372
x 227
Podziękował: 30572 razy
Otrzymał podziękowanie: 9104 razy

Re: Heraldyka polska

Nieprzeczytany post autor: abcd » niedziela 27 mar 2016, 18:37

Zastanawiałem się czy nie lepiej wstawić ów artykuł w temacie Polskie Runy przemówiły ale jednak tu chyba bardzie się nadawa:

Białczyński pisze:Runiczne znaki z polskich herbów szlacheckich i nie tylko
12 Styczeń 2010

Oto kilka runicznych znaków z herbów polskich ze starej księgi herbowej. Do zastosowania w rycerskich tatuażach.

Obrazek Będziemy publikować więcej i uzupełniać ten materiał


Runiczne znaki ze średniowiecznych garnków krakowskich

Swarzyce

Obrazek

triskel (trykwetr) to nic innego jak trójramienna swastyka. Swastyka zazwyczaj ma 4 ramiona, ale nie zawsze. Róznorodność tego wzoru jest rak ogromna, że można by zrobić cały album


Obrazek

Szczególnie warto zwrócić uwagę na różnego rodzaju swarzyce (w tym i trójramienna), ciekawe są także inne znaki.
https://bialczynski.wordpress.com/2010/ ... acheckich/
0 x


Gdzie rodzi się wiara, tam umiera mózg.

Awatar użytkownika
abcd
Posty: 5651
Rejestracja: środa 17 wrz 2014, 20:13
x 372
x 227
Podziękował: 30572 razy
Otrzymał podziękowanie: 9104 razy

Re: Heraldyka polska

Nieprzeczytany post autor: abcd » czwartek 26 maja 2016, 23:06

Białczyński pisze:Nasza Flaga Polska – Biało-Amarantowa
1 maja 2016

Obrazek Biało-Amarantowa (przy czym biel powinna być biała a nie szara)

https://www.youtube.com/watch?v=dIUqwEuJ-NU

Jak pamiętam z historii, ułani Królestwa Polskiego mieli takie barwy na proporcach swoich lanc. Były one przedstawione na obrazach Kossaka.

Obrazek Biało-Karmazynowa

Pan Jerzy Waldorff w swych publicznych wystąpieniach, poprzedzających sprowadzenie do Ojczyzny doczesnych szczątków Ignacego Jana Paderewskiego, kilkakrotnie wspominał o okolicznościach towarzyszących pierwszemu po I Wojnie Światowej przyjazdowi wielkiego muzyka do Polski. Opierając się na swej fenomenalnej pamięci, nestor polskich krytyków muzycznych twierdził, iż w dniu 21 stycznia 1919 r. po raz pierwszy po odzyskaniu niepodległości Warszawa tak powszechnie udekorowana została na cześć Wielkiego Polaka flagami o polskich barwach narodowych – BIAŁO-AMARANTOWYCH.

Obrazek


Problem wyboru odcienia barw dla II Rzeczpospolitej budził kontrowersje. Wprawdzie spośród ponad stu odcieni czerwieni brano pod uwagę zaledwie kilka, lecz były to barwy mocno zakotwiczone w dziejach polskich symboli narodowych.:pąs, czyli jasna czerwień , barwa płatków kwiatu maku, cynober – kanoniczna czerwień w heraldyce, karmazyn – barwa z grupy ciemnych czerwieni, a także i
amarant. Wówczas rozgorzał spór o jedną z narodowych barw, znany w literaturze przedmiotu pod tytułem „Czerwień czy amarant ?”; stał się on nawet przedmiotem publikacji.
Przez jakiś czas w XVII wieku uważano w Polsce, w wolnej jeszcze I Rzeczypospolitej Szlacheckiej karmazyn (mocną czerwień szlacheckich szat) za barwę narodową. Ta barwa używana jest w herbach, w heraldyce. Jednakże kolor ten był dostępny z racji swej ceny wyłącznie dla najbogatszej szlachty, która przy pomocy tejże barwy wywyższała się ponad współbraci w szlachectwie (Szaraków – Szlachtę Szarą) PRZERADZAJĄC SIĘ W NOWĄ KLASĘ – ARYSTOKRACJĘ. KOLOR KARMAZYNOWY ZWIĄZAŁ SIĘ WIĘC Z PROCESEM ZASTĘPOWANIA RÓWNOŚCI SZLACHTY NIERÓWNOŚCIĄ SPOŁECZNĄ, OLIGARCHIĄ ARYSTOKRATYCZNĄ, KTÓRA PRZEJMOWAŁA RZĄDY W POLSCE. Ta barwa zatem która teraz oficjalnie znajduje się na polskiej fladze jest barwą oligarchiczną, a nie wiecową – wspólną dla wszystkich Polaków. To barwa najbogatszych i zawsze taką była. Z tego powodu w 1864 roku wprowadzono w polskim wojsku barwę pospolitą – amarant – gdyż Polska była Rzeczą Pospolitą, a nie Rzeczą Nowobogacką. Żołnierz był równy Żołnierzowi tak jak Sarmacki Woj (s/z-Lacha) był równy Wojowi.
Wyjaśnijmy funkcję jaką pełnił amarant w dziejach polskich barw narodowych. Wprowadzenie tej barwy do powszechnego użycia wyparło szlachecki, ale tak naprawdę wielkopański karmazyn arystokracji polskiej i spowodowało nie tylko spontaniczne uznanie jej za jedną z dwóch – obok bieli, barwy polskiego orła/feniksa – barw narodowych. Rozporządzenie Rządu Tymczasowego z 1864 r., ustalające banderę dla mającej operować na Morzu Czarnym floty polskiej określało barwy tejże bandery jako biało-amarantowe ! Amarant nierozłącznie związany jest z barwą munduru polskiego żołnierza – jest on
bowiem kanoniczną barwą kawalerii polskiej, czyli starosarmackiej braci szlacheckiej (nota bene znamienne jest w tymże kontekście znaczenie nazwy tej barwy w języku greckim, gdzie amarantos = nieśmiertelny!). Możemy stwierdzić, że w grece to znaczenie jest wtórne i odsłowiańskie, bowiem słowo amarant jest zaprzeczeniem słowa marant, na zwykłej stosowanej w językach indoeuropejskich i w języku polskim oraz wszystkich słowiańskich zasadzie np. polityczny – a-polityczny (czyli nie polityczny, bezpolityczny, niepolityczny). Marny, marnować – jest skróceniem, uproszczeniem określenia złożonego z dwóch członów: mar-nyjny, marnyjować – czyli oddawać Marze i Nyji – uśmiercać, przekazywać w Zaświaty (w nicość , unicestwiać, unyjat’i – unicestwiać/zabijać/uśmiercać). Mary – łoże śmierci, katafalk dla ciała zmarłego człowieka. Maran’t – człowiek oddany Marze i Nyi – zMARNIK- zmarlak/umornik – marant. A-marant zatem, to człowiek to pozbawiony śmiertelności – nieśmiertelny. Słowo amarant zawiera w sobie jak wszystkie ważne mogtyczne słowa związane z Najwyższym Światłem (RA), święte fonemy AR oraz RA.
Amarant jest barwą najwyższej czakry – szczytowej. Barwą Szczytu/Scytów.
Wolni Ludzie dla Wolnej Polski wybierają barwy NIEPODLEGŁEJ – Biało-Amarantowe. Na godło zaś RA-RAHA – Wiecznie odradzającego się Skrzystego Białego/Wielkiego Zwijniksa/Wijniksa/Wejniksa/Wejnyksa/Wostrogota (Svijnix/Fenix/Feniks=Swinks/Zwinks) – Ptaka Światłoświata. Zwierzęciem Światłoświata jest Zwinks/Świchrz, który ma postać Białego/Welskiego Skrzystego Ogiera lub Skrzystego Tura (Byka/Krowy), a nie lwa z ludzką twarzą. Grecy dali mu nazwę Pegaz – z rozszyfrowaniem tego miana nauka ma oczywiście kłopot:

Obrazek

Poeta Hezjod łączy imię Pegaz z takimi słowami jak „źródło” oraz „studnia”, pēgē. Jednakże, korzenie imienia mogą podchodzić od słów z języka luwijskiego: pihassas, co oznacza „piorun”, „błyskawica”, lub Pihassasas – imię jednego ze starożytnych bogów pogody. Dosłownie znaczy „bóg piorunów”, „bóg błyskawic”. A więc powinien się zwać Pir-as, an ie pegaz – Piorunowy/Niebiański/Welański/Skrzysty Wierzchowiec Asów – Asanów – Acanów (Aspanów – jeźdźców Scytów, w perskim aspa – jeździec, wojownik konny, aspa – to końcówka potoczna imion s(z)-lachetnie urodzonych wojowników).

Obrazek Zwijniks/Wijniks – Rarah/Ra-ro-og

Próby naukowców odczytania znaczenia (etymologii) słowa sfinks przyprawiają Słowian o śmiech przez łzy – są po prostu kuriozalne, oto próbka z Wikipedii:
Słowo „sfinks” wywodzi się z greckiego Σφίγξ, powstałego prawdopodobnie od czasownika σφίγγω (sphíngō) – „dusić”. Być może zostało ono stworzone przez osoby, które obserwowały sposób polowania lwic, które zaciskają zęby na szyi swojej ofiary i czekają na jej uduszenie. Jednak historyk Susan Wise Bauer twierdzi, że greckie słowo „sfinks” powstało na skutek zniekształcenia egipskiego szesepankh, oznaczającego „żyjący obraz”. Według niej odnosiło się ono raczej do posągów sfinksów, które zostały wyrzeźbione z „żywej skały” (tzn. kamienia, który znaleziono na miejscu budowy, a nie np. sprowadzono z kamieniołomów), a nie na określenie mitycznego stworzenia.

Obrazek
Uskrzydlony sfinks/feniks z pałacu Dariusza I Wielkiego, Suza, 480 p.n.e. – Skrzysty Zwierz Welański.
Najczęściej sfinksy-feniksy opisywano jako strażników świątyń – Strażników Wiary Przyrodzonej. Miały one strzec także grobów królewskich. Najstarsza znana rzeźba sfinksa została znaleziona w Gobekli Tepe. Jej wiek oceniany jest na 9500 lat p.n.e.


Obrazek Ra-Ra-Og/Zwijniks

Obrazek Ra-Ra-Og/Zwijniks

Obrazek Ra-Ra-Og/Zwijniks

Obrazek

Biały Sokół, czyli RA-RO-G (Falco_cherrug_cherrug) ziemski odpowiednik Wijniksa/Zwijniksa/Svijnixa, nazywanego też Wostrogotem – Ptakiem Światła Świata (Świętowita)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Zwjiniks-Rarah-Wostrogot na czerwonym tle (jak widać tutaj mamy różne odcienie czerwieni – w tym także czerwień amarantową, bo taką barwę amarantową ma również żarzący się ogień (żar – bywa że wpada nawet w niebieski), obok barwy ognia trzaskającego – jaskrawej czerwieni czy żółci. Taką czerwień amaRAntową ma późne zachodzące Słońce (SouRAżicz-Swarożyc).
Warto też przeczytać: Boski ist a flagi narodowe Słowian
http://bialczynski.pl/2016/05/01/57895/
0 x


Gdzie rodzi się wiara, tam umiera mózg.

Awatar użytkownika
abcd
Posty: 5651
Rejestracja: środa 17 wrz 2014, 20:13
x 372
x 227
Podziękował: 30572 razy
Otrzymał podziękowanie: 9104 razy

Re: Heraldyka polska

Nieprzeczytany post autor: abcd » piątek 27 maja 2016, 08:21

Skoro już o fladze to warto uwypuklić, choć już mniej w temacie, że Wrocław/wrocławianie przodują chyba w naszym kraju w krzewieniu słowiaństwa gdyż bodaj jako jedyni do tej pory umieścili naszą słowiańską flagę i to nie w oknie czy na froncie domku mieszkalnego, a na wysokim maszcie :) :

Obrazek

http://bialczynski.pl/2016/05/26/wrocla ... ka-zmiana/
0 x


Gdzie rodzi się wiara, tam umiera mózg.

Awatar użytkownika
janusz
Posty: 19105
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
x 28
x 901
Podziękował: 33080 razy
Otrzymał podziękowanie: 24134 razy

Re: Heraldyka polska

Nieprzeczytany post autor: janusz » poniedziałek 30 sty 2017, 22:41

Bajkowe stworzenia żyją w herbach.

Obrazek

Podczas podróży do różnych miast i zwiedzania rozmaitych zakątków, często widzimy ciekawy symbol w herbie czy folderze. Wszyscy od dziecięcych lat wiemy, kto zacz ów koziołek symbolizujący Pacanów lub dlaczego w Szczebrzeszynie tak polubiono wizerunek chrząszcza, który brzmi w trzcinie. To symbole nowe, ale za jakiś czas staną się starą tradycją i będą dowodem na poczucie humoru władz tych miast (oraz twórców postaci - Kornela Makuszyńskiego i Jana Brzechwy). Ale dobrze znamy też symbole starsze - warszawską Syrenkę czy wawelskiego smoka, l tu już nas pamięć zawodzi, choć ciekawość kusi: skąd te stwory się wzięły? Czy tylko z legend i z magii? Skąd tyle w naszych herbach gryfów, smoków, jednorożców, a nawet feniksów? Niby zwyczajne lwy, a mają kolczaste ogony i czasem kopyta...

Obrazek

Wiele z tych fantastycznych stworów przywędrowało do nas z Azji i Afryki. W Chinach smok był bardzo poważany, choć pewnie go nikt nie widział Złe smoki, które przywędrowały do nas z Afryki, były z pewnością efektem opisu przestraszonego podróżnika, który zobaczył krokodyla nilowego (a jest to stworzenie duże i krwawe). Jednorożec stał się stworzeniem rajskim, bo dawał się oswoić ponoć tylko dziewicy. Feniks odradzał się z popiołów już w Arabii szczęśliwej królowej Saby, stamtąd powędrował do antycznej Grecji. Tego wszystkiego można się dowiedzieć z popularnych słowników. Sięgnijmy zatem po dzieło tajemnicze - księgi dawnych mędrców i alchemików. Niechaj oni nam wyjaśnią naturę stworów ongiś przerażających a dziś tylko heraldycznych.
Syreny od głowy do uda przypominają kobiety, ale poniżej ud podobne są do ryby. Mogą mieć też skrzydła i pazury. Śpiewają głosem kobiecym lub podobnym do dźwięku fletu czy cytry, nic dziwnego zatem, że kuszą łatwowiernych marynarzy. Są pewnie pamiątką po pierwszym kontakcie z delfinami lub fokami.
Bazyliszek, który zaprasza nas na warszawskie Stare Miasto, to król węży. „Ma on tak wiele jadu, że całe jego cielsko od tego błyszczy, wzrok zaś i oddech roznoszą tę truciznę na wszystko wokół, zabija on ptaki w locie. Z lica jest jaszczurczy, ma koguci grzebień, białe plamki; z przodu wyprostowany, z tyłu podobny do węża."

Obrazek

Smok to największy z węży
Smok, największy wąż, mieszka w jaskini, poza nią porusza się, latając. Tak szybko lata, że powietrze za nim płonie (jak przy napędzie odrzutowym). Łeb ma wielki, ale otwór oddechowy - mały (jak wylot miotacza ognia). Siła jego ogona jest zabójcza - może nim zdusić nawet słonia.
Feniks jest cały złoty (tylko ogon jest różowy) i ma dwa grzebienie przy dziobie. Jest wielkości orła. Żyje 540 lat, a potem umiera i odradza się w płomieniach, które sam na starość roznieca w gnieździe. Rak ten to symbol szczęścia rodziny. Leukrokota to jeden z owych herbowych „zmutowanych lwów". „Jest duża jak osioł, zad ma jelenia, pierś i nogi lwa, głowę konia, racice wołu, a paszczę od ucha do ucha i zęby wszystkie z jednego kawałka kości". Żyła ponoć w Indiach. Jej posągi znajdziemy już w pałacach królów Asyrii.
Mantykora to inny stwór „lwiopodobny". Jej opis sprzed wieków jest przerażający: „o ludzkiej twarzy koloru krwi, żółtych oczach, tułowiu lwa i ogonie skorpiona, a biegnie tak szybko, że żadne stworzenie nie zdoła przed nią uciec. Zęby jej zwierają się w taki sposób, że raz jedna, raz druga szczęka przykrywa pozostałą".

Obrazek

A sfinks... ów symbol tajemniczości. To lew o ludzkiej twarzy, który najczęściej u boku miał dwugłowego orła. W wizerunkach tych stworów wyraźnie zaznaczano płeć. Sfinksy kobiece miały migdałowe oczy i dorodne piersi. Obie płcie sfinksów były symbolami królewskości, mądrości i siły.

Jednorożec przypomina konia, ale ma słoniowe stopy i ogon jelenia, a głos iście przerażający. Jego jeden róg na środku czoła jest nadzwyczajnie wspaniały: spiralny, długi i silny, „l wiedzcie, że jest tak dziki i zajadły, iż nikt nie zdoła go złapać i skrępować żadnymi więzami: można go zabić, ale nie pojmać żywcem. A jednak myśliwi wysyłają tam, gdzie żyją jednorożce, niewinną dziewicę, ponieważ zgodnie ze swą naturą jednorożec przychodzi prosto do niej i pozbywszy się całej swej dzikości, zasypia słodko na jej tonie w fałdach jej szaty. Tak to myśliwi go zwodzą".
Podobno sztuki medycznej nauczył ludzi centaur Chiron, za co odebrano mu nieśmiertelność. Centaur ma tułów człowieka z końskim grzbietem. Wierzono w niego jeszcze w starożytności, a nawet do XV wieku. Potem już encyklopedie prozaicznie (choć pisane były wierszem) podają z ostrożnością: „Centaurowie na koniach walkę wieść poczęli, stądże o nich mniemanie różne ludzie mieli, bo się tak zdało ludziom, jakby pół człowieka a pół konia, jakich nikt nie widział od wieka". I na koniec znów coś z lwa.

Obrazek

Wiele pomorskich miast ma w herbie gryfy. To wspaniały efekt ludzkiej wyobraźni (a może żyło kiedyś coś tak wspaniałego - miło wierzyć). Gryf lądowy ma łeb i szpony orła, a tułów lwa. Morski zaś - tył ma rybi i nie posiada skrzydeł. Był tak ogromny, że mógł zaćmić słońce; „większy jest i silniejszy od ośmiu lwów, i większy jest i silniejszy od stu orłów". Herbowy gryf powiada: „moje miasto jest silne i nie boi się wrogów".

Bajeczne stwory
Te przedziwne magiczne zwierzęta służyły też do wróżb. Kto wybrał kartę z LWEM... ... ten wypuścił LWA z klatki. Obserwując jego napięte potężne mięśnie, zaczyna żałować, że nie potrafi wykorzystać tej siły. Zarazem powinien zastanowić się, co z tym zrobić. Nie da się go już zapędzić do klatki, bo w naszych oczach jego obraz urósł. A może wymknąć się nam spod kontroli... Wróżba więc mówi: siłę już masz, teraz ją okiełznaj i przekuj w czyn, który poprawi twój los. Symbolem ludzi spod znaku LWA w tych kartach jest salamandra, która żyje w płomieniach i nimi się również żywi. Salamandrą ową jest jaszczurka słoneczna, której magiczne zadanie polega na... gaszeniu nadmiernego płomienia. Wróżka Malgorzata

Obrazek

Człowiek średniowiecza starał się opisywać świat tym co go otacza. Robił to dzięki rycinom, rysunkom, obrazom, rzeźbom, herbom. Najdawniejsze z tych symboli pamiętają cesarzy królów i książęta, najstarsze cechy rzemieślników i dziedzictwo miast, które niejednokrotnie przekazywane było w formie znaku, który kryje w sobie legendy, pieśni, wydarzenia historyczne. Świat przepełniony był wtedy ideą rycerza. Rycerskim stylem i modelem, dla jednych był to styl życia a dla innych przedmiot pożądania. Symbol ten stał się z czasem dziedzictwem całych pokoleń. Nasi Dziadowie również często powoływali się na herb ponieważ w języku niemieckim słowo Erbe tłumaczy się jako dziedzictwo, tożsamość.

Obrazek

W wielu miejscach których historia sięga średniowiecza spotykamy się z różnymi kształtami znajdującymi się np. na kościołach, kamieniach, drzewie są to tak zwane runy. Należą one do grupy znaków związanych z dawnym pismem, których do tej pory nieudało się odszyfrować. Stanowią one tak zwane zapisy poprzednich pokoleń i ich tajemnicę.

Obrazek Runa jako znak budowniczego.

Na ziemiach polskich pierwsze polskie herby rycerskie pojawiły się w XIIIw. Do nich możemy zaliczyć: Herby Nowina, Korab, Zaręba, Doliwa, Jastrzębiec, Topór, Leliwa.
Pierwszy spis znaków rodowych utrwalił Jan Długosz ukazując tym samym różnorodność Rzeczypospolitej. Sama heraldyka na przestrzeni wieków podlegała zmianom. Po wielu dziesięcioleciach okresu niekorzystnego dla naszej ojczyzny odżywa historia herbów. Coraz chętniej korzystamy z herbarzy które niegdyś spisywane dawały obraz Polski Szlacheckiej oraz jej przekrój kulturowy, obyczajowy, wyznaniowy taka właśnie była Polska na przestrzeni wieków.
0 x



Awatar użytkownika
abcd
Posty: 5651
Rejestracja: środa 17 wrz 2014, 20:13
x 372
x 227
Podziękował: 30572 razy
Otrzymał podziękowanie: 9104 razy

Re: Heraldyka polska

Nieprzeczytany post autor: abcd » poniedziałek 20 mar 2017, 09:06

Myślę, że ciekawa strona dla miłośników szukania swoich korzeni:

Obrazek

Nadaj herb swemu Rodowi
0 x


Gdzie rodzi się wiara, tam umiera mózg.

Awatar użytkownika
abcd
Posty: 5651
Rejestracja: środa 17 wrz 2014, 20:13
x 372
x 227
Podziękował: 30572 razy
Otrzymał podziękowanie: 9104 razy

Re: Heraldyka polska

Nieprzeczytany post autor: abcd » środa 31 maja 2017, 09:26

Herbownia, herby, heraldyk i znienawidzona w Polsce szlachta izraelska
https://youtu.be/siICy27Mfnw
https://www.youtube.com/watch?v=siICy27Mfnw


Opublikowany 2 maj 2016

Od roku 1688 nemrodystom nadawano tytuły szlacheckie, no i sie zaczęły akcje zrywania sejmów, vetowania na potegę , jak tylko cos nie szło po ich mysli . W końcu ta sytuacja doprowadziła do rozbiorów. W podręcznikach do historii nie znajdziemy żadnej wzmianki o tym fakcie z 1688 roku. Film opowiada historię co było dalej i co jest do dzisiaj.
0 x


Gdzie rodzi się wiara, tam umiera mózg.

Awatar użytkownika
abcd
Posty: 5651
Rejestracja: środa 17 wrz 2014, 20:13
x 372
x 227
Podziękował: 30572 razy
Otrzymał podziękowanie: 9104 razy

Re: Heraldyka polska

Nieprzeczytany post autor: abcd » czwartek 21 wrz 2017, 23:48

Tak mnie najszło po przeczytaniu postu >sandry< z tego wątku: viewtopic.php?f=25&t=44&start=2325#p77095


Czy zwrócił ktoś kiedyś uwagę na różnicę pomiędzy tymi dwoma orłami (polskim i szkopskim):

Obrazek

Obrazek

Aby mieć lepsze proporcje porównania wystarczy wklepać w wyszukiwarkę hasło "godło Niemiec" i osobno "godło Polski".

Zwróćcie uwagę, że ten niemy jest jakiś... dziwaczny jak na oreła, jakiś wychudły, jakiś cherlawy, a mimo swej ułomności próbuje prężyć muskuły, natomiast nasz - nie ważne czy Lechicki, czy aktualny , polski, jest naturalny i pomimo, iż skrzydła ma podobnie ustawione to są one wyrazem naturalności tego ptaka, jego naturalnej mocy.
Nie jest on jakąś karykaturą rzeczywistości jaką jawi symbol szkopski.

Być może tylko mnie się tak zdawnuje ale...
0 x


Gdzie rodzi się wiara, tam umiera mózg.

Awatar użytkownika
Thotal
Posty: 7359
Rejestracja: sobota 05 sty 2013, 16:28
x 27
x 249
Podziękował: 5973 razy
Otrzymał podziękowanie: 11582 razy

Re: Heraldyka polska

Nieprzeczytany post autor: Thotal » piątek 22 wrz 2017, 08:04

ten czarny jest symbolem pieca krematoryjnego z rusztem...




Pozdrawiam - Thotal :)
0 x



Awatar użytkownika
abcd
Posty: 5651
Rejestracja: środa 17 wrz 2014, 20:13
x 372
x 227
Podziękował: 30572 razy
Otrzymał podziękowanie: 9104 razy

Re: Heraldyka polska

Nieprzeczytany post autor: abcd » niedziela 22 paź 2017, 22:41

SPIS NAZWISK HERBOWYCH - alfabetyczny
0 x


Gdzie rodzi się wiara, tam umiera mózg.

ODPOWIEDZ