Witam wszystkich użytkowników tego forum

17.03.23
Forum przeżyło dziś dużą próbę ataku hakerskiego. Atak był przeprowadzony z USA z wielu numerów IP jednocześnie. Musiałem zablokować forum na ca pół godziny, ale to niewiele dało. jedynie kilkukrotne wylogowanie wszystkich gości jednocześnie dało pożądany efekt.
Sprawdził się też nasz elastyczny hosting, który mimo 20 krotnego przekroczenia zamówionej mocy procesora nie blokował strony, tylko dawał opóźnienie w ładowaniu stron ok. 1 sekundy.
Tutaj prośba do wszystkich gości: BARDZO PROSZĘ o zamykanie naszej strony po zakończeniu przeglądania i otwieranie jej ponownie z pamięci przeglądarki, gdy ponownie nas odwiedzicie. Przy włączonych jednocześnie 200 - 300 przeglądarek gości, jest wręcz niemożliwe zidentyfikowanie i zablokowanie intruzów. Bardzo proszę o zrozumienie, bo ma to na celu umożliwienie wam przeglądania forum bez przeszkód.

25.10.22
Kolega @janusz nie jest już administratorem tego forum i jest zablokowany na czas nieokreślony.
Została uszkodzona komunikacja mailowa przez forum, więc proszę wszelkie kwestie zgłaszać administratorom na PW lub bezpośrednio na email: cheops4.pl@gmail.com. Nowi użytkownicy, którzy nie otrzymają weryfikacyjnego emala, będą aktywowani w miarę możliwości, co dzień, jeśli ktoś nie będzie mógł używać forum proszę o maila na powyższy adres.
/blueray21

Ze swojej strony proszę, aby unikać generowania i propagowania wszelkich form nienawiści, takie posty będą w najlepszym wypadku lądowały w koszu.
Wszelkie nieprawidłowości można zgłaszać administracji, w znany sposób, tak jak i prośby o interwencję w uzasadnionych przypadkach, wszystkie sposoby kontaktu - działają.

Pozdrawiam wszystkich i nieustająco życzę zdrowia, bo idą trudne czasy.

/blueray21

W związku z "wysypem" reklamodawców informujemy, że konta wszystkich nowych użytkowników, którzy popełnią jakąkolwiek formę reklamy w pierwszych 3-ch postach, poza przeznaczonym na informacje reklamowe tematem "... kryptoreklama" będą usuwane bez jakichkolwiek ostrzeżeń. Dotyczy to także użytkowników, którzy zarejestrowali się wcześniej, ale nic poza reklamami nie napisali. Posty takich użytkowników również będą usuwane, a nie przenoszone, jak do tej pory.
To forum zdecydowanie nie jest i nie będzie tablicą ogłoszeń i reklam!
Administracja Forum

To ogłoszenie można u siebie skasować po przeczytaniu, najeżdżając na tekst i klikając krzyżyk w prawym, górnym rogu pola ogłoszeń.

Uwaga! Proszę nie używać starych linków z pełnym adresem postów, bo stary folder jest nieaktualny - teraz wystarczy http://www.cheops4.org.pl/ bo jest przekierowanie.


/blueray21

Syntetyki - czym, kim są?

Awatar użytkownika
blueray21
Administrator
Posty: 9753
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 23:45
x 44
x 496
Podziękował: 449 razy
Otrzymał podziękowanie: 14666 razy

Re: Syntetyki - czym, kim są?

Nieprzeczytany post autor: blueray21 » poniedziałek 05 sty 2015, 17:01

@Kiara w takiej sytuacji ma zawsze tą samą odpowiedź: w skrócie energia.
Cóż wszystko wskazuje na to, że co poniektórzy nasi bracia z kosmosu potrzebują jej przekaźników, może powinienem powiedzieć: potrzebowali. Bo wszystko wskazuje na to, że teraz począwszy od astralu już zaszaleć nie mogą.
Czyli wszystko systematycznie podąża swoja drogą, jeżeli program się nie adoptuje, wstawią nowszą wersję - albo już nie. Pożyjemy zobaczymy.
0 x


Wiedza ochrania, ignorancja zagraża.

ex-east
Posty: 1144
Rejestracja: wtorek 01 sty 2013, 20:57
x 2
x 93
Podziękował: 390 razy
Otrzymał podziękowanie: 1528 razy

Re: Syntetyki - czym, kim są?

Nieprzeczytany post autor: ex-east » poniedziałek 05 sty 2015, 18:07

Przebiśniegu witaj :D
Piszesz :
Syntetyk czyli klon realizuje program jaki ma w środku.
Realizuje nie ma nic do gadania, nie wyjdzie poza swój program a więc nie otworzy się na coś innego bo to będzie nie zgodne z jego programem - środkiem i jako takie zostanie potraktowane przez intelekt za zagrożenie i odrzucone.

Ludzie też realizują programy po za które nie wychodzą. Skoro dobry z Ciebie obserwator, to pewnie również to widzisz.
Widzisz niejednokrotnie Człowieka, pełnego emocji, zwątpień i nadziei , który porusza się w ramach WPROGRAMOWANEGO światopoglądu. To ok, tamto być może, ale TAMTO, to już niedorzeczność - umysł odrzuca takie "brednie". Dlaczego ? Ponieważ w szkole , w domu , wśród rówieśników, poprzez częste powtarzanie ( wprogramowywanie ) utrwaliło się w umyśle szereg ZAŁOŻEŃ .. czyli zbiór aksjomatów, których umysł nigdy nie zaneguje, gdyż się z nimi utożsamia.

Ja sam widzę po sobie, jak łatwo popadam niekiedy w funkcjonujące od lat schematy myślenia , a przecież spojrzawszy na tą samą rzeczywistość na chłodno, poprzez pryzmat na "nowo" uzyskanej ( raczej odzyskanej ) wiedzy, schematy owe łatwo rozpuścić.

Ten biały "syntetyk" z karabinem nad głową Aborygena to też Ja. To przede wszystkim JA .
W którymś wcześniejszym wcieleniu, a może całkiem niedawno ...

Bardzo łatwo jest wieszać szyldy na innych, o wiele trudniej jest przyjrzeć się swoim własnym zachowaniom. Czy w nas samych nie funkcjonuje syntetyczny umysł ? Na czym się opiera, czym się kieruje , co nim rządzi ?
Najprościej to zauważyć przyglądając się temu, jak reagujemy na zapachy, jak ulegamy nałogom ( np palenie ) , co wyzwala w nas głód , co budzi niepokój, a pod wpływem czego się uspakajamy ( np muzyka ).

Chcemy , czy też nie, jesteśmy w sporej części sterowani umysłami, które zostały zaprogramowane w toku dorastania przez okoliczności życiowe, ale nie tylko. To jaką wiedzę mamy o otaczającym nas świecie jest również programem rezydującym w umyśle. Ba - sama zdolność uczenia się jest również cechą sztucznej inteligencji. Czegoś się oduczamy, coś w zamian innego na to miejsce przyjmujemy.

Człowiek ma do tego nieustające przeczucie, że wszystko to już wiedział, że cała wiedza już w nim jest, zawsze była, tylko nie rozpoznawał jej , póki umysł nie zbadał nowych opcji, a wtedy - olśnienie. Tak, właśnie tak, jakby światło padło na fragment, który dotąd był ukryty w wiecznym mroku. Ten fragment był tam od zawsze. Na dobrą sprawę , być może jesteśmy wszyscy syntetykami, które uczą się być Ludźmi ?
Już widzę te protesty : " .. JA nigdy .. JA zawsze byłem Człowiekiem , to inni ewentualnie są zaprogramowanymi syntetykami, to Ty eaście , jesteś syntetyk , skoro tak uważasz, ale MNIE w to nie mieszaj bo JA .... "

... a to przekonanie to właśnie pierwsza złota reguła funkcjonującego programu : nigdy nie podważać siebie. Oni są TAM - JA jestem TU. Bo czy nie na tym polega program, że ma swój początek , rozwinięcie i zakończenie , czym wyraźnie odróżnia się od otoczenia ? Program jest skończony, od A do Z .

Czasami .. umysł miewa przeczucia, albo wizje. Nie traktuje tego jednak jak rzeczywisty aspekt funkcjonowania, lecz jak coś, co się Jemu przydarza z zewnątrz. Funkcjonując zamknięci wewnątrz horyzontu, który wyznacza umysł nawykliśmy odrzucać , albo szufladkować te nieznane nam przejawy jako wiarę czy zabobon , a w najlepszym razie - świat duchowy , czyli również odrębną rzeczywistość. Program właśnie tak działa.
0 x



Awatar użytkownika
Przebiśnieg
Posty: 1191
Rejestracja: wtorek 01 sty 2013, 16:41
x 2
x 24
Podziękował: 786 razy
Otrzymał podziękowanie: 1314 razy

Re: Syntetyki - czym, kim są?

Nieprzeczytany post autor: Przebiśnieg » poniedziałek 05 sty 2015, 18:14

blueray21 pisze:Czyli wszystko systematycznie podąża swoja drogą, jeżeli program się nie adoptuje, wstawią nowszą wersję - albo już nie. Pożyjemy zobaczymy.


Niet :D
No widzisz szacowny nie i jeszcze raz nie ;)
Dlaczego ?
Ano dlatego, że stare jest to zbiór ograniczony.
Tzn ma początek i koniec 8-)
Jeszcze raz
Początek i koniec.
Zobacz nawet katechizm religii katolickiej czyli tej zmanipulowanej na przywłosowego maxa rzecze ,,dusza ludzka jest nieśmiertelna"
Kminisz ?
Dusza ludzka jest nieśmiertelna :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Bardzo przepraszam ale jeszcze mam taka wadę, że śmieszy mnie owczy pęd 8-)
No więc zamiast powiedzieć, że nieśmiertelny człowiek posiada śmiertelne ciało fizyczne twierdzą, że człowiek posiada nieśmiertelną duszę :D :D :D
Kpina w żywe oczy prawda :mrgreen:
Zbiór skończony - ciało fizyczne jest właścicielem zbioru nieskończonego - duszy no wszak dusza ludzką w przeciwieństwie do ciała jest nieśmiertelna :mrgreen:
No to jak to wieczność zamknięta w hm ......
Mam coś jeszcze pitolić czy kminisz ?
to może pifko :D
0 x



Awatar użytkownika
blueray21
Administrator
Posty: 9753
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 23:45
x 44
x 496
Podziękował: 449 razy
Otrzymał podziękowanie: 14666 razy

Re: Syntetyki - czym, kim są?

Nieprzeczytany post autor: blueray21 » poniedziałek 05 sty 2015, 19:11

Ja kminię i pifko pobieram, na zdrowie.
Do tej pory (prawie) programy podmieniano płynnie i niezauważalnie.
Oczywiste, że KK odwrócił rzeczywistość, bo tak pasuje do doktryny, cierpienie itp.
Pytanie komu to służy / służyło jest retoryczne.
Mamy inny czas, inną energię, nie wszyscy to widzą i czują, nie wszyscy wiedzą, więc jeszcze się nieco pobujamy. Dlatego napisałem: każdy swoją drogą. To są procesy, na razie nie potrafię określić jak długie, zwyczajnie nie wiem, ale wiem, że drgnęło ostatnio.
0 x


Wiedza ochrania, ignorancja zagraża.

Awatar użytkownika
Przebiśnieg
Posty: 1191
Rejestracja: wtorek 01 sty 2013, 16:41
x 2
x 24
Podziękował: 786 razy
Otrzymał podziękowanie: 1314 razy

Re: Syntetyki - czym, kim są?

Nieprzeczytany post autor: Przebiśnieg » wtorek 06 sty 2015, 15:57

ex-east pisze:Ja sam widzę po sobie, jak łatwo popadam niekiedy w funkcjonujące od lat schematy myślenia , a przecież spojrzawszy na tą samą rzeczywistość na chłodno, poprzez pryzmat na "nowo" uzyskanej ( raczej odzyskanej ) wiedzy, schematy owe łatwo rozpuścić.


Szacowny :D
Sam mówisz że pozwolę sobie zacytować :,, Ja sam widzę po sobie ..." :D
Toć o tym mówię.
Uczysz się zauważasz, doświadczasz wyciągasz wnioski ....
Klon nie nie i już
Klon nie.
To działanie na zasadach takich jak np ,,nie bo nie"
Istnienie.
Tak by można było najprościej określić funkcjonowanie klonów - syntetyków.
Zwierzęta widzisz szacowny to chociaż współistnieją choćby z naturą, a tu niet
Nie bo nie.
No cóż ponieważ jestem optymistą poczekam na czas aż te formy zmienią właścicieli tak w uproszczeniu mówiąc
to może pifko :D
0 x



ex-east
Posty: 1144
Rejestracja: wtorek 01 sty 2013, 20:57
x 2
x 93
Podziękował: 390 razy
Otrzymał podziękowanie: 1528 razy

Re: Syntetyki - czym, kim są?

Nieprzeczytany post autor: ex-east » środa 07 sty 2015, 19:07

Przebiśnieg pisze:Uczysz się zauważasz, doświadczasz wyciągasz wnioski ....
Klon nie nie i już
Klon nie.

Niekoniecznie. Istnieją programy, które się uczą i to dużo szybciej, niż człowiek. A nawet lepiej, bo one nie popełniają już drugi raz tego samego błędu w przeciwieństwie do człowieka.

Logika maszyny ma tez swoje wady.

Człowiek niekiedy z premedytacją popełnia błędy, gdyż PRZECZUWA, że tym razem będzie inaczej. Jeśli czymś różnimy się od tzw klonów, to tymi przeczuciami, to irracjonalną wiarą i nadzieją w to, że to, co wygląda na powielenie błędu, będzie miało zupełnie inny efekt. Ba- skądś jesteśmy przekonani, że będzie inaczej, a naszą bronią jest brak wiedzy. NIE WIEMY skąd to przekonanie pochodzi i nie mamy niczego na usprawiedliwienie brnąc w sytuację, która z punktu widzenia logiki powinna zakończyć się katastrofą. Maszyna reaguje w oparciu o dane wejściowe. Człowiek zdaje się w jakiś nieprzewidywalny i nielogiczny sposób wpływać na te dane ZANIM się one wydarzą.
Jednakże nie wiemy w jaki sposób wpływamy, tak jakby działo się to poza nami.
0 x



Awatar użytkownika
Kiara
Posty: 3829
Rejestracja: wtorek 01 sty 2013, 15:10
x 211
Podziękował: 1713 razy
Otrzymał podziękowanie: 4061 razy

Re: Syntetyki - czym, kim są?

Nieprzeczytany post autor: Kiara » środa 07 sty 2015, 19:27

Nie samą wiedzą , a możliwością ewolucji różnimy się od syntetyków. Logika to tylko część wiedzy , którą można zaprogramować, uczuć się nie da, bo są racjonalne często.

Syntetyki uczuć nie posiadają i posiadać nigdy nie będą, bo maszyny , a oni nimi są, maszynami biologicznymi , uczuć nie mają.
LUDZIE wcielają w ciało swoje ziarno życia , którym jest czerwona czakra podstawy z niej jak z matrioszki wychodzą kolejne czakry w trakcie procesu ewolucji zarodzi życia. Strumień energetyczny prowadzący z czakry podstawy do matrycy astralnej z niej do matrycy ponadprzestrzennej / matrycy eterycznej i do gwiazdy Matki przez pole morfogenetyczne to główna energetyczna helisa naszego DNA. , która umożliwia nam rozwój poprzez splatanie się na niej dwóch bocznych helis.
Syntetyki nie posiadają ziarna życia , czerwonej czakry podstawy, jej się skopiować nie dało i zrobić z niej klony.
Oni maja tylko dwie boczne helisy , one zaś nie zapewniają im ewolucji jedynie egzystencję w określonych warunkach. Syntetyki nie mają Duszy nie mają inkarnacji są jednorazowymi bytami , którym wpisuje się w dyski pamięci cudze wspomnienia.

To są zasadnicze różnice miedzy nami posiadaczami Energii życia i naszymi kopiami istniejącymi jak pasożyty czerpiące od nas energie dla swojego istnienia.

Wiem że tworzą też jakieś konkurujące ze sobą niby rody , ale to chyba na zasadzie gromadzenia zapisów pamięci.


Obrazek
0 x


Miłość jest szczęściem!

ex-east
Posty: 1144
Rejestracja: wtorek 01 sty 2013, 20:57
x 2
x 93
Podziękował: 390 razy
Otrzymał podziękowanie: 1528 razy

Re: Syntetyki - czym, kim są?

Nieprzeczytany post autor: ex-east » sobota 10 sty 2015, 12:49

Ja skłaniam się raczej ku bardziej holistycznemu podejściu. Człowiek to również w pewnej mierze Syntetyk, w tej przynajmniej części, która odpowiada za tworzenie barier ONI-MY, czyli tożsamości. To ten POSIADACZ , który podporządkowuje SOBIE energię życia jest pasożytem. Ale jednocześnie nie jesteśmy. Nie jesteśmy w stanie posiadać Życia, to ONO , nas tworzy, posiada nas , zarządza nami ... i sucha nas również. Słucha tego, jak odpowiadamy, jaki rodzaj Więzi tworzymy z tym, co JEST, co nas otacza i współtworzy. Tożsamość jest jednorazowa, jest niczym ubiór skrojony na określony czas trwania, ubiór przez który przejawia się Nieskończoność .

Po co to wszystko ?
Życie, w swojej mądrości, daje szansę Mi, Syntetycznej osobowości, na rozwój , na przekroczenie iluzorycznej bariery oddzielenia, którą sam sobie stworzyłem i w której sam tkwię. Dlatego coś tam zawsze tracimy, choćby określone poglądy. One muszą samo ewoluować , podlegać zmianie niczym samo Życie, gdyż inaczej , skostniałe ... zmieniają się w trumnę dla samych siebie.
0 x



Awatar użytkownika
Przebiśnieg
Posty: 1191
Rejestracja: wtorek 01 sty 2013, 16:41
x 2
x 24
Podziękował: 786 razy
Otrzymał podziękowanie: 1314 razy

Re: Syntetyki - czym, kim są?

Nieprzeczytany post autor: Przebiśnieg » sobota 10 sty 2015, 18:13

ex-east pisze:Po co to wszystko ?
Życie, w swojej mądrości, daje szansę Mi, Syntetycznej osobowości, na rozwój , na przekroczenie iluzorycznej bariery oddzielenia, którą sam sobie stworzyłem i w której sam tkwię. Dlatego coś tam zawsze tracimy, choćby określone poglądy. One muszą samo ewoluować , podlegać zmianie niczym samo Życie, gdyż inaczej , skostniałe ... zmieniają się w trumnę dla samych siebie.


Nazwy tego samego bywają różne.
Cały jak to mawia Dariusz myk polega na uruchomieniu Słuchania Siebie.
Może to każdy teoretycznie nawet klon
Jest to tak proste, że wręcz banalne w swojej prostocie.
Wyłączyć automat
Czyli sprowadzić intelekt na przysłowiową glebę można też i o glebę jak będzie uparty.
Jeżeli Słyszę co się do mnie mówi lub co mówię to mam szansę zrozumieć pojąc nauczyć się usłyszeć wszystko to co będzie mi (tzn jednostce świadomej) potrzebne na Teraz.
Mam wtedy szansę obejrzeć tą czy inną myśl czy też tą która do mnie przychodzi czy też tą którą sam wysyłam.
Kończę wtedy z szamotaniną bałaganem ...hm przechodzę z ilości na jakość.
Cały ten bajzel zostawiam neutralizuję hm no są podobno i inne nazwy,
Intelekt zaczyna wykonywać swoją funkcje tj odbieranie danych.
Odbiór tylko odbiór a nie przetwarzanie, interpretacja, ocena, klasyfikacja...
Skutek jest namacalny natychmiast.
Ciało fizyczne forma przestaje być sprowadzana na przysłowiowe manowce czy też wpuszczana w przysłowiowe maliny.
Wyłącza się Oczekiwanie, marzenia...
Trzymając intelekt za przysłowiową gębę to widzę i słyszę.
No więc i odbieram Siebie a więc i Innych znaczy tą słynną Całość.
Nie oczekuje więc nie ingeruje
Wiem, że Drugi naprawdę poradzi sobie wspaniale z doświadczeniami, które sam sobie zaserwował by wszystkie trzy swoje elementy poskładać do hm kupy :D
Jeden to zrobi tak drugi siak.
Nie wiem co drugi ma wykonać bo mam się zająć tylko tym co mam sam do wykonania.
Sam wszystkiego nie zrobię to też wiem
Oczywiście są wierzący w jednego i wszechmogącego toć ich prawo
Mnie się kiedyś baba Jaga przyśniła i rzekła że to co posieję to zbiorę 8-)
Nawiązanie kontaktu ze sobą eliminuje też pretensje wszelkiej maści żale ba i kolana przestają boleć :D
Jaka jest zasadność zmuszać swoją formę by przede mną klękała lub mi za coś dziękowała czy też miała do mnie jakieś pretensje :D
Ano jak wiesz żeś sam sobie panem to jaka jest zasadność obwiniać jakiegoś np diabła, że ci to się nie udało albo że cię to czy tamto spotkało i nie pytasz za co.
Nie pytasz za co bo sam to sprawdzasz.
Sam szukasz odpowiedzi.
Szukasz odpowiedzi bo sam też nie boisz zadać pytania.
Jak zadasz pytanie a odpowiedzi usłyszeć się nie boisz to usłyszysz
Nie boisz się bo przecie nawet religia katolicka twierdzi, że ,,człowiek ma duszę a dusza ludzka jest nieśmiertelna" :D
Oj nie ma się co czepiać, że powinno być odwrotnie tzn nieśmiertelny człowiek ma ciało fizyczne, ale no kurcze jak tu nieśmiertelnego straszyć piekłem :lol:
Wracając do materii pozwolę sobie tylko powtórzyć słowa, które podobno wypowiedział niejaki Jezus, patrzą a nie widzą słuchają a nie słyszą.
No cóż widać więc jasno jak na dłoni, że o niczym nowym nie piszę :D
Tak jak ci ,,naukowcy" którzy nie tak dawno stwierdzili, że Słowianie to jednak tubylcza ludność środkowej europy też :lol:
Oczywiście jak ktoś na siłę twierdzi, że jest syntetykiem czy tam klonem jak zwał tak zwał to przecie jego sprawa, tak samo jeżeli twierdzi, ze to jakiś mądry Życie daje mu szanse na to czy na tamto ;)
Uparty nie jestem i się nie upieram :D
to może pifko :D
0 x



remek
Posty: 26
Rejestracja: piątek 13 cze 2014, 11:20
Otrzymał podziękowanie: 20 razy

Re: Syntetyki - czym, kim są?

Nieprzeczytany post autor: remek » wtorek 03 lut 2015, 10:48

Smoki (Drakoni) i gady czyli Reptilianie należą do Imperium Drako a szaraki też.
Drakoni i Reptilianie to nie ludzie a gady.
0 x



Awatar użytkownika
abcd
Posty: 5651
Rejestracja: środa 17 wrz 2014, 20:13
x 372
x 238
Podziękował: 30572 razy
Otrzymał podziękowanie: 9105 razy

Re: Syntetyki - czym, kim są?

Nieprzeczytany post autor: abcd » wtorek 03 lut 2015, 20:31

Ogromne uogólnianie, ale co oni mają z syntetykami?
0 x


Gdzie rodzi się wiara, tam umiera mózg.

Awatar użytkownika
janusz
Posty: 19105
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
x 28
x 901
Podziękował: 33080 razy
Otrzymał podziękowanie: 24134 razy

Re: Syntetyki - czym, kim są?

Nieprzeczytany post autor: janusz » niedziela 08 lut 2015, 23:34

Uczeni zdołali skopiować umysł człowieka i umieścić go w robocie

Obrazek

Istnieje dość kontrowersyjna metoda, która mogłaby zapewnić człowiekowi nieśmiertelność - mowa jest o umieszczeniu umysłu człowieka w maszynie. W tym celu powstał pierwszy prototyp robota, który może kiedyś pozwolić na umieszczenie w nim swojej pamięci, myśli oraz uczuć.
Pierwszy taki robot został opracowany przez amerykańską prawniczkę i przedsiębiorcę Martine Rothblatt i nosi nazwę Bina-48 (Breakthrough Intelligence via Neural Architecture). Posiada aż 48 eksabajtów pamięci a jego moc obliczeniowa wynosi 48 eksaflopsów. Maszyna otrzymała swój wygląd i nazwę na cześć żony Martine, Biny Aspen.

Obrazek
Od lewej: Martine Rothblatt i jej żona, Bina Aspen - źródło: Creative Commons/Woodhull Sexual Freedom Alliance

Należy zaznaczyć iż nie jest to zwyczajny robot i nie można go w żaden sposób porównać do technologii, jakie mamy okazję nieraz zobaczyć między innymi na naszym portalu. Cyfrowa wersja Biny Aspen powstała 5 lat temu - jej wspomnienia, uczucia i myśli zostały zapisane w formie kodu. W ten sposób opracowano jej świadomość, coś w rodzaju cyfrowego bliźniaka. Następnie firma Hanson Robotics skonstruowała robota Bina-48 i umieszczono w nim cyfrową świadomość Biny Aspen.

Obrazek

Android potrafi rozmawiać, odpowiadać na pytania i posiada spontaniczne myśli - zachowuje się tak jak Bina Aspen. "Mózg" robota został stworzony na wzór ludzkiego, uwzględniając w nim sposób przechowywania informacji, tworzenie emocji i osiąganie samoświadomości.
"Wierzę że klony umysłu (Mind Clones) będą największym osiągnięciem ludzkości. Możliwości marketingowe są nieograniczone. Ostatecznie - podobnie jak my wszyscy chcemy mieć inteligentny telefon, wszyscy chcemy mieć konto w serwisie społecznościowym - wszyscy zechemy mieć klona umysłu. Sprawi on, że wszystko w naszym życiu będzie bardziej przydatne, bardziej wartościowe. Da nam dwa razy więcej czasu aby zrobić wszystko" - powiedziała Martine Rothblatt dla Bloomberg News.

Jak przewidywał Stephen Hawking, osiągnięcie nieśmiertelności poprzez umieszczenie umysłu człowieka do maszyny jest możliwe. Choć Martine Rothblatt jedynie skopiowała umysł człowieka i umieściła go w maszynie, to nauka i tak jest już o wiele bliżej od opracowania w pełni zaawansowanych organizmów cybernetycznych.



http://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/uczen ... -w-robocie
0 x



Awatar użytkownika
Kiara
Posty: 3829
Rejestracja: wtorek 01 sty 2013, 15:10
x 211
Podziękował: 1713 razy
Otrzymał podziękowanie: 4061 razy

Re: Syntetyki - czym, kim są?

Nieprzeczytany post autor: Kiara » poniedziałek 09 lut 2015, 00:02

To są dopiero prymitywne poczatki zaludniania ziemi syntetyczną inteligencją w materialnych ciałach identycznych jak LUDZIE.
Sztuczna inteligencja , ta która nas otacza ma zdeponowane w swoje programy w krzemowej budowie. Oni są nie odróżnialni wzrokowo niczym od Ludzi....
Precyzyjnie reagują wedle programu na bodźce energetyczne kopiujące nasz system nerwowy.
No i jest ich dużo więcej na ziemi niż LUDZI, mają przewagę liczebną, ale są całkowicie uzależnieni od naszej energii , a raczej jej niskiego poziomu wibracyjnego.
Stąd te wojny i wszelakie akcje niosące zagrożenie życia, ból , cierpienie i strach, to dla nich niezbędny potencjał energetyczny do życia.


Obrazek
0 x


Miłość jest szczęściem!

quetzalcoatl888
x 129

Re: Syntetyki - czym, kim są?

Nieprzeczytany post autor: quetzalcoatl888 » czwartek 12 lut 2015, 21:54

oj tam syntetyczny system to ten od satanizmu ludzie w to wierza-dolar-illuminati i ameryka i staja sie syntetykami :) ale rodowod jest starszy np gender:) wszsystko jest przestrzenia umyslu jak jing i jang :) ale ok teraz ma nastapic zlota era:)

ale to jednostki - grupy kieruja masami a nie masy jednostkami..
0 x



ex-east
Posty: 1144
Rejestracja: wtorek 01 sty 2013, 20:57
x 2
x 93
Podziękował: 390 razy
Otrzymał podziękowanie: 1528 razy

Re: Syntetyki - czym, kim są?

Nieprzeczytany post autor: ex-east » piątek 13 lut 2015, 17:11

Tu zgodzę się Z Kiarą , że syntetyków jest bardzo dużo. Powiedziałbym nawet , ze zasiedlają oni większość nowo narodzonych ludzi. W cywilizacji zachodniej ludzie rodzą się w ściśle kontrolowanych warunkach , są im nadawane numery seryjne oraz od początku podlegają systemowi wychowania nawet nie przez System ( to dopiero później ) , ale przez tych, którzy już wcześniej zostali zasiedleni, przez rodziców nowo narodzonych dzieci. To , że istnieją wojny to właśnie efekt programowania.
Człowiek Zachodu dość łatwo zauważy to programowanie w społeczności muzułmańskiej, bo Ci ludzie wydają się inni, ich mentalność może przerażać. Oni zaś to samo widzą w nas.
To proste spostrzeżenie mówi nam jedno - jesteśmy zaprogramowani WSZYSCY, bez wyjatku.
Po to , żeby wybuchały konflikty , bo jest to źródło energii dla naszych hodowców.
Jeśli czytasz lub słuchasz , jak ktoś z przekonaniem godnym fanatyka twierdzi, że coś z całą pewnością WIE bo tak i już , mimo, że będzie twierdził, że głosi słowo boże, to wiedz, że właśnie masz do czynienia z syntetyczną świadomością.
Człowiek wolny nie będzie niczego głosił, gdyż będzie świadom sam swoich syntetycznych uwarunkowań. bo już widzi je. Nie jest pewny niczego co sam głosi, a z czasem świadomie używa siebie, jak narzędzia - interfejsu do komunikacji ze światem uwarunkowanym, do poruszania się w nim.

Niczego innego niż ten uwarunkowany świat nie znam. Urodziłem się w nim , zostałem w nim wychowany. Potrzebę duchowości zapewniała religia, to opium dla mas. I tak zaprogramowany przyczyniałem się do wzrostu PKB sądząc, że to mój własny sukces. Aż nastąpiło Przebudzenie - bardzo przykre .. walczyłem z nim , starałem się ze wszystkich sił zapomnieć o Przebudzeniu. To było jeszcze gorsze. Teraz nie walczę , nie szamoczę się , uczę się żyć na nowo z tymi uwarunkowaniami , ale w tle pracuje Świadomość. Czuję ją. Nie wiem czym jest , tak wiele warstw starych, skostniałych .. wciąż jeszcze odpada ..
Uznanie tego NIE WIEM .. zaufanie mu .. prowadzi bo efekty widać w tym , co się przydarza.

Siedzę właśnie w restauracyjce na brzegu kanału którym pływają nieprzerwanie statki wycieczkowe napędzane ekologicznym naturalnym gazem. Dookoła wszystko jest doprojektowane w najdrobniejszym szczególe, nawet rowery , poprzypinane do czego się da , tworzą tu architekturę.
Żyjący tu ludzie przyjmują to za naturalne środowisko ich życia, ich chwałę i glorię. To świat w którym ludziom wydaje się, że kawa rozpuszczalna rośnie na drzewach , a Ukraina to gdzieś na końcu świata. Ta iluzja jest bardzo rzeczywista, syntetycznie doskonała .. ale przez to właśnie taka nienaturalna.
Podobnie ludzkie przekonania. Pomimo nich jest w nas coś , czego program nie jest w stanie pokonać. Mimo , że z takim uporem, jak Braciak, ludzie wypierają i śmieją się z tego że to jakieś tam Życie żyje nas .... to nie są w stanie zmienić tego. Gdyby było inaczej to nie budowalibyśmy z takim uporem i z taką pieczołowitością złotych klatek , nie trzymalibyśmy się tak kurczowo tego niby kompletnego SIEBIE .. nie próbowalibyśmy budować robotów do których skopiować można umysł ( to co sądzimy błędnie, że tym ten umysł jest ).

I co może pomyśleć taki robot ze sztuczną pamięcią oraz uczuciami zaprogramowanymi ( jak twierdzą producenci ) ? - zostałem stworzony przez Boga ? Mam zakaz sięgania po owoc z drzewa poznania ? Och bez obawy. Producent z pewnością zadbał o zabezpieczenia. Ten umysł będzie mógł korzystać zaledwie z niewielkiego procenta potencjalnych możliwości .. będzie realizował programy przyjemnościowe, które go spowolnią , zamulą ,ograniczą .. sam będzie to sobie robił. Oraz innym. I będzie walczył z takimi samymi jak on, gdyby tamci się z nim nie zgadzali , bo to zagrożenie dla jego stylu życia który zna i lubi . Czyż nie jest to fajna zabawka, taki robot ?

Program, który twierdzi, że żyje i że WIE bo wie .
0 x



Bernard
Posty: 29
Rejestracja: niedziela 13 sty 2013, 20:09
x 2
Podziękował: 18 razy
Otrzymał podziękowanie: 23 razy

Re: Syntetyki - czym, kim są?

Nieprzeczytany post autor: Bernard » sobota 14 lut 2015, 16:30

Kiara pisze:No i jest ich dużo więcej na ziemi niż LUDZI, mają przewagę liczebną


Przerażające, czyli co druga osoba na ziemi to syntetyk?
Przepraszam jeśli było o tym na forum ale czy z ludzi rodzą się tylko ludzie czy dzieckiem może być syntetyk? Bo tak się zastanawiam czy mam w rodzinie syntetyków...
0 x


uściski,
Bernard i Słońce :D

Awatar użytkownika
abcd
Posty: 5651
Rejestracja: środa 17 wrz 2014, 20:13
x 372
x 238
Podziękował: 30572 razy
Otrzymał podziękowanie: 9105 razy

Re: Syntetyki - czym, kim są?

Nieprzeczytany post autor: abcd » sobota 14 lut 2015, 16:37

Wychodzi na to, że na forum mamy zaledwie tylko kilku ludzi, reszta to syntetyki, nie wspominając o narodzie. :lol:
Mnie tam wszystko jedno, mogę być i syntetykiem. :lol:
0 x


Gdzie rodzi się wiara, tam umiera mózg.

filiżanka
Posty: 347
Rejestracja: poniedziałek 24 cze 2013, 13:29
x 2
x 7
Podziękował: 646 razy
Otrzymał podziękowanie: 582 razy

Re: Syntetyki - czym, kim są?

Nieprzeczytany post autor: filiżanka » niedziela 15 lut 2015, 22:48

abcd pisze:Wychodzi na to, że na forum mamy zaledwie tylko kilku ludzi, reszta to syntetyki, nie wspominając o narodzie. :lol:
Mnie tam wszystko jedno, mogę być i syntetykiem. :lol:

Bo to jak nazywają ciebie inni nie jest tak ważne jak to, kim jesteś ? :)
0 x



quetzalcoatl888
x 129

Re: Syntetyki - czym, kim są?

Nieprzeczytany post autor: quetzalcoatl888 » piątek 27 lut 2015, 14:47

0 x



baba
x 129

Re: Syntetyki - czym, kim są?

Nieprzeczytany post autor: baba » piątek 27 lut 2015, 16:20

Bernard pisze:Przerażające, czyli co druga osoba na ziemi to syntetyk?
Przepraszam jeśli było o tym na forum ale czy z ludzi rodzą się tylko ludzie czy dzieckiem może być syntetyk? Bo tak się zastanawiam czy mam w rodzinie syntetyków...

A dlaczego pytasz Bernard?
Nie podoba Ci się któreś z Twoich dzieci i zamierzasz je wydziedziczyć? :D
0 x



ex-east
Posty: 1144
Rejestracja: wtorek 01 sty 2013, 20:57
x 2
x 93
Podziękował: 390 razy
Otrzymał podziękowanie: 1528 razy

Re: Syntetyki - czym, kim są?

Nieprzeczytany post autor: ex-east » niedziela 01 mar 2015, 22:08

baba pisze:
Bernard pisze:Przerażające, czyli co druga osoba na ziemi to syntetyk?
Przepraszam jeśli było o tym na forum ale czy z ludzi rodzą się tylko ludzie czy dzieckiem może być syntetyk? Bo tak się zastanawiam czy mam w rodzinie syntetyków...

A dlaczego pytasz Bernard?
Nie podoba Ci się któreś z Twoich dzieci i zamierzasz je wydziedziczyć? :D
.. hahahaah :D
No , niestety, ale System w akcie prawnym określającym wydziedziczenie nie przewidział powodu SYNTETYK hihihihi.
Bo pół ludzkości, jeśli nie większość by zostało wydziedziczone ... a może właśnie zostało , tylko że co wolno wojewodzie .... to wiadomo :mrgreen:
0 x



baba
x 129

Re: Syntetyki - czym, kim są?

Nieprzeczytany post autor: baba » poniedziałek 02 mar 2015, 01:22

O rety East!!! :shock:

AŻ 50%???

To widzę, że Ty jesteś dużo łaskawszym człowiekiem niż nasza koleżanka. :mrgreen:

Chyba faktycznie zmienię wyznanie.

Co tam ględziłeś o tej swojej pustce? :D
0 x



baba
x 129

Re: Syntetyki - czym, kim są?

Nieprzeczytany post autor: baba » poniedziałek 30 mar 2015, 09:07

Wklejam fragmenty z wykładu psychologa (w stopniu profesora), który chyba jako pierwszy oficjalnie ujawnił praktyki Mind Control i programowania ludzi. Wtedy jeszcze (wykład odbył się ponad 20 lat temu) dotyczyło to chorych na rozdwojenie jaźni osób bezpośrednio torturowanych. Jak sądzę to szkodliwe programowanie, zapoczątkowane przez nieznanych nam ludzi wiele pokoleń temu wstecz, rozwinięte po II WŚ przez faszystów wszelkiego rodzaju, od tamtej pory jeszcze bardziej się rozprzestrzeniło, również innymi metodami i w dużo szerszym zakresie. Trafiając w tej wersji na nieświadomych, działających czasem nawet w dobrej wierze propagatorów.

Myślę że wybrane fragmenty pasują do tego wątku. Polecam też (dostępną w necie część) całość wykładu, którą umieściłam w wątku "Kontrola umysłu". Podkreślenia i treść w nawiasach są moje.

Dla osób niezorientowanych. Dysocjacje osobowości skutkują tym, że człowiek ma różne swoje alter ego, które w określonych warunkach przejmują kontrolę nad jego decyzjami i działaniem i może nawet o tym nie wiedzieć. Sam staje się "robotem" wykonującym czyjeś polecenia uruchamiane niewinnie brzmiącymi hasłami. Polecenie może być dowolne, może dotyczyć jakiejkolwiek działalności, włącznie z zabójstwem lub samobójstwem. "Dzięki" dysocjacji powstaje osobowość, która nie ma hamulców moralnych do wykonywania żadnych poleceń i jest niezauważalna w innych aspektach życia dotkniętego nią człowieka. Po prostu w określonych sytuacjach i warunkach przejmuje dowodzenie. Proces leczenia (w stanie hipnozy na ogół), który opisuje doktor, polega na nawiązaniu kontaktu z tymi oddzielonymi częściami, rozmowie z nimi i przekonaniu ich, że zostały oszukane. I mogą się zintegrować z całością.

W pewnym sensie wszyscy to znamy. Zawsze kiedy odbywamy jakąś swoją walkę wewnętrzną "jak mam postąpić w tej sytuacji" mamy do czynienia z takim swoim malutkim rozszczepieniem wewnętrznym, które na ogół powstało wskutek niewłaściwych procesów wychowawczych. Najczęściej ktoś ważny dla nas, nas do czegoś "przekonał" i stłumiliśmy swoje naturalne odruchy i pragnienia. W sytuacjach podobnych, kiedy znowu się odzywają, wbudowany tak autodestrukcyjny odruch, stara się ponownie stłumić nasz naturalny. Oczywiście zawsze mamy wybór.

Ponieważ wszystko to dotyczy mózgu i procesów myślowych dobrze jest kierować się swoimi pierwszymi, spontanicznymi odruchami pochodzącymi z serca. Serca zaprogramować nie można. Ale można niestety uśpić w sobie jego głos i go nie słuchać. Mamy wszyscy taką możliwość, choćby w sytuacjach zagrażających naszemu życiu. Zdarza się, że nasza Wyższa Jaźń wyłącza wszystkie emocje albo ich część i wtedy działamy dużo sprawniej, szybciej - bezmyślnie i odruchowo, dość często kierowcy o tym opowiadają po uniknięciu wypadku. Ale to trochę inny proces niż wyuczony, służy naszej obronie, nie agresji. I szybko ustępuje, potem zawsze jest odreagowanie emocji. Niestety tą możliwość można również wykorzystać w celu destrukcji czy autodestrukcji. Jak wszystkie inne. Wyuczyć się systematycznego blokowania impulsów płynących z serca.

Ponieważ nigdy tego nie zrobiłam, zawsze będę protestować przeciwko wszelkim formom poniżania innych i szerzeniu rasistowskich teorii, do których niestety zaliczam również tą ezoteryczną wersję o "syntetykach". Nie dajmy sobie wmówić, że nie jesteśmy pełnowartościowymi ludźmi.
Często programatorzy używają metafory – metafory Robota. Wmawiają ofiarze, że skorupa robota pokrywa całkowicie jedną z osobowości dziecka i czyni go robotem. Czasami w waszej pracy z pacjentami będziecie konfrontowac roboty w środku. Co doświadczyłem bardzo często i zrozumiałem że pomaga przyspieszyć cały proces, to polecenie Trzonowi Centralnemu (sztucznie wytworzona część osobowości): „Trzon, chcę abyś się rozejrzał wkoło. Mamy robota blokującego naszą pracę. Obejdź go od tyłu i przyjrzyj sie tyłowi jego głowy i szyi – co widzisz?”. Jak zwykle, pytam bez sugerowania. Często otrzymuję odpowiedz, że trzon widzi druty czy jakiś wyłącznik. Wtedy mowię: „Wyciągnij druty czy pstryknij wyłącznik i to powinno unieruchomić robota – daj znać gdy tak sie stanie”. Wkrótce potem dostaję sygnał: „Tak”. „Świetnie! Teraz kiedy robot jest wyłączony, zajrzyj do środka i powiedz co widzisz”. Zwykle znajdują jedno lub więcej dzieci. Polecam wypuścić dzieci a potem wziąć laser i „wyparować” robota. Pacjenci są zwykle mile zaskoczeni, że było to takie łatwe, wielu terapeutów też!
(....)
Mam przeczucie że jeśli to zbadamy, to okaże się że ponad 50% pacjentów gdzie przynajmniej jedno z rodziców jest w kulcie (tak roboczo doktor nazwał tą szkodliwą organizację), będzie non-stop monitorowanych. Teraz, jeśli pójdziemy głębiej niż w istniejące osobowości, znajdziemy Alfa, Beta, Delta itd, a potem dojdziemy do awaryjnych programów. Zwykle będzie istniał kod wymazania dla nich. Często programy awaryjne są spakowane razem i mają jeden kod do ich wymazania. Dlatego gdy dostanę kod do wymazania Omegi zadziała on i na awaryjne wersje Omegi. Po tym gdy spytam: „Co sie stanie gdy podam taki a taki kod?” – podaję ten kod i pytam: „Co czujesz?„. Często opowiadają, ze słychać buczący komputer, eksplozje, bardzo interesujące rzeczy. Miałem terapeutów wracających do mnie z komentarzem: ” Mój Boże, nic nie wspomniałem pacjentowi o robotach a on mówi coś o wyparowywujących robotach!„.
(....)
Pamiętam terapeutkę która skontaktowała się ze mną mając problem z jednym przypadkiem. Powiedziałem aby dowiedziała sie na temat Alfa, Beta, Delta itd. Zrobiła to i dostała potwierdzenie. „Co to jest?” spytała. Odpowiedziałem, że jej nie powiem – niech sie wpierw dowie od pacjenta. Po dwóch tygodniach mówi: „Spytałam co to Theta i odpowiedział, że to telepatyczni zabójcy. Spytałam o Delta i mówi, że to mordercy„.

Wtedy zgodziłem sie z nią spotkać na konsultację i więcej wytłumaczyć.

Później dzwoni i mówi: „To brzmi zbyt fantastycznie. Słuchałam ciebie myśląc, że coś z tobą mentalnie nie w porządku. Gdybym cię nie znala profesjonalnie pomyślałabym, że zwariowałeś. Dokładnie według twoich instrukcji pytałam pacjenta. Spytałam też jedną z moich pacjentek ale ona tego nie miała„. Opowiedziała jak z nim pracowała, jak udało sie jej wymazać programy, jak slyszała opowieści pacjenta o robotach wyparowujących itd. W tym jest caly problem. Stworzono wiele rożnych warstw programowania (terapeuci o mniejszej wiedzy zwykle nie docierają dostatecznie głęboko) myśląc, że my będziemy na zawsze krążyć wkoło bez postępu. Myśleli, że w większości przypadków nigdy nie dostaniemy sie głębiej, poniżej tych osobowości które oni dla nas „do znalezienia” umyślnie stworzyli.
(....)
Pytanie: Jaki jest typowy wiek i płeć ofiar?

Dr. Hammond: Spotkacie mężczyzn i kobiety. Ja spotykałem I leczyłem w większości kobiety. Znam przypadki kilku mężczyzn. Dawno temu rozmawiałem gdzieś z grupą terapeutów opowiadając im to co mówię wam teraz. Obserwowałem jedna kobietę która zawodowo opiekuje się trudnymi i opóźnionymi dziećmi – zrobiła się blada jak ściana. Spytałem co się stalo. Odpowiedziała, że pracuje z 5 letnim chłopcem i niedawno cos jej mowil o Dr. Greenie. Kontynuowałem mój wykład i ta kobieta znowu trzęsie glowa. „Co się dzieje?” pytam. Mówi: „To dziecko samo z siebie opowiadało mi o robotach i o Omega”. Oczywiście od czasu do czasu oni zmieniają parę detali (na takie "możliwe do przyjęcia", adekwatne do systemu przekonań większości współczesnych im ludzi jak sądzę) ale fundamentalnie to jest ciągle to samo. Widziałem pacjentów po czterdziestce włącznie z dziećmi ludzi postawionych bardzo wysoko w C.I.A. itp. Kilku pacjentów bylo ofiarami oryginalnego programu Monarch – programu prowadzonego przez wywiad.
(....)
Sposób w jaki kreujesz „Manchurian Candidate”(po polsku będzie „śpioch” a nawet „matrioszka”) to rozdwajanie osobowości. To jest to co wywiad chciał rozpracować. Jeśli chcesz mieć zabójcę, chcesz znaleźć kogoś kto by to zrobił bez wahania – rozdwajasz osobowość. (jak sądzę od tamtej pory udoskonalono "system" wykorzystując nasze naturalne traumy, a łatwość jego stosowania pozwala wykorzystać wielu nieświadomych ludzi do bardzo wielu zadań, również "niewielkich")
(....)
My jesteśmy przeznaczeni do stracenia – generacja odrzuconych”.
Słyszałem rożne rzeczy: kryształy albo krew w klepsydrze dla potomków rodzin z kultu, „wybrańców”.
(....)
P: Jaka jest różnica między tym programowaniem, kultowymi torturami i satanistycznymi torturami w kultach gdzie palą świece i



..

Dr. H: Ten typ programowania jest robiony w kultach ze świecami itd. Według mnie robią to wszystkim do kogo mają dostęp i dzieciom z własnych rodzin. Własne dzieci to generacja wybrańców. Inni są przeznaczeni na stracenie – będą użyci i umrą bez polepszenia swojej sytuacji. Znajdziecie w nich zainstalowane pułapki – kiedy poczują sie lepiej to popełnią samobójstwo.(to stwierdzenie właśnie skłania mnie do podejrzewania aktualnej "powszechności" tego systemu, bo poznałam środowisko "chorych" i wielokrotnie widziałam tak działający mechanizm) Wierzę że niektóre osoby były torturowane w kulcie ale nie byly programowane, ale to mniejszość nie należąca do głównego nurtu. Satanizm jest w calej tej filozofii i panuje nad wszystkim.

Ludzie pytają: „Jaki jest cel tego wszystkiego?”. Domyślam się że chcą mieć armię Manchurian Candidates – Mandżurskich kandydatów („Śpiochy” lub „Matrioszki”), dziesiątki tysięcy mentalnych robotów do pracy w prostytucji, dziecięcej pornografii, szmuglu narkotyków, międzynarodowym szmuglu broni – przeróżnych lukratywnych rzeczach.(celów jest na pewno więcej, choćby szerzenie dezinformacji) Ewentualnie megalomaniacy na szczycie myślą, że stworzą Satanistyczny Porządek, który zawładnie światem.
0 x



ex-east
Posty: 1144
Rejestracja: wtorek 01 sty 2013, 20:57
x 2
x 93
Podziękował: 390 razy
Otrzymał podziękowanie: 1528 razy

Re: Syntetyki - czym, kim są?

Nieprzeczytany post autor: ex-east » piątek 03 kwie 2015, 07:16

Ponieważ wszystko to dotyczy mózgu i procesów myślowych dobrze jest kierować się swoimi pierwszymi, spontanicznymi odruchami pochodzącymi z serca. Serca zaprogramować nie można. Ale można niestety uśpić w sobie jego głos i go nie słuchać. Mamy wszyscy taką możliwość, choćby w sytuacjach zagrażających naszemu życiu. Zdarza się, że nasza Wyższa Jaźń wyłącza wszystkie emocje albo ich część i wtedy działamy dużo sprawniej, szybciej - bezmyślnie i odruchowo, dość często kierowcy o tym opowiadają po uniknięciu wypadku. Ale to trochę inny proces niż wyuczony, służy naszej obronie, nie agresji. I szybko ustępuje, potem zawsze jest odreagowanie emocji. Niestety tą możliwość można również wykorzystać w celu destrukcji czy autodestrukcji. Jak wszystkie inne. Wyuczyć się systematycznego blokowania impulsów płynących z serca.

Właśnie nie wiemy , bo nie mamy pewności, czy to co interpretujemy, jako sygnał płynący z serca, nie jest po prostu kolejnym programem.
Wklejony artykuł jest świetnym przykładem , który pokazuje same mechanizmy programowania . Zaprogramowany nie wie o tym , że jest zaprogramowany. Będzie święcie przekonany , że nie jest, że wszyscy inni tak, ale nie on/ona. BO TAK , BO JA WIEM I JUŻ. Fanatyzm tego stwierdzenia jest sam w sobie odpowiedzią na pytanie , czy mamy do czynienia z osobą zaprogramowaną.
Co można zrobić , aby się z tego wyzwolić ? - czasem jedynym rozwiązaniem jest rozpoznać iluzję tego - jakiegokolwiek - JA. Innym sposobem jest oczywiście doświaczenie bezmyślnego odruchu ratującego życie ...
0 x



baba
x 129

Re: Syntetyki - czym, kim są?

Nieprzeczytany post autor: baba » piątek 03 kwie 2015, 09:11

Wszystko byłoby fajnie East... gdyby nie pewna wątpliwość czy to Twoje "nieistnienie" też nie jest jakimś programem. Iluzje i programy mają wiele poziomów i pułapek. A Ty też masz w sobie coś z tego "bo ja wiem i już", zero wątpliwości. ;)
Fakt, że ta Wyższa jaźń najczęściej ujawnia się w sytuacjach krytycznych. Również otwarciu się na nią moim zdaniem sprzyja pełna spontaniczność. Może są różne typy, ale moja spontaniczność odzywa się i ujawnia swoje informacje drogą emocji. Dość przykre czasami. 8-)
0 x



ODPOWIEDZ