Witam wszystkich użytkowników tego forum
17.03.23
Forum przeżyło dziś dużą próbę ataku hakerskiego. Atak był przeprowadzony z USA z wielu numerów IP jednocześnie. Musiałem zablokować forum na ca pół godziny, ale to niewiele dało. jedynie kilkukrotne wylogowanie wszystkich gości jednocześnie dało pożądany efekt.
Sprawdził się też nasz elastyczny hosting, który mimo 20 krotnego przekroczenia zamówionej mocy procesora nie blokował strony, tylko dawał opóźnienie w ładowaniu stron ok. 1 sekundy.
Tutaj prośba do wszystkich gości: BARDZO PROSZĘ o zamykanie naszej strony po zakończeniu przeglądania i otwieranie jej ponownie z pamięci przeglądarki, gdy ponownie nas odwiedzicie. Przy włączonych jednocześnie 200 - 300 przeglądarek gości, jest wręcz niemożliwe zidentyfikowanie i zablokowanie intruzów. Bardzo proszę o zrozumienie, bo ma to na celu umożliwienie wam przeglądania forum bez przeszkód.
25.10.22
Kolega @janusz nie jest już administratorem tego forum i jest zablokowany na czas nieokreślony.
Została uszkodzona komunikacja mailowa przez forum, więc proszę wszelkie kwestie zgłaszać administratorom na PW lub bezpośrednio na email: cheops4.pl@gmail.com. Nowi użytkownicy, którzy nie otrzymają weryfikacyjnego emala, będą aktywowani w miarę możliwości, co dzień, jeśli ktoś nie będzie mógł używać forum proszę o maila na powyższy adres.
/blueray21Została uszkodzona komunikacja mailowa przez forum, więc proszę wszelkie kwestie zgłaszać administratorom na PW lub bezpośrednio na email: cheops4.pl@gmail.com. Nowi użytkownicy, którzy nie otrzymają weryfikacyjnego emala, będą aktywowani w miarę możliwości, co dzień, jeśli ktoś nie będzie mógł używać forum proszę o maila na powyższy adres.
Ze swojej strony proszę, aby unikać generowania i propagowania wszelkich form nienawiści, takie posty będą w najlepszym wypadku lądowały w koszu.
Wszelkie nieprawidłowości można zgłaszać administracji, w znany sposób, tak jak i prośby o interwencję w uzasadnionych przypadkach, wszystkie sposoby kontaktu - działają.
Wszelkie nieprawidłowości można zgłaszać administracji, w znany sposób, tak jak i prośby o interwencję w uzasadnionych przypadkach, wszystkie sposoby kontaktu - działają.
Pozdrawiam wszystkich i nieustająco życzę zdrowia, bo idą trudne czasy.
/blueray21
W związku z "wysypem" reklamodawców informujemy, że konta wszystkich nowych użytkowników, którzy popełnią jakąkolwiek formę reklamy w pierwszych 3-ch postach, poza przeznaczonym na informacje reklamowe tematem "... kryptoreklama" będą usuwane bez jakichkolwiek ostrzeżeń. Dotyczy to także użytkowników, którzy zarejestrowali się wcześniej, ale nic poza reklamami nie napisali. Posty takich użytkowników również będą usuwane, a nie przenoszone, jak do tej pory.
To forum zdecydowanie nie jest i nie będzie tablicą ogłoszeń i reklam!
Administracja Forum
To ogłoszenie można u siebie skasować po przeczytaniu, najeżdżając na tekst i klikając krzyżyk w prawym, górnym rogu pola ogłoszeń.
Uwaga! Proszę nie używać starych linków z pełnym adresem postów, bo stary folder jest nieaktualny - teraz wystarczy http://www.cheops4.org.pl/ bo jest przekierowanie.
/blueray21
Kontrola umysłu - Mind control
- azo
- Posty: 1484
- Rejestracja: niedziela 09 wrz 2018, 11:31
- x 256
- x 153
- Podziękował: 4441 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2805 razy
Re: Kontrola umysłu - Mind control
Oczywiście, że są skuteczne środki. Nie mam pojęcia dlaczego z nich się nie korzysta szeroko. W którymś stanie dozwolona jest kastracja jako wyrok sądowy dla niepoprawnych recydywistów. Skazani mają przy takim wyroku do wyboru kastrację fizyczną albo chemiczną. Chemiczna polega na tym, że co jakiś czas trzeba obowiązkowo stawić się na zastrzyk. W każdym razie wiele lat temu tak było, mogło się coś zmienić jak wszędzie. Czyli na gorsze. To jest/było proste i skuteczne rozwiązanie a jednocześnie nie jest "ostateczne" i zaburzony mężczyzna może poddać się terapii jeśli zdecyduje, że chce prowadzić normalne życie.
0 x
Ascezo minD
-
- Posty: 472
- Rejestracja: niedziela 20 sty 2019, 13:42
- x 379
- x 8
- Podziękował: 488 razy
- Otrzymał podziękowanie: 391 razy
- Kontakt:
Re: kontrola umysłu
Jestem silnym wzrokowcem i na danym terenie bardzo często widuję osoby bardzo do siebie podobne. Jest na to bardzo proste wytłumaczenie. Jeszcze do II wojny światowej ludzie w Polsce zasadniczo przez pokolenia żyli na jednym terenie (pańszczyzna miała się u nas długo bardzo dobrze, chłopi byli przywiązani do ziemi i nie mogli jej opuszczać). Jeszcze moja babcia ze strony mamy, mimo że urodziła się w kilkadziesiąt lat po zniesieniu pańszczyzny, w ogóle swej wioski nie opuszczała. Ludzie pobierali się między sobą, małżeństwa ludzi w taki czy inny sposób spokrewnionych ze sobą nie należały do rzadkości, a wysoka wielodzietność była normą. Bywało też, że np. dany mężczyzna miał wiele dzieci z jedną kobietą, a potem jeszcze kilka z drugą, albo odwrotnie, kobieta z jednym mężczyzną miała kilkoro dzieci, wcześnie owdowiała, i potem jeszcze miała kilkoro z innym. W ten sposób te same geny rozprzestrzeniały się szeroko na danym terenie.Oska pisze: ↑poniedziałek 05 cze 2017, 11:28Co do klonowania ludzi i mieszania w naszych genotypach, to jest paskudztwo, np. się okazuje że ja i moja rodzina w mojej miejscowości gdzie mieszkałam i gdzie się urodziłyśmy, są też osoby które wyglądają jak my, łudząco podobne do nas. Kiedyś nawet kolega do mnie dzwonił że mnie widział i nawet się nie przywitałam, okazało się, że w tym momencie byłam w domu, z moją mamą to samo... ciekawe czy mamy swoje klony
A co najważniejsze to na co komu one?
Czyżby ktoś chciał nas nimi zastąpić? I dlaczego ?
Były też różnorakie mniejszości, które z zasady nie mieszały się z przedstawicielami większości - nie dotyczyło to tylko żydów, ale też np. protestantów, Cyganów, Wołochów, Tatarów...
Edit:
Mnie też niedawno ktoś pomylił z kimś innym, bardzo do mnie podobnym, choć ja nie mam urody typowej dla jakiejś polskiej lokalizacji.
0 x
-
- Posty: 472
- Rejestracja: niedziela 20 sty 2019, 13:42
- x 379
- x 8
- Podziękował: 488 razy
- Otrzymał podziękowanie: 391 razy
- Kontakt:
Re: kontrola umysłu
A ja dopiero jakieś 6 lat temu dowiedziałam się (była to rodzinna tajemnica i częściowo nadal jest), że brat jednego z moich pradziadków w czasie wojny "zbliżył się" do żony swego brata i jak ten brat (a mój pradziadek) wrócił z wojny, to zobaczył, że ma o 2 córki więcejOska pisze: ↑poniedziałek 05 cze 2017, 11:38Gdyby to dotyczyło tylko mnie, to może, może, ale to dotyczy również mojej matki, oba nasze klony były widziane na jednej dzielnicy..grzegorzadam pisze: Może pradziadkowi się ''wymsknęło''?
To najprostsza droga do podobieństwa.
Sprawdzić to teoretycznie można.
Nie wszystko co zapisane w księgach parafialnych to prawda.
Też mam kilku 'sobowtórów..
kiedyś też moja koleżanka pomyliła mnie i faceta, ta sama sytuacja dzwoniła że nas widzi, a my byliśmy nad morzem
Jednak jeden pra dziadek walczył z Armią Andersa i całe życie mieszkał za granicą dopiero na 5 lat przed śmiercią wrócił na Polskie ziemie, drugi był wierny żonie z którą mieszkał do końca, mieli 3 synów, to prawdopodobieństwo nawet na podobieństwo moje i mamy do innych obcych nam osób jest bardzo nikłe o ile nie, niemożliwe.
Uznał je za swoje, a jednej nawet zmieniono datę urodzenia, żeby wszystko "wyglądało po bożemu". Te córki nadal żyją i nie wiem, czy znają prawdę, a jeśli tak, to z pewnością ją ukrywają. Od jednej krewnej dostałam ich zdjęcia i mimo że nie jestem z nimi spokrewniona w linii prostej, jedna z nich, gdy była dzieckiem, była podobna do mnie, gdy ja byłam dzieckiem
Edit:
I podobno w tamtych czasach wcale nie były to jakieś wyjątkowe przypadki...
1 x
-
- Posty: 472
- Rejestracja: niedziela 20 sty 2019, 13:42
- x 379
- x 8
- Podziękował: 488 razy
- Otrzymał podziękowanie: 391 razy
- Kontakt:
Re: kontrola umysłu
To i ja opowiem coś w ten deseń
Otóż, jak już raz napomknęłam na tym forum w innym wątku, byłam przez pewien czas w związku z pewnym Niemcem. Niemiec jak Niemiec, dosyć był typowy z wyglądu. Choć on blondyn z jasnymi oczami, a ja szatynka z ciemnymi oczami, wiele osób twierdziło, że jesteśmy do siebie podobni. Czyli tak "na co dzień" niby fajnie było, ale w łóżku niestety nie. Pewnie można by znaleźć pół tuzina czynników za to odpowiadających, jednak jednym z nich było to, że on w łóżku... eee... no.... wyglądał jak kosmita!!! A właściwie jak android - takie miałam wtedy skojarzenie. Naprawdę! Serio. To moje wrażenie było bardzo silne i odrzucało mnie od niego.
A potem w dzień... był "normalny"
0 x
-
- Posty: 472
- Rejestracja: niedziela 20 sty 2019, 13:42
- x 379
- x 8
- Podziękował: 488 razy
- Otrzymał podziękowanie: 391 razy
- Kontakt:
Re: kontrola umysłu
Jeśli nie chcecie czegoś takiego, wyłączcie w Google śledzenie Waszej lokalizacji i zlikwidujcie FB. Ja byłam na FB, jeszcze zanim jeszcze stał się popularny w Polsce, a zlikwidowałam na nim konto, jak tylko zmieniono linię czasu bez zgody użytkowników i bez opcji dla nich (czyli już lata temu). Wyczułam, co się święci.grzegorzadam pisze: ↑sobota 27 sty 2018, 19:40To się dzieje już, teraz, siok
[itd.]Ostatnio ze znajomym rozmawialismy przez telefon o kupnie jachtu kabinowego i co?
Na drugi weekend facebook do spolki z googlem zarzucał mnie reklamami używanych łodzi z holandii itp.
Również lata temu (kiedy dopiero smartfony zdobywały rynek) śniło mi się, że będą takie komórki, które będą "zapodawały" w czasie rzeczywistym różne informacje i oferty obiektów (sklepów itp.), kiedy się będzie obok nich przechodziło, i że ludzie będą czuli przed tym opór.
Chyba jeszcze nie doszliśmy do tego punktu, ale jesteśmy blisko, oporu nie dostrzegam
0 x
-
- Posty: 611
- Rejestracja: niedziela 04 mar 2018, 20:26
- x 55
- Podziękował: 1047 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1062 razy
Re: Kontrola umysłu - Mind control
Mowiac o kontroli umyslu widzimy zwykle tylko jedna strone medalu. Widzimy tych co nami manipuluja i kontroluja. Jezeli sie zalozy, ze swiat pokazuje nam nasze wnetrze, nasza podswiadomosc, ktora manifestuje sie przed naszymi oczami to zrozumie sie, ze swiat pokazuje nam nasza wewnetrzna kontrole. I tej strony medalu nie za bardzo chce sie widziec.
Jako dzieci uczymy sie manipulowac doroslymi, zeby ukierowac ich myslami zachowaniami.
"Ja jestem niegrzeczny to mama zrzedzi".
Co zrobic, zeby nie zrzedzila?
Bede udawac grzeczna.
Albo:
Ktos zanudza nas jakims opowiadaniem. Nie przerwe mu bo pomysli sobie, ze jestem nietaktowna.
Takich przykladow mozna by mnozyc. Swoje zachowania dopasowujemy do innych, zeby mysleli o nas w ten a nie inny sposob. Czyz to nie jest kontrola mysli innych?
Czy to nie jest manipulacja?
Uczymy sie wplywac na mysli innych swoim zachowaniem, sposobem mowienia, wyrazem twarzy. To niestety zostaje nam jako doroslym, tylko tak sie zzylismy z tym co udajemy, ze to sie stalo nasza osobowoscia, nasza natura.
Nieraz mam takie przebyski i ta roznica miedzy swiatem wewnetrznym a zewnetrznym zanika. Wtedy to widac tak dokladnie. Te same wzorce, z ktorymi pracuje widze globalnie, u naszych politykow. Dokladnie te same. Wiec czy nie lepiej skoncentrowac sie i zobaczyc swoja wlasna kontrole zeby ta w swiecie zewnetrznym tez mogla zostac pogrzebana?
Widzac jedynie ta zewnetrzna kontrole stawiamy sie w roli ofiary. No i widzimy winnego, tych zewnetrznych kontrolantow. A nasza wenetrzna kontrola jest rownie perfidna.
Jako dzieci uczymy sie manipulowac doroslymi, zeby ukierowac ich myslami zachowaniami.
"Ja jestem niegrzeczny to mama zrzedzi".
Co zrobic, zeby nie zrzedzila?
Bede udawac grzeczna.
Albo:
Ktos zanudza nas jakims opowiadaniem. Nie przerwe mu bo pomysli sobie, ze jestem nietaktowna.
Takich przykladow mozna by mnozyc. Swoje zachowania dopasowujemy do innych, zeby mysleli o nas w ten a nie inny sposob. Czyz to nie jest kontrola mysli innych?
Czy to nie jest manipulacja?
Uczymy sie wplywac na mysli innych swoim zachowaniem, sposobem mowienia, wyrazem twarzy. To niestety zostaje nam jako doroslym, tylko tak sie zzylismy z tym co udajemy, ze to sie stalo nasza osobowoscia, nasza natura.
Nieraz mam takie przebyski i ta roznica miedzy swiatem wewnetrznym a zewnetrznym zanika. Wtedy to widac tak dokladnie. Te same wzorce, z ktorymi pracuje widze globalnie, u naszych politykow. Dokladnie te same. Wiec czy nie lepiej skoncentrowac sie i zobaczyc swoja wlasna kontrole zeby ta w swiecie zewnetrznym tez mogla zostac pogrzebana?
Widzac jedynie ta zewnetrzna kontrole stawiamy sie w roli ofiary. No i widzimy winnego, tych zewnetrznych kontrolantow. A nasza wenetrzna kontrola jest rownie perfidna.
0 x
- azo
- Posty: 1484
- Rejestracja: niedziela 09 wrz 2018, 11:31
- x 256
- x 153
- Podziękował: 4441 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2805 razy
Re: Kontrola umysłu - Mind control
Lustro nie zawsze Nas o Nas informuje całkiem na wprost. Np widzę że ktoś się obija i zbyt lekko wszystko w życiu traktuje. Oczywiście jestem bardzo krytyczna bo Mi się to nie podoba. Czy to znaczy, że przeszkadza Mi Jego "słomka"? Jestem lekkoduchem tylko nie zdaję Sobie z tego sprawy? Jak to? Przecież Ja się zaharowuję od świtu do nocy i stawiam obowiązek przed wszelkimi przyjemnościami. Mam jeszcze więcej harować? Nie. Mam przestać krytykować Siebie za "lenistwo" kiedy chcę Sobie choć odrobinę odpuścić. Nie muszę padać na pysk ze zmęczenia, żeby mieć poczucie satysfakcji. Wtedy i Jego przestanę krytykować.
Mnie się nie podoba, że politycy Mnie okłamują i traktują źle. Czy to znaczy, że jestem wyrachowaną kłamczuchą? Jeśli będę się tego doszukiwała to na pewno znajdę. Jesteśmy nieskończonością i mamy w sobie potencjał do zaistnienia wszystkiego. W dobrej i/lub złej odmianie. Manipulacja to sztuka używania narzędzi i jest to niezwykle cenna sztuka, której można użyć w bardzo korzystny sposób również szanując Innych Ludzi. "Zrobić z Siebie małpę" żeby wytrącić Kogoś z obsuwania się w dół. Wszyscy to robimy instynktownie. Więc co Mnie złości w politykach? Przekraczanie Moich granic. To ma prawo złościć całkiem na wprost bez podtekstów. Ktoś Mi specjalnie depcze po nodze a Ja nie zwracam na to uwagi? Nie przeszkadza Mi to i szukam w Sobie przyczyny? Brak szacunku do drugiego Człowieka jest takim deptaniem.
Gdzieś tam na innej płaszczyźnie itd. Ale mam działać na tej bo to Moje zadanie. Skoro na tej "choroba" się przejawiła i jest lekcją. Trzeba próbować tą lekcję odrobić. Zaczynając od najprostszych rozwiązań. Skąd mam wiedzieć czego mam się tu i teraz nauczyć? Może tylko otwartego mówienia: Chłopie zejdź Mi z nogi. Może mam się nauczyć szacunku do Siebie?
Mnie się nie podoba, że politycy Mnie okłamują i traktują źle. Czy to znaczy, że jestem wyrachowaną kłamczuchą? Jeśli będę się tego doszukiwała to na pewno znajdę. Jesteśmy nieskończonością i mamy w sobie potencjał do zaistnienia wszystkiego. W dobrej i/lub złej odmianie. Manipulacja to sztuka używania narzędzi i jest to niezwykle cenna sztuka, której można użyć w bardzo korzystny sposób również szanując Innych Ludzi. "Zrobić z Siebie małpę" żeby wytrącić Kogoś z obsuwania się w dół. Wszyscy to robimy instynktownie. Więc co Mnie złości w politykach? Przekraczanie Moich granic. To ma prawo złościć całkiem na wprost bez podtekstów. Ktoś Mi specjalnie depcze po nodze a Ja nie zwracam na to uwagi? Nie przeszkadza Mi to i szukam w Sobie przyczyny? Brak szacunku do drugiego Człowieka jest takim deptaniem.
Gdzieś tam na innej płaszczyźnie itd. Ale mam działać na tej bo to Moje zadanie. Skoro na tej "choroba" się przejawiła i jest lekcją. Trzeba próbować tą lekcję odrobić. Zaczynając od najprostszych rozwiązań. Skąd mam wiedzieć czego mam się tu i teraz nauczyć? Może tylko otwartego mówienia: Chłopie zejdź Mi z nogi. Może mam się nauczyć szacunku do Siebie?
1 x
Ascezo minD
- blueray21
- Administrator
- Posty: 9753
- Rejestracja: środa 14 lis 2012, 23:45
- x 44
- x 496
- Podziękował: 449 razy
- Otrzymał podziękowanie: 14664 razy
Re: Kontrola umysłu - Mind control
Myślę, że tego tematu już nie da się posprzątać i nawet chętnych nie widać.
@GRACZ, najkrócej jak można: zajmujemy się wyłącznie sobą, nie oceniamy innych, szanujemy ich wybory, jakie by one nie były, ale mówimy twarde NIE, gdy inni próbują wkraczać w pole naszych wyborów. To chyba wszystko.
@GRACZ, najkrócej jak można: zajmujemy się wyłącznie sobą, nie oceniamy innych, szanujemy ich wybory, jakie by one nie były, ale mówimy twarde NIE, gdy inni próbują wkraczać w pole naszych wyborów. To chyba wszystko.
0 x
Wiedza ochrania, ignorancja zagraża.
- abcd
- Posty: 5651
- Rejestracja: środa 17 wrz 2014, 20:13
- x 372
- x 238
- Podziękował: 30572 razy
- Otrzymał podziękowanie: 9105 razy
Re: kontrola umysłu
To jeszcze nic bo wszak ów przodek " zbliżył się" do żony swego brata" no i konsekwencje były jak opisałaś- co zresztą bardzo dobrze świadczy o Twoim pradziadek.
Osobiście wyczytałem i to ni gdzie indziej jak w sławetnej biblii, że niejaki "Abraham poznał Saŕę i ta mu syna urodziła".
Za takie zawieranie znajomości to ja serdecznie dziękuję.
0 x
Gdzie rodzi się wiara, tam umiera mózg.
-
- Posty: 472
- Rejestracja: niedziela 20 sty 2019, 13:42
- x 379
- x 8
- Podziękował: 488 razy
- Otrzymał podziękowanie: 391 razy
- Kontakt:
Re: Kontrola umysłu - Mind control
Tak właściwie to on "zaopiekował się żoną brata swego na czas, gdy ten przebywał "na wojnie"
0 x
- azo
- Posty: 1484
- Rejestracja: niedziela 09 wrz 2018, 11:31
- x 256
- x 153
- Podziękował: 4441 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2805 razy
Re: Kontrola umysłu - Mind control
I jak to mówią - wszystko zostało w Rodzinie.
Bardzo dobrze, że się zaopiekował. Pewnie i w gospodarstwie pomógł, więc na wiele sposobów majątek Brata pomnożył. A jeśli była kobietą temperamentną to Dzieci mogłyby być do Rodzeństwa niepodobne. I by była afera i pretensje albo inne komplikacje.
Bardzo dobrze, że się zaopiekował. Pewnie i w gospodarstwie pomógł, więc na wiele sposobów majątek Brata pomnożył. A jeśli była kobietą temperamentną to Dzieci mogłyby być do Rodzeństwa niepodobne. I by była afera i pretensje albo inne komplikacje.
No nie wiem, poczułam się szykanowana i ukrócona jak tu takie ważne rzeczy piszę... Dlaczego akurat do Mnie to kierujesz Blu? Ten Off to nie tylko Moja zasługa.
0 x
Ascezo minD
-
- Posty: 472
- Rejestracja: niedziela 20 sty 2019, 13:42
- x 379
- x 8
- Podziękował: 488 razy
- Otrzymał podziękowanie: 391 razy
- Kontakt:
Re: Kontrola umysłu - Mind control
A ja w ogóle nie zrozumiałam, o co Bluerayowi chodzi (no oprócz tego, że się bałagan zrobił).
0 x
- blueray21
- Administrator
- Posty: 9753
- Rejestracja: środa 14 lis 2012, 23:45
- x 44
- x 496
- Podziękował: 449 razy
- Otrzymał podziękowanie: 14664 razy
Re: Kontrola umysłu - Mind control
@GRACZ, to nie było personalnie do ciebie, tylko odniesienie do twojego posta wyżej, chodziło ogólnie o tzw. "styl życia", a nie szykanowanie. Było jak można najkrócej, widać zbyt krótko, tak właśnie działają "lustra". Bierzemy coś "do siebie" co niekoniecznie nas dotyczy, ale podświadomość to tak kojarzy. Nadal z tematem wątku to wiele wspólnego nie ma.
Natomiast bałagan w tym temacie to stwierdzenie ogólne, bo większość z chyba ostatnich 2-ch stron z tematem wiele wspólnego nie ma.
Natomiast bałagan w tym temacie to stwierdzenie ogólne, bo większość z chyba ostatnich 2-ch stron z tematem wiele wspólnego nie ma.
0 x
Wiedza ochrania, ignorancja zagraża.
- azo
- Posty: 1484
- Rejestracja: niedziela 09 wrz 2018, 11:31
- x 256
- x 153
- Podziękował: 4441 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2805 razy
Re: Kontrola umysłu - Mind control
Można utworzyć wątek "Dyskusje" i tam wrzucać rozmowy wszelakie zaśmiecające inne topiki. Bo trudno nie rozmawiać w ogóle albo wyłącznie merytorycznie na dany temat. Jak się porusza jakiś temat to i dygresje się sypią. I dobrze bo ciekawe rzeczy wychodzą zawsze przypadkiem. Czasem najciekawsze.
Kłopot ze Mną Blu jest taki, że dość często czuję emocje z którymi ktoś coś pisze. No to poczułam Twoją irytację a skoro pisałeś do Mnie, logiczne skojarzenie > irytacja też do Mnie. Co nie musi być żadną prawdą bo emocja to moment i może dotyczyć czegokolwiek w stylu "coś Mi akurat upadło na podłogę". Ale trudno jest robić takie założenie jako pierwsze wyjaśnienie kiedy ktoś na Nas warknie, przynajmniej Ja tak mam. Dlatego od razu staram się takie sytuacje na bieżąco wyjaśniać.
Jeszcze trochę nadpobudliwa jestem.. myślę, że już za chwilę będzie po Mnie spływało bo kuracje pomagają. Ukłony.
Kłopot ze Mną Blu jest taki, że dość często czuję emocje z którymi ktoś coś pisze. No to poczułam Twoją irytację a skoro pisałeś do Mnie, logiczne skojarzenie > irytacja też do Mnie. Co nie musi być żadną prawdą bo emocja to moment i może dotyczyć czegokolwiek w stylu "coś Mi akurat upadło na podłogę". Ale trudno jest robić takie założenie jako pierwsze wyjaśnienie kiedy ktoś na Nas warknie, przynajmniej Ja tak mam. Dlatego od razu staram się takie sytuacje na bieżąco wyjaśniać.
Jeszcze trochę nadpobudliwa jestem.. myślę, że już za chwilę będzie po Mnie spływało bo kuracje pomagają. Ukłony.
0 x
Ascezo minD
- blueray21
- Administrator
- Posty: 9753
- Rejestracja: środa 14 lis 2012, 23:45
- x 44
- x 496
- Podziękował: 449 razy
- Otrzymał podziękowanie: 14664 razy
Re: Kontrola umysłu - Mind control
No to źle odbierasz emocje, przynajmniej moje. Mnie nic nie irytuje i nikt mnie z równowagi nie wyprowadza, choć bardzo nieliczni próbują, lecz nie na forum.
Oczywiście możesz założyć temat np. "Dyskusje o wszystkim", podejrzewam, że będzie popularny, a jak się coś wykroi, to wydzielimy jako osobny temat.
Dywagacje, dywagacjami, ale zupełne odchodzenie, od ścisłego dość tematu, tylko gotuje przyszłych czytelników, więc jednak lepiej jakieś pozory tematycznej dyscypliny zachować, bo szukanie potem czegoś na forum to będzie masakra, właściwie już jest, a co będzie dalej?
Z tym trochę nadpobudliwa, to delikatne określenie, prawda? Nie to, że chciałbym ci dokuczyć, ale przypomniała mi się inhalacja WU, dziś to humorystyczne, ale mogło być gorzej. Trzeba skupiać swoją uwagę na aktualnym zadaniu, bo coś potrafi umknąć, jesteśmy cudownymi istotami, tylko z panowaniem nad wszystkimi aspektami mamy nieco pod górkę.
Pozdrawiam.
Oczywiście możesz założyć temat np. "Dyskusje o wszystkim", podejrzewam, że będzie popularny, a jak się coś wykroi, to wydzielimy jako osobny temat.
Dywagacje, dywagacjami, ale zupełne odchodzenie, od ścisłego dość tematu, tylko gotuje przyszłych czytelników, więc jednak lepiej jakieś pozory tematycznej dyscypliny zachować, bo szukanie potem czegoś na forum to będzie masakra, właściwie już jest, a co będzie dalej?
Z tym trochę nadpobudliwa, to delikatne określenie, prawda? Nie to, że chciałbym ci dokuczyć, ale przypomniała mi się inhalacja WU, dziś to humorystyczne, ale mogło być gorzej. Trzeba skupiać swoją uwagę na aktualnym zadaniu, bo coś potrafi umknąć, jesteśmy cudownymi istotami, tylko z panowaniem nad wszystkimi aspektami mamy nieco pod górkę.
Pozdrawiam.
0 x
Wiedza ochrania, ignorancja zagraża.
-
- Posty: 472
- Rejestracja: niedziela 20 sty 2019, 13:42
- x 379
- x 8
- Podziękował: 488 razy
- Otrzymał podziękowanie: 391 razy
- Kontakt:
Re: Kontrola umysłu - Mind control
Off Topic
Dyskusje to powinny być w każdym wątku/temacie, natomiast gdy dyskusja rozwija się w innym kierunku niż właściwy temat, to można po czasie przenieść ten off-top do osobnego wątku, np. o nazwie "Off-top" albo "Rozmowy różne".
Czytając archiwalne posty, idąc pomału od góry, natknęłam się na wiele postów o treści "ten post techniczny potem usunę" lub podobnej. Skoro takie posty nie zostały usunięte, to znaczy, że moderatorom nie starcza czasu czy czegoś, by nadążyć za wszystkim.
Ja byłam dawniej moderatorką forum Niesamowite (jako luciad) i robiłam takie przenoszenia, i mogłabym to robić i tutaj, by odciążyć resztę moderatorów. Ale albo nie od razu, lecz dopiero po dobrnięciu w lekturze do wątków na samym dole forum, albo bym mogła zacząć od razu, ale tylko od góry do tego wątku/tematu, który aktualnie czytam.
Czytając archiwalne posty, idąc pomału od góry, natknęłam się na wiele postów o treści "ten post techniczny potem usunę" lub podobnej. Skoro takie posty nie zostały usunięte, to znaczy, że moderatorom nie starcza czasu czy czegoś, by nadążyć za wszystkim.
Ja byłam dawniej moderatorką forum Niesamowite (jako luciad) i robiłam takie przenoszenia, i mogłabym to robić i tutaj, by odciążyć resztę moderatorów. Ale albo nie od razu, lecz dopiero po dobrnięciu w lekturze do wątków na samym dole forum, albo bym mogła zacząć od razu, ale tylko od góry do tego wątku/tematu, który aktualnie czytam.
0 x
- grzegorzadam
- Moderator
- Posty: 13131
- Rejestracja: czwartek 26 cze 2014, 17:02
- x 108
- x 693
- Podziękował: 30184 razy
- Otrzymał podziękowanie: 19677 razy
Re: Kontrola umysłu - Mind control
prawdato znaczy, że moderatorom nie starcza czasu czy czegoś, by nadążyć za wszystkim.
0 x
życie ma tylko dożywotnią gwarancję, przeżyj je ciekawie,
jak nie może być mądrze, niech chociaż będzie wesoło
jak nie może być mądrze, niech chociaż będzie wesoło
- azo
- Posty: 1484
- Rejestracja: niedziela 09 wrz 2018, 11:31
- x 256
- x 153
- Podziękował: 4441 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2805 razy
Re: Kontrola umysłu - Mind control
Nasunęło Mi się kilka myśli:Mnie nic nie irytuje i nikt mnie z równowagi nie wyprowadza, choć bardzo nieliczni próbują
1. Skoro nie czujesz irytacji to skąd wiesz kto i kiedy próbuje Cię wyprowadzić z równowagi? Jak powstaje ta interpretacja?
2. Czy Twoja "samoocena" jest obiektywna tzn nie tylko Twoja ale też zewnętrzna? Dopiero zgodność postrzegania wewnętrzne/zewnętrzne daje coś w rodzaju obiektywizmu.
3. To że czegoś nie czujemy nie zawsze oznacza iż faktycznie tego w Nas nie ma. To ogólne stwierdzenie, nie kwestionuję Twojej prawdy o Sobie. Nie znam Cię i nic o Tobie nie wiem.
4. Szkoda, że nie miałeś okazji poznać Mojej Mamy. Nie było takiego świętego, którego by nie potrafiła wyprowadzić z równowagi...
No to źle odbierasz emocje, przynajmniej moje
Cóż, nikt nie jest doskonały.
Nie. To skala porównawcza do tego co dawniej. W tym kontekście powinnam powiedzieć "jeszcze ociupinkę"...Z tym trochę nadpobudliwa, to delikatne określenie, prawda?
BTW w wielu miejscach, w pracy np Ludzie spostrzegali Mnie i głośno podziwiali Mój stoicki spokój i opanowanie..
0 x
Ascezo minD
-
- Posty: 611
- Rejestracja: niedziela 04 mar 2018, 20:26
- x 55
- Podziękował: 1047 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1062 razy
Re: Kontrola umysłu - Mind control
Kiedys przeczytalam takie zdanie i utkwilo mi w pamieci: jest tylko jeden wladca/tyran. Jest nim lek.
Czyli majac te programy lekowe stajemy sie sami wrogami dla siebie.
Lek, tak jak i inne emocje czy uczucia sa kluczami do innych swiatow/rzeczywistosci. Lek jest najsilniejszym. Czlowiek jak chodzacy klucz do innych swiatow za pomoca lekow jet wykorzystywany do otwierania drogi do przyszlosci, ktorej sie boi. Dlatego tak jestesmy ciagle zastraszani, zeby aktywowac lek. Oni, uwazajacy sie za wladcow wykorzystuja to i powstaje pytanie: dlaczego dajemy sie wykorzystywac? Oni moga to wykorzystywac bo wiedza jak dziala czlowiek, wiedza jak dzialaja wzorce, wiedza jak dzila lek. A sam przecietny czlowiek tego nie wie i co gorsza nie chce wiedziec. A co mu w tym przeszkadza? Lek. Lek przed czuciem, widzeniem. A lek potrafi znieksztalcic rzeczywistosc.
Wczoraj doswiadczylam jak sie widzi w stanie uwaznosci zamiast w stanie lekowym. Patrzylam na przedmioty dookola mnie i widzialam je w inny sposob. To byl taki wyostrzony wzrok, widzialam wszystko ze szczegolami. Czyli w stanie uwaznosci widzi sie rzeczy inaczej, takie jakie sa a nie rozmazane pokryte filtrem lekowym. W tym stanie spojrzalam w wyobrazni na twarz mojej mamy, ktora czesto odbieralam jako karcace spojrzenie, ktore wywolywaly we mnie przerazenie.Tym razem zobaczylam oczy wypelnione lekiem.
Zdanie sobie sprawy jak dziala lek i jak za pomoca leku jestesmy uwiezieni w grze tyran - ofiara, rzadzacy i podwladny otwiera drzwi do wyjscia z tej roli. I to jet super interesujace, pomimo tego, ze po drodze trzeba przeczuc pewne dyskomforty. I to nie lek nas sie trzyma, to my trzymamy sie leku, bo brzmi to niedorzecznie ale zyjemy w iluzji, ze daje nam poczucie bezpieczenstwa.
Co pozostaje?
Odebrac rzadzacym srodki do manipulacji (lek, zrozumiec lek), albo siedziec w bezsilnosci i dalej brac udzial w grze jako ofiara.
Czyli majac te programy lekowe stajemy sie sami wrogami dla siebie.
Lek, tak jak i inne emocje czy uczucia sa kluczami do innych swiatow/rzeczywistosci. Lek jest najsilniejszym. Czlowiek jak chodzacy klucz do innych swiatow za pomoca lekow jet wykorzystywany do otwierania drogi do przyszlosci, ktorej sie boi. Dlatego tak jestesmy ciagle zastraszani, zeby aktywowac lek. Oni, uwazajacy sie za wladcow wykorzystuja to i powstaje pytanie: dlaczego dajemy sie wykorzystywac? Oni moga to wykorzystywac bo wiedza jak dziala czlowiek, wiedza jak dzialaja wzorce, wiedza jak dzila lek. A sam przecietny czlowiek tego nie wie i co gorsza nie chce wiedziec. A co mu w tym przeszkadza? Lek. Lek przed czuciem, widzeniem. A lek potrafi znieksztalcic rzeczywistosc.
Wczoraj doswiadczylam jak sie widzi w stanie uwaznosci zamiast w stanie lekowym. Patrzylam na przedmioty dookola mnie i widzialam je w inny sposob. To byl taki wyostrzony wzrok, widzialam wszystko ze szczegolami. Czyli w stanie uwaznosci widzi sie rzeczy inaczej, takie jakie sa a nie rozmazane pokryte filtrem lekowym. W tym stanie spojrzalam w wyobrazni na twarz mojej mamy, ktora czesto odbieralam jako karcace spojrzenie, ktore wywolywaly we mnie przerazenie.Tym razem zobaczylam oczy wypelnione lekiem.
Zdanie sobie sprawy jak dziala lek i jak za pomoca leku jestesmy uwiezieni w grze tyran - ofiara, rzadzacy i podwladny otwiera drzwi do wyjscia z tej roli. I to jet super interesujace, pomimo tego, ze po drodze trzeba przeczuc pewne dyskomforty. I to nie lek nas sie trzyma, to my trzymamy sie leku, bo brzmi to niedorzecznie ale zyjemy w iluzji, ze daje nam poczucie bezpieczenstwa.
Co pozostaje?
Odebrac rzadzacym srodki do manipulacji (lek, zrozumiec lek), albo siedziec w bezsilnosci i dalej brac udzial w grze jako ofiara.
0 x
- blueray21
- Administrator
- Posty: 9753
- Rejestracja: środa 14 lis 2012, 23:45
- x 44
- x 496
- Podziękował: 449 razy
- Otrzymał podziękowanie: 14664 razy
Re: Kontrola umysłu - Mind control
@GRACZ, pierwsze pytanie jest trywialne, po prostu wychodzę z siebie... staję obok i patrzę co się dzieje, czyli obserwuję.
2 Nie wiem jak mnie postrzegają, ale skoro nikomu nie udaje się wyprowadzić mnie z równowagi, to chyba widzą.
3. Poniekąd słusznie, ale sprowadzamy odczucia do + lub -.
4. To twoja mama była przeciwnością mojej mamy, też nie dało jej się z równowagi wyprowadzić, nie używała negatywnych ocen, jak miała powiedzieć, ale ten pies jest gruby, to koleżanka usłyszała "ale ten pies jest piękny, jak wałek", a była prostą kobietą ze wsi.
Nikt oprócz ciebie, też ciebie nie zna, więc nie znamy skali twojej pobudliwości. A w pracy, cóż, to zwykłe maskowanie się, bo nie chcemy sobie "tyłów" narobić.
2 Nie wiem jak mnie postrzegają, ale skoro nikomu nie udaje się wyprowadzić mnie z równowagi, to chyba widzą.
3. Poniekąd słusznie, ale sprowadzamy odczucia do + lub -.
4. To twoja mama była przeciwnością mojej mamy, też nie dało jej się z równowagi wyprowadzić, nie używała negatywnych ocen, jak miała powiedzieć, ale ten pies jest gruby, to koleżanka usłyszała "ale ten pies jest piękny, jak wałek", a była prostą kobietą ze wsi.
Nikt oprócz ciebie, też ciebie nie zna, więc nie znamy skali twojej pobudliwości. A w pracy, cóż, to zwykłe maskowanie się, bo nie chcemy sobie "tyłów" narobić.
0 x
Wiedza ochrania, ignorancja zagraża.
- janusz
- Posty: 19105
- Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
- x 28
- x 901
- Podziękował: 33080 razy
- Otrzymał podziękowanie: 24134 razy
Re: Kontrola umysłu - Mind control
Okupacja mojego umysłu - Pani Bożena z okolic Sochaczewa
https://www.youtube.com/watch?v=49_Dcy8MQ8o
Nadawane na żywo 8 godzin temu
https://www.youtube.com/watch?v=49_Dcy8MQ8o
Nadawane na żywo 8 godzin temu
0 x
- songo70
- Administrator
- Posty: 16955
- Rejestracja: czwartek 15 lis 2012, 11:11
- Lokalizacja: Carlton
- x 1086
- x 544
- Podziękował: 17174 razy
- Otrzymał podziękowanie: 24252 razy
Re: Kontrola umysłu - Mind control
1 x
"„Wolność to prawo do mówienia ludziom tego, czego nie chcą słyszeć”. George Orwell. "
Prawdy nie da się wykasować
Prawdy nie da się wykasować
- forester
- Posty: 1632
- Rejestracja: piątek 12 cze 2015, 16:34
- x 156
- x 105
- Podziękował: 1322 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2609 razy
Re: Kontrola umysłu - Mind control
''ONI ŻYJĄ'' 30 lat temu to był film Science fiction, a dzisiaj..?
„Oni żyją” Johna Carpentera to najbardziej aktualny film lat 80.
Od premiery kultowego filmu Carpentera minęło 30 lat, ale dziś potrzebujemy go bardziej, niż kiedykolwiek przedtem
https://youtu.be/MgzPDrJmob4
Od premiery filmu o pozaziemskiej inwazji Oni żyją Johna Carpentera minęło niedawno 30 lat. Oparty na komiksie i opowiadaniu autorstwa współpracownika Philipa K. Dicka, Raya Nelsona, film jest charakterystyczną dla Carpentera mieszanką założeń koncepcyjnych wysokich lotów oraz niskobudżetowej realizacji. Bezdomny pracownik fizyczny John Nada (zawodowy zapaśnik „Rowdy” Roddy Piper) znajduje parę okularów przeciwsłonecznych, które pokazują mu, że kosmici zinfiltrowali Ziemię. Najeźdźcy połączyli siły z bogatymi, by zarabiać na masach i utrzymać ich w stanie uśpienia dzięki kontroli umysłu. I jakżeby inaczej – kto może położyć kres panowaniu cholernie brzydkich drani z kosmosu, jeśli nie menel ze spluwą?
Kiedy film trafił do kin w 1988 roku, „New York Times” określił go, jako „bełkotliwe kino klasy B”. „Washington Post” nazwał go z kolei „absurdalnym”. „Chicago Reader” uznał go za „ideologicznie niespójny”. I żadna z tych gazet się nie myli, serio. Scenariusz napisany przez Carpentera pod pseudonimem Frank Armitage – tak też nazywa się bohater filmu, którego gra Keith David – jest dokładnie taki, jak w powyższych recenzjach, a w dodatku moralizatorski. Ksiądz dosyć dokładnie podsumowuje całą fabułę w ciągu pierwszych 10 minut. Gdy Nada odkrywa zagrożenie ze strony kosmitów, zachowuje się jak żądny krwi szaleniec. Choć Carpenter nazwał kiedyś swoje dzieło dokumentem, film jest jawnie, radośnie absurdalny. Krytycy się nie pomylili, ale nie mogli przewidzieć, jaki wpływ będzie miał ten głupi, bystry, niepoprawnie odważny film.
Carpenter w komitywie ze swoim gadzim mózgiem tworzą pesymistycznie, cholernie dobre filmy takie jak Coś czy Ucieczka z Nowego Jorku – rzucają one światło na mroczne lęki ludzkiej wyobraźni. Jego pomysły na temat wizualizacji terroru przenikają kulturę międzynarodową i trudno o lepszy przykład jego wpływu niż Oni żyją. Akurat ten film został sparodiowany niezliczoną ilość razy, z drugiej strony był również wykorzystywany w eksperymentach filozoficznych, politycznej propagandzie i dyskusjach o reklamie. Jego symbolika przyciąga artystów, od magnata mody ulicznej Sheparda Faireya, po niezależnych twórców GIFów zamieszczonych w tym artykule. Twórcy memów wykorzystują to dzieło jako kopalnię pomysłów na niezliczonych momentów objawień i teorii spiskowych. Niektórzy łączą Oni żyją z opisem Eschatonu i Apokalipsy, no bo jakżeby inaczej. W ten czy inny sposób, Oni żyją przemawia do ludzi.
Tandetny film klasy B o budżecie 3 milionów porwał wyobraźnię widzów, odkąd całkowity zysk przebił tę sumę ponad czterokrotnie. Trzy dekady później kicz z lat 80., który cechuje ten film, nie jest błędem, a funkcją. Słynna kwestia: „Przyszedłem tutaj, by żuć gumę i kopać tyłki. A guma właśnie mi się skończyła” teraz jest pewnego rodzaju wisienką na torcie politycznego komentarza. Widzowie mogą się pośmiać, rozważając główną ideę filmu, która pozostaje aktualna: nasza uwaga jest odwracana od ważnych kwestii za pomocą reklam, konsumpcji i pogoni za bezsensownymi symbolami statusu.
To proste przesłanie było wielokrotnie interpretowane, podobnie jak logo Nike – i dlatego przetrwało tak długo. Ten sam płytki pomysł, krytykowany przez „Chicago Reader”, sprawia, że film poddaje się coraz to nowym interpretacjom i wciąż pozostaje aktualny.
Żadna organizacja kontrolująca świat, która przypominałaby iluminatów, raczej nie istnieje (chyba że weźmiemy pod uwagę Facebooka i Google’a), ale dobrze wiadomo, że reklama i marketing mają na celu manipulowanie konsumentami. Badania szacują, że w latach 70. przeciętny Amerykanin widział około 500 reklam dziennie. W 2006 roku liczba ta zwiększyła się dziesięciokrotnie. W 2018 roku jedno badanie sugeruje, że każdy Amerykanin poświęca dziennie prawie dwie godziny na reklamy. Lęk jest jednym ze skutków ubocznych stałej ekspozycji na media i ludzie chcą to zmienić. Grupa hakerów stworzyła działający prototyp okularów żywcem wyjętych z Oni żyją, blokujących niechciane reklamy.
Łatwo utożsamiać się z Nadą, który zakłada okulary – pokazują mu one, że kosmici kontrolują świat. Widzi zmysłowe zdjęcie kobiety w bikini, które zamienia się w „WEŹ ŚLUB I ROZMNAŻAJ SIĘ”. Okładki czasopism wymagają od czytelników, by ci „KUPOWALI” i „POZOSTALI UŚPIENI”. Każdy banknot zadrukowany jest słowami „TO JEST TWÓJ BÓG”, a reklama firmy przetwarzającej dane brzmi „BĄDŹ POSŁUSZNY”.
Te pojęcia są niejasne, ale zawsze w modzie. Ani kosmici, ani człowiek, który z nimi walczy, nie mają żadnej szczególnej ideologii poza władzą. Chodzi im wyłącznie o swobodę w rabowaniu klasy niższej i wolności od bycia obrabowanym. Ten film był aktualny w czasach Reagana, w zachłyśniętych umierającym amerykańskim snem latach 90., jest aktualny w dzisiejszym późnym kapitalizmie i pozostanie aktualny, dopóki będzie istniał podział na tych, którzy mają i tych, którzy nie mają.
Pomijając ideologię, film Oni żyją jest aktualny nie dzięki swoim dystopijnym ideom, ale ze względu na ich proste rozwiązanie. W czasach, gdy świat staje się coraz bardziej podzielony – a raczej bardziej świadomy swoich podziałów – fantazjowanie o technologii, która mogłaby sprawić, by wszyscy stanęli po tej samej stronie to piękny eskapizm
https://www.vice.com/pl/article/mbyqdq/ ... ilm-lat-80
https://www.youtube.com/watch?v=daQphUJpA08
„Oni żyją” Johna Carpentera to najbardziej aktualny film lat 80.
Od premiery kultowego filmu Carpentera minęło 30 lat, ale dziś potrzebujemy go bardziej, niż kiedykolwiek przedtem
https://youtu.be/MgzPDrJmob4
Od premiery filmu o pozaziemskiej inwazji Oni żyją Johna Carpentera minęło niedawno 30 lat. Oparty na komiksie i opowiadaniu autorstwa współpracownika Philipa K. Dicka, Raya Nelsona, film jest charakterystyczną dla Carpentera mieszanką założeń koncepcyjnych wysokich lotów oraz niskobudżetowej realizacji. Bezdomny pracownik fizyczny John Nada (zawodowy zapaśnik „Rowdy” Roddy Piper) znajduje parę okularów przeciwsłonecznych, które pokazują mu, że kosmici zinfiltrowali Ziemię. Najeźdźcy połączyli siły z bogatymi, by zarabiać na masach i utrzymać ich w stanie uśpienia dzięki kontroli umysłu. I jakżeby inaczej – kto może położyć kres panowaniu cholernie brzydkich drani z kosmosu, jeśli nie menel ze spluwą?
Kiedy film trafił do kin w 1988 roku, „New York Times” określił go, jako „bełkotliwe kino klasy B”. „Washington Post” nazwał go z kolei „absurdalnym”. „Chicago Reader” uznał go za „ideologicznie niespójny”. I żadna z tych gazet się nie myli, serio. Scenariusz napisany przez Carpentera pod pseudonimem Frank Armitage – tak też nazywa się bohater filmu, którego gra Keith David – jest dokładnie taki, jak w powyższych recenzjach, a w dodatku moralizatorski. Ksiądz dosyć dokładnie podsumowuje całą fabułę w ciągu pierwszych 10 minut. Gdy Nada odkrywa zagrożenie ze strony kosmitów, zachowuje się jak żądny krwi szaleniec. Choć Carpenter nazwał kiedyś swoje dzieło dokumentem, film jest jawnie, radośnie absurdalny. Krytycy się nie pomylili, ale nie mogli przewidzieć, jaki wpływ będzie miał ten głupi, bystry, niepoprawnie odważny film.
Carpenter w komitywie ze swoim gadzim mózgiem tworzą pesymistycznie, cholernie dobre filmy takie jak Coś czy Ucieczka z Nowego Jorku – rzucają one światło na mroczne lęki ludzkiej wyobraźni. Jego pomysły na temat wizualizacji terroru przenikają kulturę międzynarodową i trudno o lepszy przykład jego wpływu niż Oni żyją. Akurat ten film został sparodiowany niezliczoną ilość razy, z drugiej strony był również wykorzystywany w eksperymentach filozoficznych, politycznej propagandzie i dyskusjach o reklamie. Jego symbolika przyciąga artystów, od magnata mody ulicznej Sheparda Faireya, po niezależnych twórców GIFów zamieszczonych w tym artykule. Twórcy memów wykorzystują to dzieło jako kopalnię pomysłów na niezliczonych momentów objawień i teorii spiskowych. Niektórzy łączą Oni żyją z opisem Eschatonu i Apokalipsy, no bo jakżeby inaczej. W ten czy inny sposób, Oni żyją przemawia do ludzi.
Tandetny film klasy B o budżecie 3 milionów porwał wyobraźnię widzów, odkąd całkowity zysk przebił tę sumę ponad czterokrotnie. Trzy dekady później kicz z lat 80., który cechuje ten film, nie jest błędem, a funkcją. Słynna kwestia: „Przyszedłem tutaj, by żuć gumę i kopać tyłki. A guma właśnie mi się skończyła” teraz jest pewnego rodzaju wisienką na torcie politycznego komentarza. Widzowie mogą się pośmiać, rozważając główną ideę filmu, która pozostaje aktualna: nasza uwaga jest odwracana od ważnych kwestii za pomocą reklam, konsumpcji i pogoni za bezsensownymi symbolami statusu.
To proste przesłanie było wielokrotnie interpretowane, podobnie jak logo Nike – i dlatego przetrwało tak długo. Ten sam płytki pomysł, krytykowany przez „Chicago Reader”, sprawia, że film poddaje się coraz to nowym interpretacjom i wciąż pozostaje aktualny.
Żadna organizacja kontrolująca świat, która przypominałaby iluminatów, raczej nie istnieje (chyba że weźmiemy pod uwagę Facebooka i Google’a), ale dobrze wiadomo, że reklama i marketing mają na celu manipulowanie konsumentami. Badania szacują, że w latach 70. przeciętny Amerykanin widział około 500 reklam dziennie. W 2006 roku liczba ta zwiększyła się dziesięciokrotnie. W 2018 roku jedno badanie sugeruje, że każdy Amerykanin poświęca dziennie prawie dwie godziny na reklamy. Lęk jest jednym ze skutków ubocznych stałej ekspozycji na media i ludzie chcą to zmienić. Grupa hakerów stworzyła działający prototyp okularów żywcem wyjętych z Oni żyją, blokujących niechciane reklamy.
Łatwo utożsamiać się z Nadą, który zakłada okulary – pokazują mu one, że kosmici kontrolują świat. Widzi zmysłowe zdjęcie kobiety w bikini, które zamienia się w „WEŹ ŚLUB I ROZMNAŻAJ SIĘ”. Okładki czasopism wymagają od czytelników, by ci „KUPOWALI” i „POZOSTALI UŚPIENI”. Każdy banknot zadrukowany jest słowami „TO JEST TWÓJ BÓG”, a reklama firmy przetwarzającej dane brzmi „BĄDŹ POSŁUSZNY”.
Te pojęcia są niejasne, ale zawsze w modzie. Ani kosmici, ani człowiek, który z nimi walczy, nie mają żadnej szczególnej ideologii poza władzą. Chodzi im wyłącznie o swobodę w rabowaniu klasy niższej i wolności od bycia obrabowanym. Ten film był aktualny w czasach Reagana, w zachłyśniętych umierającym amerykańskim snem latach 90., jest aktualny w dzisiejszym późnym kapitalizmie i pozostanie aktualny, dopóki będzie istniał podział na tych, którzy mają i tych, którzy nie mają.
Pomijając ideologię, film Oni żyją jest aktualny nie dzięki swoim dystopijnym ideom, ale ze względu na ich proste rozwiązanie. W czasach, gdy świat staje się coraz bardziej podzielony – a raczej bardziej świadomy swoich podziałów – fantazjowanie o technologii, która mogłaby sprawić, by wszyscy stanęli po tej samej stronie to piękny eskapizm
https://www.vice.com/pl/article/mbyqdq/ ... ilm-lat-80
https://www.youtube.com/watch?v=daQphUJpA08
0 x
- azo
- Posty: 1484
- Rejestracja: niedziela 09 wrz 2018, 11:31
- x 256
- x 153
- Podziękował: 4441 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2805 razy
Re: Kontrola umysłu - Mind control
Kontrola umysłu w mniejszym wymiarze. Dlaczego jest to ważne? Ponieważ tworzy w Nas pewną podatność, dlatego umiejętność przeciwstawiania się manipulatorom = osobom stosującym przemoc (bo manipulacja jest ordynarną przemocą) to pierwszy ważny krok do wyjścia poza kontrolę umysłu również w innych obszarach.
Jak Zdemaskować Manipulatora i Chronić Się Przed Toksycznymi Ludźmi
https://youtu.be/SqZh8o2WRmU
Jak Zdemaskować Manipulatora i Chronić Się Przed Toksycznymi Ludźmi
https://youtu.be/SqZh8o2WRmU
0 x
Ascezo minD
-
- x 129
Re: Kontrola umysłu - Mind control
zaskakujace podobno czesc zydow przed koncem ma przejsc na lepsza strone..choc i tak nie wierze zydowskim bankierom..moze to jakis blef..
Premier Polski podpisuje globalny apel o zaprzestanie wdrażania 5G
https://newspunch.com/polish-prime-mini ... N4rgWhZaRE
Premier Polski podpisuje globalny apel o zaprzestanie wdrażania 5G
https://newspunch.com/polish-prime-mini ... N4rgWhZaRE
0 x