PODSTAWOWĄ ASEKURACJĄ FAŁSZYWEGO GURU JEST TO, ŻE NIE PRZYZNA SIĘ DO TEGO ŻE JEST GURU BEZPOŚREDNIO - TO RACZEJ ROZUMIE SIĘ SAMO PRZEZ SIĘ TAK NAPRAWDĘ JEDNAK, MA ON O SOBIE SAMYM WYOBRAŻENIE BOSKIEGO PRZEWODNIKA/GURU I CHCE ABY INNI GO TAK POSTRZEGALI. Powyższe jest tez kwestią „mody” i korzyści - w niektórych środowiskach status guru jest niemal „urzędowy” ale w środowisku w którym pojęcie guru jest niemodne(internet), i było by niekorzystne dla "wizerunku" guru nie powie że jest guru...
To zwykła kwestia marketingu- gdyż fałszywy guru sprzedaje swoje przekazy niczym towar- na ilość, z jak najszerszą siecią dystrybucji( portale społecznościowe)To czy ktoś jest fałszywym guru - możemy natomiast stwierdzić jedynie na podstawie tego co robi, jak pisze, jak się odnosi do osób które podważają jego autorytet, albo jak eliminuje konkurencję NO I UWIELBIA- POWTARZAM UWIELBIA PISAĆ OPINIE O „ZNANYCH” OSOBACH( KTÓRE NIE MUSZA BYĆ ŻADNYMI MISTRZAMI( ALE PRZEKAZUJĄ JAKĄŚ WIEDZĘ KTÓRA Z REGUŁY KOLIDUJE Z PRZEKAZEM TEGOŻ GURU) I TO JEDYNIE OPIERAJĄC SIĘ NA SWOIM SAMOUWIELBIENIU- PRZEWAŻNIE NIE ZNAJĄC NAWET PRACY OSOBY OMAWIANEJ. Taki guru będzie natomiast wymyślał niesamowite historie jak to dobrze zna daną osobę w „świecie energii” albo jak na nią wpływa swoją mistrzowską mocą
..
Jedną z cech fałszywych guru jest to ze gdy ktoś próbuje nawiązać dyskusję zadając logiczne pytania- taki fałszywy guru udaje oburzenie, oskarżając rozmówcę o „atakowanie” i nagle nie chce rozmawiać
co dziwne, zważając na tony elaboratów jakie chętnie pisze- ale jak trzeba się do nich spójnie i zrozumiale ustosunkować to już gorzej- tym bardziej gdy ktoś wyłapuje niekonsekwentność często sprzecznych wypowiedzi „mistrza” - wtedy taki „boski przewodnik „ - niczym polityk oskarża rozmówcę o atak.
Kolejną taktyką obrony jest zgrywanie „niezrozumianego” : „ bo wy nie rozumiecie”,
„złe interpretujecie moje słowa”
I o ile rzeczywiście często źle interpretujemy czyjeś słowa, w tym wypadku jest to NAGMINNIE NADUŻYWANY SCHEMAT POSTĘPOWANIA dla odparcia niewygodnych pytań i schemat ten powtarza się bardzo często.
Czy objawem fałszywego guru nie był by przede wszytkim „show” ? JAK NAJWIĘCEJ POZORNIE WZNIOSŁYCH UDUCHOWIONYCH SŁODKICH SŁÓW I OBSZERNE ELABORATY PRZY UŻYCIU NOWOMOWY – STWORZONEJ PO TO BY PRZYCIĄGNĄĆ JAK NAJWIĘKSZĄ UWAGĘ.
Zapewne taki guru NIE POPRZESTAŁ BY NA WYPISYWANIU SWOICH MĄDROŚCI NA JEDNYM FORUM- ROBIŁ BY TO NA WIELU RÓŻNYCH FORACH- ABY PRZYCIĄGNĄĆ JAK NAJWIĘKSZĄ UWAGĘ- czyli innymi słowy próbuje sprzedać swój towar.
FAŁSZYWY GURU UWIELBIA POPISYWAĆ SIĘ SWOJĄ NOWOMOWĄ NIEMAL W KAŻDYM TEMACIE- Powołując się jedynie na swoje „mistrzostwo” jako bazę do wypowiedzi i expertyzy.
Gdy ktoś, kto w danym zagadnieniu jest dobrze obeznany I ośmieli się zaoponować „mistrzowi” – NA BAZIE LOGICZNYCH PROSTYCH ARGUMENTÓW ORAZ RZECZOWEJ WIEDZY W TEMATYCE- TAKI FAŁSZYWY GURU NIE BĘDZIE W STANIE ODPOWIEDZIEĆ GDYŻ JEGO NOWOMOWA NIE BAZUJE NA NICZYM KONKRETNYM ABY MÓC JĄ UZASADNIĆ.
Taki pseudo mistrz poczuje się zapędzony w róg- gdyż wie ze został zdemaskowany i w zależności od tego kto ośmielił się mu przedstawić nielogiczności i dopytywać o uzasadnienie i zareaguje na następujące sposoby:
W stosunku do osób które „odznacza jako oponenta z którym nie musi się liczyć” „odpowiem jak uznam za stosowne- nie masz prawa wymagać ode mnie odpowiedzi,”
„nie będę z tobą rozmawiać bo mi twój ton nie odpowiada” ( kiedy rozmówca jedynie w ramach normalnej dyskusji wymaga logicznych i spójnych wyjaśnień)
W przypadku gdy osoba podważającą autorytet takiego guru jest osobą bardziej uznaną i docenianą w danym środowisku w którym guru chce mieć dominację to taki guru nie może sobie pozwolić na powyższą taktykę „oburzania” i unikania odpowiedzi poprzez zarzucanie rozmówcy „nieodpowiedniego tonu czy ataku”Łagodzi więc ton wypowiedzi z „oskarżającej o śmiertelny atak na jego lotosowe stopy ” na wymijająco słodzącą odpowiedź- tzw „unik strategiczny” (to także taktyka stosowana przez polityków)Na przykład:
„Nie moja wina ze źle interpretujecie moje teksty”(
co zakłada że są one z założenia nie do podważenia – i świadczy to o wypaczonym ego mistrza)
„Nie rozumiecie mnie, i usilnie próbujecie manipulować moimi słowami”
„Zatem wyjaśnię wam moi mili po raz ostatni i więcej nie odpowiem , bo nie mam ochoty na przepychanki” [ innymi słowy aby nie podważali przekazu i samego mistrza]
Co zresztą wynika ze sposobu w jaki pisze swoje „przekazy” przy użyciu
SŁÓW WYTRYCHÓW / ŁASICZEJ MOWY
http://pl.wikipedia.org/wiki/Wikipedia:%C5%81asica(Dla Fałszywego guru sam fakt że ktoś podważa prawdziwość/ logiczność/konsekwentność jego wypowiedzi oznacza manipulację oraz atak o który oskarża rozmówcę-zamiast UDZIELIĆ ODPOWIEDZI- CHOĆBY TO MIAŁO BYĆ „NIE WIEM” (
swoją drogą takie słowo w słowniku „guru” nie istnieje- „ja wiem, ja zawsze wiem, najwięcej wiem, we wszystkim wiem co wiem ale najwięcej ze wszytkich”Oczywiście nasz guru będzie się asekurował i gdy zajdzie potrzeba napisze:
"Nigdy nie twierdziłem/am ze wszystko wiem, dopiero się uczę itd. - skąd wpadliście na taki pomysł ze wszystko wiem "
no skąd ? ....widać słychać i czuć. Drapieżnik też nie skrada się do ofiary i woła- "hej to ja wilk- zraz na ciebie skoczę..."
Fałszywy guru ma OGROMNE MNIEMANIE O SWOJEJ WIELKOŚCI I LUBI TO PODKREŚLAĆ np.:
„no i widziałam nawet że ten przepiór miał w zupie muchę i ona była zasiedlona prze demona a potem on rzucił urok i
. no ale
dzieci już kończy mi się moc złotego kryształu, dziś wam więcej nie opowiem - dowiecie się więcej za rok- oczekujcie więc cierpliwie mojej odpowiedzi"
Kolejną strategią „uniku” jest użalanie się nad sobą [Przypomnę- w momencie gdy guru czuje przewagę nad oponentem to zagłusza i urywa dyskusję głośnym „wrzaskiem”
JAK ONI ŚMIĄ TAKIM TONEM ZE MNĄ ROZMAWIAĆ!!! ]
ALE gdy takich osób, które kwestionują jego autorytet pojawia się więcej
to zaczyna trząść portkami
bo zdaje sobie sprawę że sprawa wymyka się spod kontroli i przestają kupować jego „towar"
To wtedy fałszywy guru przechodzi z pozycji "złotej krowy" do pozycji biednej sarenki ze zraniona nóżką nad którą trzeba się litować, POWOŁUJĄC SIĘ TYM SAMYM NA OSTATNIĄ KARTĘ JAKĄ MA - POWOŁUJE SIĘ NA MIŁOŚĆ I WSPÓŁCZUCIE. ŻALĄC SIĘ ŻE ROBIĄ MU KRZYWDĘ( zauważcie- znowu „kompleks skrzywdzonego dziecka” ) „Skąd w was tyle nienawiści, po co ten gniew ? –ja tylko o miłości mówię
. zajrzyjcie do waszych lotosowych serc- miłość jest przecież szczęściem”!!!! Kochajmy się, po co tyle gniewu, co ja biedna zrobiłam.....
„ Ja wam tylko przekazuję boskie przekazy- to nieważne że nie możecie ich kwestionować- w KOŃCU to oczywiste BO TO JA PISAŁAM
.no przecież to takie oczywiste ze macie to łykać bez popitki
Oczywiście To nie zniechęci na dalszą metę mistrza do „nauczania” i udzielania się niemal w każdym temacie. Chyba ze zbyt wiele osób- jak na możliwości przerobowe mistrza- zacznie go kwestionować.
Gdy ktoś bardzo mocno zajdzie za skórę „mistrzowi” to będzie się mścił, nie zawsze bezpośrednio ale zrobi to w sposób który ZAWSZE MOŻE UZASADNIĆ MIŁOŚCIĄ.
W ostatecznym akcie desperacji i w akcie zemsty „guru” będzie wyżalał się i szkalował „niewiernego” w innych środowiskach( jak już wspomniałem robi prawdziwa inwazję na różne portale społecznościowe- oczywiście uzasadni to tym ze „dyskutuję tam jak każdy inny). Wiem ze gdzieś, niedawno był dobry przykład czegoś takiego
nie mogę sobie przypomnieć kogo to dotyczyło konkretnie
hmm- no nieważne - ale gdyby to się powtórzyło to sobie przypomnę i dołączę niezwłocznie do tego tematu jako uniwersalny i przykład. Tak więc po raz kolejny - NIE WAŻNE CO GURU MÓWI O SOBIE INNYM, NIE WAŻNE JAKIE ROBI WYMÓWKI- ROZPOZNAJMY GO PO TYM CO PISZE, JAK PISZE, JAK ODPOWIADA, CZY PISZE TAK ABY UŁATWIĆ INNYM ZROZUMIENIE ABY INNYM NAPRAWDĘ POMÓC
CZY PO TO BY POSŁUGIWAĆ SIĘ TRUDNĄ ZAKODOWANĄ SPRZECZNĄ NOWOMOWĄ- NA POPIS I ABY WYWOŁAĆ ZAINTERESOWANIE MNIEJ DOŚWIADCZONYCH, DOINFORMOWANYCH I ŚWIADOMYCH SIEBIE OSOB A CO GORSZA ABY WYWOŁAĆ ZAMĘT W UMYSŁACH ODBIORCÓW UTRUDNIAJĄC IM PRAWDZIWE POZNANIE SIEBIE....
Co zrobić z takim guru ?
Na pewno nie kamienować, nie "palić na stosie" ALE DEMASKOWAĆ TO CO ROBI I MECHANIZMY JAKIMI SIĘ POSŁUGUJE ORAZ PRZECIWDZIAŁAĆ DEZINFORMACJI JAKĄ STOSUJE .MOŻNA MU TEŻ WSPÓŁCZUĆ GDYŻ MUSI MIEĆ POWÓD DLA SWOJEGO SZALEŃSTWA I MA WYPACZONĄ PSYCHIKĘ.
WSPÓŁCZUCIE NIE OZNACZA JEDNAK BY DAWAĆ SIĘ ROBIĆ W KONIA I NABIERAĆ NA JEGO SZTUCZKI
Gdyż jak już mówiłem - taki guru w ostatnim desperackim akcie będzie liczył na wywołanie fałszywego współczucia u rozmówców- syndrom ofiary„krzywdzicie mnie”
„smutno mi że tak jestem bez powodu atakowany/atakowana”
Otóż nie- to taki guru krzywdzi sam siebie w swojej głupocie przy okazji siejąc zamęt i krzywdząc często innych- jedynie możemy nie dać się zarazić jej szaleństwem i nie pozwalać na wypaczanie przez jej/jego szaleństwo informacji które mogły by nam pomóc.