nie wiem czy silnik grawitacyjny i antygrawitacyjny to jest to samo ,nie znam się na tym ,ale może Ryszarda zainteresuje ten art.Nauka potwierdza istnienie pierwiastka numer 115. Czy jest on paliwem silnika antygrawitacyjnego?Międzynarodowy zespół fizyków z Uniwersytetu w Lund znalazł dowody, że superciężki pierwiastek o liczbie atomowej 115 rzeczywiście istnieje.
Po raz pierwszy zaobserwowano go w 2003 roku, ale dopiero teraz udało się potwierdzić tę obserwację.
Pierwiastek 115 nie ma jeszcze nazwy z prawdziwego zdarzenia, więc czasowo znany jest jako „Ununpentium”, w skrócie Uup. Nazwa Ununpentium pochodzi z łaciny i greki, oznacza zbitkę cyfr „jeden-jeden-pięć”.
Istnienie pierwiastka zostało potwierdzone w centrum badawczym GSI w Niemczech. Naukowcy bombardowali cienką warstwę pierwiastka americium (243) jonami wapnia. W wyniku zderzeń powstawały pierwiastki z liczbą atomową 115, o czym świadczył ich „odblask” wychwytywany w promieniach X.
- To jeden z najważniejszych eksperymentów, jakie przeprowadzono w tej dziedzinie w ostatnich latach – mówi prof. Dirk Rudolph z Uniwersytetu w Lund, główny autor artykułu o Ununpentium, jaki ukazał się na łamach Physical Review Letters.
Badacze zebrali też sporo danych na temat ununpentium. Dzięki temu lepiej zrozumiemy, co dzieje się w ich super-ciężkim jądrze.
Teraz międzynarodowe gremium fizyczno-chemiczne nada pierwiastkowi nazwę.
Robert Lazar
Pierwiastek 115 napędem silnika antygrawitacyjnego? Nasi czytelnicy zapewne doskonale pamiętają słynnego Roberta Lazara, który pojawił się „znikąd”, mówiąc, że pracował na obszarze S-4 Poligonu Nevada, blisko Strefy 51. Twierdzi, że jako fizyk i inżynier rozpracowywał anty-grawitacyjny reaktor napędowy latającego talerza. Jego opowieści dotarły do szerszej opinii publicznej w listopadzie 1989 roku, kiedy George Knapp przeprowadził telewizyjny wywiad z Lazarem na KLAS.
Lazar twierdzi, że poznał Edwarda Tellera, kiedy pracował w Los Alamos. Ten polecił go do pracy w EG&G, po czym przeprowadził się do Las Vegas. Stamtąd przetransportowano go do Strefy 51. W hangarze znajdowało się dziewięć latających talerzy. Bob pracował nad jednym, nawet uczestniczył w eksperymentalnych lotach. Wewnątrz statku były trzy poziomy (na najwyższy nigdy go nie wpuszczono). Wejście prowadziło do środkowego. Tam trzy niewielkie fotele, które stanowiły całość z poszyciem, jakby stopione w jednej formie. Niżej znajdował się reaktor antygrawitacyjny, zawierający bardzo ciężki, stabilny pierwiastek, nieznany na Ziemi. Umieszczono go w układzie okresowym pod numerem 115 (ununpentium). Był on paliwem urządzenia wytwarzającego więcej energii niż bomba atomowa. Opisał ten pierwiastek jako ciężki metal, barwy pomarańczowej.
1 lutego 2004 roku zespół złożony z naukowców Międzynarodowego Instytutu Badań Jądrowych w Dubnej oraz amerykańskich naukowców z Lawrence Livermore National Laboratory doniósł o wytworzeniu czterech atomów ununpentium w wyniku bombardowania ameryku-243 jonami wapnia-48. Atomy te uległy rozpadowi do ununtrium w ciągu ok. 100 milisekund w związku z emisją cząstek alfa.
Serwis NPN
Źródło:
http://www.polskieradio.plhttp://npn.org.pl/?p=8527
Lubię śpiewać, lubię tańczyć,lubię zapach pomarańczy...........