Tak , trzeba przestroić , lub dostroić różne punkty zaprogramowane wcześniej na określony potencjał wibracyjny do współczesnej wibracji , to prawda.
Jak również zmienić ich dotychczasowy cel działania , by nie służyły jedynie do poboru energii z miejsca w którym są oraz przesyłki dla tych , którzy je zaprojektowali.
Miłość , ona nam towarzyszy w trakcie całego życia , całego aktu stworzenia , bez niej życie nie było by możliwe.
Różne są miłości , oj bardzo różne , a co za tym idzie różne potencjały energii tego uczucia.
Bywa ono bardzo gorące , ale również stonowane , letnie , a to też miłość.
Bo inaczej kocha się najdroższego partnera , a inaczej babcie , ciocie , czy inne dalsze osoby , zwierzęta , czy też przyrodę.
To inna barwa , inna wibracja tego samego uczucia.
Zatem te przeróżne budowle ( włącznie z Pałacem naszym) mają za zadanie pobierania energii miłości ale o potencjale nie przekraczajacym max III wymiaru inaczej 3 czakry, czakry mocy.
Są więc kondensatorami , ale nie tylko , mogą tworzyć siec energetyczną blokującą , odbijającą przypływającą do nas energię z kosmosu.
Dlaczego? Z prostego powodu , władcy nie chcą utracić swojej pozycji , nie chcą utracić poddanych , którzy napełniają ich zasoby energetyczne.
Współcześnie włada się ludźmi inaczej niż kilkadziesiąt, czy kilka tysięcy lat temu , szczególnie w Europie. Władza jest bardziej zakulisowa , ale również bardziej wyrafinowana i niosąca ludzkości większą gamę uzależnień czynionych w zupełnie przystępny powolny sposób , ale z końcowym skutkiem bardzo tragicznym dla nas..
To system uzależnień tworzący łańcuch powiązań z którego naprawdę trudno jest wyjść. Co nie znaczy , że nie jest to możliwe.
Zasada zawsze jest jedna i ta sama ,każda jedna budowla , choć by była zbudowana wedle najlepszych zasad sw. geometrii i była najcudowniejsza jest pusta gdy nie napełni jej energia CZŁOWIEKA.
W kręgach kamiennych musieli przebywać ludzie , żeby one mogły uzyskiwać moc , w piramidach również , katedry i kościoły bez wiernych są tylko budowlami bardziej lub mniej ładnymi , pałace również.
Owszem istnieje coś takiego jak promieniowanie kształtu , jedne budowle ze wzgledu na swoją doskonałość mają wieksze promieniowanie , inne mniejsze. Ale energia kształtu harmonizująca z Człowiekiem , lub nie, ma za zadanie wabić go do tych miejsc , lub odpychać z nich.
Ona sama się w tych budowlach nie powiększa , to ludzie swoja obecnością , życiem tam napełniają je świadomie albo nieświadomie.
Ponieważ budowle wedle zasad sw. geometrii są zbudowane , więc pełnią role kondensatorów energetycznych ( inaczej banków energii) z których jest ona pobierana i przesyłana przez tych , którzy je w tym celu zbudowali.
To jest zwyczajne okradanie, podstępne ludzi z ich mocy energetycznej nic więcej.
Nie wierzycie że tak jest? To zobaczcie co się dzieje z bankiem do którego nikt nie zanosi swojej energii ( zamienionej na papierowe banknoty) , co się dzieje ze starymi świątyniami do których nie przychodzą dawni wyznawcy i nie odprawia się w nich żadna ceremonia?
Tam gdzie nie ma energii zaczyna się proces obumierania, tylko energia i nic więcej powoduje utrzymanie całego życia.
A tak naprawdę wszystko jest z niej zbudowane wszystko , różnica polega wyłącznie na jej ilości , czyli poziomie energetycznym.
Zatem żeby mieć świetność , doskonałość , potrzeba dużo energii. Co zrobić? Co zrobić jeżeli samemu ma się ma jej mało , lub za mało żeby dominować nad innymi?
Wracamy do punktu wyjścia , ograbić z niej innych , stworzyć systemy , które pozwolą na pobieranie tej energii , a jeszcze lepiej ukształtować je tak żeby ludzie w dobrej wierze (ufając tym , którzy ich z niej ograbiają) sami ją przynosili i dostarczali ją nieświadomie cały czas systematycznie.
Takim idealnym przykładem są właśnie kościoły i katedry , ludzie bywają tam ciągle i zanoszą tam swoje smutki i problemy ( bardzo rzadko radość) dostarczając systemowi cyklicznie tyle energii ile tylko on potrzebuje.
Pałac Kultury jak wiadomo nie jest pusty , jest to obiekt w którym intensywnie toczy się życie , tak wiec energia płynie wartkim strumieniem.
O co się martwić? Ano tylko o jedno, to, by potencjał tej energii był odpowiedni, a ilość wystraczająca.
Systemowi nie jest już potrzebna najniższa wibracja w bardzo duzej ilości , potrzebna jest energia miłości ( system tez ewoluował )głownie energia seksualna , ( nie energia miłości bezwarunkowej) , a energia miłości UWARUNKOWANEJ , to uczucie oparte na uwarunkowaniach emocjonalnych.
Dlatego tworzona jest moda , polityka i warunki socjalne , która nie pozwala ludziom na dostatnie życie bez większych problemów , takie pełne miłości, radości , szczęścia i harmonii.
Tworzenie w jednych miejscach niedostatków , zagrożeń i konfliktów , a w innych prawie idylli , to bardzo prosty polityczny i ekonomiczny sposób na uzyskiwanie dysharmonii mentalnej kierującej ludzi do konfliktów nawet zbrojnych.
Chodzi wiec tylko o jedno o stale zaburzanie częstotliwości energetycznej , która tworzy dysharmonie.Wykorzystywane są słabości ludzkie ( wszelkich przywódców, a szczególnie polityków) , którzy realizując swoje egoistyczne i emocjonalne marzenia dają się wciągać w rożne uwikłania i powiązania, bo są zbyt słabi moralnie i takich ludzi zazwyczaj się promuje do tych wiodących ról..
A energia płynie sobie przez punkty ( kondensatory) zbudowane zgodnie z wiedza o sw. geometrii.....
Jednak jednego się nie dało w tej "zabawie" nie osiągnął tego nikt , nawet pan Winter.
Nie dostał się do "komnaty serca" i nie skopiował urządzenia tworzącego energie miłości .
Energie o najwyższym potencjale MIŁOŚCI BEZWARUNKOWEJ nie jest do skopiowania, nie stworzy jej żadne urządzenie , żadne!
To potrafi tylko CZŁOWIEK niosący w sobie Iskrę Bożą. Dzieje się tak na drodze ewolucji uczuciowej Czlowieka.
Otóż MIŁOŚCI nie można się nauczyć , nie można jej nauczyć nikogo! Miłość w Ludzkich sercach , jest i była od zawsze, one się otwierają , a ona zwyczajnie samoistnie płynie, bo jest nigdy nie wyczerpującym się źródłem.
Jej ogień zawsze płonie , bez niego nie było by życia , jednak być może on albo tylko iskierką , albo olbrzymim ogniem życia.
Nie wznieca go żadne urządzenie , żadna budowla nawet perfekcyjnie zbudowana. Rozpala go , lub nie... kontakt z drugą osobą , która swoim ogniem miłości pobudza , ogień miłości partnera.
I tu kończą się zapędy różnych imperatorów , którzy chcieli być równi Stwórcy i wykorzystać Jego dzieło dla siebie , kreując się na Bogów dla swoich poddanych.
Co jest sekretnym słowem w tych budowlanych przedsięwzięciach? SERCE. Tylko ONO SERCE z Iskra Boża czyni cuda przezywając uczucia.
A, żadna , żadna budowla , postawiona nawet na czakramie , czy miejscu mocy, serca nie posiada , nie przeżywa , i nie wzmacnia swoich przeżyć coraz większym potencjałem miłości.
Może emanować energią , którą na określony czas posiada z rożnych względów, i to wszystko co może.
Zatem każda jedna budowla posiada określony czas swojej świetności , uzależniony miedzy innymi lokalizacja , a co jest z tym związane , układem planet emitującym energie na dane miejsce.
Wracając do lokalizacji Pałacu Kultury, ci którzy go budowali 55 lat temu , wiedzieli dokładnie o roku 2012 o białym czakramie w tym miejscu. Wiedzieli doskonale o przeznaczeniu i roli Polski , oraz o tym iż jest on swojego rodzaju kluczem dla przyszlosci.
ps. Wracając do serca. To przeolbrzymie eksperymentalne serce ( bo było zbudowane) przestało bić ponad dwa lata temu. W ten sposób rozpoczął się koniec poczatku.