Podobnie jest z tymi z AL (Armii Ludowej).
To tacy sami bandyci, szubrawcy jak UPA z Banderą na czele, czy Lenin i jego sługusy wszelkiej maści.
Jak na Ukrainie powraca kult zwyrodnialców tak i u nas miast hołubić tych, którzy oddali swe życie w obronie naszej polskości na piedestał wystawia się bandziorów, zboczeńców, których jedynym celem był mord, gwałt, rabunek i wszystko... pod płaszczykiem budowania PRL'u.
http://www.newsweek.pl/historia/ii-mars ... 368,1.htmlSebastian Klauziński pisze:Zgromadził mieszkańców wsi w jednym z domów i podpalił budynek. W Hajnówce będą go czcić podczas II Marszu Żołnierzy Wyklętych
17.02.2017, 08:05
Marsze ku pamięci Żołnierzy Wyklętych odbywają się w całej Polsce. Na zdjęciu inscenizacja z Wrocławia / fot. Krzysztof Zatycki / źródło: Forum
Zobacz galerię
Wszedł do domu, w którym byli zgromadzeni mieszkańcy wsi. Oznajmił im, że przestaną istnieć, a wieś zostanie spalona. Po tym, jak opuścił dom, zamknięto drzwi, a budynek podpalono. Dowódcą, o którym mowa był Romuald Rajs, ps. „Bury”. To m.in. ku jego czci ulicami Hajnówki przejdzie II Marsz Żołnierzy Wyklętych.
Marsz przejdzie przez miasto 26 lutego. Organizują go środowiska nacjonalistyczno-narodowe, głównie Narodowa Hajnówka i ONR, które podczas wydarzenia mają zamiar czcić między innymi postać Romualda Rajsa „Burego”. Trasa marszu wiedzie dokładnie obok prawosławnego soboru Świętej Trójcy. Prawosławni mieszkańcy Hajnówki od lat protestują przeciwko czczeniu tego „wyklętego”. Mają dobre powody. W 1946 r. „Bury” wraz ze swoim oddziałem zamordował w tym regionie 79 osób, głównie wyznających prawosławie cywilów narodowości białoruskiej.
Zamknąć drzwi i spalić
Romuald Rajs urodził się w 1913 r. we wsi Jabłonka. Z wojskiem związany był od 1932 r. Brał udział w kampanii wrześniowej. Niedługo potem jak jego odział został rozbity, zaczął działać w wileńskich organizacjach konspiracyjnych. W 1944 r. Rajs, pod fałszywym nazwiskiem zapisał się do komunistycznego Wojska Polskiego. Zdezerterował, kiedy w 1945 r., dowiedział się, że mjr Zygmunt Szendzielarz, ps. „Łupaszka”, odtwarza V Wileńską Brygadę AK. We wrześniu tego samego roku „Łupaszka” wydał decyzję o rozwiązaniu tejże brygady, ale Rajs postanowił walczyć dalej.
Wraz z odziałem dołączył do Narodowego Zjednoczenia Wojskowego (powstałe w 1944 r. z połączenia Narodowych Sił Zbrojnych i Narodowej Organizacji Wojskowej). Rajs został szefem Pogotowia Akcji Specjalnej NZW. Wraz z oddziałem został skierowany w okolice powiatu bielskiego, gdzie większość stanowiła prawosławna ludność białoruska.Rajs winą za śmierć cywilów obarczał swojego podwładnego, sam utrzymywał, że takich rozkazów nie wydawał. Mimo to, został skazany na śmierć, wyrok wykonano rok później.
I właśnie tam w styczniu 1946 oddział „Burego” dokonał morderstw, które IPN w raporcie z obszernego śledztwa opisało jako „zbrodnia przeciw ludzkości o znamionach ludobójstwa”. Jak czytamy w materiałach IPN, we wsi Zaleszany Rajs kazał zgromadzić się mieszkańcom w jednym z domów. Wszedł do niego „oficer – dowódca”, którym najpewniej był Rajs. Oznajmił mieszkańcom, że przestaną istnieć, a wieś zostanie spalona. Po tym, jak „Bury” opuścił dom, drzwi zostały zamknięte, a budynek, jak i inne zabudowania we wsi, podpalono. Spaliło się żywcem lub zginęło od kul 16 osób, w tym kobiety i dzieci.
Dwa dni później w pobliżu miejscowości Puchały Stare ludzie „Burego” rozstrzelali 30 mężczyzn.
Po kolejnych dwóch dniach oddziały Rajsa spacyfikowały wieś Zanie. Spalono albo zastrzelono 24 osoby. Kolejne ofiary zmarły w pomniejszych akcjach lub później w wyniku ran. Katolików mieszkających w spacyfikowanych miejscowościach nie spotkała krzywda, mordowano tylko ludność białoruską.
Marlena Dietrich i Zbigniew Cybulski – historia jednego spotkania. Zobacz wideo:
Tu film, którego ni chusteczki nie umiem skopiować więc do obglądnięcia pod linkiem - >abcd<)
„Bury”: Nie ja wydawałem rozkazy
Aparat bezpieczeństwa rósł w siłę, więc niedługo potem oddziały partyzanckie rozproszono. Rajs wpadł w ręce Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego w 1948 r. i został oskarżony m.in. o masakrę ludności cywilnej. Rajs winą za śmierć cywilów obarczał swojego podwładnego, sam utrzymywał, że takich rozkazów nie wydawał. Mimo to, został skazany na śmierć, wyrok wykonano rok później.
„Wyższa konieczność” czy „zbrodnia przeciw ludzkości”?
W 1995 roku Sąd Warszawskiego Okręgu Wojskowego unieważnił wyrok śmierci na Romualda Rajsa, uzasadniając, że „walczył o niepodległy byt państwa polskiego” a wydając rozkazy dotyczące m.in. pacyfikacji białoruskich wsi, działał w sytuacji „stanu wyższej konieczności, zmuszającego do podejmowania działań nie zawsze jednoznacznych etycznie.”
W 2005 r. Komisja Ścigania Zbrodni Przeciwko Narodowi Polskiemu IPN umorzyła śledztwo „w sprawie zbrodni przeciwko ludzkości (...) w celu wyniszczenia części obywateli polskich, z powodu ich przynależności do białoruskiej grupy narodowej o wyznaniu prawosławnym”. Według IPN „postępowanie to zostało umorzone wobec prawomocnego zakończenia postępowania o te same czyny przeciwko sprawcy kierowniczemu oraz śmierci bezpośrednich sprawców i niewykrycia części z nich”. Jak stwierdziła dalej Komisja, „na podstawie wszystkich dowodów nie może być wątpliwości, że sprawcą kierowniczym – osobą wydającą rozkazy był R. Rajs, „Bury”.
Sebastian Klauziński
Zobacz także: Wybuch w Rotundzie. Jak ukrywano prawdę o przyczynach tragedii