Witam wszystkich użytkowników tego forum
17.03.23
Forum przeżyło dziś dużą próbę ataku hakerskiego. Atak był przeprowadzony z USA z wielu numerów IP jednocześnie. Musiałem zablokować forum na ca pół godziny, ale to niewiele dało. jedynie kilkukrotne wylogowanie wszystkich gości jednocześnie dało pożądany efekt.
Sprawdził się też nasz elastyczny hosting, który mimo 20 krotnego przekroczenia zamówionej mocy procesora nie blokował strony, tylko dawał opóźnienie w ładowaniu stron ok. 1 sekundy.
Tutaj prośba do wszystkich gości: BARDZO PROSZĘ o zamykanie naszej strony po zakończeniu przeglądania i otwieranie jej ponownie z pamięci przeglądarki, gdy ponownie nas odwiedzicie. Przy włączonych jednocześnie 200 - 300 przeglądarek gości, jest wręcz niemożliwe zidentyfikowanie i zablokowanie intruzów. Bardzo proszę o zrozumienie, bo ma to na celu umożliwienie wam przeglądania forum bez przeszkód.
25.10.22
Kolega @janusz nie jest już administratorem tego forum i jest zablokowany na czas nieokreślony.
Została uszkodzona komunikacja mailowa przez forum, więc proszę wszelkie kwestie zgłaszać administratorom na PW lub bezpośrednio na email: cheops4.pl@gmail.com. Nowi użytkownicy, którzy nie otrzymają weryfikacyjnego emala, będą aktywowani w miarę możliwości, co dzień, jeśli ktoś nie będzie mógł używać forum proszę o maila na powyższy adres.
/blueray21Została uszkodzona komunikacja mailowa przez forum, więc proszę wszelkie kwestie zgłaszać administratorom na PW lub bezpośrednio na email: cheops4.pl@gmail.com. Nowi użytkownicy, którzy nie otrzymają weryfikacyjnego emala, będą aktywowani w miarę możliwości, co dzień, jeśli ktoś nie będzie mógł używać forum proszę o maila na powyższy adres.
Ze swojej strony proszę, aby unikać generowania i propagowania wszelkich form nienawiści, takie posty będą w najlepszym wypadku lądowały w koszu.
Wszelkie nieprawidłowości można zgłaszać administracji, w znany sposób, tak jak i prośby o interwencję w uzasadnionych przypadkach, wszystkie sposoby kontaktu - działają.
Wszelkie nieprawidłowości można zgłaszać administracji, w znany sposób, tak jak i prośby o interwencję w uzasadnionych przypadkach, wszystkie sposoby kontaktu - działają.
Pozdrawiam wszystkich i nieustająco życzę zdrowia, bo idą trudne czasy.
/blueray21
W związku z "wysypem" reklamodawców informujemy, że konta wszystkich nowych użytkowników, którzy popełnią jakąkolwiek formę reklamy w pierwszych 3-ch postach, poza przeznaczonym na informacje reklamowe tematem "... kryptoreklama" będą usuwane bez jakichkolwiek ostrzeżeń. Dotyczy to także użytkowników, którzy zarejestrowali się wcześniej, ale nic poza reklamami nie napisali. Posty takich użytkowników również będą usuwane, a nie przenoszone, jak do tej pory.
To forum zdecydowanie nie jest i nie będzie tablicą ogłoszeń i reklam!
Administracja Forum
To ogłoszenie można u siebie skasować po przeczytaniu, najeżdżając na tekst i klikając krzyżyk w prawym, górnym rogu pola ogłoszeń.
Uwaga! Proszę nie używać starych linków z pełnym adresem postów, bo stary folder jest nieaktualny - teraz wystarczy http://www.cheops4.org.pl/ bo jest przekierowanie.
/blueray21
Tybetańskie opowieści
-
- Posty: 1526
- Rejestracja: czwartek 25 kwie 2013, 10:12
- x 1
- x 14
- Podziękował: 576 razy
- Otrzymał podziękowanie: 952 razy
Tybetańskie opowieści
Lady
uznałam że to ciekawy temat i pozwoliłam sobie wydzielić osobny wątek viewtopic.php?f=50&t=610&p=19062#p19062 Jesli masz propozycję na inny tytuł wątku ,to jestem otwarta i zawsze moge zmienić -chanell
Czytajac o technologiach rzekomego zmiekczania kamieni viewtopic.php?f=50&t=610&p=19062#p19062 przypomniala mi sie postac mnicha tybetanskiego Milarepy.
za wiki :
Milarepa urodził się w bogatej rodzinie. Jego ojciec Mila Szerab Gjalcchan zmarł kiedy Milarepa był jeszcze dzieckiem. Wówczas stryj i ciotka przywłaszczyli sobie majątek, ziemię i dom jego rodziny, a Milarepę wraz z jego matką i siostrą uczynili swoimi niewolnikami. Kiedy Milarepa dorósł i okazało się, że stryj nie zamierza oddać ich własności, matka zmusiła Milarepę (pod groźbą odebrania sobie życia) żeby nauczył się czarnej magii, by pokonać wrogów. Według legendy w wyniku udanych praktyk magicznych zburzył dom przejęty przez stryja i zabił 35 osób. Potem jednak przerażony wizją negatywnej karmy jaką zasiał w umyśle zadając cierpienie wielu ludziom, odszedł w poszukiwaniu mistrza dharmy, który byłby w stanie mu pomóc. Tak właśnie spotkał Marpę.
Czas spędzony z Marpą nie był lekki. Traktował on Milarepę bardzo surowo. Było to niezbędne by oczyścić jego umysł z negatywnych wrażeń. Przez wiele lat kazał mu budować kolejne domy, a następnie burzyć je, odnosząc każdy kamień na swoje miejsce. Ostatnia ośmiopiętrowa wieża zbudowana przez Milarepę do dzisiaj stoi w Tybecie. Kiedy prawie ukończył jej budowę dostał od Marpy pierwsze nauki buddyjskie.
Po tym jak Marpa udzielił mu przekazu praktyk Diamentowej Drogi, za radą mistrza Milarepa udał się na odosobnienie i spędził wiele lat medytując w górskich jaskiniach. Dzięki swojej wytrwałości i zaufaniu do nauczyciela zdołał podobno urzeczywistnić wiele duchowych mocy (siddhi). Słynął ze swych pieśni, w których wyrażał głębokie nauki buddyjskie. Milarepa miał wielu zdolnych uczniów m.in. Gampopę i Reczungpę.
Milarepa urodził się w bogatej rodzinie. Jego ojciec Mila Szerab Gjalcchan zmarł kiedy Milarepa był jeszcze dzieckiem. Wówczas stryj i ciotka przywłaszczyli sobie majątek, ziemię i dom jego rodziny, a Milarepę wraz z jego matką i siostrą uczynili swoimi niewolnikami. Kiedy Milarepa dorósł i okazało się, że stryj nie zamierza oddać ich własności, matka zmusiła Milarepę (pod groźbą odebrania sobie życia) żeby nauczył się czarnej magii, by pokonać wrogów. Według legendy w wyniku udanych praktyk magicznych zburzył dom przejęty przez stryja i zabił 35 osób. Potem jednak przerażony wizją negatywnej karmy jaką zasiał w umyśle zadając cierpienie wielu ludziom, odszedł w poszukiwaniu mistrza dharmy, który byłby w stanie mu pomóc. Tak właśnie spotkał Marpę.
Czas spędzony z Marpą nie był lekki. Traktował on Milarepę bardzo surowo. Było to niezbędne by oczyścić jego umysł z negatywnych wrażeń. Przez wiele lat kazał mu budować kolejne domy, a następnie burzyć je, odnosząc każdy kamień na swoje miejsce. Ostatnia ośmiopiętrowa wieża zbudowana przez Milarepę do dzisiaj stoi w Tybecie. Kiedy prawie ukończył jej budowę dostał od Marpy pierwsze nauki buddyjskie.
Po tym jak Marpa udzielił mu przekazu praktyk Diamentowej Drogi, za radą mistrza Milarepa udał się na odosobnienie i spędził wiele lat medytując w górskich jaskiniach. Dzięki swojej wytrwałości i zaufaniu do nauczyciela zdołał podobno urzeczywistnić wiele duchowych mocy (siddhi). Słynął ze swych pieśni, w których wyrażał głębokie nauki buddyjskie. Milarepa miał wielu zdolnych uczniów m.in. Gampopę i Reczungpę."
http://www.vismaya-maitreya.pl/miecz_pr ... arepy.html
Gregg Braden szukal sladow Milarepy w Tybecie, odwiedzil nawet jego jaskinie medytacyjna, w ktorej spedzil wiekszosc zycia. Na sciane tejze jaskini widnieja odciski stop i dloni Milarepy. Czyli technologia pokonania struktury materialnej moze tkwic w sile woli, lub ekstremalnie silnej woli, lub wykorzystaniu ciala opertora do manifestacji sil kosmicznach w roznych rzeczywistosciach.
Milarepa odzywial sie glownie liscmi zielonego krzewu, ktory rosl przy jaskini. Ten pokarm uczynil, ze skora jego nabrala koloru zielonego.
A byc moze byl to przybysz z obcego wymiaru?
edycja postu-chanell
uznałam że to ciekawy temat i pozwoliłam sobie wydzielić osobny wątek viewtopic.php?f=50&t=610&p=19062#p19062 Jesli masz propozycję na inny tytuł wątku ,to jestem otwarta i zawsze moge zmienić -chanell
Czytajac o technologiach rzekomego zmiekczania kamieni viewtopic.php?f=50&t=610&p=19062#p19062 przypomniala mi sie postac mnicha tybetanskiego Milarepy.
za wiki :
Milarepa urodził się w bogatej rodzinie. Jego ojciec Mila Szerab Gjalcchan zmarł kiedy Milarepa był jeszcze dzieckiem. Wówczas stryj i ciotka przywłaszczyli sobie majątek, ziemię i dom jego rodziny, a Milarepę wraz z jego matką i siostrą uczynili swoimi niewolnikami. Kiedy Milarepa dorósł i okazało się, że stryj nie zamierza oddać ich własności, matka zmusiła Milarepę (pod groźbą odebrania sobie życia) żeby nauczył się czarnej magii, by pokonać wrogów. Według legendy w wyniku udanych praktyk magicznych zburzył dom przejęty przez stryja i zabił 35 osób. Potem jednak przerażony wizją negatywnej karmy jaką zasiał w umyśle zadając cierpienie wielu ludziom, odszedł w poszukiwaniu mistrza dharmy, który byłby w stanie mu pomóc. Tak właśnie spotkał Marpę.
Czas spędzony z Marpą nie był lekki. Traktował on Milarepę bardzo surowo. Było to niezbędne by oczyścić jego umysł z negatywnych wrażeń. Przez wiele lat kazał mu budować kolejne domy, a następnie burzyć je, odnosząc każdy kamień na swoje miejsce. Ostatnia ośmiopiętrowa wieża zbudowana przez Milarepę do dzisiaj stoi w Tybecie. Kiedy prawie ukończył jej budowę dostał od Marpy pierwsze nauki buddyjskie.
Po tym jak Marpa udzielił mu przekazu praktyk Diamentowej Drogi, za radą mistrza Milarepa udał się na odosobnienie i spędził wiele lat medytując w górskich jaskiniach. Dzięki swojej wytrwałości i zaufaniu do nauczyciela zdołał podobno urzeczywistnić wiele duchowych mocy (siddhi). Słynął ze swych pieśni, w których wyrażał głębokie nauki buddyjskie. Milarepa miał wielu zdolnych uczniów m.in. Gampopę i Reczungpę.
Milarepa urodził się w bogatej rodzinie. Jego ojciec Mila Szerab Gjalcchan zmarł kiedy Milarepa był jeszcze dzieckiem. Wówczas stryj i ciotka przywłaszczyli sobie majątek, ziemię i dom jego rodziny, a Milarepę wraz z jego matką i siostrą uczynili swoimi niewolnikami. Kiedy Milarepa dorósł i okazało się, że stryj nie zamierza oddać ich własności, matka zmusiła Milarepę (pod groźbą odebrania sobie życia) żeby nauczył się czarnej magii, by pokonać wrogów. Według legendy w wyniku udanych praktyk magicznych zburzył dom przejęty przez stryja i zabił 35 osób. Potem jednak przerażony wizją negatywnej karmy jaką zasiał w umyśle zadając cierpienie wielu ludziom, odszedł w poszukiwaniu mistrza dharmy, który byłby w stanie mu pomóc. Tak właśnie spotkał Marpę.
Czas spędzony z Marpą nie był lekki. Traktował on Milarepę bardzo surowo. Było to niezbędne by oczyścić jego umysł z negatywnych wrażeń. Przez wiele lat kazał mu budować kolejne domy, a następnie burzyć je, odnosząc każdy kamień na swoje miejsce. Ostatnia ośmiopiętrowa wieża zbudowana przez Milarepę do dzisiaj stoi w Tybecie. Kiedy prawie ukończył jej budowę dostał od Marpy pierwsze nauki buddyjskie.
Po tym jak Marpa udzielił mu przekazu praktyk Diamentowej Drogi, za radą mistrza Milarepa udał się na odosobnienie i spędził wiele lat medytując w górskich jaskiniach. Dzięki swojej wytrwałości i zaufaniu do nauczyciela zdołał podobno urzeczywistnić wiele duchowych mocy (siddhi). Słynął ze swych pieśni, w których wyrażał głębokie nauki buddyjskie. Milarepa miał wielu zdolnych uczniów m.in. Gampopę i Reczungpę."
http://www.vismaya-maitreya.pl/miecz_pr ... arepy.html
Gregg Braden szukal sladow Milarepy w Tybecie, odwiedzil nawet jego jaskinie medytacyjna, w ktorej spedzil wiekszosc zycia. Na sciane tejze jaskini widnieja odciski stop i dloni Milarepy. Czyli technologia pokonania struktury materialnej moze tkwic w sile woli, lub ekstremalnie silnej woli, lub wykorzystaniu ciala opertora do manifestacji sil kosmicznach w roznych rzeczywistosciach.
Milarepa odzywial sie glownie liscmi zielonego krzewu, ktory rosl przy jaskini. Ten pokarm uczynil, ze skora jego nabrala koloru zielonego.
A byc moze byl to przybysz z obcego wymiaru?
edycja postu-chanell
0 x
- Kiara
- Posty: 3829
- Rejestracja: wtorek 01 sty 2013, 15:10
- x 211
- Podziękował: 1713 razy
- Otrzymał podziękowanie: 4061 razy
Tybetańskie opowieści
Sekretem tych wszystkich cudownych opowieści jest symbolika, kto ją odczyta zrozumie sens przekazu i sposób uzyskania naprawdę wielkich mocy dosłownie. Ale intencja ich użycia klasyfikuje człowieka w określonej przestrzeni, jednak ZAWSZE MOC DOBRA dominuje moc zła.
Dzieje si ę to z bardzo prostej przyczyny, zło , jego istnienie ma bardzo określoną przestrzeń manifestacji własnych kreacji, gdy ją przekracza następuje unicestwienie życia , a co za tym idzie całego zła.
Natomiast DOBRO ma nieskończoność możliwości kreacji, jest zarówno twórcze jak i stwórcze, zatem ZAWSZE wygrywa ze złem.
Oczyszczenie umysłu , znaczy ni mniej ni więcej jak przekroczenie punktu ZERO na skali istnienia tych dwóch sił wejście na drogę dobra, czyli tworzenia w pozytywie.
Zielony jest kolorem czakry serca, barwy miłości , a odżywianie się listkami .. inaczej światłem zawartym w nich jest symbolem zjednania Energi i materii tworzącej w tamtych czasach nowe ciała duchowe człowieka , który z emocjonalno/ instynktowego stawał się uczuciowym.
Swoją drogą piękna opowieść, dzięki Lady.... Człowiek uczuciowy zyskuje inną moc i inne możliwości niż człowiek kierujący się w życiu emocjami i instynktami.
Dzieje si ę to z bardzo prostej przyczyny, zło , jego istnienie ma bardzo określoną przestrzeń manifestacji własnych kreacji, gdy ją przekracza następuje unicestwienie życia , a co za tym idzie całego zła.
Natomiast DOBRO ma nieskończoność możliwości kreacji, jest zarówno twórcze jak i stwórcze, zatem ZAWSZE wygrywa ze złem.
Oczyszczenie umysłu , znaczy ni mniej ni więcej jak przekroczenie punktu ZERO na skali istnienia tych dwóch sił wejście na drogę dobra, czyli tworzenia w pozytywie.
Zielony jest kolorem czakry serca, barwy miłości , a odżywianie się listkami .. inaczej światłem zawartym w nich jest symbolem zjednania Energi i materii tworzącej w tamtych czasach nowe ciała duchowe człowieka , który z emocjonalno/ instynktowego stawał się uczuciowym.
Swoją drogą piękna opowieść, dzięki Lady.... Człowiek uczuciowy zyskuje inną moc i inne możliwości niż człowiek kierujący się w życiu emocjami i instynktami.
0 x
Miłość jest szczęściem!
-
- Posty: 1144
- Rejestracja: wtorek 01 sty 2013, 20:57
- x 2
- x 93
- Podziękował: 390 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1528 razy
Tybetańskie opowieści
Milarepa był osobą rzeczywistą, nie symbolem do dowolnej interpretacji,. On NAPRAWDĘ zmiękczał kamienie, a nawet sam przenikał przez skały.
Fair Lady napisałaś
Kiedy siedzi się w medytacji, wsłuchany w odgłosy Natury, wówczas można zatracić w ogóle poczucie rozdzielenia. Ty i kamień nie jesteście różni, znika wrażenie oddzielenia. Rzeczywistość staje się tak elastyczna, jak się samemu jest. Wtedy możliwe jest kształtowanie "siebie" - czyli tej wszechogarniającej wszystkości.
Jest to raczej rozpuszczenie siebie w Całości, a jednocześnie stanie się tą Całością. Palec, którym poruszasz zatapia się w strukturze "większego siebie" - w kamieniu jak w plastelinie. To nie jest JEGO indywidualna silna wola, ale stanie się świadomością, która jest jednym z przejawów rzeczywistosci zamiennie w energię czy w materię zgodnie ze wzorem E=Mc2=hv (h częstotliwość, v- stała ) = świadomość.
Co więcej , ktoś, kto doświadczył nierozdzielenia mógł nie tylko przenikać przez skały , ale także powoływać z tej skały struktury, elastycznie je kształtować i przemieszczać ( piramidy ).
Człowiek jest rodzajem przetwornika , formy, która luźne myśli oraz idee zamienia w realnie istniejące kształty i temu nie da się zaprzeczyć ( z minerałów skalnych budujemy drogi, wznosimy budowle ). Udoskonalenie pracy tego przetwornika jest kwestią czasu oraz częstotliwości obecnych w środowisku. Teraz nastąpił powrót do Świadomości którą można wyrażać zamiennie poprzez materię -zmiękczać ją , kształtować, budować, bez użycia maszyn i urządzeń, tak jak to robili nasi neolityczni bracia.
Ta technologia stanie się wkrótce dostępna w miarę, jak postępować będzie współ-odczucie nieoddzielenia.
Fair Lady napisałaś
Czyli technologia pokonania struktury materialnej moze tkwic w sile woli, lub ekstremalnie silnej woli, lub wykorzystaniu ciala opertora do manifestacji sil kosmicznach w roznych rzeczywistosciach.
Kiedy siedzi się w medytacji, wsłuchany w odgłosy Natury, wówczas można zatracić w ogóle poczucie rozdzielenia. Ty i kamień nie jesteście różni, znika wrażenie oddzielenia. Rzeczywistość staje się tak elastyczna, jak się samemu jest. Wtedy możliwe jest kształtowanie "siebie" - czyli tej wszechogarniającej wszystkości.
Jest to raczej rozpuszczenie siebie w Całości, a jednocześnie stanie się tą Całością. Palec, którym poruszasz zatapia się w strukturze "większego siebie" - w kamieniu jak w plastelinie. To nie jest JEGO indywidualna silna wola, ale stanie się świadomością, która jest jednym z przejawów rzeczywistosci zamiennie w energię czy w materię zgodnie ze wzorem E=Mc2=hv (h częstotliwość, v- stała ) = świadomość.
Co więcej , ktoś, kto doświadczył nierozdzielenia mógł nie tylko przenikać przez skały , ale także powoływać z tej skały struktury, elastycznie je kształtować i przemieszczać ( piramidy ).
Człowiek jest rodzajem przetwornika , formy, która luźne myśli oraz idee zamienia w realnie istniejące kształty i temu nie da się zaprzeczyć ( z minerałów skalnych budujemy drogi, wznosimy budowle ). Udoskonalenie pracy tego przetwornika jest kwestią czasu oraz częstotliwości obecnych w środowisku. Teraz nastąpił powrót do Świadomości którą można wyrażać zamiennie poprzez materię -zmiękczać ją , kształtować, budować, bez użycia maszyn i urządzeń, tak jak to robili nasi neolityczni bracia.
Ta technologia stanie się wkrótce dostępna w miarę, jak postępować będzie współ-odczucie nieoddzielenia.
0 x
-
- Posty: 1526
- Rejestracja: czwartek 25 kwie 2013, 10:12
- x 1
- x 14
- Podziękował: 576 razy
- Otrzymał podziękowanie: 952 razy
Tybetańskie opowieści
Kiara -
Dokladnie chodzi mi o tego "czlowieka".
Niestety ciezko doswiadczylam na wlasnym zyciu tej PRAWDY, ktora jest prosta jak drut, ale nie wolno o tym gloscic wszem i wobec.
Nie jestesmy TU i TERAZ tylko "humanoidami=ludzmi", ktos...kto zobaczyl jakie sily okrazaja pseudo "swiat" umarlby ze strachu.
Skoro pisze to na Forum ezoterycznym moge, ale w zyciu realnym nie da sie... niestety!
Milarepa etc. nie byl czlowiekiem...
Ale intencja ich użycia klasyfikuje człowieka w określonej przestrzeni
Dokladnie chodzi mi o tego "czlowieka".
Niestety ciezko doswiadczylam na wlasnym zyciu tej PRAWDY, ktora jest prosta jak drut, ale nie wolno o tym gloscic wszem i wobec.
Nie jestesmy TU i TERAZ tylko "humanoidami=ludzmi", ktos...kto zobaczyl jakie sily okrazaja pseudo "swiat" umarlby ze strachu.
Skoro pisze to na Forum ezoterycznym moge, ale w zyciu realnym nie da sie... niestety!
Milarepa etc. nie byl czlowiekiem...
0 x
-
- Posty: 1144
- Rejestracja: wtorek 01 sty 2013, 20:57
- x 2
- x 93
- Podziękował: 390 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1528 razy
Tybetańskie opowieści
Na początku uważał , że był tylko nim, jak każdy. Miał swoje namiętności, a nawet emocje, które nim sterowały. Z ich powodu dokonał zniszczenia budynku ( z zemsty ) z ludźmi w środku.Fair Lady pisze:
Milarepa etc. nie byl czlowiekiem...
Dopiero z czasem , w trakcie wieloletniej medytacji, odpadło od niego wszystko to, czym wcześniej uważał, że był i stopił się w jedno ze Świadomością (materią/energią). Stał się formą ludzką przez którą "przemawia" Świadomość , stawał się czymś więcej jeśli tylko była taka potrzeba. Demonstrował ludziom przenikanie ciała przez skały . Czy przez to przestał być człowiekiem ? Nie sądzę. Mógł być nim dalej, ale jednocześnie też czymś o wiele potężniejszym.
Nie musimy poruszać się w sztywnych ramkach "był/ nie był". To umysł nie może pojąć , że można odbierać i przetwarzać wiele częstotliwości jednocześnie.
Rzeczywistość jest wielowymiarowa i wielopłaszczyznowa, to dlaczego człowiek, który jest fragmentem tej rzeczywistości, nie miałby takim być ?
Czy musi spełniać jakieś specjalne warunki, aby się nim stać ?
Nie, bo nie jest zbudowany z czegoś innego, nie jest oddzielony.
Jeśli już, to powinien przejrzeć iluzję uwarunkowań -one się rozpuszczą z czasem - , a wówczas w przestrzeń dotąd zajętą przez ograniczone utożsamienie się wpłynie to, co bezwarunkowe.
Władza nad materią jest efektem ubocznym stopienia w jedno ze Świadomością.
0 x
-
- Posty: 1526
- Rejestracja: czwartek 25 kwie 2013, 10:12
- x 1
- x 14
- Podziękował: 576 razy
- Otrzymał podziękowanie: 952 razy
Tybetańskie opowieści
"Pewnego razu, na początku istnienia świata, gdy panował ład, z potu Śiwy narodził się demon o imieniu Wastu i przeciwstawił się istniejącemu porządkowi. Zjadał ludzi, zwierzęta, wszędzie siał zamęt i niepokój. W końcu bogowie na czele z Brahmą postanowili dać nauczkę barbarzyńcy. Rzucili go na twarz i wszyscy razem wdeptali w ziemię, dopasowując jego ciało do ram przestrzeni."
ex-east -
ex-east -
Czy musi spełniać jakieś specjalne warunki, aby się nim stać ?
Nie, bo nie jest zbudowany z czegoś innego, nie jest oddzielony.
0 x
-
- Posty: 1144
- Rejestracja: wtorek 01 sty 2013, 20:57
- x 2
- x 93
- Podziękował: 390 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1528 razy
Tybetańskie opowieści
Fair Lady pisze:"Pewnego razu, na początku istnienia świata, gdy panował ład, z potu Śiwy narodził się demon o imieniu Wastu i przeciwstawił się istniejącemu porządkowi. Zjadał ludzi, zwierzęta, wszędzie siał zamęt i niepokój. W końcu bogowie na czele z Brahmą postanowili dać nauczkę barbarzyńcy. Rzucili go na twarz i wszyscy razem wdeptali w ziemię, dopasowując jego ciało do ram przestrzeni."
Właśnie... dopasowane ciało do ram przestrzeni .. zamkniętej . Ale zamkniętej pozornie , bo to ma być tylko chwila. I życie chwilą jest. Chwila nauczki dla tego, który teraz zjada i czuje jak jest zjadany, osobno w każdym kawałku , w każdym fragmencie na jaki ramka przestrzeni go podzieliła. Pozornie. Bo to tylko nauczka.....
0 x
- songo70
- Administrator
- Posty: 16986
- Rejestracja: czwartek 15 lis 2012, 11:11
- Lokalizacja: Carlton
- x 1088
- x 545
- Podziękował: 17188 razy
- Otrzymał podziękowanie: 24273 razy
Re: Tybetańskie opowieści
LOPON TSECHU RINPOCHE
"PRZEZROCZYSTY LAMA" - WIELKI
MISTRZ I EMANACJA GURU RINPOCHE
https://www.youtube.com/watch?v=B18EyzYvAAY
"PRZEZROCZYSTY LAMA" - WIELKI
MISTRZ I EMANACJA GURU RINPOCHE
https://www.youtube.com/watch?v=B18EyzYvAAY
0 x
"„Wolność to prawo do mówienia ludziom tego, czego nie chcą słyszeć”. George Orwell. "
Prawdy nie da się wykasować
Prawdy nie da się wykasować
- janusz
- Posty: 19105
- Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
- x 28
- x 901
- Podziękował: 33080 razy
- Otrzymał podziękowanie: 24134 razy
Re: Tybetańskie opowieści
Rinpocze Latri Nyima Dakpa Lama - duchowy wymiar życia - 2.06.2017
https://www.youtube.com/watch?v=IFhRk1qU6Tc
Opublikowany 2 cze 2017
W Polsce aktualnie przebywa Rinpocze Latri Nyima Dakpa Lama. Korzystając z jego pobytu we Wrocławiu, Krystyna Maciąg zaprosiła go wraz z asystentem Sopalamą do studia NTV na rozmowę.
https://www.youtube.com/watch?v=IFhRk1qU6Tc
Opublikowany 2 cze 2017
W Polsce aktualnie przebywa Rinpocze Latri Nyima Dakpa Lama. Korzystając z jego pobytu we Wrocławiu, Krystyna Maciąg zaprosiła go wraz z asystentem Sopalamą do studia NTV na rozmowę.
0 x