Re: Ekologiczna uprawa warzyw i owoców.
: piątek 03 lip 2015, 10:28
bardzo ciekawy artykuł na temat ekologicznej uprawy http://e-warzywnictwo.pl/index.php/korzystne-rozwiazania-w-uprawie-warzyw-i-owocow_11398.html
Forum dla WSZYSTKICH!
http://www.cheops4.org.pl/cheos/
NASIONKO-LEKARZ
Anastazja twierdzi:
Każde wysiewane nasionko zawiera w sobie ogromną ilość kosmicznej informacji. Ta ilość nie ma porównania
z żadnym rękodzielnictwem człowieka. Dzięki tej informacji nasionko wie precyzyjnie do jednej tysięcznej
sekundy, kiedy powinno ożyć, wykiełkować, jakie soki pobierać z ziemi, jak korzystać z promieni kosmicznych
ciał: słońca, księżyca, gwiazd, w co ma wyrosnąć i jakie płody wydawać. Wydane płody są przeznaczone
dla zabezpieczenia życia człowieka. Mogą one oddziaływać znacznie efektywniej, mocniej niż najlepsze
w świecie, zrobione przez człowieka lekarstwa, które istnieją i będą wyprodukowane. W przyszłości będą walczyć
i przeciwstawiać się jakimkolwiek chorobom organizmu ludzkiego. Dlatego nasionko od samego początku
powinno wiedzieć wszystko o tych chorobach, żeby w procesie swojego dojrzewania nasyciło przyszłe płody
wszystkimi niezbędnymi składnikami, potrzebnymi bezpośrednio do leczenia konkretnej osoby i konkretnej
choroby albo kilku chorób, jeżeli się objawiły, lub istnieje do nich skłonność.
Żeby nasionko ogórka, pomidora lub innej rośliny wyhodować z taką informacją w ogródku, należy: przed
wysianiem kilka nie namoczonych nasionek wziąć do ust i trzymać nie mniej niż dziewięć minut. Następnie
położyć je między dłońmi, przytrzymać trzydzieści sekund i stać przy tym boso w miejscu, gdzie będą wysiane.
Potem należy otworzyć dłonie i wydmuchnąć powietrze z płuc na nasiona. Tak przygotowane nasiona nale
ży trzymać w otwartych dłoniach jeszcze trzydzieści sekund na słońcu. Potem wsadzić do ziemi, w żadnym
wypadku nie podlewać. Podlewanie możliwe jest dopiero po trzech dobach od wysiewu. Siew trzeba wykonać
w odpowiednich dla każdej rośliny dniach (te informacje można znaleźć w kalendarzach, które są opracowane
24
na podstawie faz Księżyca). Wcześniejszy wysiew, bez podlewania, jest bardziej wskazany niż późniejszy.
Podczas wzrastania rośliny nie należy obok niej pielić wszystkich chwastów. Z każdej odmiany należy pozostawić
chociażby po jednym. Chwasty można po prostu podcinać.
Według Anastazji, przy takim postępowaniu nasionko zbiera w sobie informacje o człowieku i w czasie wyrastania
jego płodu będzie maksymalnie odbierać z kosmosu i ziemi energię potrzebną bezpośrednio dla konkretnej
osoby. Chwastów nie należy wytępiać, ponieważ również mają swoje przeznaczenie. Niektóre z nich
chronią rośliny przed chorobami, a inne dają im dodatkowe informacje. W czasie hodowania rośliny powinniście
z nią obcować, a chociażby raz w czasie jej wzrostu, podczas pełni księżyca, podejść do niej i ją dotknąć.
Anastazja twierdzi, że płody wyhodowane z nasionka w taki sposób i używane przez człowieka-hodowcę
są zdolne wyleczyć go absolutnie z wszelkich chorób, znacznie zahamować starzenie siś organizmu, pozbawić
złych nawyków. Wielokrotnie zwiększają zdolności umysłowe siewcy i dają zaspokojenie duchowe. Płody
mają najbardziej efektywny wpływ, jeżeli spożywa się je nie później niż trzy dni od dnia zbioru. Taką procedurę
należy zastosować do różnych odmian owoców i warzyw uprawianych w ogrodzie. Niekoniecznie trzeba wysiewać
w taki sposób całą grządkę ogórków, pomidorów itd. – wystarczy kilka krzaków.
Wyhodowane w taki sposób płody będą się różnić ód innych tego samego gatunku nie tylko smakiem. Gdyby
poddać je analizie, to po porównaniu składu one też okażą się inne. Przy sadzeniu rozsady obowiązkowo
musimy uformować wykopany dołek swoimi rękoma, palcami bosych stóp przyklepać ziemię i dodatkowo do
niego napluć. Na moje pytanie, dlaczego nogami, Anastazja wyjaśniła, że w procesie pocenia się nóg wychodzą
z człowieka toksyny zawierajàce informację o chorobach organizmu, którą otrzymują z kolei sadzonki.
One przekazują je swojemu potomstwu, które będzie miało zdolność do walki z tymi schorzeniami. Anastazja
radziła od czasu do czasu chodzić po ogrodzie boso.
Jakie gatunki trzeba hodować? Wystarczą te, które rosną w większości ogrodów, a więc: malina, porzeczka,
agrest, ogórki, pomidory, truskawka i jakakolwiek jabłonka. Bardzo dobrze, jeżeli jest wiśnia albo czereśnia
oraz kwiaty. Areał i teren, na jakim je posadzono, nie mają wielkiego znaczenia. Obowiązkową odmianą,
bez której nie ma możliwości wypełnienia harmonii w energetycznym mikroklimacie w ogrodzie, jest słonecznik
(chociażby jeden). Koniecznie trzeba zasiać około półtora-dwóch metrów kwadratowych zbóż i absolutnie
bezwzględnie zostawić wysepkę pod różne trawy, nie mniej niż dwa metry kwadratowe. Tej wysepki nie moż-
na obsiewać, powinna być naturalna. Jeżeli nie zostawiliście takiej ugorowej wysepki, to należy przynieść z lasu
darń i stworzyć taki ugór.
Zapytałem Anastazję, czy muszę zrobić taką wysepkę w moim ogrodzie, jeżeli w sąsiednich rosną takie
rośliny, które ona uważa za obowiązkowe, a za płotem, na przykład niedaleko działki, jest łąka.
– Dla człowieka-ogrodnika wielkie znaczenie ma nie tylko różnorodność roślin i sposób ich posadzenia, ale
przede wszystkim bezpośredni kontakt z nimi, dzięki któremu odbywa się gromadzenie informacji. Sposób sadzenia,
o którym ci mówiłam, jest niezwykle istotny. Najważniejsze to dać temu kawałkowi przyrody pełną wiedz
ę o sobie. Wtedy nie tylko efekt leczniczy, ale również życiowe zabezpieczenie twojego organizmu będzie
znacznie większe niż przy tradycyjnym uprawianiu płodów. W dzikiej, jak wy to określacie, przyrodzie – a ona
nie jest dzika, wy jej po prostu nie znacie – istnieje mnóstwo roślin, którymi można wyleczyć absolutnie
wszystkie choroby, które znamy. Te rośliny właśnie po to zostały stworzone, tylko człowiek stracił częściowo
wiedzę o wartości tych ziół.
Spierałem się z Anastazją, że mamy dużo specjalistycznych aptek zielarskich, które handlują leczniczymi
ziołami. Są lekarze i znachorzy leczący ziołami zawodowo, ale...
– Głównym lekarzem jest twój organizm, który od stworzenia był świadomy, jakich ziół należy zażywać
i w jakim czasie. Robił to intuicyjnie. I nikt inny nie może go zastąpić, bo to jest osobisty lekarz, dany tobie
przez Boga. Uczy cię, jak wrócić do tej wiedzy. Rośliny z twojego ogródka dzięki ponownemu stworzeniu wię-
zi będą cię leczyć i troszczyć się o ciebie. Samodzielnie ustalą właściwą diagnozę i przygotują specjalne, najbardziej
efektywne dla ciebie lekarstwa.
mikok pisze:Ja sadziłem w połowie kwietnia używając własnego kompostu. Sadzonki kupiłem. W przyszłym roku zamawiam nasiona starych odmian i sam robię rosadę
mikok pisze:Posadziłem dynie zgodnie z opisem w książce Anastazja. Są bardzo dorodne. Cześć zasadziłem standardowo i mam wrażenie że te siane wg. opisu Anastazji lepiej wzeszły i są dorodniejsze. Jak dojrzeją wstawię zdjęcia.
abcd pisze:Ja uprawiam w Polsce, a też są jeszcze zielone. Może jest to zależne od pory wysadzenia do gruntu no i czy sadziliśmy sadzonki, czy z ziarna.
AgaJaga pisze:mikok pisze:Posadziłem dynie zgodnie z opisem w książce Anastazja. Są bardzo dorodne. Cześć zasadziłem standardowo i mam wrażenie że te siane wg. opisu Anastazji lepiej wzeszły i są dorodniejsze. Jak dojrzeją wstawię zdjęcia.
Ja tez starałam się programować nasionka, dynie są jeszcze małe, ale cukinie obrodziły przepięknie, rosną jak na drożdżach. Pomidorki początkowo były "zdechlaczkami", myślałam już , ze nic z nich nie będzie, wiatr nimi majtał. A teraz cieszą oko dumnie oblepione owocami Nawet żółte, siane wprost do ziemi się wybroniły;) Chodzę dumna jak paw bo, to pierwszy rok mojego ogrodnictwa.abcd pisze:Ja uprawiam w Polsce, a też są jeszcze zielone. Może jest to zależne od pory wysadzenia do gruntu no i czy sadziliśmy sadzonki, czy z ziarna.
Twoje są z nasionka i przede wszystkim rosną pod gołym niebem