Wojsko rutynowo rozprasza w powietrzu
włókno szklane powlekane aluminium
Analiza przeprowadzona przez dr Josepha Mercolę
8 lutego 2024 r
HISTORIA W SKRÓCIE
Siły zbrojne na całym świecie rutynowo rozpraszają maleńkie kawałki włókna szklanego i plastiku pokrytego aluminium – zwane „plewami” – w słupie powietrza, aby chronić samoloty i statki przed radarem wroga
Plewy stosowano od dziesięcioleci, bez jednoznacznych dowodów na to, że są bezpieczne dla ludzi i środowiska
W odpowiedzi na raport Międzyrządowego Zespołu Narodów Zjednoczonych ds. Zmian Klimatu (IPCC) wydany w sierpniu 2021 r. ONZ ogłosiła, że rozważa rozpylanie aerozoli siarczanowych do ziemskiej stratosfery w celu modyfikacji klimatu. Maleńkie cząstki odblaskowe działałyby jak reflektory, odbijając światło słoneczne z powrotem w przestrzeń kosmiczną, zamiast na powierzchnię Ziemi
Międzyrządowy Panel ONZ ds. Zmian Klimatu (IPCC) wykorzystuje „nauki o klimacie” jako narzędzie promowania ideologii socjalistycznej
Według Dane'a Wigingtona, założyciela Geoengineeringwatch.org, ryzyko związane z geoinżynierią jest tak ogromne, że stwarza ona zagrożenie dla ludzkości na poziomie wyginięcia, a okno możliwości uratowania się szybko się zamyka
Oprócz modyfikacji pogody 1 zachodzących na całym świecie, siły zbrojne na całym świecie rutynowo rozpraszają również drobne kawałki włókna szklanego i plastiku pokrytego aluminium – zwane „plewami” – w słupie powietrza, aby chronić samoloty i statki przed radarem wroga . 2 Nic dziwnego, że robi się to od dziesięcioleci, bez jednoznacznych dowodów na to, że jest to bezpieczne dla ludzi i środowiska.
Według raportu Głównego Biura Rachunkowego z 1998 r. 3 i raportu uzupełniającego z 1999 r. 4 sporządzonego przez Laboratorium Badawcze Marynarki Wojennej, wpływ plew wykorzystywanych wówczas w scenariuszach szkolenia wojskowego na środowisko, ludzi i rolnictwo był „nieistotny i znacznie mniejszy niż wpływ innych emisji spowodowanych przez człowieka”, ale czy to naprawdę oznacza, że jest to bezpieczne? Jak wyjaśniono w artykule Navy Medicine z 2001 roku: 5
„Pióra o częstotliwości radiowej (RF) to elektroniczny środek zaradczy przeznaczony do odbijania fal radarowych i zasłaniania samolotów, statków i innych obiektów ze źródeł śledzenia radarowego.
Plewy składają się z włókien szklanych pokrytych aluminium (zwanych również dipolami) o długości od 0,8 do 0,75 cm. Plewy są uwalniane lub wyrzucane z pojazdów wojskowych w postaci nabojów lub pocisków zawierających miliony dipoli.
Po rozmieszczeniu tworzy się rozproszona chmura dipoli, która jest niewykrywalna dla ludzkiego oka. Plewy to bardzo lekki materiał, który może pozostać zawieszony w powietrzu od 10 minut do 10 godzin i może przemieszczać się na znaczne odległości od miejsca uwolnienia, w zależności od panujących warunków atmosferycznych.
Aby skutecznie wdrożyć ten elektroniczny środek zaradczy, konieczne jest szkolenie personelu wojskowego, zwłaszcza pilotów samolotów, w zakresie korzystania z plew. Podobnie jak w przypadku większości nabytych umiejętności, rozmieszczanie plew musi być utrzymywane poprzez ćwiczenie uwalniania w locie podczas szkolenia.
Szacuje się, że siły zbrojne USA wyrzucają około 500 ton plew rocznie, przy czym większość plew jest uwalniana podczas ćwiczeń szkoleniowych na terenie kontynentalnych Stanów Zjednoczonych”.
Czy Chaff jest bezpieczny?
Według badania Naval Medicine wdychanie całych, nienaruszonych włókien plew „nie stwarza żadnego ryzyka” dla ludzi ze względu na ich większy rozmiar. „Przewiduje się, że dipole w przypadku wdychania odkładają się w nosie, ustach lub tchawicy i zostają połknięte lub wydalone” – czytamy w artykule. 6
Zwróć jednak uwagę na użycie słowa „przewidywany”. Prognozy nie są dowodem. W zasadzie zgadują. Otwarte pozostają również pytania dotyczące tego, co dzieje się, gdy włókna ulegają degradacji.
„Kilka badań wykazało, że dipole pokryte aluminium są odporne na warunki atmosferyczne i rozkład w warunkach pustynnych” – czytamy w artykule. 7
„Badanie przeprowadzone w 1977 r. przez Marynarkę Wojenną Stanów Zjednoczonych nie znalazło żadnych dowodów wskazujących, że plewy ulegają znacznemu lub szybkiemu rozkładowi w wodzie z Zatoki Chesapeake, ani też materiał ten nie przedostał się do Zatoki znacznych ilości aluminium.
Niedawne badanie przeprowadzone przez naszą grupę nie znalazło dowodów na to, że 25 lat operacji plew w oddziale Laboratorium Badawczego Marynarki Wojennej w Chesapeake Beach w stanie Maryland spowodowało znaczny wzrost stężenia glinu w osadach lub glebie (Wilson i in. 2000).
Jednakże potrzebne są dodatkowe badania, aby określić okres półtrwania dipoli plew w różnych glebach i warunkach środowiskowych oraz czy dipole rozkładają się na cząstki respirabilne...
Chociaż w literaturze epidemiologicznej nie ma ostatecznych dowodów na to, że narażenie na plewy nie jest szkodliwe, dostępne są informacje epidemiologiczne dotyczące pracowników zatrudnionych w przemyśle produkującym włókna szklane. Dane z tych badań sugerują, że narażenie na działanie włóknistego szkła nie wiąże się ze zwiększonym ryzykiem śmierci z powodu chorób układu oddechowego”.
Problem w tym, że pracownicy zajmujący się włóknami szklanymi są wyposażeni w sprzęt ochronny, w tym maski oddechowe, kombinezony Tyvek i okulary ochronne 8 – sprzęt, którego zwykli ludzie nie noszą, gdy są poza domem. Wszystko to mówi nam, że jest mało prawdopodobne, aby plewy spowodowały szkody dla zdrowia publicznego, pod warunkiem, że ludzie noszą maski oddechowe, a tego nie robią.
Co ciekawe, istnieje niewiele poza tymi trzema raportami. Chociaż wszyscy przyznali, że potrzebne są dalsze badania, wydaje się, że żadne z nich nie zostało opublikowane, więc tak naprawdę nie wiadomo, jaki może być ich wpływ w świecie rzeczywistym. To powiedziawszy, zdrowy rozsądek podpowiada nam, że rozproszone w powietrzu aluminium i włókno szklane z dużym prawdopodobieństwem będą miały jakiś wpływ na środowisko i zdrowie ludzkie.
Geoinżynieria trwa od dziesięcioleci
Aluminium i włókno szklane to nie jedyne toksyny rozpylane na naszym niebie. Jak szczegółowo podaje Dane Wigington, założyciel Geoengineeringwatch.org, modyfikacja pogody, znana również jako geoinżynieria, w wyniku której różne toksyczne metale i chemikalia są rozpraszane na dużych wysokościach, trwa od ponad 70 lat i raczej rośnie niż maleje.
W odpowiedzi na raport Międzyrządowego Zespołu Narodów Zjednoczonych ds. Zmian Klimatu (IPCC) wydany w sierpniu 2021 r. 9 , 10 , w którym wezwano do podjęcia radykalnych środków zapobiegających dalszemu globalnemu ociepleniu, administracja Bidena rozpoczęła w 2022 r. badania w celu określenia najskuteczniejszego sposobu ograniczenia globalnego ocieplenia. przyćmić słońce. 11
Jedna z propozycji polega na wstrzykiwaniu aerozoli dwutlenku siarki do ziemskiej stratosfery. Malutkie odblaskowe cząstki odbijałyby światło słoneczne z powrotem w przestrzeń kosmiczną, zamiast na powierzchnię Ziemi. 12 Według badaczy z Harvardu 13 strategia ta jest nie tylko „technicznie możliwa”, ale także „niezwykle niedroga”, a jej cena jest „znacznie dostępna dla kilku krajów”.
Klimat Ziemi jest w dużej mierze kontrolowany przez ilość promieniowania słonecznego docierającego do Ziemi i ilość pochłanianą przez jej powierzchnię lub ponownie wypromieniowywaną w przestrzeń kosmiczną. Zachmurzenie i gazy cieplarniane to przykłady czynników wpływających na współczynnik odbicia promieniowania słonecznego. 14
„Jeśli propozycje geoinżynieryjne mają w jakikolwiek znaczący sposób wpłynąć na globalny klimat, muszą celowo zmienić względny wpływ jednego z tych mechanizmów kontrolnych” – wyjaśnia Britannica. 15
Raport ONZ wymienia zarządzanie promieniowaniem słonecznym i usuwanie gazów cieplarnianych jako formy geoinżynierii. 16 Aerozole siarczanowe należą do kategorii ograniczającej promieniowanie słoneczne. Odbijając więcej promieniowania słonecznego z powrotem w przestrzeń kosmiczną, aerozole obniżają globalną temperaturę, ale mają też poważny „efekt uboczny” — obniżają średnie opady.
W rezultacie konieczne byłyby dodatkowe techniki geoinżynieryjne – takie jak przerzedzanie chmur pierzastych w górnych warstwach atmosfery – aby przeciwdziałać spadkowi opadów. Co może pójść nie tak?
Superkomputery uruchomiły modele umożliwiające przewidywanie, w jaki sposób zarządzanie promieniowaniem słonecznym może wpłynąć na różne części Ziemi, nie tylko pod względem temperatury, ale także opadów i opadów śniegu. Autor raportu Govindasamy Bala z Indyjskiego Instytutu Nauki stwierdził, że „nauka istnieje” 17 , ale nie jest ona dokładna.
„Myślę, że kolejnym ważnym pytaniem” – Bala powiedział Reuterowi – „jest to, czy chcesz to zrobić? ... Wiąże się to z niepewnością, kwestiami moralnymi, etycznymi i zarządzaniem. Jak podała agencja Reuters: „Dzieje się tak, ponieważ każdy region będzie dotknięty inaczej. Podczas gdy niektóre regiony mogłyby zyskać na sztucznie chłodniejszym świecie, inne mogłyby ucierpieć, na przykład z powodu braku warunków do uprawy roślin”. 18
Pobierz ten artykuł, zanim zniknie
ściągnij PDF
„Katastrofalne ryzyko”
Trzy miesiące po opublikowaniu przez IPCC budzącego panikę raportu australijscy i brytyjscy badacze opublikowali oryginalny artykuł badawczy, ostrzegający, że wstrzykiwanie aerozolu do stratosfery niesie ze sobą „katastrofalne ryzyko”, które może równie dobrze sprowadzić nas na „los gorszy niż [globalne] ocieplenie”: 19
„Wtryskiwanie cząstek do atmosfery w celu odbicia światła słonecznego, czyli wstrzykiwanie aerozolu stratosferycznego (SAI), stanowi potencjalne technologiczne rozwiązanie zagrożenia związanego ze zmianami klimatycznymi. Ale czy lekarstwo może być gorsze od choroby? ...
NOK prawdopodobnie wchodzi w interakcję z innymi katastrofalnymi katastrofami, w szczególności poprzez potencjalne nasilenie skutków wojny nuklearnej lub ekstremalnego zdarzenia pogodowego w przestrzeni kosmicznej. NOK mógłby przyczynić się do ryzyka systemowego poprzez wprowadzenie czynników stresogennych do systemów krytycznych, takich jak rolnictwo.
Systemowe czynniki stresogenne SAI oraz ryzyko kaskad systemowych i awarii synchronicznych są w dużym stopniu niedostatecznie zbadane. Wdrożenie NOK ściślej łączy różne systemy ekologiczne, gospodarcze i polityczne. Stwarza to niepewny stan ukrytego ryzyka, będący największym powodem do niepokoju…
Dobrze skoordynowane wykorzystanie niewielkiej liczby NOK wiązałoby się z znikomym ryzykiem, ale jest to scenariusz optymistyczny. Z drugiej strony szersze wykorzystanie NOK stosowanych w sposób nieskoordynowany stwarza wiele potencjalnych zagrożeń. Nie możemy jednoznacznie określić, czy NOK będzie gorszy od ocieplenia. Na razie duże poleganie na NOK wydaje się nierozważną reakcją polityczną”.
W czerwcu 2023 r. Komisja Europejska wezwała do „międzynarodowych rozmów na temat zagrożeń związanych z geoinżynierią i zarządzania nią”, ostrzegając, że programy geoinżynieryjne mające na celu zmianę globalnego klimatu stwarzają „niedopuszczalne” ryzyko. Podczas konferencji prasowej szef polityki klimatycznej UE Frans Timmermans stwierdził:
„Nikt nie powinien sam przeprowadzać eksperymentów na naszej wspólnej planecie. Należy to omówić na właściwym forum, na najwyższym szczeblu międzynarodowym”.
Czas pokaże, czy takie rozmowy w ogóle będą miały miejsce. We wrześniu 2023 r. Komisja ds. przekroczeń klimatycznych, której przewodniczy Pascal Lamy, były szef Światowej Organizacji Handlu, wezwała do ogólnoświatowego moratorium na eksperymenty modyfikujące promieniowanie słoneczne, „które niosłyby ryzyko znacznych szkód transgranicznych”, i aby zamiast tego skupiła się na strategiach mających na celu ograniczenie emisja gazów cieplarnianych. 20 , 21 Jednak jak dotąd nie uzgodniono takiego moratorium.
Ideologia socjalistyczna, a nie nauka o klimacie
Zuzana Janosova Den Boer przed przeprowadzką do Kanady doświadczyła rządów komunistycznych w Czechosłowacji. W swoim artykule pt. „Przeżyłem komunizm — czy jesteś gotowy na swoją kolej?” szczegółowo opisała „nazbyt znajome oznaki tej samej propagandy”, które zaczęły przenikać do jej adoptowanego kraju. 22
W odniesieniu do geoinżynierii wskazuje, że komunizm obala ruch ekologiczny od lat 70. XX wieku, kiedy ówczesny przewodniczący Komunistycznej Partii USA Gus Hall opublikował książkę pt. „Ekologia”, w której stwierdził: 23
„W kapitalizmie społeczeństwo ludzkie w zasadzie nie może powstrzymać niszczenia środowiska. Socjalizm jest jedyną strukturą, która to umożliwia… Musimy być organizatorami, przywódcami tych ruchów”.
Den Boer pisze: 24
„Pomysł ten został włączony do programu Partii Zielonych Stanów Zjednoczonych w 1989 r.… w którym fikcyjne groźby „globalnego ocieplenia” i „zmian klimatycznych” są wykorzystywane do przestraszenia opinii publicznej, aby uwierzyła, że ludzkość musi „uratować planetę”:
„Ta pilna potrzeba, wraz z innymi kwestiami Zielonych i powiązanymi z nimi tematami, sprawia, że skonfrontowanie się z [efektem cieplarnianym] jest potężnym narzędziem organizacyjnym… Przetrwanie jest wysoce motywujące i może pomóc nam zbudować ruch masowy, który doprowadzi do politycznych i społecznych zmian na dużą skalę zmienić się w bardzo krótkim czasie…
Przede wszystkim [musimy] poinformować opinię publiczną, że kryzys jest bardziej bezpośredni i dotkliwy, niż się [tym] mówi, [że] jego konsekwencje są zbyt poważne, aby czekać na powszechne potwierdzenie naukowe, które przyniesie jedynie ekokatastrofa. „”
Den Boer sugeruje, że Międzyrządowy Zespół ONZ ds. Zmian Klimatu (IPCC) promuje nie naukę o klimacie, ale ideologię socjalistyczną, cytując jako dowód komentarze Ottmara Georga Edenhofera, byłego współprzewodniczącego III Grupy Roboczej IPCC, który w wywiadzie z 2010 r. stwierdził, że kwestie klimatyczne dotyczą ekonomii i że: 25
„Musimy uwolnić się od złudzeń, że międzynarodowa polityka klimatyczna jest polityką środowiskową… Musimy jasno stwierdzić, że de facto wykorzystujemy politykę klimatyczną do redystrybucji światowego bogactwa”.
Geoinżynieria stwarza zagrożenie dla ludzkości na poziomie wyginięcia
Nawet bez uwzględnienia kontroli społecznej nie można zignorować praktycznych zagrożeń związanych z geoinżynierią. Według badań naukowych cząstki rozproszone podczas tych wydarzeń geoinżynieryjnych „niszczą” warstwę ozonową. Zakłócają także cykl hydrologiczny (deszcz), co prowadzi do szeregu dalszych skutków, a to dodatkowo do rozprzestrzeniania się toksyn na całej powierzchni planety.
Tak więc, choć część planety może odnieść korzyści z tych programów, inne części mogą zostać zdziesiątkowane przez susze, szalejące pożary lasów, powodzie lub burze. Co więcej, chociaż globalne ochłodzenie jest deklarowanym celem większości programów geoinżynieryjnych, w miarę jak planeta się ociepla, prawa fizyki mówią, że do jej ochłodzenia potrzeba więcej opadów, a nie mniej, ponieważ wraz ze wzrostem temperatury atmosfera niesie ze sobą więcej wilgoci.
Aby ochłodzić planetę, trzeba wytworzyć więcej deszczu, ale te programy zaowocowały mniejszą ilością opadów, a przyczyną zmniejszenia opadów są cząstki stałe w atmosferze. Oprócz odbijania ciepła na zewnątrz, cząstki te zatrzymują również ciepło w dole, co znacznie pogarsza ogólne nagrzewanie się planety.
Według Dane'a Wigingtona, założyciela Geoengineeringwatch.org, ryzyko związane z geoinżynierią jest tak ogromne, że stwarza ona zagrożenie dla ludzkości na poziomie wyginięcia, a okno możliwości uratowania się szybko się zamyka.
Ryzyko jest tak ogromne, Wigington ostrzega, że geoinżynieria już stanowi zagrożenie dla ludzkości na poziomie wyginięcia. Okno możliwości uratowania się szybko się zamyka.
Niestety, gdyby ludzie naprawdę zrozumieli całokształt sytuacji – nie tylko to, że manipuluje się klimatem, ale że w rezultacie globalne systemy klimatyczne uległy pogorszeniu do tego stopnia, że cała Ziemia znalazłaby się w poważnych tarapatach; krótko mówiąc, że programy te mogły spowodować niekontrolowane wymieranie – dla wielu wpływ emocjonalny może być zbyt duży do udźwignięcia. Wigington odniósł się do tego w wywiadzie, którego udzieliłem mu w 2016 roku:
„Nasza sytuacja jest znacznie poważniejsza, niż większość ludzi sobie wyobraża” – powiedział. „Inżynieria klimatyczna pogarsza, a nie poprawia sytuację.
Zatem [muszą] starać się powstrzymać ludność od paniki z powodu powagi i natychmiastowości implozji klimatycznej i trzymać ją w niewiedzy, ponieważ programy interwencji klimatycznej pomogły przyspieszyć ten proces i zatruły każdego z nas w proces.
Każdy badany przez nas człowiek jest pełen aluminium i baru – wszystkich znanych nam metali ciężkich związanych z tymi programami. Nie ma znaczenia, gdzie mieszkają.
Wiemy też, że opada wraz z opadami w niewyobrażalnych ilościach – w ilościach wystarczających, aby zmienić wartość pH gleby na północno-zachodnim wybrzeżu Pacyfiku na 10–12 razy całkowicie zasadową – to niewyobrażalna ilość metalu spadająca w deszczu.
Gdyby ludzie naprawdę zrozumieli, co im zrobiono, co zrobiono z planetą… wyszliby na ulice z widłami i pochodniami na całym świecie”.
Życie owadów wodnych i lądowych w Kalifornii zostało zdziesiątkowane
Geoengineeringwatch.org zawiera listę testów laboratoryjnych przeprowadzonych na próbkach wody deszczowej, powietrza i innych oraz ich wyniki. Znajdziesz je w sekcji Testy .
„Jeśli chodzi o skutki dla środowiska, to tylko w północnej Kalifornii… w ciągu ostatniej dekady zaobserwowaliśmy… 90% spadek liczebności owadów wodnych i lądowych – praktycznie katastrofę” – powiedział mi Wigington w 2016 roku.
„W opadach atmosferycznych występuje tak dużo aluminium, co wpływa na pH gleby i – to bardzo ważne – poziom promieniowania UV przekracza normy i możemy to bezpośrednio powiązać z inżynierią klimatyczną… Widzimy, że poziom UVB wynosi około 1000% wyżej, niż nam powiedziano. Wypala korę z drzew. To zabija plankton. Ma to wpływ na życie owadów…
[Zwiększa promieniowanie UVB], ponieważ niszczy naturalną ochronę planety. Kiedy umieścisz cząstkę w atmosferze, nie ma znaczenia, czy pochodzi ona z tyłu strumienia, czy z wulkanu; powoduje reakcję chemiczną w atmosferze, która niszczy ozon. Okres. Im więcej tych cząstek umieścisz w atmosferze, tym szybsze będzie niszczenie ozonu”.
Mając to wszystko na uwadze, jest bardzo mało prawdopodobne, aby rozproszenie plew wojskowych nie miało negatywnego wpływu. Można wysunąć argument, że plewy są zbyt ważne w systemie obronnym, aby się ich pozbyć, i może to być prawda. Ale inżynieria dostosowana do klimatu to zupełnie inna sprawa.
W ubiegłych latach trzymano to w tajemnicy i odrzucano jako teorię spiskową. Jednak od tego czasu rządy na całym świecie i organy międzynarodowe, takie jak ONZ, dość otwarcie mówią o wykorzystaniu geoinżynierii do kontroli klimatu i jeśli światowa opinia publiczna nie sprzeciwi się tym wysiłkom, możemy nie przeżyć i tego żałować.
Na stronie Geoengineeringwatch.org znajduje się lista działań, z którymi możesz się zapoznać, jeśli chcesz się zaangażować i rozpowszechnić informacje. Aby dowiedzieć się więcej, polecam także obejrzenie poniższego filmu dokumentalnego Wigingtona „The Dimming”.
https://youtu.be/rf78rEAJvhY