1. POLSKI NAJSTARSZYM JĘZYKIEM NA ŚWIECIE ? TEGO NIE SŁYSZAŁEŚ NIGDZIE INDZIEJ
https://www.youtube.com/watch?v=s59e6prp6uo
-----------------------
88. MÓZG TO KOMPUTER - JAKI SYSTEM OPERACYJNY JEST NAJLEPSZY?
https://www.youtube.com/watch?v=YSEpoc2cJfU
-----------------------
166. JĘZYK BOGÓW - NAJWAŻNIEJSZE INFORMACJE - TEORIA ROAR!
https://www.youtube.com/watch?v=00LNNGsui5I
-----------------------
------------------------Anamika pisze:
25 września 2021 o 01:56
*Mało znanym faktem jest to, że zaraz po okresie rozbiorów Austriacy zniszczyli wiele kopców w okolicach Krakowa i przeszukiwali klasztory oraz biblioteki zabierając lub niszcząc księgi głagolskie. Działanie te były popierane przez kościół katolicki, który nie radził sobie z praktykowanymi na wpół jawnie wierzeniami słowiańskimi, a których kres położyła dopiero gęsta sieć parafii z początku XX wieku. Mówienie więc o katolicyzmie i chrześcijaństwie jako fundamentach polskości a tyczącym mas ludowych, zdaje się być co najmniej historycznym nadużyciem”.
Ze strony: Kurs pisania glagolicą
https://bialczynski.pl/2021/10/01/prome ... ore-124197
Henry Miller PlexusFragment książki Henrego Millera pt. Plexus podesłany przez Widza (dziękuje !). Henry Miller dopatrzył się w naszym języku cudów, które nam najtrudniej jest zobaczyć gdyż mamy je na co dzień przed oczami a co za tym idzie, przestaliśmy je dostrzegać.
Jakież są bogactwa angielskiego, zapytywałem siebie, w porównaniu z melodyjną świeżością tej wieży Babel? Kiedy Polak używa swojego ojczystego języka, mówi nie tylko do przyjaciela, ale do swoich rodaków na całym świecie. Dla ucha takiego cudzoziemca jak ja, który miał przywilej być obecny na tych świętych seansach, mowy moich polskich przyjaciół brzmiały jak niekończące się monologi, kierowane do niezliczonych duchów wewnątrz diasporu i na zewnątrz. Każdy Polak uważa się za tajnego kustosza legendarnych złóż rasy; wraz z jego śmiercią umiera również jakaś tajemnica, część nagromadzonego majątku duchowego, niezgłębionego dla obcych. Ale w języku nic nie ginie: póki choć jeden Polak będzie mówił, Polska będzie żyła. Kiedy Stanley mówił po polsku, był innym człowiekiem. Mógł mówić o mleku i krakersach, ale dla moich uszu brzmiało to, jakbyśmy cofnęli się do Wieku Rycerstwa. Nic nie opisuje lepiej modulacji, dysonansów i destylacji tego języka, jak słowo alchemia. Niczym silny rozpuszczalnik, polski język przemienia obraz, pojęcie, symbol czy metaforę w tajemniczy, przezroczysty płyn o zapachu kamfory, który dzięki swoim rezonansom sugeruje ciągłą modyfikację i wymianę idei i impulsów. Wytryskując jak gorący gejzer z krateru ludzkich ust, polska muzyka bo nie można tego nazywać językiem pożera wszystko, z czym zetknie się, zatruwając umysł ostrymi, gryzącymi oparami swojego metalicznego źródła. Człowiek posługujący się tą mową nie jest już zwykłym człowiekiem posiadł moce Czarnoksięskie. Księga Demonologii mogłaby zostać napisana tylko w tym języku. Stwierdzenie, że jest to cecha Słowian, niczego nie wyjaśnia. Być Słowianinem nie znaczy być Polakiem. Polak jest wyjątkowy i niedotykalny, jest siłą sprawczą, ucieleśnieniem pierwotnego impulsu, a jego królestwem jest królestwo przeznaczenia.
źródło: https://prometej-wyzwolony.blogspot.com ... lexus.html