cytat za wp.pl :
" Niebieski księżyc. Blue moon 22 sierpnia
Takie jak np. niebieski księżyc, który pojawia się na niebie średnio co 2,5 roku. Właśnie pełnię niebieskiego księżyca tzw. blue moon zobaczymy w nocy 22 sierpnia. Należy jednak podkreślić, że nazwa jest nieco myląca, bo nie oznacza wcale, że księżyc przybierze niebieską barwę, czy chociaż poświatę.
Nazwa niebieski księżyc inaczej blue moon nie odnosi się wprost do barwy księżyca, a do wyjątkowości zjawiska. Niebieskim księżycem nazywa się trzecią pełnią, kiedy w jednej porze roku występują aż cztery. A to zdarza się rzadko, bowiem średnio jedna pora trwa 3 miesiące i przypadają na nią trzy pełnie księżyca. W słowniku astronomicznym niebieskim księżycem nazywa się też drugą pełnię w tym samym miesiącu. "
22 gi byl wczoraj , ale dzis na nocnym, bezchmurnym niebie bylo go golym okiem rownie Pelno widac , choc juz Pelnia minela ( 21 /22 sierpnia ).
Przy tej okazji naszla mnie jeszcze jedna mysl. Otoz jesli prawda jest to, co NASA twierdzi, ze Ksiezyc porusza sie po takiej orbicie, ze raz jest dalej a raz blizej Ziemi, to DLACZEGO , widzimy wciaz TA SAMA jego strone ? - przciez jego predkosc obrotowa wzgledem Ziemi musialaby sie ZMIENIAC , gdy sie oddala i gdy sie przybliza, abysmy dalej mogli obserwowac ta sama jego strone .
Prosze wykonajcie sobie proste doswiadczenie obracajac wlasna piesc przed nosem w polu Waszego widzenia raz w prawo a raz w lewo tak, aby obserowac tylko jedna jej strone /punkt. A pozniej oddalcie piesc od nosa na wyciagniecie reki jak najdalej sie da i powtorzcie doswiadczenie. Zauwazycie , choc to dosc subiektywne odczucie , ze im dalej od oczu , tym piesc obracacie wolniej aby uzyskac taki sam rezultat - widok wybranego miejsca - jak przed nosem.
Zatem albo informacja NASA o tym, ze Ksiezyc sie raz oddala a raz przybliza jest falszywa ( bo widzimy jego te sama "twarz" ) albo Ksiezyc zwalnia obrot i przyspiesza, co , jak sie domyslamy, w przypadkiu naturalnego ciala niebieskiego, jest niemalze nie do uzyskania. Musialyby dzialac dodatkowe sily, albo .. sam Ksiezyc musialby posiadac jakis naped.
O tym, ze sie Ksiezyc oddala i przybliza mozemy wnioskowac nawet bez przyrzadow pomiarowych, a po efektach, jakie on powoduje, a chodzi mi o plywy morskie. Sa okresy wyjatkowo silnych i wysokich przyplywow i realnie slabych odplywow i odwrotnie, a wszystko dlatego, ze Ksiezyc oddzialywuje raz silniej ( jest blizej ) a raz slabiej ( gdy sie oddala ).
Chociaz pomiar plywow nie poda nam dokladnie o ile Ksiezyc sie oddala badz przybliza ( bo to zalezy jeszcze od pradow morskich, zafalowania, pogody ) , to samo zjawisko jest obserwowalne i mierzalne od wiekow, a od ponad setki lat wiemy, ze ma zwiazek z Ksiezycem.
Jesli zatem Ksiezyc sie oddala i przybliza , to aby obserwowac wciaz ta sama jego strone, musi tez zwalniac i przyspieszac obrot wokol wlasnej osi ... poprawcie mnie jesli sie myle.
Jezeli zwalnia i przyspiesza obrot , to moze dlatego , ze ma jakis wewnetrzny " naped" ? .
Ponadto ktos tam wczesniej podal wyliczenia, ze stala predkosc obrotowa wymusilaby zmiane w widocznosci /obrazie , tarczy Ksiezyca tak ze co jakis czas widzielibysmy go z kazdej strony. Jesli tak sie nie dzieje, to znaczy ze predkosc obrotowa jest w jakis sposob KORYGOWANA.
Tylko w jaki sposob i po co mialaby byc korygowana ?
Ano dlatego, zeby kazdy myslacy czlowiek mogl sam, bez instrumentow , bez NASA i bandy uczonych, stwierdzic naocznie, ze Ksiezyc jest SZTUCZNYM satelita, albo ok, jak tam sobie chca "spiskowcy" - Projekcja
W kazdym razie, cos jest mocno nie tak w naszym Truman Show.
"Halo tu Eksperyment Ziemia , juz wiemy, ze nas obserwujecie "