Strona 10 z 12

Re: My kobiety ...

: poniedziałek 22 paź 2018, 23:50
autor: chanell
Modną kobietą być :D

Re: My kobiety ...

: czwartek 08 lis 2018, 13:45
autor: devi
Obrazek

Re: My kobiety ...

: sobota 10 lis 2018, 10:31
autor: azo
Obrazek

Obrazek

Re: My kobiety ...

: środa 21 lis 2018, 22:46
autor: chanell

Re: My kobiety ...

: czwartek 22 lis 2018, 08:09
autor: azo
Z humorystycznym zacięciem, zabawnie, prawdziwie i smutno... Trudno znaleźć równowagę w czymś takim. Autorka jest młodą matką więc z własnego doświadczenia dopowiem, że niewyleczone w porę OZM niestety rośnie razem z Dziećmi... Jedynka w liceum? Wracam zalewając się łzami bo: wyrzucą Go ze szkoły => wpadnie w złe towarzystwo => przedawkuje narkotyki => stoję nad grobem i już to przeżywam. Horror na który rozum nie ma żadnego wpływu. I niestety jak to bywa z chorobami - kiedy zbyt długo trwają, rozprzestrzeniają się jak wirus na wszystkie obszary. Naprawdę potrzebujemy w tym Waszej rozsądnej pomocy Panowie.
MOJE ŻYCIE Z ODPIELUSZKOWYM ZAPALENIEM MÓZGU

Najpierw nie zdawałam sobie sprawy, że to mam. Objawy były, jak zwykle w przypadku tej choroby, widoczne jedynie dla otoczenia. Ja sama żyłam w błogiej nieświadomości. Dopiero po roku zaczęło to do mnie docierać. Spojrzałam na zdjęcia mojego dziecka tuż po urodzeniu i przypomniałam sobie, że wtedy wydawał mi się najpiękniejszym dzieckiem na świecie. Jedynym pięknym noworodkiem. A przecież wyglądał jak wszystkie inne noworodki (czyli jak skrzyżowanie Ryszarda Kalisza z ziemniakiem).(Dopiero teraz jest najpiękniejszy).

Człowiek zdrowy nigdy nie wierzy w to, co mówią inni ludzie. No na przykład idziesz na spotkanie ze znajomą, z którą się widujesz średnio raz na pół roku. I ona ci za każdym razem mówi „ślicznie wyglądasz! Schudłaś!”. Ale masz mózg, masz oczy, masz lustro, więc wiesz, że wyglądasz jak trzydzydziestopięcioletnia matka, w dodatku w ciąży, gruba jak nigdy, zmęczona i ogólnie koszmar. Więc co mówisz? „Dziękuję, ty też”. Ale jak masz odpieluchowe zapalenie mózgu (OZM), ktoś widzi Twoje dziecko i ci mówi, że jest piękne, to mu wierzysz. Jak ten debil. Na tym polega ta choroba.

Ale nie to jest najgorsze. Najgorsze jest wtedy, gdy Twoje dziecko choruje. I na przykład ma katar, więc jako kobieta z OZM oczywiście jedziesz z nim do szpitala. Dlaczego? Dlatego że wpisałaś objawy w internet i wyszło jak wół, że to rak mózgu.

Kiedyś takie matki mnie bawiły i byłam przekonana, że ze mną będzie inaczej. A potem ocknęłam się w poczekalni szpitalnej, ze łzami w oczach, bo sobie zwizualizowałam śmierć syna w wyniku strasznej neurologicznej choroby, którą być może ma (tu akurat nie ściemniam, że być może ją ma). I co z tego, że dwa dni później inny pediatra powiedział, że to jakiś żołądkowy wirus i że wystarczy dziecku dawać raz dziennie probiotyk.

A tak na serio już:

Jeśli jeszcze nie jesteś matką i dopiero zamierzasz podjąć decyzję, czy nią zostać (co wydaje mi się wielce nieprawdopodobne, skoro już dotarłaś do tego akapitu), to weź sobie przemyśl jedną kwestię, której ja w ogóle pod uwagę nie brałam. A powinnam była.

Otóż nikt nie uprzedza o tym cholernym Odpieluchowym Zapaleniu Mózgu. Nikt. Wszyscy tylko uprzedzają, że się nie wyśpisz, że kasa na dziecko idzie, że sylwetka się zmienia (e tam), że już nie jest tak łatwo podróżować albo na wino wyjść. Ale to wszystko nic w porównaniu z tym okropnym martwieniem się o wszystko.

To jest najgorsze w macierzyństwie.

I tego jednego bym się chętnie pozbyła – albo chociaż zredukowała do jakiegoś normalnego poziomu. A tymczasem…

NIE MOGĘ OGLĄDAĆ POŁOWY FILMÓW.

No serio. Horrory? Zapomnij. No, chyba że takie zupełnie niestraszne, ale wtedy co to za przyjemność. A już horrory, gdzie dzieci giną albo są rozdzielane z rodzicami? Koszmar. Ba, ja nawet pieprzonego Jumanji nie mogę obejrzeć bez płaczu! Generalnie wszędzie, gdzie jest jakiś wątek krzywdzonego dziecka lub rodzica, powinien być taki znaczek przekreślonej sylwetki matki, żebyśmy wiedziały, że to nie dla nas.

Słynna scena z „Wyboru Zofii” to mój największy koszmar. Przeżywam ją w myślach setki razy, mimo że film widziałam długo przed ciążą. Wystarczy teraz sobie fabułę przypomnieć, żeby człowieka trafiło jak młotem w potylicę.

Stephena Kinga już też czytać nie mogę. Wiadomości nie mogę czytać. Uchodźcy? Biorę wszystkich pod swój dach. Małe zwierzątka męczone w laboratoriach? Mam ochotę wysadzić w powietrze wszystkie te laboratoria. I obecne, i przeszłe i przyszłe. Dobrze, że II Wojnę Światową przerabiałam w szkole, bo po ciąży nie byłabym w stanie się o tym dowiedzieć. Serce by mi pękło.

KAŻDA CHOROBA DZIECKA TO RAK MÓZGU.

Zaczyna się niewinnie, od płakania na dziecięcym szczepieniu. Bo go boli, bo płacze, bo dla jego dobra, ale go boli, biedactwo, chodź do cycka, będzie dobrze… A potem pierwszy katar, pierwsze zapalenie gardła, pierwsza gorączka, pierwsza wysypka. I to wszystko jest guglane po nocach w internecie przez matki, diagnozowane przez inne chore na OZM, nakręca się jakaś spirala radosnej ignorancji medycznej podsycana ruchami teorii spiskowych. I tak cud, że nie dałam się wkręcić nagle w jakąś homeopatię i stopNOP…

Na mojej lokalnej grupie podwarszawskiej jakaś matka dała zdjęcie wysypki na ciele jej 4-miesięcznego dziecka. I pod spodem lawina komentarzy od różnych ludzi. Że na pewno uczulenie, że szkarlatyna, że cośtam, że ja miałam to samo, smarowałam clotrimazolem i przeszło. A mojej córce pomogły kąpiele w krochmalu. Czytam to i przerażenie mnie ogarnia. Mam ochotę tym wszystkim komentującym i diagnozującym ignorantom wystawiać mandaty na 500 zł. za szkodzenie dziecku i podsycanie niepokoju matki. Przecież nawet gdyby to było forum lekarskie, to żaden szanujący się lekarz by nie zdiagnozował dziecka po jednym zdjęciu! Serio, jestem za takimi mandatami. Będzie z czego 500+ utrzymać.

CODZIENNIE KILKANAŚCIE MALEŃKICH ZAWAŁÓW.

Znacie to uczucie, że się czegoś tak bardzo przestraszycie, że aż serce zamiera, w palcach mrowi a w tętnicach wyraźnie czujecie adrenalinę, która w ułamku sekundy rozlewa się po całym ciele? No, to teraz mam to codziennie. Kilka, czasem kilkanaście razy. I odpowiada za to moja cholerna, matczyna wyobraźnia. Bo wystarczy, ze dziecko wejdzie na jakiś wysoki mebel, a ja już sobie wyobrażam, jak z tego mebla spada i wali czołem o kamienną posadzkę. Wystarczy, że się chwiejnie raz. Każdy jego upadek, każde potknięcie, każda „cisza”, która trwa zbyt długo, podczas gdy jest w innym pokoju i nie wiem dokładnie co robi – to wszystko sprawia, że w głowie mam milion scenariuszy jego śmierci lub kalectwa.

Dlatego dziś już z większym zrozumieniem patrzę na te wszystkie matki wariatki, które wcześniej miałam za chore psychicznie. Bo w sumie.. one są chore psychicznie. Tak samo jak ja. I to nie ich wina, że jakieś głupie hormony wyposażyły nas, matki, w system wczesnego ostrzegania i nadmiernej ostrożności względem naszych dzieci. Bo one tego systemu nie mają wcale i ktoś musi za nie uważać i się martwić.

POST SCRIPTUM DLA TATUSIÓW

Jeśli jesteś partnerem matki chorej na OZM i sadzisz jej takie teksty jak „opanuj się”, „weź jak zwykle nie przesadzaj” itp., to weź się, człowieku ogarnij. NIE POPRAWIASZ jej samopoczucia ani nie zmniejszasz objawów. Wręcz przeciwnie. Nasilasz je. Bo ona teraz myśli, że jest jedyną osobą na świecie, która jest świadoma zagrożeń czyhających na życie waszego dziecka i że skoro ty tak wszystko bagatelizujesz, to ona nie może ci zaufać w kwestii bezpieczeństwa i zdrowia dziecka.

Chcesz pomóc?

Nie bagatelizuj jej uczuć. Wysłuchuj jej, bierz wszystko na poważnie. Tak, to będzie upierdliwe, ale wisisz jej to za ciążę i karmienie piersią. I ten dług całe życie będziesz spłacał. :)
Udowodnij jej, że też jesteś odpowiedzialnym rodzicem i np. nie zostawiasz na wierzchu noży w zasięgu dziecka, a na chodniku trzymasz je (dziecko) za rączkę, nawet jeśli bardzo się wyrywa i bardzo chce iść samo.
Jak już dwa pierwsze punkty spełnisz, to wtedy jest szansa, że namówisz kobietę na to, żeby pojechała na weekend z przyjaciółmi do innego miasta. Do walizki pakujesz jej butelkę whisky. I potem jesteś pod telefonem.

A z każdym takim wyjściem lub wyjazdem bez dziecka OZM trochę maleje. Więc spokojnie, jeszcze ją wyleczysz. :)
http://segritta.pl/moje-zycie-odpielusz ... iem-mozgu/

Re: My kobiety ...

: środa 28 lis 2018, 17:54
autor: azo
Obrazek

Re: My kobiety ...

: czwartek 29 lis 2018, 09:54
autor: azo
Obrazek

Obrazek

Re: My kobiety ...

: piątek 30 lis 2018, 12:59
autor: azo
"Do dziś pozostaje jedyną osobą w historii, która otrzymała dwie nagrody Nobla w różnych dziedzinach..."

Obrazek

Re: My kobiety ...

: niedziela 02 gru 2018, 00:46
autor: janusz

Re: My kobiety ...

: sobota 15 gru 2018, 16:23
autor: chanell
Obrazek

:D

Re: My kobiety ...

: sobota 22 gru 2018, 17:28
autor: azo
Obrazek

Zaczynam się poważnie zastanawiać nad tym czy na pewno jestem kobietą... bo ani jedno ani drugie... :lol:

Re: My kobiety ...

: sobota 22 gru 2018, 19:34
autor: Thotal
o... teraz mamy szeroki wachlarz możliwości, zawsze można się dopasować do jakiejś opcji.
Ja też czasami myślę że jestem lesbą :)



Pozdrawiam - Thotal :)

Re: My kobiety ...

: czwartek 17 sty 2019, 23:00
autor: janusz
Pewnemu Sławomirowi z ''Zakopanego'' zarzucono, że ma nie zbyt ładnie wyglądające włosy pod pachami...
A tu proszę...Można, można ;)


https://www.facebook.com/InTheKnowBeautyByAOL/videos/405137416695297/UzpfSTExMzQ3MTY3NDc6MTAyMTY1NTYxODM5MTM4MDA/

Re: My kobiety ...

: środa 23 sty 2019, 22:33
autor: janusz
https://www.facebook.com/kabaretnazywo/videos/446127525826776/

Kabaret Skeczów Męczących - Jadwiga Paździerz ;)

Re: My kobiety ...

: środa 10 kwie 2019, 06:27
autor: grzegorzadam
Oscar Wilde
Jeśli chcesz wiedzieć, co ma na myśli kobieta (...),

nie słuchaj tego, co mówi, patrz na nią.
W gruncie rzeczy istnieją tylko dwa rodzaje kobiet:

brzydkie i malowane.
Dzieje kobiety to dzieje najgorszej tyranii, jaką znał świat, tyranii słabego nad silnym.

To jedyna tyrania, która się nie kończy.
Mężczyzna może być szczęśliwy z każdą kobietą, o ile jej nie kocha.
Kobieta będzie flirtować z jakimkolwiek mężczyzną,

pod warunkiem że inni to obserwują

Re: My kobiety ...

: czwartek 16 maja 2019, 08:17
autor: azo
Obrazek

Obrazek

Re: My kobiety ...

: piątek 24 maja 2019, 18:53
autor: songo70
BYĆ DOTKNIĘTYM PRZEZ NIĄ OZNACZA ROZPOCZĘCIE POWROTU DO DOMU ...
Obraz może zawierać: 1 osoba
Obrazek
Na tej Ziemi jest grupa kobiet, które niosą płonące pochodnie dla ewolucji ludzkości.
Te kobiety są rzadkimi, unikatowymi, wysoko wykonanymi klejnotami starożytnego kobiecego Ducha.
Te kobiety mają więcej odwagi, odporności i wytrwałości, niż jest to możliwe.
Te kobiety po cichu przeszły przez tysiące tysięcy lat, aby znaleźć się z powrotem tutaj na Ziemi, z zadaniem ponownego przebudzenia głębokiej kobiecej Duszy dla ludzkości i Ziemi.
Wyłaniając się jedna po drugiej z eterycznych świątyń Shakti we Wszystkich Jej Postaciach, Przebudzone Kobiety uziemiają swoje nagie stopy na jałowej ziemi na Ziemi. Błyszcząc promienną rosą komunii z Boską Miłością, ciała giętkie i płynne ze swobodnie płynącą Kundalini, Trzecie Oczy szeroko otwarte i płynące kosmicznymi kodami prawdy, włosy płonące dziką, bezwstydną namiętnością, dłonie poruszają się spontanicznie, aby dotknąć ran Duszy Gai i kochając ją z powrotem przywrócić ją do życia.
Przebudzone kobiety nie ogłaszają się jako Wybawcy naszych czasów. Przeważnie pracują ogromnym nakładem pracy z oddaniem, dyscypliną i niezmierzonym zaangażowaniem w misję. Wszystkie te kobiety przechodzą głębokie zanurzenia w swoje własne nagromadzone emocjonalne cierpienie wynikające z tłumienia Świadomości-Bogini. Ten karmiczny ładunek kobiecych ran nieuchronnie osiągnie punkt krytyczny w pewnym momencie podczas tego ich życia, pociągając je do głębokiego samouzdrawiania i samoświadomości.
Kiedy te kobiety same się uleczą, rozpoczynają efekt domina, uzdrawiając i przekształcając zarówno całe przeszłe pokolenia kobiet, jak i te przyszłe. Nie tylko to. Wrodzona Duchowa Siła tych kobiet, które spędziły eony czasu na poświęcenie całej swojej jaźni służeniu Wysokiej Kobiecości, jest tak katalityczna, tak niesamowicie twórcza i pouczająca, i tak alchemizująca - kiedy te kobiety wylewają świętą intencję, aby połączyć się w Jedność i Całość, wtedy cały Wszechświat otrzymuje ciało pełne natlenionej boskiej krwi.
Jeśli zostałeś wciągnięty w wibrującą sieć pola energetycznego Przebudzonej Kobiety, doświadczysz duchowej zmiany.
Po pierwsze, bez względu na to, co myślisz, Twoja Dusza zdecydowała się połączyć z nią. Ta kobieta niesie dla ciebie głębokie i istotne informacje mistyczne; święte, intuicyjne kody, które są niezbędne dla ewolucji twojej Istoty.
Wszystkie te kobiety niosą w sobie wcześniejsze umowy, które kontaktują je z z konkretnymi osobami w bardzo określonym czasie. Często jest to starannie zaplanowana i zorganizowana data, która koreluje z pewnymi fazami księżyca i tranzytami planet. To uruchamia falę po fali przebudzających się zmian w ciałach energetycznych ludzi, którzy się z tymi kobietami kontaktują i z nimi łączą.
Boska Kobieca Wysoka Rada poprowadzi tę grupę kobiet konsekwentnie aż do celu i realizacji ich misji. Te kobiety nigdy nie są przypadkowa lub "losowo" umieszczone w jakimś miejscu. Zawsze jest bardzo głęboki cel połączeń i miejsc, do których te kobiety przynoszą swoją energię.
Nie zawsze łatwo jest nieść święte Pochodnie kobiecego przebudzenia. Ziemia była nękana, ograniczana i obciążana przez nadmierne inwestowanie i poleganie na patriarchalnej ideologii. Takie było credo przez tak długi czas. Wibracja strachu, która wynika z nadmiernego strzeżenia i blokowania Serca, utraty połączenia z intuicyjnym głosem, wymachiwania energią emocjonalną kompletnie bez celu, daremność i zwariowania, całkowite odłączenia się od mądrości ciała i porzucenia praktyki bycia regularnie w ciszy - ta wibracja strachu spowodowała, że ​​ludzka świadomość skurczyła się, uciekła, wyłączyła się i przestała słuchać.
Kiedy ludzka świadomość traci kontakt z Sercem, działa ze strachu. Działania ze strachu są zawsze gwałtowne i zamierzają wyrządzić krzywdę - fizycznie, emocjonalnie, psychicznie i duchowo.
NIE możesz pozostać sparaliżowany strachem i odłączony od kobiecej duszy.
Jedyna szansa na otwarcie się na prawdę, na obecność, na blask, na głębię, na uzdrowienie, na bezwarunkową akceptację, na zaufanie, na bycie wysłuchanym i widzącym, kim jesteś naprawdę w twoim rdzeniu istnienia, na duchową transformację - jedyna szansa przychodzi ze słuchania tego, co mówi do ciebie Głos Bogini.
Głos Bogini najprawdopodobniej pochodzi od jednej z tych kobiet, o których mówię. Na swój sposób, poprzez boski czas i synchroniczność - przez cuda utkane w jej błyszczącej szacie Światła - Ona mówi do ciebie.
Jedna z tych kobiet mówi do ciebie, wpływając na twoje pole energetyczne, pracując nad twoim Sercem z ogromnymi pokładami Miłości, zalewając twoje zmęczone kości i obolałe ciało świętymi wodami z jej przepełnionego kielicha.
Znasz ją. Nie mogłeś jej przegapić.
Ona nie będzie najwspanialszą, najgłośniejszą, i najbardziej uwodzicielską kobietą.
Nie będzie manipulować, ani błagać, ani obwiniać - aby zmusić cię do przebywania wokół niej.
Ona nie pracuje na poziomie ego.
Działa na poziomie Ducha.
A Duch nie musi rozgłaszać się wszem i wobec
bo Duch po prostu JEST.
~ Sophie Bashford

http://tamar102a.blogspot.com/2019/05/b ... nacza.html

Re: My kobiety ...

: poniedziałek 03 cze 2019, 08:07
autor: azo
Katarzyna Miller: nasza damskość jest czasami porypana | Siła Kobiet V odc. 2

https://youtu.be/YfK7RYB8mjI

Re: My kobiety ...

: środa 05 cze 2019, 22:42
autor: azo
Ale "jajo"... Od kilku miesięcy "chodzą za Mną" czerwone buty... już prawie kupiłam ale te upatrzone były ciut za ciasne, muszę szukać dalej. :D

Syriusz, Słońce i Ziemskie Kobiety. Baśniowa przygoda.

https://youtu.be/82BL7HX9-yE

Re: My kobiety ...

: niedziela 28 lip 2019, 18:45
autor: janusz
Podobasz się facetom, bo jesteś kobietą - Rozmowy Maliny Błańskiej, Eliza Michalik. cz.1

https://www.youtube.com/watch?v=DT4p6BJi7KQ

Opublikowany 27 lip 2019
Eliza Michalik - najbardziej wygadana dziennikarka w kraju, kobieta, która mówi to, co myśli i nie przeprasza za to.

Re: My kobiety ...

: sobota 23 lis 2019, 18:00
autor: azo
Obrazek

Re: My kobiety ...

: środa 18 gru 2019, 12:11
autor: chanell
Cholercia próbowałam ale nie działa :D

Re: My kobiety ...

: środa 18 gru 2019, 20:13
autor: azo
:D :lol:

Obrazek

Re: My kobiety ...

: piątek 20 gru 2019, 13:14
autor: azo
Obrazek

Re: My kobiety ...

: środa 08 sty 2020, 14:48
autor: azo
Obrazek

Obrazek

Obrazek