Witam wszystkich użytkowników tego forum

17.03.23
Forum przeżyło dziś dużą próbę ataku hakerskiego. Atak był przeprowadzony z USA z wielu numerów IP jednocześnie. Musiałem zablokować forum na ca pół godziny, ale to niewiele dało. jedynie kilkukrotne wylogowanie wszystkich gości jednocześnie dało pożądany efekt.
Sprawdził się też nasz elastyczny hosting, który mimo 20 krotnego przekroczenia zamówionej mocy procesora nie blokował strony, tylko dawał opóźnienie w ładowaniu stron ok. 1 sekundy.
Tutaj prośba do wszystkich gości: BARDZO PROSZĘ o zamykanie naszej strony po zakończeniu przeglądania i otwieranie jej ponownie z pamięci przeglądarki, gdy ponownie nas odwiedzicie. Przy włączonych jednocześnie 200 - 300 przeglądarek gości, jest wręcz niemożliwe zidentyfikowanie i zablokowanie intruzów. Bardzo proszę o zrozumienie, bo ma to na celu umożliwienie wam przeglądania forum bez przeszkód.

25.10.22
Kolega @janusz nie jest już administratorem tego forum i jest zablokowany na czas nieokreślony.
Została uszkodzona komunikacja mailowa przez forum, więc proszę wszelkie kwestie zgłaszać administratorom na PW lub bezpośrednio na email: cheops4.pl@gmail.com. Nowi użytkownicy, którzy nie otrzymają weryfikacyjnego emala, będą aktywowani w miarę możliwości, co dzień, jeśli ktoś nie będzie mógł używać forum proszę o maila na powyższy adres.
/blueray21

Ze swojej strony proszę, aby unikać generowania i propagowania wszelkich form nienawiści, takie posty będą w najlepszym wypadku lądowały w koszu.
Wszelkie nieprawidłowości można zgłaszać administracji, w znany sposób, tak jak i prośby o interwencję w uzasadnionych przypadkach, wszystkie sposoby kontaktu - działają.

Pozdrawiam wszystkich i nieustająco życzę zdrowia, bo idą trudne czasy.

/blueray21

W związku z "wysypem" reklamodawców informujemy, że konta wszystkich nowych użytkowników, którzy popełnią jakąkolwiek formę reklamy w pierwszych 3-ch postach, poza przeznaczonym na informacje reklamowe tematem "... kryptoreklama" będą usuwane bez jakichkolwiek ostrzeżeń. Dotyczy to także użytkowników, którzy zarejestrowali się wcześniej, ale nic poza reklamami nie napisali. Posty takich użytkowników również będą usuwane, a nie przenoszone, jak do tej pory.
To forum zdecydowanie nie jest i nie będzie tablicą ogłoszeń i reklam!
Administracja Forum

To ogłoszenie można u siebie skasować po przeczytaniu, najeżdżając na tekst i klikając krzyżyk w prawym, górnym rogu pola ogłoszeń.

Uwaga! Proszę nie używać starych linków z pełnym adresem postów, bo stary folder jest nieaktualny - teraz wystarczy http://www.cheops4.org.pl/ bo jest przekierowanie.


/blueray21

MEDIA - CENZURA -łamanie wolności słowa

Awatar użytkownika
Thotal
Posty: 7359
Rejestracja: sobota 05 sty 2013, 16:28
x 27
x 249
Podziękował: 5973 razy
Otrzymał podziękowanie: 11582 razy

MEDIA - CENZURA -łamanie wolności słowa

Nieprzeczytany post autor: Thotal » wtorek 27 paź 2015, 19:20

Nawet nie wiesz, że czytając prasę i internet – myślisz tak, jak Niemcy chcą, byś myślał. 90% polskojęzycznych mediów to media niemieckie


Prawie wszystkie polskie media lokalne są już w rękach Niemców. 5 września 2014 r. grupa Polskapresse, należąca do niemieckiej Verlagsgruppe Passau, podpisała umowę kupna spółki Express Media, wydawcy m.in. dzienników regionalnych „Express Bydgoski” i „Nowości – Dziennik Toruński”.

Jak informuje Polskapresse, umowa kupna objęła wszystkie tytuły Express Media – czyli oprócz dwóch dzienników regionalnych, także 17 tygodników lokalnych w woj. kujawsko-pomorskim i drukarnię prasową.

W sumie niemiecki koncern będzie więc wydawcą 19 dzienników regionalnych! W ubiegłym roku Polskapresse kupiła bowiem spółkę Media Ragionalne, która była właścicielem dzienników, płatnych i bezpłatnych tygodników, a także 50 serwisów internetowych oraz pięciu drukarni.

ITD...
https://tajnearchiwumwatykanskie.wordpr ... iemieckie/




Pozdrawiam - Thotal :)
1 x



Awatar użytkownika
sandra
Posty: 2315
Rejestracja: sobota 27 gru 2014, 19:20
x 96
x 176
Podziękował: 1352 razy
Otrzymał podziękowanie: 4878 razy

Re: MEDIA

Nieprzeczytany post autor: sandra » wtorek 27 paź 2015, 19:57

I wszystko na temat MANIPULACJI i g****.
0 x



Awatar użytkownika
belfanior
Posty: 392
Rejestracja: niedziela 28 wrz 2014, 19:58
x 11
x 24
Podziękował: 1358 razy
Otrzymał podziękowanie: 886 razy

Re: MEDIA

Nieprzeczytany post autor: belfanior » niedziela 20 gru 2015, 08:41

https://www.youtube.com/watch?v=R2gOmrHctz4Troszke na temat manipulacji medialnej...dwie krociutkie historyjki:
Swojego czasu siedzac na rybach dosiadl sie do mnie pewien mlody czlowiek.Troche to zawile ale ...matke mial Polke,ojca Kurda,urodzil sie w Kanadzie,ozenil w belgii a mieszka i pracuje obecnie w Dublinie...
Ufff...
Rozmawialismy po polsku,aczkolwiek mowil dosc zabawnie... :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Typowe gadki-gdzie pracujesz itp,itd...
Czlowiek ten pracuje w Mikrosofcie jako animator
Co to takiego ,spytalem.
Noo...wszystko zwiazane z trickami na ekranie...Shrecka tez moglbym zrobic... :D
Na koniec powiedzial tak:
Nie masz pojecia co moge ci pokazac w telewizji!!!A pamietaj ze ja uzywam technologii "cywilnej"
Wojskowa jest duzo bardziej zaawansowana!
Klik...Historia nastepna:
Swojego czasu bedac w Niemczech wybralem sie na wystawe techniki...Bylo to we Frankfurcie lub w Hamburgu...nie pamietam juz.
Pierwszym eksponatem byl...skuter!!!
Sliczny,lsniacy ,czewony.Umieczony ta takim krecacym sie postumencie i otoczony bariera z tasmy,jakie widuje sie na lotniskach...
Z odleglosci pol metra podziwialem kazdy szcegol...odbicia swiatel na czerwonym lakierze...cyferki na liczniku...kazdy detal nowiutkich opon...
Dopoki go nie dotknalem...
Jego tam nie bylo!
Projekcja holograficzna...


...To bylo prawie 30 lat temu...
Pozdrawiam!

PS:Udalo mi sie wstawic film!!!Ale jaja!!! :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
1 x



Awatar użytkownika
chanell
Administrator
Posty: 7741
Rejestracja: niedziela 18 lis 2012, 10:02
Lokalizacja: Kraków
x 1419
x 406
Podziękował: 14175 razy
Otrzymał podziękowanie: 13801 razy

Re: MEDIA

Nieprzeczytany post autor: chanell » niedziela 20 gru 2015, 10:04

No cóż..... tak właśnie wygląda matrix a my w nim żyjemy,powoli tracimy orientację co prawdą a co kłamstwem jest.
Jak to mówią : " wyłącz TV włącz myślenie " :mrgreen:
0 x


Lubię śpiewać, lubię tańczyć,lubię zapach pomarańczy...........

Awatar użytkownika
sandra
Posty: 2315
Rejestracja: sobota 27 gru 2014, 19:20
x 96
x 176
Podziękował: 1352 razy
Otrzymał podziękowanie: 4878 razy

Re: MEDIA

Nieprzeczytany post autor: sandra » niedziela 03 sty 2016, 17:05

Natrafiłam na stary materiał, a le jakże aktualny w obliczu zmian Ustawy Medialnej i Larum jakie podnoszą Niemcy.

Przejmowanie polskich mediów przez Niemców – relacja naocznego świadka
 
Program, który odpowiadałby Polakom, zapewne nie będzie odpowiadał zagranicznym właścicielom. Niemcy chcą mieć taki program, jaki mają u siebie. Inne rozwiązania nie są przez nich akceptowane. Niemcy chcą urządzić firmę, w której mają udziały, wedle swojego mniemania — mówi Wojciech Reszczyński.
wPolityce.pl: Jarosław Gowin wywołał burzę, gdy w audycji Moniki Olejnik zapowiedział, że będzie dążył do repolonizacji mediów. 
W Pana ocenie taki proces jest Polsce potrzebny?
Wojciech Reszczyński: – Podzielę się swoimi doświadczeniami z czasów, w których prowadziłem stację radiową. W swojej spółce miałem kapitał zagraniczny, najpierw irlandzki, a potem niemiecki. W czasie, gdy współpracowałem z Irlandczykami, którzy mieli 33%, przeżyłem próbę wrogiego przejęcia. Ledwo udało mi się wybronić. Na szczęście proceduralne kwestie i niektóre rozwiązania prawne sprawiły, że byłem w stanie się obronić. Ostatecznie Irlandczykom groziło wyrzucenie ze spółki, więc się wycofali, apotem udziały wykupili od nich Niemcy. Od nich z kolei doświadczyłem prób ingerencji w program, którym kierowałem, oraz w obsadę personalną. Z tego powodu doszło do kryzysu w spółce. Z badań, które Niemcy przeprowadzili wynikało bowiem, że didżej, który w mojej ocenie był najlepszy i najinteligentniejszy, wypadał słabo i powinien zostać zwolniony. Natomiast najmniej rozgarnięty miał być lansowany i ceniony, ponieważ był popularny. Mieliśmy zupełne inne podejście do spraw programowych i polityki personalnej. Niemiecki współwłaściciel monitorował dokładnie cały program i próbował ingerować. Nie podobały mu się niektóre audycje.
Dlaczego? Czym się kierowali Niemcy?
– Niemcy chcieli mieć taki program, jaki mają u siebie. Inne rozwiązania nie były przez nich akceptowane. Niemcy chcieli urządzić firmę, w której mieli udziały, wedle swojego mniemania. Później okazało się, że dwie ogólnopolskie stacje, Radio Zet i RMF, z którymi rywalizowałem w Warszawie, otrzymały koncesje ogólnopolskie, a potem zostały przejęte przez kapitał niemiecki i francuski. Dwie ogólnopolskie sieci radiowe zostały przejęte przez zagraniczny kapitał.
Sądzi Pan, że ich właściciele zachowują się podobnie do pana zagranicznych kontrahentów?
– Sądzę, że tak. Oni działają zgodnie z zasadą im głupiej, tym lepiej. Program, który odpowiadałby Polakom, zapewne nie będzie odpowiadał zagranicznym właścicielom, z różnych powodów. Równie zła sytuacja jest w polskiej prasie.Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich kilka lat temu przygotowało raport dotyczący prasy regionalnej.
Polska prasa regionalna w 99% należy do niemieckiej spółki Passauer Neue Presse.

Jakie ma to znaczenie w praktyce?
– Choćby takie, że – jak wynikało z ustaleń SDP – 1 września tylko jedna z gazet regionalnych kontrolowanych przez tę niemiecką spółkę zauważyła rocznicę wybuchu II wojny światowej, niemieckiej agresji na Polskę. Trudno nie postawić pytania, dlaczego tak się stało. Czy miało to związek z kapitałem, jaki kontroluje wspomniane gazety? Czy wynikało to z kapitału kontrolującego gazety, a także z faktu, że to niemiecki kapitał decyduje, kto tymi gazetami kieruje? Cała sytuacja pokazuje, że
nie mając własnej prasy, nie mając swoich mediów elektronicznych, nie jesteśmy w stanie realizować swojego interesu narodowego oraz reprezentować własnej racji stanu.
Postulat repolonizacji mediów, który wysunął Jarosław Gowin, dla SDP nie jest niczym nowym. Dwa miesiące temu na zjeździe SDP przyjęliśmy uchwałę o repolonizacji mediów. „To czysta patologia, iż większość mediów regionalnych w Polsce jest w ręku jednego niemieckiego wydawcy” – wskazywał wtedyKrzysztof Skowroński.
To dowodzi, że środowisko dziennikarskie skupione wokół Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich wyraziło już pogląd, że media powinny wrócić do narodu. I to zarówno prasa, jak i media elektroniczne.

To jednak wywołuje ogromny sprzeciw wśród dziennikarzy. Dlaczego w Pana ocenie?
– Dziennikarze być może bardzo się zżyli z właścicielami. To nie dziwi, skoro przez tyle lat są zatrudnieni. Jeśli są utrzymywani na stanowiskach, to zmiana właściciela może być dla nich niepokojąca. Repolonizacja mediów może jawić im się jako zagrożenie. Przecież może to spowodować zmiany na kluczowych stanowiskach, więc dziennikarze się boją. Dziennikarze przejawiają po prostu obawy o przyszłość. Kierują nimi prywatne interesy.
Projekt repolonizacji mediów jest w Pana ocenie do zrealizowania? Czy to jest wykonalne?
– Oczywiście. Po uzyskaniu większości w parlamencie nowy rząd w drodze ustawy może zaproponować rozwiązania, które spowodują, że Polacy będą mogli nabywać ten kapitał: przez spółki skarbu państwa, przez fundacje czy inne podmioty. To jest absolutnie do zrealizowania. To nie jest zresztą nic nowego.
W Niemczech nie ma kapitału zagranicznego w mediach. We Francji również stosuje się ochronę przed zagranicznym kapitałem. W Polsce media są zdominowane przez obcy kapitał, zupełnie jak banki.
Postulat repolonizacji mediów czy banków powinien być nie tylko stawiany, ale również realizowany.

Rozmawiał Stanisław Żaryn
https://tajnearchiwumwatykanskie.wordpr ... o-swiadka/
0 x



Awatar użytkownika
abcd
Posty: 5651
Rejestracja: środa 17 wrz 2014, 20:13
x 372
x 227
Podziękował: 30572 razy
Otrzymał podziękowanie: 9104 razy

CENZURA - Łamanie wolności słowa

Nieprzeczytany post autor: abcd » niedziela 12 cze 2016, 23:18

Zamieszczajmy tu informacje o wszelkich jej przejawach.
Białczyński pisze:Jak myśl jezuicka i czyn Watykanu gładzi grzechy Świata! – "Władca much" a 200 drzew wyciętych dla Świętego Jana Pawła w Kraśniku!
6 kwietnia 2014

Obrazek

Obydwa filmy i komentarz do nich nadesłał 5 kwietnia Dwakruki. Przypomniało mi to o innych praktykach watykańskich w Polsce, mianowicie o cenzurowaniu współczesnych wydań C. K. Norwida przez szacowne wrocławskie wydawnictwo Ossolineum oraz o cenzurowaniu wydań ‚Mitów Greckich” Roberta Gravesa, czy „Złotej Gałęzi” Jamesa Frazera. Ostatnio znalazłem też dziwacznie skrócone wydanie „Króla Ducha” Juliusza Słowackiego. Nie zajmowałem się do tej pory takimi „subtelnościami”. Jednak te działania w połączeniu z masowymi przekrętami treści encyklopedycznych na Wikipedii, i haseł związanych z Wiarą Przyrodzoną Słowiańską czy w ogóle ze Słowiańszczyzną, domagają się chociażby wzmianki, jeśli już nie znajdujemy czasu i nie posiadamy siły przebicia, by je szerzej udokumentować i sprostować.

Także propagandowa wojna wytoczona światu przez Rosję w związku z anszlusem części Ukrainy każe przypomnieć po raz kolejny o istocie manipulacji jakiej jesteśmy poddawani.Także manipulacja Watykanu i przedstawicieli jego korporacji w Polsce dokonana na Ślęży, każe nam zwrócić uwagę na jezuickie metody działania i sposób „cenzurowania” rzeczywistości, przez tych którzy uważają się za władnych do stosowania takich praktyk. Mowa tu również o tak zwanym środowisku naukowym, które sygnuje swoimi podpisami Katastrofę Smoleńską, z tej czy innej strony.

Jeśli komuś się zdaje, że działalność judeo-chrześcijańskiego lobby i „płaskich ateistów” to wyłącznie polska specjalność i nie ma miejsca gdzie indziej, przytoczony przykład „Władcy Much” pomoże mu zrozumieć faktyczną skalę problemu. W istocie zakłamany jest cały obraz Zachodniej Cywilizacji i wyobrażenie ludzi na jej temat.

Przykłady poniższe pokazują jak na dłoni mechanizm przy pomocy którego narody, w tym naród polski, są pozbawiane korzeni, są przytłaczane treściami judeo-chrześcijańskimi, albo materialistycznymi konceptami i definicjami Świata.

Nie dziwmy się, że w polskich szkołach nie uczy się niczego o Lechii (Lęgii, Lugii, Leszy – Królestwie Lasów), państwie poprzedzającym bezpośrednio Po-Lechię (Po-Leszę, Polszę, Polskę) Piastów, a tym bardziej nie uczy się niczego o Wenedii, Wielkiej Sarmacji i Wielkiej Scytii oraz Tartarii – starożytnych prasłowiańskich dawczyniach niemal całej pierwotnej duchowej kultury Indii i Persji oraz znaczących elementów religii Judei i Egiptu czy starożytnej Grecji.Problem nie dotyczy tylko Polski, ale całej zakłamanej kultury zachodniej. Czy myślicie, że w szkołach USA uczy się prawdziwej historii Ameryki Północnej i dziejów eksterminacji jej prawowitych mieszkańców, jaka leży u podstaw Najwspanialszej Demokracji Wszechświata?! Czy myślicie że w podręcznikach historii do francuskich szkół jest choćby linijka o dewastacji Algierii i krwawym wyzysku oraz rzezi Konga, albo o masowej grabieży i przymusowej chrystianizacji innych okolic Afryki dokonanych przez Francuzów?


Obrazek

Czegóż lepszego można zatem oczekiwać po Niewolnikach judeo-katolickiego wdruku, utrwalanego w Polsce systematycznie od XVII wieku przez Jezuitów?!

Wszak pilni uczniowie owych „Krwawych Rycerzy Jedynego Boga” wraz z postkomuną, czyli marksistowskimi ateistami, inną, tylko pozornie odmienną, grupą „Morderców Chrystusa”, obsiedli dzisiaj licznie ministerstwa, administrację państwa, rząd Polski i Sejm III RP. Dla nich Słowianie czy Polska zaczyna się od IX wieku lub 966 roku, a Naród Polski od 1794!

Dla nich stan szlachecki kultywujący sarmacką tradycję herbów i tamg, od czasów pogańskich, od starożytności to nie naród!!! Dla nich sięganie do starożytnego pojęcia wojostwa (rycerstwa przedchrześcijańskiego), wiecu ludowego i tożsamości rodowej, to zbyt niebezpieczne przypomnienie o prawdziwej wartości N A R O D O W O Ś C I, jako etnosu kulturowego, najdawniejszych korzeni Słowiaństwa, sposobu bycia i życia.

To oni właśnie, Duchowe Karły Krystiańskie i Pojałtańskie, decydują dzisiaj w naszym kraju jakiej historii Polski uczą się nasze dzieci. Tak naprawdę Ich korzenie są jeszcze płytsze i bardziej rachityczne niż korzonki Saprofitów z Judejskiej Pustyni.



Przesyłka od Dwakruki:

https://www.youtube.com/watch?v=FPj2U7GhVkw

https://www.youtube.com/watch?v=TZOeZyxg12c


Lord Of The Flies 1963 .

Ten sam film z roku 1990 – Co za zmiana???

Lord Of The Flies[1990]full movie

Oto przykład jak kościół zmienił pewien stary film który nie był po jego myśli. Czarno biały to autentyk, a kolorowy to przeróbka . W drugim przerobionym filmie wątek kościelny zniknął całkowicie a „źli” chłopcy u których ujawniły się cechy zdziczenia to ci cywilni nie ZUNIFORMIZOWANI .



Tutaj cenzura wycięła mi film więc macie film na górze w przesyłce od Dwakruki dzięki spostrzegawczości Edwarda Gorczyckiego

„Władca Much” to czołowy przykład, w jaki sposób polityka jezuicka Watykanu oraz tzw. materialistyczna, ateistyczna „polityczna poprawność”, oczyszcza przestrzeń publiczną z oryginalnych treści.

W wersji filmu z 1990 roku mamy znamienną ewolucję, która jest absolutnym i skandalicznym odejściem od oryginału powieści Williama Goldinga. Podobnych przykładów „działalności” myśli watykańskiej, a szerzej judeo-chrześcijańskiej myśli wypaczającej intencje autorów oryginalnych dzieł, obecnej w wytwórniach filmowych, wydawnictwach i instytucjach nauki, które powinny podawać rzetelny obraz świata i przekazywać niewypaczoną myśl autorską są niestety tysiące. Podobną rolę spełnia płytki materializm będący jedynie pozorem naukowości, a w rzeczywistości kolejnym sposobem cenzurowania i zamykania klatki zniewalającej umysły ludzi. Materializm przyziemny prowadzi do takich kuriozalnych zjawisk jak „poprawność”, która nie ogranicza się wcale do sektora polityki. Obejmuje ona wszelkie dziedziny nauki i powoduje, że ludzie po prostu wierzą w zabobony, które nie mają nic wspólnego z rzeczywistą nauką. Połączenie obydwu praktyk, cenzury kościelnej i materialistycznej prowadzi do całkowitego wypaczenia obrazu świata w jakim żyjemy.

W Polsce pierwszym z brzegu przykładem takiej działalności są „cenzurowane” wydania dzieł Cypriana Kamila Norwida przez Wydawnictwo Ossolineum, które winno być wzorcem obiektywnego przekazu. Z nowych wydań wycina się fragmenty oryginalnych utworów i dopisuje się nieprawdziwe informacje, iż te fragmenty się nie zachowały.

Mało tego, cenzuruje się również powieści dla dzieci – czego przykładem była przytaczana tutaj na blogu dalsza część Przygód Profesora Gąbki. Tej próbie zapobiegliśmy tylko dzięki temu że posiadamy własne wydawnictwo. Gdyby nie to książka zostałaby solidarnie wykluczona w rynku księgarskiego w Polsce, przez katolickie bądź neomarksistowskie redakcje wydawnictw. To wydarzenie ucieszyło mnie nawet, bo doszedłem do wniosku że to zaszczyt znaleźć sie wśród autorów cenzurowanych przez kościół i Post-PZPRowską Post-Ubecką III RP. Znalazłem się w doborowym towarzystwie, bo trudno o większe wyróżnienie niż znaleźć się w jednej piwnicy z Norwidem, Słowackim, Kochanowskim czy Goldingiem. Ze zdziwieniem odkryłem jednak że znalazł się tutaj także Antoine de Saint-Exupery. Nie zdziwiłbym się gdyby to był De Sade, ale de Saint-Exupery?!! Gdybym tego nie widział na własne oczy nie uwierzyłbym. Gdyby A. de Saint-Exupery żył na pewno nie zgodziłby się na taką bezczelność małych cenzorskich gnojków, jaka spotkała w Polsce jego „Małego Księcia” i po prostu nie zgodziłby się na wydanie lądując w jednej celi z innymi zakazanymi, cenzurowanymi pisarzami. Wyobraźcie sobie, że w nowym wydaniu, Bankiera z jednej z planet, zastąpił Biznesmen!!!
Rozumiecie?!
Teraz o pazernych Bankierach zwanych Banksterami nie wolno pisać w książkach dla dzieci w Polsce tego co napisał de Saint-Exupery!!! Podobny los – cenzura „wycinająca” treści – spotkał w naszym skatoliczonym neomarksistowskim kraju „Nagą Małpę” Desmonda Johna Morrisa.



Innym przykładem działania super-cenzury, tym razem na polu nauki, jest systematyczne nieuwzględnianie wyników badań genetycznych w archeologii i rozpowszechnianie przez polskich naukowców, powtarzanej przez Niemców od XIX wieku i podjętej przez propagandę hitlerowską tezy o nieobecności Słowian w Europie do IX wieku. Szereg innych przykładów zaobserwowanych w nauce światowej i rzutujących na szereg dyscyplin naukowych przytaczałem niedawno prezentując wykład Rupherta Sheldrake’a, w artykule
„Czy rEWO-LUCjA wybuchła już na Ziemi”

Wróćmy jeszcze do Władcy Much – jaką niewygodną dla Watykanu prawdę ukrywa się jeszcze przed nami??


Z Wiki:

Władca much (ang. Lord of the Flies) – powieść angielskiego pisarza, laureata nagrody Nobla, Williama Goldinga, która w alegoryczny sposób mówi o upadku kultury stworzonej przez człowieka. Książka opisuje grupę chłopców, ocalałych z katastrofy samolotu na bezludnej wyspie, których próby zorganizowania własnych rządów i społeczności mają katastrofalne konsekwencje. Władca much, wydany w 1954 roku, był pierwszą powieścią Goldinga i wszedł na stałe do kanonu najważniejszych powieści XX wieku, a w 2005 roku książka znalazła się na liście stu najlepszych anglojęzycznych powieści powstałych od 1923 roku, ogłoszonej przez tygodnik Time[1]. Książka była dwukrotnie filmowana, w 1963 i 1990 roku.

Tytuł odnosi się do hebrajskiego imienia demona Belzebuba (בעל זבוב, Baal-Zevuv – pan much), używanego także jako jedno z określeń szatana, którego w powieści obrazuje wbita na kij głowa dzikiej świni.

Wyjaśniam: Miano Baal = Pan, w językach semickich jest kalką sanskrycko-istyjsko-słowiańskiego (scytyjskiego, aryjskiego) Palwan – Pa(lwa)n, Pal(wan) – Święty Kołek (Posąg Boga ze Świętego Drzewa, z Boskiego Gaju – Wyraju – Wanu).

Słowo znane obecnie jako Bał-wan, gdzie człon wan jest wciąż zachowany w niezmienionej formie (oznacza Święty Gaj) zaś człon pierwszy został zastąpiony rdzeniem bał – od „bać się”, w miejsce „pał” – pal, pałający blaskiem, pałka święta, kumir. Czyli obecnie „straszydło święte”, drzewne/drzewe (prastare) z boskiego drzewa, inaczej drzew = dew. Dewan-Dawan-Dywan – boski wzór – Baja na materii wyryta – Boski przekaz, boskimi znakami drzewymi (prastarymi) sanskryckimi (sensu skrytymi) uczyniony, inaczej Taja Taj. Dewa (D[rz]ewa) – bóg – Duch Świętego Gaju – D-Ewa – D-Ana.


Obrazek

Zatem Baal Zevuv – to przekręcenie semickie dawnego scytyjskiego miana Pana Zewu, Obra Zwu – Tego Który Władał Nazwami (Mianami), Obra-Zowaniem i OBO-rotem (gdzie B lewo-prawe będące B jak i W – ruskie, Wawel=Babel), czyli Tajami – Perepułta , Przepląta – Władcy Taj. Przepląt – Pan Zwania, Władca Głosu, Pan Głagołu (Mowy i Pisma, Taj). Władca Taj – Przepląt utracił władanie tajami w wyniku Wojny o Taje i stał się Panem Dokuczliwym, Wielkim Plątem, Tym Który Kłóci, zamiast Kłódzić (zamykać w kłódź, sedno, jądro, zamyk Swąta, Jedność Światła Świata), co czynił Tają Taj – Głagołem – Obwiecadłem (Owi[e]dziadłem). Jego symbolem w świecie owadów jest Mucha – najdokuczliwszy z owadów.


Z Wiki:

Powieść powstała w pierwszych latach zimnej wojny, jej akcja toczy się podczas nieokreślonego konfliktu nuklearnego. Chłopcy, których działania są tematem tej historii, są uczniami brytyjskich szkół: znajdują się wśród nich zwykli uczniowie w wieku od kilku do kilkunastu lat, ale także świetnie zorganizowany, dowodzony przez Jacka chór, ubrany w jednakowe peleryny. Powieść opisuje ich stopniowe pogrążanie się w barbarzyństwie, kontrastując w ten sposób z wymową innych książek głoszących ciągły rozwój ku pełniejszym formom ludzkiej natury, jak miało to miejsce np. w Koralowej Wyspie (1857) Roberta Michaela Ballantyne’a[2], Dwóch latach wakacji (1888) Juliusza Verne’a. Choć obie książki były niewątpliwą inspiracją dla Goldinga, to w przeciwieństwie do XIX-wiecznego optymizmu autorów, Golding – świadek historii XX wieku – rozwiewa złudzenia o, z gruntu dobrej, naturze człowieka. Dzieci z dobrych domów, pozostawione same z dala od cywilizacji w rajskim krajobrazie, zatracają stopniowo ludzkie odruchy. Ze względu na przesłanie płynące z książki, można ją określić mianem dystopii.

Na poziomie alegorycznym głównym tematem jest konflikt pomiędzy dążeniem do cywilizacji, harmonijnej i pokojowo rządzonej według ustalonych reguł, a Nietzscheańską wolą mocy, która nie toleruje sprzeciwu słabszych. W powieści Goldinga można również odnaleźć opis napięć powstających pomiędzy indywidualną jednostką a zbiorowością, wykazującą syndrom grupowego myślenia, między racjonalną i emocjonalną reakcją na sytuację oraz pomiędzy moralnością a niemoralnością. Powieść pokazuje, jak do tego typu napięć dochodzi i jak ludzie podlegają ich wpływom[3].

Ze względu na kontrowersyjny pogląd autora w kwestii natury ludzkiej powieść znajduje się na liście stu tytułów, których usunięcia z amerykańskich bibliotek najczęściej domagają się czytelnicy[4].

Oto przykład, że nawet skatoliczona i skrajnie materialistyczna polska Wikipedia nie jest w stanie uniknąć przedstawienia w sposób zakamuflowany Prawdy. Niestety trzeba umieć bardzo dobrze „czytać” zmanipulowane, zakamuflowane treści przedstawiane tam w sposób tendencyjny czasami z intencją cenzurowania rzeczywistości a czasami bez intencji, w wyniku podświadomej cenzury wewnętrznej autora hasła.

Nie będę wyrokował czy i w tym wypadku mamy do czynienia z jawnym naciskiem jezuickim i działalnością kościoła wprost – nie znamy autora tego hasła i jego powiązań. Być może jest to cenzura podświadoma autora wychowanego w judeo-chrześcijańskim środowisku i efekt kalki-wdruku, utrwalonej postawy wobec kościoła, cenzurującej „złe zdanie o jego działalności i roli moralnej w dziejach”. Pocieszające jest iż mimo tego wysiłku prawda wychodzi na jaw.



Znamy dobrze mechanizm stosowany od wieków przez jezuitów, jest to tzw „nacisk wiernych”. Przychodzą „turyści” na Ślężę i domagają się usunięcia posągu Świętowita. Przychodzą „turyści” do magistratu w Krakowie i domagają się usunięcia spod Kościoła Mariackiego aktorów odgrywających nieruchome postacie ‚Diabła” i „Śmierci”! Przychodzą „czytelnicy” i domagają się usunięcia z bibliotek w USA „Władcy Much”. Hasło nie wyjaśnia jakiego rodzaju „czytelnicy” domagają się zakazania udostępniania tej książki. Na szczęście nie jest to tajemnicą. Usunięcia z bibliotek „Władcy much” domagają się skrajni judeo-chrześcijanie.


Obrazek Koncha – symbol demokracji w książce Goldinga – archetypowa, utrwalona w językach słowiańskich ikona miłości – kochania-koszania i kosza-rodni, żeńskości, naczynia roz-koszy. Roz-koszajacy znaczy nie tylko dający rozkosz i kochanie, ale także „rodzący kosze”. Ktoś kto nie zna słowiańskiego pojęcia „kosz” – znaczącego przypadkowy byt, los niekontrolowany – ten nie ma możliwości by pojąć właściwie miano „ko(n)cha”, kochać = koszać, kosz – dziurawe naczynie, przepuszczające, „koszawe”. Pojęcie to przejęli od Scyto-Indo-Słowian z Sistanu Semici (także Żydzi) i jest ono używane przez nich nieświadomie także dzisiaj, podobnie jak miano Belzebuba. W tym wypadku na oznaczenie rytualne świeżego pokarmu, czystego od krwi, świeżo zrodzonego i „czysto zgładzonego” bytu, bytu „koszernego”.

Z WIKI:
Koncha


Koncha wyróżnia Ralpha jako przywódcę, wprowadza na zebraniach ład, staje się istotnym narzędziem demokracji i równości praw. Jej dźwięk gromadzi rozproszonych po wypadku chłopców, później na ten sygnał wszyscy schodzą się na zgromadzenia. Ralph zostaje wybrany na przywódcę, ponieważ to on przy jej pomocy zebrał wszystkich. Zgodnie z wprowadzoną zasadą podczas obrad może wypowiadać się tylko ten, kto trzyma konchę w ręku, a prawo głosu ma każdy. Znaczenie konchy maleje wraz z odrzuceniem praworządności przez Jacka i jego myśliwych. Do konchy najbardziej przywiązany jest Prosiaczek, on pilnuje podczas zebrań, aby prawo głosu było przestrzegane, on też inicjuje wyprawę z konchą pod Skalny Zamek, aby nie tylko odzyskać okulary, ale też ratować społeczność. Koncha – symbol praworządności i demokracji – ginie razem z Prosiaczkiem, od tej pory na wyspie rządzi terror, wprowadzony przez Jacka[3].


Obrazek

Odwrotnym działaniem jezuickim jest zawłaszczanie publicznej przestrzeni i wprowadzanie w nią na niespotykaną skalę tak zwanych „znaków wiary”. Przykładem jest Ślęża z jej kościołem na szczycie, krzyżem kamiennym i Drogą Krzyżową, przykładem jest głośny ostatnio Park w Kraśniku.
Jedyny park w mieście ma się zamienić w Świątynię Świętego Jana Pawła, w której zamiast drzew rosnąć będzie kilkadziesiąt jego pomników.
Pytam, sam będąc Teistą, gdzie mają pójść na spacer niewierzący w judeo-katolickiego boga (jak JA), albo Ateiści, żeby nie musieć w przestrzeni publicznej obcować z tym, według ich oceny „zabobonem”?!



Kraśnik im. Jana Pawła II. Wycięli lipy, postawią rzeźby


Dodano: 1 kwietnia 2014, 6:30 Autor: Agnieszka Antoń-Jucha

Rzeźby powstaną w czasie pleneru rzeźbiarskiego. Od 22 do 29 kwietnia nad swoimi papieżami będzie pracować dwunastu artystów.

Obrazek Wycinka, na którą kraśnicki magistrat dostał zgodę pod koniec lutego, obejmie 231 drzew. (fot. Archiwum)

Pasja z jaką katolicy w Polsce dewastują stare drzewostany (drzewe zapisy dziejów) musi mieć moim zdaniem u podstawy głęboko zakorzeniony wdruk, którym jest pogarda dla natury, dla przyrody, dla wszystkiego co nie jest kontrolowane przez Pismo Święte, do wszystkiego co nie jest PUSTYNIĄ.Nienawiść do Puszczy, Królewskiego Lasu – Królestwa Lechii – Lęgii, Świętej Lugii – Rodzinnego Gniazda Po-Lachów, wysysa się bowiem we współczesnej Polsce prosto z kate(s)chizmu wraz z tak zwaną Pierwszą Komunią, która jest Deklaracją Pustynnej Wiary, niezbędnym po chrzcie w niemowlęctwie etapem stygmatyzacji czarną magią, kolejnym etapem dalszej, systematycznej dewastacji słowiańskiej tożsamości Polaków.

http://www.dziennikwschodni.pl/apps/pbc ... /140339881

– M.in. z Włodawy, Chodla i Szczytna. Każdy z nich będzie autorem co najmniej jednej rzeźby. Gwarantuję, że są to dobrzy artyści, bo wszystkich znam – zapewnia Szczepan Ignaczyński, rzeźbiarz i współorganizator imprezy.

Ignaczyński tłumaczy, że Ojciec Święty zostanie przedstawiony jako aktor, górski turysta, czy kajakarz. – Postaci będą miały do 180 cm wysokości, bo nie mamy większych klocków. Mimo to, jeden z rzeźbiarzy przymierza się do zrobienia dwumetrowego papieża – zdradza.

– Rzeźby powstaną z lip wyciętych z parku miejskiego, który od ubiegłego czwartku nosi nazwę Jana Pawła II – mówi Michał Mulawa, p.o. dyrektora Centrum Kultury i Promocji w Kraśniku. I podkreśla: – Drzewa wrócą do parku w postaci rzeźb.

Wycinka, na którą kraśnicki magistrat dostał zgodę pod koniec lutego, objęła 231 drzew. – 68 chorowało, pozostałe były zdrowe. Kolidowały jednak z planami inwestycyjnymi miasta – tłumaczy Agnieszka Mochol ze Starostwa Powiatowego w Kraśniku. – Na urząd został nałożony obowiązek nasadzenia 213 nowych drzew.

27 kwietnia, w dniu kanonizacji papieży Jana Pawła II i Jana XXIII, rzeźby zostaną zaprezentowane mieszkańcom miasta. – Bez względu na to, czy będą już skończone czy też nie – zaznacza Ignaczyński.

Główne papieskie uroczystości miasto organizuje wspólnie z parafią p.w. Miłosierdzia Bożego. – Uroczystości z Watykanu będzie można oglądać na telebimie. Będzie też koncert Eleni – zapowiada Mirosław Włodarczyk, burmistrz Kraśnika.

O wartość artystyczną figur burmistrz się nie martwi. – Ci rzeźbiarze nie są nowicjuszami – przekonuje.

Nie wszyscy jednak są tego tak pewni. – Siedem setek, w większości miernych i kiczowatych pomników Jana Pawła II, z plastiku, kamienia i brązu naprawdę może męczyć – zauważa dr Kazimierz Ożóg, historyk sztuki z Instytutu Sztuki Uniwersytetu Opolskiego, który swój doktorat poświęcił pomnikom papieża powstałym za jego życia. – Uważam, że pomysł na szybki plener i zwielokrotnienie papieża w drewnie jest odbiciem naszej nieskomplikowanej i lichej świadomości znaczenia przyszłego świętego. Może to i jakiś hołd, ale czy na pewno kompletny i mądry? Niby w drewnie przez tydzień można coś zdziałać, ale raczej nie będzie to nawet cień klasy ołtarza mariackiego, ale zwykły świątek.

Ile będą kosztować kraśnickie rzeźby? – Budżet przeznaczony na ten cel to ok. 20 tys. zł. Przedsięwzięcie sfinansuje wspólnie miasto i powiat – mówi Mulawa. – Na rękę rzeźbiarze dostaną po 1300 zł – zdradza Ignaczyński.

Na rzeźbach się nie skończy. W miejskim parku papieskich elementów ma być więcej. – Na ławkach chcemy umieścić tabliczki, na których znajdą się cytaty z encyklik Jana Pawła II – zapowiada Łukasz Wyka, kierownik Wydział Inwestycji, Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska UM w Kraśniku.

Nie ujmując nic artystom z Włodawy i Chodla jestem pewien, że dziesiątki głów Papieża-Polaka nie muszą być najwyższej artystycznej jakości, a pomysł zgromadzenia tylu popiersi w jednym miejscu, będącym otwartą przestrzenią publiczną, a nie przyzakonnym ogrodem, jest co najmniej mocno dyskusyjny. Czy tam w Kraśniku działa Konserwator Zabytków i Architekt Miejski?! A może Konserwator i Architekt Wojewódzki?!

W cytowanym tutaj artykule oczywiście w ogóle nie porusza się aspektu zawłaszczenia przestrzeni publicznej przez wyznawców jednej określonej religii. To jest poza schematem myślowym autorki, albo nie przechodzi jej przez usta z lęku przed wyznawcami tegoż kościoła w Kraśniku, a może wręcz z lęku przed mocodawcami dziennikarki w redakcji, w samorządzie miasta, w kręgach politycznych Kraśnika. W cywilizowanym kraju świata taka praktyka byłaby prawnie zabroniona.

A oto inne przykłady myślenia w duchu judeo-chrześcijańskiej ideologii pustynnej – Niech wszystko zamieni się w pustynię!!! Jak w Judei!

” Bierz sobie Ziemię i czyń ją sobie poddaną – nich ci uległą będzie. Tyś jest jej panem!!!”



...
http://bialczynski.pl/2014/04/06/jak-my ... hy-swiata/
0 x


Gdzie rodzi się wiara, tam umiera mózg.

Awatar użytkownika
abcd
Posty: 5651
Rejestracja: środa 17 wrz 2014, 20:13
x 372
x 227
Podziękował: 30572 razy
Otrzymał podziękowanie: 9104 razy

Re: CENZURA

Nieprzeczytany post autor: abcd » środa 20 lip 2016, 19:40

a303 pisze:Jeff Rothschild pomaga amerykańskiemu wojsku w cenzurowaniu Facebooka
Lipiec 15, 2016

Jeff Rothschild został zarekomendowany przez CIA aby wspomóc Marka Zuckerberga w zwiększeniu „ wydajności na wielką skalę“, amerykańska agencja rządowa CIA i armia USA ściśle współpracuje z właścicielami Facebooka.

Obrazek

Jeff Rothschild – Facebook – CIA

Zdjęcie: Nagłówek magazynu biznesowego Forbes „Poznaj Jeff’a Rothschilda, który uratował Facebook przed upadkiem”. Link do artykułu:

* http://www.forbes.com/sites/ryanmac/201 ... 56584c5558

Prawda jest taka, że Jeff Rothschild został wprowadzony i otrzymał 600 milionów dolarów w akcjach Facebooka, został wspólnikiem w celu maksymalizacji wydajności oprogramowania Palantir, które jest używane przez armię amerykańską do synchronizowania się z Facebookiem i cenzurowania dużej społeczności.

* https://en.wikipedia.org/wiki/Palantir_Technologies

W 2012 roku Jeff Rothschild otrzymał 18 milionów akcji Facebook, które w 2015 roku zostały wycenione na 1,67 miliarda dolarów (US$1.67 billion), co pozwoliło mu znaleźć się na liście miliarderów magazynu Forbes. Dziś Forbes wycenia Jeff Rothschilda na 2,1 miliarda dolarów:

* http://www.forbes.com/profile/jeff-rothschild/

Zarówno Jeff Rothschild jak i zarząd Facebook wielokrotnie odcinał się od wszelkich spekulacji na temat powiązania współwłaściciela firmy Facebook z rodziną żydowskich bankierów Rothschild, udowodnienie koligacji rodzinnych jest niezwykle trudne z dwóch powodów: po pierwsze rodzina Rothschild liczy kilka tysięcy członków rozsianych po całym świecie, a po drugie bardzo dba o swoją prywatność.

CIA – Operacja Earnest Voice

Ludzie korzystając z Facebooka i YouTube lubią myśleć, że nikt ich tam nie monitoruje, mylą się zwłaszcza ci, którzy umieszczali posty o naturze anty wojennej i wyrażające sprzeciw względem rosnącej ingerencji rządu w sfery prywatne. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że operacje te przeprowadzane są potajemnie, a pomysły pochodzą od elity, która chce mieć pełną kontrolę. Do takich operacji należała akcja w Iraku pod kryptonimem Operation Earnest Voice (Operacja Poważny Głos).

Operacja Earnest Voice została wprowadzona przez rząd Stanów Zjednoczonych (CIA). Celem inicjatywy jest użycie sockpuppets, aby rozprzestrzeniać pro-amerykańską propagandę na portalach społecznościowych poza granicami USA. Program obsługiwany jest przez Wojskowe Centrum Dowództwa USA ( CENTCOM ).

Rząd USA podpisał 2,8 mln USD kontrakt z firmą Ntrepid na zabezpieczenie i opracowanie specjalistycznego oprogramowania, dzięki czemu agenci rządowi mogą z łatwością operować na „stronach obcojęzycznych”.

* https://en.wikipedia.org/wiki/Operation_Earnest_Voice
* https://en.wikipedia.org/wiki/Ntrepid

W 2011 roku Julian Assange, dziennikarz śledczy i właściciel agencji WikiLeaks powiedział w wywiadzie: „Facebook is CIA spying machine” (Facebook to maszyna szpiegująca CIA)

https://www.youtube.com/watch?v=_iyEVq4uH5c

W departamencie bezpieczeństwa wewnętrznego USA pracuje 50 000 osób zatrudnionych prosto po ukończeniu liceum, ludzi którzy nigdy nie byli zagranicą, a do ich zadań należy szerzenie prefabrykowanych informacji dotyczących działań wojennych oraz fenomenu UFO.

Miliarderzy tacy jak Jeff Rothschild i Mark Zuckerberg są częścią globalnej elity, której celem nie jest wyłącznie pomnażanie majątków ale władza i kontrola nad społeczeństwem.


Ryszard Kaczmarek, Dallas (USA)

Źródło: https://www.nwo.report/nwo/jeff-rothsch ... booka.html

http://wolna-polska.pl/wiadomosci/jeff- ... ka-2016-07
0 x


Gdzie rodzi się wiara, tam umiera mózg.

Awatar użytkownika
św.anna
Posty: 1451
Rejestracja: środa 24 sie 2016, 12:41
x 87
x 119
Podziękował: 2624 razy
Otrzymał podziękowanie: 3256 razy

Re: MEDIA

Nieprzeczytany post autor: św.anna » wtorek 13 wrz 2016, 23:38

Polacy na potęgę nie chcą molestować Polek tak jak życzyliby sobie tego niektórzy publicyści

Sierpień 17, 2016 | by oxygen

Kilka dni temu słuchałem w TOK FM dyskusji o przemocy wobec kobiet. Debata kręciła się wokół tego, czym jest molestowanie, kiedy mamy z nim do czynienia oraz czy osoba molestowana jest tego świadoma. Aleksander Pawlicki odniósł się do raportu, wg którego najmniej molestowane w Polsce były Polki i Bułgarki – co jöego zdaniem dosyć jasno wskazuje iż w tych krajach granice molestowania są inne niż w krajach zachodnich. Przykładowo Szwedki mają poczucie bycia molestowanym w innych sytuacjach niż Polki, gdyż lepiej rozumieją czym jest molestowanie.

Tego typu tłumaczenie pojawia się zawsze gdy ktoś zacytuje wspomniane wcześniej raporty. Czy jest ono uzasadnione? Zanim do tego przejdziemy, odpowiedzmy sobie na jedno pytanie.

 

Kiedy mamy do czynienia z molestowaniem?

Łukasz Lipiński z Polityka Insight dodał we wspomnianej audycji: „Osoba jest molestowana wtedy kiedy czuje się molestowana. Koniec kropka.”

Jeśli spojrzę na koleżankę w pracy i pochwalę jej nową fryzurę, a ona uzna to za przejaw molestowania – czy to oznacza że molestowanie miało miejsce i powinienem odpowiedzieć karnie, bo „ona tak się poczuła i koniec kropka„?

A gdybym powiedział, że poczułem się molestowany intelektualnie tym zdaniem, to znaczy że faktycznie miało to miejsce i mogę zgłosić pana Lipińskiego do prokuratury?

Krok dalej poszła jednak wyborcza.pl

Dlaczego ten temat pojawił się teraz?

Poniżej cytat z artykułu w Wyborczej o krzykliwym tytule „Polacy na potęgę molestują Polki”

Chciałyśmy też odpowiedzieć na wynik badań unijnej Agencji Praw Podstawowych nad przemocą wobec kobiet w krajach UE. Polska wypadła w nich korzystnie. Dla prawicowych środowisk stało się dowodem, że problem przemocy seksualnej jest u nas rozdmuchany. Pomijano jednak kontekst kulturowy, różnice w obyczajowości, które wpływały na odpowiedzi kobiet – dodaje Grzybek.

Dlatego w raporcie Agencji Praw Podstawowych z 2014 r. Szwecja czy Dania znalazły się w grupie państw o najwyższym współczynniku przemocy. A Polska, z przedziałem od 10 do 19 proc. kobiet, które doświadczyły przemocy, wypadła znacznie lepiej.

 

W skrócie. „Wprawdzie wyniki badań Agencji Praw Podstawowych mówią co innego ale my wiemy lepiej, gdyż pomijano kontekst kulturowy, który wpływa na odpowiedzi kobiet. Dlatego też Polska wypadła lepiej niż Dania”

 

Czy rzeczywiście Polki są molestowane i o tym nie wiedzą, bo wynika to z różnicy kulturowej i niewłaściwego postrzegania tego czym właściwie jest molestowanie?

Sprawdźmy zacytowany raport.

Link do strony: http://fra.europa.eu/en/publications-and-resources/data-and-maps/survey-data-explorer-violence-against-women-survey

 

 

Polska zajmuje tu ostatnie miejsce w Europie z ilością 19% doświadczających przemocy kobiet. Prowadzą Dania, Finlandia, Szwecja, Holandia i Wielka Brytania z odsetkami 44-52% czyli praktycznie co druga kobieta zetknęła się w tamtych krajach z przemocą. U nas co piąta.

No dobrze, ale przecież „wynika to z różnic kulturowych”!

Pod mapą wyczerpująco opisana jest metodologia badania.

 

 

Zadawano bardzo dokładne pytania. Poniżej tłumaczenie z powyższego screena:

Czy ktoś Cię popchnął?
Czy ktoś Cię spoliczkował?
Czy rzucono w Ciebie twardym przedmiotem?
Czy ktoś ciągnął Cię za włosy?
Czy ktoś uderzył Cię pięścią lub kopnął?
Czy ktoś Cię podpalił? (!!!)
Czy ktoś próbował Cię dusić?
Czy ktoś Cię dźgnął?
Czy ktoś uderzał Twoją głową o coś?
Czy ktoś zmuszał Cię do seksu trzymając lub krzywdząc w inny sposób?
Czy ktoś próbował zmusić Cię do seksu trzymając Cię lub krzywdząc w inny sposób?
Czy ktoś zmusił Cię do udziału w czynności seksualnej gdy tego nie chciałaś i nie byłaś zdolna odmówić?
Czy zgodziłaś się na seks ze strachu przed tym co się stanie gdy odmówisz?

 

Bardzo precyzyjne pytania. Nie ma najmniejszej możliwości błędnego zrozumienia

Proszę zatem wszystkich publicystów o wyjaśnienie na jakiej podstawie twierdzą że:

a) kobiety w Polsce w tym badaniu nie rozumiały definicji molestowania?

b) różnice kulturowe w Polsce i Szwecji sprawiają, że kobiety w tych krajach inaczej odpowiadają na powyższe pytania, np. „czy ktoś Cię dźgnął” lub „czy ktoś zmuszał Cię do seksu bez Twojej zgody”?

 

Z niecierpliwością czekam na odpowiedzi. Bardzo chciałbym się tego dowiedzieć. Z pewnością dysponujecie Państwo konkretnymi informacjami do stawiania tak śmiałych tez, wbrew wynikom badań.


Na koniec chcę dodać, że przemoc wobec kobiet jest zjawiskiem bardzo złym i powinno być z całą surowością ścigane.
Jednakże Polska wypada pod tym względem najlepiej na tle europejskich krajów. Dlaczego zatem część dziennikarskiego środowiska neguje ten fakt i uprawia pedagogikę wstydu, nawet gdy fakty świadczą inaczej?



http://www.zelaznalogika.net/polacy-na- ... wac-polek/
0 x



Awatar użytkownika
św.anna
Posty: 1451
Rejestracja: środa 24 sie 2016, 12:41
x 87
x 119
Podziękował: 2624 razy
Otrzymał podziękowanie: 3256 razy

Re: MEDIA

Nieprzeczytany post autor: św.anna » wtorek 13 wrz 2016, 23:47

Nie wolno zadawać takich pytań!

Sierpień 10, 2016 | by oxygen

Dziś rano w TOK FM, gośćmi Dominiki Wielowieyskiej byli: Renata Grochal, Agnieszka Romaszewska-Guzy i Jarosław Gugała. Jednym z tematów była wczorajsza publikacja Sławomira Cenckiewicza na Facebooku, w której zaprezentował dokumenty odnośnie wybuchu wieżowca w Gdańsku w 1995 roku. Wg tej hipotezy, w owym bloku mieszkał płk Hodysz, którego podejrzewano o przetrzymywanie w domu kopii dokumentów TW Bolka. Wg relacji osoby opsiującej Cenckiewiczowi kulisy sprawy takie były przyczyny wybuchu: „Upozorowali wybuch gazu, żeby wyprowadzić później wszystkich mieszkańców i wejść do mieszkania Hodysza. Przesadzili, budynek się zawalił i zginęli ludzie. Ale do mieszkania i tak weszli”

O tym dziś rozmawiano w TOK-u. Jednakże nie o treść rozmowy tu chodzi, a o zaskakujące argumenty jakie padały w rozmowie.

Najpierw Wielowieyska: „Uważam, że jest propagowane jakieś kłamstwo. Niestety wczoraj w telewizji publicznej było to obficie reklamowane. (..) Obawiam się że to kolejna odsłona wojny z Wałęsą i obarczenie go śmiercią 20 osób.”

Następnie Renata Grochal: „Ten materiał (w Wiadomościach) był skandaliczny. Nie przedstawiono tam żadnych dowodów. Supozycja była że Wałęsa i UOP dokonali
byli zamieszani w to rozszczelnienie gazu”

Agnieszka Romaszewska „Nie widziałam reportażu, więc nie wiem na czym polega skandaliczność sprawy”

Grochal: „Na opluskwianiu ludzi bez dowodów

Romaszewska: „Ja myślę że mamy do czynienia ze skandalicznością, w momencie gdy urzędujący dokumenty wykrada dokumenty, które następnie nie wracają. To jest wielki skandal, na który jakoś nikt nie zwraca uwagi”

(..)

Wielowieyska: „Problem polega na tym, że w przestrzeni publicznej można zadać każde pytanie, tylko to pytanie może być obraźliwe. Ja też mogę zapytać czy jakiś polityk, którego nie lubię wysadził blok i też mogę powiedzieć, że nie mam dowodów ale zginęło 20 osób i ja zadaję takie pytanie. Trzeba mieć jednak jakiekolwiek przesłanki ku temu żeby coś takiego twierdzić”

 

 

Wybrałem ten fragment, gdyż wyraża on dość precyzyjnie reakcję części dziennikarzy na wczorajsze rewelacje Cenckiewicza. Przeglądając dzisiejsze media i Twittera, wyłania się obraz dziennikarzy, którzy (o ile nie przemilczeli tematu) zapałali wielką miłością do pisania tekstów tylko i wyłącznie na podstawie twardych dowodów. To zaiste wspaniała wiadomość. Szkoda że tak późno się zorientowano na czym polegać ma dziennikarstwo.

Szkoda że tej reakcji zabrakło gdy bez żadnych dowodów rozprzestrzeniano historie o „pobiciu Demirskiego na Grójeckiej w Gdańsku przez połączone siły kibiców Lecha i Legii, bo wstawił się za ciemnoskórym mężczyzną”

Szkoda że tej reakcji nie było gdy bez żadnych dowodów, rozpoczęto dywagacje, że zamachowiec z Monachium to „być może to prawicowiec, który chce odpowiedzieć na ataki islamskich radykałów” i wałkowano temat do czasu gdy okazało się, że to Irańczyk.

Szkoda że podobnej reakcji nie było gdy bez żadnych dowodów opowiadano nam jak to do Europy z Syrii uciekają matki z dziećmi oraz wykształceni naukowcy i lekarze, którzy okazali się być młodymi mężczyznami.

Szkoda że taka dyskusja nie toczy się gdy ktoś operuje tylko sloganami w stylu „to ciemnogród, to obciach, to takie nienowoczesne, to nie przystoi, to niegodne a tamto słuszne”. Epitety i slogany wystarczają, dowodów na poparcie tezy – przeważnie brak.

I wreszcie, wielka szkoda że nie było podobnej reakcji, gdy bez żadnych dowodów rozprzestrzeniano historie o „wkurzy się”, „jak nie wyląduje to mnie zabije”, „rozkazał lądować”, „Kaczyński rozmawiał z bratem, który na pewno kazał naciskać na pilotów”, „generał pokłócił się na lotnisku z pilotem” i wielu innych bredni rozpowszechnianych przy okazji katastrofy pod Smoleńskiem.

 

Wtedy wolno było zadawać pytania? Ba, nie tylko pytać ale wręcz kategorycznie twierdzić!

Konsekwencja tak bardzo.

źródło:

http://audycje.tokfm.pl/audycja/Poranek ... ieyska/117




http://www.zelaznalogika.net/nie-wolno- ... ich-pytan/
0 x



Awatar użytkownika
Thotal
Posty: 7359
Rejestracja: sobota 05 sty 2013, 16:28
x 27
x 249
Podziękował: 5973 razy
Otrzymał podziękowanie: 11582 razy

Re: MEDIA

Nieprzeczytany post autor: Thotal » piątek 23 wrz 2016, 10:02

Żona Sikorskiego zmyślała pisząc o Smoleńsku. Po tych kłamstwach Amerykanie ją zwolnili


W tekście na łamach „Washington Post” Anne Applebaum, żona Radosława Sikorskiego, nie tylko zaatakowała PiS i Jarosława Kaczyńskiego, ale pisząc o katastrofie smoleńskiej skłamała "cytując" rzekomą wypowiedź śp. gen. Andrzeja Błasika, który takich słów nigdy nie użył. - Myślę, że najlepszym komentarzem jest to, że jeden z istotnych think tanków (...) po tym artykule zwolnił ją ze współpracy - stwierdził dzisiaj na antenie TVP Info szef polskiej dyplomacji Witold Waszczykowski.

O skandalicznym artykule Anne Applebaum portal niezalezna.pl informował dzisiaj rano.

Anne Applebaum, żona Radosława Sikorskiego, na łamach „Washington Post” zaatakowała Prawo i Sprawiedliwość. Według niej, Jarosław Kaczyński miał wykorzystać katastrofę smoleńską do zwycięstwa w wyborach. Dodatkowo Applebaum włożyła w usta generała Andrzeja Błasika słowa, których nie powiedział. Podała, że szef sił powietrznych był w kokpicie i naciskał na lądowanie mówiąc: „Bądź odważny, zrobisz to”. Warto zaznaczyć, że takich słów nie ma w żadnej wersji stenogramów!

CZYTAJ WIĘCEJ: Bujdy żony Sikorskiego ws. Smoleńska. Cytuje słowa gen. Błasika, które nigdy nie padły

Do tego skandalu odniósł się szef MSZ Witold Waszczykowski.

Myślę, że najlepszym komentarzem jest to, że jeden z istotnych think tanków, czyli zespołów analitycznych w Waszyngtonie, który zatrudniał do tej pory panią Anne Applebaum, po tym artykule zwolnił ją ze współpracy. Uznał, że jest to niedopuszczalna ingerencja w wewnętrzne sprawy państwa, które jest przedmiotem zainteresowania tego think tanku – powiedział minister spraw zagranicznych na antenie TVP Info.


http://niezalezna.pl/86425-zona-sikorsk ... a-zwolnili



Pozdrawiam - Thotal :)
0 x



Awatar użytkownika
Thotal
Posty: 7359
Rejestracja: sobota 05 sty 2013, 16:28
x 27
x 249
Podziękował: 5973 razy
Otrzymał podziękowanie: 11582 razy

Re: MEDIA

Nieprzeczytany post autor: Thotal » wtorek 29 lis 2016, 17:14

w TVP Dr Jaśkowskiego nie zobaczycie... :P


http://kuprawdzie.pl/zakaz-wystepowania/




Pozdrawiam - Thotal :)
0 x



Awatar użytkownika
Thotal
Posty: 7359
Rejestracja: sobota 05 sty 2013, 16:28
x 27
x 249
Podziękował: 5973 razy
Otrzymał podziękowanie: 11582 razy

Re: MEDIA

Nieprzeczytany post autor: Thotal » środa 30 lis 2016, 22:58

Paweł Kukiz domaga się wpływu na media. Stawia ultimatum PiS


- Jeśli okaże się, że nie mamy żadnego wpływu na kształt telewizji, a zaproponowani przez nas ludzie są odrzucani ze względu na "niepisowski" światopogląd, to po prostu dam sobie spokój - mówi w rozmowie z Onetem Paweł Kukiz. Stawia warunki - maksymalnie trzy miesiące na zmiany w TVP. Chce też powrotu do telewizji zwolnionych dziennikarzy.


Kukiz chce wyraźnych zmian w telewizji publicznej.
Jeśli nie będzie miał na TVP wpływu, wycofa swoich ludzi.
Kukiz'15 rozpoczął rozmowy z TVP dotyczące powrotu zwolnionych dziennikarzy.

Podoba się panu telewizja publiczna w wydaniu PiS?


Telewizja publiczna, z którą mamy obecnie do czynienia to telewizja czarno-biała i przesiąknięta partyjną propagandą. Jest do bólu przewidywalna, a w związku z tym niezbyt atrakcyjna dla ogółu obywateli. Nawet rozrywka naznaczona jest politycznym piętnem "dobrej zmiany".

W "dobrej zmianie" w mediach udział mają jednak ludzie związani z pana ugrupowaniem - członek zarządu TVP Maciej Stanecki i członek Rady Mediów Narodowych Grzegorz Podżorny.

To nie udział w "dobrej zmianie" załatwiany gdzieś pod stołem, a rezultat wyniku wyborów parlamentarnych. Jesteśmy trzecią siłą w Sejmie, a w związku z tym te stanowiska po prostu nam się należą. Swoich ludzi ma też Platforma Obywatelska. Niby dlaczego miałem z nich rezygnować? Po to przyszedłem do Sejmu, żeby mieć jakiś wpływ na władzę.

I ma pan?

W sensie kreatywnym niewielki, bo PiS posiada sejmową większość i przeforsuje wszystko, co zechce, ale udaje nam się od czasu do czasu hamować różne ich zapędy, jak choćby podwyżki dla posłów i senatorów, które obśmialiśmy jako "koryto plus". Ewentualny wpływ na media publiczne w przyszłości może mi pomóc w większym dotarciu do opinii publicznej, w propagowaniu idei konieczności zmian ustrojowych. Dziś – oprócz portali społecznościowych – Kukiz’15 nie posiada instrumentów komunikacji z wyborcą. Większość mainstreamowych mediów jest poukładana albo z PO i Nowoczesną, albo właśnie z PiS.

Pan się nie chce układać. Ale wpływ na media publiczne dotychczas był symboliczny.

I nadal jest symboliczny. Dlatego będziemy domagać się możliwości wpływu na ich kształt.

Za zwiększenie tych wpływów znów zapłacicie przydomkiem "przystawka PiS". Bardzo broni się pan przed tym określeniem.

Mam to już w nosie. Żeby móc propagować JOW-y, referenda, ustrój godny Obywateli RP, niskie podatki i pluralizm, muszę mieć ku temu warunki. Powtarzam – nie biję się o synekury, a o środek do komunikacji z obywatelami. Internet to stanowczo za mało, a korporacyjne media prywatne są do nas wręcz wrogo nastawione.

Dzięki Grzegorzowi Podżornemu macie coraz więcej do powiedzenia w TVP.

Głos Podżornego może być kluczowy w rozstrzygnięciu na korzyść jednej ze stron sporu politycznego w decydujących momentach.

Jak w przypadku wyboru prezesa TVP. Głos na Jacka Kurskiego "kosztował" utrzymanie Macieja Staneckiego w zarządzie TVP.

Stanecki i jego stanowisko nie miały dla mnie jakiegoś szczególnego znaczenia. Szczerze mówiąc, początkowo uważałem, że TVP powinien zawiadywać Krzysztof Skowroński, ale gdy podczas jego wystąpienia konkursowego usłyszałem m.in., że nie ma w domu telewizora, uznałem, że spośród wszystkich kandydujących najlepszym wyborem będzie Kurski.

Wierzy pan, że Kurski ma pomysł na TVP i wprowadzi go w życie?

Z całą pewnością lepszy jest kandydat, który ma w domu telewizor niż ten, który go nie ma (śmiech).

Ostatecznie oprócz Kurskiego, także Stanecki zachował stanowisko w TVP. Czyli polityczna układanka ma znaczenie.

Dla Staneckiego z pewnością (śmiech), ale ja bić się o niego nie będę. Dla mnie najważniejszy jest interes obywatelski. Bez względu na to, kto zawiaduje Telewizją Publiczną i moim zadaniem jest niedopuszczenie do tego, by była zawłaszczona przez jedną opcję polityczną, jeden światopogląd.

Stanowiska ułatwiają jednak sprawowanie władzy.

Jeśli Kukiz'15 wejdzie do Parlamentu w kolejnych wyborach i stanie się tzw. języczkiem u wagi, to warunkiem ewentualnej koalicji nie będą spółki skarbu państwa ani agencje rolne, a konkretne żądania zmian ustrojowych: zmiany ordynacji wyborczej czy obniżenie progu frekwencji przy referendum ogólnokrajowym.

W dostaniu się do parlamentu może pomóc TVP. Czy dziś macie jakikolwiek wpływ na ramówkę?

Obecnie żadnego.

Będziecie walczyć o powrót do telewizji zwolnionych dziennikarzy?

Już rozpoczęliśmy rozmowy na ten temat. W telewizji publicznej musi panować pluralizm. Jeśli jednak okaże się, że nie mamy żadnego wpływu na kształt telewizji, a zaproponowani przez nas ludzie są odrzucani ze względu na "niepisowski" światopogląd, to po prostu dam sobie spokój. Nie interesuje mnie poddaństwo w zamian za konfitury dla kolegów.

Brzmi jak ultimatum. Jaki czas daje pan na zmiany?


Maksymalnie dwa-trzy miesiące.


http://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-oneci ... iad/wjnt7s




Pozdrawiam - Thotal :)
0 x



Awatar użytkownika
św.anna
Posty: 1451
Rejestracja: środa 24 sie 2016, 12:41
x 87
x 119
Podziękował: 2624 razy
Otrzymał podziękowanie: 3256 razy

Re: MEDIA

Nieprzeczytany post autor: św.anna » czwartek 15 gru 2016, 18:50

Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek
0 x



Awatar użytkownika
devi
Posty: 1562
Rejestracja: wtorek 02 lut 2016, 14:17
x 1
x 73
Podziękował: 711 razy
Otrzymał podziękowanie: 2662 razy

Re: CENZURA

Nieprzeczytany post autor: devi » sobota 17 gru 2016, 02:22

Nowa strona Zbigniewa Kękusia (na hamerykańskim serwie raczej bezpieczna :mrgreen: ):

https://kekuszsite.wordpress.com/
1 x


Dopóki nie uczynisz nieświadomego świadomym, będzie ono kierowało twoim życiem, a ty będziesz nazywał to przeznaczeniem. /C.G. Jung

Awatar użytkownika
św.anna
Posty: 1451
Rejestracja: środa 24 sie 2016, 12:41
x 87
x 119
Podziękował: 2624 razy
Otrzymał podziękowanie: 3256 razy

Re: MEDIA

Nieprzeczytany post autor: św.anna » środa 04 sty 2017, 10:41

Chylińska, Stankiewicz i Prokop vs. Martyniuk, Górniak i Kammel – widzisz różnicę? Ja też nie. Ale są tacy co widzą gigantyczną
Obrazek

Dwa Sylwestry!

Ponoć istnieje „Polska Chylińskiej” i „Polska Martyniuka”.

Nie wiedzieliście? No to już wiecie


A wiecie czym się różnią i jakie można z tego wysnuć wnioski? Poniżej kilka cytatów z tego artykułu Krzysztofa Majaka na portalu natemat.pl:



„To był nokaut. Sylwester TVN-u przegrał z kretesem w starciu z imprezą zorganizowaną przez Telewizję Polską. Oczywiście nie chodzi o jakość, bo nadawca z Wiertniczej absolutnie stanął na wysokości zadania. Tyle tylko, że jakość nie jest dzisiaj na pierwszym miejscu. Żyjemy w Polsce PiS-u, 500+ i Zenka Martyniuka”

„To, że władze TVP postawiły na disco polo, jest naturalną konsekwencją wszystkich dotychczasowych działań partii, która dziś rządzi Polską. „Populizm” w wydaniu ekipy Beaty Szydło polega dosłownie na realizowaniu woli wyborców.„



Mało? No to teraz prawdziwe perełki:

„Na naszych oczach, już od kilkunastu miesięcy tworzą się nowe elity. Dotyczy to zarówno zarządów spółek skarbu państwa, dziennikarzy mediów publicznych, jak i ludzi kultury. I wszystko wskazuje na to, że Polacy są z tego zadowoleni. Sondaż poparcia partii politycznych przeprowadzony tuż przed świętami pokazuje, że PiS cieszy się 35 proc. poparcia. Na Nowoczesną zagłosowałoby dziś 24 proc. badanych, na Platformę Obywatelską 15 proc., a na PSL 5 proc.”

„Sukces sondażowy PiS-u, nastroje większości społeczeństwa i awans Zenka Martyniuka pokazują, że być może rzeczywiście to prawa strona politycznego sporu lepiej rozumie Polskę. Bo choć nie bez znaczenia jest fakt rządowej propagandy, której poddawani są codziennie odbiorcy mediów publicznych, trzeba przyznać, że są skuteczni.”



Czyli tak. Ludzie dostali to co lubią i to jest najlepszy dowód na to, że propaganda jakiej są poddawani działa. A ponieważ lubią Martyniuka to znaczy, że na naszych oczach tworzą się nowe elity, zaś głupi Polacy jeszcze są z tego zadowoleni! Zaś największym skandalem jest „dosłowne realizowanie przez ekipę Beaty Szydło woli wyborców”, bo to skrajny populizm.

Dwa Sylwestry?

Sylwester TVP:


Prowadzący: Tomasz Kammel, Marcelina Zawadzka, Staszek Karpiel-Bułecka, Halina Mlynkova

Wykonawcy: Zakopower, Pectus, Maryla Rodowicz, Edyta Górniak, Margaret, Zenon Martyniuk, Boney M, Patrycja Markowska, Michał Szpak, Dr Alban, Doda



Sylwester TVN:

Prowadzący: Marcin Prokop, Filip Chajzer, Olivier Janiak, Magda Mołek, Patrycja Kazadi, Krzysztof Jankowski

Wykonawcy: Varius Manx i Kasia Stankiewicz, Natalia Nykiel, Cleo, Agnieszka Chylińska, Anna Wyszkoni, LemOn, Kombii, Lady Pank



A teraz zróbmy eksperyment i przesuńmy dowolnego wykonawcę lub prowadzącego z jednej grupy do drugiej. Kammel, Zakopower, Szpak i Dr Alban do TVN-u, a Chajzer, Varius Manx, Kombii i Cleo do TVP.



Widzicie teraz jakąś różnicę między tymi imprezami? Ja też nie. Ale Krzysztof Majak widzi i to na tyle wielką, że postanowił opisać na tej podstawie, w domyśle, Polskę fajną, nowoczesną (z kropką lub bez), cool i z „dużą jakością” tefałenowską, oraz pisowską, zacofaną, wieśniacką i bez jakości tefałpowską.

Hmmm
. zaraz! Przecież na Sylwestrze rok wcześniej, dla TVN-u śpiewał Michał Szpak i Patrycja Markowska. Czyżby w rok tak stracili w oczach „elit”, że teraz zostali przesunięci do grupy obciachowej?



Ja rozumiem gdyby na jednym Sylwestrze grali, przykładowo, Leszek Możdżer, Włodek Pawlik i dajmy na to Skalpel (żeby było z różnych gatunków ale odrobinę awangardowo). Wtedy ok, możemy mówić o różnych „jakościach” obu imprez.

Ale jeśli ktoś widzi różnicę między Dodą a Cleo, Markowską a Chylińską czy wreszcie wspomnianym Martyniukiem a Varius Manx? No to znaczy, że albo nie ma pojęcia o muzyce albo mu się wydawało, że piosenka „o tym, że widziałem ptaka cień albo, że wszystko się może zdarzyć!” to jest jakaś wyższa kultura i jakość
.

Sorry ale ktoś Cię mocno oszukał przekonując że muzyka z przysłowiowej Eski, gdzie wykonawca śpiewa o miłości po angielsku, jest o kilka długości przed Polo TV, gdzie wykonawca śpiewa, dla odmiany, o miłości, tyle że po polsku. Nie jest. Jest dokładnie taka sama.

A wyciąganie na podstawie oglądalności obu imprez, że ludzie łapią się na propagandę i generalnie są wieśniakami, dlatego nie dorośli do elit to już jest kabaret.



Na koniec rada. Napiszcie coś jeszcze drodzy natemaciarze o tym jaką to pogardą darzą resztę społeczeństwa „prawicowcy”, jak to dzielą ludzi na „lepszych i gorszych”. Koniecznie na jakiejś równie mocnej podstawie. Na przykład tego czy jeżdżą cool Mercedesami czy wieśniackimi Skodami. Albo o tym jaka jest różnica pomiędzy jeżdżącymi na wakacje do St. Tropez i do Władka. Znowu bez dzielenia ludzi na „sorty”, bez pogardy jaką żywicie do wszystkich innych niż Wy sami A na koniec rozedrzyjcie szaty nad brakiem tolerancji i otwartości na odmienność.

A nie, czekaj
To już u Was było




link:

http://natemat.pl/198151,polska-chylins ... e-istnieje


http://www.zelaznalogika.net/chylinska- ... gantyczna/
0 x



Awatar użytkownika
songo70
Administrator
Posty: 16907
Rejestracja: czwartek 15 lis 2012, 11:11
Lokalizacja: Carlton
x 1085
x 540
Podziękował: 17150 razy
Otrzymał podziękowanie: 24207 razy

Re: MEDIA

Nieprzeczytany post autor: songo70 » środa 04 sty 2017, 11:04

..pomijając jakość politykierów i mediów, warto tylko zauważyć, że te statystyki poparcia, etc.,-
fałszują prawdziwy obraz, ponieważ jeżeli głosuje mniej więcej połowa Polaków,-
to wszystkie te sondaże trzeba dzielić na pół więc nawet 40% poparcia(ca nie jest większością),-
w liczbach bezwzględnych daje tylko jakieś 20%- więc :?:


PS. miałem dobrego wykładowcę ze statystyki :D ;)
0 x


"„Wolność to prawo do mówienia ludziom tego, czego nie chcą słyszeć”. George Orwell. "
Prawdy nie da się wykasować

Awatar użytkownika
abcd
Posty: 5651
Rejestracja: środa 17 wrz 2014, 20:13
x 372
x 227
Podziękował: 30572 razy
Otrzymał podziękowanie: 9104 razy

Re: MEDIA

Nieprzeczytany post autor: abcd » czwartek 12 sty 2017, 13:22

Jan pisze:„Polskie” media=Wojna Psychologiczna
Marzec 4, 2013

Źródło: http://monitorpolskislowian.nowyekran.p ... hologiczna

Data publikacji: 3.03.2013

Obrazek

Czasy chlubnego „dziennikarstwa śledczego” już dawno minęły,media głównego nurtu niegdyś mające za zadanie patrzenie na ręce elitom i rządom stały się obecnie tresowaniem mas i promowania globalistycznej zarazy.

Był czas, nie tak dawno temu (mówiąc oględnie), w którym rządy oraz kontrolujące je elity nie uważały za konieczność angażować się w wojny informacyjne.

Propaganda była względnie prosta, nieskomplikowana. Kłamstwo było dużo prostsze. Przepływ informacji był łatwy do kontroli. Zasady były narzucane pod groźbą konfiskaty własności każdemu, kto pozostawał nieugięty wobec społeczno-politycznych struktur. Posiadający wiedzę teologiczną, metapsychiczną lub naukową spoza konwencjonalnego źródła byli torturowani i mordowani. Elity zachowywały informacje dla siebie, usuwały jej wolno dostępne resztki; czasem upływały całe stulecia zanim wiedza zdołała powrócić do zwykłych ludzi.

Wraz z nadejściem anty-feudalizmu, a przede wszystkim wraz z sukcesem rewolucji amerykańskiej, elity nie były już w stanie kontrolować informacji na pomocą siły. Establishment republiki, wraz ze swoją filozofią otwartego rządu kierowanego przez naród, zmusił arystokratyczną mniejszość do bardziej subtelnych metod obstrukcji prawdy oraz takiego zarządzania światem, by pozostawać niezauważonym przez masy. Tak oto narodziła się sztuka dezinformacji.Technika „magii” kłamstw została wydelikacona i udoskonalona. „Mechanika” ludzkiego umysłu oraz ludzkiej duszy stała się obsesją elit.

Cel był zjadliwy i radykalny; dano ludziom wolność myślenia jednak ich olbrzymie zasoby energii, które wydzielali w celu dotarcia do prawdy, kierowano w maliny, we mgłę obskurnej i zaplanowanej wiedzy. Skręcali z prawdy węzeł gordyjski mając nadzieję, że większość ludzi podda się zanim zdoła odkryć oszustwo. Celem nie było niszczenie prawdy, ale ukrycie jej poza obszarem widzenia.

W nowych czasach, dzięki dobrze obmyślanym metodom, cel ten w większej części został osiągnięty. Jednakże metody te posiadają swoje nieodłączne wady. Każde kłamstwo ma jakąś słabostkę. Potrzebuje stałej uwagi, by utrzymać je przy życiu. Pojedyncze lśnienie prawdy może wywrócić dogóry dnem ocean kłamstw w jednej chwili.

W tym artykule przeegzaminujemy metody wprowadzania i promowania dezinformacji oraz to jak identyfikować jej korzenie i skutecznie z nią walczyć.

MEDIALNE METODY DEZINFORMACJI

Obrazek

Media głównego nurtu niegdyś mające za zadanie patrzenie na ręce elitom i rządom stały się obecnie niczym więcej niż firmami public relations do tresowania mas i promowania globalistycznej zarazy. Czasy chlubnego „dziennikarstwa śledczego” już dawno minęły (jeśli w ogóle kiedykolwiek coś takiego istniało), a dziennikarstwo stoczyło się do poziomu bagienka tzw. „edytoriali”, w których to reporter przedstawia przede wszystkim własne bezpodstawne opinie ignorując fakty.

Od momentu wynalezienia prasy drukarskiej metody prezentowania informacji zmieniały się. Jednakże pierwsze metody dezinformacji są owocem magnata prasowego Wiliama Randolpha Hearsta, który uważał, że prawda jest względna i podlega jego własnym interpretacjom.

Oto kilka sposobów używanych przez media w celu zwodzenia mas:

1. Kłam głośno, sprostowuj po cichutku.

Źródła głównego nurtu (szczególnie dzienniki prasowe) notorycznie prezentują na pierwszych stronach bezwstydne kłamstwa i niepotwierdzone opowiastki, a gdy zostaną schwytane za rękę – robią sprostowania cichcem na ostatnich stronach. W takich przypadkach celem jest przeforsowanie kłamstwa do zbiorowej świadomości. Kiedy w końcu prawda zostaje odkryta, jest już za późno – większa część populacji nie zauważy tego lub nie będzie zainteresowana dotarciem do niej.

2. Niepotwierdzone lub kontrolowane źródła.

Dziennikarskie „kable” często podają informacje z „nieznanych” źródeł, źródeł zbliżonych do sfer rządowych, które są oczywiście „skrzywione” własną agendą lub od tzw. „ekspertów” bez podania alternatywnych poglądów na dany problem. Informacje takiego pochodzenia zazwyczaj opierają się na niczym więcej niż ślepej wierze.

3. Celowe zaniedbania.

Inaczej znane jako „przeżuwanie” informacji [wybieranie faktów potwierdzających pewną tezę i ignorowanie pozostałych – T. N.]. Cząstka informacji lub element prawdy może wykoleić się w całkowitą dezinformację – zamiast spróbować wytłumaczyć fakt udają po prostu, że kwestia nie istnieje. Jeśli pominiemy fakty, kłamstwo może wydawać się w zupełności jako racjonalne. Taktyka ta używana jest często używana, gdy agenci dezinformacji i oszukańczy dziennikarze angażują się w publiczną debatę.

4. Dekoncentracja.

Fabrykowanie okoliczności. Czasami prawda przecieka do publicznej świadomości, niezależnie od tego jak bardzo media chciałyby ją pogrzebać. Jeśli już do tego dojdzie, jedyną rzeczą jaką mogą zrobić to spróbować zmienić uwagę publiki, tym samym odwrócić uwagę od prawdy którą już już masy miały pochwycić. Media osiągają to poprzez „podsumowanie” tematu, w taki sposób by „udowodnić”, że dany fakt nie miał żadnych związków z poważnymi problemami. I na abarot – media mogą wziąć na warsztat nic nie znaczącą historię i rozdmuchać ją do absurdalnych rozmiarów, ponieważ wielu Amerykanów uważa, że skoro media o czymś gadają to musi to być ważne!

5. Taktyki nieuczciwej debaty.

Czasami w telewizji pojawia się człowiek, który szczerze jest zainteresowany problemami politycznymi i próbuje je identyfikować oraz nazywać. Jednakże rzadko pozwala się takiej osobie spokojnie prezentować własne przemyślenia – musi ona walczyć z chytrze prowadzoną propagandą i oszustwem. Ponieważ media wiedzą, że stracą wiarygodność jeśli nie będą zapraszały żadnych gości, osób o przeciwstawnym punkcie widzenia – „ustawiają” przebieg debat i w ogóle robią całą „choreografię” – ustawiają gościa w pozycji obronnej i starają się jak najbardziej utrudnić mu przekazywanie jego myśli, spostrzeżeń, uwag.

Telewizyjni eksperci często są wyćwiczeni w tym co sami nazywają „taktyką Alinsky’ego”. Saul Alinsky był moralnym relatywistą, mistrzem kłamstwa jako narzędzia „większego dobra”, zasadniczo nowoczesnym Machiawellim. Jego „Zasady dla radykałów” były niby to przeznaczone dla szeregowych aktywistów przeciwnych establishmentowi i kładły nacisk na zwalczanie przeciwnych opcji politycznych. Czy jednak możliwe jest pokonanie establishmentu wspierającego się na kłamstwie poprzez używanie nawet jeszcze bardziej wykwintnych kłamstw i porzuceniu etyki? W rzeczywistości strategie te są idealne do korumpowania instytucji oraz rządów, do tworzenia podziałów między dysydentami a masami. Obecnie zasady Alinsky’ego częściej są używane przez elity niż przez ich opozycję.

STRATEGIA ALINSKY’EGO: ZWYCIĘSTWO BEZ WZGLĘDU NA KOSZTY, NAWET JEŚLI MUSISZ KŁAMAĆ

Zasady Alinsky’ego zostały zaadaptowane przez rządy i specjalistów od dezinformacji na całym świecie; najwyraźniej widzimy je w telewizyjnych debatach. Podczas gdy Alinsky mówił o potrzebie konfrontacji, rozmowy w społeczeństwie, jego zasady obecnie sprowadzono do omijania uczciwego sporu poprzez użycie różnych sztuczek i wybiegów. Tak oto mogą być podsumowane obecne zasady Alinsky’ego:

1. Władza to nie tylko to co masz lecz również to co twój wróg uważa że posiadasz.

Tę zasadę widzimy w wielu formach. Np. projektowanie własnego popularnego ruchu wraz z jednoczesnym konstruowaniem opozycji jako „kwiatka do kożucha”. Przekonanie przeciwnika, że jego walka jest daremna. Twoja opozycja może działać inaczej, lub nawet całkiem się wahać, bazując na wyobrażeniu twojej potęgi. Jak często to słyszeliśmy: „Rząd ma drony-predatory. Ludzie już nic nie mogą zrobić
” Jest to wyolbrzymiona projekcja potęgi rządu prowadzona w celu wywołania apatii społeczeństwa.

2. Nigdy nie okazuj swojego doświadczenia, a gdy tylko jest to możliwe, wyprzedzaj doświadczenie przeciwnika.

Nie daj się wciągnąć do debaty, której temat nie jest ci tak dobrze znany jak twojemu przeciwnikowi. Jeśli tylko jest to możliwe – staraj się doprowadzać do odwrotnej sytuacji. Jedź po bandzie. Doprowadzaj przeciwnika do braku pewności siebie, wywołuj niepokój i niezdecydowanie. Jest to często robione w różnego rodzaju show wobec niczego nieświadomych gości, których pozycja na starcie jest ustawiona. Cel jest bombardowany pozornie nieistotnymi argumentami. W telewizji i w radiu stosuje się ten chwyt także po to by zyskać na czasie i nie dać szansy na wypowiedzenie się dla zaproszonego gościa.

3. Spraw, by wróg postępował według własnych zasad.

Weź na cel wiarygodność i reputację wroga – oskarż go o hipokryzję. Jeśli nie jest możliwe pochwycenie przeciwnika nawet na najmniejszym błędzie, otwiera to furtkę, daje szansę na przyszły atak oraz ogólnie odwraca uwagę od kwestii moralnych.

4. Kpina jest najpotężniejszą bronią.

„Ron Paul jest głupkiem.” „Konstytucjonaliści to malowani terroryści.” Bezpodstawne kpiny są niemożliwe do odparcia, ponieważ są irracjonalne, nie da się z nimi dyskutować. Rozwścieczają opozycję na twoją korzyść. Zmuszają także wroga do ustępstw.

5. Dobra taktyka to taka, która odpowiada twojemu wrogowi.

Spopularyzowanie terminu „pakowacze herbaty” [picie herbaty bostońskiej, wydarzenie z czasów rewolucji w Ameryce w 1773 r.; a bardziej aktualne to np. „młodzi, wykształceni z dużych miast” – T. N.] jest klasycznym przykładem; przeciwnik sam się na to złapał, ponieważ ludziom wydaje się to mądre i lubią tak mówić. Utrzymywanie prostych hasełek i frajdy pomaga twojej stronie w motywacji, twoja taktyka rozprzestrzenia się anonimowo bez instrukcji czy wspomagania.

6. Przeciągająca się taktyka staje się zawadą.

Zobacz zasadę nr 5. Nie bądź staromodny. Ze świeżą taktyką łatwiej będzie utrzymywać ci aktywność twoich ludzi na wysokim poziomie. Nie wszyscy agenci dezinformacji są płatni. „Pożyteczni idioci” muszą być motywowani innymi sposobami. Dezinformacja mainstreamu często zmienia biegi – od jednej metody do drugiej i od początku.

7. Utrzymuj presję poprzez różne strategie i akcje oraz neutralizuj wszelkie przeszłe wydarzenia do własnych celów.

Staraj się by nowości wytrącały oponentów z równowagi. Uderzaj nowościami w liderów opozycji z flanki, zachodź ich od tyłu. Nigdy nie dawaj celowi szansy na restart, na przegrupowanie się, czy zmianę strategii. Wykorzystuj bieżące wydarzenia do wspierania własnej pozycji. Nigdy nie pozwalaj na to by dobry kryzys się zmarnował.

8. Zazwyczaj zagrożenie wydaje się być poważniejsze niż w rzeczywistości jest.

Wiąże się to z zasadą nr 1. Zmysły przesłaniają rzeczywistość. Pozwól opozycji marnować energię na spodziewane a nieprzezwyciężone scenariusze wydarzeń. Skrajne możliwości, przewidywania mogą zatruć umysł i skutkować demoralizacją.

9. Główne założenie taktyki to rozwój operacji, które będą wywierały stałą presję na opozycję.

Celem wywierania tej presji jest zmuszenie opozycji do reagowania i popełniania błędów koniecznych do osiągnięcia naszego ostatecznego zwycięstwa w kampanii.

10. Jeśli rzucisz „negatywem” wystarczająco mocno – narobi bałaganu przeciwnej stronie.

Jako aktywator szeregowych członków organizacji, strategie Alinsky’ego były używane (np. przez ruchy robotnicze lub w tajnych operacje specjalnych) w celu zmuszenia opozycji do reagowania z użyciem przemocy przeciwko aktywistom, którzy cieszyli się sympatią ruchu a byli niewygodni. Obecnie fałszywe (lub preparowane) ruchy i rewolucje używają tej techniki w debatach jak i w planowanych akcjach ulicznych (ostatnio np. wydarzenia w Syrii).

11. Ceną udanego ataku jest konstruktywna alternatywa.

Nigdy nie pozwalaj wrogowi zbierać punków, ponieważ zostałeś złapany na braku rozwiązania problemu. Dzisiaj jest to często używane wobec uzasadnionych protestów np. wobec protestujących przeciwko Rezerwie Federalnej. Tłumacz, że twój przeciwnik tylko „wytyka problemy”. Żądaj, by przedstawił nie rozwiązanie, a ROZWIĄZANIE. Oczywiście nikt nie może przedstawić cudownego rozwiązania. Kiedy nie będzie w stanie dostarczyć cudu, którego się domagasz, obal całą jego argumentację oraz wszelkie fakty, które przedstawił jako bezsensowne.

12. Wybierz cel, osacz, rób wycieczki osobiste, spolaryzuj.

Odetnij od wsparcia, izoluj od sympatii. Wspierający cel sami się odsłonią. Następnie wyjdź do pojedynczych ludzi, nie organizacji czy instytucji. Ludzi można zranić szybciej niż instytucje.

Gdy następnym razem będziesz oglądał debatę, zwracaj uwagę na „ekspertów”. Najprawdopodobniej zauważysz wiele, jeśli nie wszystkie, z tych strategii stosowanych wobec niczego nie spodziewających się osób próbujących mówić prawdę.

DEZINFORMACJA W INTERNECIE

Liczba internetowych trolli, zwanych „płatnymi słupami” lub „płatnymi bloggerami”, gwałtownie rośnie; są oni jawnie zatrudniani zarówno przez prywatne korporacje jak i przez rządy, często do celów marketingowych i „public relations” (Obama jest z tego dobrze znany). „Trolling” internetowy jest gwałtownie rozwijającym się przemysłem.

Troll używa wielu sztuczek, niektóre są wyjątkowe i przeznaczone specjalnie dla sieci www. Oto kilka z nich:

1. Pisz skandaliczne, oburzające komentarze w celu odwrócenia uwagi lub sfrustrowania.

Taktyka Alinsky’ego wykorzystuje ludzkie emocje, chociaż tutaj ma to mniejsze zastosowanie ponieważ natura internetu jest bardziej bezosobowa.

2. Udawaj zwolennika prawdy, a następnie pisz komentarze dyskredytujące ruch.

Obserwujemy to nawet na naszych forach – trolle pozują na zwolenników Liberty Movement, a zaraz robią długie niekoherentne diatryby wychodząc albo na rasistów albo na obłąkańców. Kluczem jest tu dorobienie „referencji” dla Liberty Movement – porządne argumenty zostają zdyskredytowane poprzez asocjację z bełkotem. W ekstremalnych przypadkach te „trollowe konie trojańskie” znane są z publikowania postów nawołujących do przemocy – technika oczywiście obliczona na „krzepnięcie” fałszywych opinii różnych think tanków jak np. SPLC, które utrzymują, że konstytucjonaliści powinni być uważani za potencjalnych terrorystów wewnętrznych.

3. Dominuj w dyskusjach.

Trolle często wtrącają się w wartościowe dyskusje prowadzone w sieci, w celu zakłócenia ich oraz sfrustrowania zaangażowanych w nie dyskutantów.

4. Z góry przygotowane odpowiedzi.

Wielu trolli wspiera się listami lub bazami zaplanowanych konspektów rozmów – zawierają uogólnione, wprowadzające w błąd odpowiedzi na szczere, porządne argumenty. Ich posty wyglądają wtedy na dobrze oszlifowane, ale plastikowe.

5. Fałszywe skojarzenia.

Zasada współdziała z zasadą nr 2 przez odwoływanie się do stereotypów tworzonych przez „trollowe konie trojańskie”. Np. nazywając ludzi protestujących przeciwko Rezerwie Federalnej „zwolennikami teorii spiskowych” lub „lunatykami”; celowe zestawianie ruchów antyglobalistycznych z rasistami, terrorystami krajowego pochodzenia poprzez nieodłączne i negatywne konotacje; także używanie fałszywych asocjacji w celu tworzenia uprzedzeń oraz odwodzenia ludzi od obiektywnego badania dowodów.

6. Fałszywa moderacja.

Pretendowanie do bycia „głosem rozsądku” wobec argumentów, które są najwyraźniej jednostronne w celu odwiedzenia ludzi od prawdy i wprowadzeniu ich w maliny – tam gdzie prawda staje się względna.

7. Sianie argumentów.

Bardzo powszechna technika. Troll oskarża opozycję o odwoływanie się do pewnego punktu widzenia, nawet jeśli jest to nieprawda, następnie atakuje ten punkt widzenia. Także wkłada w usta przeciwnika pewne słowa, a następnie je obala.

Czasami te strategie używane są przez przeciętnych ludzi z poważnymi zaburzeniami osobowości. Jednakże jeśli zobaczysz kogoś, kto często ich używa, lub wiele z nich w jednym czasie, możliwe że spotkałeś się z płatnym trollingiem.

POWSTRZYMANIE DEZINFORMACJI

Najlepszym sposobem na rozbrojenie agentów dezinformacji jest poznanie ich metod działania. Daje to możliwość punktowania, dokładnego nazywania po imieniu tego co robią i próbują zrobić w danym momencie. Natychmiastowe demaskowanie taktyk dezinformacyjnych jest dla nich wysoce szkodliwe, neutralizuje je. Sprawia, że wyglądają głupio, nieuczciwie i słabo. Trolle internetowe zazwyczaj niewiedzą co robić, gdy ich metody zostają zdemaskowane i zwykle wtedy rezygnują z dyskusji, uciekają.

Prawda jest cenna. To smutne, że w naszym społeczeństwie tak wielu straciło dla niej szacunek; tak wielu ludzi przehandlowało swoje sumienie i dusze za chwilowy komfort finansowy, jednocześnie poświęcając stabilność i równowagę reszty kraju w tej pogoni.

Ludzka psyche oddycha powietrzem prawdy. Bez niej ludzkość nie może przetrwać. Bez tego załamie się, umierając z braku intelektualnych i emocjonalnych wartości.

Dezinformacja nie tylko zakłóca nasze postrzeganie świata, ale czyni nas także skłonnymi do strachu, niezrozumienia i wątpliwości – wszystko to wiedzie do zniszczenia. Może sprowokować dobrych ludzi do popełniania strasznych czynów wobec innych, a nawet przeciwko samym sobie. Bez wspólnego i zorganizowanego wysiłku w celu rozproszenia masowych kłamstw – przyszłość w rzeczy samej będzie niewesoła.

Autor: Brandon Smith

Obrazek

Obrazek

Obrazek
http://wolna-polska.pl/wiadomosci/polsk ... na-2013-03
0 x


Gdzie rodzi się wiara, tam umiera mózg.

Awatar użytkownika
abcd
Posty: 5651
Rejestracja: środa 17 wrz 2014, 20:13
x 372
x 227
Podziękował: 30572 razy
Otrzymał podziękowanie: 9104 razy

Re: MEDIA

Nieprzeczytany post autor: abcd » wtorek 17 sty 2017, 13:48

Niemiecki Dziennikarz i były redaktor "Frankfurter Allgemeine Zeitung" - Udo Ulfkotte - opisuje jak dziennikarze i media są sterowane przez służby specjalne, manipulujące medialnym przekazem.13 stycznia tego roku niespodziewanie zmarł na „atak serca”



Udo Ulfkotte - Media pod dyktandem CIA
https://youtu.be/sg-Io6XtK5M
0 x


Gdzie rodzi się wiara, tam umiera mózg.

Awatar użytkownika
abcd
Posty: 5651
Rejestracja: środa 17 wrz 2014, 20:13
x 372
x 227
Podziękował: 30572 razy
Otrzymał podziękowanie: 9104 razy

Re: MEDIA

Nieprzeczytany post autor: abcd » piątek 27 sty 2017, 22:51

admin pisze:Dziennikarz zamordowany za publikację prawdy
Czwartek, 26 styczeń 2017 10:23

Obrazek

Dr Udo Ulfkotte, nie żyje. Dziennikarz zasłynął kontrowersyjnymi informacjami o sposobach i kontrolowaniu przez CIA niemieckich mediów. Podejrzewa się, że informacje jakie posiadał, a których nie zdążył opublikować, doprowadziły do jego śmierci.

Ulfkotte był redaktorem w „Frankfurter Allgemeine Zeitung”, jednej z największych niemieckich gazet. Jakiś czas temu wydał on książkę „Gekaufte Journalisten” („Kupili Dziennikarzy”). Wydanie jej kosztowało go prawdopodobnie życie. Był samotnym człowiekiem, dlatego podkreślał że publikuje informacje o jakich inni ludzie z branży wiedzą ale boją się na głos mówić. W trakcie wywiadu dla rosyjskiej gazety „Insider”, Ulkfotte powiedział "Kiedy powiedziałem Frankfurter Allgemeine Zeitung (gazeta Ulfkotte), że chcę opublikować książkę, prawnicy wysłali mi list informując o wszystkich konsekwencjach prawnych – ale mnie to nie przeszkadza. Widzisz, nie mam dzieci".

Był jednym z pierwszych dziennikarzy, którzy głośno informowali o grupie finansistów kontrolujących media. „W mediach niemieckich i amerykańskich usiłuje doprowadzić do wojny w Europie z Rosją. Jest to punkt bez powrotu, a ja zamierzam wstać i powiedzieć
że to czysta propaganda i manipulacja jaką stosują media.”

W trakcie wywiadów podkreślał, że w każdym kraju znajdują się dziennikarzy pracujący dla wywiadu amerykańskiego. Wielu z nich publikuje swoje artykuły w czołowych wydawnictwach. Jednocześnie istnieje ciche przyzwolenie na manipulowanie faktami.

Książka zamordowanego dziennikarza stała się bestsellerem w Niemczech, pomimo tego że oficjalnie nie była nigdzie reklamowana. Dziennikarze mieli całkowity zakaz publikowania jakichkolwiek wzmianek o tej publikacji.

Victor Orwellsky

Źródło: Orwellsky.blogspot.com
http://alexjones.pl/aj/aj-swiat/aj-wiad ... cje-prawdy
0 x


Gdzie rodzi się wiara, tam umiera mózg.

Awatar użytkownika
devi
Posty: 1562
Rejestracja: wtorek 02 lut 2016, 14:17
x 1
x 73
Podziękował: 711 razy
Otrzymał podziękowanie: 2662 razy

Re: MEDIA

Nieprzeczytany post autor: devi » niedziela 05 lut 2017, 14:00

0 x


Dopóki nie uczynisz nieświadomego świadomym, będzie ono kierowało twoim życiem, a ty będziesz nazywał to przeznaczeniem. /C.G. Jung

Awatar użytkownika
Thotal
Posty: 7359
Rejestracja: sobota 05 sty 2013, 16:28
x 27
x 249
Podziękował: 5973 razy
Otrzymał podziękowanie: 11582 razy

Re: MEDIA

Nieprzeczytany post autor: Thotal » wtorek 07 lut 2017, 06:43

Reporterom bez Granic nie podoba się dobra zmiana w polskich mediach




Na kilka dni przed oficjalną wizytą w Polsce Angeli Merkel organizacja Reporterzy bez Granic przypomina o rzekomych ciągłych przypadkach naruszania wolności prasy przez polski rząd. Przed kilkoma dniami Jarosław Kaczyński postulował znów „repolonizację” prywatnych mass mediów i wyparcie z kraju niemieckich koncernów medialnych, co nie podoba się organizacji.

”Wolne i różnorodne media są niezbędnym elementem europejskiego katalogu wartości, a populistyczna nagonka na niemieckie stacje telewizyjne i wydawnictwa w Polsce jest wodą na młyn wrogów demokracji” – powiedział szef Reporterów bez Granic Christian Mihr.

Jego zdaniem polski rząd powinien zdawać sobie sprawę z tego, że będzie korzystać z subwencji Unii Europejskiej tylko wtedy, kiedy będzie uznawać zasady obowiązujące w unijnej społeczności, przestrzegać wolności prasy i dopuszczać także w telewizji krytyczną debatę na temat swojej własnej pracy.

RbG przypominają, że w Polsce od czasu nastania rządu PiS-u ponad 220 dziennikarzy zostało zwolnionych, zmuszonych do złożenia wymówień czy przeniesionych na mniej znaczące stanowiska. Potwierdza to dokumentacja zestawiona przez liberalny związek dziennikarzy Towarzystwo Dziennikarskie. W październiku i listopadzie ubiegłego roku nowa polityka medialna rządu dotknęła szczególnie Program III Polskiego Radia, gdzie dokonano licznych roszad personalnych i po protestach zwolniono cieszących się uznaniem i sympatią redaktorów i prezenterów. 120 pracowników Polskiego Radia zarzucało nowej redaktor naczelnej Barbarze Stanisławczyk w liście otwartym „prewencyjną cenzurę” i protestowało w kampanii w mediach społecznościowych.

W listopadzie 2016 Telewizja Polska miała namawiać swoich pracowników, by za odprawą zwalniali się z pracy. Do połowy grudnia ponad 200 dziennikarzy złożyło wymówienia. Rygorystyczne zmiany personalne w bardzo krótkim czasie po przejęciu rządów przez PiS spowodowały, że zmieniły się treści i charakter podawanych informacji w mediach publicznych. Zdaniem organizacji TVP straciła przy tym bardzo wielu widzów.

RbG podkreślają, że w głównym serwisie informacyjnym TVP1 nie tylko urabia się nastroje przeciwko liberalnym krytykom rządu, ale także przeciwko niemieckim mediom, którym zarzuca się manipulowane relacje. Regularnie w „Wiadomościach” piętnuje się także udział niemieckich wydawnictw w polskim rynku medialnym. Jeszcze przed kilkoma dniami Jarosław Kaczyński podkreślał, że konieczna jest „repolonizacja” prywatnych mediów, a szczególnie wyparcie z rynku niemieckich koncernów.

Warto przypomnieć, że Bauer Media Group wydaje w Polsce ponad 30 tytułów oraz jest właścicielem RMF. Grupa Medialna Passau wydaje przez grupę Polska Press 18 regionalnych dzienników i prawie 100 lokalnych gazet. W październiku polskie mass media informowały o planach banku PKO BP zakupienia Polska Press. Niemiecko-szwajcarski koncern Ringier Axel Springer Media AG wydaje w Polsce m.in. tabloid „Fakt”, polskiego „Newsweeka” oraz „Forbes’a”. Do niego należy także portal Onet pl.

RbG zaznaczają, że pod presją znajdują się krytyczne wobec rządu media, których właścicielami są polskie spółki, od kiedy spółki skarbu państwa nie mogą publikować w nich reklam. Wpływy z reklam „Gazety Wyborczej” w ciągu pierwszych sześciu miesięcy sprawowania rządów przez PiS spadły o 21,5 proc. Straty odnotowuje także dziennik „Rzeczpospolita”, którego budżet zmalał bez tego typu reklam o jedną piątą.

Na uwagę zasługuje fakt, że w corocznym rankingu wolności prasy Polska spadła w 2016 roku o 29 miejsc, plasując się na 47. pozycji.



Źródło: Parezja





Pozdrawiam - Thotal :)
0 x



Awatar użytkownika
abcd
Posty: 5651
Rejestracja: środa 17 wrz 2014, 20:13
x 372
x 227
Podziękował: 30572 razy
Otrzymał podziękowanie: 9104 razy

Re: MEDIA

Nieprzeczytany post autor: abcd » środa 08 lut 2017, 09:40

A303 pisze:Media społecznościowe pod kontrolą NWO
Luty 7, 2017

Dla politycznych macherów, śniących o budowie Nowego Wspaniałego Świata, przy którym dawne projekty o nazwie CCCP czy Drittes Reich to żałosne, nieudane gnioty tworzone niewprawną ręką pierwszego, prymitywnego jeszcze, pokolenia lewakoidów, czyli dla całej tej rodzinki spod ciemnej gwiazdy, chcącej przekształcić nas w bydlęce stado rządzone kijem i strachem przed nim, ważnym etapem prowadzącym do tego celu było stworzenie bazy danych wszystkich mieszkańców Ziemi.

Obrazek

Problem w tym, że ludzie na całym świecie ani myślą powierzać informacje na swój temat jakimś podejrzanym osobnikom, nawet gdyby ci obiecywali za taką uprzejmość cuda na kiju. Prywatność, obok wolności, to największy skarb, z którym nikt nie chce rozstawać się dobrowolnie.

Krótka historia Wielkiej Rewolucji Fejsbukowej

18 stycznia 2011 r. Ben Bernanke – ekonomista, przewodniczący Rady Gubernatorów Systemu Rezerwy Federalnej Stanów Zjednoczonych (2006–2014), stojący na czele Systemu Rezerwy Federalnej, potocznie zwanego Rezerwą Federalną, był w bardzo dobrym nastroju. Ogłosił właśnie, że Grupa Bilderberg, do której należał, oraz Rothschildowie i iluminaci, czyli doborowe towarzystwo tworzące NWO (Nowy Porządek Świata), świętuje niezwykły sukces Facebooka. Śmiejąc się z ludzkiej głupoty i sprytu cudownego dziecka, czyli Marka Zuckerberga, który stworzył Facebooka, powiedział: Ludzie nigdy nie pozwoliliby na dobrowolne skatalogowanie, ale pojawił się dzieciak Zuckerberg i nakłonił ich do tego. Ci idioci sami wpadli w pułapkę. Teraz mamy w swoich katalogach wszystkich, którzy się liczą. Ich miejsca pobytu, preferencje, przyjaciół, wszystko zapisane w jednym miejscu. Sam Zuckerberg również nie szczędził krytycznych ocen swoim bliźnim, którzy masowo zaczęli korzystać z jego pomysłu: To było takie łatwe, oszukać cały świat, że na myśl o tym chce mi się śmiać. [
] Co to za banda frajerów!

Nicholas Carlson na stronie Business Insider przytacza fragment rozmowy, do której doszło na początku 2004 r. między Markiem Zuckerbergiem a jego nieznanym z imienia kolegą. Jest ona potwierdzeniem wysuwanych od dawna zarzutów o lekceważącym stosunku twórcy Facebooka do danych osobowych użytkowników mediów społecznościowych. Mark chwalił się w niej, że posiada dane ponad 4 tys. użytkowników, którzy po prostu mu je przysłali, po czym wyraził się bardzo dobitnie na temat ich roztropności. Facebook nie zakwestionował autentyczności tej rozmowy.

O tym, że portal społecznościowy wprowadził „nową jakość” w sferę polityki prywatności, pisał w 2010 r. Kurt Opsahl na stronie Electronic Frontiera Fundation, zajmującej się ochroną praw użytkowników „świata cyfrowego”. Jak zauważył, od momentu powstania pięć lat wcześniej, Facebook przeszedł istotną przemianę. Kiedy rozpoczynał działalność, stanowił prywatną sferę komunikacji dla ludzi, którzy dobrowolnie złożyli do niej akces. Wkrótce jednak przekształcił się w platformę, na której dane użytkowników stały się „domyślnie publiczne”. Dziś Facebook to miejsce, w którym twoje prywatne dane stają się informacjami publicznymi, którymi Facebook może się dzielić z witrynami partnerskimi oraz w celu wysyłania reklam. Strona, która zdobyła podstawową bazę użytkowników, oferując proste i skuteczne zasady kontroli danych osobowych, powinna wraz ze swym rozwojem udoskonalać system ochrony danych, powierzonych jej przez korzystających z portalu. Zamiast tego rozpoczął się powolny proces rozszczelniania systemu zabezpieczającego – coraz więcej informacji użytkowników przedostaje się na zewnątrz, przy jednoczesnym ograniczeniu możliwości kontrolowania tego zjawiska przez zainteresowanych – kończy swoje rozważania Kurt Opsahl. Proces odtajniania danych, które powierzyli Facebookowi jego użytkownicy, przedstawiony został w formie bardzo czytelnego wykresu pod adresem: http://mattmckeon.com/facebook-privacy. Kto ciekaw, niech zerknie.

„The Wall Street” opublikował artykuł potwierdzający informacje, że umieszczane na Facebooku dane użytkowników były przekazywane kilkudziesięciu firmom reklamowym i zajmującym się śledzeniem aktywności użytkowników w internecie. Facebook zareagował deklaracją: (
) podjęliśmy natychmiastowe czynności, aby zablokować wszelkie działania, które naruszają warunki prywatności.

Wszystkie te wieści niepokoją osoby, które zaufały młodemu wynalazcy. W internecie furorę zrobił tekst zamieszczony przez Dana Yodera z Border Stylo na stronie Business Insider, zatytułowany 10 powodów, dla których należy usunąć swoje konto na Facebooku (10 reasons to delete your Facebook account).

Jak przypominają autorzy strony Advent of Deception, Facebook, którego założycielami, obok Marka Zuckerberga, byli jego współlokatorzy z akademika i koledzy studenci informatyki: Eduardo Saverin, Dustin Moskovitz i Chris Hughes, w maju 2011 r. w USA miał prawie 140 mln unikalnych użytkowników miesięcznie. Ponad połowa Amerykanów ma założone konta internetowe na Facebooku. Drugie miejsce po Amerykanach zajmują mieszkańcy Europy Zachodniej. W styczniu 2011 r. było ponad 600 mln użytkowników Facebooka. Dziś społeczność portalu wynosi ok. 1 mld osób. Imponująca baza danych zgromadzona w jednym miejscu!

NWO – CIA – DARPA

Sprzymierzeńcami budowniczych Nowego Porządku Świata, a może nawet ważnymi składowymi tego zespołu murarzy współczesnych budowli z czarnego snu i agresywnej propagandy są Centralna Agencja Wywiadowcza i Departament Obrony USA. Autorzy strony Advent of Deception twierdzą, że Facebook jest dotowany przez CIA i wykorzystywany przez tę wywiadownię w ramach Data Mining Project, czyli praktyki analizowania dużych baz danych, takich jakie posiadają chociażby portale społecznościowe, w celu generowania nowych informacji. Portal przypomina też, że Christ Huges był na liście gości zaproszonych na spotkanie Grupy Bilderberg w 2011 r. Na Facebooku promuje się dzieła, które przystają do wartości NWO: Jeśli jakaś strona, film, artykuł, książka lub dowolny element multimedialny odnosi sukces w mediach społecznościowych, można mieć pewność, że za tym sukcesem kryje się wpływ iluminatów lub rządu! – czytamy na Advent of Deception.

W 1958 r. Amerykanie utworzyli Agencję Zaawansowanych Projektów Badawczych w Zakresie Obronności (Defense Advanced Research Projects Agency – DARPA). Była to odpowiedź na wystrzelenie przez Sowietów na orbitę okołoziemską Sputnika 1. Amerykanie chcieli w ten sposób stworzyć instytucję badawczą, która pozwoli prześcignąć komunistów w tworzeniu nowych technologii. Zamiar w pełni się powiódł, a DARPA stała się bezpośrednio bądź pośrednio odpowiedzialna za rozwój niezliczonych innowacji technologicznych, które zmieniły życie milionów ludzi. Agencji zawdzięczamy takie wynalazki jak GPS czy ARPANET, będący prekursorem współczesnego internetu. Amerykańska agencja wojskowa nadal ma dużo pieniędzy, które może inwestować w badania i rozwój technologiczny. Na stronie listverse.com można znaleźć 10 aktualnych projektów DARPA, które wchodząc do powszechnego użytku, mogłyby zrewolucjonizować świat.

Ale DARPA nie wymyśla tych wszystkich cudów bezinteresownie, jedynie pro publico bono. Samo w sobie nie jest to oczywiście niczym zaskakującym, wszak naiwnością byłoby sądzić, że władze gotowe są inwestować miliardy, a może i biliony dolarów po to tylko, aby obywatel, dzięki GPS-owi, nie zgubił się w lesie albo mógł wysłać koledze z pracy fotkę swojego ulubionego żółwia i pochwalić się publicznie, że kupił mieszkanie na strzeżonym osiedlu. Problem w tym, że DARPA zaczyna wykorzystywać media społecznościowe, aby manipulować ich użytkownikami. Dwa miesiące temu Dave Hodgest na prowadzonej przez siebie stronie The Common Sense Show napisał wprost: DARPA używa technik kontroli umysłu w celu manipulowania mediami społecznościowymi.

Użytkownicy mediów społecznościowych jako króliki doświadczalne

Dwa lata temu „The Guardian” ujawnił, że Facebook dokonywał eksperymentów, mających sprawdzić skuteczność oddziaływania mediów społecznościowych na stan emocji użytkowników. Testom poddano prawie 700 tys. niczego nieświadomych osób. Celem eksperymentu, przeprowadzanego przez akademików z Cornell i Kalifornii, było wykazanie, że stany emocjonalne są zaraźliwe i mogą być przenoszone z jednej osoby na drugą bez udziału ich świadomości: (
) udowodnimy, że emocje mogą rozprzestrzeniać się jak choroby zakaźne bez konieczności wchodzenia ludzi we wzajemne bezpośrednie relacje. Naukowcy przeprowadzili odpowiednią selekcję zamieszczanych przez użytkowników Facebooka newsów w formie komentarzy, zdjęć, wideo czy linków. W ramach jednego badania redukowano w przekazach do znajomych treści o zabarwieniu pozytywnym, co spowodowało spadek pozytywnych postów wysyłanych z kolei przez odbiorców zmanipulowanych treści do innych osób. W drugim dokonano zabiegu odwrotnego – redukując przekaz negatywny wysłanych newsów, spowodowano, że ich odbiorcy również dzielili się z innymi mniej pesymistycznymi wiadomościami.

Wniosek był oczywisty: Emocje wyrażane przez przyjaciół za pośrednictwem portali społecznościowych wpływają na nasze własne nastroje, co stanowi, według naszej wiedzy, pierwszy eksperymentalny dowód na istnienie zjawiska emocjonalnego zarażenia na masową skalę poprzez sieci społeczne – spuentowali doświadczenie uczeni.

Eksperyment został oceniony przez prawników i polityków jako „skandaliczny”, „straszny” i „niepokojący”. Parlament brytyjski uznał konieczność powołania komisji parlamentarnej do zbadania, w jaki sposób Facebook i inne media społecznościowe manipulują bądź mogą manipulować psychiką użytkowników, selekcjonując treści krążące w sieciach społecznościowych. W serii wpisów na Twitterze Clay Johnson, współzałożyciel Blue State Digital – firmy, która była odpowiedzialna za kampanię online Baracka Obamy na prezydenta w 2008 r., powiedział: Eksperyment Facebooka jest czymś przerażającym i określił go mianem „transmisji gniewu”. Johnson zastanawiał się też, czy CIA sprowokowała rewoltę w Sudanie, naciskając na Facebooka, aby promował wśród tamtejszych użytkowników postawy niezadowolenia.

Tymczasem rzecznik DARPA, odpowiadając na pytanie „The Guardian”, bronił długiej listy przykładów dowodzących, że służby Stanów Zjednoczonych poprzez swoje agendy przeprowadzają badania mediów społecznościowych: Media społecznościowe zmieniły sposób komunikowania się ludzi, dzielenia ideami, organizowania się w grupy interesu, w tym również takie, które mogłyby szkodzić USA (
) przeto nic w tym dziwnego, że DARPA wspiera wszelkie badania akademickie, starające się zrozumieć dynamikę i sens tych nowych zjawisk poprzez analizę dostępnych publicznie treści dyskusji prowadzonych na platformach społecznościowych.

Ale czy służby specjalne ograniczają się tylko do analizy dyskusji i wymiany poglądów w sieci internetowej, nie starając się ingerować w ich treści i uprawiać propagandy na forach społecznościowych? Z pewnością nie!

Propaganda, manipulacja, cenzura

Mark Dice na stronie The Daily Sheeple stwierdził niedawno, że choć na pierwszy rzut oka może trudno to zauważyć, ale Facebook jest tak samo ważny dla prowadzenia globalnej polityki, jak inne, używane do tej pory metody – dyplomacja, prasa o zasięgu globalnym i prestiżu międzynarodowym. Stworzone przez Zuckerberga media społecznościowe są obecnie potężnym instrumentem w rękach tych, którzy poprzez cyfrowy świat chcą wpływać na kształtowanie świadomości społecznej i kierować za jego pomocą ludzkimi poczynaniami: są one czymś o wiele więcej niż płaszczyzną dzielenia się memami i zdjęciami ulubionych zwierząt. Jest to agora nowoczesnego świata. Niedawno jedna z polskich gazet mainstreamowych o profilu prawicowym alarmowała: Od jakiegoś czasu w zachodnich mediach społecznościowych, i zwykłych zresztą też, trwa wielka akcja na rzecz wprowadzenia do filmów animowanych dla dzieci bohaterów homoseksualnych. Księżniczki zamiast mężów czy narzeczonych powinny mieć partnerki, a królewicze – rycerzy. Wszystko to zaś po to, by dzieci od najmłodszych lat podlegały homoseksualnej propagandzie i by przypadkiem nie nauczyły się, że normą (tak, właśnie normą) jest związek kobiety i mężczyzn.

Powstał specjalny program prowadzony przez DARPA pod nazwą Operacje Wsparcia Informacją Wojskową (Military Information Support Operations – MISO). Chodzi oczywiście o wsparcie rządu. W broszurze zawierającej opis planu działań MISO już na wstępie czytamy, że informacyjne, kulturowe, społeczne, moralne, polityczne i fizyczne aspekty środowiska działań operacyjnych są w dzisiejszych czasach tak samo istotne dla odniesienia sukcesu operacyjnego, jak niegdyś informacje dotyczące potencjału militarnego wroga. Zwraca się też uwagę na to, że dziś, w świecie zglobalizowanym, nastąpił zalew informacji, tworzący coraz bardziej skomplikowaną i dynamicznie zmieniającą się sieć, której opanowanie i wykorzystanie wymaga wspólnych działań wielu podmiotów i instytucji państwowych. Dziś skutecznie działać można jedynie wówczas, gdy połączy się wysiłki organów państwa, zarówno cywilnych, jak i wojskowych, mające na celu kształtowanie informacyjnego środowiska człowieka. Departament Obrony USA jest kluczowym czynnikiem rządowej strategii informacyjnej – czytamy we wspomnianej broszurze, będącej przewodnikiem po celach i sposobach realizowania zadań MISO.

Olbrzymie znaczenie dla skutecznego przeprowadzenia zadań stojących przed DARPA ma dotarcie przez media społecznościowe do aktywnej w sieci części społeczeństwa i ukształtowanie jej poglądów (czyli po prostu – psychologiczne pranie mózgów) zgodnie z wolą i oczekiwaniami rządzących. Szczególnie ważną pod tym względem grupą docelową są osoby, które krytycznie podchodzą do działań władz, łamania przez nie praw obywatelskich zagwarantowanych w przepisach konstytucyjnych, ujawniają korupcję na szczytach władzy oraz piętnują przestępczą działalność korporacji.

Współpraca między poszczególnymi agendami rządowymi imponuje rozmachem i skutecznością. Każdy aspekt wynikający z użytkowania mediów społecznościowych wykorzystywany jest przeciwko ludziom. Bardzo dobrym przykładem działania cenzury na Facebooku jest fakt, że administracja portalu pozwala na zamieszczenie strony „Zabić Donalda Trumpa”, ale banuje użytkowników, którzy wysyłają posty na temat przestępczości Hillary Clinton lub muzułmańskich ekstremistów.

DARPA ingeruje również w proces przekazywania informacji, które mogą szkodzić nie tylko mainstreamowym politykom czy innym ludziom z establishmentu, ale też wielkim korporacjom, takim jak Big Pharma. Jak czytamy na stronie The Freedom Articles, popularna przeglądarka Google „świadczy przysługę tyranii FDA”. FDA to federalna instytucja dopuszczająca do obrotu handlowego m.in. farmaceutyki. Według zwolenników teorii spiskowej, została ona „kupiona” przez koncerny farmaceutyczne. Stąd z jednej strony propaguje medykamenty produkowane przez przemysł farmakologiczny. Z drugiej strony stara się nie dopuszczać do obrotu naturalnych środków chroniących zdrowie i zapobiegających powstawaniu chorób. Obecnie do obrońców Big Pharma dołączyło Google, zarządzane przez byłego dyrektora DARPA, blokując konta stron propagujących zdrową żywność i naturalne sposoby detoksykacji organizmu.

Strona Natural News przytoczyła historię jednej z firm zajmujących się sprzedażą suplementów: W dniu 29 czerwca [2012 r.] zauważyliśmy, że nasza sprzedaż spadła o 25-30 proc. w porównaniu z wynikami z poprzedniego tygodnia. Okazało się, że jest to skutek zablokowania przez Google naszego konta AdWords, z którego wysyłaliśmy reklamy naszych produktów. Przez prawie miesiąc administracja przeglądarki nie odpowiadała na nasze mejle z pytaniem o przyczynę zablokowania konta, za które przecież płacimy. Wkrótce okazało się, że Google zablokowało AdWords na żądanie FDA. Właściciele strony z naturalnymi medykamentami oszacowali, że ich straty z powodu „gestapowskiej” akcji FDA w ciągu 3-4 tygodni wyniosły 70 tys. dolarów.

Krok po kroku cenzura w internecie, za sprawą broniącej interesów rządu i wielkich korporacji DARPA, zaczyna zbliżać się do cenzury stosowanej w mediach społecznościowych i przeglądarkach przez komunistyczne Chiny – czytamy na stronie Natural News.

Istnieją też ścisłe powiązania między DARPA MISO a NSA. Bowiem oczywiste jest, że wszystkie dane na temat społeczeństwa amerykańskiego, gromadzone przez DARPA w ramach omawianego programu, są później wykorzystywane do przewidywania zachowań społecznych i skutecznego im przeciwdziałania. Mówi o tym jeden z punktów broszury: Jeśli środki dyplomatyczne podjęte przez rząd w celu rozwiązania konfliktu zawiodą, wówczas MISO może pomóc Dowództwu Połączonych Sił (JFC), tworząc odpowiednie psychologiczne warunki do wprowadzenia sił zbrojnych i ich skutecznego działania, poprzez propagandę w mediach społecznościowych, dowodzącą niezbędności podjętych przez władze kroków, co doprowadzi do stabilizacji strefy operacyjnej i ułatwi normalizację. Dowództwo amerykańskich sił zbrojnych podkreśla, że właściwa działalność MISO może zredukować ryzyko związane z działalnością militarną oraz zmniejszyć szkody nieuchronnie związane z operacjami wojskowymi, jak też zredukować liczbę ofiar cywilnych i wojskowych.

Dalsza kontrola internetu oraz manipulacja mediami społecznościowymi wydają się więc być przesądzone.

Robert Kościelny

Źródło: http://warszawskagazeta.pl/teoria-spisk ... ntrola-nwo
http://wolna-polska.pl/wiadomosci/media ... wo-2017-02
0 x


Gdzie rodzi się wiara, tam umiera mózg.

Awatar użytkownika
abcd
Posty: 5651
Rejestracja: środa 17 wrz 2014, 20:13
x 372
x 227
Podziękował: 30572 razy
Otrzymał podziękowanie: 9104 razy

Re: MEDIA

Nieprzeczytany post autor: abcd » poniedziałek 13 lut 2017, 00:11

Ot media/mendia, kłamią, mącą kręcą, kombinują jak mogą by ogłupić społeczeństwo, nie ważne jakie:

fronda.pl pisze:Europa zaczyna dostrzegać V kolumnę Putina
10.02.2017, 12:20

Obrazek

W obawie przed rosysjkimi hakerami Holendrzy policzą głosy w wyborach parlamentarnych ręcznie. Z kolei portale internetowe sterowane z Kremla rozpowszechniają fałszywe informacje o tysiącach amerykańskich czołgów w Polsce. Czy Europie uda się ochronić przed moskiewską dezinformacją? Takie pytanie stawia niemiecka "Deutsche Welle".

Stany Zjednoczone przerzuciły w ostatnim czasie do Europy Wschodniej 87 swoich czołgów. Takie są fakty. Co piszą tymczasem prorosyjskie media? Mówią o 3600 czołgów, powołując się na "doniesienia" Agencji Informacyjnej Donbasu - kremlowskiego tworu, gdzie trolle za pieniądze Gazpromu prowadzą propagandową wojnę z Zachodem. Te tysiące czołgów według Agencji to, oczywiście, element przygotowań do wojny z Rosją.

Struktury zachodnie nie są odpowiednio przygotowane do odpierania tej fali dezinformacji. Jak podaje "Deutsche Welle" przy służbie zagranicznej Unii Europejskiej działa zaledwie 11-osobowa grupa robocza weryfikująca fałszywe newsy. W rozmowie z niemieckim portalem Ben Nimmo z Atlantic Council mówi, jak powstaję te fałszywe rosyjskie newsy.

"Liczba 3600 czołgów, podana przez „Agencję Informacyjną Donbasu”, opiera się na prawdziwym źródle. Jeżeli mianowicie policzy się wszystkie, przerzucone do Europy pojazdy amerykańskiego wojska, także rezerwę stacjonującą w Holandii, uzyskamy 3600 pojazów. Tyle że są w niej też jeepy, przyczepy, samochody Humvee; wszystko, co możliwe" - opowiada ekspert. Jak dodaje, to typowy sposób działania: Zawsze zawiera się jakiś element prawdy, wokół niego jednak budując dezinformację i siejąc kłamstwa.
Informacja z Agencji Donbasu trafiła szybko na jeden z kanadyjskich portali nieustannie żerujących na teoriach spiskowych.

Potem kłamstwa powielano, a w końcu napisała o tym rosyjska agencja RIA Novosti. I o to właśnie chodzi - wówczas informacja nabrała wiarygodności. Jak mówi Nimmo, wiarygodności fałszywym newsom nie daje ich źródło, ale ich wielkie rozpowszechnienie.
Nimmio wskazuje, że zidentyfikowanie fałszywego newsa jest dość kłopotliwe, bo wymaga prześledzenia całej drogi jego powstawania. Wreszcie samo oskarżenie również jest poważne, dlatego trzeba móc dowieść, że chodzi o tzw. "fake". Obecnie niektóre europejskie rządy już na własną rękę próbują walczyć ze zjawiskiem dezinformacji - robią to choćby eksperci w Berlinie i Paryżu. Nimmo przyznaje jednak, że tak naprawdę ze zjawiskiem może walczyć każdy. I trzeba próbować edukować obywateli państw zachodnich, tak, by mogli w jak najszerszej skali sami demaskować fałszywe informacje.

W rozmowie z "Deutsche Welle" temat podejmuje też Marc Pierini z Carnegie Europe. Jak wskazuje, sprawa jest o tyle poważna, że za fałszywymi informacjami stoją konkretne państwa. "Niebezpieczeństwo polega na tym, że rządy niektórych państw chcą podkopać autorytet Unii Europejskiej. Najważniejszym przykładem jest tu Rosja, ale miesza także Turcja" - mówi.

"Rosja angażuje mnóstwo ludzi i inwestuje ogromne sumy w fałszywe wiadomości. UE i poszczególne państwa członkowskie nie mają tu szans. Dlatego każdy musi wnieść swoją cegiełkę, media i społeczeństwo obywatelskie" - dodaje Pierini.

kk/Deutsche Welle

10.02.2017, 12:20
http://www.fronda.pl/a/europa-zaczyna-d ... 87229.html
0 x


Gdzie rodzi się wiara, tam umiera mózg.

Awatar użytkownika
abcd
Posty: 5651
Rejestracja: środa 17 wrz 2014, 20:13
x 372
x 227
Podziękował: 30572 razy
Otrzymał podziękowanie: 9104 razy

Re: MEDIA

Nieprzeczytany post autor: abcd » środa 15 lut 2017, 23:20

A303 pisze:Kto kontroluje kontrolowanych ???
Luty 15, 2017

Masowe media są TYM plemieniem.

Obrazek

I opozycja wobec ludzkości. Ich lojalność jest z Egregore (to pojecie okultystyczne, określające tzw. wspólny, uniwersalny umysł, rozum).

Kto kontroluje Wielkie media?

Podsumowanie: Z dwunastu (12) głównych szefów tzw. „Wielkiej Szostki ” korporacyjnych mediów, dziewięciu (9) jest Żydami, lub mają żony Żydówki.

To jest reprezentacja numeryczna z 75%. Żydzi reprezentują okolu 2% populacji USA. Dlatego też Żydzi i małżonki żydowskie są nad-reprezentowane wśród kadry kierowniczej tej „Wielkiej Szostki ” korporacji medialnych, przez współczynnik 37,5 razy, czyli (3750 proc.)

Kto kontroluje Hollywood?

Podsumowanie: Spośród sześćdziesięciu (60), członków GŁÓWNEJ kadry kierowniczej w studiach Hollywood, związków zawodowych, oraz agencji szukających talentów, pięćdziesiąt (50) jest Żydami lub mają małżonki żydowskie. Jest to numeryczna reprezentacja z 83%. Żydzi reprezentują około 2% populacji USA. Dlatego też Żydzi i żydowskie żony są nad-reprezentowani pośród głównej kadry kierowniczej Hollywood Studia, związków zawodowych, oraz agencji szukających talentów, o współczynnik 41,5 raza, czyli (4150 procent).

Kto kontroluje telewizję?

Podsumowanie: Spośród sześćdziesięciu czterech (64) szefów głównej kadry kierowniczej z najważniejszych Sieci Telewizyjnych, sieci kablowych i przedsiębiorstw produkcyjnych, pięćdziesięciu siedmiu (57) jest Żydami, lub maja małżonki żydowskie. To jest reprezentacja numeryczna z 89%. Żydów jest około 2% w USA. Dlatego Żydzi i małżonki żydowskie są nad-reprezentowane wśród kadry kierowniczej z głównych audycji telewizyjnych, sieci kablowych i firm produkcyjnych o współczynnik 44,5 razy, czyli (4450 procent).

Kto kontroluje muzykę?

Podsumowanie: Spośród pięćdziesięciu (50) szefowa kadry kierowniczej największych wytwórni muzycznych i muzycznych firm handlowych, trzydziestu dziewięciu (39) jest Żydami. To jest reprezentacja numeryczna 78%. Żydów jest około 2% w USA. Dlatego Żydzi są nad-reprezentowani, jako dyrektorzy największych wytwórni muzycznych i muzycznych firm handlowych przez czynnik 39 razy, czyli (3900 proc.).

Kto kontroluje radio?

Podsumowanie: Spośród czterdziestu sześciu szefów (46), głównej kadry kierowniczej wielkich sieci nadawczych radia i właścicieli stacji, dwudziestu ośmiu (28) jest Żydami. Jest to liczbowa reprezentacja z 61%. Żydów jest około 2% w USA. Temu też Żydzi są nad-reprezentowani wśród kadry kierowniczej w dużych sieciach transmisji radiowych i właścicieli stacji o współczynnik 30,5 razy, czyli (3050 proc.).

Kto kontroluje reklamę?

Podsumowanie: Spośród czterdziestu sześciu (46) szefów kadry kierowniczej z głównych korporacji reklamowych i stowarzyszeń zawodowych, trzydziestu jeden (31) jest Żydami. Jest to numeryczna reprezentacja z 67%. Żydzi tworzą około 2% populacji Stanów Zjednoczonych Ameryki. Dlatego Żydzi są nad-reprezentowani wśród kadry kierowniczej głównych korporacji reklamowych i związków zawodowych o współczynnik 33,5 razy, czyli (3350 procent).

Kto kontroluje przekaz Wiadomości? (Część 1)

Podsumowanie: Spośród sześćdziesięciu siedmiu szefów (67) kadry kierowniczej z głównych sieci telewizyjnych i radiowych, czterdziestu siedmiu (47) jest Żydami, lub maja małżonki żydowskie. Jest to numeryczna reprezentacja z 70%. Żydzi tworzą około 2% populacji Stanów Zjednoczonych Ameryki. Dlatego Żydzi i małżonki żydowskie są nadmiernie reprezentowane wśród kadry kierowniczej z głównych telewizyjnych i radiowych sieci wiadomości o współczynnik 35 razy, czyli (3500 procent).

Obrazek

Kto kontroluje przekaz wiadomości? (Część 2)

Podsumowanie: Spośród sześćdziesięciu pięciu (65) szefów kadry kierowniczej z głównych gazet i czasopism informacyjnych, czterdziestu (42) są Żydami lub ma małżonki żydowskie. Jest to numeryczna reprezentacja z 65%. Żydzi tworzą około 2% populacji Stanów Zjednoczonych Ameryki. Dlatego Żydzi i żydowskie małżonki są nadmiernie reprezentowani wśród kadry kierowniczej z głównych gazet i czasopism o współczynnik 32,5 razy , czyli (3,250 procent).

Kto kontroluje Social Media?

Podsumowanie: z dwudziestu czterech (24), głównych szefów kierownictwa „Wielkich Graczy” w korporacjach społecznościowych (tzw. social media), osiemnastu (18) jest Żydami lub maja małżonki żydowskie. Jest to numeryczna reprezentacja z 75%. Żydzi tworzą około 2% populacji Stanów Zjednoczonych Ameryki. Dlatego Żydzi i małżonki żydowskie są nadmiernie reprezentowani wśród kadry kierowniczej „Wielkich Graczy „w korporacji społecznościowych o współczynnik 37,5 , czyli (3750procent).

JACK HARPER

Tłum. Renata

February 11, 2017 at 3:32 pm

Źródło (w komentarzu): https://www.darkmoon.me/2017/in-satans- ... more-58430
http://wolna-polska.pl/wiadomosci/kto-k ... ch-2017-02
0 x


Gdzie rodzi się wiara, tam umiera mózg.

Awatar użytkownika
abcd
Posty: 5651
Rejestracja: środa 17 wrz 2014, 20:13
x 372
x 227
Podziękował: 30572 razy
Otrzymał podziękowanie: 9104 razy

Re: CENZURA

Nieprzeczytany post autor: abcd » czwartek 16 lut 2017, 10:45

Być może jestem przewrażliwiony ale cenzurują nasze forum!
Wstawiałem ostatni post w temacie konopii ( viewtopic.php?f=17&t=342&start=175#p64094 ) i najpierw wyświetlił mi się "błąd - jakiś tam", a następnie nim artykuł po ponownym kliknięciu "wyślij" udało się zamieścić w temacie, ukazała się informacja w lewym dolnym rogu - tam gdzie wyświatla się na wąskim białym pasku info, że połączono lub oczekuje itp. - że "przeczytano ytimp" czy coś w podobie.
Dopiero po tym "przeczytaniu" można było zamieścić artykuł.
Nie dziwię się więc, że znikają z naszego forum różne posty tak wybiórczo. :lol:
0 x


Gdzie rodzi się wiara, tam umiera mózg.

ODPOWIEDZ