Witam wszystkich użytkowników tego forum

17.03.23
Forum przeżyło dziś dużą próbę ataku hakerskiego. Atak był przeprowadzony z USA z wielu numerów IP jednocześnie. Musiałem zablokować forum na ca pół godziny, ale to niewiele dało. jedynie kilkukrotne wylogowanie wszystkich gości jednocześnie dało pożądany efekt.
Sprawdził się też nasz elastyczny hosting, który mimo 20 krotnego przekroczenia zamówionej mocy procesora nie blokował strony, tylko dawał opóźnienie w ładowaniu stron ok. 1 sekundy.
Tutaj prośba do wszystkich gości: BARDZO PROSZĘ o zamykanie naszej strony po zakończeniu przeglądania i otwieranie jej ponownie z pamięci przeglądarki, gdy ponownie nas odwiedzicie. Przy włączonych jednocześnie 200 - 300 przeglądarek gości, jest wręcz niemożliwe zidentyfikowanie i zablokowanie intruzów. Bardzo proszę o zrozumienie, bo ma to na celu umożliwienie wam przeglądania forum bez przeszkód.

25.10.22
Kolega @janusz nie jest już administratorem tego forum i jest zablokowany na czas nieokreślony.
Została uszkodzona komunikacja mailowa przez forum, więc proszę wszelkie kwestie zgłaszać administratorom na PW lub bezpośrednio na email: cheops4.pl@gmail.com. Nowi użytkownicy, którzy nie otrzymają weryfikacyjnego emala, będą aktywowani w miarę możliwości, co dzień, jeśli ktoś nie będzie mógł używać forum proszę o maila na powyższy adres.
/blueray21

Ze swojej strony proszę, aby unikać generowania i propagowania wszelkich form nienawiści, takie posty będą w najlepszym wypadku lądowały w koszu.
Wszelkie nieprawidłowości można zgłaszać administracji, w znany sposób, tak jak i prośby o interwencję w uzasadnionych przypadkach, wszystkie sposoby kontaktu - działają.

Pozdrawiam wszystkich i nieustająco życzę zdrowia, bo idą trudne czasy.

/blueray21

W związku z "wysypem" reklamodawców informujemy, że konta wszystkich nowych użytkowników, którzy popełnią jakąkolwiek formę reklamy w pierwszych 3-ch postach, poza przeznaczonym na informacje reklamowe tematem "... kryptoreklama" będą usuwane bez jakichkolwiek ostrzeżeń. Dotyczy to także użytkowników, którzy zarejestrowali się wcześniej, ale nic poza reklamami nie napisali. Posty takich użytkowników również będą usuwane, a nie przenoszone, jak do tej pory.
To forum zdecydowanie nie jest i nie będzie tablicą ogłoszeń i reklam!
Administracja Forum

To ogłoszenie można u siebie skasować po przeczytaniu, najeżdżając na tekst i klikając krzyżyk w prawym, górnym rogu pola ogłoszeń.

Uwaga! Proszę nie używać starych linków z pełnym adresem postów, bo stary folder jest nieaktualny - teraz wystarczy http://www.cheops4.org.pl/ bo jest przekierowanie.


/blueray21

Z życia wzięte - współczesne ludzkie życie

Awatar użytkownika
janusz
Posty: 19105
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
x 28
x 901
Podziękował: 33080 razy
Otrzymał podziękowanie: 24134 razy

Re: Z życia wzięte

Nieprzeczytany post autor: janusz » poniedziałek 30 sty 2017, 15:05

Cheran, miasto z którego kobiety wypędziły przestępców, polityków i policjantów
Styczeń 28, 2017

Obrazek

Od parudziesięciu lat w Meksyku trwa wojna narkotykowa, w którą zaangażowanych jest coraz więcej osób. Przemoc dociera nawet do małych miejscowości, a kartele zajmują się już nie tylko przemytem substancji narkotykowych, ale również morderstwami na zlecenie, handlem kobiet, przemytem broni, a nawet nielegalną wycinką drzew. Tak było w przypadku niewielkiego miasteczka Cheran w stanie Michoacan.

Przez kilka lat mieszkańcy mogli tylko patrzeć, jak przestępcy wywożą ciężarówkami drewno, główny surowiec regionu stanowiący podstawę gospodarki miasteczka. Porwania, wyłudzenia, zbieranie haraczu stały się codziennością. Wycinka drzew zaczęła zmieniać ekosystem w Cheran- im więcej drzew było wycinanych, tym mniej było wody, źródełka wysychały, w konsekwencji czego bydło nie miało swojego wodopoju.

Był rok 2011. Kobiety miały tego dość. Potajemnie się zebrały i zaczęły organizować. Najpierw same poszły do lasu, aby przemówić do rozsądku uzbrojonym przestępcom, ale nie uzyskały nic oprócz przekleństw i obraźliwych wyzwisk. Postanowiły więc działać inaczej. 15 kwietnia 2011 kobiety zablokowały drogę wyjazdową i wzięły kilka osób jako zakładników. Wiedziały, że mogły liczyć na pomoc sąsiadów. Zabrzmiały dzwony w kościele El Calvario, a w powietrze wystrzeliły petardy, aby ostrzec mieszkańców o niebezpieczeństwie. Zleciało się sporo ludzi. Tak zaczęło się zbrojne powstanie w Cheran. Zaczęły się krzyki, a mieszkańcy wreszcie mogli wyrazić swój długo skrywany gniew. Doszło nawet do tego, że chcieli powiesić przestępców, ale kobiety do tego nie dopuściły. Po pewnym czasie przyjechała policja i konflikt się powiększył. Skończyło się na tym, że dwóch zakładników zostało rannych, gdyż ktoś wystrzelił petardę prosto w nich.

Obrazek

Politycy i policjanci zostali wywiezieni z miasta, ponieważ zostali oskarżeni o współpracę z kartelami. Jakiekolwiek partie polityczne zostały zabronione, ponieważ powodują podziały w społeczeństwie. Każdy z czterech dystryktów Cheran wybrał swojego przedstawiciela do Rady Miejskiej. W pewnym sensie Cheran, miejscowość gdzie przeważa ludność indiańska (Indianie purepechas), wróciła do swoich korzeni, czyli do rządzenia w sposób niezależny. Przy każdej z trzech dróg wjazdowych zostały umieszczone punkty kontrolne z uzbrojonymi strażnikami. Istnieją do dziś, a strażnikami są mieszkańcy, zarówno kobiety jak i mężczyźni, którzy kontrolują każdy samochód wjeżdżający do miasta.

Cheran posiada swój własny system sprawiedliwości dla nieletnich przestępców, z których wielu jest uzależnionych od alkoholu. Za prowadzenie pod wpływem lub spożywanie na ulicy grozi kara w formie mandatu lub prac społecznych, np. zbierania śmieci. Poważniejsze przestępstwa są rozpatrywane w stanowej prokuraturze, ale w ostatnim roku w Cheran nie było żadnego morderstwa ani porwania. Jest to godny podkreślenia fakt, zwłaszcza że Michoacan jest jednym z najbardziej niebezpiecznych stanów w Meksyku. Tylko w lipcu miało tam miejsce 180 zabójstw. Wybuchające granaty na ulicy, zostawianie ściętych głów czy strzelaniny stały się niemal codziennością.

Obecnie w Cheran mieszkańcy wreszcie mogą spacerować po zmroku i nie bać się, że coś im się stanie. Tereny leśne są monitorowane i strzeżone przez patrol sąsiedzki. Każdy, kto chce ściąć drzewo musi mieć pozwolenie lokalnych władz. Ziemia należy do wspólnoty, tzn. dana rodzina może ją uprawiać, ale nie jest jej właścicielem. Las, który został zdewastowany przez przestępców, powoli się regeneruje. Z 17.00 hektarów, które zostały wycięte, 3.000 jest już ponownie zalesione.

W Cheran czuję się bezpieczna, bo mogę chodzić po ulicach w nocy i nie boję się, że coś się wydarzy
– mówi 18-letnia Melissa.

Czytaj więcej na: iwonaklemczak.wixsite.com

Autorka tekstu: Iwona Klemczak

http://dobrewiadomosci.net.pl/14699-che ... licjantow/
1 x



Awatar użytkownika
Oska
Posty: 193
Rejestracja: wtorek 22 mar 2016, 20:40
x 161
x 24
Podziękował: 127 razy
Otrzymał podziękowanie: 315 razy

Re: Z życia wzięte

Nieprzeczytany post autor: Oska » wtorek 07 lut 2017, 20:31

Że tak się przyczepię :
blueray21 pisze:Co do szerszego spojrzenia, to nastały takie czasy, gdzie większość (społeczeństwa, populacji) relatywnie często nie ma racji i to w bardzo szerokim spektrum zagadnień. Jednym słowem, teraz cywilizacja stada się nie sprawdza. Ja obecnie już w ogóle nie sugeruję się poglądami większości, nawet rzadko je sprawdzam.


Serio? Na forum które kreuje się dla ludzi o otwartych umysłach - admin, jest zamknięty na nowości ? :roll:

blueray21 pisze:Co do, powiedzmy, wampiryzmu energetycznego, to dość oczywista sytuacja i odpowiedź na twoje pytanie jest prosta, po to aby cię sprowokować i wyprowadzić z tzw, strefy komfortu, wtedy energia płynie strumieniami.
Jest jednak jeszcze coś w tym "doświadczeniu", bo po mojemu tak należy je traktować. Tak samo, jak ty zwróciłaś na niego uwagę natychmiast, on także mógł odebrać twoje nastawienie i siła przyciągania zadziałała w pełni.
Tu zgadzam się z @chanell, najlepszą reakcją, jest brak reakcji, nie dajemy się wciągać w emocje.


To akurat sama odkryłam, ale dzięki ;-) Bardziej myślę, po postawie tegoż mościa, na podstawie tego, że nie dał mi nawet dojść do słowa - samemu zwracając uwagę na kulturę dialogu (jak dla mnie to był monolog ;-)) że to był ktoś jakby podstawiony.. ale o moich dziwnych wydarzeniach moze kiedyś indziej :)
0 x


"Gdy czegoś gorąco pragniesz, cały Wszechświat działa potajemnie by udało Ci się to osiągnąć"
P.C.

Awatar użytkownika
Oska
Posty: 193
Rejestracja: wtorek 22 mar 2016, 20:40
x 161
x 24
Podziękował: 127 razy
Otrzymał podziękowanie: 315 razy

Re: Z życia wzięte

Nieprzeczytany post autor: Oska » wtorek 07 lut 2017, 20:40

św.anna pisze:Oska :)

Tak na chłodno.
Rozumiem, że Twój, ze wspomnianego w pierwszym poście spotkania oponent wyprowadził Cię, oględnie rzecz ujmując z równowagi, ale jako dorosła osoba nie możesz tak impulsywnie reagować na każdą odmienną opinię – przynajmniej dla własnego zdrowia fizycznego i psychicznego.


Reaguje impulsywnie - zazwyczaj w sytuacjach, kiedy ktoś mnie do tego zmusza - a nieznana mi osoba - która po pierwsze zakłóca mi pogawędke z koleżanką, po drugie wcinając się w nią - nie daje mi dojść do słowa, a na dodatek jeszcze śmie mówić o kulturze dialogu - jednocześnie prowadząc monolog, to dla mnie o wiele za dużo :)

św.anna pisze:

Moja odpowiedź na Twojego pierwszego posta wynikła z tego prostego powodu, że rodzina wielodzietna nie jest dla mnie z gruntu rodziną patologiczną, tyle. Mam wrażenie, że dla Ciebie jednak też nie, tylko po prostu, w kontekście programu 500+ bardziej uwypukliłaś tę ciemną stronę.
A to, że obecnie, statystycznie rodzi się jedno z kawałkiem dziecko, i taka jest teraz, jak to określiłaś „norma” (kiedyś ta norma była kilka razy wyższa, tak dla przypomniena. Normy się zmieniają) to zależne jest od momentu dziejowego - ogólnie rzecz ujmując (tutaj można sobie wsadzić i system podatkowy, i inne czynniki). Kontekst.

Ośmielę się wysunąć taką tezę, że w gruncie rzeczy chodzi nam o to samo.., tylko inaczej rozkaładamy akcenty. Nie zrozumiałyśmy się w kilku punktach – to pewne, ale taka jest wada nazbyt emocjonalnego podejścia. Ja też mam ogromne wątpliwości co do np. wspomnianego programu 500plus i jest to jakiś przejaw zniewolenia człowieka, ale to zniewolenie zaczęło się znacznie, znacznie wcześniej.
Ja, zwyczajnie, staram się, choć nie zawsze mi się to udaje, patrzeć jednak trochę szerzej i odrzucać różne stereotypy.
Nie wylewajmy więc dziecka z kąpięlą – pasuje to teraz jak ulał.


Też je odrzucam, czasem generalizuję, i trochę przekoloryzuje, ale tylko po to, by uwypuklić problem..


św.anna pisze:


Zmierzam do tego, że obecny czas, to także czas przełomu, transformacji, schyłku pewnej epoki.
To trudny czas, więc nie czyńmy go dodatkowo nieznośnym.
I nie dajmy się zamykać w jakieś >>odgórnie<< przygotowane nam szufladki, nie dajmy się dzielić, bo wszelkie skrajności jeszcze niczego dobrego w dziejach naszej historii nie przyniosły, tyle. To taka myśl ogólna, skierowana do Ciebie, do mnie, i innych.


Ostatnio o tym pisałam, że zamiast tworzyć sztuczne podziały, powinniśmy szukać połączeń
w temacie szukania połączeń polecam filmik :
https://www.youtube.com/watch?v=O6UBkXLN4PI



św.anna pisze:
Pozdrawiam i miłego dnia, bo na co komu dziś wczorajsza "przepychanka"
8-)


Na co komu dziś wczorajsze piwo.. :-)
0 x


"Gdy czegoś gorąco pragniesz, cały Wszechświat działa potajemnie by udało Ci się to osiągnąć"
P.C.

Awatar użytkownika
św.anna
Posty: 1451
Rejestracja: środa 24 sie 2016, 12:41
x 87
x 119
Podziękował: 2624 razy
Otrzymał podziękowanie: 3256 razy

Re: Z życia wzięte

Nieprzeczytany post autor: św.anna » wtorek 07 lut 2017, 21:27

Ostatnio o tym pisałam, że zamiast tworzyć sztuczne podziały, powinniśmy szukać połączeń


Ot co!
Pozdrawiam 8-)
0 x



Awatar użytkownika
blueray21
Administrator
Posty: 9737
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 23:45
x 44
x 483
Podziękował: 449 razy
Otrzymał podziękowanie: 14639 razy

Re: Z życia wzięte

Nieprzeczytany post autor: blueray21 » środa 08 lut 2017, 19:00

No i rzeczywiście się przyczepiłaś @Oska, ale i tak cię lubię.
blueray21 pisze:
Co do szerszego spojrzenia, to nastały takie czasy, gdzie większość (społeczeństwa, populacji) relatywnie często nie ma racji i to w bardzo szerokim spektrum zagadnień. Jednym słowem, teraz cywilizacja stada się nie sprawdza. Ja obecnie już w ogóle nie sugeruję się poglądami większości, nawet rzadko je sprawdzam.

Serio? Na forum które kreuje się dla ludzi o otwartych umysłach - admin, jest zamknięty na nowości ?

Jeżeli uważasz, że cywilizacja stada jest w czymkolwiek nowoczesna lub kreatywna, to nasze poglądy różnią się o 180 stopni. Poglądów się nie krytykuje, tylko zgadza się z nimi, albo nie. twoje poglądy, twój wybór.
Dla mnie akurat, cywilizacja stada to najbardziej uwsteczniająca forma istnienia, bez zrozumienia samej jego istoty. Zachowania, cóż, np. w wypadku zastraszenia wpada w panikę i tratuje swoich pobratymców, byle uciec, nawet po trupach i oczywiście wpada z deszczu pod rynnę. Jedyne co daje swoim członkom - to fałszywe poczucie bezpieczeństwa, nad którym zresztą zupełnie nie panuje. Dlatego mądry wilk, chcąc sobie zapewnić obfitość pożywienia, będzie "podbierał" sztukę po sztuce, nawet bez zauważenia tego faktu przez ogół stada.
To wszystko już było, gdzie tutaj jakieś nowości?
A z tymi otwartymi umysłami na forum, żeby nie oceniać zbytnio, to powiem, że mamy pełen przekrój, ale nie rozpatruję tego w kategoriach, dobrze czy źle, każdy może zobaczyć jakie są efekty różnych stopni tego otwarcia.
0 x


Wiedza ochrania, ignorancja zagraża.

Awatar użytkownika
Oska
Posty: 193
Rejestracja: wtorek 22 mar 2016, 20:40
x 161
x 24
Podziękował: 127 razy
Otrzymał podziękowanie: 315 razy

Re: Z życia wzięte

Nieprzeczytany post autor: Oska » niedziela 19 lut 2017, 20:35

blueray21 pisze:Jeżeli uważasz, że cywilizacja stada jest w czymkolwiek nowoczesna lub kreatywna, to nasze poglądy różnią się o 180 stopni. Poglądów się nie krytykuje, tylko zgadza się z nimi, albo nie. twoje poglądy, twój wybór.

A gdzie ja napisałam że cywilizacja stada jest super?
0 x


"Gdy czegoś gorąco pragniesz, cały Wszechświat działa potajemnie by udało Ci się to osiągnąć"
P.C.

Awatar użytkownika
blueray21
Administrator
Posty: 9737
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 23:45
x 44
x 483
Podziękował: 449 razy
Otrzymał podziękowanie: 14639 razy

Re: Z życia wzięte

Nieprzeczytany post autor: blueray21 » niedziela 19 lut 2017, 21:01

No faktycznie, nie napisałaś. Tylko wtedy, dlaczego krytycznie osądziłaś admina, który otwarcie cywilizacji stada nie hołduje?
Chyba w takim razie muszę cię poprosić o interpretację twojego własnego wpisu, bo nie dość, że admin nie tylko ograniczony, to jeszcze nie rozumie twoich wpisów:
Serio? Na forum które kreuje się dla ludzi o otwartych umysłach - admin, jest zamknięty na nowości ?
1 x


Wiedza ochrania, ignorancja zagraża.

Awatar użytkownika
Oska
Posty: 193
Rejestracja: wtorek 22 mar 2016, 20:40
x 161
x 24
Podziękował: 127 razy
Otrzymał podziękowanie: 315 razy

Re: Z życia wzięte

Nieprzeczytany post autor: Oska » niedziela 19 lut 2017, 21:13

blueray21 pisze:No faktycznie, nie napisałaś.

No faktycznie, skąd Ci się to wzięło ? :lol:
- zwyczajnie się przyczepiłeś :)


blueray21 pisze:Tylko wtedy, dlaczego krytycznie osądziłaś admina, który otwarcie cywilizacji stada nie hołduje?

w ogóle nie zrozumiałeś. :roll:
blueray21 pisze:Chyba w takim razie muszę cię poprosić o interpretację twojego własnego wpisu, bo nie dość, że admin nie tylko ograniczony, to jeszcze nie rozumie twoich wpisów

Nawet nie musisz prosić. :roll:
Myślałam nawet, że gdzieś to wytłumaczyłam, ale jak widać nie.
Gdzieś to wynikło (tu na forum), napisałeś coś w stylu, że " nawet już nie sprawdzasz, doświadczeń ludzi, i ich teorii na sobie", stąd napisałam : o otwartym umyśle, a raczej braku tej otwartości i zamknięciu na nowości :)
tadaaaam, cała tajemnica została ujawniona :D
A tak poważnie, właśnie na swoim własnym przykładzie widzisz teraz, że lubisz się czepiać, a nawet wkładać mi do ust słowa, których nawet nie napisałam - z resztą nie Ty jeden :)
Pozdrawiam
0 x


"Gdy czegoś gorąco pragniesz, cały Wszechświat działa potajemnie by udało Ci się to osiągnąć"
P.C.

Awatar użytkownika
blueray21
Administrator
Posty: 9737
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 23:45
x 44
x 483
Podziękował: 449 razy
Otrzymał podziękowanie: 14639 razy

Re: Z życia wzięte

Nieprzeczytany post autor: blueray21 » niedziela 19 lut 2017, 22:07

Sorry @Oska, chyba myślisz o jednym, a piszesz o drugim, więc chyba rzeczywiście komunikacja z tobą leży.
Jak widzisz nie zrozumiałem, co miałaś na myśli, to dość trudne w twoim przypadku.
Wcale się ciebie nie czepiam, niestety bez wzajemności. Skrytykowałaś mnie personalnie za zdanie, które cytowałaś, nawet nie musiałaś pamiętać. Było w kontekście cywilizacji stada, na końcu i "w stylu":
Ja obecnie już w ogóle nie sugeruję się poglądami większości, nawet rzadko je sprawdzam.

Czyli nie dotarło do ciebie, że dla mnie cywilizacja stada żadną nowością nie jest. Z logiki wynika, że krytykantka tego stwierdzenia w jego kontekście jest zwolenniczką cywilizacji stada. Więc nic ci w usta nie wkładam, wyciągam logiczne wnioski i wcale cię za takie ewentualnie poglądy nie krytykowałem. Twoje odtrąbienie osądu - znamienne.
Mnie akurat twoje personalne do mnie odniesienia są obojętne, znam i stosuję teorię luster. Jednak proszę cię o powstrzymywanie się od takowych w stosunku do innych użytkowników, bo wtedy rzeczywiście będę się "czepiał" i usuwał posty, bo nie mamy czasu na ich edytowanie.
Żeby odpowiedzieć na twoje ostatnie zdanie musiałbym używać twojego agresywnego stylu wypowiedzi, mnie to nie bawi, może tylko nieco jeszcze dziwi.
0 x


Wiedza ochrania, ignorancja zagraża.

Awatar użytkownika
Oska
Posty: 193
Rejestracja: wtorek 22 mar 2016, 20:40
x 161
x 24
Podziękował: 127 razy
Otrzymał podziękowanie: 315 razy

Re: Z życia wzięte

Nieprzeczytany post autor: Oska » niedziela 19 lut 2017, 23:21

blueray21 pisze:Sorry @Oska, chyba myślisz o jednym, a piszesz o drugim, więc chyba rzeczywiście komunikacja z tobą leży.
Jak widzisz nie zrozumiałem, co miałaś na myśli, to dość trudne w twoim przypadku.
Wcale się ciebie nie czepiam, niestety bez wzajemności. Skrytykowałaś mnie personalnie za zdanie, które cytowałaś, nawet nie musiałaś pamiętać. Było w kontekście cywilizacji stada, na końcu i "w stylu":


Sam przyznałeś, że ja nic nigdzie nie napisałam że cywilizacja stada jest super, więc w ogóle nie mam pojęcia, skąd ten Twoj kontekst. Podejrzewam że też dlatego, że część moich postów znika magicznie - już wiemy z wypowiedzi poniżej, dlaczego.
blueray21 pisze:Czyli nie dotarło do ciebie, że dla mnie cywilizacja stada żadną nowością nie jest. Z logiki wynika, że krytykantka tego stwierdzenia w jego kontekście jest zwolenniczką cywilizacji stada. Więc nic ci w usta nie wkładam, wyciągam logiczne wnioski i wcale cię za takie ewentualnie poglądy nie krytykowałem. Twoje odtrąbienie osądu - znamienne.


"sorry @blueray 21", że tak zapytam, kto tutaj stosuje wycieczki personalne?

blueray21 pisze:znam i stosuję teorię luster. Jednak proszę cię o powstrzymywanie się od takowych w stosunku do innych użytkowników, bo wtedy rzeczywiście będę się "czepiał" i usuwał posty, bo nie mamy czasu na ich edytowanie.
Żeby odpowiedzieć na twoje ostatnie zdanie musiałbym używać twojego agresywnego stylu wypowiedzi, mnie to nie bawi, może tylko nieco jeszcze dziwi.


Twój styl wypowiedzi, jest jak widać MNIEJ AGRESYWNY.
0 x


"Gdy czegoś gorąco pragniesz, cały Wszechświat działa potajemnie by udało Ci się to osiągnąć"
P.C.

Awatar użytkownika
blueray21
Administrator
Posty: 9737
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 23:45
x 44
x 483
Podziękował: 449 razy
Otrzymał podziękowanie: 14639 razy

Re: Z życia wzięte

Nieprzeczytany post autor: blueray21 » niedziela 19 lut 2017, 23:39

@Oska, można i tak, uważasz siebie za idealną użytkowniczkę forum, niech tak sobie będzie. To stara sztuczka.
Dotychczas nie usuwałem twoich postów, ani nie zauważyłem, aby ktoś z administracji to robił, zawsze zostawiamy informację, że post usunięto i z jakiego powodu. Zdarza się to niezmiernie rzadko, dotychczas częściej na prośbę postera, niż z naszej inicjatywy.
Kończymy tą dyskusję, bo nie daje ona żadnych rezultatów, więc jest bez sensu i szkoda mi czasu.
0 x


Wiedza ochrania, ignorancja zagraża.

Awatar użytkownika
Oska
Posty: 193
Rejestracja: wtorek 22 mar 2016, 20:40
x 161
x 24
Podziękował: 127 razy
Otrzymał podziękowanie: 315 razy

Re: Z życia wzięte

Nieprzeczytany post autor: Oska » poniedziałek 20 lut 2017, 00:05

Oczywiście skończmy coś, najlepiej w przedbiegach, jak tylko staje się "niewygodne". Próbowałam cokolwiek wyjaśnić, czy się zwyczajnie dogadać "prywatnie", nie - to nie.
Jedyne sztuczki w tej całej maskaradzie są Twojego autorstwa - panie " idealny adminie ".
I wiesz co? Mnie też szkoda czasu na przepychanki z kimś takim, jak Ty.
0 x


"Gdy czegoś gorąco pragniesz, cały Wszechświat działa potajemnie by udało Ci się to osiągnąć"
P.C.

Awatar użytkownika
Kiara
Posty: 3829
Rejestracja: wtorek 01 sty 2013, 15:10
x 211
Podziękował: 1713 razy
Otrzymał podziękowanie: 4061 razy

Re: Z życia wzięte

Nieprzeczytany post autor: Kiara » poniedziałek 20 lut 2017, 09:46

blu... proszę daj już spokój z tą jałową dyskusja, to jest TYLKO otwieranie dostępu do Ciebie.... w różnych celach.
Znasz dobrze te techniki przecież... ;) :lol: :lol: :lol:

Obrazek
0 x


Miłość jest szczęściem!

Awatar użytkownika
Oska
Posty: 193
Rejestracja: wtorek 22 mar 2016, 20:40
x 161
x 24
Podziękował: 127 razy
Otrzymał podziękowanie: 315 razy

Re: Z życia wzięte

Nieprzeczytany post autor: Oska » poniedziałek 20 lut 2017, 15:25

Kiara kompletnie nie wiem o jakie dostępy, a tym bardziej "różne cele" widzisz.
Widocznie wiesz to tylko Ty,
a co jeśli jest odwrotnie? Jeśli to on szuka dostępu do mnie?
0 x


"Gdy czegoś gorąco pragniesz, cały Wszechświat działa potajemnie by udało Ci się to osiągnąć"
P.C.

Awatar użytkownika
ważka
Posty: 105
Rejestracja: poniedziałek 07 lis 2016, 15:55
x 17
x 21
Podziękował: 93 razy
Otrzymał podziękowanie: 176 razy

Re: Z życia wzięte

Nieprzeczytany post autor: ważka » poniedziałek 20 lut 2017, 16:16

dzięki Waszej dyskusji zauważyłam wpis o "Cheran, miasto z którego kobiety wypędziły przestępców, polityków i policjantów", który bardzo podniósł mnie na duchu.
0 x


Łączę światy...

jolus
Posty: 107
Rejestracja: czwartek 14 sty 2016, 17:42
x 2
x 6
Podziękował: 78 razy
Otrzymał podziękowanie: 135 razy

Re: Z życia wzięte

Nieprzeczytany post autor: jolus » poniedziałek 20 lut 2017, 16:20

Oska pisze:Kiara kompletnie nie wiem o jakie dostępy, a tym bardziej "różne cele" widzisz.
Widocznie wiesz to tylko Ty,
a co jeśli jest odwrotnie? Jeśli to on szuka dostępu do mnie?


Nie ma to znaczenia :lol: żadnego ego ego ego
0 x



Awatar użytkownika
sandra
Posty: 2315
Rejestracja: sobota 27 gru 2014, 19:20
x 96
x 176
Podziękował: 1352 razy
Otrzymał podziękowanie: 4878 razy

Re: Z życia wzięte

Nieprzeczytany post autor: sandra » poniedziałek 20 lut 2017, 17:09

A może należałoby utworzyć specjalny wątek pt; PRZEPYCHANKI słowne....i przenosić tamoj, takie drogocenne "perełki" ....
0 x



Awatar użytkownika
blueray21
Administrator
Posty: 9737
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 23:45
x 44
x 483
Podziękował: 449 razy
Otrzymał podziękowanie: 14639 razy

Re: Z życia wzięte

Nieprzeczytany post autor: blueray21 » poniedziałek 20 lut 2017, 18:59

Nie martw się @Kiaro, mnie nic nie rusza, przynajmniej jak do tej pory.
Już skończyłem, zresztą ta pisanina nie nosi w sobie żadnych cech dyskusji, więc szkoda czasu i energii.
Co do przenosin, mieliśmy i chyba mamy nadal wątek "oftopowy", ale uważam, że ta akurat "dyskusja" powinna tu zostać na widoku, bo to "samo życie".
0 x


Wiedza ochrania, ignorancja zagraża.

Awatar użytkownika
Thotal
Posty: 7359
Rejestracja: sobota 05 sty 2013, 16:28
x 27
x 249
Podziękował: 5973 razy
Otrzymał podziękowanie: 11582 razy

Re: Z życia wzięte

Nieprzeczytany post autor: Thotal » poniedziałek 20 lut 2017, 20:03

brukselskie muromalowanki...

http://www.dailymail.co.uk/news/article ... rt-go.html




Pozdrawiam - Thotal :)
0 x



Awatar użytkownika
abcd
Posty: 5651
Rejestracja: środa 17 wrz 2014, 20:13
x 372
x 227
Podziękował: 30572 razy
Otrzymał podziękowanie: 9104 razy

Re: Z życia wzięte

Nieprzeczytany post autor: abcd » niedziela 26 lut 2017, 10:09

Obrazek
0 x


Gdzie rodzi się wiara, tam umiera mózg.

Awatar użytkownika
św.anna
Posty: 1451
Rejestracja: środa 24 sie 2016, 12:41
x 87
x 119
Podziękował: 2624 razy
Otrzymał podziękowanie: 3256 razy

Re: Z życia wzięte

Nieprzeczytany post autor: św.anna » wtorek 14 mar 2017, 15:08

mała spirala..
:lol:
16425833_408248586179793_2948020335453749489_n.jpg
16425833_408248586179793_2948020335453749489_n.jpg (45.3 KiB) Przejrzano 9892 razy


Strefa intelektualnych turbulencji
1 x



Awatar użytkownika
św.anna
Posty: 1451
Rejestracja: środa 24 sie 2016, 12:41
x 87
x 119
Podziękował: 2624 razy
Otrzymał podziękowanie: 3256 razy

Re: Z życia wzięte

Nieprzeczytany post autor: św.anna » piątek 31 mar 2017, 23:14

Obrazek
0 x



Awatar użytkownika
janusz
Posty: 19105
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
x 28
x 901
Podziękował: 33080 razy
Otrzymał podziękowanie: 24134 razy

Re: Z życia wzięte

Nieprzeczytany post autor: janusz » niedziela 02 kwie 2017, 14:59

Sześć lat bez kasy i dokumentów. Szalony eksperyment Pawła
JACEK STAŃCZYK , 31 marca 2017

Ostatnie pieniądze oddał, dokumenty wyrzucił. Z Pawła przeistoczył się w elfa Pavlika. Przez sześć lat jeździł po Europie bez gotówki, bez stałego dachu nad głową. Po to, by stworzyć lepszy świat. Bo ten obecny jest jak kanibalizm. Żeby przeżyć, musisz kogoś zjeść.

- Wiesz, że mieliśmy cię za wariata? - pytam prosto z mostu.

- Wiem o tym. Doskonale zdaję sobie z tego sprawę – odpowiada.

- Ale czy mogłeś się dziwić?

- Nie. Sam miałem problem, aby zrozumieć, co właśnie odkrywam.

Paweł, programista i student informatyki z Gdańska, zdecydował się na rewolucyjny krok. Postanowił, że pozbędzie się ze swojego życia dokumentów i pieniędzy. Z chłopaka ćwiczącego sztuki walki, słuchającego agresywnej muzyki, mającego pokój wylepiony plakatami Marilyna Mansona stał się osobą, która nie skrzywdzi najmniejszej istoty. Która nie widzi powodu, dla którego miałaby jeść - jak mówi - zwierzęce zwłoki. Stał się osobą, która lekką ręką rozdała cały swój majątek. I przez sześć lat tułała się po Europie nie mając prawdziwego domu. Jednocześnie cały czas pracując nad tym, żeby zmienić świat. Komputerowy geniusz, który uznał że swój talent odda ludziom.
A rodzina załamywała ręce.

Umysłowa prostytucja
W 2004 roku pojechał do USA myć okna. Pojechaliśmy tam razem, jesteśmy kuzynami. Był kiedyś taki program Work and Travel, dostawało się wizę na pół roku, w tym czasie można było legalnie pracować. Chłopak został w USA, wizę przesiedział. Był najpierw w Nowym Jorku, przez chwilę w Pensylwanii, potem zawitał aż do San Francisco. Jako że był specjalistą w swoim fachu, dostał pracę jako programista, płacili mu nawet 30 dolarów za godzinę. Tworzył platformy internetowe dla bogatych ludzi, na których mogli wymieniać się jachtami albo prywatnymi wyspami. I jednocześnie sam ludzi poznawał, rozmawiał z nimi i zaczął analizować świat.

Obrazek
Elf przed komputerem w czasie pracy na warsztatach OuiShare Labs we Francji

- I doszedłem do tego, że wynajmowałem swój talent tylko po to, aby ludzie mogli nacieszyć się jakimiś niesamowicie drogimi głupotami. To była moja umysłowa prostytucja. A przecież można było robić coś pożytecznego. Wstawać rano i mieć przekonanie, że to, co robisz, ma jakieś znaczenie.

- Ale przecież ty takie podejście do życia do tej pory miałeś głęboko w dupie! - nie mogę się nadziwić.

- Tak, ale żyjąc tam zobaczyłem, że może być inaczej. Uznałem, że to jest inspirujące, szlachetne i rzetelne podejście do społeczeństwa - aby coś do niego wnosić. A nie być samolubem, który myśli tylko o tym, jak tu nagrabić dla siebie jak najwięcej.

Życie na hamaku
W San Francisco przez większą część roku jest ciepło, deszcz na głowę nie pada. To doskonałe miejsce, aby żyć pod gołym niebem. Polak z Gdańska odszedł z pracy, po jakimś czasie skończyły mu się oszczędności. W Golden Gate Park co noc rozwieszał więc hamak, na którym spał. W dzień się edukował. Chodził do biblioteki, czytał masę książek, surfował w internecie. Żywił się w miejscach, gdzie dobrzy ludzie z potrzeby serca gotowali dla innych. W San Francisco pełno jest inicjatyw takich jak Food Not Bombs czy Curry without Worry. To drugie było wyjątkowo pyszne. Grupa kucharzy z Indii przez sześć dni w tygodniu prowadziła dobrą restaurację, a siódmego zamykała interes i na ulicy gotowała ludziom to samo, co przez resztę tygodnia podawano w restauracji.
Wciągnęła go ideologia open source, udostępniania technologii internetowej bez patentów, swobodnej wymiany myśli. Ze znajomymi zaczął programować pierwsze platformy biblioteczne, gdzie można było posłuchać muzyki.
A my w Polsce nie wiedzieliśmy, co się dzieje. Informacje o chłopaku dochodziły szczątkowe.

- Szczerze, to myślałem, że wpadłeś w jakąś sektę, jesteś bezdomny, tułasz się po jakichś pustyniach czy innych lasach – mówię mu.

- Dosyć nieprecyzyjne informacje - odpowiada. - Wyszło moje buntownicze podejście, że dopóki nie znajdę jakiegoś projektu, w którym mogę uczestniczyć, to nie będę się babrał w żadne komercyjne rzeczy. Tam pracę mógłbym znaleźć szybko.

Obrazek

Analiza życia była dogłębna. Jak mówi, za biurkiem i klawiaturą był totalnie od niego oderwany. A tu się okazało, że ludzie, którzy nie mają dachu nad głową, mają swoje historie. I wielu z nich nie z własnej winy musiało wybrać życie na ulicy. On sam żył na hamaku przez 6-7 miesięcy. To wtedy zaczęła kiełkować myśl, jak docelowo żyć bez pieniędzy.

- Postanowiłem skupić się na tym, jak w dzisiejszych czasach można funkcjonować bez pieniędzy. Zacząłem główkować, układać społeczeństwo bez waluty takiej, jaką znamy. Doszedłem do tego, że nie o pieniądze tu chodzi, tylko o dostęp do tego, co jest w życiu niezbędne – wyżywienie, dach nad głową, opieka medyczna, transport. I jeśli ma się do tego dostęp, to pieniądze nie są do niczego potrzebne. One są tylko sposobem zdobywania tego dostępu. A przecież można znaleźć inne metody. I wykorzystywać do tego technologie internetowe.

Zanim ostatecznie odrzucił pieniądze, musiał coś zrobić z blisko 80 tysiącami złotych, które dostał za sprzedane mieszkanie w Gdańsku. Mieszkał w nim, zanim wyemigrował do Stanów. – To było naprawdę niewygodne. Miałem swój plan, nie chciałem się rozpraszać tymi pieniędzmi.
Kasę rozdał więc w rodzinie, uznał że jej przyda się bardziej. Gdy matka chłopaka poznała jego życiowe plany, była w szoku. To było już w 2009 roku, Pawłowi udało się bowiem wreszcie wrócić do Polski. Jednak tylko na chwilę.

Nie Paweł, tylko Pavlik. Elf Pavlik
Już wtedy nie był w swoim mniemaniu Pawłem, tylko elfem Pavlikiem. Tłumaczy: - Pavlik to przystępna międzynarodowo wersja mojego imienia. A skąd się wziął elf? - Z jednej strony to pogańska tradycja istoty żyjącej przy naturze. To takie wolne duchy natury. Z drugiej – przypomniałem sobie mikołajowe elfy. Symbole pracy z pasją dla drugiego człowieka. One pracują nie po to, żeby dostać za to zapłatę, tylko żeby dzieciaki miały radość. To symbol pracy zmotywowanej chęcią sprawienia komuś przyjemności.
Jak jednak mówi, tak naprawdę nie ma znaczenia, co jest w dokumentach. Swoją drogą wszystkich oficjalnych papierów takich jak paszport, dowód osobisty czy prawo jazdy Paweł (albo - jak kto woli - elf Pavlik) się pozbył. - Ja żyję na ziemi. Nie ma znaczenia, kto ma jaką narodowość, kolor skóry, tylko kto jak podchodzi od drugiego człowieka. Pojęcie państwa uważam za przestarzałe. Wyrośliśmy już z tego. Narodowości to przeżytek, jesteśmy w stanie funkcjonować jako jeden organizm. Przecież dziś to, co dzieje się na jednym końcu świata wpływa na to, co dzieje się na drugim końcu. Musimy więc myśleć na skalę światową.

Życie bez pieniędzy
W maju 2009 roku w sklepie niedaleko Lizbony zostawił w kasie ostatnie euro. Był właśnie w drodze na ekologiczną farmę. Przez następne sześć lat nie przyjął od nikogo pieniędzy, nikomu też za nic nie zapłacił.
Opowiada za to taką historię. – Zepsuł się mój laptop. Ktoś dostarczył mi starszy model, którego kiedyś używałem. Okazało się jednak, że ten pierwszy działa. Miałem więc dwa, a tylu nie potrzebowałem. Wymyśliłem więc, że jeden z nich oddam za bilet na pociąg. To jasne, komputer miał teoretycznie znacznie większą wartość niż bilet. Dla mnie jednak był kupą elektroniki, której nie potrzebowałem, bo mi ciążyła w plecaku. Poszedłem na dworzec i pytałem, czy ktoś chce laptopa w zamian za bilet. Jedna dziewczyna się zgodziła.

Obrazek

Życie na ekologicznej farmie polega na tym, że pracujesz tam fizycznie za wyżywienie i dach nad głową. Pavlik był w takich miejscach w Porto i Lizbonie. A to naprawił płot, a to wykonał inną ręczną robótkę. Nie miał tam jednak czasu na rozwój. Na farmach spędził raptem kilka miesięcy, a potem ruszył do Europy. Pierwszym przystankiem był Berlin – miejsce, jak się okazało, niemal wymarzone. To kosmopolityczny tygiel pełen różnych ludzi, postaw, idei. I świetnie rozwiniętej kultury wegetariańskiej. W Berlinie spędzał najwięcej czasu, bo tam było najwięcej ludzi, którzy mogli myśleć w podobny sposób. Choć, jak sam naliczył, osób, które tak jak on odrzuciły pieniądze, było może z dziesięć.

- Jak przez sześć lat tak żyć? Gdzie spać, za co? Co jeść? – pytam.

- Spać choćby w gościnie. Jeśli podstawą znajomości są wspólne cele, zainteresowania, intencje, to wtedy ugoszczenie nie staje się dla nikogo ciężarem – wyjaśnia. Podróżować - autostopem – dodaje.

Okazało się, że nie mając grosza przy duszy można zjeździć Europę wzdłuż i wszerz. Berlin, Monachium, Graz, Bazylea, Neapol, Barcelona, Amsterdam, Bruksela, Madera, Zurych, Paryż, Praga to tylko niektóre miejsca, do których udało mu się dotrzeć. W 2009 roku założył konto na Facebooku, by w jednym miejscu zbierać kontakty od poznanych ludzi. Dziś ma tam 2,5 tysiąca znajomych. Również takich jak choćby Tim Berners-Lee, twórca www.
Brał udział w wielu europejskich sympozjach, dawał wykłady. I kodował, programował, skupiał się – jak wyjaśnia – na budowie wolnego i niezależnego internetu. Nie ukrywa, że jest hakerem, ale nie ma nic wspólnego z wkradaniem się do systemów różnych instytucji i wykradaniem danych. – Chodzi o to, żeby używać technologii dla społecznych korzyści. Na przykład można stworzyć odpowiednią aplikację na telefony. Choćby z informacjami, gdzie można otrzymać żywność. Bez kontroli z góry.
Żywić się można za to wspólnie z bliskimi sobie ludźmi na przykład wspólnie gotując. Można też poszperać po śmietnikach. Szczególnie w Berlinie mocno rozwinięta jest kultura dumpster diving. Sklepy z żywnością naturalną mają specjalne pojemniki na produkty, które jeszcze są dobre, ale sklep już ich nie sprzeda. Przez kilka lat można było iść na tył takiego sklepu, otworzyć klapę i zdobyć cały plecak żywności. Potem powstał cały system, sklepy po prostu odkładały to, czego nie były w stanie sprzedać. I taka żywność była rozdzielana po centrach socjalnych. W Berlinie można spotkać na ulicach lodówki zaopatrzone w takie produkty. Każdy może z nich wziąć to, czego potrzebuje.

Obrazek
Elf Pavlik walczy również o ekologię. Na zdjęciu w trakcie segregacji śmieci na jednym z ekologicznych obozów

Był też Paweł pewną atrakcją w autobusach. Jeździł bowiem z zawieszoną na piersi tekturą, na której uczciwie było napisane, że nie ma biletu. Zdarzało się, że ktoś taki bilet próbował mu wtedy dać, ale odmawiał. Zawsze jednak starał się tłumaczyć co, jak i dlaczego. Dlaczego zdecydował się na takie, co by nie mówić, ciężkie i dziwne życie. Kiedy rozmawiamy, to przekonuje, że jeśli ktoś ma poczytać o jego losach, to lepiej niech sobie weźmie do ręki przygody Guliwera. Będą ciekawsze. To, na czym mu najbardziej zależy, to uświadomienie sobie, w jakim systemie wszyscy żyjemy.

Ekonomia kanibali
Świat przyrównuje do obwodu elektrycznego w domu. – Zazwyczaj jest ich kilka. Jeden dla światła, inny dla pralki. Jeśli te wszystkie urządzenia są na tej samej fazie, to kiedy włączysz wirowanie w pralce, zaczną ci migać światła. I tak jest ze światowymi finansami. Są na jednej fazie. Kiedy w jednym miejscu szejkowie budują sobie wyspy, w drugim starsza osoba nie ma na leki. To są właśnie te wady. Albo jeśli ja nie chcę paść z głodu, to - obrazowo - zjem kogoś innego. W obecnych realiach zawsze komuś musi się nie udać. Obecny system walutowy to wymysł ludzki, jedynie umowa. I częścią mojego eksperymentu było jego zaprzeczenie. Pokazałem, że ty, mając pieniądze, możesz sobie z nimi robić, co chcesz. A ja będę żył i pracował nad tym, w co wierzę. I kasa nie ma na mnie wpływu.

- No tak, ale ty, będąc sam, mogłeś rzucić wszystko, jeździć autostopem do Europie i realizować swoje szalone wizje. A ja mam dziecko, rodzinę i chcę, żeby miało dach nad głową i nie musiało żyć dwa tygodnie tutaj, a trzy gdzieś indziej – argumentuję.

Obrazek
Cześć! Nazywam się Elf Pavlik i żyję bez pieniędzy już od ponad 3 lat. Podróżuję bez biletu.

- Oczywiście to, co ja zrobiłem, nie jest do zastosowania na dużą skalę. Jednak czy ludzie są dziś świadomi, jak bardzo są uzależnieni od pieniędzy? Czy wiedzą, skąd biorą się złotówki, jak ta waluta działa, jaką rolę odgrywają w tym banki i ich kredyty? Skąd wziąć pieniądze, żeby spłacić odsetki? Ktoś inny będzie musiał wziąć kolejny kredyt z odsetkami, żeby mi za coś zapłacić. To jest jak z zabawą na weselach. Zawsze krzeseł jest mniej niż ludzi. Zawsze ktoś nie będzie miał krzesła i upadnie. Musimy uświadomić sobie swoją ignorancję. I gdy będziemy już świadomi, to kiedy pojawią się możliwości uniezależnienia, może z nich skorzystamy. Zatrzymajmy się więc na chwilę, zadajmy sobie kilka pytań – apeluje.
- Dziś jest tak, że aby mi się powodziło, to ktoś musi upaść. A można przecież stworzyć taką zależność, że skoro mnie jest dobrze, to tobie również będzie dobrze. Mamy błąd w systemie i ja jako haker muszę go poprawić, uaktualnić system – mówi.

Sam tworzy alternatywy. Obiegi, które stopniowo będą uniezależniać od pieniędzy. W Meksyku buduje dziś lokalną platformę internetową dla producentów żywności. Aby byli bardziej dostępni, aby mogli na przykład informować o nadwyżkach jedzenia, które mogliby rozdać. A jemu i kilku osobom, które pracują nad projektem, a potem będą go utrzymywać, nie będą płacić pieniędzmi, tylko na przykład datkami żywieniowymi. – To jeden z planów jak ponownie odejść od używania pieniędzy. Na spokojnie, mniej szalenie.
Bo Pavlik po sześciu latach nomadycznego życia bez grosza przy duszy musiał zrobić krok wstecz i ponownie zaczął używać pieniędzy i dokumentów. Eksperyment został zakończony. Za kobietą postanowił pojechać do Meksyku. Na granicy musiał pokazać, że ma jakąś gotówkę, żeby go nie wyrzucili. Zarzeka się jednak, że nie pracuje po to, żeby zarabiać pieniądze. Kasa, jaką dostaje, to raczej nieregularne dotacje od osób, którym w różny sposób pomaga.

- Miałem wybór. Mogłem dalej żyć, jak żyłem. Gdyby się uparł, to nie byłoby kłopotu. Jednak wtedy musiałbym żyć w związku na odległość. To nie jest tak, że ja odrzuciłem sposób, w jaki żyłem, nad którym pracowałem. Poszedłem po prostu na kompromis.

- Przyznaj, przegrałeś z systemem, z otaczającym światem – próbuję walczyć.

- Nie przegrałem. W niczym nie zmieniło się to, nad czym pracuję. Nie robię czegoś, żeby dostać pieniądze. Nadal buduję technologie, które pomogą stworzyć inny system ekonomiczny. Jedyna zmiana jest taka, że zgodziłem się przyjmować dobrowolne, bardzo nieduże dotacje. W niczym nie uwłacza to mojej pracy.


Jacek Stańczyk Dziennikarz sportowy Wirtualnej Polski od 2008 roku. Redaktor prowadzący dział piłki nożnej, korespondent na Euro 2012 i Euro 2016. Wcześniej pracował jako reporter lokalny w serwisie Trojmiasto.pl.

http://magazyn.wp.pl/artykul/szesc-lat- ... ent-pawla#
0 x



Awatar użytkownika
songo70
Administrator
Posty: 16907
Rejestracja: czwartek 15 lis 2012, 11:11
Lokalizacja: Carlton
x 1085
x 540
Podziękował: 17150 razy
Otrzymał podziękowanie: 24207 razy

Re: Z życia wzięte

Nieprzeczytany post autor: songo70 » niedziela 02 kwie 2017, 17:19

..spotkałem tu gdzie mieszkam Polaka, który przemierzył już całą Europę bez kasy jako bezdomny,-
i mówi, że najlepiej takich traktują we Francji. :)
0 x


"„Wolność to prawo do mówienia ludziom tego, czego nie chcą słyszeć”. George Orwell. "
Prawdy nie da się wykasować

Awatar użytkownika
chanell
Administrator
Posty: 7741
Rejestracja: niedziela 18 lis 2012, 10:02
Lokalizacja: Kraków
x 1419
x 406
Podziękował: 14175 razy
Otrzymał podziękowanie: 13801 razy

Re: Z życia wzięte

Nieprzeczytany post autor: chanell » wtorek 16 maja 2017, 21:41

Zamieścił na Twitterze zwykłe zdjęcie z warszawskiego Metra. Amerykanie zachwyceni! Zobacz co się im tak spodobało

Obrazek

Na Twitterze zagrzmiało. Amerykański dziennikarz zamieścił na Twitterze zwykłe zdjęcie z warszawskiego Metra. Napisał: To jest metro w Polsce
zauważyliście coś? Jak się okazało internauci za oceanem i z Europy Zachodniej zauważyli bardzo dużo.

Ciekawa dyskusja wywiązała się na twitterowym koncie Alt Right Report. Poszło o zdjęcie z metra w Warszawie – obrazek dla nas banalny i niewzbudzający żadnych emocji. Jednak zachodni fani profilu od razu wychwycili różnicę. W Polsce przejażdżka metrem to bezpieczny sposób na przemieszczenie się, na zachodzie już nie koniecznie.

Najlepsze odpowiedzi na zdjęcie:

– Niech zagadnę – oni wszyscy to Polacy.

– Co oni tacy spokojni i pokojowi? Przecież to nienormalne!

– Tak wygląda życie tylko wśród białych ludzi.

– Nadal czytają papierowe książki podczas jazdy?

– Tylko tam siedzą. Nikt nie próbuje nikogo zabić. Jakie to dziwne. Na pewno to na tej planecie?

– Dlaczego nie ma kału ani moczu czy czarnych palących skręty?

– Nie rozumiem. Gdzie są śmieci i kałuże moczu?

– Oni nie są agresywni? To tak można?

Jak widać normalne zachowanie w metrze może zadziwić zachodnią Europę i świat
Chyba coś tu nie gra?

:mrgreen:

W linku można przeczytać oryginalne wypowiedzi ;)
http://wolnosc24.pl/2017/05/16/zamiesci ... spodobalo/
1 x


Lubię śpiewać, lubię tańczyć,lubię zapach pomarańczy...........

ODPOWIEDZ