Witam wszystkich użytkowników tego forum
17.03.23
Forum przeżyło dziś dużą próbę ataku hakerskiego. Atak był przeprowadzony z USA z wielu numerów IP jednocześnie. Musiałem zablokować forum na ca pół godziny, ale to niewiele dało. jedynie kilkukrotne wylogowanie wszystkich gości jednocześnie dało pożądany efekt.
Sprawdził się też nasz elastyczny hosting, który mimo 20 krotnego przekroczenia zamówionej mocy procesora nie blokował strony, tylko dawał opóźnienie w ładowaniu stron ok. 1 sekundy.
Tutaj prośba do wszystkich gości: BARDZO PROSZĘ o zamykanie naszej strony po zakończeniu przeglądania i otwieranie jej ponownie z pamięci przeglądarki, gdy ponownie nas odwiedzicie. Przy włączonych jednocześnie 200 - 300 przeglądarek gości, jest wręcz niemożliwe zidentyfikowanie i zablokowanie intruzów. Bardzo proszę o zrozumienie, bo ma to na celu umożliwienie wam przeglądania forum bez przeszkód.
25.10.22
Kolega @janusz nie jest już administratorem tego forum i jest zablokowany na czas nieokreślony.
Została uszkodzona komunikacja mailowa przez forum, więc proszę wszelkie kwestie zgłaszać administratorom na PW lub bezpośrednio na email: cheops4.pl@gmail.com. Nowi użytkownicy, którzy nie otrzymają weryfikacyjnego emala, będą aktywowani w miarę możliwości, co dzień, jeśli ktoś nie będzie mógł używać forum proszę o maila na powyższy adres.
/blueray21Została uszkodzona komunikacja mailowa przez forum, więc proszę wszelkie kwestie zgłaszać administratorom na PW lub bezpośrednio na email: cheops4.pl@gmail.com. Nowi użytkownicy, którzy nie otrzymają weryfikacyjnego emala, będą aktywowani w miarę możliwości, co dzień, jeśli ktoś nie będzie mógł używać forum proszę o maila na powyższy adres.
Ze swojej strony proszę, aby unikać generowania i propagowania wszelkich form nienawiści, takie posty będą w najlepszym wypadku lądowały w koszu.
Wszelkie nieprawidłowości można zgłaszać administracji, w znany sposób, tak jak i prośby o interwencję w uzasadnionych przypadkach, wszystkie sposoby kontaktu - działają.
Wszelkie nieprawidłowości można zgłaszać administracji, w znany sposób, tak jak i prośby o interwencję w uzasadnionych przypadkach, wszystkie sposoby kontaktu - działają.
Pozdrawiam wszystkich i nieustająco życzę zdrowia, bo idą trudne czasy.
/blueray21
W związku z "wysypem" reklamodawców informujemy, że konta wszystkich nowych użytkowników, którzy popełnią jakąkolwiek formę reklamy w pierwszych 3-ch postach, poza przeznaczonym na informacje reklamowe tematem "... kryptoreklama" będą usuwane bez jakichkolwiek ostrzeżeń. Dotyczy to także użytkowników, którzy zarejestrowali się wcześniej, ale nic poza reklamami nie napisali. Posty takich użytkowników również będą usuwane, a nie przenoszone, jak do tej pory.
To forum zdecydowanie nie jest i nie będzie tablicą ogłoszeń i reklam!
Administracja Forum
To ogłoszenie można u siebie skasować po przeczytaniu, najeżdżając na tekst i klikając krzyżyk w prawym, górnym rogu pola ogłoszeń.
Uwaga! Proszę nie używać starych linków z pełnym adresem postów, bo stary folder jest nieaktualny - teraz wystarczy http://www.cheops4.org.pl/ bo jest przekierowanie.
/blueray21
Witamina C - niedoceniony uzdrawiacz
-
- Posty: 56
- Rejestracja: wtorek 18 lut 2014, 19:21
- x 1
- Podziękował: 26 razy
- Otrzymał podziękowanie: 69 razy
Re: Witamina C - niedoceniony uzdrawiacz
Dziękuję forumowiczom za wsparcie, wizyta w Warszawskim CO ( centrum onkologicznym) sprawia, że będę częstszym bywalcem w dziale Zdrowie Psychiczne Mój G3 zainstalował się w mięśniaku wyciętym razem z macicą, więc może nie ujrzał światła dziennego tak schowany; 80% martwicy i duża żywotność w jakiejś skali wyszło 20/10, daje podobno 50% szans na przeżycie, ale jeszcze jutro tu będę i pojutrze i popojutrze chyba też; ludzie w kolejce do lekarza, w tłumie czekają na wizytę u lekarza jak na powietrze, nikt nie wspomina nawet o alternatywnych terapiach, sami sobie nie pomagają..uszy do góry wszyscy pijący! witaminę oczywiście
0 x
-
- x 129
Re: Witamina C - niedoceniony uzdrawiacz
Zaglądaj, zaglądaj będziemy Cię chociaż wirtualnie wspierać i przytulać.
0 x
-
- Posty: 56
- Rejestracja: wtorek 18 lut 2014, 19:21
- x 1
- Podziękował: 26 razy
- Otrzymał podziękowanie: 69 razy
Re: Witamina C - niedoceniony uzdrawiacz
Od siebie dodam jakie są moje doświadczenia- wydaje się, że jednak witamina C w liposomalnej postaci nieco zakwasza organizm; nawet przy zachowaniu restrykcyjnej diety dzienne przyjmowanie ok. 28 gramów witaminy c w wymienionej postaci sprawia, że zakwaszenie spada do ok. 6 pH w moczu; można jednak przyjąć, że jednoczesne stosowanie tiosiarczanu i boraxu, jako wymiataczy szkodliwych metali w połączeniu z kwasem askorbinowym zanadto obciąża nerki; dla zainteresowanych takim eksperymentem na żywym organizmie dodam, że spróbuję czasowo odstawić wymienione wymiatacze metali, by pozostając przy witaminie C unormować jednak pH; a teraz poprosiłabym o skorygowanie mnie- mieszanie kwasu askorbinowego z węglanem potasu, dodawanie do wody i potem potraktowanie liposomami da w efekcie mieszaninę równie przyswajalną, w ok. 70% ? i druga sprawa dla upewnienia się: ten dodatek węglanu potasu uczyni powstały napój mniej kwasowym?
0 x
- blueray21
- Administrator
- Posty: 9737
- Rejestracja: środa 14 lis 2012, 23:45
- x 44
- x 483
- Podziękował: 449 razy
- Otrzymał podziękowanie: 14639 razy
Re: Witamina C - niedoceniony uzdrawiacz
Moje doświadczenia pokazują, że witamina C buforowana całkowicie, czy częściowo węglanem potasu, czy kwaśnym węglanem potasu - ma obniżoną trwałość, nawet w ciemnych butelkach. Nie potrafię powiedzieć, czy to zjawisko wystąpi w otoczce lipidowej.
Osobiście liposomalną robiłbym ze zbuforowanej kompletnie sodą witaminy C, a równowartość potasu uzupełniał "lemoniadką" z węglanem potasu / kwaśnym węglanem potasu z sokiem z cytryny.
Ale, ze jestem leniwy to pewnie nie robiłbym liposomalnej, tylko wymieszał 3 składniki buforowanej i zrównoważonej witaminy C w proszku i sypał łyżeczką na pól szklanki wody, lub całą szklankę, w zależności od dawki tuż przed pobraniem.
Boraks pobierany standardowo w dawce ok. 30 mg nie stanowi obciążenia dla nerek. Boraks nie jest wymiataczem metali, a tylko fluoru i flory grzybicznej.
Natomiast tiosiarczan sodu w zależności od dawki i stanu organizmu może takim obciążeniem być. Witamina C chelatuje maks. 20 mikro gram metali na 1 g witaminy, więc też trudno, aby stanowiła wyraźne obciążenie dla zdrowych nerek.
Odpowiadając ściśle na twoje pytania - to 2 razy tak. Jednak o wątpliwościach wspomniałem wyżej.
Stosując sam węglan potasu do buforowania i pobierając 28 g liposomalnej, z pewnością przekroczysz kilka razy dzienną dawkę potasu - bez zrównoważenia jej sodem.
Może taka mieszanina byłaby trwała, jeśli przechowywana w lodówce, ale nie sprawdzałem.
Liposomalna, nawet robiona w domu jest przyswajalna w ponad 90%, o ile była odpowiednio długo traktowana ultradźwiękami. Buforowana witamina C, zrównoważona, czy sodowa, jeśli zachowano proporcje ma pH zwykle nieco ponad 7, czyli obojętne - nie jest już kwaśna.
Jednak buforowana, będzie zawierała mniej witaminy C w tej samej ilości liposomalnej, więc należy zwiększyć dawkę, lub ilość pobrań.
Osobiście liposomalną robiłbym ze zbuforowanej kompletnie sodą witaminy C, a równowartość potasu uzupełniał "lemoniadką" z węglanem potasu / kwaśnym węglanem potasu z sokiem z cytryny.
Ale, ze jestem leniwy to pewnie nie robiłbym liposomalnej, tylko wymieszał 3 składniki buforowanej i zrównoważonej witaminy C w proszku i sypał łyżeczką na pól szklanki wody, lub całą szklankę, w zależności od dawki tuż przed pobraniem.
Boraks pobierany standardowo w dawce ok. 30 mg nie stanowi obciążenia dla nerek. Boraks nie jest wymiataczem metali, a tylko fluoru i flory grzybicznej.
Natomiast tiosiarczan sodu w zależności od dawki i stanu organizmu może takim obciążeniem być. Witamina C chelatuje maks. 20 mikro gram metali na 1 g witaminy, więc też trudno, aby stanowiła wyraźne obciążenie dla zdrowych nerek.
Odpowiadając ściśle na twoje pytania - to 2 razy tak. Jednak o wątpliwościach wspomniałem wyżej.
Stosując sam węglan potasu do buforowania i pobierając 28 g liposomalnej, z pewnością przekroczysz kilka razy dzienną dawkę potasu - bez zrównoważenia jej sodem.
Może taka mieszanina byłaby trwała, jeśli przechowywana w lodówce, ale nie sprawdzałem.
Liposomalna, nawet robiona w domu jest przyswajalna w ponad 90%, o ile była odpowiednio długo traktowana ultradźwiękami. Buforowana witamina C, zrównoważona, czy sodowa, jeśli zachowano proporcje ma pH zwykle nieco ponad 7, czyli obojętne - nie jest już kwaśna.
Jednak buforowana, będzie zawierała mniej witaminy C w tej samej ilości liposomalnej, więc należy zwiększyć dawkę, lub ilość pobrań.
0 x
Wiedza ochrania, ignorancja zagraża.
- blueray21
- Administrator
- Posty: 9737
- Rejestracja: środa 14 lis 2012, 23:45
- x 44
- x 483
- Podziękował: 449 razy
- Otrzymał podziękowanie: 14639 razy
Re: Witamina C - niedoceniony uzdrawiacz
Pod podanymi niżej linkami jest kilka artykułów dr Levy, chyba kardiologa, z dość "świeżymi" datami, na temat witaminy C, multi protokołów itd., wiele przydatnych informacji. Są tam też artykuły innych autorów w tym temacie.
Myślę, że tłumacz Google w zupełności wystarczy do zrozumienia tego, ale w razie jakichkolwiek wątpliwości proszę o pytania.
http://www.naturalhealth365.com/vitamin_c
http://www.naturalhealth365.com/vitamin_c/page2
Myślę, że tłumacz Google w zupełności wystarczy do zrozumienia tego, ale w razie jakichkolwiek wątpliwości proszę o pytania.
http://www.naturalhealth365.com/vitamin_c
http://www.naturalhealth365.com/vitamin_c/page2
0 x
Wiedza ochrania, ignorancja zagraża.
- blueray21
- Administrator
- Posty: 9737
- Rejestracja: środa 14 lis 2012, 23:45
- x 44
- x 483
- Podziękował: 449 razy
- Otrzymał podziękowanie: 14639 razy
Re: Witamina C - niedoceniony uzdrawiacz
Więc wytłumacz nam może @Hall najpierw, na czym ten bezsens polega, abyśmy mogli dyskutować.
Samo stwierdzenie to nieco mało, żeby nas przestraszyć.
Samo stwierdzenie to nieco mało, żeby nas przestraszyć.
0 x
Wiedza ochrania, ignorancja zagraża.
- blueray21
- Administrator
- Posty: 9737
- Rejestracja: środa 14 lis 2012, 23:45
- x 44
- x 483
- Podziękował: 449 razy
- Otrzymał podziękowanie: 14639 razy
Re: Witamina C - niedoceniony uzdrawiacz
Szerzej proszę, co reaguje ze stalą nierdzewną? Drewno?
0 x
Wiedza ochrania, ignorancja zagraża.
- Hall9000
- Posty: 46
- Rejestracja: poniedziałek 23 cze 2014, 15:21
- Podziękował: 35 razy
- Otrzymał podziękowanie: 56 razy
Re: Witamina C - niedoceniony uzdrawiacz
blueray21 pisze:Szerzej proszę, co reaguje ze stalą nierdzewną? Drewno?
Witamina C ( Kwas L-askorbinowy ) reaguje ze stalą - jaśniej się już nie da.
Skoro nie reaguje z nią to po co drewniana łyżka ? skoro można normalną metalową.
Mówi się,że wit c oczyszcza organizm z ołowiu rtęci itd przecież to metale i z nimi się wiąże.
Jak sobie zrobicie taki koktajl liposomalny w myjce ze stalowym dnie to nieźle się trujecie - gratuluję.
0 x
- blueray21
- Administrator
- Posty: 9737
- Rejestracja: środa 14 lis 2012, 23:45
- x 44
- x 483
- Podziękował: 449 razy
- Otrzymał podziękowanie: 14639 razy
Re: Witamina C - niedoceniony uzdrawiacz
Widzisz tu chodzi o coś zupełnie innego, technikę RWD czyli zabezpieczenie się. Łyżek nierdzewnych statystycznie jest jeszcze bardzo mało, większość to łyżki stalowe, chromowane, Skoro chromowane to wcześniej niklowane, a często jeszcze wcześniej mosiądzowane. Są jeszcze w użyciu łyżki z tzw, szajsmetalu, czyli stopu aluminium z cynkiem, ci bogatsi je wyrzucili, ale nie wszystkich na to stać.
No i są łyżki srebrzone, które w podkładzie pod srebro też coś muszą mieć.
Generalnie przyjmuje się że stal nierdzewna nie reaguje ze słabymi kwasami i zasadami i to jest prawda, choć jakiejś śladowej migracji jonów nigdy nie da się uniknąć. Więc możesz nierdzewką mieszać kwas askorbinowy bez problemu, ta ilość jonów żelaza i manganu zdecydowanie ci nie zaszkodzi.
Jest jeszcze taki myk, że powierzchnia wanny pokryje się lipidami i odizoluje się od kwasu.
Tak więc potrzeba używania drewnianej łyżki związana jest z reakcją kwasu askorbinowego z innymi metalami, a nie stalą nierdzewną.
Pozdrawiam.
No i są łyżki srebrzone, które w podkładzie pod srebro też coś muszą mieć.
Generalnie przyjmuje się że stal nierdzewna nie reaguje ze słabymi kwasami i zasadami i to jest prawda, choć jakiejś śladowej migracji jonów nigdy nie da się uniknąć. Więc możesz nierdzewką mieszać kwas askorbinowy bez problemu, ta ilość jonów żelaza i manganu zdecydowanie ci nie zaszkodzi.
Jest jeszcze taki myk, że powierzchnia wanny pokryje się lipidami i odizoluje się od kwasu.
Tak więc potrzeba używania drewnianej łyżki związana jest z reakcją kwasu askorbinowego z innymi metalami, a nie stalą nierdzewną.
Pozdrawiam.
0 x
Wiedza ochrania, ignorancja zagraża.
- Hall9000
- Posty: 46
- Rejestracja: poniedziałek 23 cze 2014, 15:21
- Podziękował: 35 razy
- Otrzymał podziękowanie: 56 razy
Re: Witamina C - niedoceniony uzdrawiacz
Dalej jest jednak problem stalowej wanienki ultradźwiękowej gdyż nikt nie wie z jakiej stali jest zrobiona.Może tam być wszystko z ołowiem i rtęcią włącznie bo ta myjka nie służy do produkcji art spożywczych tylko jest przeznaczona do mycia.
A tak w ogóle to nie ma myjek ze szklanym dnem ???
Pozdrawiam
A tak w ogóle to nie ma myjek ze szklanym dnem ???
Pozdrawiam
0 x
- blueray21
- Administrator
- Posty: 9737
- Rejestracja: środa 14 lis 2012, 23:45
- x 44
- x 483
- Podziękował: 449 razy
- Otrzymał podziękowanie: 14639 razy
Re: Witamina C - niedoceniony uzdrawiacz
Ano chyba myjek ze szklanym dnem nie będzie, bo trzeba byłoby dostarczyć wielokrotnie większą moc, aby to szkło osiągnęło taką sama amplitudę drgań.
A widziałeś jakąś stal nierdzewną z ołowiem, czy rtęcią? Bo ja nie. Zresztą obydwa te metale wyparowałyby w mig w procesie produkcji. Wbrew pozorom w zakresie jakości stali nierdzewnej nawet Chińskie produkty prezentują się bardzo dobrze. Być może na myjkach jest wypisany użyty gatunek stali, ale do myjki tej najgorszej i miękkiej stali nie da się użyć, bo będą kłopoty ze sprawnością.
To wszystko nie jest tak proste jak się wydaje na pierwszy rzut oka, nawet gdyby to była tylko zwykła stal kotłowa, to też nie byłby żadnego w tym niebezpieczeństwa, owszem zwykłe miękkie żelazo erodowałoby nieco, ale w tym przypadku jest jeszcze powłoka lipidowa która to skutecznie niwelowałaby.
W każdym razie nawet gdyby ktoś próbował utrząść sam roztwór kwasu askorbinowego przez pół godziny, też mu nic nie grozi. Dociekliwi mogą spróbować i oddać roztwór do zbadania na obecność metali, pewnie San Epid może takie badanie za odpowiednią odpłatnością wykonać.
Tak więc nie się czego tu bać, a tym bardziej nie ma potrzeby straszyć użytkowników, bo prawidłowo wykonany proces jest pod tym względem zupełnie bezpieczny.
A widziałeś jakąś stal nierdzewną z ołowiem, czy rtęcią? Bo ja nie. Zresztą obydwa te metale wyparowałyby w mig w procesie produkcji. Wbrew pozorom w zakresie jakości stali nierdzewnej nawet Chińskie produkty prezentują się bardzo dobrze. Być może na myjkach jest wypisany użyty gatunek stali, ale do myjki tej najgorszej i miękkiej stali nie da się użyć, bo będą kłopoty ze sprawnością.
To wszystko nie jest tak proste jak się wydaje na pierwszy rzut oka, nawet gdyby to była tylko zwykła stal kotłowa, to też nie byłby żadnego w tym niebezpieczeństwa, owszem zwykłe miękkie żelazo erodowałoby nieco, ale w tym przypadku jest jeszcze powłoka lipidowa która to skutecznie niwelowałaby.
W każdym razie nawet gdyby ktoś próbował utrząść sam roztwór kwasu askorbinowego przez pół godziny, też mu nic nie grozi. Dociekliwi mogą spróbować i oddać roztwór do zbadania na obecność metali, pewnie San Epid może takie badanie za odpowiednią odpłatnością wykonać.
Tak więc nie się czego tu bać, a tym bardziej nie ma potrzeby straszyć użytkowników, bo prawidłowo wykonany proces jest pod tym względem zupełnie bezpieczny.
0 x
Wiedza ochrania, ignorancja zagraża.
- Hall9000
- Posty: 46
- Rejestracja: poniedziałek 23 cze 2014, 15:21
- Podziękował: 35 razy
- Otrzymał podziękowanie: 56 razy
Re: Witamina C - niedoceniony uzdrawiacz
Jeszcze 1dna kwestia - rozumiem,że wchłanialność normalnej witaminy C wynosi - ok 20 % czyli jak zjemy 10 g wchłoniemy tylko 2 g - a 2 g to jest nic !! a więcej niż 10 g nie zjemy bo nas przeczyści czyli kolejny bezsens.
0 x
-
- x 129
Re: Witamina C - niedoceniony uzdrawiacz
Można chyba brać kilka razy dziennie bo wit C i tak się szybko rozkłada i wydala. A jak przeczyści na początku to nawet dobrze. A żeby zwiększyć dawkę właśnie stosuje się liposomalną Hall. Tylko o ile pamiętam potrzebną dawkę określa się właśnie biorąc zwykłą zwiększając aż do momentu kiedy zacznie czyścić. Poczytaj cały wątek jeśli chcesz stosować i dopytaj o wszystkie wątpliwości.
0 x
- blueray21
- Administrator
- Posty: 9737
- Rejestracja: środa 14 lis 2012, 23:45
- x 44
- x 483
- Podziękował: 449 razy
- Otrzymał podziękowanie: 14639 razy
Re: Witamina C - niedoceniony uzdrawiacz
Nie @Hal, niezupełnie jest tak jak myślisz. Prawda, że czysta witamina C ma przyswajalność nawet mniejszą, gdybyś doczytał wątek, wiedziałbyś. Witamina C w postaci askorbinianu sodu ma przyswajalność ca. 19%.
Teraz, ile witaminy możesz przyswoić zależy przede wszystkim od stanu twojego organizmu. Zdrowy i młody Przyjmie od ok 4 do 16 g bez rozwolnienia i tylko w postaci askorbinianu, czyli buforowanej.
Natomiast poważnie chory może potrzebować nawet ponad 100 g - i to wszystko było opisane, tak
jak procedura "kalibracji". Tylko raz sprawdzasz ile możesz pobrać - do uzyskania efektu rozwolnienia, a potem już cały czas bierzesz nieco mniejszą dawkę, gdy organizm się nasyci to dawkę jeszcze możesz zmniejszyć.
Więc krótko mówiąc, kiedy organizm jest w potrzebie jest w stanie pobrać bardzo dużo, że będziesz się łapał za kieszeń. Gdy jest zdrowy, to rzeczywiście niezbyt wiele, choć kilkadziesiąt razy więcej niż ustalona dzienna dawka, ale po co komu ładować olbrzymie ilości witaminy C, gdy organizm jest zdrowy - jak widać sam najlepiej wie kiedy i ile mu potrzeba i jego użytkownik nie da rady zrobić nic więcej bez skutków ubocznych. To doskonała konstrukcja.
Jak poprzedniczka wspomniała - dawka musi być rozłożona, ale to też w wątku było.
Prosiłbym przed wysnuwaniem wniosków o bardzo uważne czytanie tematów, a w razie wątpliwości o pytania.
Teraz, ile witaminy możesz przyswoić zależy przede wszystkim od stanu twojego organizmu. Zdrowy i młody Przyjmie od ok 4 do 16 g bez rozwolnienia i tylko w postaci askorbinianu, czyli buforowanej.
Natomiast poważnie chory może potrzebować nawet ponad 100 g - i to wszystko było opisane, tak
jak procedura "kalibracji". Tylko raz sprawdzasz ile możesz pobrać - do uzyskania efektu rozwolnienia, a potem już cały czas bierzesz nieco mniejszą dawkę, gdy organizm się nasyci to dawkę jeszcze możesz zmniejszyć.
Więc krótko mówiąc, kiedy organizm jest w potrzebie jest w stanie pobrać bardzo dużo, że będziesz się łapał za kieszeń. Gdy jest zdrowy, to rzeczywiście niezbyt wiele, choć kilkadziesiąt razy więcej niż ustalona dzienna dawka, ale po co komu ładować olbrzymie ilości witaminy C, gdy organizm jest zdrowy - jak widać sam najlepiej wie kiedy i ile mu potrzeba i jego użytkownik nie da rady zrobić nic więcej bez skutków ubocznych. To doskonała konstrukcja.
Jak poprzedniczka wspomniała - dawka musi być rozłożona, ale to też w wątku było.
Prosiłbym przed wysnuwaniem wniosków o bardzo uważne czytanie tematów, a w razie wątpliwości o pytania.
0 x
Wiedza ochrania, ignorancja zagraża.
- songo70
- Administrator
- Posty: 16907
- Rejestracja: czwartek 15 lis 2012, 11:11
- Lokalizacja: Carlton
- x 1085
- x 540
- Podziękował: 17150 razy
- Otrzymał podziękowanie: 24207 razy
Re: Witamina C - niedoceniony uzdrawiacz
..nie jestem w temacie(ani ekspertem), ale w wiadomościach od Cobry, albo Bena.F.,-
było o zwalczaniu napromieniowania ludzkiego organizmu za pomocą W.C., ale w wysokim stężeniu dożylnie(only!).
było o zwalczaniu napromieniowania ludzkiego organizmu za pomocą W.C., ale w wysokim stężeniu dożylnie(only!).
0 x
"„Wolność to prawo do mówienia ludziom tego, czego nie chcą słyszeć”. George Orwell. "
Prawdy nie da się wykasować
Prawdy nie da się wykasować
- blueray21
- Administrator
- Posty: 9737
- Rejestracja: środa 14 lis 2012, 23:45
- x 44
- x 483
- Podziękował: 449 razy
- Otrzymał podziękowanie: 14639 razy
Re: Witamina C - niedoceniony uzdrawiacz
Może to na dziś nie jest cała prawda. Wit, C podawana dożylnie daje chwilowy "peek" stężenia we krwi.
Pobierana liposomalnie może zapewnić długie, wysokie stężenie we krwi, co daje znacznie lepszy efekt.
Dawka uderzeniowa to fakt, dożylnie, ale na coś takiego jak napromieniowanie raczej potrzebna jest długa ochrona i niszczenie toksycznych wyników promieniowania. Jest już trochę nowszych opracowań, które dają więcej danych na temat sposobów i efektów przyjmowania wit. C.
można poczytać (po angielsku) np. na tych stronach:
http://www.naturalhealth365.com/category/vitamin_c
Pobierana liposomalnie może zapewnić długie, wysokie stężenie we krwi, co daje znacznie lepszy efekt.
Dawka uderzeniowa to fakt, dożylnie, ale na coś takiego jak napromieniowanie raczej potrzebna jest długa ochrona i niszczenie toksycznych wyników promieniowania. Jest już trochę nowszych opracowań, które dają więcej danych na temat sposobów i efektów przyjmowania wit. C.
można poczytać (po angielsku) np. na tych stronach:
http://www.naturalhealth365.com/category/vitamin_c
0 x
Wiedza ochrania, ignorancja zagraża.
- grzegorzadam
- Moderator
- Posty: 13132
- Rejestracja: czwartek 26 cze 2014, 17:02
- x 108
- x 679
- Podziękował: 30186 razy
- Otrzymał podziękowanie: 19674 razy
Re: Witamina C - niedoceniony uzdrawiacz
Witam!
Stosuję wit c czda w proszku profilaktycznie od pół roku, mieszając co rano 3-4 gr proszku w soku z 2 cytryn i do pełna uzupełniam wodą. później w trakcie dnia dosypuję do herb. ziel. lub pu-erh po plaskiej lyzeczce i popijam..
Efekty ?
Choćby to, że ani razu w tym czasie nie miałem takiego "właściwego przeziębienia"... być może pozbywam się metali, zgodnie z protokołem dr Jaffe.
Czy w moim przypadku lepiej byłoby to buforować ?
Po przeczytaniu kilka miesięcy temu Twoich bluerey21 cennych informacji nabyłem węglan potasu bezwodny cas: 584-08-7, ale z roznych względów nie buforowałem.
Jest tu tyle wersji, przeliczników i sposobów przeliczen gramaturowych, że sie pogubiłem..
Czy dla mnie profilaktycznie zaleciłbyś buforowanie ?
to co mam to węglan kwaśny ?
Stosuję wit c czda w proszku profilaktycznie od pół roku, mieszając co rano 3-4 gr proszku w soku z 2 cytryn i do pełna uzupełniam wodą. później w trakcie dnia dosypuję do herb. ziel. lub pu-erh po plaskiej lyzeczce i popijam..
Efekty ?
Choćby to, że ani razu w tym czasie nie miałem takiego "właściwego przeziębienia"... być może pozbywam się metali, zgodnie z protokołem dr Jaffe.
Czy w moim przypadku lepiej byłoby to buforować ?
Po przeczytaniu kilka miesięcy temu Twoich bluerey21 cennych informacji nabyłem węglan potasu bezwodny cas: 584-08-7, ale z roznych względów nie buforowałem.
Jest tu tyle wersji, przeliczników i sposobów przeliczen gramaturowych, że sie pogubiłem..
Czy dla mnie profilaktycznie zaleciłbyś buforowanie ?
to co mam to węglan kwaśny ?
0 x
życie ma tylko dożywotnią gwarancję, przeżyj je ciekawie,
jak nie może być mądrze, niech chociaż będzie wesoło
jak nie może być mądrze, niech chociaż będzie wesoło
- barneyos
- Administrator
- Posty: 1455
- Rejestracja: piątek 04 sty 2013, 08:49
- x 24
- x 73
- Podziękował: 154 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1893 razy
Re: Witamina C - niedoceniony uzdrawiacz
Proponuję utworzyć osobny wątek "Witaminy, minerały, zioła i inne - tylko receptury" i tam umieszczać tylko i wyłącznie receptury bez komentarzy. Powstanie dzięki temu skonsolidowana książka kucharska.
0 x
======================================================
Nie ma rzeczy niemożliwych, są tylko rzeczy, których na razie nie potrafimy zrobić
Nie ma rzeczy niemożliwych, są tylko rzeczy, których na razie nie potrafimy zrobić
-
- x 129
Re: Witamina C - niedoceniony uzdrawiacz
A osobno wątek z komentarzami i pytaniami do nich. Bardzo dobry pomysł jak myślę bo często ciężko się przekopać przez całą pisaninę żeby znaleźć potrzebne konkretne informacje.
Z drugiej strony z pytań często wynikają informacje dodatkowe, których w recepturze nie było.
To może faktycznie taki dodatkowy z pigułką a tematy zostawić jak lecą.
Z drugiej strony z pytań często wynikają informacje dodatkowe, których w recepturze nie było.
To może faktycznie taki dodatkowy z pigułką a tematy zostawić jak lecą.
0 x
- blueray21
- Administrator
- Posty: 9737
- Rejestracja: środa 14 lis 2012, 23:45
- x 44
- x 483
- Podziękował: 449 razy
- Otrzymał podziękowanie: 14639 razy
Re: Witamina C - niedoceniony uzdrawiacz
Pomysł rzeczywiście bardzo dobry, ale wymaga nieco czasu, ja to odkładam na "po wakacjach".
Jeśli chodzi o zapytanie to zawsze jestem zwolennikiem buforowanej witaminy C. Ponieważ w czystej postaci, jest ona kwasem i przy pobieranych ilościach w gramach, zdecydowanie i mocno obniża pH organizmu, a poza tym używana długo w tej wersji ma "zły wpływ" na dwa organy - żołądek i nerki.
Jednak nie zachęcam - i tu nowość, wynikająca z doświadczenia - do robienia dużych ilości roztworów witaminy C. Nawet roztwór samej witaminy C robi się czuły na światło, utlenia i żółknie bez używania lodówki. Więc polecam przygotowywanie porcji roztworu maksimum na tydzień.
Z praktyki wynika, że najlepiej dawkować składniki na "świeżo" do szklanki wody. Bufory można wcześniej wymieszać ze sobą, jednak zmieszanie ich z witaminą w formie proszku spowoduje zbrylenie - stąd w musującej C jest taaaka lista dodatków. To wymaga zakupu małych miarek / dozowników kuchennych, ale z grubsza się udaje.
Teraz odpowiedź; to co masz jest węglanem potasu. kwaśny węglan byłby inaczej nazwany wodorowęglanem potasu. Oczywiście można używać do tego celu jednego i drugiego z tych związków w nieco różnych ilościach.
Jednak pamiętaj, że buforowanie samym węglanem potasu nie jest dobre na dłuższa metę, bo żaden nadmiar nie służy, potasu też - więc moim zdaniem lepiej buforować sodą i węglanem potasu, a samym węglanem potasu nie dłużej niż przez miesiąc, aby nie zakłócić równowagi sodowo potasowej w organizmie.
Jeśli chodzi o zapytanie to zawsze jestem zwolennikiem buforowanej witaminy C. Ponieważ w czystej postaci, jest ona kwasem i przy pobieranych ilościach w gramach, zdecydowanie i mocno obniża pH organizmu, a poza tym używana długo w tej wersji ma "zły wpływ" na dwa organy - żołądek i nerki.
Jednak nie zachęcam - i tu nowość, wynikająca z doświadczenia - do robienia dużych ilości roztworów witaminy C. Nawet roztwór samej witaminy C robi się czuły na światło, utlenia i żółknie bez używania lodówki. Więc polecam przygotowywanie porcji roztworu maksimum na tydzień.
Z praktyki wynika, że najlepiej dawkować składniki na "świeżo" do szklanki wody. Bufory można wcześniej wymieszać ze sobą, jednak zmieszanie ich z witaminą w formie proszku spowoduje zbrylenie - stąd w musującej C jest taaaka lista dodatków. To wymaga zakupu małych miarek / dozowników kuchennych, ale z grubsza się udaje.
Teraz odpowiedź; to co masz jest węglanem potasu. kwaśny węglan byłby inaczej nazwany wodorowęglanem potasu. Oczywiście można używać do tego celu jednego i drugiego z tych związków w nieco różnych ilościach.
Jednak pamiętaj, że buforowanie samym węglanem potasu nie jest dobre na dłuższa metę, bo żaden nadmiar nie służy, potasu też - więc moim zdaniem lepiej buforować sodą i węglanem potasu, a samym węglanem potasu nie dłużej niż przez miesiąc, aby nie zakłócić równowagi sodowo potasowej w organizmie.
0 x
Wiedza ochrania, ignorancja zagraża.
- grzegorzadam
- Moderator
- Posty: 13132
- Rejestracja: czwartek 26 cze 2014, 17:02
- x 108
- x 679
- Podziękował: 30186 razy
- Otrzymał podziękowanie: 19674 razy
Re: Witamina C - niedoceniony uzdrawiacz
dzięki za odpowiedź!
Próbuję to wszystko jakoś zsyntetyzować..
Pracuje codziennie 7 godzin - od 7 do 7 , więc z czasem mam problem..
Czy zgodnie z zasadą synergii tych substancji nie należało by dodać do ''kompletu" sodu i potasu - także askorbinianu wapnia i magnezu ?
a co z lecytyną ?
czy liposomalna wersja z 93% wchłanialnością nie jest mimo wszystko lepsza od samej buforowanej
z 19% ??
i jak jest z utlenianiem wit c ? podobno utlenia się i niszczy szybko - a czytam że można robić ''lemoniadkę''
i pić ją cały dzień ?
Próbuję to wszystko jakoś zsyntetyzować..
Pracuje codziennie 7 godzin - od 7 do 7 , więc z czasem mam problem..
Czy zgodnie z zasadą synergii tych substancji nie należało by dodać do ''kompletu" sodu i potasu - także askorbinianu wapnia i magnezu ?
a co z lecytyną ?
czy liposomalna wersja z 93% wchłanialnością nie jest mimo wszystko lepsza od samej buforowanej
z 19% ??
i jak jest z utlenianiem wit c ? podobno utlenia się i niszczy szybko - a czytam że można robić ''lemoniadkę''
i pić ją cały dzień ?
0 x
życie ma tylko dożywotnią gwarancję, przeżyj je ciekawie,
jak nie może być mądrze, niech chociaż będzie wesoło
jak nie może być mądrze, niech chociaż będzie wesoło
- grzegorzadam
- Moderator
- Posty: 13132
- Rejestracja: czwartek 26 cze 2014, 17:02
- x 108
- x 679
- Podziękował: 30186 razy
- Otrzymał podziękowanie: 19674 razy
Re: Witamina C - niedoceniony uzdrawiacz
Sir Linus Pauling dziennie przyjmował 18 gram wit c .. - chodzi o tę czysta krystaliczną substancję w ilości 18 gram ??
Pytałem kiedyś na jakimś forum czy buforowanie wit c nie osłabia jej mocy uderzeniowej,ale nikt nie odpowiedział..
sam teraz chyba teraz tyle ''bierę''
.. i chyba to trzyma mnie w formie - dużo stresów.. czyli tyle potrzebuję chyba!
Czy to trzeba i można zażywać non stop ? - profilaktycznie ?
Czy takie stosowanie jak moje powoduje oczyszczanie z metali ciężkich jakby przy okazji ?
Pytałem kiedyś na jakimś forum czy buforowanie wit c nie osłabia jej mocy uderzeniowej,ale nikt nie odpowiedział..
sam teraz chyba teraz tyle ''bierę''
.. i chyba to trzyma mnie w formie - dużo stresów.. czyli tyle potrzebuję chyba!
Czy to trzeba i można zażywać non stop ? - profilaktycznie ?
Czy takie stosowanie jak moje powoduje oczyszczanie z metali ciężkich jakby przy okazji ?
0 x
życie ma tylko dożywotnią gwarancję, przeżyj je ciekawie,
jak nie może być mądrze, niech chociaż będzie wesoło
jak nie może być mądrze, niech chociaż będzie wesoło
- blueray21
- Administrator
- Posty: 9737
- Rejestracja: środa 14 lis 2012, 23:45
- x 44
- x 483
- Podziękował: 449 razy
- Otrzymał podziękowanie: 14639 razy
Re: Witamina C - niedoceniony uzdrawiacz
Łatwiej będzie zacząć od końca. Witamina C nie utlenia się aż tak szybko, żebyś nie zdążył wypić tej "lemoniady". I może nie jest to zły pomysł, ponieważ masz dawkowanie rozłożone na godziny aktywne.
Liposomalna jest oczywiście lepsza, ale jej pozyskanie jest znacząco bardziej upierdliwe.
Więc osobiście uważam, że tam gdzie nie musimy wchodzić w dawki po kilkadziesiąt gram lub więcej, to można sobie liposomalną darować. Jeśli pracujesz od 7 do 7, to nie jesteś poważnie chory, gdzie takie dawki byłyby wymagane.
Zdecydowanie we współczesnej diecie jest niedobór magnezu i jest wskazana suplementacja praktycznie dla wszystkich. Co do wapnia tu zależy mocno od żywienia, wieku, płci - faszerowanie się wapniem na wszelki wypadek nic nie załatwia, a może powodować późniejsze problemy, nawet duże, bo potrafi się odkładać tam, gdzie nie chciałbyś. Z wapniem ostrożnie.
Do przyswajania magnezu potrzebny jest w organizmie dobry poziom witaminy D (D3) i w mniejszym stopniu B6. Magnezu nie przedawkujesz, bo organizm ma swój tryb przyswajania, przy próbach bardzo dużych dawek reaguje rozwolnieniem.
Askorbiniany sodu i potasu są względnie dobrze przyswajalna formą, ale dla wapnia i magnezu są lepsze wersje, np. cytrynian.
Lecytyna jest rozpuszczalnikiem dla tłuszczy, zwłaszcza dla wątroby, jednak tylko granulowana, lub w proszku, choć to jest wolne działanie. Płynna ma inne zastosowanie.
Na następna serię pytań odpowiem ci może jutro, bo muszę się wyspać przed wyjazdem.
Liposomalna jest oczywiście lepsza, ale jej pozyskanie jest znacząco bardziej upierdliwe.
Więc osobiście uważam, że tam gdzie nie musimy wchodzić w dawki po kilkadziesiąt gram lub więcej, to można sobie liposomalną darować. Jeśli pracujesz od 7 do 7, to nie jesteś poważnie chory, gdzie takie dawki byłyby wymagane.
Zdecydowanie we współczesnej diecie jest niedobór magnezu i jest wskazana suplementacja praktycznie dla wszystkich. Co do wapnia tu zależy mocno od żywienia, wieku, płci - faszerowanie się wapniem na wszelki wypadek nic nie załatwia, a może powodować późniejsze problemy, nawet duże, bo potrafi się odkładać tam, gdzie nie chciałbyś. Z wapniem ostrożnie.
Do przyswajania magnezu potrzebny jest w organizmie dobry poziom witaminy D (D3) i w mniejszym stopniu B6. Magnezu nie przedawkujesz, bo organizm ma swój tryb przyswajania, przy próbach bardzo dużych dawek reaguje rozwolnieniem.
Askorbiniany sodu i potasu są względnie dobrze przyswajalna formą, ale dla wapnia i magnezu są lepsze wersje, np. cytrynian.
Lecytyna jest rozpuszczalnikiem dla tłuszczy, zwłaszcza dla wątroby, jednak tylko granulowana, lub w proszku, choć to jest wolne działanie. Płynna ma inne zastosowanie.
Na następna serię pytań odpowiem ci może jutro, bo muszę się wyspać przed wyjazdem.
0 x
Wiedza ochrania, ignorancja zagraża.