Witam wszystkich użytkowników tego forum

17.03.23
Forum przeżyło dziś dużą próbę ataku hakerskiego. Atak był przeprowadzony z USA z wielu numerów IP jednocześnie. Musiałem zablokować forum na ca pół godziny, ale to niewiele dało. jedynie kilkukrotne wylogowanie wszystkich gości jednocześnie dało pożądany efekt.
Sprawdził się też nasz elastyczny hosting, który mimo 20 krotnego przekroczenia zamówionej mocy procesora nie blokował strony, tylko dawał opóźnienie w ładowaniu stron ok. 1 sekundy.
Tutaj prośba do wszystkich gości: BARDZO PROSZĘ o zamykanie naszej strony po zakończeniu przeglądania i otwieranie jej ponownie z pamięci przeglądarki, gdy ponownie nas odwiedzicie. Przy włączonych jednocześnie 200 - 300 przeglądarek gości, jest wręcz niemożliwe zidentyfikowanie i zablokowanie intruzów. Bardzo proszę o zrozumienie, bo ma to na celu umożliwienie wam przeglądania forum bez przeszkód.

25.10.22
Kolega @janusz nie jest już administratorem tego forum i jest zablokowany na czas nieokreślony.
Została uszkodzona komunikacja mailowa przez forum, więc proszę wszelkie kwestie zgłaszać administratorom na PW lub bezpośrednio na email: cheops4.pl@gmail.com. Nowi użytkownicy, którzy nie otrzymają weryfikacyjnego emala, będą aktywowani w miarę możliwości, co dzień, jeśli ktoś nie będzie mógł używać forum proszę o maila na powyższy adres.
/blueray21

Ze swojej strony proszę, aby unikać generowania i propagowania wszelkich form nienawiści, takie posty będą w najlepszym wypadku lądowały w koszu.
Wszelkie nieprawidłowości można zgłaszać administracji, w znany sposób, tak jak i prośby o interwencję w uzasadnionych przypadkach, wszystkie sposoby kontaktu - działają.

Pozdrawiam wszystkich i nieustająco życzę zdrowia, bo idą trudne czasy.

/blueray21

W związku z "wysypem" reklamodawców informujemy, że konta wszystkich nowych użytkowników, którzy popełnią jakąkolwiek formę reklamy w pierwszych 3-ch postach, poza przeznaczonym na informacje reklamowe tematem "... kryptoreklama" będą usuwane bez jakichkolwiek ostrzeżeń. Dotyczy to także użytkowników, którzy zarejestrowali się wcześniej, ale nic poza reklamami nie napisali. Posty takich użytkowników również będą usuwane, a nie przenoszone, jak do tej pory.
To forum zdecydowanie nie jest i nie będzie tablicą ogłoszeń i reklam!
Administracja Forum

To ogłoszenie można u siebie skasować po przeczytaniu, najeżdżając na tekst i klikając krzyżyk w prawym, górnym rogu pola ogłoszeń.

Uwaga! Proszę nie używać starych linków z pełnym adresem postów, bo stary folder jest nieaktualny - teraz wystarczy http://www.cheops4.org.pl/ bo jest przekierowanie.


/blueray21

KONOPIE i inne zakazane święte chwasty

Awatar użytkownika
abcd
Posty: 5651
Rejestracja: środa 17 wrz 2014, 20:13
x 372
x 237
Podziękował: 30572 razy
Otrzymał podziękowanie: 9105 razy

Re: KONOPIE i inne zakazane święte chwasty

Nieprzeczytany post autor: abcd » wtorek 28 mar 2017, 22:25

Być może już było ale nawet jeśli to warto przypomnieć:

Kwietniowa akcja – Alex Berdowicz
1 kwietnia 2016 23:20


https://www.youtube.com/watch?v=yqsd7TropxI
0 x


Gdzie rodzi się wiara, tam umiera mózg.

Awatar użytkownika
abcd
Posty: 5651
Rejestracja: środa 17 wrz 2014, 20:13
x 372
x 237
Podziękował: 30572 razy
Otrzymał podziękowanie: 9105 razy

Re: KONOPIE i inne zakazane święte chwasty

Nieprzeczytany post autor: abcd » czwartek 30 mar 2017, 11:54

K.D. pisze:Marihuana kasuje programy umysłu? poszerza świadomość?
25 marca 2016

Od 01:18 minuty, zaczyna się fragment w którym Al Bielek mówi o kokainie w Niemieckich programach kontroli umysłu, ale także naturalnej LSD, (pochodnej z kaktusa pejote) czyli pejotlu, a także i przede wszystkim o Marihuanie której poświęcam ten wpis.

Od 3 minuty: Cytat: Substancje te od dawna (
)były używane eksperymentalnie jako środek rozszerzający ludzką świadomość i pozwalające zaglądać w inne sfery, znajdujące się poza normalną fizyczną rzeczywistością. Władze nie mogły sobie na to pozwolić, z tego prostego powodu, że kolidowało to z programem CIA MK-ULTRA (program kontroli umysłu), oraz innymi programami, w które zaangażowane były CIA, obejmującymi manipulacje umysłem, a ktoś z rozwiniętą jaźnią, rozszerzoną świadomością, lepszym rozumieniem, mógłby przejrzeć na wylot to i inne programy. Ale jeśli odetnie się środki, możliwość korzystania z tych materiałów (substancji) lub ich dostępność, wtedy nie będziesz mógł lepiej rozejrzeć się dookoła siebie i wtedy możesz nie być w stanie dostrzec, że ktoś buszował po twoim umyśle, w ramach jednego z rządowych projektów, które się wtedy panoszyły w USA, kanadzie(
)


https://youtu.be/_7pAJgh-Lzw

Kolejnym przykładem na pozytywne działanie marihuany wśród ofiar kontroli umysłu, programowania jest poniższe przemówienie:

Cathy O'Brien mówi o marihuanie przydatnej by wyjść z Matrixa,
Marihuana odkręca pranie mózgu, programowanie i ponownie umożliwia wolne, swobodne myślenie..


https://youtu.be/idxoMDVJ4Fw

Chciałbym powiedzieć kilka zdań o własnych doświadczeniach z tą substancją, przede wszystkim uważam słowa Cathy i Alfreda za zgodne z prawdą. Niektóre osoby co istotne z odpowiednią predyspozycją podnosząc swoje wibracje odblokowują w swoim ciele niezwykłe zdolności. Używane doraźnie konopie mogą być ochroną, kwestia wprawy w posługiwaniu się swoimi wewnętrznymi "mocami" jestem o tym pewien, niestety tylko w kraju gdzie jest to legalne. Korzystne jest także przyśpieszenie myśli i wspaniałe uczucia, aspektów jest całkiem sporo, wszystkich nie wymienię. Jeśli chodzi o kontrole umysłu człowiek czuje że oddziaływanie manipulatorów przestaje działać (manipulowanie opiera się na ograniczeniu myślenia do absolutnego minimum, zatrzymywaniu myśli i kasowaniu pamięci krótkotrwałej, marihuana otwiera inne sposoby myślenia, nazwałbym je pozazmysłowymi, myślenie poprzez odczuwanie), a więc najbardziej uciążliwe i krzywdzące ograniczenie myślenia i kontrola myśli, świadomości – jest do obejścia. Oczywiście dalej będą atakować żeby odzyskać kontrole, podprogowe sugestie narzucają, a nawet bardziej złożone myśli telepatycznie, ale dzięki szybszym myślom i w ogóle własnym myślom stoi przed nami wybór którego nie było wcześniej, możesz zapobiegać zamiast sobie tłumaczyć że to co wmawiają to nieprawda. Mam tu na myśli intuicje i wiesz dokładnie o tym co myślą Ci wyrządzić. Co ciekawe jak już zrozumiesz jak wymiana myśli działa to nawet bez owej substancji będziesz mógł czasami się zorientować że właśnie poznałeś ich zamiary i możesz zareagować odpowiednio inaczej niż by chcieli. Intuicja i wewnętrzny doradca (wyższe JA) nawiguje i mówi nam poprzez bardzo bogate w informacje olśnienia co się dzieje w pozytywnym tego słowa znaczeniu i wiesz co masz robić żeby sobie poradzić z każdym co ma złe zamiary wobec Ciebie. Operatorzy będą próbować imitować olśnienia syntetyczną telepatią, ale będziesz mógł dostrzec w nich ważne różnice m.in. ograniczona informacja, płytkość, nacechowane wadami charakteru nadawcy innymi słowy sprowadzające Cię np. do oceniania kogoś.

Rozwinę warta odnotowania informacje potwierdzana z wielu różnych źródeł że jeśli jesteś sensytywny i odczuwasz złe intencje czymś jakby intuicją to wiesz jak masz się zachować przy fałszywych ludziach, sterowanych stalkerach, po prostu wiesz co robić, jaki ruch chcą wykonać, oni też o tym wiedzą ale u nich to jest bezradne patrzenie jak lepiej przeszkoleni próbują zapanować nad sytuacją. Wyobraź sobie że miedzy tobą a oprawcami zamiary są transparentne, ty znasz ich negatywne ale zachowujesz spokój a oni znają tylko częściowo twoje bo nie są w stanie nadążyć i w pełni zrozumieć, w dodatku masz same pozytywne, żadnego strachu, złości, zawiści
i jeśli chcą się odezwać ty ich odczuwasz, znasz złe intencje, instrukcje które otrzymują do głowy. Prawda że to jest genialne? Dzięki konopiom jesteś świadom kim jesteś (w bardzo pozytywnym tego słowa znaczeniu) i kim chcą Cie zrobić ale to nie działa :) Ich bronią jest twoja niska świadomość o sobie i o nich samych, o tym jak funkcjonują i jakie mają ograniczenia
technologia i głupota to kiepskie połączenie a tak wyposażeni są Ci zwyrodnialcy, natura działa inaczej – nie wyposaży Cię w zdolności jeśli nie jesteś na nie gotowy bo nie uporządkowałeś swojej psychiki i ciała. Oprawcy unikają bezpośredniego kontaktu, trzymają się na dystans względem świadomej osoby z wysokimi wibracjami a oddziaływanie niektórych frekwencje są uniwersalne i przechodzą na ludzi wokół co wywołuje efekt patyka wetkniętego w mrowisko. Powiem więcej! podczas ponad 3 lat obserwacji doszedłem do wniosku że nawet gdy sterują na duże odległości głosem do głowy (Voice to Skull) rzadko mówią bezpośrednio, tzn. w czasie rzeczywistym. Nauczyli się sprawnie odtwarzać głosy z kilku sekundowym opóźnieniem (lub papugą). Powód ten sam co wyżej opisałem, żebym nie wyczuł w ich głosie ich zamiarów, żebym nie rozgryzł celu psychologicznej manipulacji, iluzji, tudzież wybudził się z hipnozy w której mnie i innych utrzymują. Mógłbym wyczuć zamiary natychmiast gdy ich słyszę bo zazwyczaj odtwarzane mi myśli są bardzo płytkie, nijakie lub jeśli są to moje myśli to bardzo szybko wymazują z mojej pamięci, a te ich zamiary i uknute schematy złożone, rozbudowane i jakby "jaszczurowate". A więc konopie w moim przypadku są bardzo skutecznym remedium na brak myśli czy poczucia dostępu do własnych myśli.

Mam wrażenie że miłość która w pięknej i nie do opisania postaci mnie wtedy wspiera jest być może aktywowanym torusem serca. Otóż z niekonwencjonalnego źródła informacji wiem że aktywowany torus na poziomie serca jest ochroną przed mind control. Niestety nie da się torusa uruchomić myślami czy wolą, czasem są potrzebne bodźce z zewnątrz. Dr Henning Witte ze Szwecji także wielokrotnie wypowiadał się o znaczeniu torusa serca i miłości w ochronie przed mind control, wg niego torus serca jest w stanie odbijać fale skalarne kontroli umysłu swoim własnym polem skalarnym. Być może to właśnie intensywne, piękne uczucia po konopiach sprzyjają w aktywowaniu torusa na poziomie serca, bardzo możliwe. Dużo się mówi o tej ochronę a trudno osiągnąć zwykłymi ćwiczeniami, wolą i myślami jak już wiadomo jest to niemożliwe, z marihuaną wydaje się przynajmniej łatwiejsze do osiągnięcia.

Osoba zblokowana, uwięziona we własnej głowie jak w więzieniu uzależniona od elektrycznych sygnałów wysyłanych do organizmu codziennie od X czasu dzięki konopiom może przez choćby krótki czas być bardziej sobą, odczuwa piękne uczucia, miłość którą ma ochotę dzielić się z dobrymi ludźmi dookoła, jest się opanowanym szczęściem z wewnętrzny spokojem, mógłbym długo wymieniać kojące dla duszy zalety tej niezwykłej rośliny. Oczywiście będą tez atakować, robić objawy schizofrenii paranoidalnej, ataki na serce, bolesne skurcze mięśni prawie jak w epilepsji, silne lęki
dlatego ta substancja nie jest dla każdego TI. Natomiast Ci którzy mogą i używają konopi bardzo ją cenią, zwłaszcza za znikoma toksyczność w przeciwieństwie do farmakologii. Odsyłam do książek Bogdana Jot

Proszę mi wybaczyć że skupiłem się głównie na korzyściach, a nie napisałem np. o tym jak źle mogą zakończyć się eksperymenty z konopiami u osób mniej opanowanych, mniej świadomych, z mniej czystymi myślami, bo mogą tego nie udźwignąć zanim/jeśli/ zrozumieją że już nie muszą stawiać siebie w roli ofiary i ze to oni wyznaczają kierunek swoim myślom. Poza tym pochodzenie ma znaczenie, roślina ta w zasadzie rośnie dla osoby która się nią zajmuje, to wydawało by się niepozorne a jakże ważne by mieć kontakt z rośliną. Susz powinien być wolny od zanieczyszczeń.

Jak wynika z powyższego konopie to niesamowita roślina i jej niezliczone medyczne właściwości jako że wszystkie ssaki posiadają układ endokannabinoidowy są nieocenione. Na podstawie doświadczeń Cathy O'Brien i własnych uważam że konopie powinny być jednym z elementów przywracania ludzkiej psychiki do normalności sprzed kontroli umysłu a kto wie czy nie wystrzeli świadomość daleko w górę, rekompensując z nawiązką ten smutny okres w życiu każdego TI's. Mam nieodparte wrażenie że za pomocą marihuany i medytacji w odpowiednich warunkach, w towarzystwie najbliższych możliwe jest oczyścić siebie ze szkodliwych programów które kumulowały się latami, programów powielanych papugą żeby utrwalić traumę i stresowe sytuacje. To właśnie układ endokannabinoidowy jak udowodnili naukowcy pozwala zapomnieć o całym stresie i tym co nie chcemy pamiętać, lub jak to się dzieje w moim przypadku moje wyższe JA pomaga mi zrozumieć przyczyny i to w zasadzie wystarczy żeby się od tego uwolnić. To wszystko bez miesięcy pracy z psychoterapeutą, psychologami, a jedynie nawiązując kontakt ze swoim wnętrzem. Substancja ta jest kluczem do zrozumienia własnego wnętrza, od duchowej natury człowiek nie ucieknie, to są uczucia płynące z głębi serca o których mógłbym napisać podobnej długości wpis :) Życzę wzrostu świadomości każdemu, a przede wszystkim moim oprawcom, wtedy jest szansa na poprawę sytuacji na świecie.

Marihuana kasuje programy umysłu? – każdy jest inny, ale w moim przypadku Tak.

Pisał – K.D.

Nikogo nie namawiam do uprawy i używania konopi innych niż włókniste tam gdzie jest to niezgodne z obowiązującym prawem.
http://stopzet.org/2016/03/25/marihuana ... la-umyslu/
0 x


Gdzie rodzi się wiara, tam umiera mózg.

Awatar użytkownika
grzegorzadam
Moderator
Posty: 13131
Rejestracja: czwartek 26 cze 2014, 17:02
x 108
x 690
Podziękował: 30184 razy
Otrzymał podziękowanie: 19676 razy

Re: KONOPIE i inne zakazane święte chwasty

Nieprzeczytany post autor: grzegorzadam » piątek 07 kwie 2017, 08:30

Zmarł prof. Jerzy Vetulani, wybitny psychofarmakolog, neurobiolog i biochemik.
Badacz został potrącony przez samochód na początku marca.


http://fakty.interia.pl/polska/news-jer ... gn=firefox

Vetulani: Marihuana jest bezpieczniejsza od fistaszków

– Media często straszą, że marihuana doprowadza ludzi do śmierci, a taki przypadek znamy jeden, i to wcale niezbyt dobrze udokumentowany. Słodycze zabiły już miliony ludzi na całym świecie. Dlatego tak bardzo denerwuje mnie, że prawo pozwala wielu młodym i wartościowym ludziom trafić przez nie do więzienia albo przynajmniej tłuc się po sądach. Absurd – mówi prof. Jerzy Vetulani, neurobiolog, najbardziej znany w Polsce zwolennik legalizacji marihuany.

http://www.newsweek.pl/nauka/jerzy-vetu ... 479,1.html
1 x


życie ma tylko dożywotnią gwarancję, przeżyj je ciekawie,
jak nie może być mądrze, niech chociaż będzie wesoło :D

Awatar użytkownika
abcd
Posty: 5651
Rejestracja: środa 17 wrz 2014, 20:13
x 372
x 237
Podziękował: 30572 razy
Otrzymał podziękowanie: 9105 razy

Re: KONOPIE i inne zakazane święte chwasty

Nieprzeczytany post autor: abcd » wtorek 11 kwie 2017, 11:48

Kasza konopna – pożywienie naszych przodków

Obrazek

W coraz większym stopniu w środowisku informacyjnym słychać negatywne komentarze na temat konopi. Niektórzy nazywają ją „trawą diabła”, ktoś inny uważa za narkotyk, inni porównują do heroiny. Ale przecież narkotyk – to substancja, a roślina ogólnie rzecz biorąc nie może nią być


Od dawien na Rusi słowo kasza oznaczało właśnie potrawę z konopi. Z czasem kultura ta stopniowo odeszła z tradycji, – zastąpiły ją: gryka, proso, owies i inne zboża. We wcześniejszym okresie historycznym nasiona konopi były, bodaj czy nie jedynym dostępnym źródłem pożywienia dla szerokich mas.

Dzikie konopie rosły na obszernych terenach, łatwo można było je zebrać nie zajmując się uprawą roli. Podczas wykopalisk dawnych grodów archeolodzy często znajdują narzędzia do obróbki konopi i jej nasion. Z włókna konopnego tkano materiał, z którego szyto ubrania i wyrabiano przedmioty domowe. Włókno konopne jest bardzo odporne na wilgoć i do czasu nadejścia technologii syntetycznych wykonywano z niego wszelakie liny morskie.

Jednym słowem kultura konopna jest cenna na wiele sposobów. Dzisiaj mało kto zna smak kaszy konopnej ale ta zapomniana potrawa stopniowo powraca. Coraz częściej na regałach supermarketów można spotkać taką kaszę. Szczególną wartość nasiona konopi mają teraz, w warunkach praktycznie całkowitego braku pożywienia organicznego. Dominacja produktów genetycznie zmodyfikowanych przybrała charakter globalny.

Wyparto producentów czystej żywności z rynku, mutanty są poza konkurencją. Konopi natomiast na razie nikt nie modyfikował, natura stworzyła ją genialnie. Roślina ta jest bardzo wytrzymała na niesprzyjające warunki oraz owady. Jedynymi „wrogami” człowieka w uprawie ziarna konopnego są ptaki, ale nasiona są tak dobrze schowane w kwiatostanach, że duża część ich zostaje nietknięta.

Szczególnie dotkliwy problem „czystego” odżywiania istnieje u dzieci. Ich organizmy są szczególnie czułe na różnego rodzaju wdrożenia genowe, dlatego kasza z konopi może być dla nich bardzo ważnym elementem pożywienia. Nie warto bać się o zdrowie dziecka – ziarno konopne nie zawiera kanabinolu, za to posiada mnóstwo rzadkich i pożytecznych tłuszczów i mikroelementów potrzebnych nie tylko dla dzieci, ale również dla dorosłych. Poza tym kasza konopna jest bardzo smaczna i co najważniejsze jest jednym z podstawowych idealnie dobranych produktów dla człowieka podarowanych przez przyrodę.

Przed rokiem 1961 nie mniej niż jedną czwartą powierzchni co roku zasiewano konopiami, a olej konopny – to odwieczny olej roślinny północnych Słowian. W nasionach konopi jest zawarty nienasycony kwas tłuszczowy omega- 3, który obniża poziom cholesterolu we krwi, czynnik arteriosklerozy, ryzyko miażdżycy tętnic i chorób serca. Zawiera również błonnik, potrzebny do skutecznej pracy w przewodzie żołądkowo-jelitowym i poprawia jego motorykę w wyprowadzaniu toksyn z organizmu.

Nasiona konopi są bogate w mikro- i makroelementy: cynk, żelazo, wapń, mangan, fosfor, potas, siarka. Konopie są źródłem rzadkich i bardzo ważnych elementów: Inozytol fityny. Nazywany jest on jeszcze witaminą B8, niezbędny do wymiany węglowodanowej, bierze udział w metabolizmie puryn, w biosyntezie ważnych elementów i reguluje poziom cholesterolu we krwi. Fityna to element witaminopodobny, mający dobroczynny wpływ na organizm – zapobiega przetłuszczaniu wątroby przy niedoborze białka w diecie.

Nasiona konopi to podstawowe pełnowartościowe źródło tego elementu. Ponadto nasiona konopi zawierają pektyny, które chronią błonę śluzową żołądka i jelit, neutralizują obumarłe bakterie i przywracają naturalną mikroflorę.

Kasza konopna pozwala normalizować sen, poprawia apetyt, obniża poziom cukru we krwi, zwiększa aktywność mózgu, obniża ryzyko zachorowania na raka. Gotowanie kaszy z konopi jest bardzo proste. Przed zagotowaniem powinno się ją moczyć kilka godzin w zimnej wodzie. Taka procedura w sposób istotny skraca czas przygotowywania kaszy, jak również zmniejsza destrukcyjny wpływ obróbki termicznej na witaminy. W tym celu na szklankę kaszy wlewa się mniej więcej 2 szklanki wody. Aby zapobiec odparowywaniu wilgoci zamoczoną kaszę nakrywamy pokrywką.

Moczyć można bezpośrednio w naczyniu żaroodpornym lub emaliowanym garnku, w którym będzie gotowana kasza. Naczynia z kaszą i wodą gotujemy na małym ogniu i od czasu do czasu mieszamy. Jak tylko konopie w całości wchłoną wodę i staną się sypkie, kasza będzie gotowa. Jeżeli kasza będzie niedogotowana można dodać trochę wrzątku i podgotować jeszcze kilka minut do całkowitego zagotowywania.

Jak wiadomo kaszy nie zepsujemy olejem, jednak ziarno konopne samo w siebie jest oleiste i dodając śmietanę lub olej roślinny trzeba o tym pamiętać. Zazwyczaj to łyżka stołowa na porcję. Istnieje jeszcze jeden oryginalny przepis na przygotowanie konopi. Do przygotowywania takiej kaszy nasiona są obsmażane i roztarte w mące. Do gotującej wody wsypujemy tłuczone nasiona konopne i mieszamy do uzyskania konsystencji śmietany. Następnie dodajemy do kaszy-papki posiekaną cebulę, sól i pieprz. Po kilku minutach kasza gotowa. Dajmy jej jeszcze postać przez chwilę, żeby mogła odejść od ściany garnka. Taką kaszę zjadamy z ziemniakami w mundurach, śmietaną i zieleniną.

źródło

W coraz większym stopniu w środowisku informacyjnym słychać negatywne komentarze na temat konopi. Niektórzy nazywają ją „trawą diabła”, ktoś inny uważa za narkotyk, inni porównują do heroiny. Ale przecież narkotyk – to substancja, a roślina ogólnie rzecz biorąc nie może nim być. Nienawiść do konopi w świecie współczesnym przyćmiewa wszystkie jej cechy użyteczne i właściwości. Dlaczego?

Światowy spisek przeciwko konopi

Zawsze podejrzewałam, że z konopiami ściemniają. Już samo zbyt agresywne demonizowanie przy całej jej dobroczynności przypomina pranie mózgu. W rzeczywistości, roślina cannabis sativa jest jedną z najbardziej zadziwiających, co więcej, może nam dać wszystko, co jest niezbędne do przetrwania na tej planecie. Można z niej produkować jedzenie, papier, tkaniny, plastik
A kiedy skończy się ropa naftowa, konopie będą najważniejszą rośliną. Ale na razie do tego daleko.

Konopie przeciwko bawełnie

Podstawowym „powołaniem” konopi są jej nieograniczone możliwości tekstylne. Włókno konopne odznacza się wytrzymałością, trwałością na gnicie przy długotrwałym pobycie w wodzie i dlatego od dawna stanowiło dobry materiał na liny, sznury, narzędzia połowowe, worki, plandek, płótna. Samo angielskie słowo canvas (płótno) powstało od holenderskiego „konopie”.

Oczywiście, wyżej wymienione towary nie są teraz artykułami pierwszej potrzeby ale cudowne właściwości konopi mogą być zastosowane również współcześnie. Włókno z konopi jest 10 razy trwalsze od bawełny i może być wykorzystywane w produkcji wszystkich typów ubrań. Przy tym wykonana z konopi tkanina jest o wiele bardziej przyjazna dla skóry niż przesiąknięta chemią bawełna.

Trzeba tu zauważyć, że obecnie wiele materiałów, płócien tzw. naturalnych można nazwać naciąganymi. Na przykład, owiec się już teraz nie strzyże ręcznie jak dawniej, a spryskuje specjalnymi chemikaliami wywołującymi wypadanie wełny. Bawełna również zbierana jest przy pomocy chemii: dwadzieścia pięć oprysków i liście opadają same. Do uprawy bawełny potrzeba ogromnej ilość pestycydów (50% w USA rozpyla się na bawełnę!). Zamiana bawełny na konopie zasadniczo skróci ich wykorzystanie – konopie mają mało wrogów-owadów.

Dodatkowo bawełna rośnie tylko w ciepłym klimacie i wymaga ogromnej ilości wody. Konopiom nie potrzeba tak wiele wilgoci i rośnie w zasadzie wszędzie, nie mówiąc o tym, że o 3-4 razy przewyższa plony bawełny.

Z konopi zebranych z jednego hektara można otrzymać 4 razy więcej papieru, niż z drzew wychowanych na takim samym obszarze. Do jego produkcji wykorzystywane jest mniej żrących i toksycznych chemikaliów niż do drewna. Papier z konopi nie wymaga wybielania chlorem (produktem uboczny tego procesu są dioksyny, jedne z najbardziej trujących substancji, trujące rzeki i morza). Mówią, że dolar nadal jest drukowany na papierze konopnym. Ale Amerykanie się do tego nie przyznają – to znani świętoszkowie.

Cudo-samochód

Z nasion i pędów konopi można otrzymać węgiel, metanol (spirytus drzewny), metan i benzynę, przy spalaniu których nie będzie wydzielana siarka wywołująca kwaśne deszcze i substancje chemiczne zanieczyszczające powietrze.

Otrzymany w ten sposób węgiel można spalać w elektrowniach zamiast zwykłego, metanol – zamiast paliwa samochodowego, obecnie wykorzystywany jest do samochodów wyścigowych. Z konopi można również otrzymać etanol (zwykły spirytus) dodawany do benzyny, obecnie otrzymywany jest z trocin drzewnych (spirytus hydrolizowany). Innym ze sposobów otrzymania paliwa jest wykorzystanie oleju z nasion. Niektóre silniki diesla mogą pracować na czystym oleju konopnym.

Jednym z wielu zastosowań konopi to materiały budowlane. Roślinę można zastosować do wytwarzania płyt prasowanych lub plastiku na bazie masy celulozowej. Bioplastik – to nic nowego. W 1930 roku Henry Ford zrobił z niego karoserię samochodu, który pracował również na paliwie konopnym.

Zdrowa żywność

Konopie są wymienione w prawie każdej znanej książce medycznej minionych wieków. Zazwyczaj wymieniana jest pośród uniwersalnych środków leczących wiele chorób. Lista chorób, dla których trawka może być stosowana obejmuje (aktualne dane), stwardnienie rozsiane, rak, AIDS, jaskrę, depresję, padaczkę, migrenę, astmę, silne bóle, dystonię, zaburzenia snu i wiele mniej poważne chorób.

Prócz tego, konopie mogą być idealnym źródłem pożywienia. Siemię tej rośliny posiada taką samą ilość białka jak soja i jest łatwe w trawieniu. Ponadto zawiera wszystkie niezbędne aminokwasy i kwasy tłuszczowe. Dzięki nawilżającym właściwościom oleju konopnego można z niego robić szampony i kosmetyki. I to bynajmniej nie wszystko co możemy zrobić z tej cud-rośliny. Jeszcze jedna właściwość, która czyni konopie szczególnie atrakcyjną, to jej tempo wzrostu. Po 110 dniami roślina osiąga wysokość 2-3 metrów, co pozwala na kilka plonów w ciągu jednego sezonu.

Do zalet konopi można dołączyć również to, że roślina bardzo szybko przetwarza dwutlenek węgla w tlen. Konopie pochłania dwutlenek węgla 3-4 razy szybciej niż drzewa liściaste! Dlaczego zatem taka niezastąpiona roślina ma sławę tylko jako narkotyk?

Syntetyka wygrała

Amerykański magnat medialny William Hearst kupował papier do swoich gazet u Duponta, właściciela korporacji „Dupont Kemikal”, wyrabiającego celulozę z drzewa. Papier z konopi pod każdym względem przewyższał jakością ten od Dupont, a jego produkcja była poważną konkurencją. Hearst rozpoczął oszczerczą kampanię: formalnie – przeciwko marihuanie, ale faktycznie przeciwko konopnym konkurentom.

Podstawowym jej hasłem było to, że wykorzystanie konopi jest głównym problemem narkotykowym, i że marihuana powoduje u ludzi skrajną przemoc (tu wspólnie przycisnęli również czarnych). Biznesmenom udało się przegłosować poprawkę w Kongresie USA „o podatku od marihuany”. Prawo to zabraniało nawet medyczne stosowanie marihuany, a hodowcy konopi musieli płacić tak wielki podatki, że zamknęli swoje od teraz nieopłacalne interesy.

To wszystko nie ograniczało się do papieru z drzewa. W tym samym czasie Dupondius opatentował produkcję plastiku z ropy naftowej i węgla, a z produktów ropopochodnych zaczęto produkować plastiki, celofan, celuloid, metanol i nylon. Konopie trzeba było po prostu zlikwidować jako klasę, co w konsekwencji się powiodło.

Później, w dniu 30 marca 1961 roku w Nowym Jorku większość państw członkowskich ONZ podpisało wspólną „Jednolita konwencję o środkach odurzających”, która nakazywała ustalenie ścisłej kontroli nad uprawą niebezpiecznych, zawierających narkotyki roślinach: maku opiumowego, koki i konopi. Co ciekawie, konopie będącą uniwersalnym środkiem leczniczym włączono do listy „narkotyków, nie mających medycznego zastosowania”, w odróżnieniu od narkotyków zawierających opium, które do tej pory szeroko stosuje się w medycynie.

Ruś konopna

Tak oczerniono niczego winną roślinę. Wydawałoby się, że USA osiągnęło cel ze swoją podwójna moralnością, rasizmem i gotowością do kupna i sprzedaży wszystkiego. Ale gdzie tu Rosja, Ruś poskonopna (poskon – tkanina z konopi)?

Rosja, dla której konopie wcześniej były praktycznie tym co teraz ropa naftowa
Przedsiębiorczy Piotr I na poważnie zajął się biznesem konopnym. Wprowadził państwowy monopol na wywóz konopi i osobiście sprawdzał jakość. Dostarczał ją za granicę: do Anglii, Holandii i innych mocarstw morskich – takielunek (olinowanie) ich floty składało się 90% z Rosyjskiego włókna konopnego. Jeszcze za życia Piotra Rosja stała się największym na świecie eksporterem konopi, a w połowie XVIII wieku eksport wyniósł 37.000 ton rocznie.

ZSRR zostało godnym następcą Rusi – Związek Radziecki znów był liderem na świecie. W 1936 roku zasiewy konopi zajmowały 680 tys. ha – 4/5 obszaru na świecie pod uprawę konopi.

Trzeba też doda, że palenie „trawki” – mimo powszechnego jej występowania nie było w Rosji tradycją (w odróżnieniu na przykład od Azji Środkowej, gdzie jest częścią kultury). Jakieś czterdzieści lat temu, albo nawet mniej, pola konopi były bezkresne, a związek wyrazowy „kombajn konopnoczyszczący” nie wywoływał głupiego uśmieszku.

W 1961 roku, Związek Radziecki podpisały również Konwencję ONZ. Poczynając od lat 60-tych obszary pod uprawę konopi zaczęły mocno topnieć. Ponadto, przez nieodpowiedzialnych obywateli pragnących sobie zapalić cierpiały zasiewy, szczególnie konopi południowych, które były mocno połamane i bardzo trudne w czyszczeniu. Plantacji miała strzec milicja i służby porządkowe (dróżnicy).

Konopie powracają

Tak więc wszystkie rozmowy o tym, że konopie jakoby są szkodliwym narkotykiem – to wymysł chciwych kapitalistów. Uprawy konopi zabroniono ponieważ tworzyła ona poważne zagrożenie dla przemysłu drzewnego i nowo odkrytych włókien syntetycznych, które zostały opatentowane i dlatego były bardziej opłacalne niż konopie. A później zalegalizowanie jej nie miało żadnego uzasadnienia – tania ropa zdobyła świat
W odniesieniu do właściwości narkotycznych konopi, w pełni posiada je tylko jej indyjski podgatunek konopia indica (kannabis indika). Ale to też nie jest narkotyk a lekki halucynogen, jeśli mamy być uczciwi. Przy okazji, Związek Radziecki nie szczędził środków na selekcję konopi bez haszyszu, i osiągnął duże sukcesy. Tylko o tym się głośno nie mówi.

Jednak w ostatnim czasie kiedy nienaruszalność świata zbudowanego na ropie naftowej zachwiała się, jest nadzieja, że konopie się odrodzą. Choć bardzo powoli, ale konopie odzyskują swoje honorowe miejsce. Zapotrzebowanie na wyroby z konopi zwiększyło powierzchnie zasiewów w Europie, szybko rośnie ilość sklepów sprzedających ubranie i inne towary z konopi. W niektórych krajach zalegalizowano konopie jako lekarstwo. My jak zwykle odstajemy, ale można przypuszczać, że w niedalekiej przyszłości dogonimy resztę świata.

źródło

Do Pobrania:

DOCX

PDF
https://treborok.wordpress.com/kasza-ko ... eview=true
0 x


Gdzie rodzi się wiara, tam umiera mózg.

Awatar użytkownika
sandra
Posty: 2315
Rejestracja: sobota 27 gru 2014, 19:20
x 96
x 177
Podziękował: 1352 razy
Otrzymał podziękowanie: 4878 razy

Re: KONOPIE i inne zakazane święte chwasty

Nieprzeczytany post autor: sandra » wtorek 11 kwie 2017, 18:07

Obrazek
genialne :D :D
0 x



Awatar użytkownika
janusz
Posty: 19105
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
x 28
x 901
Podziękował: 33080 razy
Otrzymał podziękowanie: 24134 razy

Re: KONOPIE i inne zakazane święte chwasty

Nieprzeczytany post autor: janusz » czwartek 13 kwie 2017, 01:08

"Konopie - nadzieje i lęki" - prof. Jerzy Vetulani - 12.04.2017

https://www.youtube.com/watch?v=AOCXUOjNNX8

Opublikowany 12 kwi 2017

Wykład profesora Jerzego Vetulani wygłoszony na II Międzynarodowej Konferencji "Konopie w teorii i praktyce", która miała miejsce w lutym 2017 r. we Wrocławiu.
0 x



Awatar użytkownika
songo70
Administrator
Posty: 16954
Rejestracja: czwartek 15 lis 2012, 11:11
Lokalizacja: Carlton
x 1086
x 544
Podziękował: 17173 razy
Otrzymał podziękowanie: 24248 razy

Re: KONOPIE i inne zakazane święte chwasty

Nieprzeczytany post autor: songo70 » czwartek 13 kwie 2017, 09:25

0 x


"„Wolność to prawo do mówienia ludziom tego, czego nie chcą słyszeć”. George Orwell. "
Prawdy nie da się wykasować

Awatar użytkownika
janusz
Posty: 19105
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
x 28
x 901
Podziękował: 33080 razy
Otrzymał podziękowanie: 24134 razy

Re: KONOPIE i inne zakazane święte chwasty

Nieprzeczytany post autor: janusz » sobota 15 kwie 2017, 00:35

Rozmowa z Dorotą Gudaniec - 13.04.2017

https://www.youtube.com/watch?v=vgQZ6Q5Sr_E

Opublikowany 13 kwi 2017
Janusz zagórski rozmawia z Dorotą Gudaniec, Prezesem Fundacji "Krok po kroku" o bieżącej sytuacji w kwestii legalizacji dostępu do tzw. medycznej marihuany, a także organizowanej imprezie pod naz "Wiosenny Weekend Zdrowia"
0 x



Awatar użytkownika
abcd
Posty: 5651
Rejestracja: środa 17 wrz 2014, 20:13
x 372
x 237
Podziękował: 30572 razy
Otrzymał podziękowanie: 9105 razy

Re: KONOPIE i inne zakazane święte chwasty

Nieprzeczytany post autor: abcd » wtorek 18 kwie 2017, 14:37

Poniżej zamieszczam cykl trzech artykułów poświęcony tej roślinie, ażeby było czytelniej to każdy zamieszczę w osobnym poście - myślę, że nie narażę się ;) :

odkrywamyzakryte.com pisze:MARIHUANA HISTORIA PRAWDZIWA cz.1 WPROWADZENIE
Kwiecień 11, 2017

Obrazek
Prawo autorskie: stevanovicigor / 123RF Zdjęcie Seryjne

Początki Marihuany są tak odległe, że trudne do określenia. Można wręcz stwierdzić, że ludzkość znała ją od zawsze. Dawniej jednak nie była postrzegana w sposób negatywny. W Chinach na około 6000 lat przed naszą erą produkowano z niej liny oraz wykorzystywano jako przyprawę. W nieco późniejszym okresie marihuana służyła również do produkcji rozmaitych wyrobów tekstylnych.

Udokumentowane zapiski dotyczące wykorzystania Marihuany w celach leczniczych, w zwalczaniu licznych schorzeń pochodzą już z 2727 r. p.n.e. Wówczas lekarz chińskiego pochodzenia Shen Nung powszechnie przepisywał ją swoim pacjentom i opisywał pozytywne skutki działania terapeutycznego.


Marihuana jako używka

Zgodnie z opisem starych hinduskich ksiąg Marihuana uznawana była na ich terenach nie tylko za substancję leczniczą, ale również za tzw. Święte Zioło. Wykorzystywana była tym samym w obchodach licznych uroczystości religijnych jako dar dla boga Shiva.

Obrazek
Prawo autorskie: luiscar / 123RF Zdjęcie Seryjne

W krajach azjatyckich, w okolicach 1000 r. p.n.e. palenie Marihuany stało się popularną używką, zbliżoną do współczesnego papierosa, jednak uznawaną za nieszkodliwą.

Chętnie wykorzystywana była przede wszystkim przez muzułmanów, których religia ściśle określa konieczność wstrzemięźliwości od spożywania alkoholu.


Szerokie zastosowanie

Około 500 r. p.n.e. Marihuana była już silnie rozpowszechniona w całej Europie. Stosowano ją zarówno jako środek farmakologiczny, materiał do produkcji lin, papieru, jak i innych produktów, jak również jako używkę.

Do jej przyjmowania szeroko zachęcano, namawiano do uprawy, która często była narzucona przez prawo. Nasiona Cannabis stanowiły istotny produkt wymiany handlowej pomiędzy Europą, Azją a Stanami Zjednoczonymi.

Marihuana stanowiła, przez okres około 3 tysięcy lat najobficiej uprawianą roślinę na naszym globie. Wynikało to z wysokiego zapotrzebowania na ten surowiec. Jej wykorzystanie było bowiem niezwykle szerokie:

90% żagli od V w. p.n.e. do drugiej połowy XIX w. wykonanych było z konopi, które w porównaniu do innych dostępnych materiałów, takich jak len, juta, sizal czy manila były zdecydowanie trwalsze i ekonomiczne.

Na terenie Europy oraz Ameryki w okresie od XV do XX wieku wszelkie dzienniki okrętowe, mapy nawigacyjne czy biblie wykonywano z papieru konopnego. Cieszył się popularnością, gdyż już w I w n.e. Chińczycy zaobserwowali, że jest on o 50-100 razy trwalszy niżeli większość znanych odmian papirusów i nawet o 100 razy tańszy i prostszy w wykonaniu.

Do końca XX w. aż 80% wszystkich tkanin, bielizny, namiotów, płócien na odzież, draperii, koców, kołder, ręczników, prześcieradeł czy obrusów, w znacznej większości ziemskich terytoriów wykonywała była powszechnie z włókna konopnego.


Posiadają one przewagę nad tkaninami bawełnianymi – są zdecydowanie cieplejsze, bardziej miękkie i lepiej pochłaniają wodę. Jednocześnie są trwalsze i bardziej elastyczne.

Do lat 30 XX wieku na terenie Irlandii z włókna konopi wytwarzana była najlepsza na świecie bielizna, zaś we Włoszech produkowano najdoskonalsze na globie sukno odzieżowe.


Zbiory konopi a ich przeznaczenie

Zbiory dokonywane po upływie 2-3 miesięcy gwarantowały uzyskanie miękkiego włókna, które idealnie nadawało się do produkcji bielizny.

Zebranie konopi po trzech – czterech miesiącach idealnie sprawdzały się do przygotowywania lin oraz sznurów.

Obrazek
Prawo autorskie: openrangestock / 123RF Zdjęcie Seryjne

Konopie zbierane po 6 miesiącach nadawały się jako surowiec na brezent oraz grube powrozy.

Przypuszcza się, że do Stanów Zjednoczonych Marihuana dotarła razem z Krzysztofem Kolumbem w czasie kolonizacji ziem. Wówczas miejscowej ludności nakazywano uprawę Cannabis.

Pierwsza na świecie Deklaracja Niepodległości, którą sporządzono i podpisano na terenie USA 28 czerwca 1776 roku powstała na papierze konopianym.

Kolejni prezydencji amerykańscy – George Washington czy Thomas Jefferson popierali produkcje i stosowanie marihuany i nadzorowali własne uprawy.


Marihuana – nieznane fakty

Delegalizacja konopi na terenie Stanów Zjednoczonych nastąpiła w 1937 roku, wówczas większość produktów, które były z niej wykonywane wycofano i zastąpiono nowymi „plastikowymi włóknami” petrochemicznymi, które wytwarzane były przez DuPonta.

Z całą pewnością można stwierdzić, iż delegalizacja marihuany stanowiła jeden z jego celów, od momentu, gdy w 1935 roku opatentował nylon, który na rynek mógł wprowadzić dopiero w 1938, po ustawie zakazującej stosowanie konopi.

Jak wiemy, dzisiejsze rolnictwo wykorzystuje ogrom środków chemicznych w swoich uprawach. Jednak mało kto zdaje sobie sprawę, że aż 50% z nich znajduje zastosowanie w uprawie bawełny. Konopie są natomiast znacznie bardziej od niej odporne, nie mają wrogów takich jak chwasty bądź owady i nie wymagają stosowania w uprawie chemikaliów.

Można więc stwierdzić, iż bawełna jest zdecydowanie bardziej toksyczna i niebezpieczna dla naszego ciała niżeli odzież wykonana z włókien konopnych.

Stopniowe, coraz silniejsze rozpowszechnienie Marihuany jako używki i środka odurzającego sprawiło, że rosnącym echem odbijały się opinie wygłaszane przez jej przeciwników.

Pomimo wiedzy jaką posiadali ludzie na temat pozytywnego wykorzystania konopi w przemyśle, rozpoczęła się silna nagonka na roślinę ze strony osób, które mogły czerpać korzyści z jej zakazania.

Stopniowe, coraz silniejsze rozpowszechnienie Marihuany jako używki i środka odurzającego sprawiło, że rosnącym echem odbijały się opinie wygłaszane przez jej przeciwników.


Już wkrótce zapraszamy do lektury kolejnej części cyklu, gdzie szczegółowo opiszemy krucjatę przeciwko Marihuanie jaka rozpoczęła się w XX wieku.
https://www.odkrywamyzakryte.com/marihuana/
0 x


Gdzie rodzi się wiara, tam umiera mózg.

Awatar użytkownika
abcd
Posty: 5651
Rejestracja: środa 17 wrz 2014, 20:13
x 372
x 237
Podziękował: 30572 razy
Otrzymał podziękowanie: 9105 razy

Re: KONOPIE i inne zakazane święte chwasty

Nieprzeczytany post autor: abcd » wtorek 18 kwie 2017, 15:02

odkrywamyzakryte.com pisze:MARIHUANA – LECZNICZE WŁAŚCIWOŚCI cz.2
Kwiecień 14, 2017

Obrazek
Prawo autorskie: 123RF Zdjęcie Seryjne

Marihuana, lecznicze właściwości wykazały i klinicznie udowodniły pozytywne oddziaływanie na wiele schorzeń i dolegliwości.

Niekiedy jej lecznicze właściwości wydają się niezastąpione, jednak nadal pozostają w licznych miejscach na świecie silne ograniczenia natury prawnej w jej wykorzystaniu medycznym.

Konopie posiadają udowodnione oddziaływanie w terapiach onkologicznych.

Badania potwierdzają, że dzięki ich stosowaniu dochodzi do zmniejszenia ilości komórek nowotworowych oraz spada tempo wzrostu guza.

Owe badania prowadzono do tej pory w odniesieniu do konkretnych zmian nowotworowych takich jak:

* rak piersi,
* glejak mózgu,
* rak skóry,
* rak jelita grubego.

Przeprowadzone badania wskazują również na skuteczność oddziaływania Marihuany w przypadku bólów neuropatycznych- głównie tych powstających w przebiegu stwardnienia rozsianego.

Pomagają również w łagodzeniu średniego oraz silnego bólu wywołanego przez choroby nowotworowe u osób, u których zawodzą najwyższe dawki opioidów.

Marihuana znajduje również zastosowanie jako środek o działaniu przeciwwymiotnym, w przebiegu niektórych chorób oraz związanego z nimi leczenia, np. w trakcie chemioterapii.

Wykorzystuje się ją w leczeniu anoreksji wynikłej z AIDS.

Przypuszcza się również, że może skutecznie wspierać leczenie innych schorzeń i dolegliwości takich jak:

* zespół jelita drażliwego,
* bóle w przebiegu urazów rdzenia kręgowego,
* bóle splotu ramiennego,
* neuropatia cukrzycowa.

Nieustannie trwają badania mające na celu udowodnić lecznicze właściwości Marihuany i doprowadzić do legalizacji używki, mniej szkodliwej od alkoholu, ale owianej złą sławą.


Marihuana, lecznicze właściwości znane są od wieków

Konopie znajdowały zastosowanie w lecznictwie już od bardzo dawna.

Pierwsze doniesienia o leczniczych właściwościach Marihuany pochodzą z 2727 r.p.n.e., kiedy to pochodzący z Chin lekarz Shen Nung udokumentował jej wykorzystanie i skuteczność w leczeniu licznych schorzeń u swoich pacjentów.

Ludność więc znała i czerpała możliwości, jakie daje ta substancja niemal od zawsze.

Obrazek
Prawo autorskie: 123RF Zdjęcie Seryjne

Mieszkańcy starożytnych Chin oraz Indii wykorzystywali kwiaty konopi w leczeniu rozmaitych zmian skórnych, nawet takich jak owrzodzenia czy poparzenia. Każda część rośliny miała inne zastosowanie.

Nasiona z kolei stosowano w celach przeczyszczających, przeciwzapalnych i odrobaczających.

Z konopi przygotowywano również wyciąg żywiczny, który był podstawą do wykonania napoju alkoholowego, a on natomiast miał działać uśmierzająco w przypadku migrenowych bólów głowy oraz stanowić naturalny środek ułatwiający zasypianie.

Wytwarzano także olej, który wykorzystywano jako odżywkę, która znacząco poprawiała wygląd włosów.


Leczenie w czasach współczesnych

Mimo iż Marihuana jest znana od tysiącleci, to również wiek XX przyniósł pewne rewolucyjne odkrycie dotyczące jej stosowania w lecznictwie.

Mianowicie stała się ona składnikiem licznych leków, które przepisywano na rozmaite dolegliwości.

Podawano kobietom w celu łagodzenia bólów menstruacyjnych, jak również osobom obojga płci, aby zmniejszyć dokuczliwość bólów reumatycznych.


Marihuana, lecznicze właściwości i jej zastosowanie w innych chorobach

Opinię społeczną co pewien czas elektryzuje wiadomość o możliwości skutecznego leczenia z zastosowaniem Marihuany innych schorzeń. Do chwili obecnej pojawiły się między innymi informację, iż konopie mogą stanowić istotny czynnik w profilaktyce miażdżycy.

Potwierdzono również w niezależnych badaniach, że zawarte w Marihuanie THC może wykazywać silne właściwości terapeutyczne w leczeniu niektórych rodzajów epilepsji.

Naukowcy ze Stanów Zjednoczonych uważają, iż przyjmowanie Marihuany leczniczej przez osoby chore na cukrzyce w znacznym stopniu minimalizuje ryzyko wystąpienia powikłania choroby w postaci retinopatii cukrzycowej.


Marihuana, lecznicze właściwości i legalizacja

Taka opcja dostępna jest w niektórych państwach europejskich. Najczęściej prawo ściśle precyzuje jakie schorzenia i dolegliwości można w ten sposób leczyć, a substancję stosuje się jedynie z zalecenia lekarza.

Stany Zjednoczone pozostają podzielone. W niektórych stanach doszło do legalizacji Marihuany w celach leczniczych i jej upraw na własny użytek, jednak w części pozostaje ona nadal całkowicie zakazana.


Lecznicza Marihuana w Polsce

Na chwilę obecną możliwości w kwestii szerszego wprowadzenia Marihuany do lecznictwa w Polsce można określić jako mierne.

Faktem jest, że w rządzie pojawiły się pierwsze osoby popierające takie rozwiązanie, jednak stanowią one jak na razie mniejszość.

Jesteśmy narodem konserwatywnym, często przekonanym o słuszności obowiązujących rozwiązań, nielubiącym zmian i ryzyka.

Wobec tego, z pewnością jeśli dojdzie do zalegalizowania leczniczej marihuany w Polsce to jeszcze nie za tej „zmiany” i prawdopodobnie nie za następnej.

Musi minąć wiele lat, aby społeczeństwo i rządzący zrozumieli słuszność takiej drogi i się na nią skierowali.

Na razie polscy pacjenci, którzy są przekonani, że konopie mogą im pomóc, muszą szukać terapii poza granicami kraju.


https://youtu.be/qOIrCNSbWHA
https://www.odkrywamyzakryte.com/marihu ... osci-cz-2/
0 x


Gdzie rodzi się wiara, tam umiera mózg.

Awatar użytkownika
abcd
Posty: 5651
Rejestracja: środa 17 wrz 2014, 20:13
x 372
x 237
Podziękował: 30572 razy
Otrzymał podziękowanie: 9105 razy

Re: KONOPIE i inne zakazane święte chwasty

Nieprzeczytany post autor: abcd » wtorek 18 kwie 2017, 15:21

odkrywamyzakryte.com pisze:MARIHUANA – DELEGALIZACJA ROŚLINY cz.3
Kwiecień 16, 2017

Obrazek
Prawo autorskie: jirkaejc / 123RF Zdjęcie Seryjne

Marihuana – delegalizacja, czyli ochroną własnych interesów lub zwykły komizm. Zobacz, dlaczego Marihuana jest w wielu miejscach nielegalna.

Zakaz stosowania konopi zrodził się w Stanach Zjednoczonych w 1930 roku. Osobą, która do niego doprowadziła, był niejaki Harry Anslinger.

Prowadził on Departament Prohibicji w Waszyngtonie.

Początkowo jego działania skoncentrowane były na alkoholu, jednak szybko okazało się, że nie ma to większego sensu, bo przejęcie alkoholu przez grupy przestępcze sprawiało, że stawał się on jeszcze silniej trujący.

Wówczas jego wydział nagle pozostał bez pracy. W obliczu tego faktu Anslinger szybko zmienił swoją opinię na temat Marihuany, która stała się dla niego nowym celem.

Przedstawiał ją społeczeństwu jako coś złego, podawał przykład chłopca z Florydy Victora Licata, który zamordował swoich najbliższych przy pomocy siekiery. Zdaniem Anslingera, takie skłonności pojawiły się na skutek stosowania konopi.

Wywołał więc panikę i przerażenie pośród rodziców i doprowadził do zakazania posiadania, stosowania oraz uprawy Marihuany we wszystkich stanach.


Marihuana – delegalizacja

W późniejszym okresie Ameryka wywierała silną presje na inne państwa, doprowadzając również do zakazania stosowania marihuany i podjęcia z nią walki.

Anslinger zyskiwał szerokie poparcie w swojej walce z konopiami, m.in. z uwagi na fakt, iż uprawy marihuany sprawiały, że w wielu branżach spadało wykorzystanie innych surowców i materiałów.

Zadowolenie ludzi ze stosowania jej w produkcji tkanin czy papieru było tak duże, że nie zagrażała jej żadna konkurencja, a wprowadzenie na rynek nowości było trudne.

Marihuana – delegalizacja na terenie Stanów Zjednoczonych została doprowadzono ostatecznie w 1937 roku. Jedną z osób silniej zainteresowanych tym procesem był DuPonta, który w roku 1935 opatentował nylon.

Jednakże z wprowadzeniem na rynek swojego materiału czekał aż do 1938 roku. Wcześniej zastąpienie włókien konopnych innymi surowcami było wręcz niemożliwe lub całkowicie nieopłacalne.

Stany Zjednoczone zapoczątkowały proces delegalizacji Marihuany na całym świecie.

Liczne sukcesy Anslingera w walce z konopiami, na terenie jego kraju sprawiają, że występuje w 1961 roku na forum Narodów Zjednoczonych, prezentując swoje stanowisko.

Obrazek
Prawo autorskie: nevodka / 123RF Zdjęcie Seryjne

Dokonuje ogromnej zmiany na całym globie, przekonując przedstawicieli przeszło 100 państw rozwiniętych do zaostrzenia przepisów antynarkotykowych. Konsekwencją jest, iż Marihuana staje się nielegalna niemal na całym świecie.

Na temat Marihuany wielokrotnie wypowiadali się liczni uczeni, przeprowadzano wiele badań naukowych, które niejednokrotnie były zlecane przez rządy państw.

Miały one służyć potwierdzeniu słuszności wprowadzenia zakazu stosowania konopi w społeczeństwie.

Niestety wszystkie ukazywały, iż Marihuana stanowi zdecydowanie mniejsze niebezpieczeństwo dla zdrowia czy życia niżeli powszechnie stosowany na świecie alkohol.


Marihuana legalizacja jako środek leczniczy

Obecnie toczy się nieustanna walka pomiędzy zwolennikami i przeciwnikami marihuany.

Kluczowe decyzje zapadające na wysokich państwowych stanowiskach doprowadziły już do zalegalizowania w wielu miejscach na świecie stosowania konopi jako środka leczniczego.

Jednak w wyniku silnych działań propagandowych, jakie trwały na świecie od 1930 roku są one nadal postrzegane jako silny i bardzo niebezpieczny narkotyk, który może prowadzić do psychoz i innych zaburzeń.

Mimo iż badania wskazują, że wzrost osób palących marihuanę nie przyczynia się do rosnącej ilości psychoz.

Propagandowe działania Aslingera z pewnością przynosiły zamierzone rezultaty.

Jednak już w połowie lat 60. XX wieku na wielu amerykańskich kampusach studenckich znacząco wzrosło zainteresowanie Marihuaną.

Badania statystyczne notowały z roku na rok coraz większą ilość obywateli sięgających po popularną „trawkę” lub takich, którzy próbowali jej przynajmniej raz w życiu.

Za dowód na skuteczność propagandy i silne nastawienie władz amerykańskich na całkowite wykluczenie Marihuany z ich kraju można uznać pewną ciekawostkę.

Mianowicie, niejaki Don Crowe w wieku 25 lat został aresztowany i skazany za sprzedaż jednej uncji Marihuany tajniakowi z policji na 50 lat bezwzględnego pozbawienia wolności. Był to jednak jedyny przypadek nałożenia tak wysokiej kary.

Obrazek
Prawo autorskie: jirkaejc / 123RF Zdjęcie Seryjne

Kolejnym faktem przemawiającym na korzyść zwolenników Marihuany był raport, który w 1972 roku opublikowała Narodowa Komisja badań nad Marihuaną i Narkotykami. Znalazła się w nim pełna baza wiedzy na temat konopi.

Specjaliści jednocześnie uznali, że nie powinno być zakazywane stosowanie ich we własnym domu.

Prezydent Nixon nie zapoznał się z treścią raportu, podarł go i wyrzucił do kosza. Wówczas zaangażował nowe siły do walki z narkotykami. Utworzył DEA, czyli Drug Enforcement Agency, która działa do dzisiaj.

Jednocześnie stała się ona jedyną rządową instytucją, która może bez zapowiedzi, a nawet zastukania w drzwi wejść do każdego domu, stosować wszelkie formy wywiadu i inwigilacji, podsłuchy, jak i prowokacje.


Podsumowanie

Z biegiem lat polityka ukierunkowana na Marihuanę nieco zelżała. W niektórych stanach czy krajach dopuszczono stosowanie leczniczych konopi lub całkowicie je zalegalizowano.

Zakazane pozostają tzw. cięższe narkotyki.

Jednakże niezmiernie trudno oprzeć się wrażeniu, że zaprzestanie wykorzystywania konopi w przemyśle było ogromnym błędem ludzkości i doprowadziło do znacznych zanieczyszczeń, jak i spadku jakości i trwałości, chociażby tekstyliów.

Marihuana – delegalizacja z pewnością pozwoliła na rozwój innych produktów, substancji i dziedzin przemysłu czy gospodarki, warto jednak się zastanowić czy stało się to z korzyścią dla nas – ludzi i przyszłych pokoleń naszych dzieci?


https://youtu.be/Z8Qrig7r9kE
https://www.odkrywamyzakryte.com/marihu ... liny-cz-3/
0 x


Gdzie rodzi się wiara, tam umiera mózg.

Awatar użytkownika
songo70
Administrator
Posty: 16954
Rejestracja: czwartek 15 lis 2012, 11:11
Lokalizacja: Carlton
x 1086
x 544
Podziękował: 17173 razy
Otrzymał podziękowanie: 24248 razy

Re: KONOPIE i inne zakazane święte chwasty

Nieprzeczytany post autor: songo70 » niedziela 23 kwie 2017, 10:42

Obrazek
Albo Międzynarodowy Kościół Kanabisu, zależy jaką pisownię przyjmiemy, ale nie zależy od tego fakt jego powołania. Mieści się on w Denver (USA) i właśnie 20 kwietnia zainauguruje swoją działalność. Jego wierni nazywają siebie Elevtionists alei próba tłumaczenie tego słowa na język polski wcale nie jest prosta. Otóż wpisanie tego słowa do translatora google daje tłumaczenie Elewatoryści. I choć brzmi to jak nazwa jakiegoś odłamu religijnego, to wyszukiwarka google takiego słowa nie zindeksowała: "Podana fraza - elewatoryści - nie została odnaleziona." Swoją drogą ciekawe skąd słownik google wytrzasnął to tłumaczenie, skoro nie zostało ono jako słowo zaindeksowane? Tajemnica więc się otwiera od samego początku:). Wszelako elevatio po łacinie znaczy "podniesienie" i to zapewne wskazuje kierunek tłumaczenia. Więc przyjmijmy, że Elewatoryści to wyznawcy The International Church Of Cannabis. Wedle słów założyciela Kościoła, Steve Berke, to ludzie wyznający przekonanie, że mogą odnaleźć duchowe spełnienie poprzez palenie cannabisu. Howgh! Siedzibą kościoła jest 113. letni kościół o pięknej starej bryle i mocno odjechanym wnętrzu. Malowidła w środku kościoła są dziełem hiszpańskiego artysty Okuda San Miguela. To znana postać street-artu, zajrzyj na jego stronę, fajne rysunki. Wyobrażenie o klimacie przedsięwzięcia da Ci poniższy filmik. Promuje on kampanię zbiórki funduszy dla Kościoła Kanabisu na Indiegogo (o czym w dalszej części artykułu). Misją Kościoła jest stworzenie bezpiecznej i przyjaznej atmosfery dla wszystkich dorosłych i świadomych swoich wyborów ludzi, którzy chcę się rozwijać duchowo ("stworzyć lepszą wersję samych siebie") poprzez spotkania, wykłady, warsztaty, koncerty, wspólne działania, tworzenie społeczności - i wszystko to przy wsparciu Świętego Zioła. "Elewatoryści są wszędzie" - mówi na filmie piękna jak sensimilla Briley Hale. "Rzecz w tym, byśmy wyszli z cienia". Wokół projektu skupiona jest całkiem spora społeczność lokalna. Jeżeli zaś zrozumieć szeroko przywołane zdanie, że "Elewatoryści są wszędzie", to w rzeczy samej ICH społeczność nie zna granic i na całym świecie jest... lokalna. W Ameryce jest wiele mniej lub bardziej lokalnych kościołów. W rzeczywistości kraju monoreligijnego, jak Polska tego typu zjawiska bywają klasyfikowane jako sekty (pomijając kwestię legalności marihuany). W wielokulturowej i wieloreligijnej rzeczywistości amerykańskiej to jedna z wielu form legalnego zrzeszenia się wokół jakiegoś systemu wartości. Można domniemać, że nazwanie takiego bytu Kościołem wynika z intencji hm... uświęcenia tego przedsięwzięcia i zwrócenia uwagi na jego duchowy wymiar. Określa także jego status formalny w kwestiach podatkowych, finansowych, prawnych itd. W Kolorado rekreacyjne palenie marihuany jest legalne od 2012 roku. Elewatoryści z Denver podkreślają, że Kościół nie jest miejscem na jointa, lecz miejscem świadomych spotkań, interakcji, działania i praktyk samorozwojowych, którym palenie może towarzyszyć jako rytuał, ale nie ono samo w sobie jest celem. Kościół też nie będzie coffee shopem i handel Świętym Ziołem w obrębie Kościoła nie będzie dozwolony. Wyznawcy "nowego" wyznania zapraszają też wiernych innych religii, by dołączyli do ich grona bynajmniej nie ograniczając w niczym praktyki ich własnej - pierwszej - religii. W epoce Dzieci Kwiatów takich miejsc spotkań o całkiem podobnym charakterze było w samej Ameryce tysiące i hej... Międzynarodowy Kościół Kanabisu prowadzi obecnie kampanię crowdfundingową na Indiegogo z zamiarem uzbierania 100 tyś USD z konkretnym przeznaczeniem zreanimowania systemu ogrzewania i zbudowania windy dla niepełnosprawnych. Budynek bowiem nie jest wyłącznie nawa kościelną, lecz także częścią społecznościową. Jak masz ochotę poczytać więcej, a może dołączyć do Elewatorystów, to śmiało: Kampania finansowania społecznościowego na INDIEGOGO Wideo z interaktywną panoramą 360 stopni:
https://www.youtube.com/watch?v=HW3lvOKucR0&feature=youtu.be
0 x


"„Wolność to prawo do mówienia ludziom tego, czego nie chcą słyszeć”. George Orwell. "
Prawdy nie da się wykasować

Awatar użytkownika
janusz
Posty: 19105
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
x 28
x 901
Podziękował: 33080 razy
Otrzymał podziękowanie: 24134 razy

Re: KONOPIE i inne zakazane święte chwasty

Nieprzeczytany post autor: janusz » czwartek 27 kwie 2017, 21:55

0 x



Awatar użytkownika
janusz
Posty: 19105
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
x 28
x 901
Podziękował: 33080 razy
Otrzymał podziękowanie: 24134 razy

Re: KONOPIE i inne zakazane święte chwasty

Nieprzeczytany post autor: janusz » piątek 28 kwie 2017, 23:48

CBD, czyli ekstrakt z konopi, który wyleczy świat
24-04-2017 Pepsi Eliot

Obrazek

Kolumb być może nie dotarłby do Ameryki bez żagli i lin z konopi, które wszystko przetrwają. W Chinach edukacja być może nie rozwinęłaby się na przestrzeni lat, gdyby nie tani w produkcji papier konopny. Ta roślina przysłużyła się też rolnikom i naturze (poprawia strukturę gleby, chroni ją przed erozją), może zastąpić produkty z drewna dzięki super wytrzymałości swoich włókien, można zrobić z niej materiał lepszy i trwalszy od lnu, z konopi robiono karoserię samochodów (w latach ’40). No można tak mnożyć w nieskończoność.

Najważniejsze jest jednak to, że konopie, a konkretnie olej CBD w nich zawarty, leczy i przynosi ulgę w wielu schorzeniach od tysięcy lat.

Znasz powiedzenie „wyskoczyć jak Filip z konopi”?

Konopie były kiedyś powszechnie uprawiane.

Całkiem niedawno, bo dopiero w 1961 roku, ONZ uznał konopie za szkodliwe, przez co zakazano uprawy tej rośliny.

Obecnie można hodować konopie o niemal zerowej zawartości THC (do 0,03%) w celach przemysłowych, jednak jest to ogromna nisza, a w wielu krajach, w tym w Polsce, proces ubiegania się o pozwolenie na uprawę jest zniechęcająco żmudny.

Kompletna klapa.

Wiemy, że gdzieś za wielką wodą sprzedają medyczną marihuanę, że ktoś tam gdzieś tam chce zalegalizować, że to, że tamto, wciąż jednak krąży w koło maciejko po świecie mit, że konopie szkodzą i trzeba ten mit odczarować (bynajmniej nie ze względu na jego właściwości psychoaktywne, do pełni szczęścia wystarcza owocek i bieganie).

Ekstrakt konopny CBD ze względu na to, że nie jest psychoaktywny, jest legalny niemal wszędzie, nawet w Polsce.

Dlaczego CBD jest świetnym lekarstwem?

CBD jest składnikiem konopi, którego jest w niej procentowo, koło THC, najwięcej.

Wg. najnowszych badań może uleczyć lub osłabić działanie tylu chorób, że można uznać go za cud natury.

Wymieniając najbardziej znane właściwości, olej CBD jest:
– przeciwwymiotny (redukuje nudności i zatrzymuje wymioty)

– przeciwdrgawkowy (zmniejsza, a nawet redukuje do zera ilość napadów nawet u osób z lekooporną padaczką)

– walczy z zaburzeniami psychozowymi (i radzi sobie z nimi lepiej niż tabletki od dochtores)

– przeciwzapalny

– przeciwbólowy

– antyoksydacyjny (walczy z zaburzeniami neurodegeneracyjnymi jak Parkinson i Alzheimer)

– jest świetnym antydepresantem (stosuje się terapię CBD z odstawieniem leków psychotropowych, ten rodzaj leczenia jest wysoce bardziej skuteczny i nie tłumi problemu, tylko go leczy)

– leczy nowotwory, przyśpiesza wchłanianie guzów, stanowi świetne lekarstwo po chemii

Skutki uboczne?
Non

Jedynym nieudogodnieniem może być to, że CBD może wejść w reakcje z antydepresantami, częścią leków na epilepsję, lekami na alergię.

Czasem skutkiem ubocznym jest krótkotrwałe poczucie dyskomfortu i uczucie „ciężkości” głowy, jednak wiąże się ono zawsze ze spożyciem niskiej jakości oleju. Nie ma to związku ze zmianą stanu świadomości – CBD nie zawiera substancji psychoaktywnych.

Jak CBD działa w przypadku poszczególnych schorzeń?
(wybrałam kilka z całej długiej listy chorób, które leczy)

1. Nowotwory

A. Holloway pisze w swojej książce Antyczne ludy:

Współcześni naukowcy zwrócili oczy w stronę konopi, które mogą zatrzymać lub zniszczyć nowotworowe komórki i zmniejszyć ból związany z przechodzeniem przez chorobę. Nie jest to jednak nowa wiedza – zdawali sobie z tego sprawę już starożytni.

Holloway w swojej publikacji powołuje się na syberyjską Lodową Dziewicę (Siberian Ice Meiden), zmumifikowane ciało kobiety żyjącej ok. 5 w. p.n.e., przy którym znaleziono konopie, prawdopodobnie stosowane w celach leczniczych. W 2014 roku potwierdzono te przypuszczenia dowodząc, że kobieta miała raka piersi.

Wg. najnowszych badań za rozpowszechnianie się nowotworu odpowiada gen ID-1. CBD jest w stanie ten gen zatrzymać. Badanie przeprowadzone przez Pierre’a Desperazę przyniosło pozytywny skutek nie tylko na zwierzętach, ale też na ludziach.

CBD pomaga też osobom, które zdecydują się na chemioterapię. Niweluje nudności, poprawia apetyt, przyśpiesza odbudowę komórek (dzięki czemu odbudowuje włosy i paznokcie).

2. Zaniki pamięci, Alzheimer, Parkinson, zespół Tourette’a

Choroby Alzheimera i Parkinsona są przewlekłym, postępującym zaburzeniem neurodegeneracyjnym. Główną patologiczną cechą tych schorzeń jest degeneracja neuronów zawierających dopaminę. Alzheimer zabiera pamięć, Parkinson zdolności motoryczne.

Na początku w terapii tych chorób stosowano CBD jako remedium na uboczne skutki lewodopy – leku, którym leczy się owe choroby, a którego skutki uboczne to ruchy niezależne od woli – wykręcanie palców, skurcze mięśni twarzy, etc.

Okazało się jednak, że CBD chroni przed utratą komórek nerwowych produkujących dopaminę (której brak powoduje choroby takie jak zespół Tourette’a, Alzheimer, Parkinson). W jedynych badaniach z użyciem CBD wykonanych na ludziach, w przypadku powyższych chorób, poziom cofnięcia postępowania choroby był wprost proporcjonalny do dawki podanego im czystego CBD.

3. Uzależnienia, zaburzenia odżywiania, depresja, schizofrenia, psychozy

CBD ma anty-psychotyczne działanie, może więc zastąpić leki na schizofrenię, wyeliminować psychozy, zmniejszyć objawy manii i depresji przy zaburzeniach afektywnych dwubiegunowych, zniwelować bezsenność. Stymuluje mózg do pracy.

Wg. wielu badań CBD sprawdza się świetnie w terapii uzależnień (poprawia skutki konwencjonalnej terapii, zmniejsza lub niweluje objawy odstawienia, etc.).

Olej ten pomaga też przy zaburzeniach odżywania, odnotowuje się jego pozytywny wpływ na działania całego układu psychosomatycznego.

4. Jaskra

W jaki sposób kannabinoidy pomagają w leczeniu jaskry? Podczas tego schorzenia ciśnienie w gałkach ocznych znacząco wzrasta, uszkadza się nerw wzrokowy i komórki zwojowe siatkówki, co prowadzi do stopniowego pogorszenia i utraty wzroku.

CBD obniża ciśnienie wewnątrzgałkowe i leczy objawy jaskry takie jak nudności, wymioty, uczucie napięcia w głowie i ból. Kannabinoid spowalnia postępowanie jaskry.

5. Epilepsja

W trakcie badań dzieci i dorosłych z różnymi typami padaczki (łącznie z lekooporną) leczonych CBD odnotowano:

– 20%: całkowity zanik ataków;

– 55%: zmniejszenie częstotliwości o więcej niż 80%

– 15% zmniejszenie częstotliwości o mniej niż 80%

– 10% badanych nie odnotowało różnicy w ilości napadów

Dodatkowo u wszystkich zaobserwowano lepszy nastrój, lepszą koncentrację, poprawę jakości snu.

Oprócz wspomnianych przeze mnie chorób z badań jednoznacznie wynikło, że konopie działają także w przypadku:

– bóli pooperacyjnych i fantomowych;

– astmy

– AIDS/HIV

– migreny

– cukrzycy typu 1

– neuropatii cukrzycowej

– stwardnienia rozsianego

– choroby Huntingtona

– zespołu Downa

– reumatoidalnego zapalenia stawów

– autoimmunologicznym zapalenia wątroby

– udaru

– zawału serca

– ADHD

– autyzmu

– choroby wściekłych krów

– osteoporozy

– zespołu jelita wrażliwego

– chorób skóry

etc

Źródła: 1,2,3,4

Na koniec jeszcze historie przypadku:

U Shony Banda zdiagnozowano chorobę Crohna około 2004 roku. Przeszła kilka operacji i dostała wiele leków przeciwzapalnych, ale jej stan pogarszał się stopniowo.
Była przykuta do łóżka, a co udało jej się zjeść i tak nie dostarczało pożywienia, ponieważ jej układ pokarmowy po prostu nie wchłaniał substancji odżywczych. Leżała wychudzona i wyniszczona i obolała i czekała na śmierć.

Pewnego dnia zobaczyło dokumentalne wideo Ricka Simsona, o zbawiennym wpływie oleju z konopi, marihuany, ale to jeszcze bardziej ją przygnębiło. Bo chociaż rodzina zdobyła dla niej dżointy do palenia, które i tak drażniły jej płuca, gardło, a co za tym idzie obolałe ciało, to jednak w stanie Kansas, bardzo nieprzyjaznym dla stosowania Marii do celów leczniczych nie było mowy, o zdobyciu oleju z konopi.

Obrazek

W końcu mąż założył dla niej nielegalną hodowlę marihuany na parapecie, a następnie skonstruował szklaną kulę parowacza, na której to ściankach zaczęły osadzać się plamki oleju z konopi. Zbierano te plamki łopatką i podawano Shonie trzy razy dziennie. Po niewielu dniach Shona mogła już poruszać się po domu bez laski. Wkrótce zaczęła jeść i wysypiać się i przybierać na wadze.

Nie trwało długo, kiedy odłączyła się od wszystkich swoich lekarstw. Zaczęła też pisać dziennik, który zamienił się w książkę pt. Szklane życie.

Obecnie jest bardzo zdrowa i bardzo aktywna i można wygooglać z nią filmy na YouTube.

Podaję też linka do opisu innej remisji choroby Leśniowskiego – Crohna, opisanej przez młodą dziennikarkę medyczną, też dotyczącej leczniczych właściwości marihuany TUTAJ....http://healthmaven.blogspot.com/

W Izraelu 21 pacjentów z chorobą Crohna poddało się badaniom, część paliła placebo, a inni faktycznie palili papierosy z marihuaną. Po dwa papierosy dziennie. Po ośmiu tygodniach, 5-ciu leczonych pacjentów wykazało remisję, podczas gdy innych 5-ciu miało znaczną poprawę bez sterydów. Zaś wszystkie 11 osób mogło już jeść i spać lepiej. Tymczasem w drugiej grupie (10 osób dostało placebo) mniej niż połowa wykazała minimalną poprawę samopoczucia.

Badanie to zostało opublikowane w czasopiśmie Clinical Gastroenterology i Hepatology. Należy pamiętać, że znaczące wyniki uzyskano przy najmniej silnie działającym stosowaniu marihuany, czyli paleniu. Shona spożywała prowizoryczny olej konopi.

http://www.pepsieliot.com/cbd-czyli-ekstrakt-konopi/
0 x



Awatar użytkownika
Kiszka
Posty: 1163
Rejestracja: niedziela 26 lut 2017, 19:24
x 22
x 57
Podziękował: 2677 razy
Otrzymał podziękowanie: 1204 razy

Re: KONOPIE i inne zakazane święte chwasty

Nieprzeczytany post autor: Kiszka » sobota 29 kwie 2017, 06:07

ta sobie myślę właśnie na temat tego osławionego oleju z konopi. Nie ulega wątpliwości żadnej, że jest mega wspaniały- ale znowu robi się taki dziwny trend. Chodzi o to że zaczyna się robić z niego lek na całe zło tego świata, na wszystkie przypadłości i choroby. Dodatkowo smaczku dodaje fakt, że to wszystko u nas nie legalne. Ale nie można zapomnieć jak wiele jest innych równie dobrych, może lepszych, może gorszych specyfików, leków, produktów, witamin które tak samo mają właściwości zbawienne szczególnie dla ludzi chorych. Jak wiemy gdyby każdy zadbał sobie sam o tak podstawowe sprawy jak rownowaga kwasowo zasadowa i najzwyklejsze uzupełnienie witamin,minerałów - tak żeby to wszystko się wchloneło do organizmu to wiele chorób nie miało by miejsca, wiele przypadłości ustąpiło by i wtedy nie trzeba by było toczyć batali o wolne konopie czy inne oleje z tych konopi. Ludziska niestety czekają na łatwiznę, gotowca i nikt nie chce dać z siebie wysiłku w dążeniu do zdrowia. Jak komuś mówię że odstawiłem gluten (pieczywo), cukier, czy podłe wędliny to pukają się w czoło. I tak właśnie potem robi się raban , że temu i tamtemu nagle trzeba oleju z konopi i nic innego się nie liczy...

Takie moje wywody - może mam rację albo i nie, ale tak to widzę...
0 x


Czołem Wielkiej i wolnej Polsce!

Awatar użytkownika
Thotal
Posty: 7359
Rejestracja: sobota 05 sty 2013, 16:28
x 27
x 249
Podziękował: 5973 razy
Otrzymał podziękowanie: 11582 razy

Re: KONOPIE i inne zakazane święte chwasty

Nieprzeczytany post autor: Thotal » sobota 29 kwie 2017, 06:29

Nic nie zastąpi zdrowego odżywiania....



Pozdrawiam - Thotal :)
0 x



Awatar użytkownika
Kiszka
Posty: 1163
Rejestracja: niedziela 26 lut 2017, 19:24
x 22
x 57
Podziękował: 2677 razy
Otrzymał podziękowanie: 1204 razy

Re: KONOPIE i inne zakazane święte chwasty

Nieprzeczytany post autor: Kiszka » sobota 29 kwie 2017, 06:32

Thotal pisze:Nic nie zastąpi zdrowego odżywiania....



Pozdrawiam - Thotal :)



zgadza się. Musimy zadbać o filary i fundamenty (dieta) żeby żyło się lepiej ;)
0 x


Czołem Wielkiej i wolnej Polsce!

Awatar użytkownika
Thotal
Posty: 7359
Rejestracja: sobota 05 sty 2013, 16:28
x 27
x 249
Podziękował: 5973 razy
Otrzymał podziękowanie: 11582 razy

Re: KONOPIE i inne zakazane święte chwasty

Nieprzeczytany post autor: Thotal » sobota 29 kwie 2017, 06:40

Ostatnio zauroczył mnie Kudliński przydomową "paszą" i prawie codziennie jem pokrzywy i inne takie.. :D
Myślę że rośliny rosnące wolno, bez uprawy w monokulturze dadzą dużo więcej z siebie dobroczynnych składników, niż sklepowa przemysłówka.




Pozdrawiam - Thotal :)
0 x



Awatar użytkownika
grzegorzadam
Moderator
Posty: 13131
Rejestracja: czwartek 26 cze 2014, 17:02
x 108
x 690
Podziękował: 30184 razy
Otrzymał podziękowanie: 19676 razy

Re: KONOPIE i inne zakazane święte chwasty

Nieprzeczytany post autor: grzegorzadam » sobota 29 kwie 2017, 07:31

Ten gość wpadł na to i stosuje z sukcesem: jedzenie mamy pod nogami i na drzewach.
Wpojono ludziom, że bez dyskontów nie można się wyżywić, przenicowano umysły
i postrzeganie, w razie czego poumierają z głodu, mając jedzenie wokół siebie, musi być pszenica, żyto,
inaczej głód i pomór:
https://youtu.be/fG2tKiZ_YHg

Zajcewa Jelena Fiodorowna – znana zielarka:
Okazuje się, że musimy pilnie wracać do naszych odwiecznych tradycji, dotyczących odżywiania i leczenia. Oferują nam żywność genetycznie zmodyfikowaną. A zioła nas uratują, tak jak ratowały Rosjan w czasach głodu, podczas Pierwszej i Drugiej Wojny Światowej.

W jej rodzinie w głodnych dwudziestych-trzydziestych latach ubiegłego wieku wszyscy byli mocni i zdrowi, jedli dzikie zioła, które rosną w obfitości nawet w najbardziej suchych latach. Ale również i dzisiaj ta wiedza jest nam potrzebna! Jesteśmy w sytuacji, kiedy półki w sklepach są zatłoczone, a kupić nie ma co – szkodliwe dodatki, konserwanty powodują, że produkty nie nadają się do spożycia. A czym leczyć – nie wiadomo: wiele leków jest szkodliwych dla organizmu.

Ta współczująca kobieta nauczy was jak się leczyć i odżywiać w warunkach głodu, braku opieki medycznej
Sama Jelena Fiodorowna, podobnie jak i cała jej liczna długowieczna rodzina, nigdy nie brała tabletek i nigdy nie chorowała.

– Pewnego roku kiepsko obrodziły ziemniaki, ludzie puchli z głodu, umierali. A mama ciągle nosiła ziemniaki chorym. Weźmie do fartucha i zaniesie. I my, dzieci, kiedyś powiedziałyśmy jej: „Dlaczego nosisz ziemniaki innym, zostało ich już bardzo mało.” A ona odpowiedziała nam: „Każde z was po sześć ziemniaków zjada dziennie, a ludzie puchną, umierają.” – „I my będziemy puchnąć!” – „Nie, nie będziemy, nam Pan Bóg da.” – „Mamo, co ty mówisz, jak to – da?”

Zaprowadziła nas do piwnicy i pokazała ile zostało jeszcze ziemniaków – tylko jedno wiadro. „Dopiero jest koniec kwietnia, a kiedy wyrosną nasze ziemniaki!” A ona znów swoje: „Nam Bóg da!” I nosi i nosi ziemniaki chorym. Upłynął pewien czas i my ponownie pytamy: „Mamo, pewnie już nie ma ziemniaków?” – „Są. Idziemy, zobaczycie”. Kiedy wspominam o tym, to drżę i płaczę. Nosiła ona ziemniaki chorym już dwa tygodnie, a w piwnicy jak było wiadro ziemniaków, tak i jest nadal. I uwierzyliśmy jej, że Bóg nam daje. I pytamy: „Mamo, a jak Pan nam daje?” – „Anioł w nocy opuszcza się i przynosi ziemniaki.”

Jedliśmy lebiodę, podagrycznika pospolitego (ros.- Сныть; łac. Aeropodium podagraria) i inne zioła, i nie głodowaliśmy. Wszystkie zioła, które rosły w ogrodzie, nigdy nie wyrzucaliśmy. W monasterach pytają mnie o wykaz ziół na przypadek głodu, i ja im daję listę dziko rosnących roślin jadalnych. Znam dwieście czterdzieści jadalnych ziół: pokrzywę, podagrycznika, lebiodę i inne. Lebioda rośnie we wszystkich ogrodach. Jest bogata w białka i zastępuje mięso.

Jedliśmy też korzenie. Kiedy wczesną wiosną ludzie zaczynali orać ogrody, to my w całej wiosce po bronowaniu zbieraliśmy korzenie. Przynosiliśmy tych korzeni całe worki. Na strychu przechowywanych było dwadzieścia pięć – trzydzieści worków korzeni. Umyjemy je, wysuszymy. Mieliśmy wielki kamień i mniejsze, i po kolei tymi kamieniami rozcieraliśmy te korzenie na mąkę, a mama piekła z niej chleb. Chleb z korzeni jest smaczniejszy i bardziej pożywny niż z pszenicy. Ludzie szli przez wioskę i mówili: „Znowu Jewdokija piecze pachnący chleb!” Robiliśmy z korzeni kasze, przyprawy. W 1933 roku był głód, wiele osób zmarło. A my nie głodowaliśmy na tych korzeniach, chodziliśmy rumiani. Mama tymi korzeniami leczyła wielu ludzi, a w czasie wojny rannych.

viewtopic.php?f=60&t=1626&p=60754&hilit=babcine#p57230
0 x


życie ma tylko dożywotnią gwarancję, przeżyj je ciekawie,
jak nie może być mądrze, niech chociaż będzie wesoło :D

Awatar użytkownika
abcd
Posty: 5651
Rejestracja: środa 17 wrz 2014, 20:13
x 372
x 237
Podziękował: 30572 razy
Otrzymał podziękowanie: 9105 razy

Re: KONOPIE i inne zakazane święte chwasty

Nieprzeczytany post autor: abcd » piątek 05 maja 2017, 23:42

Karolina Czarnecka - Hera koka hasz LSD (35 PPA)
https://youtu.be/iSHG_B4GhFg
https://www.youtube.com/watch?v=iSHG_B4GhFg
0 x


Gdzie rodzi się wiara, tam umiera mózg.

Awatar użytkownika
abcd
Posty: 5651
Rejestracja: środa 17 wrz 2014, 20:13
x 372
x 237
Podziękował: 30572 razy
Otrzymał podziękowanie: 9105 razy

Re: KONOPIE i inne zakazane święte chwasty

Nieprzeczytany post autor: abcd » środa 10 maja 2017, 09:15

420polska.pl pisze:Medyczna marihuana? To jest jakaś inna?
13 kwietnia 2017

Obrazek

Zwalczamy kolejny mit, a raczej precyzujemy. Jest tylko jeden gatunek konopi, tej niesamowicie plastycznej rośliny, która cała może stać się lecznicza, jeśli tylko stworzymy jej ku temu warunki.

Przez media co rusz przewija się debata na temat zalegalizowania “medycznej marihuany” i nietrudno dostrzec, że zatacza szersze kręgi, zarazem budząc coraz
mniejsze kontrowersje. Gdzieś tam w odmętach Internetu pojawiają się wprawdzie co jakiś czas artykuły mające dowodzić, że marihuana wcale nie leczy, ale takie głosy są już jednak rzadkością. Bez wątpienia, Polaków udało się przekonać o leczniczych właściwościach drzemiących w konopiach. I jest to bardzo pozytywna zmiana w stosunku do tego, co się powszechnie uważało w naszym kraju jeszcze kilka lat temu. Jednak owa otwartość na “nowe”, ma również swoją mniej chlubną stronę.

W zgodnej opinii większości naukowców, medyczna marihuana jest nieocenioną pomocą w walce z niektórymi odmianami raka (chociażby z glejakiem), a także stanowi jeden z bardziej skutecznych sposobów uśmierzenia bólu przy innych, ciężkich i przewlekłych schorzeniach, i dolegliwościach. Jednak ani owi naukowcy, ani powołujące się na ich opinie media nie potrafią w klarowny i przystępny sposób wytłumaczyć, co odróżnia zły narkotyk, od dobrego leku. Nie potrafią, bo w dużej mierze ten podział jest sztuczny i wcale nie tak wyraźny jakby się mogło wydawać. Nie potrafią, bo być może nie chcą mówić o tym głośno.

W Internecie znajdziemy masę artykułów, z których dowiemy się, że o psychoaktywności marihuany decyduje stężenie kannabinoidów z grupy tetrahydrokanabinoli. Jest to jednak zaledwie półprawda. Otóż, nie sama obecność THC, a jego stosunek do CBD czyni ziele bardziej narkotycznym. Im większy stosunek THC do CBD, tym większa tzw. “jazda” i takie właśnie proporcje charakteryzują większość towaru, który trafia na czarny rynek. Warto zaznaczyć, że feminizowana i bogata w THC do CBD, dobrze znana nam marihuana, jest wynalazkiem dosyć nowym, który pojawił się dopiero po II Wojnie Światowej, a prawdziwego tempa nabrał dopiero na przełomie mileniów, o czym zresztą pisaliśmy niedawno TUTAJ

W przyrodzie jednak nic nie ginie, również CBD. Skoro w typowo rekreacyjnej trawce zaczęło brakować leczniczego kannabinoidu, to stworzyła się nisza na rynku, w którą umiejętnie weszły międzynarodowe koncerny, posiadające niezliczoną ilość patentów na szczepy konopi bogatych w CBD. Rozpoczęła się kampania “umedyczniania marihuany”. W tym sęk, że medyczność sensimilli nigdy nie powinna być zakwestionowana i nie ogranicza się tylko do produktów dostarczanych w pudełeczkach z etykietą – lecznicze. Właściwie, nie sposób wydzielić z konopi jakiegokolwiek gatunku – zarówno Indica, jak i Sativa mogą się dowolnie mieszać, podobnie rzecz się ma z włóknistymi i leczniczymi odmianami, a nasze klasyczne konopie, które pokrywały pola przedwojennej Polski, można poprowadzić w każdą z wymienionych wcześniej stron. W formalno-prawnej przepychance zapomina się też o jednym oczywistym fakcie, że nawet z przemysłowych konopi można wyekstrahować CBD – tak samo życiodajne, jak te uzyskane ze szczepu opatentowane przez firmę, mającą swą siedzibę w Izraelu.

Chyląc czoła wszystkim bojownikom o dostęp dla chorych, do medycznej marihuany, musimy pamiętać, że nie mamy szans “wyzdrowieć” jako społeczeństwo (w tym wyzdrowieć, sensu stricto) dopóki nie przywrócimy konopiom należnej im roli, przynajmniej takiej, jaką pełniły one w naszej agrokulturze od stuleci.
http://420polska.pl/medyczna-marihuana- ... akas-inna/
0 x


Gdzie rodzi się wiara, tam umiera mózg.

Awatar użytkownika
abcd
Posty: 5651
Rejestracja: środa 17 wrz 2014, 20:13
x 372
x 237
Podziękował: 30572 razy
Otrzymał podziękowanie: 9105 razy

Re: KONOPIE i inne zakazane święte chwasty

Nieprzeczytany post autor: abcd » wtorek 16 maja 2017, 09:00

Obrazek

Marsz Wyzwolenia Konopi 2017 Kraków
20 Maj 2017


sobota w godzinach 16:00 - 23:00
za 4 dni · 11–22° Przeważnie słonecznie

plac Wolnica, 31-060 Kraków, Polska
0 x


Gdzie rodzi się wiara, tam umiera mózg.

Awatar użytkownika
abcd
Posty: 5651
Rejestracja: środa 17 wrz 2014, 20:13
x 372
x 237
Podziękował: 30572 razy
Otrzymał podziękowanie: 9105 razy

Re: KONOPIE i inne zakazane święte chwasty

Nieprzeczytany post autor: abcd » czwartek 18 maja 2017, 22:58

Obrazek
0 x


Gdzie rodzi się wiara, tam umiera mózg.

Awatar użytkownika
Thotal
Posty: 7359
Rejestracja: sobota 05 sty 2013, 16:28
x 27
x 249
Podziękował: 5973 razy
Otrzymał podziękowanie: 11582 razy

Re: KONOPIE i inne zakazane święte chwasty

Nieprzeczytany post autor: Thotal » wtorek 23 maja 2017, 06:35

Polskie konopie ratują tereny zniszczone przez przemysł. To pierwszy taki projekt na świecie


Polskie konopie ratują tereny zniszczone przez przemysł.

To pierwszy taki projekt na świecie.

Na czym polega to odkrycie?

Instytut Włókien Naturalnych i Roślin Zielarskich przekonuje, że uprawa konopi siewnych jest najszybszą naturalną metodą rekultywacji terenów poprzemysłowych.

Instytut właśnie kończy unikalny na skalę światową projekt, który pozwolił wysunąć taki wniosek. Zdaniem autorów projektu polską metodą mogą być zainteresowane inne państwa UE, gdzie wydobywa się węgiel brunatny, (np. Niemcy, Czechy, Słowacja, Węgry, Grecja, Rumunia czy Słowenia).

O co chodzi w tym eksperymencie?

„Pod koniec kwietnia tego roku na terenie po Kopalni Węgla Brunatnego „Konin” po raz ostatni w ramach projektu „Ekohempkon” zostaną posiane konopie włókniste. Eksperymentalne pole o powierzchni 25 hektarów jeszcze 6 lat temu wyglądało jak powierzchnia księżyca. Dziś, dzięki uprawom konopi, jakie prowadzi tu poznański Instytut Włókien Naturalnych i Roślin Zielarskich, w miejscach zdegradowanych wydobywczą działalnością człowieka pojawiły się pierwsze mikroorganizmy, próchnica i grzyby. Coraz częściej też szukają tam swojego schronienia zwierzęta”.

– Udało się nam udowodnić, że konopie mogą znacznie przyśpieszyć proces rekultywacji terenów poprzemysłowych, który naturalnie zajmuje kilkanaście tysięcy lat – mówi odpowiedzialny za projekt prof. Jerzy Mańkowski z WNiRZ.

Prowadzona uprawa, a potem badania pozwoliły wywnioskować, że konopie działają najszybciej ze wszystkich roślin używanych dotychczas do rewitalizacji pokopalnianych nieużytków.

„Dzięki nim już za kilkanaście lat można będzie tu zasadzić drzewa, stworzyć miejsca lęgowe dla zwierząt albo po prostu atrakcyjne miejsce do wypoczynku czy rekreacji”.

W Polsce mamy prawie 70 tys. hektarów nieużytków po kopalniach odkrywkowych. To problem nie tylko naszego kraju.

– Rozpowszechnienie opracowanego i przetestowanego przez nas modelu rekultywacji konopiami pozwoliłoby na szybsze przywrócenie rolniczej działalności na terenach zniszczonych przemysłem wydobywczym na całym świecie – mówi prof. Jerzy Mańkowski.

Instytut chciałby zainteresować rozwiązaniem inne państwa unijne.

Dlaczego konopie tak korzystnie wpływają na zdegradowane przemysłem wydobywczym tereny?

To roślina bardzo odporna na trudne warunki. Do tego jest duża, więc wytwarza bardzo dużo surowca, tzw. biomasy.

– Konopie rosną wszędzie tam, gdzie inne rośliny nie dają sobie rady. Są bardzo wysokie, silne i odporne – mówi Ewa Gryt z Dobre Konopie, która uprawą i przetwórstwem konopi włóknistych zajmuje się od ponad 10 lat.

Na dobrej jakości glebie konopie potrafią wyrastać na wysokość nawet pięciu metrów. Dzięki temu wytwarzają dużo biomasy, która po ich ścięciu zostaje zaorana.

– Oprócz łodyg, w skład biomasy wchodzą również korzenie. W „martwej” ziemi tworzą one kanaliki, którymi w głąb mogą przedostawać się substancje odżywcze, woda i tlen. Ponadto zaorana słoma konopna rozkłada się i tworzy wysokiej jakości próchnicę, czyli świetną pożywkę dla mikroorganizmów – tłumaczy prof. Mańkowski.

Jeszcze przed ścięciem rośliny wiążą dużą ilość dwutlenku węgla i metali ciężkich.

– Wchłaniając dwutlenek węgla mogą przysłużyć się do poprawienia jakości powietrza, a stosowane jako płodozmian chronią uprawy przed metalami ciężkimi, które coraz częściej znajdujemy w produktach spożywczych, głównie warzywach i owocach. Jest to ostatnio istotny problem producentów i rolników – mówi ekspertka Dobre Konopie.

Konopie uprawiane na terenach poprzemysłowych nie nadają się do przetwórstwa np. farmaceutycznego.

– Z ich mocnych włókien można produkować liny i sznury, celulozę na papier, płyty paździerzowe wykorzystywane w budownictwie, maty dezynfekcyjne, a nawet ubrania – mówi Ewa Gryt.

Realizowany przez IWNiRZ od 2012 roku projekt „Ekohempkon”, to pierwszy tego typu projekt na świecie.

Jego zakończenie jest planowane na 2018 rok, ale Instytut chce kontynuować swoje badania po tej dacie.

Popularyzacja metody nie jest prosta.

– Przede wszystkim brakuje wyraźnego impulsu od urzędów publicznych. Takiego, który zachęcił by przemysł, ale też rolników i przedsiębiorców do wyboru tej alternatywnej, szybkiej i ekologicznej metody rewitalizacji – mówi prof. Mańkowski.

Agata Wodzień
źródło: strefaagro.pomorska.pl


https://wiadomosci.robertbrzoza.pl/pols ... t-swiecie/




Pozdrawiam - Thotal :)
0 x



Awatar użytkownika
Thotal
Posty: 7359
Rejestracja: sobota 05 sty 2013, 16:28
x 27
x 249
Podziękował: 5973 razy
Otrzymał podziękowanie: 11582 razy

Re: KONOPIE i inne zakazane święte chwasty

Nieprzeczytany post autor: Thotal » sobota 17 cze 2017, 06:24

Wyleczył syna z nowotworu...


https://www.medycznamarihuana.com/wylec ... ecy-zycia/




Pozdrawiam - Thotal :)
0 x



ODPOWIEDZ