z serii "elektroniku lecz się sam", schemat generatora srebra koloidalnego.

[euroscan]

- szukałem jakiegoś działu aby tam umieścić ten schemat wytwornicy srebra koloidalnego, ale nie znalazłem odpowiedniego działu.
- zawsze moze admin przenieść lub skasować ten temat , jeśli nie jest w odpowiednim dziale.
- schematu na razie nie podaję, bo jak skasują to szkoda fatygi.
- jak po tygodniu nie będzie temat skasowany to załącze schemat w pdf, plytkę drukowaną oraz pliki z programu Eagle, kilka zdjęć i BOM (wykaz cześci.)
- co ten generator potrafi, produkuje srebro koloidalne tak od 4 do max. 20 PPM.
- generator zawiera druty srebrne 2.5 mm zasilane stałym prądem oraz mieszadło magnetyczne.
- obroty mieszadła magnetycznego można regulować od 2 do 60 obrotów/min.
- elektronika generatora co kilka sekund przełącza polaryzację zasilania aby nie powstawały produkty elektrolizy tylko na jednej elektrodzie.
- urządzenie jest trochę duże, wysokości 27 cm.
- można było ten wspornik z pleksi przedłużyć, w ten sposób urzadzenie byłoby bardziej stabilne.
- generator zawiera zlewkę o pojemności 1 litra i dość długi drut srebrny.
- drut srebrny jest zanurzony w wodzie tylko do 50 %, po jakims czasie można ten drut obrocić o 180 stopni.
- jednarazowo produkuje się 0.6 litra srebra koloidalnego, pobór mocy około 2 W.
- załączam dwa zdjęcia, na których widać różne kolory diod LED, to znak że zmienila się polaryzacja zasilania.

[songo70]

..małe pytanko tylko o samą wodę, bo reszta chyba jasna,-
czy kranówa może być
ale pytam poważnie.

[euroscan]

- nie , tylko destylowana woda.
- przy kranówce wychodzą jakieś interakcje.
- kranówka jest dobra przy jonizacji wody.

[tom1ek]

hmm, czy się mylę czy też w ten sposób w wodzie będzie pewna ilość jonów srebra? albo też same jony? chodzi mi o to że nie będą to neutralne atomy srebra bez ładunku, tylko w postaci jonowej, czyli naładowane

[euroscan]

- schemat układu elektronicznego i schemat montażowy.

[blueray21]

Nie da się uzyskać cząsteczek srebra w skali nano bez jonizacji. Ścieranie, czy wypłukiwanie obojętnych cząsteczek srebra daje znacznie większe cząsteczki, które są skuteczne w zasadzie tylko wobec bakterii i to nawet nie wszystkich.
Natomiast srebro koloidalne w nano-cząsteczkach ubija ponad 800 patogenów. Nie widzę niczego złego w zjonizowanych cząsteczkach, to tylko walczące ze sobą "opcje" generują mnóstwo medialnego szumu.
W tym elektrolitycznym srebrze jest również dużo obojętnych metalicznych cząsteczek, których mierniki TDS nie wykrywają i one są większych rozmiarów, jak w zwykłym koloidzie, powstają zwłaszcza, gdy prąd elektrod jest relatywnie duży w stosunku do ich powierzchni.

@euroscan, zmianę polaryzacji co 6 s uważam raczej za nieporozumienie, co minuta, dwie już lepiej.

[tom1ek]

co do czasu zmiany polaryzacji - popieram, co kilka minut byłoby ok, co kilka sekund to jest trochę niepoważne
da się uzyskać małe cząsteczki srebra bez jonizacji. Może w warunkach domowych i przy sprzęcie za kilkaset złotych się nie da, ale w laboratorium przy sprzęcie za kilkanaście tysięcy jak najbardziej się da. Kwestia ceny.
hmm jeszcze z lekcji chemii pamiętam coś o jonach, srebro było oznaczane Ag+ czyli ma ładunek dodatni. Takiej cząsteczce brakuje elektronu i szybko wejdzie z czymś w reakcję aby tą lukę wypełnić. Czy to dobrze? No nie wiem, jak pijemy doustnie to trafia do żołądka a tam od razu zajdzie reakcja z kwasem żołądkowym i powstanie CHLOREK SREBRA. Poczytałem sobie o nim, ani on dobry, ani potrzebny, a wręcz przeciwnie - drażniący i szkodliwy.
To po co mi takie jonowe srebro? Może przy wlewie dożylnym byłoby inaczej, ale nie wiem.
Nawet jeśli tego chlorku srebra nie będzie na tyle dużo aby realnie mi zaszkodził, to wartość medyczna takiego srebra ze względu na w.w. reakję jest znikoma lub żadna.
Wolę kupić droższe roztwory srebra niejonowego i przynajmniej wiem, że raz nie zaszkodze sobie i dwa będzie realny skutek terapeutyczny a nie placebo.
Inna sprawa że o ile kilka lat temu wiele czytałem o srebrze koloidalnym to z tego co pamiętam jedynie jonowe srebro w dużych (ale naprawde dużych) ilościach powoduje srebrzycę, zaś niejonowe nie powoduje.

[blueray21]

Z założenia nikt z nas na forum nie dysponuje sprzętem laboratoryjnym za dziesiątki tys. zł, więc dyskutujemy o dostępnych sposobach.
Te dywagacje o wyższości jednego srebra nad drugim mocno mi przypominają "wykłady" o wyższości świąt Bożego Narodzenia nad świętami Wielkanocy (a może odwrotnie) ze słynnych skeczów (obecna młodzież pewnie o nich nie słyszała).
Srebro koloidalne pobieramy w płynie, zwykle ok. 25 ml, na pusty żołądek. Skoro pusty, nie ma w nim jedzenia, zwłaszcza białka, to nie musi być zalewany kwasem solnym, i nie jest, a wydzielanie kwasu solnego na obojętne płyny nie reaguje, powiedziałbym, że one błyskawicznie "przelatują" dalej. Więc chlorku srebra powstanie malutko, jeśli w ogóle. O toksyczności mowy nie ma, tak jak o srebrzycy, bo na taką okoliczność trzeba byłoby to srebro pić litrami dziennie.
Byli tacy co tego doświadczyli używając stężeń rzędu 500 ppm w dużej ilości.
Jonowe / elektrolityczne srebro działa dobrze, mam przykłady z otoczenia, dlatego ja nie zamierzam wywalać kasy na inną jego postać. Wybór zwykle zależy od zawartości portfela.

[tom1ek]

no właśnie - na pusty żołądek to się zgodzę, chlorku srebra powstaje mało, a oszczędność kasy duża
jak kogoś nie stać na srebro niejonowe to wtedy jest to dobry wybór, są plusy i minusy jednego i drugiego rozwiązania, finansowe i nie tylko - każdy sam wybiera i tak powinno być

[euroscan]

- ponizej krótki tekst z witryny vibronika.eu o generatorze srebra na temat mieszania roztworu z tematu Srebro koloidalne/

Wkładamy druty do szklanki wody destylowanej. Ja swoją kupuję w supermarkecie. Włączamy prąd, mieszamy minimum co minutę, lepiej częściej. Od czasu do czasu, najlepiej przed każdą świeżą szklanką nastawu, należy usunąć (np. chusteczką higieniczną) czarny nalot (tlenek srebra) jaki pojawia się na elektrodach, by uniknąć czarnych strzępów w gotowym produkcie. Mieszanie jest ważne dla rozbijania cząsteczek i lepszej jakości koloidu. Gdy woda robi się odrobinkę złotawa (po ok 15-30 min?), przerywamy proces, notujemy czas i temperaturę, zlewamy roztwór do ciemnej bursztynowej buteleczki, srebro koloidalne jest gotowe. Założyć można iż otrzymaliśmy srebro o stężeniu 6-10 ppm.

- ale wydłużę czas i zobaczę jak to wpływa na PPM.

[blueray21]

Z tym rozbijaniem cząsteczek mieszadełkiem to sobie pan vibronika poleciał, tak jak niegdyś, również z mieszaniem, przez podgrzewanie zlewki świecą do podgrzewaczy.
Druga kwestia - nie produkujemy srebra koloidalnego przy oświetleniu! Nawet to sztuczne światło w mieszkaniu powinno być osłonięte, aby w miejscu elektrolizy osiągnąć co najmniej półmrok. Wtedy zobaczenie koloru będzie nieco trudne.
Światło jest istotnym czynnikiem rozkładu srebra koloidalnego, gdzieś wyżej pisałem - w pełnym słońcu "żyje" tylko ok. 10 sekund!
Oczywiście PPM jest proporcjonalne do czasu trwania "produkcji", jednak przy wyższych stężeniach koloid już mocno przewodzi i napięcie na elektrodach spada poniżej użytecznego. Powstaje dużo szlamu.
Ja i tak zawsze filtruję roztwór przez filtr od kawy, więc czarne i beżowe osady pozostają na filtrze.

[euroscan]

- cześci nie ujęte w spisie z oprogramowania Eagle.

1.- transformator TS8/030, 7V i 14V łączone szeregowo
2.- wentylator 12 V, 12cm x 25 mm, łożyska kulkowe.
3.- magnesy 10x10x10 mm, 2 sztuki
4.- zlewka na wodę, 1 litr
5.- obudowa Z2A, (178x147x90mm)
6.- 4 śruby M4x80.
7.- potencjometr 100 kOm/A
8.- włącznik sieciowy 250 V/1A
9.- gniazdo sieciowe od zasilacza komputerowego
10.- przewód sieciowy od zasilacza komputerowego
11. dwie diody LED, czerwona, niebieska, połaczone równolegle-przeciwsobnie,
zamontowane na wsporniku z pleksi, łączone szeregowo z elektrodami.
12.- pleksi #5 mm, wyskośćc 170 mm, szerokość 150 mm.
- na zdjęciach widać sposób rozmieszczenia elementów w obudowie.