Dlaczego tak działa? Życie to nieustanna walka o utrzymanie równowagi między dwiema siłami: katabolizmem i anabolizmem (rozpad i odbudowa). Z wiekiem zmiany kataboliczne zachodzą coraz szybciej, a anaboliczne zwalniają. Przyśpiesza rozpad (zanim mięśni) i połączeń nerwowych, aż w końcu następuje śmierć. Wygląda to mniej więcej tak: http://sketchtoy.com/65886500
Folistatyna to hormon, który blokuje działanie miostatyny. Ta druga substancja to swego rodzaju informacja, która rozpoczyna rozpad włókien. W medycynie sportowej nie traktują folistatyny jako dopingu, bo substancja jest całkiem naturalna. Szybko zyskuje na popularności. Czysty produkt w USA osiąga niebotyczne ceny za 1 ml.
Jest jednak coś naturalnego, co zawiera duże ilości folistatyny: to zapłodnione jajko kurze. Częsty gość tego forum Grzegorzadam szybko powiązał tę informację z bardzo dobrym i drogim suplementem diety - Laminine. Nie każdego na to stać. Jego formuła została opatentowana, a składnik czyniący różnicę ukryty na ulotce pod nazwą "opatentowana mieszanka". Po przeczytaniu sposobu produkcji i obszaru działania Laminine nie mam wątpliwości, że czynnikiem X jest właśnie folistatyna. Działania takie obniżenie poziomu kortyzolu (hormon obecny przy rozpadzie białek - katabolizm), wyrównanie poziomu testosteronu i odbudowa połączeń nerwowych towarzyszą folistatynie.
Są trzy substancje, które wspomagają właściwy poziom folistatyny:
- amigdalina zawarta w gorzkich migdałach wpływa na wzrost ilości folistatyny i spowalnia zmiany kataboliczne. Kilka migdałów w ciągu dnia już wprowadza różnicę
- niedobór witaminy D zaburza produkcję hormonu
- epikatechina zawarta w kakao jest czynnikiem zwiększającym produkcję folistatyny, także cynamon zawiera epikatechinę
^ wszystkie te produkty są stosunkowo tanie i mają inne fenomenalne właściwości.
I jest oczywiście magiczny dar przyrody - jajka. Te zapłodnione są bezpośrednim źródłem folistatyny. Można ją znaleźć tylko w jajach lęgowych lub tych wiejskich "z wolnego wybiegu". Bez koguta nie da rady
Bardzo ważna uwaga: folistatyna gromadzi się na powierzchni żółtka, a temperatura ją niszczy. Trzeba żółtka jeść na surowo. Można zrobić kogel-mogel i dorzucić wspomniane kakao. Druga bardzo ważna uwaga: często w jajku jest taki galaretowaty 'słupek', który idzie od skorupki do żółtka. Ta część białka również zawiera folistatynę. W zaprezentowanej teorii - ingerując w gospodarkę hormonów metabolicznych - możemy otrzymać coś takiego: http://sketchtoy.com/65886648
Dodając inne substancje o zbawiennym działaniu, można sobie znacznie wydłużyć wiek i zwiększyć jakość życia. Przypomnę w tym momencie, co według badań odpowiada za długowieczność Japończyków. Wszystko wskazuje na dwa elementy: jod i aminokwas taurynę, które dostarczają do organizmu razem z owocami morza. Taurynę opisałem kilka miesięcy temu: kluczowa dla zdrowia zmysłów takich jak wzrok i słuch. Kluczowa dla naszego kondycji naszego "silnika", serca. Kluczowa dla kondycji mózgu. viewtopic.php?f=17&t=1381
Warto wymienić także inne produkty antykataboliczne: białka, orzechy, orzechy kokosowe, olej kokosowy, imbir, cynamon, mięta, kurkuma, boraks i wiele, wiele innych, o których nie mam pojęcia
...to żart oczywiście...
