Biorezonans.

[barneyos]

Co badać (Jerzy Zięba i dr Jaśkowski)

viewtopic.php?f=16&t=1643&p=64053#p50464
viewtopic.php?f=17&t=1268&p=78357#p78357

[grzegorzadam]

Metody biorezenansu a gen. GX i Spooky2

Autor artykułu nie jest medykiem i wyraża tu własne poglądy. Cokolwiek zrobisz w odniesieniu do treści artykułu, robisz na własną odpowiedzialność.
Update 20 03 2018

Biorezonans definiowany jest przez W ikipedię (którą jako źródło informacji, obdarzam
ograniczonym zaufaniem) jako diagnostyka lub metoda biorezonansu […] - pseudonaukowa
metoda mająca rzekomo służyć wykrywaniu i leczeniu różnych problemów zdrowotnych, której
wartość diagnostyczna jest niepotwierdzona, a skuteczność jest nie większa niż placebo. Co do
słowa „pseudonaukowa” - jeśli metody „naukowe” dopuszczające leki i szczepionki „oni”
nazywają naukowymi, to ja wolę metody pseudonaukowe.

Niepotwierdzona? Akurat w przypadku „naszej” mainstreamowej medycyny słowo „niepotwierdzona”
jest niepoważnym argumentem. Dla establishmentu medycznego bowiem
„potwierdzone”, „zaaprobowane” jest to, co korporacja uzna za takie. Generalnie zaaprobowane jest
to, co „leczy” objawowo, a nie , czyli skutecznie.

Rzeczywista skuteczność nie jest tu mile widziana, ponieważ pacjent wyleczony, to klient stracony. Tak więc metoda nie wpisana na listę
działających tylko objawowo - dostanie od głównego nurtu nalepkę „nienaukowa”, „o
niepotwierdzonej skuteczności”. Lekarzom nie wolno nawet stosować takiej metody. Korporacja
każe się im zajmować objawami, a więc blokowaniem symptomów, a nie likwidowaniem
przyczyny. Tylko bardzo nieliczni lekarze wychodzą poza ten paradygmat.

Jak powiedziałem, faktyczna skuteczność jest niemile widziana.. Dla establishmentu
medycznego na przykład metoda dożylnego podawania witaminy C jest „nienaukowa”, „nie
potwierdzona”, bo jest zbyt skuteczna, likwiduje ogromną ilość problemów, i jest sporo literatury na
ten temat. Jakich potwierdzeń oni jeszcze chcą? Fakt, że metoda ta działa wręcz uniwersalnie
(zakażenia, rak itd.), o czym się już naprawdę sporo pisze, powoduje tym intensywniejszą niechęć
establishmentu medycznego. Zapewne większość pacjentów z tzw. sepsą udałoby się uratować
dożylnymi wlewami askorbinianu sodu. Ale czy to wzrusza system medyczny? Symptomatyczne -
chemioterapia, gdzie po serii „zabiegów” w ciągu pięciu lat umiera ponad 97% ludzi, jest
stosowana, a więc… naukowa? O „potwierdzonej skuteczności”? Zapewne tak – skuteczna, ale
tylko w biznesowym rozumieniu tego słowa. Więc biorezonans dostał nalepkę „pseudonaukowy”.

Czym właściwie jest biorezonans?

Mamy obecnie do czynienia z „radosnym bałaganem” związanym z tym terminem. Do
jednego worka wrzucono m.in. BRT/MORA, VOLL, VEGA, 3/9D-NLS. Warunkiem
wiarygodności, testu i skuteczności zabiegów wydają się tu być kwalifikacje (wiedza,
doświadczenie oraz pewne specyficznie ukierunkowane zdolności, a nie wszyscy je mają)
operatora. Z relacji wielu osób wynika, że bywa z tym różnie, zarówno w zakresie diagnozowania,
jak i likwidowaniu problemu.

Biorezonansem nazywane też bywają metody Rife’a. Tę właśnie metodę najbardziej
osobiście cenię z uwagi na na skuteczność oddziaływania i powtarzalność wyników, toteż na niej
się tu skupię. Sprowadza się ona obecnie głównie do poddawania organizmu działaniu serii
precyzyjnie ustalonych częstotliwości. Metoda jest weryfikowalna konwencjonalnymi metodami.
Fakt obecności tych częstotliwości podczas zabiegu w organizmie poddawanej im osobie
można więc potwierdzić – np. miernikem elektronicznym, a czasem także wyczuwaniem wibracji
przez osobę im poddaną. Pożądany efekt osiągany jest poprzez stosowanie częstotliwości
rezonansowych typowych dla danego problemu, na przykład dla boreliozy.

Bardziej zaawansowane systemy Rife’a wyposażone są w funkcję bioscanu, która
umożliwia ustalanie częstotliwości, których potrzebuje dana osoba do biorewitalizacji i pozbycia się
problemu. Dodać trzeba, że prawidłowe (o dużym stopniu wiarygodności) przeprowadzenie
bioscanu/biofeedbacku wymaga nie tylko pewnej wiedzy od operatora, ale także przygotowania
osoby mającej przejść badanie, i kilka dni dni może tu nie wystarczyć. Opracowano możliwe do
przeprowadzenia w warunkach domowych procedury pozwalające przeprowadzenia bioskanu.
Pełne procedury bioskanu w warunkach komercyjnych byłyby czasochłonne i kosztowne, toteż
generalnie, stosowane są procedury uproszczone. Mimo to, w opinii coraz większej ilości osób
wybór „biorezonansu” jest opcją wiarygodniejszą, niż poddawanie się testom medycyny
mainstreamowej.

Transfer częstotliwości

Częstotliwości rezonansowe potrzebne do określenie a potem usunięcia określonych
problemów danej osoby, muszą być jej „podane”, „przetransferowane” do jej ciała. Istnieje kilka
różnych metod transferu częstotliwości do ciała człowieka poddawanego zabiegowi - mówimy o
metodzie Rife’a, ponieważ w metodach opartych na oddziaływaniu kwantowym nie znam
wyjaśnienia sposobu działamia tych urządzeń, które by mnie satysfakcjonowało. Zdarzyło mi się
dwa razy prowadzić szkolenie Spooky2 dla osób posiadających kosztowny model Quantec’a, i nie
udało mi się zauważyć u nich totalnego zadowolenia z posiadania/używania tego urządzenia, ani
uzyskać wyjaśnienia, jak ono działa.

* Często stosowaną metodą transferu jest zastosowanie elektrod - mogą one być np. podobne do
tych znanych z zappera, lub mogą to być elektrody do naklejania na ciało, tzw. elektrody TENS.
Ktoś może powiedzieć – ale czym w takim razie różni się stosowanie zabiegów Rife’a od
użycia zappera/zappera kombo? Różni się to kilkoma aspektami - napięciem/mocą oraz jakością
sygnału (jego kształt i zbocze). Różni się też możliwością stosowania bardzo licznych
częstotliwości i ich zestawów, zawartych w obszernych bazach danych, zawierających na przykład
dziesiątki tysięcy częstotliwości lub ich zestawów. I tak, jednym z przykładów wszechstronności
Maszyny Rife’a nazwanej Spooky2 jest fakt możliwości zastosowania bardzo bogatych,
komputerowych baz danych częstotliwości. Zaawansowane oprogramowanie systemu ma większe
możliwości, niż to, co mogą zaoferować prościutkie systemy, wbudowane w małe pudełko (często
zasilane akumulatorkiem) zwane hucznie „maszyną Rife’a” lub powołujące się na posiadanie
„wbudowanej funkcji Rife’a”. To nie te bazy danych, to nie te moce, nie ta jakość sygnału, nie ta
ilość możliwych kombinacji, nie te możliwości samodzielnej budowy zindiwidualizowaneych baz
danych. Tymczasem w Spooky2 użytkownik może (a le na podstawowym poziomie nie musi jeśli
nie chce, bo są ustawienia domyślne) samodzielnie definiować sobie wiele rzeczy, np. częstoliwość,
amplituda, kształ sygnału, offset, współczynnik wypełninia impulsu, bramkowanie, wobulowanie i
czas trwania.

* Kolejnym sposobem transferu częstotliwości, kojarzonym chyba najbardziej z „ortodoksyjnym”
rozumieniem metody Rife’a, jest Lampa Plazmowa. Sama Lampa może kosztować $200 - $300, ale
to, co kosztuje znacznie więcej, to elektronika sterująca almpą i powiązany z tym software, jak
również bazy danych czstotoliwości o parametrow sygnału potrzebnych do wysterowania lampy.
Obecnie coraz większego znaczenia nabiera „myśl”, software, bazy danych sterującym tym, co
maszyna robi, jakim sygnałem, w jakiej kolejności, jak długo i inne parametry. To już nie są ręcznie
ustawiane kolejno częstotliwości.

Do niedawna Plazmowa Maszyna Rife’a kosztowała ( i wciąż tu i ówdzie kosztuje) $5000 –
$6000. Obecnie (marzec 2018) cena Maszyny Plazmowej (Spooky Plasma) może wynosić $1500 -
$1600 (w zależności od wybranej Lampy, do tego generator za $100 i własny laptop/netbook). To
urządzenie jest nawet parę razy tańsze, niż produkty innych firm. Przepłacanie za inne systemy
potrwa zapewne tak długo, jak długo ludzie, kupujący Lampy Plazmowe nie zorientują się, że może
być taniej i lepiej.

Spooky Plasma Rife Machine działa na innej zasadzie niż te produkowane przez innych
producentów Maszyny Rife. Jej częstotliwość robocza nie jest tzw. wstęgą boczną (wstęgi boczne
niosą ze sobą znacznie mniejsze moce niż częstotliwość nośna, co wymaga sporej mocy
wzmacniacza i samej lampy, a to generuje koszty), lecz właśnie nośna. Spora innowacja,
oszczędność, więcej za mniej. Liczy się pomysł.

* Kolejnym sposobem transferu częstotliwości wytwarzanych przez System Spooky2 jest pulsujące
pole magnetyczne (PEMF) o pożądanej częstotliwości. Z uwagi na sporą siłę indukcji, jaką można
osiągnąć np. Maszyną MA-3 zbudowaną według mojego projektu, można indukować prądy
o pożądanych częstotliwościach nawet we wnętrzu organów, głowy, czy kości.
Pole magnetyczne przenika ciało ludzkie jak papier. Koszt elementów do budowy
pojedynczego modułu MA-3 może wynosić nawet nie więcej niż kilkaset złotych.

* Kolejnym, wzbudzającym zapewne najwięcej kontrowersji sposobem transferu częstotliwości do
organizmu w Systemie Spooky2 jest przystawka Spooky Remote (ok. $50, luty 2018). Można ją
podłączyć nie tylko do generatora Spooky2-XM (obecnie $100), lecz także do innych generatorów
funkcyjnych.

Co osiągamy? Przesyłanie sygnału na odległość. Mogą to być setki kilometrów i więcej.
W dużym uproszczniu powiedzieć można, że ten zabieg, zdalny, aby odnieść określony skutek,
musi trwać około 10 razy dłużej, niż zabieg przy stosowaniu elektrod. Ale można sobie system
uruchomić, umieścić w slocie przystawki kawałeczek paznokcia swojego i np. także najbliższej
rodziny jako „adres DNA” i… iść do pracy, do łóżka lub pojechać sobie na wycieczkę. Nie trzeba
trzymać w dłoniach elektrod. Są też metody przyspieszania uzyskania rezultatu transferu zdalnego
(metoda kaskadowa).

System Spooky2 dysponuje dziesiątkami tysięcy częstotliwości, w tym tysiące zestawów i
wiele złożonych, lecz łatwych do zastosowania procedur oczyszczania ciała z metali ciężkich,
pestycydów, syntetyków, pasożytów, ale także usuwania owadów w domu/ogrodzie, eradykacji
określonych dolegliwości.
Ostatnio System wzbogacił się o nowy element sprzętowy. Jest to:
Generator GX Generator GX dysponuje wbudowaną funkcją przeprowadzania nowego typu bioskanu, który trwa
kilka tylko minut (poprzedni model generatora potrzebował przystawki Spooky Pulse i trwał ponad
godzinę). Ponieważ GX wyposażono w pamięć, można wgrać mu liczne zestawy częstototiwości, w
tym te, będące wynikiem bioskanu. GX nie zapomina wgranych częstotliwości po odłączeniu go od
komputera i od sieci. Praktycznie oznacza to, że można go wyłączyć, zabrać w nowe miejsce i


Illustration 1: Generator GX. Zasilanie 12V /0,6A. Pomysłowe, wygodne sterowanie.
używać nawet tygodniami bez podłączenia go do komputera. Osoby mające już doświadczenia ze
Spooky2-XM przyznają, że czyni to dużą różnicę. GX na rynku istnieje od niespełna pięciu tygodni
(marzec 2018), ale już zdobył on sobie spore grono zwolenników.

Dla celów testu przetestowania polityki komercyjnej sprzedawców sprzętu zadzwoniłem do
przedstawiciela handlowego jednego z zagranicznych producentów Maszyny Rife, w roli osoby
poszukującej niedrogiego urządzenia z funkcją bioskanu. Wiedziałem, że oferują taki w cenie sporo
ponad dwa razy wyższej niż GX, który kostuje $580. Zapytałem tego pana, czy zna GX. Tak, zna.
Wszedłem w rolę laika i poprosiłem o wyjaśninie, jakie są przewagi urązdzenia, jakie sprzedaje,
od generatora GX który przecież jest ponad dwa razy tańszy! Pan nie bardzo potrafił odpowiedzieć
i wszedł w narrację, którą określam technicznym bełkotem, a której nie lubię. Gdy go poposiłem o
konkrety, uciekł się do kłamstw, nie chcąc przyznać, że oferują znacznie słabszy produkt za
znacznie większe pieniądze.

W mojej ocenie GX jest doskonałym generatorem Rife’a z kilku powodów: mocy sygnału
(wyrażonej napięciem 40 Vpp przy oporności wyjściowej 50 Ohm), posiadania szerokiego zakresu
generowanych częstotliwości (do aż 40 MHz), faktu zdolności generowania sygnału o
częstotliwości z dokładnością do kilku miejsc po przecinku, możliwości współpracy z
oprogramowniem Spooky2, możliwości pracy bez komputera z racji posiadania obszernej pamięci
na dowolnie wgrywane tysiące częstotliwości, oraz posiadania funkcji biofeedbacku. Nie lubię
słowa „najlepszy”, ale gdyby ktoś zapytał mnie o generator lepszy od opisywanego G X,
odpowiedziałbym, że nie znam takiego.

Zakończenie
Mija cztery lata od czasu, gdy
zainteresowałem się Systemem
Spooky2. Generator GX jest
kolejnym krokiem milowym
Zespołu w rozwoju systemu.
Winduje korzystanie z metody
Rife’s na nowy poziom.
„Ma” coś takiego, że chętnie się
z niego korzysta. Aplikacyjnie
jest uniwersalny, skorzysta osoba
dla własnych potrzeb, ale i
zaawansowany profesjonalista.
Dla osoby zainteresowanej
urządzenem do „biorezonansu”,
zakup GX może
okazać się dobrym pomysłem.
Oczywiście należy pamiętać
także o zakupie osprzętu towarzyszącego.

Artykuł jest próbą krótkiego
omówienia zagadnień biorezonansu
i odpowiedzi na pytania
Czytelników.
© by Roman Nowak, 2018 www.vibronika.eu 4
llustration 2: Generator GX podczas pracy, każdy z dwu
wbudowanych generatorów realizuje tu akurat odmienny
program (można też uruchomić jeden program na dwa
generatory kaskadowo, osiągając działanie synergiczne).

Zdjęcia w linku:
http://www.vibronika.eu/images/pdf/gengx.pdf

[euroscan]

- a plazma miała kosztować 200 - 300 USD, ten zapis już został wykasowany na portalu autora.
- komercja i ich złapała w swoje szpony szkoda.
- czekam kiedy i biotronika.pl zmieni zwrot, na razie jest grupa przewodząca, nieśmiała informacja o problemach z biorezonansem, pierwszy zjazd, potem firma, zarząd , potem ...

[forester]

F- SCAN TOUCH



Niezwykle szybka i precyzyjna diagnoza najnowocześniejszą szwajcarską aparaturą F-SCAN TOUCH określa częstotliwości zaburzeń związanych z patologicznymi drobnoustrojami i pasożytami w konkretnym organizmie, które wykorzystane w terapii naprawczej wyeliminują większość dysfunkcji organizmu. Tylko przez test biorezonansowy da się określić częstotliwości potrzebne do poprawy zdrowotnej organizmu, do zlikwidowania, infekcji lub agresji pasożytów, które w danej chwili występują w konkretnym organizmie.


Aparatura wykorzystuje zautomatyzowaną metodę mającą na celu otrzymanie biorezonansowego sprzężenia zwrotnego od badanej osoby, gdyż pobierane są z jej organizmu sygnały o częstotliwościach zakłócających funkcjonowanie jej organizmu. Metoda ta różni się od metody wykorzystywanej w urządzeniach typu np. VEGA TEST.



Sygnał podawany do organizmu przez urządzenie w czasie terapii ma zdiagnozowane uprzednio częstotliwości, ma tylko kilkukrotnie większą amplitudę, by zniszczyć patogenne źródło drgań. Podawanie sygnału o częstotliwości dysfunkcji można porównać z zapperami Dr Huldy Clark. Metoda tego badania podobna jest do działania Jej synchrometru, jednak cała diagnoza trwa tylko 7 minut. Nie ma potrzeby posiadania ani żadnych próbek bakterii, wirusów i innych patogenów ani znać ich częstotliwościowych parametrów, gdyż je tym przyrządem zmierzymy.

Homeopatia w połączeniu z tą metodą diagnozującą daje wymierne efekty. Poprawianie stanu zdrowia w oparciu o tę metodę odbywa się zawsze sygnałem o konkretnych częstotliwościach na której rezonują właśnie w tym organizmie różne bakterie, wirusy i patogeny. Dzięki temu to urządzenie działa znacznie dokładniej i skuteczniej niż inne tego typu urządzenia dostępne w kraju.


Dzięki metodzie DIRP urządzenie emituje częstotliwość z zakresu zadanego przez użytkownika. To on ustala dolny oraz górny limit jej zakresu oraz wielkość przeskoku występującego między limitami. W zależności od ustawionego zakresu częstotliwości biorezonansowej program standardowy trwa kilka minut. Homeopatia w połączeniu z metodą diagnozującą DIRP daje wymierne efekty. Poprawianie stanu zdrowia w oparciu o biorezonans DIRP odbywają się zawsze częstotliwościami na której rezonują bakterie, wirusy, patogeny dzięki temu urządzenie działa również podobnie jak synchrometr doktor Huldy Clark.

Podstawowe funkcje F-SCAN TOUCH:

Zakres emisji częstotliwości rezonansowej wybierana przez terapeutę
Specjalne wyjście SINUSOIDALNE lub PROSTOKĄTNE z dodatnim napięciem stałym.
Specjalne wyjście PROSTOKĄTNE z dziesięciokrotnie większą amplitudą sygnału
Specjalne wyjście modulowane z dodatnim napięciem stałym
Możliwość emisji do 50 różnych częstotliwości z pamięci operacyjnej.
Funkcja WOBULATORA (wytwarza częstotliwość zmieniającą się cyklicznie w zadanym przez użytkownika zakresie)
Funkcja SWEEP (sygnał transmitowany jest w szerokim paśmie częstotliwości z określonymi przeskokami między nimi)
Pamięć do trwałego gromadzenia określonych przez użytkownika zastosowań.
Ciągły dostęp do funkcji biblioteki zawierającej duży wybór zastosowań dr RIFE’a
Ciągły dostęp do funkcji biblioteki zawierającej pełną gamę zakresów częstotliwości oddziałujących na czynniki chorobotwórcze opublikowane przez dr Clark.

Generowanie częstotliwości:

Urządzenie w sposób cyfrowy umożliwia generowanie przebiegów o kształcie sinusoidalnym oraz prostokątnym zapewniając stabilny oraz precyzyjny wzorzec częstotliwości. Oferowane przez producenta produkty F-Scan Touch oraz F-Scan Compact zostały wykonane przy użyciu najbardziej zaawansowanych technologii, dzięki czemu są bardzo wygodne w użyciu oraz posiadają użyteczne funkcje. Według większości użytkowników rozpoczynających pracę na tych urządzeniach takie rozpoczęcie pracy nie było skomplikowane.


Na ekranie komputera współpracującego z F-Scanem Touch można zarówno oglądać przebieg zmierzonego sygnału czy listę zmierzonych częstotliwości, jak również wybierać poziom amplitudy od którego kwalifikujemy zmierzone częstotliwości do sygnału terapeutycznego. Rysunek w dolnej części pokazuje diagnostykę (przebieg mierzonego sygnału) a górnej części stan w czasie terapii (podawanie kolejnej wibracji na organizm).

Funkcje urządzenia spełniają wymogi określone przez dr Hulda R. Clark, jak również te opisywane przez Royal R. Rife’a. Należy tutaj jednak zaznaczyć, że żadne roszczenia refundacji kosztów ze świadczenia zdrowotnego związane z implementacją metod opublikowanych przez dr H. R. Clark, jak również R. R. Rife’a nie są uzasadnione, ponieważ nie zostały zatwierdzone przez władze medyczne. Jakiekolwiek roszczenia refundacji kosztów ze świadczenia zdrowotnego są w pełni nieuzasadnione. Spowodowane jest to faktem, że urządzenie nie zostało uznane za przyrząd medyczny. Urządzenia posiadają odpowiednie oznaczenia CE i certyfikaty w instrukcjach obsługi świadczące o bezpieczeństwie ich użytkowania.
Uwaga
Test aparatem F-Scan Touch nie zastępuje profesjonalnej wizyty i badań lekarskich. Zawsze należy kontaktować się ze swoim lekarzem specjalistą. Opisany powyżej generator częstotliwości może być używany jedynie na własną odpowiedzialność, a producent nie ponosi odpowiedzialności za efekty testów i poprawy stanu zdrowia które są indywidualna sprawą każdego organizmu.
Koszt badania: 150 zł
Koszt terapii: 90 zł


http://www.lalbavita.pl/f-scan/

Ps. Miał ktoś doczynienia z tym urządzeniem? nie znalazłem na forum takiej nazwy - F- SCAN TOUCH,czy to jest aparatura tylko do biorezonansu,czy coś więcej?

Pozdrawiam

[blueray21]

To samo potrafi (a może i więcej, bo ma 2 kanały) Spooky2 w wersji z generatorem GX. To na użytek "prywatny", dla "gabinetów" jest jeszcze kilka podobnych maszyn. I tak we wszystkich występuje dość podstawowy problem: wiedzy i umiejętności wykorzystania urządzenia przez operatora.

[euroscan]

- specjalny generator ...
- specjalne wyjscie ...
- specjalne przebiegi ...
- specjalny zakres ...
- tylko cena coraz wyższa.

[blueray21]

Wcześniej padła nazwa "Mezator" - to niemiecka wersja rosyjskiej maszyny o nazwie "Metatron" sprzedawanej tutaj za grubo ponad 20 000 zł. Rzeczywiście diagnozowanie mało zależy tu od operatora. Ma olbrzymią bazę organów i tkanek ponad 1420 pozycji i pokazuje w 3D lokalizację "zakłóceń" w pracy organizmu, w bazie danych ponad 4000 procesów (przypuszczam, że chorobowych).
To samo urządzenie pod nazwą "Hunter 4025" sprzedają w wielu wersjach w Chinach, już nawet za ok. 1200 USD, to spore przebicie cenowe. Są wersje ze "słuchawkami" lub "hełmami".
Oprócz diagnozowania (2-3 sekundy na proces) potrafi oczywiście "naprawiać", sprawdzać skuteczność preparatów umieszczanych w "kubku" itd. Obsługa możliwa w 5 językach, ale bez polskiego.
Działanie urządzenia polega na nieliniowej analizie sygnału (po angielsku skrót NLS), a podstawowa częstotliwość generatora to aż 4,9 GHz.
Nie jestem pewien, ale wydaje mi się, że to właśnie te maszyny Putin polecił wprowadzić do służby zdrowia w Rosji.

[janusz]

Nowe urządzenia plazmowe i programowane płytki Kolcowa - Jolanta Maria Pulst

https://www.youtube.com/watch?v=wRIz8inUZ5w

Opublikowany 1 sie 2018
Dalsze informacje i komentarze na:
http://porozmawiajmy.tv/nowe-urzadzen...

[Lucid]

Byłam z mamą na badaniu vegatest i przy tej okazji zaproponowano nam do kupienia aparat medyczny RGAmed. Ciekawa jestem waszej opinii na temat tego urządzenia. Koszt 3200 zł.

https://www.med-life.pl/index.php/ofert ... rat-rgamed

[soma]

Byłam z mamą na badaniu vegatest i przy tej okazji zaproponowano nam do kupienia aparat medyczny RGAmed. Ciekawa jestem waszej opinii na temat tego urządzenia. Koszt 3200 zł.

https://www.med-life.pl/index.php/ofert ... rat-rgamed

Ja nie mam akurat tego aparatu, ale mam inne. Mamy w domu 3 rodzaje i jak sobie porownuje, to jedne dzialaja lepiej od innych. Lepiej znaczy dla mnie, ze odczucia podczas zabiegu i po sa silniejsze. Ten aparat, ktory jest moim faworytem to Cem Tech . Ma 11 programow. Nie ma tego programu na pasozyty, ktory jest raczej funcja zapera, ale mozna sie odrobaczac nagrywajac sobie informacje pasozytow z ciala i potem przekazywac ta informacje do wody i stworzyc sobie wlasne lekarstwo na pasozyty. RGA tez ma funkcje nagrywania, ino tych programow malo. Cem Tech z powodu jakich niesnasek przestano sprzedawac w Europie, ale mozna sprobowac dogadac sie z ruskami, ktorzy to produkuja i byc moze jest mozliwosc zamowienia u nich. Wyjdzie taniej niz ARG. Instrukcja obslugi jest bardzo obszerna na internecie, tak wiec z uzywaniem go nie bedzie trudnosci.
Wlasciwie to nie wiem czy ten RGA jest dobry czy nie, ale jakos malo informacji od tych co kupili i go uzywaja, nawet na rosyjskich stronach nie znalazlam zbyt duzo informacji. A ja kupowac kota w worku nie lubie.
To co zauwazalam, to to, ze w tych aparatach uzywa sie roznych technik, w zaleznosci od producenta. Triomed uwazam za duzo slabszy od Cem Tech, ale to tez inna technologia. Cos robi, ale na polobrotach.
Cem Tech wyglada tak:

http://cem-altermed.ru

[Lucid]

Bardzo dziękuję Soma za Twoje porady. Myślę, że fajnie by było mieć takie urządzenie. Zainteresuję się tym, który Ty proponujesz.

Przejrzałam stronkę, która zaproponowałaś. Jeszcze nie przeanalizowałam wszystkiego, ale już widzę że cena w przeliczeniu na złotówki jest ok. połowę niższa od RGAmed.

[soma]

Bardzo dziękuję Soma za Twoje porady. Myślę, że fajnie by było mieć takie urządzenie. Zainteresuję się tym, który Ty proponujesz.

Przejrzałam stronkę, która zaproponowałaś. Jeszcze nie przeanalizowałam wszystkiego, ale już widzę że cena w przeliczeniu na złotówki jest ok. połowę niższa od RGAmed.

Tu moze mniej chodzi o cene, a o skutecznosc aparatu. Chociaz cena tez moze byc wazna, ale nie powinna byc decydujaca. To co moge jeszcze powiedziec o Cem Tech, to ze trudno mi wyobrazic sobie zycie bez niego. Nowe infekcje, jezeli sie pojawia likwiduje bardzo szybko, w ciagu 2-3 dni. Uchrania to przed braniem penicyliny. Mialam kiedys dwie taki infekcje, jedna w dziaslach, gdzie pol buzi mi napuchla, a druga w duzym palcu gdy paznokiec mi wrosl i paluch podwoil swoja objetosc, by czerwony jak burak, bardzo blesny. Na zwalczenie obu tych infekcji potrzebowalam 2- 3 dni. No i zeby poczuc naprawe zdrowia potrzeba cierpliwosci i oczyszczac po kolei jelita, nerki i wszystkie inne organy i systemy. Jest to dokladnie opisane w instrukcji. Mnie zabraklo tej cierpliwosci i szkukalam czegos lepszego, szybszego, na jakis czas "zapomnialam" o Cem Techu ( taka mialam wtedy swiadomosc), ale znowu powrocil do lask. Moj ma juz z 20 lat na karku, a wiec sa to urzadzenia dlugowieczne.

[Lucid]

Soma. Czy posiadasz te wszystkie kolory radiatorów? Należy je dokupić dodatkowo, z tego co się doczytałam.

[soma]

Soma. Czy posiadasz te wszystkie kolory radiatorów? Należy je dokupić dodatkowo, z tego co się doczytałam.

Mam 3 zolte, jeden zielony, 1 czerwony, 1 niebieski. Moj partner ma 3 zolte. Kupuje sie je dodatkowo. Jak sa jeszcze jakies inne to sprawdz czy Ci przypadaja do smaku. Gdybys sie zdecydowala na kupno, to dobrze jest tez dokupic zapasowe kable. Na poczatku one sie psuly, ale teraz ostatnio mamy juz bardzo dlugo i nie musimy wymieniac, wiec moze jakosc sie poprawila.

W zestawie z aparatem zdaje sie, ze sa 2 zolte. To sa takie universalne.
Czerwony jest na problemy sercowe i zylne.
Niebieski na hormonalne sprawy.
Zielony na limfatyczne sprawy.

Jak jest Was wiecej w rodzinie do uzywania aparatu, to mozesz kupic kilka zoltych, bo inaczej bedziecie sie klocili, kto ma uzywac.
Te radiatory nagrywa sie i przykleja plastrem w tym miejscu z ktorego sie nagralo. Moga wiec byc ciagle zajete.

[Lucid]

Z tego co się doczytałam, plastry też chyba powinno się kupić na zapas

[soma]

Nie wiem jakie plastry. Ja przyklejam tasma chirurgiczna kupiona w aptece.

[euroscan]

- prawie naukowe podejście do biorezonansu, podanie procentowej skutecznosci poszczególnych metod.
- serial Projekt Boga wg dr Wożniaka.
https://www.youtube.com/watch?v=dg6avKwkXIM

[sandra]

...a tutaj artykuł , który potępia w czambuł wszelkie metody badań paramedycznych....
Tylko dla tych co szukają potwierdzenia własnych wątpliwości...
https://www.styl.pl/magazyn/news-kto-ci ... Id,2794802

[grzegorzadam]

Te wszystkie artykuliki potępiające ''paramedycynę'' w korporacyjnych pisemkach świetnie podliczają
''gorszące'' ceny tych zabiegów
(koszt jednego zastrzyku chemii to 50 tys. - no to jest ok ! Każdy zarobi, i na waciki zostanie z wczasami
na Gran Canaria, a onkolog potrafi się obrazić jak dziecko jak pacjent nie chce tego ''leku'' )

Badanie czwarte: konsultacja u "zwykłego" lekarza
Z wynikami wszystkich trzech badań wybieram się do lekarki internistki w przychodni, która należy do znanej sieci medycznej (mam w niej abonament, kosztuje 79 zł miesięcznie za dwoje dorosłych i dwoje dzieci, połowę dopłaca pracodawca). Przyznaję, że chciałabym sprawdzić diagnozy, które postawiono mi w gabinetach medycyny niekonwencjonalnej. Lekarka nie jest zdziwiona.

Czyli de facto taki abonamencik roczny to koszt 1800 zł. !
Ale to jest ok
Szkoda się pastwić nad opiniami pani dochtór na temat pasożytów i tych badań.

Kwestię rzekomej obecności grzybów we krwi wyjaśnia tak: - Musiałaby mieć pani ogólnoustrojową grzybicę. A ta może występować tylko u osób z ekstremalnie obniżoną odpornością, np. chorych na AIDS lub pacjentów po chemioterapii.
Owszem, możliwe - i wcale nierzadkie - są miejscowe grzybice: pochwy czy układu pokarmowego, ale to lokalne zakażenia, przy których grzyby nie przedostają się do krwi.

Nie przedostają się

Specjalistka twierdzi też, że niemożliwe, bym miała "niską elastyczność naczyń krwionośnych".
- Taki problem dotyczy jedynie osób w starszym wieku, z zaawansowaną miażdżycą

To skąd np. żylaki u 30-40 latków?

Terapeutyczne (PEMF) promieniowanie elektromagnetyczne jest faktem fizycznym i leczy, nie ma żadnego powodu, aby skorumpowana ''medycyna'' polecała ''niemedyczne'' metody terapii.

Tylko co tu jest medycyną tak naprawdę?
Kto zawłaszczył sobie tę nazwę od 100 lat?

[soma]

Ja tez myslalam, ze mam dobry system odpornosciowy, bo nie przeziebialam sie, w miare dobrze sie odzywiam, biore dobre multiwitaminy... Skad w takimrazie te rozne infekcje w moim ciele? Czy to nie zadanie systemu odpornosciowego zwalczac rozne patogeny? Duzo bakterii czy pasozytow nie potrafia wykryc, a gdyby nawet wykryli to czym beda leczyc? Oszukuja siebie, oszukuja ludzi, ale co madrzejszy zbiera wiedze na temat zdrowia i sam zaczyna sobie radzic. Wiedza jak funkcjonujemy, jak funkcjonuje system obronny daje kontrole nad wlasnym zyciem. Nie trzeba wierzyc pani z gazetki na uslugach mafii.

[blueray21]

Gdy byliśmy dziećmi nie mającymi chorób przewlekłych i innych okołoporodowych i po porodowych naleciałości, nasz system odpornościowy był sprawny w 100%. A jednak często łapaliśmy różne infekcje. Wytłumaczenie jest dość proste - każda taka "przechorowana" infekcja, najczęściej z gorączką, uodparniała nas na złapanego patogena do końca życia.
Potem przyszły antybiotyki i zamiast porządnie się podgrzać i nauczyć organizm zwalczać intruzów, próbowaliśmy je wybijać, przy okazji upośledzając nasz system immunologiczny i oczywiście niszcząc równowagę biologiczną w naszym trakcie trawiennym. Skutki - to lawinowe obniżenie odporności. Jednak organizm w swojej inteligencji, "nauczył się", że infekcje nie działają już jak powinny i traktuje nas nimi niezmiernie rzadko, gdy mocno się przeziębimy albo przekroczymy jakieś inne parametry krytyczne, a na dodatek jesteśmy osłabieni.
Stąd znacząco mniej infekcji w dorosłym życiu, ale system odpornościowy sam się nie naprawił. Zmienił się charakter ataków, z "globalnych" na lokalne, np. opryszczka, połamie kogoś "lumbago", albo inny półpasiec, wylezie reumatyzm, którego nie mieliśmy się prawa nabawić i całe mnóstwo innych przypadłości z trawiennymi włącznie.
Jedynym poprawnym sposobem pozbywania się skutków uprzednich leczeń i lekarstw, jest doprowadzenie do sprawności systemu immunologicznego. A to teraz długa praca i od podstaw.
Jak widać medycy, a raczej agenci Big Pharma, nie mają o tym pojęcia i swoimi środkami i radami, tylko pogarszają obecny stan, ale oni są po to aby zarabiać na chorych, a nie ich wyleczyć.
Więc aby wiedzieć, o co w naszym organizmie chodzi, trzeba stosować alternatywne metody diagnostyczne, w tym biorezonans. Tylko że maszyny bywają doskonałe, ale operatorzy już nie koniecznie, zwłaszcza nastawieni na zysk - naśladują lekarzy. Rodzajów urządzeń biorezonansowych jest bezlik, ja preferuję takie, na które operator na poziomie diagnozy ma niewielki wpływ. I tak jego doświadczenie jest potrzebne do terapii, ale wiedząc o co chodzi, można już szukać alternatyw.
A takie artykuły jak wyżej są pisane na zamówienie. Z drugiej strony na zamówienie jest mnóstwo artykułów o pozbywaniu się poszczególnych przypadłości cudownymi środkami. Usuwają wszystko, albo jeszcze więcej i w każdym miejscu teraz jest kilka takich reklam.

[soma]

To co jest dobre z urzadzeniami biorezonansu to to, ze nieraz pokazuja choroby zanim one sie zamanifestuja w ciele. Tak mialam kilka razy. Monicor pokazywal infekcje w lokciu. I za kazdym razem ta infekcja wychodzila, a ja nic nie czulam. W koncu po tygodniu rozbola mnie lokiec, oczywiscie infekcja. No i to dalo by do gadania expertom medycznym: urzadzenia do biorezonansu wywoluja infekcje, strzezcie sie tego. A gdy infekcja jeszcze sie nie zamanifestuje, to latwiej ja skorygowac.

[blueray21]

Dokładnie tak jest, biorezonans wykrywa objawy jeszcze nie odczuwalne dla zaiteresowanego. Niestety absolutna większość operatorów, ale i sam klienci traktują to zawsze jako "nadwrażliwość" aparatury. W przypadku chorób układu krążenia, trzustki i pewnie wielu innych organów, mogą to nawet być lata przed pojawieniem się odczuwalnych objawów.
Jeżeli biorezonans pokaże to samo 2 albo i 3 razy, bez fizycznych objawów, należy się tym bezwzględnie zająć, najlepiej zacząć od BRT, jeśli będzie nań reakcja. A możliwości BRT są zwykle spore, można też zaprogramować sobie nozody, jakiś alkohol na krople, a nawet wodę na krótszy okres czasu.

[Mariusz Terapeuta]

Witajcie

Niestety diagnoza nawet najlepsza nie zastąpi nam prawidłowej formy leczenia. '

Z mojej praktyki wynika iż diagnoza zawsze jest jedna. Mamy wszyscy dominujące wirusy, boreliozy , bakterie, pasożyty , grzybice itd , wszyscy mamy to samo tylko że u każdego dominują inne .
Mogę także powiedzieć z całym przekonaniem że mamy o wiele więcej niż sądzimy i nie ma człowieka lub maszyny , która postawi dokładną diagnozę.
Posiadam w swoim zestawie ok 70 wirusów a przecież nikt nie posiada wiedzy na temat MEGAWIRUSÓW które także posiadamy a są o 1000 kroć silniejsze i robią spustoszenia w DNA, RNA, uszkadzają geny, podaję przykładowy artykuł http://vetpol.org.pl/dmdocuments/ZW-08-2018-02.pdf. , i link

https://www.youtube.com/watch?v=jWX9QiHDvxw .

Kilka słów o mojej przygodzie z biorezonansem.

W październiku 2014 r. byłem pierwszy raz na terapii w Gorzowie Wkp. dwa miesiące regularnego jeżdżenia i czułem poprawę, nagle stan się załamał jeździłem ale nie działało a stan się pogarszał, ból fizyczny był okropny.

Zaprzestałem spotkań chociaż jak żona mówi mi do dzisiaj ,,wiedziałeś od początku iż ta metoda działa." Od 2011r. jestem na emeryturze, byłem żołnierzem zawodowym i zawsze dbałem o sprawność fizyczną ale to nie pomogło.
Jako dziecko ciągle dostawałem antybiotyki, urodziłem się gruby i byłem cały czas gruby przez całą podstawówkę i 1 klasę liceum.
Nie jadłem słodyczy nie obżerałem się żyłem w latach 70 i 80 nie miałem dostępu do słodyczy ani tej całej wszechobecnej chemii. Dzisiaj wiem co dostałem w ,,spadku" od rodziców.
Bardzo mocno cały czas pracowałem nad sobą od strony fizycznej ile wylałem potu i efekt przyszedł w 1987r. ale nadal coróż na coś chorowałem.
Miałem do 2011r. kilka zabiegów operacyjnych. W 2011r. atak na moje jądro był tak silny że w ciągu kilku godzin mało nie umarłem.

Od tego momentu lawina się uruchomiła. W 2016r. byłem już tak wyniszczony fizycznie że chodziłem tylko z psem do lasu , żona ze mną nie spała, kaszlałem całe noce, pociłem się w łóżku całe było mokre , objawów było dziesiątki ważyłem ponad 120 kg dosłownie napuchłem.

ALE PSYCHICZNIE nie jestem wam w stanie oddać swojego stanu, dosłownie kilka przykładów- myślałem że żyję w czyśćcu, nie potrafiłem ocenić w ogóle rzeczywistości żona ciągle płakała, aż zabrano mnie karetką do szpitala psychiatrycznego.
2 miesiące Depresja, rozdwojenie jaźni( co najmniej dwie osobowości) , schizofrenia, mania, omamy wzrokowe i słuchowe , nawet chciałem się przenieść w czasie.
Mogę śmiało napisać o tym rozprawkę ale chcę żebyście zrozumieli w jakim byłem stanie i że nikt jeszcze z tego stanu nie wyszedł w takim tempie i tak rzeczowo z nikim nie porozmawiacie o ,, zamknięciu w swoim umyśle" i w swoim ,,chorym ciele".
Przeżywałem to co odczuwa miliony ludzi zamkniętych w szpitalach i nie mających żadnego ratunku.
W szpitalu podjąłem walkę , nie mogłem się skoncentrować na początku więcej niż kilka sekund ale jakaś część ocalałego mózgu krzyczała o pomoc.
Stymulowałem mózg na tyle ile mogłem, ciągle płakałem lub śmiałem się , byłem rozchwiany itd itd .

Wyszedłem ze szpitala i zacząłem swoją WALKĘ.
Włączyłem maszynę do biorezonansu którą zakupiłem przed szpitalem i zacząłem eksperymentować.

Efekty przyszły po kilku miesiącach. Zdobyte ,,doświadczenie" w gabinecie biorezonansu podpowiadało mi żebym szedł inną ścieżką terapii. Zacząłem prowadzić swoje terapie i otworzyłem gabinet.

Zacząłem wtedy biegać , nagle mogłem nic złego się nie działo, schudłem oczywiście ale poprawiła mi się ogromnie psychika.
Mój mózg zaczął funkcjonować coraz lepiej a ciało także zaczęło się regenerować.
Radość wtedy była ogromna gdy widziałem że pomagam sobie ale także moim dzieciom i żonie.

Dzisiaj nikt z nas nie chodzi do lekarzy, ale oczywiście objawy czasami są, ale narządy są na tyle silne że wystarczy od 1 do 3 dni aby sobie poradzić.
Mam obecnie stałych pacjentów niektórzy przychodzą 1 raz w tygodniu niektórzy 2 razy w tygodniu.
To co mi mówią dopinguje mnie do dalszej pracy i szukania lepszych rozwiązań opartych na falach elektromagnetycznych.
Przykłady Parkinson u jednej z Pań ręka latała od ponad 30 lat dzisiaj nie trzęsie się, ma 66 lat i pracuje,
Pani D. czterech lekarzy kładło ją na stół i cud uratowaliśmy woreczek żółciowy.
Pan K. 3 razy dziennie leki na depresję, leki na nadciśnienie, lekka cukrzyca (pracuje na stanowisku kierowniczym w wojsku) 16 lat walczył w rożny sposób powiedział dosłownie, po roku terapii u Pana 1 raz od wielu lat cieszyłem się imieninami, cukier w normie, ciśnienie w normie, odporniejszy na stres i o wiele poprawiła się tężyzna fizyczna.

Każdy pacjent który przychodzi regularnie okazuje się nie wraca do punktu 0.
Miałem też dwa przypadki które były wcześniej w innych gabinetach biorezonansu nie było efektów, a tu nie mogli uwierzyć że zadziało się dużo pozytywnego.

ŻADEN Z MOICH PACJENTÓW NIE WYDAJE PIENIĘDZY NA MEDYCYNĘ KONWENCJONALNĄ.

Mogę powiedzieć że mam spore doświadczenie w tej dziedzinie i dziwię się trochę, że terapeuci zamiast się skupić na pogłębianiu swojej wiedzy, obrali jakiś schemat który ktoś im pokazał ileś lat temu i nie ewoluują.

Ale cóż, w moim przypadku zostałem postawiony pod murem i wiedziałem albo rodzina odda mnie na zawsze do szpitala albo się z tego wygrzebię.
Chciałem WAM wszystkim tym krótkim opisem swojego życia pokazać że jestem taki jak WY nie inny,
chłopak z małego miasteczka mający jak miliony innych problemy ale tylko i wyłącznie, podkreślam, terapiami opartymi na bazie fali elektromagnetycznej pomagam kilku innym zapaleńcom.

Pozdrawiam Was wszystkich serdecznie

[henryk81]

Witam.
@Mariusz Terapeuta możesz napisać na jakim urządzeniu działasz? Czy jest to urządzenie jednocześnie diagnostyczne i terapeutyczne? Czy posiadasz dwa różne? Z Twojej wypowiedzi można wnioskować że miałeś jakąś odkleszczówkę .

Do @euroscan.
Z twoich wypowiedzi wynika,że jesteś posiadaczem systemy Spooky2. Napisz proszę jak się to urządzonko sprawuje w leczeniu bb i spółki.Czytałem(vibronika),że to urządzenie ma wiele możliwości w porównaniu do urządzeń jakie ma większość gabinetów. Jakie jest Twoje zdanie na temat tego systemu z perspektywy czasu?