blueray21 pisze: ↑sobota 25 sie 2018, 23:33
napiszę tylko, co ja robiłbym w takim przypadku.
Jak widzę objawów jeszcze przybywa, do tego, co już i tak było olbrzymim zamieszaniem.""
nie dokonca, udalo sie kilka objawow wyeliminowac
Ja na twoim miejscu odstawiłbym dosłownie wszystko, co zażywasz, może pozostawiłbym te środki zewnętrzne, jak DMSO dla likwidacji bóli stawowych.
Zdaje się, że masz doświadczenie w głodówkach, w tej sytuacji przeprowadziłbym jakąś głodówkę oczyszczającą, jak długą będziesz wiedziała lepiej ode mnie."
dokladnie tak zrobilam pol roku temu, pisalam o tym, kiedy objawy byly juz bardzo dokuczliwe i coraz bardziej zaawansowane, odstawilam wszystko to nie pomoglo , wiec odstawilam rowniez jedzenie i to pomoglo...teraz znow cos aktywowalo tamte dziwne objawy, schemat dosc podobny, dlatego szukam analogii , aby wykluczyc
"Problemem, który widzę na początek jest tu trakt trawienny, raczej kiepskie przyswajanie, co oczywiście wiąże się z florą bakteryjną daleką od równowagi. Nie potrafię określić, jak twój sposób żywienia na to wpływa, ale widać, że tego nie poprawia."
moj ukl pokarmowy byl na pewno w fatalnym stanie, to wszesniejsze lata tak go zalatwily , teraz o czym tez juz pisalam jest kolosalna roznica , ogromna poprawa, choc pewnie do idealu daleko.
"Może rzeczywiście dobrym pomysłem dla ciebie będzie zakup tego wyżej omawianego probiotyku, może rzeczywiście zaprowadzi w twoim trakcie trawiennym "porządek". Nie znam kosztów, ale zdrowie ceny nie ma.
W okresie przejściowym, po głodówce, w trakcie pobierania probiotyku stosowałbym raczej dietę zbilansowaną pod względem białka i tłuszczu, bez drastycznej przewagi węglowodanów i na wszelki wypadek bez zbóż. Po zakończeniu probiotyku stopniowo i pojedynczo wprowadzałbym zmiany w diecie i suplementacji, może zauważysz, że coś ci źle służy."
kazdego dnia obserwuje organizm, wiem na pewno ze soja nie dla mnie i psianki, z glutenem co prawda nie zauwazylam ,ale jak i tak nie lubie rzeczy glutenowych a ryzyko zazwyczaj z glutenem jest jesli chodzi o nabial tez nie wlacze bo chocby haluksow sie pozbylamna roku bez nabialu, czyli ze jednak pomocny mi nie byl...probiotyki uzywam, raczej sporadycznie
"Innym rozwiązaniem jest sprawdzanie przy pomocy biorezonansu, twoich suplementów i diety, ale nie wiem czy znajdziesz chętny do tego gabinet i ile sobie za to sobie zaśpiewa."
suplementow duzo wiekszosc swanson, okresowo nie biore nic, wlasciwie kiedy sie pogarsza to je wlaczam, ale ja do suplementow zaliczam i aminokwasy i wiatminy i "zywnosc" jak np kurkuma imbir czy rozmaryn
"edit: @wolzdro, nie porównuj codziennego żywienia do terapeutycznej diety detoksyfikacyjnej. To prawda, że w czasie terapii nie daje się mięsa i tłuszczu, ale terapia ma określony czas trwania i potem trzeba uzupełniać te i inne niedobory. @zdro ma rację człowiek, to skomplikowana fabryka chemiczna z założenia jest napędzana tłuszczem, a nie cukrem! Jeśli chodzi o tłuszcz, bez dostarczania go w diecie, mózg dużo szybciej obumiera, oczywiście pobieranie oleju kokosowego to niweluje i ma inne pozytywne skutki uboczne.