Witam wszystkich użytkowników tego forum

17.03.23
Forum przeżyło dziś dużą próbę ataku hakerskiego. Atak był przeprowadzony z USA z wielu numerów IP jednocześnie. Musiałem zablokować forum na ca pół godziny, ale to niewiele dało. jedynie kilkukrotne wylogowanie wszystkich gości jednocześnie dało pożądany efekt.
Sprawdził się też nasz elastyczny hosting, który mimo 20 krotnego przekroczenia zamówionej mocy procesora nie blokował strony, tylko dawał opóźnienie w ładowaniu stron ok. 1 sekundy.
Tutaj prośba do wszystkich gości: BARDZO PROSZĘ o zamykanie naszej strony po zakończeniu przeglądania i otwieranie jej ponownie z pamięci przeglądarki, gdy ponownie nas odwiedzicie. Przy włączonych jednocześnie 200 - 300 przeglądarek gości, jest wręcz niemożliwe zidentyfikowanie i zablokowanie intruzów. Bardzo proszę o zrozumienie, bo ma to na celu umożliwienie wam przeglądania forum bez przeszkód.

25.10.22
Kolega @janusz nie jest już administratorem tego forum i jest zablokowany na czas nieokreślony.
Została uszkodzona komunikacja mailowa przez forum, więc proszę wszelkie kwestie zgłaszać administratorom na PW lub bezpośrednio na email: cheops4.pl@gmail.com. Nowi użytkownicy, którzy nie otrzymają weryfikacyjnego emala, będą aktywowani w miarę możliwości, co dzień, jeśli ktoś nie będzie mógł używać forum proszę o maila na powyższy adres.
/blueray21

Ze swojej strony proszę, aby unikać generowania i propagowania wszelkich form nienawiści, takie posty będą w najlepszym wypadku lądowały w koszu.
Wszelkie nieprawidłowości można zgłaszać administracji, w znany sposób, tak jak i prośby o interwencję w uzasadnionych przypadkach, wszystkie sposoby kontaktu - działają.

Pozdrawiam wszystkich i nieustająco życzę zdrowia, bo idą trudne czasy.

/blueray21

W związku z "wysypem" reklamodawców informujemy, że konta wszystkich nowych użytkowników, którzy popełnią jakąkolwiek formę reklamy w pierwszych 3-ch postach, poza przeznaczonym na informacje reklamowe tematem "... kryptoreklama" będą usuwane bez jakichkolwiek ostrzeżeń. Dotyczy to także użytkowników, którzy zarejestrowali się wcześniej, ale nic poza reklamami nie napisali. Posty takich użytkowników również będą usuwane, a nie przenoszone, jak do tej pory.
To forum zdecydowanie nie jest i nie będzie tablicą ogłoszeń i reklam!
Administracja Forum

To ogłoszenie można u siebie skasować po przeczytaniu, najeżdżając na tekst i klikając krzyżyk w prawym, górnym rogu pola ogłoszeń.

Uwaga! Proszę nie używać starych linków z pełnym adresem postów, bo stary folder jest nieaktualny - teraz wystarczy http://www.cheops4.org.pl/ bo jest przekierowanie.


/blueray21

Zioła - zastosowanie w praktyce

Awatar użytkownika
grzegorzadam
Moderator
Posty: 13131
Rejestracja: czwartek 26 cze 2014, 17:02
x 108
x 690
Podziękował: 30184 razy
Otrzymał podziękowanie: 19676 razy

Re: Zioła - zastosowanie w praktyce

Nieprzeczytany post autor: grzegorzadam » środa 19 paź 2016, 13:48

Jak przyrządzać napary z ziół?

– Do przyrządzenia naparu leczniczego należy wziąć dwie czubate łyżki stołowe mieszaniny ziół (zioła zmieszać w równych proporcjach), wsypać do porcelanowego lub emaliowanego czajniczka i zalać dwiema szklankami wrzącej wody. Przykryć pokrywką lub ręcznikiem i odstawić na 30 minut.
Przecedzić przez dwie – trzy warstwy gazy lub sitko i pić po pół szklanki trzy razy dziennie na 10-15 minut przed posiłkiem. Zaparzać napar należy rano codziennie, ponieważ picie naparu z poprzedniego dnia jest bezużyteczne.

Czas leczenia: 1 do 1,5 miesiąca. Pić te same zioła przez okres miesiąca trzeba obowiązkowo.
Zioła naprawdę leczą, ale leczą powoli, niezauważalnie, oszczędnie.
Jeśli by człowiek wyleczył się od razu, to być może nie wyszłoby mu to na dobre.
Pan Bóg dlatego tak do nas mówi: wykażcie gorliwość i cierpliwość. ( :D )

Aby uniknąć uzależnienia, po miesiącu leczenia ziołami trzeba przez pięć dni odpocząć, a następnie pić znowu. Przewlekłe choroby należy leczyć trzy do pięciu miesięcy.
W termosie ziół lepiej nie zaparzać, woda w nim jest martwa. Wcześniej w całej Rosji używano czajników.
Pić napary można zarówno ciepłe jak i zimne.
Ale zaparzać napar trzeba codziennie jeden raz rano – na cały dzień.


Są zioła trujące, one również służą człowiekowi – boligłówka (szczwół; łac.- Conium L.), bieluń (Datura L),
ale robi się z nich nalewki na wódce i pije kroplami.
Są zioła trochę toksyczne, takie jak glistnik (jaskółcze ziele), wrotycz, piołun gorzki.
Można je zaparzać tylko jedną łyżeczkę do herbaty na dwie szklanki wrzącej wody.
0 x


życie ma tylko dożywotnią gwarancję, przeżyj je ciekawie,
jak nie może być mądrze, niech chociaż będzie wesoło :D

Awatar użytkownika
abcd
Posty: 5651
Rejestracja: środa 17 wrz 2014, 20:13
x 372
x 237
Podziękował: 30572 razy
Otrzymał podziękowanie: 9105 razy

Re: Zioła - zastosowanie w praktyce

Nieprzeczytany post autor: abcd » piątek 21 paź 2016, 11:21

0 x


Gdzie rodzi się wiara, tam umiera mózg.

Awatar użytkownika
grzegorzadam
Moderator
Posty: 13131
Rejestracja: czwartek 26 cze 2014, 17:02
x 108
x 690
Podziękował: 30184 razy
Otrzymał podziękowanie: 19676 razy

Re: Zioła - zastosowanie w praktyce

Nieprzeczytany post autor: grzegorzadam » piątek 21 paź 2016, 12:42

Koński szczaw przeciwko czerwonce

Gdy wybuchła epidemia czerwonki, przywożono do nas dzieci, chorych na czerwonkę, takich, że głowy nie mogły utrzymać, bardzo wycieńczonych. Mama zostawiała ich w domu, ścieliła im osobno na podłodze. Dawała im pić wywar z korzenia końskiego szczawiu.
Rośnie on wszędzie jako chwast, jesienią i zimą wszędzie stoją jego brązowe łodygi z nasionami.

Kiedyś przywieziono chłopca w wieku siedmiu lat – ledwie żywego.
Mama pościeliła mu u nas i dawała mu wywar z korzenia końskiego szczawiu.
Na czwarty dzień od tego wywaru giną wszystkie pałeczki czerwonki.
I na czwarty dzień chłopczyk podniósł głowę i poprosił jeść. Mama go uratowała.

A dzieci chorych na czerwonkę, w szpitalach trzymają dwadzieścia i jeden dzień.
Wszelkie zakłócenia jelit leczy się wywarem z korzenia końskiego szczawiu.

Smiać mi się chce, bo zamawiałem kilka dni temu i tego nie znalazłem, dzisiaj dzwonię
do sklepu i pytam, czy będzie na stanie, odpowiada, że jest, ale nazywa się Kobylak korzeń :D
To następnym razem w takim razie, a czego jeszcze nie wiem to nie wiem.. :)
0 x


życie ma tylko dożywotnią gwarancję, przeżyj je ciekawie,
jak nie może być mądrze, niech chociaż będzie wesoło :D

Awatar użytkownika
blueray21
Administrator
Posty: 9753
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 23:45
x 44
x 494
Podziękował: 449 razy
Otrzymał podziękowanie: 14664 razy

Re: Zioła - zastosowanie w praktyce

Nieprzeczytany post autor: blueray21 » piątek 21 paź 2016, 13:38

Oczywiście to efekt tłumaczenia bez szukania polskiego nazewnictwa, bo kobylak znało niegdyś każde dziecko ze wsi.
Identycznie jak ja dzisiaj przywołałem z angielskiego nazwę "francuski bez", a @vic88 znalazł, że chodziło o rutwicę.

Edit: tak sobie myślę, że cała ogromna wiedza, jaką p. Kudliński prezentuje w swoich filmikach i tak weźmie w łeb w obliczu poważnego kryzysu, gdy nie będzie internetu, a może i prądu.
Gdyby on sam, lub ktokolwiek inny zebrał te "przepisy", czy zdrowotne zastosowania roślin, które prezentuje, ale w formie słowa napisanego, to rzeczywiście mogłaby być nieoceniona pomoc dla wielu, wielu odbiorców w trudnych warunkach.
Wyszłaby z tego jakaś broszura, łatwo dostępna w każdych warunkach.
0 x


Wiedza ochrania, ignorancja zagraża.

Awatar użytkownika
św.anna
Posty: 1451
Rejestracja: środa 24 sie 2016, 12:41
x 87
x 119
Podziękował: 2624 razy
Otrzymał podziękowanie: 3256 razy

Re: Zioła - zastosowanie w praktyce

Nieprzeczytany post autor: św.anna » piątek 21 paź 2016, 14:33

Prawda Blu, czytając przywołaną przez Grzegorza panią Jelenę - jak przetrwać w czasie apokalipsy, najdobitniej sobie uświadomiłam, że moje elektroniczne notatki na nic mi się zdadzą ;)
0 x



Awatar użytkownika
grzegorzadam
Moderator
Posty: 13131
Rejestracja: czwartek 26 cze 2014, 17:02
x 108
x 690
Podziękował: 30184 razy
Otrzymał podziękowanie: 19676 razy

Re: Zioła - zastosowanie w praktyce

Nieprzeczytany post autor: grzegorzadam » piątek 21 paź 2016, 15:01

Trzeba próbować, ćwiczyć, pić aż do zapamiętania :D
0 x


życie ma tylko dożywotnią gwarancję, przeżyj je ciekawie,
jak nie może być mądrze, niech chociaż będzie wesoło :D

Awatar użytkownika
grzegorzadam
Moderator
Posty: 13131
Rejestracja: czwartek 26 cze 2014, 17:02
x 108
x 690
Podziękował: 30184 razy
Otrzymał podziękowanie: 19676 razy

Re: Zioła - zastosowanie w praktyce

Nieprzeczytany post autor: grzegorzadam » wtorek 25 paź 2016, 09:52

Bądźcie zdrowi ! – Środki ludowe, wykorzystywane do leczenia ran i skaleczeń

Środki ludowe, wykorzystywane do leczenia ran i skaleczeń.

Obrazek

W przypadku skaleczenia palca należy natychmiast posypać go cukrem (bezpośrednio na krwawiącą powierzchnię) po wstępnej obróbce jodyną.
Aloes. Stosowany jako środek zewnętrzny (kompresy, irygacje).
Żurawina. Świeży sok z jagód oraz miąższ owoców stosuje się w leczeniu ran ropnych. Stosowany w postaci kompresów i irygacji.
Bez. Świeże liście lub bandaż, namoczony sokiem z liści, przykłada się na 2-3 godziny na ropne rany. Czas leczenia – 7 dni.
Szczaw koński. Cuchnące, zgorzelinowe rany i wrzody myje się wywarem ze szczawiu końskiego i nakłada się na nie nasączone wywarem kompresy.
Najbardziej zastarzałe rany i wrzody z „dzikim mięsem” leczy się, posypując na nie (pod opatrunek) proszek z mieszaniny 2 części pieprzu ostrogorzkiego i 1 części przytulii.
Ze świeżych liści krwawnika zmieszanego z kwiatami rumianku w stosunku 3: 1, robi się napar i przykłada kompresy lub bandaże na ropne, nie gojące się rany.
Winogrona. Liście mają właściwości antyseptyczne, gojenia ran, przeciwzapalne i zatrzymujące krwawienia. Stosować na rany w postaci proszku z liści lub miazgi (sok). Zmieniać opatrunek 2 razy dziennie.
Rumianek. Okłady, zasypki, kompresy z rumianku stymulują gojenie się ran i zapobiegają powstawaniu przetok i strupów.
Cebula. Posiada właściwości bakteriobójcze i rozsysania (resorpcji) ropni.
Skrzyp. Wywar z ziół wykorzystuje się do okładów na ropiejące rany. Zalać 1 łyżkę stołową skrzypu 1 szklanką wody, gotować przez 15 minut. Przecedzić.
Czarna jagoda (borówka czarna). Napar z liści stosuje się do zewnętrznej obróbki świeżych i ropiejących ran. Przygotować jak herbatę.
Tatarak. Proszkiem z kłączy posypuje się ropiejące rany i wrzody do szybszego gojenia się.
Rany zasypuje się pyłkiem sosny lub przykłada na nie górną żółtą warstwę kory z gałęzi. Można na rany także przykładać żywicę wszystkich drzew iglastych, zmieszaną ze smalcem lub słoniną wieprzową.
Kapusta. Aby odmoczyć zakrzepłą krew, należy na ranę nałożyć opatrunek z kapusty kiszonej lub solanki z kapusty.
Śliwka. Świeże lub sparzone liście sprzyjają gojeniu ran ropnych i owrzodzeń.
Wiśnia. Liście mają właściwości zatrzymywania krwawień. Ranę posypuje się proszkiem z suszonych liści lub wykonuje irygacje (obmywania) sokiem z liści.
Wapno niegaszone. Zalać 1/2 filiżanki wapna niegaszonego zimną przegotowaną wodą i utrzymywać przez 4-5 godzin. Zlać górną warstwę płynu do innego naczynia. Wziąć oleju roślinnego (tyle według objętości, ile uzyskało się zlanego płynu). Zagotować olej na małym ogniu przez 10 minut. Kiedy olej stygnie i staje się tylko ciepły, wlać do niego zlany uprzednio płyn z wapna i dobrze wymieszać. Zestaw nakłada się zewnętrznie do smarowania ran lub nakładania kompresów na świeże i ropiejące rany. Opatrunki zmieniać 1 raz dziennie.
Zestaw leczniczy:
Miód pszczeli – 80 g, kseroform – 20 g, olej rybi (tran) – 20 g. Wszystko dobrze wymieszać. Otrzymaną maść nakłada się na oczyszczone rany lub owrzodzenia w postaci opatrunku 1 raz dziennie.

Seler. Świeże liście rozetrzeć z nie solonym masłem i przykładać na rany i owrzodzenia. Takie samo działanie mają kwiaty i liście koniczyny, podbiału, lubczyku, poziomki, truskawki, pokrzywy.
Jednym z najstarszych i najbardziej skutecznych leków, stosowanych w medycynie ludowej do leczenia długo nie gojących się, ropiejących ran i owrzodzeń, jest następujący: przemyć ranę lub wrzód spirytusem. Ściąć dojrzały kłos pszenicy z małym końcem źdźbła. Obrócić końcem kłosa w dół i delikatnie prowadzić po ranie na krzyż (wzdłuż i w poprzek, czyli przeżegnać) 3 razy. Procedurę tę robić trzy razy dziennie, za każdym razem odcinając nowy kłosek, przez 3 dni. Środek może wydawać się dziadowski (magiczny) i śmieszny, tym nie mniej ropienie rany ustaje jak też krwawienie. Rana goi się w ciągu kilku dni. (wg mnie, mimo że jest wykonywany 3-krotnie znak krzyża, wygląda to na okultyzm i nie polecałbym tego sposobu, jest 32 innych – uwaga A.L.)
Babka. Świeże posiekane liście są wykorzystywane przy skaleczeniach, ranach i stłuczeniach jako środek przeciwzapalny i zatrzymujący krwawienia. Sok z liści lub miazgę przykłada się na chore miejsce, zmieniając opatrunek co 3 godziny.
Marchew. Świeżo starty korzeń nałożyć na ranę, przykryć papierem woskowanym (do pieczenia) i zawinąć(zabandażować). Dla przyspieszenia procesu regeneracji do marchwi można dodać niewielką ilość miodu.
Purchawka.* Grzyb przeciąć i nałożyć wewnętrzną powierzchnią na ranę lub stłuczenie. Grzyb ma silne działanie przeciwzapalne i wstrzymujące krwawienia. Jeśli ranę posypie się (przypudruje) proszkiem dojrzałych zarodników grzyba, to efekt będzie taki sam, jak przy zastosowaniu młodego grzyba. Szybko wstrzymuje krwawienie, łagodzi stany zapalne.
*/

Purchawka* (ros. – Гриб-дождевик; łac.- „Lycoperdon”) w przekładzie oznacza „grzyb-deszczowy” z rodziny pieczarek. Swoją nazwę otrzymał z powodu szybkiego pojawienia się po deszczu.

Grzyb ma dwa etapy rozwoju – młody grzyb, który ma charakterystyczny młody i gęsty miękisz, nadający się do spożycia. Znane nazwy ludowe: zajęcze ziemniaki i pszczela gąbka. Drugim dojrzałym stadium jest proszkowata masa w postaci pyłu brązowego koloru, nie nadającego się do spożycia. W tym czasie grzyby te są popularnie nazywane tytoniem dziadka, grzybem tytoniowym lub purchawką. Nogi i kapelusza grzyb nie ma. Jadalny, ma owalny lub okrągły kształt. Wielkość grzyba może być różna – od ziarnka grochu 1,5 cm do 24 cm.
Kilka innych zastosowań poza leczeniem ran i stłuczeń:

1.Nalewka z purchawki. Dojrzałymi purchawkami wypełnić pół butelki 0,5 litrowej i zalać wódką. Odstawić do naciągnięcia na 40 dni. Pić po 1 łyżeczce od herbaty na noc przy chorobach wątroby, żołądka, nerek i jako środek przeciwnowotworowy. 2. Nalewka na stwardnienie rozsiane: Suszone i pokruszone purchawki, rydze i borowiki (białe grzyby, prawdziwki) po 10 g każdego zalać 750 g wina Kagor i odstawić na 7 dni. Brać po 1 łyżce stołowej 4 razy dziennie do widocznej poprawy. 3. Maść na nowotwory: Wziąć pulpę po nalewce, zmieszać z tłuszczem trzewnym (sadłem) i doprowadzić do wrzenia, dokładnie mieszając. Po ostudzeniu rozłożyć do słoików i przechowywać w lodówce. Maść nanosić na ściereczkę i przykładać na miejsca lokalizacji guza rakowego na noc.

Źródło: http://nmedic.info/story/griby-dozhdeviki (dod. od A.L.)

Łopian. Świeże korzenie (75 g), posiekać i zalać 1 szklanką oleju słonecznikowego lub oliwy z oliwek. Odstawić na 1 dobę, zagotować, odcedzić i ostudzić. Namoczyć opatrunek w otrzymanym wywarze i przykładać do rany 2-3 razy dziennie. Bardzo skuteczny środek nawet przy długo nie gojących się ranach.
Piołun. Kompresy i okłady z naparu lub wywaru z piołunu lub soku (pulpy) ze świeżego posiekanego zioła dezynfekują i szybko ściągają zanieczyszczone rany, łagodzą ból przy stłuczeniach i przyczyniają się do szybkiej resorpcji siniaków. Preparaty z piołunu dobrze pomagają przy naciągnięciu ścięgien.
Orzech grecki. (włoski) Rozdrobnione liście (1 łyżka stołowa) zalać 200 ml oleju słonecznikowego i umieścić w ciepłym miejscu na 7 dni. Gotować na łaźni parowej przez 2 godziny. Przecedzić 2 razy i ogrzewać przez 2 godziny na łaźni wodnej. Dodać 15 g ciepłego żółtego wosku, dobrze wymieszać. Nakładać na rany, stłuczenia, skręcenia, naciągnięcia.
Naparem z liści orzecha greckiego przemywa się rany, używa się do opatrunków i kompresów, a także pije się jako środek oczyszczający krew 3 razy dziennie po 1/3 szklanki.

Pokrzywa. Kompres z nalewki liści pokrzywy przykładać na świeże rany. Wypełnić 0,5 l butelkę niezbyt szczelnie, prawie pod korek, świeżymi liśćmi, zalać 70% spirytusem i odstawić na 7 dni na słońce. Przed nałożeniem opatrunku z nalewki z pokrzywy, ranę przemyć nalewką.
Sok z pokrzywy lub miazga z liści, przyłożone do rany, mają działanie hamujące krwawienia i szybko goją rany.

Roztarte liście buraków, piołunu, bzu, glistnika, tasznika, przyłożone do rany wykazują działanie dezynfekcyjne i gojące ran.
Smoła – żywica. Jest jednym z najlepszych środków do gojenia ran i stłuczeń. Świeżą żywicą smarować rany, pęknięcia, ukąszenia owadów, 1 raz dziennie. Uzdrowienie następuje szybko.
Miód. Ma dobre właściwości leczące rany. Miód najlepiej rozcieńczyć ciepłą esencją herbaty i smarować tą mieszanką powierzchnię rany. Równocześnie pożądane jest, aby codziennie spożywać 2-3 łyżki stołowe miodu.
Przy przetokach stosuje się kompresy i okłady z naparu następujących roślin: nostrzyk, pokrzywa, babka, liść orzecha greckiego, liść glistnika. Wszystkie zioła bierze się w równych częściach.
Oman wielki. Korzeń dusi się na smalcu wieprzowym i stosuje się na rany, odleżyny, ropnie, otarcia. Pomaga również przy skrofulicznych wysypkach i róży.
Za: http://3rm.info/publications/57066-vyzh ... rezov.html

21 lipca 2016 r.

Tłumaczył Andrzej Leszczyński

http://wolna-polska.pl/wiadomosci/badzc ... en-2016-10
0 x


życie ma tylko dożywotnią gwarancję, przeżyj je ciekawie,
jak nie może być mądrze, niech chociaż będzie wesoło :D

Awatar użytkownika
janusz
Posty: 19105
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
x 28
x 901
Podziękował: 33080 razy
Otrzymał podziękowanie: 24134 razy

Re: Zioła - zastosowanie w praktyce

Nieprzeczytany post autor: janusz » sobota 05 lis 2016, 00:29

https://www.youtube.com/watch?v=r1d0buZMuqc

Opublikowany 04.11.2016
Krótki materiał z Kazimierza Dolnego (gdzie miało miejsce seminarium Łukasza Lubickiego) prezentujący organizatorów i otwarcie zajęć.
0 x



Awatar użytkownika
songo70
Administrator
Posty: 16953
Rejestracja: czwartek 15 lis 2012, 11:11
Lokalizacja: Carlton
x 1086
x 544
Podziękował: 17173 razy
Otrzymał podziękowanie: 24248 razy

Re: Zioła - zastosowanie w praktyce

Nieprzeczytany post autor: songo70 » sobota 05 lis 2016, 15:04

0 x


"„Wolność to prawo do mówienia ludziom tego, czego nie chcą słyszeć”. George Orwell. "
Prawdy nie da się wykasować

Awatar użytkownika
blueray21
Administrator
Posty: 9753
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 23:45
x 44
x 494
Podziękował: 449 razy
Otrzymał podziękowanie: 14664 razy

Re: Zioła - zastosowanie w praktyce

Nieprzeczytany post autor: blueray21 » sobota 05 lis 2016, 19:13

Nie czekając na naukowców mieliśmi o tym jeszcze na poprzednim forum, sam tłumaczyłem sposób stosowania, który póżniej pojawił się także w "Nexusie".
0 x


Wiedza ochrania, ignorancja zagraża.

Awatar użytkownika
grzegorzadam
Moderator
Posty: 13131
Rejestracja: czwartek 26 cze 2014, 17:02
x 108
x 690
Podziękował: 30184 razy
Otrzymał podziękowanie: 19676 razy

Re: Zioła - zastosowanie w praktyce

Nieprzeczytany post autor: grzegorzadam » niedziela 06 lis 2016, 01:37

Nalewka i intrakt – Tinctura et Intractum
Dr H. Różański


Dostaję wiele listów z pytaniami, jak właściwie należy robić nalewki i intrakty. Pomimo, że ten temat poruszałem już w różnych publikacjach, ponownie przekaże garść praktycznych informacji.

Należy odróżnić nalewki o wartości smakowej od nalewek leczniczych. Popularne nalewki mające przynosić wrażenia smakowo-zapachowe sa sporządzane z wybranych części roślin. Często zawierają dodatkowe przyprawy, a sam surowiec wymaga przemrożenia, karmelizowania w cukrze lub miodzie, czasem wyszukanej obróbki. Zawartość surowca lub proporcje surowców w mieszankach w stosunku do rozpuszczalnika są odpowiednio dobrane, aby nie zakłócić walorów smakowo-zapachowych i aby uzyskać właściwą nutę smaku.

Nalewki lecznicze są sporządzane wg receptur autorów lub wg farmakopei różnych narodów, często stosunek surowca do rozpuszczalnika jest tak dobrana, aby uzyskać odpowiednią zawartość składników czynnych w dawce.
Należy pamiętać, że nalewki są stosowane w małych dawkach dlatego, że nośnikiem ciał czynnych i ekstraktorem jest alkohol, który jak wiadomo w odpowiednio dużych dawkach wywołuje odurzenie alkoholowe.
Trzeba pamiętać, że alkohol wypłukuje z surowca składniki hydrofobowe, nierozpuszczalne w wodzie, czyli takie, które nie przechodzą do naparu, maceratu wodnego i odwaru.
Nalewka ma czasem inny profil działania niż wyciąg wodny z tej samej rośliny.
Ważna jest moc alkoholu. Zbyt wysokoprocentowy alkohol może ekstrahować tylko wybrane związki z rośliny, podczas gdy zbyt niskoprocentowy może nie wypłukiwać z surowca cennych składników hydrofobowych (nie lubiących wodę, fobia – niechęć, filia – miłość, preferencja, lubić).
Niektóre alkaloidy rozpuszczają sie tylko w spirytusie, inne w wodzie czystej lub niskoprocentowym alkoholu.
Jeżeli zalejemy czeremchę lub żurawinę spirytusem oczywiste jest, że wiele glikozydów, soli, cukrów najzwyczajniej nie przejdzie do nalewki.
Uzyskamy słabo zabarwioną nalewkę i w dodatku mało wartościową.
Dodatek cukru lub miodu poprawia ekstrakcję ziół w alkoholach.

Proporcja rozpuszczalnika do surowca też jest ważna. Przyjęto w większości farmakopei następująca zasadę: nalewki i intrakty z surowców silnie działających przygotowuje się w proporcji 1:10, natomiast z pozostałych w stosunku 1:5. Dawki dla takich nalewek i intraktów są wyliczone, ogólnie przyjęte i podawane. Oczywiście trzeba czytać farmakopee, aby wiedzieć w przypadku jakich ziół stosujemy 1:10, a jakich 1:5. Oczywiście autorzy, fitoterapeuci mogą nie stosować się do tych zasad i mają prawo wypracować inne metody przygotowania nalewek i intraktów, testując je i ustalając odpowiednie dawki. Nie można powiedzieć, że jeśli Dodonoeus (jeden z moich idoli), Leclerc, czy Matthiolus zaproponowali nalewkę z jakiegoś zioła 1:3 to nie mają racji, bo farmakopea jakiegoś kraju zaleca nalewkę z tego samego zioła 1:5.

Nalewka, intrakt są silne w działaniu z uwagi na alkohol. Alkohol wzmaga działanie wielu fitoskładników. Jednakże trzeba też pamiętać, że nalewka i intrakt mają mniej składników czynnych niż żywa roślina, np. nalewka 1:5 przygotowana z pokrzywy suchej (albo świeżej) zawiera 5 razy mniej składników czynnych niż pokrzywa sucha (lub świeża).
Im bardziej zwiększamy ilość alkoholu w stosunku do surowca, tym bardziej zmniejszamy zawartość składników czynnych w uzyskanym leku.

Czytając składy leków ziołowych często mamy podane proporcje przy wyciągach. Pierwsza liczba oczna ilość surowca, druga liczba mówi o ilości rozpuszczalnika, np. kupione przez nas krople zawierają Extractum Salviae 1:3 (dla sporządzenia tego wyciągu wzięto 1 część liścia lub ziela szałwii i 3 części rozpuszczalnika, np. etanolu), albo Extractum Saponariae 4:1 (cztery części korzenia mydlnicy ekstrahowano 1 częścią rozpuszczalnika, jest to bardzo silny ekstrakt, mający 4 razy więcej składników niż jest w surowcu, dzięki czemu możliwe jest odpowiednie zmniejszenie dawki preparatu).

Nalewka zawsze powstaje na zimno. Polega na zalaniu surowca rozpuszczalnikiem o temperaturze pokojowej. Nalewkę można uzyskać metodą maceracji lub perkolacji (kroplowe ekstrahowanie surowca; rozpuszczalnik kapie z odpowiednią częstością i przelatuje przez surowiec, ekstrahując go).
Maceracja jest najprostsza, bowiem polega na zalaniu surowca rozpuszczalnikiem i pozostawieniu go na minimum 7 dni, po czym uzyskany ekstrakt zlewamy, a surowiec wyciskamy.
Nalewkę taką można przefiltrować. Zalecane jest wstrząsanie maceratem przynajmniej raz dziennie. Oczywiście maceracja może trwać dłużej.
Nie musimy również odcedzać nalewki, np. zalane kwiaty nagietka, arniki, mogą sobie leżeć w alkoholu, aż do wyczerpania leku. Ważne, aby surowiec w alkoholu nie przeszkadzał w dozowaniu leku.

Wg szwajcarskich prac, w tym Pharmacopoea Helvetica VI najbardziej uniwersalnym alkoholem do nalewek jest etanol 63-70%. Także większość polskich nalewek leczniczych była i jest sporządzana na takim alkoholu.

Jeśli składniki czynne danej rośliny dobrze rozpuszczają się w wodzie i alkoholu niskoprocentowym można stosować do ekstrakcji etanol 40, a nawet 30%. Działa on wówczas jako stabilizator, ekstraktor i konserwant. jest to dostateczne stężenie etanolu, aby zahamować aktywność enzymów, grzybów i bakterii.

Intrakty są sporządzane na gorąco (alkoholatury stabilizowane), czyli przez zalanie surowca wrzącym alkoholem. Unieczynni to błyskawicznie enzymy i zatrzymuje procesy, które mogą rozkładać aktywne związki. Gorący alkohol lepiej penetruje surowiec. Nie do wszystkich jednak surowców nadaje się taka metoda. Intrakt z kozłka nie zawiera walepotriatów i nie działa już uspokajająco, bowiem te są zniszczone przez gorący alkohol.
Także wiele olejków zostaje zmieniona przez gorący alkohol w kierunku niekorzystnym.

Nalewki sporządzane są z surowców suchych lub świeżych. Intrakty przygotowywane są z surowców świeżych. Surowce przed zalaniem alkoholem trzeba zawsze rozdrobnić, aby rozpuszczalnik mógł swobodnie dojść do komórek i wypłukać ciała czynne.

Nalewki i intraty są sporządzane także niekoniecznie na etanolu. Alkoholem jest także gliceryna. Gliceryna rozcieńczona dobrze konserwuje i ekstrahuje surowce roślinne. Trzeba jednak wiedzieć kiedy można ją zastosować. Nie wszystkie składniki czynne roślin rozpuszczają się w glicerynie.

Rozpuszczalnikiem może być także wino, wino wytrawne lub półsłodkie, białe, albo czerwone, z dużą zawartością alkoholu (ponad 10%). Surowce można zalewać winem o temperaturze pokojowej lub winem gorącym.

Przy podgrzewaniu etanolu i wina trzeba uważać, aby opary alkoholu nie uległy zapłonowi. Polecam maszynki elektryczne do tego celu. Jeśli wyciągi z ziół maja być stosowane wyłącznie zewnętrznie lub do sporządzania płukanek na wodzie – jako rozpuszczalnika można użyć propanol odpowiednio rozcieńczony, 30, 40, 60, czy 70%. Propanol ekstrahuje podobnie jak etanol.

Ja w swojej praktyce stosuję nalewki i intrakty skoncentrowane. Lubię zalewać surowce zielarskie alkoholem w proporcji 1:3 lub 1:1. Dawki efektywne tych leków są odpowiednio niższe. Wyciąg 1:1 zawiera w przybliżeniu tyle samo składników co surowiec. Nalewki proponuję przygotowywać z ziół świeżych, jeśli mamy możliwości pozyskania świeżego surowca.

Przygotowywanie leków z ziół to sztuka, a nie mechanistyczna technologia.
Nie należy popadać w skrajności i usztywniać się na widok proporcji surowca do rozpuszczalnika. Ja zawsze daję dawki nalewek i intraktów z podaniem proporcji zioło : rozpuszczalnik. Jeśli więc przygotujemy mniej lub bardziej skoncentrowane przetwory – nic się nie stanie, dobierzemy tylko właściwą dawkę. Skoncentrowany preparat zawsze można rozcieńczyć, natomiast w warunkach domowych trudne jest
zagęszczenie wyciągów alkoholowych.
Do maści, mazideł, kremów także lepiej używać skoncentrowane nalewki i intrakty, bowiem podłoże tych leków ma ograniczone możliwości przyjęcia rozpuszczalnika.

Zioła kupne są słabsze od tych zebranych samodzielnie.
Jak Czytelnicy szybko się przekonali lub szybko przekonają w przyszłości, także nalewki i intrakty samodzielnie sporządzone są wartościowsze, inaczej też smakują.
Zawsze lek samodzielnie sporządzony jest przepojony pozytywną energią.
Ważne, aby lek był wyprodukowany w miłej atmosferze, przy dobrym i spokojnym usposobieniu wykonującego.
Fatalna atmosfera wśród personelu, konflikty międzyludzkie, stresy, depresje w miejscu produkcji leku – moim zdaniem i wg moich spostrzeżeń – negatywnie odbijają się na właściwościach leku.
Ważne jest zaangażowanie i ustosunkowanie psychiczne osoby produkującej lek.

Stąd niejednokrotnie spotykamy się z sytuacjami, ze niby ten sam lek (ta sama substancja chemiczna), ale wykonana przez różne firmy – wykazuje różną skuteczność.

Nie daje się to racjonalnie wytłumaczyć. Lek to nie tylko substancja w opakowaniu; skuteczny lek musi zawierać w sobie coś więcej, pozytywną cząstkę psychiczną i energetyczną, swoiste przesłanie od człowieka, który sporządził preparat.

http://rozanski.li/1053/nalewka-i-intra ... intractum/

Mam nadzieję, że moje nalewko-maceraty wykonane ostatnio mają pozytywną energię.. :D
0 x


życie ma tylko dożywotnią gwarancję, przeżyj je ciekawie,
jak nie może być mądrze, niech chociaż będzie wesoło :D

Awatar użytkownika
songo70
Administrator
Posty: 16953
Rejestracja: czwartek 15 lis 2012, 11:11
Lokalizacja: Carlton
x 1086
x 544
Podziękował: 17173 razy
Otrzymał podziękowanie: 24248 razy

Re: Zioła - zastosowanie w praktyce

Nieprzeczytany post autor: songo70 » niedziela 06 lis 2016, 13:01

..wyglada na to, ze mamy wystarczajaca ilosc wiedzy i naturalnych srodkow do radzenia sobie z rakiem,-
za pomoca matki natury :D
0 x


"„Wolność to prawo do mówienia ludziom tego, czego nie chcą słyszeć”. George Orwell. "
Prawdy nie da się wykasować

Awatar użytkownika
abcd
Posty: 5651
Rejestracja: środa 17 wrz 2014, 20:13
x 372
x 237
Podziękował: 30572 razy
Otrzymał podziękowanie: 9105 razy

Re: Zioła - zastosowanie w praktyce

Nieprzeczytany post autor: abcd » środa 09 lis 2016, 21:34

wiemy to pisze:Jeśli będziesz jadła czosnek z miodem na pusty żołądek przez 7 dni co rano Twoje ciało Ci podziękuje!
8 listopada 2016

Czosnek to popularny składnik potraw na całym świecie i istnieje ku temu wiele powodów. Jego wyrazisty smak to oczywiście jeden z nich, ale równie istotne są liczne właściwości zdrowotne tego niepozornego warzywa.

Obrazek

Zmniejszenie ryzyka miażdżycy, chorób serca, chorób wieńcowych. Obniżenie cholesterolu i ciśnienia krwi. Leczenie przeziębienia. To tylko kilka z niezliczonych zalet czosnku w kuchni.

Co więcej, gdy zmieszamy go z imbirem i cebulą, sprawdza się on nawet w oczyszczaniu organizmu po przebytej chemioterapii.

Jeśli wszystkie te argumenty wciąż nie brzmią wystarczająco zachęcająco, oto dwa przepisy na lekarstwa z wykorzystaniem czosnku. Wypróbuj je i przekonaj się o ich działaniu.

Obrazek

Pierwszy z nich to proste, aczkolwiek skuteczne połączenie czosnku i miodu. Posiekaj 2-3 ząbki czosnku i zmieszaj go z łyżeczką miodu. Powstałą mieszankę spożywaj na pusty żołądek, gdyż w taki sposób przyswoisz najwięcej wartości czosnku. Po kilku dniach regularnego spożywania, ta mieszanka wzmocni twój system odpornościowy i obniży podatność na przeziębienia.

Jeśli jednak już zachorowaliście, oto przepis który pozwoli wam szybko wrócić na nogi i wyeliminować przeziębienie na dobre.

Składniki:


5 posiekanych ząbków czosnku

1 łyżeczka posiekanego imbiru

ocet jabłkowy

sok z 1 cytryny

2 posiekane papryczki chilli

Przygotowanie:

Włóż składniki warstwami do szczelnego pojemnika lub słoika o pojemności około 350-500 ml. Zacznij od czosnku, następnie ułóż papryczki i imbir, zalewając całość mieszanką soku z cytryny i octu jabłkowego. Zamknij pojemnik, upewniając się, że jest w nim przynajmniej centymetr wolnego miejsca od pokrywki. Przechowuj mieszankę w suchym i chłodnym miejscu, spożywając regularnie, aż do momentu gdy przeziębienie stanie się tylko historią.


http://wiemy.to/post-2522-je-li-b-dzies ... kuje-.html
0 x


Gdzie rodzi się wiara, tam umiera mózg.

Awatar użytkownika
grzegorzadam
Moderator
Posty: 13131
Rejestracja: czwartek 26 cze 2014, 17:02
x 108
x 690
Podziękował: 30184 razy
Otrzymał podziękowanie: 19676 razy

Re: Zioła - zastosowanie w praktyce

Nieprzeczytany post autor: grzegorzadam » czwartek 10 lis 2016, 14:46

Żywokost

plus jesień – 6 przepisów na preparaty lecznicze i kosmetyczne

by Inez Herbiness

Obrazek

Żywokost to król jesieni i traktuję go po królewsku.[/color] Wiem jednak, że dworska etykieta wprawia niektórych w popłoch – jak zwracać się do jesiennego króla? Zapraszam na serię żywokostowych wskazówek i inspiracji. Po pierwsze zrób z żywokostu ekstrakt, czyli oddziel od biomasy cenne dla skóry i kości substancje chemiczne.

Przepis numer 1 – Przedmieszka z korzenia żywokostu w solance Ringera

Korzeń żywokostu rozdrabniam na tarce lub w maszynce do mielenia z funkcją tarki. Szacuję objętość mojego surowca, umieszczam go w garnku i natychmiast zalewam solanką Ringera – to płyn izotoniczny, stosowany w kroplówkach (można kupić w zaprzyjaźnionej aptece). Płyn zawiera chlorek wapnia, potasu, sodu plus opcjonalnie magnez. Solanka zgodna z płynami ustrojowymi rośliny intensyfikuje proces ekstrakcji. Całość doprowadzam do wrzenia i gotuję na wolnym ogniu 5 minut. Przecedzam przez sito – od razu widać i czuć, że płyn ma śluzowatą konsystencję – to bardzo dobrze, śluzy mają działanie odżywcze i nawilżające dla skóry. Kolor płynu brunatny, nieklarowny. Należy wykorzystać od razu lub zakonserwować, np. konserwantem GSB (glukokolakton plus benzoesan sodu)

chcesz wiedzieć więcej o konserwancie GSB? pisałam o nim tutaj
solanka Ringera to mieszanina soli: 8,6g chlorku sodu, 0,3g chlorku potasu, 0,24g czterowodnego chlorku wapnia, plus opcjonalnie 0,2g chlorku magnezu sześciowodnego i woda do 1000g (porcję takich soli można dostać w prezencie przy zakupach w herbisklepie, wystarczy dolać litr wody i gotowe)
przedmieszkę możesz dodawać do kąpieli 100ml na wannę, robić z niej okłady chorych miejsc lub wykorzystać w przepisach z dalszej części postu
przechowuj w zamkniętych słoikach, w chłodnym miejscu, trwałość 1 rok

Przepis numer 2 – Przedmieszka z korzenia żywokostu z 1% kwasem bursztynowym

Kwas bursztynowy wzmaga ekstrakcję związków aktywnych rośliny. Mielony korzeń zalewam wodą z 1% kwsu bursztynowego, ten kwas to proszek, czyli proporcje to 99g wody na 1g kwasu lub 990g wody i 10g kwasu. Doprowadzam do wrzenia, gotuję 5 minut, przecedzam. Płyn o bursztynowym kolorze, klarowny, o małej zawartości śluzów. Do bezpośredniego wykorzystania w podanych niżej przepisach lub zakonserwowania, np. kwasem mlekowym 5%. Kwas mlekowy sprzedawany jest w formie płynnej, o stężeniu 50% lub 80%. Zastosuj następujące proporcje:

dla 50% kwasu mlekowego na każde 450ml wywaru żywokostowego dolej 45ml kwasu mlekowego
dla 80% kwasu mlekowego na każde 750ml wywaru żywokostowego dolej 45ml kwasu mlekowego
po zakonserwowaniu kwasem mlekowym można stosować do płukania włosów, jako dodatek do szamponu, płyn do kąpieli, baza toniku mlekowego

Przepis numer 3 – Gliceryt żywokostowy, czyli ekstrakt z gliceryną

Przygotowuję mieszankę do ekstrakcji: 1000ml gliceryny czystej do analiz i 1000ml solanki Ringera. Zmielony korzeń żywokostu zraszam spirytusem i zalewam mieszanką. Odstawiam w ciepłe miejsce na 14 dni. Przecedzam i rozlewam do butelek – rolę konserwantu pełni tu gliceryna. Preparat do stosowania jako składnik kosmetyków i preparatów leczniczych, przepisy w dalszej części postu.

Przepis numer 4 – Ochronny krem żywokostowy z masłem kakaowym i lanoliną

Fantastyczny, żywokostowy tłuścioszek, mój ideał do pielęgnacji ust, dłoni i policzków w zimne dni.

składniki na porcję 100g:

przedmieszka żywokostowa z solanką Ringera 20ml plus przedmieszka z kwasem bursztynowym 20ml razem 40ml
konserwant GSB 0,4g
masło shea 10g
masło kakaowe 10g
olej ze słodkich migdałów 20g
lanolina 10g
wosk pszczeli 5g
alkohol cetylowy 5g
w jednym naczyniu ogrzej ekstrakt wodny do temp. 75stopni C, dodaj konserwant, wymieszaj
w drugim naczyniu zmieszaj masła, oleje, wosk, lanolinę i alkohol cetylowy i ogrzej do 75stopni C (wszystkie składniki muszą się rozpuścić)
miksuj masę olejową i wlewaj ekstrakt wodny cienką strużką, mieszając. Mieszaj do ostygnięcia. Podczas mieszania tworzy się emulsja woda w oleju, czyli delikatny, tłusty krem ziołowy.
opcjonalnie: dodaj olejek cedrowy, pomarańczowy
rozlej do słoiczków
trwałość 1 rok

Przepis numer 5 – Przeciwbólowe mleczko żywokostowe z lanoliną, kamforą i kasztanami

Przed wykonaniem tego przepisu zbierz kilka kasztanów, rozdrobnij je i zalej gorącą wódką na kilka dni – powstanie intrakt kasztanowy, super preparat przy problemach naczyniowych i ze stawami. W duecie z żywokostem to świetny pomysł na preparat leczniczy dla osób z bólami stawów i mięśni. Intrakt kasztanowy możesz też kupić w aptece.

130ml ekstraktu żywokostowego w solance Ringera (przepis numer 1)
emulgator GSC 2g
zagrzej razem do rozpuszczenia emulgatora ( w garnku lub w kąpieli wodnej)
dodaj lanolinę 10g
zmiksuj, miksuj do ostudzenia
dodaj olej rycynowy 10g
olej laurowy 10g
glicerynę 5 g lub gliceryt żywokostowy 10g
intrakt kasztanowy 50g
szczyptę gumy ksantanowej
zmiksuj, odstaw na 5 minut i powtórz miksowanie
w słoiczku umieść 3ml olejku gotleriowego, 2 ml olejku goździkowego i kosteczkę kamfory o wadze 0,6-0,8g, zamknij słoik, potrząśnij do rozpuszczenia kamfory
całość wlej do ostudzonego mleczka
gotowe
trwałość 1 rok
Olejek golteriowy w mleczku to źródło salicylanu metylu, wykorzystywałam go w przepisie na Znikacza Kleszczy. Zapach dobrze znany użytkownikom aptecznych maści, można go również pozyskać na łące, z kłącza wiązówki błotnej.

Przepis numer 6 – żywokostowa emulsja do twarzy z olejem avocado

Emulsja w technice na gorąco, z użyciem mieszanych emulgatorów. Jeden z nich to monostearynian glicerolu – prosty ester gliceryny i kwasu tłuszczowego, można go wykonać samodzielnie w domu, a co ważniejsze, nasz organizm wytwarza tę substancję w procesie trawienia. Mamy więc pewność, że jest 100% dobrze tolerowany. Monostearynian glicerolu to słaby emulgator, najczęściej stosowany w parze z innym produktem. HLB 3-4, źle toleruje kwaśne środowisko.

Faza wodna:

destylat borowinowy lub ulubiony hydrotal 150ml
żywokost na solance Ringera 50ml i żywokost z kwasem bursztynowym 30ml
intrakt z kasztanowca 40ml
ulubiony gliceryt 20ml lub gliceryna 10ml
razem 280ml
Faza olejowa:

monostearynian glicerolu 28g
emulgator MGS 4g
alkohol cetylowy 4g
masło shea 10g
olej migdałowy 20g
olej avocado 10g
macerat z uczepu 10g
olej z pestek malin 10g
oleje razem 60g (można użyć innych maseł i olejów)
olejki eteryczne i konserwant
szczypta gumy ksantanowej
zagrzej wodę borowinową do około 6o stopni
zagrzej alkohol cetylowy, monostearynian glicerolu, emulgator MGS, masło shea, olej migdałowy do 60stopni, dodaj olej avocado, macerat uczepowy, wymieszaj, płyn ma być klarowny i w temp. około 60stopni (nie przegrzewaj)
zacznij miksować wodę borowinową i wlej cienką strużką rozpuszczoną fazę olejową. Miksuj, aż zacznie gęstnieć. Dodaj żywokost, kasztany, zmiksuj. Kiedy temperatura preparatu spadnie poniżej 40stopni dodaj gliceryt i olej z pestek malin, szczyptę gumy ksantanowej i zmiksuj ponownie.
otrzymana emulsja ma gęstą konsystencję, łatwo się rozprowadza na skórze i szybko wchłania
dodaj 2,5ml alkoholu benzylowego lub inny konserwant w płynie
dodaj ulubione olejki eteryczne – kilka kropel (według osobistych preferencji)
trwałość 3 miesiące
Dobrym pomysłem jest również żywokostowo kasztanowy krem magnezowy (krem magnezowy to już klasyka). A jeśli chcesz, możesz wykonać powyższe preparaty razem ze mną, podczas warsztatów zielarskich w Łodzi, info tutaj.

Więcej żywokostowych przepisów na blogu Małgosi Ziołowa Wyspa

http://www.herbiness.com/zywokost-plus- ... smetyczne/

Uzupełniająco: żywokost w maju 8-) :
http://www.herbiness.com/majowy-koszyk- ... zywokostu/
0 x


życie ma tylko dożywotnią gwarancję, przeżyj je ciekawie,
jak nie może być mądrze, niech chociaż będzie wesoło :D

Awatar użytkownika
belfanior
Posty: 392
Rejestracja: niedziela 28 wrz 2014, 19:58
x 11
x 24
Podziękował: 1359 razy
Otrzymał podziękowanie: 886 razy

Re: Zioła - zastosowanie w praktyce

Nieprzeczytany post autor: belfanior » czwartek 10 lis 2016, 19:35

tak sobie myślę, że cała ogromna wiedza, jaką p. Kudliński prezentuje w swoich filmikach i tak weźmie w łeb w obliczu poważnego kryzysu, gdy nie będzie internetu, a może i prądu.



Nic z tego!!! :mrgreen: A niech mi prad wylacza!!!
Zalozylem sobie taki kapownik gruby na 100 kartek...I zapisuje...
1 x



Awatar użytkownika
blueray21
Administrator
Posty: 9753
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 23:45
x 44
x 494
Podziękował: 449 razy
Otrzymał podziękowanie: 14664 razy

Re: Zioła - zastosowanie w praktyce

Nieprzeczytany post autor: blueray21 » czwartek 10 lis 2016, 20:02

Gratuluję! Jak masz aż tak wielkie zacięcie i czas po temu, to lepiej byłoby abyś pisał sobie w komputerze i drukował po kartce. Lepiej dla koleżanek i kolegów z tego forum, bo też mogliby z twojej pracy skorzystać i sobie wydrukować.
Wydrukowane laserem kartki można spiąć zszywkami i są o wiele bardziej odporne na warunki środowiskowe od wpisów długopisem.
Z notatnika wprawdzie można zrobić skany na płaskim skanerze, ale mojego pisma np. nikt nie odczytałby.
Nawet jeśli nie masz drukarki to nie problem, ja np. mogę wydrukować i ci wysłać, poczta dużo nie kosztuje.
0 x


Wiedza ochrania, ignorancja zagraża.

Awatar użytkownika
belfanior
Posty: 392
Rejestracja: niedziela 28 wrz 2014, 19:58
x 11
x 24
Podziękował: 1359 razy
Otrzymał podziękowanie: 886 razy

Re: Zioła - zastosowanie w praktyce

Nieprzeczytany post autor: belfanior » czwartek 10 lis 2016, 20:05

blueray21 pisze:Gratuluję! Jak masz aż tak wielkie zacięcie i czas po temu, to lepiej byłoby abyś pisał sobie w komputerze i drukował po kartce. Lepiej dla koleżanek i kolegów z tego forum, bo też mogliby z twojej pracy skorzystać i sobie wydrukować.
Wydrukowane laserem kartki można spiąć zszywkami i są o wiele bardziej odporne na warunki środowiskowe od wpisów długopisem.
Z notatnika wprawdzie można zrobić skany na płaskim skanerze, ale mojego pisma np. nikt nie odczytałby.
Nawet jeśli nie masz drukarki to nie problem, ja np. mogę wydrukować i ci wysłać, poczta dużo nie kosztuje.



Dzieki za oferte pomocy... :D :D :D
Drukarke mam i rrukuje oczywiscie takie dziwne rzeczy ale...ten moj kapownik to taki "dziennik Indiany Jonesa:"
Tak mi sie jakos zaczelo...
I przy tym pozostane...
:)
0 x



Awatar użytkownika
św.anna
Posty: 1451
Rejestracja: środa 24 sie 2016, 12:41
x 87
x 119
Podziękował: 2624 razy
Otrzymał podziękowanie: 3256 razy

Re: Zioła - zastosowanie w praktyce

Nieprzeczytany post autor: św.anna » czwartek 10 lis 2016, 20:31

belfanior pisze:tak sobie myślę, że cała ogromna wiedza, jaką p. Kudliński prezentuje w swoich filmikach i tak weźmie w łeb w obliczu poważnego kryzysu, gdy nie będzie internetu, a może i prądu.



Nic z tego!!! :mrgreen: A niech mi prad wylacza!!!
Zalozylem sobie taki kapownik gruby na 100 kartek...I zapisuje...


Dobrze Kolego czynisz :)
Też się nad tym zastanawiałam, co tu zrobić z cyfrowymi notatkami, tak na wszelki wypadek, ale zwykły wypadek przyszedł wcześniej niż apokalipsa, i po notatkach ;)
0 x



Awatar użytkownika
blueray21
Administrator
Posty: 9753
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 23:45
x 44
x 494
Podziękował: 449 razy
Otrzymał podziękowanie: 14664 razy

Re: Zioła - zastosowanie w praktyce

Nieprzeczytany post autor: blueray21 » czwartek 10 lis 2016, 21:14

Dlatego drukowanie mniejszych rzeczy ma sens. Natomiast cyfrowe archiwum, mnie pasuje lepiej nazwa baza danych, musi mieć 2 niezależne kopie zapasowe, z mojego punktu widzenia robione najrzadziej raz na tydzień.
Koszty nośników danych obecnie są znikome na 1 gigabajt, a wcale tak dużo nie potrzeba, jeśli ktoś nie kolekcjonuje zjadaczy czasu w postaci filmów i filmików.
Szkoda, że pan Kudliński, ani nikt inny nie robi transkryptów. Można byłoby i automatycznie (mowa na tekst), tylko programy dla osób indywidualnych są poza zasięgiem finansowym i nie wiadomo jak wypadłaby zrozumiałość.
0 x


Wiedza ochrania, ignorancja zagraża.

Awatar użytkownika
janusz
Posty: 19105
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
x 28
x 901
Podziękował: 33080 razy
Otrzymał podziękowanie: 24134 razy

Re: Zioła - zastosowanie w praktyce

Nieprzeczytany post autor: janusz » czwartek 24 lis 2016, 22:36

https://www.youtube.com/watch?v=VzjYTsrkqAw

Opublikowany 23.11.2016

Janusz Zagórski z wizytą u Łukasza Lubickiego w Kazimierzu Dolnym. Tym razem pan Łukasz oprowadza po swoim ogrodzie prezentując okazy ziół i różnych innych leczniczych roślin.
Więcej będzie można się dowiedzieć na jego seminarium. Szczegóły na stronie:http://niezaleznatelewizja.pl/seminar...
0 x



Awatar użytkownika
abcd
Posty: 5651
Rejestracja: środa 17 wrz 2014, 20:13
x 372
x 237
Podziękował: 30572 razy
Otrzymał podziękowanie: 9105 razy

Re: Zioła - zastosowanie w praktyce

Nieprzeczytany post autor: abcd » piątek 25 lis 2016, 13:01

opowiastka.com pisze:Jedz 6 pieczonych ząbków czosnku i zobacz co się stanie z Twoim ciałem w ciągu 24 godzin

Dobrze Panie i Panowie możemy śmiało powiedzieć, że czosnek jest jedną z najzdrowszych żywności na świecie! Myślę, że wszyscy możemy się zgodzić z tym, prawda? Wielu ludzi na całym świecie korzysta z surowego czosnku jako tradycyjnego środka kontrolującego wysokie ciśnienie krwi, niskie ciśnienie krwi, wysoki poziom cholesterolu, chorobę niedokrwienna serca, zawał serca, zmniejszony przepływ krwi z powodu zwężonych tętnic i miażdżycy.

Obrazek

W ciągu 24 godzin nasz organizm reaguje na spożyty czosnek powodując utratę wagi lub jako naturalny środek leczniczy. Eksperci twierdzą, że należy jeść sześć pieczonych ząbków czosnku i zgadnijcie co – będziecie zaskoczeni wynikami.

Oto, co się stanie z Twoim ciałem po zjedzeniu 6 pieczonych ząbków czosnku:

1 godzina – W pierwszej godzinie, czosnek jest trawiony w żołądku i staje się pokarmem dla organizmu.

2 – 4 godzina – czosnek pomaga organizmowi w walce z wolnymi rodnikami i istniejącymi komórkami rakowymi.

4 – 6 godzina – Metabolizm organizmu zaczyna widzieć korzyści z czosnku i aktywuje proces usuwania nadmiaru płynów i tłuszczu przechowywanego w tkankach.

6 – 7 godzina – Właściwości antybakteryjne czosnku po dostaniu się do krwiobiegu, zaczynają wykonywać swój proces ochronny przeciwko bakterią.

7 – 10 godzina – w tym okresie substancje odżywcze odgrywają już ważną rolę na poziomie komórkowym, a czosnek chroni organizm przed utlenianiem.

10 – 24 godzina – Po strawieniu czosnku w organizmie rozpoczyna się proces głębokiego czyszczenia, a także czosnek pomaga:

– regulować poziom cholesterolu
– oczyszcza tętnice i chronić organizm przed chorobami układu krążenia
– obniża i podnosi ciśnienie krwi
– czosnek zwiększa naturalne mechanizmy obronne organizmu i wzmacnia układ odpornościowy
– usuwa metale ciężkie z organizmu
– poprawia wytrzymałość kości
– pomaga wyeliminować zmęczenie
– poprawia wydajność

http://www.opowiastka.com/jedz-6-pieczo ... 24-godzin/
0 x


Gdzie rodzi się wiara, tam umiera mózg.

Awatar użytkownika
janusz
Posty: 19105
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
x 28
x 901
Podziękował: 33080 razy
Otrzymał podziękowanie: 24134 razy

Re: Zioła - zastosowanie w praktyce

Nieprzeczytany post autor: janusz » wtorek 29 lis 2016, 22:59

https://www.youtube.com/watch?v=3SG7xuAGqT8

Opublikowany 29.11.2016
Janusz Zagórski z wizytą u Łukasza Lubickiego w Kazimierzu Dolnym. Tym razem pan Łukasz prezentuje swoją domową ziołową apteczkę.
Więcej o ziołach i ich zastosowaniu będzie można się dowiedzieć na jego seminarium. Szczegóły na stronie: http://niezaleznatelewizja.pl/seminar...
0 x



Awatar użytkownika
janusz
Posty: 19105
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
x 28
x 901
Podziękował: 33080 razy
Otrzymał podziękowanie: 24134 razy

Re: Zioła - zastosowanie w praktyce

Nieprzeczytany post autor: janusz » piątek 23 gru 2016, 23:22

Zioła i rośliny, a edukacja prozdrowotna - Łukasz Lubicki i Tadeusz Strzępek -22.12.2016

https://www.youtube.com/watch?v=-zuvc6-iMlM

Opublikowany 23 gru 2016
W studio NTV Łukasz Lubicki i Tadeusz Strzępek z Fundacji Zielony Kazimierz. Rozmowa, którą poprowadził Janusz Zagórski oscyluje wokół kwestii edukacji prozdrowotnej w zakresie ziołolecznictwa realizowanej przez kilkuosobowy zespół Fundacji.
0 x



Awatar użytkownika
janusz
Posty: 19105
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
x 28
x 901
Podziękował: 33080 razy
Otrzymał podziękowanie: 24134 razy

Re: Zioła - zastosowanie w praktyce

Nieprzeczytany post autor: janusz » czwartek 29 gru 2016, 23:10

https://www.youtube.com/watch?v=nfeAN-gQXa4

Opublikowany 28 gru 2016

Janusz Zagórski rozmawia z Łukaszem Lubickim o ziołach i ziołolecznictwie. Nasz gość podał zestawienie konkretnych rodzajów ziół, które mogą być pomocne w typowych schorzeniach chorobowych.
0 x



Awatar użytkownika
Thotal
Posty: 7359
Rejestracja: sobota 05 sty 2013, 16:28
x 27
x 249
Podziękował: 5973 razy
Otrzymał podziękowanie: 11582 razy

Re: Zioła - zastosowanie w praktyce

Nieprzeczytany post autor: Thotal » piątek 30 gru 2016, 06:55

W drugi dzień świąt przyjechali do nas dobrzy znajomi, "ona" zmęczona przygotowaniami się do świąt na "dzieńdobry" zakomunikowała że niczego nie będzie jadła...
Zrobiłem jej napar z ziół obliczony proporcjonalnie wahadełkiem.
TAKIEJ!!! DOBREJ :D herbaty to ONA w życiu nie piła :D

zapakowałem dużą porcję, żeby starczyło na wiosnę i lato


nasze zapatrywania smakowe są często potrzebami głębszymi...





Pozdrawiam - Thotal :)
0 x



ODPOWIEDZ