Teoretycznie ta lampa jest najbardziej naturalnym sposobem, choć upierdliwym. Jednak jest to w zamierzeniu promiennik podczerwieni do ogrzewania lub rozgrzewania (stąd kW), np. jak wspomniałeś na kręgosłup.
Promiennik jest wykonany ze szkła kwarcowego, więc nie eliminuje UV, części spektrum, tak jak zwykłe szkło. Myślę że ten sam efekt, a nawet lepszy osiągnąłbyś stosując reflektor halogenowy 500 W po zdemontowaniu osłaniającej szyby i / lub innych osłon szklanych, jakie producenci często stosują.
Halogeny pracują w znacznie wyższych temperaturach i mają spektrum światła mocno zbliżone do słońca.
Uwaga! - żarnika halogenowego nie wolno dotykać gołą ręką, bo wkrótce skończy żywot. Po ewentualnym dotknięciu umyć jakimś rozpuszczającym tłuszcz, rozpuszczalnikiem, choćby zmywaczem do paznokci lub spirytusem. Żarniki najlepiej wkładać stosując papierowe chusteczki.
Globalnie @Kiara masz rację, ale gdy już z racji braku wiedzy wpuściliśmy nasze ciało w jakieś niedobory, to lepiej mu pomóc i je szybko zlikwidować, a nie każdy może patrzeć na słońce, za wyjątkiem jego wschodu, czy zachodu, kiedy UV praktycznie nie ma.
Więc po mojemu najpierw likwidujemy znane nam niedobory, a potem stajemy na stanowisku, że ciało ma już wszystko, co mu potrzebne więc jest zdrowe i tak trzymać.
Znasz obecne warunki życia i sama stosujesz jakieś restrykcje żywieniowe, aby to ogarnąć. Ludzie w wieku "produkcyjnym" w obecnym kieracie nie mają szans na racjonalne odżywianie się, nawet nie mają czasu o tym pomyśleć. Więc efekty przychodzą wolniej, albo szybciej.
Lepiej zareagować wcześniej, bo to mniej kosztuje i nie ma "przestojów", o poważnych przypadłościach nie mówiąc.
Zresztą ogólnie nie rozprawiamy tu o medykamentach, tylko suplementach, bo jak pewien doktor mawia: "nie można spotkać człowieka, który ma brak lekarstw w organizmie, natomiast u 90 % populacji niedobory minerałów są tak powszechne, jak październikowe dynie". To oczywiście pochodzi z USA w kontekście Halloween.
Więc moje zdanie jest takie: doprowadź organizm do równowagi na wszelkich poziomach jakie znasz, a dalej niech działa sam, bo potrafi o siebie dbać, tylko trzeba "dać mu szanse".
Wiedza ochrania, ignorancja zagraża.