Witam wszystkich użytkowników tego forum

17.03.23
Forum przeżyło dziś dużą próbę ataku hakerskiego. Atak był przeprowadzony z USA z wielu numerów IP jednocześnie. Musiałem zablokować forum na ca pół godziny, ale to niewiele dało. jedynie kilkukrotne wylogowanie wszystkich gości jednocześnie dało pożądany efekt.
Sprawdził się też nasz elastyczny hosting, który mimo 20 krotnego przekroczenia zamówionej mocy procesora nie blokował strony, tylko dawał opóźnienie w ładowaniu stron ok. 1 sekundy.
Tutaj prośba do wszystkich gości: BARDZO PROSZĘ o zamykanie naszej strony po zakończeniu przeglądania i otwieranie jej ponownie z pamięci przeglądarki, gdy ponownie nas odwiedzicie. Przy włączonych jednocześnie 200 - 300 przeglądarek gości, jest wręcz niemożliwe zidentyfikowanie i zablokowanie intruzów. Bardzo proszę o zrozumienie, bo ma to na celu umożliwienie wam przeglądania forum bez przeszkód.

25.10.22
Kolega @janusz nie jest już administratorem tego forum i jest zablokowany na czas nieokreślony.
Została uszkodzona komunikacja mailowa przez forum, więc proszę wszelkie kwestie zgłaszać administratorom na PW lub bezpośrednio na email: cheops4.pl@gmail.com. Nowi użytkownicy, którzy nie otrzymają weryfikacyjnego emala, będą aktywowani w miarę możliwości, co dzień, jeśli ktoś nie będzie mógł używać forum proszę o maila na powyższy adres.
/blueray21

Ze swojej strony proszę, aby unikać generowania i propagowania wszelkich form nienawiści, takie posty będą w najlepszym wypadku lądowały w koszu.
Wszelkie nieprawidłowości można zgłaszać administracji, w znany sposób, tak jak i prośby o interwencję w uzasadnionych przypadkach, wszystkie sposoby kontaktu - działają.

Pozdrawiam wszystkich i nieustająco życzę zdrowia, bo idą trudne czasy.

/blueray21

W związku z "wysypem" reklamodawców informujemy, że konta wszystkich nowych użytkowników, którzy popełnią jakąkolwiek formę reklamy w pierwszych 3-ch postach, poza przeznaczonym na informacje reklamowe tematem "... kryptoreklama" będą usuwane bez jakichkolwiek ostrzeżeń. Dotyczy to także użytkowników, którzy zarejestrowali się wcześniej, ale nic poza reklamami nie napisali. Posty takich użytkowników również będą usuwane, a nie przenoszone, jak do tej pory.
To forum zdecydowanie nie jest i nie będzie tablicą ogłoszeń i reklam!
Administracja Forum

To ogłoszenie można u siebie skasować po przeczytaniu, najeżdżając na tekst i klikając krzyżyk w prawym, górnym rogu pola ogłoszeń.

Uwaga! Proszę nie używać starych linków z pełnym adresem postów, bo stary folder jest nieaktualny - teraz wystarczy http://www.cheops4.org.pl/ bo jest przekierowanie.


/blueray21

Sosna Banksa

Awatar użytkownika
grzegorzadam
Moderator
Posty: 13131
Rejestracja: czwartek 26 cze 2014, 17:02
x 108
x 690
Podziękował: 30184 razy
Otrzymał podziękowanie: 19676 razy

Re: Sosna Banksa

Nieprzeczytany post autor: grzegorzadam » poniedziałek 22 wrz 2014, 09:30

i to jest ta ODPOWIEDŹ !
dzięki 8-)

edit:
Czas pełnej energii upływa po ok pięciu miesiącach, czyli nasze szyszki, jak inne owoce i nasiona żyją wg cyklu rocznym i tracą na swej wartości, podobnie jak np. kasztany.
- a tych ''starych'' omszałych nieotwartych jezeli są przytwierdzone do gałęźi tez ten okres dotyczy ?.

pozdrawiam
ga
0 x


życie ma tylko dożywotnią gwarancję, przeżyj je ciekawie,
jak nie może być mądrze, niech chociaż będzie wesoło :D

baba
x 129

Re: Sosna Banksa

Nieprzeczytany post autor: baba » poniedziałek 22 wrz 2014, 11:06

Ja pokazywałam szyszki ( z tej samej partii co Thotala) swojemu widzącemu przyjacielowi, nieznany, nikt z "afisza". Każdy widzący może widzieć inaczej i oczywiście każdy prawidłowo bo to zależy do jakich częstotliwości jest dostrojony. On twierdzi, że aura szyszek ma przepiękny głęboki, ciemny granat otoczony delikatną złotą obwódką. Powiedział że nigdy takiego koloru nie widział i nawet nigdzie w żadnych opisach aury granatu nie znaleźliśmy, są odcienie niebieskiego i fioletu ale to coś zupełnie innego. W języku psychologii kolor granatowy symbolizuje potencjał i zdrowy autorytet. Dodatkową ciekawostką którą on "wypatrzył" jest to że szyszki się jakoś ze sobą nawzajem łączą albo komunikują, coś na zasadzie szeregu ogniw w baterii. To nie jest zlewanie się aury pojedynczych szyszek, każda jakby wypuszcza coś w rodzaju wypustki, którą łączy się z sąsiednią. W tej grupie były i młode (jasne) i stare (omszałe) i wszystkie miały tą aurę bez różnicy. Ja myślę, że energia szyszek jakaś musi być zachowana dopóki się nie otworzą bo przecież kiełkowanie to nie jest proces chemiczny ani mechaniczny tylko i ziarenka potrzebują swojej zmagazynowanej energii do rozwoju. Na bovisach się kompletnie nie znam, nie będę kombinować z jakiego zakresu częstotliwości jest to badanie.

Jeśli chodzi o moje odczucia to też uważam je za "mocne" i mocno ich działanie na sobie czuję, korzystnie oczywiście. 8-)

Poza tym posadziłam sosenki ale efekty są na razie nie najlepsze. Na balkonie w donicach żółkną im igły i nie wiem czy się przyjmą a na dworze ktoś wyrywa sadzonki, już trzech brakuje. W październiku posadzę następną partię w innych miejscach, mniej "uczęszczanych" a na balkon dokupię takie w doniczkach to może łatwiej się przyjmą po przesadzeniu do większych. 8-)
0 x



Awatar użytkownika
barneyos
Administrator
Posty: 1455
Rejestracja: piątek 04 sty 2013, 08:49
x 24
x 73
Podziękował: 154 razy
Otrzymał podziękowanie: 1893 razy

Re: Sosna Banksa

Nieprzeczytany post autor: barneyos » wtorek 23 wrz 2014, 07:27

To dla porównania trzeba by przebadać szyszki innych drzew jakie mają moce.
A tak zastanawiając się głębiej, szyszka powinna mieć wysoką energię, wszak jest w niej "spakowane" masę nowych drzewnych żyć.
0 x


======================================================
Nie ma rzeczy niemożliwych, są tylko rzeczy, których na razie nie potrafimy zrobić

Awatar użytkownika
grzegorzadam
Moderator
Posty: 13131
Rejestracja: czwartek 26 cze 2014, 17:02
x 108
x 690
Podziękował: 30184 razy
Otrzymał podziękowanie: 19676 razy

Re: Sosna Banksa

Nieprzeczytany post autor: grzegorzadam » wtorek 23 wrz 2014, 19:25

Jeżeli chodzi o badanie tych szyszek to sosnę zwyczajną i Wejmutkę sprawdzałem kiedyś pod względem energetycznym ale były znacznie słabsze od Banksy. Nie oznacza to jednak, że te drzewa są nie przydatne pod względem zdrowotnym. Np. z młodych pąków sosny zwyczajnej od dawien dawna robiono skuteczny syrop na kaszel i oskrzela. W sumie każde z tych drzew może się różnić nie tylko energetycznie ale również pod względem zawartości minerałów jeżeli nie w szyszce to w pąkach czy nawet żywicy lub soku. Możliwości jest naprawdę sporo tylko, że badania na konkretnym sprzęcie i do tego ich ilość to nie tylko czasochłonność ale i wysokie koszty, które przerastają możliwości jednego człowieka.

@Ramzes pisał..

ale tak okiem laika - zauważyłem że są rozbieżności w określaniu mocy energetycznej
- może niezależnie trzeba by było sprawdzić szysze z innych drzew ?
0 x


życie ma tylko dożywotnią gwarancję, przeżyj je ciekawie,
jak nie może być mądrze, niech chociaż będzie wesoło :D

Ramzes3
Posty: 705
Rejestracja: niedziela 03 lut 2013, 16:21
x 13
x 92
Podziękował: 4934 razy
Otrzymał podziękowanie: 1582 razy

Re: Sosna Banksa

Nieprzeczytany post autor: Ramzes3 » wtorek 23 wrz 2014, 23:45

Jeżeli chodzi o określanie mocy energetycznej to niestety ale pewne rozbieżności będą się pojawiać dopóki nie uda się skonstruować odpowiednich przyrządów pomiarowych. Skala Bovisa jest skalą umowną i w tym zakresie też będą pojawiać się rozbieżności. Mówiąc o mocy szyszek i nie tylko mam zwykle na myśli wielkość aury (pola) oraz wyczuwalną gęstość energii (podobnie jak u człowieka). Im pole będzie większe i większe zagęszczenie energii tym silniejsze będzie działanie lecznicze. Wcześniej pisałem o porównaniu szyszki Banksy z szyszką (wielkości pięści) słynnych dzwoniących Cedrów Rosji. Mimo, iż szyszka Banksy wygląda jak mikrus w stosunku do szyszki cedru syberyjskiego (a właściwie limby syberyjskiej) to jednak ma większe pole i silniejszą energię. Nadmienię, że z szyszek Cedru pozyskuje się nasiona zwane orzeszkami cedrowymi z których wytwarza się słynny leczniczy olej cedrowy. Czas utrzymywania energii w zerwanej szyszce jest znacznie dłuższy niż pół roku, pisałem o tym w poście, który w nieznanych okolicznościach raczył się "zdematerializować". W posiadanych przez około dwa lata szyszkach ich zasób energii wynosił w granicach 50% energii pierwotnej. Na zakończenie podam ciekawostkę potwierdzającą po raz kolejny działanie szyszek. Wieczorem odwiedziła moją żonę jej siostrzenica z wyraźnie skrzywionym od bólu kręgosłupa ciałem. Zaproponowałem jej usunięcie bądź wyraźne zmniejszenie bólu przy pomocy szyszki. Propozycja oczywiście przyjęta została z dużym niedowierzaniem ale czego człowiek nie zrobi żeby tylko ulżyło w cierpieniu. Czterokrotnie zrobiłem wspomniany we wcześniejszym poście zastrzyk energetyczny przy pomocy wahadła przekazując energię i wibracje szyszki na odcinek lędźwiowo-krzyżowy kręgosłupa. Po około 15 minutach ból zmniejszył się około 80% (według relacji bardzo zdziwionej siostrzenicy). Do domu udała się wyprostowana i co dużo by nie gadać uśmiechnięta. Całkowicie ból ustąpił w dniu dzisiejszym około godziny 12.00. To znaczące opóźnienie wynikało niestety z faktu, że pracowała od godziny 5.00 dźwigając w sklepie około 20-sto kilogramowe pojemniki z mięsem.
W najbliższym czasie postaram się opisać na czym polega "zastrzyk energetyczny". Warto chociażby dla tej metody nauczyć się posługiwać wahadłem, ponieważ dzięki niej możliwości pomocy drugiemu człowiekowi są bardzo duże.
0 x



Awatar użytkownika
grzegorzadam
Moderator
Posty: 13131
Rejestracja: czwartek 26 cze 2014, 17:02
x 108
x 690
Podziękował: 30184 razy
Otrzymał podziękowanie: 19676 razy

Re: Sosna Banksa

Nieprzeczytany post autor: grzegorzadam » środa 24 wrz 2014, 00:02

Czas utrzymywania energii w zerwanej szyszce jest znacznie dłuższy niż pół roku, pisałem o tym w poście, który w nieznanych okolicznościach raczył się "zdematerializować".

widziałem ten wpis przez moment ;) ...
W najbliższym czasie postaram się opisać na czym polega "zastrzyk energetyczny".

nie każ czekać na to zbyt długo .. ;)

pozdrawiam
ga
0 x


życie ma tylko dożywotnią gwarancję, przeżyj je ciekawie,
jak nie może być mądrze, niech chociaż będzie wesoło :D

Ramzes3
Posty: 705
Rejestracja: niedziela 03 lut 2013, 16:21
x 13
x 92
Podziękował: 4934 razy
Otrzymał podziękowanie: 1582 razy

Re: Sosna Banksa

Nieprzeczytany post autor: Ramzes3 » środa 24 wrz 2014, 22:23

Metoda "zastrzyku energetycznego" jest prostą i skuteczną metodą przekazywania energii i wibracji ziół, leków, minerałów itp. przy użyciu wahadła o nazwie "Karnak". Jest to bardzo czułe mentalnie wahadło promieniujące tzw. zielenią ujemną określaną czasami jako najkrótszą, najbardziej przenikliwą i najbardziej śmiercionośną falę w całym kosmosie. Całkiem niedawno zaświtało mi w głowie, że to rzekome "zło" jest nośnikiem jak najbardziej pozytywnych energii i wibracji dla ludzkiego organizmu czyli taka współpraca "zła i dobra" w zbożnych celach. Zastrzyk przekazywany jest na zasadzie jedna osoba drugiej czyli osoba z wahadłem w ręku wykonuje zabieg drugiej osobie.
Sposób wykonania zabiegu z wykorzystaniem szyszki Banksy: jeżeli na sznurku połączonym z wahadłem mamy zaznaczoną np. koralikiem długość własnego promienia radiestezyjnego to częścią sznurka wystającą poza koralik owijamy szyszkę. Jeżeli końcówka sznurka jest krótka wystarczy aby stykała się ona z szyszką. Szyszkę chowamy do wewnętrznej części dłoni którą wykonujemy zabieg natomiast palcami: kciukiem, wskazującym i środkowym chwytamy za koralik unosząc wahadło. Dalej ustawiamy wahadło nad chorym miejscem ciała np. kręgosłupem lędźwiowym (osoba wygodnie leży na brzuchu). Przekazujemy wahadłu komendę (można to robić w myślach):
"bezpiecznie dla tego organizmuprzekaż energię i wibracje szyszki w celu natychmiastowego ustąpienia bólu kręgosłupa"!
Wahadło przez pewien czas będzie obracało się w prawą stronę z maksymalnym wychyleniem po czym stopniowo będzie zwalniać aż do całkowitego zatrzymania. Następnie wydajmy drugą komendę:
"Bezpiecznieutrwal to"!.
Wahadło ponownie będzie obracać się w prawą stronę. Po jego zatrzymaniu możemy osobę zapytać o odczucia (ciepło, zimno, mrowienie) bądź stopień zmniejszenia bólu. W przypadku zmniejszonego ale utrzymującego się dalej bólu możemy przekazać kolejny "zastrzyk". Jednorazowo sugerowałbym robić "zastrzyki" nie więcej niż 3-4 razy. Wskazanym by było też podziękować wypowiadając w myślach 3x dziękuję. W razie konieczności powtórkę robić w dniu następnym. Często zdarza się, że niektórzy ludzie wchłaniają czy też przyjmują energię wolniej i całkowite ustąpienie dolegliwości następuje po kilku bądź kilkunastu godzinach. O dalszych możliwościach tej metody wspomnę nieco później.
0 x



Awatar użytkownika
grzegorzadam
Moderator
Posty: 13131
Rejestracja: czwartek 26 cze 2014, 17:02
x 108
x 690
Podziękował: 30184 razy
Otrzymał podziękowanie: 19676 razy

Re: Sosna Banksa

Nieprzeczytany post autor: grzegorzadam » czwartek 08 cze 2017, 15:27

Sosny Cooka pochylają się w stronę równika, czym dalej, tym większy przechył

Obrazek

viewtopic.php?f=28&t=289&p=71332&hilit=ciekawostki#p71332
0 x


życie ma tylko dożywotnią gwarancję, przeżyj je ciekawie,
jak nie może być mądrze, niech chociaż będzie wesoło :D

Awatar użytkownika
grzegorzadam
Moderator
Posty: 13131
Rejestracja: czwartek 26 cze 2014, 17:02
x 108
x 690
Podziękował: 30184 razy
Otrzymał podziękowanie: 19676 razy

Re: Sosna Banksa

Nieprzeczytany post autor: grzegorzadam » wtorek 08 sie 2017, 11:27

Pycnogenol – produkt komercji podparty dobrym marketingiem w suplementach i kosmetykach.

Pycnogenol (piknogenol) jest to opatentowany wodny wyciąg z kory sosny nadmorskiej – Pinus pinaster Solander = Pinus maritima Poiret, z rodziny Pinaceae. Sosna nadmorska rośnie naturalnie w zachodniej części obszaru śródziemnomorskiego, na wschód po Włochy. Do celów produkcyjnych jest uprawiana. Pycnogenol zawiera oligomeryczne proantocyjanidyny, kwasy fenolowe (koniferowy, katechinowy, kawowy, ferulowy), koniferynę (glikozyd fenolowy), koniferol (alkohol fenolowy), diterpeny (strobol, strobal, abienol), wolną katechinę, epikatechinę, flawononole (taxifolin – taksyfolina = dihydrokwercetyna), kwasy żywicowe.

Wyciągi z kory sosny nadmorskiej dostępne w handlu są standaryzowane na zawartość proantocyjanidyn. Pycnogenol nie jest wartościowszy leczniczo od wyciągów z żurawiny, borówki, ekstraktów z wina, ekstraktów z nasion winogron, wyciągów z nasion ostropestu, czy ziela karczocha. Równie doskonały jest wyciąg z ostryżu (kurkuma), wyciąg z miłorzębu, czy z kory naszej krajowej sosny zwyczajnej, limby, jodły lub modrzewia.

Działanie pycnogenolu jest typowe dla antocyjanów i flawonoidów: antyoksydacyjne, przecwrodnikowe, hamujące aktywność enzymów proteolitycznych tkankowych (elastazy i kolagenazy); przeciwzapalne, przeciwwysiękowe; stabilizujące strukturę tkanki nabłonkowej i błon komórkowych; ochronne na naczynia krwionośne i neurony, komórki wątrobowe oraz nerek. Działają ochronnie na siatkówkę i naczyniówkę oka, poprawiają krążenie krwi wieńcowe, obwodowe, mózgowe i oczne. Przyspieszają regenerację rodopsyny, przez co mogą poprawiać widzenie o zmroku. Niewątpliwie korzystnie działają przy chorobach alergicznych, zmianach zapalnych i zwyrodnieniowych tkanki łącznej właściwej, chrzęstnej i nabłonkowej. Frakcje polifenolowe z roślin działają też fungistatycznie i antybakteryjnie. Obniża poziom glukozy, lipidów i cholesterolu we krwi. Zmniejsza następstwa chorobowe cukrzycy.

Nie jest prawdą, że pycnogenol zwiększa syntezę elastyny i kolagenu. Pycnogenol jedynie hamuje ich degradację. Cudowny wpływ na wydolność tlenową organizmu sportowców, czy też rewelacyjny wpływ na wzrost masy mięśniowej jest przejaskrawiony i mocno naciągany przez rozmaitych dystrybutorów preparatów pycnogenolowych. Owszem, frakcja proantocyjanidynowa, antocyjanowa, flawonoidowa korzystnie wpływa na organizm, może przyspieszać eliminację zakwasów, zmniejszać szkodliwe następstwa intensywnego treningu i wysiłku fizycznego. Przyspiesza też proces rekompensacji biochemicznej, jakże ważnej po wysiłku. Usprawnia procesy gojenia ran, resorpcji wysięków, usuwania szkodliwych produktów przemiany materii. Wykazuje synergizm z koenzymem Q (ubichinon), kwasem askorbinowym, kwasem liponowym, tokoferolem, kwasem pangamowym, HMB, fitosterolami, resveratrolem, sylimaryną, kurkuminą, witaminą F (NNKT, czyli kw. linolowy, linolenowy, arachidonowy).

Działanie “odmładzające” piknogenolu polega na inhibicji rozpadu enzymatycznego elastyny i kolagenu w skórze oraz działaniu przeciwrodnikowym, przeciwzapalnym i rozjaśniającym cerę. Ekstrakty tego typu korzystnie działają na skórę zwiotczałą i z trądzikiem różowatym.

Efektywne dawki piknogenolu i podobnych wyciągów: 250-500 mg dziennie.

Dla wytrawnych zielarzy-fitoterapeutów i fitofarmakologów znalezienie pełnowartościowej alternatywy dla piknogenolu nie powinno nastręczać jakichkolwiek trudności.

Postanowiłem zrobić sobie taki wyciąg z kory sosny Banksa, ciekawe co wyjdzie.. ;)
0 x


życie ma tylko dożywotnią gwarancję, przeżyj je ciekawie,
jak nie może być mądrze, niech chociaż będzie wesoło :D

Awatar użytkownika
grzegorzadam
Moderator
Posty: 13131
Rejestracja: czwartek 26 cze 2014, 17:02
x 108
x 690
Podziękował: 30184 razy
Otrzymał podziękowanie: 19676 razy

Re: Sosna Banksa

Nieprzeczytany post autor: grzegorzadam » wtorek 08 sie 2017, 12:02

ŻYWICA SOSNOWA – NIEZWYKŁE WŁAŚCIWOŚCI LECZNICZE I ZAPOMNIANE ZASTOSOWANIA

Obrazek

Kiedy gałąź sosnowa złamie się lub drzewo zostanie uszkodzone to zaczyna z niego wyciekać żywica. Substancja ta jest naturalnym “opatrunkiem” dla drzewa. Żywica jest bardzo wartościową substancją i ma wiele zastosowań; jako klej, impregnat to obuwia lub łodzi, rozpałka, dodatek zapachowy do świec itp.

Natomiast do głównych leczniczych właściwości żywicy sosnowej należą własności antyseptyczne i antybakteryjne. Żywica sosnowa zawiera: olejki eteryczne (olejek sosnowy i terpentynowy), garbniki, flawonoidy, witaminę C, kwasy fenolowe


Żywica sosnowa od dawna wykorzystywany była do leczenia wrzodów i oparzeń. Żywicę mieszano z tłuszczem zwierzęcym (smalcem) i woskiem pszczelim przygotowując z niej maść, która doskonale nadaje się do leczenia nie tylko oparzeń ale trudno gojących się ran.

Na drobne skaleczenia można nałożyć trochę samej żywicy, która nie tylko zabezpieczy ranę przed infekcjami ale także zadziała jak klej i zatamuje niewielkie krwawienie. Żywica z sosny jest naturalnym środkiem antyseptycznym i dezynfekującym, ma również właściwości przeciwbakteryjne i przeciwgrzybicze. Sprawia to, że może być stosowana bezpośrednio na rany lub owrzodzenia.

Maść z żywicy można stosować na ukąszenia owadów, stany zapalne skóry, przeziębienia oraz na bolące mięśnie i stawy. Z żywicy można także zrobić nalewkę.

PRZEPIS NA MAŚĆ ŻYWICZNĄ:

100g smalcu
10g wosku pszczelego
10-30g żywicy

lub

100g oliwy z oliwek
20g wosku pszczelego
10-30g żywicy


Składniki podgrzać w kąpieli wodnej aż do roztopienia się wosku i żywicy.
Dokładnie wymieszać i przelać do słoiczka.
Poczekać do zastygnięcia.
Gotową maść żywiczną możesz kupić w naszym sklepiku >>Kliknij TU<<

POZYSKIWANIE ŻYWICY
Na własny użytek żywicy najlepiej szukać na zranionych drzewach lub złamanych gałęziach.

Żywicowanie natomiast polega na nacięciu drzewa i zbieraniu spływającej żywicy (zazwyczaj raz na tydzień). Z dolnej części pnia usuwa się nadmiar kory, po czym specjalnym nożem wykonuje ukośne nacięcia przecinające kanały żywiczne, z których żywica spływa do naczynia.

W Polsce żywicowanie drzew zakończyło się w roku 1993 r/ 1994r. ale w latach 60. i na początku lat 70. XX wieku byliśmy żywiczną potęgą a z polskich lasów pozyskiwano około 22 tysiące ton żywicy sosnowej. Polską żywicę zastąpiła żywica z Chin, Ukrainy i Brazylii.

Więcej informacji o żywicowaniu znajdziesz tu: https://pl.wikipedia.org/wiki/%C5%BBywicowanie i tu: http://lesniczowka.blox.pl/2012/05/Zywi ... borow.html

Obrazek

https://naturalnienaturalni.pl/zywica-s ... tosowania/


Żywica – zapomniany antyseptyk

Spacerując po lesie okrytym jeszcze zimową aurą dobiegł mnie intensywny zapach żywicy – prawdziwy zapach lasu pomyślałam. Nabrałam odrobinę aromatycznego opatrunku ze zranionej gałęzi świerka i zaciągnęłam się zniewalającym zapachem. Wiedziałam już że to popołudnie spędzę produktywnie – tworząc wspaniały drzewny antyseptyk.CIMG8530

Obrazek

Dlaczego żywica ma tak wyjątkowe właściwości?

Dzięki zawartości związków czynnych m.in. takich jak α- i β-pinen, limonen i borneol ma działanie przeciwbakteryjne i przeciwgrzybiczne [2, 3].

Dla przykładu z sosny uzyskujemy surowiec farmakognostyczny znany pod nazwą Balsamum Pini silvestris lub Terebinthina communis z której przez destylację i rektyfikację otrzymuje się olejek terpentynowy – Oleum Terebinthinae [1]. Związki czynne zawarte w olejku sosnowym i świerkowym wykazują szerokie spektrum aktywności przeciwbakteryjnej (m.in. szczepy oporne MRSA oraz VRE), działają również przeciwgrzybiczo [4,5,7].

Działanie żywicy zależy od rodzaju drzewa iglastego z jakiego ją pozyskujemy, najważniejszymi gatunkami są: świerk, sosna oraz jodła. Właściwości żywicy były wykorzystywane od wieków w medycynie ludowej. Tradycyjny antyseptyk jest wykorzystywany również współcześnie, a jego skuteczność w leczeniu ran pooperacyjnych i owrzodzeń została udowodniona w badaniach klinicznych przeprowadzonych w 2008 r. Stosowanie maści z żywicy świerkowej powodowało wyleczenie ran u 92% pacjentów grupy badanej, dla porównania tylko 44% pacjentów z grupy kontrolnej leczonej opatrunkiem hydrokoloidowym zawierającym carboksymetylocelulozę uzyskało poprawę [6]. Również w pilotażowym badaniu przeprowadzonym w 2012 roku na grupie 23 pacjentów z niegojącymi się ranami pooperacyjnymi wykazano wysoką skuteczność maści z żywicy. Gojące właściwości żywicy wynikają z jej działania przeciwbakteryjnego i przeciwgrzybiczego. Związki w niej zawarte skutecznie zwalczają mikroorganizmy, które zakażając rany utrudniają ich gojenie [7].

Nie byłabym sobą gdybym nie zadała pytania o stężenie aktywne klinicznie.
Ile żywicy w maści lub nalewce jest potrzebne do efektywnego zwalczenia infekcji? odpowiedz nie jest prosta. Niewiele badań podaje stężenie żywicy w stosowanych maściach. W publikacji wydanej w 2013 r przez Szpital Uniwersytecki w Helsinkach możemy znaleźć informację, że stężenie żywicy w granicach 0,2 – 1,0 % wykazuje działanie przeciwbakteryjne, natomiast by uzyskać silne działanie przeciwgrzybicze należy zastosować maści o stężeniu 10-20%. W większości cytowanych badań klinicznych stosowano 10% maść z żywicy [8].

Nalewka, olej, maść z żywicy – zastosowanie

Obrazek

Nalewka z żywicy
Zastosowania żywicy możemy domyśleć się już podczas jej zbierania, widzimy, że drzewo wytwarza ją w miejscach uszkodzonych, aby się chronić przed wnikaniem bakterii i grzybów do całej rośliny.

Za względu na właściwości przeciwbakteryjne żywica ma przede wszystkim zastosowanie w zwalczaniu zakażeń różnego pochodzenia. Nalewki można użyć przy zakażeniach skóry, jednak ze względu na wysokie stężenie etanolu nie należy jej stosować na otwarte rany. Dobrze sprawdza się przy drobnych ropnych zakażeniach skóry, przyspiesza gojenie ran – tak jak goi „rany” i zapobiega wnikaniu bakterii przez uszkodzone tkanki drzewa.

Ponadto dzięki związkom lotnym, które również maja właściwości przeciwbakteryjne żywica może być wykorzystana w inhalacji przy zakażeniach górnych i dolnych dróg oddechowych, jej aromat wspaniale oczyszcza zatoki i gardło. Rozcieńczona wodą sprawdza się także w niektórych chorobach przyzębia, np. przy zapaleniu dziąseł. Wacik zwilżony w rozcieńczonej nalewce należy przykładać kilka razy dziennie do zmienionych chorobowo miejsc. Podobnie jak wcześniej, nie należy stosować nierozcieńczonej nalewki na uszkodzone błony śluzowe jamy ustnej. Nalewka rozcieńczona z wodą będzie też doskonałą płukanką do jamy ustnej i gardła. Maść lub olej mogą być stosowane na większe partie skóry, także otwarte rany lub owrzodzenia.

Jak przygotować wyciąg z żywicy? To bardzo proste, potrzebujesz trzech składników:

Las
Rękawice ogrodnicze, nóż, słoik
Etanol 96*


Pierwszym i najważniejszym punktem programu jest miejsce z którego pobierzesz surowiec, ja zbierałam swoją żywicę w młodym świerkowym lasku. Najczęściej spotykamy żywicę na uszkodzonych częściach drzew dlatego najłatwiej znaleźć żywicę na niższych drzewach, które mają nisko umieszczone gałęzie. Zdarza się też, że na korze większych drzew znajdziemy ujście kanału żywicznego z którego możemy pozyskać żywicę.

Obrazek
Zebrana żywica

Zima i wczesna wiosna to odpowiednie okresy do zbierania żywicy, ponieważ w niskich temperaturach żywica jest twarda i krucha. Dzięki temu łatwiej ją oddzielić od drewna. W lecie będzie ona bardziej płynna i lepka, ale jeśli znajdziemy „dorodne źródło” jesteśmy w stanie pozyskać żywicę również latem.

Jeśli już znajdziemy drzewa bogate w żywice to pozostaje nam tylko zebrać ją odłamując od drzewa ręcznie lub używając noża.
Zebrana żywica jest najczęściej zanieczyszczona kawałkami drewna i kory, aby ja oczyścić należy przełożyć ja do słoika i zalać etanolem 96* który rozpuści żywice, dzięki temu będziemy mogli oddzielić płynny wyciąg od zanieczyszczeń, dodatkowo rozpuszczona w etanolu żywica jest łatwiejsza do użycia.
Aby uzyskać 10%-owy roztwór ważymy nasz surowiec przy pomocy wagi kuchennej, mnożymy otrzymaną wartość przez 10 i otrzymujemy ilość etanolu jaką powinniśmy zalać żywice. np. mając 8 g żywicy należy dodać 80 g etanolu aby uzyskać nalewkę o stężeniu 10%.
Codziennie należy wstrząsać słoiczkiem aby przyspieszyć rozpuszczanie żywicy, proces ten może trwać kilkanaście dni.
Gdy żywica ulegnie rozpuszczeniu należy ją przesączyć przez gazę lub gęste sitko tak, by pozbyć się widocznych zanieczyszczeń.
Gotową nalewkę przechowujemy szczelnie zamkniętą w chłodnym miejscu bez dostępu bezpośredniego światła słonecznego. Odpowiednio przechowywana jest trwała kilka lat.
Olej z żywicy

Przygotowujemy go podobnie do nalewki. Zebrany surowiec, zalewamy wybranym olejem i wstrząsamy co jakiś czas by przyspieszy proces rozpuszczania. Po kilku tygodniach kiedy kawałki żywicy się rozpuszczą oddzielamy olej od widocznych zanieczyszczeń przez sączenie na sitku. Aby uzyskać stężenie 10%-owe postępujemy j.w. Z oleju możemy także przygotować maść przez dodatek rozpuszczonego wosku pszczelego w ilości 15-20 g na 150 g oliwy.

Mam nadzieje że wykorzystacie sprzyjające warunki i wybierzecie się na małe łowy do lasu po swoją nalewkę, olej lub maść z żywicy.

http://www.zywienieimedycyna.pl/zywica- ... ntyseptyk/
0 x


życie ma tylko dożywotnią gwarancję, przeżyj je ciekawie,
jak nie może być mądrze, niech chociaż będzie wesoło :D

Awatar użytkownika
grzegorzadam
Moderator
Posty: 13131
Rejestracja: czwartek 26 cze 2014, 17:02
x 108
x 690
Podziękował: 30184 razy
Otrzymał podziękowanie: 19676 razy

Re: Sosna Banksa

Nieprzeczytany post autor: grzegorzadam » piątek 11 sie 2017, 14:58

Gemmae Pini – pączki sosny

Obrazek

Pączki sosny – Gemmae Pini (niem./szwajc. Kiefernsprossen, Tannenspitzen, Tannensprossen, Föhrensprossen; ang. Sprouts of Pine; fr. Bourgeons de pin, de sapin) powinny być zbierane późną zimą i wiosną. Osobiście wolę pączki wiosenne, bowiem zawierają więcej olejku lotnego niż te zebrane zimą. Dopuszczalne jest odcinanie wierzchołków gałązek sosny wraz z pąkami – Turiones Pini. Mogą być pozyskiwane z różnych gatunków sosny, nie tylko z sosny zwyczajnej – Pinus silvestris L. (Pinaceae). Suszenie pączków trzeba przeprowadzić w temperaturze pokojowej. Podgrzane powietrze do 40 stopni C i wyższej zubaża surowiec w olejek eteryczny.

W pączkach i wierzchołkach pędowych sosny zawarte są: koniferol, koniferyna, kwas sapinowy, kwas pinitaninowy, kwas ceropinowy, flawanony (pinocembryna), żywica, garbniki, witamina C i olejek eteryczny (ok. 0,5%). Olejek sosnowy bogaty jest w alfa- i beta-pinen, beta-felandren, kamfen, karen, borneol, kamforę, octan bornylu, terpinen i limonen. Gorzka substancja w pączkach i pędach nosi nazwę pinipikryny.

Spirytusowe, olejowe, eterowe i olejowe wyciągi z pączków sosny upłynniają zalegająca wydzielinę śluzową w układzie oddechowym, wzmagają odruch migawkowy nabłonka, osuszają oskrzela i mają wpływ odkażający oraz rozszerzający drogi oddechowe oraz pobudzający na oddychanie. Wzmagają krążenie krwi, rozgrzewają, zwiększają wydzielanie moczu i potu, zmniejszają gorączkę. Działają też wyraźnie żółciopędnie i rozkurczowo na układ żółciowy. Wcierane w skórę pobudzają miejscowo ukrwienie, aktywują reakcje immunologiczne, pobudzają fagocytozę, zmniejszają odczuwanie bólu.

Wodne wyciągi powinny być przygotowywane na wrzątku, szybko i należy je pić gorące, bowiem parująca woda zabiera z leku cenne substancje aromatyczne. Większość aktywnych substancji sosny nie rozpuszcza się w wodzie, dlatego warto przed parzeniem surowiec rozdrobnić i skropić rumem lub spirytusem. Parzyć zawsze pod przykryciem, do 10 minut i zaraz wypić. Dobrym środkiem ekstrahującym jest wrzące mleko, mające strukturę emulsji. Taki napar mleczny-sosnowy dobrze jest wzbogacić w propolis, mleko i soki, szczególnie malinowy, poziomkowy, z owoców bzu czarnego, dzikiej róży.

Na szklankę lub filiżankę wrzącej wody lub mleka trzeba wziąć 2-3 g rozdrobnionego surowca. Pić 3-4 razy dziennie po 1 szklance lub filiżance naparu.

Nalewkę ze świeżych lub suchych pączków przygotować przez zalanie ciepłym alkoholem. Jeżeli zastosujemy rum, wódkę 40% proponuję najpierw zalać rozdrobniony surowiec spirytusem (zwilżyć, pognieść), potem dopiero alkoholem słabszym, najlepiej ciepłym (ale nie wrzącym!). Macerować przynajmniej 1 tydzień, przecedzić. Zażywać kilka razy dziennie po 1/2 łyżeczki, szczególnie przy przeziębieniu i stanach zapalnych układu oddechowego. Można dodawać do mleka. Proporcje: 1 część surowca na 3-5 części alkoholu.

Wyciągi z pączków na eterze etylowym są silne w działaniu: osuszające na drogi oddechowe, orzeźwiające, przeciwbólowe, ułatwiające oddychanie. 1 część świeżych lub suchych pączków (albo pędów) zalać 3 częściami eteru, szczelnie zakręcić i pozostawić na 1 tydzień. Zażywać po 10 kropli na cukrze lub miodzie.

W dawnej medycynie oficjalnej używano syrop z pączków sosnowych Sirupus Pini sylvestris, wodę z pączków sosnowych – Aqua Gemmarum Pini (250 cz. świeżych pączków macerowano 24 godziny wodą, potem poddawano destylacji uzyskany wyciąg), wyciąg z igliwia i wyciąg z pędów sosny (Extractum Pini sylvestris, Estractum Pini Foliorum), nalewkę sosnową złożoną z dodatkiem gwajakowca (drewno), owoców jałowca i drewna Sassafras) – Tinctura Pini composita.

Turiones Pini są w Pharmacopoeia Regni Poloniae z 1817 r.

Turio Pini i Sirupus Pini zawarto w Pharmacopoea Helvetica III z 1893 r. Również Pharm. Helvetica IV z 1907 r. zawiera opis Kiefernspitze (fr. Bourgeon de pin, ital. Turione di pino), czyli Turio Pini z Pinus silvestris L.

Obecnie w aptekach można nabyć syrop sosnowy z dodatkiem kodeiny (przeciwkaszlowy) oraz olejek eteryczny sosnowy. Olejek sosnowy używany jest do wcierania w miejsca obolałe, reumatycznie zmienione, wychłodzone i po urazach, dla uzyskania efektu przeciwbólowego i poprawienia krążenia krwi oraz limfy, zmniejszenia obrzęku. Olejek sosnowy nie należy do olejków wywołujących oparzenia skóry, jeśli go nie rozcieńczymy oliwą. Rozcieńczenie olejem z oliwek ułatwia jego rozsmarowanie i wnikanie w głąb skóry; przedłuży też działanie. Czysty olejek eteryczny szybko odparowuje ze skóry.

Olejek sosnowy nadaje się do inhalacji (kilka kropel na gorącą wodę, wdychać opary kilka razy dziennie) korzystnie działających przy zapaleniu zatok, zaflegmieniu oskrzeli i jamy nosowej oraz zapaleniu krtani. Prawdziwy olejek sosnowy można zażywać doustnie po 5-6 kropli na miodzie lub cukrze 3-4 razy dziennie przy nieżytach układu oddechowego i zaburzeniach w wydzielaniu żółci. Działa też umiarkowanie moczopędnie (do zwiększania diurezy lepszy jest olejek jałowcowy).

Roman M.
28 kwietnia 2010 at 23:27 · Reply
Wszelkie surowce z sosny, w tej liczbie opisywane przez Pana Doktora pączki, były cenionymi od najdawniejszych czasów.
Dzisiaj wszelako postanowiłem nie pisać zbyt dużo ani o historycznym użyciu pączków sosny, ani o wykorzystaniu ich w medycynie ludowej.
Nie przychodzi mi to łatwo, bowiem lubię wyszukiwać informacje o dawnym wykorzystywaniu rozmaitych części opisywanych przez Pana Henryka roślin.
Często są to zapiski czysto historyczne, bez znaczenia dla dzisiejszej medycyny, czasem jednakowoż, dawniejsze używanie jakiegoś surowca znajduje nieoczekiwane potwierdzenie współczesnej nauki.

Oto przykład.
Mniej dzisiaj ceniony od pączków surowiec sosnowy w postaci kory (Cortex Pini) w dawnych wiekach miał dużo większe znaczenie niż obecnie.
W starych księgach zielarskich możemy znaleźć sporo zapisków w rodzaju

Popiół z kory sosny rozpuszczony w winie i wypity rano na czczo, zaostrzał dowcip i inteligencję, wypity zaś przed legnięciem w pościeli – dodawał wigoru miłosnego”.


Dziś wyciągi z kory wchodzą w skład preparatów ściągających i przeciwbiegunkowych.
Naukowcy amerykańscy „wzięli pod lupę” stary indiański lek sporządzony z kory sosnowej. Okazało się, że naprowadził on lekarzy i badaczy na hipotezę, która wydaje się na dzień dzisiejszy całkiem prawdopodobna.
Okazuje się, że prócz działania wymienionego wcześniej, kora sosnowa ma prawdopodobnie zdolność przywracania właściwego działania genów odpowiedzialnego za występowanie niektórych chorób skóry (m.in. łuszczycy).
Powracam jednak do pączków sosny. Zamykam temat historyczny ostatnią dziś informacją.

W dawnych księgach możemy znaleźć przepis na cudowny balsam otrzymywany z pąków i młodych pędów sosnowych z dodatkiem żywicy.
Owo cudo miło pono moc leczenia „ran po ukąszeniu żmii” i „usuwania dziobów po ospie”. Nade wszystko balsam wklepany w czoło „rozum odnajdywał, jeśli się komuś zawieruszył”.

Wyobraźcie sobie mili Państwo te kolejki po balsam np. naszych polityków i innych notabli gdyby przepis ów potwierdził swoim autorytetem naukowym nasz nieoceniony Doktor.

Dzisiejsi zielarze używają często i chętnie pączków sosnowych nie tylko jako pojedynczego surowca ale i w mieszankach. Oto kilka przykładów:

1. Mieszanka na napar zalecany przy krztuścu.
Składniki: ziele pięciornika gęsiego, ziele szanty zwyczajnej, ziele glistnika, kwiat bzu czarnego – po 15 gram + pączków sosny 30 gram.
Przygotowanie: łyżkę mieszanki zalać szklanką wrzącej wody.
Stosowanie: napar pijemy 3 razy dziennie po szklance.

2. Mieszanka zalecana przy kokluszu.
Składniki: pączki sosny, kwiat bławatka, kwiat pierwiosnka, kwiat bzu czarnego, liść szałwii, liść podbiału, owoc kopru włoskiego, ziele tymianku, ziele macierzanki, ziele przetacznika, porost islandzki – wszystkiego po 50 gram.
Przygotowanie: 1 czubatą łyżkę mieszanki zalewamy 1 szklanką wrzącej wody i zostawiamy pod przykryciem na 3 godziny. Przecedzamy.
Stosowanie: pijemy 3 razy dziennie po szklance naparu przed posiłkiem.

3. Odwar z pączków sosny zalecany w ostrym zapaleniu krtani.
Składniki: Pączki sosny
Przygotowanie: łyżeczkę zalewamy szklanką ciepłej wody, gotujemy 2 minuty i odstawiamy do naciągnięcia na 10 – 15 minut.
Stosowanie: pijemy po 3 łyżeczki odwaru kilka razy dziennie.

4. Kąpiel stosowana w nieżycie oskrzeli u dzieci.
Składniki: kłącze tataraku, ziele tymianku, pączki sosny – wszystkiego po 50 g.
Przygotowanie: mieszankę ziół zalewamy 3 litrami wody, gotujemy 5 minut i przelewamy do wanny z wodą o temperaturze 37 – 40 º C.
Stosowanie: kąpiemy dziecko 10 minut i szybko osuszamy ręcznikiem.

5. Kąpiel stosowana w chorobach grzybiczych.
Składniki: pączki sosny 1 kg.
Przygotowanie: pączki sosnowe zalewamy 3 l wody, odstawiamy na kilka godzin, gotujemy 10 minut i przecedzamy przez gazę do wanny. Pączki wkładamy w zawiniątku do wanny, dodajemy kilka kropli olejku sosnowego.
Stosowanie: w odwarze sosnowym kąpiemy się 2 razy w tygodniu.

http://rozanski.li/1706/gemmae-pini-paczki-sosny/
0 x


życie ma tylko dożywotnią gwarancję, przeżyj je ciekawie,
jak nie może być mądrze, niech chociaż będzie wesoło :D

Awatar użytkownika
grzegorzadam
Moderator
Posty: 13131
Rejestracja: czwartek 26 cze 2014, 17:02
x 108
x 690
Podziękował: 30184 razy
Otrzymał podziękowanie: 19676 razy

Re: Sosna Banksa

Nieprzeczytany post autor: grzegorzadam » czwartek 16 lis 2017, 23:59

Kwas z igliwia – cudowny balsam dla zdrowia i długowieczności

Pewnego razu karetka pogotowia dostarczyła do moskiewskiego szpitala mężczyznę z wieloma złamaniami żeber.
Urazy te otrzymał on w bójce z rywalem z powodu kobiety na tle zazdrości.

Takie przypadki są rejestrowane niemal codziennie,
ale podczas badania dokumentów ofiary

profesor – ordynator oddziału chirurgicznego

– zwrócił uwagę na datę urodzenia pacjenta.

Siemion, tak miał na imię pacjent przyjęty na oddział, miał 86 lat!



Obrazek

Prawdopodobnie, – pomyślał profesor, – wystąpił błąd: nieprawidłowo wypełniono dane osobowe w kwestionariuszu w pokoju przyjęć, ponieważ oględziny i wyniki analiz wykazywały, że wiek biologiczny mężczyzny nie jest starszy niż 55 lat. Jednak sprawdzenie dokumentów Siemiona wykazało, że wszystko napisano poprawnie, a i on sam obstawał przy swoim wieku paszportowym. Wtedy u profesora powstało podejrzenie: fałszywy jest paszport! Ale i śledztwo, przeprowadzone przez organa MSW, potwierdziło: paszport jest prawdziwy, pacjent oddziału chirurgicznego ma rzeczywiście 86 lat.

Później lekarz obserwował, jak Siemion czyta bez okularów, ze zdumieniem stwierdził, że zachował on wszystkie zęby, cytował z pamięci dzieła literackie klasyków. Profesor spędził przy łóżku niezwykłego pacjenta dużo czasu, zadając mu pytania o tajemnicach długowieczności i męskiej siły.

Przez wiele lat, jak powiedział doktorowi Siemion, mieszkał on na Syberii, pracował przy wyrębie lasów w przedsiębiorstwie przemysłu leśnego. Wynajmował pokój u starszego felczera – ojca licznej rodziny, który był żonaty z młodą kobietą. I to ten felczer nauczył Siemiona wytwarzać kwas z igliwia do leczeniu i zapobiegania gruczolaka stercza (gruczołu krokowego).

O przepisie tym felczer dowiedział się od rdzennych mieszkańców Syberii. Kwas z igliwia pił sam i Siemionowi proponował codziennie po śniadaniu. Kiedy Siemion przeniósł się na przedmieścia Moskwy, to nie zapomniał o kwasie z igliwia: sam zaczął robić ten balsam. Recepturę kwasu z igliwia podał profesorowi. Ty też możesz z niej skorzystać.

Przepis na kwas z igliwia

Przygotujcie jednoroczne lub dwuletnie gałązki sosny lub modrzewia. Jeśli są obie, to należy wziąć je w stosunku 1: 1.
Surowiec iglasty do kwasu należy drobno posiekać i wysuszyć w cieniu.
Surowiec na kwas z igliwia przygotowywać można od wiosny do jesieni, ale najlepiej pod koniec lata. Przechowywać go trzeba w ciemnym i chłodnym miejscu przez okres około roku.

Ponadto do przygotowania kwasu z igliwia potrzebna jest woda miedziana.

Aby ją pozyskać, trzeba mieć pojemnik z czystej niecynowanej miedzi. Jeśli nie ma takiego naczynia, to trzeba wziąć około 50 gramów skrawków czystej czerwonej miedzi (wióry, drut itp.), ale nie ze stopu – nie z mosiądzu czy brązu.
Jeśli chce się użyć drutów miedzianych z przewodów elektrycznych, to trzeba się upewnić, że nie ma na nich izolacji, czasem niewidocznej dla oka (na przykład, przezroczysta emalia); drut należy starannie przeszlifować papierem ściernym z izolacji, aby do naszego kwasu z igliwia nie trafiła niepożądana chemia.

Wlać 1 litr wody pitnej do miedzianego pojemnika lub w naczyniu emaliowanym umieścić miedź i wlać 1 litr wody pitnej. Postawić na ogniu i gotować, aż połowa wody się wygotuje.
Do uzyskanego pół litra miedzianej wody, dodać wrzątku do objętości 3 litrów.


Następnie do przygotowania kwasu z igliwia,
należy wziąć 2,5 szklanki (75 gramów lub więcej) wcześniej przygotowanego surowca i zalać gorącą wodą miedzianą oraz dodać pół szklanki cukru lub miodu.
Gdy napar ostygnie do temperatury pokojowej, dodać do fermentacji około 1 łyżki stołowej drożdży piekarskich

Następnie należy umieścić przyszły kwas z igliwia (wszystkie składniki w 3-litrowym słoju) w ciemnym miejscu o temperaturze 20-25 ° C (warunki normalne) i pozostawić go do fermentacji przez 24 godziny. Uzyskany kwas z igliwia przecedzić, rozlać do butelek, zakorkować i umieścić w lodówce. Pić kwas należy codziennie po 3/4 szklanki w czasie posiłku lub bezpośrednio po posiłku (najlepiej po śniadaniu) 1-3 razy dziennie.


Uwaga! Preparaty z drzew iglastych nie zaleca się osobom z chorobami zapalnymi nerek, ponieważ mają one działanie drażniące. Innych przeciwwskazań dotyczących kwasu z igliwia nie ma.

Profesor, wiedząc, że interesują mnie lecznicze właściwości miedzi i że zbieram receptury medycyny ludowej, zadzwonił do mnie i opowiedział o sposobie przygotowania kwasu z igliwia. Zapisałem przepis, ale prawdopodobnie nie prędko zabrałbym się za przygotowanie kwasu z igliwia – ileż rzeczy niektórym pomaga – jeśliby nie poprosił mnie kolega: kilka lat temu jego jedyny syn zginął, potrącony przez samochód i po przeżyciu bólu i smutku z żoną zdecydowali się urodzić dziecko .

Żona, jak się dowiedziałem, skończyła 47 lat, a on – 58 lat. Lekarz potwierdził, że żona jest jeszcze w stanie urodzić dziecko, ale u niego – z powodu silnego stresu – są męskie problemy.
Próby zapłodnienia pozaustrojowego nie powiodły się.
I wtedy opowiedziałem koledze o syberyjskim środku: kwasie z igliwia – dlaczego by nie spróbować? Pomysł został przyjęty i zaczęli oni przygotowywać i pić kwas z igliwia..

Ku mojemu zaskoczeniu, już po sześciu miesiącach picia kwasu z igliwia żona kolegi zaszła w ciążę! Urodziła się dziewczynka.

Nie jeden raz jeszcze dawałem receptę na kwas starszym mężczyznom o słabej potencji. Zwykle już po miesiącu używania, jak później opowiadali, siły męskie wracały, ulegał poprawie stan ogólny i wzrastała zdolność do pracy.

Moja matka, Maria Rafaiłowna, która rozpoczęła 96 rok życia, w ciągu ostatnich dwóch lat cierpiała na bóle głowy z powodu sklerozy (stwardnienia naczyń mózgowych). Pigułki nie pomagały. Ale codzienna konsumpcja kwasu z igliwia w ciągu tygodnia (tylko tygodnia!) dała pożądaną ulgę – bóle ustąpiły.

Wtedy przestałem wątpić w to, czy kwas z igliwia pomaga, czy nie: zbieżność różnych niezależnych świadectw jest dowodem ich prawdziwości.

Ale co właściwie jest aktywnym składnikiem kwasu z igliwia: miedź, czy substancje zawarte w igliwiu? Konsultowałem się ze specjalistami: fitoterapeutami, biologami, farmakologami.
Wspólnie przeprowadziliśmy szereg eksperymentów i badań. I co się okazało.

Kora i igliwie z modrzewia i sosny są bogate w biologicznie aktywne substancje zwane bioflawonoidami. Bioflawonoidy mają wyraźne właściwości witaminy P i są niezbędne dla organizmu człowieka.

Wśród bioflawonoidów według siły działania szczególnie aktywna jest dihydrokwercetyna (DHA, wzór C15H12O7,

nazwa handlowa leku Taxifolin),

która, można powiedzieć, jest liderem wśród innych flawonoidów.

Siła jej leczniczego działania wzbudza zachwyt u lekarzy i dietetyków. W podsumowaniu opracowania o DHA w jednym z instytutów badawczych Rosyjskiej Akademii Nauk, stwierdzono w szczególności, że dihydrokwercetyna wzmacnia naczynia krwionośne, hamuje przedwczesne starzenie się komórek, poprawia przepływ wieńcowy krwi, sprzyja normalizacji pobudzenia i przewodzenia w mięśniu sercowym, normalizuje poziom cholesterolu i trójglicerydów we krwi. Poprzez hamowanie agregacji (gromadzenia się) płytek krwi, DHA zapobiega rozwojowi miażdżycy, zmniejsza ryzyko udaru mózgu i zawału serca. Przeciwutleniające właściwości kapilarno-roprotektoryjne leku łącza się z właściwości przeciwzapalnymi, hepatoprotektoryjnymi i moczopędnymi. Ponadto, DHA zmniejsza niekorzystny wpływ na organizm chemio – i radioterapii, hamuje rozwój degeneracyjnych i sklerotycznych procesów oczu, zwiększa ostrość widzenia, pozytywnie wpływa na skórę, normalizuje syntezę kolagenu, elastyny ​​w skórze, pomaga zachować elastyczność skóry.

Dzięki przyjmowaniu dihydrokwercetyny okres remisji w przypadku przewlekłych chorób układu oddechowego trwa dłużej, ryzyko zachorowania na ARI (ostrą infekcję wirusową dróg oddechowych; ros. – ОРВИ, oстрая респираторная вирусная инфекция) jest znacznie zmniejszone, DHA ma działanie przeciwwirusowe, zwiększa ogólną odporność organizmu.

Działanie uspokajające i antystresowe sprzyja rozluźnieniu mięśni gładkich oskrzeli, poszerzeniu ich światła i wyeliminowaniu obrzęku. Preparat pobudza procesy regeneracji błony śluzowej żołądka, zapobiega rozwojowi lub goi wrzody żołądka i dwunastnicy, zwiększa odporność tkanek na szkodliwe działanie nadmiernego poziomu cukru we krwi, obniża prawdopodobieństwo wystąpienia cukrzycy lub ułatwia przebieg jej rozwiniętych form.

DHA może być stosowana do zapobiegania nowotworom, chorobom sercowo-naczyniowym, chorobom mózgu. Efektów ubocznych leku nie zarejestrowano.

Drzewa gatunków iglastych – to główne źródło surowców do przemysłowej produkcji dihydrokwercetyny. Rosja ze względu na rozległe obszary tajgi jest głównym światowym producentem DHA. W ogromnych ilościach ta substancja jest eksportowana za granicę, a następnie w składzie biologicznie aktywnych dodatków wraca do Rosji, ale cena importowanych preparatów jest znaczna.

Jakiś czas temu rosyjscy producenci zaczęli także produkować suplementy diety z dihydrokwercetyną, ale jej tabletkowana forma przez ludzki organizm jest przyswajana źle. Ponadto, dla dziennego użycia suplementów diety, nawet krajowych, trzeba wyłożyć znaczną kwotę, na którą nie stać większości niepracujących emerytów.

Jak można przezwyciężyć ten problem?

Badania wykazały, że balsam, przygotowany w postaci kwasu z kory drzew iglastych, jest nie tylko źródłem DHA, ale dihydrokwercetyna zawarta jest tam w postaci łatwo przyswajalnej. Powodem jest to, że DHA jest wyjątkowo słabo rozpuszcza się w zwykłej wodzie i źle absorbowana jest przez narządy trawienne (nie więcej niż 1%), ale jej rozpuszczalność wzrasta wielokrotnie, jeśli w wodzie znajduje się alkohol etylowy.

Podczas fermentacji kwasu z igliwia, jak wiadomo, powstaje pewna ilość alkoholu, co znacznie zwiększa rozpuszczalność DHA. Kwas mlekowy, wydzielany przez bakterie drożdżowe, tworzy z dihydrokwercetyną postać, łatwo przyswajalną przez organizm. Jeśli w kwasie z igliwia będą obecne jeszcze jony miedzi, to dihydrokwercetyna tworzy z nimi związek miedziowo-flawonoidowy z dodatkowymi właściwościami leczniczymi, a ten czynnik znacząco wzmacnia działanie DHA.

Tak została ujawniona tajemnica leczniczego kwasu z igliwia. Obecne i inne badania przyciągnęły uwagę rosyjskich firm farmaceutycznych. W chwili obecnej, będę się powtarzał, pod różnymi nazwami produkuje się kilka preparatów z DHA. Ale ich przyswajalność przez organizm ludzki pozostawia wiele do życzenia z powyższych powodów. Preferowane powinny być formy płynne, na przykład, kwas z igliwia.

Opisana powyżej metoda otrzymywania wody miedzianej z drutem miedzianym nie jest łatwa, ale istnieje prostsze rozwiązanie. Specjalnie do przygotowania wody miedzianej rosyjscy naukowcy zaprojektowali urządzenie – jonizator miedziowo-srebrny REM-01. Jonizator przedstawia sobą podwójną spiralę, wykonaną z miedzi i srebra o wysokiej czystości. Podczas zanurzenia urządzenia do wody w wyniku kontaktowej różnicy potencjałów z miedzi uwalniają się jony, które sprawiają, że staje się woda „miedzianą”, czyli nasyconą miedzią. Ponadto w roztworze tworzy się niewielka ilość tlenku srebra, który jako katalizator zwiększa właściwości jonów miedzi i związków miedziowo – flawonoidowych.

Konstrukcja jonizatora wyklucza nasycenie wody przez jony powyżej maksymalnego dopuszczalnego stężenia. Oznacza to, mówiąc po prostu, że woda pozostaje jako woda do picia, jest nieszkodliwa, nawet jeśli urządzenie pozostawi się w pojemniku z wodą przez długi czas.

Ale czy koniecznie musi być woda miedziana w kwasie z igliwia?

Częściowo odpowiedź jest znana z tego, co zostało napisane powyżej, a ja dodam jeszcze kilka interesujących faktów naukowych.

Miedź jest niezastąpionym pierwiastkiem dla ludzkiego organizmu i zwierząt: wchodzi ona w skład około 200 hormonów i enzymów, jej niedobór prowadzi do osłabienia odporności, co zwiększa ryzyko powstawania chorób.

Autor: E. M. Rodimin

Źródło:

Будьте здоровы! Хвойный квас Чудо – бальзам для здоровья и долголетия

http://3rm.info/publications/54912-hvoy ... etiya.html

9.11.2017 r.

Tłumaczył Andrzej Leszczyński

9.11.2017 r.
http://wolna-polska.pl/wiadomosci/kwas- ... ci-2017-11
0 x


życie ma tylko dożywotnią gwarancję, przeżyj je ciekawie,
jak nie może być mądrze, niech chociaż będzie wesoło :D

Awatar użytkownika
grzegorzadam
Moderator
Posty: 13131
Rejestracja: czwartek 26 cze 2014, 17:02
x 108
x 690
Podziękował: 30184 razy
Otrzymał podziękowanie: 19676 razy

Re: Sosna Banksa

Nieprzeczytany post autor: grzegorzadam » piątek 17 lis 2017, 00:02

10 chorób, które leczy igliwie

Ustalono, że w powietrzu sosnowego lasu występuje 10 razy mniej bakterii niż w lesie liściastym.

Obrazek

Powietrze wokół drzew iglastych jest nasycone fitoncydami – substancjami, które mogą porażać niebezpieczne mikroorganizmy. A zielone igiełki same w sobie są wspaniałą naturalną apteką.

Choinka jest lepsza od pomarańczy

Igliwie zawiera olejki eteryczne, posiadające właściwości bakteriobójcze, karoten i kwas askorbinowy (witaminę C), zwiększające odporność organizmu, substancje garbnikowe o działaniu przeciwzapalnym, mikroelementy – pierwiastki śladowe, wspierające metabolizm.

Żywica (smoła) zawiera terpentynę, terpeny, ocet drzewny i inne substancje, które są powszechnie stosowane w medycynie. Nasi przodkowie umiejętnie wykorzystywali wszystkie te bogactwa do celów leczniczych.

Najbardziej znaną cechą drzew iglastych, którą wykorzystywano jeszcze w czasach starożytnych, a także podczas różnych wojen i w trudnych czasach – to działanie przeciwszkorbutowe.
Naukowcy podkreślają, że igliwie naszych północnych drzew (sosny, świerku, cedru syberyjskiego, sosny karłowatej (kosolimby), pichty (jodły syberyjskiej) według zawartości witaminy C może być utożsamiane z cytrynami i pomarańczami.

Zielone igły mają również działanie moczopędne, żółciopędne, napotne i do pewnego stopnia nawet działanie znieczulające.

Rozdrobnioną suchą żywicą świerka i sosny, a także maścią z żywicy ze smalcem wieprzowym stosowanymi zewnętrznie leczy się rany i owrzodzenia.
Dużą moc leczniczą ma żywica cedru syberyjskiego, jej zdolność gojenia ran jest znana od dawna.

Z młodych pędów cedru syberyjskiego pozyskuje się olejek eteryczny, używany wewnętrznie przy kamicy moczowej, zewnętrznie stosuje się nie tylko do gojenia ran i ropni, ale również przy bólach stawów.

Z igieł jodły syberyjskiej (pichty) uzyskuje się medyczna kamforę, a z żywicy pichty – terpentynę, która nadal jest w służbie współczesnej medycyny.

Wysuszony pyłek z kwitnących żółtych szyszek sosny chroni organizm przed przedwczesnym starzeniem się i przedłuża człowiekowi życie.

Co leczą wiecznozielone?

1. Choroby z zaziębienia. Napar z igliwia, wiosennych pędów i szyszek od dawna stosowany był do wewnątrz przy długotrwałych chorobach z przeziębienia. Roztarte igliwie dobrze jest wąchać podczas kataru … Wywar z pączków sosny jest używany zarówno do inhalacji podczas anginy, jak i katarze (nieżycie) dróg oddechowych. Podczas anginy zaleca się do każdego nozdrza zakraplać po jednej kropli oleju pichtowego (jodłowego).

2. Układ sercowo-naczyniowy. Przy chorobach sercowych pije się napar z kory świerkowej lub wywar z pączków sosnowych i młodych szyszek. Przy miażdżycy dobrze jest spożywać orzechy cedrowe.

3. Choroby skórne. Wywar z młodych gałązek i szyszek sosnowych pije się przy różnych wysypkach skórnych. Żywicę świerku gotuje się z tłuszczem wieprzowym, dodaje się wosk w celu uzyskania bardziej stałej konsystencji i uzyskaną maść stosuje się przy czyraczności. Żółtą błonkę z kory sosnowych gałęzi przykłada się do ran, wrzodów, czyraków.

4. Choroby płuc. Młode szyszki świerku w postaci wywaru stosowane są przy zapaleniu górnych dróg oddechowych i astmie oskrzelowej. Napar i wywar z pączków sosny ze względu na ich właściwości przeciwzapalne i antyseptyczne, a także zdolność do rozrzedzania flegmy i przyspieszania jej wydalania, stosowane są w leczeniu chorób górnych dróg oddechowych. Nalewka z młodych pędów sosny na wódce i wywar z pączków używa się podczas gruźlicy.

5. Choroby nerek i pęcherza moczowego. Jako lek moczopędny można stosować wywar z igliwia lub pączków jodły (pichty), przetrzymany w ciągu 20 minut na łaźni wodnej. Wywar z młodego igliwia pije się przy chorobach nerek i pęcherza moczowego.

6. Choroby przewodu pokarmowego. Żywica sosny leczy wrzody i nieżyt żołądka. Orzechy cedrowe pomagają przy zwiększonej kwasowości soku żołądkowego, przy wrzodach żołądka i dwunastnicy, przy odbijaniu się z żołądka i zgadze.

7. Bóle stawów, reumatyzm, rwa kulszowa. W przypadku reumatyzmu stosuje się napar z sosnowych gałązek lub jakiegokolwiek igliwia w postaci kąpieli. Pyłek sosny można zaparzać i pić jak herbatę. Świeże trociny sosnowe, zaparzone we wrzącej wodzie, przykłada się na okolicę lędźwi, chore stawy. Łapki świerku gotuje się z solą i używa podczas ​​kąpieli przy zapaleniu korzonków nerwowych.

8. Awitaminoza. W jej leczeniu i zapobieganiu popularnym jest napar witaminowy z igliwia (20 g na 1 szklankę wody), zaleca się pić po 2 łyżki stołowe 3 razy dziennie.

9. Nerwice. Jako środek uspokajający stosuje się napary igliwia w postaci kąpieli.

10. Bóle głowy. Wywar z kory sosny zażywa się podczas szumu i bólu głowy.


Recepty. Jak je przygotować?

Napar z igliwia: 0,5-1 kg igliwia lub pączków zalać trzema litrami wrzącej wody, zostawić do naciągnięcia na 4 godziny. Stosować do kąpieli.

Napar pąków sosnowych lub świerkowych: zaparzyć 1 szklanką wrzącej wody 10 gramów rozdrobnionych pączków, zostawić do naciągnięcia na 4 godziny, przecedzić. Pić po 1 łyżce stołowej co 2-3 godziny przy chorobach płuc i nerek, przeziębieniu.

Aby otrzymać napar witaminy C z igliwia, należy zebrać igiełki sosnowe z gałązek, których grubość nie przekracza 3-4 mm. Przed użyciem igliwie należy przemyć wodą i rozdrobnić nożem, toporkiem itp. Na każdą szklankę posiekanego igliwia w rondlu wlać 4 szklanki gorącej wody. Jeśli to możliwe, wodę zaleca się lekko zakwasić rozcieńczonym kwasem octowym. Rondel przykryć i pozostawić na kilka godzin (można na całą noc) w stosunkowo ciepłym miejscu. Po tym napar przecedzić przez podwójną warstwę gazy lub czystą ściereczkę, lekko ściskając w nich igliwie i używając po 1 szklance dziennie (najlepiej w małych porcjach, ponieważ ma gorzki, nie dość przyjemny smak).

http://rus-health.info/10-bolezney-koto ... -1553.html

30.10.2017 r.

Źródło:

Будьте здоровы! 10 болезней, которые лечит хвоя

http://3rm.info/publications/53644-10-b ... hvoya.html

Tłumaczył Andrzej Leszczyński

30.10.2017 r.
http://wolna-polska.pl/wiadomosci/10-ch ... ie-2017-11
0 x


życie ma tylko dożywotnią gwarancję, przeżyj je ciekawie,
jak nie może być mądrze, niech chociaż będzie wesoło :D

Awatar użytkownika
grzegorzadam
Moderator
Posty: 13131
Rejestracja: czwartek 26 cze 2014, 17:02
x 108
x 690
Podziękował: 30184 razy
Otrzymał podziękowanie: 19676 razy

Re: Sosna Banksa

Nieprzeczytany post autor: grzegorzadam » czwartek 30 lis 2017, 15:01

Żywice i balsamy
w dawnej medycynie


Henryk Różański & o. Marcelin Pietryja

Obrazek


kliknij na obrazek lub link w celu ściągnięcia prezentacji w pdf:

http://luskiewnik.strefa.pl/zywice_bals ... etryja.pdf
http://rozanski.ch/forum/index.php?topi ... 5#msg52145
0 x


życie ma tylko dożywotnią gwarancję, przeżyj je ciekawie,
jak nie może być mądrze, niech chociaż będzie wesoło :D

Seji
Posty: 472
Rejestracja: niedziela 20 sty 2019, 13:42
x 379
x 8
Podziękował: 488 razy
Otrzymał podziękowanie: 391 razy
Kontakt:

Re: Sosna Banksa

Nieprzeczytany post autor: Seji » wtorek 02 kwie 2019, 09:17

grzegorzadam pisze:
piątek 15 sie 2014, 20:41
szukając ciekawostek o nafcie - trafiłem na spokrewnioną terpentyną i sosnę zwyczajną - jest tego dużo więcej - zamieszczam myślę że ciekawe fragmenty ..

Nasiona jedzone na czczo uzdrawiały dychawicznych.
Ale powietrze, "napełnione balsamicznemi cząstkami sosien” było - o, dziwo! - jeszcze w XIX wieku uważane
przez niektóre sławy lekarskie za "wielce szkodliwe dla cierpiących na chorobę piersiową”.

Wiele osób "dychawicznych" ma uczulenie na pyłki sosny.
0 x



Awatar użytkownika
grzegorzadam
Moderator
Posty: 13131
Rejestracja: czwartek 26 cze 2014, 17:02
x 108
x 690
Podziękował: 30184 razy
Otrzymał podziękowanie: 19676 razy

Re: Sosna Banksa

Nieprzeczytany post autor: grzegorzadam » środa 03 kwie 2019, 00:55

podobnie jak z uczuleniem na słońce, dostarczamy B3, witaminę D i po uczuleniu.

Alergie są możliwe, pamiętamy o grzybach, uczulenie na choinki bożonarodzeniowe-
przyczyną są pleśnie i grzyby w iglakach.
0 x


życie ma tylko dożywotnią gwarancję, przeżyj je ciekawie,
jak nie może być mądrze, niech chociaż będzie wesoło :D

Seji
Posty: 472
Rejestracja: niedziela 20 sty 2019, 13:42
x 379
x 8
Podziękował: 488 razy
Otrzymał podziękowanie: 391 razy
Kontakt:

Re: Sosna Banksa

Nieprzeczytany post autor: Seji » poniedziałek 08 kwie 2019, 12:18

W pobliżu mojego domu rodzinnego znajduje się takie drzewo - czy ktoś może potwierdzić, że to sosna Banksa?
Załączniki
drzewo.jpg
drzewo.jpg (51.79 KiB) Przejrzano 10419 razy
0 x



Ramzes3
Posty: 705
Rejestracja: niedziela 03 lut 2013, 16:21
x 13
x 92
Podziękował: 4934 razy
Otrzymał podziękowanie: 1582 razy

Re: Sosna Banksa

Nieprzeczytany post autor: Ramzes3 » sobota 13 kwie 2019, 00:14

W Polsce raczej trochę trudno o tak dużą Banksę. Najprościej chyba by było rzucić okiem na drugiej stronie tego tematu na zdjęcia szyszki Banksy i porównać je z szyszkami sosny o którą pytasz.
0 x



Awatar użytkownika
grzegorzadam
Moderator
Posty: 13131
Rejestracja: czwartek 26 cze 2014, 17:02
x 108
x 690
Podziękował: 30184 razy
Otrzymał podziękowanie: 19676 razy

Re: Sosna Banksa

Nieprzeczytany post autor: grzegorzadam » piątek 10 maja 2019, 07:06

inne sosny:
cedric pisze:
czwartek 09 maja 2019, 11:44
Orzeszki piniowe po polsku

https://pl.wikipedia.org/wiki/Orzeszki_piniowe

"Orzeszki piniowe (hiszp.: piñons, ang.: pignolia, wł.: pinoli, fr.: pignons[1]) – obrane z łusek, jadalne nasiona niektórych gatunków sosny o wysokiej wartości odżywczej. W przemyśle spożywczym również w postaci solonej lub prażonej.

W połowie lat 90. XX wieku wiadomo było o spożywaniu nasion 29 gatunków sosen, przynajmniej lokalnie[2]. Największe znaczenie w światowym handlu ma sosna pinia (P. pinea)[1], dwa gatunki również mają znaczenie na skalę światową: sosna Gerarda (P. gerardiana) i sosna koreańska (P. koraiensis)[2]. W 2017 największy udział w produkcji orzeszków piniowych miała Korea Południowa – 25%; kolejne miejsca zajmowały: Rosja (21%), Chiny (17%), Pakistan i Afganistan (po 13%)[3].

Orzeszki piniowe są pożywieniem także i dla dzikich zwierząt. Przez ludzi mogą być spożywane na surowo, uprażone lub jako dodatek do pieczywa, słodyczy, słodkich wypieków, sosów, mięsa, ryb i potraw warzywnych[3]. Zawartość białka wynosi około 34% (31,1% według innego źródła[1]) w orzeszkach sosny pinii i 14% w orzeszkach sosny Gerarda, tłuszczu – odpowiednio 48% i 51%. W przypadku istotnych dla północnoamerykańskiego rynku sosen, P. edulis i sosny jednoigielnej (P. monophylla), 85% tłuszczów stanowią nienasycone kwasy tłuszczowe: oleinowy, linolowy i linolenowy[2]."

Sosny wydzielają olejki aromatyczne , które mogą być przyczyną samozapłonu.

https://en.wikipedia.org/wiki/Pine_nut
translator
"Gatunki i rozprzestrzenianie geograficzne
W Europie i miejscach o klimacie śródziemnomorskim dwa gatunki w szczególności są szeroko zbierane; Sosna koreańska (Pinus koraiensis) w północno-wschodniej Azji (najważniejszy gatunek w handlu międzynarodowym) i sosna chilgoza (Pinus gerardiana) w zachodniej części Himalajów. Cztery inne gatunki, sosna syberyjska (Pinus sibirica), sosna karłowata syberyjska (Pinus pumila), sosna chińska biała (Pinus armandii) i sosna korkowata (Pinus bungeana) są również stosowane w mniejszym stopniu. Rosja jest największym producentem orzechów Pinus sibirica na świecie, a następnie Mongolii, która produkuje rocznie ponad 10 000 ton orzechów leśnych, większość zbiorów jest eksportowana do Chin. Afganistan jest ważnym źródłem orzeszków piniowych, za Chinami i Koreą. [4]

Orzechy sosnowe produkowane w Europie pochodzą głównie z sosny kamiennej (Pinus pinea), która uprawiana jest dla swoich orzechów od ponad 5000 lat, i zbierana od dzikich drzew przez dłuższy czas. Sosna szwajcarska (Pinus cembra) jest również stosowana w bardzo małym stopniu.

W Ameryce Północnej głównymi gatunkami są trzy sosny pinyon: pinyon Colorado (Pinus edulis), pinyon jednolistny (Pinus monophylla) i pinyon meksykański (Pinus cembroides). Pozostałe osiem gatunków pinyonów jest używanych w niewielkim stopniu, podobnie jak sosna szara (Pinus sabineana), sosna Coulter (Pinus coulteri), sosna Torrey (Pinus torreyana), sosna cukrowa (Pinus lambertiana) i Parry pinyon (Pinus quadrifolia). Tutaj same orzechy są znane pod hiszpańską nazwą sosny pinyon: piñón (liczba mnoga: piñones).

W Stanach Zjednoczonych orzeszki piniowe są zbierane głównie przez społeczności rdzennych Amerykanów i Hispano, szczególnie w zachodnich Stanach Zjednoczonych i południowo-zachodnich Stanach Zjednoczonych, przez Uto-Aztekan Shoshone, Paiute, Navajo, Pueblo, Hopi, Washoe i Hispanos w Nowym Meksyku . [5] Niektóre traktaty wynegocjowane przez plemiona i prawa w Nevadzie gwarantują rdzennym Amerykanom prawo do zbierania orzeszków piniowych [6].

Zapylanie i rozwój nasion
Gatunki orzeszków piniowych (nasion) potrzebują czasu, który zależy od dokładnego gatunku (np. 36 miesięcy dla nasion sosny kamiennej), aby ukończyć dojrzałość; aby osiągnąć pełną dojrzałość, warunki środowiskowe muszą być korzystne dla drzewa i jego stożka.

Dla niektórych gatunków amerykańskich rozwój rozpoczyna się wczesną wiosną z zapyleniem. Maleńki stożek o wielkości małego marmuru powstanie od połowy wiosny do końca lata; przedwczesny stożek stanie się i pozostanie w stanie uśpienia (z ustaniem wzrostu) aż do następnej wiosny. Stożek rozpocznie wzrost, dopóki nie osiągnie dojrzałości pod koniec lata. Dojrzały szyszek sosny piñon jest gotowy do zbioru dziesięć dni przed rozpoczęciem otwierania zielonego stożka. Stożek zbiera się umieszczając go w worku jutowym i wystawiając go na działanie źródła ciepła, takiego jak słońce, aby rozpocząć proces suszenia. Trwa to około 20 dni, aż stożek całkowicie się otworzy. Po całkowitym otwarciu i wyschnięciu nasiona można łatwo wyodrębnić na różne sposoby. Najczęściej stosowaną i praktyczną metodą ekstrakcji jest powtarzające się uderzanie worka konopnego zawierającego stożek (i) o chropowatą powierzchnię, aby spowodować roztrzaskanie stożka (ów), pozostawiając jedynie zadanie oddzielenia ręcznie ziarna od pozostałości w torba.

Inną opcją zbioru jest czekanie, aż stożek otworzy się na drzewie (tak jak naturalnie) i zebranie stożka z sosny piñon, a następnie proces ekstrakcji wspomniany powyżej. Upadłe nasiona można również zebrać pod drzewami.

Wysokość a produkcja szyszek


Wzniesienie sosny pinyon jest ważnym wyznacznikiem ilości produkcji szyszek sosnowych, a zatem w dużej mierze określi ilość orzeszków piniowych, które przyniesie drzewo [8].

Produkcja szyszek sosny amerykańskiej Pinyon jest najczęściej spotykana na wysokości między 6 000 stóp (1800 m) a 8500 stóp (2600 m), a najlepiej na 7000 stóp (2100 m). Wynika to z wyższych temperatur na wysokościach poniżej 1800 m (wiosną), które wysychają wilgoć i wilgoć (szczególnie paczki śniegu), które zapewniają drzewo przez wiosnę i lato, powodując niewielkie odżywienie dla dojrzałości sosny .

Chociaż istnieje kilka innych czynników środowiskowych, które określają warunki ekosystemu (takie jak chmury i deszcz), bez wystarczającej ilości wody drzewa mają tendencję do przerywania stożków. Wysoka wilgotność sprzyja rozwojowi stożka. [Potrzebne źródło] Na niższych wysokościach występują pewne obszary topograficzne, takie jak zacienione kaniony, w których wilgotność pozostaje stała przez wiosnę i lato, co pozwala szyszkom sosnowym na pełne dojrzewanie i produkcję nasion.

Na wysokościach powyżej 2600 m, temperatura znacznie spada, drastycznie wpływając na stan uśpionego stożka. Zimą częste dramatyczne zmiany temperatury, wraz z suszeniem, porywistymi wiatrami, sprawiają, że szyszki są podatne na liofilizację, co powoduje ich trwałe uszkodzenie; w tym przypadku wzrost jest zahamowany i nasiona ulegają pogorszeniu [9].

Charakterystyka fizyczna


Po pierwszym wyodrębnieniu z szyszki są pokryte twardą skorupą (okrywą nasienną), cienką u niektórych gatunków, grubą w innych. Odżywianie jest przechowywane w zarodku (sporoficie) w środku. Chociaż orzechowe w sensie kulinarnym, w znaczeniu botanicznym orzeszki piniowe są nasionami; Będąc nagozalążkowym, brakuje im owocolistka (owocu) na zewnątrz.

Muszlę należy usunąć przed zjedzeniem orzecha sosnowego. Orzechy sosnowe niełuskane mają długi okres przydatności do spożycia, jeśli są przechowywane w stanie suchym i schłodzone (-5 ° C (23 ° F) do 2 ° C (36 ° F)); łuskane orzechy (i niełuskane orzechy w ciepłych warunkach) gwałtownie się psują, stając się zjełczałe w ciągu kilku tygodni lub nawet dni w ciepłych wilgotnych warunkach. Orzechy sosnowe są dostępne w handlu w postaci łuskanej, ale z powodu złego przechowywania mogą mieć słaby smak i mogą być już zjełczałe w momencie zakupu. W związku z tym orzeszki piniowe są często zamrożone, aby zachować ich smak. [10]

Europejskie orzeszki piniowe można odróżnić od azjatyckich dzięki większej długości w porównaniu z obwodem; Azjatyckie orzeszki piniowe są bardziej szorstkie, nieco przypominające długie ziarna kukurydzy. Amerykańskie orzechy piñon są znane ze swojego dużego rozmiaru i łatwości łuskania. W Stanach Zjednoczonych P. edulis, twarda skorupa Nowego Meksyku i Kolorado, stała się poszukiwanym gatunkiem ze względu na system pocztowy, a ludzie z Navajo, którzy używali orzechów jako środka handlowego. Włoski sosnowy orzech (P. pinea) został przywieziony do Stanów Zjednoczonych przez imigrantów i stał się ulubioną potrawą na Wschodnim Wybrzeżu we wczesnych latach trzydziestych, kiedy zderzak amerykańskich orzeszków piniowych był łatwo dostępny po niskich cenach.

Odżywianie
Orzechy, orzeszki piniowe, łuskane, suszone
Wartość odżywcza na 100 g (3,5 uncji)
Energia 2 815 kJ (673 kcal)
Węglowodany
13,1 g
Skrobia 1,4 g
Cukry 3,6 g
Błonnik pokarmowy 3,7 g
Tłuszcz
68,4 g
Nasycone 4,9 g
Jednonienasycone 18,7 g
Wielonienasycone 34,1 g
Białko
13,7 g
Witaminy Ilość%
Ekwiwalent witaminy A
beta karoten
0% 1 μg
0% 17 μg
Tiamina (B1) 35% 0,4 mg
Ryboflawina (B2) 17% 0,2 mg
Niacyna (B3) 29% 4,4 mg
Kwas pantotenowy (B5) 6% 0,3 mg
Witamina B6 8% 0,1 mg
Folian (B9) 9% 34 μg
Cholina 11% 55,8 mg
Witamina C 1% 0,8 mg
Witamina E 62% 9,3 mg
Witamina K 51% 53,9 μg
Ilość minerałów% DV †
Wapń 2% 16 mg
Miedź 65% 1,3 mg
Żelazo 42% 5,5 mg
Magnez 71% 251 mg
Mangan 419% 8,8 mg
Fosfor 82% 575 mg
Potas 13% 597 mg
Selen 1% 0,7 μg
Cynk 67% 6,4 mg
Inne składniki Ilość
Woda 2,3 g

Po wysuszeniu do jedzenia orzeszki piniowe to 2% wody, 13% węglowodanów, 14% białka i 68% tłuszczu (tabela). W 100-gramowej ilości referencyjnej suszone orzeszki piniowe dostarczają 673 kalorii i są bogatym źródłem (20% lub więcej wartości dziennej, DV) wielu mikroelementów, szczególnie manganu (419% DV), fosforu (82% DV), magnezu (71% DV), cynk (67% DV), miedź (65% DV), witamina E (62% DV), witamina K (51% DV) oraz witaminy z grupy B, tiamina i niacyna (29-35% DV ), między innymi (tabela)."

Lista jadalnych nasion

https://en.wikipedia.org/wiki/List_of_edible_seeds

W ogrodzie mam dwie koreanki i sosnę syberyjską ponad 10 lat , ale jeszcze nie szyszkowały.
0 x


życie ma tylko dożywotnią gwarancję, przeżyj je ciekawie,
jak nie może być mądrze, niech chociaż będzie wesoło :D

cedric
Posty: 7191
Rejestracja: sobota 10 mar 2018, 21:53
x 95
x 179
Podziękował: 4035 razy
Otrzymał podziękowanie: 11142 razy

Re: Sosna Banksa

Nieprzeczytany post autor: cedric » piątek 17 maja 2019, 23:00

0 x



Awatar użytkownika
grzegorzadam
Moderator
Posty: 13131
Rejestracja: czwartek 26 cze 2014, 17:02
x 108
x 690
Podziękował: 30184 razy
Otrzymał podziękowanie: 19676 razy

Re: Sosna Banksa

Nieprzeczytany post autor: grzegorzadam » poniedziałek 10 maja 2021, 23:17

cedric pisze:
poniedziałek 10 maja 2021, 21:45
video w linku

pewnie to samo dotyczy domowej roboty syropu sosnowego, zielonych szyszek?
Świetna wiadomość. Suramina, kwas szikimowy .Glifosat blokuje szlak szikimowy u roślin i bakterii.
Młode pędy sosny moga zawierać też dolichol


https://www.naturalnews.com/2021-05-09- ... -acid.html
" Czy herbata z igieł sosnowych jest odpowiedzią na wydalanie / przenoszenie wirusa COVID? Dowiedz się o suraminie, kwasie szikimowym i o tym, jak tworzyć własne ekstrakty
Niedziela, 9 maja 2021 r. Autor: Mike Adams

(Natural News) Zastrzeżenie: Informacje przedstawione w tym artykule i podcastu służą wyłącznie do celów informacyjnych. Żadne informacje zawarte w niniejszym dokumencie nie mają na celu diagnozowania ani leczenia jakiejkolwiek choroby i nie ma żadnych suplementów ani produktów oferowanych do sprzedaży w związku z tymi informacjami.

Szerzy się wieść, że herbata z igieł sosnowych może stanowić rozwiązanie przeciwko „zrzucaniu” lub przenoszeniu szczepionki COVID, co wydaje się być zjawiskiem polegającym na tym, że zaszczepieni ludzie rozprzestrzeniają szkodliwe cząsteczki lub substancje na innych wokół siebie. Zobacz ten artykuł z blogu WordPress o nazwie „Ambassador Love”.

Ten artykuł stanowi:

Istnieje potencjalne antidotum na obecną chorobę zakaźną białkiem o nazwie Suramin. Występuje w wielu lasach na całym świecie, w igłach sosny. Suramina ma działanie hamujące na składniki kaskady krzepnięcia oraz przeciwko niewłaściwej replikacji i modyfikacji RNA i DNA. Nadmierna koagulacja powoduje zakrzepy krwi, mini-skrzepy, udary i niezwykle ciężkie cykle miesiączkowe.

Herbata z igieł sosnowych jest jednym z najsilniejszych przeciwutleniaczy i jest znana w leczeniu raka, stanów zapalnych, stresu i depresji, bólu i infekcji dróg oddechowych. Herbata sosnowa również zabija pasożyty.

Poniżej znajduje się pełny podcast i wideo, które ujawniają dwie metody ekstrakcji, z których obie są prostymi, niskobudżetowymi i niedrogimi metodami, których można używać prawie wszędzie.

Świeże igły sosnowe z odpowiednich drzew były od wieków wykorzystywane jako źródło witaminy C i innych fitochemikaliów, które rdzenni Amerykanie stosowali w leczeniu infekcji dróg oddechowych i innych dolegliwości. Witamina C jest znanym lekarstwem na szkorbut, ponieważ szkorbut jest chorobą związaną z niedoborem witaminy C. Igły sosnowe zawierają wiele innych substancji, które wydają się zmniejszać agregację płytek krwi, potencjalnie zapobiegając tworzeniu się skrzepów krwi prowadzących do udarów, zawałów serca i zatorowości płucnej. (Zobacz opublikowane źródła naukowe poniżej).

Igły sosnowe były używane przez rdzenną ludność na całym świecie zarówno jako pożywienie, jak i lekarstwo od tysięcy lat. Wiele osób uważa obecnie, że igły sosny mogą być w stanie zapewnić ochronę przed białkami kowidowych kolców - które są zmodyfikowaną bronią biologiczną znajdującą się w szczepionkach z tej choroby - jak również przed cząstkami „zrzucania” szczepionki z tej choroby, które również wydają się być bronią biologiczną zaprojektowaną w celu globalnego wyludnienia.

Dr Judy Mikovits zapewnia, że ​​globaliści doskonale zdają sobie sprawę z tego, że herbata z igieł sosnowych jest odpowiedzią na broń do wyludniania covidów, i potajemnie używają herbaty z igieł sosnowych, aby chronić się przed zarazą, którą sprowadzili na świat, wyjaśnia Mikovitz.

Zagłębianie się w naukę dotyczącą igieł sosnowych i covid
Jako publikujący naukowiec laboratoryjny postanowiłem zgłębić tę kwestię, korzystając z mojej wiedzy laboratoryjnej i doświadczenia. Gotowanie świeżych igieł sosnowych w celu przygotowania herbaty jest metodą ekstrakcji powszechnie stosowaną w naukach o żywności, a także w tradycyjnej medycynie chińskiej (TCM).

Woda działa jak rozpuszczalnik, a pod wpływem ciepła i czasu niektóre fitochemikalia z igieł sosny są usuwane do wody, tworząc herbatę z igieł sosnowych. (Tak powstaje cała herbata.)

Przelewając opublikowane badania naukowe na ten temat, miałem dwa podstawowe pytania:

1) Jakie cząsteczki znajdują się w igłach sosny i jakie są ich funkcje w odniesieniu do zatrzymywania zakrzepów krwi lub ochrony osób niezaszczepionych przed wydalaniem szczepionki wywołanej przez wirusa COVID?

2) Jaka jest najlepsza metoda ekstrakcji, aby wyciągnąć te cząsteczki z igieł sosny? Czy istnieje prosta metoda ekstrakcji, z której może korzystać prawie każdy bez konieczności laboratorium?

Dzięki badaniom odkryłem, że igły sosnowe zawierają nie tylko suraminę, dużą cząsteczkę reklamowaną ze względu na różne efekty lecznicze, ale także kwas szikimowy.

Kwas szikimowy jest podstawą Tamiflu i jest to cząsteczka znajdująca się w ziołach medycyny chińskiej anyżu gwiaździstego, która leczy plagi
Wyobraź sobie moje zdziwienie, gdy odkryłem, że igły sosny zawierają kwas szikimowy, tę samą cząsteczkę, którą można znaleźć w zioła anyżu gwiaździstego, używanej w tradycyjnej medycynie chińskiej do leczenia dżumy i chorób układu oddechowego.


Boston Herald opublikował w 2010 roku artykuł, w którym ujawniono, że naukowcy badali techniki ekstrakcji kwasu szikimowego z igieł sosnowych w celu dostarczenia tego surowca przemysłowi farmaceutycznemu do produkcji leków przeciwwirusowych, przeciw grypie i pandemicznych na receptę. [...]
Naukowcy z University of Maine w Orono twierdzą, że znaleźli nowy i stosunkowo łatwy sposób na ekstrakcję kwasu szikimowego - kluczowego składnika leku Tamiflu - z igieł sosny.

Kwas szikimowy można usunąć z igieł sosny białej, sosny czerwonej i innych drzew iglastych po prostu przez gotowanie igieł w wodzie - powiedział profesor chemii Ray Fort Jr.

Jednak ekstrahowany kwas może być cenny, ponieważ Tamiflu jest najczęściej stosowanym lekiem przeciwwirusowym na świecie w leczeniu świńskiej grypy, ptasiej grypy i grypy sezonowej. Głównym źródłem kwasu szikimowego jest obecnie anyż gwiazdkowaty, niezwykły owoc w kształcie gwiazdy, który rośnie na małych drzewkach pochodzących z Chin.

Badania zostały sfinansowane z różnych źródeł, w tym z Maine Technology Institute, Departamentu Rolnictwa Stanów Zjednoczonych, National Science Foundation i wydziału chemii uniwersytetu.

Jedno z badań opublikowanych w ResearchGate potwierdza, że ​​kwas szikimowy ma działanie przeciwpłytkowe, co oznacza, że ​​pomaga w zatrzymaniu zakrzepów krwi: Analiza zawartości kwasu szikimowego w igłach sosny Masson i działanie przeciwpłytkowe.

Z badania:

Kwas szikimowy oddzielony metodą HPLC wykazywał zależne od dawki działanie hamujące agregację płytek krwi, indukowaną przez adenozynodifosforan i kolagen u królików. Ze względu na stosunkowo dużą zawartość i dobre działanie przeciwpłytkowe kwasu szikimowego, igły sosny Massona mogą być wykorzystywane jako potencjalne źródło kwasu szikimowego.

Osiągnął około 6% plon kwasu szikimowego z igieł sosny Masson, co jest prawdopodobnie najwyższym dotychczas uzyskanym plonem ze wszystkich gatunków sosny (Chen et al. 2014). Ponieważ igły sosnowe są niedrogie i łatwo dostępne w Azji Północnej, Ameryce Północnej i Europie, istnieje duża możliwość wykorzystania ich jako producenta leków przeciwko mniej dostępnym gatunkom anyżu gwiazdkowatego

To badanie wykazało, że igły sosnowe dostarczają około dwóch trzecich kwasu szikimowego z zioła anyżu gwiazdkowatego:

Igły sosny Masson = 5,71% kwasu szikimowego
Anyż gwiaździsty = 8,95% kwas szikimowy


Wiemy więc, że igły sosnowe, które są niezwykle powszechne w Ameryce Północnej, Chinach i Europie, dostarczają kwasu szikimowego, rodzaju „cudownej” cząsteczki, która może okazać się niezwykle przydatna w zatrzymywaniu zakrzepów krwi i ochronie ludzi przed infekcjami dróg oddechowych.

Dalsze badania doprowadziły mnie do badania, w którym wykorzystano badania sieci neuronowych do optymalizacji warunków ekstrakcji w celu uzyskania wysoce wydajnego ekstraktu z igieł sosny: 17 Optymalizacja warunków ekstrakcji kwasu szikimowego w igłach sosny w oparciu o sztuczną sieć neuronową.

To badanie oferuje następujący przepis na optymalizację ekstrakcji:

Użyj około 75% alkoholu (np. Wódki) i 25% wody
Użyj ultradźwiękowej maszyny czyszczącej z naczyniem ze stali nierdzewnej
Ustaw temperaturę na 65 stopni C.
Użyj 280 ml roztworu ekstrakcyjnego na każde 10 gramów igieł sosnowych
Ekstrakcja ultradźwiękowa trwa 25 minut
Tę gotową „herbatę” należy przefiltrować przez filtr do kawy lub inny papierowy filtr w celu usunięcia dużych cząstek. Powstały płyn będzie zawierał kwas szikimowy, suraminę, pigmenty i różne terpeny i zazwyczaj będzie wykazywał pewne zabarwienie i raczej ostry smak.

Obejrzyj ten film, aby zobaczyć, jak użyłem ultradźwiękowej maszyny czyszczącej do stworzenia wodnego ekstraktu z ziela rozmarynu:

Jak ekstrahować kwas szikimowy za pomocą zwykłego ekspresu do kawy
Najbardziej ekscytującym odkryciem tych badań było odkrycie opublikowanego artykułu naukowego, w którym opisano użycie zwykłego ekspresu do kawy do przeprowadzenia wysoce wydajnej ekstrakcji kwasu szikimowego z ziela anyżu gwiazdkowatego.

Artykuł ten został opublikowany w Science Direct: Total quantification and extract of kwasu szikimowego z anyżu gwiazdkowatego (llicium verum) przy użyciu NMR w stanie stałym i wodnych roztworów wodorotlenku rozpuszczających celulozę.

Artykuł został opublikowany w Organic Letters w 2015 r., A także pojawia się w formacie PDF na stronie Uniwersytetu w Oregonie. (To łącze może być problematyczne w niektórych przeglądarkach, ponieważ zawiera spacje w adresie URL).

Ze streszczenia tego badania:

STRESZCZENIE: Nowy, praktyczny, szybki i wysokowydajny proces ekstrakcji gorącą wodą pod ciśnieniem (PHWE) multigramu
ilości kwasu szikimowego z anyżu gwiazdkowatego (Illicium verum) przy użyciu niezmodyfikowanego domowego ekspresu do kawy.
Ta operacyjnie prosta i niedroga metoda umożliwia wydajną i bezpośrednią izolację kwasu szikimowego oraz łatwą
przygotowanie szeregu jego syntetycznych pochodnych.

Innymi słowy, wykorzystują komorę ciśnieniową ekspresu do kawy, aby przeprowadzić ekstrakcję metodą cieplno-ciśnieniową kwasu szikimowego z anyżu gwiazdkowatego.

Z mojego doświadczenia wynika, że ​​zioło anyżu gwiazdkowatego można zastąpić mielonymi świeżymi igłami sosny (zielone, a nie brązowe), aby osiągnąć podobny efekt, ekstrahując kwas szikimowy z igieł sosny. Aby wspomóc wydajną ekstrakcję, warto najpierw zmielić igły sosny za pomocą niedrogiego młynka do ziół.

Zamierzam odtworzyć ten wynik we własnym laboratorium, ale pomyślałem, że powinienem Udostępniamy to publicznie tak szybko, jak to możliwe, ze względu na śmiertelne zagrożenie, jakie obecnie stanowi dla ludzkości uzbrojone szczepionki przeciwko wirusowi COVID.

Autorzy badania potwierdzają ponadto, że kwas szikimowy wykazuje skuteczność jako cząsteczka przeciwwirusowa, która również hamuje replikację wirusa w organizmie:

Wykazano również, że pochodne kwasu szikimowego wykazują użyteczną aktywność biologiczną. Przede wszystkim dobrze znany lek przeciwwirusowy oseltamiwir (Tamiflu), który działa jako inhibitor neuraminidazy wirusowej, jest stosowany w leczeniu grypy sezonowej i został zastosowany podczas wybuchów grypy H1N1.

Ponadto wykazano, że fluorowane analogi szikimatu hamują P. falciparum i zostały przetestowane jako leki przeciwmalaryczne. Ponadto, pochodne kwasu szikimowego (?) - zeylenonu (3) wykazują działanie przeciwnowotworowe, przeciwwirusowe i antybiotyczne, a kwas triacetyloszikimowy wykazuje działanie przeciwnowotworowe, przeciwwirusowe i antybiotyczne.
działanie przeciwzakrzepowe i przeciwzakrzepowe.


Zwróć uwagę na kluczowy termin „antykoagulant” w powyższym zdaniu.

W badaniu, które zostało przeprowadzone na Tasmanii w Australii, celowo poszukiwano taniej, mało zaawansowanej technicznie metody ekstrakcji kwasu szikimowego z pospolitych roślin (igieł sosnowych):

[Ta metoda to] tania, szybka ekstrakcja gorącą wodą pod ciśnieniem (PHWE)… pierwszy przykład laboratoryjnego zastosowania prostego
ekspres do kawy ułatwiający ekstrakcję produktów naturalnych (innych niż kofeina) z materiału roślinnego.

Staraliśmy się konkretnie wykorzystać stosunkowo tani, nieskomplikowany i dostępny na rynku sprzęt, aby uzyskać ekstrakcję wielogramowych ilości anyżu gwiazdkowatego21. W konsekwencji, biorąc pod uwagę, że pompa w ekspresie do kawy umożliwia ciągły przepływ wody o temperaturze do 96 ° C i przy ciśnieniu typowym 9 barów wierzyliśmy, że taki system będzie odpowiedni do naszych celów.

Rzeczywiście, ta idea jest czystym geniuszem w swojej prostocie. Autorzy badania byli w stanie wyodrębnić, a następnie oczyścić kryształy kwasu szikimowego w stosunkowo prostym procesie.

Może to oznaczać, że „lekarstwo” na covid jest dostępne bezpłatnie i rośnie na wielu kontynentach
Rezultatem tego wszystkiego jest to, że możliwe „lekarstwo” na COVID - lub przynajmniej obrona przed wydalaniem / przenoszeniem COVID - wydaje się być już zapewnione przez Matkę Naturę i jest łatwo dostępne na wielu kontynentach.

Bez konieczności polegania na opatentowanych, kontrolowanych farmaceutykach i bronionych szczepionkach, które są wyraźnie zaprojektowane do rozprzestrzeniania chorób i osiągnięcia globalnego wyludnienia poprzez masową śmierć, ludzie, którzy chcą przetrwać holokaust szczepionki zakaźnej, mogą po prostu zbierać i przetwarzać igły sosny za pomocą ekspresów do kawy i mogą potencjalnie stworzyć własne lekarstwo na dżumę.

Oczywiście chcielibyśmy zobaczyć więcej badań na ten temat - i prosimy o przestrzeganie poniższych środków ostrożności - ale jasne jest, że establishment nauki i medycyny stracił wszelką wiarygodność lub zainteresowanie ochroną ludzkości i teraz celowo pracuje nad eksterminacją miliardów ludzi. Zatem czekanie, aż przemysł ten zacznie badać pospolite rośliny lecznicze, jest głupim zadaniem. Finansowanie takich badań nigdy nie będzie dostępne, ponieważ odkrycia te nie zwiększają zysków ze szczepionek i leków Big Pharma.

Jednak dla tych, którzy mają dostęp do właściwych rodzajów igieł sosnowych - i którzy nie są w ciąży ani nie spodziewają się zajść w ciążę, patrz poniżej - ten prosty, naturalny środek może ostatecznie okazać się „cudownym” leczeniem, które ratuje życie przed oboma szczepionki COVID i COVID.

Dla przypomnienia, nie sprzedajemy igieł sosnowych ani ekstraktów z igieł sosnowych, więc organy regulacyjne, które chcą zakazać tego artykułu, będą musiały nękać kogoś innego. Udostępniamy te informacje w stanie, w jakim są, bez gwarancji, w interesie „publikacji w nagłych wypadkach” z korzyścią dla ludzkości oraz w celu ratowania życia przed śmiercionośną szczepionką.

Posłuchaj mojego pełnego podcastu tutaj, aby dowiedzieć się jeszcze więcej na ten ekscytujący temat i możliwe środki zaradcze przeciwko szczepionkom przeciwko COVID:

Brighteon.com/7c129e86-7e2b-47a7-bc74-dd19621e4042



Środki ostrożności podczas używania igieł sosnowych
Zanim spożyjesz herbatę lub ekstrakt z roślin, upewnij się, że wiesz, jakich roślin używasz. Nie wszystkie sosny są odpowiednie, a niektóre drzewa iglaste - na przykład cisy - są toksyczne.

Powszechnie wiadomo, że bydło doświadcza samoistnych poronień podczas spożywania świeżych igieł sosnowych jako źródła pożywienia, więc każdy, kto spodziewa się zajścia w ciążę (lub już jest w ciąży), powinien oczywiście unikać spożywania igieł sosnowych, tak samo, jak środek ostrożności.

Wszyscy „obudzeni” naukowi kretyni w Ameryce i na całym świecie zapomnieli, że tylko kobiety mogą zajść w ciążę, więc ten szczególny środek ostrożności oczywiście nie dotyczy mężczyzn. Jeśli podejrzewasz, że mężczyźni mogą zajść w ciążę, być może doznałaś już uszkodzenia funkcji poznawczych spowodowanych szczepionkami COVID i powinnaś natychmiast zgłosić się do lekarza.

Uważa się również, że sosna Norfolk i sosna Ponderosa powodują samoistne poronienia i prawdopodobnie należy ich unikać. Nie znamy pełnego składu różnych gatunków sosny, więc nie możemy z czystym sumieniem mówić nikomu, żeby pił herbatę z igieł sosnowych. Jeśli wybierzesz to zrób to, kieruj się zdrowym rozsądkiem i wszelkimi niezbędnymi środkami ostrożności oraz współpracuj z wykwalifikowanym naturopatą, aby opracować strategię ziołową, która jest zgodna z twoją własną biologią i określonymi celami zdrowotnymi.

Należy również pamiętać, że herbata z igieł sosnowych może w nieoczekiwany sposób wchodzić w interakcje z lekami na receptę, z których większość jest sama w sobie toksyczna.

Zamierzamy potwierdzić ten proces ekstrakcji za pomocą ekspresu do kawy i pojedynczego przyrządu o specyfikacji quad w laboratorium CWC
Dobra wiadomość w tym wszystkim jest taka, że ​​wydaje się, że codzienni ludzie mogą zbierać kwas szikimowy z igieł sosnowych za pomocą zwykłego ekspresu do kawy. Lub, aby uzyskać dokładniejszą ekstrakcję szerokiego spektrum terpenów, ludzie mogą użyć ultradźwiękowego czyszczenia, aby uzyskać takie ekstrakcje (zobacz mój film powyżej).

Jako instytucja publiczna jestem teraz w trakcie inicjowania projektu laboratoryjnego w moim prywatnym laboratorium, aby odtworzyć tę metodę ekstrakcji kwasem szikimowym, ale używając igieł sosnowych zamiast ziela anyżu gwiazdkowatego:

Kupujemy wzorce kwasu szikimowego i badamy metodę HPLC / specyfikacja masowa do ilościowego oznaczania kwasu szikimowego.
Kupujemy prosty młynek do ziół oraz czysty, nowy ekspres do espresso do testowania ekstrakcji.
Po zakończeniu planujemy opublikować film z naszego laboratorium, pokazujący wyniki naszych prób ekstrakcji.
Prawdopodobnie będziemy używać igieł sosny loblobby, ponieważ jest to powszechne w środkowym Teksasie. Nie znam zawartości kwasu szikimowego w sosnach loblobby.

Zaglądaj na stronę NaturalNews.com i mój kanał Brighteon.com, aby uzyskać więcej informacji na ten niezwykle ważny dla ludzkości temat:

https://www.brighteon.com/channels/hrreport

I dziękuję za całe wasze wsparcie, które daje nam fundusze niezbędne do prowadzenia tych badań dla ludzkości."

dolichol /Ropren
viewtopic.php?f=16&t=572&p=108088&hilit ... ol#p108088
https://pracownia4.wordpress.com/2009/0 ... itaminy-c/
viewtopic.php?f=17&t=849&p=70512&hilit= ... owy#p70512
0 x


życie ma tylko dożywotnią gwarancję, przeżyj je ciekawie,
jak nie może być mądrze, niech chociaż będzie wesoło :D

Awatar użytkownika
grzegorzadam
Moderator
Posty: 13131
Rejestracja: czwartek 26 cze 2014, 17:02
x 108
x 690
Podziękował: 30184 razy
Otrzymał podziękowanie: 19676 razy

Re: Sosna Banksa

Nieprzeczytany post autor: grzegorzadam » poniedziałek 24 maja 2021, 23:00

całość:
http://www.klubinteligencjipolskiej.pl/ ... ovid-1984/
SURAMIN : Jak można zakończyć globalny reżim kontroli COVID-1984
Czy SURAMIN lub
OLEJ Z IGIEŁ SOSNOWYCH
to srebrna kula, która może zabić wilkołaka COVID-19?

SURAMIN,
OLEJ Z IGIEŁ SOSNOWYCH,
HERBATA IGŁOWA SOSNOWA
http://luskiewnik.strefa.pl/fitosterole ... ges/p6.htm
W roślinach wykryto również sterole podobne do ludzkich horomonów: estron w nasionach i pyłku palmy daktylowej, estron w nasionach granatu, estron w kwiatach i pączkach dyni, estron w kwiatach hiacynta, estron w zielu komosy czerwonej, estradiol w liściach i nasionach fasoli, męski androsteron w Haplopappus (puszec) i w pyłku sosny Pinus.
Podobnie jeak u zwierząt horomony sterydowe u roślin są syntetyzowane poprzez pregnenolon i progesteron. Progesteron i pregnenolon wyizolowano z nasion jabłoni, z ciemiężycy Veratrum czy z Nerium odoratum.
Hormony sterydowe zwierzęce stymulują wzrost i rozwój roślin i odwrotnie, sterole roślinne oddziałują na procesy biologiczne u zwierząt i ludzi.

Hormony sterydowe zwierząt mogą być metabolizowane u roślin do giberelin, czyli hormonów roślin (fitohormony).
Należy zebrać w odpowiednim czasie męskie kwiatostany sosny. Fajnie brzmi ale które to są - oto jest pytanie.
Kiedy w maju zaczyna kwitnąć sosna na czubkach jej pędów pojawiają się kwiaty.
Są to żółte końcówki oblepione na około całą masą żółtych pylących słupków.
Jak na obrazku zapożyczonym z netu :

Obrazek
Obrazek

Najlepsze są na początku pylenia. Poznaje się po tym, że złapane "palcyma" pozostawiają żółty ślad. Kiedy przy potrząsaniu gałązką sypie się żółty pyłek na potęgę jest już ciut późnawo, ale jeszcze można zebrać tylko już bardzo ostrożnie. Przekwitłe kwiatostany już lepiej pozostawić na drzewie.
Zrywam całe końce, które później w domowym zaciszu pozbawiam tych żółtych pałeczek.
Pałeczki z trafiającymi się łuskami są owym cennym surowcem. Zielone gałązki idą na kompost.
Mając już łapki ubabrane pięknie pachnącym żółtym pyłkiem i odpowiednią do potrzeb ilość męskich kwiatostanów zalewam je lekko osłabioną czystą wódką. Ma być ok. 30%.
Zalewam w proporcji 1/3 lekko ubitych kwiatostanów, 2/3 pocyganionej gorzałki.
Potem standartowo. Na miesiąc w ciemne miejsce. Codziennie trochę potrząsać dla pełniejszej maceracji.
Po miesiącu trza oddzielić kwiatki od wyciągu. Wstępnie na duże sitko. Kwiatostany później wyciskam ręcznie korzystając z gazy.
Takie wysuszone kwiatostany wspominany już Starszy Pan wykorzystuje do nacierania przy rozmaitych romantycznych ;) dolegliwościach ( włazi przy tym do wanny, żeby wytarte w biodra i kolana oraz krzyże do cna kwiatki łatwiej pozbierać )
Wracając zaś do naszej naleweczki. Do płynu dodaję dobrego miodu, dosładzając tak na oko i język 2-3 dobre łyżki na pół literka.
Specyfik potrząsam aż do rozpuszczenia miodu i znowu na parę tygodni w odstawkę.
Pozostały pyłek w niektórych flaszeczkach częściowo robi na powierzchni koreczek a w większości sedymentuje .
By uzyskać klarowny płyn w ruch idzie wężyk od kroplówki by ostrożnie odciągnąć czyste od reszty. Ową resztę można przepuścić przez bibułkę filtracyjną ale i tak nie wszystko da się odfiltrować. Zresztą taki mokry proszek mnie też nie zaszkodził ;)
Zażywa się tego specyfiku 2x dziennie po 15 ml albo jednorazowo 30ml.
Popija się to przez ok 2 miesiące. Potem przerwa.
Wg Pana Kardasza taka sosnowa nalewka znakomicie reguluje gospodarkę hormonalną, dając przy tym czasem niezłą dawkę energii o czym wcześniej co nieco skrobnąłem ku serc pokrzepieniu :)
http://rozanski.ch/forum/index.php?topi ... 5#msg25185

z ciekawości dzisiaj pod wieczór zajechałem w las, żeby upewnić się, że znowu
się spóźniłem ze zbiorem pyłku sosny i...
po potrząśnięciu poleciał na mnie żółty pył.. :)
zebrałem sporo (2 reklamówki) i będę się zaraz bawić w nalewkę z męskich kwiatostanówwg przepisu.
jutro zajrzę na stare poletko banksówki, może tam coś się ostało..

z: https://www.hajduczeknaturalnie.pl/syro ... atostanow/
Syrop z pędów sosny i drugi – z męskich kwiatostanów
7 MAJA 2018 ~ HAJDUCZEK

Przełom kwietnia i maja to odpowiedni czas na syrop z pędów sosny. Lubiany przez dzieci i dorosłych, podobny do aptecznego syropu Pini – ma właściwości przeciwkaszlowe, wykrztuśne, napotne, przeciwgorączkowe, moczopędne, odkażające, przeciwzapalne, uspokajające, lekko nasenne, wzmacniające i silnie żółciopędne.* Oprócz zastosowań ściśle medycznych, przyjemnie się go używa do sporządzania lemoniad i napojów pachnących lasem albo do skrapiania deserów, szczególnie lodów. Mniam!
Obrazek
syrop z pędów sosny

Gdzie i jak należy zbierać surowiec na syrop z pędów sosny
Gdzie wolno zbierać pędy i kwiatostany sosny?


Najpierw odpowiedź na pierwsze pytanie – gdzie. Nie muszę chyba nikomu przypominać, że nie wolno pozyskiwać żadnego materiału zielarskiego na terenach prawnie chronionych – czyli w rezerwatach i parkach narodowych?

Z całą pewnością wolno Ci zbierać pędy sosny (i męskie kwiatostany, a nawet zielone szyszki również) we własnym ogrodzie, własnym lesie, a także na terenach należących do prywatnych osób, jeśli uzyskasz ich pozwolenie.
Co do zbierania pędów i kwiatów sosny w lasach państwowych, to zdania są podzielone.
Na pewno możesz zebrać surowiec, jeśli zapytasz o pozwolenie leśniczego i uzyskasz jego zgodę.

A co, jeśli nie spytasz gospodarza terenu i pójdziesz “na szaber”, jak się to mówi w moich stronach?
Obrazek
syrop z pędów sosny

Na żądanie właściciela musisz niezwłocznie opuścić teren, bo jeśli nie – podlegasz karze grzywny do 500 zł. Oczywiście – podczas zbioru musisz posługiwać się odpowiednim narzędziem, np. sekatorem i absolutnie nie wolno przy tym uszkadzać rośliny. Jak to zrobić – o tym za chwilę. Jednocześnie USTAWA z dnia 16 kwietnia 2004 r. o ochronie przyrody stanowi między innymi, że rośliny (…), a także ich siedliska nieobjęte formami ochrony przyrody mogą być niszczone (!) w związku z m.in. zbiorem na własne potrzeby.**

Obrazek
Męskie kwiatostany sosny


Wnioski praktyczne
Warto spytać – jak to więc jest? Wolno zbierać pędy sosny w lesie państwowym, czy nie wolno? Jak zwykle prawo jest zagmatwane i niejednoznaczne, sporo zależy od interpretacji leśnika. Więc może lepiej od razu zapytać go o pozwolenie? Ja na szczęście nie muszę. Mam trochę własnych sosen i zaprzyjaźnionych sąsiadów, którzy zezwalają mi na zbiór. A Ty sama/sam zdecyduj, gdzie będziesz pozyskiwać sosnę i czy Ci wolno. Żeby potem nie było, że Hajduczek pozwolił albo co gorsza – kazał

Obrazek


Jak pozyskiwać surowiec na syrop z pędów sosny bez uszkadzania drzew?
O tym, że nie wolno w czasie zbioru uszkadzać rośliny, a już zwłaszcza jej uśmiercać, wspomniałam wyżej.
I choć jeden z przepisów wspomina o możliwości niszczenia na własne potrzeby (!!!), to chyba nikt poważny nie będzie tego robił.

Obrazek
Na szczycie młodego pędu widać żeńskie kwiaty – z nich po zapyleniu powstaną szyszki. Postaraj się ich nie zbierać.

Przede wszystkim, wybierając się po pędy sosny, warto zaopatrzyć się w sekator lub nożyce ogrodnicze.
Ścinanie pędów jest o wiele łatwiejsze, niż ich odłamywanie.
Cięcie ostrym narzędziem ułatwia szybkie zabliźnienie się ran. Poza tym nożycami można obciąć np. 2/3 przyrostu, a z reszty w ciągu lata rozwinie się pęd. Krótszy, bo pozbawiony stożka wzrostu, ale będzie. I jeszcze jedna bardzo ważna sprawa – nie wolno obcinać młodych pędów na czubku sosny, bo to uniemożliwi jej wzrost w górę. Mamy zwykle do dyspozycji bardzo wiele bocznych gałązek! Z każdej wyrasta po kilka młodych pędów – spośród nich zetnij tylko jeden, najwyżej dwa, reszta niech się rozwija bez przeszkód.

Obrazek
Nie zrywaj czubka sosny, niech rośnie w górę

Obrazek
Z takiego pęku wybierz jeden, najwyżej dwa młode pędy

Zazwyczaj zbieramy pędy z sosen zwyczajnych (Pinus sylvestris), bo są najbardziej rozpowszechnione. Nic jednak nie stoi na przeszkodzie, by do celów leczniczych wykorzystywać inne gatunki sosen, a także modrzewie, świerki i jodły.
Wszystkie one nadają się na syrop.*

Obrazek
Sosna hakowa

Jak zrobić syrop z pędów sosny?
Potrzebne będą:

młode pędy sosny – długości do około 10 cm
spirytus 96% (lub inny mocny alkohol)
cukier lub płynny


Obrazek

Można zasypywać cukrem całe pędy sosny, jednak wiele lat doświadczeń nauczyło mnie, że warto je chociaż trochę rozdrobnić – łatwiej wówczas puszczają sok. A więc kroimy pędy na krótsze kawałki. Partiami wsypujemy do dużego słoja. Każdą warstwę dość obficie spryskujemy alkoholem i przysypujemy warstwą cukru. Tak właśnie powstaje syrop z pędów sosny.

Obrazek
Pędy pokrojone, spryskane obficie alkoholem

Obrazek
i zasypane cukrem w słoju – warstwa po warstwie

Proporcja mniej więcej 1:1. Dwie garście pędów, psikanie spirytusem, dwie garście cukru.
I znów – dwie garście pędów, spirytus, dwie garście cukru – aż do wyczerpania surowca.
Na wierzchu powinien być cukier. Słój zamknąć, odstawić w ciepłe miejsce – nawet na słoneczny parapet – na miesiąc przynajmniej. Wydzielający się sok i rozpuszczający się cukier utworzą syrop, który powinien całkowicie pokryć pędy sosny – mają być zanurzone w syropie.

Gdyby okazało się, że pędy są stosunkowo mało soczyste, można dodać odrobinę wody
Obrazek

Czy spirytus jest konieczny?
Wiele osób ma opory przed użyciem tutaj spirytusu, jeśli syrop z pędów sosny ma być przeznaczony dla dzieci. Można spróbować zrobić go bez alkoholu, ale po pierwsze – może nie być dość stabilny podczas przechowywania (może sfermentować albo spleśnieć), a po drugie – obecność alkoholu zdecydowanie poprawia ekstrakcję substancji czynnych. Umożliwia wyciągnięcie z pędów sosny wszystkiego, co najlepsze i tak potrzebne w razie choroby. Aktywne substancje kwiatów i pędów sosny nie rozpuszczają się w wodzie. Zbyt mała ilość spirytusu uniemożliwi uzyskanie wartościowego wyciągu i należyte wypłukanie ciał czynnych z surowca.***
Obrazek

Cukier czy miód?
Trzeba pamiętać, że miód nie jest odpowiedni dla osób uczulonych na produkty pszczele.
Jednak zakładając, że nikt w rodzinie nie ma alergii, to miód jest oczywiście lepszy od cukru pod każdym względem.
Dodaje bowiem do wyciągu swoje bezcenne właściwości, przez co syrop z pędów sosny jest jeszcze skuteczniejszy

Obrazek

Jednak przełom kwietnia i maja to jeszcze nie jest czas na świeży miód, a zeszłoroczne zapasy kończą się definitywnie.
Nie warto używać miodu z niesprawdzonego źródła, na przykład z supermarketu, bo może okazać się gorszy od znienawidzonego cukru – wypełniony antybiotykami, środkami do zwalczania warrozy i innymi paskudztwami, o których istnieniu nie mamy nawet pojęcia.
Może być podgrzany powyżej bezpiecznej temperatury – kto to widział, by w kwietniu stał na półce płynny miód, takie cuda się nie zdarzają. A jak miód przegrzany, to jego cudowne wartości wyparowały wraz z temperaturą. Dlatego cukier jest lepszy od wątpliwego miodu.
A te resztki zeszłoroczne, które nam zostały, użyłam do przygotowania

prawdziwej gwiazdy, o czym poniżej, a wspominałam o tym syropie już rok temu – klik. https://www.hajduczeknaturalnie.pl/maj- ... e-okolicy/


Obrazek

Syrop z męskich kwiatostanów sosny

Potrzebne będą:

męskie kwiatostany sosny
spirytus 96% (lub inny mocny alkohol)
płynny miód
witamina C w proszku, czyli kwas L-askorbinowy

(można kupić tutaj – klik)

Tu dla odmiany można zastąpić miód cukrem, ale ja chciałam stworzyć gwiazdę, więc…

Kwiatostany męskie sosny należy zebrać najlepiej młode, jeszcze nie wydzielające pyłku albo na samym początku pylenia. Wówczas są najbardziej wartościowe.
Należy je odłamywać wraz z otaczającymi łuskami ochronnymi. Nie przeszkadza obecność igliwia zebranego przy okazji.


Obrazek
Kwiatostan niedojrzały, zamknięty oraz taki rozpoczynający pylenie

Kwiatostany dobrze jest trochę rozdrobnić i warstwami umieszczać w słoiku, zachowując kolejność jak w syropie z młodych odrostów sosny.

Czyli warstwa kwiatów wraz z łuskami i igłami, obfite spryskanie alkoholem, warstwa płynnego miodu.

I od nowa – kwiaty, spirytus, miód – aż do wyczerpania składników i wypełnienia słoika.

Na koniec wlej około 50 ml ciepłej wody z kwasem L-askorbinowym.

Na litrowy słoik użyłam czubatą łyżeczkę witaminy.

Zamknij naczynie i odstaw w ciepłe miejsce na kilka tygodni. Po upływie tego czasu odcedź i odciśnij płyn – uzyskasz smaczny, słodki syrop z pyłkiem kwiatowym i zmienną zawartością alkoholu. Syrop należy przechowywać w ciemnej butelce, w chłodnym miejscu.

Obrazek
Męskie kwiatostany i igły sosny zwilżone obficie spirytusem

Obrazek
i zalane płynnym miodem, a na to następna porcja surowca

Obrazek

Obrazek
Kolejna warstwa spryskana spirytusem,

Obrazek
zalana miodem

https://www.hajduczeknaturalnie.pl/wp-c ... 1620254553
i na koniec roztworem witaminy C

Jest smaczny i skuteczny sam w sobie, ale warto go zrobić szczególnie dlatego, że jesienią lub zimą będzie półproduktem do wykonania jeszcze lepszego syropu na kaszel, prawdziwego pogromcy. A więc – do dzieła!

Tutaj znajdziesz pozostałe wpisy opisujące półprodukty potrzebne do zrobienia wspomnianego syropu:

https://www.hajduczeknaturalnie.pl/czos ... na-kaszel/

syrop na kaszel

https://www.hajduczeknaturalnie.pl/owoc ... a-zdrowia/

A poniżej – przepis na końcowy produkt – pogromcę kaszlu:

https://www.hajduczeknaturalnie.pl/pogr ... wkaszlowe/



Obrazek

A co zrobić z pędami sosny po odcedzeniu syropu? Bonus

Masz już syrop z pędów sosny, jednak po jego odcedzeniu i nawet dość dokładnym odciśnięciu w pozostałych odrostach zostaje sporo słodyczy, smaku i wciąż jeszcze substancji aktywnych. Żal tak po prostu wyrzucić je na kompost, więc od lat umieszczam je na powrót w słoju i zalewam alkoholem o mocy około 30-50% – to zależy od upodobań i preferencji – ja lubię raczej mocniejsze nalewki niż słabe likiery. Poza tym mocniejszą nalewkę – gdyby była zbyt słodka – można odrobinę rozcieńczyć wodą – i już będzie w sam raz.
Tu trzeba eksperymentować na sobie! Warto od czasu do czasu potrząsnąć zakręconym słojem, a ekstrakcja nie powinna być krótsza niż 2 miesiące, a nawet trochę dłużej. Potem odcedzić, odcisnąć, przefiltrować i najlepiej zapomnieć na rok. To tak jak z każdą nalewką. Smacznego!syrop z pędów sosny

*http://www.rozanski.ch/fitoterapia3.htm

**http://lukaszluczaj.pl/gdzie-i-kiedy-po ... -jadanych/

***http://rozanski.li/1750/flos-pini-mascu ... toterapii/
prawda, że proste? :lol:
0 x


życie ma tylko dożywotnią gwarancję, przeżyj je ciekawie,
jak nie może być mądrze, niech chociaż będzie wesoło :D

Awatar użytkownika
grzegorzadam
Moderator
Posty: 13131
Rejestracja: czwartek 26 cze 2014, 17:02
x 108
x 690
Podziękował: 30184 razy
Otrzymał podziękowanie: 19676 razy

Re: Sosna Banksa

Nieprzeczytany post autor: grzegorzadam » wtorek 25 maja 2021, 01:17

zrobiłem ją, 3 ltr. słój: zużyłem 0.7 spirtu, butelkę rumu, słoik miodu, trochę wody i....
czekam. :D

nawet posprzątałem, kupa roboty z tym w domu, i leśne stworzonka
gdzieś się rozpierzchły :lol:
0 x


życie ma tylko dożywotnią gwarancję, przeżyj je ciekawie,
jak nie może być mądrze, niech chociaż będzie wesoło :D

ODPOWIEDZ