Poradnik picia wódki i nie tylko

[grzegorzadam]

Opinia fachowca najwyższej próby

[janusz]

Dobry ...bo wrocławski

Legendarny trunek z Wrocławia





Tradycja tego historycznego trunku sięga roku 1762. Pijała go Caryca Katarzyna oraz Fryderyk II Wielki. Dostepny od 15 września...

https://www.facebook.com/Alkohole-Regio ... -WsDW-aR9g

[abcd]

Następnym razem gdy będę we Wrocku to razem go wypróbujemy.

[janusz]

Mnogość alkoholi ci u nas dostatek

[janusz]

[janusz]

[chanell]

[Thotal]

Adolf radzi...

https://www.youtube.com/watch?v=E0jqudsKk4k

Pozdrawiam - Thotal

[kupfer]

Witam.
Ciekawe rzeczy adek opowiada.
Zrobić alkohol 60-70 % bez destylacji=perpetum mobile,od razu nagroda Nobla się należy.
Koledzy twierdzą co innego,zresztą każdy kto to robi również w takie bajki nie wierzy,chyba że dziadek mówi o słabej nalewce do kilkunastu %.
http://www.bimber.info/forum/viewtopic.php?t=3754
Pozdrawiam.

[revo]

Adam Chrola - PIJAK PATRYJOTA
http://www.youtube.com/watch?v=mOB-LTL4jjg

[abcd]

[abcd]

[janusz]

Alkohole Regionalne ze Śląska - limitowane serie na wyłącznie naturalnych składnikach, wytwarzane w procesie długiego leżakowania. Macie już to w swoim barku? Dostępne tylko w sklepie Raj-Zdrowia.

Sztygarówka - czarna wódka z węglem
Likier Księżnej Daisy- na naturalnym maceracie z pomarańczy
Muflonówka Sudecka- leśna wódka z gór
Wrocławska Kminkówka - historyczna wódka z tradycjami od 1762r
Złota Wałbrzyska - z wizerunkiem "Złotego Pociągu" oraz płatkami złota

[janusz]

Piwo i disco polo

https://www.youtube.com/watch?v=AHNCtyZGcb4

Tańczta ludzie disco polo - Genowefa Pigwa

[grzegorzadam]

[janusz]

Zapraszamy do Wrocławia, do restauracji Marina, na kolację połączoną z degustacją wódek Dwór Sieraków.
Spotkanie prowadzi Paweł Gąsiorek – redaktor magazynu „Czas Wina”, współwłaściciel Dworu Sieraków.





http://www.podrozezwinem.pl/wycieczka/w ... -wroclawiu

[janusz]

Gdzie na wino w Mediolanie ? Można i tam...
Kamila Kosowska


Fot. shutterstock/Michal Bednarek

Subiektywny przewodnik „Czasu Wina” po winotekach pięknych miast
Pytanie powinno raczej brzmieć: kiedy? Albo: o której? Na pytanie „gdzie?” odpowiedź jest zbyt prosta – wszędzie. Ale bez patosu! Znajdźmy miejsce, które na pewno nas nie zawiedzie. Miejsce, które dostarczy nie tylko wrażeń sensorycznych, ale także duchowych i intelektualnych. W enokulturalnym środowisku Mediolanu łączenie tych płaszczyzn zawsze jest osiągalne. Głównie dzięki setkom galerii sztuki i muzeów, gdzie świętowanie przy winie nowych wystaw jest na porządku dziennym.

Zacznijmy od sierpnia. Jest to czas, kiedy winiarze zaczynają się przygotowywać do zbiorów. Mierzą zawartość cukru w owocach i zastanawiają się, ile jeszcze brakuje… Jest to także czas na sierpniowe imprezy – poprzedzające albo następujące zaraz po obowiązkowym we Włoszech sierpniowym urlopie. Jak w każdym regionie, również w Lombardii przywiązuje się dużą wagę do lokalności. Idąc tym tropem, zmierzamy do dzielnicy kanałów mediolańskich (zaprojektowanych przez Leonarda da Vinci) i trafiamy do restauracji Bellariva. Wina z Lombardii wypełniają wszystkie półki. Dziś dodatkowo jest wieczór Calicii di Stelle – czyli doroczna degustacja pod gwiazdami.
Za jedyne pięć euro możemy spróbować wszystkiego, co oferuje lombardzkie terroir. Od Valtelliny, przez jezioro Garda, aż do świetnego Oltrepò Pavese, by wraz z tamtejszą bonardą dopłynąć do września.

Ristorante Bellariva
Alzaia Naviglio Grande 36
20144 Milano

Wrzesień jest miesiącem świętym, a enomaniacy świętują w grupach. Jadą za miasto, gdzie całymi rodzinami spędzają weekendy na imprezach z cyklu Benvenuta Vendemia, czyli „Witajcie zbiory”. Miejscem najbliżej Mediolanu, gdzie można uczestniczyć w takiej imprezie, są Wzgórza Mediolańskie – Colli Milanesi. „Ciężka praca” uczestników zaczyna się od ręcznego zbioru owoców, które należy własnymi stopami ugnieść, depcząc je w starym drewnianym wozie przypominającym furmankę (zwykle zajmują się tym najmłodsi winiarze). W nagrodę za ten wysiłek wszystkich czeka obfity obiad z menu wsi lombardzkiej – gęsta zupa fasolowa z makaronem i boczkiem, risotto z fasolą oraz fenomenalnie doprawiona, tradycyjna biała kiełbaska z grilla – salamella. Naturalnie wszystkie te potrawy spożywane są z lokalnymi winami.
Ten bardzo popularny wśród enomaniaków sposób na spędzanie weekendów doprowadza nas do końca września, kiedy w winnicy zaczyna się prawdziwa ciężka praca.
Pozostaje nam do zapełnienia dziesięć kolejnych miesięcy w kalendarzu. Na szczęście stara mediolańska tradycja aperitivo kultywowana jest przez cały rok. Nie dziwmy się tylko sytuacji, gdy wchodząc do baru o godzinie 18, znajdziemy ceny o kilka euro wyższe niż o 14. Aperitivo pozwala dzięki jednemu kieliszkowi wina korzystać z dobrodziejstw bufetu dostępnego dla wszystkich klientów. Miejscem, gdzie taki bufet z pewnością nas nie zawiedzie, jest wine bar Vinosfera w bezpośredniej bliskości głównego parku Mediolanu – Parco Sempione. Stojący za barem właściciel lokalu – Massimo – doradzi i dobierze odpowiednie smaki, a także wskaże najlepsze miejsce na kolację.

Vinosfera Enoteca & Bistrot
Via Luigi Cagnola 7
20154 Milano

Wieczorny harmonogram konsumpcji doprowadził nas do kolacji, którą swobodnie możemy zjeść do północy, gdyż kucharze pracują do późnych godzin wieczornych (przy czym mniej więcej do 19 większość restauracji jest zamknięta). Jeśli dotrwamy do późnych godzin nocnych, warto zakosztować swobodnej atmosfery panującej wokół Colonne San Lorenzo (Kolumny Świętego Wawrzyńca). Niezobowiązujące bary otaczające plac oferują wszelkie trunki nalewane również do plastikowych kubeczków, z którymi można skierować się w każdą stronę miasta.

Bary przy Colonne San Lorenzo
Przystanek metra Missori, linia czerwona

Żeby dopełnić symboliczny obraz miasta mody i sztuki, jeśli nasz wypad do Mediolanu ma raczej cele handlowe i brakuje nam rąk, aby utrzymać dziesiątki toreb z zakupami, możemy udać się w okolice ulicy Montenapoleone i tam wśród barów i restauracji marek takich jak Armani, Gucci lub Trussardi, ocenić, czy karta win jest skomponowana zgodnie z aktualną kolekcją owych projektantów.

http://czaswina.pl/artykul/gdzie-na-wino-w-mediolanie

[chanell]

na wino to ja wolę pójsć w PL najlepiej na Krakowski Kazimierz

[Jancio]

Adolf radzi...

https://www.youtube.com/watch?v=E0jqudsKk4k

Pozdrawiam - Thotal

Ten pan nie ma pojęcia o produkcji okowity. To co proponuje to za fermentowany soczek z kabaczka o mocy ok10-12%. 60-70 procent to uzyska jak doleje prawdziwego spirytusu

[kupfer]

Witam.
Też to miałem napisać,ale traktuje ten wątek jako parodię.
Napisz na pw jaki masz sprzęt,wybaczcie koledzy ale w tym kraju nadal obowiązują przepisy z czasów komuny=zakaz domowej produkcji alkoholu nawet na własne potrzeby.
Zachodni sąsiedzi się z tego śmieją,
a alkohol jest tam tańszy niż u nas.
Pozdrawiam.

[Jancio]

To są niestety pozostałości bolszewii i głupota urzędnicza połączona z pazernością

[grzegorzadam]

pozostałości bolszewii i głupota urzędnicza

Przez tę głupotę stworzono meliny- mety (lata 80-te), a potem
zlikwidowano tę prężną gałąź prywatnej inicjatywy wprowadzając wolny rynek

Po min. Wilczku sentymenty i wziątki niezniszczalne znowu wzięły górę i krasnoludki
ponownie wprowadziły regulacje i oczywisty wzrost biurwo-kracji

Aby żyło im się dostatniej.

[kupfer]

Za komuny cel był jeden:bimber to trucizna,natomiast w dzisiejszej "demokracji" ni hu hu nie mogę pojąć.w czym problem
Każdy kto się na tym dobrze zna i ma bardzo dobrą aparaturę=kolumna rektyfikacyjna z miedzi,żaden gotowy produkt nawet z najwyższej półki cenowej mu jakościowo nie podskoczy,ale są i tacy którzy po dziś dzień wierzą w propagandę komunizmu i nic ich nie przekona,patrz moja teściowa.
Kiedyś zrobiłem jaja i nalałem jej do butelki po Finlandii to coś i jaka była zachwycona ,ale po powiadomieniu co to za super wódka od razu zmieniła zdanie.
Pozdrawiam.

[chanell]

U nas na południu ,patrz Łącko ,pędzą całkiem pyszną śliwowicę Łącką i w dodatku legalnie ( kopie strasznie )
albo wódkę regionalną Starą Kurwicę ,Corną Kurwicę i Kurwicę ( co po góralsku oznacza mieni więcej "deszcz z wiatrem " ) łod której łocętami wywraco i ni jak do chałpy trafić ni moźna . Hej !

[janusz]