Witam wszystkich użytkowników tego forum

17.03.23
Forum przeżyło dziś dużą próbę ataku hakerskiego. Atak był przeprowadzony z USA z wielu numerów IP jednocześnie. Musiałem zablokować forum na ca pół godziny, ale to niewiele dało. jedynie kilkukrotne wylogowanie wszystkich gości jednocześnie dało pożądany efekt.
Sprawdził się też nasz elastyczny hosting, który mimo 20 krotnego przekroczenia zamówionej mocy procesora nie blokował strony, tylko dawał opóźnienie w ładowaniu stron ok. 1 sekundy.
Tutaj prośba do wszystkich gości: BARDZO PROSZĘ o zamykanie naszej strony po zakończeniu przeglądania i otwieranie jej ponownie z pamięci przeglądarki, gdy ponownie nas odwiedzicie. Przy włączonych jednocześnie 200 - 300 przeglądarek gości, jest wręcz niemożliwe zidentyfikowanie i zablokowanie intruzów. Bardzo proszę o zrozumienie, bo ma to na celu umożliwienie wam przeglądania forum bez przeszkód.

25.10.22
Kolega @janusz nie jest już administratorem tego forum i jest zablokowany na czas nieokreślony.
Została uszkodzona komunikacja mailowa przez forum, więc proszę wszelkie kwestie zgłaszać administratorom na PW lub bezpośrednio na email: cheops4.pl@gmail.com. Nowi użytkownicy, którzy nie otrzymają weryfikacyjnego emala, będą aktywowani w miarę możliwości, co dzień, jeśli ktoś nie będzie mógł używać forum proszę o maila na powyższy adres.
/blueray21

Ze swojej strony proszę, aby unikać generowania i propagowania wszelkich form nienawiści, takie posty będą w najlepszym wypadku lądowały w koszu.
Wszelkie nieprawidłowości można zgłaszać administracji, w znany sposób, tak jak i prośby o interwencję w uzasadnionych przypadkach, wszystkie sposoby kontaktu - działają.

Pozdrawiam wszystkich i nieustająco życzę zdrowia, bo idą trudne czasy.

/blueray21

W związku z "wysypem" reklamodawców informujemy, że konta wszystkich nowych użytkowników, którzy popełnią jakąkolwiek formę reklamy w pierwszych 3-ch postach, poza przeznaczonym na informacje reklamowe tematem "... kryptoreklama" będą usuwane bez jakichkolwiek ostrzeżeń. Dotyczy to także użytkowników, którzy zarejestrowali się wcześniej, ale nic poza reklamami nie napisali. Posty takich użytkowników również będą usuwane, a nie przenoszone, jak do tej pory.
To forum zdecydowanie nie jest i nie będzie tablicą ogłoszeń i reklam!
Administracja Forum

To ogłoszenie można u siebie skasować po przeczytaniu, najeżdżając na tekst i klikając krzyżyk w prawym, górnym rogu pola ogłoszeń.

Uwaga! Proszę nie używać starych linków z pełnym adresem postów, bo stary folder jest nieaktualny - teraz wystarczy http://www.cheops4.org.pl/ bo jest przekierowanie.


/blueray21

Długowieczność czy nieśmiertelność?

Awatar użytkownika
devi
Posty: 1562
Rejestracja: wtorek 02 lut 2016, 14:17
x 1
x 73
Podziękował: 711 razy
Otrzymał podziękowanie: 2662 razy

Re: Długowieczność czy nieśmiertelność?

Nieprzeczytany post autor: devi » piątek 05 sty 2018, 22:01

0 x


Dopóki nie uczynisz nieświadomego świadomym, będzie ono kierowało twoim życiem, a ty będziesz nazywał to przeznaczeniem. /C.G. Jung

Awatar użytkownika
grzegorzadam
Moderator
Posty: 13131
Rejestracja: czwartek 26 cze 2014, 17:02
x 108
x 690
Podziękował: 30184 razy
Otrzymał podziękowanie: 19677 razy

Re: Długowieczność czy nieśmiertelność?

Nieprzeczytany post autor: grzegorzadam » piątek 05 sty 2018, 22:11

Nieładnie Sierioża ...
Albo bidny dopuścił aszybku :D
1 x


życie ma tylko dożywotnią gwarancję, przeżyj je ciekawie,
jak nie może być mądrze, niech chociaż będzie wesoło :D

Awatar użytkownika
devi
Posty: 1562
Rejestracja: wtorek 02 lut 2016, 14:17
x 1
x 73
Podziękował: 711 razy
Otrzymał podziękowanie: 2662 razy

Re: Długowieczność czy nieśmiertelność?

Nieprzeczytany post autor: devi » piątek 05 sty 2018, 22:12

Poza tym wydaje mi się, że mówi jednak siedemdziesiąt, może tłumaczka źle usłyszała:

https://pl.speaklanguages.com/rosyjski/ ... two/liczby

https://www.youtube.com/watch?v=CRIPLvq ... u.be&t=206
1 x


Dopóki nie uczynisz nieświadomego świadomym, będzie ono kierowało twoim życiem, a ty będziesz nazywał to przeznaczeniem. /C.G. Jung

Awatar użytkownika
grzegorzadam
Moderator
Posty: 13131
Rejestracja: czwartek 26 cze 2014, 17:02
x 108
x 690
Podziękował: 30184 razy
Otrzymał podziękowanie: 19677 razy

Re: Długowieczność czy nieśmiertelność?

Nieprzeczytany post autor: grzegorzadam » piątek 05 sty 2018, 22:37

Siemdziesiatyj, wosiemdziesiatyj, tak i tak słyszę ;)
1 x


życie ma tylko dożywotnią gwarancję, przeżyj je ciekawie,
jak nie może być mądrze, niech chociaż będzie wesoło :D

kupfer
Posty: 342
Rejestracja: czwartek 16 lut 2017, 21:46
x 321
x 34
Podziękował: 1075 razy
Otrzymał podziękowanie: 609 razy

Re: Długowieczność czy nieśmiertelność?

Nieprzeczytany post autor: kupfer » sobota 06 sty 2018, 12:20

U mnie uż wadiemdiastyj god. ;)
Devi,słuchawki na uszy i full ten glośniczek co masz na dole ekranu,przeleć kilka razy,będzie jasne. :)
Druga rzecz w tamtych czasach w sawieckim sajuzie tak dokładnie się nie przejmowali datami urodzenia jak u nas,choć na oko dziadek ma na pewno ponad 7 dych. 8-)
0 x



Awatar użytkownika
devi
Posty: 1562
Rejestracja: wtorek 02 lut 2016, 14:17
x 1
x 73
Podziękował: 711 razy
Otrzymał podziękowanie: 2662 razy

Re: Długowieczność czy nieśmiertelność?

Nieprzeczytany post autor: devi » sobota 06 sty 2018, 13:01

Wow, dzięki za instrukcje, "wujku dobra rada".
Żadnego "wo" tam nie słyszę.
Sama tłumaczka się waha przed tłumaczeniem tego słowa.
Na zdrowy rozum, skoro w wielu miejscach w internecie jest jego data urodzenia, to po kiego czorta miałby kłamać na wykładzie? Na alzheimerowca mi też nie wygląda, żeby miał się pomylić.
1 x


Dopóki nie uczynisz nieświadomego świadomym, będzie ono kierowało twoim życiem, a ty będziesz nazywał to przeznaczeniem. /C.G. Jung

jolus
Posty: 107
Rejestracja: czwartek 14 sty 2016, 17:42
x 2
x 6
Podziękował: 78 razy
Otrzymał podziękowanie: 135 razy

Re: Długowieczność czy nieśmiertelność?

Nieprzeczytany post autor: jolus » sobota 06 sty 2018, 13:25

'Wasmidiesiatyj god' powiedział na pewno. Może miał na myśli, że siedemdziesiątkę zakończył i "poszło mu" na osiemdziesiątkę;). Coś tak jak godziny na zegarze po rosyjsku ;)
1 x



kupfer
Posty: 342
Rejestracja: czwartek 16 lut 2017, 21:46
x 321
x 34
Podziękował: 1075 razy
Otrzymał podziękowanie: 609 razy

Re: Długowieczność czy nieśmiertelność?

Nieprzeczytany post autor: kupfer » sobota 06 sty 2018, 16:25

też uważam że nie kłamie,tylko się pomylił,a tłumaczka tak właśnie zareagowała. ;)
devi ty to jesteś nieomylny człowiek,więc tobie się nie przydarzy
może wystarczy już tego biadolenia na temat Siergieja,patrzmy na siebie :D
0 x



Awatar użytkownika
devi
Posty: 1562
Rejestracja: wtorek 02 lut 2016, 14:17
x 1
x 73
Podziękował: 711 razy
Otrzymał podziękowanie: 2662 razy

Re: Długowieczność czy nieśmiertelność?

Nieprzeczytany post autor: devi » sobota 06 sty 2018, 16:30

Aha, pomylił się co do własnego wieku? :lol:
Masz rację, takie pomyłki mi się nie zdarzają, tak samo jak znanym mi osobom o wiele starszym od niego i w o wiele gorszej kondycji umysłowej.
1 x


Dopóki nie uczynisz nieświadomego świadomym, będzie ono kierowało twoim życiem, a ty będziesz nazywał to przeznaczeniem. /C.G. Jung

Awatar użytkownika
devi
Posty: 1562
Rejestracja: wtorek 02 lut 2016, 14:17
x 1
x 73
Podziękował: 711 razy
Otrzymał podziękowanie: 2662 razy

Re: Długowieczność czy nieśmiertelność?

Nieprzeczytany post autor: devi » czwartek 08 lut 2018, 11:24

Sekret długowieczności od 256-latka

Obecnie żyjące osoby długowieczne musiałyby przeżyć jeszcze chociażby stulecie, by pobić rekord Li Qingyuna. Mężczyzna dożył do 256 lat.

Obrazek

To nie wymysł, ta historia przyciągnęła uwagę naukowców i dziennikarzy. W artykule w „New York Times” z 1930 roku czytamy o tym, że profesor Uniwersytetu w Chengdu Wu Chung-chieh znalazł oficjalne dokumenty chińskiego imperium z 1827 roku, w których Li Qingyunowi składają życzenia z okazji 150. urodzin, a także dokumenty z 1877 roku, w których składa się mu życzenia z okazji 200-lecia.

W 1928 roku dziennikarz New York Times pisał, że większość starców mieszkających niedaleko Li Qingyuna twierdziło, że jeszcze dziadkowie opowiadali im, że znają go od dziecka, już wówczas był dorosłym mężczyzną.

Li Qingyun handlował ziołami leczniczymi. Od 10 roku życia zbierał je w górach i dowiedział się, że mogą sprzyjać długowieczności. Przez prawie 40 lat przestrzegał diety ziołowej, odżywiając się tylko lakownicą żółtawą, jagodami goji i dzikim żeń-szeniem. W 1749 roku w wieku 71 lat dołączył do chińskiej armii jako mistrz sztuk walki. Li cieszył się dużą sympatią ludzi, 23 razy żenił się i miał ponad 200 dzieci.

Zgodnie z krążącymi w jego prowincji opowieściami Li od dziecka potrafił czytać i pisać, i zbierając zioła w wieku 10 lat zwiedził Gansu, Shanxi, Tybet, Annam, Siam i Mandżurię. Przez pierwsze sto lat sam zbierał i sprzedawał zioła lecznicze. Później już sprzedawał zioła zebrane przez innych: lakownicę żółtawą, jagody goji, dziki żeń-szeń, he shou wu i wąkrotę azjatycką oraz przestrzegał diety składającej się z tych ziół i ryżowego wina. Ale nie był jedyny. Według słów jednego z uczniów Li pewnego dnia spotkał się z mężczyzną, który miał ponad 500 lat. Nauczył go ćwiczeń oddechowych i udzielił zaleceń dietetycznych, dzięki którymi przedłużył swoje życie o wiele lat.

Na łożu śmierci Li wyrzekł znane słowa: „Zrobiłem wszystko, co miałem do zrobienia na tym świecie. Wracam do domu”. Być może te słowa są kluczem do sekretu długiego i szczęśliwego życia? Natomiast we współczesnym cywilizowanym świecie walczymy z wiekiem za pomocą zaawansowanych technologii i najnowocześniejszych preparatów.

Pewnego dnia Li został zapytany, w czym tkwi sekret jego długowieczności. Oto co odparł: „Chroń serce w ciszy, siedź jak żółw, chodź jak gołąb i śpij jak pies stróżujący”. Li twierdził, że spokój wewnętrzny w połączeniu z ćwiczeniami oddechowymi to sekret jego długowieczności. Wiadomo, że dieta również odegrała dużą rolę. Ważne jest, że najstarszy człowiek na świecie wiązał swoją długowieczność ze stanem umysłu.

Dlaczego tak trudno w to uwierzyć? Ludziom, których przeciętna długość życia wynosi 65 lat, jest trudno uwierzyć nawet w życie po setce. To, że ktoś żyje ponad 200 lat, w ogóle nie mieści się w głowie.

Powinniśmy brać pod uwagę, że są ludzie, którzy nie żyją w tempie nieprawdopodobnego przyspieszenia, nie spłacają kredytów, nie oddychają zanieczyszczonym powietrzem i regularnie ćwiczą. Nie spożywają produktów z cukru, mąki i skażonych pestycydami. Nie jedzą na szybko, tak jak my. Nie jedzą tłustego mięsa, słodkich deserów i produktów GMO. Nie palą i nie piją alkoholu. Ich dieta nie zawiera szkodliwych produktów, którymi często się rozpieszczamy. Składa się natomiast z bardzo pożytecznych produktów i roślin leczniczych, które dobrze wpływają na narządy i układ odpornościowy. Poza tym spędzają wolny czas na łonie natury, medytując i praktykując techniki oddechowe, które poprawiają zdrowie psychiczne, fizyczne i emocjonalne. Dobrze śpią. Wiele czasu spędzają na słońcu. Wyobraźcie sobie, jak to jest przez całe życie opalać się w górach, ciesząc się absolutnym zdrowiem psychicznym, duchowym i fizycznym.

Nie wątpię, że gdybyśmy przestrzegali tych zdrowych zasad, życie do 100 lat nie wydawałoby się nam czymś fantastycznym. Jeśli będziemy dobrze traktować ciało, kto wie, do jakiego wieku możemy dożyć.

https://pl.sputniknews.com/swiat/201802 ... ret-Chiny/
0 x


Dopóki nie uczynisz nieświadomego świadomym, będzie ono kierowało twoim życiem, a ty będziesz nazywał to przeznaczeniem. /C.G. Jung

Awatar użytkownika
grzegorzadam
Moderator
Posty: 13131
Rejestracja: czwartek 26 cze 2014, 17:02
x 108
x 690
Podziękował: 30184 razy
Otrzymał podziękowanie: 19677 razy

Re: Długowieczność czy nieśmiertelność?

Nieprzeczytany post autor: grzegorzadam » czwartek 08 lut 2018, 12:33

Poza tym spędzają wolny czas na łonie natury, medytując i praktykując techniki oddechowe, które poprawiają zdrowie psychiczne, fizyczne i emocjonalne. Dobrze śpią. Wiele czasu spędzają na słońcu. Wyobraźcie sobie, jak to jest przez całe życie opalać się w górach, ciesząc się absolutnym zdrowiem psychicznym, duchowym i fizycznym.
Brzmi jak bajka, ten wiek też ;)
A ZUS, vat, zeznania roczne, internet, prąd, ogrzewanie domu, szczepionki, badania okresowe? :D
1 x


życie ma tylko dożywotnią gwarancję, przeżyj je ciekawie,
jak nie może być mądrze, niech chociaż będzie wesoło :D

Awatar użytkownika
janusz
Posty: 19105
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
x 28
x 901
Podziękował: 33080 razy
Otrzymał podziękowanie: 24134 razy

Re: Długowieczność czy nieśmiertelność?

Nieprzeczytany post autor: janusz » środa 21 lut 2018, 23:13

Komora normobaryczna, a procesy długowieczności. Dr Jan Pokrywka - "Zdrowie w zasięgu ręki"

https://niezaleznatelewizja.pl/index.ph ... iegu-reki/

Konferencja "Zdrowie w zasięgu ręki" Wrocław 18.02.2018 r.
Dr Jan Pokrywka - Ukończył staż lekarski na Oddziale Geriatrycznym w Kłodzku, gdzie przyswoił sobie główne idee zdrowej długowieczności.
W 1981 roku uruchomił własną praktykę lekarską medycyny starożytnej, w której doskonali w szczególności odmianę akupunktury wywodzącej się z Korei Północnej. Wielu praktyków akupunktury twierdzi, że w tej odmianie akupunktury zdobył pełne mistrzostwo. W roku 1987 napisał i wydał książkę „Porozmawiajmy o Akupunkturze”.W 2004 roku po namowie swojego nauczyciela Doktora Krasickiego zaczął prowadzić leczenie z udziałem chelatacji. Następnie metodę dr Budwiga, metodę NIA.
0 x



Awatar użytkownika
janusz
Posty: 19105
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
x 28
x 901
Podziękował: 33080 razy
Otrzymał podziękowanie: 24134 razy

Re: Długowieczność czy nieśmiertelność?

Nieprzeczytany post autor: janusz » piątek 09 mar 2018, 23:52

RADOŚĆ ŻYCIA W TAŃCU TAI CHI - Małgorzata Karpińska i Alicja Waśniewska - 08.03.2018 r.© VTV

https://studiovtv.tv/page-numbers/page/273/

Opublikowany 8 mar 2018
Gośćmi programu są panie: Małgorzata Karpińska i Alicja Waśniewska, które w Stowarzyszeniu Taoistycznego Tai Chi integrują i tańczą, tę wschodnią sztukę..
0 x



Awatar użytkownika
grzegorzadam
Moderator
Posty: 13131
Rejestracja: czwartek 26 cze 2014, 17:02
x 108
x 690
Podziękował: 30184 razy
Otrzymał podziękowanie: 19677 razy

Re: Długowieczność czy nieśmiertelność?

Nieprzeczytany post autor: grzegorzadam » wtorek 13 mar 2018, 20:52

Przykazania 104-letniego mędrca – jak żyć w zdrowiu i radości

Mądrość ludzi długowiecznych jest nieoceniona dla tych, którzy chcą żyć długo. Za każdą myślą stoi osobiste doświadczenie, każdy wniosek jest zweryfikowany. Fragmenty książki „Wiele lat. Dobre lata. Przykazania 104-letniego mędrca Andrieja Worona na długie i radosne życie. „

Obrazek

1. Naucz się widzieć wszystko wokół siebie i cieszyć się wszystkim – trawą, drzewami, ptakami, zwierzętami, ziemią, niebem. Spójrz na nie życzliwymi oczami i uważnym sercem – a odkryjesz taką wiedzę, której nie znajdziesz w książkach. Zobaczysz w nich siebie – poskromionego i odnowionego.

2. Weź za obyczaj, chociażby przez kilka minut, stanie boso na ziemi. Dawaj ciału ziemię dopóki sama go nie wezwie.

3. Szukaj możliwości przebywania przy wodzie. Ona zdejmie zmęczenie, oczyści myśli.

4. Pij czystą wodę gdzie tylko można nie czekając na pragnienie. To jest pierwsze lekarstwo. Gdzie los mnie zaprowadzi, najpierw szukam studni, źródła. Nie pij słodkiej i słonej (mineralnej) wody butelkowanej. Jako pierwsze zjedzą wątrobę, a następnie zamurują naczynia.

5. Codziennie na twoim stole powinny być warzywa. Pożywne są te, które były ogrzane i wypełnione słońcem. Na pierwszym miejscu – buraki, nie ma na ziemi lepszego pożywienia. Następnie – fasola, dynia, jagody, marchew, pomidory, papryka, szpinak, sałata, jabłka, winorośl, śliwki.

6. Mięso, jeśli chcesz, możesz jeść. Ale rzadko. Nie jedz wieprzowiny, nie jednego człowieka wysłała na tamten świat. Ale cienki plaster słoniny wyjdzie na zdrowie. Ale nie wędź jej. Po co używać smoły…

7. Złe jedzenie – kiełbasa, pieczone kartofle, ciasteczka, słodycze, konserwy, marynaty. Moje jedzenie – to zboża, fasola, zielone. Drapieżnik najadłszy się mięsa – ledwo łazi, jest leniwy. A koń od owsa cały dzień wóz ciągnie. Szarańcza żywi się trawą od tego ma siły aby latać.

8. Lepiej po garstce, ale często. Żeby było mniej, piję dużo wody i kompotów, jem surowe jedzenie i warzywa. Od czwartku wieczorem do piątku wieczór niczego nie jem, tylko piję wodę.

9. Post jest największą łaską. Nic tak nie wzmacnia i nie odmładza jak post. Kości stają się lekkie jak u ptaka. A serce wesołe, jak u młodzieńca. Z każdym dużym postem młodnieję o kilka lat.

10. Słońce wschodzi i zachodzi – dla ciebie. Praca dobrze wychodzi po wschodzie słońca. Przyzwyczaisz się do tego to będziesz mocny ciałem i zdrowy duchem. A mózg lepiej odpoczywa i jaśnieje w wieczornym śnie. Tak robią zakonnicy i żołnierze. I mają siłę służyć.

11. Dobrze jest w ciągu dnia zdrzemnąć się pół godziny na wznak, aby krew odświeżyła głowę i twarz. Niedobrze jest spać po jedzeniu, ponieważ krew staje gęsta i tłuszcz osadza się na naczyniach.

12. Mniej siedź ale śpij do woli.

13. Staraj się być więcej pod odkrytym niebem. Naucz się żyć w chłodnym pomieszczeniu. Wystarczy aby nogi i ręce były ciepłe, ale głowa – chłodna. Ciało wysycha i starzeje się z cieple. W Ussuryjskich lasach poznałem starego Chińczyka, który zawsze nosił bawełniane ubrania, ale w chacie prawie nigdy nie palił.

14. Słabe, zmarznięte ciało wzmacniać ziołami. Garstkę ziół, jagód, liści, gałązek porzeczki, maliny, poziomki zaparzaj wrzątkiem i pij cały dzień. Zimą przyniesie to dużo pożytku.

15. Nie zapomnij o orzechach. Orzech jest jak nasz mózg. W nim siła dla mózgu. Dobrze jest codziennie użyć łyżeczki masła (oleju) orzechowego.

16. Da ludzi bądź dobry i uważny. Od każdego z nich, nawet pustego, możesz się czegoś nauczyć. Nie rób z ludzi swoich wrogów ani przyjaciół a nie będziesz miał z nimi żadnych kłopotów.

17. To co ci przeznaczone, zostanie dane. Tylko naucz się pokornie czekać. To czego nie powinieneś mieć nie szukaj. Niech dusza będzie lekka.

18. Nie wierz w uprzedzenia, astrologów, nie uciekaj się do wróżb. Utrzymuj duszę i serce w czystości.

19. Kiedy na duszy jest źle, trzeba wiele chodzić. Najlepiej polem, lasem, nad wodą. Woda poniesie twój smutek. Ale pamiętaj: najlepszym lekarstwem dla ciała i duszy jest post, modlitwa i praca fizyczna.

20. Więcej się ruszaj. Toczący się kamień mchem nie zarasta. Kłopoty trzymają nas na ziemi. Nie uchylaj się od nich ale też nie daj im nad sobą zapanować. Nigdy nie bój się zaczynać, uczyć się czegoś nowego – sam się odnowisz.

21. Nigdy nie byłem w uzdrowisku, nie przeleżałem ani jednej niedzieli. Mój odpoczynek to zmiana zajęć. Nerwy odpoczywają wtedy kiedy pracują ręce. Ciało nabiera sił, kiedy pracuje głowa.

22. Nie proś o mało. Proś o dużo. Otrzymasz bardzo mało.

23. Nie bądź chytry na wszelkie wygody, staraj się aby samemu być pożytecznym. Wiklina, która nie rodzi szybko usycha.

24. Nie bądź prześmiewcą i żartownisiem ale bądź wesoły.

25. Nie przejadaj się! Głodne zwierzę jest chytrzejsze i zwinniejsze od sytego człowieka. Z garścią daktyli i kubkiem wina rzymscy legioniści przechodzili w pełnym ekwipunku 20 kilometrów, wbijali się w nieprzyjacielskie szeregi i walczyli pół dnia bez wytchnienia … A od przesytu i zepsucia patrycjuszy upadło imperium rzymskie.

26. Po kolacji jeszcze pół godziny spaceruję po ogrodzie.

27. Kiedy przyjmujesz pożywienie, nie popijaj go. Nie pij ani przed, ani po jedzeniu.

28. Żeby nie chodzić z dzieckiem do szpitali i aptek, przekaż go w ręce Przyrody. Od najmłodszych lat uczmy go chodzić boso. To jest najsilniejsze hartowanie. Spaliło się dziecko na słońcu – wyjdzie na dobre, ukąsiła osa lub mrówka – też dobrze, oparzyło się pokrzywą, wykąpało w chłodnej wodzie, podrapało się kolcami, zjadło coś opadłego w sadzie – to znaczy uodporniło się na choroby, wzmocniło ciało, jest silniejsze duchem.

29. Kiedy tniecie owoce i warzywa nożem, częściowo tracą ziemską siłę. Lepiej je jeść i gotować w całości. Z cebuli jest dwa razy większy pożytek, jeżeli ją rozgnieciemy rękami lub drewnianą deseczką.

30. Nie koniecznie powinniśmy pić herbatę kupioną w sklepie. Lepiej zaparzyć młode gałązki gruszy. Taka herbata jest bardzo aromatyczna i lecznicza. Usuwa sól i nadmiar wody, łagodzi ból i stany zapalne stawów.

31. A kawa, herbata, słodkie napoje, piwo podkopują serce.

32. Jeżeli zmęczyliśmy się, pojawiła się słabość, choroba, po prostu pozwólmy organizmowi odpocząć. Niech wasze odżywianie będzie bardziej prostsze. Wystarczy zjeść jedną potrawę w ciągu dnia. W inny dzień – inna potrawa. I tak przez cały tydzień inną.

33. Jeśli chciejcie pozostać młodym i żyć długo? Raz w tygodniu zróbcie sobie dzień orzechowo-jabłkowy. Rankiem przygotujcie 8 jabłek i 8 orzechów. Przykładowo co 2 godziny zjadajcie pojedynczo jabłko i orzech. Tak aby w ciągu dnia żołądek był zajęty.

34. Kiedy poczujecie, że organizm szybko się męczy, że wszystko was drażni, praca, jak się to mówi, wszystko z rąk leci – to znaczy: trzeba przyjmować marchew dwa-trzy razy w dziennie. Tak przywrócicie siły.

35. Przygotowuję tylko gorące posiłki na 1-2 razy. pożywienie powinno być świeże.

36. Żeby nie było przeziębienia, nie myjcie się gorącą wodą, jedzcie każdego dnia orzechy i czosnek, chodźcie boso po posypanej na podłodze kukurydzy i dużo śpijcie.

37. Kiedy przychodzi sezon na jagody, możecie odmówić sobie każdego jedzenia, tylko nie w jagód. Codziennie zjadajcie chociażby filiżankę. Jeżeli gwiazdy są oczami nieba, to jagody oczami ziemi. Nie ma wśród nich lepszych i gorszych. Każde nasycą was siłą i zdrowiem – począwszy od czereśni do arbuza.

38. Pielęgnujcie w sobie wewnętrzne uczucie radości i oczarowanie życiem.

39. Znajdźcie czas na ciszę, spokój, duchową rozmowę ze sobą.

40. Co jest dobre, a co złe – niech odpowie na to twoje serce, a nie ludzka plotka.

41. Nie przejmujcie się tym, kto co o was myśli i mówi. Bądźcie sami sobie sędzią w czystości i godności.

42. Nie bądźcie źli na ludzi. Nie osądzajcie ich. Każdy wybaczony człowiek doda wam miłości do samego sobie.

43. Jeżeli wasze serce jest wypełnione miłością, nie ma miejsca na strach.

44. Nie konkurujcie w niczym z nikim. Każdemu swoje. Biedny nie ten kto ma mało, a ten komu mało.

45. Nigdy nie bijcie i nie krzyczcie na dzieci. Inaczej wyrosną z nich niewolnicy.

46. Nie sprzeczajcie się. Każdy ma swoją własną prawdę i własną krzywdę.

47. Nie pouczajcie ludzi jak mają żyć, co robić. Sam nigdy nie pouczam tylko radzę kiedy proszą o to.

48. Nie uważajcie się za najmądrzejszych i najbardziej przyzwoitych, lepszych od innych.

49. Nie próbujcie być przykładem dla innych. Poszukajcie przykładu w pobliżu.

50. Nie współzawodniczcie w niczym i z nikim. Lepiej ustąpić.

51. Lecznicza siła to zdrowy sen. Ale codziennie trzeba popracować i włożyć jakiś wysiłek.


Nie wstydźcie się

Nie wstydźcie się swoich rodziców.
Nie wstydźcie się swoich dzieci.
Nie wstydźcie się swojej pracy, jeżeli jest uczciwa.
Nie wstydźcie się swojego charakteru.
Nie wstydźcie się swojego ciała.
Nie wstydźcie się samego siebie.

7 korzyści

Umiarkowane odżywianie
Stała umiarkowana praca fizyczna, dużo chodzić
Czysta woda i czyste powietrze
Słońce
Samokontrola, samoograniczenie
Odpoczynek
Wiara

7 głównych rzeczy, których trzeba się nauczyć

Znaleźć radość w tym życiu. Radość każdej podarowanej ci minuty.
Nieść radość innym. Być ludzkim.
Wybaczać. Zawsze. Wszystkim w tym i sobie.
Kajać się. Uwolnić się od grzechu i błędów.
Śmiać się. Twarzą i duszą. (nie odnoście się poważnie do ludzi i do sobie).
Oddychajmy. Swobodnie, głęboko i z rozkoszą.
Spijmy. Do woli i z przyjemnością.

7 cennych potraw

(Są podarowane człowiekowi z góry nie tylko jako lepsze jedzenie, ale też jako lekarstwa)

Ćwikła
Ogórki i cebula
Zsiadłe mleko
Ryba
Kasza (kasza jaglana, gryczana, kukurydziana, fasola)
Jabłka
Jagody i orzechy

7 cennych napojów

Woda źródlana.
Zielona herbata.
Sok z winorośli (wino).
Herbata z liści, gałązek i jagód.
Kwas.
Kompot z gruszek.
Sok z kapusty.

Póki żyjesz i jesteś na wolności …

Choćby boso, ale idź naprzód.
Choćby kulawy, ale idź naprzód.
Choćby beznogi, ale idź naprzód.
Jeżeli przed tobą pojawi się trudny wybór lub decyzja, prześpij się z nimi, rankiem kiedy wstaniesz znajdziesz odpowiedź. I tak będzie.
Jeśli nie umiesz czegoś zrobić, zrób coś co umiesz.
Jeżeli boisz się czegoś robić, nie rób tego.
Ale jeżeli robisz, nie bój się.
„Złej”, bezużytecznej, pustej pracy nie ma.
Jeżeli nie wiesz jak postąpić, postępuj zgodnie z sercem, ale nie naruszaj miary.
Nie wszystko podporządkowane jest rozumowi. Ale wszystko podporządkowuje się uporowi.
Nic dla ciebie nie ma niemożliwego puki żyjesz i jesteś na wolności.

Książkę (w oryginale) można pobrać tu.

źródło

DO POBRANIA:

DOCX

PDF

***
https://treborok.wordpress.com/2018/03/ ... i-radosci/
2 Komentarze »
Komentarze 2 to “Przykazania 104-letniego mędrca – jak żyć w zdrowiu i radości”
./ Says:
12 marca 2018 o 16:20

Z punktem 17 bym dyskutował. To tak nie działa. Siły światła są za cienkie. Są niegodziwcy którzy pilnują by przeznaczenie jednostki się nie wypełniło (np. syjoniści) – stosując magię, intrygi pakują swoje dupsko w nieswoje miejsce. Dla nas nie ma tu żadnego znaczenia czy robi to żyd talmudyczny czy jakiś inny ambitny, wredny, urodzony pod ciemną gwiazdą kutafon. Efekt tych działań – jeśli będziemy stać jak dupa to w tym wcieleniu wszystko zostanie nam odebrane – pozycja, pieniądze, piękna kobieta, fajnie usytuowane mieszkanie. I co z tego że ponownie odrodzimy się z jeszcze lepszymi referencjami skoro na Ziemi mają one status papieru toaletowego. Pokornie czekając na to co nam przeznaczone, nie osiągniemy nigdy niczego.
dziadek, emeryt
Odpowiedz
Bogda Says:
12 marca 2018 o 22:04

Bardzo mądre i pożyteczne.❤
0 x


życie ma tylko dożywotnią gwarancję, przeżyj je ciekawie,
jak nie może być mądrze, niech chociaż będzie wesoło :D

Awatar użytkownika
forester
Posty: 1632
Rejestracja: piątek 12 cze 2015, 16:34
x 156
x 105
Podziękował: 1322 razy
Otrzymał podziękowanie: 2609 razy

Re: Długowieczność czy nieśmiertelność?

Nieprzeczytany post autor: forester » poniedziałek 19 mar 2018, 09:54

https://youtu.be/SEcffEw27bA

HA,gościu ma 60 lat i taką kondycję, dobry jest ,nie :o :ugeek:
Niejeden młodszy może mu tylko pozazdrościć ;)
0 x



Awatar użytkownika
grzegorzadam
Moderator
Posty: 13131
Rejestracja: czwartek 26 cze 2014, 17:02
x 108
x 690
Podziękował: 30184 razy
Otrzymał podziękowanie: 19677 razy

Re: Długowieczność czy nieśmiertelność?

Nieprzeczytany post autor: grzegorzadam » sobota 24 mar 2018, 19:18

Zmarł najstarszy Polak.

Miał 108 lat




Józef Żurek z ze wsi Czarnowo w województwie kujawsko-pomorskim zmarł w wieku 108 lat. Był najstarszym Polakiem.

Obrazek

Informację o śmierci Józefa Żurka, którego uważano za najstarszego mężczyznę mieszkającego w Polsce, podał "Dziennik Zachodni". Niemal całe swoje życie spędził w niewielkiej wsi Czarnowo pod Bydgoszczą. To tam jego rodzice prowadzili gospodarstwo rolne.

108-letni Żurek był mocno związany ze swoja małą ojczyzną. Był jednym z założycieli lokalnej straży pożarnej. Życiorys Żurka to niemal gotowy scenariusz na film. Zasadniczą służbę wojskową pełnił na początku lat 30.

Podczas wojny służył w plutonie żandarmerii wojskowej w toruńskiej 4. Dywizji Piechoty. Pierwszego dnia wojny został wysłany na front pod Brodnicę. Niemcy wzięli go do niewoli po bitwie nad Bzurą i został wywieziony do Rzeszy na roboty przymusowe. Pracował w gospodarstwach rolnych. Tuz po zakończeniu wojny wrócił do Czarnowa.


Miał swój przepis na długowieczność.

- Przede wszystkim nigdy w życiu się nie objadałem. Bardzo lubiłem zupy, niezbyt wiele jadłem mięsa. Zawsze starałem się szanować ludzi i żyć z nimi w zgodzie - mówił kilkanaście miesięcy temu "Dziennikowi Zachodniemu".
http://facet.onet.pl/warto-wiedziec/joz ... cs&utm_v=2
0 x


życie ma tylko dożywotnią gwarancję, przeżyj je ciekawie,
jak nie może być mądrze, niech chociaż będzie wesoło :D

Awatar użytkownika
janusz
Posty: 19105
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
x 28
x 901
Podziękował: 33080 razy
Otrzymał podziękowanie: 24134 razy

Re: Długowieczność czy nieśmiertelność?

Nieprzeczytany post autor: janusz » wtorek 17 lip 2018, 14:51

Jarosław Majchrzak - Długowieczność według ayurwedy

https://www.youtube.com/watch?v=pEVa9hMeGp0

Opublikowany 16 lip 2018
0 x



Awatar użytkownika
janusz
Posty: 19105
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
x 28
x 901
Podziękował: 33080 razy
Otrzymał podziękowanie: 24134 razy

Re: Długowieczność czy nieśmiertelność?

Nieprzeczytany post autor: janusz » piątek 28 wrz 2018, 21:31

PRZEZ ZDROWIE DO DŁUGOWIECZNOŚCI - Aldona Kujawa i Jerzy Buczyński - 23.09.2018 r. © VTV

https://www.youtube.com/watch?v=1tz0oXESsJ0

Opublikowany 23 wrz 2018
Wykład Aldony Kujawy i Jerzego Buczyńskiego w Niebieszczanach k/Sanoka
0 x



Awatar użytkownika
janusz
Posty: 19105
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
x 28
x 901
Podziękował: 33080 razy
Otrzymał podziękowanie: 24134 razy

Re: Długowieczność czy nieśmiertelność?

Nieprzeczytany post autor: janusz » poniedziałek 05 lis 2018, 23:52

5 SPOSOBÓW NA DOŻYCIE DO 100 LAT | Polimaty #102

https://www.youtube.com/watch?v=qHt6LWKu12s

Opublikowany 30 paź 2018
Co robią inaczej mieszkańcy Sardynii, że żyją tak długo?
0 x



Awatar użytkownika
janusz
Posty: 19105
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
x 28
x 901
Podziękował: 33080 razy
Otrzymał podziękowanie: 24134 razy

Re: Długowieczność czy nieśmiertelność?

Nieprzeczytany post autor: janusz » niedziela 11 lis 2018, 15:22

TAJEMNICE NIEŚMIERTELNYCH - Leonard Orr 1994
WYDAWCA: Source .

Obrazek

Nieśmiertelność
"Non omnis moriar", czyli "nie wszystek umrę"

Religie mówią o naszej nieśmiertelności jako atrybucie dusz lub "ciał przeistoczonych (uwielbionych)" i w tym sensie temat ten raczej nikogo nie dziwi (jesteśmy nieśmiertelni jako dusze), ale gdy roimy o nieśmiertelności potocznie, to chodzi nam o co innego - o fizyczną nieśmiertelność.

Jest to, nomen omen, nieśmiertelny temat literacki, temat mitów, badań alchemików i tęsknot dawnych i współczesnych wizjonerów a nawet naukowców. Naukowcy szukają genów odpowiedzialnych za nieśmiertelność lub długowieczność ) oraz nieśmiertelnych komórek i mają już jakieś efekty (np. komórki Hela u ludzi, gen u muszek owocowych nazwany przez Helfanda Indy).
Śmierć ma jednak swoją rolę. Jak dotąd była narzędziem ewolucji. Gdyby ludzie żyli wiecznie nie byłoby ich ewolucji. Inna sprawa, współczesna ludzka ewolucja ma przede wszystkim charakter społeczny, sztuczny, a nie biologiczny.

Śmierć jest bardzo głęboko wpisana w nasza kulturę i świadomość. Może to ona właśnie narzuca nam śmiertelność?

Ponoć są nieśmiertelni awatarowie i jogini, którzy właśnie siłą samoświadomości i woli panują nad śmiercią.
Ci, którzy wierzą w reinkarnację, mówią o zdolności duszy do odradzania się w ciele.
Oczywiście, w pewnym sensie odradzamy się biologicznie w swoich dzieciach, ale przecież chodzi nam o przetrwanie świadomości siebie.
Leonard Orr w swych książkach, np. "Fizyczna nieśmiertelność" (1981),"Tajemnice nieśmiertelnych" (Source 1994), a także pośrednio w innych, przekonuje nas, że człowiek jest stworzony do fizycznej nieśmiertelności i podaje szereg argumentów na poparcie swych tez. Adam i Ewa zostali stworzeni do nieśmiertelności, a biblijni wcześni patriarchowie żyli po kilkaset lat. Niewątpliwie nasuwa się pytanie, czy starość i zgon jest logicznym zakończeniem wzrastania i rozwoju osobistego.
L. Orr prowadzi także badania nad nieśmiertelnością joginów. Jako ciekawostkę podam, że warunkiem wstępnym w jego badaniach było, by każdy miał co najmniej 300 lat (!). Podobno dotychczas spotkał on ośmiu ludzi, którzy są w tym samym ciele ponad 300 lat i wie o innych pięćdziesięciu, których jeszcze nie spotkał. Podobne treści znajdziemy jeszcze u paru innych autorów jak np. C.P. Brown, B. Sittser, J.R. Strole - "Każdy może żyć wiecznie" (Pusty Obłok, 1993).

Nie sądzę aby przekonanie o możliwości fizycznej nieśmiertelności zyskało większe zrozumienie, aczkolwiek postępy medycyny, biotechnologii, nanotechniki i inżynierii genetycznej dają obietnicę, że może kiedyś, w jakiejś mierze, będzie to możliwe. Lepsze warunki życia, higiena, brak stresów, odpowiednia dieta, ruch, prawidłowe oddychanie, pozytywne myślenie, czyste środowisko - to wszystko sprzyja wydłużeniu życia, co odnotowuje się już statystycznie od dziesięcioleci, mimo wielu negatywnych zjawisk, które ten proces spowalniają.

W istocie trudno sobie wyobrazić dosłowną nieśmiertelność, może byłaby raczej koszmarem niż dobrodziejstwem? Czy zniosłaby to nasza psychika? Raczej chodzi o długowieczność i zachowanie zdrowia, a jeszcze lepiej – spełnienie marzenia ludzi o trwaniu w młodości.

Istnieją rejony na świecie jak Vilcabamba w Ekwadorze, Hunza w Kaszmirze, rejony gór Kaukazu, a nawet miejsca w „cywilizowanych” krajach jak Szwajcaria i Japonia, gdzie żyje w zdrowiu wielu bardzo starych ludzi. Gdybyśmy chociaż tak potrafili…
Inni jeszcze fantazjują o przyszłości ludzi w formie niezniszczalnych cyborgów - ni to maszyn ni to człowieka "tradycyjnego" - jako naturalnej konsekwencji ewolucji...

Byli i są tacy, którzy się hibernują aby „doczekać” tych przyszłych możliwości.

Pomijając tutaj dywagacje futurystyczne, naukowe, ezoteryczne i teologiczne (choć to ciekawe, zwłaszcza wokół pytania „po co?”, ale wymagałoby napisania całej książki), chcę przejść do nieśmiertelności w innym sensie - w postaci pamięci społecznej.

Istnieją jednostki, które unieśmiertelniły się historycznie: wielcy przywódcy, filozofowie, artyści, wynalazcy, naukowcy itp.
Ich dzieła są zapisane i znane, ich życiorysy mniej lub więcej - opracowane.

Grzegorz Skawiński z zespołu Kombi śpiewa w utworze "Każde pokolenie", że "nasze pokolenie nie przeminie". Odbieramy to na ogół jako ironię lub żart z przekonania, że to pokolenie jest najważniejsze czy wyjątkowe.
Pewnie nie jest, ale także nigdy w dziejach nie stało się tak, że jakieś pokolenie jako całość zostało utrwalone tak szczegółowo w pamięci społecznej, czy jakkolwiek inaczej, jak owych pojedynczych sławnych wybrańców.

Czyżby?
Otóż nadszedł czas, w którym będzie to możliwe.
Zawdzięczamy to rewolucji informacyjnej, Internetowi i pokrewnym mu produktom, pamięciom cyfrowym. Zachodzi istotny przełom (w tym sensie jesteśmy wyjątkowi).
Trwają, zakrojone na sporą skalę, projekty digitalizacji zasobów bibliotecznych i archiwów. Wiele czasopism już od lat archiwizuje elektronicznie swoje publikacje, tworząc przepastne repozytorium naszego życia, polityki, wydarzeń, gospodarki.
O ile nie zaistnieje jakiś kataklizm, to możliwy będzie zapis życia teoretycznie każdego człowieka lub życia statystycznie istotnej próbki społeczeństwa. I nie mam na myśli jakichś państwowych archiwów i wizji totalitarnego ewidencjonowania, chociaż jest to możliwe (a raczej dzieje się) i stanowi przyczynek do tematu.
Chodzi mi o dobrowolne zapisywanie, w różnej formie, historii życia pojedynczych ludzi, wcale nie wybitnych. Chociaż ktoś może zapytać "po co" lub zakrzyknąć, że zaleje nas grafomaństwo, to dziś nikt nikomu nie zabroni pisać internetowego blogu, publikować wspomnień. To naturalne. Każdy zna się najlepiej na …sobie i w tym sensie funkcjonuje dowcipne powiedzenie „Najskromniej jest mówić o sobie”. Oczywiście, prominentne i znane osoby mają tu nadal przewagę z tego tytułu, że ich życie dokumentowane jest przez dziennikarzy i media w ogóle. Dla innych może jest to jedyna z nielicznych jeśli nie jedyna możliwość pozostawienia czegoś po sobie?
Zresztą, zanim wymyślono blogi, już przecież dużo osób pisało pamiętniki.
Z własnego podwórka: od drugiej klasy podstawówki (!) aż po pierwsze lata studiów prowadziłem dziennik - w sumie dobre parę tysięcy stron.
Dalsze lata są upamiętnione dużo zwięźlej, w postaci króciutkich praktycznych zapisów dziennych w kalendarzach, które udało mi się zachować. Tak więc moje życie jest dość dobrze udokumentowane „szufladowo”, a niektóre jego okresy jeszcze bardziej - dzięki zachowanym listom i zdjęciom. Jeśli nie będę miał na emeryturze lepszego zajęcia (mam nadzieję mieć), to może skuszę się na opracowanie chociaż fragmentów tych zbiorów. Już dziś posiadam zalążek stroniczki w Internecie o swojej rodzinie.
Coraz częściej sięgamy też do historii naszych rodów, szukamy korzeni.

Przeniesienie indywidualnej twórczości do pamięci cyfrowej nigdy nie było tak łatwe jak dzisiaj (chociaż zapewne tylko cześć ludzi będzie chciało to robić). Dość powszechnie dostępne jest nagrywanie płyt CD lub DVD, zapisywanie informacji w komputerach i w sieci (strony internetowe, e-dyski), w bazach danych, digitalizacja techniką OCR, skanowanie obrazów i tekstów, druk na żądanie itp. techniki. Fenomen fotografii cyfrowej, która już "zbłądziła pod strzechy" plus zapisy video (już od wielu lat) plus galerie internetowe dodają kolejne media i środki archiwizacji naszego życia.
Do tego dochodzą nagrania audio, a aktualnie rozpowszechnią się blogi multimedialne. Istotne jest w tej rewolucji nie tylko samo zapisywanie, ale możliwość powielania i szerokiego i szybkiego rozprzestrzeniania zapisów (e-maile, www, RSS, fora, p2p, torrenty itd.)
I znów, nie dyskutuję wagi i jakości pojedynczych zapisów (które prawdopodobnie w większości będą miały co najwyżej znaczenie dla jakiegoś przyszłego historyka jako "obraz życia codziennego w latach X"), ale samo zjawisko, potencjalność tego faktu. Trzeba jednak przyznać, że niektóre blogi wyróżniają się kreatywnością i bogactwem treści.

Fenomen powszechnej publikacji rodzi kolejne fenomeny jak powszechna komunikacja, obalanie różnych barier, demokratyzacja, łatwość tworzenia grup zainteresowań lub wpływu, dostęp do wiedzy, itd. – ciekawe tematy na osobne omówienia.

A co przyniesie dalszy postęp techniki?
Być może będziemy odtwarzali wirtualnie całą naszą przeszłość ze wszystkimi wrażeniami zmysłowymi i trójwymiarowo? W wymiarze publicznym powstaną wirtualne muzea i galerie. Osobiście marzy mi się stworzenie wirtualnej makiety (ze szczegółami) przedwojennej Warszawy - przyczynków jest dosyć *.
Wszystko to możliwe, o ile – jak wspomniałem - nie nastąpi jakiś technologiczny lub ogólny kataklizm.

Wracając do nieśmiertelności - może będziemy odtwarzać się przez klonowanie lub podobne techniki?
Albo kiedyś w przyszłości okaże się, że ten pęd ku nieśmiertelności dzięki technice i archiwizacji, jest niepotrzebny, bo nasze życia będą dostępne w jakiejś dosłownej pamięci zbiorowej ludzkości, np. w legendarnej Kronice Akaszy, z bezpośrednim dostępem dla każdego. Albo - indywidualnie - w wyzwolonych, a dotąd nie wykorzystywanych zasobach naszych mózgów, pamięci komórkowej lub kostnej (odpowiednio do paru śmiałych hipotez na ten temat).


Pożyjemy ... zobaczymy. Lepiej powiedzieć: im dłużej pożyjemy - tym więcej zobaczymy.
Pamiętajmy jednak, że
”Kluczem do nieśmiertelności jest przede wszystkim prowadzić życie warte pamiętania”.

Augustyn z Hippo, 354-430 AD.
Leszek Korolkiewicz

(artykuł ukazał się w ~2005 r, na www.L-earn.net , potem w nieco zmodyfikowanych wersjach jeszcze w innych miejscach)
-----------
* co sie częściowo ziściło po latach w postaci filmów o przedwojennej Warszawie z wykorzystaniem animacji komputerowych

http://www.lepszezdrowie.info/niesmiert.htm
0 x



Awatar użytkownika
św.anna
Posty: 1451
Rejestracja: środa 24 sie 2016, 12:41
x 87
x 119
Podziękował: 2624 razy
Otrzymał podziękowanie: 3256 razy

Re: Długowieczność czy nieśmiertelność?

Nieprzeczytany post autor: św.anna » niedziela 11 lis 2018, 16:16

O ile nie zaistnieje jakiś kataklizm - jak to napisał autor poniższej książki - forumowicze cheopsa zyskają nieśmiertelność :D
0 x



Awatar użytkownika
grzegorzadam
Moderator
Posty: 13131
Rejestracja: czwartek 26 cze 2014, 17:02
x 108
x 690
Podziękował: 30184 razy
Otrzymał podziękowanie: 19677 razy

Re: Długowieczność czy nieśmiertelność?

Nieprzeczytany post autor: grzegorzadam » niedziela 11 lis 2018, 20:50

Kwas z igliwia – cudowny balsam dla zdrowia i długowieczności

Pewnego razu karetka pogotowia dostarczyła do moskiewskiego szpitala mężczyznę z wieloma złamaniami żeber.
Urazy te otrzymał on w bójce z rywalem z powodu kobiety na tle zazdrości.
Takie przypadki są rejestrowane niemal codziennie, ale podczas badania dokumentów ofiary profesor – ordynator oddziału chirurgicznego – zwrócił uwagę na datę urodzenia pacjenta.

Siemion, tak miał na imię pacjent przyjęty na oddział, miał 86 lat!


Obrazek

Prawdopodobnie, – pomyślał profesor, – wystąpił błąd: nieprawidłowo wypełniono dane osobowe w kwestionariuszu w pokoju przyjęć, ponieważ oględziny i wyniki analiz wykazywały, że wiek biologiczny mężczyzny nie jest starszy niż 55 lat. Jednak sprawdzenie dokumentów Siemiona wykazało, że wszystko napisano poprawnie, a i on sam obstawał przy swoim wieku paszportowym. Wtedy u profesora powstało podejrzenie: fałszywy jest paszport! Ale i śledztwo, przeprowadzone przez organa MSW, potwierdziło: paszport jest prawdziwy, pacjent oddziału chirurgicznego ma rzeczywiście 86 lat.

Później lekarz obserwował, jak Siemion czyta bez okularów, ze zdumieniem stwierdził, że zachował on wszystkie zęby, cytował z pamięci dzieła literackie klasyków. Profesor spędził przy łóżku niezwykłego pacjenta dużo czasu, zadając mu pytania o tajemnicach długowieczności i męskiej siły.

Przez wiele lat, jak powiedział doktorowi Siemion, mieszkał on na Syberii, pracował przy wyrębie lasów w przedsiębiorstwie przemysłu leśnego. Wynajmował pokój u starszego felczera – ojca licznej rodziny, który był żonaty z młodą kobietą. I to ten felczer nauczył Siemiona wytwarzać kwas z igliwia do leczeniu i zapobiegania gruczolaka stercza (gruczołu krokowego).

O przepisie tym felczer dowiedział się od rdzennych mieszkańców Syberii. Kwas z igliwia pił sam i Siemionowi proponował codziennie po śniadaniu. Kiedy Siemion przeniósł się na przedmieścia Moskwy, to nie zapomniał o kwasie z igliwia: sam zaczął robić ten balsam. Recepturę kwasu z igliwia podał profesorowi. Ty też możesz z niej skorzystać.

Przepis na kwas z igliwia

Przygotujcie jednoroczne lub dwuletnie gałązki sosny lub modrzewia. Jeśli są obie, to należy wziąć je w stosunku 1: 1.
Surowiec iglasty do kwasu należy drobno posiekać i wysuszyć w cieniu.
Surowiec na kwas z igliwia przygotowywać można od wiosny do jesieni, ale najlepiej pod koniec lata. Przechowywać go trzeba w ciemnym i chłodnym miejscu przez okres około roku.

Ponadto do przygotowania kwasu z igliwia potrzebna jest woda miedziana.

Aby ją pozyskać, trzeba mieć pojemnik z czystej niecynowanej miedzi. Jeśli nie ma takiego naczynia, to trzeba wziąć około 50 gramów skrawków czystej czerwonej miedzi (wióry, drut itp.), ale nie ze stopu – nie z mosiądzu czy brązu.
Jeśli chce się użyć drutów miedzianych z przewodów elektrycznych, to trzeba się upewnić, że nie ma na nich izolacji, czasem niewidocznej dla oka (na przykład, przezroczysta emalia); drut należy starannie przeszlifować papierem ściernym z izolacji, aby do naszego kwasu z igliwia nie trafiła niepożądana chemia.

Wlać 1 litr wody pitnej do miedzianego pojemnika lub w naczyniu emaliowanym umieścić miedź i wlać 1 litr wody pitnej. Postawić na ogniu i gotować, aż połowa wody się wygotuje.
Do uzyskanego pół litra miedzianej wody, dodać wrzątku do objętości 3 litrów.


Następnie do przygotowania kwasu z igliwia,
należy wziąć 2,5 szklanki (75 gramów lub więcej) wcześniej przygotowanego surowca i zalać gorącą wodą miedzianą oraz dodać pół szklanki cukru lub miodu.
Gdy napar ostygnie do temperatury pokojowej, dodać do fermentacji około 1 łyżki stołowej drożdży piekarskich

Następnie należy umieścić przyszły kwas z igliwia (wszystkie składniki w 3-litrowym słoju) w ciemnym miejscu o temperaturze 20-25 ° C (warunki normalne) i pozostawić go do fermentacji przez 24 godziny. Uzyskany kwas z igliwia przecedzić, rozlać do butelek, zakorkować i umieścić w lodówce. Pić kwas należy codziennie po 3/4 szklanki w czasie posiłku lub bezpośrednio po posiłku (najlepiej po śniadaniu) 1-3 razy dziennie.


Uwaga! Preparaty z drzew iglastych nie zaleca się osobom z chorobami zapalnymi nerek, ponieważ mają one działanie drażniące. Innych przeciwwskazań dotyczących kwasu z igliwia nie ma.

Profesor, wiedząc, że interesują mnie lecznicze właściwości miedzi i że zbieram receptury medycyny ludowej, zadzwonił do mnie i opowiedział o sposobie przygotowania kwasu z igliwia. Zapisałem przepis, ale prawdopodobnie nie prędko zabrałbym się za przygotowanie kwasu z igliwia – ileż rzeczy niektórym pomaga – jeśliby nie poprosił mnie kolega: kilka lat temu jego jedyny syn zginął, potrącony przez samochód i po przeżyciu bólu i smutku z żoną zdecydowali się urodzić dziecko .

Żona, jak się dowiedziałem, skończyła 47 lat, a on – 58 lat. Lekarz potwierdził, że żona jest jeszcze w stanie urodzić dziecko, ale u niego – z powodu silnego stresu – są męskie problemy.
Próby zapłodnienia pozaustrojowego nie powiodły się.
I wtedy opowiedziałem koledze o syberyjskim środku: kwasie z igliwia – dlaczego by nie spróbować? Pomysł został przyjęty i zaczęli oni przygotowywać i pić kwas z igliwia..

Ku mojemu zaskoczeniu, już po sześciu miesiącach picia kwasu z igliwia żona kolegi zaszła w ciążę! Urodziła się dziewczynka.

Nie jeden raz jeszcze dawałem receptę na kwas starszym mężczyznom o słabej potencji. Zwykle już po miesiącu używania, jak później opowiadali, siły męskie wracały, ulegał poprawie stan ogólny i wzrastała zdolność do pracy.

Moja matka, Maria Rafaiłowna, która rozpoczęła 96 rok życia, w ciągu ostatnich dwóch lat cierpiała na bóle głowy z powodu sklerozy (stwardnienia naczyń mózgowych). Pigułki nie pomagały. Ale codzienna konsumpcja kwasu z igliwia w ciągu tygodnia (tylko tygodnia!) dała pożądaną ulgę – bóle ustąpiły.

Wtedy przestałem wątpić w to, czy kwas z igliwia pomaga, czy nie: zbieżność różnych niezależnych świadectw jest dowodem ich prawdziwości.

Ale co właściwie jest aktywnym składnikiem kwasu z igliwia: miedź, czy substancje zawarte w igliwiu? Konsultowałem się ze specjalistami: fitoterapeutami, biologami, farmakologami.
Wspólnie przeprowadziliśmy szereg eksperymentów i badań. I co się okazało.

Kora i igliwie z modrzewia i sosny są bogate w biologicznie aktywne substancje zwane bioflawonoidami. Bioflawonoidy mają wyraźne właściwości witaminy P i są niezbędne dla organizmu człowieka. Wśród bioflawonoidów według siły działania szczególnie aktywna jest dihydrokwercetyna (DHA, wzór C15H12O7, nazwa handlowa leku Taxifolin), która, można powiedzieć, jest liderem wśród innych flawonoidów.

Siła jej leczniczego działania wzbudza zachwyt u lekarzy i dietetyków. W podsumowaniu opracowania o DHA w jednym z instytutów badawczych Rosyjskiej Akademii Nauk, stwierdzono w szczególności, że dihydrokwercetyna wzmacnia naczynia krwionośne, hamuje przedwczesne starzenie się komórek, poprawia przepływ wieńcowy krwi, sprzyja normalizacji pobudzenia i przewodzenia w mięśniu sercowym, normalizuje poziom cholesterolu i trójglicerydów we krwi. Poprzez hamowanie agregacji (gromadzenia się) płytek krwi, DHA zapobiega rozwojowi miażdżycy, zmniejsza ryzyko udaru mózgu i zawału serca. Przeciwutleniające właściwości kapilarno-roprotektoryjne leku łącza się z właściwości przeciwzapalnymi, hepatoprotektoryjnymi i moczopędnymi. Ponadto, DHA zmniejsza niekorzystny wpływ na organizm chemio – i radioterapii, hamuje rozwój degeneracyjnych i sklerotycznych procesów oczu, zwiększa ostrość widzenia, pozytywnie wpływa na skórę, normalizuje syntezę kolagenu, elastyny ​​w skórze, pomaga zachować elastyczność skóry.

Dzięki przyjmowaniu dihydrokwercetyny okres remisji w przypadku przewlekłych chorób układu oddechowego trwa dłużej, ryzyko zachorowania na ARI (ostrą infekcję wirusową dróg oddechowych; ros. – ОРВИ, oстрая респираторная вирусная инфекция) jest znacznie zmniejszone, DHA ma działanie przeciwwirusowe, zwiększa ogólną odporność organizmu.

Działanie uspokajające i antystresowe sprzyja rozluźnieniu mięśni gładkich oskrzeli, poszerzeniu ich światła i wyeliminowaniu obrzęku. Preparat pobudza procesy regeneracji błony śluzowej żołądka, zapobiega rozwojowi lub goi wrzody żołądka i dwunastnicy, zwiększa odporność tkanek na szkodliwe działanie nadmiernego poziomu cukru we krwi, obniża prawdopodobieństwo wystąpienia cukrzycy lub ułatwia przebieg jej rozwiniętych form.

DHA może być stosowana do zapobiegania nowotworom, chorobom sercowo-naczyniowym, chorobom mózgu. Efektów ubocznych leku nie zarejestrowano.

Drzewa gatunków iglastych – to główne źródło surowców do przemysłowej produkcji dihydrokwercetyny. Rosja ze względu na rozległe obszary tajgi jest głównym światowym producentem DHA. W ogromnych ilościach ta substancja jest eksportowana za granicę, a następnie w składzie biologicznie aktywnych dodatków wraca do Rosji, ale cena importowanych preparatów jest znaczna.

Jakiś czas temu rosyjscy producenci zaczęli także produkować suplementy diety z dihydrokwercetyną, ale jej tabletkowana forma przez ludzki organizm jest przyswajana źle. Ponadto, dla dziennego użycia suplementów diety, nawet krajowych, trzeba wyłożyć znaczną kwotę, na którą nie stać większości niepracujących emerytów.

Jak można przezwyciężyć ten problem?

Badania wykazały, że balsam, przygotowany w postaci kwasu z kory drzew iglastych, jest nie tylko źródłem DHA, ale dihydrokwercetyna zawarta jest tam w postaci łatwo przyswajalnej. Powodem jest to, że DHA jest wyjątkowo słabo rozpuszcza się w zwykłej wodzie i źle absorbowana jest przez narządy trawienne (nie więcej niż 1%), ale jej rozpuszczalność wzrasta wielokrotnie, jeśli w wodzie znajduje się alkohol etylowy.

Podczas fermentacji kwasu z igliwia, jak wiadomo, powstaje pewna ilość alkoholu, co znacznie zwiększa rozpuszczalność DHA. Kwas mlekowy, wydzielany przez bakterie drożdżowe, tworzy z dihydrokwercetyną postać, łatwo przyswajalną przez organizm. Jeśli w kwasie z igliwia będą obecne jeszcze jony miedzi, to dihydrokwercetyna tworzy z nimi związek miedziowo-flawonoidowy z dodatkowymi właściwościami leczniczymi, a ten czynnik znacząco wzmacnia działanie DHA.

Tak została ujawniona tajemnica leczniczego kwasu z igliwia. Obecne i inne badania przyciągnęły uwagę rosyjskich firm farmaceutycznych. W chwili obecnej, będę się powtarzał, pod różnymi nazwami produkuje się kilka preparatów z DHA. Ale ich przyswajalność przez organizm ludzki pozostawia wiele do życzenia z powyższych powodów. Preferowane powinny być formy płynne, na przykład, kwas z igliwia.

Opisana powyżej metoda otrzymywania wody miedzianej z drutem miedzianym nie jest łatwa, ale istnieje prostsze rozwiązanie. Specjalnie do przygotowania wody miedzianej rosyjscy naukowcy zaprojektowali urządzenie – jonizator miedziowo-srebrny REM-01. Jonizator przedstawia sobą podwójną spiralę, wykonaną z miedzi i srebra o wysokiej czystości. Podczas zanurzenia urządzenia do wody w wyniku kontaktowej różnicy potencjałów z miedzi uwalniają się jony, które sprawiają, że staje się woda „miedzianą”, czyli nasyconą miedzią. Ponadto w roztworze tworzy się niewielka ilość tlenku srebra, który jako katalizator zwiększa właściwości jonów miedzi i związków miedziowo – flawonoidowych.

Konstrukcja jonizatora wyklucza nasycenie wody przez jony powyżej maksymalnego dopuszczalnego stężenia. Oznacza to, mówiąc po prostu, że woda pozostaje jako woda do picia, jest nieszkodliwa, nawet jeśli urządzenie pozostawi się w pojemniku z wodą przez długi czas.

Ale czy koniecznie musi być woda miedziana w kwasie z igliwia?

Częściowo odpowiedź jest znana z tego, co zostało napisane powyżej, a ja dodam jeszcze kilka interesujących faktów naukowych.

Miedź jest niezastąpionym pierwiastkiem dla ludzkiego organizmu i zwierząt: wchodzi ona w skład około 200 hormonów i enzymów, jej niedobór prowadzi do osłabienia odporności, co zwiększa ryzyko powstawania chorób.

Autor: E. M. Rodimin

Źródło:

Будьте здоровы! Хвойный квас Чудо – бальзам для здоровья и долголетия

http://3rm.info/publications/54912-hvoy ... etiya.html

9.11.2017 r.

Tłumaczył Andrzej Leszczyński

9.11.2017 r.
http://wolna-polska.pl/wiadomosci/kwas- ... ci-2017-11
0 x


życie ma tylko dożywotnią gwarancję, przeżyj je ciekawie,
jak nie może być mądrze, niech chociaż będzie wesoło :D

Awatar użytkownika
grzegorzadam
Moderator
Posty: 13131
Rejestracja: czwartek 26 cze 2014, 17:02
x 108
x 690
Podziękował: 30184 razy
Otrzymał podziękowanie: 19677 razy

Re: Długowieczność czy nieśmiertelność?

Nieprzeczytany post autor: grzegorzadam » poniedziałek 12 lis 2018, 02:15

cedric pisze:
sobota 03 lis 2018, 17:25

METHYLENE BLUE ZAPOBIEGA I COFA STARZENIE

Badanie przeprowadzone w 2017 r. Wykazało, że
błękit metylenowy
jest silnym przeciwutleniaczem dla komórek tkanki łącznej, takich jak skóra, niezależnie od typu pacjenta, np. zdrowe lub niezdrowe (R).

Błękit metylenowy wytworzył tkankę łączną i spowolnił śmierć komórkową w większym stopniu niż inne selektywne przeciwutleniacze mitochondrialne (R).

Co ciekawe, stwierdzono, że błękit metylenowy zmienia ekspresję genów kodujących białka w skórze.

Na przykład zwiększono wytwarzanie kolagenu i elastyny, dwóch ważnych białek w określaniu zdrowia skóry (R).

W badaniu tym stwierdzono, że dawka 0,5 μM błękitu metylenowego "znacznie zwiększała żywotność komórek w porównaniu do kontroli".
Co ważne, tkanki traktowane 5,0 μM i 10,0 μM faktycznie wykazywały utratę żywotności komórek (R).

Wydaje się, że niskie stężenia błękitu metylenowego (poniżej 2,5 μM) są najbezpieczniejsze i najskuteczniejsze do długotrwałego stosowania.

Dopóki nie zostanie przeprowadzonych więcej badań, uważamy, że 0,5 μM stanowi solidny punkt wyjścia dla przyszłych badań.

https://mitolab.com/2017/11/hello-world/
0 x


życie ma tylko dożywotnią gwarancję, przeżyj je ciekawie,
jak nie może być mądrze, niech chociaż będzie wesoło :D

Awatar użytkownika
azo
Posty: 1484
Rejestracja: niedziela 09 wrz 2018, 11:31
x 256
x 153
Podziękował: 4441 razy
Otrzymał podziękowanie: 2805 razy

Re: Długowieczność czy nieśmiertelność?

Nieprzeczytany post autor: azo » poniedziałek 12 lis 2018, 06:53

Błękit metylenowy jest łatwo dostępny. A mitochondria ostatnio bardzo Mnie interesują. I wszelka pomoc zdrowotna dla nich. Ale jak wyliczyć taką dawkę na krople np.? Niby wiem ale wolałabym to zweryfikować z kimś bardziej doświadczonym. 8-)
0 x


Ascezo minD

Awatar użytkownika
blueray21
Administrator
Posty: 9753
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 23:45
x 44
x 494
Podziękował: 449 razy
Otrzymał podziękowanie: 14664 razy

Re: Długowieczność czy nieśmiertelność?

Nieprzeczytany post autor: blueray21 » poniedziałek 12 lis 2018, 22:11

To nie jest takie szybkie, ale też niezbyt skomplikowane.
Wartość np. 0,5 uM oznacza (chyba) dawkę bezwzględną, choć nie ma tu odniesienia do wagi ciała (a powinno być), bo inaczej powinno być oznaczenie np. 0,5 uM/l jeśli chodziłoby o stężenie we krwi.
Piszę literkę u, bo jest podobna do mikro, a nie chce mi się jej szukać w tabeli znaków.
M oznacza mol - gramocząsteczkę i dla MB wynosi ona ca. 320g.
No więc przy dawce bezwzględnej mamy 0,5 razy 10 do potęgi minus 6, czyli pół milionowej części nazywanej ppm, co daje 0,5 x 320 = 160 ug = 0,16 mg czystego związku.
Zwykle używany roztworu o stężeniu 0,1% do pobierania i odmierzania, czyli w 1 ml = 1g roztworu jest 1 mg błękitu.
Jeśli chcemy teraz dawkę 0,5 uM wyrazić w kroplach, to trzeba sprawdzić ile nasz zakraplacz daje kropli na 1 ml.
Stare zakraplacze dawały 20 kropli/1ml. Many wartość 0,16ug razy 20 = 3,2 kropli. To rzeczywiście niewiele.
dla dawki 2,5 uM byłoby to 16 kropli.
Zakres zastosowania prawdopodobny.
W oryginalnym artykule piszą o toksyczności i tam jest wymieniana jako toksyczna dawka 5 mg na 1 kg wagi ciała, jak widać z powyższego jest to olbrzymia wartość, przy wadze 70 kg to jest 350 mg - 140 000 razy więcej niż dawka 2,5 uM.
Widać też, że MB stosowany nawet w kilkukrotnie większych ilościach niż te wyżej zalecane, jest absolutnie bezpieczny.
Tylko nie chcąc zabarwić moczu trzeba byłoby połknąć też olbrzymią ilość wit. C, bo do odbarwienia 10 kropli 0,1% potrzeba chyba dobrze ponad 2 gramy askorbinianu.
0 x


Wiedza ochrania, ignorancja zagraża.

ODPOWIEDZ