Witam wszystkich użytkowników tego forum

17.03.23
Forum przeżyło dziś dużą próbę ataku hakerskiego. Atak był przeprowadzony z USA z wielu numerów IP jednocześnie. Musiałem zablokować forum na ca pół godziny, ale to niewiele dało. jedynie kilkukrotne wylogowanie wszystkich gości jednocześnie dało pożądany efekt.
Sprawdził się też nasz elastyczny hosting, który mimo 20 krotnego przekroczenia zamówionej mocy procesora nie blokował strony, tylko dawał opóźnienie w ładowaniu stron ok. 1 sekundy.
Tutaj prośba do wszystkich gości: BARDZO PROSZĘ o zamykanie naszej strony po zakończeniu przeglądania i otwieranie jej ponownie z pamięci przeglądarki, gdy ponownie nas odwiedzicie. Przy włączonych jednocześnie 200 - 300 przeglądarek gości, jest wręcz niemożliwe zidentyfikowanie i zablokowanie intruzów. Bardzo proszę o zrozumienie, bo ma to na celu umożliwienie wam przeglądania forum bez przeszkód.

25.10.22
Kolega @janusz nie jest już administratorem tego forum i jest zablokowany na czas nieokreślony.
Została uszkodzona komunikacja mailowa przez forum, więc proszę wszelkie kwestie zgłaszać administratorom na PW lub bezpośrednio na email: cheops4.pl@gmail.com. Nowi użytkownicy, którzy nie otrzymają weryfikacyjnego emala, będą aktywowani w miarę możliwości, co dzień, jeśli ktoś nie będzie mógł używać forum proszę o maila na powyższy adres.
/blueray21

Ze swojej strony proszę, aby unikać generowania i propagowania wszelkich form nienawiści, takie posty będą w najlepszym wypadku lądowały w koszu.
Wszelkie nieprawidłowości można zgłaszać administracji, w znany sposób, tak jak i prośby o interwencję w uzasadnionych przypadkach, wszystkie sposoby kontaktu - działają.

Pozdrawiam wszystkich i nieustająco życzę zdrowia, bo idą trudne czasy.

/blueray21

W związku z "wysypem" reklamodawców informujemy, że konta wszystkich nowych użytkowników, którzy popełnią jakąkolwiek formę reklamy w pierwszych 3-ch postach, poza przeznaczonym na informacje reklamowe tematem "... kryptoreklama" będą usuwane bez jakichkolwiek ostrzeżeń. Dotyczy to także użytkowników, którzy zarejestrowali się wcześniej, ale nic poza reklamami nie napisali. Posty takich użytkowników również będą usuwane, a nie przenoszone, jak do tej pory.
To forum zdecydowanie nie jest i nie będzie tablicą ogłoszeń i reklam!
Administracja Forum

To ogłoszenie można u siebie skasować po przeczytaniu, najeżdżając na tekst i klikając krzyżyk w prawym, górnym rogu pola ogłoszeń.

Uwaga! Proszę nie używać starych linków z pełnym adresem postów, bo stary folder jest nieaktualny - teraz wystarczy http://www.cheops4.org.pl/ bo jest przekierowanie.


/blueray21

Pieczywo - jakie najzdrowsze?

ramibi
Posty: 137
Rejestracja: niedziela 01 sty 2017, 12:37
x 6
x 2
Podziękował: 46 razy
Otrzymał podziękowanie: 78 razy

Re: Pieczywo - jakie najzdrowsze?

Nieprzeczytany post autor: ramibi » poniedziałek 08 maja 2017, 21:13

Niestety grykę na sam koniec przed zbiorami podobno lubią glyfosatem spryskac, w kilku miejscach mi się to przewinęło, trzeba BIO kupować
0 x



Awatar użytkownika
abcd
Posty: 5651
Rejestracja: środa 17 wrz 2014, 20:13
x 372
x 238
Podziękował: 30572 razy
Otrzymał podziękowanie: 9105 razy

Re: Pieczywo - jakie najzdrowsze?

Nieprzeczytany post autor: abcd » poniedziałek 29 maja 2017, 22:43

Poradnik Preppera: Jak upiec własny zdrowy chleb
https://youtu.be/I_9SWv9SN28
https://www.youtube.com/watch?v=I_9SWv9SN28

Opublikowany 7 lut 2015

SKŁADNIKI:

MĄKA - około 1,5kg
0 x


Gdzie rodzi się wiara, tam umiera mózg.

Awatar użytkownika
grzegorzadam
Moderator
Posty: 13131
Rejestracja: czwartek 26 cze 2014, 17:02
x 108
x 695
Podziękował: 30184 razy
Otrzymał podziękowanie: 19679 razy

Re: Pieczywo - jakie najzdrowsze?

Nieprzeczytany post autor: grzegorzadam » środa 14 cze 2017, 06:53

Biała mąka a zdrowie - 4 szokujące fakty

Mąka powstaje w efekcie mielenia ziaren zbóż na proszek. Dzięki temu możliwe jest szersze ich zastosowanie – choćby do wypieków i innych produktów. Jednak, przy produkcji białej mąki pszennej nie całe ziarno jest wykorzystywane. Przed zmieleniem usuwana jest jego zewnętrzna osłonka, zwana otrębem, która zawiera większość substancji odżywczych ziarna i błonnik. Mąka, która powstaje z mielenia takiego ziarna jest pozbawiona substancji odżywczych. Szklanka białej mąki pszennej, pod względem właściwości odżywczych, jest podobna do szklanki cukru, z tą różnicą, że mąka zawiera gluten, składnik szkodliwy dla osób chorujących na celiakię i nietolerancję glutenu. Regularne spożywanie białej mąki pszennej może wywoływać cukrzycę, otyłość, niedożywienie i inne problemy zdrowotne.

Tajne składniki - Alloksan i L-cysteina

W procesie wybielania mąki powstaje toksyczna substancja chemiczna - alloxan. W warunkach laboratoryjnych używany jest do sztucznego wywoływania cukrzycy u zwierząt, bo niszczy komórki odpowiedzialne za produkcję insuliny w trzustce.

Nadmierna konsumpcja białej mąki zawierającej alloxan przyczyniła się do epidemii cukrzycy, która przetacza się przez świat. Żeby tego było mało, piekarze, którzy chcą, aby ciasto na chleb czy pizzę szybciej rosło, dodają do niego składnik otrzymywany podczas obróbki włosów lub piór - L-cysteinę. Podawana w dużych ilościach jest bardzo toksyczna dla przewodu pokarmowego, układu nerwowego i systemu odpornościowego organizmu.

Kolejny tajny składnik – bromian potasu

Bromian potasu jest substancją zakazaną w wielu krajach, m.in. w Unii Europejskiej, Kanadzie i Chinach – tak, w Chinach, które nie są szczególnie znane z troski o higienę żywienia. W badaniach nad zwierzętami wykazano, że jest potężnym czynnikiem rakotwórczym. Jednak w krajach takich, jak Stany Zjednoczone praktycznie wszystkie wypieki wykonane z białej mąki zawierają bromian. Dlaczego? Bo produkty upieczone z jego dodatkiem są pulchne, miękkie i pięknie wybielone.

W teorii obróbka termiczna powinna zniszczyć cały zawarty w mące bromian potasu, ale w praktyce
niestety tak się nie dzieje.

Toksyczne dodatki

Poza bromianem potasu, w procesie tworzenia mąki wykorzystuje się masę innych toksycznych chemikaliów.

Zacznijmy od początku. Najpierw pszenica jest opryskiwana środkami owadobójczymi. Po usunięciu otrębów i zmieleniu nasiona, jest wybielana dwutlenkiem chlorku. Następnie dodaje się do niej kredę, ałun, węglan amonu, oraz inne substancje, które zmieniają surową mąkę w czysty, biały, miałki, pozbawiony wartości odżywczych pył.

Po co stosowane są te zabiegi? Dzięki nim mąka staje się odporna na robaczywienie a każdy insekt, który spróbuje ją zjeść ulegnie zatruciu.

Biała mąka, cukrzyca i otyłość

Zachorowalność na cukrzycę typu drugiego i problemy z otyłością są ściśle powiązane ze spożywaniem dużej ilości pokarmów o wysokim indeksie glikemicznym. Kiedy człowiek zje taki produkt, jest on szybko trawiony i wchłaniany, powodując gwałtowny skok poziomu cukru we krwi. To wywołuje w organizmie wydzielanie się insuliny, która obniża zawartość cukru we krwi, zamieniając go w tłuszcz. Wzrost poziomu insuliny powoduje spadek poziomu cukru we krwi, co uruchamia w organizmie uczucie głodu.

Osoby, które regularnie spożywają pokarmy o wysokim indeksie glikemicznym nieustannie odczuwają głód, a w konsekwencji regularnie się przejadają, co prowadzi do otyłości. Nieustanne skoki poziomu cukru we krwi i insuliny wywołują odporność na insulinę, co w następstwie prowadzi do rozwoju cukrzycy typu drugiego.

Produkty spożywcze wykonane głównie z białej mąki, takie jak biały chleb i bajgle, mają zazwyczaj bardzo wysoki indeks glikemiczny pomiędzy 70 a 90 – więcej niż indeks gazowanego napoju (około 60). Czysty cukier ma indeks glikemiczny o wartości 100.

https://www.google.pl/url?sa=t&rct=j&q= ... FUevh_nvsw
0 x


życie ma tylko dożywotnią gwarancję, przeżyj je ciekawie,
jak nie może być mądrze, niech chociaż będzie wesoło :D

Awatar użytkownika
Jancio
Posty: 899
Rejestracja: wtorek 16 sie 2016, 18:18
x 2
x 47
Podziękował: 639 razy
Otrzymał podziękowanie: 1085 razy

Re: Pieczywo - jakie najzdrowsze?

Nieprzeczytany post autor: Jancio » środa 14 cze 2017, 10:11

abcd pisze:Poradnik Preppera: Jak upiec własny zdrowy chleb
https://youtu.be/I_9SWv9SN28
https://www.youtube.com/watch?v=I_9SWv9SN28

Opublikowany 7 lut 2015

SKŁADNIKI:

MĄKA - około 1,5kg

To nie przepis na chleb tylko chude ciasto drożdżowe. Zdrowy chleb powinien być na zakwasie i co najmniej pomieszany z maka żytnia, a jeszcze lepiej z samej żytniej To 450 to typ maki, a inaczej jej ziarnistość. Im nisza tym bardziej zmielona Typ 400-450 to mąka typowo tortowa.
Co do wędzarni to to czarne to czysta sadza a nie bajki o zmianie koloru gliny. Sadza to naturalny osad z dymu. Najwięcej go powstaje przy rozpalaniu wędzarni.
0 x


Podążając za stadem podążasz za dupkami.
Warto być przyzwoitym

Awatar użytkownika
grzegorzadam
Moderator
Posty: 13131
Rejestracja: czwartek 26 cze 2014, 17:02
x 108
x 695
Podziękował: 30184 razy
Otrzymał podziękowanie: 19679 razy

Re: Pieczywo - jakie najzdrowsze?

Nieprzeczytany post autor: grzegorzadam » środa 14 cze 2017, 10:17

Od dawna kupuję fajny chleb żytni na zakwasie.
Nigdy nie pleśnieje a schnie.. Drożdżowy zawsze zakwitnie. ;)
0 x


życie ma tylko dożywotnią gwarancję, przeżyj je ciekawie,
jak nie może być mądrze, niech chociaż będzie wesoło :D

Awatar użytkownika
Jancio
Posty: 899
Rejestracja: wtorek 16 sie 2016, 18:18
x 2
x 47
Podziękował: 639 razy
Otrzymał podziękowanie: 1085 razy

Re: Pieczywo - jakie najzdrowsze?

Nieprzeczytany post autor: Jancio » środa 14 cze 2017, 10:47

"Kwitniecie" i wysychanie zależy od sposobu przechowywania . Jeśli będzie na zakwasie włożysz go do torby foliowej i zostawisz na co najmniej tydzień - dwa to tez zakwitnie. Mi się udało na chlebie żytnim samemu robionym na zakwasie. Zakwas 3 letni.
0 x


Podążając za stadem podążasz za dupkami.
Warto być przyzwoitym

Awatar użytkownika
songo70
Administrator
Posty: 16986
Rejestracja: czwartek 15 lis 2012, 11:11
Lokalizacja: Carlton
x 1088
x 545
Podziękował: 17188 razy
Otrzymał podziękowanie: 24272 razy

Re: Pieczywo - jakie najzdrowsze?

Nieprzeczytany post autor: songo70 » środa 14 cze 2017, 10:54

..ostatnio os. miałem okazję zaobserwować bułki dla Mc.donald-a,-
wiadomo na drożdżach i kto wie co jeszcze, ale co ciekawe prawie w ogółe,-
nie schną przez tydzień, jednak w końcu zakwitły a były miękkie,-
wiem, że w magazynach piekarni trzymają je zamrożone, u odbiorcy,-
w chłodni aby nie zakwitły :P
0 x


"„Wolność to prawo do mówienia ludziom tego, czego nie chcą słyszeć”. George Orwell. "
Prawdy nie da się wykasować

Awatar użytkownika
grzegorzadam
Moderator
Posty: 13131
Rejestracja: czwartek 26 cze 2014, 17:02
x 108
x 695
Podziękował: 30184 razy
Otrzymał podziękowanie: 19679 razy

Re: Pieczywo - jakie najzdrowsze?

Nieprzeczytany post autor: grzegorzadam » środa 14 cze 2017, 11:54

Jancio pisze:"Kwitniecie" i wysychanie zależy od sposobu przechowywania .

Są oba , jeden koło drugiego, w papierze, nigdy w folii, jeden pleśnieje, drugi nie,
zawsze zostawiam dostęp powietrza.
Jeśli będzie na zakwasie włożysz go do torby foliowej i zostawisz na co najmniej tydzień - dwa to tez zakwitnie.

nie zakwitł nigdy, nie postoi tak długo, ze świąt zostało trochę, zmieliłem na 'bułkę' do kalafiora.
Suchy jak pieprz. Zwykły się rozrósł ;)
0 x


życie ma tylko dożywotnią gwarancję, przeżyj je ciekawie,
jak nie może być mądrze, niech chociaż będzie wesoło :D

Awatar użytkownika
grzegorzadam
Moderator
Posty: 13131
Rejestracja: czwartek 26 cze 2014, 17:02
x 108
x 695
Podziękował: 30184 razy
Otrzymał podziękowanie: 19679 razy

Re: Pieczywo - jakie najzdrowsze?

Nieprzeczytany post autor: grzegorzadam » poniedziałek 07 sie 2017, 19:46

Ciekawie o drożdżach ...

Chleb podobno jest najważniejszy ale pieczony współcześnie na drożdżach jest niezdrowy i powoduje wiele chorób

Chleb odżywia, widok świeżego chleba zawsze cieszy oko, chleb leczy. Ale to było możliwe, gdy chleb wypiekano tradycyjnie z mąki pełnego przemiału (gruboziarnistej, razowej) na wodzie ze źródeł i studni, z użyciem zaczynu chmielowego, przez ugniatanie rękoma, z modlitwą. Chleb, wypiekany w ten sposób darował ludziom zdrowie i karmił w cudowny sposób.

Obrazek

Wraz z rozwojem społeczeństwa do wypieku chleba zaczęła coraz częściej być wykorzystywana mąka biała najwyższego gatunku i drożdże spirytusowe, a w miarę doskonalenia procesu pieczenia chleba do ciasta zaczęto dodawać dodatki, poprawiające właściwości zaczynu i pozwalające na zaoszczędzenie zarówno pod względem jakościowym jak i ilościowym. W chwili obecnej proces oszczędzania doszedł do absurdu – wszystko, co jest żywe, zostało zastąpione przez chemiczne, nieorganiczne. Naturalnie, że taki chleb coraz bardziej tracił swoje właściwości lecznicze i stawał się źródłem wielu chorób.

W dawnych czasach biała mąka używana była w żywności tylko w święta i w tygodniu zapustnym (kołacze, babki, słodkie placki, naleśniki (ros.-bliny), drożdżówki z serem itp.), w zwykłe dni, a zwłaszcza podczas postów, chleb był wypiekany z mąki żytniej lub pszennej grubego przemiału. Włókna błonnika w obfitości występujące w takiej mące, oczyszczały jelita ze szkodliwych substancji, eliminowały dysbakteriozę (zmianę normalnej flory bakteryjnej), przyczyniały się do wzrostu w jelitach bakterii kwasu mlekowego, polepszały wymianę wody i soli w jelitach, normalizowały ciśnienie tętnicze krwi, eliminowały zaparcia, poprawiały wypróżnienia.

Natomiast mąka biała zawiera głównie skrobię i białka, jest uboga w witaminy i mikroelementy (pierwiastki śladowe), jest produktem rafinowanym, oczyszczonym z substancji balastowych (błonnika itp.). Powoduje zaparcia, sprzyja rozwojowi dysbakteriozy, prowadzi do atrofii nabłonka jelitowego i powstawania wrzodów. Nadmiar białka w białej mące, dostając się do krwi, powoduje wzrost ciśnienia tętniczego krwi, prowadzi do gęstnienia krwi i niedrożności naczyń krwionośnych. Z biegiem lat, miłośnicy białego chleba zaczynają cierpieć na nadciśnienie, żylaki, mięśniaki macicy i łagodny rozrostu gruczołu krokowego, zapalenie błony śluzowej żołądka i zapalenie pęcherzyka żółciowego, zapalenie stawów i reumatyzm, nie mając pojęcia, skąd to się wszystko wzięło.

Nadmierne spożycie białej mąki przez kobiety ciężarne (białe pieczywo, makarony, bułeczki, ciasteczka) prowadzi do osadzania się śluzu z następującym obrzękiem miękkich dróg rodnych matki i wczesnego kostnienia główki płodu, co utrudnia jej konfigurację (zmiane kształtu przy porodzie). To prowadzi do powikłań podczas porodu, które wymagają zabiegów, związanych z przyspieszeniem porodu, założeniem kleszczy lub cesarskiego cięcia. Zatem problem rosnącej liczby operacji położniczych zależy wprost od łakomstwa i zamiłowania narodu w całości do słodyczy.

Oto, co mówi o przyczynach chorób W.A.Morgun, profesor, kierowniczka Zakładu Obróbki Ziarna Odeskiej Akademii Żywienia: „Dążenie, aby oczyścić produkty spożywcze z grubych włókien roślinnych i nadmierne rafinowanie żywności doprowadziły do ​​zmniejszenia zawartości błonnika (substancji balastowych), minerałów, naturalnych witamin w diecie różnych grup populacji. W wyniku tego powstały „choroby cywilizacyjne” : miażdżyca, choroba wieńcowa serca, zmniejszyła się perystaltyka jelit, nasiliła się otyłość, cukrzyca, itp. Brak w pożywieniu błonnika powoduje zmniejszanie się odporności organizmu na oddziaływanie otaczającego środowiska”.

Kolejną częścią składową chleba są drożdże. Od czasów starożytnych aż do połowy XIX wieku do wypieku chleba był używany tylko zaczyn chmielowy.

Komórki drożdży w naturze są rozrzucone wszędzie. Zazwyczaj znajdują się one na powierzchni owoców i jagód, zawierających cukry. Tak więc, w południowych regionach chleb był pieczony na zakwasie, uzyskiwanym w procesie produkcji wina z moszczu gronowego. Zasadniczo do wytwarzania drożdży w warunkach domowych ludzie od dawna wykorzystywali chmiel.

Po raz pierwszy o chmielu jako o produkcie wspomniano w 768 roku, kiedy francuscy mnisi zaczęli go uprawiać w pobliżu klasztorów. Od tamtej pory uprawa chmielu stopniowo rozszerzyła się nie tylko w Europie, ale także na całym świecie. Niekiedy był jednym z najważniejszych produktów w gospodarstwie i był przeznaczany do wytwarzania chleba, kwasu, piwa.

Z życia św. Amwrosija Optyńskiego wiadomo, że jego pierwszym obowiązkiem w Pustelni Optyńskiej było przygotowanie chmelin (łodyg chmielu – A.L.)- zakwasu chmielowego do pieczenia chleba i prosfory (święcony chleb, używany do Hostii podczas Komunii św. w cerkwi – A.L.).

W roślinach żeńskich kwiaty zebrane są w postaci szyszek, zawierających gorzką substancję lupulinę, jako naturalny środek konserwujący. Jest ona zdolna do hamowania rozwoju bakterii i grzybów, powodujących gnicie w mące, na przykład, pałeczki zgnilizny ziemniaczanej.

Od połowy XIX wieku do wypieku chleba zaczęto używać drożdży piekarskich spirytusowych – produkt uboczny przy produkcji spirytusu etylowego. W przeciwieństwie do zaczynu chmielowego te drożdże i późniejsze ich odmiany (termofilne – ciepłolubne, których komórki nie giną w temperaturze wypieku – A.L.) nie mają właściwości konserwujących, dlatego dla niszczenia bakterii chorobotwórczych i grzybów zaczęto używać różnych środków chemicznych, do antybiotyków włącznie. Tym niemniej termin przydatności współczesnego chleba rzadko przekracza 48-72 godzin. Po upływie tego czasu bułka pokrywa się pleśnią, czerstwieje i zaczyna wydzielać nieprzyjemny zapach. Natomiast chleb, pieczony na zakwasie chmielowym, może pozostawać „jadalnym” nie czerstwiejąc i nie pleśniejąc i nawet po 7-10 dniach można go kroić nożem.

Inną ważną cechą szczególną zakwasu chmielowego jest to, że on nie jest tylko mechanicznie spulchnia ciasto, ale również wzbogaca go enzymami i sprzyja lepszemu przyswajaniu chleba przez organizm. Ciepłolubne (termofilne) drożdże mechanicznie spulchniają ciasto z dużą prędkością, co pozwala na znaczne zwiększenie ilości wypiekanych wyrobów piekarniczych, nie martwiąc się o ich przydatność. Ponadto, te drożdże hoduje się na melasie buraczanej (odpady z produkcji cukru), z dodatkiem nawozów sztucznych – fosforanu diamonowego, siarczanu amonu, wody amoniakalnej w ilości około 100 kg na tonę drożdży (Wg Produkcja drożdży piekarskich. – M., 1978). Wszystko to trafia do naszych jelit, powodując dysbakteriozę*.

+/

Dysbakterioza (ros. – дисбактерио́з, również дисбио́з) jest stanem mikrobowego zakłócenia mikrobowego na ciele lub wewnątrz go. Przy tym sama dysbakterioza nie jest chorobą, ale czasem może być skutkiem jakiejś choroby. Dysbakterioza jelitowa jest łączona z różnymi procesami zapalnymi jelit, ponieważ przy zapaleniu jelit może powstać zakłócenie (ros. – дисбаланс) flory jelitowej lub syndrom przewlekłego zmęczenia. W Rosji pod pojęciem dysbakteriozy rozumie się

dysbakteriozę jelit, określoną w rozporządzeniu Min. Zdrowia z 2003 r. jako „syndrom kliniczno – laboratoryjny, związany ze zmianą jakościowego i/lub ilościowego składu mikroflory jelit”. W oficjalnych międzynarodowych klasyfikacjach chorób, zachorowanie o nazwie dysbakterioza nie występuje. (A.L.)

Na ogół proces produkcji drożdży w naszym kraju jest owiany tajemnicami i zagadkami, w związku z tym powstaje wiele pytań. Kto dał prawo tureckiej spółce wykupić zakład produkcji drożdży? Dlaczego kraj (Turcja), w którym chleba na drożdżach nikt nie je i nie wytwarza go się, podjęła ich produkcję u nas? Dlaczego do produkcji chleba wykorzystywany jest słaby (według laboratorium zakładu produkującego drożdże) zakwas, dostarczany we flakonach z Turcji?

Niepokoi ten fakt, że turecki zakwas jest genetycznie modyfikowany. Jaki skutek na organizm człowieka może spowodować zmieniona część genu? W jakim celu został on zastąpiony?

W procesie monopolizacji wypieku chleba proces produkcji drożdży piekarskich ma znaczenie strategiczne. Przez wprowadzenie jakiejś substancji lub elementu do składu komórki drożdżowej można dostatecznie szybko osiągnąć pożądane oddziaływanie na większość populacji kraju. Możliwości inżynierii genetycznej są obecnie nieograniczone.

Oprócz oddziaływania na poziomie genetycznym drożdże wpływają na zdrowie człowieka poprzez wprowadzanie do niego azotu, fosforu, potasu, magnezu, występujących w składzie nawozów w celu poprawy procesu wzrostu i namnażania komórek, jak również antybiotyków dla tłumienia wzrost niepożądanych bakterii. Wielokrotnie rozcieńczone w procesie podziału komórki drożdży, minerały, fosfor, potas, magnez działają podobnie jak preparaty homeopatyczne. Tylko w jakim kierunku – pozytywnym lub negatywnym – następuje to oddziaływanie? Sądząc po tym, że zdrowie ludności stale się pogarsza, widać wyraźnie, że w negatywnym.

Jakość chleba zależy nie tylko od zakwasu i mąki, ale i od wody. Słynny piekarz Filippow przywoził do Petersburga chleb z Moskwy i mówił: „W Petersburgu woda jest nie taka, chleb będzie inny”

(N.I.Kowalow. Encyklopedia smakosza – SPb, 1996). Takie znaczenie jakości wody nadawano jeszcze 100 lat temu.

Współczesne piekarnie w pogoni za zyskiem nie obciążają siebie potrzebą szukania wysokiej jakości wody do chleba: „Woda, pochodząca z miejskiej sieci wodociągowej, jest uważana praktycznie za czystą” (Produkcja drożdży piekarskich – M., 1978.). A o jakości wody z kranu wie każdy mieszkaniec naszego kraju, od dzieciństwa. Jeśli na wodzie z kranu chleb w ogóle jeszcze jakoś wzrasta, to na wodzie z dodatkami do żywności (aloes, pomarańcza, cytryna, etc.) ciasto nie wzrasta.

Pragnienie, aby zmniejszyć koszty produktu, doprowadziło do ​​wprowadzenia w procesie pieczenia zupełnie nowych komponentów – polepszaczy właściwości piekarskich mąki. Z Ukrainy na potęgę wywozi się pszenicę wysokoglutenową III klasy, a przywozi się pszenicę klasy V-VI, o niskiej zawartości glutenu. Obficie przyprawioną polepszaczami, mąkę niższych gatunków sprowadza się do spożycia dla naiwnej ludności Ukrainy jako mąkę o wysokiej jakości. Tylko korzyść z takiego chleba jest wątpliwa.

Różnica pomiędzy klasami mąki, wyrażona w twardej walucie, odkładana jest na rachunkach bankowych sprytnych biznesmenów. To jest przykład oszczędności na jakości mąki. A stosowanie najróżniejszych rodzajów spulchniaczy pozwala na zmniejszenie udziału wagi mąki w bochenku chleba z zachowaniem poprzedniej objętości.

Trafiając do ludzkiego organizmu „dmuchany” chleb spulchnia tkanki i narządy, zamieniając ludzi w obrzmiałych nadciśnieniowców. Szeroko reklamowany tani chleb dla emerytów stał się takim ze względu na dodatek mąki sojowej, uzyskiwanej w drodze przetwarzania soi genetycznie zmodyfikowanej, z której zrezygnowała większość państw świata. Używanie produktów sojowych prowadzi do zwiększonego tworzenia się kamieni w organizmie, w szczególności w nerkach i pęcherzu żółciowym.

Można do woli podnosić emerytury, wiedząc, że odbiorcy długo nie pociągną. I tak większa część emerytur zwróci się przez apteki i szpitale.

W procesie wypieku chleba – od momentu zbioru zboża do pojawienia się bułeczek na półkach sklepowych – do ciasta wprowadza się do 10-15 rodzajów różnego rodzaju dodatków (suplementów) diety i witamin. Dobrym przykładem jest wykaz dodatków do wypieku chleba, wykorzystywanych obecnie w jednej z największych piekarni na Ukrainie: drożdże suche «Soft Evro» firmy Fermipan (produkcja Holandia), stabilaza – polepszacz jakości mąki (suchy gluten), octan Ca – suchy ocet, ekstrat słodu „Glofa”, barwnik karmelowy, warzywny lub ziemniaczany korneks – dodatek smakowy, mieszanka do pieczenia „Korent Europa”, polepszacz „Ropalium” – dodatek przeciwko pałeczce ziemniaczanej w mące.

I to dalece nie cała lista dodatków chemicznych, stosowanych do wypieku chleba. A przecież to wszystko osadza się w jelitach i innych narządach wewnętrznych dorosłych i dzieci, powodując alergie i zapalenia oskrzeli, nadciśnienie i nowotwory.

Obecnie na Zachodzie na opakowaniach z mąką podaje się, że dodano do niej tylko 1-2 składniki, zatwierdzone i zalecane przez Ministerstwo Zdrowia. Mąka jest wolna od dodatków modyfikowanych genetycznie (GMO) i chemicznych polepszaczy i środków konserwujących. Ludność tych krajów zmusiła państwo, aby zadbać o swoje zdrowie.

A wszystkie chemiczne i genetycznie modyfikowane dodatki „poleciały” do nas. Czy mało mamy Czarnobyli i gigantów chemicznych, więc starają się nam tę truciznę wprowadzić do jedzenia, obłudnie zapewniając o ich dobrej jakości.

W czasach Związku Radzieckiego, na przykład, jeden z dyrektorów piekarni, człowiek uczciwy i zdrowo myślący, zdecydował nie wprowadzać do ciasta dodatków witaminowych, ustalonych w rozporządzeniach. Pudełka z „witaminami” wyrzucano na składowisko przy fabryce. Jednak potężna ulewa zmyła to wszystko do miejskiej rzeki, barwiąc ją na trująco żółty kolor. Wówczas postanowiono spalać proszek w piecu. Przydzielona do tej sprawy kobieta wkrótce straciła słuch od toksycznego oddziaływania dymu. I jest to nie odosobniony przypadek szkodliwego oddziaływania chemicznych dodatków witaminowych na zdrowie ludzi.

W ostatnich latach na fali walki o zdrową dietę do niektórych rodzajów chleba zaczęto dodawać otręby. Składają się one z zarodka, warstwy aleuronowej, owocowych, nasiennych okryw ziarna i części bielma (endospermy) ziarna i zawierają najważniejsze składniki żywnościowe: białka, witaminy, minerały i błonnik. Białka otrębów różnią się od białka bielma (mąki wyższego gatunku) tym, że są one bardziej zbliżone do fizjologicznie aktywnych białek i tkanek zwierzęcych, są bardziej wartościowe i zrównoważone pod względem składu aminokwasowego. Maksymalna ilość witamin z grupy B, PP i E zawarta jest w otrębach, minimalna – w mące najwyższego i I gatunku. Podczas gatunkowego mielenia ziarna pszenicy do otrębów trafia do 30% białka, 55-80% witamin z grupy B, witaminy E, 70-75% składników mineralnych, 75-80% włókien spożywczych i pentozanów, 60-65% lipidów, to znaczy większość biologicznie aktywnych substancji, obecnych w pszenicy (wg książki W. A. Morgun „Poprawa jakości mąki do wypieku chleba”).

Tak więc, dążenie współczesnego człowieka do spożywania wyłącznie białego pieczywa prowadzi do pozbawienia organizmu substancji odżywczych. Dawniej, w otrębach była jedynie powłoka zewnętrzna ziaren, która w pożywieniu nie była wykorzystywana, gdyż powierzchniowa warstwa ziarna zawiera szkodliwe dodatki, a duże łuski „drapią” jelita, wszystkie pozostałe składniki ziarna szły do żywności. Codzienne spożywany chleb z mąki pełnoziarnistej eliminował potrzebę dodatkowego wprowadzenia do diety otrębów, które były przeznaczane do karmienia zwierząt gospodarskich lub wykorzystywane do celów leczniczych.

Stan jelit współczesnego człowieka jest na tyle boleśnie wrażliwy, że grube cząstki otrąb często powodują nasilenie zapalenia okrężnicy i hemoroidy. Przesiewanie otrębów przez sito pozwala na uzyskanie drobniejszej frakcji otrębów, które po dodaniu do białej mąki wyższego gatunku w stosunku 1: 6-7 nasycają go błonnikiem, witaminami i mikroelementami, nie wywierając szkodliwego wpływu na jelita. Natomiast jeśli zawartość otrębów w cieście wynosi 20-25% (1: 4-5), to taki chleb posiada silniejszy efekt oczyszczający i jest bardzo korzystny w przypadku pacjentów z nadciśnieniem, z chorobą niedokrwienną serca i mózgu, zapaleniem wątroby i astmą oskrzelową.

Podczas pieczenia chleba w domu bardzo obiecującym w celach leczniczych jest stosowanie ziół i przypraw. W tym celu chleb urabia się na wywarze pożądanego zioła lub przyprawy. Nasze doświadczenie pozwala zalecać wykorzystanie w wypieku chleba korzenia tataraku, korzenia imbiru, nasion kopru, kminku i kolendry, ziela dziurawca, estragonu, tymianku oraz przypraw: kurkumy, curry, czerwonego i czarnego pieprzu, chmelu-suneli itp. Proces zakwaszania (fermentacji) chleba wzmacnia się efekt leczniczy ziół.

Kluczem do sukcesu piekarniczego chleba jest stan duchowy piekarza. Wcześniej tą sprawą w rodzinie zajmował się jeden człowiek, któremu to się najlepiej udawało. Ale jak upiec chleb, umiały wszystkie kobiety w rodzinie – dziewczyna nie miała szans wyjść za mąż, jeśli nie umiała tego. W niektórych rodzinach przy dużej ilości wyrabianego ciasta do pomocy byli przyciągani mężczyźni. Każda bułka była wyrabiana oddzielnie ręcznie, z zawinięciem zewnętrznej krawędzi ciasta do środka.

W piecu taki chleb, rosnąc, otwierał się na podobieństwo kwiatka. Wymieszany, a raczej porąbany współczesną maszyną do wyrabiania ciasta, chleb ma chaotyczną, nieuporządkowaną strukturę.

Marynarze długotrwałych rejsów wprost wiązali jakość wypiekanego na statku chleba ze stanem moralnym barmanki: od drażliwej, wybuchowej kobiety chleb wychodził twardy i bez smaku. A czy my wiemy, kto i w jakim stanie piecze chleb, który leży na naszym stole!

Niewidoczna duchowa nić, łącząca matkę i dziecko poprzez karmienie piersią, w sposób naturalny ucieleśnia się następnie w wypieku domowego chleba: kobieta-matka piecze chleb, wykwintne pieczywo i ciasta dla swoich dzieci z tą samą miłością, z jaką karmiła ich piersią. Chleb, wypełniony matczyną miłością, dodaje sił, wzmacnia dzieci w trudnych chwilach, leczy rany i choroby.

Nawiasem mówiąc, mało kto wie, że penicylina swoje pojawienie się zawdzięcza domowemu chlebowi – suszonymi, spleśniałymi skórkami chleba w starożytności babcie leczyły różne infekcje. A znakomite drożdże piwowarskie, którymi leczono czyraczność u dzieci, są właśnie zakwasem chmielowym. Podczas niedoboru mleka u matki, jak również niemożności terminowego karmienia, podczas bolesnego ząbkowania dawano do ssania chleb, zawinięty w szmatkę zamiast smoczka. Uroczyste bochenki chleba (ros. – караваи) zawsze były obecne na weselach i podczas oblewania nowego mieszkania. Udając się w podróż, chleb z domu zawsze zabierano ze sobą jako błogosławieństwo.

Kiedy bochenek chleba staje się niezdatnym do spożycia z powodu porażenia zgnilizną ziemniaczaną, to z reguły człowiek żałuje wydanych pieniędzy. Natomiast kiedy pokrywa się szaro-brązowymi plamami prosfora, delikatnie dostarczana z miejsc świętych, to wbrew woli wpadamy w smutek, obwiniając siebie o grzechy śmiertelne. Częste przypadki zepsucia się profory zmusiły do zbadania przyczyn tego. Przy pomocy pracowników Katedry Obróbki Ziarna i Pieczenia Chleba Akademii Żywienia udało się nieco wyjaśnić tę sytuację.

Pałeczka zgnilizny ziemniaczanej dobrze rozwija się w warunkach podwyższonej wilgotności w temperaturze + 20 – + 30 ° C i w obecności środowiska zasadowego. Takie warunki są możliwe podczas przechowywania wyrobów piekarniczych z mąki wyższego gatunku (środowisko alkaliczne), upieczonych przy użyciu termofilnych chemicznych drożdży, w temperaturze pokojowej w zamkniętym naczyniu, bez przepływu powietrza. Dla zahamowania rozwoju pałeczki ziemniaczanej zaleca się, aby dodawać do ciasta dowolnego kwasu (kwas octowy, kwas cytrynowy, kwas mlekowy, kwas winny). Nadaje się to do pieczenia chleba, ale nie prosfor (na Komunię św.).

Jest inne wyjście. Dodanie otrębów do ciasta, ugniecionego z mąki wyższego gatunku powoduje zmianę wskaźników środowiska w stronę kwaśną, a zakwas chmielowy niezawodnie hamuje wzrost pałeczki ziemniaczanej bez dodawania kwasów, serwatki i antybiotyków. Wypiekanie prosfor z mąki I-II gatunku na zakwasie chmielowym umożliwia długotrwałe ich przechowywanie bez oznak zepsucia. Natomiast użycie mąki, wytworzonej w dużych zakładach młynarskich, z mnóstwem różnych chemicznych polepszaczy, zakłóca technologię pieczenia prosfor (obecność ubocznych dodatków) i nadaje specyficzny smak.


Prosty lud ma więcej zaufania do prostych leków, które chętnie przyjmuje i zgadza się na kontynuowanie leczenia dlatego, ponieważ widzi, że są one naprawdę proste lub, jak nazywa, nie są paskudne, nieskromne, że nie zostały sprowadzone z zagranicy, a są wyprodukowane we własnej, pobożnej zamieszkałej ziemi
” (F. Łojewski. Pełny prawdziwy rosyjski podręcznik medyczny – M., 1866).

Jakieś 150-200 lat temu, „ciemny” niepiśmienny chłop był bardziej ostrożny w używaniu różnych innowacji (proszę przypomnieć bunty ziemniaczane i odrzucenie herbaty i kawy w epoce Cara Piotra), w korzystaniu proponowanych leków i żywności, ponieważ miał strach Boży i bardziej bał się obrazić Boga, spożywając coś niepotrzebnego, preferując wytwarzane własnymi rękoma produkty i proste sposoby leczenia.

Zawalenie naszego rynku najnowszymi technologiami produkcji produktów chemicznych i genetycznie modyfikowanych wypierają z naszej diety naturalne produkty spożywcze. Jednym z wymownym wskaźników tego jest technologia produkcji wyrobów piekarniczych, których codzienne stosowanie prowadzi do licznych chorób, a tym samym całkowicie uzależnia ludzi od medycyny. W warunkach, gdy państwa absolutnie „nie obchodzi”, jakie produkty spożywa jego lud (a raczej, jest ono nawet zainteresowane szybszym zmniejszeniem populacji), konieczne jest, aby samemu się martwić o wybór produktów na rodzinnym stole.

Pragnienie, aby pozbyć się chorób, nieuchronnie prowadzi człowieka do myślenia o odrzuceniu używania produkowanego chleba i wytworzenia go w warunkach domowych. Praktyka wykazała, że ​​jest to całkiem możliwe, nie tylko w prywatnym domu z piecem rosyjskim, ale też w typowym mieszkaniu miejskim.

Przygotowanie zakwasu chmielowego

Szklankę szyszek chmielowych zalać dwoma szklankami wrzącej wody i gotować w ciągu 15-20 minut. Ochłodzony wywar przecedzić, dodać łyżkę stołową miodu i mąkę do konsystencji gęstej śmietany. Umieścić w ciepłym miejscu do zakwaszenia. Przy tworzeniu się cieczy na powierzchni należy dodać mąki. Wskaźnikiem gotowości zakwasu do użycia będzie zwiększenie masy mniej więcej dwukrotnie, bąbelkowa struktura i charakterystyczny kwaśno-gorzki smak. Czas dojrzewania zakwasu zależy od ogólnej temperatury pomieszczenia i na ogół wynosi 1,5-2 dni. Przechowywać zakwas należy w temperaturze 4-8 ° C, przy zakwaszeniu się należy go dożywić, dodając niewielką ilość wody, mąki i łyżeczkę miodu do uzyskania poprzedniego smaku i objętości. Bezpośrednio przed pieczeniem zakwas należy również podgrzać i dożywić.

Należy skupić uwagę na tym, że wiele starych receptur jest ukierunkowanych na współczesne ciepłolubne drożdże, chociaż wcześniej w nich (recepturach) wykorzystywany był zakwas chmielowy. Doświadczenie pokazuje, że bardziej poprawnym, tak jak poprzednio, dla wszystkich rodzajów wypieków drożdżowych należy używać właśnie zakwasu chmielowego, począwszy od najprostszych postnych naleśników (blinów), ciast, placków, a kończąc na skomplikowanych nie postnych kołaczach, babkach, kulebiakach i roladach (ros. – калачами, куличами, кулебяками и рулетами).

Przygotowanie suchego zakwasu chmielowego

Jeśli zamiast mąki do wywaru z szyszek chmielu dodać otręby, można uzyskać suchy zakwas chmielowy o długotrwałym czasie przechowywania. Aby to zrobić, trzeba dodać tyle otrębów, aby wchłonęły one cały płyn. Dokładnie wymieszać i pozostawić na 3 dni do fermentacji w ciepłym miejscu, mieszając od czasu do czasu. Gotowość zakwasu do użycia określa się przez pojawienie się bardzo specyficznego, trwałego, kwaśnego zapachu. Po upływie trzech dni przefermentowane otręby należy rozłożyć cienką warstwą na równej powierzchni (blasze do pieczenia, desce) do wyschnięcia. Wysuszony zakwas zebrać do szczelnie zamykanego pojemnika. Suchy zakwas jest gotowy.

W razie konieczności suchy zakwas się ożywia i używa do pieczenia. Aby to zrobić należy wieczorem jedną łyżeczkę od herbaty suchej mieszanki zalać 100 g ciepłej wody, dodać 1 łyżeczkę miodu i mąki, aż do konsystencji gęstej śmietany, dobrze wymieszać i pozostawić w ciepłym miejscu. Rankiem zakwas jest gotowy do użycia.

Pieczenie chleba na zakwasie chmielowym (jeden ze sposobów)

1200 ml wody, 2 kg mąki, 300 g przesianych otrębów, 3 łyżki stołowe soli (płaskie), 3 łyżki stołowe zakwasu chmielowego, 1 łyżka stołowa miodu, 3 łyżki stołowe oleju roślinnego do smarowania form. Wydajność – 3 bochenki.

W pojemniku do mieszania ciasta zmieszać wodę, sól i zakwas, otręby i 1/2 części mąki. Ugnieść ciasto i umieścić w ciepłym miejscu do rośnięcia na 4-6 godzin. Ciasto jest gotowe, kiedy jego objętość zwiększy się 1,5 – 2 razy. Do gotowego ciasta dodaje się resztę mąki i dobrze wygniata. Następnie ciasto jest dzielone na 3 części, umieszcza się w natłuszczonych formach i pozostawia do rośnięcia na 2-4 godzin. Gdy ciasto urośnie do brzegów formy, górę bochenka można posmarować olejem i piec. Czas i temperatura pieczenia uwarunkowane są cechami szczególnymi piekarnika, zazwyczaj jest to 35-50 minut przy temperaturze 200 ° C. Gdy chleb się wypiecze, wyjmuje się go z formy, owija się w ściereczkę i spryskuje wodą.

Chleb żytni słodko-kwaśny

„Żytnią mąkę rano zalać wrzącą wodą tak, aby mógł w niej stanąć drążek; wzbijać ją należy jak najlepiej, do czasu, dopóki ciasto nie będzie przyklejać się do wałka, przykryć ręcznikiem i umieścić w ciepłym miejscu; wieczorem podbić mąką i dobrze zagnieść; następnego ranka ponownie zagnieść, dodać zakwasu i pozostawić do wieczora; wieczorem ponownie zagnieść i włożyć garść kandyzowanych owoców; na trzeci ranek uformować bochenki i piec, smarując każdy bochenek gorącą wodę i rozcierając równo ręką; kto lubi – można posypać nasionami anyżu, kminku lub kopru.

Uwaga: zakwasem jest gąszcz z kwasu (zakwas chmielowy, drożdże piwne).”

Przygotowanie chleba żytniego słodko-kwaśnego trwało trzy dni. Dlaczego tyle? Tutaj wszystko ma swój sens i rozwija się zgodnie z własnymi prawami. Parzenie mąki żytniej wrzącą wodą jest po to, aby przygotować, sprawić, by węglowodany (skrobia mąki) nadawały się do zaatakowania ich przez enzymy (fermenty) zakwasu. Kolejny krok – to powstawanie ze skrobi cukrów z udziałem enzymów i ich przekształcenie w procesie fermentacji kwasu mlekowego w alkohol i dwutlenek węgla, co zapewnia spulchnienie ciasta podczas pieczenia i dobrą porowatość miękiszu.

Przygotowanie domowego kwasu

Nasze kwasy chlebowe coraz bardziej podbijają świat, ale u siebie, w domu, niestety, rosyjski kwas stracił swoje dawne pozycje. Słodkie soki chemiczne i wody owocowe, kawa i herbata niezasłużenie wyrzuciły go z naszej diety, dając początek wielu chorobom. A jakże dobre są kwasy, przygotowane według starej lub własnej receptury. Są one różnorodne, niedrogie, smaczne i zdrowe. Kwasowy gąszcz – to swego rodzaju reaktor do fermentacji, a bakterie kwasu mlekowego mają zasadnicze znaczenie dla organizmu ludzkiego. Kwasowy gąszcz – to doskonała baza dla chleba, kwaśnych kisieli, racuchów, naleśników (ros. – blinów). Można na nim przygotować dziesiątki smacznych i zdrowych tanich posiłków. Rosyjski chłop nie bez podstaw brał ze sobą podczas sianokosów kwas. Słusznie uważano, że ​ właśnie kwas usuwa zmęczenie, zaspakaja głód i zwiększa wydajność fizyczną. Naukowcy udowodnili także, że ekstrakt słodu żytniego zawiera stabilny zestaw witamin grupy B i kwas askorbinowy, a jest to dobry stymulator wzrostu i rozwoju organizmu.

Do przygotowania skomplikowanego kwasu według starożytnych receptur konieczne jest uprzednio uzyskanie słodu. Można go wytworzyć, doprowadzając do kiełkowania ziarna pszenicy, owsa, jęczmienia, żyta, grochu. Do kwasów zwykle wykorzystywano słód żytni, a dla piwa – jęczmienny. Ponadto, mieszając różne rodzaje słodów można urozmaicać smak produkowanych kwasów. W celu przygotowania słodu ziarna przemywa się w ciepłej wodzie, układa się w warstwie o grubości 4-5 cm i zalewa wodą o temperaturze pokojowej tak, aby było całkowicie przykryte i odstawia na 24-34 godziny. Następnie wodę się zlewa i ziarna się słoduje, stale mieszając masę i zraszając wodą. Można ziarna przykryć cienką mokrą szmatką. Wkrótce pojawiają się zielone kiełki, a gdy staną się one dłuższe 2-3-krotnie od ziaren, to ziarna powinny być ogrzewane w temperaturze 50-55 ° C w ciągu 4-5 dni w drewnianym pudle przy ciepłym kaloryferze (w starożytności ogrzewano je przy otwartym piecu rosyjskim). Następnie ziarna się suszy, doprowadzając stopniowo temperaturę z 50-60 ° C do 80-100 ° C. Taki słód zwany jest „zielonym”. Wysuszony słód rozdrabnia się drewnianym tłuczkiem. Przechowuje się rozdrobniony słód w chłodnym, suchym miejscu, w woreczkach.

Podamy przepis przygotowania najprostszego kwasu chlebowego.

Zwykły kwas chlebowy

1 bochenek chleba żytniego, najlepiej „Borodinskiego”, ponieważ zawiera on słód, 300-400 g cukru, 3 łyżki stołowe zakwasu chmielowego na 10 – litrowy zbiornik wody.

Przygotowanie:

Chleb pociąć na pajdy, wysuszyć w piekarniku, dobrze podrumienić i umieścić w 10 – litrowym pojemniku, dodać cukier i zaparzyć wrzątkiem (3-5 litrów). Gdy woda ostygnie, dolać do pojemnika wody do pełnej objętości (może być woda nie przegotowana) i włożyć zakwas. Pozostawić na 2-3 dni do fermentacji w temperaturze pokojowej. Znakiem gotowości kwasu do rozlania w butelki będzie wypłynięcie na wierzch spęczniałych sucharów, tworzenie się piany i charakterystyczny słodko-kwaśny smak z lekkim gazowaniem. Następnie kwas cedzi się, wlewa do butelki z tworzywa sztucznego, nie dolewając pod wierzch i pozostawia się jeszcze na dobę w cieple „na dojście”.

Gdy butelki spęcznieją, kwas umieszcza się w zimnym miejscu (w lodówce na dole, na balkonie, itd.), w zimnie proces zakwaszania kwasu nieco słabnie, ale należy pamiętać, że im kwas jest bardziej kwaśny, tym jest lepszy. Najlepszy jest kwas 7 – dniowy. Podczas rozlewania kwasu do każdej butelki można dodać listek mięty, 2-3 rodzynki. Dla urozmaicenia smaków kwasu chlebowego w procesie zaparzania sucharów wrzącą wodą, można dodać różne zioła i przyprawy. Dobry smak ma kwas z estragonem, imbirem, dziurawcem, cytryną, miętą, melisą itp. Oprócz różnorodności smaków taki kwas ma dodatkowy efekt leczniczy. Każda rodzina, na podstawie wykazu chorób oraz ziół, zalecanych do ich leczenia, może przygotować indywidualne kwasy lecznicze.

Starożytny rosyjski kwas

8 litrów wody, po 2 szklanki mąki żytniej i pszennej, 2 szklanki słodu jęczmiennego i 2 szklanki słodu żytniego, 2 łyżki stołowe zakwasu chmielowego, 1/2 szklanki świeżej mięty.

Przygotowanie:

Zmieszać razem mąkę, słód jęczmienny i żytni, masę tę oblać wrzącą wodą do całkowitego jej zwilżenia, po godzinie rozcieńczyć gorącą wodą i ochłodzić. Dodać zakwas, świeżą miętę i trzymać pod ręcznikiem w ciepłym miejscu w ciągu 2-3 dni do pojawienia się piany. Płyn z pojemnika rozlać do butelek, umieścić w chłodnym miejscu. Po 3-4 dniach kwas chlebowy jest gotowy.

Wiaczesław Zakrewskij

Źródło:



Хлеб – всему голова

http://3rm.info/publications/16950-xleb ... olova.html

30.4.2017 r.

SŁOWO OD TŁUMACZA:

Tytuł tłumaczonego artykułu w języku rosyjskim brzmi „Хлеб – всему голова” (Chleb – wszystkiemu głowa). Czyli, jest najważniejszy, najgłówniejszy w naszym życiu. Ileż mamy mądrych wypowiedzi lub myśli o chlebie
Oto kilka z nich:

+ W modlitwie „Ojcze nasz” prosimy Boga Ojca tylko o jedną rzecz –
„chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj”


+ W pieśni religijnej „Wielbię Ciebie” Pana Boga utożsamiamy z chlebem:

Wielbię Ciebie w każdym momencie,

o, Żywy Chlebie nasz w tym Sakramencie


+ W pieśni eucharystycznej bpa J. Zawistowskiego przyrównujemy Pana Boga do chleba:

Ref.: Panie, dobry jak chleb,

bądź uwielbiony od swego Kościoła


+ Według słów Św. Brata Alberta Chmielowskiego: „Powinno się być dobrym jak chleb”.

Po przeczytaniu artykułu te wzniosłe myśli spowodują przykre zastanowienie: dlaczego tak jest dziś? Dlaczego nie jest tak, jak dawniej? Dlaczego ten obecny CHLEB – Dar Boży – nie jest najważniejszym dla nas dobrodziejstwem, ale powodem naszych licznych chorób
I czy przyrównywanie tego niedobrego chleba do Pana Boga nie jest w jakimś sensie bluźnierstwem wobec Niego? Warto się zastanowić


O termofilnych drożdżach – zabójcach, wyhodowanych na kościach zwierzęcych i które nadal powszechnie proponuje się nam do spożywania, wielu już słyszało lub czytało. Wynalazek hitlerowców, którzy chcieli wdrożyć te drożdże jako broń biologiczną dla zniszczenia narodów, z powodzeniem wprowadzili do naszej diety właśni bezmyślni władcy. Ideolodzy III Rzeszy słowami swego Fűrera mówili np. o Rosjanach: tam, gdzie nie zabije ich wojna, zabiją ich termofilne drożdże.

Francuski biochemik Etienne Volf przez 37 miesięcy kultywował nowotwór złośliwy w roztworze z ekstraktem z drożdży termofilnych. Guz powiększał się w ciągu tygodnia dwu,- lub trzykrotnie, natomiast gdy tylko usunięto z roztworu ekstrakt z drożdży, guz ginął. Stwierdzono zatem, że ekstrakt drożdży termofilnych zawiera substancję, która pobudza wzrost guzów nowotworowych.

Warto moim zdaniem zapoznać się również z krótkim artykułem lekarza – naturopaty Wiktora Chruszczowa na temat dzisiejszego chleba. Ujawnia on prawdę o drożdżach, dodawanych do chleba zamiast zakwasu naturalnego i skutkach tego nieludzkiego procederu. Dla znających język rosyjski polecam artykuł pt. „Dlaczego od drożdży należy uciekać jak najdalej” oraz 2 inne artykuły – linki w źródle artykułu.

Zatem co robić? Jak najmniej spożywać chleba, pieczonego na drożdżach lub w ogóle z niego zrezygnować, zmienić dietę, przejść na ryż, kasze itp. Unikać białych bułeczek, rogalików, ciast itp., ewentualnie zacząć piec chleb samemu. Osobiście szukam w sklepach chleba, pieczonego na zakwasie – są takie informacje na etykietkach, ale to nic nie daje. Bo nawet jak znajdziemy napis, że chleb jest na zakwasie, to na pewno dodano do niego też drożdże, ponieważ według informacji piekarzy obecna mąka po kilkunastu modyfikacjach genetycznych nie jest już mąką, podobną do mąki z dawnych czasów i mąka taka w cieście nie ‚urośnie’, więc trzeba dodawać drożdże. Więc nawet, gdy na etykiecie przeczytamy, że mąka jest tylko na zakwasie – to nie należy temu wierzyć. Na niektórych etykietach pisze się też, że chleb jest pieczony na zakwasie i drożdżach, co już jest szydzeniem z ludzi.

Od siebie jeszcze dodam, aby zawsze przed spożyciem chleba i wyrobów piekarniczych przeżegnać je oraz siebie Znakiem Krzyża, bo Krzyż Mocą Bożą uzdatni te wyroby i nam one nie zaszkodzą. Pamiętajmy o tym!


CHODZI O DZISIEJSZY CHLEB
lekarz – naturopata Wiktor Chruszczow

„Usunąłem ze swojej (i moich pacjentów) diety współczesny chleb. Rzecz w tym, że jeśli jemy chleb na drożdżach, to drożdże, trafiając do naszej krwi, zaczynają się rozmnażać i zużywają nasze witaminy, mikroelementy, białka.

I w tym samym czasie drożdże wydzielają produkty swojej działalności życiowej –
toksyny, tj. drożdże są pasożytami w naszym organizmie. Tak więc współczesny chleb uważam za jeden z najstraszniejszych wynalazków ludzkości.

Współczesne drożdże podczas pieczenia wchodzą do „kapsułek” glutenu. A w jelicie uwalniają się z tych „kapsułek” i uszkadzają błonę śluzową, zakłócają normalną mikroflorę jelitową. Ponadto pasożytują nie tylko w jelitach, ale żyją i rozmnażają się swobodnie w osoczu krwi (głównie przez pączkowanie).

Może toprowadzić do różnego rodzaju zatruć, chorób grzybiczych, zaburzeń immunologicznych, które mogą prowadzić do wielu chorób przewlekłych i raka.

A jeśli przestaniemy jeść współczesny chleb drożdżowy – to dopiero po 5 latach nie znajdziemy komórek drożdżowych w osoczu krwi. Do lat 40-tych XX wieku stosowane były drożdże zupełnie innego rodzaju. Nazywane były „chmielowymi”.

Te drożdże nie były antagonistami ludzkiej symbiotycznej mikroflory (czyli nie zabijały pożytecznych bakterii, które żyją w jelicie grubym), ale ciasto rosło do wypieku około doby, co nie urządzało piekarzy.

Aby zintensyfikować proces produkcyjny, zaczęto używać drożdży zupełnie innego rodzaju, które oficjalnie (i jest to jawna informacja) są uważane za „umownie patogenne mikroorganizmy”, czyli takie, które powodują choroby w określonych warunkach, to jest to, co nazywa się obecnie „drożdżami termofilnymi”, czyli lubiącymi ciepło.

Ciasto rośnie na takich drożdżach mniej więcej w ciągu godziny. Ciepłolubne, termofilne drożdże, które są obecnie stosowane w wypieku chleba, są ANTAGONISTAMI SYMBIOTYCZNEJ MIKROFLORY CZŁOWIEKA.

Oznacza to, że wydzieliny tych drożdży zabijają w jelicie grubym te mikroby, które normalnie powinny wytwarzać witaminy, niezastąpione aminokwasy, użyteczne biologicznie substancje czynne i wiele innego, niezbędnego dla ludzkiego organizmu do normalnego funkcjonowania, tj. dla ZDROWIA.

Istnieje około 500 gatunków grzybów drożdżowych. Najbardziej niebezpiecznych dla ludzi – około 30. W ciągu ostatnich lat, na choroby grzybicze cierpią bez wyjątku prawie wszyscy, przy czym lekami aptecznymi nie można ich wyleczyć. Według różnych szacunków występowanie zakażeń grzybiczych obejmuje 80% dorosłych i 95% dzieci.

W ostatnich latach zauważono tendencję wzrostu częstotliwości występowania zakażeń grzybiczych nie tylko u dorosłych, ale także u dzieci. Szczególnie skomplikowanych, ogólnoustrojowych zakażeń grzybiczych.”

Autor: kand. n. med. lekarz – naturopata Wiktor Chruszczow


Źródło:

И это о сегодняшнем хлебе
Врач-натуропат Виктор Хрущев

http://3rm.info/publications/64891-i-et ... schev.html

19.7.2017 r.

Почему от дрожжей стоит бежать подальше

http://ecoways.ru/ru/gde_vred_i_pochemu ... alshe.html

О термофильных дрожжах-убийцах и о русской закваске

http://3rm.info/publications/5081-o-ter ... ijcax.html

12.1.2017 r.

Tłumaczył Andrzej Leszczyński

25.7.2017 r.

http://wolna-polska.pl/wiadomosci/chleb ... ob-2017-07
0 x


życie ma tylko dożywotnią gwarancję, przeżyj je ciekawie,
jak nie może być mądrze, niech chociaż będzie wesoło :D

kupfer
Posty: 342
Rejestracja: czwartek 16 lut 2017, 21:46
x 321
x 34
Podziękował: 1075 razy
Otrzymał podziękowanie: 609 razy

Re: Pieczywo - jakie najzdrowsze?

Nieprzeczytany post autor: kupfer » poniedziałek 07 sie 2017, 23:21

Witam.
Również od ponad roku spożywam chleb żytni na zakwasie,żyto kupiliśmy w worku 25 kg.,niby ekologiczne,ale jak jest faktycznie z tym "eko" nie trzeba tłumaczyć.Mielę młynkiem ręcznym,nie ze względu na koszty,wyczytałem gdzieś że wtedy jest najmniejsze tarcie=niższa temp.
Piecze małżonka,z tego co zauważyłem do tej pory bez drożdży to jeden z najtrudniejszych wypieków,ale da się to opanować,temp. zakwasu nie może być ani zbyt niska,ani za wysoka,wilgotność powietrza też ma znaczenie.Dla mnie jednak priorytetem był chleb bez drożdży i żytni,bo nie wierzę również że istnieje w naszej masowej hodowli pszenica bez gmo,pewnie z żytem też już kombinują.
Pozdrawiam.
0 x



Awatar użytkownika
Jancio
Posty: 899
Rejestracja: wtorek 16 sie 2016, 18:18
x 2
x 47
Podziękował: 639 razy
Otrzymał podziękowanie: 1085 razy

Re: Pieczywo - jakie najzdrowsze?

Nieprzeczytany post autor: Jancio » wtorek 08 sie 2017, 08:29

Tylko ten zakwas to tez drożdże :D Jeśli posiadasz już zakwas to upieczenie chleba nie jest żadna filozofia zakwas używałem przez kilka lat.Od roku zrezygnowałem z chleba w diecie.
0 x


Podążając za stadem podążasz za dupkami.
Warto być przyzwoitym

Awatar użytkownika
grzegorzadam
Moderator
Posty: 13131
Rejestracja: czwartek 26 cze 2014, 17:02
x 108
x 695
Podziękował: 30184 razy
Otrzymał podziękowanie: 19679 razy

Re: Pieczywo - jakie najzdrowsze?

Nieprzeczytany post autor: grzegorzadam » wtorek 08 sie 2017, 08:31

Jancio pisze:Od roku zrezygnowałem z chleba w diecie.

Jakoś to zastępujesz?
Jem dużo gryki, jest niezła i mam na to pęd.
kupfer pisze:Witam.
Mielę młynkiem ręcznym,nie ze względu na koszty,wyczytałem gdzieś że wtedy jest najmniejsze tarcie=niższa temp.

Co to za młynek?
1 x


życie ma tylko dożywotnią gwarancję, przeżyj je ciekawie,
jak nie może być mądrze, niech chociaż będzie wesoło :D

Awatar użytkownika
Jancio
Posty: 899
Rejestracja: wtorek 16 sie 2016, 18:18
x 2
x 47
Podziękował: 639 razy
Otrzymał podziękowanie: 1085 razy

Re: Pieczywo - jakie najzdrowsze?

Nieprzeczytany post autor: Jancio » wtorek 08 sie 2017, 09:03

grzegorzadam pisze:
Jancio pisze:Od roku zrezygnowałem z chleba w diecie.

Jakoś to zastępujesz?
Jem dużo gryki, jest niezła i mam na to pęd.
kupfer pisze:Witam.
Mielę młynkiem ręcznym,nie ze względu na koszty,wyczytałem gdzieś że wtedy jest najmniejsze tarcie=niższa temp.

Co to za młynek?

Tak przeszedłem na paprykę cebule pomidory jaja i smalczyk słoninke i masełko. Po wielu próbach doszedłem do przekonania ze dieta nisko węglowa bardziej mi służy, albo jest do zaakceptowania. Grykę też uwielbiam ale ograniczam.
Co do młynka ręcznego do mielenia maki to jest chyba jakiś hardcore bo niema w niej aż tylu witamin i enzymów dla których warto by to robić to nie soki warzywne Na pewno ręczne mielenie to wolniejsze mielenie i mniejsze tarcie. Ale czy warto? nie jestem przekonany
1 x


Podążając za stadem podążasz za dupkami.
Warto być przyzwoitym

Awatar użytkownika
grzegorzadam
Moderator
Posty: 13131
Rejestracja: czwartek 26 cze 2014, 17:02
x 108
x 695
Podziękował: 30184 razy
Otrzymał podziękowanie: 19679 razy

Re: Pieczywo - jakie najzdrowsze?

Nieprzeczytany post autor: grzegorzadam » wtorek 08 sie 2017, 09:07

Grykę też uwielbiam ale ograniczam.

Dlaczego? Jej plusem jest to, że nie jest zbożem, gorzej z desykacją, trzeba szukać
nie ''suszonej'' glifosatem.
0 x


życie ma tylko dożywotnią gwarancję, przeżyj je ciekawie,
jak nie może być mądrze, niech chociaż będzie wesoło :D

kupfer
Posty: 342
Rejestracja: czwartek 16 lut 2017, 21:46
x 321
x 34
Podziękował: 1075 razy
Otrzymał podziękowanie: 609 razy

Re: Pieczywo - jakie najzdrowsze?

Nieprzeczytany post autor: kupfer » wtorek 08 sie 2017, 21:17

Witam.Młynek do żyta mam ten
http://www.niro-bio.pl/ligno-manual/
można to nazwać hardcore,trochę siły i wytrwałości kosztuje,500 g. mielę jakieś 40 min.,starcza na 3 małe chlebki=jadam przeważnie sam,żonie nie za bardzo podchodzi więc starcza na ok.tydzień.Wadą tej konstrukcji jest brak mocowania,trzeba trzymać w drugiej ręce,lub zaletą=można wszędzie chodzić i mielić,jak kto widzi. ;)
Co do gryki,spożywam prawie co dziennie,kiedyś nie lubiłem,dzisiaj nie wyobrażam sobie jedzenia kartofli zamiast gryki.Najśmieszniejsze jest to że rodzina i znajomi patrzą na mnie jak na nawiedzonego,dla mnie to niemądre uskarżać się na bóle stawów jednocześnie nie przyjmując do wiadomości że gryka jest jednym z najlepszych źródeł krzemu,no cóż upór ludzki nie zna granic. :D
Grykę jem nieprażoną i oczywiście eko,ale z tym różnie bywa.
Pozdrawiam.
0 x



Awatar użytkownika
euroscan
Posty: 593
Rejestracja: sobota 02 sie 2014, 11:58
x 1
x 19
Podziękował: 881 razy
Otrzymał podziękowanie: 820 razy

Re: Pieczywo - jakie najzdrowsze?

Nieprzeczytany post autor: euroscan » czwartek 10 sie 2017, 08:45

- próbowałem chleba żytniego na zakwasie, euforii nie było i troche pracy przy tym jest.
- dopiero chleb z kaszy gryczanej niepalonej to był strzał w dziesiątkę.
- obecnie dziennie " nastawiam" do fermentacji 3-4 chlebki dla całej rodziny.

Wartość odżywcza w 100 g
Wartość energetyczna - 1659 kJ / 392 kcal
Tłuszcz - 2,7 g, w tym kwasy tłuszczowe nasycone - 0,6 g
Węglowodany - 75 g, w tym cukry - 2,6 g
Białko - 12 g
Sól - 0,03 g.
Informacja alergenna produkt może zawierać alergeny: gluten, orzeszki ziemne i inne orzechy, sezam, soję.
Zalecane warunki przechowywania Przechowywać w suchym i chłodnym miejscu.
0 x


"własnymi zębami kopiemy sobie grób" Thomas Maffet

ramibi
Posty: 137
Rejestracja: niedziela 01 sty 2017, 12:37
x 6
x 2
Podziękował: 46 razy
Otrzymał podziękowanie: 78 razy

Re: Pieczywo - jakie najzdrowsze?

Nieprzeczytany post autor: ramibi » czwartek 10 sie 2017, 18:47

Jak Wy robicie ten chleb gryczany?
Ja robię żytnio gryczany tzn. trochę zakwasu żytniego a reszta to mąka gryczana. robię tak, bo każdorazowo z samej mąki gryczanej wychodził mi zakalec - ciężki taki, strasznie mokry, w środku to jak szynka wyglądał bez dziurek z powietrzem, pomimo, ze jednak ewidentnie wyrastał.
Natomiast z zakwasem żytnim wychodzi okej.
0 x



Awatar użytkownika
euroscan
Posty: 593
Rejestracja: sobota 02 sie 2014, 11:58
x 1
x 19
Podziękował: 881 razy
Otrzymał podziękowanie: 820 razy

Re: Pieczywo - jakie najzdrowsze?

Nieprzeczytany post autor: euroscan » piątek 11 sie 2017, 16:05

- kaszę gryczaną niepaloną (nie żadna mąka !!!) wsypuję do garnka , tak z 6 szklanek (będzie z tego 2 chlebki po 980 gram).
- ostatnie dwie szklanki zapełniam do 3/4, z tego powodu że mam na chleb tzw. keksówki i pełne szklanki jak dam to mi chleb podczas fermentacji ucieknie z keksówki.
- teraz wlewam wodę bieżącą (po filtrze) i płuczę kaszę gryczaną, tylko bez przesady, musi trochę farfocli zostać, bo inaczej nie będzie fermentacji.
- odlewam reszte wody z garnka.
- do tego garnka wlewam 5 szklanek wody. (po filtrze).
- tak przygotowany "zacier" zostawiam na 24 godziny, od czasu do czasu mieszając.
- UWAGA: "zacier" nastawiam o godzinie 6:00 z rana, metoda wypróbowana podczas upałów, tak jak obecnie, inaczej chleb będzie miał zapach fermentacji !!!
- następnego dnia około 6:00 miksuję "zacier" i wlewam do keksówek wyścielonych papierem do pieczenia.
- dwie keksówki wkładam do piekarnika (aby sie nie kurzyły) i aby "zacier" urósł.
- z powodu tego, że rano jest zwykle zimniej, "zacier" rośnie wolno, tak od 6 do 12 godzin maksymalnie.
- po 6 godzinach sprawdzam, jak "zacier" będzie miał brzuszek tak na 1 cm to wystarczy tego rosnięcia.
- wyjmujemy z piekarnika keksówki i nagrzewamy piekarnik do 200 st C lub do 150 st C z termoobiegiem ale minimum 30 minut.
- po nagrzaniu pieczemy "zacier" przez 45 do 90 minut w zależności od piekarnika.
- ja trzymam 2 x po 45 minut, po 45 minutach obracam keksówki, aby równo sie upiekły, taki niestety mam piec.
Załączniki
keksówka.jpg
keksówka.jpg (136.74 KiB) Przejrzano 8363 razy
chleb gryczany.jpg
chleb gryczany.jpg (199.52 KiB) Przejrzano 8363 razy
chleb gryczany0.jpg
chleb gryczany0.jpg (239.13 KiB) Przejrzano 8363 razy
Ostatnio zmieniony piątek 11 sie 2017, 16:19 przez euroscan, łącznie zmieniany 1 raz.
1 x


"własnymi zębami kopiemy sobie grób" Thomas Maffet

Awatar użytkownika
grzegorzadam
Moderator
Posty: 13131
Rejestracja: czwartek 26 cze 2014, 17:02
x 108
x 695
Podziękował: 30184 razy
Otrzymał podziękowanie: 19679 razy

Re: Pieczywo - jakie najzdrowsze?

Nieprzeczytany post autor: grzegorzadam » piątek 11 sie 2017, 16:09

Za dużo zabawy, jem gryczaną na skwarkach z cebulą i ogórkiem, zamiast chleba.
Wyborne ;)
Dobry kefir do tego (jest taki z Łodzi), genialny schłodzony.
0 x


życie ma tylko dożywotnią gwarancję, przeżyj je ciekawie,
jak nie może być mądrze, niech chociaż będzie wesoło :D

Awatar użytkownika
euroscan
Posty: 593
Rejestracja: sobota 02 sie 2014, 11:58
x 1
x 19
Podziękował: 881 razy
Otrzymał podziękowanie: 820 razy

Re: Pieczywo - jakie najzdrowsze?

Nieprzeczytany post autor: euroscan » piątek 11 sie 2017, 16:20

- kto raz spróbował, nie chce niczego innego.
- a wcale tak duzo zabawy nie ma z tym.
0 x


"własnymi zębami kopiemy sobie grób" Thomas Maffet

Awatar użytkownika
grzegorzadam
Moderator
Posty: 13131
Rejestracja: czwartek 26 cze 2014, 17:02
x 108
x 695
Podziękował: 30184 razy
Otrzymał podziękowanie: 19679 razy

Re: Pieczywo - jakie najzdrowsze?

Nieprzeczytany post autor: grzegorzadam » piątek 11 sie 2017, 16:22

Naleśniki gryczane zrobię w niedzielę.. ;)
Ten chlebek wygląda znakomicie !
0 x


życie ma tylko dożywotnią gwarancję, przeżyj je ciekawie,
jak nie może być mądrze, niech chociaż będzie wesoło :D

ramibi
Posty: 137
Rejestracja: niedziela 01 sty 2017, 12:37
x 6
x 2
Podziękował: 46 razy
Otrzymał podziękowanie: 78 razy

Re: Pieczywo - jakie najzdrowsze?

Nieprzeczytany post autor: ramibi » niedziela 13 sie 2017, 21:11

Ten Twój chleb wygląda jak chleb, na youtube to większość wg mnie zakalce, więcej mokrego ściśniętego niż tych dziurek takich jak u Ciebie.
Może dlatego mi nigdy nie wyszło bo robię z mąki (choć pierwszy robiłem z kaszy na pewno ale coś musiałem popsuć, że nie wyszedł).
Z mąki jest lipa bo nie ma tego co powoduje fermentację?
Z tego co czytam to tej kaszy się nawet nie blenduje? bo przepisy w większości tak podają i ten pierwszy raz co robiłem z kaszy to zblendowałem.
0 x



Awatar użytkownika
Kiszka
Posty: 1163
Rejestracja: niedziela 26 lut 2017, 19:24
x 22
x 57
Podziękował: 2677 razy
Otrzymał podziękowanie: 1204 razy

Re: Pieczywo - jakie najzdrowsze?

Nieprzeczytany post autor: Kiszka » środa 27 gru 2017, 09:44

moje postanowienie noworoczne to wykombinowanie jak najlepszego i najpyszniejszego chlebka home made :D

postanowiłem, że będę robił z samopszy i płaskurki.
podam bardzo ciekawe fakty
Samopsza właściwości, witaminy i uprawa. Przepisy na dania z samopszy

Ostatnimi czasy coraz więcej dawnych gatunków pszenicy wraca do łask. Na półkach sklepów ekologicznych powoli znajduje się również miejsce dla samopszy, która zdaniem specjalistów może być zaliczana do żywności funkcjonalnej. O prozdrowotnych właściwościach jej ziarna decyduje zawartość cennych aminokwasów, imponującego zestawu witamin i minerałów oraz antyoksydantów. Warto zrezygnować ze zwyczajnej pszenicy na rzecz samopszy – taka zmiana diety doda nam witalności i przedłuży młodość!

Pszenica samopsza (Triticum monococcum L.) stanowi gatunek zbóż należący do rodziny wiechlinowatych. Dawniej uprawiano go na wielu terenach – od Atlantyku aż po Persję. Dziko samopsza występuje na Kaukazie, w Iranie, Afganistanie, Azji Mniejszej, na Bałkanach i na Krymie. Obecnie uprawia się ją niezwykle rzadko – niemal wyłącznie na Zakaukaziu. Ziarno samopszy jest zebrane w ościstym i płaskim kłosie. Aby przygotować je do spożycia, trzeba poddać je łuskaniu. W regionach, w których uprawiano to zboże do dzisiaj funkcjonują jego lokalne nazwy. Grecy określają je mianem „tiphe”, Turcy - „siyez”, zaś Włosi i Francuzi - „Le petit épautre” lub „piccolo Farro”, co oznacza „mały orkisz”. Obecnie na polskim rynku znalezienie produktów z samopszy jest nie lada wyzwaniem. Zostaje nam liczyć, że, na fali popularności dawnych gatunków pszenicy, kasza, mąka czy chleb z tego zboża wkrótce staną się dużo łatwiej dostępne. Wypieki z samopszy z pewnością są warte wypróbowania - mają delikatnie orzechowy smak oraz unikalną, lekko żółtą barwę, która wynika z wysokiej zawartości karotenoidów.

Ilość kontra jakość plonów

Botanicy wyróżniają dwa odmienne podgatunki samopszy. Triticum monococcum subsp. aegilopoides to jej forma dzika, zaś Triticum monococcum subsp. Monococcum jest znany tylko w uprawie. Zboże to jest dość delikatne. Wyróżnia się cienkimi źdźbłami i krótkimi spłaszczonymi kłosami. Samopsza jest mało plenna, jednak z racji tego, że jest rośliną wytrzymałą i odporną na choroby, doskonale rozwija się nawet na nieurodzajnych i trudnych pod względem klimatycznym terenach Zakaukazia.

Rolnicy podczas uprawy samopszy muszą przestrzegać kilku podstawowych zasad:




Zbiorów samopszy dokonuje się zazwyczaj popołudniową porą, kiedy kłosy są suche, co ułatwia odplewianie i magazynowanie ziarna. Okres wegetacji trwa cały rok, plony są niewielkie i zwykle nie przekraczają ilości 3 ton z 1 hektara.

Zboże, które skradło serca Europejczyków

Samopsza jest jedną z najstarszych uprawianych przez ludzi form pszenicy. Po raz pierwszy udomowiono ją ponad 10.000 lat przed naszą erą. Źródła historyczne sugerują, że ślady pierwotnych upraw znaleziono na terenach południowo-wschodniej Turcji. Wkrótce gatunek ten rozprzestrzenił się na terytorium Kaukazu, Bałkanów i Europy Środkowej. Ziarna samopszy stały się odporne na niesprzyjające warunki klimatyczne, co umożliwiło im przetrwanie nawet na górzystych i ubogich w składniki odżywcze ziemiach. Europejczycy cenili to zboże ze względu na wysoką zawartość antyoksydantów, delikatny smak i miękkie ziarno, które mogli spożywać po ugotowaniu. Z czasem samopszę zaczęły wypierać młodsze gatunki pszenicy. Obecnie Triticum monococcum uprawia się głównie na Zakaukaziu, chociaż wyroby z niej można spotkać na rynku niemieckim, włoskim, austriackim i (powoli również) polskim.

Ziarno pełne białka, antyoksydantów i minerałów

Samopsza jest gatunkiem pszenicy, a więc zawiera w swoim składzie kontrowersyjny gluten. Jednakże, ze względu na wysoką zawartość składników bioaktywnych, specjaliści tacy jak np. dr Elżbieta Suchowilska z Uniwersytetu Warmińsko – Mazurskiego w Olsztynie, określają to zboże mianem żywności funkcjonalnej, a nawet prozdrowotnej. Ziarno samopszy, poza glutenem, dostarcza nam mnóstwo białka (o 50% więcej niż pszenica zwyczajna). Znajdziemy w nim również moc aminokwasów egzogennych, takich jak fenyloalanina, tyrozyna, metionina i izoleucyna korzystnie wpływających na pracę naszego układu nerwowego. Samopsza to także cenne źródło antyoksydantów, głównie karotenoidów, które chronią wzrok. Co ciekawe, najnowsze badania naukowe sugerują, że zawarte w tym zbożu gliadyny – składniki glutenu, które powodują celiakię – są dużo mniej toksyczne niż te, których dostarcza nam pszenica zwyczajna.

Zbożowa moc aminokwasów

Samopsza, dzięki temu, że dostarcza nam cennego zestawu aminokwasów, przyczynia się do poprawy funkcjonowania całego organizmu. Fenyloalanina odpowiada za syntezę białek, hormonów tarczycy i nadnerczy, a także wspiera pracę układu nerwowego. Z kolei metionina, jest silnym antyoksydantem, który pomaga zneutralizować wolne rodniki, wspomaga układ nerwowy i mięśniowy oraz odpowiada za zdrowy wygląd włosów, skóry i paznokci. Ziarna tego zboża kryją w sobie również tyrozynę, która jest niezbędna do produkcji melaniny, syntezy hormonów tarczycy, nadnerczy i dopaminy. Znajdziemy w nich także izoleucynę, która kontroluje poziom cukru, reguluje proces krzepnięcia krwi i gojenia się ran oraz bierze udział w produkcji hormonu wzrostu. Jako że nie potrafimy samodzielnie wytwarzać tych aminokwasów, dieta bogata w produkty z pszenicy samopszy zagwarantuje nam prawidłową ich podaż i poprawę zdrowia.

Prosty przepis na młodość i witalność

Poza tym, że samopsza jest doskonałym źródłem białka, dostarcza nam ważnych dla zdrowia witamin – przede wszystkim A (30 razy więcej niż w pszenicy zwyczajnej!) i związków z grupy B. Stanowi również bogactwo minerałów – jej ziarna kryją w sobie magnez, cynk, mangan, fosfor, potas i żelazo. Jakby tego było mało, kłosy samopszy gromadzą w sobie mnóstwo karotenoidów, które chronią przed przedwczesnym starzeniem i nowotworami, jednocześnie podnosząc odporność, a także kwasy tłuszczowe, z czego ponad 80% stanowią niezbędne nienasycone kwasy tłuszczowe. Regularne spożywanie produktów z samopszy chroni wzrok, poprawia elastyczność skóry i zmniejsza ryzyko wystąpienia chorób układu krwionośnego. Jeżeli zatem chcemy zachować młody wygląd i witalność na długo, powinniśmy zastąpić zwykłą pszenicę Triticum monococcum.

Jak włączyć samopszę do domowego menu?

W asortymencie internetowych sklepów ekologicznych coraz częściej można znaleźć produkty z samopszy – głównie mąkę, ziarna i kaszę. Na bazie mąki piecze się aromatyczny i zdrowy chleb, który utrzymuje świeżość na długo. Z kolei ziarna zaleca się gotować, podobnie jak ryż, i podawać do obiadu zamiast popularnych ziemniaków. Można wzbogacać nimi również desery z suszonych owoców, konfitur lub dżemu. Wypiekanie domowego chleba z samopszy wymaga uprzedniego sporządzenia zakwasu i uzbrojenia się w cierpliwość, jednak dla zabieganych i mniej wprawionych kucharzy niektóre piekarnie oferują gotowe bochenki (koszt: ok. 10-12 zł). Nieco prostszym do przygotowania produktem jest pita z mąki samopszy, która stanowi zdrową bazę dla wielu dań.

Składniki:
2 szklanki ciepłej wody
2 łyżki stołowe miodu
1,5 łyżki stołowej soli himalajskiej
4 szklanki pełnoziarnistej mąki z samopszy
3/4 kostki 100-gramowej kostki drożdży
Przygotowanie:

Wszystkie składniki dokładnie mieszamy, jednocześnie dodając mąkę z samopszy i przechodząc do wyrabiania ciasta. Kiedy ciastowa masa jest już gotowa, dzielimy ją na ok. 20 kulek, nie większych niż pół centymetra. Każda z nich powinna być równa i jednolita. Kiedy już zapewnimy im idealną wielkość i strukturę, przykrywamy je bawełnianą ścierką i odstawiamy na ok. 30 minut. Gotowe pity wypiekamy w 260 stopniach przez ok. 5 minut – aż urosną i nabiorą złotej barwy. Upieczone pity przekrawamy na pół i wzbogacamy warzywnymi dodatkami. Smacznego!
i filmiki o prawdziwym chlebie od w sumie mojego sąsiada pana Rolnika

https://www.youtube.com/watch?v=yZZEBNRJpWM&t=445s

https://www.youtube.com/watch?v=_Ggbz5bFuBI

https://www.youtube.com/watch?v=OIAG1GFVVXo&t=1s

co ważne to to, że pradawne zboża jak samopsza i płaskurka zawierają kolejno 16 i 23 pary chromosomów, dają bardzo mały plon z ha co przekłada się na nieopłacalność produkcji i co za tym idzie nie ma kombinowania z nawozami i co najlepsze nie tolerują sztucznych nawozów ponieważ rosną wtedy za wysokie i wylegają. Także widzimy, że jest to chyba najlepsze co może być jeśli chodzi o chlebek.
1 x


Czołem Wielkiej i wolnej Polsce!

Awatar użytkownika
Kiszka
Posty: 1163
Rejestracja: niedziela 26 lut 2017, 19:24
x 22
x 57
Podziękował: 2677 razy
Otrzymał podziękowanie: 1204 razy

Re: Pieczywo - jakie najzdrowsze?

Nieprzeczytany post autor: Kiszka » wtorek 23 sty 2018, 17:27

muszę się pochwalić (chociaż nie lubię tego robić ) moim chlebkiem na 100 % zakwasie żytnim. są z mąki żytniej, samopszy, płaskurki i skrzycy.
wszystkie mąki BIO.
te zdjęcia są z drugiej partii - zakwas już silny i ładnie zaczyn rośnie.
skład: zakwas żytni, woda, mąka żytnia 2000, mąka z samopszy 1850, z płaskurki 1850, z krzycy 1850, sól kłodawska i dodatki na wierzch.
Załączniki
IMG-20180122-WA0003.jpg
IMG-20180122-WA0003.jpg (69.9 KiB) Przejrzano 7965 razy
IMG-20180122-WA0005.jpg
IMG-20180122-WA0005.jpg (50.04 KiB) Przejrzano 7965 razy
IMG-20180122-WA0006.jpg
IMG-20180122-WA0006.jpg (115.81 KiB) Przejrzano 7965 razy
1 x


Czołem Wielkiej i wolnej Polsce!

kupfer
Posty: 342
Rejestracja: czwartek 16 lut 2017, 21:46
x 321
x 34
Podziękował: 1075 razy
Otrzymał podziękowanie: 609 razy

Re: Pieczywo - jakie najzdrowsze?

Nieprzeczytany post autor: kupfer » środa 24 sty 2018, 22:02

Spróbuj z mąki 3000,będzie jeszcze lepszy ;) ,ale lekko ni ma,z zakwasem trzeba ostrożnie,za zimno mu i do kitu.
W przyszłym tygodniu będę się chwalił,t.z.n. żona piekarz a ja tylko młynarz :D
Pozdrawiam.
0 x



ODPOWIEDZ