Witam wszystkich użytkowników tego forum

17.03.23
Forum przeżyło dziś dużą próbę ataku hakerskiego. Atak był przeprowadzony z USA z wielu numerów IP jednocześnie. Musiałem zablokować forum na ca pół godziny, ale to niewiele dało. jedynie kilkukrotne wylogowanie wszystkich gości jednocześnie dało pożądany efekt.
Sprawdził się też nasz elastyczny hosting, który mimo 20 krotnego przekroczenia zamówionej mocy procesora nie blokował strony, tylko dawał opóźnienie w ładowaniu stron ok. 1 sekundy.
Tutaj prośba do wszystkich gości: BARDZO PROSZĘ o zamykanie naszej strony po zakończeniu przeglądania i otwieranie jej ponownie z pamięci przeglądarki, gdy ponownie nas odwiedzicie. Przy włączonych jednocześnie 200 - 300 przeglądarek gości, jest wręcz niemożliwe zidentyfikowanie i zablokowanie intruzów. Bardzo proszę o zrozumienie, bo ma to na celu umożliwienie wam przeglądania forum bez przeszkód.

25.10.22
Kolega @janusz nie jest już administratorem tego forum i jest zablokowany na czas nieokreślony.
Została uszkodzona komunikacja mailowa przez forum, więc proszę wszelkie kwestie zgłaszać administratorom na PW lub bezpośrednio na email: cheops4.pl@gmail.com. Nowi użytkownicy, którzy nie otrzymają weryfikacyjnego emala, będą aktywowani w miarę możliwości, co dzień, jeśli ktoś nie będzie mógł używać forum proszę o maila na powyższy adres.
/blueray21

Ze swojej strony proszę, aby unikać generowania i propagowania wszelkich form nienawiści, takie posty będą w najlepszym wypadku lądowały w koszu.
Wszelkie nieprawidłowości można zgłaszać administracji, w znany sposób, tak jak i prośby o interwencję w uzasadnionych przypadkach, wszystkie sposoby kontaktu - działają.

Pozdrawiam wszystkich i nieustająco życzę zdrowia, bo idą trudne czasy.

/blueray21

W związku z "wysypem" reklamodawców informujemy, że konta wszystkich nowych użytkowników, którzy popełnią jakąkolwiek formę reklamy w pierwszych 3-ch postach, poza przeznaczonym na informacje reklamowe tematem "... kryptoreklama" będą usuwane bez jakichkolwiek ostrzeżeń. Dotyczy to także użytkowników, którzy zarejestrowali się wcześniej, ale nic poza reklamami nie napisali. Posty takich użytkowników również będą usuwane, a nie przenoszone, jak do tej pory.
To forum zdecydowanie nie jest i nie będzie tablicą ogłoszeń i reklam!
Administracja Forum

To ogłoszenie można u siebie skasować po przeczytaniu, najeżdżając na tekst i klikając krzyżyk w prawym, górnym rogu pola ogłoszeń.

Uwaga! Proszę nie używać starych linków z pełnym adresem postów, bo stary folder jest nieaktualny - teraz wystarczy http://www.cheops4.org.pl/ bo jest przekierowanie.


/blueray21

Jedzenie ma znaczenie

Awatar użytkownika
blueray21
Administrator
Posty: 9753
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 23:45
x 44
x 494
Podziękował: 449 razy
Otrzymał podziękowanie: 14664 razy

Re: Jedzenie ma znaczenie

Nieprzeczytany post autor: blueray21 » niedziela 01 cze 2014, 09:14

Tam jest kwas salicylowy, syntetyczny też ma mnóstwo skutków ubocznych, niestety publikacje badań środka naturalnego są zakopane głęboko lub kompletnie zniknęły.
0 x


Wiedza ochrania, ignorancja zagraża.

Awatar użytkownika
grzegorzadam
Moderator
Posty: 13131
Rejestracja: czwartek 26 cze 2014, 17:02
x 108
x 690
Podziękował: 30184 razy
Otrzymał podziękowanie: 19676 razy

Zdrowie - luźne dyskusje

Nieprzeczytany post autor: grzegorzadam » piątek 18 lip 2014, 12:42

czytałem to kilkanaście lat temu..samo wpadło teraz.. ;)
szczególnie herbata mnie zafrapowała..zaciekawiła - sposób parzenia i reszta..muszę zgłębić temat..
gryka , groch, fasola..
trochę metaforycznie - trochę religijnie - ale mądrze - treściwie..
dalej: ciekawie o cebuli, ziemniakach i jajkach .. polecam Wszystkim.

https://www.google.pl/url?sa=t&rct=j&q=&esrc=s&source=web&cd=11&cad=rja&uact=8&ved=0CB4QFjAAOAo&url=http%3A%2F%2Fdzieckonmp.wordpress.com%2F2010%2F02%2F09%2Fwstrzasajaco-proste-przepisy-na-zdrowe-zycie%2F&ei=tO_IU_qaFoHk4QS9jIH4AQ&usg=AFQjCNF1lIoieceC1e-uDH6vmDfuEowZeA

- ''Stan naszego zdrowia podkreśla się w starej szkole niekonwencjonalnej medycyny uzależniony jest od stanu naszego Żywienia. Dlatego kiedy przychodzi pacjent, pytam: co jada, jak jada, ile jada, kiedy jada i „wyprostowuję jego drogi jedzenia, Żeby mógł zregenerować organizm. Dlaczego tak postępuję? Dlatego, że Przedwieczny, gdy zaczął w swoim wspaniałym okresie stwórczym zastanawiać się jak stworzyć naturę ludzką wziął najpierw trochę wapna, domieszał krzemu, żelaza, kobaltu, magnezu, cynku i zbudował rusztowanie w rodzaju wielkiego krzyża. z wapna i krzemu przede wszystkim, a reszty dodał po troszku, aby krzyż wzmocnić. Na jego czubku osadził puszkę na komputerowy mózg, a na tym wszystkim porozwieszał 9 fabryk przemiany materii. Wszystko to pięknie pospinał, poobklejał mięśniami, pozaszywał żyłami, nakrył długim, 180km, systemem nerwowym. W środku między fabrykami przemiany materii zawiesił ogromne zakłady farmaceutyczne. Zapalił 2 żarówki w komputerze. Tchnął swoja energię w to ożywione ciało, pokryte delikatną, aksamitną, bardzo unerwioną skórą, dał blask żarówkom. Przez chwileczkę był zaskoczony, nie wiedząc, jak to będzie dalej. W końcu powiedział idź, zbieraj, szukaj, aby to mogło się palić, żeby to mogło wydawać energię dobieraj to, z czego sam jesteś zbudowany. I przez miliony lat (bo prawdopodobnie żyjemy przeszło 450 milionów lat) ten człowiek tak dobierał pożywienie, by było w nim to, co jest potrzebne do regeneracji i do wzrostu organizmu. W tej chwili najwyżsi i najmądrzejsi uczeni, potwierdzają dawne wiadomości, mówiąc, że w organizmie nie może zabraknąć niczego, ani o jotę z tego, z czego organizm był zbudowany na początku. Jeżeli w naszym organizmie z powodu nietypowego życia, pośpiechu, jadania nieodpowiednich potraw, narastających form napięć nerwowych, wyczerpie się odporność nerwowa to znaczy, że nie dbaliśmy o to, by w naszym organizmie była odpowiednia ilość: fosforu, bardzo ważnej witaminy B1. Znaczy to, że zabrakło odpowiedniej ilości selenu, jodu i cynku. Jeśli nie zwrócimy uwagi na to, co mamy w garnku, nie ma mowy, abyśmy kiedykolwiek wrócili do normalnego samopoczucia.

Bywa, że człowiek zwala wszystko na przedwczesną sklerozę, brak pamięci, brak koncentracji nie wiadomo, co się z nim dzieje, wieczne znużenie, nocna bezsenność, pobolewanie głowy, łamanie w kościach kompletna ruina. Okazuje się, że zabrakło w garnku witaminy B1.

Na pobolewanie głowy lub bezsenność przez trzy dni używać witaminę B1 trzy razy dziennie po trzy tabletki. Ale żeby ją w naturalny sposób gromadzić trzeba koniecznie dostarczyć organizmowi dużej ilości drożdży i różnych jarzyn.

Utrata odporności na zmęczenie wiązać się może z brakiem w garnku fasoli i grochu bo w nich jest masa: magnezu, kobaltu, żelaza, fosforu, błonnika, białka roślinnego, żółtego fosforu przeciw stanom reumatycznym, kamicy nerkowej i wątrobowej. Zastanawiamy się, że 100 lat temu nikt nie znał choroby, którą teraz nazywamy zawałem


Ale 100 lat temu, nikt nie słyszał o kranie w ścianie, o wodzie ze wspólnej studni, do której sypie się masę chloru, który zupełnie niszczy krzem. A jak wspomniałem na początku Pan Bóg z krzemu zmieszanego z wapnem zbudował nasze kości, zęby, usztywnił dziąsła i nawet włosy. Teraz zaś mamy wodę rozmiękczoną, zupełnie bez krzemu. Nie mamy krzemu również w pożywieniu, bo właściwie i ziemia jest już z niego wyjałowiona. Łodygi roślin są wiotkie. Nie dostarczając organizmowi krzemu, zapadamy w końcu na chorobę nazywaną zawałem, mamy krwawiące dziąsła, wypadające włosy, łamiące się paznokcie, kruche kości i ogólnie jesteśmy zmęczeni. Przy byle wysiłku pocimy się niesamowicie.

Zastanawiamy się, jak to było, że nasze prababki rodziły po dziesięcioro dzieci, 10 godzin chodziły w słońcu po polu z sierpem i żadna nie chorowała na żylaki, na hemoroidy, nie miała kłopotu z wylewem krwi do mózgu. A pradziadek nic nie wiedział o kłopotach z krążeniem w nogach i żadnego zawał nie powalił? Bo oni jedli często kaszę gryczaną, która dostarczała ogromnych ilości krzemu.

Kasza gryczana posiada 60 proc. krzemu, stąd nie chce jej zjeść żaden robaczek ani mysz polna. W byle jakich warunkach nie ulega zanieczyszczeniu właśnie z powodu dużej ilości krzemu. Tego krzemu bardzo łatwo przyjmowanego i wchłanianego przez nasz organizm. W kaszy gryczanej są całe pokłady rutyny, od której zależą nasze arterie, wszystkie żyły, tętnice. Dlatego z kaszy gryczanej robią w tej chwili (Herbapol) tabletki wenescyn przeciw Żylakom, hemoroidom i innego rodzaju kłopotom krążeniowym. Na Zachodzie robią weneruton. Robią kropelki przeciw miażdżycy rutison. Robią też rutinoscorbion zmieszany z dziką różą. A w garnku kaszy gryczanej nie uświadczysz


Kamienie nerkowe i wątroba dawniej nic o nich nie wiedziano. Dlaczego? Ponieważ na jesieni gosposia przygotowywała 2 worki fasoli na zimę. Kto jada fasolę w życiu nie cierpi na migrenę, nie ma problemów z jakimkolwiek łamaniem w kościach, z bezsennością i nie zachoruje na kamicę nerkową i wątrobową. Nigdy nie zachoruje na zapalenie pęcherza, ani nie będzie miał problemów z dną, tzn. z odkładaniem się mocznika między tkanką stawową a mięśniami. A fasola jest jakoś bardzo rzadko w kuchni obecna, raz na dwa tygodnie, raz na miesiąc. Przy fasoli wytwarzają się gazy aby tego uniknąć, trzeba do gotowania dosypać dużo kminku. Fasolę gotuje się bez mięsa w zupełnie oddzielnym garnku, w tej samej wodzie, w której była namoczona już z kminkiem. Gotować ją bez soli. Niech sobie stoi jako półfabrykat. Potem można ją użyć do ugotowanej zwykłej zupy jarzynowej z dodatkiem łyżki masła, roztartym ząbkiem czosnku i odrobiną majeranku. Idealna rzecz.

Od czasu do czasu możemy sobie nawet pozwolić na cięższą potrawę: podsmażyć na oleju

trochę resztek z mięsa, trochę cebulki lekko podrumienionej, wlać jakiegoś przecieru (pomidorowego) i dodać te ugotowana fasolę, trochę jeszcze przyprószyć kminkiem i pieprzem. I mamy fasolkę po bretońsku po łyżce. Bardzo łatwo i prędko.

Można fasolę zmielić na maszynce, dodać tartej bułki, do tego przyrumienionej cebulki, masła, trochę pieprzu, troszeczkę mielonego gotowanego mięsa, dwa przetarte jajka wymieszać mamy doskonały farsz, którym możemy nadziać pierożki. Palce lizać! Co za przysmak! A mamy tam: magnez, żelazo, kobalt, fosfor, błonnik, białko roślinne. Przeciwdziała antykamicy nerkowej i wątrobowej, migrenie, zapaleniu narządów moczowych.

Groch żółty czasami, nie wiadomo dlaczego, na poligonach służy jako podstawowa potrawa. I okazuje się, Że nawet ciamajdowaty chłopak, który poszedł do wojska, raptem nabiera tam energii życiowej. Wraca mu rozum do głowy, robi kilka dyplomów, a po powrocie do domu jest tak pełen siły, że dom by rozwalił. Niestety, po trzech miesiącach bez grochówki w domu, okazuje się, że robi się z niego znowu ciamajda życiowa.

Wróćmy znowu 100 lat wstecz do czasów, kiedy jeszcze nie było ani kombajnów, ani żadnych maszyn na polu pracujących i pradziadek z kosą wychodził o 3 rano na pole. A prababka nagotowała garnek grochu, drugi garnek kapusty, mięsa zmieszała to wszystko razem i zaniosła na pole. Wszyscy się najedli i kosili jak obecne kombajny.

Kto jada groch regularnie raz w tygodniu, to do 100 lat nic nie będzie wiedział o reumatyzmie. To już jest udowodnione. Ale znowu do grochu: kminek i masło. I ma być tak ugotowany jak fasola stoi w garnku. Kiedy potrzeba dodać do ziemniaczanki z posiekaną chudą kiełbasą, jeszcze troszkę majeranku, tymianku i mamy łatwo strawną, wspaniałą grochówkę. Dzieciństwo spędziłem w Azji, bo byłem sybirakiem 7 lat, mieszkałem na pograniczu mongolskich stepów Kirgizji. Poznałem herbatę
Jak Polakowi podano szklankę, to tubylcy mieli święty spokój, bo język mu skołowaciał i 3 godziny nic nie mówił. W Azji zwyczajowo na stole stoi duży samowar, na samowarze duży imbryk, a w tym imbryku wrze bez przerwy esencja herbaciana. I tak jest dobrze. A u nas, Polaków, jak się herbata gotuje, to uważamy, Że straciła rzekomo wszystkie wartości. Tymczasem ona dopiero powyżej 100 st. C zaczyna być lekarstwem. Wyparzają się w niej garbniki wit. B1, B6 działające przeciw otyłości. Wyparza się puryna i rutyna, która uelastycznia naczynia krwionośne. Herbata posiada jeszcze masę garbników, które zastępują na Wschodzie jodynę. Narody Azji nie znają jodyny. Rany zalewają esencją herbacianą i owijają gałgankiem z płatkami herbacianymi. Po dwóch dniach obrzęku nie ma i po tygodniu się goi.

Na kobiece problemy, jakiekolwiek by były, ze śluzówkami najlepsza jest esencja herbaciana, przechowywana w srebrnym dzbanuszku, bo w srebrze nie rozwijają się żadne bakterie jednokomórkowe. Robić płukanki, podmywania i nie będzie żadnych problemów. Esencja herbaciana działa dwa razy lepiej niż wywar z kory dębu do przemywania ran, do pielęgnowania odleżyn, do różnego rodzaju kłopotów ze śluzowymi błonami.

Herbata zabezpiecza przed chorobami krążenia, serca, niewydolnością mózgu, wszelkiego rodzaju kłopotami z zapaleniem śluzówki na tle ataku szczepów wirusowych. Pijąc mocną herbatę Azjaci nie chorują nigdy na grypy i nie podlegają napromieniowaniu nawet bomby atomowej. Stwierdzono to w Japonii i po wybuchu czarnobylskim.

i na koniec:
https://www.google.pl/url?sa=t&rct=j&q=&esrc=s&source=web&cd=7&cad=rja&uact=8&ved=0CEUQFjAG&url=http%3A%2F%2Fwww.orkiszowepola.pl%2Fgryka-kasza-gryczana-niepalona-uprazona-zawsze-odzywcza-ocieplajaca-polecana-szczegolnie-zimowa-pora%2F&ei=OuzIU6buNOek4gTxtoCIDg&usg=AFQjCNHSVXCl9pW8etqpNfIz11QnPMplVg

'' Związki flawonoidowe, które zawiera pełnią rolę przeciwutleniaczy, czyli substancji zapobiegających występowaniu chorób cywilizacyjnych (miażdżyca, choroba niedokrwienną serca i zawał serca, nowotwory, alergie). Gryka charakteryzuje się też dużą zawartością potasu i magnezu a ponadto żelaza, miedzi, chromu, cynku i kobaltu.

Gryka nie jest atakowana przez owady i podobnie jak żeń-szeń obumiera, jeśli w trakcie uprawy stosuje się środki chemiczne dlatego uważana jest naturalnie za ekologiczną.'' - to jest ciekawe..!!
0 x


życie ma tylko dożywotnią gwarancję, przeżyj je ciekawie,
jak nie może być mądrze, niech chociaż będzie wesoło :D

Awatar użytkownika
blueray21
Administrator
Posty: 9753
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 23:45
x 44
x 494
Podziękował: 449 razy
Otrzymał podziękowanie: 14664 razy

Re: Zdrowie - luźne dyskusje

Nieprzeczytany post autor: blueray21 » piątek 18 lip 2014, 20:53

@grzegorz, jak tak dobrze ci idzie to może założyłbyś jakiś temat typu : zdrowotne aspekty potraw.
Będzie bardzo duży, przeniosę potem te posty o gryce i krzemie. Bo to są bardzo konkretne rzeczy i będą skoncentrowane, a tutaj dyskutujemy "luźno".
0 x


Wiedza ochrania, ignorancja zagraża.

Awatar użytkownika
grzegorzadam
Moderator
Posty: 13131
Rejestracja: czwartek 26 cze 2014, 17:02
x 108
x 690
Podziękował: 30184 razy
Otrzymał podziękowanie: 19676 razy

Re: Zdrowie - luźne dyskusje

Nieprzeczytany post autor: grzegorzadam » piątek 18 lip 2014, 22:56

wrzucam to co wydaje mi się ciekawe - jak za dużo to sorry ;)
0 x


życie ma tylko dożywotnią gwarancję, przeżyj je ciekawie,
jak nie może być mądrze, niech chociaż będzie wesoło :D

Awatar użytkownika
blueray21
Administrator
Posty: 9753
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 23:45
x 44
x 494
Podziękował: 449 razy
Otrzymał podziękowanie: 14664 razy

Re: Zdrowie - luźne dyskusje

Nieprzeczytany post autor: blueray21 » piątek 18 lip 2014, 23:02

Nie za dużo, co dobre to publikuj. Tylko sugeruję nowy, odpowiedni temat, żeby wszystko było w jednym miejscu.
0 x


Wiedza ochrania, ignorancja zagraża.

Awatar użytkownika
grzegorzadam
Moderator
Posty: 13131
Rejestracja: czwartek 26 cze 2014, 17:02
x 108
x 690
Podziękował: 30184 razy
Otrzymał podziękowanie: 19676 razy

Re: Zdrowie - luźne dyskusje

Nieprzeczytany post autor: grzegorzadam » piątek 18 lip 2014, 23:06

jeżeli tak bedzie lepiej to jestem za oczywiście ;)
0 x


życie ma tylko dożywotnią gwarancję, przeżyj je ciekawie,
jak nie może być mądrze, niech chociaż będzie wesoło :D

baba
x 129

Re: Zdrowie - luźne dyskusje

Nieprzeczytany post autor: baba » sobota 19 lip 2014, 08:52

blueray21 pisze:@grzegorz, jak tak dobrze ci idzie to może założyłbyś jakiś temat typu : zdrowotne aspekty potraw.
Będzie bardzo duży, przeniosę potem te posty o gryce i krzemie. Bo to są bardzo konkretne rzeczy i będą skoncentrowane, a tutaj dyskutujemy "luźno".

O tym co warto jeść żeby zachować zdrowie warto pisać w kilku tematach. Ja proponuję utworzyć taki z samymi informacjami ale też wklejać je do dyskusji tutaj>>>

Mamy już taki temat - "jedzenie ma znaczenie" a te informacje na pewno powinny się tam znaleźć. Dobre informacje warto powielać w kilku miejscach. A to że kasza gryczana jest zdrowa i do tego zawsze eco bo robi focha na nawozy czy inne świństwa na pewno jest dobrą informacją. Nawiasem mówiąc przepadam. Za naszymi tradycyjnie strączkowymi też zresztą. Soja jest przereklamowana (i zmutowana obecnie), w naszej tradycji była : soczewica, groch, fasola, wszystkie pyszne. Takie pierogi z farszem z soczewicy, mniam. :P 8-)
Lista dobroczynnych składników, które zawiera jest długa: jest to m.in. kwas foliowy, skrobia, wapń, fosfor oraz żelazo. Ponadto soczewica ma bardzo niski indeks glikemiczny i z powodzeniem może być stosowana podczas diet.
I w przeciwieństwie do innych strączkowych nie trzeba jej moczyć przed gotowaniem. 8-)
0 x



Awatar użytkownika
grzegorzadam
Moderator
Posty: 13131
Rejestracja: czwartek 26 cze 2014, 17:02
x 108
x 690
Podziękował: 30184 razy
Otrzymał podziękowanie: 19676 razy

Re: Zdrowie - luźne dyskusje

Nieprzeczytany post autor: grzegorzadam » sobota 19 lip 2014, 09:32

cyt. - '' Badania nad szkodliwym wplywem diety sojowej prowadzone sa od przeszlo 30 lat, jednak ich wyniki pomija sie jako niewygodne i niezgodne z ogólnie panujacym trendem pro -wegetarianskim. [...]
Soja może mieć korzystny wpływ tylko po długotrwalej fermentacji. I tylko jako produkt przetworzony serwowana była kiedys w Azji. Soja gotowana, tofu, mleczka sojowe wręcz szkodzą. Surowa soja jest po prostu trująca.

Od tysięcy lat soja byla najtańszym i najgorszej jakości jadłem w Azji i podawano ją prawie zawsze po FERMENTACJI.

Dzisiaj ludzie zapychają się przetworzoną napredce soja w postaci mleczek sojowych (surowa soja praktycznie), tofu, kotletów, parówek, galaretek, chleba i innych wynalazków.

To co było zdrowe za czasów dynastii Ming dziś wpadło w szpony wege-przemysłu i jest dokładnie tej samej jakości, co kurczaki karmione antybiotykami i hormonami.'' koniec cytatu..
- soja zawiera znaczne ilosci izoflawonów, które moga przyczyniac sie do powstania nowotworów hormonozaleznych . Zwiekszona konsumpcja prowadzi do podwyzszonego ryzyka zachorowalnosci na raka piersi. Szklanka mleka sojowego potrafi zaburzyc regularny cykl miesieczny u kobiety.
http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/1856 ... _RVDocSum..

te ''mleka'' sojowe smakowe sklepowe to jakiś żart..
- także sojowym skrytożercom mówimy stanowcze nie ;)

gdzieś wyczytałem że ''siła'' poczciwego grochu tkwi w tej osłonce której paczkowany sklepowy groch nie ma !
te wszystkie sklepowe połówki i cały nie mają tego - kiedyś - lata wstecz - robiłem taką grochówę na ''gnacie''
z kminem i majerankiem - ale z grochem całym niełuszczonym!..
z tej osłonki nasi przyjaciele z zachodu robią jakiś drogi lek.. cwane .. :)
także tu jest siła..
soczewica super ale moja mała sie ''pokrzywia'' jak mówi na płaski groszek :)
- przyzwyczaję ją z czasem.. :lol:
0 x


życie ma tylko dożywotnią gwarancję, przeżyj je ciekawie,
jak nie może być mądrze, niech chociaż będzie wesoło :D

Awatar użytkownika
grzegorzadam
Moderator
Posty: 13131
Rejestracja: czwartek 26 cze 2014, 17:02
x 108
x 690
Podziękował: 30184 razy
Otrzymał podziękowanie: 19676 razy

Zdrowie - luźne dyskusje

Nieprzeczytany post autor: grzegorzadam » sobota 19 lip 2014, 09:46

w ogóle polecam przepisy o. Grande - przedwojenny ''materiał'' - sybirak, długo w ''cywilu'' ;) zanim trafił do zakonu..
mówi takim fajnym ''śpiewnym'' językiem..gawędziarz..mam jakieś pdf-y..
Jest parę rzeczy do modyfikacji - 20 lat minęło wszakże, ale to co mówi (pochwala żydowski sposób gotowania
ziemniaków.. cebula, czosnek..mnóstwo tego - ciekawe !!)
- przygotowanie i przyrządzanie cebuli i kapusty - to trzeba przeczytać! - proste i skuteczne ..
Bonifratrzy włączali zioła z sukcesem z chemioterapią.. zostało chyba przedwojenne zaufanie do białego :( kitla..zagłębię się w temat.. i nie omieszkam ;)
0 x


życie ma tylko dożywotnią gwarancję, przeżyj je ciekawie,
jak nie może być mądrze, niech chociaż będzie wesoło :D

baba
x 129

Re: Jedzenie ma znaczenie

Nieprzeczytany post autor: baba » sobota 19 lip 2014, 11:11

soczewica super ale moja mała sie ''pokrzywia'' jak mówi na płaski groszek

Soczewicę łatwo rozgotować i przetrzeć albo tak rozgotować, że przecierać nie trzeba i można dodać jako mus zagęszczający zupę. Ja grymaszącym dzieciom (i dorosłym) zupy jarzynowe miksowałam i z grzankami wsuwały. 8-)
O ile nie zdychałam i miałam w ogóle siłę żeby gotować. :(

Nasze babcie gotowały ziemniaki razem z cebulą, potem to ugniatały. Pyszne. Też tak robię jeśli to nie są młode do koperku. Przepadam za ziemniakami niesłusznie oskarżanymi o tuczenie. Tuczy mięso połączone z ziemniakami nie one same. Nazywane - cytryną północy ze względu na dużą zawartość wit C ale nie tylko:
ziemniak niemal nie zawiera tłuszczu (około 0,1 proc.), jest niskokaloryczny (około 75 kcal w 100 gramach), lekkostrawny i łatwo przyswajalny dla organizmu. Same kartofle nie tylko nie tuczą, ale nawet pomagają pozbyć się zbędnych kilogramów. To produkt spożywczy, który przez dłuższy czas może stanowić jedyne źródło pożywienia dla człowieka. Tak ekstremalna dieta nie jest jednak polecana. W przeciwieństwie do częstego stosowania ziemniaków - nie tylko w kuchni, ale też w formie lekarstwa. W niepozornej bulwie znajdziemy potas, magnez, żelazo, fosfor, wapń, cynk, miedź, mangan, witaminę A, B1, B2, B3, B6, C, D, E i K, PP, błonnik oraz skrobię.

To, że można schudnąć jedząc ziemniaki w dużej ilości potwierdzam z własnego doświadczenia, podobno przyspieszają przemianę materii. Walcząc z candidą instynktownie zmieniłam dietę, jadłam dużo ale tylko warzywa, ziemniaki, grube kasze (głównie gryczaną) i strączkowe. Zero pieczywa, cukru, mięsa/wędlin. Objadałam się po uszy w dowolnych porach dnia i nocy jeśli mi się zachciało i schudłam około 30 kilo w ciągu roku. Nawet się nie pomarszczyłam. 8-)
0 x



Awatar użytkownika
grzegorzadam
Moderator
Posty: 13131
Rejestracja: czwartek 26 cze 2014, 17:02
x 108
x 690
Podziękował: 30184 razy
Otrzymał podziękowanie: 19676 razy

Re: Jedzenie ma znaczenie

Nieprzeczytany post autor: grzegorzadam » sobota 19 lip 2014, 11:42

-ja schudłem 10 ale to bezgluten - tak sądze, i stanąłem w miejscu.. już mi nie zależy ;) czuję się lepiej jak 20 lat
temu nazad...
zagrzybiony byłem aż po czapkę ! inne rzeczy powoli zaczęły wyłazić, aż się boję co to było ... ;)
- słowem prostą drogą do pana onkologa na własne (!!!) o ironio życzenie..
z 10- razy przeczyściłem ''wydech'' wit c, lnem zalepiłem dziury w przewodzie.. i jakoś trzymam fason..
profilaktycznie na podtrzymanie - misz masz wszystkiego po troszkę, ale jaką w domu rrrewolucję miałem z połówką..
tzn. małżowinką ślubną.. ;) najlepiej jak wyrzuciłem w styczniu 4 ltry oleju sojowego z promocji.. :)
dużo by mówić.. powoli z lodówki znikały serki, jogurty z koszenilką, płatki ''śniadaniowe'' .. też kiedyś rano się zdematerializowały..
córci przemycam kaszę jaglaną - powiedziałem jej że w sklepie znalazłem pyszną nowość - makaron kuleczki - działa - ale kaszy to ona nie zje ! :D i take tam - ale to trzeba cierpliwości i czasu..
ja lubię proste metody , choć nie zawsze można niestety.. ale one są - tylko trzeba wysiłku..odrobinkę.
jak sprawdzić czy mam chlor w kranówie ?
jak najprościej ''przygotować'' dobrą wodę na codzień - do picia i gotowania?
to świństwo - chlor likwiduje krzem.. :evil:
0 x


życie ma tylko dożywotnią gwarancję, przeżyj je ciekawie,
jak nie może być mądrze, niech chociaż będzie wesoło :D

baba
x 129

Re: Jedzenie ma znaczenie

Nieprzeczytany post autor: baba » sobota 19 lip 2014, 12:45

Do odchlorowania ewentualnie wytrącenia innych świństw wystarczą dwie krople tiosiarczanu na litr (jest wątek) ale krzemu to raczej już nie przywróci. 8-)
Fajne określenie - małżowinka, od razu sobie złośliwie przerobiłam na mężowinkę. :D :lol:
0 x



Awatar użytkownika
grzegorzadam
Moderator
Posty: 13131
Rejestracja: czwartek 26 cze 2014, 17:02
x 108
x 690
Podziękował: 30184 razy
Otrzymał podziękowanie: 19676 razy

Re: Jedzenie ma znaczenie

Nieprzeczytany post autor: grzegorzadam » sobota 19 lip 2014, 12:55

sam to wymyśliłem - a pierwszą małżowinkę nazwałem bm-ka - czyli była małżonka ;)
take tam zarciki malutkie.. :D
ale tego tiosiarczanu to podobno masz za dużo.. gdzie to kupię ?
0 x


życie ma tylko dożywotnią gwarancję, przeżyj je ciekawie,
jak nie może być mądrze, niech chociaż będzie wesoło :D

baba
x 129

Re: Jedzenie ma znaczenie

Nieprzeczytany post autor: baba » sobota 19 lip 2014, 14:06

Mam tylko rozpuszczony koncentrat, kupiłam sto gram tylko a warto mieć więcej, też jeszcze dokupię przy okazji bo w proszku może sobie leżeć. Ten powinien być dobry:
http://allegro.pl/tiosiarczan-sodu-pieciowodny1kg-podsiarczyn-sodowy-i4424734042.html
Najlepiej przelecieć naszą "listę" potrzebnej chemii i kupić wszystko za jednym zamachem, żeby za wysyłkę nie płacić kilkakrotnie.
Dużo na razie mam salicylanu miedzi własnej roboty i chyba mi sporo wyszło węglanu magnezu do przyrządzenia cytrynianu i boraksu mam sporo bo używam też do prania. Na potrzeby lecznicze mogę Ci wysłać po parę gram ale dopiero za tydzień. Mam wszędzie bardzo daleko na piechotę więc jeżdżę z mężowinką :D raz na tydzień, nie mogę mamy zostawiać na tak długo samej. 8-)
Jeszcze mam sporo BHT ale to drogie było, więc ewentualnie mogę trochę odsprzedać po cenie w razie nagłej potrzeby, której nie życzę.

Bm-ka też świetna, przepadam za takim słowotwórstwem. Też się od dziecka lubiłam i dalej lubię bawić słowami. :D
0 x



Awatar użytkownika
grzegorzadam
Moderator
Posty: 13131
Rejestracja: czwartek 26 cze 2014, 17:02
x 108
x 690
Podziękował: 30184 razy
Otrzymał podziękowanie: 19676 razy

Re: Jedzenie ma znaczenie

Nieprzeczytany post autor: grzegorzadam » sobota 19 lip 2014, 14:49

ja też szamałem ziemniaki cały czas!
a na obiad-kolację chodzą za mną placki ziemniaczane z mąką gryczaną lub jaglaną..KLASA ELEGANCE..smak różny w zależności od rodzaju mąki..

- chociaż też pyszne są placki: ziemniaki+ jaja wioskowe i ....już. tylko wodę z pulpy lekko odsączyć..- frytki swojej roboty uwielbiam ale te placki - KLASA PREMIUM - ECONOMY 8-) i do tego łycha śmietany..A! - smażę na smalcu - żadnej szkodliwej ''rafiniady'' sojowo-kukurydziano-rzepakowej.. smalec jest obojętny i SYCI !! od czasu do czasu wskazany!
ale ten w tych batonach - wytłaczany - kostkowy to pomyłka..
chwilkę! nie! ma być tanio i prosto!
- kaszę niepaloną gryczaną i jaglaną polską kupuję raz kiedyś ( po 5 zł. kilo :) ) w sklepie ZIELONY KARMNIK-
gospodarstwo rolne, mają mnóstwo innych ciekawych w ofercie..- kotlina jeleniogórska..polski dobry len i duuzo innych- jest na stronie..gość konkretny jest wiec polecam..
np. jaglanka przy płukaniu jest ''normalna''.. kupiłem w sieci n....to jaglankę - niby tanio, przy płukaniu pieniła się woda jak gdyby była pomieszana z szamponem..ZGROZA!- prowadziłem obfitą 3 mailową''korespondencję'' z działem jakości producenta..polskiego ( bardziej PAKOWACZA !!! :evil: ) - że i owszem azaliż importowana, ale skąd to już się nie dowiedziałem.. pewno natłok obowiązków go przytłoczył !! pewno skośnooka - na bank :)
no i jak chcę takiej mąki - to cyk do młynka do kawy i ile sobie chcę to sobie zmielę..i do słoiczka ''na zaś''..
a ! naleśniki gryczane.. mąka gryczane + parę jajek, mleka unikam to woda- ale może być jakaś odmiana kwaśnego - mieszanko i na patelaszkę ;)
to pomysł francuzów z czasów okupacji przez naszego zachodniego przyjaciela.
smaży się jednostronnie - potem chlup ześlizgnąć na talerek - na wierch jakiś twarożek z zieleniną czy co kto chce..
aaa : - dzisiaj na śniadanie :
- składniki: czajnik wrzątku+szklanka gryczanki+łyżka masła+ kilka ząbków czosnku..
kasza do garnka ciśnieniowego ( mam taki tyyyylko mój - dziadek wysłużony ale daje radę !) zalewam 3 szklanki wrzątku, sól skośnooka albo kłodawianka nasza słowiańska nierafinowana troszkę+ czosnek + masło..
jak ''zabulgoce'' zamykam wierch - i po 30 min mam żarełko na dwa machy na bite 5 godz..
można sobie zmodyfikować.. ;)
jadę na gryla - destylowany ziemniaczek i inny w miłym rodzinnym towarzystwie.. ;)
pozdrawiam
i przyjemności życzę
0 x


życie ma tylko dożywotnią gwarancję, przeżyj je ciekawie,
jak nie może być mądrze, niech chociaż będzie wesoło :D

Awatar użytkownika
grzegorzadam
Moderator
Posty: 13131
Rejestracja: czwartek 26 cze 2014, 17:02
x 108
x 690
Podziękował: 30184 razy
Otrzymał podziękowanie: 19676 razy

Re: Jedzenie ma znaczenie

Nieprzeczytany post autor: grzegorzadam » sobota 19 lip 2014, 14:52

@baba
sorry - do placków oczywiście jeszcze cebula !! :) drugi ważny składnik ! jak KRZEM ;)
ja się jeszcze wszystkim lubię bawić.. ;) tzn. szukać przyjemności - tam gdzie można.. najwięcej przyjemności oprócz innych ;) sprawia mi teraz przekazywanie 6-latce różnych wiadomości i jej reakcje..
ale jak się zostaje tatusiem po 40-ce to jest inaczej..podobno..
Cugowski- ten z Budki Suflera powiedział kiedyś że każdy facet powinien być ojcem po 40-ce bo dopiero wtedy wyrasta z krótkich spodni ;) coś w tym jest ..
a tego życia tyle co kot napłakał !
idę bo mnie zaraz te moje małżowinki rozwalcują ! :? ;)
0 x


życie ma tylko dożywotnią gwarancję, przeżyj je ciekawie,
jak nie może być mądrze, niech chociaż będzie wesoło :D

baba
x 129

Re: Jedzenie ma znaczenie

Nieprzeczytany post autor: baba » sobota 19 lip 2014, 22:37

Noooo koniecznie! Placki bez dużej ilości cebuli i pieprzu (jak dla mnie) to nie placki. Przepadam. :D
Do smażenia najlepszy jest olej kokosowy i najzdrowszy przy okazji bo się nie utlenia i nie ma nasyconych kwasów tłuszczowych, a smalec z cebulką z takiego oleju w niczym nie ustępuje smakiem temu normalnemu jak dla mnie. Ale do placków sporo wychodzi więc sama z konieczności (oszczędności) często używam rzepakowego. Tylko ja do smażenia używam rafinowanego oleju kokosowego, bez zapachu kokosa, trochę jest "mniej" wartościowy ale i tak bije na głowę inne tłuszcze i przy okazji sporo tańszy od nierafinowanego, którego też używam - do smarowania pieczywa czy do niektórych zup. Ale dopiero od niedawna, bo nie wiedziałam po prostu. Teraz taka mądra się robię i mniej lub bardziej systematycznie wprowadzam wiele zmian. :D

A co do ojcostwa w "późniejszym" wieku to i matek też ta reguła dotyczy. Dojrzali rodzice lepiej wychowują dzieci, po prostu mają więcej doświadczenia, już wiedzą co jest ważne a co nie i nie wkręcają się w różne sprawy, mają też więcej pewności siebie i z reguły więcej cierpliwości. To jest już dawno potwierdzone, tylko biologicznie młodzi mają "przewagę" ale też tylko dlatego, że niezdrowo żyjemy i jemy. ;)
0 x



Awatar użytkownika
Dariusz
Administrator
Posty: 2723
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:32
x 27
Podziękował: 4983 razy
Otrzymał podziękowanie: 1646 razy

Re: Jedzenie ma znaczenie

Nieprzeczytany post autor: Dariusz » niedziela 20 lip 2014, 23:13

Ludeczkowie kochani (@ga i @baba), zamieśćcie te swoje przepisy również w zapomnianym już wątku: Kulinarne specjały >>.

Mówię poważnie. :D
0 x


Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.

baba
x 129

Re: Jedzenie ma znaczenie

Nieprzeczytany post autor: baba » niedziela 20 lip 2014, 23:38

Odwiedzę. Nawet nie wiedziałam że taki jest i myślałam o założeniu podobnego. :D
0 x



Awatar użytkownika
grzegorzadam
Moderator
Posty: 13131
Rejestracja: czwartek 26 cze 2014, 17:02
x 108
x 690
Podziękował: 30184 razy
Otrzymał podziękowanie: 19676 razy

Re: Jedzenie ma znaczenie

Nieprzeczytany post autor: grzegorzadam » niedziela 20 lip 2014, 23:49

@dariusz
placki z ziemniaka to chyba nie jest specjał ;)
choooociaż może ;)
0 x


życie ma tylko dożywotnią gwarancję, przeżyj je ciekawie,
jak nie może być mądrze, niech chociaż będzie wesoło :D

Awatar użytkownika
Dariusz
Administrator
Posty: 2723
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:32
x 27
Podziękował: 4983 razy
Otrzymał podziękowanie: 1646 razy

Re: Jedzenie ma znaczenie

Nieprzeczytany post autor: Dariusz » poniedziałek 21 lip 2014, 00:51

Dziś już jest takim. :lol: :D
0 x


Pozwól sobie być sobą, a innym być innymi.

Awatar użytkownika
grzegorzadam
Moderator
Posty: 13131
Rejestracja: czwartek 26 cze 2014, 17:02
x 108
x 690
Podziękował: 30184 razy
Otrzymał podziękowanie: 19676 razy

Re: Jedzenie ma znaczenie

Nieprzeczytany post autor: grzegorzadam » sobota 02 sie 2014, 16:43

- See more at: http://profilaktykazdrowotna.pl/?p=1152 ... BnCXk.dpuf

CYTRYNA:

''Dlaczego jest tak niezwykle wyjątkowa?

Zawiera mnóstwo witaminy C, zwłaszcza skórka cytryny.
Niestety, dostępne w handlu owoce, min. dla wydłużenia ich sklepowego życia i ładniejszego wyglądu spryskuje się rozmaitymi substancjami chemicznymi.
Uniemożliwia to całkowicie wykorzystanie skórki owocu do celów spożywczych. Może to stanowić poważne zagrożenie dla naszego zdrowia i bezwzględnie należy tego unikać!


Dobra informacja.

Jeden z najpopularniejszych dyskontów na naszym rynku oferuje cytryny nie poddawane „obróbce chemicznej” i oznaczone jako BIO.
Z pewnością może to być nasz Dobry Wybór. Miejmy nadzieję, że inne sieci handlowe również pójdą tą ekologiczną ścieżką.''

z pewnością - NIE PÓJDĄ :lol:
cena zwykłej niewiele różni się od BIO, więc po co ? - jak przemysłowe byle co można sprzedać w DOOBREJ CENIE ?
0 x


życie ma tylko dożywotnią gwarancję, przeżyj je ciekawie,
jak nie może być mądrze, niech chociaż będzie wesoło :D

Awatar użytkownika
Thotal
Posty: 7359
Rejestracja: sobota 05 sty 2013, 16:28
x 27
x 249
Podziękował: 5973 razy
Otrzymał podziękowanie: 11582 razy

Re: Jedzenie ma znaczenie

Nieprzeczytany post autor: Thotal » sobota 02 sie 2014, 16:52

Owoce i inne produkty mogą być poddawane promieniowaniu i wtedy należało by zaopatrzyć się w licznik gejgera ;) :(




Pozdrawiam - Thotal :)
0 x



Awatar użytkownika
grzegorzadam
Moderator
Posty: 13131
Rejestracja: czwartek 26 cze 2014, 17:02
x 108
x 690
Podziękował: 30184 razy
Otrzymał podziękowanie: 19676 razy

Re: Jedzenie ma znaczenie

Nieprzeczytany post autor: grzegorzadam » sobota 02 sie 2014, 17:01

a co zmienia promieniowanie ? gorsze od chemii chyba nie jest ? chyba ;)
wszystkie owoc-warzywa z tego kuzyna stonki ( hiszpanskie - wszystkie !) i z reszty też chyba sa poddawane promieniowaniu..
ale jakie to ma skutki ? wiesz może ?
0 x


życie ma tylko dożywotnią gwarancję, przeżyj je ciekawie,
jak nie może być mądrze, niech chociaż będzie wesoło :D

Awatar użytkownika
blueray21
Administrator
Posty: 9753
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 23:45
x 44
x 494
Podziękował: 449 razy
Otrzymał podziękowanie: 14664 razy

Re: Jedzenie ma znaczenie

Nieprzeczytany post autor: blueray21 » sobota 02 sie 2014, 21:14

Jeśli chodzi o "chemię" to p. Marlena z Akademii Witalności opisała ładnie jak skutecznie wymyć.
W roztworze kwaśnym, a potem zasadowym lub na odwrót. jak zwykle z nieocenioną tu pomocą przychodzi... soda.

Promieniowanie to jest bardzo przenikliwe i w warzywach i owocach niewiele zostaje, najwięcej w twardych częściach - nasionach. Jakiegoś zagrożenia tu nie widzę. Jest wiele miejsc na ziemi,
gdzie tzw. promieniowanie tła jest wyższe niż takich owoców. Nawet zwykły popiół z kominka jest wielokrotnie większym źródłem tego typu promieniowania.
Natomiast rośliny hodowane z takich naświetlonych nasion, przy dużej dawce mogą mieć mutacje
genetyczne.
Jednak nasiona niektórych bardzo wrażliwych gatunków, tez są poddawane promieniowaniu tylko niższą dawką.
W sumie nie jest to zły rodzaj sterylizacji. Przesadzić się raczej nie da bo to automaty, nastawiasz rodzaj owocu, a resztę robią same. Najbardziej narażeni są ci, co przeładowują palety, ale nie słyszałem o skutkach zdrowotnych.

Mam nadzieję, że rozwiałem nieco wasze wątpliwości.
0 x


Wiedza ochrania, ignorancja zagraża.

ODPOWIEDZ