Witam po kolejnej długiej przerwie, krótkie sprostowanie do tematu.
Podaje skrócony opis terapii antynowotworowej, jak i cofającej cukrzycę, rozregulowaną tarczycę i wiele innych...
W terapii najważniejsza jest dieta RAW (98% udziału) reszta suplementy, nie kupujcie tabletek z amigdaliną, lepiej jest zjeść ją w postaci pestek ( i taniej). Dostarczamy paliwo, by organizm sam się uleczył. ( nie ma tabletek na raka)
Koniec
P.S. Prosiłbym o zaprzestanie wysyłania maili odpowiedź na wszystkie wasze pytania jest w dwóch linijkach wyżej, Dziadek ma się dobrze i ten kto przechodzi na raw czuje się świetnie, polecam inwestować w siebie, zdrowia życzę!
Witam wszystkich odwiedzających ten wątek.
To już 6,5 roku od kiedy dziadek wyleczył raka, według statystyk 2-5% dożywa po chemii 5 lat, my jesteśmy już daleko za ta granicą. Ale myślę że ważniejsza jest jakość, a w przypadku dziadka jego jakość jest niezwykłą, chodzi na spacery, chodzi na swoją działkę gdzie hoduje swoje warzywa bez oprysków. Dla relaksu jeździ z ze znajomymi na ryby. Cieszy się życiem.
Patrze na niego i wiem że na tamten moment gdy był chory i mimo iż moja wiedza nie była ugruntowana doświadczeniem, podjęliśmy dobrą decyzję. Dokonaliśmy przełomu w naszej całej rodzinie. Dziś wszystko jest inne, od relacji poczynając na zdrowiu kończąc.
Moja wiedza na temat naturalnych terapii powiększyła się znacznie od tego czasu, wtedy miałem 23 lata teraz już ponad 30.
Podstawą mojego funkcjonowania jest odpowiednie żywienie i nie popadanie w konflikty zgodnie z GNM, jak i czerpanie radości z życia.
Surowe pożywienie, zero mięsa, nabiału, jaj. Tylko warzywa i owoce, zioła. Jedyna rzecz która czasem się gotuje to napar z ziół a tak to kuchenka przestała istnieć.
To jest moja rzeczywistość, energia działania i najlepsze samopoczucie. Doszedłem do kolejnego wniosku iż chciałbym się moim doświadczeniem podzielić z młodszym pokoleniem. Mam w planach stworzyć Vloga.
Pozdrawiam ciepło wszystkich tych którzy wierzyli i którzy nie wierzyli. Szczególnie Bimi zasługujesz na największe podziękowanie. Bo bez tego forum nie poznałbym tylu ludzi. Twoja krytyka mobilizuje do tego by rozmawiać z każdym i każdego zrozumieć, może większość ma z tym problem ale ja też staram się zrozumieć Ciebie. Dziękuję Gea za pokazanie mi nowych ścieżek.
Kiedyś myślałem żeby zmienić temat wątku, założyć nowy, bo w końcu znaczenie wit b 17 jest marginalne. A stosując surowe żywienie, można o niej w ogóle zapomnieć, to jednak teraz uważam że warto prześledzić tą ścieżkę, żeby zrozumieć proces, warto zrozumieć że nic nie przychodzi samo. To nie tylko historia mojego dziadka, ale początek mojej nowej drogi.
http://lekarstwonaraka.com.pl/Glodny%20Aniol.pdf