Witam wszystkich użytkowników tego forum

17.03.23
Forum przeżyło dziś dużą próbę ataku hakerskiego. Atak był przeprowadzony z USA z wielu numerów IP jednocześnie. Musiałem zablokować forum na ca pół godziny, ale to niewiele dało. jedynie kilkukrotne wylogowanie wszystkich gości jednocześnie dało pożądany efekt.
Sprawdził się też nasz elastyczny hosting, który mimo 20 krotnego przekroczenia zamówionej mocy procesora nie blokował strony, tylko dawał opóźnienie w ładowaniu stron ok. 1 sekundy.
Tutaj prośba do wszystkich gości: BARDZO PROSZĘ o zamykanie naszej strony po zakończeniu przeglądania i otwieranie jej ponownie z pamięci przeglądarki, gdy ponownie nas odwiedzicie. Przy włączonych jednocześnie 200 - 300 przeglądarek gości, jest wręcz niemożliwe zidentyfikowanie i zablokowanie intruzów. Bardzo proszę o zrozumienie, bo ma to na celu umożliwienie wam przeglądania forum bez przeszkód.

25.10.22
Kolega @janusz nie jest już administratorem tego forum i jest zablokowany na czas nieokreślony.
Została uszkodzona komunikacja mailowa przez forum, więc proszę wszelkie kwestie zgłaszać administratorom na PW lub bezpośrednio na email: cheops4.pl@gmail.com. Nowi użytkownicy, którzy nie otrzymają weryfikacyjnego emala, będą aktywowani w miarę możliwości, co dzień, jeśli ktoś nie będzie mógł używać forum proszę o maila na powyższy adres.
/blueray21

Ze swojej strony proszę, aby unikać generowania i propagowania wszelkich form nienawiści, takie posty będą w najlepszym wypadku lądowały w koszu.
Wszelkie nieprawidłowości można zgłaszać administracji, w znany sposób, tak jak i prośby o interwencję w uzasadnionych przypadkach, wszystkie sposoby kontaktu - działają.

Pozdrawiam wszystkich i nieustająco życzę zdrowia, bo idą trudne czasy.

/blueray21

W związku z "wysypem" reklamodawców informujemy, że konta wszystkich nowych użytkowników, którzy popełnią jakąkolwiek formę reklamy w pierwszych 3-ch postach, poza przeznaczonym na informacje reklamowe tematem "... kryptoreklama" będą usuwane bez jakichkolwiek ostrzeżeń. Dotyczy to także użytkowników, którzy zarejestrowali się wcześniej, ale nic poza reklamami nie napisali. Posty takich użytkowników również będą usuwane, a nie przenoszone, jak do tej pory.
To forum zdecydowanie nie jest i nie będzie tablicą ogłoszeń i reklam!
Administracja Forum

To ogłoszenie można u siebie skasować po przeczytaniu, najeżdżając na tekst i klikając krzyżyk w prawym, górnym rogu pola ogłoszeń.

Uwaga! Proszę nie używać starych linków z pełnym adresem postów, bo stary folder jest nieaktualny - teraz wystarczy http://www.cheops4.org.pl/ bo jest przekierowanie.


/blueray21

KRZEM

Awatar użytkownika
Basia7
Posty: 995
Rejestracja: niedziela 15 mar 2015, 01:06
x 39
x 93
Podziękował: 2263 razy
Otrzymał podziękowanie: 2217 razy

Re: KRZEM

Nieprzeczytany post autor: Basia7 » piątek 21 sie 2015, 19:03

@analityczka, polecam z liściem mięty.
Mi ogólnie smakuje skrzyp ale często urozmaicam też dodatkami ze świeżych lub suszonych owoców.
Można dolać też sok owocowy. Mam nadzieję że nie traci "mocy", wszystko zależy od upodobań i inwencji pijącego.
Ostatnio zmieniony piątek 21 sie 2015, 19:04 przez Basia7, łącznie zmieniany 1 raz.
0 x



Awatar użytkownika
blueray21
Administrator
Posty: 9737
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 23:45
x 44
x 483
Podziękował: 449 razy
Otrzymał podziękowanie: 14639 razy

Re: KRZEM

Nieprzeczytany post autor: blueray21 » piątek 21 sie 2015, 19:03

Bentonit ma inne właściwości niż diatomit, nie jest taki ekstra oczyszczający. Nie można nim zastąpić nim diatomitu, ale ma też swoje istotne dla organizmu działania.
Ja obydwu nie traktuję jako źródeł krzemu, ale jak ktoś chce...
0 x


Wiedza ochrania, ignorancja zagraża.

Awatar użytkownika
grzegorzadam
Moderator
Posty: 13132
Rejestracja: czwartek 26 cze 2014, 17:02
x 108
x 679
Podziękował: 30186 razy
Otrzymał podziękowanie: 19674 razy

Re: KRZEM

Nieprzeczytany post autor: grzegorzadam » sobota 22 sie 2015, 08:34

Czyli co traktujesz jako najlepsze źródla Krzemu? ;)
0 x


życie ma tylko dożywotnią gwarancję, przeżyj je ciekawie,
jak nie może być mądrze, niech chociaż będzie wesoło :D

Awatar użytkownika
analityczka
Posty: 443
Rejestracja: wtorek 21 kwie 2015, 16:16
x 1
x 12
Podziękował: 230 razy
Otrzymał podziękowanie: 584 razy

Re: KRZEM

Nieprzeczytany post autor: analityczka » niedziela 23 sie 2015, 19:57

Basia7 pisze:polecam z liściem mięty

Kochana jesteś, dziękuję, ale za miętą też nie przepadam. Spróbuję z suszonymi owocami, ale sądzę, że twój skrzyp ma łagodniejszy smak, mój (z apteki) po gotowaniu (minimum 10 minut) jest ohydny.

grzegorzadam w czwartek 08 sty 2015 zamieścił tu recepturę dr Henryka Różańskiego
viewtopic.php?f=16&t=1280#p31029
Ja próbowałam ją stosować:
Na 1 szklankę wody 1-2 łyżki ziela.
Gotować przynajmniej przez 10 minut.
Pić 3-4 razy dziennie po szklance przez 2 tygodnie, potem raz dziennie.
Co 3 miesiące zmieniać zioło "krzemionkowe"

Może gdybym była ciężko chora, to bym się przemogła, ale nie widzę możliwości picia tego na stałe.
0 x


* Informacja bez sprawdzenia wiarygodności źródeł jest tylko hipotezą.
* Ja mogę być nieobiektywna, dowody – nie.

Awatar użytkownika
blueray21
Administrator
Posty: 9737
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 23:45
x 44
x 483
Podziękował: 449 razy
Otrzymał podziękowanie: 14639 razy

Re: KRZEM

Nieprzeczytany post autor: blueray21 » niedziela 23 sie 2015, 20:03

@GA, żeby ci odpowiedzieć wprost: skrzyp, rdest, pokrzywa, perz (kłącze).
0 x


Wiedza ochrania, ignorancja zagraża.

Awatar użytkownika
analityczka
Posty: 443
Rejestracja: wtorek 21 kwie 2015, 16:16
x 1
x 12
Podziękował: 230 razy
Otrzymał podziękowanie: 584 razy

KRZEM homeopatyczny

Nieprzeczytany post autor: analityczka » wtorek 15 wrz 2015, 09:55

@grzegorzadam zaczął ten temat a dziś w innym wątku znów przypomniał postać onkologa, prof. Anatola Rybczyńskiego i jego przekonanie o zdrowotnych właściwościach pewnej postaci krzemu. Eksperymentował z krzemem pozyskanym z tkanki nowotworowej - taki nie powodował guzów u zwierząt zdrowych i leczył chore.

Bardzo ciekawie i z bibliografią opisała to Ewa na swoim blogu w listopadzie 2012 roku - http://zdrowiedlaniej.pl/759/
Trochę ciężko się otwiera, więc może łatwiej przeczytać przedruk
https://hipokrates2012.wordpress.com/20 ... zynskiego/

Profilaktycznie
Preparat homeopatyczny AnRy: przez 2-3 lata co pół roku, aby oczyścić organizm z grzybów, potem raz na półtora roku.

Operacja, wycięcie:
Podejmując próby zniszczenia tkanki rakowej stwierdził, że jest ona praktycznie niezniszczalna.
Rybczyński wycinał guzy i stwierdził, że operacja jest najlepsza około sześć tygodni po zażyciu AnRy
Po operacji onkologicznej preparat należy podać najwcześniej sześć tygodni po operacji.

Po diagnozie onkologa:
Anry nie pomaga przy ciężkich białaczkach, zaawansowanej marskości wątroby i zaawansowanym raku płuc
Chorzy z nowotworem powinni brać AnRy co pół roku, aż do wyleczenia, czyli wycofania się guzów, a potem co półtora roku

Prof. Rybczyński leczył krzemem wiele chorób, takich jak: padaczka, małopłytkowość, wodogłowie, zanik mięśni, żółtaczka, astma, zapalenie mózgu, marskość wątroby, rumień guzowaty, niepłodność, żylaki odbytu, schizofrenia, stwardnienie rozsiane, AIDS i wiele innych.

Wierzę w krzem, ale nie wierzę w homeopatię.
0 x


* Informacja bez sprawdzenia wiarygodności źródeł jest tylko hipotezą.
* Ja mogę być nieobiektywna, dowody – nie.

Awatar użytkownika
grzegorzadam
Moderator
Posty: 13132
Rejestracja: czwartek 26 cze 2014, 17:02
x 108
x 679
Podziękował: 30186 razy
Otrzymał podziękowanie: 19674 razy

Re: KRZEM

Nieprzeczytany post autor: grzegorzadam » wtorek 15 wrz 2015, 10:35

Tak - tylko, że ten preparat sprzedawany teraz nie ma podobno za wiele wspólnego z oryginałem...
0 x


życie ma tylko dożywotnią gwarancję, przeżyj je ciekawie,
jak nie może być mądrze, niech chociaż będzie wesoło :D

Awatar użytkownika
analityczka
Posty: 443
Rejestracja: wtorek 21 kwie 2015, 16:16
x 1
x 12
Podziękował: 230 razy
Otrzymał podziękowanie: 584 razy

Re: KRZEM

Nieprzeczytany post autor: analityczka » wtorek 15 wrz 2015, 10:55

Woda z krzemem chroni przed chorobą Alzheimera?
Badania sprzed 3 lat, więc to chyba kolejna ślepa uliczka...
http://www.sfora.pl/swiat/Nowa-wlasciwo ... iec-a48419
http://www.express.co.uk/news/uk/351582 ... lzheimer-s
0 x


* Informacja bez sprawdzenia wiarygodności źródeł jest tylko hipotezą.
* Ja mogę być nieobiektywna, dowody – nie.

Awatar użytkownika
Thotal
Posty: 7359
Rejestracja: sobota 05 sty 2013, 16:28
x 27
x 249
Podziękował: 5973 razy
Otrzymał podziękowanie: 11582 razy

Re: KRZEM

Nieprzeczytany post autor: Thotal » wtorek 15 wrz 2015, 13:10

Podobno wiara czyni cuda...

Jakby się jakakolwiek analityczka zanurzyła w kąpieli ze skrzypem, dowiedziała by - się co to jest radość :D




Pozdrawiam - Thotal :)
0 x



Awatar użytkownika
grzegorzadam
Moderator
Posty: 13132
Rejestracja: czwartek 26 cze 2014, 17:02
x 108
x 679
Podziękował: 30186 razy
Otrzymał podziękowanie: 19674 razy

Re: KRZEM

Nieprzeczytany post autor: grzegorzadam » poniedziałek 26 paź 2015, 19:27

Ile zagotowanego skrzypu proponujesz na jedną kąpiel ? ;)
0 x


życie ma tylko dożywotnią gwarancję, przeżyj je ciekawie,
jak nie może być mądrze, niech chociaż będzie wesoło :D

Awatar użytkownika
Basia7
Posty: 995
Rejestracja: niedziela 15 mar 2015, 01:06
x 39
x 93
Podziękował: 2263 razy
Otrzymał podziękowanie: 2217 razy

Re: KRZEM

Nieprzeczytany post autor: Basia7 » poniedziałek 26 paź 2015, 19:33

Ja proponuję szklankę skrzypu suszonego ugotowanego w garnku np 3 litrowym na małym ogniu ok 12 minut.
Odlewam przez sitko do wanny i gotowa kąpiel :D
0 x



Awatar użytkownika
grzegorzadam
Moderator
Posty: 13132
Rejestracja: czwartek 26 cze 2014, 17:02
x 108
x 679
Podziękował: 30186 razy
Otrzymał podziękowanie: 19674 razy

Re: KRZEM

Nieprzeczytany post autor: grzegorzadam » wtorek 27 paź 2015, 16:04

Chciałbym ślubnej zadać, jak mam ją przekonać do kąpieli ze skrzypem ?
Są jakieś subiektywne pozytywne efekty, straszny niedowiarek z niej, ale przez ostatnie miesiące
spałaszowała 1.5 kg witC.. Jak tylko coś ten teges, cyk do soczku ;)
I wit D, ale w tabsach, w płynie nie ruszy. ..
Siostra właśnie poddała się podobno nieudanej biopsji guzków na tarczycy..
Mówiłem, że to nie jest dobre rozwiązanie, ale nie słuchają...
Sody nie mogą, bo niesmaczna... ! ...
Co zrobisz jak nic nie zrobisz..
0 x


życie ma tylko dożywotnią gwarancję, przeżyj je ciekawie,
jak nie może być mądrze, niech chociaż będzie wesoło :D

To masz
Posty: 61
Rejestracja: czwartek 24 wrz 2015, 14:53
x 1
x 6
Podziękował: 41 razy
Otrzymał podziękowanie: 122 razy

Re: KRZEM

Nieprzeczytany post autor: To masz » wtorek 27 paź 2015, 16:47

Chciałbym ślubnej zadać, jak mam ją przekonać do kąpieli ze skrzypem ?

Znam ten ból. Mój ojciec nie je warzyw, owoców, tylko mięso, nabiał, orzechy i jajka. To nie są złe produkty, ale jak się spożywa tylko je, to nie trudno o zakwaszenie organizmu. Ma łuszczyce, nadciśnienie, podwyższony cukier, bóle kręgosłupa. Zaproponuje sodę, to słyszę " co ty tam nie wymyślisz". Ostatnio na opakowaniu boraksu wyczytał " może spowodować bezpłodność" i on już tego brał nie będzie. Biorę ulotkę tych jego leków i pokazuje jakie one mają dopiero skutki uboczne, a on " oj tam, dobra". Tylko mama mnie słucha i bierze wszystko co jej podam. Czasem się krzywi, że nie dobre, ale łyka wszystko dzielnie i mówi, że przeze mnie nie może jeść tego, nie może jeść tamtego, ale puściłem jej wykłady Zięby i zmieniła sposób myślenia. Chociaż nadal czasem lubi zjeść biały chlebek, ale na szczęście już tylko "czasem". Chociaż raz znalazłem u niej słodycze pod poduszką... normalnie jak z dziećmi :lol: Na szczęście, to już się nie powtarza.
Tak już jest, że póki człowiek sam nie zrozumie, to jakiekolwiek przekonywanie zamienia się w syzyfową pracę.
1 x



Awatar użytkownika
grzegorzadam
Moderator
Posty: 13132
Rejestracja: czwartek 26 cze 2014, 17:02
x 108
x 679
Podziękował: 30186 razy
Otrzymał podziękowanie: 19674 razy

Re: KRZEM

Nieprzeczytany post autor: grzegorzadam » wtorek 27 paź 2015, 16:57

Nie bądź taki restrykcyjny dla mamy! .. :D
Z tatem jest problem... Za wiele nie zdziałasz, choć i tacy twardziele miękli...
Ale łuszczyca to na bank brak kwasu w żołądku, niech chociaż przed jedzeniem krople żołądkowe bierze!

Coldwell mawia, że 25% 'niedobrych' tzn. 'smacznych' ale kwasowych i 75% alkalicznych..
I równowaga powinna być zachowana!..
0 x


życie ma tylko dożywotnią gwarancję, przeżyj je ciekawie,
jak nie może być mądrze, niech chociaż będzie wesoło :D

Awatar użytkownika
grzegorzadam
Moderator
Posty: 13132
Rejestracja: czwartek 26 cze 2014, 17:02
x 108
x 679
Podziękował: 30186 razy
Otrzymał podziękowanie: 19674 razy

Re: KRZEM

Nieprzeczytany post autor: grzegorzadam » piątek 30 paź 2015, 00:15

Firma Invex Remedies została utworzona w oparciu o technologię Jednostki Innowacyjno-Wdrożeniowej INWEX, którą to firmę, w 1987 założył wybitny chemik i wynalazca Stanisław Szczepaniak.


Krzem do picia rewelacyjny suplement diety SILOR+B na bazie krzemu i boru.

Zalecana dzienna porcja produktu (45 ml) zawiera: krzem 12,63 mg, bor 0,7 mg
Uzupełnia niedobory krzemu i boru w codziennej diecie.

SILOR+B odgrywa bardzo ważna rolę w ogólnym metabolizmie człowieka.

https://www.google.pl/url?sa=t&rct=j&q=&esrc=s&source=web&cd=2&cad=rja&uact=8&ved=0CCUQFjABahUKEwi5ieDg5ujIAhVGOQ8KHb5fBn4&url=http%3A%2F%2Fmoc-natura.pl%2Fau-100-ag124-silorb-zloto-srebro-krzem-bor-platyna%2F95-krzem-do-picia-silor-b-1000-ml.html&usg=AFQjCNGaIlTywWHFPK_fBQu8Cl9xNMbojA&sig2=b2dpW1lWGqB1H4I8aOoedg

Czy jest w tych proporcjach jakiś haczyk..?
Czy 'naszym' sposobom dostarczania Krzemu i Boru możemy to równie skutecznie dostarczyć?
Cenę pomijam...
0 x


życie ma tylko dożywotnią gwarancję, przeżyj je ciekawie,
jak nie może być mądrze, niech chociaż będzie wesoło :D

Bernard
Posty: 29
Rejestracja: niedziela 13 sty 2013, 20:09
x 2
Podziękował: 18 razy
Otrzymał podziękowanie: 23 razy

Re: ORME/ORMUS - biały proszek

Nieprzeczytany post autor: Bernard » niedziela 06 gru 2015, 16:16

Kiara pisze:Innym sposobem na dostarczanie krzemu jest spożywanie glinki kaolinowej lub wody krzemowej. Glinkę kupuje się w sklepach ze zdrową żywością, z jej udziałem przygotowuje się roztwór do picia.


Znalazłem sklep z "Kaolin – Glinka biała spożywcza – 100g", i właśnie ją odebrałem.
Nie jestem jednak pewien jak często/dużo jej spożywać. Na instrukcji piszę jedna łyżeczka na poł szkanki wody, i tak 2-3 razy dziennie.

Czy to Waszym zdaniem jest dobra dawka?
0 x


uściski,
Bernard i Słońce :D

matata
Posty: 64
Rejestracja: piątek 20 lut 2015, 19:54
x 2
Podziękował: 59 razy
Otrzymał podziękowanie: 111 razy

Re: ORME/ORMUS - biały proszek

Nieprzeczytany post autor: matata » poniedziałek 07 gru 2015, 11:39

Bernard pisze:
Kiara pisze:Innym sposobem na dostarczanie krzemu jest spożywanie glinki kaolinowej lub wody krzemowej. Glinkę kupuje się w sklepach ze zdrową żywością, z jej udziałem przygotowuje się roztwór do picia.


Znalazłem sklep z "Kaolin – Glinka biała spożywcza – 100g", i właśnie ją odebrałem.
Nie jestem jednak pewien jak często/dużo jej spożywać. Na instrukcji piszę jedna łyżeczka na poł szkanki wody, i tak 2-3 razy dziennie.

Czy to Waszym zdaniem jest dobra dawka?


Witaj @Bernard,
sam glinki nie stosowałem, ale czytałem, że może powodować z początku zaparcia, dlatego proponowałbym zacząć od 0,5 łyżeczki na te pół szklanki. obserwuj swój organizm i stopniowo zwiększaj dawkę. oczywiście cały dzień popijaj wodę, żebyś sobie nie zrobił kuku. z tym stosowaniem glinki to są chyba różne szkoły dlatego sobie poczytaj i wybierz odpowiednią. zacznij sobie małą dawkę i stopniowo zwiększaj aby organizm się przyzwyczaił.
0 x



Awatar użytkownika
Basia7
Posty: 995
Rejestracja: niedziela 15 mar 2015, 01:06
x 39
x 93
Podziękował: 2263 razy
Otrzymał podziękowanie: 2217 razy

Re: KRZEM

Nieprzeczytany post autor: Basia7 » środa 16 gru 2015, 20:48

Krzem
Tekst opracowano na podstawie książki Nadieżdy Siemionowej “ Szkoła zdrowia”.


Robaki obłe i płaskie, przywry, bakterie oraz grzyby – to cała zbieranina obrzydliwych wampirów pożerających naszą krew i tkanki przy milczącym przyzwoleniu oficjalnej medycyny. A prosty człowiek zajęty swoimi sprawami, nie podejrzewa, że to pasożyty. Idzie do lekarza i jest badany. Lekarz bada krew rojącą się od rzęsistków, chlamydii, toksoplazmozy, leptospir ów, mnóstwa zarodników i wirusów i szuka tylko tego, co jest mu jako specjaliście potrzebne.

Doszło do tego, że ginekolog nie widzi flory pasożytniczej w chorych narządach płciowych kobiety, pulmonolog nie zauważa wielu helmintów w pęcherzykach płucnych, przeciwnie wykształcenie zasłania mu oczy do tego stopnia, że plątanina glist i grzybów w płucach – nokardioza, mukormykoza, glistnica, paragonimoza – nie jest przez niego dostrzegana.

Naczynia limfatyczne pożerane są przez pierwotniaki rzęsistki poprzeplatane z grzybami, które nie oszczędzają niczego. Naczynia systemu krwionośnego ulegają zwapnieniu z powodu niedoboru krzemu i stają się miejscem zrzutu nieprzyswojonego cholesterolu ( również na skutek niedoboru krzemu), na którym osiedlają się rzęsistki i grzyby. Jest to rak naczyń krwionośnych lub – według terminologii medycznej –arterioskleroza.

Nikomu nie zależy na tym, by mówić głośno, że krew człowieka nie jest sterylna. Zdrowie zmienia się wyjątkowo gwałtownie, jeśli pasożyty – lamblie, przywra kocia, tęgoryjec dwunastnicy, motylica wątrobowa, toksoplazmy i olbrzymia ilość grzybów – zamieszkują w wątrobie. Wątroba to podstawowy filtr krwi. Jeżeli jest wypełniony pasożytami, krew staje się ich środowiskiem odżywiania i transportu.

Zmienia raptownie swój skład chemiczny na skutek działania produktów przemiany materii pasożytów. Zmiany te mogą być tak znaczące, że tworzą częste skurcze w przewodach żółciowych i w przewodzie trzustkowym, powodują skurcze jelit, zmieniają skład plazmy, a nawet wywołują objawy epilepsji.

Wszystkie pasożyty bardzo szybko się rozmnażają i pożerają krzem, którego ubytek wyjątkowo negatywnie wpływa na zdrowie człowieka.

Jeśli wyobrazimy sobie człowieka jako biologiczny, elektryczny radio system z pulpitem sterowania – mózgiem, wszystkie procesy życiowe będą tylko wtedy pełnowartościowe, gdy środowisko tego systemu ( krew, limfa i płyn wewnątrzkomórkowy) będzie czyste, gdy pierwiastka komunikacji i przetwarzania energii – krzemu – będzie wystarczająco dużo i gdy wszystkie połączenia mózgu z ciałem będą pełnowartościowe oraz właściwie skoordynowane.

Jak zatem przebiegać będą procesy życiowe człowieka, jeśli główny pierwiastek odpowiadający za łączność i przetwarzający energię krzem,zostanie pożarty przez pasożyty, które swoimi produktami przemiany materii będą zatruwać wszystkie płynne tkanki?

Jak będą funkcjonowały, jeśli właściwości elektrolityczne płynów ulegną gwałtownemu zaburzeniu?!

I jeśli w samym procesorze – w mózgu – czerwie będą swobodnie migrować gdzie tylko im się zechce, powodując ” spięcia” wielu tysięcy jego komórek?

Dlaczego więc nie zauważamy groźnego faktu: wylewy i zawały powalają tych, u których zawartość krzemu wynosi 1,2% w stosunku dowymaganych 4,7 %. Cukrzyca następuje na skutek wielu etiologicznych czynników, jeśli zawartość krzemu wynosi 1,4% lub mniej. Wirus zapalenia wątroby może rozwinąć się, jeżeli zawartość krzemu obniżyła się do 1,6%. Rak rozwija się przy 1,3%.

Krzem – dzięki swoim właściwościom elektrycznym, tworzy naładowane elektrycznie struktury. Mają one właściwości przyklejania do siebie wirusów i niesymbiotycznych organizmów chorobotwórczych, niewłaściwych dla organizmu człowieka. Wiążące, “sklejające” właściwości koloidalnych roztworów krzemu są unikalne.

Wirusy grypy, zapalenia wątroby, artretyzmu, dysbakterioza : candida, drożdże i inne mikroorganizmy wywołujące patologie w organizmie są, dzięki sile przyciągania elektromagnetycznego, ” zasysane” do koloidalnych roztworów krzemu – zarówno we krwi jak i w jelitach.

Oznacza to, że wszystkie choroby, których przyczyny dałoby się wymieniać bez końca, nie mogłyby się rozwijać w ciele człowieka,gdyby ludzie mieli w organizmie dostateczną ilość krzemu.

Środowisko naturalne i warunki życia na Ziemi nieustannie się zmieniają. Cywilizacja ułatwia nam życie. Skraca je jedna, nie zwracając uwagi na zasadnicze potrzeby organizmu ( takie jak zapotrzebowanie na krzem). To właśnie cywilizacja popchnęła nas ku chlorowanej wodzie, produktom mlecznym z radionuklidami oraz przetworzonym i rafinowanym produktom, które nie zawierają krzemu.

Jeśli we krwi brakuje krzemu, zmniejsza się jego zawartość w ściankach naczyń krwionośnych.

Krzem, zapewniający elastyczność ścianek naczyń i odpowiadający za komunikację z mózgiem dotyczącą rozszerzania i zwężania naczyń, jest zastępowany przez wapń. Właśnie zastępowanie krzemu wapniem powoduje, że naczynia stają się twarde i ” nie słyszą ” poleceń mózgu. Dzieje się tak, ponieważ tylko krzem jest w stanie odbierać je i przetwarzać.

Wapń wnika w ścianki naczyń, co prowadzi do ich zwapnienia. Na twardych wypustkach wapnia wystających z naczyń zaczyna osiadać cholesterol. Z powodu niedoboru krzemu cholesterol nie jest przyswajany i wykorzystywany do tworzenia błony nowych komórek, lecz na ściankach naczyń krwionośnych tworzą się blaszki cholesterolu. To lipidy na osnowie wapnia oraz kolonie rzęsistków, które przyczyniają się do zwężenia naczyń.

Zaczynają się symptomy takich chorób jak : dusznica bolesna, zawał mięśnia sercowego, kardioskleroza, arytmia serca, wylew i zaburzenia psychiczne. Prowadzą one do utraty zdolności do pracy i przedwczesnej śmierci.

Żaden organizm nie może istnieć bez krzemu.
W praktyce bardzo szybko okazało się, że gdy tylko pasożyty giną, poziom zawartości krzemu w organizmie człowieka bardzo szybko rośnie i osiąga normę. Kiedy poziom krzemu spada do poziomu krytycznego, człowiek zaczyna chorować przewlekłe i ciężko. Przy deficycie krzemu mózg nie jest w stanie kontrolować procesu wzrostu, rozwoju i procesów życiowych.

Wszystkie fito preparaty i suplementy diety – począwszy od otrębów, a kończąc na wodzie krzemowej – każda biokorekta, to zaledwie jeden aspekt sprawy. Ogólnie wzmacniające i adaptacyjne działanie wykazują preparaty, które odbudowują w organizmie człowieka jego radio informacyjne i energetyczne właściwości. Jest możliwe tylko przy podaniu dodatkowego pierwiastka czyli krzemu.

I nie ważne jaką metodą. Z pokarmem, z wodą, z powietrzem czy przez skórę. Dopiero potem zaczynają działać mikroelementy i wszystkie pozostałe czynniki przemiany w układzie o nazwie CZŁOWIEK.

Jak uniknąć niedoboru krzemu?
Jednym za sposobów uzupełnienia niedoboru krzemu jest picie glinki kaolinowej. Glinka zaliczana jest do jadalnych, jeśli wielkość jej cząsteczek nie przewyższa 2 milimikronów. Powinna być odpowiednia pod względem mikro ziarnistości i zawartości radionuklidów. Zazwyczaj są to glinki koloru białego, lekko różowego oraz błękitnego – wydobywane z głębokości 7 – 9 metrów i większej.

Nieorganiczne związki krzemu łatwo zmieniają się w organiczne formy krzemu w układzie pokarmowym człowieka pod wpływem enzymów rozkładających związki krzemu, które są wydzielane w żołądku, dwunastnicy i jelicie cienkim. . Proszę nie mylić glinki kaolinowej z kredą, która dostarcza wapnia. Często kobiety w ciąży i dzieci intuicyjnie szukając krzemu i nie rozumiejąc, czego domaga się organizm, zaczynają jeść kredę ( CaCO3).

Innym sposobem to picie wody krzemowej, którą otrzymujemy metodą zwykłego namaczania naturalnego materiału ( kamienia czarnego krzemu) w wodzie, np w wiadrze. Woda ma odpowiednie właściwości po 2 – 3 dniach. Patrz: szczegóły książka N. Siemionowej ” Szkoła zdrowia”.

Kolejny sposób to skrzyp polny: 50 60 g ziela zawiąż w tobołek i wrzuć do garnka z wodą ( 8 – 10 l) i doprowadź do wrzenia. Pozostaw na 3 – 4 godziny. Używaj do przygotowywania posiłków, do picia, mycia się, kompresów, płukania gardła itd.

Woda krzemionkowa zachowuje swoje lecznicze właściwości przez długi czas. Przechowuje się ją najlepiej w temperaturze pokojowej, w zakrytym naczyniu.

Wywary i wyciągi z ziół leczniczych przygotowanych na wodzie krzemionkowej, są o wiele bardziej efektywne.

Woda krzemionkowa poprawia także jakość przetworów domowych.

Kąpiele ze skrzypu : namoczyć 2 -3 garście suszu w zimnej wodzie w ilości 3 – 4 litry, na 2 – 3 godziny. Następnie zagotuj i odstaw na chwilę. Dodaj do wody w wannie i mocz się w ciepłej kąpieli 20 – 30 minut, 3 razy w tygodniu. Woda nie może być zbyt gorąca. Podobnym sposobem na uzupełnienie krzemu są kąpiele w wodzie ze słomy owsianej.

Czarny krzemień – aktywator wody
Krzemień towarzyszy człowiekowi od bardzo dawna. Wytwarzano z niego narzędzia do pracy i polowań, za jego pomocą krzesano ogień. O praktycznym zastosowaniu krzemienia wspomina się w jednym z najstarszych żródeł pisanych – w Piśmie Świętym (Jozuego 5:2, 3). Czytamy tu, że do obrzezywania Izraelici posługiwali się nożami krzemiennymi.
Czarny krzemień jest w naturze dość często spotykany iludzkości dobrze znany. Ale jego właściwościoczyszczania i uzdatniania wody wzbudziły ciekawość uczonych stosunkowo niedawno, w końcu lat 70-tych XX wieku.

Propagator krzemienia i znawca medycyny ludowej A. D. Malarczikow zaobserwował, że w jeziorze Swietłoje (leżącym 150 km od Petersburga), na którego dnie znajduje się dużo krzemienia, woda jest zawsze czysta, przejrzysta na głębokość dziesięciu metrów. Nie żyją w nim ryby, nie rosną wodorosty, nie ma innych przedstawicieli flory. Miejscowi ludzie uważali je za martwe i stronili od niego, ale ci, którzy się w nim kąpali i spożywali wodę, zauważyli, że rany i zadrapania szybko się goją, a włosy i paznokcie lepiej rosną.

Zdaniem Malarczikowa czarny krzemień aktywuje i uzdatnia wodę oraz nadaje jej szczególne właściwości. Ta opina rozniosła się echem w środkach masowego przekazu. “Woda aktywowana krzemieniem” – pisały gazety – “praktycznie nie niesie żadnych zagrożeń; w przeciwieństwie do wody jonizowanej srebrem nie wywołuje skutków ubocznych, ponieważ krzemień jest pochodzenia zwierzęcego i roślinnego. Organiczne szczątki w krzemieniu to nic innego jak biokatalizatory, zdolne przetwarzać energię światła i kilkadziesiąt tysięcy razy przyspieszać reakcje oksydoredukcyjne i odbudowy.

Woda krzemowa ma działanie antybiotyczne, antyseptyczne, regenerujące, poprawia przemianę materii, funkcjonowanie nerek, wątroby, pomaga w zaburzeniach układu trawiennego i procesach zapalnych. Zatrzymuje krwotoki, leczy oparzenia, odleżyny, pomaga przy zapaleniu ucha, flegmonach, żółtaczce zakaźnej, parodontozie, mięsakach itp. Regularne spożywanie takiej wody obniża poziom cukru we krwi u diabetyków.”

Zdaniem uczonych czarny krzemień jest rzeczywiście mocnym aktywatorem i ma właściwości silnie bakteriobójcze. Niegdyś krzemień stosowano do wykańczania pomieszczeń, w których przechowywano mięso. Sproszkowanym krzemieniem posypywano rany, by zapobiec gangrenie. Od dawien dawna wykładano krzemieniem dno i ściany studni, ponieważ zauważono, że ludzie używający wody z takich studni mniej chorują. Pod działaniem czarnego krzemienia zwykła woda przeobraża się w tzw. żywą wodę, która nie psuje się, długo się przechowuje i sama się oczyszcza. Woda krzemowa zapobiega rozwojowi mikroorganizmów i bakterii.
Ponieważ woda stanowi około 70% ludzkiego ciała i wszystkie formy przemiany materii zachodzą w środowisku wodnym, to oczywiste, że czysta i zdrowa woda (a taka jest woda krzemowa) ma dla człowieka szczególne znaczenie. W naszych warunkach można ją otrzymać przez nastaw na okruchach czarnego krzemienia bądź z filtra wody z wkładem z krzemienia.

Krzem – ważny pierwiastek życia i elektroniki
Krzemionki używa się w leczeniu nie tylko gruźlicy, ale również nowotworów. Statystycznie wykazano związek wystepowalności nowotworów złośliwych z zawartości krzemu w wodzie. W początkach obecnego stulecia (XX w – dop autora) poczęto stosować krzem w terapii nowotworowej. “Rozwój grzybów na plantacjach ryżu jest hamowany przez Si. Zarażenie grzybem jest odwrotnie proporcjonalne do ilości krzemu w glebie.” Profesor Sedlak – uczony na miarę XXI wieku rozpoczął badania nad krzemem około 50 lat temu. Jego książki, które przeleżały pół wieku w piwnicy, obecnie wykupują prości ludzie.

Czytają, porównują, próbują zrozumieć. Dlaczego nie czynią tego luminarze nauki? Gdyby badania Sedlaka, Leriche’a, Rybczyńskiego, podjęły placówki badawcze, być może wiele chorób łącznie z rakiem dawno przestałyby być nieuleczalne. Tylko, czy ten kierunek badań nie jest przypadkiem tak gorący, że można sobie poparzyć palce?

Pierwsze szczepionki przeciwrakowe doktor Rybczyński wykonał na zwierzętach doświadczalnych już w 1954 roku. Były one sporządzane z wyżarzonych zarodników pleśni w temperaturze ponad 4000 stopni C na łuku elektrycznym. Po wyżarzeniu pozostawała kulka wielkości ziarnka pieprzu, tak twarda, że przez pół roku doktor poszukiwał prasy, która by ją rozdrobniła na pyłek. Otrzymany proszek rozprowadzony płynem fizjologicznym wstrzykiwał zakażonym zwierzętom. Zabieg ten nie powodował guzów u zwierząt zdrowych, natomiast zwierzęta z nowotworami zaczęły szybko wracać do zdrowia.

Po kilku miesiącach kiedy poprawa u zwierząt postępowała, doktor zdecydował się zastosować szczepionkę u człowieka.

Należy zaznaczyć, że na początku byli to pacjenci, którzy nie mieli już żadnej możliwości leczenia. Byli po prostu skazani na śmierć.

Pierwszą osobą u której zastosował szczepionkę krzemową była chora z daleko zaawansowanym rakiem trzustki. Chora miała również żółtaczkę i cukrzycę. Bóle ustały na drugi dzień po zastrzyku, szybko zaczął wracać apetyt, zmniejszyła się żółtaczka, całkowicie ustąpiła cukrzyca. Przez dziesięć tygodni następowała bardzo szybka poprawa i kiedy wydawało się, że chora powróci do zdrowia, w 11 tygodniu jej stan bardzo się pogorszył i po trzech dniach zmarła.

Doktor Rybczyński zorientował się, że została podana zbyt duża dawka krzemu, co spowodowało gwałtowny rozpad guza i chora zmarła na skutek zatrucia toksynami z rozpadających się komórek grzybiczych i wysokiej temperatury. Kolejne badania polegały na obniżaniu dawki krzemu w szczepionce. Rozpadające się guzy, które miały możliwość wyropienia na zewnątrz, nie zatruwały organizmu, nie powodowały wysokiej gorączki, ani powiększenia i zablokowania toksynami wątroby. Jeżeli guz znajdował się wewnątrz organizmu dawka leku musiała być na tyle mała, aby wątroba mogła sobie poradzić z utylizacją toksyn. W trakcie dalszych badań doktor opracował preparat homeopatyczny zawierający jony krzemu i nazwał go od swojego nazwiska “ANRY”. Preparat doskonale sprawdza się w profilaktyce. Podawany jest jednorazowo, raz na pół roku w dawce 1cm sześcienny. Nie może mieć, jako lek homeopatyczny, żadnych ujemnych skutków ubocznych.

W miejscu nowotworu powstaje naciek zapalny, który najczęściej ropieje i po wyropieniu guz zanika. W niektórych przypadkach nacieki zapalne cofają się samoistnie bez ropienia. Zwraca się uwagę, że chorzy po otrzymaniu tego preparatu skarżą się nieraz na zaostrzenie się normalnych objawów chorobowych, a szczególnie bólów i gorączki. Dolegliwości te ustępują zazwyczaj po dwóch tygodniach, a gdy są znaczne, należy stosować leczenie objawowe.

Przy podawaniu chorym na nowotwory preparatu nie należy równocześnie stosować leczenia cytostatykami ani antybiotykami. W żadnym wypadku nie wolno “doleczać” chorych takimi środkami nagminnie stosowanymi jak: nafta, kit pszczeli, mikroelementy, torf, huba, aloes, pokrzywa, skrzyp polny, jemioła, zioła tybetańskie, zioła szwedzkie “Carnivora” itd. Nie należy też podawać szklankami soku z marchwi i buraków oraz soku z kiszonej kapusty i kiszonych ogórków, jak również zdrojowych wód mineralnych. Środki te, jak wykazały obserwacje chorych nimi leczonych i badania chemiczne, zawierają aktywny krzem. Krzem ten zmieszany jest jednak z innymi składnikami chemicznymi i nie wiadomo ile tego krzemu w nich jest. Preparat ma ściśle wiadomą wydozowaną dawkę krzemu podawaną raz na wiele miesięcy.

Wywołuje on chroniczny stan zapalny guzów nowotworowych i powolne niszczenie nowotworu. Podawanie bez opamiętania się trzy razy dziennie łyżeczkami nafty lub kitu pszczelego czy mikroelementów w ciężkich przypadkach powoduje kumulowanie się w organizmie zawartego w nich aktywnego krzemu, co po pewnym czasie wywołuje ostry stan zapalny w nowotworach, gwałtownie niszczenie i ropienie guzów, samozatrucie organizmu jadami nowotworowymi i ostry stan zapalny wątroby, oraz niewydolność wątroby i nerek, mocznicę i śmierć.
Palenie papierosów powoduje wdychanie wraz z dymem tytoniowym mnóstwa zarodników drobnoustrojów penicillium, które wprowadzone do organizmu chorego na raka przyspieszają rozwój choroby, a zatem musi być zabronione.

http://uduchowieni.pl/zdrowie/krzem/
0 x



Awatar użytkownika
Basia7
Posty: 995
Rejestracja: niedziela 15 mar 2015, 01:06
x 39
x 93
Podziękował: 2263 razy
Otrzymał podziękowanie: 2217 razy

Re: KRZEM

Nieprzeczytany post autor: Basia7 » poniedziałek 28 mar 2016, 21:48

Woda krzemionkowa

Woda krzemionkowa.

Zacznę od tego, że nie jest to żadne pitupitu, żadne brednie ani czarna magia.
Wodę krzemionkową stworzyła natura.
Ludzie kiedyś byli bystrzy i szybko zauważyli, że woda z krzemieniem jest lepsza w smaku, że krzemienie mają właściwości oczyszczające wodę, więc zaczęli używać ich do wody jaką dysponowali we własnych gospodarstwach, wrzucając do studni krzemienie.

Z początku nie znali ich właściwości antybakteryjnych ani antywirusowych. Nie wiedzieli też, że krzem jest nam potrzebny jak powietrze, ani tego że praktycznie nie przyswajamy go w postaci suplementów, a dieta przeciętnego człowieka jest w krzem bardzo uboga, bo po prostu mało gdzie on się dziś znajduje.

Woda krzemionkowa działa podobnie jak woda srebrna. Można nią płukać gardło i dziąsła, przy różnych stanach zapalnych. Przyda się też przy paradontozie.
Picie wody krzemowej wspomaga odporność, poprawia stan skóry, włosów, paznokci. Świetnie sprawdza się wspomagająco przy problemach żołądkowych, chorobach sercowo-naczyniowych.
Wpływa na regenerację tkanek, na stan chrząstek i stawów, odgrywa rolę w procesie mineralizacji kości, pomaga przeciwdziałać osteoporozie, wzmacnia nasze naczynia krwionośne. Poza tym jest świetnym antidotum na wszechobecne aluminium.

Wodę krzemionkowa można pić jak każdą inną. Można z niej też parzyć herbatę, kawę, użyć do gotowania zupy. Najpierw tylko trzeba ją sobie zrobić.

Po co to wszystko?
Ano po to, by dostarczyć do organizmu krzem. Pierwiastek ten nie kumuluje się w naszym organizmie. Mimo że znajduje się we wszystkich praktycznie tkankach, spożywanie go jest skomplikowane. Co prawda krzem tworzy skorupę ziemską i jest chyba najpopularniejszym po tlenie pierwiastkiem w naszym świecie, jednakże nie mamy dziś dostępu do takich form krzemu, które moglibyśmy regularnie zjadać i dostarczać naszemu ciału odpowiedniej ilości każdego dnia.

Jedną z roślin, która krzem zawiera w sporej ilości, a której nie ma w naszej diecie od wieków, jest skrzyp. Stąd szeroko reklamowane preparaty ze skrzypem w aptekach i sklepach medycznych, cuda dla włosów, paznokci itp. Poza tym krzem znajduje się w niektórych zbożach i roślinach strączkowych. Niestety jest go tam bardzo mało, za mało, poza tym krzem jest ciężko przyswajalny, więc praktycznie z tego ułamka jaki zjemy tylko 3-5% jesteśmy w stanie zatrzymać.
Stąd niedobory krzemu występujące praktycznie w całej populacji. Może dlatego wszyscy cierpimy na suchość skóry, świąd, wypadanie włosów i wiele tego typu dolegliwości?

Aby dostarczyć krzemu należy albo jeść skrzyp, albo pić wodę krzemionkową. Wybór należy do nas i oczywiście większość chętniej wybierze skrzyp. Raz, że łatwo dostępny, bo w każdej aptece. Dwa, że nie wymaga to pracy. Trzy - apteka kojarzy nam się z czymś pewnym, bezpiecznym i zdrowym.

Niestety chemicy nie do końca zgadzają się z reklamami w kwestii suplementów skrzypu zarzekając się, że takiej formy krzemu nie jesteśmy w stanie przyswoić z racji wielkości jego cząstek.
Co prawda jestem chemikiem, ale badań tego typu nie dane było mi nigdy zrobić, więc nie potwierdzę, nie zaprzeczę. Jadłam natomiast skrzyp i nigdy w niczym mi nie pomógł.
Postanowiłam więc zrobić wodę krzemionkową.

Jak to się robi?

Ano bierze się wodę (oczyszczoną kranową, albo źródlaną) i krzemienie, po czym łączy jedno z drugim. :D Proste, prawda? A - krzemienie przedtem należy umyć.
Krzemienie można kupić w sklepach medycznych, zielarskich, w sieci. 100g krzemieni starcza na około 10L wody. Na jedną "sesję". Po 3-4 dniach mamy już wodę krzemionkową, którą możemy pić na wszystkie dowolne sposoby.
Krzemienie używamy nadal. Nawet pół roku.
Na zdrowie.

http://naszezyciebezchemii.blogspot.com ... nkowa.html
0 x



Awatar użytkownika
Kiara
Posty: 3829
Rejestracja: wtorek 01 sty 2013, 15:10
x 211
Podziękował: 1713 razy
Otrzymał podziękowanie: 4061 razy

Re: KRZEM

Nieprzeczytany post autor: Kiara » wtorek 29 mar 2016, 00:23

Wiem, używam , kilka miesięcy temu pisałam na ten temat, dzisiaj mogę napisać już o refleksjach.

A, zatem, krzemienie są wieczne.. tzn. dopóki są kamieniami pracują z woda i powodują jej mineralizację, nie mają terminu ważności.

Raz w miesiącu warto dać im odpocząć... tzn. wystawić na działanie księżyca w pełni a drugi raz na działanie słońca w słoneczny dzień, nabierają energii.

Woda do picia jest właściwa po 3/4 doby ale woda lecznicza po 6/7 dobach ma zdwojoną mineralizację.

Krzem ze skrzypu wytrąca się dosyć długo należy go gotować na wolnym ogniu okolu 1/5 h. musi wygotować się połowa zawartości wody w garnku w tym czasie. dobrze łączyć go z pokrzywą, która można zagotować okolu 10/15 minut, czyli dosypać do skrzypu na końcu gotowania.

Taki wywar jest zarówno oczyszczający jak i podnoszący ilość energii i jej przepływ w organizmie, efekt odczuwalny już po około 10 dni ( bynajmniej ja odczulam), w tym czasie wskazane jest picie większej ilości wody ( może być krzemowa) ze względu na większą pracę nerek i nadnerczy ... zwiększone oczyszczanie i wydalanie moczu.
Kuracja powinna trwać 3 miesiące miesiąc przerwy ,następnie można powtórzyć.

Zwiększa się odczuwalnie poziom energii ,witalność , radość , poprawiają się włosy, paznokcie i wzrok oraz skóra. Organy wewnętrzne zwiększają swoją moc działania z dwóch powodów, następuje ich oczyszczanie i do energetyzowanie. Jednorazowa kuracja to zbyt mało , trzeba ją powtórzyć co najmniej 4 razy , żeby utrzymać poziom krzemu warto pić stale wodę krzemową.
Ja od kilku miesięcy daję ją do picia również mojemu pieskowi , można resztką z dna naczynia podlewać kwiatki, myć w niej zarówno twarz jaki włosy.
Krzem ułatwia przepływ energii oraz ją blokuje jej przepływ jest inteligentnym czynnikiem jej przepływu zależnie od potrzeb organizmu.

Woda krzemowa nie ulega starzeniu się nie ma terminu ważności gdy jest nie zanieczyszczona czymś z powietrza, nie powinna być zamykana szczelnie, jedynie nakrywana naturalnym materiałem.


Obrazek
0 x


Miłość jest szczęściem!

Awatar użytkownika
songo70
Administrator
Posty: 16907
Rejestracja: czwartek 15 lis 2012, 11:11
Lokalizacja: Carlton
x 1085
x 540
Podziękował: 17150 razy
Otrzymał podziękowanie: 24207 razy

Re: KRZEM

Nieprzeczytany post autor: songo70 » środa 06 kwie 2016, 11:02

dlczego Si- krzem?
Do pierwiastków 14 grupy układu okresowego należą: węgiel (C), krzem (Si), german (Ge), cyna (sn), ołów (Pb).
W stanie podstawowym mają konfigurację s2p2. Wykazują tendencje zarówno do oddania jak i pobrania elektronów.
Wszystkie węglowce mogą tworzyć wiązania kowalencyjne. W grupie ze wzrostem masy atomowej zmienia się charakter pierwiastków.


Zdrowie drzemie w krzemie!

Dodany 4 kwietnia 2016 przez Marlena



Obecnie uważa się, iż spośród poznanych do tej pory kilkudziesięciu składników odżywczych ok. 40 to takie, których nasz organizm nie potrafi sam produkować, dlatego określone zostały jako tzw. niezbędne. Wśród nich prym wiodą składniki mineralne: nasz organizm nie jest w stanie wyprodukować sobie żadnego pierwiastka, wszystkie muszą zostać dostarczone z zewnątrz. Choć podobno każdy z nas nosi w sobie bodajże całą tablicę Mendelejewa, za składniki mineralne niezbędne człowiekowi uważa się obecnie 22 pierwiastki, z czego 7 to makroelementy (wapń, potas, sód, magnez, chlor, siarka, fosfor – potrzebny dowóz ponad 100 mg na dobę) i 15 to mikroelementy (w kolejności alfabetycznej: bor, chrom, cynk, cyna, fluor, jod, kobalt, krzem, miedź, mangan, molibden, nikiel, selen, wanad, żelazo – potrzebny dowóz poniżej 100 mg na dobę).

Krzem należy do mikroelementów: ocenia się, że minimalne zapotrzebowanie dobowe zapewniające prawidłowy przebieg procesów metabolicznych wynosi 20-40 mg. Odżywiając się tradycyjną zachodnią dietą opartą na żywności przetworzonej, głównie odzwierzęcej – niezwykle trudnym zadaniem staje się dostarczenie sobie takiej ilości krzemu. Dla porównania w krajach takich jak Indie czy Chiny gdzie dieta jest oparta w dużej mierze na nieprzetworzonych produktach roślinnych, dobowe spożycie krzemu ocenia się na 140–200 mg na dobę. Większość populacji w krajach rozwiniętych (w tym w Polsce) cierpi na niedobory krzemu i związane z tym konsekwencje zdrowotne.



W konwencjonalnej literaturze medycznej i dietetycznej krzem jest tymczasem częstokroć traktowany po macoszemu, np. popularny wśród studentów podręcznik „Biochemia Harpera” podaje: „Do mikroelementów w diecie człowieka zalicza się: jod, żelazo, fluor, bor, kobalt, miedź, chrom, cynk, mangan, molibden, selen.” (cytuję za Wikipedią: https://pl.wikipedia.org/wiki/Mikroelementy) – o krzemie, nie wiedzieć czemu, nie ma ani słowa. Niesłusznie – bowiem krzemu mamy w ustroju 6-8 gramów, czyli więcej niż np. żelaza czy miedzi, czego dowiedziałam się z książki napisanej przez polskiego lekarza („Krzem pierwiastek życia”, autor dr n. med. Krzysztof Janusz Krupka), rzetelnie napisanej w oparciu o bogatą bibliografię. Popularnie krzem jest reklamowany i postrzegany jako „coś na zdrowe włosy i paznokcie”, ale czy faktycznie jego rola jest tak powierzchowna i ograniczona do działań urodowych? Jak przekonuje dr Krupka – wcale tak nie jest. Krzem to prawdziwy pierwiastek życia. Nie urody jedynie, ale wręcz życia. Przyjrzyjmy się bliżej dlaczego tak jest.


krzem



cały artykuł na stronie http://www.akademiawitalnosci.pl/
0 x


"„Wolność to prawo do mówienia ludziom tego, czego nie chcą słyszeć”. George Orwell. "
Prawdy nie da się wykasować

Awatar użytkownika
abcd
Posty: 5651
Rejestracja: środa 17 wrz 2014, 20:13
x 372
x 227
Podziękował: 30572 razy
Otrzymał podziękowanie: 9104 razy

Re: KRZEM

Nieprzeczytany post autor: abcd » środa 06 kwie 2016, 12:12

No więc przekonajmy się dlaczego tak jest.
Ciąg dalszy artykułu zapodanego przez >songo<:

Marlena pisze:Obrazek

Krzem najbardziej jest potrzebny naszej tkance łącznej (najwięcej mamy go w takich narządach jak węzły chłonne, płuca, śledziona, paznokcie, kości, aorta, skóra, ścięgna, krew). W istocie nasza tkanka łączna bez krzemu nie byłaby w stanie funkcjonować: krew, limfa, naczynia krwionośne i limfatyczne, kości, chrząstki, ścięgna, błony śluzowe, zastawki serca, skóra wraz z przydatkami (paznokcie, włosy) oraz bardzo ważna macierz międzykomórkowa – to wszystko nie może zdrowo funkcjonować bez krzemu. Pal sześć piękne i zdrowe włosy czy paznokcie, bo i bez nich można żyć, ale bez zdrowych kości, krwi, limfy, błon śluzowych, zastawek serca czy też bez skóry? Zobaczcie więc jak szalenie ważny w naszym ustroju jest krzem. W ogóle życie jako takie nie rozwinęłoby się przypuszczalnie bez krzemu, podobnie jak nie jest ono możliwe bez węgla. Krzem jest drugim po tlenie najbardziej rozpowszechnionym pierwiastkiem na naszej planecie i z uwagi na zdolność do tworzenia łańcuchów, krzem jest proponowany jako alternatywna wobec węgla podstawa życia biologicznego. Istnieje też teoria mówiąca o tym, że krzem jest nośnikiem informacji i jako taki spełnia rolę komunikatora pomiędzy mózgiem a komórkami.

Krzem jest nam przede wszystkim niezbędny przede wszystkim do wytwarzania głównego białka naszej tkanki łącznej czyli kolagenu: wbrew temu, co się popularnie sądzi na ten temat, same aminokwasy oraz witamina C do jego produkcji nie wystarczą, niezbędny jest również między innymi krzem. Krzem jest obecny i potrzebny wszędzie tam, gdzie trwa wzrost lub regeneracja. Dlatego więcej potrzebują go kobiety w ciąży, dzieci czy też osoby po operacjach i urazach. Z wiekiem spada w naszym ustroju zawartość krzemu i co za tym idzie efektywność produkcji kolagenu maleje, a my stajemy się dosłownie „starymi wapniakami” – nie tylko pojawiają się zmarszczki i przedwcześnie siwieją i wypadają nam włosy, ale też dzieją się różne dziwne rzeczy wewnątrz: kruszeją owładnięte osteoporozą kości, stawy robią się mniej elastyczne i zaczynają szwankować, wapnieją naczynia krwionośne (choroba wieńcowa) i dopadają nas choroby otępienne. Zewnętrzne i wewnętrzne symptomy starzenia się wystąpią tym szybciej i będą tym wyraźniejsze, im mniejszym zapasem krzemu dysponujemy w naszych tkankach.

Krzem kontra inne pierwiastki

Istotne jest też w tym miejscu zrozumienie wzajemnych oddziaływań pomiędzy krzemem, a innymi pierwiastkami. W stosunku do niektórych krzem wykazuje działanie synergistyczne (czyli umożliwia wchłanianie), są to: wapń, magnez, fosfor, miedź, cynk i siarka – gdy brakuje nam krzemu możliwy jest zatem niedobór tych pierwiastków z powodu zaburzonego ich wchłaniania. W stosunku do innych zaś pierwiastków krzem jest antagonistą (czyli konkuruje z nimi), a są to: glin (aluminium), rtęć, ołów, kadm, chrom, stront, potas – jak widać krzem szczególnie (czyli konkuruje z nimi), a są to: glin (aluminium), rtęć, ołów, kadm, chrom, stront, potas – jak widać krzem szczególnie. To bardzo cenna informacja w dobie silnego zanieczyszczenia środowiska czyli toksycznej zupy w jakiej przyszło nam żyć. Z kolei z wapniem, magnezem i fosforem krzem wykazuje działanie synergistyczno-antagonistyczne, a więc albo wspomaga je, albo z nimi konkuruje – w zależności od ilości tych minerałów.

Szczególną uwagę warto zwrócić na antagonizm Ca-Si (wapń-krzem), który ma charakter synergistyczno-antagonistyczny. Panuje dzisiaj jak wiemy usilny nacisk na to, aby pakować w siebie od kołyski aż po grób mnóstwo wapnia (za pomocą szeroko reklamowanych „niezbędnych dla mocnych kości” serków i innych nabiałów spożywanych masowo każdego dnia na śniadanie, obiad i kolację, w towarzystwie rzecz jasna ulubionych białych bułeczek), ale nikt nam nie mówi, że bez krzemu wapń nie będzie nam się prawidłowo wchłaniał by wzmacniać kości (niedobór krzemu spowoduje niedobór wapnia, ponadto krzem jest niezbędny do tworzenia glikozaminoglikanów i kolagenu, bez których nasze narządy ruchu mocne nie będą – choćbyśmy nie wiem ile wapnia w siebie wpakowali). Przegląd prac badawczych na temat niezbędności krzemu w profilaktyce i leczeniu osteoporozy opublikowany w 2013 r. w czasopiśmie „International Journal of Endocrinology” [6] nie pozostawia żadnych wątpliwości: dla zdrowych kości potrzebujemy również krzemu!

Obrazek

Dbać o to należy już od dziecka, a nie dopiero wtedy, gdy się zestarzejemy i rozchorujemy. Z wiekiem ilość krzemu w organizmie zmniejsza się: u seniorów zmniejsza się zdolność jego wchłaniania. Krzem przechodzi do mleka matki, ale pod warunkiem, że matka sama ma go dużo w swoim organizmie, bo z pustego to i Salomon nie naleje. Po przejściu na pokarmy stałe dziecko powinno pobierać krzem z tych pokarmów, co jest bardzo utrudnione w dzisiejszych czasach, gdy jest karmione jedynie oczyszczonymi kupnymi kaszkami na mleku, produktami z oczyszczonych ziaren zbóż, mięsem, „dziecięcymi” wyrobami nabiałowymi i dokładnie obranymi ze skórki jarzynami i owocami). W ten sposób od dzieciństwa hodujemy sobie krzemowy debet. Przez resztę życia ukształtowane w dzieciństwie preferencje kubków smakowych pieczołowicie pielęgnujemy, po czym (od rzemyczka do koniczka) dobiegając do czterdziestki (a często i przed) mamy już pierwsze oznaki starzenia lub co gorsza niedomagań tkanki łącznej – powiązanych z niedoborami krzemu.

Wapń jest bardziej aktywnym pierwiastkiem niż krzem. Zbyt duży dowóz wapnia przy zbyt małym dowozie krzemu spowodować może kłopoty z różnymi miejscami, w których mamy do czynienia z tkanką łączną. Poczynając od rzeczy widocznych gołym okiem jak np. problemy trądzikowe ze skórą (jakże często mijających jak ręką odjął po odstawieniu nabiału i włączeniu krzemu) aż po coś, czego gołym okiem nie widać, ale „zżera” nas od środka jak np. rozwój miażdżycy (u chorych na tę chorobę stwierdzono niezwykle niską zawartością krzemu w tkankach tworzących ścianki naczyń krwionośnych w porównaniu z osobami zdrowymi). Z drugiej strony obecność krzemu jest niezbędna do prawidłowego wchłaniania wapnia, magnezu i innych pierwiastków, w stosunku do których krzem działa synergistycznie. Jeśli więc kiedykolwiek zastanawiałeś się dlaczego, u licha, pomimo intensywnej suplementacji np. magnezu nadal cierpisz na symptomy jego niedoboru, to być może po prostu w tym momencie brakuje ci krzemu, dzięki któremu ten magnez czy wapń zostałby przyswojony (jest to tym bardziej prawdopodobne, im bardziej twoja dieta była standardową zachodnią dietą, ubogą zarówno w magnez jak i w krzem). Przypomnę w tym miejscu starą zasadę: nie jesteś tym, co wkładasz do buzi lecz tym, co przyswajasz. Dieta uboga w krzem to proszenie się o same kłopoty!

Drugim ciekawym antagonizmem jest Al-Si (glin-krzem). Krzem jest silnym antagonistą glinu. Krzem to nasz obrońca przed toksycznymi metalami jak glin, ale również rtęć, ołów czy kadm. Podejrzewa się, że choroby otępienne takie jak choroba Alzheimera mogą być w jakiejś mierze spowodowane gromadzeniem się glinu w tkance mózgu. Żyjemy w czasach nowoczesnych, czasach zalewu aluminium – mamy aluminiowe puszki i bidony na napoje, aluminiową folię do żywności, aluminiowe jednorazowe tacki do pieczenia i grillowania, aluminiowe patelnie i garnki, aluminiowe wieczka od serków i jogurtów, które tak chętnie oblizujemy, aluminium zawarte jest też w popularnych i dostępnych bez recepty lekach (np. na zgagę), w szczepionkach dla dzieci i dorosłych oraz w kosmetykach (np. dezodorantach, kremach z filtrem antysłonecznym itp.), jest go też niestety coraz więcej w glebie, więc może znaleźć się też w naturalnej żywności (zarówno roślinnej jak i mięsie zwierząt) i tym bardziej nie brakuje go w żywności przetworzonej (środki wybielające mąkę czy zapobiegające zbrylaniu się np. soli kuchennej są często związkami glinu), a nawet w powietrzu i wodzie pitnej. Praktycznie codziennie mamy szansę taplać się w aluminiowej zupie i być wręcz notorycznie bombardowani jonami glinu, które mogą się przez kolejne dekady naszego życia kumulować w naszym ustroju o ile nie będziemy dysponować wystarczającą ilością jego antagonisty – krzemu. Brytyjski naukowiec z Keele University, prof. Chris Exley, stwierdził w tym badaniu, że podawanie pacjentom cierpiącym na Alzheimera codziennie litra wody z wysoką zawartością krzemu powodowało u nich zwiększone wydalanie glinu wraz z moczem. Badanie trwało zaledwie 12 tygodni: niektórzy pacjenci odnotowali kliniczną poprawę stanu zdrowia już po tak krótkim czasie.

Czy Polakom brakuje krzemu?

W tym względzie nie odstajemy od mieszkańców innych krajów zachodnich. W zależności od regionu kraju jak wynika z badań prowadzonych przez dra Krupkę mamy mniejsze lub większe niedobory krzemu. Najgorzej jest w województwach: dolnośląskim, lubuskim i opolskim. Tak przy okazji: najwyższą zachorowalność na nowotwory w Polsce notuje właśnie woj. dolnośląskie od 1994 roku nieprzerwanie do dziś. Najmniejsze niedobory krzemu mają z kolei mieszkańcy województw kujawsko-pomorskiego, podlaskiego i pomorskiego, co może być związane z faktem, że są to miejsca posiadające najwyższej klasy gleby. Nie odnotowano ani jednego województwa, którego mieszkańcy mogliby się pochwalić prawidłowym poziomem krzemu. Badania były prowadzone w laboratorium pierwiastków śladowych Biomol-med w latach 2008-2012, pobrano w tym celu do analizy próbki włosów od 50 tysięcy osób.

Od kilku dekad w Polsce tak jak i w innych krajach stosuje się traktowanie gleby wapnem i jego solami, co powoduje wiązanie krzemu w nierozpuszczalne sole, skutkiem czego rośliny oraz żywiące się nimi zwierzęta mają coraz mniej krzemu. Człowiek będący na końcu łańcucha pokarmowego ma go najmniej. Jednak nie tylko gleby są winne naszym niedoborom. Również sposób w jaki traktujemy nasze pożywienie oczyszczając je i poddając rafinacji (mąka, sól, cukier) i ogólnie nasz styl życia. Chroniczny stres, nadużywanie leków (szczególnie antybiotyków), spożywanie przetworzonej żywności – ubogiej w minerały, a bogatej w cukier, tłuszcz, sól i antybiotyki – to wszystko pociąga za sobą zmianę składu naszego mikrobiomu jelitowego, co sprzyja powstawaniu dysbiozy o czym pisałam przy okazji omawiania książki „Dobre bakterie”. Dysbioza łączy się z zagrzybieniem jelit, co z kolei tworzy wymarzone środowisko do zasiedlenia dla rozmaitych pasożytów. A zarówno grzyby jak i pasożyty uwielbiają krzem. A gdy one zabiorą nam krzem, to nic z niego nie zostaje już dla nas – mamy niedobory i związane z tym kłopoty ze zdrowiem. Nie jesteśmy co prawda w stanie wyeliminować drobnoustrojów, grzybów czy pasożytów ze świata przyrody, możemy jednak tak dbać o środowisko naszego własnego organizmu, aby nie paść ich ofiarą i nie stać się żywicielem dla tych organizmów.

Po czym poznać, że mamy za mało krzemu?

Doskonałym barometrem niedoboru krzemu jest tkanka łączna widoczna gołym okiem: skóra i jej przydatki, czyli paznokcie i włosy, a także dziąsła. Powinny być silne i zdrowe. Jeśli tak nie jest – można z dużą dozą prawdopodobieństwa podejrzewać niedobór krzemu. Wypadające, słabe, cienkie i przedwcześnie siwiejące włosy, rozdwojone końcówki, włosy i paznokcie łamliwe, rozdwajające się, krwawiące i osłabione dziąsła, trądzik pospolity i różowaty, rozmaite inne dermatozy jak łuszczyca, grzybica (skóry, paznokci), łupież, zmiany atopowe itd. Pamiętajmy, że skóra (i wyrastające z niej włosy i paznokcie) jest ostatnim w kolejce organem otrzymującym składniki odżywcze – jeśli skóra, włosy i paznokcie nie są w doskonałej kondycji, to możemy sobie tylko wyobrazić jak bardzo w tym momencie wygłodzone są nasze narządy wewnętrzne!

Niedobór krzemu pociąga za sobą wiele następstw również w stosunku do tej właśnie tkanki łącznej, której gołym okiem co prawda nie zobaczymy, ale prędzej czy później da nam ona znać o swojej dysfunkcji. Można przypuszczać, że niedobór krzemu ma długoterminowo wpływ na powstawanie dodatkowo takich chorób jak:

– choroby układu kostno-stawowego (zwyrodnieniowe i reumatyczne)

– choroby sercowo-naczyniowe

– choroby nowotworowe

– kamice (nerkowe, żółciowe)

– zaburzenia metaboliczne (insulinooporność, cukrzyca)

– choroby związane z osłabieniem układu immunologicznego (w tym alergie)

Lepiej jednak nie dopuścić do rozwoju tych groźnych chorób i mieć pod kontrolą swój krzem na bieżąco. Krzem stosowany zapobiegawczo wykazuje nawet większą skuteczność niż stosowany dopiero leczniczo – szczegóły można doczytać we wspomnianej książce „Krzem. Pierwiastek życia”. Z tego co się ponadto dowiedziałam z książki dra K. J. Krupki – najlepszą metodą na ustalenie niedoborów krzemu w ustroju jest wykonanie pierwiastkowej analizy włosów i przeanalizowanie jej pod kątem zawartości krzemu w stosunku do wapnia i fosforu (proporcje Ca-Si-P). Więc obserwujmy bacznie paznokcie, włosy, dziąsła, ale i od czasu do czasu sprawdźmy nasz krzem poprzez badanie. Jeśli potwierdzą się niedobory to znak, że najwyższy czas poprawić swoją dietę i uzupełnić swój krzem wszelkimi możliwymi sposobami (co może potrwać od kilku miesięcy do dwóch lat).

Jak uzupełnić krzem w organizmie?

Krzem, choć jest bardzo rozpowszechnionym w przyrodzie pierwiastkiem, to nie występuje w stanie wolnym ani też nie jest łatwo wchłaniany przez nasz organizm w postaci krzemionki budującej skorupę ziemską (najczęstszą postacią krzemionki SiO2 jest kwarc, czyli piasek). Jedzenie piasku nie jest dobrym pomysłem. Dużo lepszym wyjściem jest zjadanie bogatych w krzem warzyw i owoców (tam krzem występuje w formie kwasu ortokrzemowego, dużo lepiej przyswajalnego dla człowieka niż SiO2), skuteczne jest również picie wody krzemionkowej, pomocne może być też stosowanie ziemi okrzemkowej jakości spożywczej(gdy okrzemki dostają się do przewodu pokarmowego, powstaje w drodze hydrolizy w żołądku kwas ortokrzemowy i w tej postaci jest on dalej wchłaniany przez organizm) lub gotowych suplementów zawierających krzem (choć niektóre z nich są bardzo drogie). Bardzo skuteczne jest też stosowanie kąpieli krzemionkowych.

Obrazek Obrazek Obrazek

Krzem można jednym słowem dostarczyć sobie na dwa sposoby:

- doustnie (pokarmy, wody mineralne, suplementy diety)

- transdermalnie czyli przez skórę (kąpiele krzemionkowe, płukanki, aplikacja żelu z krzemionką na skórę lub błony śluzowe itp.)

Krzem w dużej ilości występuje w roślinach, w żywności odzwierzęcej jest go już dużo mniej. Najbogatszymi w związki krzemu roślinami są:

- bambus – ma bodaj najwięcej krzemu ze wszystkim znanych nam roślin (więcej nawet niż słynny skrzyp), jadalne są młody pędy zwane kiełkami bambusa, popularne w kuchni azjatyckiej, można też kupić gotowe suplementy w postaci ekstraktów z bambusa;

– zioła (najwięcej skrzyp polny, pokrzywa, podbiał, rdest ptasi, perz) – aby wyciągnąć z nich maksymalną ilość krzemu należy wykonać odwar (gotować zioła min. 10 minut), ponieważ napar w postaci ziołowej herbatki nie będzie miał tyle krzemu co odwar. Skrzyp przy tym zawiera tiaminazę czyli enzym unieczynniający witaminę B1, więc gdy regularnie pijemy odwar ze skrzypu polnego, warto wspomagać się suplementacją B1/B Complex. Można też zaopatrzyć się w gotowe suplementy z ekstraktem ze skrzypu;

- trawy (rośliny wiechlinowate, w tym uprawne jak owies, jęczmień, pszenica, żyto, ryż), przy czym krzem zawarty jest zarówno w częściach zielonych jak i w łusce ich ziaren, dlatego należy zjadać pełne ziarno, a nie to oczyszczone z łuski, np. ryż biały zawiera ok. połowę krzemu w porównaniu z ryżem pełnoziarnistym. Z roślin wiechlinowatych uprawnych najbogatsze w krzem są pełne ziarna owsa (595 mg kwasu ortokrzemowego w każdych 100 g suchego produktu), prosa (500 mg/100 g) oraz jęczmienia (233 mg/100 g). Uznawana za „krzem na talerzu” kasza jaglana jest ziarnem już oczyszczonym z łusek, stąd w celu maksymalnych krzemowych korzyści należy zjadać ziarno prosa nieoczyszczone (proso pełnoziarniste), tak samo z jęczmieniem (kasza to ziarno oczyszczone z łuski). Krzemowym królem jest niezaprzeczalne owies – również musi być w postaci pełnoziarnistej: ziarno całe w postaci kaszy pełnoziarnistej lub mąki pełnoziarnistej albo też ziarno zgniecione jako płatki owsiane (te zwykłe, nie te błyskawiczne);

Obrazek

- warzywa i owoce ze skórką (babcia miała rację, że należy tam, gdzie to możliwe zjadać je zawsze wraz ze skórką – to właśnie w skórce jarzyny i owoce gromadzą najwięcej krzemu) . Wszystkie one mają w sobie krzem, lecz największe ilości tego cennego pierwiastka znajdziemy w soczewicy i fasoli, fasolce szparagowej, skórce zielonego ogórka, ziemniakach (ze skórką), kukurydzy, szparagach, chrzanie, pietruszce zielonej, w szczypiorku i czosnku, bananach, mango, ananasach, warzywach korzeniowych jak pasternak, marchew, buraki czy rzepa, warzywach zielonolistnych jak szpinak, rukola, sałata oraz w owocach suszonych jak daktyle, morele czy rodzynki.

Dobra wiadomość dla piwoszy: dobrej jakości piwo też zawiera krzem, przy czym więcej zawiera go piwo jęczmienne niż pszeniczne. ;)

Jednak o wiele bardziej niż piwo będzie dla nas zdrowsza woda mineralna zawierająca krzem. Spośród dostępnych w handlu krajowych wód zdrojowych obecność krzemu stwierdza się w wodach pochodzących z Krynicy Zdroju, a konkretnie w trzech z nich: „Jan” (zawartość kwasu krzemowego 29,15 mg/l), „Zuber” (24,7 mg/l) oraz „Słotwinka” (19,63 mg/l). Bardzo praktyczna i niezmiernie przydatna ściągawka w postaci tabelki pokazującej zawartość poszczególnych minerałów w krajowych wodach zdrojowych znajduje się tutaj: [KLIK].

Na jakie dolegliwości jaka woda zdrojowa jest polecana można dowiedzieć się zaś tutaj: [KLIK]. Warto pamiętać, że woda stanowi ok. 80% naszej masy ciała, a składniki mineralne (bez których normalne procesy metaboliczne nie mogą mieć miejsca) stanowią ok. 4% masy naszego ciała. To sporo!

Moje ulubione wody to „Jan” i „Słotwinka” – są niezwykle łagodne w smaku, nawet moje dziecko chętnie je pije. Półlitrową butelkę można kupić w cenie oscylującej wokół trzech złotych. Bardziej opłacalne są opakowania pięciolitrowe, kosztujące ok. 20 zł. Można zakupić je łatwo przez internet, natomiast małe opakowania (brązowe butelki chroniące zawartość przed światłem) są dostępne w większości marketów i wyglądają jak na obrazku poniżej:

Obrazek

A co jeśli nie mamy dostępu do wód zdrojowych lub nasz budżet nie pozwala na ich regularny zakup? Możemy zrobić sobie sami wodę krzemionkową! W celu wzbogacenia wody w krzem należy zaopatrzyć się w minerały z gromady krzemianów. Dobre będą:

– czarny krzemień – najczęściej używany (warto kupić surowy i taki, który wydobyto z pokładów kredowych, marglowych lub dolomitowych),

– kryształ górski i kryształ różowy,

– inne kolorowe kwarce (morion czyli kwarc dymny, prasiolit czyli zielona odmiana kwarcu, ametyst czyli fioletowy kwarc, topaz – różne kolory).

W warunkach naturalnych woda mineralna tworzy się w kontakcie wody ze skałami i to ze skał te minerały w siebie wchłania. W domu musimy ten proces odtworzyć: na każdy litr wody należy wziąć 10 g kwarcu/krzemienia, zalać kamienie wodą i postawić na kilka dób (3-4 dni) do naciągnięcia (woda może być kupna niskozmineralizowana lub zwyczajna kranowa przefiltrowana). Po tym czasie mamy gotową wodę krzemionkową.

Możemy używać jej do picia (również dla dzieci), robienia herbaty czy zupy, pojenia zwierząt domowych, mycia włosów, płukania dziąseł, kąpieli krzemionkowych itd. Kwiaty cięte i doniczkowe również uwielbiają taką wodę! Sprawdziłam to ostatnio empirycznie, dzieląc bukiet tulipanów na połowę: jedna połowa przebywała w zwykłej wodzie, a druga w wodzie krzemionkowej – ten drugi bukiecik utrzymał swoją świeżość zdecydowanie dłużej niż ten pierwszy (różnica ok. 2-3 dni). Wodą krzemionkową można też podlewać warzywa w ogródku, aby lepiej i zdrowiej rosły (pod wpływem krzemu stają się odporniejsze na choroby, grzyby i pasożyty – całkiem jak my, ludzie) i miały w sobie większą zawartość krzemu, przez co będą bardziej odżywcze jako pokarm.

Ile kosztuje woda mineralna własnej roboty? Kosztuje raczej niewiele: 100 g surowego kryształu górskiego lub czarnego krzemienia kupimy (np. w serwisie aukcyjnym Allegro) już w okolicach kilkunastu złotych, a starczy nam to na 10 litrów krzemionkowej wody, przy czym jeden zestaw kamyków możemy używać przez kilka miesięcy. Po każdym użyciu wystarczy je przepłukać, choć kamyczki i tak nie „ślimaczą” się nadmiernie, ponieważ krzem ma własności bakteriobójcze. Jeśli na dnie pokażą się osady to nie pijemy ich, należy osady wylać. Praktycznym rozwiązaniem jest mieć 2 szklane baniaki (takie jak do kiszenia ogórków) po 5 litrów każdy i nastawiać naprzemiennie. Ewentualnie mogą to być puste opakowania plastikowe po pięciolitrowej wodzie mineralnej, ale nie ukrywajmy – plastik tak bezpieczny jak szkło nie jest, niestety. Więc warto zaopatrzyć się mimo wszystko w baniaki szklane.

Kąpiele krzemionkowe

ardzo dobrym sposobem na dostarczanie krzemu do organizmu są kąpiele krzemionkowe, dzięki którym możemy wchłonąć krzem z pominięciem przewodu pokarmowego i zaoszczędzić mu w ten sposób wszystkich przygód związanych z przechodzeniem przez ten przewód. Jedząc pożywienie zawierające krzem musimy np. liczyć się z tym, że zawiera ono błonnik hamujący przyswajanie krzemu. Tego problemu nie mamy co prawda gdy pijemy wodę zawierającą krzem, ale też czasami samo picie tej wody może nie być wystarczające gdy mamy wieloletnie zaniedbania i chcemy krzem uzupełnić skutecznie i szybko. Tutaj z pomocą przychodzą właśnie kąpiele krzemionkowe, które warto dołączyć do diety bogatej w krzem.

Obrazek

Do wykonania leczniczej kąpieli krzemionkowej można użyć roślin bogatych w krzem takich jak na przykład:

– ziele owsa (tzw. słoma owsiana) pocięte

– ziarno owsa (pełne ziarno)

– ziele skrzypu polnego

– ziele pokrzywy

– liście bambusa

Aby wykonać odwar należy zioła (jednolite lub ich mieszankę) najpierw zalać wodą na ok. 8 godzin, a następnie wolno gotować przez ok. pół godziny. Na 2-3 litry wody bierzemy kilka garści ziół (np. 3 garście słomy owsianej i 3 garście skrzypu). Po zagotowaniu odcedzamy i wlewamy odwar do kąpieli. Podczas kąpieli nie używamy mydła – to jest kąpiel lecznicza – skórę należy oczyścić wodą z mydłem wcześniej. Woda do kąpieli nie może być za gorąca, a po kąpieli nie należy wycierać skóry, lecz zawinąć się w ręcznik i odpocząć przez ok. 30 minut w łóżku. Zaleca się kąpiel krzemionkową trwającą 20 minut 2-3 razy w tygodniu (można i częściej po konsultacji z lekarzem).

Jak do tej pory nie odnotowano przypadków przedawkowania krzemu, ani przyjętego doustnie ani transdermalnie.

P. S. I kto by to pomyślał, że owsiane ciasteczka są tak na marginesie szalenie korzystne dla ogólnej zdrowotności? ;) Oczywiście przygotowane na pełnoziarnistej mące owsianej lub zmielonych całych płatkach (zwykłych, nie tych błyskawicznych) i bez białego cukru, margaryny i innych nowoczesnych produktów jedzeniopodobnych. Osłodźmy je pełnymi krzemu daktylami, dodajmy również bogatych w krzem rodzynek i jedzmy je na zdrowie! Przepis na moją wersję owsianych ciasteczek (korzennych) znajdziecie tutaj [KLIK].

E-book wypełniony aż 99 zdrowymi przepisami, które na co dzień stosuję w mojej kuchni znajdziecie natomiast tutaj: http://www.akademiawitalnosci.pl/99-prz ... i-zdrowej/

Pomocne linki:

1. Badacze potwierdzają, że piwo (szczególnie jęczmienne) jest znaczącym dietetycznym źródłem krzemu: https://www.sciencedaily.com/releases/2 ... 091922.htm

2. Porady zielarza Jamesa Slone’a na temat znaczenia krzemu: http://medcapsules.com/info/Silica.htm oraz porównanie skrzypu i ziemi okrzemkowej jako źródeł krzemu: http://medcapsules.com/info/Silica_Diat ... 0Grass.htm

3. Dr H. Różański na temat krzemu: http://luskiewnik.strefa.pl/biochemia/silicium.htm

4. Autor książki „Silica The Forgotten Nutrient”, Klaus Kafmann na temat krzemu: http://sili.cium.free.fr/longevit.htm

5. Żywność jako główne źródło biodostępnego krzemu: „Dietary silicon intake and absorption” http://ajcn.nutrition.org/content/75/5/887.full

6. Price, C.T., et al. 2013. „Silicon: a review of its potential role in the prevention and treatment of postmenopausal osteoporosis”. Int J Endocrinol, http://www.hindawi.com/journals/ije/2013/316783/

7. Alergie a krzem: http://www.alergikus.pl/tag/krzem-a-alergia/
http://www.akademiawitalnosci.pl/zdrowi ... #more-7013
0 x


Gdzie rodzi się wiara, tam umiera mózg.

Awatar użytkownika
Thotal
Posty: 7359
Rejestracja: sobota 05 sty 2013, 16:28
x 27
x 249
Podziękował: 5973 razy
Otrzymał podziękowanie: 11582 razy

Re: KRZEM

Nieprzeczytany post autor: Thotal » wtorek 10 maja 2016, 09:33

Krzem sprawcą cudu nad jeziorem Swietłoje


Do przechowywania mięsa używano pomieszczeń wyłożonych krzemieniem. Ziarna zbóż mielone w krzemieniowych żarnach cechowały się wysoką jakością. Sproszkowanym krzemieniem posypywano rany.

W medycynie naturalnej krzem stosowany jest jako środek likwidujący komórki nowotworowe. Ludzie żyjący na terenach bogatych w krzem, dużo rzadziej zapadają na nowotwory.
Co to takiego ten krzem?

Krzem istnieje od zarania dziejów człowieka.

Jest to czarny, ciemno – jasno szary minerał występujący w naturze.

Krzem to pierwiastek chemiczny. Podstawowy składnik gliny, piasku.

Występuje jako drugi największy na ziemi pierwiastek po tlenie.

Dawniej służył do rozpalania ognia tzw. krzesiwem. Robiono z niego narzędzia ze względu na łatwość w obróbce.

Jego właściwości lecznicze odkryto stosunkowo niedawno.

Rośliny również pobierają krzem. Jeśli mają go mało źle kiełkują, źle wzrastają (zboża, ryż).
Cud nad jeziorem Swietłoje?

A. Melarczikow znawca medycyny naturalnej, zauważył że woda w jeziorze Swietłoje jest niespotykanie czysta, nie żyją w nim ryby, wodorosty ani żadna inna flora. Jego dno składało się ze złoża krzemienia.

Początkowo ludzie omijali jezioro z daleka, bo myśleli że jest martwe, ale ci którzy w nim kąpali się zauważyli cudowne efekty. Rany zadziwiająco szybko się goiły, skóra, włosy i paznokcie stały się zdrowsze a nawet szybciej rosły.

Dlaczego tak się działo?

Ponieważ woda krzemionkowa ma silne właściwości bakteriobójcze.

Woda aktywowana krzemieniem nie psuje się, można długo ją przechowywać a nawet sama ulega oczyszczaniu. Dlatego dawniej przy budowie studni wykładano jej dno i boki krzemieniem.

Ludzie pijący tę wodę mniej chorowali.
Jaką rolę odgrywa krzem w naszym organizmie?

Krzem znajduje się prawie we wszystkich organach naszego ciała.

W naszym organizmie znajduje się go około 7 gr.

Dzienne zapotrzebowanie organizmu na ten pierwiastek to 20-50 mg.

Z pożywieniem przyswajamy go zaledwie w ilości około 3 mg na dobę a tracimy około 9 mg na dobę.

Mówimy tu o dawce dla zdrowego, dorosłego człowieka. Dzieci, osoby po urazach, kobiety w ciąży będą potrzebować go więcej.

Krzem nie tak łatwo zostaje przyswojony i zmagazynowany w naszym organizmie.

Najlepiej przyswaja się z pożywieniem.

Wchodzi w skład takich narządów jak: mózg, trzustka, wątroba, serce, płuca, mięśnie. Znajduje się również we krwi.

Najwięcej jest go w naszych włosach, paznokciach i skórze.

To właśnie krzem odpowiada za zdrowy i ładny wygląd skóry, włosów i paznokci. Zapobiega wypadaniu włosów, łamliwości paznokci i kości, chorobom stawów, miażdżycy.

Jeśli jego poziom w naszym organizmie jest odpowiedni, to włosy, skóra, stawy i kości są mocne i zdrowe.

Krzem przyspiesza regenerację naskórka. Bierze udział w syntezie kolagenu, elastyny i kwasu hialuronowego, oraz w budowie: kości, tkanki łącznej, chrząstek.

Zapobiega miażdżycy. Dzięki niemu nasze naczynia są elastyczne.

Pomaga usuwać złogi z naszego organizmu.

Odbudowuje chrząstkę stawową i kości, ponieważ wchodzi w skład kolagenu, tzw. białka tkanki łącznej. Kolagen z kolei to 100% chrząstka.
Co stanie się, gdy zabraknie krzemu w naszym organizmie?

Pogarsza się kondycja i zdrowie naszych włosów.
Paznokcie są łamliwe, mogą nam pękać, rozdwajać się.
Kości i zęby ulegają osłabieniu.
Pojawiają się problemy ze wzrokiem.
Występują problemy skórne, trądzik, łojotok.
Powstają kamienie na nerkach.

Jakie są przyczyny niedoborów krzemu?

Głównie to nadmiar aluminium w otoczeniu, obciążenia fizyczne organizmu oraz okres intensywnego wzrostu u dzieci. Wtedy potrzebują optymalnych dawek krzemu.

Niedobór krzemu to niejednokrotnie równocześnie niedobór innych minerałów min. magnezu i wapnia.
W jakim pożywieniu znajdziemy najwięcej krzemu?

Kasza jaglana.
Płatki owsiane.
Chleb razowy, otręby.
Łuski ziaren zbóż.
Skórki owoców.
Skrzyp polny zawiera około 60% krzemu. Pomaga głównie na stan włosów, paznokci, skóry.
Pokrzywa.
Czosnek.
Szczypiorek.
Ogórki.
Rzodkiewka.
Mleczko pszczele.
Woda źródlana.

Jak uzupełnić niedobór krzemu w organizmie?

Ludzie, którzy maja dostęp do dobrej jakości wody ze studni albo dostęp do świeżej źródlanej wody uzupełnią go bez problemu.

Jeśli jednak nie mamy dostępu do takich rarytasów, to powinniśmy sami zrobić wodę krzemionkową.

Uzupełniamy wtedy krzem pijąc ją.

Na bazie takiej wody możemy przygotowywać różne napoje na zimno i gorąco. Można gotować zupy, używać do płukania włosów, pielęgnacji skóry, płukać nią gardło.

Przepis zaczerpnięty został ze strony: sekrety-zdrowia.org:

50 g kwarcu (zbudowanego głównie z dwutlenku krzemu) lub 100 g krzemienia,
10 litrów wody,
naczynie kamionkowe lub szklane.

Dobrze umyte kamienie zalewamy przygotowaną wodą w wybranym naczyniu.

Po upływie 4 dni woda jest gotowa do spożycia.

Powinniśmy wypijać 3-4 szklanki dziennie.

Nabieramy ją z wierzchniej warstwy, bo na dnie gromadzi się osad. Związki krzemu tworzą koloidy, które przyciągając się, wyłapują zanieczyszczenia z dna.

Kamienie łatwo kupimy przez internet lub w sklepach zielarskich.

Wykorzystuje się je wielokrotnie przez parę miesięcy.


Marta Brzoza

http://martabrzoza.pl/porady-zdrowotne/ ... swietloje/





Pozdrawiam - Thotal :)
0 x



wallping
Posty: 6
Rejestracja: wtorek 02 sie 2016, 18:20
Otrzymał podziękowanie: 10 razy

Re: KRZEM

Nieprzeczytany post autor: wallping » poniedziałek 15 sie 2016, 13:11

Znalazłam ostatnio bardzo ciekawy artykuł o krzemie, zobaczcie: http://arturtopolski.pl/krzem-badania-profilaktyka-zdrowie/
0 x



wallping
Posty: 6
Rejestracja: wtorek 02 sie 2016, 18:20
Otrzymał podziękowanie: 10 razy

Re: KRZEM

Nieprzeczytany post autor: wallping » czwartek 25 sie 2016, 22:01

Krzem to zapomniany pierwiastek, którego powinniśmy dostarczać każdego dnia, mi pomógł z usunięciem pasożytów, poczytajcie sobie więcej na: http://arturtopolski.pl/ziemia-okrzemkowa-krzem/
0 x



ODPOWIEDZ