Witam wszystkich użytkowników tego forum

17.03.23
Forum przeżyło dziś dużą próbę ataku hakerskiego. Atak był przeprowadzony z USA z wielu numerów IP jednocześnie. Musiałem zablokować forum na ca pół godziny, ale to niewiele dało. jedynie kilkukrotne wylogowanie wszystkich gości jednocześnie dało pożądany efekt.
Sprawdził się też nasz elastyczny hosting, który mimo 20 krotnego przekroczenia zamówionej mocy procesora nie blokował strony, tylko dawał opóźnienie w ładowaniu stron ok. 1 sekundy.
Tutaj prośba do wszystkich gości: BARDZO PROSZĘ o zamykanie naszej strony po zakończeniu przeglądania i otwieranie jej ponownie z pamięci przeglądarki, gdy ponownie nas odwiedzicie. Przy włączonych jednocześnie 200 - 300 przeglądarek gości, jest wręcz niemożliwe zidentyfikowanie i zablokowanie intruzów. Bardzo proszę o zrozumienie, bo ma to na celu umożliwienie wam przeglądania forum bez przeszkód.

25.10.22
Kolega @janusz nie jest już administratorem tego forum i jest zablokowany na czas nieokreślony.
Została uszkodzona komunikacja mailowa przez forum, więc proszę wszelkie kwestie zgłaszać administratorom na PW lub bezpośrednio na email: cheops4.pl@gmail.com. Nowi użytkownicy, którzy nie otrzymają weryfikacyjnego emala, będą aktywowani w miarę możliwości, co dzień, jeśli ktoś nie będzie mógł używać forum proszę o maila na powyższy adres.
/blueray21

Ze swojej strony proszę, aby unikać generowania i propagowania wszelkich form nienawiści, takie posty będą w najlepszym wypadku lądowały w koszu.
Wszelkie nieprawidłowości można zgłaszać administracji, w znany sposób, tak jak i prośby o interwencję w uzasadnionych przypadkach, wszystkie sposoby kontaktu - działają.

Pozdrawiam wszystkich i nieustająco życzę zdrowia, bo idą trudne czasy.

/blueray21

W związku z "wysypem" reklamodawców informujemy, że konta wszystkich nowych użytkowników, którzy popełnią jakąkolwiek formę reklamy w pierwszych 3-ch postach, poza przeznaczonym na informacje reklamowe tematem "... kryptoreklama" będą usuwane bez jakichkolwiek ostrzeżeń. Dotyczy to także użytkowników, którzy zarejestrowali się wcześniej, ale nic poza reklamami nie napisali. Posty takich użytkowników również będą usuwane, a nie przenoszone, jak do tej pory.
To forum zdecydowanie nie jest i nie będzie tablicą ogłoszeń i reklam!
Administracja Forum

To ogłoszenie można u siebie skasować po przeczytaniu, najeżdżając na tekst i klikając krzyżyk w prawym, górnym rogu pola ogłoszeń.

Uwaga! Proszę nie używać starych linków z pełnym adresem postów, bo stary folder jest nieaktualny - teraz wystarczy http://www.cheops4.org.pl/ bo jest przekierowanie.


/blueray21

JAJA

Awatar użytkownika
abcd
Posty: 5651
Rejestracja: środa 17 wrz 2014, 20:13
x 372
x 241
Podziękował: 30572 razy
Otrzymał podziękowanie: 9105 razy

Re: JAJA

Nieprzeczytany post autor: abcd » niedziela 29 sty 2017, 21:16

Wklej artykuł zapodany przez >jancio<:

Aneta Augustyn pisze:Jedzcie jaja! Na śniadanie, na obiad, na kolację
06 kwietnia 2012 | 08:56

Obrazek
prof. Tadeusz Trziszka (Fot. Maciej Świerczyński / Agencja Gazeta)

Zwykle sześćdziesiąt jaj w domu musi być, ich liczba nie może spaść poniżej trzydziestu - zastrzega się prof. Tadeusz Trziszka. Jajolog z Wrocławia, przez znajomych zwany jajcarzem, przekonuje Polaków, że warto jeść co najmniej dwa jaja dziennie

Aneta Augustyn: Nawraca pan naród na jaja?

Prof. Tadeusz Trziszka*:
Nawracam, bo z jajami u nas nie najlepiej. Na Polaka nie przypada nawet jedna sztuka dziennie. Na Wielkanoc jajo ma swoje pięć minut, ale i tak nam to statystyk nie poprawia . Jemy ledwie 200 jaj rocznie, dwa razy mniej niż Japończycy czy Chińczycy.

Po co nam więcej?

- Bo to najlepsze naturalne źródło bioaktywnych składników.

Nie ma w naturze drugiego produktu, w którym jest tyle potencjału. Jeśli zapłodnione jajo przez 21 dni będziemy podgrzewać w temperaturze 40 stopni, wykluje się pisklę z układem nerwowym, kostnym, krwionośnym, immunologicznym, itd. Czyli wystarczyło dodać energię cieplną, żeby powstało nowe życie. Bo w jaju jest wszystko, co potrzebne do jego stworzenia: precyzyjnie zaplanowany komplet białek, kwasów tłuszczowych, witamin, związków mineralnych, wszystko w idealnych proporcjach.

Dwie sztuki dziennie pokrywają nam całkowite zapotrzebowanie na cholinę, która chroni wątrobę, oraz na aminokwasy potrzebne do odbudowy wszystkich komórek i tkanek. Kilkunastu aminokwasów niezbędnych do utrzymania przy życiu sami nie jesteśmy w stanie wyprodukować, musimy dostać je z zewnątrz, z pożywieniem. Występują one także w mleku, mięsie, roślinach, ale to jaja mają ich najwięcej i w dodatku najlepszej jakości. Białko jaja zostało uznane przez Światową Organizację Zdrowia za międzynarodowy wzorzec składu aminokwasowego.

Jajo zawiera też liczne fosfolipidy, m.in. lecytynę potrzebną do sprawnego funkcjonowania mózgu i układu nerwowego, składniki mineralne, m.in. fosfor i żelazo, oraz niemal wszystkie witaminy, w tym cały garnitur witamin B, zwłaszcza B12, na której brak bywają narażeni zwłaszcza wegetarianie. Nie potrzeba nam jej wiele, ale jest kluczowa w metabolizmie, szczególnie tłuszczu i cukrów. Występuje tylko w produktach zwierzęcych, dlatego wegetarianom zaleca się łykanie pastylek z B12. Tymczasem dwa jaja dostarczają nam 100 procent dziennego zapotrzebowania na tę witaminę. W dodatku występuje ona w towarzystwie lipidów, które jeszcze wzmacniają jej przyswajalność. Dwa jaja to także sporo luteiny, która wzmacnia wzrok i połowa zapotrzebowania na witaminy A i E.

Nie mają jednak w ogóle witaminy C.

- Jajo zagryzione jabłkiem załatwia sprawę braku witaminy C. Ab ovo usque ad mala , od jaja do jabłka, od początku do końca - pisał Horacy. W Cesarstwie Rzymskim posiłki rozpoczynano jajkami, potem szły bażanty i inna dziczyzna, a kończono jabłkami. Jaja na starożytnych stołach serwowano na miękko, sadzone albo na twardo z sosami rybnymi. Apicjusz, autor antycznej książki kucharskiej De re coquingria libri X - O sztuce kucharskiej ksiąg 10 - podaje między innymi przepis na ovo spongia , coś na kształt dzisiejszego omletu. Żeby jaja były jak najdłużej świeże, przechowywano je wówczas w soli, otrębach albo zasypane ziarnem prosa.

Orędując w sprawie jajecznej, nie obawia się pan cholesterolu?

- Polska jest jednym z ostatnich bastionów strachu przed cholesterolem, to prawie nasz wróg publiczny. Cholersterolofobia zaczęła się na świecie w latach 70., gdy przemysł farmaceutyczny szukał możliwości sprzedania leków, które ograniczają produkcję cholesterolu i nie dopuszczają do jego odkładania się w naczyniach krwionośnych. Szukano także winnych i padło na jaja. Dlatego w latach 70. i 80. w krajach wysoko rozwiniętych ich spożycie znacznie spadło.

Ale przecież cholesterol to problem dla wielu ludzi. Odkłada się w tętnicach, grożąc miażdżycą, zawałem, udarem.

- Fobia cholesterolowa nakręcała się bez naukowego uzasadnienia i miała jedną pozytywną stronę: przyspieszyła i rozszerzyła zaawansowane badania, za duże pieniądze, które pokazały kilka rzeczy.

Owszem, cholesterol jest czynnikiem ryzyka w rozwoju miażdżycy i choroby wieńcowej serca, ale przede wszystkim u osób obciążonych genetycznie hipercholesterolemią. Jest niezaprzeczalnym faktem, że u części ludzi organizm nie radzi sobie z nadprodukcją cholesterolu i odkłada go w naczyniach. Ale zdrowy, sprawny organizm sam reguluje jego poziom, bez względu na to, ile go zjemy.

Ważne - głównym sprawcą zła nie jest cholesterol z jaj, tylko ten, który wytwarzamy sami, w wątrobie. Produkujemy go codziennie mniej więcej tyle, ile znajduje się w piętnastu jajach. Cholesterol jest nam zresztą niezbędny. Organizm, który go nie produkuje, musi umrzeć. Występuje on w każdej błonie komórkowej, w miliardach wszystkich komórek naszego ciała, jest konieczny w tworzeniu hormonów płciowych, witaminy D i kwasów żółciowych.

Cholesterol nie może sam przepływać w systemie krwionośnym. Musi mieć autobus, który będzie go przewoził. Transportują go dwa nośniki, dwa związki fosfolipidowe - HDL i LDL. Zaczęto je rozróżniać dopiero w latach 80. Z wątroby do komórek jest transportowany LDL-em, potocznie zwanym "złym cholesterolem", który może odkładać się w naczyniach. Natomiast cały nadmiar jest z nich zabierany i odwożony do utylizacji w wątrobie HDL-em, "dobrym cholesterolem". I tu właśnie jest całe jajo: nie tyle o sam cholesterol chodzi, ile o proporcje nośników. Jak mamy za mało HDL, to nie ma kto "sprzątać" z powrotem do wątroby nadmiaru cholesterolu, który zaczyna odkładać się w naczyniach krwionośnych.

Skąd ten nadmiar?

- Poniekąd na własne życzenie: niemieckie i japońskie badania pokazały, że u ludzi w permanentnym stresie wątroba wyrzuca więcej cholesterolu. Jego nadprodukcję jednak przede wszystkim mamy zakodowaną genetycznie. Trzeba wtedy zwracać uwagę na dietę, jeść mniej cukrów i tłuszczów. Ale nie jaj, które w tym całym cholesterolowym zamieszaniu niesłusznie posadzono na ławie oskarżonych. Jajo zawiera 0,3 procent cholesterolu, to tyle co granica błędu. Nie może więc być tak kolosalnie szkodliwe, jak nas latami straszono. Poza tym jajo dostarcza dużą ilość korzystnego HDL-u.

Czyli jaj się nie bać?

- Lansowane kiedyś przekonanie, że można zjeść nie więcej niż dwa-trzy jaja na tydzień, zostało na Zachodzie definitywnie odesłane do lamusa. "Two eggs every day is ok" - dwa jaja codziennie są OK - stwierdzono w 1998 roku w Atlancie na konferencji poświęconej jajom. I nie było to bynajmniej hasło marketingowe drobiarzy, tylko fakt poparty rzetelnymi badaniami.

Nie odważyłbym się być takim orędownikiem jaj, gdybym sam od lat nie współpracował z Akademią Medyczną. W żadnym z badań nie stwierdzono, że jaja mogą szkodzić. Publikacje w renomowanej literaturze dowodzą nieszkodliwości cholesterolu zawartego w żółtku.

Jeszcze raz mówię wyraźnie: cholesterol z jaj nie powoduje arteriosklerozy ani chorób układu krążenia u osób z normalnym metabolizmem.

Kolejną przyczyną trendu antyjajecznego był przemysł tłuszczowy. W latach 80. na Zachodzie, a w 90. u nas nawoływano: "jedzcie tylko margaryny, tylko tłuszcze roślinne, bo w nich nie ma cholesterolu". Tłuszcze zwierzęce oraz jaja zostały zdegradowane. To jasne, że w margarynie nie ma cholesterolu, bo żadna roślina go nie produkuje. Tylko że margaryna to olej, w który wtłoczono wodór. Dopóki olej jest w formie płynnej, nienasyconej, jest w porządku. Natomiast sztucznie uwodorniony utwardza się, staje się tłuszczem nasyconym, typu trans, niekorzystnym dla zdrowia. To nie jest produkt dla człowieka, w naturze nie występuje. Strasząc cholesterolem w latach 90. mocno wylansowano margaryny.

Dziś ich reklamy nie są już tak nachalne; nikt nie odważy się powiedzieć, że są zdrowe. A jajo króluje.

Ale może uczulać, może być też źródłem salmonellozy.

- Tzw. skaza białkowa jest efektem kilku czynników alergizujących, głównie owomukoidu w białku.

Co do zakażeń, to ptaki rzeczywiście są potencjalnym źródłem pałeczek Salmonella i Campylobacter , które żyjąc w ich przewodzie pokarmowym, samym ptakom nie szkodzą, ale mogą przenieść się na jaja. Ale takie ryzyko ma miejsce tylko tam, gdzie brak higieny, na fermach jest to wykluczone. W każdym razie bakterie te giną w 60 stopniach. Zawsze zanurzam jaja na kilka sekund we wrzątku i dopiero potem wkładam do lodówki.

Dużo ich pan tam trzyma?

- Zwykle sześćdziesiąt w domu musi być, ich liczba nie może spaść poniżej trzydziestu. Każdy z domowników zjada dwie-trzy sztuki dziennie. Na miękko, sadzone, po wiedeńsku, w omletach. Zrobiłem kiedyś sam na sobie eksperyment: przez dwa miesiące nie jadłem jaj i cholesterol ze 190 skoczył mi do 280. Eksperymentowałem też na znajomych i zawsze efekty były podobne. Potwierdzają wyniki badań, które mówią, że jeśli dostarczymy cholesterol z zewnątrz, jednocześnie zmniejszymy własną produkcję. Po prostu, gdy jemy więcej produktów zwierzęcych bogatych w cholesterol, spada nasza własna synteza i odwrotnie.

To więc, że pofolgujemy sobie na święta i zjemy więcej jaj, nie podwyższy nam cholesterolu; oczywiście o ile nie jesteśmy obciążeni genetycznie i nie mamy problemów z metabolizmem.

Wrócił pan właśnie z Kanady, gdzie "jajolodzy" z całego świata rozmawiali o tym, co z jaj można jeszcze wycisnąć. Coś pana zaskoczyło?

- Banff Egg [w miasteczku Banff w zachodniej Kanadzie] to przygotowana przez kanadyjskie uniwersytety - Alberty i Manitoby - największa na świecie konferencja o jajach. Nie o produkcji, nie o przemyśle drobiarskim, tylko o ich wykorzystaniu w leczeniu. Spotykają się tam raz na osiem lat biochemicy, lekarze, farmaceuci, specjaliści od żywienia z uczelni medycznych.

Tym razem Japończycy mocno podkreślali, że cholesterol, czyli składnik żółtka niezbędny do rozwoju zarodka, powinno się podawać dzieciom. Tak, jest niezbędny do harmonijnego rozwoju, podobnie jak kwas arachidonowy z żółtka. W Polsce medyk starej daty pewnie padłby na taką wiadomość.

Podkreślano rolę choliny z jaj w metabolizmie kwasu foliowego, rozwoju mózgu i ochronie wątroby; jej niedobór może prowadzić nawet do marskości. Dużo było o pozyskiwaniu z jaj za pomocą hydrolizy enzymatycznej peptydów, które działają silnie antyoksydacyjnie i antydrobnoustrojowo. Są także pomocne w leczeniu nowotworów oraz regulacji ciśnienia krwi. Intensywnie pracuje się nad tym w japońskich i amerykańskich laboratoriach. Koncerny farmaceutyczne są tym mocno zainteresowane.

Było o skorupkach wykorzystywanych do produkcji leczniczych preparatów oraz o terapeutycznych właściwościach immunoglobuliny z żółtka.

Mówiono również o tym, jak istotne są proporcje kwasów omega3 i omega6. Idealnie, jeśli jest to jeden do jednego. Zachwianie tej równowagi bywa powodem chorób cywilizacyjnych, między innymi cukrzycy. W naszej diecie przeważają omega6, natomiast omega3 potrzebne chocby do rozwoju układu nerwowego występują głównie w jajach i rybach.

Generalnie potwierdza się po raz kolejny truizm, że to, co jemy, może nas leczyć albo przyprawić o chorobę. A skoro leczenie przez żywienie, to jajo jest produktem idealnym.

Był pan jedynym Polakiem, który miał w Kanadzie swój wykład. O czym pan mówił?

- O jajach jako wielce obiecującym źródle preparatów biomedycznych i nutraceutycznych.

Nie wystarczy po prostu zjeść jajko?

- Nam chodzi o to, żeby skoncentrować cenne substancje, jakie zawiera. Bo kto zje kilkanaście sztuk dziennie? A za pomocą chromatografii, ekstrakcji nadkrytycznej czy hydrolizy enzymatycznej możemy pozyskać z jajek aktywne składniki i zamknąć je w kapsułkach.

Właśnie nad tym pracujemy we wrocławskim projekcie Ovocura, w który jest zaangażowanych prawie setka naukowców z Uniwersytetu Przyrodniczego, Akademii Medycznej, Politechniki Wrocławskiej, Uniwersytetu Jagiellońskiego i Polskiej Akademii Nauk. We Wrocławskim Parku Technologicznym pracujemy na supernowoczesnej, robionej na zamówienie linii technologicznej.

Próbujemy wyizolować z jaj związki, które mogą być pomocne w zapobieganiu chorobom cywilizacyjnym, na przykład chorobom mózgu, serca, nowotworom. Pracujemy między innymi nad preparatem z żółtka do prewencji chorób Alzheimera i Parkinsona oraz preparatem wspomagającym leczenie nowotworów na bazie cystatyny. To białko, które silnie działa na bakterie, wirusy, komórki nowotworowe. Na razie jesteśmy w fazie badań przedklinicznych.

Oprócz preparatów prewencyjnych i leczniczych przygotowujemy suplementy diety - fosfolipidowe, wzmacniające układ nerwowy, oraz wapniowe, na bazie skorupek, przeciw osteoporozie. Nie ma w Europie drugiego takiego projektu.

Ovocura to w wolnym tłumaczeniu jajoleczenie. Już medycyna ludowa zalecała, żeby po ciele chorego toczyć jajo, które miało w swoim wnętrzu zamknąć chorobę.

- Medycyna ludowa też może być wskazówką dla nauki. W Kanadzie jeden z uczonych egipskiego pochodzenia opowiadał, że w jego kraju od zawsze kładziono na rany błonę podskorupkową. Okazuje się, że rzeczywiście jest bogata w kolagen regenerujący skórę. Medycyna ludowa zaleca też smarowanie surowym białkiem miejsc dotkniętych bólami reumatycznymi. Tego jeszcze nie potrafimy wyjaśnić, ale może kiedyś rozwiążemy i tę zagadkę?

Intrygujące bywają nie tylko ludowe receptury, ale i dawne przepisy.

Choćby jaja pi dan, zwane stuletnimi. To chiński delikates, który przez kilka tygodni marynuje się w zalewie z soli, wapnia i naparu czarnej herbaty. Białko robi się brunatne i galaretowate, a żółtko ciemnieje. Jadłem je na surowo podczas pobytu w Chinach, ale z oporami, ze względu na ten makabryczny kolor. Fascynują mnie natomiast jako naukowca. Przypuszczam, że jaja poddane fermentacji mogą być bogate w dodatkowe aktywne substancje. Kiedyś je przebadam. Na marginesie, prawie połowa światowej produkcji jaj to właśnie Chiny.

Na jakich jajach pracujecie w Ovocura?

Do badań potrzebujemy 300 tysiecy sztuk drogich, eksperymentalnych jaj zakontraktowanych u jednego z dolnośląskich hodowców.

Karmi kury z kartki?

- Prawie. Ma precyzyjnie rozpisane naturalne dodatki w odpowiednich proporcjach, na przykład glony i świeżo tłoczony olej lniany. Z tak karmionej kury mamy jajo nowej generacji, zwane też jajem projektowanym. Jest wzbogacone w witaminy, kwasy tłuszczowe i inne składniki, które poprawiają naszą kondycję. Wzbogacane jaja, mleko, jogurty to tak zwane nutraceutyki. Farmaceutyk to leczenie chemią, nutraceutyk - leczenie żywnością.

To dobry biznes?

- Na świecie znakomity, zaczął się w Japonii w latach 90. U nas jest w powijakach. Weźmy takie belgijskie jaja kur Columbus karmionych planktonem morskim, o idealnych proporcjach kwasów omega i innych składników. Kosztują dolara za sztukę, codziennie milion jest rozprowadzanych samolotami w różne zakątki globu. Belgowie długo nad nimi pracowali, sprzedają je od ponad 20 lat, mają dobry marketing.

Podobno jaja kwadratowe też cieszą się powodzeniem.

- Wymyślili je Duńczycy: rozdziela się białko i żółtko, podgrzewa osobno, układa trzema warstwami w roladę: białko na górze i dole, między nimi żółtko, kroi się jak w sześciany i pakuje. Są popularne, bo wygodne, gotowe. Poza tym na całej długości jest tyle samo żółtka i białka.

To wcale nie jest śmieszne! Jak zapraszam gości i robię kanapki z jajkami, to najpierw zjadają te, gdzie są plasterki z żółtkiem, a nie te z samym białkiem. Bo niby boimy się tego cholesterolu, ale na żółtko jesteśmy łakomi.

Francuzi też robią takie rolady, ale okrągłe. Świat zna więcej niekonwencjonalnych produktów z jaj, których u nas nie ma. Amerykańscy studenci mają w kartonach pożywne napoje z białka, żółtka i soku pomarańczowego. Holendrzy wymyślili sery na bazie masy jajecznej, Japończycy makaron wyłącznie z jaj, bez mąki.

Kowalski raczej nie zna jaj kwadratowych, do superjaj projektowanych też ma ograniczony dostęp. To może pozostańmy przy zwykłym jaju konsumpcyjnym. Pewnie kupuje pan z wolnego wybiegu albo przynajmniej od chłopa ze wsi.

- Kupuję w zwykłym sklepie. Skład chemiczny jaja niewiele się różni, bez względu na to, czy to "zerówka" z ekochowu, "jedynka" z wolnego wybiegu, "dwójka" ze ściółkowego czy "trójka" z klatkowego.

I to, że kura spędza życie na powierzchni wielkości gazety nie przekłada się na smak jaja?

- Kura wychowana w klatce jest do niej przystosowana, powiedziałbym nawet, że pogodzona z losem. Poza tym od stycznia zmieniły się przepisy, Unia Europejska narzuciła na hodowców wymóg powiększenia klatek, co zresztą przełożyło się na ceny jaj. Więc kura ma już miejsce na kąpiel piaskową, na grzędę, a nawet może sobie podskoczyć, pogrzebać.

Podskoczyć może i podskoczy, ale co ona tam wygrzebie... Żadnego pędraka ani innego przysmaku, do jakich mają dostęp towarzyszki na wolności.

- Nie mitologizowałbym jaja z zagrody. Wiejskie kury mają co prawda lepszy dostęp do związków mineralnych, ale przy okazji do bakterii, wirusów i toksyn. Kura jest dotknięta allotrofagią, czyli zeżre prawie wszystko, co znajdzie w zasięgu dzioba. To nieszczęsne zwierzę wszystkożerne, co nawet olejem napędowym czy sztucznym nawozem nie pogardzi. Bywa, że wiejska kura łazi po oborniku, przy ruchliwych drogach.

I mamy jajko-niespodziankę z metalami ciężkimi?

- Robiliśmy we Wrocławiu badania, które potwierdziły kumulację metali ciężkich w jajach od wiejskich kur.

Z kurą fermową nie ma tego problemu. A smak... No cóż, bywa dyskusyjny; jak hodowca sypnie do paszy za dużo mączki rybnej, to rzeczywiście jajo lekko trąci rybą.

W modzie są jaja od zielononóżki.

- Zielononóżka kuropatwiana to jedyna rasa typowo polska, hodowana u nas od stuleci. Potrafi bytować wyłącznie w naturalnym środowisku, w klatce zamknąć się nie da. Ma dobre jajo, ale nie różni się ono wiele od zwykłego.

Szkoda, że nie przyjęło się u nas jajo przepiórki, bardzo ciekawe, o dużym i bogatym żółtku, warte polecenia. Tylko małe i naród chyba nie ma cierpliwości do obierania ze skorupki. Dominuje u nas niemiecka rasa Lohmann, wydajna, dobrze znosi chów klatkowy. Może być brązowe albo białe, zależnie od koloru skorupki. Polacy wolą brązowe. Są przekonani, że ciemniejsza skorupka to ciemniejsze żółtko, choć nie ma to związku ze smakiem, ani wartościami odżywczymi. Barwa żółtka zależy od karotenoidów. Kura z wolnego chowu zjada ich sporo z trawą; hodowlanym dodaje się do paszy suszu lucerny albo wyciąg z cytrusów czy papryki i piękne żółtko gotowe. W każdym razie Polak woli skorupkę żółtą, a Amerykanin - wyłącznie białą.

Jajo powstaje przez około dobę i w ostatniej minucie obraca się o 180 stopni, tak że kura znosi je tępą stroną. Dlaczego akurat tępą?

- Ta część jest delikatniejsza, tędy wydostaje się pisklę. Podczas znoszenia różnica ciśnień sprawia, że właśnie w tej delikatniejszej i bardziej porowatej części łatwiej dochodzi do zassania powietrza do jaja i powstaje tam komora powietrzna. To powietrze, które jest niezbędne pisklęciu do rozwoju.

Kura ma tylko lewy jajnik, a w nim cztery tysiące potencjalnych jaj, z czego w trakcie swojego trzy-czteroletniego żywota wykorzystuje jedną dziesiątą.

To prawda, że jak kura jest w stresie, to jajko może się nie obrócić?

- W stresie dochodzi do skurczu i jajo może wyjść zdeformowane, pęknięte, może się nie obrócić.

Co przysparza kurze stresu?

- Zbyt nagłe wchodzenie do kurnika, za dużo albo mało światła, hałas, intruzi.

Na Dolnym Śląsku po wojnie stacjonowała Północna Grupa Wojsk Radzieckich. Najwięcej było ich w Legnicy, w siedzibie dowództwa. Właściciel fermy koło legnickiego poligonu miał 40 procent jaj z uszkodzeniami skorupki. Bardzo to rosyjskie strzelanie kury stresowało.


Prof. Tadeusz Trziszka jest kierownikiem Katedry Technologii Surowców Zwierzęcych na Uniwersytecie Przyrodniczym we Wrocławiu. Prawdopodobnie jedyny Polak, który doktorat i habilitację zrobił z jaj. Zajmuje się nimi od 35 lat. Autor podręcznika "Jajczarstwo". Wymyślił i prowadzi projekt "Ovocura", w którym prawie setka naukowców tworzy z jaj preparaty lecznicze i suplementy diety
http://wyborcza.pl/1,75400,11493479,Jed ... lacje.html
0 x


Gdzie rodzi się wiara, tam umiera mózg.

Awatar użytkownika
Kiszka
Posty: 1163
Rejestracja: niedziela 26 lut 2017, 19:24
x 22
x 57
Podziękował: 2677 razy
Otrzymał podziękowanie: 1204 razy

Re: JAJA

Nieprzeczytany post autor: Kiszka » piątek 28 kwie 2017, 08:52

dostałem dziś jaja perlicze. Wziąłem na próbę 10 sztuk. Coś ktoś wie, lub może je takie jajka?
0 x


Czołem Wielkiej i wolnej Polsce!

Awatar użytkownika
grzegorzadam
Moderator
Posty: 13131
Rejestracja: czwartek 26 cze 2014, 17:02
x 108
x 696
Podziękował: 30184 razy
Otrzymał podziękowanie: 19679 razy

Re: JAJA

Nieprzeczytany post autor: grzegorzadam » piątek 28 kwie 2017, 09:01

Miałem kilka razy, nie przyjęły się jakoś.
Opinie mają dobre.
0 x


życie ma tylko dożywotnią gwarancję, przeżyj je ciekawie,
jak nie może być mądrze, niech chociaż będzie wesoło :D

Awatar użytkownika
songo70
Administrator
Posty: 16986
Rejestracja: czwartek 15 lis 2012, 11:11
Lokalizacja: Carlton
x 1088
x 545
Podziękował: 17188 razy
Otrzymał podziękowanie: 24273 razy

Re: JAJA

Nieprzeczytany post autor: songo70 » piątek 28 kwie 2017, 09:04

Kiszka pisze:dostałem dziś jaja perlicze. Wziąłem na próbę 10 sztuk. Coś ktoś wie, lub może je takie jajka?


na handel za mało i za małe, ale dla siebie jak najbardziej ;)
0 x


"„Wolność to prawo do mówienia ludziom tego, czego nie chcą słyszeć”. George Orwell. "
Prawdy nie da się wykasować

Awatar użytkownika
Kiszka
Posty: 1163
Rejestracja: niedziela 26 lut 2017, 19:24
x 22
x 57
Podziękował: 2677 razy
Otrzymał podziękowanie: 1204 razy

Re: JAJA

Nieprzeczytany post autor: Kiszka » sobota 29 kwie 2017, 14:27

policzyłem ile zjadamy jajek miesięcznie na 3 osoby .... wychodzi około 500 sztuk +/- :shock: :lol: z czego 90%od chłopa ze wsi a resztę ze sklepu- jedynki - bo okoliczne kury nie wyrabiają hehe

A wam ile wychodzi miesięcznie?
0 x


Czołem Wielkiej i wolnej Polsce!

Awatar użytkownika
grzegorzadam
Moderator
Posty: 13131
Rejestracja: czwartek 26 cze 2014, 17:02
x 108
x 696
Podziękował: 30184 razy
Otrzymał podziękowanie: 19679 razy

Re: JAJA

Nieprzeczytany post autor: grzegorzadam » sobota 29 kwie 2017, 14:56

U mnie na 3-kę koło 200, ale 130-140 sam zjadam.
Same chłopsko-babskie ;)
0 x


życie ma tylko dożywotnią gwarancję, przeżyj je ciekawie,
jak nie może być mądrze, niech chociaż będzie wesoło :D

Awatar użytkownika
songo70
Administrator
Posty: 16986
Rejestracja: czwartek 15 lis 2012, 11:11
Lokalizacja: Carlton
x 1088
x 545
Podziękował: 17188 razy
Otrzymał podziękowanie: 24273 razy

Re: JAJA

Nieprzeczytany post autor: songo70 » sobota 29 kwie 2017, 15:14

..nie przepadam za statystykami, ale :

Choć większość Polaków nie wyobraża sobie wielkanocnego stołu bez jajek, na co dzień jemy ich niewiele. Rocznie zjadamy ich ok. 150 w różnej postaci i choć konsumpcja rośnie, to i tak jest znacznie mniejsza niż na Zachodzie.


http://www.polskieradio.pl/42/273/Artyk ... y-sasiedzi
0 x


"„Wolność to prawo do mówienia ludziom tego, czego nie chcą słyszeć”. George Orwell. "
Prawdy nie da się wykasować

Awatar użytkownika
Kiszka
Posty: 1163
Rejestracja: niedziela 26 lut 2017, 19:24
x 22
x 57
Podziękował: 2677 razy
Otrzymał podziękowanie: 1204 razy

Re: JAJA

Nieprzeczytany post autor: Kiszka » sobota 29 kwie 2017, 15:18

no właśnie. Polacy za mało jedzą jajek no ale przecież jajka są takie nie zdrowe ;)

u mnie już tak się porobiło z jajkami :D, że organizm dosłownie domaga się jajek co dzień. A objawia się to dosłownie takim ślinotokiem na samą myśl, jak wścieklizna jakaś hehe.... widocznie czerpie bidak co tylko może z tych jajeczek a najbardziej z surowych żółtek
1 x


Czołem Wielkiej i wolnej Polsce!

Awatar użytkownika
songo70
Administrator
Posty: 16986
Rejestracja: czwartek 15 lis 2012, 11:11
Lokalizacja: Carlton
x 1088
x 545
Podziękował: 17188 razy
Otrzymał podziękowanie: 24273 razy

Re: JAJA

Nieprzeczytany post autor: songo70 » sobota 29 kwie 2017, 15:21

Jaja perlicze

Jaja perlicze stają się obecnie coraz popularniejsze, choć mimo wszystko spożywamy najwięcej jaj kurzych z uwagi na ich powszechną dostępność. W naszym sklepie można kupić jaja perlicze, których skorupa jest kremowa, jest mniejsza, niż w przypadku jaj kurzego oraz charakteryzuje się ciekawym, spiczastym kształtem z jednej strony i mocno zaokrąglonym z przeciwległej.

Jaja perlicze warto kupować ze względu na ich wartości odżywcze – zawierają one aż cztery razy więcej karotenu oraz witaminy A, aniżeli jaja kurze. O ich wartości prozdrowotnej niech świadczy chociażby fakt, że lekarze zalecają spożywanie jajek perliczych przez dzieci oraz podczas rekonwalescencji.

Jaja perlicze posiadają jeszcze jedną pozytywną cechę, mianowicie mają niską zawartość cholesterolu, mogą być więc spożywane przez osoby mające problemy z układem krążenia (oczywiście w umiarkowanych ilościach). Co ciekawe, jajka te jeść mogą również osoby cierpiące na alergię na białko kurze. Jajka perlicze możemy spożywać na różne sposoby, podobnie jak jajka kurze. Średnia waga jajek perliczych to około 40 gram.

0 x


"„Wolność to prawo do mówienia ludziom tego, czego nie chcą słyszeć”. George Orwell. "
Prawdy nie da się wykasować

Awatar użytkownika
songo70
Administrator
Posty: 16986
Rejestracja: czwartek 15 lis 2012, 11:11
Lokalizacja: Carlton
x 1088
x 545
Podziękował: 17188 razy
Otrzymał podziękowanie: 24273 razy

Re: JAJA

Nieprzeczytany post autor: songo70 » wtorek 02 maja 2017, 14:09

..pamiętam art. może jeszcze ze starego forum- jak to pewien władca bodajże,-
Azteków zjadał dziennie 40 na śniadanie popijając kako, ale on miał harem 200 "żon" :lol:


PS. aha, dożył tylko 40-stki :mrgreen:
0 x


"„Wolność to prawo do mówienia ludziom tego, czego nie chcą słyszeć”. George Orwell. "
Prawdy nie da się wykasować

Awatar użytkownika
grzegorzadam
Moderator
Posty: 13131
Rejestracja: czwartek 26 cze 2014, 17:02
x 108
x 696
Podziękował: 30184 razy
Otrzymał podziękowanie: 19679 razy

Re: JAJA

Nieprzeczytany post autor: grzegorzadam » wtorek 02 maja 2017, 14:17

Bo nie znał metod pana Jurka :D
200 żon, to duże wyzwanie.. Myślę, że 2-3 Słowianki skutecznie by go zajęły.
Wyeksploatował się.
0 x


życie ma tylko dożywotnią gwarancję, przeżyj je ciekawie,
jak nie może być mądrze, niech chociaż będzie wesoło :D

Awatar użytkownika
Kiszka
Posty: 1163
Rejestracja: niedziela 26 lut 2017, 19:24
x 22
x 57
Podziękował: 2677 razy
Otrzymał podziękowanie: 1204 razy

Re: JAJA

Nieprzeczytany post autor: Kiszka » piątek 05 maja 2017, 21:48

surowe jajka to jak najlepiej chłonąć? z białkiem czy same żółtka. Narazie jem same żółtka ale się zastanawiam czy czasami nie łykać z białkiem. Tyle że białko ma znowu awidyne która jest ponoć nie za dobra
0 x


Czołem Wielkiej i wolnej Polsce!

Awatar użytkownika
abcd
Posty: 5651
Rejestracja: środa 17 wrz 2014, 20:13
x 372
x 241
Podziękował: 30572 razy
Otrzymał podziękowanie: 9105 razy

Re: JAJA

Nieprzeczytany post autor: abcd » piątek 05 maja 2017, 23:36

Razem, białko z żółtkiem i nie ma znaczenia czy na surowo, czy upichcone.
0 x


Gdzie rodzi się wiara, tam umiera mózg.

Awatar użytkownika
grzegorzadam
Moderator
Posty: 13131
Rejestracja: czwartek 26 cze 2014, 17:02
x 108
x 696
Podziękował: 30184 razy
Otrzymał podziękowanie: 19679 razy

Re: JAJA

Nieprzeczytany post autor: grzegorzadam » sobota 06 maja 2017, 06:29

Kiszka pisze:Narazie jem same żółtka ale się zastanawiam czy czasami nie łykać z białkiem. Tyle że białko ma znowu awidyne która jest ponoć nie za dobra

awidyna, babcia przeżyła 117 lat, awidyna jej nie szkodziła jakoś :D
Jak bez białka, natura dała razem.

najdłużej żyjąca na świecie osoba, Emma Morano, obchodziła swoje 117. urodziny 29 listopada 2016 r.1 To ostatnia jeszcze żyjąca na świecie osoba urodzona w XIX w.

Jej dieta? Je tylko
dwa surowe jajka dziennie.

Nie jada warzyw ani owoców, co wydaje się sprzeczne z radami, które wciąż powtarzam w moich artykułach.
.....
„Kiedy ją poznałem, jadła trzy jajka dziennie”, opowiada jej lekarz, doktor Carlo Bava. „Dwa na surowo i jedno na talerzu”.

„Dziś jada tylko dwa dziennie, ponieważ uważa, że trzy to dla niej za dużo”.

„Nigdy nie jadła wiele owoców i warzyw. Jej szczególną cechą jest to, że zawsze je to samo, co tydzień, co miesiąc, co rok”.

viewtopic.php?f=16&t=847&hilit=d%C5%82ugowieczno%C5%9B%C4%87&start=25#p60011
Nie bój nic ;)
0 x


życie ma tylko dożywotnią gwarancję, przeżyj je ciekawie,
jak nie może być mądrze, niech chociaż będzie wesoło :D

Awatar użytkownika
Kiszka
Posty: 1163
Rejestracja: niedziela 26 lut 2017, 19:24
x 22
x 57
Podziękował: 2677 razy
Otrzymał podziękowanie: 1204 razy

Re: JAJA

Nieprzeczytany post autor: Kiszka » niedziela 07 maja 2017, 15:57

dzisiaj młody dostał pierwszy raz w życiu surowe jajeczko :D był trochę bunt ale łykną i pierwsze koty za płoty. Mój cel to tak żeby w nawyk mu weszło jedno surowe dziennie narazie
0 x


Czołem Wielkiej i wolnej Polsce!

Awatar użytkownika
Kiszka
Posty: 1163
Rejestracja: niedziela 26 lut 2017, 19:24
x 22
x 57
Podziękował: 2677 razy
Otrzymał podziękowanie: 1204 razy

Re: JAJA

Nieprzeczytany post autor: Kiszka » poniedziałek 03 lip 2017, 10:27

przeglądając na szybko ;) książkę ,, Boski lekarz,, jest tam dział - czego nie jeść - i w tym dziale są wyszczególnione jajka pomiędzy innymi złymi pokarmami :shock:. Ogólne pisząc autor bardzo niekorzystnie się wypowiada o jajach podając takie argumenty jak: są pokarmem dla wirusów, bakterii, nowotworów itp. Żeby kategorycznie nie jeść jajek i odstawić odrazu :o

kurde, nie podoba mi się się ten doktorek :roll:
0 x


Czołem Wielkiej i wolnej Polsce!

Awatar użytkownika
grzegorzadam
Moderator
Posty: 13131
Rejestracja: czwartek 26 cze 2014, 17:02
x 108
x 696
Podziękował: 30184 razy
Otrzymał podziękowanie: 19679 razy

Re: JAJA

Nieprzeczytany post autor: grzegorzadam » poniedziałek 03 lip 2017, 10:32

Zwróciłem uwagę.. ;)
To weganin, nie można oczekiwać innej opinii .

Ale pochodzenie chorób od wirusów całkiem prawidłowe :D
Jest tam parę ciekawych stwierdzeń.
0 x


życie ma tylko dożywotnią gwarancję, przeżyj je ciekawie,
jak nie może być mądrze, niech chociaż będzie wesoło :D

Awatar użytkownika
Jancio
Posty: 899
Rejestracja: wtorek 16 sie 2016, 18:18
x 2
x 47
Podziękował: 639 razy
Otrzymał podziękowanie: 1085 razy

Re: JAJA

Nieprzeczytany post autor: Jancio » poniedziałek 03 lip 2017, 14:08

grzegorzadam pisze:Zwróciłem uwagę.. ;)
To weganin, nie można oczekiwać innej opinii .

Ale pochodzenie chorób od wirusów całkiem prawidłowe :D
Jest tam parę ciekawych stwierdzeń.

Pytanie na ile wiarygodnych. To ze jest weganinem nie upoważnia do tworzenia nowych dziadów
0 x


Podążając za stadem podążasz za dupkami.
Warto być przyzwoitym

Awatar użytkownika
grzegorzadam
Moderator
Posty: 13131
Rejestracja: czwartek 26 cze 2014, 17:02
x 108
x 696
Podziękował: 30184 razy
Otrzymał podziękowanie: 19679 razy

Re: JAJA

Nieprzeczytany post autor: grzegorzadam » poniedziałek 03 lip 2017, 14:56

Weganie nie lubią jaj, pomimo, że nie są mięsne ;)
O co innego w tej książce biega, odnośnie źródeł pochodzenia
''chorób autoimmunologicznych'' jest bardzo blisko prawdy.
0 x


życie ma tylko dożywotnią gwarancję, przeżyj je ciekawie,
jak nie może być mądrze, niech chociaż będzie wesoło :D

Awatar użytkownika
Thotal
Posty: 7359
Rejestracja: sobota 05 sty 2013, 16:28
x 27
x 249
Podziękował: 5973 razy
Otrzymał podziękowanie: 11582 razy

Re: JAJA

Nieprzeczytany post autor: Thotal » poniedziałek 03 lip 2017, 19:36

prawd jest wiele, między innymi i taka, że wielu wegetarian wróciło do jedzenia jajek ze względu na zawartość witaminy K (nie jestem teraz pewien, czy chodzi o K1, czy K2)
Brak tych witamin powoduje niedobory w składzie krwi i problemy z tym związane.




Pozdrawiam - Thotal :)
0 x



Awatar użytkownika
Jancio
Posty: 899
Rejestracja: wtorek 16 sie 2016, 18:18
x 2
x 47
Podziękował: 639 razy
Otrzymał podziękowanie: 1085 razy

Re: JAJA

Nieprzeczytany post autor: Jancio » wtorek 04 lip 2017, 09:02

grzegorzadam pisze:Weganie nie lubią jaj, pomimo, że nie są mięsne ;)
O co innego w tej książce biega, odnośnie źródeł pochodzenia
''chorób autoimmunologicznych'' jest bardzo blisko prawdy.

Blisko prawdy to nijakość, albo coś jest prawda albo nie. Dążenie do prawdy to jak dążenie do komunizmu ;)
0 x


Podążając za stadem podążasz za dupkami.
Warto być przyzwoitym

Awatar użytkownika
grzegorzadam
Moderator
Posty: 13131
Rejestracja: czwartek 26 cze 2014, 17:02
x 108
x 696
Podziękował: 30184 razy
Otrzymał podziękowanie: 19679 razy

Re: JAJA

Nieprzeczytany post autor: grzegorzadam » wtorek 04 lip 2017, 09:21

Blisko prawdy to nijakość

Blisko to blisko, trzeba ustalić przyczynę, a ta (wirusy i grzyby) jest przyczyną w 99% przypadków, dlatego ''blisko''.
Rumień od kleszcza to też wirus, a nie borelioza, jak usiłuje nam się wmówić,
świadczy o tym owal, w tym kształcie objawia się wirus, nie bakteria.. ;)
Borelioze mają praktycznie wszyscy od urodzenia, po rodzicach.
Moje dziecko ma 2 szczepy po mnie, borelioza jest starsza od ludzkości.
0 x


życie ma tylko dożywotnią gwarancję, przeżyj je ciekawie,
jak nie może być mądrze, niech chociaż będzie wesoło :D

Awatar użytkownika
abcd
Posty: 5651
Rejestracja: środa 17 wrz 2014, 20:13
x 372
x 241
Podziękował: 30572 razy
Otrzymał podziękowanie: 9105 razy

Re: JAJA

Nieprzeczytany post autor: abcd » sobota 22 lip 2017, 11:46

biznes.interia.pl pisze:Jaja z chowu klatkowego znikają ze sklepów. Hodowców czekają wielkie zmiany
Środa, 12 lipca (06:00)

Już prawie 80 proc. Polaków popiera zakaz chowu klatkowego kur - wynika z badań przeprowadzonych na zlecenie Stowarzyszenia Otwarte Klatki. Nasza świadomość jako konsumentów się zwiększa - chcemy jeść produkty zdrowe - a poza tym zależy nam na humanitarnym traktowaniu zwierząt. W ogólnoświatowy trend wpisują się działania firm z branży spożywczej, których coraz więcej rezygnuje ze sprzedaży jaj z chowu klatkowego.

Obrazek
Jaja z chowu klatkowego znikają ze sklepów /© Bauer

Jakość życia kur pochodzących z chowu klatkowego jest bardzo niska. Zamknięte w ciasnych klatkach, bez możliwości swobodnego poruszania się i rozprostowywania skrzydeł, są narażone na okaleczenia oraz deformacje kończyn.

Podawaniem hormonów i naświetlaniem zmusza się ptaki do znoszenia ogromnych, nienaturalnych ilości jaj. Są to warunki okrutne. Wiele kur nie wytrzymuje takiego traktowania i pada z powodu uszkodzeń ciała, wycieńczenia, a także stresu. Truchła ptaków często nie są usuwane w przepisowym terminie.

Dodatkowo w klatkach mnożą się niebezpieczne bakterie, np. E. coli czy salmonelli. Niehumanitarne obchodzenie się ze zwierzętami nie pozostaje oczywiście bez wpływu na jakość jaj pochodzących z chowu klatkowego, która jest gorsza od jakości jaj z wolnego wybiegu.

Na szczęście coraz więcej firm z branży spożywczej rezygnuje ze sprzedaży jaj z chowu klatkowego.

(Tutaj krótki film do obejżenia tylko na stronie autora tekstu) - >abcd<
infoWire.pl

http://biznes.interia.pl/wiadomosci/new ... gn=firefox
0 x


Gdzie rodzi się wiara, tam umiera mózg.

Awatar użytkownika
songo70
Administrator
Posty: 16986
Rejestracja: czwartek 15 lis 2012, 11:11
Lokalizacja: Carlton
x 1088
x 545
Podziękował: 17188 razy
Otrzymał podziękowanie: 24273 razy

Re: JAJA

Nieprzeczytany post autor: songo70 » sobota 12 sie 2017, 09:54

0 x


"„Wolność to prawo do mówienia ludziom tego, czego nie chcą słyszeć”. George Orwell. "
Prawdy nie da się wykasować

Awatar użytkownika
Thotal
Posty: 7359
Rejestracja: sobota 05 sty 2013, 16:28
x 27
x 249
Podziękował: 5973 razy
Otrzymał podziękowanie: 11582 razy

Re: JAJA

Nieprzeczytany post autor: Thotal » czwartek 05 paź 2017, 06:35

W MC Donalds też robią sobie jaja...


https://www.google.pl/search?q=jak+wygl ... 742#imgrc=_




Pozdrawiam - Thotal :)
0 x



ODPOWIEDZ