
Zacznę od witaminy K1
W surowych jajach zawarta jest witamina K1 niezbędna dla komórek krwi...
Weganie omijający produkty jajeczne mogą mieć problemy z niedoborem tej witaminy.
Pozdrawiam - Thotal

Dariusz pisze:ga pisze:...(i dr Davidsona z jego ocalającą życie terapią Jajko płodne przez 9 dni w 1929 r.).
Pierwsze o tym jajku słyszę.
Mógłbyś coś więcej kliknąć?
ga pisze:właśnie próbuje się dokopać do źródełek..![]()
ale to gotowanie sody w rondlu mnie męczyło !
- gdzieś wspomniałem - i znalazłem..
- 90% przepisów jest o gotowaniu sody z klonem - a to jest blleeeee !![]()
ga pisze:https://www.google.pl/url?sa=t&rct=j&q=&esrc=s&source=web&cd=2&cad=rja&uact=8&ved=0CCIQFjAB&url=http%3A%2F%2Fwww.innernetevents.com%2FYourHappyPills%2Fhistory.htm&ei=z1jXU6ydOefJ0QWFvoHwDQ&usg=AFQjCNGS8hStcY-uesNfl9-rRksvZTdclQ
- niestety żaden z filmików z linku nieczynny - nielzia![]()
-''Już w 1929 roku dr John Davidson, Lekarz w Kanadzie, odkrył sposób, aby wyodrębnić istotę "życia" z dziewięcio- dniowych zapłodnionych jaj ptaków. Poprzez badania stwierdzono, że dokładnie w dziewiątym dniu, wszystkie składniki (czynniki wzrostu) niezbędne do stworzenia życia są na najwyższym poziomie. W rzeczywistości, białka życiodajne są tak silne, że w tym etapie, z nowo wyklutych piskląt jest zaledwie dwa tygodnie. Ta metoda procesów ekstrakcji i liofilizacji okazał się historycznym sukcesem dla pacjentów tego lekarza.
Obejrzyj ten 5-minutowy klip Wiadomości TV kanadyjskiej o przełomowej pracy dr Davidsona : http://www.youtube.com/watch?v=mBdcY3Uh ... annel_page
Niestety przed przełomowym odkryciem dr Davidson zmarł w 1943 roku.
Około 50 lat później, kiedy to wydobycie i technologia zamrażania i suszenia zostały odnalezione przez norweskich naukowców kierowanych przez dr Bjodne Eskeland.
Od tego czasu zostały opatentowane procesy i ilość badań klinicznych i badań, które następnie zostało nie mniej niż wspaniałe wyniki przyniosły. (.....)
To jest, gdy dowiedzieliśmy się, że wcześniejsze prace Dr John Ralston Davidson. Według teorii, którą wstrzykuje się ekstrakt z zapłodnionych jajach kurzych może być pomocne dla wielu pacjentów chorych na raka. W rzeczywistości, spędził ponad dziesięć lat rozwój i badania jego teorię.
Tymczasem Dr Eskeland w Norwegii, który został ostatnio realizacji podobne badania, również hipotezę, że częściowo inkubowano zapłodnione jaja kurze szczególną zawierała kombinację aminokwasów, peptydów i frakcji białkowych, które mogą pomóc zapewnić niezwykłą szereg korzyści dla zdrowia po spożyciu przez ludzi.
W teorii te częściowo inkubowane, zapłodnione jaja, konkretnie 9-dniowe zapłodnione jaja, zawiera wszystkie składniki odżywcze potrzebne, aby rozpocząć nowe życie. Obejmuje witaminy, minerały i białka, jak również istotne czynniki obronne, czynniki wzrostu, hormony i inne biologicznie czynne składniki. Chociaż niewiele było wiadomo na temat czynnika wzrostu w czasie, wysoki poziom oligopeptydy (małe peptydy) dał wiarę, badania zrobiliśmy na konieczność szybkiego transportu przez błonę przewodu pokarmowego w celu uzyskania skutecznych korzyści z aminokwasów.
Laminine: Następny poziom innowacyjności Czuliśmy, że to może być najlepsza "baza" składnikiem naszego preparatu. Spółka dominująca Laminine, w LifePharm, wyglądało na to, co zostało zrobione z tego kluczowego składnika, który miał tak wiele korzyści. Skontaktowali się z zespołem naukowców pracujących w Norwegii z nim, a teraz mają wyłączne prawa do dystrybucji globalnych, a to jest teraz produkowane wyłącznie dla nas LifePharm Global.''(.....)
myślę że ciekawy temat
ga pisze:...
@dariusz
- to kiedy w końcu te jajeczka mają największy power ? ....
- wystarczy ''tylko'' wiedzieć kiedy jajo zostało zapłodnione i czas start - 9 day's
Dariusz pisze:No to od teraz muszę latać za kogutami i notować kiedy i z którą kurą się bawił.![]()
ga pisze:właśnie o tym myślalem
albo prościej dogadać się z panem kierownikiem kogutem
Thotal pisze:No tak!!!
Tylko czy Pan kierownik prawdę powie, kiedy faktycznie kocha, a kiedy tylko zwyczajnie swoim paniom wybija z głowy alimenty...
Pozdrawiam - Thotal
ga pisze:alimenty to ich prywatna sprawa- my ''tylko'' musimy znać datę poczęcia
kwestia dobrych ''stosunków'' z p. kierownikiem.. to się da załatwić..
ale :
- to dotyczy wszystkich ''jajkowych'' stworzeń boskich ?
- a np. kiełki może mają taki ''9day'' w czasie wzrostu ?
- alboż inne ?..
baba pisze:No proszę to moja sympatia do jajek też ma dużo sensu.
Zajadam się nimi nałogowo to mam nadzieję, że co któreś tam się trafi dziewięciodniowe i takie jedno kamienne też już sobie kupiłam, śpię z nim jak z przytulanką.
Smoczy kamień nawiasem mówiąc.
Ale orgonitu z jajkiem jeszcze nie zrobiłam.
Najzdrowsze jajka są surowe.
Kiełki też na pewno mają taki moment GA.
Już same ziarna mają ogromny potencjał, tylko najlepsze są takie faktycznie całe ziarna siewne, nie przerobione na kaszę. Trzeba namoczyć i dłużej gotować, no a potem też dokładniej gryźć.
ga pisze:nie no nie mogę !
BA - jest 3 rzecz która nas łączy - JAJA !
(1. gryka, 2. ziemniaczek )
ja potrafię 5 dziennie pochłonąć - teraz buchłem 3 surowce w szklance
gdzieś czytałem że trzeba uważać ne jaja ecco sklepowe - takie o wybujałej wielkości
ze śnieżnobiałą skorupką.. od fermowych niosek ze zmienionym DNA..
- na fermie nic się z p. kierownikiem nie załatwi
gdzieś czytałem że najnaj-zdrowsze są bardzo lekkościęte ..
wczoraj moja małżowinka zrobiła nam kotlety z kabaczka-bakłażanka - ale sie troszkę rozlatywały..
BA - masz jakąś receptę ?
baba pisze:Heh, kiedy ja się wreszcie nauczę precyzyjnie wypowiadać.
To o surowych jajkach pisałam w kontekście dźwięku oczywiście, bo w moim (słusznym lub nie) przekonaniu wszyscy wiemy o tym, że z dawien dawna śpiewacy operowi tak sobie barwę głosu poprawiają, pijąc surowe jajka. Czyli jakoś im wibracje poprawiają.
Jasna sprawa, że na jajka trzeba teraz uważać jak na wszystko zresztą, najlepsze są z chowu wolnego np od zielononóżki, a te inne kiedy muszę to ja zawsze kupuję najmniejsze bo od młodych kur są dużo zdrowsze.
Te całe ziarna można kupić na bazarze, w dużych ilościach z worków dla ptaków, tylko dopytać czy nie GMO ale z reguły nie, przynajmniej u mnie bo to takie tańsze ziarno niż uprawiane specjalnie dla ludzi.
Jakie kotlety? Takie plastry panierowane czy tarte jak na placki ziemniaczane? Te kabaczki i inne najlepiej wychodzą pieczone w piekarniku, bo one bardzo dużo tłuszczu chłoną więc na patelni ciężko to ogarnąć a upiec można np faszerowane, mamy topic z przepisami, trzeba tam coś powklejać w końcu.
A WY macie jakąś grupę?
Podzieliliście się na tych i tamtych? Czy to tylko wytwór wyobraźni mało zorientowanych egocentryzmów?
Jak człowiek się często w maliny wpędza i się sam z siebie śmieje kiedy się połapie (bo i zawsze jest z czego prawdę mówiąc) to mu się to sławetne ego nie rozrasta nadmiernie i nie trzeba go jak chwasta tępić bo ego zawsze jest nadęte jak kura, która zniosła jajo. Najmądrzejsze, najważniejsze, najpiękniejsze blablabla. Jajakoko.
![]()
![]()
Przez miliony lat (prawdopodobnie żyjemy przeszło 450 milionów lat) człowiek tak dobierał pożywienie, by było w nim wszystko, co jest potrzebne do wzrostu organizmu i jego odnawiania. W naszym pożywieniu występować muszą te składniki, z których sami jesteśmy zbudowani. Potwierdza to również nowoczesna nauka.
Przyjrzyjmy się zatem – proponuje autor wykładu -tym podstawowym, pierwotnym budulcom. Nasz Stwórca,
Przedwieczny postawił przed sobą nie byle jakie zadanie: jak i z czego ulepić człowieka, czym ma być ta symboliczna „glina”, w co ją wyposażyć i jak połączyć. Po zastanowieniu – ojciec Jan opowiada to wszystko w wielkim, alegorycznym skrócie:
– wziął wapń, domieszał do niego po trochu krzemu, żelaza, kobaltu, magnezu, cynku i zbudował rodzaj rusztowania na planie krzyża. Na jego czubku osadził coś, co można dziś nazwać centrum zarządzania albo komputerem.
Dość chwiejną i kruchą konstrukcję poobklejał mięśniami, poprzetykał żyłami, oplótł siecią nerwów. Ulokował pomiędzy tym wszystkim kilka fabryk przemiany materii i ogromne „zakłady farmaceutyczne”.
Ostatnim pociągnięciem Mistrza było okrycie całości delikatną, aksamitną, bardzo unerwioną skórą. Tchnął swoją energię, odsunął się o krok i patrzył.
Wreszcie powiedział: Idź, zbieraj, szukaj, dobieraj to, z czego sam jesteś zbudowany jako pożywienie twoje.
Autor wykładu usprawiedliwia się, że opowiada tak obrazowo, aby wszyscy zrozumieli pewną prawidłowość.
Jeżeli w naszych organizmach coś się popsuje, to znaczy, że zachwiana została pierwotna równowaga jego składników.