Witam wszystkich użytkowników tego forum

17.03.23
Forum przeżyło dziś dużą próbę ataku hakerskiego. Atak był przeprowadzony z USA z wielu numerów IP jednocześnie. Musiałem zablokować forum na ca pół godziny, ale to niewiele dało. jedynie kilkukrotne wylogowanie wszystkich gości jednocześnie dało pożądany efekt.
Sprawdził się też nasz elastyczny hosting, który mimo 20 krotnego przekroczenia zamówionej mocy procesora nie blokował strony, tylko dawał opóźnienie w ładowaniu stron ok. 1 sekundy.
Tutaj prośba do wszystkich gości: BARDZO PROSZĘ o zamykanie naszej strony po zakończeniu przeglądania i otwieranie jej ponownie z pamięci przeglądarki, gdy ponownie nas odwiedzicie. Przy włączonych jednocześnie 200 - 300 przeglądarek gości, jest wręcz niemożliwe zidentyfikowanie i zablokowanie intruzów. Bardzo proszę o zrozumienie, bo ma to na celu umożliwienie wam przeglądania forum bez przeszkód.

25.10.22
Kolega @janusz nie jest już administratorem tego forum i jest zablokowany na czas nieokreślony.
Została uszkodzona komunikacja mailowa przez forum, więc proszę wszelkie kwestie zgłaszać administratorom na PW lub bezpośrednio na email: cheops4.pl@gmail.com. Nowi użytkownicy, którzy nie otrzymają weryfikacyjnego emala, będą aktywowani w miarę możliwości, co dzień, jeśli ktoś nie będzie mógł używać forum proszę o maila na powyższy adres.
/blueray21

Ze swojej strony proszę, aby unikać generowania i propagowania wszelkich form nienawiści, takie posty będą w najlepszym wypadku lądowały w koszu.
Wszelkie nieprawidłowości można zgłaszać administracji, w znany sposób, tak jak i prośby o interwencję w uzasadnionych przypadkach, wszystkie sposoby kontaktu - działają.

Pozdrawiam wszystkich i nieustająco życzę zdrowia, bo idą trudne czasy.

/blueray21

W związku z "wysypem" reklamodawców informujemy, że konta wszystkich nowych użytkowników, którzy popełnią jakąkolwiek formę reklamy w pierwszych 3-ch postach, poza przeznaczonym na informacje reklamowe tematem "... kryptoreklama" będą usuwane bez jakichkolwiek ostrzeżeń. Dotyczy to także użytkowników, którzy zarejestrowali się wcześniej, ale nic poza reklamami nie napisali. Posty takich użytkowników również będą usuwane, a nie przenoszone, jak do tej pory.
To forum zdecydowanie nie jest i nie będzie tablicą ogłoszeń i reklam!
Administracja Forum

To ogłoszenie można u siebie skasować po przeczytaniu, najeżdżając na tekst i klikając krzyżyk w prawym, górnym rogu pola ogłoszeń.

Uwaga! Proszę nie używać starych linków z pełnym adresem postów, bo stary folder jest nieaktualny - teraz wystarczy http://www.cheops4.org.pl/ bo jest przekierowanie.


/blueray21

NOWOTWORY

Awatar użytkownika
św.anna
Posty: 1451
Rejestracja: środa 24 sie 2016, 12:41
x 87
x 119
Podziękował: 2624 razy
Otrzymał podziękowanie: 3256 razy

Re: NOWOTWORY

Nieprzeczytany post autor: św.anna » piątek 18 lis 2016, 12:24

Przewlekła białaczka limfatyczna.

Ojciec ma zdiagnozowaną chorobę od ~ trzech lat. Do tej pory żadnego leczenia nie zastosowano, a zmiany żywieniowe + suplementacja sprawiły, że z poziomu 28 białych krwinek (norma do 10) spadły do 14.

Niestety, po drodze, okazało się, że jest też rak esicy. Przeszedł całe proceduralne leczenie. Wtedy jeszcze nie wiedziałam tego, co wiem teraz, i choć od początku pokładałam wielkie nadzieje w metodach naturalnych, to z drugiej strony nie dostrzegałam takiego zagrożenia ze strony medycyny akademickiej.
Z zapartym tchem śledziłam więc wieści od prof. Tomasza Ciacha, czy doktor Franiak Pietrygi.

W każdym razie, leczenie przeszedł ojciec bardzo dobrze, żadne objawy negatywne nie wystąpiły, z pewnością dzięki suplementacji.

Obecnie, i przez cały ten czas, czuje się zupełnie normalnie, od trzech lat nie miał nawet kataru, żadnego przeziębienia. Jednak, białe krwinki zaczęły rosnąć, i badanie sprzed kilku dni dało wynik 20. Bardziej martwią mnie jednak płytki krwi, które sporo spadły.

I tu pojawia się pytanie, chciałabym spróbować AHCC, ale nie wiem jaki może mieć wpływ na płytkowość?
Wiem, że któraś firma testuje ten wyciąg właśnie na tym typie białaczki.
Bo problemem, w tym przypadku jest to, że wiele naturalnych metod powoduje rozrzedzenie krwi.

Może wymienię to, co do tej pory stosowaliśmy:

- Od początku, spore dawki witaminy C (+/-20 gram zwykłej), ale też liposomalną robioną lub altrient;


- olej z wątroby rekina;

- witaminy D3+K2, A; selen, magnez: doustnie i przez skórę, potas, (wiem, że cynk też powinnam włączyć, choć zjada codziennie garść pestek dyni);

- Msm, boraks, soda;

- różne zioła, głównie mieszanki dr Różańskiego;

- mumjo;

- pyłek kwiatowy, domowy propolis;

- wyciskane soki, zielone koktajle;

- chlorella, spirulina; graviola, goździki itp;

- ostropest, siemię lniane i inne nasiona, pestki moreli;

- zakwas burakowy;

- ekstrakt z kurkumy (to ostatnio, i tak się zastanawiam, czy to nie on tak rozrzedził krew)

- Apibiofarma (też ostatnio)

- robiłam też masaż stóp, tych różnych punktów odpowiadających za układ limfatyczny, trawienny.

Oczywiście, nie wszystko na raz: niektóre codziennie, inne rotacyjnie; niektóre wypadły, i pewnie wielu nie pamiętam.

No i zmiana diety, od samego początku.

Zwracam się więc z prośbą o jakieś sugestie. Szczególnie interesuje mnie AHCC, tylko nie wiem jak wpłynąłby na płytki krwi.., podobnie nafta.

Ach, z moich obserwacji wynika, że to przede wszystkim witamina C wyrównuje poziom leukocytów. Wtedy brał tego nawet ponad 20 g, teraz znacznie mniej, więc może znów spróbować z większymi dawkami. Doprawdy nie wiem..
0 x



Awatar użytkownika
janusz
Posty: 19105
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
x 28
x 901
Podziękował: 33080 razy
Otrzymał podziękowanie: 24134 razy

Re: NOWOTWORY

Nieprzeczytany post autor: janusz » środa 30 lis 2016, 21:49

https://www.youtube.com/watch?v=EMPz0Jx3Xn8

Opublikowany 29.11.2016

W studio NTV następujący goście (od lewej siedzą): mgr Janusz Nawolski - farmaceuta, Adam Kołaczek - producent, Arkadiusz Uznański - lekarz naturoterapeuta oraz prowadzący Janusz Zagórski. Rozmowa dotyczy filmu pt. "Plaga 1 - RAK". Pierwszy odcinek już się ukazał. Jest to pierwszy polski dokument, który obnaża mechanizmy powodujące, że rak jest coraz częstszą przyczyną zgonów w tzw. świecie zachodnim, do którego należy Polska. Do 11.12.2016 trwa akcja zbiórki środków na kolejne odcinki na portalu wspieram.to https://wspieram.to/7plag/

Więcej o projekcie na http://7plag.info/
0 x



Awatar użytkownika
grzegorzadam
Moderator
Posty: 13131
Rejestracja: czwartek 26 cze 2014, 17:02
x 108
x 696
Podziękował: 30184 razy
Otrzymał podziękowanie: 19679 razy

Re: NOWOTWORY

Nieprzeczytany post autor: grzegorzadam » niedziela 15 sty 2017, 12:09

PLAGA 1 RAK odcinek 2 "SYSTEM"

https://youtu.be/XxThIkZAwV4

Opublikowany 7 lis 2016
Jest to 2 z 7 odcinków poruszających problematykę epidemii tzw. chorób nowotworowych.
Czy poprzez ignorowanie faktów nie stajemy się konsumentami pewnego SYSTEMU?
Cały odcinek dostępny jest pod linkiem https://vimeo.com/ondemand/system

Witam Was!
No i stało się!
Pierwsze 12 minut drugiego odcinka (SYSTEM) jest już ogólnodostępne.
Za pośrednictwem portalu „wspieram.to” rozpoczynam zbiórkę funduszy na realizację kolejnego, trzeciego odcinka.
Cały odcinek 2 będzie rozsyłany w formie nagród osobom, które wezmą udział w w/wym. zbiórce.
Zasady zbiórki są dostępne na stronie wspieram.to/7plag
Cały odcinek drugi jest także rozsyłany dla uczestników poprzedniej zbiórki.
Pozdrawiam i zapraszam, bo tylko razem możemy coś zmienić.
AK
0 x


życie ma tylko dożywotnią gwarancję, przeżyj je ciekawie,
jak nie może być mądrze, niech chociaż będzie wesoło :D

Awatar użytkownika
Thotal
Posty: 7359
Rejestracja: sobota 05 sty 2013, 16:28
x 27
x 249
Podziękował: 5973 razy
Otrzymał podziękowanie: 11582 razy

Re: NOWOTWORY

Nieprzeczytany post autor: Thotal » środa 18 sty 2017, 12:41

Konferencja „Skuteczne metody leczenia raka”


http://porozmawiajmy.tv/events/konferen ... enia-raka/





Pozdrawiam - Thotal :)
0 x



Awatar użytkownika
grzegorzadam
Moderator
Posty: 13131
Rejestracja: czwartek 26 cze 2014, 17:02
x 108
x 696
Podziękował: 30184 razy
Otrzymał podziękowanie: 19679 razy

Re: NOWOTWORY

Nieprzeczytany post autor: grzegorzadam » sobota 28 sty 2017, 13:24

PLAGA1. RAK - odcinek 2. "SYSTEM" CAŁY ODCINEK!

https://youtu.be/oP3QH9K8J4k

Opublikowany 27 sty 2017
Jest to 2 z 7 odcinków poruszających problematykę epidemii tzw. chorób nowotworowych.
Czy poprzez ignorowanie faktów nie stajemy się konsumentami pewnego SYSTEMU?
0 x


życie ma tylko dożywotnią gwarancję, przeżyj je ciekawie,
jak nie może być mądrze, niech chociaż będzie wesoło :D

Awatar użytkownika
Thotal
Posty: 7359
Rejestracja: sobota 05 sty 2013, 16:28
x 27
x 249
Podziękował: 5973 razy
Otrzymał podziękowanie: 11582 razy

Re: NOWOTWORY

Nieprzeczytany post autor: Thotal » sobota 04 lut 2017, 09:47

Wielka firma farmaceutyczna przez 7 lat ukrywa lek na raka


Firma farmaceutyczna ukrywa zdumiewające odkrycie naturalnego zabójcy raka. 10.000 x silniejszy od chemii – bez żadnych skutków ubocznych! A postanowiła
nigdy o tym nie powiedzieć!


Nie ma bardziej przerażającego momentu w życiu niż pozytywny wynik biopsji. To rak
Jest to początek walki w której wszystkie chwyty są dozwolone. Każdy rozsądny człowiek zrobi niemal wszystko żeby spróbować zniszczyć chorobę-zabójcę.

Wyobraź sobie, że jedna firma farmaceutyczna ma odpowiedź
miała ją przez SIEDEM PEŁNYCH LAT
a jeszcze nie tylko nikomu o tym nie powiedziała, a faktycznie postanowiła nie powiedzieć o tym nikomu nigdy!?

Prawda jest szokująca: głęboko w amazońskich lasach deszczowych rośnie drzewo, które może dosłownie zrewolucjonizować to co ty, twój lekarz i reszta świata myślicie o leczeniu raka i szansach przeżycia. Przyszłość nigdy nie wyglądała bardziej obiecująco. Badania pokazują, że wyciągi tego cudownego drzewa teraz mogą


Bezpiecznie i skutecznie atakować raka zupełnie naturalną terapią, która nie daje ekstremalnych nudności, utraty wagi i włosów
Chronić system odpornościowy i unikać śmiertelnych infekcji
Sprawić iż czujesz się silniejszy i zdrowszy w trakcie leczenia
Wzmocnić twoją energię i poprawić twoje poglądy na życie.

Graviola: drzewo, owoc i nasiona

Udało mi się RAZ kupić w Biedronce pod nazwą Cherimoya [swahili, wym. czerymodzia].

Angielska nazwa: Custard Apple = budyniowe jabłko

Źródło tej informacji jest tak samo zdumiewające: pochodzi z jednej z największych amerykańskich firm farmaceutycznych, owoc ponad 20 badań laboratoryjnych przeprowadzonych od lat 1970! Co te badania pokazują jest niewyobrażalne
Wyciąg z drzewa pokazał że:

Skutecznie znajduje i zabija złośliwe komórki 12 rodzajów raka, w tym: jelita grubego, piersi, prostaty, płuc i trzustki
Jest 10.000 mocniejszy w spowolnieniu rozrostu raka niż Adriamycin, lek powszechnie używany w chemioterapii!
Co więcej, odwrotnie do chemioterapii, wyciąg selektywnie ściga i zabija tylko komórki raka. Nie uszkadza zdrowych komórek!

Zdumiewające właściwości przeciwrakowe Gravioli badano bardzo dokładnie, więc dlaczego nic o tym nie słyszałeś? Jeśli wyciąg z Gravioli jest w 50% tak obiecujący jak się wydaje, to dlaczego żaden onkolog z każdego głównego szpitala nie nalega na używanie go przez wszystkich jego/jej pacjentów?

Mrożąca krew w żyłach odpowiedź ilustruje jak łatwo jest kontrolować nasze zdrowie pieniędzmi i władzą.

Graviola – lek który działał zbyt dobrze

Jeden z największych producentów leków w Ameryce rozpoczął poszukiwania leku na raka, i ich poszukiwania skupiały się na Gravioli, legendarnym leczniczym drzewie z amazońskich lasów deszczowych.

Różne części tego drzewa: kora, liście, korzenie, owoce i nasiona od wieków stosowali szamani i tubylczy Indianie w Ameryce Południowej w leczeniu choroby serca, astmy, problemów z wątrobą i zapalenie stawów.

Opierając się na mało udokumentowanych dowodach naukowych, firma wydawała pieniądze na badania właściwości przeciwrakowych tego drzewa, i byli zszokowani rezultatami. Graviola pokazała się jako dynamo przeciwrakowe.

Ale na tym historia z Graviolą prawie się zakończyła.

Firma miała z Graviolą ogromny problem: jest absolutnie naturalna, i zgodnie z prawem federalnym, nie można było jej opatentować. Nie ma sposobu żeby zrobić na niej ogromne zyski.

Okazuje się, że firma zainwestowała prawie 7 lat na wyprodukowanie dwóch z najpotężniejszych przeciwrakowych składników Gravioli. Gdyby mogli wyizolować i wyprodukować klony tego co robi Graviolę tak silną, to mogliby je opatentować i odzyskać pieniądze.

Niestety, zderzyli się ze ścianą. Oryginału po prostu nie dało się sklonować. Nie było żadnego sposobu żeby firma mogła chronić swoje zyski, czy nawet odrobić miliony zainwestowane w badania.

Kiedy marzenie o ogromnych zyskach wyparowało, badanie Gravioli się zakończyło. Jeszcze gorzej, firma odłożyła na półki cały projekt i postanowiła nie publikować wyników badań!

Ale na szczęście był jeden naukowiec w zespole badawczym, któremu sumienie nie pozwoliło na dokonanie takiego okrucieństwa. Ryzykując karierę skontaktował się z firmą zajmująca się zbieraniem roślin leczniczych w amazońskich lasach i ujawnił im tajemnicę.

Cud uwolniony

Kiedy badaczy w Health Sciences zaalarmowała informacja o Gravioli, zaczęli szukać badań przeprowadzonych na tym zabijającym raka drzewie. Dowody na zdumiewającą skuteczność Gravioli – i szokujące jej ukrywanie – przyszły szybko i wściekle



The National Cancer Institute przeprowadził pierwsze badanie naukowe w 1976. Rezultaty wykazały, że „liście i łodygi Gravioli okazały się być skuteczne w atakowaniu i niszczeniu złośliwych komórek”. Niewytłumaczalnie, rezultaty opublikowano w raporcie wewnętrznym i nigdy nie ujawniono opinii publicznej



Od 1976, Graviola sprawdziła się jako ogromnie potężny zabójca raka w 20 niezależnych badaniach laboratoryjnych, ale nigdy nie wszczęto żadnych podwójnie ślepych prób klinicznych – typowego badania wykorzystywanego przez lekarzy głównego nurtu i czasopisma do oszacowania wartości leczenia



Badanie opublikowane w Journal of Natural Products, po ostatnim badaniu przeprowadzonym przez Catholic University Płd Korei stwierdziło, że jedna substancja chemiczna w Gra-violi wyszukiwała i zabijała komórki raka jelita grubego z „10.000 x większą siłą niż (powszechnie używany w chemioterapii lek) Adriamycin



Najważniejszą częścią raportu tego Uniwersytetu jest to, że Graviola pokazała iż selektywnie wybiera komórki rakowe, pozostawiając nietknięte zdrowe komórki. Odwrotnie do chemioterapii, która na oślep niszczy wszystkie czynnie reprodukujące się komórki (np. żołądka i włosów), często wywołując u pacjentów dewastujące skutki uboczne – nudności i utratę włosów.


Badanie na Purdue University ostatnio wykryło, że liście Gravioli zabijają komórki rakowe pośród 6 ludzkich linii komórkowych i są szczególnie skuteczne w raku prostaty, trzustki i płuc.

Przerwane siedem lat milczenia – w końcu go mamy!

Ograniczone dostawy wyciągu z Gravioli, uprawianej i zbieranej przez tubylczych Brazylijczyków, w końcu są dostępne w Ameryce.

Jenny Thompson

Dyrektor, Health Sciences Institute

Tłum. Ola Gordon



Źródło: hsionlineorders.net, Wolna Polska




Pozdrawiam - Thotal :)
0 x



superol
Posty: 10
Rejestracja: piątek 16 wrz 2016, 22:16
x 7
Podziękował: 10 razy
Otrzymał podziękowanie: 5 razy

Re: NOWOTWORY

Nieprzeczytany post autor: superol » niedziela 12 lut 2017, 12:37

Napiszcie prosze jak to jest z pozimem potasu.Tu na forum jak i w literaturz napisane jest,ze u ludzi chorych na nowotwor zawsze wystepuje niedobor np.potasu.Moj tato ma raka prostaty,jest po naswietleniach i ostatnio dorwalem jego wyniki i wg.normy podanej na wyniku (pisze do 5,00 mmol/l) tata ma 4,95.Nie suplementuje nic z potasem,nawet mozna powiedziec ,ze powinien sobie szkodzic bo od dluzszego czasu pije z rana sode gaszona z OJ.Bierze rowniez inne suplementy ale nie ma w nich potasu.A moze ta norma to poprostu jest zanizona i powinno go byc duzo wiecej?
0 x



Awatar użytkownika
grzegorzadam
Moderator
Posty: 13131
Rejestracja: czwartek 26 cze 2014, 17:02
x 108
x 696
Podziękował: 30184 razy
Otrzymał podziękowanie: 19679 razy

Re: NOWOTWORY

Nieprzeczytany post autor: grzegorzadam » poniedziałek 13 lut 2017, 07:36

Poczytaj o prostacie:
Po przystawieniu pijawek w okolicy pachwiny i krocza wychodzą nitkowate skrzepy.
Po ich opłukaniu okazuje się, że pod czerwoną, krwawą powłoką pojawią się białawo-żółtawe twory
ze zgrubiałej, śluzowatej masy.
Jest to rodzaj tkanki rakowej.
Właśnie taka masa wypełnia prostatę, blizny mięśniowe okolicy hemoroidalnej i obrzęki
w okolicy żył pachwinowych.
Są to ściśnięte skupiska jednokomórkowych pasożytów- rzęsistka.

viewtopic.php?f=16&t=1423&p=58191&hilit=rz%C4%99sistek+prostata#p58191

Clark:
http://cheops4.org.pl/cheos/viewtopic. ... aty#p55181
Nikiel:
http://cheops4.org.pl/cheos/viewtopic. ... aty#p55163
0 x


życie ma tylko dożywotnią gwarancję, przeżyj je ciekawie,
jak nie może być mądrze, niech chociaż będzie wesoło :D

Awatar użytkownika
grzegorzadam
Moderator
Posty: 13131
Rejestracja: czwartek 26 cze 2014, 17:02
x 108
x 696
Podziękował: 30184 razy
Otrzymał podziękowanie: 19679 razy

Re: NOWOTWORY

Nieprzeczytany post autor: grzegorzadam » poniedziałek 13 lut 2017, 07:41

Dr Hulda Clark, 21 Dzień Cancer Cure Program
Suplementy zostały podzielone na zarządzaniu "pakietów"; Codziennie jakieś nowe są dodawane do tych, które już przyjmują. Będziesz na pełnym programem w ciągu około tygodnia. Przez to organizm zostanie oczyszczony z toksyn wystarczająco, aby rozpocząć "drenaż guza." Dzieje się drugi tydzień. W trzecim tygodniu, korpus jest czyszczone, aby rozpocząć rzeczywistą skurczu Nowotwory, które mogą być widoczne lub filcu podano miejscowego leczenia też. Wiele osób może z łatwością spożywać tych dawek. Ale jeśli rama jest mała, twój apetyt biedny i nie ma miejsca na suplementy, rób to najlepiej jak potrafisz. Uwaga: Dawki tu polecane są dla chorych na raka tylko, i to tylko przez 3 tygodnie. NIE używaj tego nowotworu programu utwardzania w celu zapobiegania raka lub innych chorób. Nie oceniano te dawki, gdy brane przez dłuższy okres czasu.

Obrazek

Całość:
http://www.huldaclarkzappers.com/?page_id=148
0 x


życie ma tylko dożywotnią gwarancję, przeżyj je ciekawie,
jak nie może być mądrze, niech chociaż będzie wesoło :D

Awatar użytkownika
grzegorzadam
Moderator
Posty: 13131
Rejestracja: czwartek 26 cze 2014, 17:02
x 108
x 696
Podziękował: 30184 razy
Otrzymał podziękowanie: 19679 razy

Re: NOWOTWORY

Nieprzeczytany post autor: grzegorzadam » piątek 24 lut 2017, 09:21

Opis książki Praktyka leczenia nowotworów cz. 3

Choroby, o których przez wiele lat słyszeliśmy, że związane są z wiekiem i dziedzicznością (uwarunkowane w DNA od urodzenia), świetnie się leczy. Z powodzeniem można leczyć stwardnienie rozsiane.

Na całym świecie powstaje sytuacja, którą można scharakteryzować następująco: tabletki i zastrzyki są dla biednych i głupich.

Dla zdrowych i bogatych przeznaczone jest odżywianie, zdrowy klimat, zioła i zabiegi...

Wstęp

Szanowni Czytelnicy,

Trzymacie obecnie w rękach trzecią już moją książkę na temat leczenia nowotworów. Praca redakcji pozwoliła połączyć wydanie pierwszych dwóch książek, wyjaśnienia pomagające w samodzielnym zastosowaniu zawartych w nich przepisów oraz listy od czytelników, w których ludzie opisywali wydalanie infekcji, wychodzenie helmintów, przełomy (kryzysy ozdrowieńcze) i rezultaty badań wykonywanych przed leczeniem i po zakończeniu leczenia. Zarysowuje się ogólny dla wszystkich obraz pojawienia i – co ważniejsze – obraz leczenia wieloletnich schorzeń przewlekłych. Okazuje się, że można wyleczyć praktycznie wszystko, co oficjalna medycyna nazywa chorobą nieuleczalną.

Wiosną tego roku (2007) zwróciły się do mnie o pomoc dwie kobiety z początkowym stadium porażenia kory mózgu, które według rokowań lekarzy powinno skończyć się stwardnieniem rozsianym. Okazało się, że pierwotną przyczyną wystąpienia tego rodzaju schorzenia również jest ukryta helmintoza. Jasny stał się jeszcze jeden fakt. Infekcje wirusowe powodują ciężkie powikłania dopiero po tym, jak wątroba i układ limfatyczny człowieka zostają porażone jednym lub dwoma rodzajami glist. W trakcie leczenia takich chorych czynię akcent na przywróceniu funkcji wątroby. Kiedy wątroba zostaje oczyszczona i jej czynność wraca do normy, helminty zawsze dają o sobie znać poprzez migrację, są wydalane lub tworzą cysty.

Choroby, o których przez wiele lat słyszeliśmy, że związane są z wiekiem i dziedzicznością (uwarunkowane w DNA od urodzenia), świetnie się leczy. Z powodzeniem można leczyć stwardnienie rozsiane w początkowym stadium (podmorem zmieszanym z 20-procentowym wyciągiem z propolisu). Chorzy, którzy ściśle przestrzegają odżywiania makrobiotycznego i wykonują pierwsze trzy schematy, stłumiwszy inwazję glist, szybko osiągają poprawę. Bez większego trudu można leczyć porażenia układu sercowo-naczyniowego. Zmiany w mięśniu sercowym i zastawkach, skręcenia naczyń i stenokardia pojawiają się w efekcie wieloletniego oddziaływania infekcji i robaków. Neuropatologię zaliczaną do nieuleczalnych dystonii wegetatywno-naczyniowych (nerwica serca) należy przekazać w ręce parazytologów i specjalistów od chorób zakaźnych. Spotkałem się ze wstrząsającymi przypadkami wieloletnich strasznych chorób dziedzicznych, na które umierały całe rodziny, a których powodem były robaki. Histeria, ciągłe bóle głowy, napady padaczkowe w większości przypadków prowokowane są przez różne rodzaje glist i ich larwy. Po pozbyciu się przez chorych robaków i po pełnym przywróceniu czynności wątroby choroby znikają na zawsze!!!

W redakcji mamy ponad tuzin listów napisanych przez czytelników, którym chciało się po rozpoczęciu leczenia według moich książek opisać, jak w ciągu dwóch–czterech miesięcy pozbyć się męczących od wielu lat dolegliwości związanych z nadciśnieniem. Bez śladu znikają zgrubienia płatków zastawki mitralnej oraz zmiany w mięśniu sercowym (wcześniej przez trzy tygodnie występuje częstoskurcz i wahania ciśnienia skurczowego i rozkurczowego). Ciekawe jest to, że całkowicie zdrowieją ludzie nawet po siedemdziesiątce. Cieszy mnie, że sukcesy w leczeniu jednego członka rodziny często dają natchnienie i rozsądek pozostałym. Nie rozumiem tylko, jak nauka, która twierdzi, że ponosi miliardowe koszta na poszukiwania lekarstw i badania ludzkich chorób, nawet nie zbliżyła się do zrozumienia ich przyczyn. Był czas, że i ja w poszukiwaniu odpowiedzi musiałem przestudiować pewne rozprawy medyczne. Muszę uczciwie powiedzieć, że większość tego czasu uważam za stracony. Najprawdziwszymi badaniami naukowymi okazały się listy od czytelników, którzy szczegółowo opisywali przebieg i zdarzenia towarzyszące ich własnemu wyleczeniu. To, co ludzie opowiadają mi przez telefon, przyprawiłoby o zawrót głowy niejednego lekarza z tytułem doktorskim lub profesorskim. Dogmaty wpajane nam jako prawdy absolutne walą się niekiedy pięć razy w ciągu jednego dnia. Wyobraźcie sobie reakcję kogoś z Ministerstwa Zdrowia, kto w ciągu jednego dnia usłyszy, że różni chorzy ludzie oświadczają lekarzowi:

U pacjentki pękła cysta w nerce, a miesiąc wcześniej miało miejsce wydalenie helmintów ze ścianek powiększonego przez całe życie pęcherza moczowego.

W ciągu jednej nocy u chorego na raka młodego mężczyzny wraz z wymiotami oczyściła się wątroba i płuca z przerzutów (towarzyszyło temu wydalenie ogromnej ilości ropy i śluzu).

Pacjent, który już umierał na wtórny guz mózgu (po operacji i naświetlaniu) przysłał żonę po lekarstwa do zakończenia leczenia. Będzie całkiem zdrów za siedem–osiem miesięcy, ponieważ już na tym etapie leczenia po guzie nie ma śladu.

Pragnę skromnie zauważyć, że nie był to mój najradośniejszy dzień. Moi pacjenci mieli też bardziej spektakularne sukcesy. A czym zajmuje się nasz potencjalny profesor medycyny, który o tym wszystkim usłyszał? Cóż... Pewnie podarł swój dyplom, a teraz rwie włosy z głowy, żałując na próżno straconego na akademii medycznej czasu. Samodzielna praca ludzi przyniosła swe nieoczekiwane owoce w postaci nowych skutecznych schematów, których zażywanie powoduje jeszcze szybsze efekty u chorych.

Nasza redakcja wie, ile bezcennego materiału zostało stracone. Najciekawsze listy, listy od ludzi, którzy całkiem samodzielnie wyleczyli się bez pomocy autora, pokonali raka, nie trafiają do nas. Dzwonią ci ludzie do autora, znam ich adresy, a nawet niektóre szczegóły leczenia, lecz nie chcą się oni zgodzić na publikację. Niektórymi powoduje nierozsądny przesąd, inni nie mają czasu szczegółowo o wszystkim opowiadać. Wielu z nich proponowało, by napisać listy do prezydenta naszego kraju, ministra zdrowia, żeby uświadomić ich, iż rak jest uleczalny (może nie wszystkie postaci, lecz wiele). Musiałem im wyjaśniać, że ludzie ci są zajęci, zajęci swoimi sprawami, i my ich nie obchodzimy. Oddani międzynarodowej gazecie ratującej życie czytelnicy nic przez to nie stracili, ponieważ schematy leczenia niektórych postaci raka są już dopracowane w takim stopniu, że można je wdrażać nawet jako procedury na oddziałach onkologicznych. A zresztą, po co na oddziałach onkologicznych? Najlepiej wdrożyć je do praktyki klinicznej zwykłych szpitali! Rak to choroba wywołana przez wieloletnie oddziaływanie robaków i infekcji, a leczenie go powinno odbywać się na oddziałach zakaźnych przy pomocy helmintologów i internistów. Po otwarciu takich klinik należałoby spełnić jeden bardzo ważny warunek: odżywianie i obsługa w nich muszą być na niezwykle wysokim poziomie.

Nie wiadomo, czy nasza medycyna sprosta takiemu zadaniu, ponieważ jest ona powszechnie i całkowicie zdegenerowana. Mamy pełne prawo twierdzić tak, gdyż wielu z nas w znacznym stopniu z jej winy ucierpiało. Barierą trudną do pokonania dla pragnących w przyszłości przejść leczenie w takiej klinice będzie jego cena. Mam poważne obawy, że koszt rocznego leczenia w klinice będzie przewyższać wartość dobrego samochodu. Czytelnicy mogą się tego nie obawiać, ponieważ zarówno wiedzy, jak i doświadczenia starczy im, by uporać się z chorobą w warunkach domowych, gdzie płaci się jedynie za zioła i nalewki.

Wyliczmy wyleczalne obecnie postaci raka (niezaniedbane):

nowotwory pęcherza moczowego,
nowotwory prostaty,
nowotwory jelita grubego,
nowotwory mózgu,
nowotwory piersi,
białaczki i białaczki limfatyczne.
Leczenie tak właśnie umiejscowionych nowotworów złośliwych będzie tematem niniejszej książki. Przeczytacie przykłady z praktyki, dowiecie się, jakie są możliwe komplikacje i poznacie schematy, które należy zastosować.

Czytelnicy dawno już znają niezwykle ważny warunek leczenia, a raczej kilka warunków. Powtórzmy je jeszcze raz.

Nie wolno naruszać sposobu odżywiania pod żadnym pozorem i w żadnych okolicznościach. Odtłuszczone produkty z kwaśnego mleka dozwolone są jedynie podczas znacznego osłabienia stanowiącego zagrożenie dla życia pacjenta, związanego z pęknięciem ropnia lub obniżonym poziomem leukocytów uwidocznionym w rezultatach badań krwi, a powstałego w wyniku samodzielnego zawyżenia dawki wyciągu ze szczwołu plamistego i innych trujących wyciągów roślinnych (przedawkowanie objawia się dużym osłabieniem).

W czasie przełomów związanych z odrzuceniem nowotworu kategorycznie zabrania się zażywania chemicznie syntetyzowanych preparatów, tłuszczów pochodzenia zwierzęcego i białka zwierzęcego. Zakaz ten jest niezwykle ważny, albowiem jego naruszenie zagraża życiu chorego człowieka.

Chorym mającym nowotwory o dużych rozmiarach (ponad 30 mm) lub nowotwory z przerzutami kategorycznie zabrania się spożywania owoców i miodu (z wyjątkiem cytrusów dozwolonych w początkowej fazie leczenia – podczas pierwszych trzech schematów). Zakaz ten działa, dopóki nie nastąpi ewidentne wydalenie podstawowego nowotworu, i utrzymuje się w mocy jeszcze przez cztery–pięć miesięcy.

Muszę coś wytłumaczyć.

Niekiedy nowotwór ma duże rozmiary i jego wyjście w postaci ropnia może trwać długo, towarzyszyć temu może znaczne osłabienie i zdarza się konieczność wzbogacenia diety chorego produktami z kwaśnego mleka. Chociaż zdarza się to nadzwyczaj rzadko, to muszę ów fakt skomentować. W książce tej przeczytacie o takich przypadkach.

Listy od czytelników to oddzielny temat. W ciągu ostatniego roku niektórzy z Was, prowadząc samodzielne leczenie, szybko uczyli innych. Pojawiły się stowarzyszenia pomagające swym członkom wrócić do zdrowia. Z reguły są to grupy przyparafialne. Powstały również „grupy zdrowia” wśród lekarzy, co pozwala żywić pewne nadzieje. Doświadczenie historyczne mówi nam, że wszystkie prozdrowotne inicjatywy zawsze wynikały oddolnie. Do leczenia według schematów włączyli się chirurdzy i interniści. Wielu z nich to ludzie wierzący, którzy czytali zielniki klasztorne. Dawno już doceniali siłę wiary i ziół, a teraz obserwują i analizują leczenie prowadzone według moich schematów. Muszę podkreślić, że praktyka stosowania schematów szybko przekonała ich, że każda choroba ma swą przyczynę, niekiedy nawet niejedną.

Autor, podobnie jak zdrowiejący chorzy, miał w tym roku możliwość dowiedzenia się, ile podłych robaków (i jakie) bytuje w pacjentach chorych onkologicznie (i nie tylko w nich). Chore na raka macicy obserwowały wydalanie helmintów z macicy, pęcherza moczowego, nerek i jelit. Chora na raka piersi obserwowała kolejne wydalanie pasożytów z jelit (pierwsze schematy), następnie wyjście ogromnego tasiemca (11. miesiąc leczenia), wydalenie przywr z nerek (13. miesiąc leczenia).

Chorzy z chłoniakami obserwowali wydalanie dorosłych osobników tasiemców oraz ich larw (trwało to miesiąc). U chorych z naczyniakami zażywanie ASD-2F po wcześniejszym wykonaniu pierwszych pięciu schematów wywołuje długotrwałe wydalanie pasożytów w postaci śluzu z jelit.

Doświadczenia tego roku pracy ewidentnie wykazały, że rację ma profesor Hulda Clark, i to po trzykroć. Większość postaci raka i wielu innych nieuleczalnych dla współczesnej medycyny schorzeń wywołują inwazje glist. Przy czym nie są to zwykłe inwazje, a wręcz inwazje totalne. Nowotwory jelit i innych narządów powstają właśnie dlatego, że w jelitach i w wątrobie pojawiły się u pacjenta kolonie i gniazda robaków różnych gatunków.

W latach 2006–2007 zbierałem dane na temat leczenia złośliwych nowotworów osłonek nerwów obwodowych. Powstawanie tych postaci nowotworów wywołane jest przez pierwotną inwazję helmintów. Pacjenci przechodzący leczenie według schematów donoszą, że podczas pęknięcia guzów, szczególnie w pachwinie, często obserwują wydostawanie się robaków w różnych postaciach (podobnych do suchych winogron, w postaci zakrzywionych żywych glist). Infekcje bakteryjne i grzybicze wydostają się w postaci ropy podczas pękania mnogich guzów złośliwych. Tacy chorzy zazwyczaj rozpoczynają leczenie po długich mękach na oddziałach onkologicznych. Ich nowotwory nie dość, że są zaniedbane, to jeszcze występują w postaci mnogiej.

W tym roku zwróciło się do mnie dwoje chorych na raka z przerzutami do płuc, po sześciu i siedmiu cyklach chemioterapii wzmocnionych naświetlaniem. Chorzy z rakiem kości najbardziej cierpią w wyniku kontaktu ze współczesną onkologią. Zobaczmy, co działo się z nimi po wykonaniu pierwszych trzech schematów.

Nastolatek z mięsakiem Ewinga doznał przerwania powłoki skórnej na ręce z pierwotnym nowotworem i wydostania się ropy o trupiej woni. Położono go wówczas w miejscowym szpitalu, w którym nad jego leczeniem i opatrywaniem ran czuwał onkolog. Pomoc tego lekarza polegała na tym, że na wszelkie sposoby zapewniał matkę pacjenta, iż chłopiec umrze, guz się podzieli i przyjdzie jechać do Kijowa, żeby amputować rękę po dodatkowych sześciu cyklach chemioterapii. Mama chłopca słuchała tych zapewnień i nadal karmiła chorego właściwie, czyli makrobiotycznie.
Po trzech schematach pacjent codziennie zażywał wyciąg z igliwia sosny i owoców dzikiej róży po 300 ml dziennie, Befungin w cyklach i wyciąg z kokornaku (trzy razy dziennie od trzech do siedmiu kropli) w krótkich cyklach 14-dniowych. Po kilku miesiącach zniknęły przerzuty z płuc, lecz kość ręki uległa zapaleniu wzdłuż przerzutów, niemal do samej łopatki. Nie było nadziei na to, że będzie ON w stanie uporać się z tak ciężkim procesem zapalnym po intensywnym leczeniu na oddziale onkologicznym, i matka chłopca zdecydowała o amputacji ręki w tym samym szpitalu. Rękę amputowano, lecz zaatakowana była już łopatka. Jej również chirurg nie pozostawił. Jednak chłopak żyje, mnogie przerzuty w płucach rozpadły się i zniknęły bez śladu. Prognoza jest korzystna.

Druga pacjentka została wypisana do domu by umarła, lecz umierać nie zechciała i wykonała pierwsze trzy schematy. Następnie zażywała ten sam zestaw lekarstw co nastolatek, z tym samym efektem. Nowotwory rozpadły się, przerzuty z płuc zniknęły, lecz z procesem zapalnym w miejscu pojawienia się pierwotnego nowotworu, po siedmiu cyklach chemioterapii organizm 60-letniej kobiety nie zdołał się uporać. Po czterech miesiącach podjęto decyzję o amputacji nogi. W czasie operacji lekarz zauważył, że brak przerzutów biegnących w górę wzdłuż kości, czyli chora ma jakieś nadzieje. Oboje już trzykrotnie przekroczyli przypuszczalne terminy przeżywalności, a stan ich wrócił do normy. (Upieram się, by chorym tym przyznano Nagrodę Nobla za zwycięstwo nad niezwyciężonym dotychczas rodzajem raka kości. Mówiąc serio, będziemy wspólnie obserwować tego chłopca i tę panią jeszcze przez kilka lat, lecz moje osobiste doświadczenie każe twierdzić, że będą oni żyć długo. Oczywiście jeśli nie będą więcej naruszać odwiecznych praw przyrody).

Leczenie raka kości miałem możliwość oglądać z bliska, i to dość uważnie. Dokładnie analizowałem zmiany wyników badań krwi chorych w czasie leczenia. Nigdy nie wierzyłem i nadal nie wierzę w dogmaty medycyny budującej kariery lekarzy i gmachy lecznic onkologicznych na błędnych wnioskach, lecz pewnego razu musiałem obiecać sobie, że nigdy więcej nie podejmę się leczenia raka kości; tym bardziej, że pacjenci trafiają do mnie w strasznym stanie po pobycie na oddziałach onkologicznych, co powoduje mą bezsilność wobec tego rodzaju nowotworu złośliwego.
Długo nie rozumiałem istoty podstawowych infekcji dotykających kości.
Helmintów u chorych na raka kości jest nie mniej niż u wszystkich chorych onkologicznie.
Badania wykazują również opryszczkę i toksoplazmę, lecz po wykonaniu pierwszych schematów oczyszczających jelita i wątrobę z pasożytów u ludzi z innymi postaciami raka następuje poprawa lub przynajmniej stabilizacja ogólnego stanu i obrazu krwi.
U chorych na raka kości zaś następuje pogorszenie i niepowstrzymany wzrost wskaźnika ilości leukocytów we krwi.

Aby czytelnik przypomniał sobie o dzieciach chorych na raka kości, przypomnę, że to właśnie dla ich ratowania w telewizji często nadaje się prośby rodziców o pomoc oraz zbiera się ogromne sumy pieniędzy na amputacje kończyn i zakup protezy po nieskutecznym leczeniu na oddziałach onkologicznych. Tego typu dobroczynność wspomaga jedynie kliniki i oddziały onkologiczne. Pomaga zarabiać na rodzicach i dobroczyńcach ogromne pieniądze.

W moim mieście mieszkał chory chłopiec, któremu w wyniku pomyłkowej diagnozy wykonano dwie niepotrzebne chemioterapie. Następnie diagnozę uściślono i wykonano jeszcze cztery „lecznicze” cykle. Raka to nie powstrzymało, a rodzice znaleźli w jednym z krajów europejskich klinikę, która bez żadnych gwarancji, za 220 000 euro, zobowiązała się dokonać amputacji zaatakowanej kończyny. Pieniądze na operację dla dziecka wpłacił klub piłki nożnej „Chelsea”. Chłopiec nie dożył operacji.

Dzieci te umierają również po udanych amputacjach. Operacje jedynie przyspieszają ich śmierć.

Okres przeżycia prognozowany dla takich chorych nigdy nie przewyższa dwóch lat. Rak kości w drugim roku choroby powoduje ukryte oraz jawne przerzuty do tkanek miękkich (płuca, mózg) i dalsze leczenie jest bezowocne. Bezowocne, jeśli nie ma się pojęcia o rodzaju infekcji, która zaatakowała chorego.

W końcu pewnego razu przypadkowo miałem szczęście przeczytać o procesach zachodzących we krwi (badania Aleksejewej) i zrozumiałem, czym może być spowodowany wzrost liczby leukocytów (prawdziwych) we krwi pacjentów z rakami kości. Obecność jakiej infekcji jest temu winna? Następnie, po drugiej próbie, dobrałem schemat i w związku z tłumieniem infekcji tego rodzaju liczba leukocytów w obrazie krwi chorych zaczęła zmniejszać się do 10, lecz od razu zaczęły się procesy zapalne w miejscach zaatakowanych nowotworem kości z wyciekiem ogromnej ilości ropy. Nie zapominajmy, że własna odporność u chorych zatrutych chemią i naświetlaniem całkowicie zanika i nie są oni w stanie uporać się z ciężkimi, wielomiesięcznymi procesami zapalnymi w zaatakowanych miejscach kości. Dlatego nasi chorzy musieli zdecydować się na usunięcie porażonych odcinków kości. Oboje oni chodzą o własnych siłach i wracają do zdrowia szybciej niż jakikolwiek człowiek, któremu amputowano by kończynę na skutek urazu. Mam nadzieję, że znajdzie się rozsądnie myślący onkolog dziecięcy, który jako pierwszy zacznie leczyć pierwotnego raka kości przy pomocy moich schematów, diety, lewatyw i zażywania Befunginu z wyciągiem z igliwia i nalewką kokornaka. Mogę go od razu zapewnić, że owe szybko mnożące się leukocyty przy mięsaku Ewinga pięknie wracają do normy dzięki zażywaniu wymienionych przeze mnie preparatów (od razu uprzedzam, że jeśli jakiś łajdak zdoła dobrać dawkę i będzie sprzedawać lekarstwa za ogromne pieniądze rodzicom chorych dzieci, to zostanie pozwany do sądu, ponieważ wszystkie książki i recepty w nich zawarte chronione są prawami autorskimi). Naturalnie o chemioterapii i naświetlaniu nie może być nawet mowy. W czasie procesów zapalenia kości dozwolone jest spożywanie odtłuszczonych produktów z kwaśnego mleka (owoce i słodycze są całkowicie zabronione). Po wykonaniu pierwszych trzech schematów stosujemy odżywianie makrobiotyczne.

W czasie naszego leczenia pasożyty i infekcje bakteryjne giną, zaś po leczeniu na oddziałach onkologicznych mają się dobrze. Dlatego właśnie rak jest nieuleczalny. Dlatego zamiast pasożytów w ciągu roku giną chorzy po operacji i chemioterapiach z naświetlaniem. Jak mają nie ginąć, skoro są zatruwani, okaleczani i naświetlani, a główną przyczynę – gniazdo lub gniazda pasożytów – zostawia się w spokoju?

Praktyczna praca oprócz osiągnięcia efektu ma jeszcze jeden pozytywny aspekt. Potwierdza ona lub obala rezultaty wcześniejszych badań i wnioski z nich płynące. W ciągu kilku lat pracy zrozumiałem, jakie choroby wywoływane są przez określone gatunki robaków.

Na przykład dyskopatie zawsze – jeszcze raz podkreślam: zawsze – wywołane są przez przywry krwi. Prowadząc leczenie ukierunkowane przeciwko robakom tego rodzaju uzyskuję to, że chory na zawsze pozbywa się guzków Schmorla oraz każdej innej postaci dyskopatii.

Zgrubienie ścianek pęcherza moczowego również sprowokowane jest jedną z przywr krwi, dlatego pozbywając się robaków tego rodzaju, można się wyleczyć również z wieloletniego przewlekłego zapalenia pęcherza. Kiedy chory zaczyna stosowanie schematu niszczącego helminty w ściankach pęcherza moczowego, znikają u niego również guzy na tarczycy, lecz na nogach w okolicach kostki pojawiają się zgrubienia pod skórą w postaci miękkich guzków. Czy wiecie, co znajduje się w tych guzkach? Owszem, w guzkach tych, płytko pod skórą, znajdują się helminty usiłujące ocaleć dzięki migracji do cienkich naczyń krwionośnych nóg. Skąd to wiem? Informacji dostarczają pacjenci. Zrywali oni wprost cienką warstwę skóry pokrywającą robaka i twarzą w twarz (a raczej twarzą w mordę glisty) stykali się ze swymi oprawcami.

Autor posiada wiarygodne dane o tym, jakimi rodzajami robaków prowokowane jest wiele strasznych, nieuleczalnych chorób. Mam pewność, że wszystkie rodzaje nowotworów układu limfatycznego pojawia się dopiero wtedy, kiedy znajdą się w nim larwy przywr. Skąd ta pewność? Pacjenci i ja w czasie ich wydalania zwyczajnie je widzimy. Schematy zostały dobrane w celu jeszcze lepszego leczenia ziarnicy złośliwej i chłoniaka Burkitta. Migracja larw przywr w nowotworach węzłów chłonnych występuje od razu po tym, jak chory zaczyna zażywać zestawy ziół w połączeniu z preparatami. Występują one w tych samych węzłach chłonnych, które onkolodzy wycinają podczas biopsji. W ciągu 60 lat badań nad rakiem ani razu nie zostały one przez nich wykryte. Tymczasem chorzy je widzą. Widzą masowe wydalanie przywr, a następnie ich larw.

Przykład: Pacjentka ze zdiagnozowaną ziarnicą złośliwą, która przeszła kilka cykli okaleczającego leczenia, wykonała pierwsze schematy i zaczęła zażywać preparat ASD-2F. Kiedy tylko codzienna dawka doszła do 33 kropli dziennie, nastąpił u niej wyrzut larw robaków z płuc. Wychodziły one podczas kaszlu wraz z flegmą w postaci pięciocentymetrowych robali z przyssawkami. Wcześniej jej choroba wkroczyła w ostatnie stadium z kiściami powiększonych węzłów chłonnych w klatce piersiowej. Tak właśnie na własne oczy ujrzała, co zamieszkiwało w węzłach chłonnych jej płuc i stanowiło główną przyczynę jej choroby.

W ciągu tego roku nie spotkałem ani jednego chorego z chłoniakiem lub ziarnicą, u którego nie byłoby larw helmintów w układzie limfatycznym. W ciągu półtora roku leczenie nie pomogło tylko jednej pacjentce będącej po sześciu cyklach chemioterapii i naświetlań, lecz i w jej wypadku zrośnięte węzły chłonne oczyszczały się i rozdzielały. Wydalanie infekcji miało u niej miejsce. W ostatnim stadium chłoniaków każdej postaci u całkowicie zatrutych i uszkodzonych naświetlaniami pacjentów występuje pewne zjawisko. Polega ono na tym, że w stadium tym zaatakowane węzły chłonne zrastają się ze sobą, przez co do takich konglomeratów nowotworowych z całkowicie zaburzonym odpływem limfy lekarstwa przedostają się z wielkim trudem.

Tak oto praca w tym roku bardziej niż spektakularnie wykazała, że alternatywne rodzaje diagnostyki, na których wiarygodność, szczerze mówiąc, autor miał nadzieję, również do niczego się nie nadają. Najwidoczniej nie ma na tym świecie nic wiarygodnego, na czym można byłoby polegać i czemu można byłoby zaufać. Moje nadzieje zostały zawiedzione. Miałem nadzieję, że można w naszym kraju znaleźć, przynajmniej w szpitalach wojewódzkich, specjalistów na bardzo wysokim poziomie, zdolnych z dużą dozą prawdopodobieństwa ustalić wszystkie rodzaje helmintów, wykryć zamiast gronkowców i paciorkowców występujących u wszystkich chorych, inwazje glist, ustalić i znaleźć przyczynę choroby. Jeśli chory zaczyna swe leczenie z właściwego punktu wyjścia, to zwycięstwo nad chorobą – jeśli nie jest łatwe – to przynajmniej jest możliwe.

Miałem nadzieję, że moje marzenia łatwo się ziszczą, jeśli żyć będziemy w normalnym świecie. Co to znaczy? Znałem osobiście adresy ośrodków oraz nazwiska lekarzy, którzy jeszcze rok temu bardziej niż skutecznie prowadzili diagnostykę z zastosowaniem metody Volla. Diagnozowanie jednego człowieka prowadzono w ciągu jednego–dwóch dni i dawało to niezwykle wiarygodne efekty. Jakież było nasze zdziwienie, kiedy okazało się, że w chwili obecnej nikt z nich nie chce zajmować się diagnostyką helmintoz. Ośrodek funkcjonuje, reklamuje się, a diagnostyki przychodzącym w reakcji na reklamę chorym odmawia się. Oczywiście nie wprost – uchylają się, mówiąc, że lekarz nie ma czasu. Nie od razu zrozumiałem powód tego rodzaju odmowy, lecz czas wszystko poukładał na właściwe miejsca. Okazuje się, że większość tych „lekarzy”, przekonując się o braku efektów proponowanego przez nich leczenia, zwyczajnie przeszło na marketing sieciowy. Zaczęli sprzedawać suplementy diety jako panaceum na wszystkie choroby.

Nie myśl, Czytelniku, że żartuję lub przesadzam. Piszę szczerą prawdę. W swoim mieście wytrwale wysyłałem chorego na diagnostykę metodą Volla, by ustalić rodzaje helmintów u specjalisty, który wcześniej pracował bardzo odpowiedzialnie. Pacjentowi nie udało się zdiagnozować, ponieważ podczas pierwszego spotkania wygadał się, że nie zamierza zażywać suplementów diety ani nabywać jakichkolwiek środków. Lekarz stracił zainteresowanie niewygodnym pacjentem i zaczął unikać go jak diabeł święconej wody. Zanim ostatecznie ukrył się przed chorym, wygłosił mu wykład o tym, że wszyscy ludzie mają robale i że robale te nikomu jeszcze nie zaszkodziły. Ze smutkiem wspominam czasy, kiedy ptaszek ten śpiewał całkiem inne pieśni.

W naszych czasach białe kitle otwarcie służą mamonie. Pojawiła się ogromna liczba ośrodków medycyny alternatywnej, które pod płaszczykiem solidnej diagnostyki metodą Volla znajdują u chorych najbardziej popularne infekcje (lamblie, gronkowce, owsiki, ameby) i dobierają im suplementy diety. Nie da się w naszych czasach powstrzymać sprzedaży suplementów diety jako lekarstw, ponieważ służby rządowe nie chronią ludności, dlatego każdy z nas musi rozumieć, że suplementy diety nie są lekarstwami i nie wolno ich zalecać w celu leczenia przewlekłych chorób infekcyjnych, a jeśli ktoś to robi, to jest cwaniakiem bez sumienia. (Od kiedy zacząłem pracę nad niniejszą książką, niektórzy chorzy zaczęli dostarczać mi właściwe dane co do przyczyn swych chorób. Zostało więc jeszcze kilku lekarzy wysokiej klasy. Jest ich jednak bardzo mało.

Większość pacjentów opowiada, że przychodząc na diagnostykę metodą Volla, styka się z otwartym oszustwem i krętactwem).

Opiszę przypadek, który miał niedawno miejsce. Mężczyzna przyjechał z Kijowa, przywożąc ze sobą wyniki badań swojej żony wykonane w jednym z ośrodków w swym mieście. Diagnostyka, mimo że niepełna, najwidoczniej była profesjonalna, wiedza lekarza była duża i dlatego dobrze ustalono zaatakowane narządy i zagrożenia dla życia. Był to nowotwór mózgu oraz taki sam proces w prawej nerce.
Spośród helmintów wykryto tylko jednego – nicienie z rodziny ancylostoma. Nie zdziwiło mnie to. Zdziwiło mnie za to, że lekarka (nie wymienię jej nazwiska, chociaż niech wszyscy wiedzą, że zaczyna się ona na literę L) od razu przepisała pacjentowi w charakterze lekarstwa suplementy diety. Nie mogę uwierzyć, że zamierzała suplementami diety wyleczyć nowotwór mózgu i nerki.

Dobrze, że dzięki listom czytelników gromadzi się doświadczenia innego rodzaju. Pozwalają one zrozumieć nie tylko to, jakie rodzaje pasożytów niszczą organizm chorego. Staje się jasne również, jakie postawy powodują te choroby.

Przypominam, że powyżej pisałem o specjalistach niezwykle wysokiej klasy, znających się na swej pracy i potrafiących wykryć inwazje helmintów. Należy przy tym diagnozować nie tylko skupiska pasożytów w jelitach, lecz testować na okoliczność występowania robaków osiedlających się w układzie limfatycznym, naczyniach krwionośnych i oskrzelach.

W latach 2005–2006 chorzy z dużą dokładnością wyników badań jeszcze się zdarzali. W tych ośrodkach, w których przechodzili diagnostykę, najwidoczniej pracowali odpowiedzialni lekarze. A przecież takich trzeba jeszcze poszukać, gdyż w większości ośrodków medycyny alternatywnej, jak już wcześniej mówiłem, kwitnie ewidentna chałtura. Pacjentom wykonuje się diagnostykę świetnymi metodami, ale niedbale, tylko po to, by wcisnąć im suplementy diety. Niekiedy zdarza się, że chorzy przywożą ze sobą od razu kilka druków z wynikami badań z różnych ośrodków i we wszystkich co do jednego „zdiagnozowano” zapalenie jelita, niestrawność, dysbakteriozę i niedrożność jelit. Praktycznie każdy rodzaj pasożytów, atakując wątrobę i jelita, daje takie objawy. Jest to nic innego jak jawne oszustwo. Za rok lub dwa ci sami specjaliści będą wykrywać u nich już nie zapalenia jelit i niestrawności, tylko wrzody i nowotwory.

W lipcu tego roku zdarzyło się, że ustalenie rodzaju helmintów, które zaatakowały całą rodzinę, stało się możliwe jedynie po przeanalizowaniu objawów występujących u jednego z członków tej rodziny – człowieka w średnim wieku. Specjaliści z trzech (!!!) ośrodków po przeprowadzeniu diagnostyki trzech osób niczego gorszego niż lamblia nie byli w stanie wykryć. W większości przypadków tacy specjaliści wykrywają u chorych tylko te choroby, na które sami pacjenci się uskarżają.

Oto fragmenty listu czytelniczki: „Lecz nasze problemy na tym się nie zakończyły. Okresowo pojawiały się napady, stan był niezbyt dobry. Byliśmy na diagnostyce komputerowej dwa razy. Za pierwszym razem postanowiliśmy nic nie mówić o chorobie dziecka (epilepsja i ostre zapalenie trzustki) i powiedzieć, że wszystko jest dobrze, tylko chcemy się zbadać.
Powiedziano nam, że wszystko jest w porządku, tylko dziecko ma owsiki.
Badanie kału wykryło jeszcze pewien rodzaj lamblii. Dziecko zażywało tabletki, lecz stan znów się pogorszył. Przyjechaliśmy powtórnie, zdecydowawszy, że wszystko opowiemy o tym, co dzieje się z dzieckiem. Po rozmowie otrzymaliśmy następujące rezultaty: glisty, lamblie, dysbakterioza, zapalenie jelit i inne. Taka właśnie jest w pewnym mieście diagnostyka”.

Następnie kobieta pomstuje na lekarzy wszystkich specjalności, od medycyny oficjalnej do alternatywnej, chwali redakcję i jej książki oraz pyta, czy wiem, w jakich miastach znajdują się porządne ośrodki diagnostyczne.

Kiedy słowa te zostały napisane, zadzwoniła oddana czytelniczka gazety i opowiedziała, że jej córka i zięć, będąc w sanatorium, przeszli diagnostykę metodą Volla.
Wcześniej u córki wykryto wirusy i pierwotniaki, a u zięcia dyskopatię. Właśnie chciałem jej powiedzieć, że jej córka ma zaatakowany przez przywry układ krwionośny, a zięć ma w naczyniach kręgosłupa przywry krwi, kiedy sama mi to oznajmiła. Wyjaśniła też, że właśni taki zestaw pasożytów wykryła lekarka prowadząca diagnostykę.
Lekarka ta je swój chleb nie za darmo i nie bierze pieniędzy za nic.


Zadzwoniła żona ciężko chorego ze zdiagnozowanym chłoniakiem, który przechodzi leczenie według schematów, i oznajmiła, że mąż poddał się diagnostyce BRT.
Wykryto u niego, co następuje: płuca i oskrzela zaatakowane przez paragonimusa (gatunek przywry), w nerkach wykryto przywry krwi, u chorego występuje ciągły obrzęk, we krwi – larwy włośnia, w jelitach – cysty bąblowca. Czy wiesz, jaką pomoc do tej pory chory uzyskał u onkologów, kiedy jego dzieci, ujrzawszy obrzęk chorego, oddali go w ręce lekarzy z oddziału onkologicznego? Poddano go chemioterapii, następnie zlikwidowano obrzęki i odesłano do domu.
Teraz boi się zarówno dzieci, jak i onkologów, ponieważ kolejnej takiej pomocy już nie wytrzyma.

Jakże nie wspomnieć dobrym słowem zwyczajów i tradycji medycyny z początku XX wieku? Pacjentów wówczas nie truto, tylko leczono lub usiłowano leczyć. Obecnie zwyczaje zmieniły się i istnieje tego powód.

Na przestrzeni wieków istnieli ludzie, u których zło i bezprawie przejawiało się otwarcie w ich działaniach i wyglądzie. Występują oni też w naszych czasach, jest ich bardzo wielu. Niektórzy z nich dzięki działaniom środków masowego przekazu są szczególnie znani. Takie osoby, jak na przykład Bierezowski, Soros, Bush i reszta plejady, wiernie służą bożkowi „demokracji”. Wielu z nich nie można odmówić inteligencji, choć źle ją wykorzystują. Nie można im też odmówić umiejętności ładnego wypowiadania się. Do jednego z nich, a konkretnie do Sorosa, należy stwierdzenie, że „ludzkość popełniła fatalną pomyłkę, dopuszczając kapitalizm do medycyny”. Owoce tej pomyłki ludzkość właśnie zbiera. Do tego wniosku dochodzi każdy, kto – podobnie jak my – na własnej skórze odczuł działanie zalecanych metod doboru lekarstw. Odczuliśmy również błogie poczucie pustki w portfelu po tym, jak współczesna medycyna „zrobiła wszystko, co mogła”. Najwidoczniej nie jest to jeszcze wszystko, ponieważ suplementy diety zaczęli przepisywać i sprzedawać chorym nawet lekarze rodzinni. Kto jak nie oni powinien wiedzieć, że suplementy diety to nie lekarstwa i zwyczajnie nie wolno stosować ich do leczenia? Nie przeszły one badań klinicznych i skutki ich zastosowania, tym bardziej zastosowania długotrwałego, są co najmniej nieznane. W najlepszym razie nie przyniosą poprawy, a w najgorszym – wyrządzą szkodę.

Na wydanie pierwszych książek bardzo szybko zareagowano również na oddziałach onkologicznych. Najprawdopodobniej była to reakcja nie na samo ukazanie się książek, lecz na pojawienie się dość dużej grupy pierwszych wyleczonych ludzi. Reakcja okazała się wcale nie taką, jakiej oczekiwaliśmy. O ile wcześniej według zeznań niektórych po raz pierwszy zwracających się do onkologów chorych operowano i dopiero potem prowadzono chemioterapię i naświetlanie, to teraz paraliż woli u chorych po usłyszeniu diagnozy zniknął i zaczęli oni odmawiać poddawania się chemioterapii po operacji. Zmieniono więc taktykę standardowego leczenia. Raczej należałoby rzec, że zmieniono nie taktykę, a podejście. Chorych zaczęto operować dopiero po trzech–sześciu wstępnych chemioterapiach. To, że wynika to ze złych pobudek, chorzy zrozumieli, ponieważ nie pomagały nawet proponowane za usunięcie nowotworu pieniądze. Wyjaśnię, dlaczego chorym odmawiano operacji.

Masowa odmowa poddawania się agresywnemu leczeniu skutkuje utratą ogromnych dochodów. Każdy chory, znajdując się na leczeniu na oddziale onkologicznym, przyjmuje od trzech do dziewięciu cykli chemioterapii i znacznie więcej cykli naświetlania. Wszystko to w sumie daje ogromne dochody. Co więcej, poza tym, że obecnie oddziały onkologiczne muszą być rentowne, to do tego wiele z nich przekształciło się w firmy prywatne. Jasne jest, że teraz, by nie spadły zyski, cykle agresywnego leczenia będą zawsze – powtarzam: zawsze – poprzedzać operację. Bez względu na to, że chorych zapewnia się o konieczności chemioterapii przed operacją, faktycznie wcale ona nie jest potrzebna. W Rosji obecnie w kilku miastach działają kliniki onkologiczne stosujące przeciwne podejście. W klinikach tych po operacji chemioterapię zaleca się jedynie w przypadkach skrajnej konieczności.

Pojawili się tak zwani niezależni onkolodzy. Są oni niezależni tylko pod względem miejsca, w którym pracują. Uczyli się oni w tych samych ścianach i ich bazowa wiedza nie wykracza poza granice agresywnego leczenia. Zwróciwszy się do nich w nadziei uzyskania fachowej rady, otrzymasz skierowanie na te same operacje, naświetlania i chemioterapię. Nawet w ośrodku Olgi Jelisejewej, który u podstaw swej działalności ma diagnostykę pasożytów i infekcji, pracuje taki „niezależny” onkolog. Chorym onkologicznie, którzy z daleka przyjeżdżają po pomoc, z uporem zaleca ON naświetlanie i chemioterapię w miejscu ich zamieszkania. Po co więc mają przyjeżdżać do ośrodka Jelisejewej? Otóż po to, by zamiast realnej pomocy spotkać onkologa.

Choremu onkologicznie w naszym kraju konieczna do życia jest pełna wiedza o metodach i zasadach leczenia jego choroby. Co więcej, bardzo ważne, aby był ON nieufny i ostrożny. Dojdziesz do takiego samego wniosku, kiedy dowiesz się, że próby nowych preparatów nabrały jeszcze większego rozmachu. Z bardzo wielu okolic nadchodzi bardzo wiele doniesień o tym, że nowe niesprawdzone „lekarstwa” testuje się na chorych po raz pierwszy zwracających się o pomoc. Obecnie u zagranicznych kolegów naszych bojowników z rakiem pojawiła się nowa nadzieja na zwyciężenie raka. I nadzieje te ściśle związali oni z terapią antyhormonalną. Ma ona podobno przedłużać życie na długi czas. Możemy z tego wyciągnąć wniosek, że nie zamierzają oni nawet przezwyciężyć tej strasznej choroby, za to wraz z naszymi onkologami zamierzają testować produkowane przez siebie antyhormony w naszych klinikach. Testy zresztą już są prowadzone, oczywiście nie bezpłatnie. Dlatego każdy, kto trafia na oddział onkologiczny, jest już skazańcem, nawet jeśli błędnie postawiono mu diagnozę (a takich chorych jest bardzo wielu). Wyjaśniam: podejście do leczenia nowotworów złośliwych poprzez wstrzykiwanie preparatów blokujących wytwarzanie hormonów żeńskich jest bardziej postępowe i humanitarne, niż zatruwanie i naświetlanie. Lecz humanitarni onkolodzy stosują hormony i antyhormony dopiero po tradycyjnej, opłacanej przez pacjentów agresywnej obróbce. Co więcej, chyba do tej pory nie wiedzą oni, że przejście na odżywianie makrobiotyczne już w pierwszych miesiącach wyłącza wytwarzanie hormonów w ciałku żółtym jajników i nowotwory uzależnione od hormonów właśnie z tego powodu przestają rosnąć.

Na początku tego roku trafili do mnie ludzie uczestniczący w podobnych badaniach klinicznych, którzy wypisali się z oddziałów onkologicznych ze względu na to, że ewidentnie ich stan zaczął się pogarszać. Otwarcie im mówiono, że i tak nie mają innego wyjścia i muszą kontynuować zażywanie antyhormonów. „Psujecie nam testy. Przez waszą rezygnację nie możemy ich zakończyć i nikt nam za nie nie zapłaci” – oto słowa lekarzy prowadzących. Muszę zauważyć, że pacjenci ci zgodzili się na stosowanie w ich leczeniu nowych preparatów i podpisali umowy, w których była klauzula, że zobowiązują się przejść testy do końca. Oczywiste jest, że w odróżnieniu od onkologów pod słowami „do końca” rozumieli własne wyzdrowienie, a nie moment otrzymania pieniędzy przez badaczy. Ciekawe, że lekarze, którzy ich leczyli, obrazili się jeszcze na nich i powiedzieli, że teraz przez nich ominą ich duże pieniądze. Kiedy chorzy zainteresowali się wielkością sumy, nie udzielono im odpowiedzi. 2400 dolarów otrzymuje lekarz za każdego chorego, jeśli doprowadzi testy do końca (do jakiego końca? albo: do czyjego końca?). Nie są to jedyne badania na ludziach zwracających się o pomoc. Zapoznajmy się z historią, która przydarzyła się pewnej pacjentce z Dniepropietrowska. Historię tę opisała ona w liście. Jestem pewien, że wiele z tego, co jej się przydarzyło, nie spodoba się Wam. Czytamy:

„Na początku czerwca tego roku po naleganiach rodziców zwróciłam się na oddział chirurgiczny szpitala wojewódzkiego na okoliczność usunięcia znamienia na prawym podudziu (niejednokrotnie nadrywałam je, przez co wyrosło ono do wielkości 10 × 5 mm). Chirurg usunął znamię, wykonując głębokie i szerokie nacięcie, od początku podejrzewając obecność nowotworu. Badanie potwierdziło przypuszczenia. W wypisie była diagnoza: czerniak skóry prawego podudzia, 7–8 mm, z inwazją do komórek tłuszczowych (I stadium według skali Clarka). W krawędziach resekcji brak wzrostu nowotworu. Skierowano mnie na cykl chemioterapii profilaktycznej. Odmówiłam, więc zaczęli mnie straszyć, że czerniak jest podstępny i może odrodzić się w każdym narządzie. Przeprowadzono tomografię komputerową, która wykazała w wątrobie ognisko wielkości 30 × 31 mm. Z jakiegoś względu USG tego nie potwierdziło. W ciągu 36 lat wątroba nigdy «nie dawała mi powodów do niepokoju».

Twierdząc, że jest to ognisko złośliwe, lekarze zaproponowali mi uczestnictwo w programie badań amerykańskiego niezarejestrowanego preparatu do leczenia czerniaków. Leczenie i badania były bezpłatne”.

Dniepropietrowsk stał się teraz miastem niebezpiecznym dla chorych z czerniakami. Można z pewnością wyrazić obawę, że opłata za nielegalne badania zmusi onkologów do znajdowania potrzebnych w celach testów ognisk chorób tam, gdzie ich jeszcze brak. Wyjaśnię: badanie USG w 100% dokładnie wykrywa ogniska o rozmiarach powyżej 3 mm. W przypadku, z którym się zapoznaliśmy, czerniak w wątrobie mógł się pojawić, tylko jeśli komuś bardzo się tego chciało, by wypróbować preparat właśnie na tej pierwotnej chorej. Jedyny lekarz występujący w tej historii to chirurg.
Badania nad nowymi i nielicencjonowanymi preparatami w tym roku stały się masowe. U onkologów pojawiły się „nowe lekarstwa czwartego pokolenia”. Tak nazwali oni w tym roku nielicencjonowane i dlatego całkowicie zabronione do testowania na terytorium Ukrainy preparaty. Chorzy zaczęli to rozumieć i dlatego kusi się ich właśnie nieodpłatnością. Oto jeszcze jeden list:

„W 1998 roku zoperowano mnie – rak piersi w II stadium, bez przerzutów. Wykonano naświetlanie, a poddania się chemii odmówiłam. W latach 2005–2006 zaczęła mnie bardzo boleć ręka (proszę zwrócić uwagę na okres, który przeżyła chora, rezygnując z chemii). W szpitalu zrobiono zdjęcie i odesłano mnie na oddział onkologiczny. Tam od razu, bez badań, postawiono diagnozę «przerzuty do kości» i przepisano cztery chemioterapie. Przetrwałam chemioterapię dość dobrze, być może dlatego, że jednocześnie stosowałam antyrakową dietę Nishi. Po cyklu chemioterapii lekarz prowadzący powiedział, że firma Amgem będzie prowadzić badania swego nowego preparatu Denosumab na pacjentach z rozległym rakiem piersi. Stwierdzono, że nie mam wyjścia, mam słabe kości, łamliwe i może zdarzyć się nieszczęście. Zgodziłam się więc. Od stycznia 2007 roku do sierpnia otrzymywałam tę truciznę. Od pierwszego zastrzyku źle się czułam i z każdym miesiącem ból ręki nasilał się, stan zdrowia ulegał pogorszeniu, a prowadząca badania lekarka na moje skargi przepisywała środki przeciwbólowe, które kupowałam za 300 hrywien i łykałam tonami, lecz silne środki przeciwbólowe nie usuwały bólu i co miesiąc przez dwa tygodnie niemal traciłam przytomność z bólu i nie mogłam spać. We wrześniu zrezygnowałam z eksperymentu i pozostałam bez jakiejkolwiek pomocy lekarskiej. Latem 2007 roku przeszłam diagnostykę komputerową, która wykryła masę zaburzeń układowych i toczeń rumieniowaty, lecz ani raka, ani przerzutów nie wykryto. Pokazałam rezultaty badań lekarce, która odpowiedziała mi, że w to nie wierzy, a na moją prośbę, by przeprowadzić badania, zareagowała odmową. Orzekła, że na zdjęciu i tak wszystko widać. Zdjęcia pokazywałam różnym radiologom i każdy z nich wyciągał inne wnioski”.

Tak więc, drodzy Czytelnicy, „ukraińska” firma Amgem z powodzeniem prowadzi badania swych nielicencjonowanych preparatów na naszych obywatelach. Do tego nasza ukraińska lekarka nie broni ich przed tymi badaniami, a wręcz przy pomocy oszustwa wciąga ich w nie. Czy możemy przypuszczać, że jest ona oficjalnym przedstawicielem firmy? Nie, nie możemy. Dlaczego? Otóż dlatego, że rozumiemy, iż rzecz jest bezprawna i żadnych oficjalnych papierów oprócz pieniędzy firmy badaczka ta nie posiada.

W naszych czasach oddziały onkologiczne przekształciły się w miejsca masowych zatruć. Jeśli oponenci powiedzą, że bezprawne badania lekarstw na nieuleczalną chorobę są usprawiedliwione tym, że pacjenci i tak są nieuleczalnie chorzy i ich śmierć jest nieunikniona, to mogę rzec, że niewłaściwe jest samo podejście do leczenia raka.

Nie da się dobrać lekarstwa, jeśli nie prowadzi się jednoczesnego przywrócenia funkcji wątroby i dehelmintyzacji chorego. Włączenie podobnych trucizn możliwe jest dopiero na ostatnim etapie, kończącym leczenie. Kiedy chory wolny jest od inwazji pasożytów, przeszedł cykle zabiegów kontrastowych nasycających krew i tkanki tlenem, ma przywróconą funkcję wątroby, wówczas dopiero można wprowadzać tlenki metali, które wywołują usychanie nowotworów i ich destrukcję. Znane one są zresztą od dawna. Dziwię się, dlaczego do tej pory żaden ze specjalistów opracowujących współczesne trucizny nie zrozumiał, które tlenki metali mają właściwości antynowotworowe.

Oprócz tego obserwacje trzech lat pracy dały pewien niezwykle interesujący efekt. Wzrost nowotworu tymczasowo tłumią tylko pierwsze dwa cykle chemioterapii. Jest to ostatnia granica, z której można przy pomocy niewiarygodnych wysiłków wrócić do życia i wyleczyć się w ciągu kilku lat. Po trzech, czterech i więcej cyklach chemioterapii przeżywają jednostki. Chorym z nowotworami w III i IV stadium wzrostu w ogóle nie wolno poddawać się chemioterapii, ponieważ od razu wywoła ona pogorszenie i doprowadzi do śmierci. Najlepsze jest dla nich przyjmowanie wyciągu z igliwia sosny. Właśnie ON wydłuży im życie i często może sprzyjać wyzdrowieniu.

Specjaliści opracowujący środki onkologiczne nie zwracają uwagi na tlenki metali prawdopodobnie dlatego, że ich interesy znajdują się w innej płaszczyźnie. W płaszczyźnie sprzedaży i dochodu, nie zaś w dziedzinie pojmowania przyczyn choroby i badania zmian w nowotworach w czasie zażywania tego lub innego preparatu. Przecież obecne badania nielicencjonowanych preparatów nie mogą być nazywane badaniami naukowymi. Nie prowadzi się bowiem podczas przyjmowania nowych preparatów żadnych badań naukowych dotyczących zmiany struktury i prędkości rozrastania się nowotworów. Proszę zauważyć, że chorym po prostu wprowadza się nowe trucizny i rejestruje się, ilu z nich przeżyło i jak długo. Po pojawieniu się grupy chorych przeżywających nieco dłużej niż zazwyczaj nowy preparat wdraża się do ogólnej praktyki. Nie jest to nauka, tylko systemowe zatruwanie naszych obywateli, i takie badania nie są ani trochę bardziej usprawiedliwione niż nielegalne aborcje. Do przeprowadzenia „badań naukowych” tego rodzaju niepotrzebne są mikroskopy elektronowe, sprzęt laboratoryjny i lekarze z wieloletnim doświadczeniem naukowym. Potrzebna jest tylko grupa ludzi znajdujących się w sytuacji bez wyjścia, przy czym wielu z nich znajduje się w takiej sytuacji po tym, jak ich bezczelnie oszukali ci, którzy zobowiązani byli o nich się troszczyć.

Do badania możliwych preparatów antyrakowych we współczesnej nauce stosuje się metody in vitro (poza organizmem) i in vivo (w organizmie zwierząt laboratoryjnych). Metody in vitro mają tę przewagę, że są krótkotrwałe i nie wymagają dużej ilości zwierząt, lecz badane nimi nowe preparaty nie zawsze okazują się aktywne w badaniach in vivo. Amerykańskie i europejskie firmy produkujące nowe preparaty antyrakowe, podobnie jak nasi onkolodzy, zrównali Ukraińców ze szczurami laboratoryjnymi, pomijając pierwszy etap badań i prowadząc masowe próby metodą in vivo. Zejścia szczurów, czyli Słowian, są im na rękę, tym bardziej, że tego nie opłacają. Myślę, że już w tym roku pojawią się pierwsze sprawy sądowe przeciwko firmom i lekarzom, którzy prowadzili podobne badania na chorych Ukraińcach.

WHO dawno posiada dokładne dane o tym, jakie rodzaje helmintów prowokują te lub inne postaci raka. Z jakiegoś względu jednak nikt na świecie do tej pory nie prowadzi badań nad lekko toksycznymi preparatami antyhelmintycznymi o przedłużonym działaniu, bezpiecznymi dla człowieka. Woli się truć na oddziałach onkologicznych chorych ludzi niż opracowywać i testować lekarstwa na przywry i włośnie, chociaż opracowanie takich preparatów w odpowiednio wyposażonych laboratoriach zajęłoby niewiele czasu.

Jeden z najszybciej rosnących rodzajów raka – czerniak – wywołany jest właśnie jednym lub dwoma rodzajami wymienionych wyżej pasożytów. Pozbawiając chorych helmintów tego rodzaju przy pomocy nietoksycznych preparatów, które można wprowadzać dożylnie i do układu limfatycznego, spowoduje się, że u chorych pozostanie tylko grzyb kropidlak – drugi powód rozrostu czerniaka, który warunkuje szybkie tempo rozrastania się tego rodzaju nowotworów. Ciekawe jest też to, że badania USG dosłownie u każdego chorego wykazują zapalenie wątroby w jakimś stadium, stłuszczenie tkanki w wątrobie, a także zgięcia i naciągnięcia w pęcherzyku żółciowym. Nawet taki dyletant medyczny jak autor wie, że tkanki wątroby i pęcherzyka żółciowego u chorych onkologicznie przybierają taką postać w efekcie wieloletniej obecności larw glist w układzie limfatycznym, lecz jasne jest to tylko dla naiwnych dyletantów, zaś wielkie umysły bujają na wyżynach wiedzy i nie chcą schylać się do poziomu prawdziwych przyczyn ludzkich chorób. Lekarstwo na włośnicę i przywrzycę na podstawie roślinnych preparatów można stworzyć w rekordowo krótkim czasie, gdyż zgromadzono już wystarczająco dużo wiedzy, lecz kto ma się tym zająć?

Pojawiły się nie tylko nowe „lekarstwa”, lecz również nowy styl pracy. Jego cechą charakterystyczną jest to, że chorym się nic o ich chorobach nie mówi. Chora z krwotokiem przyszła do proktologa w Zaporożu i lekarz po badaniu postawił wstępną diagnozę – rak odbytnicy. To znaczy, że lekarz pierwszego kontaktu spełnia swą powinność zawodową, jak przystało na normalnego człowieka. Ze wstępną diagnozą i skierowaniem chora dociera do szpitala na oddział onkologiczny w tym samym mieście. Tam zaczynają się „cuda”. Wszyscy lekarze bez wyjątku są małomówni. Z pacjentką rozmawiają tylko w trybie rozkazującym mniej więcej tak: „Teraz szybko na operację! Potem trzy cykle lekarstw (do tej pory nie mogę zrozumieć, dlaczego chemioterapię nazywają oni lekarstwami), a potem zobaczymy, co dalej”.

Chora przez tydzień usiłowała dowiedzieć się, co się z dzieje z jej jelitem i jakich rozmiarów jest to, co się tam znajduje. Nikt jej niczego nie powiedział. Odmówiła poddania się chemioterapii i natychmiast znalazła się w położeniu, które można określić jako pozycję Pipkina na tyłach wroga. Natychmiast śmiertelnie obrazili się na nią wszyscy lekarze, z którymi miała do czynienia, i przestali z nią w ogóle rozmawiać. Potem syn chorej musiał przez kilka dni naprzykrzać się onkologowi (moim zdaniem, nie obeszło się bez pieniędzy), by uzyskać zaświadczenie wielkości pocztówki, na którym napisano, że chora ma raka odbytnicy w III stadium. Obecnie samodzielnie, przy pomocy książek, uzyskała ona wydalenie inwazji pasożytniczej z jelit. Część nowotworu rozpadła się. Chora wygląda świetnie i bez jakiejkolwiek chemioterapii prowadzi normalne życie. Do wiadomości onkologów: brak przerzutów do wątroby i odcinka lędźwiowego kręgosłupa bez względu na to, że minęło już ponad pół roku od jej spotkania z małomównymi i obrażalskimi lekarzami z oddziału onkologicznego w Zaporożu.

Przestano wydawać na żądanie pacjentów wyniki badań wykonanych na oddziale onkologicznym (bez względu na to, że pacjenci sami za nie zapłacili) i nie wydaje się pisemnej diagnozy lekarza prowadzącego. Informacje o podanych w czasie leczenia preparatach pacjenci otrzymują dopiero po zwróceniu się do prokuratury.

Przyszli chorzy muszą zawczasu nauczyć się walczyć o swe prawa podczas badań i uzyskiwać wiarygodną informację o swej chorobie. Lekarze nie mają najmniejszego prawa odmówić pacjentowi badań i samodzielnego wyboru metody leczenia. Są po prostu zobowiązani informować o preparatach i metodach leczenia w pełnej mierze i udostępnić Wam możliwość badania i leczenia na tym poziomie i takimi metodami, które sami dla siebie wybierzecie. Odmowa pod jakimkolwiek pozorem jest naruszeniem Waszych konstytucyjnych praw do leczenia i równa jest odmowie udzielenia pomocy medycznej.

Zaczęły się testy nielicencjonowanych preparatów w naszych szpitalach również na chorych nieonkologicznych. Apetyt rośnie w miarę jedzenia. W tym roku dowiedziałem się o prowadzonych testach w grupie chorych ze zdiagnozowanym zapaleniem wątroby typu C. Trwały one kilka lat. Jaki jest efekt? Potworny. Większość chorych zmarła na marskość wątroby, a pozostałych kilkoro ludzi znajduje się na granicy życia i śmierci. Pogorszenia stanu zdrowia wystąpiły już w pierwszym roku leczenia. Chorych, którzy wątpili w korzystny wynik leczenia, lekarze wciąż zapewniali, że wszystko idzie, jak należy. Za lekarstwa pacjenci płacili z własnej kieszeni. Kiedy niektórzy z nich ostatecznie przestali wierzyć w prawidłowość zaleceń i prowadzonego leczenia jako całości, w ruch poszła „ciężka artyleria”. Na spotkanie z chorymi zaproszono profesora (kobietę), która autorytetem swego dość znanego nazwiska szybko stłumiła powstały bunt. Jej zapewnień wystarczyło jeszcze na rok, a następnie chorym jak zwykle lekarze powiedzieli świetnie znane nam słowa: „Przecież nie macie wyjścia”. Rzeczywiście, nie mieli wyjścia i zaczęli umierać. Do mnie dotarło tylko dwoje ludzi, oczywiście już z marskością wątroby. Jednego z nich, który pali papierosy, nie ma nawet sensu leczyć. Druga osoba (kobieta) przystąpiła natychmiast do leczenia.

Był taki czas, kiedy naprawdę myślałem, że testy nowych preparatów prowadzone są w dużych klinikach na zasadach dobrowolności. Czas ten dawno minął, w naszych czasach testuje się preparaty na Słowianach i na mieszkańcach Afryki. Możliwe, że i Ciebie, Czytelniku, wiedza ta nie uratuje przed uczestnictwem w dokładnie takich samych testach. Po prostu Ci o nich nie powiedzą. Nie poinformują Cię o tym, jakie lekarstwa Ci się podaje. Znam kilka przypadków, kiedy nowymi preparatami „leczono” członków rodzin dość znanych ludzi. Ludzie ci naiwnie ufali, że do ich leczenia lekarze dobrali najlepsze lekarstwa.

Ponieważ marskość wątroby w zasadzie jest u ludzi wyleczalna, a osób z taką straszną diagnozą jest coraz więcej, przedstawię schematy, których zastosowanie pozwoli pokonać tę chorobę.

http://www.czarymary.pl/autor/jewgienij-lebiediew

Wszędzie podobnie.
0 x


życie ma tylko dożywotnią gwarancję, przeżyj je ciekawie,
jak nie może być mądrze, niech chociaż będzie wesoło :D

Awatar użytkownika
janusz
Posty: 19105
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 22:25
x 28
x 901
Podziękował: 33080 razy
Otrzymał podziękowanie: 24134 razy

Re: NOWOTWORY

Nieprzeczytany post autor: janusz » środa 01 mar 2017, 22:58

Choroby nowotworowe - prof. Stanisław Wiąckowski - 1.03.2017

https://www.gloria.tv/post/RhStZSS7XVMf2RmUPb4gPf9rw

Prelekcja prof. Stanisława Wiąckowskiego, w której omówił podstawowe przyczyny powstawania chorób nowotworowych podparte stosownymi badaniami i statystyką wskazującą, że głównym problemem są pasożyty, stres oraz nieprawidłowe odżywianie.
0 x



Awatar użytkownika
św.anna
Posty: 1451
Rejestracja: środa 24 sie 2016, 12:41
x 87
x 119
Podziękował: 2624 razy
Otrzymał podziękowanie: 3256 razy

Re: NOWOTWORY

Nieprzeczytany post autor: św.anna » czwartek 02 mar 2017, 10:24

Antynowotworowa herbatka z papai
Obrazek

Medycyna ludowa od wieków przekonywała o antynowotworowych właściwościach papai (wł. melonowca właściwego, Carica papaya). Naukowcy jednak dopiero teraz zademonstrowali wpływ substancji pozyskiwanych z tego owocu na wiele wyhodowanych w laboratorium guzów, w tym szyjki macicy, piersi, wątroby, płuc i trzustki. Amerykanie i Japończycy posłużyli się ekstraktem z suszonych liści papai, a lepsze rezultaty uzyskiwano, traktując komórki większymi dawkami herbatki.
Dr Nam Dang z Uniwersytetu Florydzkiego i jego zespół opublikowali artykuł w lutowym numerze pisma Journal of Ethnopharmacology. Jako pierwsi wykazali, że wyciąg z liści papai wzmaga produkcję cząsteczek sygnałowych – cytokin typu Th1. To ważne odkrycie, zważywszy, że papaja wpływa na guz również bezpośrednio. Dodatkowo wyciąg nie działa toksycznie na zdrowe komórki, czego nie można powiedzieć o wielu terapiach onkologicznych. Odkrycia amerykańsko-japońskiego zespołu wydają się potwierdzać to, o czym od dawna donoszono w raportach dotyczących rdzennych ludów Australii oraz Wietnamu.
Opierając się na tym, co słyszałem i widziałem w warunkach klinicznych, mogę stwierdzić, że nikt, kto zażywa ten ekstrakt, nie doświadcza widocznej toksyczności; wydaje się, że preparat można zażywać przez długi czas – tak długo, jak jest skuteczny – przekonuje pochodzący z Wietnamu Dang.
Naukowcy wystawiali 10 typów nowotworowych hodowli tkankowych na oddziaływanie wyciągów z liści papai o 4 różnych stężeniach. Efekty ich działania oceniano po upływie doby. Okazało się, że papaja spowalniała wzrost guzów we wszystkich hodowlach.
Chcąc zidentyfikować mechanizm bądź mechanizmy, za pośrednictwem których papaja oddziałuje na wzrost kultur, badacze skupili się na linii komórkowej chłoniaka T-komórkowego. Okazało się, że przynajmniej jeden z nich wywoływał apoptozę. Zauważono też, że ekstrakt z liści wzmagał produkcję cytokin typu Th1, które regulują pracę układu odpornościowego. W przyszłości warto więc wykorzystać preparat nie tylko w leczeniu niektórych nowotworów, ale i chorób autoimmunologicznych czy stanów zapalnych.
Specjaliści niepowiązani z opisywanym studium, np. Bharat B. Aggarwal z Uniwersytetu Teksańskiego w Houston, podkreślają, że koledzy z Florydy nie zidentyfikowali substancji odpowiadających za lecznicze właściwości melonowca. Tymczasem warto zwrócić uwagę choćby na papainę, enzym wstępnie trawiący białka, występujący zarówno w liściach, jak i owocach rośliny.
Dang i zespół próbują opatentować metodę destylacji ekstraktu. W następnym etapie badań chcą poszukać składników wyciągu, które wpływają na nowotworowe linie komórkowe.


http://kopalniawiedzy.pl/papaja-ekstrak ... -Dang,9893
0 x



Awatar użytkownika
grzegorzadam
Moderator
Posty: 13131
Rejestracja: czwartek 26 cze 2014, 17:02
x 108
x 696
Podziękował: 30184 razy
Otrzymał podziękowanie: 19679 razy

Re: NOWOTWORY

Nieprzeczytany post autor: grzegorzadam » czwartek 09 mar 2017, 10:08

2 Rak to nie wyrok, leczenie przyczynowe Ryszard Grzebyk

https://youtu.be/JtDbX5kmfAk

4-tomowa Encyklopedia Medycyny Naturalnej w serii -Rak to nie wyrok- omawia wszystko co należy wiedzieć co czynić aby nie chorować i jak należy się leczyć, po to aby rak nie stał się wyrokiem! 4-tomowa Encyklopedia Medycyny Naturalnej książek pod tytułem Rak to nie wyrok oraz wykłady i seminaria przybliżą czytelnikowi od czego zależy powstawanie choroby i jej wyleczenie oraz na czym polega leczenie przyczynowe.
Autor jest dyplomowanym doktorem naturalnej medycyny w Kanadzie a edukację i swoje doświadczenie zdobywał też we Francji, od wielu lat zajmuje się leczeniem przyczynowym chorób chronicznych i nowotworów. Przedstawiane przez niego fakty pozwalają lepiej zrozumieć istotę choroby oraz co ważniejsze sposób jej leczenia. Tutaj znajdziesz kompletne informacje na temat wpływu rodziców na zdrowie dziecka i później dorosłego człowieka, fakty o szczepionkach, pH organizmu i roli oraz regulacji kwasu żołądkowego, roli wirusów bakterii i pasożytów. O tym czym tak naprawdę są wolne rodniki, stan zaplany oraz czym wyregulować organizm aby zlikwidować podłoże chorób autoimmunologicznych. Jak w końcu poradzić sobie z alergiami, uregulować psychikę i stres oraz sen. To nie wszystko bo znajdziesz też wiele innych bardzo potrzebnych informacji.


Ryszard Grzebyk masakruje skład rutinoskorbinu..
0 x


życie ma tylko dożywotnią gwarancję, przeżyj je ciekawie,
jak nie może być mądrze, niech chociaż będzie wesoło :D

Awatar użytkownika
grzegorzadam
Moderator
Posty: 13131
Rejestracja: czwartek 26 cze 2014, 17:02
x 108
x 696
Podziękował: 30184 razy
Otrzymał podziękowanie: 19679 razy

Re: NOWOTWORY

Nieprzeczytany post autor: grzegorzadam » wtorek 14 mar 2017, 08:17

Carcinostatica (oncostatica)
Preparaty roślinne, grzybowe i zwierzęce
o działaniu przeciwnowotworowym (antitumoral)
Rośliny o działaniu przeciwłuszczycowym (antipsoriatica)


Henryk St. Różański
Aktualizacja strony: 28 listopad 2003 r
27 grudzień 2009 r..


Wprowadzenie teoretyczne

Mechanizm działania przeciwnowotworowego substancji pochodzenia naturalnego

Substancje pochodzenia grzybowego, roślinnego lub zwierzęcego hamują proliferację, czyli podziały komórek rakowych kilkoma mechanizmami:
Hamują syntezę kwasów nukleinowych

Hamują syntezę białek potrzebnych do wzrostu i podziałów komórek rakowych
Hamują polimeryzację białek wrzeciona kariokinetycznego (podziałowego)
Wzmagają układ odpornościowy (pobudza podziały limfocytów ( w tym NK) i makrofagów, pobudza syntezę cytokin (w tym interleukin), TNF (naturalny czynnik niszczący komórki rakowe), interferonów i immunoglobulin skierowanym przeciwko antygenom rakowym
Blokują receptory dla adhezji komórek rakowych
Zlepiają i niszczą komórki rakowe (cytotoksyczność szeroko pojęta)

Ważne uwagi

Na witrynie tej przedstawiam Państwu preparaty galenowe, które wykazują wpływ przeciwnowotworowy.
Przy dobieraniu preparatów kierowałem się wynikami własnych badań i obserwacji (prowadzonych od 1997 r.) oraz wiedzą zdobytą z różnych publikacji. Receptury tutaj podane są opracowane przeze mnie.
Nie daję gwarancji, że wszystkie opublikowane tu preparaty będą działały przeciwnowotworowo in vivo, czyli w żywym organizmie. Podałem tu bowiem także preparaty hamujące proliferację komórek nowotworowych, co spostrzegłem podczas badań in vitro (na pożywkach). W związku z tym proszę nie oczekiwać ode mnie, że opisane tutaj leki wyleczą każdego chorego na nowotwór. Podobnie zresztą jest z lekami oficjalnymi - niestety nie zawsze leczą.
Nie prowadzę produkcji ani dystrybucji tych preparatów, dlatego proszę nie zwracać się do mnie w tej sprawie.
Witrynę tę publikuję jako naukowiec zajmujący się fitoterapią i fitofarmakologią i poinformować chorych, że są alternatywne i efektywnie działające środki lecznicze; nie należy się więc poddawać, lecz walczyć z rakiem do końca.
Chory lub jego rodzina przy konsultacji z lekarzem prowadzącym mogą sporządzić wybrany preparat i stosować go w terapii.
Opisane tutaj leki w przepisanych dawkach nie szkodzą zdrowiu; mogą natomiast zahamować postępowanie choroby nowotworowej. Wiele podanych poniżej preparatów zmniejsza skutki uboczne występujące podczas chemioterapii.
Zamieściłem tutaj także naturalne preparaty pomocne w leczeniu chorób autoimmunologicznych, np. tocznia rumieniowatego skórnego i układowego i łuszczycy.


Całość:
http://rozanski.ch/cancer2000.htm
0 x


życie ma tylko dożywotnią gwarancję, przeżyj je ciekawie,
jak nie może być mądrze, niech chociaż będzie wesoło :D

Awatar użytkownika
Thotal
Posty: 7359
Rejestracja: sobota 05 sty 2013, 16:28
x 27
x 249
Podziękował: 5973 razy
Otrzymał podziękowanie: 11582 razy

Re: NOWOTWORY

Nieprzeczytany post autor: Thotal » czwartek 16 mar 2017, 06:54

gdy padnie służba zdrowia, to ludzie będą zdrowsi... :)


http://www.ekspedyt.org/trybeus/2016/01 ... rowsi.html





Pozdrawiam - Thotal :)
0 x



Awatar użytkownika
św.anna
Posty: 1451
Rejestracja: środa 24 sie 2016, 12:41
x 87
x 119
Podziękował: 2624 razy
Otrzymał podziękowanie: 3256 razy

Re: NOWOTWORY

Nieprzeczytany post autor: św.anna » czwartek 16 mar 2017, 16:01

Grzyb porastający drzewa może pomóc w leczeniu raka szyjki macicy

Obrazek
Znany i często występujący na drzewach grzyb rozkładający drewno może się okazać pomocny w leczeniu raka szyjki macicy. Znajdujący się w nim enzym był dotąd szczególnie przydatny w przemyśle. Naukowcy z Lublina wykazali zaś jego właściwości przeciwnowotworowe i antywirusowe.

Prawdopodobnie każdy z nas miał z nim do czynienia – grzyb Cerrena unicolor występuje bowiem w naszej strefie klimatycznej i przypomina przyrastające do drzewa biało-beżowo-szare muszelki. Rozkłada drewno, a naukowcom znany jest ze swoich licznych właściwości biodegradacyjnych.

„Jego system enzymatyczny jest bardzo efektywny w degradacji różnych związków toksycznych, zanieczyszczających środowisko. Zachowuje stabilność i utrzymuje swoje właściwości w rozmaitych warunkach. Daje się łatwo namnażać w laboratorium, co jest bardzo ważne z punktu widzenia jego zastosowań aplikacyjnych” – mówi dr hab. Magdalena Jaszek z Wydziału Biologii i Biotechnologii Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie.

Dotąd gatunek Cerrena unicolor wykorzystywano w biotechnologii i przemyśle. Za pomocą enzymów produkowanych przez ten grzyb podejmowano np. próby wybielania jeansów, dodawano go do farb do włosów, wykorzystywano w syntezie barwników.

Swoje właściwości zawdzięcza on przede wszystkim jednemu enzymowi – lakazie. W świecie organizmów żywych występuje ona powszechnie, a szczególnie dobrym producentem tego enzymu jest właśnie Cerrena unicolor. Badaczki z Wydziału Biologii i Biotechnologii UMCS postanowiły sprawdzić, czy enzymu tego nie można wykorzystać do innych celów, nie tylko przemysłowych. Sprawdziły jego działanie na różnych liniach komórkowych wyprowadzonych z organizmów żywych.

„Wykonałyśmy próby na różnych liniach komórkowych i okazało się, że najbardziej obiecujące wstępne badania otrzymałyśmy dla linii nowotworowych raka szyjki macicy ludzkiej. Udało się nam uzyskać zadowalające wyniki dla komórek nowotworowych wyprowadzonych z tkanki pierwotnego raka szyjki macicy kobiety, jak również z tkanki przerzutu raka szyjki macicy do jelita cienkiego” – mówi dr Anna Matuszewska z UMCS. Jak podkreśla, enzym działał toksycznie na komórki nowotworowe, ale nie szkodził komórkom prawidłowym. Wyniki przeprowadzonych badań stały się przedmiotem publikacji, oraz zostały objęte ochroną patentową.

Jednocześnie udało im się wykazać właściwości przeciwwirusowe lakazy. „Jest to nie bez znaczenia w przypadku tego konkretnego nowotworu, który ma podłoże m.in. wirusowe. To było dla nas dodatkowym bodźcem, aby kontynuować badania” – podkreśla dr Matuszewska.

Prawdopodobnie enzym lakaza można byłoby stosować też w przypadku innych nowotworów. Na UMCS przeprowadzono wstępne badania dotyczące linii komórek nowotworowych krwi i czerniaka. „Tutaj też uzyskałyśmy zadowalające wyniki, które sugerują, że badania warto rozwijać również w tych kierunkach” – mówi dr Matuszewska.

Dr Magdalena Mizerska-Kowalska zastrzega jednak, że dziś trudno określić jak skuteczna będzie lakaza w leczeniu raka szyjki macicy. „Dotychczas przeprowadzano badania in vitro, czyli z wykorzystaniem linii komórkowych. Aby móc mówić o skuteczności działania lakazy w leczeniu nowotworu, należałoby przeprowadzić badania in vivo, czyli na żywym organizmie – najpierw na zwierzętach, a potem badania kliniczne z udziałem ludzi. Dopiero wówczas będzie można stwierdzić, na ile skuteczny i jak silny jest ten czynnik” – podkreśla dr Mizerska-Kowalska.

Do tego potrzebne są jednak ogromne nakłady finansowe. „Takie badania to prace wieloletnie. Jeśli pozyskamy odpowiednią pulę pieniędzy na badania, to jest możliwość ich przeprowadzenia – myślę, że w ciągu kilku lat. Niestety, przy braku funduszy te badania mogą się przeciągnąć nawet na lat kilkanaście” – wyjaśnia.

http://wolnosc24.pl/2017/03/16/grzyb-po ... ki-macicy/
0 x



Awatar użytkownika
grzegorzadam
Moderator
Posty: 13131
Rejestracja: czwartek 26 cze 2014, 17:02
x 108
x 696
Podziękował: 30184 razy
Otrzymał podziękowanie: 19679 razy

Re: NOWOTWORY - blokery

Nieprzeczytany post autor: grzegorzadam » piątek 17 mar 2017, 11:07

analityczka pisze:
blueray21 pisze:Technika nowa nie jest, od lat badacze sprawdzają wiele substancji, które mogłyby blokować np. receptory EGF i VEGF. Już 10 lat temu w Polsce zarejestrowano np. Avastin (bloker, czyli inhibitor VEGF)


Ostrzeżenie na temat stosowania leku Avastin
w leczeniu choroby oczu
Lek Avastin stosowany, niezgodnie z zatwierdzonymi wskazaniami, w leczeniu wysiękowej postaci zwyrodnienia plamki żółtej, może powodować ciężkie zapalenia gałki ocznej – informuje strona Urzędu Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych.
Lek ten jest przeciwciałem monoklonalnym (o nazwie bewacyzumab), który hamuje rozwój nowych naczyń krwionośnych. Jest stosowany w leczeniu nowotworów złośliwych, bo hamując wzrost naczyń w guzach ogranicza ich rozwój oraz zdolność tworzenia przerzutów.
Ze względu na mechanizm działania od pewnego czasu okuliści w Polsce i innych krajach świata stosują Avastin w leczeniu wysiękowej postaci zwyrodnienia plamki żółtej (AMD), która jest spowodowana nieprawidłowym rozrostem sieci naczyń krwionośnych w siatkówce oka. Jest to rzadsza postać AMD (cierpi na nią tylko 10 proc. chorych), ale ma bardzo dramatyczny przebieg i szybko prowadzi do całkowitej utraty widzenia.
Zdaniem Małgorzaty Pacholec, prezes Stowarzyszenia Retina AMD Polska oraz dyrektor Polskiego Związku Niewidomych, stosowanie Avastinu w leczeniu AMD można określić eksperymentem medycznym, gdyż nie jest on zarejestrowany z takim wskazaniem!!!!!!!!!!!!!!!!!!!.
„Wiemy, że lekarze podają ten lek pacjentom z wysiękową postacią AMD nie informując ich, że nie został on stworzony do podawania do bardzo delikatnej gałki ocznej, ale do leczenia raka jelita grubego i że jest coraz więcej przypadków zapalenia oka po iniekcji tego preparatu. Pojawiają się nawet doniesienia o przypadkach całkowitej utraty wzroku po jego zastosowaniu” – powiedziała Pacholec w rozmowie z PAP.
Jak wynika z komunikatu zamieszczonego na stronie internetowej URPLWMiPB przez producenta leku – firmę Roche ( TO PRODUCENT TAMIFLU – CUDOWNEGO LEKU NA ŚWIŃSKĄ GRYPĘ

..), po podaniu Avastinu do ciała szklistego oka mogą się pojawić takie działania niepożądane jak podrażnienie oka, światłowstręt, niewyraźne widzenie i męty w ciele szklistym (związane z reakcją komórkową w przedniej i tylnej części gałki ocznej).
Do 26 listopada 2008 r. informacje o tego typu działaniach niepożądanych napłynęły do producenta z Kanady, gdzie odnotowano 2 ogniska obejmujące łącznie 25 przypadków działań niepożądanych u pacjentów, u których stosowano – niezgodnie ze wskazaniami – Avastin z serii B3002B028. Niewielka liczba spontanicznych zgłoszeń nt. zdarzeń niepożądanych związanych ze śródgałkowym podaniem leku napłynęła też z kilku państw członkowskich UE.
„Firma Roche nie badała stosowania ani nie ubiegała się o dopuszczenie produktu Avastin do stosowania w okulistyce” – zaznaczono w komunikacie. Używanie go w tym celu nie zostało dotychczas zatwierdzone przez żaden organ kontroli leków na świecie.
Producent leku podkreślił w ostrzeżeniu, że Avastin jest lekiem zarejestrowanym wyłącznie do podawania dożylnego w onkologii, w leczeniu pacjentów z rakiem okrężnicy lub odbytnicy z przerzutami; z rozsianym rakiem piersi (w skojarzeniu z lekiem o nazwie paklitaksel); z nieoperacyjnym, zaawansowanym niedrobnokomórkowym rakiem płuca (w skojarzeniu z chemioterapią opartą na pochodnych platyny) oraz z zaawansowanym i rozsianym rakiem nerki (w skojarzeniu a interferonem alfa-2a).
Lek jest pakowany w jednorazowe fiolki bez konserwantów. Okuliści praktykujący podawanie go – niezgodnie ze wskazaniami – śródgałkowo, ryzykują zanieczyszczenie produktu, ostrzegli autorzy komunikatu.
„AMD dotyka głównie ludzi starszych, a więc często nieporadnych, samotnych i posiadających niewielkie zasoby finansowe. Przykre jest to, że to właśnie takie osoby będą ponosić skutki niezgodnego ze wskazaniami podawania Avastinu” – podkreśliła Pacholec. Przypomniała też, że w Polsce dostępny jest lek (ranibizumab, nazwa handlowa Lucentis – przyp. PAP) innej firmy, który nie tylko hamuje rozwój wysiękowej postaci AMD, ale też poprawia widzenie.
Lek ten ma bardzo dobre rekomendacje brytyjskiego National Institute for Health and Clinical Excellence (NICE), który zajmuje się nie tylko oceną skuteczności leków, ale też ich opłacalności, uzyskał też pozytywną opinię Agencji Oceny Technologii Medycznych (AOTM). Cena netto jednej fiolki Lucentisu (4100 zł) jest ponad dwukrotnie wyższa niż fiolki Avastinu (1800 zł).
Pacholec wyraziła też zaniepokojenie decyzją minister zdrowia Ewy Kopacz z dnia 24 listopada 2008 r., zgodnie z którą Narodowy Fundusz Zdrowia zamierza oficjalnie przyzwolić na stosowanie Avastinu w wysiękowej postaci AMD. „Oznacza to, że w majestacie prawa lekarze będą pacjentom podawać lek, który może im zaszkodzić; choć ostrzega przed tym sam producent” – podkreśliła. Tymczasem, chorzy na AMD ciągle nie mają dostępu do sprawdzonego i skutecznego leku, jakim jest Lucentis (bo leczenie nim nie jest refundowane) i nic nie wskazuje na to, że sytuacja ta ulegnie poprawie.
Jak powiedział PAP rzecznik urzędu Urzędu Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych – dr Wojciech Łuszczyna, jednym z podstawowych zadań urzędu jest monitorowanie bezpieczeństwa leków. „Oznacza to, że każdy lekarz, a także farmaceuta, ratownik medyczny czy pielęgniarka są obowiązani pod rygorem odpowiedzialności sądowej zgłaszać do nas obserwowane lub podejrzewane działania niepożądanych leków. Podobny obowiązek ciąży na producentach czy importerach leków” – wyjaśniał. Dotyczy to zwłaszcza ciężkich działań niepożądanych, a więc takich, które prowadzą do hospitalizacji czy zagrażają trwałym uszczerbkiem na zdrowiu czy wręcz życiu. „Doniesienia tego typu są niezwłocznie przesyłane do wszystkich podobnych urzędów w Europie i na całym świecie. Następnie powstaje oficjalny komunikat” – wyjaśnił dr Łuszczyna. Podkreślił, że komunikaty na temat niepożądanych działań leków powstają wskutek współpracy urzędu z firmą czy osobą zobowiązaną do zgłoszenia informacji na ten temat.
źródło: PAP
**********************************************************
.
TERAZ NOWSZE INFO : Z FDA CZYLI
Agencja ds. Żywności i Leków FDA (ang. Food and Drug Administration, w skrócie FDA) – amerykańska agencja rządowa utworzona w 1906[1]. Wchodzi w skład departamentu zdrowia i usług społecznych i jest odpowiedzialna za kontrolę żywności (dla ludzi i zwierząt), suplementów diety, leków (dla ludzi i weterynaryjnych), kosmetyków, urządzeń medycznych i urządzeń emitujących promieniowanie (w tym także tych niemedycznych), materiałów biologicznych i preparatów krwiopochodnych w USA.
*********************
http://breastcancer.about.com/b/2010/12 ... cancer.htm
INFO Z 20. GRUDNIA 2010 :
FDA USUNĘŁA AVASTIN Z ARSENAŁU LEKÓW STOSOWANYCH
W LECZENIU RAKA PIERSI Z PRZERZUTAMI
..COFNIĘTO
URZĘDOWĄ ZGODĘ NA LECZENIE


DECYZJA TA NIE
OBEJMUJE JESZCZE PACJENTÓW Z RAKIEM MÓZGU, NEREK,
JELITA I PŁUC



UZASADNIENIE : BEZPIECZEŃSTWO STOSOWANIA
(CZYLI STOPIEŃ RYZYKA ORAZ ILOŚĆ POWIKŁAŃ) NIE JEST
WARTE KOSZTÓW STOSOWANIA TEGO LEKU

..
MIESIĘCZNE KOSZTY STOSOWANIA PREPARATU AVASTIN TO
8000$ NA MIESIĄC – Z KIESZENI PACJENTA, NIE LICZĄC
INNYCH LEKÓW STOSOWANYCH W KOMBINACJACH
NP PACLITAXEL (TAXOL) – STOSOWANY DO LECZENIA
RAKA PIERSI I JAJNIKA :
http://www.cptech.org/ip/health/taxol/
PRODUCENT PACLITAXEL – BRISTOL MYERS SQUIBB
W SAMYM 2000 r B.M.S. ZAROBIŁ NA TYM LEKU
1. 592 BILIONA $ !!!!!!!!!! LICZĄC SOBIE ZA 1 MILIGRAM
LEKU 6,09 $, PODCZAS GDY LEK GENERYCZNY KOSZTOWAŁ
0,07 $ ZA 1 MG !!!
EUROPEJSKA AGENCJA LEKÓW EMA WYDAJE SIĘ BYĆ
BARDZIEJ OPTYMISTYCZNA – NADAL UWAŻA ŻE „KORZYŚCI
Z ZASTOSOWANIA OBU LEKÓW W LECZENIU RAKA PIERSI Z
PRZERZUTAMI PRZEWYŻSZAJĄ EW.POWIKŁANIA I OGÓLNE
KOSZTY LECZENIA



FDA NATOMIAST TWIERDZI ŻE JEST DOKŁADNIE NA ODWRÓT
– EW. RYZYKO I ROZMIARY POWIKŁAŃ PO ZASTOSOWANIU
ORAZ KOSZTA NIE SĄ NAWET RÓWNOWAŻONE PRZEZ
DOMNIEMANE KORZYŚCI ZE STOSOWANIA AVASTINU


CYT :
AVASTIN NIE SPOWALNIA WZROSTU GUZA, NATOMIAST
USZKADZA PACJENTÓW DOPROWADZAJĄC DO POWAŻNYCH
POWIKŁAŃ

POD UWAGĘ BIERZE SIĘ TEŻ KWESTIE
RÓŻNYCH GENOTYPÓW RAKA I RÓŻNEJ TZW OPORNOŚCI
NA LEK I EW KOLEJNE TESTY I BADANIA W TYM KIERUNKU


ORAZ NASTĘPNE KOSZTA

Fran Visco, of the National Breast Cancer Coalition POWIEDZIAŁ :
FDA NIGDY NIE POWINNA BYŁA DOPUSZCZAĆAVASTINU
DO LECZENIA RAKA PIERSI. KORZYŚCI ZE STOSOWANIA
NIE SA ZAUWAŻALNE, NATOMIST POWIKŁANIA I SZKODY SĄ
EWIDENTNE
VISCI WYLICZA M.IN KRWOTOKI WEWNĘTRZNE,
PERFORACJĘ JELIT, TWORZENIE SIE SKRZEPLIN W
NACZYNIACH ORAZ USZKODZENIE MIĘŚNIA SERCA




SĄ GŁOSY, ŻE CAŁA WALKA O AVASTIN TOCZY SIĘ O PIENIĄDZE
– BEZPOŚREDNI PRODUCENT LEKU GENENTECH/ROCHE
ZARABIA NA LEKU 5,8 BILIONA $ NA ROK !!!!!!!!!!!!!!,
W TYM Z SAMEGO LECZENIA RAKA PIERSI CZERPIE ZYSK
W WYSOKOŚCI 588 MLN $ ROCZNIE !!!!!!!!!!!!!
GENENTECH/ROCHE ZARABIA NA TYM LEKU-”HICIE”
BARDZO DUŻO, I ZAKAZ SPRZEDAŻY BYŁBY OGROMNĄ
STRATA W ZYSKACH FIRMY. WOBEC TEGO NALEŻY SIĘ
SPODZIEWAĆ ODWOŁANIA OD DECYZJI FDA


.
*

http://www.pulsmedycyny.com.pl/index/ar ... 027/1.html
Odwołanie w sprawie Avastinu
Sekcja: informacje
Data publikacji: 2011-01-19
Dziedzina: Onkologia
Firmy Genentech i Roche 18 stycznia br. oficjalnie odwołały się od decyzji agencji Food and Drug Administration wycofującej raka piersi ze wskazań do stosowania bewacyzumabu (Avastin).
Zdaniem producenta leku, interpretacja danych dotyczących profilu jego bezpieczeństwa dokonana przez ekspertów FDA jest błędna. Dlatego firma domaga się dyskusji na temat skuteczności i bezpieczeństwa Avastinu na forum publicznym. Firma proponuje też przeprowadzenie dodatkowego badania klinicznego, w którym oceniana będzie terapia Avastinem w skojarzeniu z chemioterapeutykiem – paklitakselem u pacjentek z zaawansowanym rakiem piersi.

Całość:
http://jak-leczyc.blogspot.com/2012/05/ ... ijaja.html
0 x


życie ma tylko dożywotnią gwarancję, przeżyj je ciekawie,
jak nie może być mądrze, niech chociaż będzie wesoło :D

Awatar użytkownika
grzegorzadam
Moderator
Posty: 13131
Rejestracja: czwartek 26 cze 2014, 17:02
x 108
x 696
Podziękował: 30184 razy
Otrzymał podziękowanie: 19679 razy

Re: NOWOTWORY

Nieprzeczytany post autor: grzegorzadam » środa 05 kwie 2017, 12:54

Produkty zwiększające ryzyko raka. Tego unikaj!

Poniższe produkty są tylko częścią całości przyczyn powstawania raka, ale warto na ten czas mieć na uwadze te kilka grup zwiększających zachorowalność na chorobę, z której cieszą się tylko korporacje i przeciwnik Boga.

„Złodziej przychodzi tylko po to, aby kraść, zabijać i niszczyć. Ja przyszedłem po to, aby [owce] miały życie i miały je w obfitości.” Jana 10

Salomon modlił się o mądrość, my prośmy Boga o to samo stosując profilaktykę, a nie leczmy ze łzami w oczach skutki modląc się, kiedy jest za późno. Chrystianin nie powinien żyć beztrosko, by następnie błagać Boga o uzdrowienie.

Obrazek

1. Rafinowany i SZTUCZNY cukier

Jest dobrze znanym faktem, że nadmiar spożywania produktów zawierających cukier rafinowany i fruktozę oraz sztuczne substancje słodzące, jak syrop kukurydziany o wysokiej zawartości fruktozy może prowadzić do rozwoju tej choroby. Ogólnie rzecz biorąc, ten typ żywności szybko podnosi poziom insuliny i wzrostu komórek raka. W 2006 roku Amerykańskie Towarzystwo Żywienia Klinicznego w swoim czasopiśmie opublikowało badanie, które sugeruje, że uczestnicy, którzy spożywali większą ilość pokarmów słodzonych cukrem, mieli większą szansę zachorowania na raka trzustki niż w grupie kontrolnej.

Stąd też, należy rozważyć zastąpienie tych niezdrowych wyborów żywności naturalnymi zamiennikami, takimi jak syrop klonowy, surowy miód, Nektar z agawy, ksylitol, stevia, fruktoza

2. Czerwone i przetworzone mięso.

Istnieje wiele szkodliwych środków konserwujących i środków chemicznych, w przetworzonym mięsie, takich jak bekon, kiełbasa, szynka, itp Ponadto, ten rodzaj mięsa również posiada bardzo wysoką zawartość soli. Badanie wykazuje, że nadmierne spożycie mięsa przetworzonego może być związane z rozwojem raka jelita grubego. To nie wszystko, wysokie spożycie mięsa można również podnieść ryzyko zachorowania na raka prostaty i jelita grubego. Tak więc, należy wykluczyć te pokarmy z diety.

Osoby opierające się na diecie biblijnej nie mają z tym problemu ponieważ nie jedzą mięsa świń.

3. Wędzona i marynowana żywność

Mianowicie, wędzenie wędlin pozostawia wiele toksycznych składników w mięsie, które mogą przyczynić się do różnych problemów zdrowotnych. Ponadto, istnieje wiele azotanów w marynowanej żywności, które są przekształcane w N-nitrozo. Dodatkowo, składnik ten może znacząco podnieść możliwość zachorowania na raka. Co więcej, wędzone i marynowane pokarmy są ładowane konserwantami. Są one dodawane do tych produktów w celu przedłużenia ich trwałości. Ale nadmiar spożycia konserwantów może powodować uszkodzenie komórek, co prowadzi do rozwoju raka.

Pisałem z rok temu o rakotwórczym azotynie sodu, który jest w każdym mięsie i każdej wędlinie.

4. Biała mąka.

Obecnie istnieje ogromna liczba przetworzonych produktów żywnościowych zawierających rafinowaną białą mąkę. Jednak ta mąka posiada duże ilości węglowodanów, które mają negatywny wpływ na zdrowie. Ponadto, mogą podnieść ryzyko zachorowania na raka. Według badań, kobiety, które spożywały zbyt dużo węglowodanów miały podniesione ryzyko zachorowania na raka piersi. Dieta obfitująca w białą mąkę i uboga w błonnik prowadzi do zaparć, hemoroidów, zapalenia okrężnicy, a w dalszej kolejności do raka odbytnicy. Problemy z jelitami rzutują na cały organizm – obciążone są nerki, wątroba, krew „wzbogacona” jest o toksyny, których organizm nie jest w stanie usunąć

Konsumpcja Białej mąki może powodować bardzo szybko podwyższony poziom cukru we krwi. Dlatego należy wyeliminować rafinowaną białą mąkę na zdrowsze i alternatywne zamienniki jak: mąka wieloziarnista lub mąka jęczmienna.

5. Oleje uwodornione czyli utwardzone.

Są one bogate w kwasy omega-6 i tłuszcze trans. Aby wyjaśnić bardziej, mała ilość kwasów omega-6 kwasów tłuszczowych może być korzystna dla ogólnego stanu zdrowia. Ale wysokie spożycie tych kwasów tłuszczowych może negatywnie wpłynąć na strukturę i elastyczność błony komórkowej, a to może podnieść ryzyko zachorowania na wiele rodzajów raka, zwłaszcza raka skóry.

Jak widać, uwodornione oleje mogą zrobić wiele szkody dla zdrowia, więc najlepiej zastąpić je olejem kokosowym i oliwą z oliwek.

6. Łosoś hodowlany

Istnieje ogromna różnica pomiędzy hodowlanym i dzikim łososiem. Innymi słowy, w przeciwieństwie do łososia hodowlanego, spożywanie dzikiej odmiany oferuje wiele korzyści dla zdrowia. Istnieją badania potwierdzające, że istnieją większe ilości szkodliwych substancji chemicznych i składników powodujących raka w łososiu hodowlanym niż dzikim. Niektóre z tych składników: Toksafen, rtęć, dioksyny, środki zmniejszające palność i polichlorowane bifenyle. Składniki te nie są dobre dla zdrowia i mogą prowadzić do wielu innych problemów zdrowotnych. W przypadku, gdy chcesz kupić dzikiego łososia, proszę przeczytać jego oznaczonych składników. Należy pamiętać, że łosoś hodowlany jest tańszy niż dzikie odmiany.

7 Chipsy

W zasadzie sprawa niby oczywista, choć na jednym z naszych zjazdów ktoś kupował chipsy


Proces wytwarzania chipsów ziemniaczanych wymaga bardzo wysokich temperatur. Prowadzi to do powstania akrylamidu, który jest popularnym czynnikiem rakotwórczym. National Cancer Institute opublikował wyniki badań potwierdzające, że składnik ten znajduje się w chipsach ziemniaczanych i zwiększa możliwość zachorowania na raka piersi, prostaty, jajników, przewodu pokarmowego i moczowego.

Wszyscy wiemy, że chipsy są pełne kalorii i tłuszczów, które mogą prowadzić do otyłości, wysokiego ciśnienia krwi i poziomu cholesterolu, itd. Ponadto, posiadają one wiele konserwantów i aromatów.

Ale dlaczego ty ciągle jesz ten typ żywności? Biorąc pod uwagę wszystkie powyższe ustalenia, należy przygotować frytki w domu przy użyciu oliwy z oliwek, zamiast zakupu komercyjnych chipsy. Dodatkowo, należy rozważyć przygotowanie pieczonych chipsów bananowych lub jabłkowych, ponieważ są one zdrowszą alternatywą niż chipsy ziemniaczane.


Osobiście polubiłem frytki z batati, które przygotowałem dzięki przepisowi Aldony, który to zdradzam na łamach tego bloga:

•2 spore bataty
•4 ząbki czosnku
•1 łyżka suszonego rozmarynu
•5 łyżek oliwy z oliwek
•2 łyżki soku z cytryny
•sól do smaku

1.Piekarnik rozgrzej do temperatury 200 stopni

2.Bataty obierz ze skóry i pokrój w podłużne słupki o grubości ok. 1 – 1,5 cm i wrzuć do dużej miski

3.Następnie obsyp je solą i rozmarynem, skrop od serca sokiem z cytryny i polej oliwą. Zamieszaj bataty rękoma aby wszystkie kawałki dobrze pokryły się przyprawami i oliwą.

4.Tak przygotowane słodkie ziemniaki wrzuć na blachę wyłożoną papierem do pieczenia i rozprowadź na niej, aby kawałki batatów nie nachodziły na siebie. Ząbki czosnku lekko rozgnieć np. przy pomocy noża i wrzuć na blachę razem z łupinkami. Czosnek zapewni rewelacyjne zapachy, a także będzie stanowił przepyszny dodatek do upieczonych batatów.

5.Tak przygotowane bataty włóż do piekarnika i piecz ok. 25-30 minut, do czasu aż zaczną się lekko brązowić i będą miękkie. Najlepiej przed wyjęciem spróbować jednej pomarańczowej frytki i ocenić, czy już są gotowe.

Wartości odżywcze batatów
Wartość energetyczna – 76 kcal
Białko ogółem – 1.37 g
Tłuszcz – 0.14 g
Węglowodany – 17.72 g (w tym cukry proste 5.74)
Błonnik – 2.5 g

Witaminy

Witamina C – 12.8 mg
Tiamina – 0.056 mg
Ryboflawina – 0.047 mg
Niacyna – 0.538 mg
Witamina B6 – 0.165 mg
Kwas foliowy – 6 µg
Witamina A – 15740 IU
Witamina E – 0.94 mg
Witamina K – 2.1 µg

Minerały

Wapń – 27 mg
Żelazo – 0.72 mg
Magnez – 18 mg
Fosfor – 32 mg
Potas – 230 mg
Sód – 27 mg
Cynk – 0.20 mg


Za: http://detektywprawdy.pl/2017/04/03/pro ... go-unikaj/
0 x


życie ma tylko dożywotnią gwarancję, przeżyj je ciekawie,
jak nie może być mądrze, niech chociaż będzie wesoło :D

Awatar użytkownika
grzegorzadam
Moderator
Posty: 13131
Rejestracja: czwartek 26 cze 2014, 17:02
x 108
x 696
Podziękował: 30184 razy
Otrzymał podziękowanie: 19679 razy

Re: NOWOTWORY

Nieprzeczytany post autor: grzegorzadam » czwartek 06 kwie 2017, 09:59

20 kłamstw na temat raka

Rozgorzała walka na temat leczenia nowotworów/raka pomiędzy onkologami, profesorami medycyny akademickiej a lekarzami, naukowcami, specjalistami propagującymi naturalne terapie. Onkolodzy zaparli się rękami i nogami i nie chcą dopuścić do medycyny akademickiej naturalnych terapii.

Obrazek

Zwolennicy naturalnych terapii czerpią doświadczenia od wielu naukowców i lekarzy, którzy leczą nowotwory askorbinianem sodu czy dziesiątkami innych substancji.

Sprawdźmy dwadzieścia kłamstw, które używa medycyny akademicka sponsorowana przez korporacje farmaceutyczne.

Kłamstwo 1) Rak jest spowodowany spontanicznym pechem, a nie “przyczyną i skutkiem”.

Prawda: rak ma zawsze jedną przyczynę. Nie ma czegoś takiego jak rak „przypadkowy”, spowodowany „pechem”, a lekarze, którzy twierdzą, że takie zjawiska istnieją, uprawiają nic innego jak „rakowe voodoo” lub popychającą anty-naukę zakorzenioną w mistycyzmie, a nie w rzeczywistości.

Kłamstwo 2) Nie ma lekarstwa na raka.

Prawda: Widnieją dziesiątki sposobów leczenia nowotworów. Istnieją w przyrodzie i są stosowane przez medycynę naturalną. Codziennie na całej planecie, używają je w miejscach niekontrolowanych przez monopole medycyny farmaceutycznej i toksycznej chemioterapii.

Twój organizm sam wie, jak wyleczyć raka!

Tylko potrzebuje odpowiednich zasobów, substancji (i unikania toksycznych chemikaliów), aby to osiągnąć. Prawdą jest, że firmy farmaceutyczne nie mają lekarstwa na raka, natomiast lekarze stosujący naturalne terapie z dużą skutecznością leczyli i leczą nowotwory naturalnymi terapiami. Naszym zadaniem jest wywalczyć prawo do leczenia nowotworów naturalnymi terapiami.

Kłamstwo 3) Chemioterapia leczy raka.

Prawda: chemioterapia jest rodzajem barbarzyńskiej medycyny, która zatruwa całe ciało. Kurczenie guzów nowotworowych wcale nie jest „leczeniem” raka. Jeśli nie usunięto lub nie zniszczono komórek macierzystych nowotworu, guz powraca. Kiedy ciało zostanie zatrute chemioterapią, jego reakcja immunologiczna jest utracona, dlatego nowotwór zazwyczaj powraca do wielu narządów w ciągu 12-24 miesięcy po tym, jak osoba została poddana chemioterapii.

Kłamstwo 4) Nie ma czegoś takiego, jak przeciwrakowe zioła lub pokarmy.

Prawda: prawdziwe leki przeciwrakowe zostały stworzone przez naturę. W każdym sklepie spożywczym znajdują się dziesiątki przeciwrakowych składników odżywczych. Właściwości przeciwrakowe tych potężnych pokarmów (takich jak kurkuma, czosnek, cebula, imbir czy brokuły) rzadko przyciągają uwagę mediów, ponieważ nie mogą być opatentowane i przekształcone w leki o wysokiej dochodowości.

Kłamstwo 5) Chemikalia używane w produktach do pielęgnacji ciała nie powodują raka.

Prawda: popularne produkty do pielęgnacji ciała zawierają chemikalia powodujące nowotwory, wywołują zaburzenia hormonalne. Niemal wszystkie popularne płyny do prania i środki zmiękczające tkaniny są niebezpiecznymi koktajlami rakotwórczych chemikaliów.

Kłamstwo 6) Pestycydy i herbicydy nie powodują raka.

Prawda: pestycydy działają tylko dlatego, że ingerują w procesy metaboliczne i zabijają organizmy. Z definicji są śmiercionośne, w przeciwieństwie nie byłyby wykorzystywane jako pestycydy. Najbardziej znany na świecie herbicyd to glifosat. Molekularnie jest bardzo podobny do VX Nerve Gas, najbardziej toksycznej substancji stworzonej przez ludzkość
i wyprodukowanej jako broń masowego rażenia.

Kłamstwo 7) Przeznaczeniem ludzkości jest rozwój nowotworów.

Prawda: nie ma nic w twoich genach, co programuje lub przewiduje lub powoduje nowotwory. Twój kod genetyczny jest w rzeczywistości planem doskonałego zdrowia. Ale gdy komórki twojego ciała są kąpane w toksycznych, rakotwórczych substancjach chemicznych występujących w żywności i produktach do pielęgnacji ciała, to dobre geny stają się złe (poprzez mutacje), co prowadzi do raka.

Kłamstwo 8) Lekarze chcą pomóc Ci wyeliminować raka.

Prawda: onkolodzy napędzają ogromne zyski z chemioterapii, zabiegów chirurgicznych i radioterapii. W ich interesie finansowym leży to, abyś miał nieuleczalnego raka. Jeśli pomogliby wyeliminować raka, straciliby pacjentów, pieniądze, i pracę! Inaczej nie można ująć ich strachu przed wprowadzeniem naturalnych terapii do onkologii.

Kłamstwo 9) Mammografia wykrywa wcześniej raka, i tym samym ratuje życie.

Prawda: mammografy emitują promieniowanie jonizujące powodujące raka. Im więcej mammografii otrzymujesz, tym większa szansa na zdiagnozowanie raka
spowodowanego przez mammografię! Dodatkowo jest wiele fałszywych pozytywnych wyników wydanych przez mammografy. Statystyki pokazują, że mammografy ostatecznie szkodzą 10 kobietom na każdą 1 kobietę, której pomagają.

Kłamstwo 10) Diagnoza raka jest zawsze prawdziwa i dokładna.

Prawda: diagnozy skazujące pacjentów na nowotwory, są często wyolbrzymiane lub wymyślane z powietrza przez lekarzy chcących zarobić na nieuzasadnionych zabiegach. Dr Farid Fata, został uznany za winnego oszustwa karnego za fałszywe zdiagnozowanie raka u zdrowych osób w jego popularnej klinice onkologicznej w Detroit. Celowo kłamał każdego pacjenta, który wszedł do jego kliniki, mówiąc im, że mają raka i że umrą bez chemioterapii. Zatruwał tysiące ludzi i teraz siedzi w federalnym więzieniu za przestępstwa.

Wielu onkologów jest uczciwymi ludźmi, ale w dziwny sposób zagłuszają sumienie i blokują testowanie naturalnych metod. Dlatego wrzucamy ich do jednego worka z napisem „kłamcy farmaceutyczni”. Niczym nie różnią się od dr Farid Fata.

Kłamstwo 11) Firmy farmaceutyczne chcą znaleźć lekarstwo na raka.

Prawda: firmy zajmujące się produkcją lekarstw chcą wyciągnąć jak najwięcej pieniędzy z przemysłu raka. Nie mają żadnego interesu w wyeliminowaniu swoich dochodów. Byłoby to finansowe samobójstwo.

Kłamstwo 12) Organizacja wspomagająca raka piersi zbiera pieniądze, aby wyeliminować raka.

Prawda: skorumpowana, nieuczciwa grupa Komen pracuje dla przemysłu raka. Zarabia na pieniądzach z darowizn, składek i wykorzystuje większość z nich do uruchomienia klinik mammograficznych w ubogich, dzielnicach miast, gdzie ludzie mogą być zdiagnozowani i poddani chemioterapii. Wszystko z powodu chorej żądzy pieniędzy. Komen nie interesuje się leczeniem raka.

Każda organizacja, która mami społeczeństwo różowymi wstążeczkami, kłamie. Gdyby była uczciwa, to również propagowałaby naturalne metody. Od takich organizacji należy uciekać z daleka.

Kłamstwo 13) ) Rak jest wrogiem, który zaatakował organizm i powinien zostać wyeliminowany poprzez atakowanie go chemią.

Prawda: rak jest tylko komórkami twojego ciała, mnożącymi się poza kontrolą. To nie jest coś, co „złapiesz” lub coś, co „infekuje” oganizm. Współczesna medycyna popełnia ogromny błąd lecząc raka jako chorobę zakaźną. Bombarduje organizm substancjami chemicznymi w celu wyeliminowania go. Ale rak jest komórką, więc aby go zabić muszą zniszczyć twój organizm.

Kłamstwo 14) Gdy firmy farmaceutyczne znajdą lekarstwo na raka, dadzą go światu za darmo.

Prawda: przedsiębiorstwa zajmujące się lekami zainteresowane są zyskami, a nie ratowaniem ludzkości. Sam pomysł, że koncerny farmaceutyczne wydadzą miliard dolarów na opracowanie lekarstwa, które oddadzą za darmo, jest śmieszny.

Wszyscy ci ludzie ofiarujący pieniądze na „poszukiwanie lekarstwa” nie zdają sobie sprawy, że lekarstwo nigdy nie zostanie wydane światu za darmo. Firmy farmaceutyczne szukają zysków, a zyski pochodzą z leczenia i jednocześnie umacniania ludzi w chorobie.

Koszty wyprodukowania lekarstw i przejścia wszystkich procedur wdrożenia ich na rynek są specjalnie zawyżane, aby małe firmy nie mogły ich spełnić.

Kłamstwo 15) Zabieg podwójnej mastektomii zapobiega rakowi piersi.

Prawda: wycinanie części ciała, które kiedyś mogą mieć komórki rakowe jest chyba najgłupszym sposobem zapobiegania nowotworom. Osoby uczestniczące w takich kampaniach są opłaconymi sprzedawczykami.

Kłamstwo 16) Światło słoneczne powoduje raka a kremy przeciwsłoneczne chronią przed działaniem promieni słonecznych.

Prawda: prawidłowe naświetlanie organizmu promieniami słonecznymi zapobiega nowotworom, dzięki wytwarzaniu witaminy D na skórze. Większość ludzi ma poważny niedobór witaminy D i to właśnie niski poziom tej witaminy pozwala na rozwój guzów w całym ciele. Dlatego też większość przypadków zachorowania na raka występuje w okresie zimy.

Witamina D jest tak potężnym składnikiem odżywczym, że zapobiega więcej niż 80% wszystkich nowotworów. Ale także musi być spożywana w odpowiednich dawkach dla organizmu. Dodam dużych dawkach.

Kłamstwo 17) Jedynym powodem, dla którego jeszcze nie wyleczyliśmy raka jest fakt, że jeszcze nie zainwestowaliśmy w niego wystarczającą ilość pieniędzy.

Prawda: to samo kłamstwo powtarzają od lat sześćdziesiątych
czyli twierdzenie, że lekarstwo na raka jest tuż za rogiem, a my potrzebujemy tylko więcej pieniędzy na badania, aby wreszcie je znaleźć. Ale to kłamstwo zupełnie zapomniało przyznać, że przemysł raka nie jest zainteresowany znalezieniem lekarstwa. Za dużo pieniędzy zarabiają na pacjentach nowotworowych, z darowizn, z badań naukowych i z leków. Rak jest branżą liczącą miliardy dolarów, a nikt w branży nie chce tego utracić.

Kłamstwo 18) Nowoczesne formy leczenia raka są bardzo skuteczne, co jest poparte naukowymi dowodami w ich skuteczności i bezpieczeństwie.

Prawda: prawdziwe dowody naukowe wskazują, że chemioterapia działa tylko w około 2-5% przypadków. Dla pozostałych 95-98% pacjentów otrzymujących chemioterapię, jest to śmiertelna trucizna, która uszkadza ich serce, wątrobę, mózg i nerki. Podobnie jak w przemyśle farmaceutycznym, naukowe „dowody” dotyczące leczenia raka są zniekształcone lub sfabrykowane, aby sprzyjać interesom finansowym przemysłu farmaceutycznego.

Kłamstwo 19) Nie ma związku pomiędzy odpowiednią dietą a rakiem.

Prawda: żywność, którą spożywasz codziennie, ma bezpośredni, wymierny i niezaprzeczalny wpływ na raka: w jego zapobieganiu lub wywoływaniu.

Kłamstwo 20) Branża raka chce
zbankrutować.


Prawda: nikt nie wierzy koncernom farmaceutycznym, onkologom, że faktycznie chcą walczyć z nowotworami, że faktycznie chcą leczyć pacjentów. Gdyby tak było to szybko musieliby zbankrutować, gdyż zabrakłoby chętnych na super drogie zastrzyki z chemią.

Oczywiście, że są uczciwi onkolodzy.

Tylko dlaczego zgadzają się na używanie tak śmiercionośnych metod?

Dlaczego uczciwie nie testują naturalnych metod, które opisane są w setkach ośmieszanych badaniach naukowych?

naturalnews.com

Polskie źródło: onalubi.pl

Za: https://onalubi.pl/rak/top-20-klamstw-na-temat-raka/

http://wolna-polska.pl/wiadomosci/20-kl ... ka-2017-04
0 x


życie ma tylko dożywotnią gwarancję, przeżyj je ciekawie,
jak nie może być mądrze, niech chociaż będzie wesoło :D

Awatar użytkownika
dama
Posty: 842
Rejestracja: niedziela 15 mar 2015, 20:15
x 2
x 9
Podziękował: 1875 razy
Otrzymał podziękowanie: 886 razy

Re: NOWOTWORY

Nieprzeczytany post autor: dama » wtorek 11 kwie 2017, 16:50

grzegorz wierzysz w to tzn ze mieso to rak jelita grubego ?

Nie wiem kto i po co to propaguje bo przeciez ci z diety optymalnej bazuja głównie na mięsku .
Co do tych oliw to moge sie zgodzic bo jak cos na nich smazone to czuje nażoładku .
Czipsy jadam raz w miesiacu bo lubie jak chrupia no i słone .
...
a skoro juz przy temacie nowotworów to jak tu jest z zelazem skad czerpac i jakie czy z miesa tzn wątróbki
czy jakies suplementy ?
0 x



Awatar użytkownika
grzegorzadam
Moderator
Posty: 13131
Rejestracja: czwartek 26 cze 2014, 17:02
x 108
x 696
Podziękował: 30184 razy
Otrzymał podziękowanie: 19679 razy

Re: NOWOTWORY

Nieprzeczytany post autor: grzegorzadam » wtorek 11 kwie 2017, 17:12

dama pisze:grzegorz wierzysz w to tzn ze mieso to rak jelita grubego ?

Nie bardzo, ale to cytat, nie wycinam ;)
Sam jem mierzadko.
Przemysłowe mięso może mieć negatywny wpływ, jak wszystko z tych lewych hodowli.
0 x


życie ma tylko dożywotnią gwarancję, przeżyj je ciekawie,
jak nie może być mądrze, niech chociaż będzie wesoło :D

Awatar użytkownika
grzegorzadam
Moderator
Posty: 13131
Rejestracja: czwartek 26 cze 2014, 17:02
x 108
x 696
Podziękował: 30184 razy
Otrzymał podziękowanie: 19679 razy

Re: NOWOTWORY

Nieprzeczytany post autor: grzegorzadam » poniedziałek 08 maja 2017, 14:20

Rtęć a rak:

M. Sircus mówi, że grzyby zjadają rtęć na śniadanie.. ;)
Z tego co pisze bez chelatacji terapie antygrzybicze są nieskuteczne.

Sircus za Dr H. Nolte:
”Widmo fal rtęci zawiera więcej niż 13 częstotliwości, podczas gdy inne metale szlachetne oraz ciężkie
wykazują się maksymalnie jedną bądź dwiema częstotliwościami.”


Obserwacja kliniczna dr Omury prowadzi do wniosku, że jednym z glównych powodów
NAWROTÓW NOWOTWORÓW jest osadowa rtęć, która ponownie odbudowuje
patologiczne środowisko, nawet po operacji, chemioterapii, radioterapii, i innych terapiach, które przynoszą
pozytywne skutki”.

http://vitalni24.pl/index.php?controlle ... chment=450
0 x


życie ma tylko dożywotnią gwarancję, przeżyj je ciekawie,
jak nie może być mądrze, niech chociaż będzie wesoło :D

Awatar użytkownika
Kiszka
Posty: 1163
Rejestracja: niedziela 26 lut 2017, 19:24
x 22
x 57
Podziękował: 2677 razy
Otrzymał podziękowanie: 1204 razy

Re: NOWOTWORY

Nieprzeczytany post autor: Kiszka » poniedziałek 08 maja 2017, 16:15

bardzo fajna jest książka A. Moritza - Rak nie jest chorobą. Wspaniałe opisuje wszystko, co, jak i dlaczego.
0 x


Czołem Wielkiej i wolnej Polsce!

Awatar użytkownika
grzegorzadam
Moderator
Posty: 13131
Rejestracja: czwartek 26 cze 2014, 17:02
x 108
x 696
Podziękował: 30184 razy
Otrzymał podziękowanie: 19679 razy

Re: NOWOTWORY

Nieprzeczytany post autor: grzegorzadam » poniedziałek 19 cze 2017, 16:15

Nowotwory a dieta biblijna - John A. Scharffenberg (spotkanie drugie) HD

https://youtu.be/5U3LHfuhicY

Prelekcja na temat zasad zdrowia połączona z pytaniami od widzów na sali i w internecie. Prelegentem jest dietetyk, prof. John A. Scharffenberg, były asystent dyrektora Sekretariatu ds. Zdrowia Generalnej Konferencji Kościoła Adwentystów Dnia Siódmego w latach 1992-2005. Scharffenberg jest doktorem nauk medycznych, kierownikiem Katedry Żywienia Człowieka na Uniwersytecie Loma Linda, wiodącej placówki medycznej na świecie w Kalifornii w Stanach Zjednoczonych. Tłumaczenie: Piotr Lazar.

Cykl w sumie dwóch spotkań zorganizowany został we współpracy z Fundacją "Źródła Życia", w powiązaniu z jej programem NEWSTART (www.newstart.pl). Materiał filmowy zarejestrowano staraniem zboru Kościoła Adwentystów Dnia Siódmego w Podkowie Leśnej, 17 sierpnia 2013 r.

Zobacz cz. 1:
https://youtu.be/mi-F-vlQhE8.
0 x


życie ma tylko dożywotnią gwarancję, przeżyj je ciekawie,
jak nie może być mądrze, niech chociaż będzie wesoło :D

Awatar użytkownika
grzegorzadam
Moderator
Posty: 13131
Rejestracja: czwartek 26 cze 2014, 17:02
x 108
x 696
Podziękował: 30184 razy
Otrzymał podziękowanie: 19679 razy

Re: NOWOTWORY

Nieprzeczytany post autor: grzegorzadam » czwartek 22 cze 2017, 09:55

Chris Wark - Moja historia walki z rakiem [PL]

https://youtu.be/LQbvBfOUeVQ
0 x


życie ma tylko dożywotnią gwarancję, przeżyj je ciekawie,
jak nie może być mądrze, niech chociaż będzie wesoło :D

ODPOWIEDZ