Witam wszystkich użytkowników tego forum

17.03.23
Forum przeżyło dziś dużą próbę ataku hakerskiego. Atak był przeprowadzony z USA z wielu numerów IP jednocześnie. Musiałem zablokować forum na ca pół godziny, ale to niewiele dało. jedynie kilkukrotne wylogowanie wszystkich gości jednocześnie dało pożądany efekt.
Sprawdził się też nasz elastyczny hosting, który mimo 20 krotnego przekroczenia zamówionej mocy procesora nie blokował strony, tylko dawał opóźnienie w ładowaniu stron ok. 1 sekundy.
Tutaj prośba do wszystkich gości: BARDZO PROSZĘ o zamykanie naszej strony po zakończeniu przeglądania i otwieranie jej ponownie z pamięci przeglądarki, gdy ponownie nas odwiedzicie. Przy włączonych jednocześnie 200 - 300 przeglądarek gości, jest wręcz niemożliwe zidentyfikowanie i zablokowanie intruzów. Bardzo proszę o zrozumienie, bo ma to na celu umożliwienie wam przeglądania forum bez przeszkód.

25.10.22
Kolega @janusz nie jest już administratorem tego forum i jest zablokowany na czas nieokreślony.
Została uszkodzona komunikacja mailowa przez forum, więc proszę wszelkie kwestie zgłaszać administratorom na PW lub bezpośrednio na email: cheops4.pl@gmail.com. Nowi użytkownicy, którzy nie otrzymają weryfikacyjnego emala, będą aktywowani w miarę możliwości, co dzień, jeśli ktoś nie będzie mógł używać forum proszę o maila na powyższy adres.
/blueray21

Ze swojej strony proszę, aby unikać generowania i propagowania wszelkich form nienawiści, takie posty będą w najlepszym wypadku lądowały w koszu.
Wszelkie nieprawidłowości można zgłaszać administracji, w znany sposób, tak jak i prośby o interwencję w uzasadnionych przypadkach, wszystkie sposoby kontaktu - działają.

Pozdrawiam wszystkich i nieustająco życzę zdrowia, bo idą trudne czasy.

/blueray21

W związku z "wysypem" reklamodawców informujemy, że konta wszystkich nowych użytkowników, którzy popełnią jakąkolwiek formę reklamy w pierwszych 3-ch postach, poza przeznaczonym na informacje reklamowe tematem "... kryptoreklama" będą usuwane bez jakichkolwiek ostrzeżeń. Dotyczy to także użytkowników, którzy zarejestrowali się wcześniej, ale nic poza reklamami nie napisali. Posty takich użytkowników również będą usuwane, a nie przenoszone, jak do tej pory.
To forum zdecydowanie nie jest i nie będzie tablicą ogłoszeń i reklam!
Administracja Forum

To ogłoszenie można u siebie skasować po przeczytaniu, najeżdżając na tekst i klikając krzyżyk w prawym, górnym rogu pola ogłoszeń.

Uwaga! Proszę nie używać starych linków z pełnym adresem postów, bo stary folder jest nieaktualny - teraz wystarczy http://www.cheops4.org.pl/ bo jest przekierowanie.


/blueray21

Brzuch boli... żyć nie daje

Awatar użytkownika
blueray21
Administrator
Posty: 9816
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 23:45
x 44
x 522
Podziękował: 446 razy
Otrzymał podziękowanie: 14801 razy

Re: Brzuch boli... żyć nie daje

Nieprzeczytany post autor: blueray21 » niedziela 07 lut 2016, 20:06

@dom, to wskazywałoby jeszcze na candida, więc wykonaj test plucia do szklanki z wodą natychmiast po przebudzeniu przez 3 dni pod rząd.
Ja, jak wszyscy wiedzą lekarzem nie jestem i ta gastroskopia nic mi nie mówi, tzn. też, jak lekarka nie widzę tam niczego mocno niepokojącego. Ona oczywiście w żaden sposób nie tłumaczy przyczyn takiego stanu rzeczy. I jak widać lekarze nie są w stanie zapanować nad objawami, o samych przyczynach nawet nie mówiąc.

Teraz z innej beczki. @devi wstawił / a dziś filmik, wywiad Aleksa z panią Magdą, która w moich kategoriach jest bioenergoterapeutką. Być może rzeczywiście odbiera więcej informacji niż inni, ale inni też potrafią, znam takiego, co potrafił diagnozować na odległość, np. podczas rozmowy, przez telefon i pomagać, likwidując ból i nie tylko. Niestety dopadła go choroba, choć twierdzi, że się zabezpieczał, to nie może teraz działać. Wracając do filmiku, warto żebyś wysłuchała, co pani Magda ma do powiedzenia, mówi bardzo istotne rzeczy. Wywiad krótki nie jest, ale ciekawy ze względu na bardzo praktyczne podejście p. Magdy. Jest tam multum informacji o przyczynach chorób i wiele, wiele innych. Zastosowanie ich może naprowadzić cię na właściwą ścieżkę, z pomocą kogoś innego lub bez niej. Jednak jak p. Magda mówi trzeba organizmowi zapewnić warunki, więc bez tych podstawowych czynności i działań się nie obejdzie.

Ja polecałem biorezonans, Volla w Krakowie i wszyscy korzystający byli zadowoleni. Wiem że mają oddział w Katowicach, ale nie mam informacji co do operatorów, bo od nich i sposobu w jaki prowadzą działanie bardzo dużo zależy, co opisywał @euroscan w innym temacie.

Choć maszyna wiele pomierzy, to dobrego bioenergoterapeuty nie zastąpi nigdy i z szamaństwem to nie ma nic wspólnego, choć tak na prawdę w naszej rzeczywistości bardzo zdewaluowano szamanów i szamanizm, a szkoda.
1 x


Wiedza ochrania, ignorancja zagraża.

dom90
Posty: 35
Rejestracja: poniedziałek 01 lut 2016, 18:11
x 1
Otrzymał podziękowanie: 19 razy

Re: Brzuch boli... żyć nie daje

Nieprzeczytany post autor: dom90 » poniedziałek 08 lut 2016, 14:12

1.A jak na podstawie śliny w wodzie odczytuje się wynik?

2.Chodzi Ci o wywiad z Magdaleną Dapczyńską? bo nie jestem pewna, czy dobry filmik znalazłam.

3. Biorezonans Volla w Krakowie? mozesz podać wiecej szczegółów, gdzie konkretnie to jest. Ja znalazłam coś takiego, o to chodzi? => http://www.medicavolla.eu/kontakt/

4. Chlorek magnezu - chodzi o postać sproszkowaną? gdzie można kupić? piszesz o 3 dawkach, możesz napisać coś więcej?:)
3 razy dziennie, ile tego się rozpuszcza i w jakiej ilości wody? ;)
0 x



Awatar użytkownika
blueray21
Administrator
Posty: 9816
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 23:45
x 44
x 522
Podziękował: 446 razy
Otrzymał podziękowanie: 14801 razy

Re: Brzuch boli... żyć nie daje

Nieprzeczytany post autor: blueray21 » poniedziałek 08 lut 2016, 15:37

Pomiar pH śliny jest zbyt niedokładny i zmienny w czasie - mierzymy pH moczu w okolicy południa, paskami do pomiaru, wszystko opisane wielokrotnie w temacie "równowaga kwasowo - zasadowa".
Tak dokładnie ten wywiad.
Namiar na biorezonans w Krakowie też masz poprawny.
Natomiast wszystko na temat chlorku magnezu masz w temacie "suplementacja podstawowych pierwiastków" i jeszcze sporo więcej.
Trzeba kupić chlorek magnezu na kilogramy, najlepiej w wersji cz.d.a, ostatecznie z Morza Martwego, będzie miał jeszcze inne minerały, ale to nie szkodzi. Rozpuścić w wodzie destylowanej w określonej ilości, a potem sobie dawkować pipetą lub strzykawką.
0 x


Wiedza ochrania, ignorancja zagraża.

dom90
Posty: 35
Rejestracja: poniedziałek 01 lut 2016, 18:11
x 1
Otrzymał podziękowanie: 19 razy

Re: Brzuch boli... żyć nie daje

Nieprzeczytany post autor: dom90 » poniedziałek 08 lut 2016, 18:31

1.A jak na podstawie śliny w wodzie odczytuje się wynik? - chodzi mi o test na Candide.

2. Czy ja dobrze rozumiem, że ten magnez jest wstrzykuje w żyłe? :OO
0 x



Awatar użytkownika
blueray21
Administrator
Posty: 9816
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 23:45
x 44
x 522
Podziękował: 446 razy
Otrzymał podziękowanie: 14801 razy

Re: Brzuch boli... żyć nie daje

Nieprzeczytany post autor: blueray21 » poniedziałek 08 lut 2016, 18:52

O ile pamiętam, ale znajdziesz to gdzieś na tym forum, patrzymy co się z ta plwociną dzieje.
Jeżeli pływa, to jest ok. jeśli opada tworzy różne smugi i figury to jest wskazanie na candida.

Żadne w żyłę, to nie wojsko, zwyczajnie dopaszczowo, jak nasz kolega @GA powiada. 3 x dziennie ilość odpowiadająca 150 mg magnezu. Zawartość magnezu w chlorku magnezu to ok. 11%.
Poczytaj wspomniany temat - będziesz wiedziała.
0 x


Wiedza ochrania, ignorancja zagraża.

dom90
Posty: 35
Rejestracja: poniedziałek 01 lut 2016, 18:11
x 1
Otrzymał podziękowanie: 19 razy

Re: Brzuch boli... żyć nie daje

Nieprzeczytany post autor: dom90 » poniedziałek 08 lut 2016, 19:11

czytałam temat o magnezie.

-macie jakies zaufane źródlo gdzie można kupić chlorek magnezu?
-czy 1 łyżeczka na dzień magnezu (chlorku) jest ok czy za dużo?bo wyczytałam, że chlor można łatwo przedawkować.
0 x



Awatar użytkownika
AdamW
Posty: 119
Rejestracja: środa 12 lis 2014, 09:21
x 3
Podziękował: 79 razy
Otrzymał podziękowanie: 157 razy

Re: Brzuch boli... żyć nie daje

Nieprzeczytany post autor: AdamW » piątek 12 lut 2016, 18:28

Ja swoje przeżyłem i choć część objawów miałem innych to wiele się zgadza z Twoimi. Na prostej jeszcze nie jestem ale najgorsze objawy są za mną i mam nadzieję, że nie wrócą. Napiszę krótko co bym zastosował - ale wpierw pytania:

1. Jakiego koloru jest stolec?
2. Czy nie jesz bo nie masz apetytu? Z bólu?
3. Czy czujesz dziwne osłabienie po jedzeniu?
4. Czy pobierali Ci na badaniu wycinki z dwunastnicy do badania na Celiekię?

Ostatnie pytanie w gruncie rzeczy najwazniejsze bo jeśli nie to nie czekaj zrób sama - koniecznie.

Ja bym zastosował to co mi pomogło i pomaga.

1. Pożywienie - mało mięsa albo wcale. Za to wprowadzić groch, fasolę, soczewicę, ziemniaki (tylko gospodarskie bo te z marketów, szczególnie Lidl i Biedronka są napchane toną nawozów). Ziemniaki polecam w mundurkach i jeść w mundurkach ale tylko gospodarskie - jesli nie, to mundurki ściągać. Z warzyw to gotowana marchew i buraki codziennie. Gnieść z masłem i spożywać.

2. Nadżerki - NIE DOKWASZAĆ ŻOŁĄDKA , póki nie wyleczysz nadżerki ! Tu dobry jest kwas fulvowy i humusowy. Ja stosuje do dziś 3/4 szklanki wody 1/4 kwasu. Bardzo ładnie zasusza nadżerki i leczy żołądek. PPi odstaw to nie pomaga - chyba że codziennie masz nadkwasotę ale taką, że kwas lub treść żołądka (takie wymiociny) podchodzą Ci do gardła. Choć ja w tym czasie stosowałem sodę - łyżeczka na filiżankę wody.

3. Niedowaga - niedowaga i chudnięcie to zawsze osłabienie organizmu - proponuję odżywkę bez glutenu, bez cukru, bez konserwantów za to z enzymami. Ja stosuje od Gaspari - REAL MASS ADVENCED.

4. Co do picia to mam osobiste spojrzenie na to zagadnienie. Ja sam mało piłem ale jak zacząłem pić dużo to lepiej się nie czułem. Długo wsłuchiwałem się w swoje ciało czemu tak jest, czemu nawet woda mi się nie wchłania... Trochę mi to zajęło... Zresztą to samo tyczy się spożywania witamin - można jeść tonę a zero się z tego przyjmie. Pewnie większość z forumowiczów pomyśli o kwasie żołądkowym ale dla mnie wielkie znaczenie ma sama MYŚL + WYSIŁEK. Już wyjaśniam... JA zamartwiałem się tygodniami i moje myśli krążyły tylko wokól jednego - mojego zdrowia. Taka blokada psychiczna jest zabójcza... Póki nie oczyścisz umysłu nie wchłoniesz niczego... Bardzo dobre jest tutaj śmianie się - ale takie do rozpuku. Siadasz i śmiejesz się ile wlezie... kilka razy dziennie. Śmiej się nawet do tego bólu brzucha, mówię Ci.... Co do wysiłku to polecam pompki i skakanka - krótko i intensywnie aż do potu. Początki są trudne, niby zaczynamy się czuć gorzej i gorzej ale w pewnym momencie ciało zaskakuje i samo woła o płyn. Dodatkowo ja korzystam z sauny - wypijam tam 1.5 litra wody w ciągu 2/3 godzin. I to wrażenie jak wracasz do domu taki lekki a skóra to poezja, gładka jak jedwab.

5. Smecta - pewnie znasz? Jednak ktoś mi poradził pewną kurację. Na szklankę 4 saszetki smecty trzy razy dziennie. To szybko pozwala wyczyścić się ze zbędnych bakterii. JA stosowałem kilka razy. Dawka dość duża ale skuteczne to jest.

6. Zioła - z ogromnej ilości jaką stosowałem polecam Ślaz i Prawoślaz. Z chińskich zioło ''999''

7. Polecam dobrego masażystę / chiropraktyka

8. Do jodyny dołożyłbym Wit C kilka gramów dziennie

To tyle, jak mi się coś przypomni to napiszę
0 x



dom90
Posty: 35
Rejestracja: poniedziałek 01 lut 2016, 18:11
x 1
Otrzymał podziękowanie: 19 razy

Re: Brzuch boli... żyć nie daje

Nieprzeczytany post autor: dom90 » sobota 13 lut 2016, 08:54

Wczoraj Wypiłam jodyne 2 Krople Na 100 Ml Wody. Po wypiciu dostałam okropnego bólu żołądka, silnego palenia i zbierali mnie na wymioty. Mąż miał te same objawy. Czy na pewno chodzi o jedyne z apteki? Bo na opak jest napisane że tylko do stosowania zewnętrzneg
0 x



Awatar użytkownika
blueray21
Administrator
Posty: 9816
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 23:45
x 44
x 522
Podziękował: 446 razy
Otrzymał podziękowanie: 14801 razy

Re: Brzuch boli... żyć nie daje

Nieprzeczytany post autor: blueray21 » sobota 13 lut 2016, 11:27

Na opakowaniu zawsze jest to napisane, tak uważa oficjalna medycyna i Big Pharma.
Jeżeli tak reagujecie to zastosujcie 1 kroplę, to świadczy o podrażnieniu żołądków. Ale u obydwojga na raz? Ja mogę wziąć 15-20 kropli na raz, bez jakichkolwiek ubocznych efektów.
Co takiego jest u was, że zachodzi taka reakcja podrażnienia żołądka? Przyszło mi w tej chwili na myśl, woda - to może być jeden z czynników. Sprawdźcie też różne czynniki toksyczne w waszym zasięgu, począwszy od chemii gospodarczej, kosmetyków środków ochrony roślin, zagrzybienia (pleśnie), metale ciężkie i sam nie wiem co jeszcze.
Bardzo dokładnie przeanalizujcie środowisko oraz pożywienie.
To aż niewiarygodne.
Taka reakcja występuje przy podrażnionej śluzówce żołądka lub wrzodach. U ciebie na gastroskopii było podrażnienie, ale dlaczego u męża? Testów na helicobacter pylori ci nie robili?

Możemy spróbować transdermalnie, ale niewiele z tego jodu wtedy do żołądka dotrze.
Więc zacznijmy od początku mierzcie pH moczu ok. południa (bez picia kawy wcześniej).
Zróbcie sobie testy na poziom jodu smarując plamę, i obserwując kiedy zniknie (opisane wiele razy w temacie o płynie Lugola).
Sprawdź jeszcze czy twój żołądek reaguje tak samo również na alkohol - z 5 ml wódki na 50 g wody.
Kolega @Adam opisał dokładnie jak on zwalcza podobną sytuację, ale u niego h. pylori występowała i miał problemy z jej usunięciem.
Daj znać jak coś znajdziesz i jakie są wyniki testów.
0 x


Wiedza ochrania, ignorancja zagraża.

dom90
Posty: 35
Rejestracja: poniedziałek 01 lut 2016, 18:11
x 1
Otrzymał podziękowanie: 19 razy

Re: Brzuch boli... żyć nie daje

Nieprzeczytany post autor: dom90 » sobota 13 lut 2016, 11:55

Ja mam podrażniony żoładek. Mnie boli dosłownie po wszystkim,co zjem czy wypiję. Po jakimkolwiek alkoholu jest jeszcze gorzej - straszne palenie w brzuchu.
Teraz czytam, że takiej jodyny nie można pić, bo może powodować zatrucie.

Testy z jodem? Gdzie się je robi? Możesz coś więcej napisać?
0 x



dom90
Posty: 35
Rejestracja: poniedziałek 01 lut 2016, 18:11
x 1
Otrzymał podziękowanie: 19 razy

Re: Brzuch boli... żyć nie daje

Nieprzeczytany post autor: dom90 » sobota 13 lut 2016, 12:00

Robili mi test na helicobacter pylori. Wyszedł ujemny.

Ciągle jest taki sam stan. Nie da się tego niczym wyleczyć.
0 x



Awatar użytkownika
blueray21
Administrator
Posty: 9816
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 23:45
x 44
x 522
Podziękował: 446 razy
Otrzymał podziękowanie: 14801 razy

Re: Brzuch boli... żyć nie daje

Nieprzeczytany post autor: blueray21 » sobota 13 lut 2016, 12:28

Gdy wypijesz buteleczkę jodyny na raz, z pewnością spowodujesz zatrucie.
Wszystko o jodzie masz w temacie "Leczenie płynem Lugola".
Jod jest ci zdecydowanie potrzebny dla uzdrowienia żołądka, to nie ulega kwestii.
Ale, proszę zacznij robić te testy, które możesz, o których piszemy od początku, trzeba coś wiedzieć, a twoim twierdzeniem, że tego nie można wyleczyć tylko programujesz siebie.
Można wszystko, tylko trzeba wiedzieć najpierw o co chodzi, jaki jest stan ogólny, czego brakuje, może czegoś za dużo. W ciemno niewiele można.
Mija 2 tygodnie, jak zaczęliście pisać, nie widzę żadnych rezultatów testów. Możemy tak sobie pisać dalej, ale potrzeba wiedzieć znacznie więcej niż sam stan wyjściowy.
Bez tego nikt nie będzie miał żadnego konkretnego pomysłu jak ci pomóc.
0 x


Wiedza ochrania, ignorancja zagraża.

Awatar użytkownika
grzegorzadam
Moderator
Posty: 13105
Rejestracja: czwartek 26 cze 2014, 17:02
x 106
x 696
Podziękował: 29964 razy
Otrzymał podziękowanie: 19672 razy

Re: Brzuch boli... żyć nie daje

Nieprzeczytany post autor: grzegorzadam » niedziela 14 lut 2016, 17:03

euroscan pisze:- ten podany link wysyła mnie do "Kontakt z właścicielem domeny cheops4.org.pl".

Potwierdzam, nie otwierają się te linki, które prowadzą z linka w tym temacie.
Może można by je zaktualizować?
0 x


życie ma tylko dożywotnią gwarancję, przeżyj je ciekawie,
jak nie może być mądrze, niech chociaż będzie wesoło :D

Awatar użytkownika
blueray21
Administrator
Posty: 9816
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 23:45
x 44
x 522
Podziękował: 446 razy
Otrzymał podziękowanie: 14801 razy

Re: Brzuch boli... żyć nie daje

Nieprzeczytany post autor: blueray21 » niedziela 14 lut 2016, 17:45

Już raz tłumaczyłem. Bo link jest do starej domeny, która jest na sprzedaż - cheops4.org.pl.
Nasza domena teraz to cheops4.org.pl.
Tylko wciąż nie wiem o który link chodzi, bo wtedy go poprawię lub wytnę. U @barneyosa link jest prawidłowy.
Skasujcie sobie wasze ciasteczka, bo może w nich macie stary link.
0 x


Wiedza ochrania, ignorancja zagraża.

Awatar użytkownika
grzegorzadam
Moderator
Posty: 13105
Rejestracja: czwartek 26 cze 2014, 17:02
x 106
x 696
Podziękował: 29964 razy
Otrzymał podziękowanie: 19672 razy

Re: Brzuch boli... żyć nie daje

Nieprzeczytany post autor: grzegorzadam » niedziela 14 lut 2016, 18:23

Link @barneyosa dobry, ale linki dalej odwołujące we wskazanym są stare, trzeba by je 'podmienić',
a to tylko z poziomu administracji może, a te tematy są poprawione na cheops4...
Z resztą klikinij i zobacz, tak jest w wielu tematach, które odwołują do starych.

http://cheops4.org.pl/cheos/viewtopic.php?f=17&t=1268&p=36987#p36987

Tu są dwa linki 'nieotwieralne', a maja swoje odnośniki na cheops4 ...... ;)
0 x


życie ma tylko dożywotnią gwarancję, przeżyj je ciekawie,
jak nie może być mądrze, niech chociaż będzie wesoło :D

Awatar użytkownika
blueray21
Administrator
Posty: 9816
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 23:45
x 44
x 522
Podziękował: 446 razy
Otrzymał podziękowanie: 14801 razy

Re: Brzuch boli... żyć nie daje

Nieprzeczytany post autor: blueray21 » niedziela 14 lut 2016, 18:52

Z poziomu forum trzeba byłoby edytować każdy znaleziony link z osobna. Te akurat poprawiłem. Jest jeszcze jeden problem, bo na starym forum, było ono w katalogu głównym, a na tym jest jeszcze w podkatalogu, który trzeba dopisywać.
Nie wiem czy z poziomu bazy danych dam radę podmienić wszystkie, a wtedy zapewne kilka innych się spieprzy.
Te posty techniczne potem usuwam.
0 x


Wiedza ochrania, ignorancja zagraża.

Ramzes3
Posty: 750
Rejestracja: niedziela 03 lut 2013, 16:21
x 14
x 103
Podziękował: 5469 razy
Otrzymał podziękowanie: 1664 razy

Re: Brzuch boli... żyć nie daje

Nieprzeczytany post autor: Ramzes3 » poniedziałek 15 lut 2016, 22:10

Wiele lat wstecz przeszedłem silne zatrucie pokarmowe. Praktycznie rzecz ujmując nie miałem ani jednego zdrowego i nie bolącego organu w obrębie jamy brzusznej. Lekarstwa przepisane mi wtedy przez lekarza po upływie półtora tygodnia nie przyniosły nawet minimalnej ulgi. Postanowiłem wtedy przeprowadzić kurację ziołami, sporządziłem własny zestaw w skład którego weszły zioła dostępne w sklepie zielarskim:
1. Hyzop
2. kwiat nagietka
3. rozmaryn
4. kwiat rumianku
5. drapacz lekarski
6. dziurawiec
7. korzeń arcydzięgła
8. ziele nawłoci
9. korzeń podróżnika
10. kłącze perzu
Napar sporządziłem w ten sposób, że po jednej łyżeczce od herbaty każdego zioła wsypałem do jednej szklanki a następnie zalałem wrzątkiem. Wypijałem jedną szklankę rano i jedną wieczorem. Po dwóch dniach skończyły się wszystkie dolegliwości :D
Zestaw ten działa nie tylko na organy ale również na wszystkie merydiany w jamie brzusznej. Udostępniłem go kilku osobom na różne dolegliwości w obrębie jamy brzusznej i w zasadzie nie spotkałem się z przypadkiem żeby nie pomogły.
0 x



Awatar użytkownika
euroscan
Posty: 593
Rejestracja: sobota 02 sie 2014, 11:58
x 1
x 19
Podziękował: 881 razy
Otrzymał podziękowanie: 821 razy

Re: Brzuch boli... żyć nie daje

Nieprzeczytany post autor: euroscan » wtorek 16 lut 2016, 07:12

Zestaw ten działa nie tylko na organy ale również na wszystkie merydiany w jamie brzuszne

- meridiany czerpią informację z narządu i vice-versa.
- jeśli meridiany rozumieć jako linie przebiegu energii, to ziółka nie mogą bezpośrednio wpływać na meridiany.
- dopisz jak dokładnie robić te ziólka, zaparzasz i ile trzymasz pod przykryciem.
0 x


"własnymi zębami kopiemy sobie grób" Thomas Maffet

Ramzes3
Posty: 750
Rejestracja: niedziela 03 lut 2013, 16:21
x 14
x 103
Podziękował: 5469 razy
Otrzymał podziękowanie: 1664 razy

Re: Brzuch boli... żyć nie daje

Nieprzeczytany post autor: Ramzes3 » wtorek 16 lut 2016, 13:36

Może tak dla jasności dodam, że zestaw ziół sporządziłem w oparciu o otrzymany kiedyś od znajomej "Podział ziół według medycyny chińskiej" w którym znacznie szerzej niż w powszechnie dostępnych katalogach jest wymienione działanie określonych ziół na poszczególne narządy i merydiany. W związku z tym nie bardzo widzę potrzebę poprawiania tej wiedzy zwłaszcza, że to po prostu działa i na dodatek skutecznie. Warto może też nadmienić, że zioła wbrew powszechnej opinii wcale nie są takie powolne w działaniu. Najwyraźniej ich siła i skuteczność zleży od odpowiedniego skumulowania przynajmniej kilku rodzaju ziół o określonym działaniu.
Co do przyrządzenia jak nadmieniłem bierzemy po jednej łyżeczce z każdej torebki (łącznie 10 łyżeczek) na jedną szklankę. Parzenie jak w większości przypadków do około 20 minut.
0 x



Awatar użytkownika
blueray21
Administrator
Posty: 9816
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 23:45
x 44
x 522
Podziękował: 446 razy
Otrzymał podziękowanie: 14801 razy

Re: Brzuch boli... żyć nie daje

Nieprzeczytany post autor: blueray21 » wtorek 16 lut 2016, 16:01

Kurcze, mocna rzecz!
W/g wszelkich danych występują działania synergistyczne, których my jako laicy nie znamy. A dawka jest 5-10 razy większa od tego, co jesteśmy przyzwyczajeni stosować. Nic wtedy dziwnego, że to działa szybko.
Niestety medycyna Chińska przetrwała, Słowiańska niestety nie, niewielu prawdziwych zielarzy u nas jeszcze jest.
Choć chlubnym wyjątkiem jest dr Różański, to niestety próbuje to wdrażać z naukowym podejściem, co znacząco wpływa na spowolnienie jego działań.
0 x


Wiedza ochrania, ignorancja zagraża.

Awatar użytkownika
grzegorzadam
Moderator
Posty: 13105
Rejestracja: czwartek 26 cze 2014, 17:02
x 106
x 696
Podziękował: 29964 razy
Otrzymał podziękowanie: 19672 razy

Re: Brzuch boli... żyć nie daje

Nieprzeczytany post autor: grzegorzadam » wtorek 16 lut 2016, 16:05

0 x


życie ma tylko dożywotnią gwarancję, przeżyj je ciekawie,
jak nie może być mądrze, niech chociaż będzie wesoło :D

AgaJaga
Posty: 140
Rejestracja: niedziela 21 lut 2016, 14:44
x 2
x 17
Podziękował: 279 razy
Otrzymał podziękowanie: 253 razy

Re: Brzuch boli... żyć nie daje

Nieprzeczytany post autor: AgaJaga » czwartek 25 lut 2016, 13:21

Ja tu widzę ewidentnie ze to o florę bakteryjna chodzi.... odbudowuje ją się co najmniej pół roku, dzień w dzień probiotyk. Probiotyk mający w składzie kilka lub nawet kilkanaście szczepów pozytywnych mikroorganizmów. Bioenergoterapeuta jak najbardziej ale nawet on flory nie wyczaruje. Podstawa zdrowia to zdrowe jelita, a nie żołądek jak wielu na forum uważa.
0 x



Awatar użytkownika
grzegorzadam
Moderator
Posty: 13105
Rejestracja: czwartek 26 cze 2014, 17:02
x 106
x 696
Podziękował: 29964 razy
Otrzymał podziękowanie: 19672 razy

Re: Brzuch boli... żyć nie daje

Nieprzeczytany post autor: grzegorzadam » czwartek 25 lut 2016, 13:35

Bez zdrowego żołądka nie ma zdrowych jelit! :o
To jest niemożliwe.
Chyba że 'odżywiamy' się kroplówką..

Brak trawienia, wchłaniania (aminokwasy) - to naczynia połączone.
Te elementy muszą zdrowe w jednym czasie, a właściwie od żołądka zaczynają
się wszystkie choroby, po kolei.. !??
0 x


życie ma tylko dożywotnią gwarancję, przeżyj je ciekawie,
jak nie może być mądrze, niech chociaż będzie wesoło :D

AgaJaga
Posty: 140
Rejestracja: niedziela 21 lut 2016, 14:44
x 2
x 17
Podziękował: 279 razy
Otrzymał podziękowanie: 253 razy

Re: Brzuch boli... żyć nie daje

Nieprzeczytany post autor: AgaJaga » czwartek 25 lut 2016, 15:48

To nie tak... W żołądku nadtrawia się trochę białek i węglowodanów, ale gdybyśmy jedli półpłynne papki byłoby można (potencjalnie) pokarm "wrzucić" od razu do dwunastnicy. Sok żołądkowy ma za zadanie nadtrawić i przede wszystkim odkazić spożyty pokarm(odkażanie to zadanie najważniejsze). Przy problemach z żołądkiem ważne jest bardzo dokładne żucie tego co jemy. Dobrze wyzuty pokarm nie powoduje nigdy bólu. "Prawdziwe" trawienie zaczyna się w dwunastnicy. Ona tez boli dużo częściej niż żołądek. W dwunastnicy cala kwaśność soku żołądkowego jest alkalizowana. Od zdrowia jelit zależy co dostanie się do naszego organizmu. Nawet jeśli żołądek czegoś nie nadtrawi i sok trzustkowy tez nie podoła to zdrowe jelito to przerzuci dalej i wydali na zewnątrz. Chore wchłonie do krwiobiegu toksyny, nie wchłonie składników odżywczych, spowoduje wzdęcia, biegunkę lub zatwardzenia, i w rezultacie polowe chorób cywilizacyjnych.
0 x



Awatar użytkownika
blueray21
Administrator
Posty: 9816
Rejestracja: środa 14 lis 2012, 23:45
x 44
x 522
Podziękował: 446 razy
Otrzymał podziękowanie: 14801 razy

Re: Brzuch boli... żyć nie daje

Nieprzeczytany post autor: blueray21 » czwartek 25 lut 2016, 16:03

@AgaJaga, generalnie z probiotykami masz rację. Jednak jest z tym dość duży problem, ponieważ większość z tych bakterii w momencie pobierania jest już martwa. Trzeba wybierać te specyfiki, które mają najbliższą datę produkcji, ale to i tak nie gwarantuje ich jakości. Dlatego trzeba próbować dostarczać to, co można naturalnymi sposobami, samemu robione jogurty, kiszonki itd.
Czasami dobrze jest wyspać probiotyki z kapsułki pod język i potrzymać je tam nieco, aby się namnożyły, ale smak może nie być ciekawy.
Można byłoby też wysypać je przed pobraniem do jakiejś ciepłej pożywki, aby się namnożyły, ale czym to mogłoby być ty wiesz lepiej ode mnie.
W kwestii ogólnej, owszem należy działać kompleksowo, ale w takich przypadkach jak ten tytułowy, trzeba zachować jakieś priorytety, a tu priorytetem jest pozbycie się stanu zapalnego / podrażnienia żołądka.
Na dodatek jeszcze paru rzeczy o tym przypadku nie wiemy.
0 x


Wiedza ochrania, ignorancja zagraża.

ODPOWIEDZ