Dewastacja związków w XXI wieku, anihilacja cywilizacji zachodniej

[KierowcaInrzynier]

Witam
Moją obserwacją na temat obecnego statusu relacji damsko-męskich jest to, że są one obecnie doprowadzone do stanu absolutnej ruiny, przy jednoczesnej atomizacji społeczeństwa, likwidacji więzi rodzinnych, pogrzebania rodzinnego trybalizmu.
Generalnie, w dawnych czasach sytuacja wyglądała mniej więcej tak - chłop dostawał babę, mniej więcej podobni statusowo i z wyglądu. Zdarzały się małżeństwa aranżowane, ale głównie dotyczyło to np. arystokracji. Jednak ten system był względnie stabilny, gdyż dzięki temu kompromisowi nie dość, że prawie każdy miał zagwarantowanego partnera życiowego, to w dodatku byli oni zabezpieczeni m.in przed niechcianą ciążą i ucieczką mężczyzny przed odpowiedzialnością (instytucja małżeństwa, dożywotniego). Generalnie, nasze społeczeństwo funkcjonowało sobie w ten sposób przez 2-3 tysiące lat.
Do czasu...
Gdy pojawiła się rewolucja przemysłowa, a wraz z nią dynamiczny rozwój nowych technologi, pojawiły się nowe problemy i potrzeby. Nie będę tego teraz szczegółowo wyjaśniać, ale do sedna - feminizm, tabletki antykoncepcyjne, ateizacja - wyzwolenie tych 3 demonów moim zdaniem przyczyniło się do nieuchronnej samozagłady cywilizacji zachodniej. Dlaczego?
Otóż, rewolucja seksualna dała kobietom pozorną swobodę. Mogły niby robić co im się żywnie podoba, spać z kim chcą, edukować się i tak dalej. Rzecz w tym, że tego typu sytuacja wyzwoliła w człowieku ukrytą w najgłębszych czeluściach bestię. Porzucono standard doboru na zasadzie równości, mając coraz większy wybór i swobodę - kobiety mogą celować w znacznie wyższe progi, podczas gdy mężczyzn o wyższym kanonie piękna/statusu nie ma tylu, co przeciętnych. Na dodatek aborcje pozwoliły na unikanie odpowiedzialności, przez co nawet mając cały szereg potencjalnych zabezpieczeń, można uniknąć "problemu".
Jednak problem był całkowicie innej natury.
Jak myślicie, dlaczego do państw zachodnich zaczęto sprowadzać imigrantów? Dlatego, że nikt tam nie chciał się rozmnażać. Po co mieć dziecko, skoro można się całe życie bawić. W rezultacie, na pierwszy ogień poszły m.in Niemcy, Francja, Wlk. Brytania itd. - jako pierwsze były zmuszone sprowadzać masowo Gastarbeiterów. Najpierw Turków, a po upadku muru, m.in Polaków (Francja przede wszystkim z dawnych kolonii).
Jeśli myśleliście, że to rozwiąże problem (wszyscy znamy odpowiedź), to czeka nas jeszcze gorsza niespodzianka. Niemożność nawiązania relacji, z kimkolwiek. Mamy XXI wiek, era hiperinformacji, gdzie w teorii wszyscy ludzie na świecie są w jakiś sposób połączeni. Co z tego, skoro ci, którzy w tej erze się wychowali mają fundamentalne problemy z komunikacją? Co z tego, skoro przez obecne chore wywindowane do niemożliwości standardy, coraz więcej mężczyzn nie może nawiązać nawet kontaktu z dziewczynami, coraz więcej z nich jest coraz bardziej zdesperowanych a proporcje na portalach randkowych to 80/20 (80% mężczyzn, 20% kobiet).
Moim zdaniem, nasz Titanic tonie. Nie wiem, czy istnieje cokolwiek, co mogłoby uratować naszą cywilizacje przed zapadnięciem się pod własnym ciężarem. Ciężarem promiskuityzmu i hedonizmu. Gdy istniały zasady, m.in w postaci Boga, Biblii, Kościoła itd. - to ludzie się pilnowali. Wiedzieli, że jeśli złamią te zasady, to będą napiętnowani nie tylko w swojej społeczności, ale także w życiu pozagrobowym (w które wówczas wierzono). Zdejmując obecnie te ograniczenia idziemy w kierunku totalnej moralnej anarchii, i w rezultacie dekonstrukcji jakiegokolwiek poczucia bezpieczeństwa i przynależności. Nikt nie chce robić dzieci mimo rekordowego dobrobytu w historii naszego kraju, nikt nie chce zakładać stałych związków, bo albo coś się za chwile nie spodoba, albo standardy są niebotycznie wysokie.
Żyjemy proszę państwa w ostatnich latach życia szczytu naszego zachodniego świata. Z roku na roku coraz bardziej zbliżamy się do agonalnej śmierci tego, co dotychczas znaliśmy.
Pozdrawiam, i z Bogiem.

[Tymbadyl]

Przed feminizmem było źle bo facet zarabiał na kobietę tyle pieniędzy że były dwie pensje, później kobiety zaczęły zarabiać a pensje mężczyzn spadły o połowę, teraz feministki nie chcą pracować a facet zarabia połowę.
Feminizm nie wyzwolił kobiet tylko spowodował że facetom jest gorzej.

[chanell]

no biedni wy ........
Wasze posty odebrałam jako nagonkę na kobiety .Zaznaczam ,że nie jestem feministką ani aktywiszczem .
Tak ,zgadzam się ,że to koniec ale nie ludzkości .

[Tymbadyl]

Faceci mają też przerąbane bo dużo jest puszczalskich kobiet.

[chanell]

Faceci mają też przerąbane bo dużo jest puszczalskich kobiet.

No tak , Śnieżka żyła i mieszkała z 7 krasnoludkami........

[jolus]

Faceci mają też przerąbane bo dużo jest puszczalskich kobiet.

A puszczalskich mężczyzn? Sporawo? Czy ICH to słowo nie dotyczy?

[Tymbadyl]

Tak biologia stworzyła że facet ma wychodzić z inicjatywą w związkach i z natury jest puszczalski dopóki baby nie znajdzie.

[chanell]

Tak biologia stworzyła że facet ma wychodzić z inicjatywą w związkach i z natury jest puszczalski dopóki baby nie znajdzie.

Aha ! Czyli facetom wolno a kobietom nie ? Znam takich którzy " babę " mają a i tak puszczają się na lewo i prawo . Mało tego winę zwalają na kobietę
Zakończmy tą stronniczą i szowinistyczną dyskusję ,bo nie prowadzi ona do niczego dobrego .Zarówno po stronie kobiet jak i mężczyzn zdarzają się skrajne przypadki . Tak było ,jest i będzie dopóki jesteśmy w ludzkim ciele.

[jolus]

Tak biologia stworzyła że facet ma wychodzić z inicjatywą w związkach i z natury jest puszczalski dopóki baby nie znajdzie.

Masz niuniek nieźle zryty berecik.

[Tymbadyl]

A dlaczego wszystkie feministki są grube i brzydkie? Kiedyś to były ładne kobiety...

[dsf11]

Podpisuję się pod tym, jest to spory problem. Zacznę od konkretów żeby nie obijać w bawełnę.
Społeczeństwo zostało spolaryzowane w wyniku rewolucji kulturowej, marksistowskiej itp., nazwę sobie każdy dopisze.
Mamy męskie kobiety i kobiecych mężczyzn.

Męskie kobiety:
Stworzone jako niezależne, feministki. Wolą luźne relacje, mają wysokie wymagania podsycone instagramem i social mediami, poluzowane normy obyczajowe, z mocno wyostrzoną hipergamią i selekcją męskiego wyglądu, do tego z męską energią. Świat dosłownie każe im walczyć z mężczyznami, więc one walczą i nierzadko radzą sobie lepiej. Mamy społeczeństwo gdzie kobieta nie potrzebuje mężczyzny do przetrwania, więc może się wycfanić i szukać jak najlepszej opcji- a, że dostępne są tanie linie lotnicze i zagraniczne portale to można sobie wyobrazić w jakim kotle żyjemy. Prędzej będą się rozmnażać z obcokrajowcami, albo z męskimi huliganami z przestępczych środowisk niż z polskimi przeciętnymi, nudnymi intelektualistami, siedzącymi w swojej głowie. Ot natura cała na biało. Do tego zasada Pareto, że 80% kobiet realnie podoba się 20% mężczyzn, a z natury kobieta woli być dziesiątą kochanką czy żoną "prawdziwego mężczyzny" niż pierwszą i jedyną kobietą przeciętniaka, nudziarza.
Warto też wspomnieć o kobiecym pragmatyźmie, wyrachowaniu wziętym z natury, gdyż jako, że rodzą dzieci muszą być trochę materialistkami. Ideologie wykorzystały nieco ten materializm kobiet, promując konsumpcjonizm i pogoń za pieniądzem, którego Panie są nierzadko wielkimi orędownikami, a raczej zakupów i kupowania nieprzydatnych rzeczy. Kobiety też pchają w materializm mężczyzn, przez co Ci wierzą, że swoją wartość wyrażają głównie liczbą zer na koncie. Takie o mamy społeczeństwo.
A co z kobiecym romantyzmem i kultem bogini jako kobiety idealnej? Bo wiadomo, że popkultura i system próbuje wmówić mężczyzną w świecie zachodnim wyższość kobiet, że są moralniejsze, lepsze, należy im się ustępstwo itd. Wielu mężczyzn uwierzyło w te mity i nie do przyjęcia są dla nich jakiekolwiek wady u kobiet. Często stają się białorycerzami, którzy muszą pannie usługiwać, wielbić ją. Podczas gdy nierzadko widzi się w szkołach czy pracy jak te idealne kobiety lecą i lądują w ramionach nie koniecznie marzycieli o wyidealizowanych poglądach na temat kobiety jako bogini, źródła szczęścia. Tamci nie raz traktują kobiety jako do zabawy, są chamscy, bezpośredni i mają 10 razy większe szanse na związek- ot co.
Więc nasuwa się pytanie: Kto nas mężczyzn w świecie zachodnim oszukał?

Kobiecy mężczyźni:

Tak jak kobiety są osadzane w męskiej energii, tak mężczyźni w kobiecej- zwłaszcza Ci w wieku od 15-30 lat. Widać to po ich energii, sposobie bycia, wyglądzie, twarzy, głosie. Ktoś ukradł nam testosteron. Bo może tacy mężczyźni są na rękę rządzącym, aby po prostu się nie rozmnażali, bo w zgodzie z brutalnymi prawami przyrody tacy się raczej nie rozmnożą, a te cudowne i wyidealizowane kobiety prędzej skoczą na najeźdzców, innej rasy etc.
Kobiecy mężczyźni, nie atrakcyjni dla kobiet to może efekt wychowywania przez matki, nieobecność ojców- którzy musięli gonić za pieniądzem: lepszy samochód (no właśnie mężczyźni kojarzą samochody podświadomie z większą liczbą ....), lepszy dom, gadżety, a to głównie dla kobiet- które UWAGA z natury gardzą uległymi samcami- więc koło rozwodów i zdrad się zamyka.
Może kobiecość tych mężczyzn to efekt prania mózgów przez filmy i bajki o księżniczkach, robieniu ciamajd z mężczyzn itd.
A może to efekt przetworzonego, estrogennego jedzenia, hmmm?
Wiele mężczyzn ma zablokowaną ekspresję testosteronu, brakuje im odwagi, analizują nadmiernie- są strasznie nie atrakcyjni dla kobiet, gdyż z natury to mężczyzna inicjuje kontakt, a płeć żeńska występuje w charakterze biorcy.

No możliwości jest tutaj dużo, ale jak się to wszystko weźmie pod uwagę to nic dziwnego, że te męskie kobiety nie będą się wiązać z damskimi mężczyznami i rodzić dzieci. Prędzej skoczą do testosteronowych łobuzów różnych ras. Co my możemy z tym zrobić? Czy to wyszło tak przy okazji, czy to zaplanowany proces- to już zostawiam Wam do analizy.

[Tymbadyl]

Selekcja naturalna eliminuje zniewieściałych mężczyzn i wspiera rozwój ludzkości w kierunku brutali o genach przestępczości.
Ludzkość osiągnęła już maksymalną inteligencję, teraz będzie zapaść i uwstecznienie.

Zniewieścienie u mężczyzny wynika z problemów z poczuciem własnej wartości.